Dziękuje za poruszanie tak ważnych tematów. Można wiele zrozumieć,lubię Pani filmiki i tok myślenia .Trafiłem na Pani kanał dość niedawno :) A czy poruszy Pani temat dzieci które widziały sex swoich rodziców, jak wpływa to na dorastanie i dorosłość gdy był to w domu temat tabu.Pozdrawiam
Dziękuję za kolejna piękna rozmowę. Nurtuje mnie kolejny etap życia, jak przejść przez etap życia kiedy mama/ rodzic nadmiarowy, a we wczesnym okresie życia nieobecny, ze swoimi traumami wymaga od nas pomocy towarzyszenia w schyłku swojego życia ...
Boże! Jak mi to dobrze robi ta rozmowa. Jak jest teraz właśnie czas że słyszę to wszystko. Doslownie " za 5 dwunasta", kiedy już prawie chcialam sobie wykrzyczeć nienormalność. Jestem NORMALNA. Potrzebuję i kocham siebie w swoich potrzebach. Przytulam siebie w tym czego teraz potrzebuję. Staję przy sobie i przy swoich potrzebach💞Dziękuję ❤
Dziękuję Paniom serdecznie. Ta rozmowa uświadomiła mi wiele moich problemów, wynikających z zaniedbań bliskości oraz odrzucenia, kiedy byłam bardzo małym dzieckiem. Czas na zmiany 🫶
To co Pani powiedziała „nie da się ze mną być” mnie definiuje. Paradoks, mam wielką potrzebę miłości, ale nie potrafię utrzymać żadnego związku. 47 lat, trzy rozwody, dwa związki i tylko raz ja odeszłam, następne razy to mnie opuszczano i to z hukiem. Powoli odkrywam w czym tkwi problem, kontrola, kompletne zawłaszczenie partnerów, wysokie wymagania, ale również poświęcanie wszystkiego dla związku i zatrzymania partnera. Bardzo ciężko mi teraz ze sobą wytrzymać, poczucie beznadziei i wstydu całkowicie mnie przerasta.
@@agnieszka.kozak.ak75 owszem, powoli odkrywam przyczyny, i zaczynam pracę nad sobą, mam nadzieję, że nie jest dla mnie za późno. Pozdrawiam serdecznie
Niesamowita rozmowa.. ja byłam kilka lat w związku i opuściłam siebie kompletnie.. relacja się zakończyła, a ja dopiero uczę się kim tak na prawdę jestem jakbym siebie nigdy nie znała.. zawsze byłam taka jaka powinnam była być według rodziców czy innych ludzi przez to ciągle byłam sfrustrowana i pełna gniewu czy złości.. mam ponad 30 lat a zaczynam życie od nowa dziwnie jest czuć spokój, bo nigdy wcześniek nie znałam tego uczucia i kojarzy mi się z niepokojem taki mam wgrany schemat z dzieciństwa. Odrzucałam siebie na rzecz innych, a i tak zawsze czułam się bardzo samotna od mała, bo nie miałam swojej tożsamości. Dziękuję za tą rozmowę ❤️🩹❤️
Witam Panie, dziękuję za rozmowę, fascynujący wykład, po zrozumieniu tematu, człowiek nagle staje się być bohaterem swojego i drugiego życia, od słucham ponownie bo czuję, że mam problem z bliskością, dziękuję za mądry wieczór 🌹
Mój temat. Bardzo dużo pracy włożyłam w pracę nad tym lękiem. Jest wielka poprawa. Korzystałam z rad Pani Agnieszki i wielokrotnie słuchałam webinarow. To trwało długo ale jestem na zupełnie innym etapie. Myślę że właśnie oswoiłam lęk przed odrzuceniem.
To niestety o mnie lęk przed bliskością to u mnie lęk przed odrzuceniem. Aż czuję to w ciele: szarpie mną, odpala, myśli szaleją i poszukuję w nich ratunku. Ale to szajby, a nie zaufanie do siebie, co tez myliłam ze sobą.. Kiedyś bezwiednie powiedziałam Mu na głos "i tak mnie zostawisz". I to było sedno. Bardzo powoli dzięki podcastom i osobistej pracy nad sobą wzmacniam siebie, odkrywam siebie dla siebie i dopiero wtedy jestem gotowa przyjąć tę bliskość. Bardzo mnie to cieszy, nie wiedziałam wcześniej właściwie co to ta bliskość..🎉 dziękuję za te rozmowy z Panią Barszcz. Moje ulubione❤
Świetny materiał nie tylko dla terapeutów, nauczycieli, ale również dla tych, którzy pracują nad sobą, próbują zrozumieć siebie, zrozumieć myśli innych.
Piekna rozmowa. Niech sie roznosi by trafiła do jak najwiekszej ilosci osób. Mamy tak wiele braków i dzięki tym nośnikom mozemy wiele w sobie odkryć. Moc błogosławieństw❤
Alez na bogato rozmowa! Nie wiedzialam, ze lek przed bliskoscia jest lekiem przed odrzuceniem. Kurde belek! Ja z tych co panicznie (doslownie) boja sie bliskosci i zalewania, bo tego nie znam i nie ufam. Moj dotychcasowy sposob to przebywanie z kims w ciszy. To mnie oswaja i koi. Pozdrawiam panie serdecznie!
Dziękuję bardzo za poruszenie tego tematu. Jest to bardzo ważny temat w moim życiu. Dopiero od niedawna zaczynam otwierać, że bliskość jast normalną częścią człowieka. Choć myślę, że każdy rodzi się z pęwnym otworem w środku, który może wypełnić tylko Bóg, jednak człowiek może stać Jego narzędziem przez którego będzie przepływać miłość. Wydaje się, że w moim otoczeniu bliskość i temat miłości był tematem tabu. Odczuwam w otoczeniu, że być w bliskości, w przyjaźni jest czymś stydliwym, że ona jest tylko dla osób słabych. Choć miłość jest początkiem życia, nie tylko życia w sensie biologicznym no i psychicznym. Tak mnie się wydaje, że zdrowe psychiczne i szczęście zależą od zdrowej i bliskiej relacji ze sobą, bliźnim i Bogiem. Jak w swojej książce Marek Dziwiecki napisał, że "troska o radosną teraźniejszość to podstawa skutecznego radzenia sobie z ciążącą nam przeszłością". Aby poradzić sobie z skutkami trudnej i bolesnej przeszłości, czy wystarczy wiedza na temat swoich mechanizmów obronnych, reakcji, wedza która została zaczerpnięta z niezakończonej terapi, lektury? Czy jest konieczna terapia?
O mój Boże dziękuję za słowa że czasem nie można zrobić nic bo ten ktoś nie ma dostępu do siebie ❤tonę wyrzutów sumienia mi to ściąga ze mnie….popracuję sobie z tymi słowami jakież one dla mnie ważne ‼️pozdrawiam serdecznie z miłością
Jak za każdą Pań rozmową przejmujące doznania i ogrom przemyśleń, dziękuję w imieniu swojego lęku przed odrzuceniem, a także w imieniu tego drugiego z lękiem przed pochłonięciem.
