Adam Szustak OP: Czystość z odzysku
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 1 ส.ค. 2015
- "Czystość z odzysku", konferencja wygłoszona w Łomży w ramach "Debat walentynkowych", 12 lutego 2014.
Więcej nagrań o. Adama znajdziesz na: www.langustanapalmie.pl
Można nas również znaleźć na:
Facebooku: / langustanapalmie
Twitterze: / langustapalmowa
Instagramie: / langustanapalmie
Zapraszamy - ภาพยนตร์และแอนิเมชัน
![Adam Szustak OP: Po co czystość przedmałżeńska? [PL/ENG]](http://i.ytimg.com/vi/WpSNWKMJPwI/mqdefault.jpg)
Znam jedną parę, która stanęła przed ołtarzem będąc czystymi. Byli sporo po trzydziestce, zatem długo na siebie czekali. Miałam kiedyś właśnie taki plan... Niestety zadziało się inaczej. Jestem wdzięczna za tę konferencję, może i mnie będzie dane zostać odnowioną. Bardzo tego pragnę. Mam nadzieję, że dobry Bóg postawi na mojej drodze takiego współczesnego Ozeasza, który będzie kochał pomimo bagażu jaki niosę ze sobą. Szczęść Boże Wszystkim
🙏🤗😊
Też Ci tego życzę
Prześwietne ! 😇🕯💡niesamowite : "dziewiczy człowiek, to jest taki człowiek, który gdy spotka innego, to go do niczego nie używa", takie oczywiste i proste, ale jak odkrywcze !
dziękuję za to co usłyszałam, potrzebowalam tego
Genialne. Człowiek myśli że już nie powstanie, a tu zobaczył pomocną rękę do powstania...super. Ojciec pozamiatał.
Michał Kasprzyk grunt to wybaczyć samemu sobie :)
Dobrze mówisz. Istotne to docenić że ktoś chce wyciągnąć taka zagubiona osobę bez względu na jej przeszłość i chce ją za żonę czy męża tak jakby od nowa był czysty. Po upadku zawsze można się podnieść. Najwazniejsze to zerwać ze zła przeszłością i darzyc do zmiany na lepsze oraz szacunek dla kogoś kto ma na tyle charyzmy by pomimo naszych błędów chce nas takimi jakimi jesteśmy obecnie a nie kim bylismy...
Rok temu trafiłam na tę konferencję. Pojęcia nie miałam czemu jej słucham (sama żyję w czystości, a na oku nikogo nie miałam), ale coś kazało mi wysłuchać "bo a nóż...". Dzisiaj wiem, że Bóg przygotowywał mnie na spotkanie z przecudownym chłopakiem "po przejściach". Bóg jest wielki!
Możliwe, że to kwestia mojego temperamentu, ale nie myślę o tym, co było (nie tylko w tej kwestii). Ukłucia bólu czuję tylko, kiedy ktoś w naszej obecności rzuci żart związany z seksem i nagle zdaję sobie sprawę, że mój chłopak rozumie go trochę inaczej niż ja. Poza tymi przykrymi chwilami (z którymi chyba radzę sobie coraz lepiej) skupiam się na budowaniu przyszłości.
PS. Jeszcze bardziej możliwe, że nadal działają na mnie hormony związane z zauroczeniem i dopiero za jakiś czas zacznę myśleć o sytuacji racjonalnie czyli podobnie jak Ty.
Jak związek?
@@Machefi Właśnie. Jak potoczył się ten związek?
Jak związek?
@@marek6162 rozpadł się, ale nie przez przeszłość chłopaka, tylko przez moją pychę. Wmówiłam sobie, że własnymi siłami go "naprawię", co rozumiałam jako wciśnięcie go pod swój pantofel. Do tego uznałam, że skoro jestem "czysta" pod względem seksualności, to nie mam nad czym pracować i moje wady są nieistotne. Dopiero po rozstaniu dotarło do mnie, że to ja byłam tą toksyczną stroną w związku. Zmieniłam podejście do ludzi, znalazłam kolejnego chłopaka (również nie-prawiczka, ale z większym poczuciem własnej wartości niż ten pierwszy, więc nie pozwolił mi sobą manipulować), jesteśmy po ślubie i mamy już córeczkę.
Na te słowa czekałam... Potrzebowałam takiego wytlumaczenia. .. Po wczorajszym smutku dostałam światło i siłę ❤️ dziękuję
Boże błogosław Ojcu Adamowi, ja Tobie Boże dziękuję, że mogę z Niego czerpać.. Że żyje w czasie posługi Ojca 🙏🙏🙏🙏
Недавно познайомили мене з Адамом Шутаком та його розумінням Святого Письма в ютубі.
Підніс мене на крилах любові до Господа!!!
Ділюсь із молоддю і просто знайомими України. Отримала велику кількість відповідей на свої запитання і роздуми.
Дякую Богу і вам!
Też żyję w czystości z odzysku 🤗😁
Nie ma takiej historii biblijnej, ktora doslownie by odpowiadala naszym historiom, ale przekazy, przeslania sa zawsze w 100% trafne. Dzieki Bogu, ze sa ludzie co tak fajnie umieja je wynajdowac i podawac dalej. Troche humoru, bo to nie ujmuje wagi tylko ulatwia przyswojenie i bardzo glebokie szukanie w zrodlach najdalszych jezykowych (ile kamufluje przeklad....). 👑👑👑👑👑👑👑👑👑👑👑👑
Panie Boże dziekuję Ci ten filmik zmienia moje życie...
Cudowne słowa... Bóg zapłać....Renata....))))
Dziękuje Ojcze za ten film 😇
Myślenie że jak już doszło do nieczystości to już nie warto nic robić, ze sobą nie walczyć... i już taka osoba jest stracona.
Cieszę się że jest coś takiego jak czystość z odzysku o której nie miałam pojęcie 😁
Fajnie, że Ojciec o tym mówi, że "ludzie z odzysku" też są jeszcze w grze ;-) Tak, świat seksualny oszalał i teraz nasza rola w tym aby dać sobie i innym "drugą szansę" itd. Ale chciałabym zwrócić uwagę, że byłoby miło gdyby więcej księży o tym głośno mówiło. Być może byłoby więcej tych żyjących w czystości, tych którzy rozumieją o co w tym wszystkim chodzi. A nie pomaga nam też współczesna, dostępna na wyciągnięcie ręki literatura seksuologów, psychologów czy "starszych koleżanek" które mówią "no ale powinnaś spróbować żeby wiedzieć co bierzesz" i pyk - czar pryska ;) A tak, Kościół widzi to tak, że naiwnie wierzy że dzieci/nastolatkowie mają swoje "nie cudzołóż" w 10 przykazaniach i sprawa załatwiona bo kościół chyba boi się używać słów seks i innych w tym temacie. A jakby tak z młodzieżą sobie od serca pogadać, to jestem pewna, że w niektórych zapaliła by się lampka "hmmmm to w sumie trochę ma sens". Szczególnie jakby im wyjechać z tym porównaniem, dlaczego kobiety chodziły ciągle za Jezusem a przecież żaden z niego Adonis.;)
Pamiętam czas kiedy mając pewnie jakieś 13naście lat - level nieczystości prawie zerowy - poszłam do spowiedzi i z walącym sercem ledwo powiedziałam "popełniłam uczynek nieskromny" i tyle. TYLE. Reakcja księdza - żadna. Ani co dokładnie? Ani ile Ty dziecko masz lat? Z E R O K O M E N T A R Z A Rozchodziło się o jakiś pocałunek, jeśli mnie pamięć nie myli, generalnie nic strasznego - żeby nie było ;) Jakby mi taki a'la Szustak fuknął przy konfesjonale "To Ty nie chcesz być WIERNA TEMU JEDNEMU????????" I może opowiedzieć jakąś super historię która zasiałaby w młodej osobie może jakieś ziarenko, cokolwiek. A tak, ksiądz udał że nie słyszał, ja poczułam ulgę że w sumie on nie usłyszał :-) i jak tu być mądrym?
Serio, jak się ma naście lat to ma się siano w głowie. Ksiądz na religii smęci, rodzice są zarobieni i co nam zostaje? Zaspokajać ciekawość... Taka prawda. Dopiero dziś (wieeeeeele, wieeeeele lat później) patrzę na sprawy zupełnie z innej perspektywy, z większą świadomością.
