Przerabiałem to. Nigdy więcej ‼️ Nawet z żoną, matką bratem czy kochanką wykluczając nawet prezydenta który ciągle się uczy 😂. Wszystkim moim znajomym odradzam‼️ Nawet bąka nie wypada puścić bo to sprawa krępująca. Pozdrawiam Wolter KOOPS
Oj, między żoną a kochanką jest znacząca różnica 😂 Ale masz rację. Też jeżdziłem kiedyś w podwójnej obsadzie i nikomu nie polecam. Pozdrawiam serdecznie 🖐
Nie zgodzę się co do teorii wypadków ...albo się jest skoncentrowanym albo nie ...mi się to zdarzało i na początku trasy i w środku i na koniec ..więc lepiej odpocząć i jechać dalej niż ciagnac na maxa
Ja się dziwię że podwojna jest wogole legalna przecież w więzieniach nawet osadzonym w izolatkach przysługuje więcej metrów kwadratowych i prywatności niż ma do dyspozycji podwojna obsada, a są tacy co jeżdżą tak 2/1, 3/1... kurwa ;D. Ja cieszę się że przyuczenie mam już za sobą i rok doświadczenia więc podwójna mi już nie grozi, piekło na ziemi a ja trafiałem na naprawdę spoko kolegów a jakbym trafił na dzbana... pieszo do domu ;) pozdrawiam
filmik fajny no ale szczerze jak ja zaczynałem to przez niecały rok jeździłem na takiej podwójnej obsadzie i dla mnie się wygodnie jeździło do tej pory zdarza się że jak jest jakiś czas wolny to biorę kolegę czy wujka w tako trasę tygodniowo , no ale to zależy od charakteru no ja na przykład to nie lubię takiej samotność
Tak. W trasę też zabierałem brata, córkę, żonę. Na takie jednotygodniowe trasy, co jakiś czas, to osobiście nie miałbym problemu. Ale na stałą pracę w takim systemie, to raczej nie zdecydowałbym się. I tu bardziej mam na myśli komfort pracy niż samotność.
Dzień dobry. Proszę Pana mam takie pytanie ponieważ bardzo chce w przyszłości zostać zawodowym kierowcą i chciałbym jeździć za granicę. Czy miał Pan kiedyś wypadek właśnie za granicą? Co Pan wtedy czuł i czy po wypadku nie odepchnęło to Pana od tego zawodu? Chodzi o to czy pojawiły się u Pana myśli czy odejść z tej dziedziny pracy i przenieść się do innej nie związanej z jeżdżeniem ciężarówką. Pozdrawiam
Cześć...Miałem dwa takie niebezpieczne zdarzenia w Niemczech. Pierwsze dosyć już dawno w okolicach Nurnbergii. Jeżdziłem wtedy jeszcze solówką. Na autostradzie były prowadzone roboty drogowe i gdy zwolniłem przed zwężeniem jezdni, wjechał we mnie rozpędzoną ciężarówką węgierski kierowca. Wtedy zabrano mnie do szpitala na prześwietlenie, ponieważ miałem bóle kręgosłupa. I drugie takie niebezpieczne zdarzenie, to w nocy jadąc autostradą w okolicach Duisburga. Miałem wystrzał lewej, przedniej opony w ciągniku. Nie udało mi się zapanować nad zestawem i przejeżdzając przez dwa pasy uderzyłem w bariery oddzielające autostradę. To było dosyć mocne uderzenie przy prędkości ok.80km/ i ładunkiem 24tony. Nic mi się nie stało, ale straty były bardzo duże. Przez ten wystrzał, przez jakiś czas miałem mały uraz. Ale nie przyszła mi myśl o zmianie zawodu. Raczej jeszcze bardziej jestem uczulony stan opon.
Lajkuj, udostępniaj, zostaw komentarz👋 W ten sposób pomożesz mi w rozwoju kanału 🙂 Pozdrawiam 👋
Super odcinek pozdrawiam
Dzięki. Pozdrawiam.