Dziękuję z serca! Lubię i cenię takie gęste rozmowy, jak ta. Widzę w komentarzach, że Wasza wiedza i ciepło są jak radosne promyczki słońca, które wpadając do ciemnego pokoju pozwalają ucieszyć się jego bogatym wystrojem, gdy tylko ktoś zdecyduje się uchylić roletę 👍 Z tej wymiany wzięłam dla siebie wątek o lękowym wypalaniu się i o strategii wyjścia z tej sytuacji - zachętę, by zatrzymać ten ciągły, nawykowy wypływ i zająć się regeneracją swoich zasobów. Tak, to mnie kieruje w zdrowy sposób ku sobie, ku prawdziwej bliskości z samą sobą. 🌷🌿🎈
DZIĘKUJE obu Paniom za extra interesującą rozmowę❤temat ważny prawie dla każdego z nas ! To Wielka Sztuka Życia jest nauczyć się być blisko siebie i ...drugiej osoby.Myślę sobie że fajnie byłoby temat jakoś jeszcze kontynuować - tak aby tego - jak to P.Agnieszka powiedziała 'słonia na kawałki podzielic'🙃 Zbliżają się Święta....i wszyscy bedziemy...chcielibyśmy być....BLIŻEJ😊 ...Myślę że po tej rozmowie bedzie mi łatwiej przeprowadzic Świąteczną Wymianę Światów....Super temat ! A może w Nowym Roku P.Agnieszka mogłaby pomysleć o nowej książce😊....np.takiej - Jak nauczyć się bezpiecznie wymieniać nasze światy....Bo BLISKOŚĆ to super ważna sprawa jest ❤❤ Osobiscie kupiłabym taką książkę dla każdego kogo mam blisko w sercu i kocham😊 ...i Światy Nasze zbliżałyby się do siebie i może caly ten nasz swiat byłby lepszy ...😊 ...DZIEKUJĘ za Piękną Rozmowę o Sztuce Bycia Blisko...siebie i drugiej osoby❤❤Miłego wieczoru🌛
To niesamowite jak pewne rzeczy trafiają do nas w odpowiednim momencie. Wczoraj na moim spotkaniu z terapeutką dokładnie nad tym pracowałyśmy. Było to dla mnie bardzo emocjonujące i dzisiaj po wysłuchaniu tej rozmowy, wszystko jeszcze bardziej poukładało mi się w głowie. A ostatnie zdanie, podsumowanie pani Marzeny To nie tylko idealna kwint esencja, ale genialna instrukcja, co robić gdy to znów mi się przytrafi. Zapisałam i będę wracać do tego zdania, w kolejnych trudnych momentach ❤Dziękuję
Dziękuję Paniom za dzielenie się wiedzą i doświadczeniem. To bardzo pomaga zrozumieć pewne mechanizmy i schematy działania, które nie pomagają w dorosłym życiu i coś zacząć zmieniać. Podoba mi się to obejmowanie, otulanie siebie. Ciekawe i mądre lekcje, jak kochać siebie bardziej, wiecej. Czekam na kolejne temat. Pozdrawiam ❤.
Jeszcze raz odsłuchuje. Dziękuję 💞 Rozkładam dużo leków u siebie i byłego męża. Uwielbiam Panią Marzenę jej sposób, ekspresja w wykładzie. Oczywiście niezmiennie jestem wierna Pani Agnieszko Pani. Pozdrawiam serdecznie 💕 😇 💞 😆
Dziękuję. Chętnie posłuchałabym więcej o tym jak manifestuje się w ciele ten strach przed bliskością/odrzuceniem. Jak z tym pracować? Dla mnie najcenniejsza była uwaga o tym, że ze strachu przed odrzuceniem opuszcza się siebie. Jednocześnie przekraczamy, nadużywamy siebie w toksycznej bliskości. Porządkująca wiedza 🙏🏻
Serdecznie dziękuję obu Paniom za rozmowę . Pani Agnieszko przesyłam wdzięczność za Pani pracę i za stworzenie tego Kanału jako bezpiecznej przestrzeni do odkrywania prawdy o samym sobie ♥♥♥💐
Dziękuję bardzo za arcyciekawą rozmowę! Powiem tylko jedno: uważam że bez terapii nie da się oswoić lęku przed odrzuceniem i bliskością! Osobiście doświadczyłam głębokiego i mocnego odrzucenia i bez terapii bym nie odkryła że w ogóle jest jakiś problem! Każdemu polecam!
Dziękuję z całego serca bo w końcu zrozumiałam dlaczego nie możliwy jest mój dialog z mężem na jakieś głębsze tematy. Bo on nie jest w stanie wejść głębiej bojąc się że tam musiałby zobaczyć siebie prawdziwego .
Mając 3 ms życia.. mama znalazła się w szpitalu.Mam lek przed wychodzenie z domu..ludźmi do tego mąż narcyzm ukryty. Dziękuję za DZUELENIE się WIEDZA❤ I DOSWIADCZENIEM❤
Dzień dobry 💛...jesteście w rozmowie obie panie jak pod patronatem honorowym Małego księcia ponieważ już na początku padło tam słowo autora tej cennej książki ...oswoić ... Oswoić róże 🌹 oswoić człowieka i dać mu poczucie bliskości największe pragnienie człowieka . Dobrego dnia pozdrawiam panią Agnieszko i p. Marzenko 💚🌞🌱
Ps. Jeszcze dodać tutaj odpowiedzialność za człowieka, którego oswoiłem i będzie kwintesencja małego księcia ponieważ tak bardzo w naszym świecie brakuje odpowiedzialności ...odpowiedzialnych i świadomych ojców i matek i między innymi z tego właśnie powodu tak bardzo ludziom brakuje bliskości , której nie potrafią okazywać i przyjmować .
Świat jest pełen oziębłości ponieważ ludzie nie mają odwagi być tak serdeczni jakimi naprawdę są ...pięknie i trafnie to ktoś ujął jeszcze zanim sama do tego doszłam 💚...dosyć szybko na szczęście... :) 🌞
Ps. Pani Agnieszko ...dodam jeszcze , że swoją refleksję napisałam już na początku waszej rozmowy ...a ponieważ Kraków jest dzisiaj mglisty i pochmurny więc dziękuję i pozdrawiam cieplutko i słonecznie z głębi mojego serca pełnego nadziei na dobro 💚 🌞 Marta :)
Problem jest w tym że wiele ludzi nie ma tej drugiej połówki z którą można się "uleczyć "... a poznając nowych ludzi najczęściej nie widzimy w nich potencjału na to aby "pracować " na ten związek. Także rozmowa jest bardzo pouczająca ale jeśli człowiek kilka razy próbował i nie wyszło, to te doświadczenia mogą budować ogromne blokady...i wtedy jest naprawdę ciężko Człowiek staje się samotnikiem co go boli i niszczy ale zbudować relację to tak jak polecieć na księżyc...
@@hoppfer powie Pan to tym wszystkim singlom na świecie... gdyby wszystko w życiu było takie proste jak innym się wydaje to nie byłoby żadnych problemów... ale życie jest takie a nie inne i tego człowiek swoją ograniczoną mądrością nie zmieni...
