60 lat byłam ,, niewidzialna" . Potem pojawił się internet, psychoterapia oraz książki zrozumiałam, że dalej nie daję rady tak funkcjonować. Odpowiedzialna ,spolegliwa. hojna się wypaliła. Stanęłam na granicy.Gdy zaczęłam artykułować swoje potrzeby moją rodzina nie chciała ich uznać. Motto było ,, jesteś dzielna, odpowiedzialna i masz dalej tak funkcjonować. " Co to za matka, która płacze, prosi, krzyczy i jeszcze czegoś chce. Do tej pory nic nie chciała tylko dawała. Moje rozmrażanie trwało 9 lat. Zaufałam sobie, bo nie miałam innego wyjścia. Dziś jestem wolna, nie mam poczucia winy, że nie daję. Powiedziałam ,,stop " moim dzieciom i idę przed siebie nie oglądając się za siebie. Niestety idę sama i czekam aż moi bliscy zrozumieją, że w relacjach istnieje reguła wzajemności a mama jest stara i ma tylko emeryturę. To nie jest ,, moja roszczeniowa postawa" tylko błaganie o współczucie, wdzięczność oraz kwiaty na dzień matki oraz babci. .Mam 69 lat książki, wykłady, psychoterapia oraz internet uratowały mi życie. Stałam na krawędzi. Dziękuję.
@halilusia Dziękuję. Dziś wiem, że to co wydaje się nam niemożliwe czasem staje się możliwe. Ja musiałam będąc buddystką ufać jednocześnie Bogu wierząc,że wszystko co nas spotyka służy naszemu rozwojowi oraz odzyskaniu utraconej mocy. To moc serca ale też umysłu. Nigdy nie jest za późno aby ,, spojrzeć w słońce".
@aneczka5238 Dziękuję. Wszystko co człowiek stworzył człowiek może zmienić. Wszystko jest kwestią naszego umysłu i jego potencjału oraz prawdy naszego serca.☆
Jestem wdzięczna Pani za otwartość, delikatność i profesjonalizm. Odcinki Pani są dla mnie ogromnym wsparciem. Uciekłam przed wojną, a na tle tego długotrwałego stresu wyłoniły się niezagojone traumy z dzieciństwa, które utrudniają codzienne życie. Samo słuchanie Pani na wideo jest jako poufna rozmowa i, jak mi się wydaje, ma także działanie terapeutyczne. Dziękuję bardzo.
Myślę, że poważną przyczyną emocjonalnej niedostępności jest tzw. ,,zimny chów". Tak byli wychowywani moi rodzice i tak samo wychowywali mnie i siostrę. Bez przytulenia, pogłaskania, okazania jakichkolwiek ciepłych uczuć, bez powiedzenia dobrego słowa. Całkowity chłód emocjonalny. Ja jako ta nadwrażliwa stałam sie Niewidzialnym dzieckiem, moja siostra Bohaterem. Obydwie mialysmy problem z okazywaniem emocji, zwlaszcza tych pozytywnych. Kiedyś kolega powiedział mi : ,, Jesteś taka zimna, brrrr...". To mnie zastanowiło bo wcześniej nie zauważałam tego, po prostu tak było zawsze. Miałam szczęście bo mój mąż był wychowywany przez samotną, nadopiekuńczą mamę, która wprost ,,zalewała" go miłością i czułością. Był nimi tak przepełniony, że w kółko mnie przytulał, całował, obejmował, mówił mnóstwo dobrych i czułych słów. Teraz to on zalewał mnie tym co dostał od swojej matki. I dzięki niemu ( a także mojej kochanej teściowej) , z czasem ta lodowa skorupa która mnie otaczała zaczęła pękać. Nauczyłam się czułości, przytulania, okazywania emocji itp. , czasem myślę że aż za bardzo 🙂. Mojego taty już nie ma na świecie, ale ja tę czułość i ciepło ,, zanoszę " za każdym razem do mojej mamy gdy ją odwiedzam, uczę ją przytulania i innych czułych gestów, których nie miała od kogo się nauczyć. Najpierw dosłownie sztywniała gdy ją obejmowałam na przywitanie i pożegnanie, a teraz po wielu latach, czeka w progu i sama wyciaga ręce żebyśmy mogły się przytulić 🥲. Moja siostra nie miała tyle szczęścia co ja, bo trafiła na tak samo jak ona niedostepnego emocjonalnie męża. Nie nauczyła się okazywania emocji i chyba już się nie nauczy bo tak bardzo sie przed tym broni, że przestałam próbować. Cieszę, się że dzięki mojemu mężowi udało się przerwać ten okropny łańcuch osób, które są emocjonalnie ,, zamrożone " i niedostępne.
Bardzo dziękuję Ci za podzielenie się własną historią. Wzruszyłam się 🌿🥲
27 วันที่ผ่านมา +4
Wielkie brawa dla Ciebie, a zwłaszcza męża, że go nie zniechęcił Twój chłód. Też jestem z zimnego chowu, wiem jak trudno z tego wyjść, ale mi też się udało. To codzienna pracs, uważność na siebie i czułość dla siebie nas leczy. ❤❤❤Przytulam 😊
Dziękuję za dobre słowa i także gratuluję, że udało ci się zmienić i otworzyć. Myślę, że gdy ma się odpowiednie osoby przy sobie to taka lodowa skorupa sama zaczyna się pomału topić. Trwa to długo, latami, ale z czasem uczymy się nowych zachowań, a te stare idą w zapomnienie. Także serdecznie przytulam i życzę szczęścia 💛.
@@poprostugocha Gdy przeczytałam Twój komentarz to aż mi się ciepło zrobiło na sercu i bardzo, bardzo miło 💓. I także się wzruszyłam. Bo wiem, że ludzi wychowanych w taki sposób jak ja byłam, jest bardzo dużo. Całe pokolenia naszych dziadków i rodziców to głównie zimny chów. A nasi rodzice w taki sam sposób wychowywali własne dzieci bo większość z nich nie wiedziała że można ( i trzeba! ) inaczej. Mnóstwo ludzi jest przez to bardzo skrzywdzonych i tę krzywdę niesie potem przez całe swoje życie, krzywdząc po drodze innych. Dobrze, że chociaż niektórym udaje się z tego wyjść i dzięki temu mogą pokazywać innym, że można żyć inaczej, że nie trzeba bać się okazywania emocji, że to takie miłe gdy ktoś nas przytula, głaszcze i mówi dobre słowa. Pozdrawiam bardzo serdecznie 🙂.
Delikatnie powiedziane. Niektórzy nie mieli prawa okazywać emocji. Za każdą emocję krzyczano na nich, poniżano, wyśmiewano, bito. Nawet jeżeli emocją był tylko płacz z bardzo mocnego bólu fizycznego lub psychicznego.