Tak więc "lądując" ( haha :D ) po prostu dobrze, że w końcu ktoś o tym mówi :)
Pozdrawiam !!
Ps. napisałam na końcu "Ściskam mocno" ale usunęłam z obawy, że to pewnie może zostać uznane za nieczyste...hehe... taki żarcik :D paaaaa ;)
Pięknie napisane. Pozdrawiam ciepło ❤
Potrzebowalam tego. Dziekuje.
Bardzo mądre to słowa, dziękuję .
Zgadzam się w 100% najbardziej odrzuca mnie przedmiotowe traktowanie
Histori Ozeasza w ogole nie znalam. Ale...... 💎 To Pan ma oko. Fajne 👍
Niezwykłym jest Pan błogosławieństwem dla kościoła!
chciałabym tego doświadczyć, tej głębokiej mądrości, zrozumienia i odnowienia. dziękuję za ten wykład. nie wiem jednak czy ktoś byłby zdolny tego dokonać 😞
I dokonał ktoś tego?
Być może zawyłabym się na śmierć bez twoich rozkmin drogi Adasiu. Dziękuje dziękuję dziękuję.
Bardzo dziękuję za te konferencję.
Piękny dowód miłości, opowieść, która rodzi nadzieję dla osób, które chcą ponownie wejść w związek.
Dla każdego jest Nadzieja
Nareszcie ktos mówi o nieczystośc!!! a już myślałam, że Kościół tylko o czystości mówić umie ...
Grazyna Bida - od dawna na to czekałam
Ojcze, długo zbierałem się do napisania takiego wpisu, a ten filmik mi o tym przypomniał... Oglądałem wiele ojca filmów, w tym dot. czystości przedmałżeńskiej, czystości z odzysku itp., zgadzam się z ojcem, że mało poruszanych jest w Kościele tematów dot. osób, które straciły dziewictwo, a chciałyby żyć w czystości, ale chyba najbardziej pomijanym tematem jest sytuacja osób, które same dziewictwo zachowały, ale związały się z osobami, którym już niestety się nie udało (a które też pragną żyć w czystości)... I nie chodzi tu tylko o sfere seksualną, to tylko przykład. Jak radzić sobie z taką sytuacją? Jak szczerze przebaczyć? Jak nie hodować w sobie przykrych wspomnień i odczuć? Jak mieć motywację do stałej wierności skoro widzimy, że ci, którzy upadli potrafią się szczerze nawrócić i żyć szczęśliwie, a my tego nie potrafimy? Często takie osoby jak my przedstawiane są jako ci źli, hipokryci, faryzeusze itp. a większość z nas szczerze pragnie przebaczyć, ale nie mamy tak doskonałego i miłosiernego serca jak Pan Jezus, a chcielibyśmy tak bardzo...
Proszę Cię ojcze i wszyscy to czytający, módlcie się i pamiętajcie również za nas. Czujemy się trochę traktowani przez Boga jak starszy brat syna marnotrawnego... Liczę, że ojciec poruszy kiedyś ten temat, w którymś ze swoim odcinku. Przepraszam za nieład w tekście, ale był pisany pod wpływem emocji. Z Panem Bogiem i dobrego dnia dla wszystkich.
B1945 O ile ci to pomoże również jestem w identycznej sytuacji i z tego co wiem po prostu trzeba się modlić codziennie każdego dnia prosić o łaskę, a swoją drogą jakie po tych 5 miesiącach masz odczucia? Jestes z tą dziewczyną?
Niestety nie jestem (chociaż patrząc teraz na chłodno, to dzięki Bogu), było to dla mnie nie do przeskoczenia i zakończyłem związek.
Z taki nastawieniem jakie masz, mam nadzieję, że żadnej dziewczyny nie skrzywdzisz.
@@lololo-zi5et jakie nastawienie?
@@Bart19452 Patrzenie na takie osoby z góry. Być może nie miały tak dobrych wzorców jak Ty, może czuły się niekochane i bezwartościowe (mogły to wynieść z domu) i tak szukały miłości. Jeśli wychodzisz z założenia, że taka osoba jest gorsza od Ciebie, to nigdy nic z tego nie będzie.
Dziś taką miłosć Ozeasza nazwa siępatologią, czymś chorym, nienormalnym, nawiedzonym, zniewoleniem, uzależnieneim! :)
Szczęść Boże za tę konferencję! :)
Tylko Pan Bóg może w nas wszystko odnowić, a nie my :)
Mikael Javel - Pan Bóg daje łaskę. Co by łaska siada - trzeba wziąć się do roboty!!!
Dokładnie!🙂
🙏❤️ BÓG ZAPŁAĆ
Może gdyby nie skupiać się tak bardzo na tej czystości lub nieczystości i nie robić z dziewictwa takiej wielkiej cnoty to może zamiast dziewic to ci czyści chłopcy by poprostu szukali wartościowej dziewczyny. Bo tak patrząc na komentarze to widzę że wielu cnotliwych chłopców nie szuka fajnej żony i matki tylko dziewczyny z całą błoną dziewiczą. Ludzie mają różne przejścia w życiu i może właśnie to że dziewczyna miała partnerów wcześniej i się sparzyła bo np ją wykorzystali to tym bardziej doceni kogoś kto chce się zaangażować.
no wlasnie i blokuja sobie mozliwosc poznania kogos na prawde wartosciowego i prawdziwego;-)
"z całą błoną dziewiczą." Nie o to chodzi, lecz o zmiany w psychice, mózgu itd. Realne zmiany...Proszę znaleźć wykład Mc Dowella o mózgu...
@@X097DPMS Panie Obcy- nie jesteśmy na ty, chamie!
@@RobertSmyka a jakie PAN ma zmiany w mózgu? ;)
A czemu szukanie dziewicy wyklucza niby szukanie kobiety wartościowej i fajnej?
To brzmi jakby nieczystość była wręcz cnotą i kobiety "po przejściach" lepiej nadawały się na żonę niż te, które potrafiły dochować zasad.
Sorry, ale osoba która wpadła w nieczystość będzie zawsze dawać większe ryzyko zdrady, niż osoba, która potrafiła zapanować nad swoimi potrzebami.
Ja mam do tego dziwne podejście. Moja mama naprzyklad (nigdy nie zdradziła ojca) ale mój ojciec według niej po ślubie całkiem się zmienił w życiu w łóżku nie liczył się z jej potrzebami A dochowała cnoty . Źle ją traktował, nie szanował bił. Nigdy nie potrafili się dogadać. Moja mama tak marzyła o kochającym mężczyźnie. Wielu rzeczy żałuje. Moim zdaniem to jest bardzo indywidualna kwestia i trzeba się dobrze przyjrzeć osobie I według mnie kluczowe jest jednak budowanie więzi i przyjaźni. Umiejętność kompromisu, chęć walki w trudnościach. Ważne jest jak ta osoba Cię traktuje. A kwestie dziedzictwa powinno się zostawiać na dalszy plan. Czasy teraz też się zmieniły, ludzie mają różne priorytety. Mówię to jako 16-latka. Obserwując moich znajomych mogę śmiało powiedzieć że coś się popsuło w tych ludziach teraz. Wspierajcie swoje dzieci rozmawiajcie z nimi budujcie więź pomagajcie, zrozumcie. Dzieci są uparte bardzo w tych czasach, robią wiele rzeczy o których rodzicie nie mają pojęcia. Są takie czasy że temat seksu nie powinien być tabu. Dziecko i tam zrobi jak będzie chciało. Dlatego z moich obserwacji najlepszą postawą rodziców jest rozmawianie o tym z dzieckiem, analizowaniu kiedy odpowiedni czas na to i dlaczego. Jak powinna zachować się osoba gotowa na pierwszy raz. Dzielmy się swoimi doświadczeniami A uchronimy wiele ślepo zakochanych dziewczyn. Surowe zakazy bardzo często ranią dziecko i źle wpływają na jego psychikę. Trzeba znaleźć złoty środek. Budujcie zaufanie z dziećmi, w okresie nastoletnienim. Bo to ciężki czas. Ważne żeby rodzić złapał dziecko mocno za rękę i poprowadził przez te trudne chwile.