@ hm… chcesz być szczęśliwa/szczęśliwy ? to po prostu bądź … i proste i mega trudne … polecam manam … mają taki kawałek 🤓 jeżeli ze sobą nie będziesz szczęśliwa to z innymi też - ludzie generalnie widzą świat aktywów / przyjemności bez świata pasywów / odpowiedzialności - a to nierealne, ale media tego nie komentują ❤️
Tylko, że my nie potrzebujemy drugiej połówki, żeby się uleczyć. My sami stanowimy całość. Tak, super mieć wsparcie w drugiej osobie, być kochanym takim jakim się jest, itd. Ale to my sami musimy pracować nad sobą a nie czekać aż ktoś nas naprawi
Wiem, że na tym kanale jest wiele pięknych , potrzebnych rozmów , ale mam prośbe, gdyby kiedyś Pani znalazla na przestrzen na omówienie , przybliżenie zaburzeń depersonalizacji i derealizacji, wiem, że to tylko objawy, problem gdzie indziej. Mało treści jest na ten temat . Dziękuje za dzisiejszą rozmowę ❤😊
Lęk przed bliskością ma też swoją przyczynę w strachu przed skrzywdzeniem,stajesz się kaktusem,wolisz nie wchodzić w relacje ,nie ryzykujesz ,żeby nie cierpieć w razie odrzucenia, w głowie jest też ciągłe przekonanie że każdy w końcu cię skrzywdzi choćby nie wiem jakbyś się starał,a jak uda ci się wejść w relacje to druga strona musi dać się opleść na maxa,co nie jest zdrowe,ale wtedy lęk staje się znośny,choć nadal jesteś czujny i wypatrujesz symptomów zwiastujących że samoprzepowiednia zaraz się spełni,niestety terapia nie zawsze działa ,strach jest tak wryty w człowieka że nic go nie usunie,a obecny świat gdzie relacje międzyludzkie są coraz gorsze jeszcze go podsyca ,a najgorsze jest to że jak próbujesz wytłumaczyć komuś dlaczego taki jesteś, napotykasz mur ,jesteśmy narodem słabo wyedykowanym w sferze psychiki człowieka,dla wielu taki człowiek jest dziwolągiem albo psycholem którego należy unikać ,wiele minie lat zanim zmieni się mentalność w naszym narodzie i nauczymy się rozumieć przyczyny zachowania zarówno osobistego jak i innych i budowania dobrych relacji
psychoterapeuta to taki inżynier od relacji - nie magik czy ktoś podobny - zna procesy relacyjne jak inżynier zna procesy mechaniczne np w maszynie -:) - bardzo pomocna osoba 🤓
Tak sobie myślę... Moja mama chyba ma w sobie coś takiego, że nieustannie potrzebuje mieć wokół siebie grono ludzi, dla których będzie wymyślać różne fajne rzeczy. Mnóstwo pomysłów, aktywności, cudów-wianków, co chwila jakaś znajoma jest określana jako cudowna kobieta. I w tym wszystkim zawsze ginęły moje potrzeby. Miałam podobać się ludziom, miałam dobrze się prezentować, nawet teraz, gdy od dawna jestem dorosła, mama włożyła huk wysiłków i namów, żebym śpiewała w tym chórze, co ona. Czuję kamień na wątrobie, kiedy mam się z nią kontaktować.
Dziękuję za kolejny inspirujący film. Tego tematu nigdy dość. Zastanawia mnie czy taki lęk można oswoić na tyle by w końcu poczuć się bezpiecznie czy to jest jednak ciągła praca i ciągłe oswajanie i trzeba to zaakceptować, że inaczej nie będzie.
Można, przerobiłam i przerabiam na sobie. Problem z lękiem jest taki, że wyrasta do rozmiarów potwora, jeśli będziemy go ciągle pielęgnować w naszej głowie. Mini krokami da się oswoić. Będzie dopadał czasem masakrycznie ale trzeba dalej się starać. Życie w leku to straszna strata życia i zamykanie się w wiezueniu6w głowie. Powodzenia ❤
Tak, zalewalam miłością z lęku przed odrzuceniem. Znikałam siebie i dostosowywałam się do partnerów. Jestem sama od 1.5roku i czuję wielką ulgę i też lęk przed poznaniem kogoś żeby znowu nie robić tych błędów. Poznaję siebie na spokojnie.
Dziękuję Wam za jakże inspirującą i otwierającą rozmowę. Dla mnie osobiście, osoby ze stylem lękowym ciekawe byłoby zagadnienie jak można zintegrować, przyjąć sygnały z ciała, które czuję w momencie odpalenia się lęku- bo z poziomu świadomego wszystko jest ok, jestem świadoma swojej historii, swoich tendecji, komunikuję swoje potrzeby i triggery, ale ciało (podświadomość) odpala się i tak. Jak na tym poziomie pracować i w ogóle fajnie byłoby opisać te etapy- poziom mentalny, emocjonalny, fizyczny- proces integracji. I czy wystarczy psychoterapia i już będzie ok? Ciało przecież pamięta i odpala się triggerami... jak z tym pracować? Pozdrawiam ciepło 🤗
@@urszula.la-na ja pracuję z ciałem na co dzień, oczywiście każdy może potrzebować czegoś innego. W mojej odpowiedzi po prostu podzieliłam się swoimi przemyśleniami, które mogłyby być tematem do kolejnych rozmów obu Pań, bo uważam, że są one (te rozmowy) niezwykle wartościowe.
Miałam często tak w relacji z matką. Musiałam znikać, bo mama zmęczona, bo mama teraz śpi i wszyscy muszą chodzić na palcach..... Do dziś bardzo boli i wpływa na moje życie 😢
Ważny był temat. Bo staram się być prawdziwa. A i tak widzę że wiele osób po prostu mnie takiej nie przyjmuje. Z tą moja słabością. Ostatnio tak sobie myślałam. Że odrzuca ten kto nie potrafi przyjąć mojej słabości. Bo nigdy nie przyjął swojej. Nie łatwo jest być słabym i przyznać się do tego. Gdy wszyscy chcą byś był silny. Ale kiedy jesteś silny nie potrzebujesz pomocy. A kiedy jesteś słaby wtedy możesz powiedzieć pomóż mi. Tylko czy ta druga osoba to usłyszy? I przyjmie. Skoro na początku byłeś silny? I ona cię za taką osobę wzięła. I mocno mnie dotknęło to że druga osoba może odrzucić bo boi się zawłaszczenia. Tylko o tym nie mówi. Więc ucina kontakt ale nie dlatego że że mną jest coś nie tak. Nawet jeśli mówię o moim głodzie który mam czy bardziej potrzebie kontaktu. Tylko że ona może mieć ranę lęku przed przywłaszczeniem. I stąd milczenie cisza ucieczka. Lubię was słuchać. Pięknie wyjaśnianie. I każda z was uzupełnia rozmowę. Bardzo wam dziękuję. Że pomagacie przy zmianie. Przy oswajaniu przy zobaczeniu co ważne. I nad czym się zatrzymać. Pozdrawiam. Serdecznie i dziękuję. 😘🫶 Anna
Kochane Kobiety ❤ dziękuję Wam!! Mam pytanie o popełnianiu błędów w związku, w życiu, jak sobie z tym radzić w kontekście relacji. Mój przykład relacji jest taki że jest 'dobrze' przez jakiś czas a następnie popełnie błąd- typu spóźnię się 5 minut i jest akcja nie odzywania się przez jakiś czas, rzucanie kluczami, biore to na klate bo nie powinno się spóźniać i mam ogromne wyrzuty sumienia, natomiast zachowanie partnera jakby nie dawało miejsca na żadne błędy. Nie wiem czy napisalam po polsku, jestem właśnie w takiej sytuacji- on jest wściekły, unika, brak rozmowy, to nie jest pierwszą sytuacja, szukam winy w sobie, brak miejsca w tym związku na zdrową rozmowę i wybaczenie. Ciężki temat.
Zdefiniowanie co dla mnie oznacza bliskość - nie sądziłam, że to może mi sprawić taką trudność, a jednak nie potrafię znaleźć w sobie definicji takiej jednej, niezmiennej. I zastanawiam się czy ma na to wpływ czas. Zauważyłam, że im dłużej jestem sama tym mniej potrzebuję bliskości, a nawet tym bardziej jej nie potrzebuję.