Jakie to proste, a zarazem trudne... Czasem wielu lat, jak nie zycia trzeba, zeby stac sie dostępnym... Dziękuję, i w sercu sobie zachowam, za co najbardziej...❤ Dobranoc 🌛
@@Przemek-b3l nie bardzo rozumiem, dlaczego mój komentarz, jeden z wielu, tak bardzo Cię zatrzymał, że musisz koniecznie na niego odpowiadać 🙂 Jak to się mówi - "to jest o Tobie, a nie o mnie", polecam introspekcję 🙂
❤ Dziękuję Pani Agnieszko. To ważne, że Pani mówi o opuszczaniu siebie, o braku kontaktu ze sobą, o odczuwaniu emocji i braku, pomaga Pani nam zrozumieć samych siebie.❤ a to początek lepszego życia!😊
Dziękuję za ten odcinek. Wczoraj w pracy postąpiłam dość emocjonalnie, ale sprzeciwiłam się według mnie „krzywdzie” wobec słabszej jednostki. Teraz jestem z tego dumna.
Dda tô nie wyrok i nie piętno, które jest wypalone na czole. Więc warto skończyć z tą identyfikacja dda i wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Powodzenia ❤❤❤
Pani Agnieszko dziękuję !! Polecam terapie i różnego rodzaju pracę z ciałem. Napięte Ciało napięty umysł i na odwrót. Nie ma skutecznej terapii bez pracy z ciałem. Nasze ciało wszytko pamięta i czasami nawala z całych sił a my jesteśmy głusi...
Pani Agnieszko cudownie powiedziane i aż mi się chce jutro wracać do pracy z moimi klientami bo praca z ciałem to całość i zaufanie do siebie i świata♥
"Gadanie" na psychoterapii realnie zmienia życie. Przez pierwsze miesiące myślałam że stoję w miejscu i nic się nie zmienia aż doszłam do tego że sprawcą zmiany mogę być ja i tylko ja. Tu chodzi o moje życie i mój dobrostan (a nie tylko ludzi wokół). Podjęłam ważną decyzję- odeszłam z toksycznego układu. Stanęłam na nogi. Cudownie jest poczuć swoją sprawczość, autonomię, wolność. Dokonać zmiany na lepsze. Siłę w sobie odkryłam podczas terapii. Proces trwa. Zaczynam mieć kontakt z ciałem i coraz mniej denerwuje mnie pytanie o to co czuję. Pozdrawiam p. Agnieszko❤
Bardzo mądre słowa odzyskasz kontrolę nad emocjami gdy odzyskasz kontrolę nad ciałem. Właśnie mam duże problemy emocjonalne jednak gdy ćwiczę dbam o odpowiednie odżywianie i sen czuję większą kontrolę nad życiem
Kontrola nad emocjami, kontrola nad ciałem, kontrola nad życiem... Czy nie za dużo tej kontroli? Emocje pojawiają się spontanicznie i tego nie da się kontrolować - emocje trzeba poczuć, uświadomić je sobie i choć chwilę "przetrawić", a kontrola brzmi mi w tym kontekście jak trzymanie w ryzach, podporządkowanie, ujarzmianie. Podobnie jest z ciałem: powinno się czuć je, być go świadomym, znać jego potrzeby i o nie dbać - kontrola ciała budzi podejrzenia, że chce się nim rządzić, być jego panem. Emocje to podstawowa część ludzkiej jaźni i wraz ze świadomą siebie częścią umysłu powinny tworzyć z ciałem współpracującą jedność. Nie sądzę, by "reżyserowanie swego życia" było możliwe bez "reżyserowania" życia innych, a to zalatuje roszczeniami do bycia Władcą Marionetek. Jeśli porównać już życie do kręcenia filmu, to przypomnę, że w jego powstawaniu ma kluczowy udział całe grono autonomicznych, o różnej specjalizacji twórców, niezbędne są też ekipy od spraw technicznych, logistyczno-administracyjnych i finansowo-księgowych oraz od PR-u, reklamy i marketingu. A sukces jest nieprzewidywalny nawet wtedy, gdy wszyscy wraz z aktorami bardzo się do roboty przyłożą 🙂
Dziękuję za to nagranie ❤ Mam pytanie : Jak ropoznać czy to co w danym momencie czuję jest adekwatne do sytuacji? Często zastanawiam się czy moja złość, smutek itp, dotyczą danej osoby i sytuacji, czy też ta osoba /sytuacja zwyczajnie odpaliła we mnie jakieś stare rany. Jak to odróżnić?
Dziękuje za wartościową wiedzę ❤ Mam również prośbę o pogłębienie tematu „wytrzymywanie emocji innych osób” . Uczę się okazywać i mówić o emocjach, jednak coraz częściej mam wrażenie ze otwiera to pole dla innych o mówienia o swoich trudnych doświadczeniach. Czasami czuje się jak terapeuta. Czy ja naprawdę w koło muszę słuchać o traumach innych ludzi? Czy tak właśnie wyglada ta „emocjonalna bliskość” . Przez modę o mówieniu o emocjach , czasami mam wrażenie, ze ludzie robią sobie z tego swój ołtarzyk pielęgnowania urazów „ taki już jestem , bo jestem poraniony” Czy ja muszę tego w koło od wszystkich wysłuchiwać? Czy są na świecie ludzie zdrowi? To męczące i przytłaczające. Nie umiem „wytrzymać takich ludzi” . Tak, kiedyś ktoś mnie nie wytrzymywał. Ale teraz nadal mńie nikt nie wytrzymuje i zarzuca jeszcze swoimi trudnymi emocjami. Czy ja mam być dla innych terapeuta? „ w imię bliskości” 😊 taki odcinek byłby dla mnie bardzo pomocny. Pozdrawiam
Pani Agnieszko a jak pomoc sobie jeżeli psychoterapia jest ze względów finansowych nie realna. Jestem emerytka i od początku fanką spotkań z Pania.Coraz więcej rozumiem mechanizmy zachowan, które mam w w sobie. Wieloletnia depresja która towarzyszy mi od lat. Praca z terapeuta na NFZ jest u nas nie dostepna. Zdrowia i błogosławieństwa zy życzę Pani, i proszę o dalsze podcasty. Wiele spokoju i ukojenia daje mi Pami głos i przekazywana treść. ❤😊😊❤❤❤❤❤ ..