Cześć, fajnie, że się podzieliłaś, wiele prawdy jest w tym, co piszesz. Poruszasz dużo różnych wątków, ale po kolei. Nie jestem żadnym internetowym autorytetem zaznaczam :)
Pozwolę sobie zadać pytanie: czy jak dwie dusze łączą się przez Sakrament Małżeństwa , czy nadal są oddzielnymi ludźmi, każdy z własną wolną wolą? Wg wiary chrześcijańskiej każdy człowiek ma wolną wolę. Tak więc mama mogła z własnej woli dochować cnoty i tak jak było w nagraniu mieć dziewicze intencje, tak ojciec mógł nie mieć takich intencji, wolał ją wykorzystywać. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale Sakrament Ślubu nie odebrał ludziom wolnej woli. Założę się, że powstała tu taka wolna myśl, że możliwe, że mama przez swoją postawę powinna zasługiwać na męża, który jej nie wykorzystuje. Byłoby to pewnie patrząc z boku sprawiedliwe. Jednak kto powiedział, że w życiu jest sprawiedliwie? Co nie znaczy, że musi się godzić na takie zachowanie, a co dalej z tym zrobiła lub zrobi, zależy od jej wyboru. Fajnie, jakby miała w tym czasie wsparcie kogoś życzliwego. Smutny fakt jest taki, że natrafiła na osobę, jak się okazało o złych intencjach :( Mam nadzieję, że znajdzie rozwiązanie, jak zmienić ten stan, naprawdę dobrze jej życzę, w obliczu tak nieprzyjemnych faktów.
Pytanie, czego żałuje? Nie bardzo rozumiem, nie mogła wiedzieć jak jest z tym mężczyzną, nie powinna się obarczać za to winą, że się okazał właśnie taki. Czasem można spędzić ze sobą wiele lat, a i tak znać się tylko po części, skoro sami przecież poznajemy się całe życie, to co dopiero drugą osobę.
Kolejna rzecz, to tak jak napisałaś fajnie: "jest bardzo indywidualna kwestia i trzeba się dobrze przyjrzeć osobie I według mnie kluczowe jest jednak budowanie więzi i przyjaźni. Umiejętność kompromisu, chęć walki w trudnościach. Ważne jest jak ta osoba Cię traktuje." - całkowicie się z tym zgadzam.
Kolejna rzecz - no właśnie jakie są czasy to my wiemy, ale to jest tylko wymówka, bo przecież nie o to chodzi, by iść za tłumem. Można, bo mamy wolną wolę, ale czy warto? Czasem dopiero po przejściach dowiadujemy się, czy warto. Dalej zupełnie zgadzam się z tym całym długim tekstem, że trzeba rozmawiać z dzieckiem i je wspierać :) Nie zgadzam się natomiast z pojęciem złotego środka, bo ile ludzi na świecie, tyle złotych środków, jeśli by istniał to byłby czym innym dla każdego, bo każdy ma swoje sumienie.
Na koniec - życzę wszystkiego najlepszego :)
@@Vinca77 super komentarz, odniosę się do tego kiedy będę miała więcej czasu bo muszę go przeanalizować
Cześć.
Masz super ułożone w głowie.
Mam nadzieję, że jako już osiemnastolatka wciąż patrzysz na świat szeroko, nie z klapkami na oczach jak większość katolików.
Ja jestem totalnie zniszczony przez moje wychowanie i wszystkie czynniki które się na nie nałożyły.
Teraz mam 28 lat, zindoktrynowany tym beznadziejnym nauczaniem kościoła nigdy nie byłem dostatecznym wsparciem dla moich koleżanek, zawsze powtarzając te wszystkie bzdury pierdzieliłem głupoty o tym, że najważniejsza jest nieskazitelność, będąc przeświadczonym że pewnego dnia znajdę osobę która myśli jak ja i wzajemnie będziemy wypełnieniem swoich wszystkich braków i potrzeb.
Oczywiście to wszystko jest wierutną bzdurą, która tylko niszczy relacje międzyludzkie, no i niestety wypacza psychikę (bynajmniej moją), w skutek czego nie wyobrażam sobie związku z kobietą, która byłaby doświadczona w jakimkolwiek stopniu. 😅
Także cała nadzieja w Miłości, że wywoła u mnie jakąś amnezję, porazi płat czołowy, czy cokolwiek innego żebym kiedykolwiek był w stanie założyć rodzinę.
szukam tu pomocy i mądrości,żyję z rozwódką,mamy dziecko nawracamy się,dostaliśmy po wielu latach dyspensę przyjęliśmy komunię,trudna jest walka o czystość
Życzę powodzenia i dużo sił!
Paweł Ptaszynski uu
Paweł Ptaszynski najważniejsze ze szukasz , najważniejszy krok za toba
Bądź jak Ozeasz. :)
Jestem Tobą
Czemu nie trafiłam tu wcześniej
A co z ludzmi porozwodach i sa w nowych zwiazkach? Dla nich juz nic nie ma? Jak to się odnosi do takich sytuacji?
Hmm chciałbym się odnieść do ostatnich słów, kiedy mówione jest o tym, że kobiety lgnęły do Jezusa bo miał czysty i to było widać w jego spojrzeniu.
Wydaje mi się, że sam tak miałem gdy dłużej potrafiłem utrzymać czystość, szedłem przez miasto i nie raz łapałem z jakąś dziewczyną kontakt wzrokowy, a gdy miałem za sobą grzech w ciągu kilku ostatnich dni to żadna się nie obejrzała. Coś w tym jest.
tak ,ale chodzi też o Miłość , która te kobiety odczuwały , gdy Pan Jezus na nie patrzał, była to miłość niemęska , bez pożądliwości, czysta, bezinteresowna, która przenika do duszy.
Komentując wypowiedz rybautube i tresc filmiku. Przezywam to samo, dziewczyna mnie zdradzila, ja w glebi siebie czuje, ze jej wybaczylem. Nie umiem sie na nia zloscic, zwyczajnie ja miluje. Zdradzila mnie bo chcialem dochowac czystosci, odsuwalismy sie od siebie, moja wina glownie, ale do cholery zdrada! i to z kims kogo prawie nie zna...Mimo wszytsko jej wybaczam, jest mi jej zal, nie krzycze na Nia, bo poczucie winy wystarczy. Modle sie za Nia prawie codziennie, staram sie byc mily dobry ale nie widze pokory, nie widze checi zmiany w sobie pogladow co do chociazby SPROBOWANIA zachowania czystosci. Tak mi jej zal ze niewidzi swich bledow i nie probuje sie zmienic, nawet nie daje sobie szansy. Z gory zaklada ze nie... Chcialbym ja podniesc, zmienic, naprawic...męka ehh. PS. Przydaloby sie pogdadać z o. Szustakiem
Kuba Kochany. Módl się przede wszystkim za siebie. I ja za Ciebie też będę, żebyś przejrzał na oczy. Bóg jest wielki. I wielkim szczęściem obdarzy Cię za tą pokorę. Pozdrawiam.
Kuba jestem bardzo ciekawy jak potoczyły się Twoje losy, uronisz rąbka tajemnicy?
A o czym z nią rozmawiać, jak ona sama nie chce się zmienić? To nie ty masz nad nią skakać, żeby ona w końcu zrozumiała, że zdrada jest zła, tylko ona sama ma to rozumieć.
W takiej sytuacji, gdy nie jesteście małżeństwem powinieneś z nią zerwać i pokazać że zdrada ma konsekwencje i co najwyżej powiedzieć, że jak się poprawi, to ją przyjmiesz znowu.
Utwierdzanie innych w złych zachowaniach przez brak konsekwencji tych zachowań nie jest miłością. Nawet Ozeasz oddalał na jakiś czas swoją żonę i to ona do niego wracała, a nie on ją gonił, żeby wróciła.
Jeśli chcesz stworzyć dobry związek to powinieneś się zachowywać stanowczo, jak mężczyzna, a nie prosić kobietę, żeby chociaż spróbowała zachować zachować czystość.
Jeśli ktoś nawet tego nie próbuje, to nie nadaje się do związku i ważnego sakramentu małżeństwa z takim podejściem i tak byście nie mieli, skoro dziewczyna z premedytacją chce łamać przysięgę wierności.
Podziwiam Cię że podjąłeś się tego. Musisz być naprawdę bardzo dobrym człowiekiem.
Jestem tylko ciekawa jak potoczyło się dalej Twoje życie?
jak dobrze ze sa tłumaczeniua takich textów ja bym to oczywiscie po swojemu zinerpretował a tak znowu cos sie nauczyłem
Ojcze dziękuję
...są panie , które tego słuchają ..i nie słyszą... uświęcają tego typu wykłady..., a manipulują zasadami, faktami , niszcząc partnera totalnie... straszne, bo podpierają swoją perfidie- religią i wspólnymi wartościami. Psychopatia i zło w czystej postaci.... doświadczyłem...