Niby to proste, a jednak złożone, bo życie lubi skomplikowane scenariusze :D Edytowałem komentarz usuwając znaczną jego część. Zrozumiałem. Dzielę się puentą poniżej. Dziękuję :) Czy takie dynamiczne zmiany stylu przywiązania (na przestrzeni kilku lat) są możliwe i czy na podstawie tej obserwacji można przyjmować te style przywiązania jako szczególnie charakterystyczne dla tych osób? Wiem, że połączenie unikowca z lękowcem to udręka dla obojga, ale myślę też, że przy staraniu obu stron można wyjść z tego w piękną relację, ponieważ w obojgu tych ludzi jest niesamowity potencjał i wielka wola pracy nad sobą. I tę pracę te osoby wykonały, ale oddzielnie. Serdecznie proszę o jakąś odpowiedź i z góry dziękuję. 🙏
No i mam odpowiedź 😁🤯 th-cam.com/video/GDe5mxQe-cw/w-d-xo.htmlsi=rLtz6QkczGKsmwN1 Tak, dynamiczne zmiany są możliwe, są jak programy, które odgrywamy najczęściej nieświadomie i bezwolnie, o ile nie wykonamy wielkiej pracy nad uświadomieniem sobie tego i nad rozwojem w stronę unormowania (z braku lepszego słowa). Pani Agnieszko, wraz z innymi Paniami (i Panami) - jesteście niesamowite i przecudowne! ❤❤❤ Żywiołak w relacjach 🔥🌊🌬🌍
Dziękuję Agnieszko, bardzo rezonuje mi ta rozmowa: lęk przed odrzuceniem vs lęk przed bliskością zwłaszcza w relacji małżeńskiej. Chciałabym żebyś kontynuowała ten temat - chciałabym pójść do seksu w tej kontynuacji… Buziaki
@ To znaczy porozmawiać o tym jak te postawy lękowe objawiają się w życiu seksualnym w relacji małżeńskiej (partnerskiej) i co można zrobić , na co mieć uważność
Słuchając tej rozmowy uświadamiam sobie, że boję się bliskości z mężczyznami od zawsze (tata był alkoholikiem). Teraz np. boję się być blisko z żonatym mężczyzną, odpycham go od dwóch lat, choć bardzo mi na nim zależy. Dwa dni temu dostałam e-maila z wyrazami miłości od niego (wiem, że są cholernie szczere), napisał je bo znów odwołam spotkanie a biliśmy na nie umówieni od 4ech m-cy. Próbuję zrozumieć o co mi chodzi i co czuję. Życie...
@@agnieszka.kozak.ak75 Dziękuję. Dokładnie tak. Wiem, trwa we mnie dialog na emocjach. A swoją drogą, Pani Agnieszko, to świetny temat (romansów itp.) na kiedyś dla nas od Pani 🙏
Ja odkryalm w sobie lek przed bliskoscia, ale lubie duzo czytac dowiadywac sie, kiedys bylam zaniedbywanym dzidckiem... dzis trudno mi budowac relacje takie glebsze ale jest przemiana ze wyciagam wnioski i ucze sie na nowo budowac relqcje, patrzac na swoje poprzednie bledy...wychodze do ludzi ze swiadomoscia ze sie boje a to juz jest uwalniqjace, jeszcze pare lat temu bym trzymala sie starych relacji... a tu buduje poczucie bycia wazna chciana, akceptowana i lęk się zmniejsza, bo chce bo probuje... i mniej oczekuje....
Poproszę o rozszerzenie rozmowy o relacje nieromantyczne. Ja mam lęk przed odrzuceniem, nad którym pracuje i który już bardzo oswoiłam, ale mam skłonność do zaprzyjaźniania się z osobami z lękiem przed bliskością. To rodzi niepotrzebne emocje, jak pogłębić pracę nad relacjami w takiej sytuacji.
Powiedziały Panie, że jeśli w pierwszym roku życia dziecko odczuło brak odzwierciedlania, to nawet jeśli w drugim roku życia dziecka rodzic się "podniósł, jest inny, obecny", to ciało dziecka i tak będzie pamiętało te sytuacje w pierwszego roku. Co rodzic może zrobić, żeby zniwelować te skutki pierwszego roku? Dobrze być świadomym, że mimo wszystko będzie to miało wpływ na dziecko, ale co dalej z tą wiedzą?
Jak pracować z tym, gdy jedna strona chce wejść w zdrową relację ale boi się odtrącenia np kobieta, bo np była wielokrotnie porzucana przez swoich opiekunów, odrzucana i nie widziana, a jej partner ma styl przywiązania unikowy, uciekający, ma lęk przed bliskością i nie chce utracić swojej wolności i niezależności, jego granice w dzieciństwie były wielokrotnie łamane przez agresywnego ojca który był bardzo przemocowy.
Czy egzekwowanie swojej potrzeby w związku jest już roszczeniem? Jesli cos jest na tyle wazne ze nie da się bez tego funkcjonowac w relacji, to jak o to zadbać zeby potrzeba nie zostala zabita na rzecz relacji, lub tez relacja na rzecz potrzeby?
Potrzeby mogą mieć różne strategie- sposoby zaspokajania Jednak jeśli coś jest kluczowe na przykład bliskość i nie ma żadnych odpowiedzi na jej zaspokajenie to co to za związek ?
@ bardzo szkoda, Pani jest tak empatyczną osobą, że napewno by mi Pani pomogła. Czy mogłaby mi Pani kogoś empatycznego polecić (terapia online - mieszkam za granicą). Chodzi o trening umiejętności żeby uleczyć zaniedbania emocjonalne z dzieciństwa. Pozdrawiam serdecznie.
książka o bliskości tutaj agnieszkakozak.pl/produkt/madra-bliskosc-jak-dbac-o-siebie-i-innych/
Dziękuje za poruszanie tak ważnych tematów. Można wiele zrozumieć,lubię Pani filmiki i tok myślenia .Trafiłem na Pani kanał dość niedawno :)
A czy poruszy Pani temat dzieci które widziały sex swoich rodziców, jak wpływa to na dorastanie i dorosłość gdy był to w domu temat tabu.Pozdrawiam
Dziękuję za kolejna piękna rozmowę. Nurtuje mnie kolejny etap życia, jak przejść przez etap życia kiedy mama/ rodzic nadmiarowy, a we wczesnym okresie życia nieobecny, ze swoimi traumami wymaga od nas pomocy towarzyszenia w schyłku swojego życia ...
dawać tyle ile jest to możliwe
Boże! Jak mi to dobrze robi ta rozmowa. Jak jest teraz właśnie czas że słyszę to wszystko. Doslownie " za 5 dwunasta", kiedy już prawie chcialam sobie wykrzyczeć nienormalność. Jestem NORMALNA. Potrzebuję i kocham siebie w swoich potrzebach. Przytulam siebie w tym czego teraz potrzebuję. Staję przy sobie i przy swoich potrzebach💞Dziękuję ❤
Dziękuję Paniom serdecznie. Ta rozmowa uświadomiła mi wiele moich problemów, wynikających z zaniedbań bliskości oraz odrzucenia, kiedy byłam bardzo małym dzieckiem. Czas na zmiany 🫶
To co Pani powiedziała „nie da się ze mną być” mnie definiuje. Paradoks, mam wielką potrzebę miłości, ale nie potrafię utrzymać żadnego związku. 47 lat, trzy rozwody, dwa związki i tylko raz ja odeszłam, następne razy to mnie opuszczano i to z hukiem. Powoli odkrywam w czym tkwi problem, kontrola, kompletne zawłaszczenie partnerów, wysokie wymagania, ale również poświęcanie wszystkiego dla związku i zatrzymania partnera. Bardzo ciężko mi teraz ze sobą wytrzymać, poczucie beznadziei i wstydu całkowicie mnie przerasta.
Świadomość to dobry punkt wyjścia do zmiany ❤️
@@agnieszka.kozak.ak75 owszem, powoli odkrywam przyczyny, i zaczynam pracę nad sobą, mam nadzieję, że nie jest dla mnie za późno. Pozdrawiam serdecznie
Niesamowita rozmowa..
ja byłam kilka lat w związku i opuściłam siebie kompletnie.. relacja się zakończyła, a ja dopiero uczę się kim tak na prawdę jestem jakbym siebie nigdy nie znała.. zawsze byłam taka jaka powinnam była być według rodziców czy innych ludzi przez to ciągle byłam sfrustrowana i pełna gniewu czy złości.. mam ponad 30 lat a zaczynam życie od nowa dziwnie jest czuć spokój, bo nigdy wcześniek nie znałam tego uczucia i kojarzy mi się z niepokojem taki mam wgrany schemat z dzieciństwa. Odrzucałam siebie na rzecz innych, a i tak zawsze czułam się bardzo samotna od mała, bo nie miałam swojej tożsamości.
Dziękuję za tą rozmowę ❤️🩹❤️
czas na zmiany !