Dobry Dobry Pozdrawiam ;)))
Pozdrowionka
Przerabiałem to. Nigdy więcej ‼️
Nawet z żoną, matką bratem czy kochanką wykluczając nawet prezydenta który ciągle się uczy 😂. Wszystkim moim znajomym odradzam‼️ Nawet bąka nie wypada puścić bo to sprawa krępująca. Pozdrawiam Wolter KOOPS
Oj, między żoną a kochanką jest znacząca różnica 😂 Ale masz rację. Też jeżdziłem kiedyś w podwójnej obsadzie i nikomu nie polecam. Pozdrawiam serdecznie 🖐
Nie zgodzę się co do teorii wypadków ...albo się jest skoncentrowanym albo nie ...mi się to zdarzało i na początku trasy i w środku i na koniec ..więc lepiej odpocząć i jechać dalej niż ciagnac na maxa
Ja się dziwię że podwojna jest wogole legalna przecież w więzieniach nawet osadzonym w izolatkach przysługuje więcej metrów kwadratowych i prywatności niż ma do dyspozycji podwojna obsada, a są tacy co jeżdżą tak 2/1, 3/1... kurwa ;D. Ja cieszę się że przyuczenie mam już za sobą i rok doświadczenia więc podwójna mi już nie grozi, piekło na ziemi a ja trafiałem na naprawdę spoko kolegów a jakbym trafił na dzbana... pieszo do domu ;) pozdrawiam
Właśnie wszystko zależy na kogo się trafi. Pozdrawiam.
filmik fajny no ale szczerze jak ja zaczynałem to przez niecały rok jeździłem na takiej podwójnej obsadzie i dla mnie się wygodnie jeździło do tej pory zdarza się że jak jest jakiś czas wolny to biorę kolegę czy wujka w tako trasę tygodniowo , no ale to zależy od charakteru no ja na przykład to nie lubię takiej samotność
Tak. W trasę też zabierałem brata, córkę, żonę. Na takie jednotygodniowe trasy, co jakiś czas, to osobiście nie miałbym problemu. Ale na stałą pracę w takim systemie, to raczej nie zdecydowałbym się. I tu bardziej mam na myśli komfort pracy niż samotność.
@@kierowcazawodowy no to prawda
Podwojna to dla Debili..kasa nie większą a roboty na maxa..samemu jak sobie ułożysz to luz no I Sam w domku więc cisza i spokój
Jak nie większa, jeśli jeździsz z kobietą np
Jak to mówią, jeden koń jeden jeździec.
Jestem podobnego zdania.
Smigam z bratem 2 tydzien ucze sie wszystko jest ok choc bywaja lekkie klutnie ale pozniej smiejemy sie z tego
Pozdrawiam 🖐
Jedyny plus to na akumulatorze 😅
Dzień dobry.
Proszę Pana mam takie pytanie ponieważ bardzo chce w przyszłości zostać zawodowym kierowcą i chciałbym jeździć za granicę. Czy miał Pan kiedyś wypadek właśnie za granicą? Co Pan wtedy czuł i czy po wypadku nie odepchnęło to Pana od tego zawodu?
Chodzi o to czy pojawiły się u Pana myśli czy odejść z tej dziedziny pracy i przenieść się do innej nie związanej z jeżdżeniem ciężarówką.
Pozdrawiam
Cześć...Miałem dwa takie niebezpieczne zdarzenia w Niemczech. Pierwsze dosyć już dawno w okolicach Nurnbergii. Jeżdziłem wtedy jeszcze solówką. Na autostradzie były prowadzone roboty drogowe i gdy zwolniłem przed zwężeniem jezdni, wjechał we mnie rozpędzoną ciężarówką węgierski kierowca. Wtedy zabrano mnie do szpitala na prześwietlenie, ponieważ miałem bóle kręgosłupa. I drugie takie niebezpieczne zdarzenie, to w nocy jadąc autostradą w okolicach Duisburga. Miałem wystrzał lewej, przedniej opony w ciągniku. Nie udało mi się zapanować nad zestawem i przejeżdzając przez dwa pasy uderzyłem w bariery oddzielające autostradę. To było dosyć mocne uderzenie przy prędkości ok.80km/ i ładunkiem 24tony. Nic mi się nie stało, ale straty były bardzo duże. Przez ten wystrzał, przez jakiś czas miałem mały uraz. Ale nie przyszła mi myśl o zmianie zawodu. Raczej jeszcze bardziej jestem uczulony stan opon.
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź pozdrawiam serdecznie
Również pozdrawiam.