Miałam ostatnio trudniejszy czas. Od bliskiej osoby usłyszałam opinię na mój temat, która sprawiła mi przykrość. Rodzice siedzieli obok, nie powiedzieli stop, kolejny ból. Później kolejne drobniutkie przykrości od mamy, od której wciąż potrzebuję milości i trochę czasu, zainteresowania.. dopiero gdy wróciłam do siebie jakoś tak wyszedł ze mnie płacz i przez długi czas było mi smutno. Dopiero rozmowa z przyjaciółką podniosła na duchu. Długo by gadać. Najmłodsza spośród 4 dzieci, zwłaszcza po wyprowadzce z domu rodzinnego czułam brak bliskości i wystarczającego zainteresowania ze strony rodziców, telefonów itp. Gdy dzwonię do mamy zazwyczaj jest to szybka rozmowa bo musi kończyć. Staram się rozumieć, że jest jaka jest bo dorastała w takim a nie innym miejscu, jest zmęczona, nie było jej łatwo i nie jest, niedobrane małżeństwo itd.. ale czuję się mimo wieku (mam ok 30 lat), zabrzmi to może śmiesznie, traktowana oschle.. brak rozmowy, zainteresowania, rozmowa jakby z łaski bo nie mam czasu, z ojcem pogadaj.. a on przed tv... teraz te święta, na które nie miałam ochoty przyjeżdżać i które zawsze były dla mnie smutnawe i kiepskiej atmosferze w rodzinnym domu. Od jakiegoś czasu miałam lekki bół lędźwi. Teraz mam ostry bół (korzonki). Tak sobie myślę, że skoro jesteśmy systemem naczyń połączonych, to czy te ostatnie emocje nie wywołały tej powiedzmy kontuzji? PS. Dziękuję za Pani wiedzę i za wasze komentarze, które pokazują jak to u Was wyglada
Też byłam niewidzialnym dzieckiem... Starałam się nie sprawiać kłopotów rodzicom zajętym pracą. Chowałam emocje głęboko, żeby nie bolało. W pewnym momencie dotarło do mnie, że nie potrafię płakać... Przeraziło mnie to. Od kilku lat próbuję odzyskać kontakt ze sobą, przyglądać się swoim emocjom. Nie jest to łatwe, bo inni często zaprzeczają temu, co do nich mówię. Bardzo Pani dziękuję za spojrzenie na życie z innej perspektywy niż ta, w którą zostaliśmy wtłaczani przez lata 🌹
Było ciężko.,, Jest cierpienie, nauki o cierpieniu oraz metody z niego wyjścia. Wszystko mija. Nauczcie się ładować baterie. Znajdźcie na to czas, miejsce oraz ,, gniazdo".
A tam gdzie brak zaufania, tam jest bardzo trudno o miłość, która zakłada ufność (nie naiwność) i szczerość (nie bezrozumna). Bez zaufania sami siebie nie zdołamy szczerze kochać ani nikogo.
jak to zrobić, mam wrażenie, że na terapii walę głową w mór :( właściwie często mam wrażenie, że nic się nie dzieje, ale chyba to nie prawda, zaczynam zauważać jak mocno się duszę w sobie, mówię, że jestem podenerwowana a siedzę i nawet mi noga nie drgnie, głos mam spokojny. Ważę słowa tak aby nikt mnie źle nie zrozumiał, choć czasem coś mi się wymsknie i potem żałuję bo ktoś poczuł sie urażony :( Ciągle słyszę w głowie: bo ty taka i owaka - do siebie :( Jak to zrobić? Jak zaufać sobie? Mam 50 lat i odizolowałam się od świata bo tak czuję się bezpiecznie, ale czy tak mam żyć już do końca?
Fiu fiu jak to gadał Elemelek. Nazwisko sporo mówi o sile materiału ale treść wybitnie merytoryczna i celna zarazem niekomfortowa dla ego. Umysł ma myśli że jest naszym ciałem, a my nie jesteśmy naszymi myślami jak to urojenie dostrzegł Echart Tole. Osobiście polecam saunę i to często oraz harmonijną muzykę th-cam.com/video/izhGLGPmvIU/w-d-xo.html
Zanim zaczelam sluchac podcastow z psychologii i porad, bylam szczesliwym czlowiekiem. Moja dzialania nie byly podyktowane zadna analiza. Mowilam, robilam i czulam. Bo tak mi mowilo serce i dawalo mi to duzo radosci. Nie wiem dokad maja zmierzac te wszystkie analizy i poprawianie ludzi, to troche tak jak ortodoncji, jeszcze przesuniemy zabek o 2 mm, bedzie idealnie.
Witam Pani Agnieszko❤ a jak postapic gdy ja pozwole na to i powiem ze przekrozyles moje granice ale nadal ja bede czuc w ciele nie mile czucie strachu, ucieczki ,dyskonfort i to jest naprawde nieprzyjemne co wtedy?jak ja mam postapic i co zrobic zeby tego nie czuc❤❤❤.
Smutne to: "opuścić siebie"...żal do innych, że nie pytają: " jak się czujesz"...i ta ciągła gotowość do pomocy.. Smutne bo muszę się pod tym podpisać. I co dalej? Dziękuję za to "spotkanie"
A jak rozróżnić odcięcie od emocji od lęku przed bliskością, jeśli chodzi o związki? Często się mówi ostatnio o świadomym wybieraniu kogo będziemy kochać, kiedy już przestajemy czuć emocje. Tzn. kiedy w związku przestajemy być szczęśliwi, powinniśmy słuchać i wierzyć naszym emocjom i wyjść z takiej relacji, czy uznać, że to z nami jest problem i świadomie w nim zostać?
Podane przykłady to gaslighting i pewna forma PTSD u ofiary. Takie patologiczne relacje często noszą znamiona syndromu stokholmskiego polegającym na kryciu przestępcy przez ofiarę, tak by tej nie dosięgł wymiar sprawiedliwości.
SUB I LIKE DZWONEK w ciemno. Poruszała pani wszystko co chce utrwalić każdy mega ważny. Po terapi ale jakość nagrań, dźwięk, styl mnie irytował. Pozdrawiam i dziękuję❤ aż się nauczę jak funkcjonuje wsparcie twórcy mimo że słabo operuje w internecie 😂😊
Mam prośbę do wszystkich dorosłych dzieci tego świata. Zanim wydacie decyzję poznajcie sagę swego rodu. W jakich warunkach żyły wasze matki i podejmowały decyzje. Poznajcie ich wszystkie zasoby. Jest przysłowie ,, jak bida to do Żyda a jak po bidzie to spieprzaj Żydzie do .....bo nie wystarczy, pieniędzy na nasze emerytury. Życie jest po to abyśmy nauczyli się empatii i wdzięczności.Lekcje bywają trudne a egzamin jest czasem wyzwaniem. ,, Kochaj bliźniego I siebie samego" to równowaga a nie czcze gadanie. Dziękuję Agnieszo .Byłaś czasem jedyną osobą, która trzymała mnie wirtualnie za rękę ☆
Od niedawna po wielu kursach warsztatach i terapiach próbuje mówić mojej toksycznej mamie o swoich uczuciach, które miałam kiedyś lub mam teraz w odpowiedzi na jej zachowanie wobec niej. Robiecto mimo że od dawna wiem że mam iść do świata i dostać fk czego mi zabrakło w domu, czego od niej nie dostalam. Nadal słyszę że sobie coś wymyslilam, że przesadzam itp. Czy warto? Czy może trzeba prowadzić small talk a uczucia zostawić dla tych z którymi jestem w innej przestrzeni porozumienia. Smutne to ale są ludzie niereformowalni
Dziękuję 🙏 Jakbym słuchała o sobie... Do tej pory są jakieś oczekiwania wobec mnie np matki, czy jej brata księdza, zupełnie nie bierze się pod uwagę tego, co ja czuję...a raczej co powinnam... więc urwałam z nimi kontakt. Co do alkoholu, to moja matka piła i jak mówiłam do niej " znowu piłaś" to ona swoim bełkotem rzekła " ogłupiałas?"...czyli w czystej postaci gastajthingowala... Ledwo stała na nogach, waliło alkoholem, ale to mnie się coś wydawało...Jej brat, gdy mu opowiedziałam swoje dzieciństwo, aby miał pojęcie, dlaczego mamy taką a nie inną relację/ ja z jego siostrą, a moją matką/, rzekł, że to nieprawda.... więc - po co mi tacy " bliscy " w życiu....