@agnieszka.kozak.ak75 najwyższy czas ! 🥹
Dziękuję Wam! Niesamowicie ważna wiedza, ratująca ludziom życia!
niech idzie w świat !
Cudownie, że tu jestem! Dziękuję! Też się boję pokazać siebie w relacjach z lęku przed odrzuceniem..
To jest absolutnie prawdziwe i doskonałe. Ubrałyście Panie w słowa moją prawdę, którą zawsze czułam. Nie ma miłości bez bliskości.
Dziękuję
Ważna pomagajace zrozumieć rożne mechanizmy rozmowa.
Uwielbiam was ! Zawsze można liczyć na bardzo przydatne informacje i dużo ciepła na tym kanale ❤
Bardzo dziękuję za te rozmowę. Bardzo lubię Panią Agnieszkę z Panią Marzeną. Świetnie się tego słucha i dużo pojawia się przyśleń.
Witam Panie, dziękuję za rozmowę, fascynujący wykład, po zrozumieniu tematu, człowiek nagle staje się być bohaterem swojego i drugiego życia, od słucham ponownie bo czuję, że mam problem z bliskością, dziękuję za mądry wieczór 🌹
dziękuję
Mój temat. Bardzo dużo pracy włożyłam w pracę nad tym lękiem. Jest wielka poprawa. Korzystałam z rad Pani Agnieszki i wielokrotnie słuchałam webinarow. To trwało długo ale jestem na zupełnie innym etapie. Myślę że właśnie oswoiłam lęk przed odrzuceniem.
Niezwykłe zdanie: drugi bliski jest zagrożeniem, dlatego, że jest bliski. Wiele wyjaśnia i zdejmuje. Dziękuję bardzo za rozmowę ❤
polecam się
To niestety o mnie lęk przed bliskością to u mnie lęk przed odrzuceniem. Aż czuję to w ciele: szarpie mną, odpala, myśli szaleją i poszukuję w nich ratunku. Ale to szajby, a nie zaufanie do siebie, co tez myliłam ze sobą.. Kiedyś bezwiednie powiedziałam Mu na głos "i tak mnie zostawisz". I to było sedno. Bardzo powoli dzięki podcastom i osobistej pracy nad sobą wzmacniam siebie, odkrywam siebie dla siebie i dopiero wtedy jestem gotowa przyjąć tę bliskość. Bardzo mnie to cieszy, nie wiedziałam wcześniej właściwie co to ta bliskość..🎉 dziękuję za te rozmowy z Panią Barszcz. Moje ulubione❤
Bardzo wartościowa rozmowa, jesteście cudowne. Dziękuję i proszę o więcej ❤
Świetny materiał nie tylko dla terapeutów, nauczycieli, ale również dla tych, którzy pracują nad sobą, próbują zrozumieć siebie, zrozumieć myśli innych.
Czekam z niecierpliwością na piękny, mądry wieczór. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie 💕 😇
Piekna rozmowa.
Niech sie roznosi by trafiła do jak najwiekszej ilosci osób.
Mamy tak wiele braków i dzięki tym nośnikom mozemy wiele w sobie odkryć.
Moc błogosławieństw❤
biorę !
Alez na bogato rozmowa! Nie wiedzialam, ze lek przed bliskoscia jest lekiem przed odrzuceniem. Kurde belek! Ja z tych co panicznie (doslownie) boja sie bliskosci i zalewania, bo tego nie znam i nie ufam. Moj dotychcasowy sposob to przebywanie z kims w ciszy. To mnie oswaja i koi. Pozdrawiam panie serdecznie!
dziękuję
Dziękuję, przebogate treści, bardzo pomocne. Pani Marzenka tak ekspresyjnie pracuje przez ciało, że aż czasem głos ucieka 😘🥰
Przepiękna, mądra, pomocna i wspierająca rozmowa. Cudownie sie Was słucha! Dziękuje❤
❤️
Dziękuję bardzo za poruszenie tego tematu. Jest to bardzo ważny temat w moim życiu. Dopiero od niedawna zaczynam otwierać, że bliskość jast normalną częścią człowieka. Choć myślę, że każdy rodzi się z pęwnym otworem w środku, który może wypełnić tylko Bóg, jednak człowiek może stać Jego narzędziem przez którego będzie przepływać miłość.
Wydaje się, że w moim otoczeniu bliskość i temat miłości był tematem tabu. Odczuwam w otoczeniu, że być w bliskości, w przyjaźni jest czymś stydliwym, że ona jest tylko dla osób słabych. Choć miłość jest początkiem życia, nie tylko życia w sensie biologicznym no i psychicznym. Tak mnie się wydaje, że zdrowe psychiczne i szczęście zależą od zdrowej i bliskiej relacji ze sobą, bliźnim i Bogiem.
Jak w swojej książce Marek Dziwiecki napisał, że "troska o radosną teraźniejszość to podstawa skutecznego radzenia sobie z ciążącą nam przeszłością". Aby poradzić sobie z skutkami trudnej i bolesnej przeszłości, czy wystarczy wiedza na temat swoich mechanizmów obronnych, reakcji, wedza która została zaczerpnięta z niezakończonej terapi, lektury? Czy jest konieczna terapia?
terapia bardzo przyspiesza poradzenie sobie z przeszłością
@@agnieszka.kozak.ak75 Dziękuję bardzo za odpowiedź 🙂
O mój Boże dziękuję za słowa że czasem nie można zrobić nic bo ten ktoś nie ma dostępu do siebie ❤tonę wyrzutów sumienia mi to ściąga ze mnie….popracuję sobie z tymi słowami jakież one dla mnie ważne ‼️pozdrawiam serdecznie z miłością
dziękuje
Dziękuję za ten pięknie i obrazowo pokazanie lęku przed odrzuceniem.❤Pozdrawiam
dziękuję i ja
Jak za każdą Pań rozmową przejmujące doznania i ogrom przemyśleń, dziękuję w imieniu swojego lęku przed odrzuceniem, a także w imieniu tego drugiego z lękiem przed pochłonięciem.
Szczere 👍
niech się trochę zmniejszą :)
@@agnieszka.kozak.ak75 mimo iż bardzo bym chciał to zdaję sobie sprawę iż mogę odpowiadać tylko za swój osobisty
@@amster1970mamy wpływ tylko na swoją część ogródka tak naprawdę. I dobrze.
Bardzo to dla mnie ważny teraz temat ❤ dziękuję za wsparcie w zrozumieniu aspektów i skrystalizowanie tego tematu. Jest nadzieja ❤️🤞🍀
jest !
Dziękuję z serca! Lubię i cenię takie gęste rozmowy, jak ta. Widzę w komentarzach, że Wasza wiedza i ciepło są jak radosne promyczki słońca, które wpadając do ciemnego pokoju pozwalają ucieszyć się jego bogatym wystrojem, gdy tylko ktoś zdecyduje się uchylić roletę 👍
Z tej wymiany wzięłam dla siebie wątek o lękowym wypalaniu się i o strategii wyjścia z tej sytuacji - zachętę, by zatrzymać ten ciągły, nawykowy wypływ i zająć się regeneracją swoich zasobów. Tak, to mnie kieruje w zdrowy sposób ku sobie, ku prawdziwej bliskości z samą sobą. 🌷🌿🎈
dokładnie tak
DZIĘKUJE obu Paniom za extra interesującą rozmowę❤temat ważny prawie dla każdego z nas ! To Wielka Sztuka Życia jest nauczyć się być blisko siebie i ...drugiej osoby.Myślę sobie że fajnie byłoby temat jakoś jeszcze kontynuować - tak aby tego - jak to P.Agnieszka powiedziała 'słonia na kawałki podzielic'🙃 Zbliżają się Święta....i wszyscy bedziemy...chcielibyśmy być....BLIŻEJ😊 ...Myślę że po tej rozmowie bedzie mi łatwiej przeprowadzic Świąteczną Wymianę Światów....Super temat ! A może w Nowym Roku P.Agnieszka mogłaby pomysleć o nowej książce😊....np.takiej - Jak nauczyć się bezpiecznie wymieniać nasze światy....Bo BLISKOŚĆ to super ważna sprawa jest ❤❤ Osobiscie kupiłabym taką książkę dla każdego kogo mam blisko w sercu i kocham😊 ...i Światy Nasze zbliżałyby się do siebie i może caly ten nasz swiat byłby lepszy ...😊 ...DZIEKUJĘ za Piękną Rozmowę o Sztuce Bycia Blisko...siebie i drugiej osoby❤❤Miłego wieczoru🌛
wymieniać światy
piękne
w przyszłym roku będą bajki!