Treść tej konferencji miałem w pamięci gdy poznana dziewczyna, po dwóch miesiącach wyznała, że już była z dwoma mężczyznami przede mną. Ja wcześniej nie uprawiałem seksu. W moim poprzednim związku, który rozpoczął się przed maturą, wytrwaliśmy z pewnymi trudnościami w czystości. Tamten związek się rozpadł, po czterech latach. Ja od końca studiów nie byłem w poważnym związku a te, które szybko prowadziły do seksu urywałem. Ważne, dla mnie czystość przedmałżeńska była bardzo ważna, i tak starałem się żyć. Nawet jak bardzo chciałem żyć inaczej wygrywało myślenie, że może jednak warto poczekać. I tak trwałem.
Po poznaniu tej dziewczyny, widziałem, że jest wartościowa, poukładana, ładna i interesująca. Po dwóch miesiącach wiadomość o byłych. Wtedy okropne rozczarowanie. Nie wiedziałem, co mam robić, trwać w relacji czy ją skończyć. Ponieważ wcześniej słyszałem konferencję o. Szustaka, postanowiłem trwać, ale nie wracać do tematu byłych mojej dziewczyny. PIERWSZY BŁĄD. Jeżeli masz podobnie, mężczyzno, to nie zamykaj dyskusji, nie myśl, będę ją kochał jak Ozeasz owszem możesz to robić, ale ROZMAWIAJ, PYTAJ I WYJAŚNIAJ, zastanów się, czy na pewno dasz radę przyjąć historię tej dziewczyny i NIGDY DO NIEJ NIE WRACAĆ. I tak trwało to kolejne dwa lata. (dodam, że nasz związek był na odległość, dwa kraje, DRUGI BŁĄD nie trwaj w takim związku długo, albo jak radzi o. Szustak, zmniejsz odległość, by budować bliskość i rozwijać relację).
Z czasem zapomniałem o przeszłości dziewczyny. Zdarzały się sytuacje gdy jakaś myśl wracała, ale nigdy nie przegadaliśmy tej sytuacji. BŁĄD
Byłem na rekolekcjach Ignacjańskich, by rozeznać, czy mamy być małżeństwem. Rozważyłem w sercu i podjąłem tę decyzję. Zaręczyliśmy się. Obydwoje mieliśmy już ponad 36 lat. Ja niestety zachorowałem rok przed ślubem i skupiłem się na leczeniu i przystosowaniu do nowych okoliczności. Już jest dobrze, ale to zdrowie było ważne, i na tym skupiły się moje wysiłki. Dalej nie rozmawialiśmy o czystości, ale też innych rzeczach istotnych dla małżeństwa (jak radzi o. Szustak).
Ślub był bardzo ładny, wesele udane. Potem miesiąc miodowy. I tutaj przeszłość żony, dogoniła nas ze zdwojoną siłą. I dopiero po ślubie zaczęliśmy rozmawiać. I ujawniły się różnice w podejściu do czystości. Ta "z odzysku" okazała się nie być tak ważna dla mojej żony, która jest bardzo pragmatyczna. Jest ona osobą wierzącą, praktykującą, ale "życie jest, jakie jest" a "historia to historia" i nie miała pragnienia czystości, a zachowaliśmy ją przed ślubem, bo ja tak chciałem.
Brak rozmowy z drugą osobą, napakowanie sobie głowy pięknymi treściami, próba bycia heroicznym w miłości - TO TRZECI BŁĄD.
Jeżeli chcesz zachować czystość dla swojej przyszłej żony, i liczysz na to samo a tak nie będzie to możesz się zawieść. Jeżeli zachowujesz czystość, bo boisz się kary bożej lub masz problem z relacjami. IDŹ NA TERAPIĘ i napraw to co jest popsute w Tobie. Chowanie się za cnotami i nauką kościoła o czystości może Ci zaszkodzić (nie mówię, że tak będzie, może).
Jeżeli jesteś wierzący i czystość jest dla Ciebie ważna ze względu na Boga, to może dasz radę w relacji, z osobą, która współżyła z kilkoma przed tobą. Jeżeli chcesz czystość zachować ze względu na siebie, to może być już trudniejsze do zniesienia. Jeżeli chcesz zachować czystość dla swojej przyszłej żony to się zastanów dwa razy, bo gdy Ona Ci tego nie da to czy będziesz w stanie żyć bez tego "daru". I najważniejsze pokochaj prawdziwą osobę, a nie ideał, który sobie wymyśliłeś. Bez rozmów, nawet tych trudnych, kończących się płaczem, nie da się być ze sobą szczerze.
Jestem trochę zgorzkniały, wierzyłem w ideały, ale teraz widzę, że bardziej dla samego siebie, bo będzie tak pięknie, bo seks jest ważny w relacji, bo buduje i jest również "duchowy". Teraz widzę, że zamknąłem swoją seksualność w klatce lęku, podszytego wiarą. I z dzisiejszej perspektywy, żałuję, że czekałem z seksem do ślubu. Moja żona nie ma tych problemów. Dla niej mój brak współżycia przed ślubem nie był tak wyjątkowy i wyczekiwany. To było bardzo raniące doświadczenie.
Teraz, po ślubie, po złożeniu przysięgi muszę na nowo uczyć się kochać i krzyżować swoje ego. Jestem w terapii, która jest potrzebna i wierzę, że pomoże mi ułożyć na nowo w swojej głowie i sercu emocje i myślenie. Moje podejście do wartości, które promuje Kościół się zachwiało. Tak samo moja wiara w Opatrzność i prowadzenie przez Boga została mocno nadwyrężona. Nie znajduję pocieszenia. A najbardziej zawiodłem się na sobie.
Uważajcie i pytajcie, dlaczego wierzycie i chcecie tak żyć. A jeżeli masz jakiś problem w relacjach IDŹ DO SPECJALISTY i ratuj samego siebie. Sama wiara i modlitwa czasem nie wystarczą.
A co z osobami, które śpią ze sobą przed ślubem, ale przed nimi nigdy nikogo wcześniej nie mieli?
To znaczy że od posłuchania tej konferencji postanawiają żyć w czystości do ślubu. Koniec 😄
Piękne i idealistyczne. Niestety związki między dwojgiem ludźmi są obarczone uwarunkowaniem wychowania we wczesnych latach dzieciństwa. W większości ludzie łączą się na bazie deficyt ów. Aby taki związek powstał potrzeba świadomości która niestety nie każdemu jest dana.
Wszyscy ludzie są obarczone takimi uwarunkowaniami, ale da się zapełnić ten deficyt i to nie przemijającymi kwestiami. I nie wiążą się na bazie deficytów.
piękne ...
Co daje czystosc ? Daje milosc? Poczucie wolnosci? Uleczenie ciala I ducha ? Mysle ze tak I to sprawdze
Po obejrzeniu odcinka "Uciekająca Panna Młoda" zastanawiałem się jaki jest mój Anioł, później sam włączył się ten odcinek. Przeszło mi przez myśl, a może... Na następny dzień otworzyłem Biblie... Księga Sędziów, Jozue (inaczej Ozeasz). Tak, mój Anioł ma na imię Ozeasz. Wiele mi to tłumaczy.
Wspaniala konferencja, dziekuje.
A ta koncowka to sama prawda 😉
Dziękuję
Wszystko prawda
dzieki
U mnie czekało i u męża też, a i tak rozpadło się...to co czeka to gotowość do bycia razem. Będąc w niedojrzalej relacji nie oddajesz wszystkiego...jestem czysta będąc po rozwodzie, jak można wmawiać ludziom takie rzeczy o czystości, nieczystości...ojciec przedstawia wszystko przez pryzmat własnego doświadczenia.
Ilu mężczyzn ma wiele kobiet, żonę i korzysta z usług. O jakiej "czystości " i "badziewiu " mówimy?
Jak to skąd Ewa wiedziała, że nie wolno im jeść z jednego drzewa? Adam musiał jej powiedzieć. poza tym przecież kobieta wszystko musi wiedzieć, coś jest w stanie sie przed nią ukryć? :)
❤️❤️❤️
A co jeśli kobieta ma dziecko ?? Czy warto z taką coś budować??
