to coś jest jeszcze dalsze od pierwowzoru niż była ta pokraka MMORPG inkwizycja! Tak zakładałem się sam ze sobą - IV będzie jeszcze takim chłamem jak inkwizycja? Otóż nie! Okazuje się że będzie jeszcze gorzej! :D Cała magia Thedas w pierwszej części polegała właśnie na tym że bardzo wiernie ukazywała stylizację na teocentryczne średniowiecze w każdym możliwym detalu - dało się uwierzyć w świat przedstawiony że rzeczywiście jest stylizowany na średniowieczną Europę, -Kult Andrasty wzorowany na średniowiecznym chrześcijaństwie, fanatyczny mroczny i surowy -Templariusze w których dało się uwierzyć że rzeczywiście są templariuszami -Modele pancerzy wystylizowane tak by były bardziej dostojne i bardziej historyczne a nie pokraczne groteskowe turbo-fantasy futurystyczne, kanciaste kombinezony z obuwiem ortopedycznym którymi nas raczono w kolejnych odsłonach -Immersyjne i wiarygodne stroje NPCów, zadbano wtedy nawet by fryzury były wystylizowane na modę średniowieczną. -Elfy wyglądały jak elfy a nie jak skrzyżowanie wielkogłowego kosmity z mieszkańcami planety Pandora z filmu Avatar -GENIALNY koncept Elfów miejskich którzy byli stylizowani na średniowieczne diaspory żydowskie, nawet zwyczaje takie jak małżeństwa aranżowane się zgadzały z tym konceptem a muzyka w gettcie Denerim stylizowana była na tradycyjną muzykę żydowską. -Postacie o nieeuropejskiej karnacji były odpowiednio wystylizowane by były odbierane wiarygodnie i nie małpowały na siłę stylizacji na europejskie średniowiecze - Duncan najlepszy przykład nie-białej postaci w fantasy, wiarygodny, wystylizowany w nieco bardziej orientalny sposób. w kolejnych odsłonach dostawaliśmy kolejnych czarnoskórych w europejskiej zbroi templariusza który wygląda nieimmersyjnie, niewiarygodnie i zwyczajnie głupio tak samo jak 2 metrowy skandynawski nordyk udający japońskiego samuraja - (swoją droga to jest dopiero rasistowskie - wpychanie czarnych na siłę w stylizację na europejskie średniowiecze, tak jakby swojego odmiennego średniowiecznego dziedzictwa kulturowego mieli się co najmniej wstydzić?) -Aktorstwo i dobrany sposób mówienia postaci -w całej grze zastosowano język bardziej literacki co tylko potęgowało przeniesienie w świat który rzeczywiście różni się od rzeczywistego, z każdą kolejną częścią tylko gorzej, w inkwizycji dialogi brzmiały jak z serialu o rozterkach nastolatków w amerykańskim collegu, i widać że IV będzie pod tym względem jeszcze gorsza! -Niepowtarzalna, genialna, muzyka epickie arie które współtworzyły całą narrację, niezapomniana piosenka Leliany wykonana w języku dalijskim. -Animacje walki wolniejsze ale bardziej sceniczne ,dostojne i przede wszystkim wiarygodne! (Te groteskowe turbo szybkie animacje i migające oczojebne światełka to jakiś cyrk, wygląda to groteskowo.) - Zakończenia - nigdy nie kończyło się tak jakbyśmy tego chcieli, zawsze coś lub kogoś traciliśmy w różnych konfiguracjach zakończeń- co tylko dodawało głębi i tragizmu dojrzałej opowieści. (Na zakończeniu w inkwizycji niczym w bajce disneya wszyscy śmiali się i dokazywali i udali się na przyjęcie z czekoladowym tortem - pewnie na zakończenie IV wszyscy szczęśliwie będą tańczyć bollywoodzki taniec) Czyli wszystkie w.w cechy pognietli i wywalili do kosza. A wiecie czemu tak się ta seria stoczyła na dno? Ponieważ obecnie nad tą grą nie pracowała ani jedna osoba która cokolwiek miała wspólnego z Dragon Age origins, Inkwizycja była ostatnią częścią w jaką zagrałem i to z wielkim żalem jak bardzo wtedy już odeszła ona od pierwowzoru, Tej części zwyczajnie nie kupie, dla mnie ta seria umarła i została już pogrzebana. Electornic Arts to taki kałowy midas - wszystko czego się dotkną zmienia się w g***
Pięknie napisane. Zgadzam się z wszystkim w 100%. Czytając Twój komentarz, nad którym się tak napracowałeś aż zobaczyłem przed oczami siebie te kilkanaście lat temu zachwycającego się Dragon Age Origins, grą wybitną. Niestety chyba już świętości marki nie ujrzymy. Dzięki za komentarz!