@agnieszka.kozak.ak75 nadchodzący rok to rok NADZIEI😊💚cieszę się bardzo na myśl o Wymianie Światów z Pani Bajkowym Swiatem❤
To niesamowite jak pewne rzeczy trafiają do nas w odpowiednim momencie. Wczoraj na moim spotkaniu z terapeutką dokładnie nad tym pracowałyśmy. Było to dla mnie bardzo emocjonujące i dzisiaj po wysłuchaniu tej rozmowy, wszystko jeszcze bardziej poukładało mi się w głowie. A ostatnie zdanie, podsumowanie pani Marzeny To nie tylko idealna kwint esencja, ale genialna instrukcja, co robić gdy to znów mi się przytrafi. Zapisałam i będę wracać do tego zdania, w kolejnych trudnych momentach ❤Dziękuję
Cudowna rozmowa, szkoda że dopiero teraz to słyszę 😔 Dziękuję ❤
Dziękuję Paniom za dzielenie się wiedzą i doświadczeniem. To bardzo pomaga zrozumieć pewne mechanizmy i schematy działania, które nie pomagają w dorosłym życiu i coś zacząć zmieniać. Podoba mi się to obejmowanie, otulanie siebie.
Ciekawe i mądre lekcje, jak kochać siebie bardziej, wiecej.
Czekam na kolejne temat.
Pozdrawiam ❤.
Jeszcze raz odsłuchuje. Dziękuję 💞 Rozkładam dużo leków u siebie i byłego męża. Uwielbiam Panią Marzenę jej sposób, ekspresja w wykładzie. Oczywiście niezmiennie jestem wierna Pani Agnieszko Pani. Pozdrawiam serdecznie 💕 😇 💞 😆
Jesteście genialne dziewczyny. Dziękuję za bezcenny materiał ❤
polecamy się
Dziękuję. Chętnie posłuchałabym więcej o tym jak manifestuje się w ciele ten strach przed bliskością/odrzuceniem. Jak z tym pracować? Dla mnie najcenniejsza była uwaga o tym, że ze strachu przed odrzuceniem opuszcza się siebie. Jednocześnie przekraczamy, nadużywamy siebie w toksycznej bliskości. Porządkująca wiedza 🙏🏻
Jak z tym pracować ? W psychoterapii najlepiej + dobrze włączyć też pracę z ciałem np Lowen, Bowen lub jeszcze inną metodę
U każdego manifestuje się w ciele inaczej.
Serdecznie dziękuję obu Paniom za rozmowę . Pani Agnieszko przesyłam wdzięczność za Pani pracę i za stworzenie tego Kanału jako bezpiecznej przestrzeni do odkrywania prawdy o samym sobie ♥♥♥💐
Dziękuję bardzo za arcyciekawą rozmowę! Powiem tylko jedno: uważam że bez terapii nie da się oswoić lęku przed odrzuceniem i bliskością! Osobiście doświadczyłam głębokiego i mocnego odrzucenia i bez terapii bym nie odkryła że w ogóle jest jakiś problem! Każdemu polecam!
❤️❤️❤️
W dzieciństwie byłam dzieckiem niewidzianym, dlatego znam ten lęk.Pracuję na sobą
Swietny duet
Same konkrety ,ciezko sie NIE skupić na tym co macie do przekazania.
Pozdrawiam C
Cieszę się bardzo na spotkanie.
🐞🌴
Dziękuję z całego serca bo w końcu zrozumiałam dlaczego nie możliwy jest mój dialog z mężem na jakieś głębsze tematy. Bo on nie jest w stanie wejść głębiej bojąc się że tam musiałby zobaczyć siebie prawdziwego .
może tak być
Serdecznie witam, z bijącym sercem czekam na spotkanie z Panią dr Agnieszką...bardzo się cieszę ,że spotykam tak wspaniałą Istotę❤
dziękuję
Dziękuję ❤
W bliskości ❤️ i decyzji na zmianę i na zmianę ❤
dziękuję i ja
bardzo to ciekawe, wielowymiarowe. dziękuję💚
Mając 3 ms życia.. mama znalazła się w szpitalu.Mam lek przed wychodzenie z domu..ludźmi do tego mąż narcyzm ukryty. Dziękuję za DZUELENIE się WIEDZA❤ I DOSWIADCZENIEM❤
polecam się
Dzień dobry 💛...jesteście w rozmowie obie panie jak pod patronatem honorowym Małego księcia ponieważ już na początku padło tam słowo autora tej cennej książki ...oswoić ... Oswoić róże 🌹 oswoić człowieka i dać mu poczucie bliskości największe pragnienie człowieka .
Dobrego dnia pozdrawiam panią Agnieszko i p. Marzenko 💚🌞🌱
Ps. Jeszcze dodać tutaj odpowiedzialność za człowieka, którego oswoiłem i będzie kwintesencja małego księcia ponieważ tak bardzo w naszym świecie brakuje odpowiedzialności ...odpowiedzialnych i świadomych ojców i matek i między innymi z tego właśnie powodu tak bardzo ludziom brakuje bliskości , której nie potrafią okazywać i przyjmować .
Świat jest pełen oziębłości ponieważ ludzie nie mają odwagi być tak serdeczni jakimi naprawdę są ...pięknie i trafnie to ktoś ujął jeszcze zanim sama do tego doszłam 💚...dosyć szybko na szczęście... :) 🌞
Ps. Pani Agnieszko ...dodam jeszcze , że swoją refleksję napisałam już na początku waszej rozmowy ...a ponieważ Kraków jest dzisiaj mglisty i pochmurny więc dziękuję i pozdrawiam cieplutko i słonecznie z głębi mojego serca pełnego nadziei na dobro 💚 🌞 Marta :)
Problem jest w tym że wiele ludzi nie ma tej drugiej połówki z którą można się "uleczyć "... a poznając nowych ludzi najczęściej nie widzimy w nich potencjału na to aby "pracować " na ten związek.
Także rozmowa jest bardzo pouczająca ale jeśli człowiek kilka razy próbował i nie wyszło, to te doświadczenia mogą budować ogromne blokady...i wtedy jest naprawdę ciężko
Człowiek staje się samotnikiem co go boli i niszczy ale zbudować relację to tak jak polecieć na księżyc...
Czytam wpis i czytam treść o potencjale...a to wcale tak nie jest bo karmimy umysł iluzjami, które jaki mógłby być a nie jest.
znajdź siebie a znajdziesz drugą połówkę również ❤
@@hoppfer powie Pan to tym wszystkim singlom na świecie... gdyby wszystko w życiu było takie proste jak innym się wydaje to nie byłoby żadnych problemów... ale życie jest takie a nie inne i tego człowiek swoją ograniczoną mądrością nie zmieni...
@ hm… chcesz być szczęśliwa/szczęśliwy ? to po prostu bądź … i proste i mega trudne … polecam manam … mają taki kawałek 🤓 jeżeli ze sobą nie będziesz szczęśliwa to z innymi też - ludzie generalnie widzą świat aktywów / przyjemności bez świata pasywów / odpowiedzialności - a to nierealne, ale media tego nie komentują ❤️
Tylko, że my nie potrzebujemy drugiej połówki, żeby się uleczyć. My sami stanowimy całość. Tak, super mieć wsparcie w drugiej osobie, być kochanym takim jakim się jest, itd. Ale to my sami musimy pracować nad sobą a nie czekać aż ktoś nas naprawi
A jednak drzewo 😊 Dobry wieczór!
tak miało więcej głosów !