1. Używanie słowa „czystość” w odniesieniu do dziewictwa jest zbrodnią przeciwko seksualności - automatycznie narzuca skojarzenie na zasadzie przeciwieństwa: że seks jest brudem.
2. Utrzymanie dziewictwa do ślubu to wspaniała postawa, ale zdatna jedynie w sytuacji zawierania związku w wieku lat 17-18. W przeciwnym przypadku, proces dorastania będzie dotyczył jedynie wybranych sfer życia, przez co, najprawdopodobniej, nie zajdzie w pełni i poprawnie. Dziewictwo do 36 roku życia nie jest fajne, tak samo zresztą, jak przedwczesna inicjacja seksualna. Obie te postawy to dość niebezpieczne skrajności.
No dobra odnosząc się do słów o. Adama dotyczących znaczenia przysięgi (oddaje ci wszystko co mam i czym jestem bo to wszystko przez całe życie czekało na Ciebie).
Co w sytuacji gdy ślub biorą osoby które są dla siebie pierwszymi partnerami jednak nie wytrzymały z utrzymaniem czystości do dnia ślubu (spotkali się jako dziewica i prawiczek ale w dniu ślubu już nimi nie są gdyż w okresie chodzenia ze sobą / narzeczeństwa "wylądowali ze sobą w łóżku")?
Rozumiem że mogą być wobec siebie nie czyści ale czy mozna nazwać ich sobie niewiernymi?
Proooszę zróbcie napisy po ang! :)
Jeśli znasz dobrze angielski to sama możesz zrobić napisy . pod filmem koło słowa zapisz są takie 3 kropki, jak naciśniesz lewą stroną myszy te 3 kropki to wyświetli ci się dodaj tłumaczenia i mozesz to zrobić sama
Ale muszą dwie strony chcieć ... a jak przemienia się wszystko w jeszcze gorsze zło ... szansy nie było :(
❤🙏❤
🙏💖👏👌
Drogi Ojcze, wiem że piszę 3 lata po wstawieniu tej konferencji, ale czy możliwe byłoby dodanie napisów angelskich/hiszpańskich czy niemieckich?
Pozdrawiam ciepło!
Jeśli znasz dobrze angielski, niemiecki czy włoski to sama możesz zrobić napisy . Pod filmem koło słowa zapisz są takie 3 kropki, jak naciśniesz lewą stroną myszy te 3 kropki to wyświetli ci się dodaj tłumaczenia i mozesz to zrobić sama
Kochani, w 23:50 mówi o słowie "dewkut" znaczące "dwa kółka uderzone młotem". Ogólnie bardzo podoba mi się ta idea i brzmi po prostu pięknie. Niestety nie potrafię odnaleźć w Biblii żadnego tekstu, który by to potwierdzał. Nie mogę nigdzie znaleźć, że zasłony króla Salomona były ze skór baranich i delfinich (nie wiem po jakich słowach kluczowych mógłbym tego szukać, bo mam e-sword). Nie mogę też nigdzie znaleźć informacji o tym, jak Bóg stwarzając ludzi i mówiąc że będą jednym ciałem, użyłby tego słowa. Jak odpalam Biblię interlinearną to tam są inne słowa użyte. Może zły tekst znalazłem. Pomóżcie proszę, gdzie to jest napisane? Zależy mi na tym, że to odnaleźć :)
Konia z rzędem temu, kto mi pokaże dziewczynę, która, mając już seks na swoim koncie, wejdzie w związek z „czystym” chłopakiem i będzie chciała razem z nim „odnowić w sobie czystość”. Zdarzać się, może się zdarza, ale ja się nie spotkałem. Spotkałem się za to wielokroć z poczuciem bezradności, gdy facetowi „z zasadami chrześcijańskimi” podoba się dziewczyna, która ich nie czuje, nie rozumie i rozumieć nie chce, a facetowi w takiej relacji (nawet jeszcze na etapie randkowania) trudno się odnaleźć. Tak się składa, że to mężczyźni częściej dobijają do małżeństwa „czystymi” z pobudek moralnych (biorę w cudzysłów, bo chodzi mi o prawictwo, nieczyste myśli czy masturbacja zawsze gdzieś tam po drodze się pojawią, nawet u najtwardszych). Pozostaje im więc albo szukać kobiety, która ma podobne zasady, albo budować na piasku (a tego raczej nie chcą, chyba że już się poddają). Łatwo nie jest. Powodzenia próbującym - mimo wszystko warto.
+rybautube w jaki sposób odnowić?
o. Szustak mówi o tym w filmiku, dlatego wziąłem w cudzysłów. chodzi o to, żeby od teraz robić wszystko (jak to się mówi) po bożemu, nawet jeżeli wcześniej się tak nie robiło ;) chodzi o to, żeby myśleć i działać w sposób „czysty”. czyli w nowym związku m.in. czekać z seksem do ślubu, mimo że ma się w tej materii już przeszłość.
i super, każda dziewczyna chce mieć mężczyznę dla siebie,na pewno znajdziesz chętną, która odda Ci się cała
dzięki ;) o to nie jest trudno :P trudno jest za to znaleźć taką, co by swoim przykładem zaprzeczyła powiedzeniu, że „ciało puszczone w ruch puszcza się dalej” :P
Uwierz, są czyste dziewczyny. Tylko one nie podobają się czystym chłopakom. Sam wiesz.
Gdzie poznać wartościowych mężczyzn??? Uważam, że dla 80% mężczyzn seks przedmałżeński to normalność...
Widać otaczasz się tymi mniej wartościowymi mężczyznami, bo kiedyś o. Szustak robił ankietę w jakiejś swojej grupie (coś z pomarańczą w nazwie chyba) i tam wyszło, że ponad połowa chłopaków dochowało czystości i nawet częściej dochowywali jej niż dziewczyny z tej grupy.
Tylko problemem jest, że sporo nawet katolickich dziewczyn uważa chłopaków z duszpasterstw za mało męskich i atrakcyjnych, a wolą towarzystwo tych, którzy właśnie mało porządnie się zachowują.
Czy to samo może działać kiedy jest sie już w nieczystym związku i chce się akurat ten związek (a nie z nową osobą) uratowac?
Alicja Pionk da sie! Wlasnie o to chodzi! Jezeli po "przejsciach" decydujecie sie na zycie w czystosci to naprawde sie da. I to tez jest piekne. Ze z Boza pomoca da sie wyrzec pokus ktore juz doswiadczylismy.
Karolina Ziętek Dziękuję Ci bardzo 💗💗
nadal uważam, że w KK ludzie, którzy mieli więcej niż 1 partnera (męża) są obywatelami drugiej (o ile) kategorii, "najgorszym sortem".. Katolicy przodują w tym, co znamy jako "slut shaming" - co często młode dziewczyny popycha do faktycznej utraty czystości (dziewictwa)...sad but true
Julia A niestety.
Ty bądź czysta!!!
Kompletnie nie znasz KK i nie znasz Chrystusa i niestety nic nie rozumiesz z tego, co o. Szustak mówi.W KK nie ma ludzi drugiej kategorii. Chrystus nikogo nie dzielił ludzi na kategorie!
W jaki sposób młoda dziewczyna może być popchnięta do cudzołóstwa i utraty dziewictwa krytyką ludzi z nieczystą przeszłością, nawet jeśli ta krytyka jest ze złych pobudek?
Same też chciałyby być pokrytykowane?
Takie coś jest raczej spowodowane odejściem od zasad Kościoła i traktowaniem wiary jako odświętnej tradycji, która nie rozciąga się na życie codzienne.
Gdybyś napisała, że odstrasza to ludzi od powrotu do czystości i Kościoła, to byłoby w tym więcej racji, ale nikt od tego nie zaczyna.
Przepraszam Ojcze że to teraz napisze ale droczy mnie jedno pytanie które kieruje do Ojca. Dlaczego Bóg który kocha człowieka i wszelkie stworzenie narzuca zabijać nam Baranki na ofiarę dla siebie?
Dziękuję za wyjaśnienie. :)
Teraz już rozumiem, dlaczego wcześniej ludzie zabijali niewinna zwierzynę. Wszystko składa się w jedną całość.
Pozdrawiam. :) Szczęść Boże! :))
wszystko to bardzo madre ale co zrobic kiedy dwoje juz z historia i tylko jedno chce odnowic swoja czystosc??????????????
Tez chciałbym uzyskać na to odpowiedź . . .