Co obejrzany filmik to lata rozterek sie wyjaśniają. Z tego co patrzałam to nie ma możliwości zapisać się do Pani na terapię? Czy to prawda?😊 Pozdrawiam.
Pani Agnieszko, czy osoba niedostępna emocjonalnie to dobry materiał na partnera? 🤔 Znam odpowiedź, ze to dziecko w ciele dorosłego a dziecko nie nadaje sie na partnera. Bardziej chodzi mi o to, czy bez terapii taka osoba moze sie w związku tego pozbyc? Dorosnąć? No i jesli tak, ile to moze trwać i czy jest sens czekać. Bo przecież może sie nie zmienic absolutnie nic. 🤫😉 PS Dziękuję za wartościowy materiał. ❤️🤝
ale przełykanie śliny za mocno słychać... błagam, to ulepszcie... bo trudno mi tego słuchać... oj mocno w ciele czuję (bardzo wiele negatywnych odczuć :))
patronite.pl/agnieszkakozak75
@@agnieszka.kozak.ak75 Polecam wszystkim książkę ,, Mit normalności " autorów ojca i syna. Gabor Mate ....
60 lat byłam ,, niewidzialna" . Potem pojawił się internet, psychoterapia oraz książki zrozumiałam, że dalej nie daję rady tak funkcjonować. Odpowiedzialna ,spolegliwa. hojna się wypaliła. Stanęłam na granicy.Gdy zaczęłam artykułować swoje potrzeby moją rodzina nie chciała ich uznać. Motto było ,, jesteś dzielna, odpowiedzialna i masz dalej tak funkcjonować. " Co to za matka, która płacze, prosi, krzyczy i jeszcze czegoś chce. Do tej pory nic nie chciała tylko dawała. Moje rozmrażanie trwało 9 lat. Zaufałam sobie, bo nie miałam innego wyjścia. Dziś jestem wolna, nie mam poczucia winy, że nie daję. Powiedziałam ,,stop " moim dzieciom i idę przed siebie nie oglądając się za siebie. Niestety idę sama i czekam aż moi bliscy zrozumieją, że w relacjach istnieje reguła wzajemności a mama jest stara i ma tylko emeryturę. To nie jest ,, moja roszczeniowa postawa" tylko błaganie o współczucie, wdzięczność oraz kwiaty na dzień matki oraz babci. .Mam 69 lat książki, wykłady, psychoterapia oraz internet uratowały mi życie. Stałam na krawędzi. Dziękuję.
👍💕
Brawo 🎈🎈🎈
Gratuluję CI przebudzenia 🌹
@halilusia Dziękuję. Dziś wiem, że to co wydaje się nam niemożliwe czasem staje się możliwe. Ja musiałam będąc buddystką ufać jednocześnie Bogu wierząc,że wszystko co nas spotyka służy naszemu rozwojowi oraz odzyskaniu utraconej mocy. To moc serca ale też umysłu. Nigdy nie jest za późno aby ,, spojrzeć w słońce".
Gratulacje ❤❤❤
Brawo , gratuluję przebudzenia ❣️
@aneczka5238 Dziękuję. Wszystko co człowiek stworzył człowiek może zmienić. Wszystko jest kwestią naszego umysłu i jego potencjału oraz prawdy naszego serca.☆
Jestem wdzięczna Pani za otwartość, delikatność i profesjonalizm. Odcinki Pani są dla mnie ogromnym wsparciem. Uciekłam przed wojną, a na tle tego długotrwałego stresu wyłoniły się niezagojone traumy z dzieciństwa, które utrudniają codzienne życie. Samo słuchanie Pani na wideo jest jako poufna rozmowa i, jak mi się wydaje, ma także działanie terapeutyczne. Dziękuję bardzo.
Dziękuję i ja
Pięknie to napisałaś 🥰
❤ ❤ ❤
Myślę, że poważną przyczyną emocjonalnej niedostępności jest tzw. ,,zimny chów". Tak byli wychowywani moi rodzice i tak samo wychowywali mnie i siostrę. Bez przytulenia, pogłaskania, okazania jakichkolwiek ciepłych uczuć, bez powiedzenia dobrego słowa. Całkowity chłód emocjonalny. Ja jako ta nadwrażliwa stałam sie Niewidzialnym dzieckiem, moja siostra Bohaterem. Obydwie mialysmy problem z okazywaniem emocji, zwlaszcza tych pozytywnych. Kiedyś kolega powiedział mi : ,, Jesteś taka zimna, brrrr...". To mnie zastanowiło bo wcześniej nie zauważałam tego, po prostu tak było zawsze. Miałam szczęście bo mój mąż był wychowywany przez samotną, nadopiekuńczą mamę, która wprost ,,zalewała" go miłością i czułością. Był nimi tak przepełniony, że w kółko mnie przytulał, całował, obejmował, mówił mnóstwo dobrych i czułych słów. Teraz to on zalewał mnie tym co dostał od swojej matki. I dzięki niemu ( a także mojej kochanej teściowej) , z czasem ta lodowa skorupa która mnie otaczała zaczęła pękać. Nauczyłam się czułości, przytulania, okazywania emocji itp. , czasem myślę że aż za bardzo 🙂. Mojego taty już nie ma na świecie, ale ja tę czułość i ciepło ,, zanoszę " za każdym razem do mojej mamy gdy ją odwiedzam, uczę ją przytulania i innych czułych gestów, których nie miała od kogo się nauczyć. Najpierw dosłownie sztywniała gdy ją obejmowałam na przywitanie i pożegnanie, a teraz po wielu latach, czeka w progu i sama wyciaga ręce żebyśmy mogły się przytulić 🥲. Moja siostra nie miała tyle szczęścia co ja, bo trafiła na tak samo jak ona niedostepnego emocjonalnie męża. Nie nauczyła się okazywania emocji i chyba już się nie nauczy bo tak bardzo sie przed tym broni, że przestałam próbować. Cieszę, się że dzięki mojemu mężowi udało się przerwać ten okropny łańcuch osób, które są emocjonalnie ,, zamrożone " i niedostępne.