@@GranienaRelaksie To co zrobiono z elfami w kolejnych odsłonach całkowicie eliminując stylizację na stylizację na średniowieczną diasporę żydowską to było niewybaczalne. Już od kilku lat coraz więcej serii schodzi na psy, Baldurs Gate 3 wcale nie był lepszy pod tym względem. 2 pierwsze akty były w miarę w porządku ale tylko wchodzisz do aktu 3 to wcale nie ma żadnych Wrót Baldura tylko kiczowaty Larp na kampusie uniwersyteckim w nowym jorku...
Seria pokazuje ładnie jak casualowość/konsolowość psuje gry. Z taktycznego RPG płynnie przechodzi w bezmózą, neonową, mdłą siekanke. Może tytuł zarobi jakieś pieniądze, ale za kilka lat nikt nie będzie go wspominał.
O dziwo tak. Martwiłem się może odrobinkę, ale po ostatniej zapowiedzi z datą premiery jest troszkę lepiej. Nigdy nie będzie tak dobrze jak w Origins. Ja już do zaakceptowałem. - Artur.
@@GranienaRelaksie mnie to nadal martwi ze wyjasnienie calego lore elfickich bogow beda pisaly osoby ktore nie potrafia logicznie rozwiazac sytuacji . W origins mamy connora i potrzebujemy magi krwi lub lyrium i pomocy kregu . Tu mamy bariere i znowu potrzebujemy jednego z dwojga wiec poprostu uderzamy raz sztyletem. No naprawde jest to nielogiczne by bariere magow krwi zdjac uderzeniem . Logicznym bylo by chociazby - znajdzmy inna droge. Rowniez mamy pseudo wybor” czy wypersfadowac warikowi rozmowe z solasem „ albo neve czy harding (pseudo wybor wnoszacy nic) „rook prowadz wkoncu jestes stad … e ale to duze miasto ….. a to spoko sama poprowadze wkoncu jestem skautka” . Poziom braku logiki wypowiedzi i zachowan mnie przeraza i zaciekawilo mnie wercz co sprawia ze ignorujesz tak slabe pisanie i ignorowanie materialu zrodlowego by swiat przedstawiony byl spojny. Juz nie wspominajac o stylizacji tevinter na neonowego cyberpunka , veil jumperow itp
to coś jest jeszcze dalsze od pierwowzoru niż była ta pokraka MMORPG inkwizycja!
Tak zakładałem się sam ze sobą - IV będzie jeszcze takim chłamem jak inkwizycja? Otóż nie! Okazuje się że będzie jeszcze gorzej! :D
Cała magia Thedas w pierwszej części polegała właśnie na tym że bardzo wiernie ukazywała stylizację na teocentryczne średniowiecze w każdym możliwym detalu - dało się uwierzyć w świat przedstawiony że rzeczywiście jest stylizowany na średniowieczną Europę,
-Kult Andrasty wzorowany na średniowiecznym chrześcijaństwie, fanatyczny mroczny i surowy
-Templariusze w których dało się uwierzyć że rzeczywiście są templariuszami
-Modele pancerzy wystylizowane tak by były bardziej dostojne i bardziej historyczne a nie pokraczne groteskowe turbo-fantasy futurystyczne, kanciaste kombinezony z obuwiem ortopedycznym którymi nas raczono w kolejnych odsłonach
-Immersyjne i wiarygodne stroje NPCów, zadbano wtedy nawet by fryzury były wystylizowane na modę średniowieczną.
-Elfy wyglądały jak elfy a nie jak skrzyżowanie wielkogłowego kosmity z mieszkańcami planety Pandora z filmu Avatar
-GENIALNY koncept Elfów miejskich którzy byli stylizowani na średniowieczne diaspory żydowskie, nawet zwyczaje takie jak małżeństwa aranżowane się zgadzały z tym konceptem a muzyka w gettcie Denerim stylizowana była na tradycyjną muzykę żydowską.
-Postacie o nieeuropejskiej karnacji były odpowiednio wystylizowane by były odbierane wiarygodnie i nie małpowały na siłę stylizacji na europejskie średniowiecze - Duncan najlepszy przykład nie-białej postaci w fantasy, wiarygodny, wystylizowany w nieco bardziej orientalny sposób. w kolejnych odsłonach dostawaliśmy kolejnych czarnoskórych w europejskiej zbroi templariusza który wygląda nieimmersyjnie, niewiarygodnie i zwyczajnie głupio tak samo jak 2 metrowy skandynawski nordyk udający japońskiego samuraja -
(swoją droga to jest dopiero rasistowskie - wpychanie czarnych na siłę w stylizację na europejskie średniowiecze, tak jakby swojego odmiennego średniowiecznego dziedzictwa kulturowego mieli się co najmniej wstydzić?)