Trzeba się modlić o drugą osobę, zapisać się do RCS... Porozmawiać szczerze dlaczego Ty chcesz aby tak było.
Albo zerwać...
Może to trudne ale moim zdanie trzeba się rozstać... Zależy wszystko jak ważna jest ta czystość dla Ciebie :)
Wtedy trzeba zabrać gościa do Pana Adama ;)
@@adammateusz5972 Jeśli się kogoś kocha to nie powinno być mowy o rozstaniu, trzeba wtedy szczerze porozmawiać wiele razy!
Ale problem obecnie jest zupełnie inny! Jakie "ratować"? Ludzie nieczyści są PEWNI, że lepiej wybrali, że to oni stanowią normalne zasady; na czystych patrzą z góry jak na wariatów, zacofanych kretynów itp. To oni są pełni pogardy wobec wiernych. Oni nie uważają, że z czegokolwiek mają się nawracać- jesli chodzą do spowiedzi to się z nieczystości NIE spowiadają! Pokochaj teraz taką... I co na to poradzić?!
Nagrał by ksiądz coś o masturbacji? Jak się wyzbyć tego? Dużo się modlę, oddałam swoje życie Jezusowi, ale ciągle upadam..
Myśli mogą się pojawiać. Ja nie oglądam filmów, w których są sceny erotyczne. Przede wszystkim jednak uczę się od Mistrza - czyli Jezusa - patrzenia na mężczyznę w sposób, w jaki Jezus patrzył na kobietę. Nie jestem Maryją. Jestem normalna.
Już nagrał Q&A
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Bierz ją". Wziąłem ją, od samego początku zakładałem, że nie jest dziewicą, miała wczesniej dwa kilkuletnie zwiazki. Obdarzyłem ją baaaardzo mocnym uczuciem. Gdy to uczucie osiągnęło poziom maksymalny (uswiadomilem sobie, że jej zależy na mnie) doznałem okropnego zjazdu w dół, pojawiły się natrętne myśli o jej byłych, że nie jest moja, że nie potrafię z tym żyć..Cierpię okropne katusze, nie mogę się skupić na życiu codziennym, ledwo do pracy wstaję, schudłem niesamowicie, nie mam apetytu, chciałbym aby wróciło to wspaniałe uczucie przed zjazdem w dół.. Co ciekawsze, potwierdzenie, że nie jest dziewicą uzyskałem od niej już po tym jak zacząłem mieć natrętne myśli. Chcę dla niej jak najlepiej, jest moim skarbem, wspaniałą kobietą, której skrzywdzić nie chce, a zarazem jestem świadom tego, że w jakimś stopniu to zrobię kończąc tę relację lub uswiadamiajac ją, jakie mysli skrywam...
I jak sobie poradziles z tym problemem? Znalazles jakies rozwiazanie?
@@MarIo-rt6gk było super ciężko, ogólnie można powiedzieć depresja, myśli tylko i wyłącznie skierowane na ten aspekt. Ale tak mnie ta dziewczyna zauroczyła że nie chciałem się poddać, bo wiedziałem że to się zaczęło w najmniej spodziewanym momencie. Odważyłem się umówić do psychiatry, psychoterapeuty z nurtu poznawczo behawioralnego. Jeden jak i drugi stwierdził.. OCD, zaburzenia obsesyjno kompulsyjne. Kocham tą dziewczynę, planuję się z nią ożenić. Myśli natrętne dalej występują, ale nie mają już takiego silnego ładunku emocjonalnego, który mnie paraliżował. Psychiatra jak i psychoterapeuta jednoznacznie powiedzieli: OCD atakuje to, na czym najbardziej nam zależy i to chyba jest prawda.. sądzę, że z moim słońcem się ożenię. Każdy przypadek jest inny. Ale polecam każdemu zasięgnąć pomocy również od strony naukowej, psychologicznej. Modlitwa, wiara, terapia i myślę że będzie wspaniale. Żadna siła nie może nam w mówić że nie możemy z kimś być, chociaż tego chcemy.
Ogólnie to pierwsze 3 miesiące były najgorszym okresem w moim życiu ( od kiedy to się zaczęło), nie chciałem z nią zrywać, a zarazem te myśli... Następne 3 miesiące tylko poprawa i utwierdzanie się w tym, że to ta. Nie poddawajcie się i walczcie o miłość! Oczywiście, każdy przypadek jest inny.
Dobrze, że zacząłeś ten temat przed ślubem. Ja niestety wyparłem informację o przeszłości swojej dziewczyny tak głęboko, że uwierzyłem, że jestem jedyny. Dopiero po ślubie dotarło do mnie, jaka jest prawda. Ale po ślubie to trochę późno. To co napisałeś w swoim pierwszym komentarzu przeżywam teraz. Mam nadzieję, że uda mi się przezwyciężyć to co się dzieje. A jak u Ciebie, już po kolejnych miesiącach? @@marek6162
To prawda kobiety szaleja za czystymi mezczyznami
yhy, jasne.
@@natural76 tak samo jak męszczyzni nie chcą brać "przechodzonych" kobiet za żonę , tak samo i kobiety nie chcą przechodzonego męszczyzny na kandydata na męża ;)
@@aniamarcinkowska6290 Ja to w ogóle nie chce "męszczyzny", bo wolę takich przez "ż"
@@fajnawada literówka, nie rób dramy ;)
@@aniamarcinkowska6290 podwójna literówka, nie robię jedynie pokpiwam
Ojcze pomóż z mą zazdościa
potrzebna terapia + modlitwa , ale bez terapii nie uda się.
Zachęcam do Postu w poniedziałki za osoby konsekrowane ( Matka Boża Płomienia Miłości)!!!
Pan Bóg bardzo często, stawia na
naszej drodze ludzi którzy wyciągają do Nas pomocna dłoń.
Właśnie w chwilach trudnych poznajemy prawdziwych Przyjacol.
Sama Tego doświadczyłam i nadal doświadczam.Niezawsze
możemy liczyć na bardzo bliskie
nam osoby.
Dziękuję ojcze Adamie za naukę
Zauważcie, że problemy z zaakceptowaniem przeszłości drugiej połówki mają zwykle mężczyźni. Kobiety mają o wiele większe serce i większe zdolności do zaakceptowania przeszłości mężczyzny po przejściach, do przebaczenia i do docenienia przebaczenia Jezusa. Zastanów się nad sobą Ty, który nie umiesz przebaczyć kobiecie, której przebaczył Bóg. Jaką miarą mierzycie, taką zostanie wam odmierzone.
Z drugiej strony to mężczyźni prędzej przyjmą kobietę w złej sytuacji życiowej, która potrzebuje oparcia i nie jest tak przebojowa jak inne, a kobiety często odrzucają takich mężczyzn, nawet jeśli ci żyją zgodnie z wiarą, często wybierając przy tym tych przebojowych i odnoszących sukcesy, nawet jeśli ci są widocznymi grzesznikami. Jezus jak wiemy, podnosił ludzi z dna, a nie szukał ludzi sukcesu, żeby samemu być dzięki nim wyżej, jak robi to sporo pań, z których mało która chce mężczyznę małego na tym świecie, a wielkiego w niebie, jak Pan Jezus zalecał.
I można tak się palcami wytykać w nieskończoność i naświetlać wady drugiej płci, tylko po co?
Kobiety pragną czystych mężczyzn .A ich brak chyba wyginęli na wojnie . Szczęść Boże.
Cudowna konferencja do przemyślenia, ale niestety nieprawdziwa w tych czasach. Kobiety wolą mężczyzn, którzy mają już doświadczenie w tych sprawach, widzą ich wartość w tym, że inne kobiety go chciały, oddały mu się. Przez to taki facet jest częściej wybierany przez kobiety jako partner, bo już jest sprawdzony i daje wiele emocji, nie to co mężczyzna, który żyje w czystości. Niestety, takie są moje przemyślenia i doświadczenia, w idealnym świecie byłoby inaczej.
Polecam piękny obraz Adama i Ewy th-cam.com/video/oqYm8d2jbt8/w-d-xo.html
Ja takiego ratowalam miał na imię Adam do tej pory dochodzę do siebie było groźnie chciał mnie zabić i nie chciał się zmienić.
Seksem go ratowałaś?
@@Ghrail nie sexem miloscia bo Miłość leczy i też nie pracował był na moim utrzymaniu ale wstyd mu się przyznać że mnie zdradzał i poniżał.Moze kiedyś zrozumie ale będzie za późno na wybaczenie.