Bardzo dziękuję Ci za podzielenie się własną historią. Wzruszyłam się 🌿🥲
Wielkie brawa dla Ciebie, a zwłaszcza męża, że go nie zniechęcił Twój chłód. Też jestem z zimnego chowu, wiem jak trudno z tego wyjść, ale mi też się udało. To codzienna pracs, uważność na siebie i czułość dla siebie nas leczy. ❤❤❤Przytulam 😊
Dziękuję za dobre słowa i także gratuluję, że udało ci się zmienić i otworzyć. Myślę, że gdy ma się odpowiednie osoby przy sobie to taka lodowa skorupa sama zaczyna się pomału topić. Trwa to długo, latami, ale z czasem uczymy się nowych zachowań, a te stare idą w zapomnienie. Także serdecznie przytulam i życzę szczęścia 💛.
@@poprostugocha Gdy przeczytałam Twój komentarz to aż mi się ciepło zrobiło na sercu i bardzo, bardzo miło 💓. I także się wzruszyłam. Bo wiem, że ludzi wychowanych w taki sposób jak ja byłam, jest bardzo dużo. Całe pokolenia naszych dziadków i rodziców to głównie zimny chów. A nasi rodzice w taki sam sposób wychowywali własne dzieci bo większość z nich nie wiedziała że można ( i trzeba! ) inaczej. Mnóstwo ludzi jest przez to bardzo skrzywdzonych i tę krzywdę niesie potem przez całe swoje życie, krzywdząc po drodze innych. Dobrze, że chociaż niektórym udaje się z tego wyjść i dzięki temu mogą pokazywać innym, że można żyć inaczej, że nie trzeba bać się okazywania emocji, że to takie miłe gdy ktoś nas przytula, głaszcze i mówi dobre słowa. Pozdrawiam bardzo serdecznie 🙂.
@@soraja8905, też wierzę w to, że okruchy dobra i miłości są w stanie nakarmić zmarzniętych i głodnych na sercu. Pozdrawiam 🌷😊
Delikatnie powiedziane. Niektórzy nie mieli prawa okazywać emocji. Za każdą emocję krzyczano na nich, poniżano, wyśmiewano, bito. Nawet jeżeli emocją był tylko płacz z bardzo mocnego bólu fizycznego lub psychicznego.
Tak też było
To prawda
Ostatnią baterią w moim życiu był narcyz. Pokazał mi co to znaczy postawić się na pierwszym miejscu i zacząć żyć własnym życiem. Jemu też dziękuję.
❤
Jakie to proste, a zarazem trudne... Czasem wielu lat, jak nie zycia trzeba, zeby stac sie dostępnym...
Dziękuję, i w sercu sobie zachowam, za co najbardziej...❤ Dobranoc 🌛
To prawda
Dziękuję ❤straszne że nie mogliśmy odczuwać emocji , człowiek dopiero odkrywa po latach że są i może je odczuwać ❤
Można i warto
Unieważnienie swoich emocji prowadzi do unieważnienia emocji innych. Brak empatii. Brak miłości.
Dokładnie tak jest
Ten wyklad jest tak "gęsty", że słucham trzeci raz. Bardzo dziekuję ❤
I co myślisz że słuchanie tego kilkukrotnie zmieni twoje życie? To pułapka intelektualizacyjna.
@Przemek-b3l już zmieniło, ale dziękuję za troskę
Hehe zmieniło, dlatego słuchasz takich "wykładów" po kilka razy xD
@@Przemek-b3l nie bardzo rozumiem, dlaczego mój komentarz, jeden z wielu, tak bardzo Cię zatrzymał, że musisz koniecznie na niego odpowiadać 🙂 Jak to się mówi - "to jest o Tobie, a nie o mnie", polecam introspekcję 🙂
Ja też tak robię z wyjątkowymi wykładami odsłuchuje kilka razy czując że jest tam coś ważnego dla mnie czego w danym momencie potrzebuje. ❤
Słucham Pani i tak sobie myślę, ja, moja rodzina i cała Polska na terapię 🫤
Może tak być
...może większość ale nie całą, bo do kogo by wtedy na terapię? 😃
❤ Dziękuję Pani Agnieszko. To ważne, że Pani mówi o opuszczaniu siebie, o braku kontaktu ze sobą, o odczuwaniu emocji i braku, pomaga Pani nam zrozumieć samych siebie.❤ a to początek lepszego życia!😊
dokładnie tak - to początek
Dziękuję za ten odcinek. Wczoraj w pracy postąpiłam dość emocjonalnie, ale sprzeciwiłam się według mnie „krzywdzie” wobec słabszej jednostki. Teraz jestem z tego dumna.
❤️❤️❤️
tak bardzo chcemy być chciani …
W punkt.
Dziękuję Pani Agnieszko, przypomniała mi Pani o tym ,co jest istotne w moim życiu, a ostatnio zapędziłam się w pomaganiu innym, zapominając o sobie😊❤
❤️❤️🦋
Pani Agnieszko jestem wdzięczna za każde nagranie i każdy podejmowany temat ❤
dziękuję
Kiedy słucham to co Pani mówi to mam ciary w ciele
O tak przez wiele lat byłam nad wyraz dla innych, a nie dla siebie
warto to zmienić
Dziękuję Pani Agnieszko🤗
Wszystkie Pani podcasty są dla mnie inspiracją i przywracają moje życie na dobre tory.
😊
Dziękuję bardzo za to nagranie. Dzięki temu wiem, dlaczego mnie drażnią unieważnienia moich poczuć i reaguję na to złością.
Brawo
Przepłakałam wyklad. Jestem DDA, nie jest latwo z tym żyć 😢 dziękuję.
Dda tô nie wyrok i nie piętno, które jest wypalone na czole. Więc warto skończyć z tą identyfikacja dda i wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Powodzenia ❤❤❤
Bardzo dziękuję za te prawdziwe słowa! Bardzo odnajduje się w nich!A terapia, no cóż niełatwy proces! Ale każdemu polecam!
Pani Agnieszko dziękuję !! Polecam terapie i różnego rodzaju pracę z ciałem. Napięte Ciało napięty umysł i na odwrót. Nie ma skutecznej terapii bez pracy z ciałem. Nasze ciało wszytko pamięta i czasami nawala z całych sił a my jesteśmy głusi...