-Aktorstwo i dobrany sposób mówienia postaci -w całej grze zastosowano język bardziej literacki co tylko potęgowało przeniesienie w świat który rzeczywiście różni się od rzeczywistego, z każdą kolejną częścią tylko gorzej, w inkwizycji dialogi brzmiały jak z serialu o rozterkach nastolatków w amerykańskim collegu, i widać że IV będzie pod tym względem jeszcze gorsza!
-Niepowtarzalna, genialna, muzyka epickie arie które współtworzyły całą narrację, niezapomniana piosenka Leliany wykonana w języku dalijskim.
-Animacje walki wolniejsze ale bardziej sceniczne ,dostojne i przede wszystkim wiarygodne! (Te groteskowe turbo szybkie animacje i migające oczojebne światełka to jakiś cyrk, wygląda to groteskowo.)
- Zakończenia - nigdy nie kończyło się tak jakbyśmy tego chcieli, zawsze coś lub kogoś traciliśmy w różnych konfiguracjach zakończeń- co tylko dodawało głębi i tragizmu dojrzałej opowieści.
(Na zakończeniu w inkwizycji niczym w bajce disneya wszyscy śmiali się i dokazywali i udali się na przyjęcie z czekoladowym tortem - pewnie na zakończenie IV wszyscy szczęśliwie będą tańczyć bollywoodzki taniec)
Czyli wszystkie w.w cechy pognietli i wywalili do kosza.
A wiecie czemu tak się ta seria stoczyła na dno? Ponieważ obecnie nad tą grą nie pracowała ani jedna osoba która cokolwiek miała wspólnego z Dragon Age origins, Inkwizycja była ostatnią częścią w jaką zagrałem i to z wielkim żalem jak bardzo wtedy już odeszła ona od pierwowzoru, Tej części zwyczajnie nie kupie, dla mnie ta seria umarła i została już pogrzebana. Electornic Arts to taki kałowy midas - wszystko czego się dotkną zmienia się w g***
Pięknie napisane. Zgadzam się z wszystkim w 100%. Czytając Twój komentarz, nad którym się tak napracowałeś aż zobaczyłem przed oczami siebie te kilkanaście lat temu zachwycającego się Dragon Age Origins, grą wybitną. Niestety chyba już świętości marki nie ujrzymy.
Dzięki za komentarz!
@@GranienaRelaksie
To co zrobiono z elfami w kolejnych odsłonach całkowicie eliminując stylizację na stylizację na średniowieczną diasporę żydowską to było niewybaczalne.
Już od kilku lat coraz więcej serii schodzi na psy, Baldurs Gate 3 wcale nie był lepszy pod tym względem. 2 pierwsze akty były w miarę w porządku ale tylko wchodzisz do aktu 3 to wcale nie ma żadnych Wrót Baldura tylko kiczowaty Larp na kampusie uniwersyteckim w nowym jorku...
Seria pokazuje ładnie jak casualowość/konsolowość psuje gry. Z taktycznego RPG płynnie przechodzi w bezmózą, neonową, mdłą siekanke. Może tytuł zarobi jakieś pieniądze, ale za kilka lat nikt nie będzie go wspominał.
Taktyczny RPG nadał może być przystępny, ale fakt idzie to w złą stronę. Zamiast porządnego gatunku dostajemy miks, który nie wie w którą stronę iść.
Naprawde jestes spokojny o fabule ? Widzac jak podeszli chociazby do bariery !
O dziwo tak. Martwiłem się może odrobinkę, ale po ostatniej zapowiedzi z datą premiery jest troszkę lepiej. Nigdy nie będzie tak dobrze jak w Origins. Ja już do zaakceptowałem. - Artur.
@@GranienaRelaksie mnie to nadal martwi ze wyjasnienie calego lore elfickich bogow beda pisaly osoby ktore nie potrafia logicznie rozwiazac sytuacji . W origins mamy connora i potrzebujemy magi krwi lub lyrium i pomocy kregu . Tu mamy bariere i znowu potrzebujemy jednego z dwojga wiec poprostu uderzamy raz sztyletem. No naprawde jest to nielogiczne by bariere magow krwi zdjac uderzeniem . Logicznym bylo by chociazby - znajdzmy inna droge. Rowniez mamy pseudo wybor” czy wypersfadowac warikowi rozmowe z solasem „ albo neve czy harding (pseudo wybor wnoszacy nic) „rook prowadz wkoncu jestes stad … e ale to duze miasto ….. a to spoko sama poprowadze wkoncu jestem skautka” . Poziom braku logiki wypowiedzi i zachowan mnie przeraza i zaciekawilo mnie wercz co sprawia ze ignorujesz tak slabe pisanie i ignorowanie materialu zrodlowego by swiat przedstawiony byl spojny. Juz nie wspominajac o stylizacji tevinter na neonowego cyberpunka , veil jumperow itp
bardziej nudnie sie nie dało opowiadać o tym?
Dzięki za feedback. Następnym razem postaram się być bardziej angażujący.