Na kanale @mamalama usłyszałam, że kobieta "niedziewica" jest jak brudna szklanka, ze śladami palców na szkle. Dodam, że panie podkreślały tam, że same były dziewicami kiedy poznały seoich mężów i czują się lepsze. Zdanie bardzo krzywdzące.
@Uli Hee postaw sie na miejscu tych określonych kobiet. Czy pamietasz jakimi ludźmi otaczał się Pan Jezus?
To grzeszą, to się nazywa pycha, uważają się za lepsze od innych ludzi, bo miały więcej szczęścia niż rozumu w życiu.
Nie bede wnikał w przyczyne dlaczego adam i ewa znależli sie w krzakach ;-). Interesuje mnie dziewictwo, to stan umyslu? Dla chcącego też da sie to naciągnąć. Ale dalej idąc, nasuwa mi sie pytanie czy takie osoby jak ja, sa jak zuzyty papier toaletowy ):-| ????
Zlozylem obietnice kobiecie przed ołtarzem, kolokwialnie mowiac: "hajtnolem sie". Dziś chce se ułozyc zycie z inna kobieta którą kocham :-). Kobieta ta jest dokladnie takiej samej sytuacji jak ja, czyli zlozyla śluby niestety nie mnie. Można powiedzieć trafił swój na swego, (ja nie chodze do kościoła). Całkowity upadek? Tylko zapytam kogo?
Ludziom strasznie to wszystko przeszkadza, probuja nas dokształcać i moralizować, księża też. Co złego zrobiliśmy wszystkim ? Jestem wdowcem, moja dziewczyna też wdową. dlaczego wszyscy chcą nas pouczać skoro sami mają belki w oczach. A i wiek to też grzech. Na co mamy tracic siły, na to by nie dać sie "ukamieniować"?, czy spokojnie zlozyć przysięge? Czystóść wtórna wcale nie jest gorszą, nie w naszym wydaniu !!!!!!
Panie Tomaszu, nie jestem specjalistą, jedynie zwykłym, wierzącym człowiekiem, ale wydaje mi się, że o ile oboje macie status wdowi, to spokojnie mogą Państwo wziąć ślub. Przysięga małżeńska zawiera w sobie słowa "że Cię nie opuszczę aż do śmierci". Tutaj śmierć nastąpiła, więc są Państwo poniekąd zwolnieni z tej obietnicy - została ona dotrzymana.
Także życzę szczęścia i Miłości :)
Tomasz Kowalski - no nie, to jest sytuacja całkowitej wolności. Śmierć jednej z osób jest końcem małżeństwa. Można zawrzeć nowe. A kwestia braku czystości jest tu rozpatrywana w sensie jej utraty poza małżeństwem.
@
Raaany, ale bzdury 😂 Ozeasz wychodzi na mistrza frajerstwa, ale nie wiadomo jak to się skończyło skoro historia nie była dopisana do końca...
Trochę to dwu licowe że kościół nakazuję żyć w czystości przed ślubem a każdy z każdym świadomie a potem z powodu strachu przed piekłem lub samotnością mówi o czystości
Brednie. Niesamowite czym sie karmia dorosli ludzie.
Marta a jednak się tym ciekawisz...podejrzewam, że to nie zwykłe zabicie nudy
Dokładnie. To jest jakieś uprzedmiotowienie kobiety " wszystko czeka na ciebie" "wszystko moje daje tobie"' Możesz sobie wziąć" Ale przepraszam, co? :). A później są wizyty u seksuologa, bo ludzie nie radzą sobie z seksem, bo nie mają żadnego doświadczenia. Dorośli ludzie i w takie bajki wierzą, powodzenia w takim razie :P
Pan Adam Szustak nie ma ręki nogi ucha i oka ..jest duchownym z doswiadczeniem
"Weź sobie wszystko !" ... a potem nie daje :(
Raz utracona czystość już nigdy się nie odzyska.... Każdy pierwszy dotyk, spojrzenie, pieszczota. Wszystko zapada człowiekowi w pamięć. Później staje się tylko porównaniem do pierwowzoru... Szkoda, że uświadomiłem sobie to tak późno. Sens powstrzymywania się od aktów seksualnych w przypadku dwóch osób po przejściach jest jedynie, albo aż taki, żeby nie obrażać swoją postawą Boga. Jednak jest drogą arcytrudną. Włożymy wysiłek, a na końcu rozpakujemy pudełko wyjedzonych czekoladek... Dzień śluby i nocy poślubnej widzę w takiej sytuacji jako najgorszy w życiu, a powinien być najpiękniejszym... Głównie odbija się to na facetach moi zdaniem, dlatego że to oni są bardziej terytorialni, jak przystało na samca i bardziej cenią swoją własność, o której tu nie ma mowy. Do tego są jeszcze kwestie, czy sprosta się oczekiwaniom partnerki. Przecież tamten mógł być lepszym kochankiem, a dla faceta nie ma nic gorszego jak nie spełnienie się w łóżku. A że porównania będą to jest pewne przecież każde z nas pamięta swoje akty seksualne.
Jest jeszcze kwestia taka, że skoro trwamy w tej pseudoczystości to po to, żeby po ślubie żyć i kochać się po Bożemu. Wiadomo w Kościele Rzymskokatolickim wszelkie seksy oralne, analne, przerywane i kończące się wytryskiem na ciało kobiety nie wchodzą w grę... I co zrobić jeśli takie praktyki miały miejsce w poprzednich związkach? Udajemy, jacy to jesteśmy pobożni... Każdy dumny facet po chwili stwierdzi, że jak to. Tamten mógł, a ja teraz co... Są to bariery, którym nie sposób sprostać .
Piszę to z perspektywy faceta, ale myślę, że w drugą stronę działa to podobnie. Kobieta zaraz pomyśli, a może tamta miała lepsze cycki, facet ma wizje, że poprzednik miał większego penisa itd.
Nie ma już z takiej sytuacji wyjścia, jest tylko rozpacz...
samcze wywody niedorobionego macho
KAT Kat nie prawda, facet pisze co myśli i co czuje i jest to realny problem. Bo jeśli w tej chwili czystość jest dla niego czymś bardzo ważnym, czuje wyrzuty sumienia i żal za to jak kiedyś żył, pewnie czuje obrzydzenie do samego siebie, to tak samo może czuć je do innych osób w tej samej sytuacji. I jest to wywód bardzo dojrzały, a nie niedorobiony. Bardziej szczeniacki jest twój komentarz. Nawet jeśli ten facet nie myśli, nie potrafi myśleć i patrzeć po Bożemu. Rozumiem go w 100% chociaż jestem w tej najlepszej sytuacji opisanej przez Ojca Adama gdzie obie osoby są czyste.
dokładnie moje myśli... i nie potrafię ich przeskoczyć. Zakochałem się w dziewczynie z przeszłością, ale nie potrafię wybaczyć jej poprzednich stosunków... a sam nigdy nie uprawiałem seksu, każdą okazję odrzucałem. Ten konflikt rozrywa mnie od środka i nie wiem co mam ze sobą zrobić...
@@Master16L1080p zapytam z ciekawosci jak potoczyly sie Twoje losy z ta dziewczyna? Nie wiem tez w jakim jestes wieku w jakim ona i ilu ich miala, ale dobra zona to nagroda dla mezczyzny. Jesli jestes mlody masz czas aby szukac nie kamieni pomiedzy kamieniami, ale diamentu. One sa ale trudniej je znalezc.