Dzięki za słowa które zmieniają życie z sobą i relacje z innymi.dziękuję że jesteś,pozdrawiam serdecznie 😊👍
ja również dziękuję
Pani Agnieszko.Dziękuję bardzo za te mądre rady i dobro,które Pani rozdaje ucząc innych życia ❤️ Wierzę, że to dobro wróci do Pani. Pozdrawiam 🌹🌹🌹
dziękuję
Pani Agnieszko cudownie powiedziane i aż mi się chce jutro wracać do pracy z moimi klientami bo praca z ciałem to całość i zaufanie do siebie i świata♥
cudownie
Po wielu latach opuszczenia samej siebie, wracam ❤ Zaczynam żyć tu i teraz. Pozdrawiam i życzę odkrywania życia na nowo.
Dziękuję za ten odcinek🙏🏻
Kocham Kocham Kocham. Dziekuje i doceniam każdy Pani wykład
Jest w Pani tyle ciepła i dobra 😊
🦋
"Gadanie" na psychoterapii realnie zmienia życie. Przez pierwsze miesiące myślałam że stoję w miejscu i nic się nie zmienia aż doszłam do tego że sprawcą zmiany mogę być ja i tylko ja. Tu chodzi o moje życie i mój dobrostan (a nie tylko ludzi wokół). Podjęłam ważną decyzję- odeszłam z toksycznego układu. Stanęłam na nogi. Cudownie jest poczuć swoją sprawczość, autonomię, wolność. Dokonać zmiany na lepsze. Siłę w sobie odkryłam podczas terapii. Proces trwa. Zaczynam mieć kontakt z ciałem i coraz mniej denerwuje mnie pytanie o to co czuję. Pozdrawiam p. Agnieszko❤
dziękuję za szczerość
Pięknie Pani dziękuję ❤❤❤
ja również
Słucham i ryczę, oczywiście cichutko żeby dzieci nie słyszały. To jest tak bardzo o mnie
To jest nas już dwie...
♥️
@@wiola3062 ❤️
No to jest nas 3... 🥹
@ ❤️
Skąd mnie Pani tak dobrze zna. Dziękuję bardzo
siedzę w Waszych głowach i sercach czasami
Bardzo mądre słowa odzyskasz kontrolę nad emocjami gdy odzyskasz kontrolę nad ciałem. Właśnie mam duże problemy emocjonalne jednak gdy ćwiczę dbam o odpowiednie odżywianie i sen czuję większą kontrolę nad życiem
Kontrola nad emocjami, kontrola nad ciałem, kontrola nad życiem... Czy nie za dużo tej kontroli? Emocje pojawiają się spontanicznie i tego nie da się kontrolować - emocje trzeba poczuć, uświadomić je sobie i choć chwilę "przetrawić", a kontrola brzmi mi w tym kontekście jak trzymanie w ryzach, podporządkowanie, ujarzmianie. Podobnie jest z ciałem: powinno się czuć je, być go świadomym, znać jego potrzeby i o nie dbać - kontrola ciała budzi podejrzenia, że chce się nim rządzić, być jego panem. Emocje to podstawowa część ludzkiej jaźni i wraz ze świadomą siebie częścią umysłu powinny tworzyć z ciałem współpracującą jedność. Nie sądzę, by "reżyserowanie swego życia" było możliwe bez "reżyserowania" życia innych, a to zalatuje roszczeniami do bycia Władcą Marionetek. Jeśli porównać już życie do kręcenia filmu, to przypomnę, że w jego powstawaniu ma kluczowy udział całe grono autonomicznych, o różnej specjalizacji twórców, niezbędne są też ekipy od spraw technicznych, logistyczno-administracyjnych i finansowo-księgowych oraz od PR-u, reklamy i marketingu. A sukces jest nieprzewidywalny nawet wtedy, gdy wszyscy wraz z aktorami bardzo się do roboty przyłożą 🙂
Wdzięczna dziękuję całym ♥️ Tato za pomoc
Bardzo lubię Pani słuchac. Kupiłam ostatnią książke. Dużo mi Pani pomogła. Dziękuję
dziękuję
Jaka piękma polszczyzna… Za każdym razem kiedy Pani słucham to właśnie myślę! Dziękuję też za ten ważny temat, Katarzyna
Jak szkoda że mam wieczorne zamieszanie z dziećmi i nie mogę słuchać. Pozdrawiam o już się cieszę na słuchanie w drodze do pracy jutro.
Uwielbiam ten przekaz 🎁🩷👑krótki i konkretny 🎁😊
dziękuję
Dziękuję za to nagranie ❤ Mam pytanie : Jak ropoznać czy to co w danym momencie czuję jest adekwatne do sytuacji? Często zastanawiam się czy moja złość, smutek itp, dotyczą danej osoby i sytuacji, czy też ta osoba /sytuacja zwyczajnie odpaliła we mnie jakieś stare rany. Jak to odróżnić?
Dziękuje za wartościową wiedzę ❤
Mam również prośbę o pogłębienie tematu „wytrzymywanie emocji innych osób” . Uczę się okazywać i mówić o emocjach, jednak coraz częściej mam wrażenie ze otwiera to pole dla innych o mówienia o swoich trudnych doświadczeniach. Czasami czuje się jak terapeuta. Czy ja naprawdę w koło muszę słuchać o traumach innych ludzi? Czy tak właśnie wyglada ta „emocjonalna bliskość” . Przez modę o mówieniu o emocjach , czasami mam wrażenie, ze ludzie robią sobie z tego swój ołtarzyk pielęgnowania urazów „ taki już jestem , bo jestem poraniony” Czy ja muszę tego w koło od wszystkich wysłuchiwać? Czy są na świecie ludzie zdrowi? To męczące i przytłaczające. Nie umiem „wytrzymać takich ludzi” . Tak, kiedyś ktoś mnie nie wytrzymywał. Ale teraz nadal mńie nikt nie wytrzymuje i zarzuca jeszcze swoimi trudnymi emocjami. Czy ja mam być dla innych terapeuta? „ w imię bliskości”
😊 taki odcinek byłby dla mnie bardzo pomocny.
Pozdrawiam
Dokładnie o tym problemie jest w tym odcinku: od ok. 3.00 minuty; przyczyny podane są kilkadziesiąt sekund wcześniej.
Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Piękne to było, dziękuję !
Dziękuję i ja 💎
Baaardzoooo dziękuję ❤
Jak zawsze się zryczałam
Ale dziękuję
To bardzo potrzebne
Udostępniam innym
Niech wiedza idzie w świat ❤
dziękuje za polecanie dalej !
@@agnieszka.kozak.ak75
To naprawdę sama przyjemność..