Dziękuję!
Dziękuję ❤
dziękuję
Wiem, że na tym kanale jest wiele pięknych , potrzebnych rozmów , ale mam prośbe, gdyby kiedyś Pani znalazla na przestrzen na omówienie , przybliżenie zaburzeń depersonalizacji i derealizacji, wiem, że to tylko objawy, problem gdzie indziej. Mało treści jest na ten temat .
Dziękuje za dzisiejszą rozmowę ❤😊
Będę o tym mówiła przy okazji omawiania traumy
@@agnieszka.kozak.ak75 bardzo sie cieszę 🤗
Lęk przed bliskością ma też swoją przyczynę w strachu przed skrzywdzeniem,stajesz się kaktusem,wolisz nie wchodzić w relacje ,nie ryzykujesz ,żeby nie cierpieć w razie odrzucenia, w głowie jest też ciągłe przekonanie że każdy w końcu cię skrzywdzi choćby nie wiem jakbyś się starał,a jak uda ci się wejść w relacje to druga strona musi dać się opleść na maxa,co nie jest zdrowe,ale wtedy lęk staje się znośny,choć nadal jesteś czujny i wypatrujesz symptomów zwiastujących że samoprzepowiednia zaraz się spełni,niestety terapia nie zawsze działa ,strach jest tak wryty w człowieka że nic go nie usunie,a obecny świat gdzie relacje międzyludzkie są coraz gorsze jeszcze go podsyca ,a najgorsze jest to że jak próbujesz wytłumaczyć komuś dlaczego taki jesteś, napotykasz mur ,jesteśmy narodem słabo wyedykowanym w sferze psychiki człowieka,dla wielu taki człowiek jest dziwolągiem albo psycholem którego należy unikać ,wiele minie lat zanim zmieni się mentalność w naszym narodzie i nauczymy się rozumieć przyczyny zachowania zarówno osobistego jak i innych i budowania dobrych relacji
W punkt.
Jak miło zobaczyć Panie razem🤩
psychoterapeuta to taki inżynier od relacji - nie magik czy ktoś podobny - zna procesy relacyjne jak inżynier zna procesy mechaniczne np w maszynie -:) - bardzo pomocna osoba 🤓
Dokładnie tak !
Tak sobie myślę... Moja mama chyba ma w sobie coś takiego, że nieustannie potrzebuje mieć wokół siebie grono ludzi, dla których będzie wymyślać różne fajne rzeczy. Mnóstwo pomysłów, aktywności, cudów-wianków, co chwila jakaś znajoma jest określana jako cudowna kobieta. I w tym wszystkim zawsze ginęły moje potrzeby. Miałam podobać się ludziom, miałam dobrze się prezentować, nawet teraz, gdy od dawna jestem dorosła, mama włożyła huk wysiłków i namów, żebym śpiewała w tym chórze, co ona. Czuję kamień na wątrobie, kiedy mam się z nią kontaktować.
Dziękuję za kolejny inspirujący film. Tego tematu nigdy dość. Zastanawia mnie czy taki lęk można oswoić na tyle by w końcu poczuć się bezpiecznie czy to jest jednak ciągła praca i ciągłe oswajanie i trzeba to zaakceptować, że inaczej nie będzie.
Można, przerobiłam i przerabiam na sobie. Problem z lękiem jest taki, że wyrasta do rozmiarów potwora, jeśli będziemy go ciągle pielęgnować w naszej głowie. Mini krokami da się oswoić. Będzie dopadał czasem masakrycznie ale trzeba dalej się starać. Życie w leku to straszna strata życia i zamykanie się w wiezueniu6w głowie. Powodzenia ❤
Dobry wieczór❤
Bardzo dziękuję za ten wywiad. Chce mi się płakać. To o moim związku. Tylko skąd wziąć dobrego psychoterapeutę. Próbowalłam już
Tak, zalewalam miłością z lęku przed odrzuceniem. Znikałam siebie i dostosowywałam się do partnerów. Jestem sama od 1.5roku i czuję wielką ulgę i też lęk przed poznaniem kogoś żeby znowu nie robić tych błędów. Poznaję siebie na spokojnie.
Cudnie !
Dziękuję❤
Dziękuje bardzo ❤
Dziękuję Wam za jakże inspirującą i otwierającą rozmowę. Dla mnie osobiście, osoby ze stylem lękowym ciekawe byłoby zagadnienie jak można zintegrować, przyjąć sygnały z ciała, które czuję w momencie odpalenia się lęku- bo z poziomu świadomego wszystko jest ok, jestem świadoma swojej historii, swoich tendecji, komunikuję swoje potrzeby i triggery, ale ciało (podświadomość) odpala się i tak. Jak na tym poziomie pracować i w ogóle fajnie byłoby opisać te etapy- poziom mentalny, emocjonalny, fizyczny- proces integracji. I czy wystarczy psychoterapia i już będzie ok? Ciało przecież pamięta i odpala się triggerami... jak z tym pracować? Pozdrawiam ciepło 🤗
Znaleźć też pasującą Tobie metodę pracy z ciałem :)
@@urszula.la-na ja pracuję z ciałem na co dzień, oczywiście każdy może potrzebować czegoś innego. W mojej odpowiedzi po prostu podzieliłam się swoimi przemyśleniami, które mogłyby być tematem do kolejnych rozmów obu Pań, bo uważam, że są one (te rozmowy) niezwykle wartościowe.
@urszula.la-na Proszę Pani, pracuję z ciałem na co dzień, a dla każdego może być pomocna inna metoda.
❤Z srca Wam Dzieki❤😊
dziękuję i ja
Miałam często tak w relacji z matką. Musiałam znikać, bo mama zmęczona, bo mama teraz śpi i wszyscy muszą chodzić na palcach..... Do dziś bardzo boli i wpływa na moje życie 😢
Ważny był temat. Bo staram się być prawdziwa. A i tak widzę że wiele osób po prostu mnie takiej nie przyjmuje. Z tą moja słabością. Ostatnio tak sobie myślałam. Że odrzuca ten kto nie potrafi przyjąć mojej słabości. Bo nigdy nie przyjął swojej. Nie łatwo jest być słabym i przyznać się do tego. Gdy wszyscy chcą byś był silny. Ale kiedy jesteś silny nie potrzebujesz pomocy. A kiedy jesteś słaby wtedy możesz powiedzieć pomóż mi. Tylko czy ta druga osoba to usłyszy? I przyjmie. Skoro na początku byłeś silny? I ona cię za taką osobę wzięła. I mocno mnie dotknęło to że druga osoba może odrzucić bo boi się zawłaszczenia. Tylko o tym nie mówi. Więc ucina kontakt ale nie dlatego że że mną jest coś nie tak. Nawet jeśli mówię o moim głodzie który mam czy bardziej potrzebie kontaktu. Tylko że ona może mieć ranę lęku przed przywłaszczeniem. I stąd milczenie cisza ucieczka. Lubię was słuchać. Pięknie wyjaśnianie. I każda z was uzupełnia rozmowę. Bardzo wam dziękuję. Że pomagacie przy zmianie. Przy oswajaniu przy zobaczeniu co ważne. I nad czym się zatrzymać. Pozdrawiam. Serdecznie i dziękuję. 😘🫶 Anna
dziękuję i ja
Już na początku chyba zacznę płakać 😭
to dobry objaw
O rany, nazwane - daje możliwość pooglądania swoich zachowań i oswić ten fatalny lęk przed odrzuceniem.
o tak
To coś dla mnie.❤Dziękuję 🎉
dziękuję
Kochane Kobiety ❤ dziękuję Wam!!