@@MarIo-rt6gk Cześć. Od tamtego czasu minął ponad rok. Dziewczyna ta przyjechała do Polski zza granicy specjalnie dla mnie, wykazując tym samym inicjatywę. Normalnie zawsze stresowałem się spotkaniami z dziewczynami (mimo dużego wycofania przez te 27 lat życia poznałem 2-3 dziewczyny i przy każdej byłem super zestresowany, tak tutaj nie byłem. Dlaczego? Sam do końca nie wiem...czy przez to, że podświadomie czułem, że nie jest ona taka wyjątkowa, przez co nie mogłem jej gloryfikować, tak jak to zawsze miało miejsce, czy przez to, że tak bardzo mnie bolały rzeczy, których się dowiedziałem...nie wiem). Zawsze unikałem bliskości z jakimikolwiek poznanymi dziewczynami, bo nie chciałem, aby to było główną rzeczą decydującą o moim "polubieniu" danej osoby - chciałem, aby podobał mi się jej charakter, aby najpierw poczuć więź jak do najlepszej przyjaciółki, a dopiero potem próbować eskalować to w intymne/romantyczne relacje. Od zawsze o tym wiedziałem, zawsze to miałem na uwadze i po części mnie to raniło, bo nigdy nie przeskakiwałem tego etapu. Ale w tym przypadku stało się inaczej i to ona została moją pierwszą. I to ona była bardziej zestresowana niż ja - dla mnie nie było to nadzwyczajne przeżycie... Choć takim sobie je wyobrażałem. I może takim powinno być, bo to właśnie ta niewyobrażalna miłość sprawia, że "eros" jest niesamowity. Moja relacja z nią zanim przyjechała była przesiąknięta seksualnym napięciem, które przy spotkaniu doprowadziło do zbliżenia. I bardzo tego żałowałem. Bo nie byłem 100% pewien, że chcę to zrobić. Że jest to osoba, z którą chcę być do końca życia. Złamałem swoje zasady... Przez całą moją młodość zawsze myślałem o tej przyszłej żonie, że to z myślą o niej nie angażuje się w seksualne relacje z innymi i zachowuję siebie dla niej. I mimo, że jej nie spotkałem, to zawsze myślałem w ten sposób - bo wiedziałem, że jeżeli będziemy do siebie pasować charakterem, to ona będzie myślała identycznie jak ja. I przez to zbliżenie całe moje zasady zostały przekreślone, tak samo jak obietnica złożona przyszłej-nieznanej-żonie, która miała myśleć tak jak ja. Po zbliżeniu już nie mogę wymagać tego, co kiedyś było moim marzeniem, bo sam już nie mogę tego powiedzieć o sobie. Z tą dziewczyną jestem nadal, ale przeszedłem przez prawdziwe mentalne katusze...które dalej mnie nękają, ale coraz mniej. Ona nie jest wierząca, choć była. Ma zupełnie przeciwne poglądy do moich, gdzie ja jestem konserwatystą obyczajowym i liberałem ekonomicznym, zaś ona liberałem obyczajowym i socjalistką ekonomiczną. Nie kłócimy się ze sobą, bo nie jesteśmy konfliktowymi ludźmi, ale prowadzimy rozmowy, które nigdy nie prowadzą do konsensusu, bo myslimy tak różnie. Bardzo ciężko jest mi to zaakceptować, mimo iż ona twierdzi, że dla niej nie jest to przeszkoda. Ja mimo wszystko nie chcę być z kimś, kto uważa aborcję za normalną rzecz, że dziecko w łonie matki to zlepek komórek, że należy odbierać siłą bogatszym i rozdawać biednym bez względu na wszystko.... i wreszcie, że seks to tylko fizyczność, która nie niesie za sobą żadnych duchowych/energetycznych konsekwencji. Od kilku miesięcy rzuciłem się w wir pracy, która dość skutecznie blokuje myśli na te tematy i czuję się z tym źle. Z jednej strony staram się ją kochać mimo to, ale z drugiej jest to dla mnie bardzo bolesne. Zwłaszcza, że dowiadywałem się różnych rzeczy o niej z czasem, które przede mną zataiła. Praktycznie zerwaliśmy ze sobą, ale nie chciałem się poddawać i dałem drugą szansę, jednak moje zaufanie do niej od tamtej pory nie było już takie samo. I nadal nie jest. Każdy jej ruch teraz jest dla mnie bardziej obojętny, jakbym spodziewał się kolejnego kłamstwa lub zranienia. Mógłbym pisać jeszcze dużo o tej sytuacji. Proszę Boga, aby mnie pokierował i jeśli mu zawierzę, to On wskaże mi najlepszą drogę i mną pokieruje. Ale ostatnio przez pracę też nie modlę się tak jak kiedyś, przez co się od niego oddalam...Źle mi z tym.
Bòg zaplac.
Choroby pęcherza
Uwielbiam te konferencje, jednak jestem już tak zniszczony przez ich bezmyślność, że przestałem już marzyć o Kobiecie. Nie mam szacunku do dziewczyn, które nie chcą wykorzystywać danego im potencjału, a zamiast tego bezrefleksyjnie idą za głosem tego "Męskiego" bydła, którym przecież niestety jest większość z nas. Nie chcę polemizować na tematy teologiczne, bo jeszcze nie nabyłem pełnego zaplecza w tym zakresie, ale to Bóg każdego osądzi, i "wybryki" tych pustych Panienek, których jak słusznie Ojciec zauważył jest coraz więcej, czy postępowanie tych troglodytów znajdą oddźwięk gdy staniemy przed Panem. Ja osobiście jestem zdeptany przez właśnie takie SubKobiety, i w żadnym razie nie zgadzam się z tym że "i tak będzie dobrze", a wiem że niestety pomimo sprostowania Ojca lubią One popadać w skrajności, i niestety zamiast starać się poprawiać z tego beznadziejnego stylu życia, wolą One szukać prostaków, którzy to są warci tyle co one...
Nie popadajmy w skrajności, ale pamiętajmy że niewielu będzie zbawionych, a patrząc na współczesne, bezmyślne, nieautonomiczne społeczeństwo nie uważam, że jednostronne przedstawienie problemu jest najlepszym wyjściem. Tak na prawdę wszyscy mają rację, a zamiast dać jasne instrukcje, i obrazy Kobiecości i Męskości wolimy lawirować w enigmatycznych dla większości przypowieściach.
Fajnie jest dawać nadzieje takim ludziom jak Pan Paweł, czy zapewne wielu innych, ale pamiętajmy również o konsekwencjach całokształtu naszego życia...
SubKobiety ? Mam wrażenie że sporo pojawiających się tu wypowiedzi zrównuje dziewczynę, która nie jest już dziewicą, z dziewczyną, która puszcza się z każdym facetem który na nią spojrzy....A są przecież (obstawiam, że niemało) takie, które oddały się komuś, co do kogo były przekonane, że go kochają i że on je kocha, walczyły ze sobą i z nim, upadły i tego żałują. To ogromna różnica i strasznie krzywdzące i niesprawiedliwe jest zrównywanie wszystkich kobiet nie będących dziewicami z "puszczalskimi".
Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem :/
Po prostu jesteś incelem.
Jak dla mnie brak tu konkretów
Pierwsze słyszę żeby kobiety leciały na czystość - z tego co widzę to przeważnie jest wręcz przeciwnie.
I jak do tego wszystkiego ma się teoria o telegonii (potwierdzone na zwierzętach + bardzo mocne poszlaki na ludziach) ??? Wychodzi na to, że czystość to nie tylko czcze gadanie, ale ona sama jest zaprogramowana biologicznie! Można powiedzieć więcej: jeżeli żona zostanie wykorzystana seksualnie poza małżeństwem (gwałt, zdrada) telegonia nam powie, że to wykroczenie nie spowoduje żadnego uszczerbku na biologicznym aspekcie związku, czyli np. dziecko z gwałtu/zdrady będzie pełnoprawnym dzieckiem męża oraz nie zerwie zawiązania biologicznego męża i żony. To są mocne podwaliny do tego, że mąż nie ma prawa odrzucać dziecka z gwałtu. Istnieje takie powiedzenie: "Stara miłość nie rdzewieje" - myślicie dlaczego? Obie osoby zostały już związane biologicznie i będą coś do siebie czuły do końca życia. A aspekt historyczny... prawa pierwszej nocy, zabijanie nierządnic bo psują krew plemienia i wiele innych. Dzikusy bez wiedzy a wyczuwają takie rzeczy? A jakby jeszcze doszły jakies badania które zbadały by sprawę które potomstwo; ze związków czystych czy nieczystych jest lepsze, częstotliwość chorób itp... . To by zmiotło z powierzchni ziemi rewolucje seksualną i podniosło znacznie respekt do kościoła.
Mamy 21 wiek, inwazja muzułmanów nadchodzi a onanista wam mówi jak macie żyć, hehehe.
Adam Plichta - co to wiesz o wolności i sile, którą dostaje człowiek w relacji z Bogiem...
człowiek prawdziwie wolny to nie ten co robi co chce...
nie wiem na jakiej podstawie sądzisz że onanista.?
A może Ty nam powiesz w następnym odcinku?
Ależ to ZWODZICIEL - fałszywy prorok !!!