Dziękuję
Bardzo dziękuję za bardzo wartościową treść
Dziękuję ❤
Pani Agnieszko a jak pomoc sobie jeżeli psychoterapia jest ze względów finansowych nie realna.
Jestem emerytka i od początku fanką spotkań z Pania.Coraz więcej rozumiem mechanizmy zachowan, które mam w w sobie. Wieloletnia depresja która towarzyszy mi od lat.
Praca z terapeuta na NFZ jest u nas nie dostepna.
Zdrowia i błogosławieństwa zy życzę Pani, i proszę o dalsze podcasty. Wiele spokoju i ukojenia daje mi Pami głos i przekazywana treść. ❤😊😊❤❤❤❤❤
..
Dziękuję bardzo ❤❤❤
Dziękuję pięknie!:)
Piękny wykład ❤
Miałam ostatnio trudniejszy czas. Od bliskiej osoby usłyszałam opinię na mój temat, która sprawiła mi przykrość. Rodzice siedzieli obok, nie powiedzieli stop, kolejny ból. Później kolejne drobniutkie przykrości od mamy, od której wciąż potrzebuję milości i trochę czasu, zainteresowania.. dopiero gdy wróciłam do siebie jakoś tak wyszedł ze mnie płacz i przez długi czas było mi smutno. Dopiero rozmowa z przyjaciółką podniosła na duchu. Długo by gadać. Najmłodsza spośród 4 dzieci, zwłaszcza po wyprowadzce z domu rodzinnego czułam brak bliskości i wystarczającego zainteresowania ze strony rodziców, telefonów itp. Gdy dzwonię do mamy zazwyczaj jest to szybka rozmowa bo musi kończyć. Staram się rozumieć, że jest jaka jest bo dorastała w takim a nie innym miejscu, jest zmęczona, nie było jej łatwo i nie jest, niedobrane małżeństwo itd.. ale czuję się mimo wieku (mam ok 30 lat), zabrzmi to może śmiesznie, traktowana oschle.. brak rozmowy, zainteresowania, rozmowa jakby z łaski bo nie mam czasu, z ojcem pogadaj.. a on przed tv... teraz te święta, na które nie miałam ochoty przyjeżdżać i które zawsze były dla mnie smutnawe i kiepskiej atmosferze w rodzinnym domu. Od jakiegoś czasu miałam lekki bół lędźwi. Teraz mam ostry bół (korzonki). Tak sobie myślę, że skoro jesteśmy systemem naczyń połączonych, to czy te ostatnie emocje nie wywołały tej powiedzmy kontuzji? PS. Dziękuję za Pani wiedzę i za wasze komentarze, które pokazują jak to u Was wyglada
Dziękuję 😊
DZIĘKUJĘ ❤️
Też byłam niewidzialnym dzieckiem... Starałam się nie sprawiać kłopotów rodzicom zajętym pracą. Chowałam emocje głęboko, żeby nie bolało. W pewnym momencie dotarło do mnie, że nie potrafię płakać... Przeraziło mnie to. Od kilku lat próbuję odzyskać kontakt ze sobą, przyglądać się swoim emocjom. Nie jest to łatwe, bo inni często zaprzeczają temu, co do nich mówię.
Bardzo Pani dziękuję za spojrzenie na życie z innej perspektywy niż ta, w którą zostaliśmy wtłaczani przez lata 🌹
Pani Doktor pozdrawiam serdecznie.Pani głos mnie uspakaja❤
To jest tak boleśnie prawdziwe że nie dotrwałam do konca❤
Można słuchać po kawałku ♥️
Dziękuję
Było ciężko.,, Jest cierpienie, nauki o cierpieniu oraz metody z niego wyjścia. Wszystko mija. Nauczcie się ładować baterie. Znajdźcie na to czas, miejsce oraz ,, gniazdo".
Super❤
A tam gdzie brak zaufania, tam jest bardzo trudno o miłość, która zakłada ufność (nie naiwność) i szczerość (nie bezrozumna). Bez zaufania sami siebie nie zdołamy szczerze kochać ani nikogo.
Genialne
dziś mając 52 lata pozwalam czuć i mówić tej " małej dziewczynce", jestem przerażona tym co czuła i czuję teraz ta Mała i ta Dorosła Kobieta..
ta dorosła może się zaopiekować tą małą
Pewnie, że warto.
jak to zrobić, mam wrażenie, że na terapii walę głową w mór :( właściwie często mam wrażenie, że nic się nie dzieje, ale chyba to nie prawda, zaczynam zauważać jak mocno się duszę w sobie, mówię, że jestem podenerwowana a siedzę i nawet mi noga nie drgnie, głos mam spokojny. Ważę słowa tak aby nikt mnie źle nie zrozumiał, choć czasem coś mi się wymsknie i potem żałuję bo ktoś poczuł sie urażony :( Ciągle słyszę w głowie: bo ty taka i owaka - do siebie :( Jak to zrobić? Jak zaufać sobie? Mam 50 lat i odizolowałam się od świata bo tak czuję się bezpiecznie, ale czy tak mam żyć już do końca?
Fiu fiu jak to gadał Elemelek. Nazwisko sporo mówi o sile materiału ale treść wybitnie merytoryczna i celna zarazem niekomfortowa dla ego. Umysł ma myśli że jest naszym ciałem, a my nie jesteśmy naszymi myślami jak to urojenie dostrzegł Echart Tole. Osobiście polecam saunę i to często oraz harmonijną muzykę th-cam.com/video/izhGLGPmvIU/w-d-xo.html
Dziękuję za uznanie 💎
Zanim zaczelam sluchac podcastow z psychologii i porad, bylam szczesliwym czlowiekiem. Moja dzialania nie byly podyktowane zadna analiza. Mowilam, robilam i czulam. Bo tak mi mowilo serce i dawalo mi to duzo radosci. Nie wiem dokad maja zmierzac te wszystkie analizy i poprawianie ludzi, to troche tak jak ortodoncji, jeszcze przesuniemy zabek o 2 mm, bedzie idealnie.
myślę, że może Pani przestać słuchać jeśli dla Pani to są ruchy kosmetyczne :)
Witam Pani Agnieszko❤ a jak postapic gdy ja pozwole na to i powiem ze przekrozyles moje granice ale nadal ja bede czuc w ciele nie mile czucie strachu, ucieczki ,dyskonfort i to jest naprawde nieprzyjemne co wtedy?jak ja mam postapic i co zrobic zeby tego nie czuc❤❤❤.
Nie ufając sobie, przestajemy też ufać innym.
To prawda, pozdrawiam 💚
@@annenglish2851 Pozdrowienia :)
Czy będą jakieś odcinki o uleczeniu emocji i zwiększenie poczucia własnej wartości w podejmowaniu decyzji i nie uleganiu lękom ?❤
Warto było wysłuchać
dziękuję
Smutne to: "opuścić siebie"...żal do innych, że nie pytają: " jak się czujesz"...i ta ciągła gotowość do pomocy..
Smutne bo muszę się pod tym podpisać. I co dalej?
Dziękuję za to "spotkanie"
dalej to może psychoterapia ?
Już trwa...i chyba "doszła pod ścianę takich właśnie wniosków.. dlatego to trudne...ale ufam, że jest nadzieja❤.@@agnieszka.kozak.ak75
A jak rozróżnić odcięcie od emocji od lęku przed bliskością, jeśli chodzi o związki? Często się mówi ostatnio o świadomym wybieraniu kogo będziemy kochać, kiedy już przestajemy czuć emocje. Tzn. kiedy w związku przestajemy być szczęśliwi, powinniśmy słuchać i wierzyć naszym emocjom i wyjść z takiej relacji, czy uznać, że to z nami jest problem i świadomie w nim zostać?
będzie o tym w najbliższy poniedziałek
@@agnieszka.kozak.ak75 bardzo się cieszę :)
Podane przykłady to gaslighting i pewna forma PTSD u ofiary. Takie patologiczne relacje często noszą znamiona syndromu stokholmskiego polegającym na kryciu przestępcy przez ofiarę, tak by tej nie dosięgł wymiar sprawiedliwości.
Przez Tate gęś gada, tak mi Mama zawsze mówiła jak nas wyzywał i demolował mieszkanie😢
SUB I LIKE DZWONEK w ciemno. Poruszała pani wszystko co chce utrwalić każdy mega ważny. Po terapi ale jakość nagrań, dźwięk, styl mnie irytował. Pozdrawiam i dziękuję❤ aż się nauczę jak funkcjonuje wsparcie twórcy mimo że słabo operuje w internecie 😂😊
wystarczy wejść na Patronite i tam wszystko jest łatwe :)
Oczywiście, że pragnę terapii, jak najbardziej ale z p Agnieszką, bo od terapeuty b dużo zależy. Ale czy to jest możliwe/ Nie sądzę.......
Czy poleci Pani jakąś książkę w tym temacie ? ❤
Agnieszko a co wtedy, gdy czujemy niepokój i lęk a sytuacja faktycznie nie jest zagrażająca, a ciało całe jest w lęku i panice
to znaczy, że jest w nim zapisane jakieś zagrożenie z przeszłości
@agnieszka.kozak.ak75 dziękuje
Ostatnio polecała pani książkę taką blado zielona,jaki to był tytuł??😊
Niechciane myśli i emocje
Piękny naszyjnik,zdradzi Pani gdzie został zakupiony?
Oczywiście
We Włoszech 😊
❤❤❤
Kat szuka ofiary a pasożyt żywiciela. Pozostaje wybaczenie.
Mam prośbę do wszystkich dorosłych dzieci tego świata. Zanim wydacie decyzję poznajcie sagę swego rodu. W jakich warunkach żyły wasze matki i podejmowały decyzje. Poznajcie ich wszystkie zasoby. Jest przysłowie ,, jak bida to do Żyda a jak po bidzie to spieprzaj Żydzie do .....bo nie wystarczy, pieniędzy na nasze emerytury. Życie jest po to abyśmy nauczyli się empatii i wdzięczności.Lekcje bywają trudne a egzamin jest czasem wyzwaniem. ,, Kochaj bliźniego I siebie samego" to równowaga a nie czcze gadanie. Dziękuję Agnieszo .Byłaś czasem jedyną osobą, która trzymała mnie wirtualnie za rękę ☆
Bóg nie pojawia się osobiście. Stawia na naszej drodze innych ludzi .
Od niedawna po wielu kursach warsztatach i terapiach próbuje mówić mojej toksycznej mamie o swoich uczuciach, które miałam kiedyś lub mam teraz w odpowiedzi na jej zachowanie wobec niej. Robiecto mimo że od dawna wiem że mam iść do świata i dostać fk czego mi zabrakło w domu, czego od niej nie dostalam. Nadal słyszę że sobie coś wymyslilam, że przesadzam itp. Czy warto? Czy może trzeba prowadzić small talk a uczucia zostawić dla tych z którymi jestem w innej przestrzeni porozumienia. Smutne to ale są ludzie niereformowalni
💚
Dziękuję 🙏
Jakbym słuchała o sobie...
Do tej pory są jakieś oczekiwania wobec mnie np matki, czy jej brata księdza, zupełnie nie bierze się pod uwagę tego, co ja czuję...a raczej co powinnam... więc urwałam z nimi kontakt.
Co do alkoholu, to moja matka piła i jak mówiłam do niej " znowu piłaś" to ona swoim bełkotem rzekła " ogłupiałas?"...czyli w czystej postaci gastajthingowala...
Ledwo stała na nogach, waliło alkoholem, ale to mnie się coś wydawało...Jej brat, gdy mu opowiedziałam swoje dzieciństwo, aby miał pojęcie, dlaczego mamy taką a nie inną relację/ ja z jego siostrą, a moją matką/, rzekł, że to nieprawda.... więc - po co mi tacy " bliscy " w życiu....
Co obejrzany filmik to lata rozterek sie wyjaśniają. Z tego co patrzałam to nie ma możliwości zapisać się do Pani na terapię? Czy to prawda?😊 Pozdrawiam.
Nie ma możliwości niestety
Pani Agnieszko, czy osoba niedostępna emocjonalnie to dobry materiał na partnera? 🤔 Znam odpowiedź, ze to dziecko w ciele dorosłego a dziecko nie nadaje sie na partnera. Bardziej chodzi mi o to, czy bez terapii taka osoba moze sie w związku tego pozbyc? Dorosnąć? No i jesli tak, ile to moze trwać i czy jest sens czekać. Bo przecież może sie nie zmienic absolutnie nic. 🤫😉
PS Dziękuję za wartościowy materiał. ❤️🤝
Nie dorośnie, to grób pobielany.
Dziękuję z serca
No z tym że zamorduje najbliższych to przyznam było blisko 😅
🤍
Co do mowienia nam co czujemy, "uwielbiam" zdanie: nie przesadzaj! 🙄
No wlasnie ciekawe czemu jest Was wiecej ciagle jako terapeutki ?
?
ale przełykanie śliny za mocno słychać... błagam, to ulepszcie... bo trudno mi tego słuchać... oj mocno w ciele czuję (bardzo wiele negatywnych odczuć :))
Trudno
@@agnieszka.kozak.ak75 ale :) że trudno to wyczyścić? myślę, że są na to sposoby. Dobry dźwiękowiec by potrafił :)
Dziękuję ❤
Dziękuję bardzo ❤
❤
❤️
❤❤❤
❤❤❤❤❤
Dziękuję bardzo ❤
proszę
Dziękuję ❤