Mam pytanie o popełnianiu błędów w związku, w życiu, jak sobie z tym radzić w kontekście relacji. Mój przykład relacji jest taki że jest 'dobrze' przez jakiś czas a następnie popełnie błąd- typu spóźnię się 5 minut i jest akcja nie odzywania się przez jakiś czas, rzucanie kluczami, biore to na klate bo nie powinno się spóźniać i mam ogromne wyrzuty sumienia, natomiast zachowanie partnera jakby nie dawało miejsca na żadne błędy. Nie wiem czy napisalam po polsku, jestem właśnie w takiej sytuacji- on jest wściekły, unika, brak rozmowy, to nie jest pierwszą sytuacja, szukam winy w sobie, brak miejsca w tym związku na zdrową rozmowę i wybaczenie.
Ciężki temat.
Zdefiniowanie co dla mnie oznacza bliskość - nie sądziłam, że to może mi sprawić taką trudność, a jednak nie potrafię znaleźć w sobie definicji takiej jednej, niezmiennej. I zastanawiam się czy ma na to wpływ czas. Zauważyłam, że im dłużej jestem sama tym mniej potrzebuję bliskości, a nawet tym bardziej jej nie potrzebuję.
to dobry moment na zatrzymanie się
@@agnieszka.kozak.ak75 ❤️
Witam serdecznie 😊. Mam wrażenie że lęk przed bliskością jest ściśle związana z naszymi stylami przywiązania.
Możliwe 🔥
Niby to proste, a jednak złożone, bo życie lubi skomplikowane scenariusze :D
Edytowałem komentarz usuwając znaczną jego część. Zrozumiałem. Dzielę się puentą poniżej. Dziękuję :)
Czy takie dynamiczne zmiany stylu przywiązania (na przestrzeni kilku lat) są możliwe i czy na podstawie tej obserwacji można przyjmować te style przywiązania jako szczególnie charakterystyczne dla tych osób? Wiem, że połączenie unikowca z lękowcem to udręka dla obojga, ale myślę też, że przy staraniu obu stron można wyjść z tego w piękną relację, ponieważ w obojgu tych ludzi jest niesamowity potencjał i wielka wola pracy nad sobą. I tę pracę te osoby wykonały, ale oddzielnie.
Serdecznie proszę o jakąś odpowiedź i z góry dziękuję. 🙏
No i mam odpowiedź 😁🤯
th-cam.com/video/GDe5mxQe-cw/w-d-xo.htmlsi=rLtz6QkczGKsmwN1
Tak, dynamiczne zmiany są możliwe, są jak programy, które odgrywamy najczęściej nieświadomie i bezwolnie, o ile nie wykonamy wielkiej pracy nad uświadomieniem sobie tego i nad rozwojem w stronę unormowania (z braku lepszego słowa).
Pani Agnieszko, wraz z innymi Paniami (i Panami) - jesteście niesamowite i przecudowne! ❤❤❤
Żywiołak w relacjach 🔥🌊🌬🌍
Dziękuję Agnieszko, bardzo rezonuje mi ta rozmowa: lęk przed odrzuceniem vs lęk przed bliskością zwłaszcza w relacji małżeńskiej. Chciałabym żebyś kontynuowała ten temat - chciałabym pójść do seksu w tej kontynuacji…
Buziaki
A co to znaczy pójść do seksu ?
@
To znaczy porozmawiać o tym jak te postawy lękowe objawiają się w życiu seksualnym w relacji małżeńskiej (partnerskiej) i co można zrobić , na co mieć uważność
Słuchając tej rozmowy uświadamiam sobie, że boję się bliskości z mężczyznami od zawsze (tata był alkoholikiem). Teraz np. boję się być blisko z żonatym mężczyzną, odpycham go od dwóch lat, choć bardzo mi na nim zależy. Dwa dni temu dostałam e-maila z wyrazami miłości od niego (wiem, że są cholernie szczere), napisał je bo znów odwołam spotkanie a biliśmy na nie umówieni od 4ech m-cy. Próbuję zrozumieć o co mi chodzi i co czuję. Życie...
z żonatym, czyli niedostępnym ?
@@agnieszka.kozak.ak75 Dziękuję. Dokładnie tak. Wiem, trwa we mnie dialog na emocjach. A swoją drogą, Pani Agnieszko, to świetny temat (romansów itp.) na kiedyś dla nas od Pani 🙏
Ja odkryalm w sobie lek przed bliskoscia, ale lubie duzo czytac dowiadywac sie, kiedys bylam zaniedbywanym dzidckiem... dzis trudno mi budowac relacje takie glebsze ale jest przemiana ze wyciagam wnioski i ucze sie na nowo budowac relqcje, patrzac na swoje poprzednie bledy...wychodze do ludzi ze swiadomoscia ze sie boje a to juz jest uwalniqjace, jeszcze pare lat temu bym trzymala sie starych relacji... a tu buduje poczucie bycia wazna chciana, akceptowana i lęk się zmniejsza, bo chce bo probuje... i mniej oczekuje....
o tak
Poproszę o rozszerzenie rozmowy o relacje nieromantyczne. Ja mam lęk przed odrzuceniem, nad którym pracuje i który już bardzo oswoiłam, ale mam skłonność do zaprzyjaźniania się z osobami z lękiem przed bliskością. To rodzi niepotrzebne emocje, jak pogłębić pracę nad relacjami w takiej sytuacji.
tak samo to działa moim zdaniem
@ takie mam wrażenie, ale w rozmowie padło zdanie, że jednak trochę inaczej.
Wspaniała rozmowa. Dziekuje Paniom bardzo. Mi wybrzmiewa mocno pytanie nad ktorym pracuje kazdego dnua: Czy jestem wystarczająca?
i jaka jest odpowiedź?
@@agnieszka.kozak.ak75 JESTEM WYSTARCZAJACA!!!
@MartynaJanik-ze3vu ❤️❤️❤️❤️
Powiedziały Panie, że jeśli w pierwszym roku życia dziecko odczuło brak odzwierciedlania, to nawet jeśli w drugim roku życia dziecka rodzic się "podniósł, jest inny, obecny", to ciało dziecka i tak będzie pamiętało te sytuacje w pierwszego roku. Co rodzic może zrobić, żeby zniwelować te skutki pierwszego roku? Dobrze być świadomym, że mimo wszystko będzie to miało wpływ na dziecko, ale co dalej z tą wiedzą?
❤
dziękuję
❤❤
❤
Jak pracować z tym, gdy jedna strona chce wejść w zdrową relację ale boi się odtrącenia np kobieta, bo np była wielokrotnie porzucana przez swoich opiekunów, odrzucana i nie widziana, a jej partner ma styl przywiązania unikowy, uciekający, ma lęk przed bliskością i nie chce utracić swojej wolności i niezależności, jego granice w dzieciństwie były wielokrotnie łamane przez agresywnego ojca który był bardzo przemocowy.
O jakiej wcześniejszej rozmowie jest mowa? Nie widzę w najnowszych filmach, przeszukałam w subskrycji
Wrzucę za chwilę w opisie
Czy egzekwowanie swojej potrzeby w związku jest już roszczeniem? Jesli cos jest na tyle wazne ze nie da się bez tego funkcjonowac w relacji, to jak o to zadbać zeby potrzeba nie zostala zabita na rzecz relacji, lub tez relacja na rzecz potrzeby?
Potrzeby mogą mieć różne strategie- sposoby zaspokajania
Jednak jeśli coś jest kluczowe na przykład bliskość i nie ma żadnych odpowiedzi na jej zaspokajenie to co to za związek ?
Czy można się z Panią umówić na konsultacje online?
Nie można niestety
@ bardzo szkoda, Pani jest tak empatyczną osobą, że napewno by mi Pani pomogła. Czy mogłaby mi Pani kogoś empatycznego polecić (terapia online - mieszkam za granicą). Chodzi o trening umiejętności żeby uleczyć zaniedbania emocjonalne z dzieciństwa. Pozdrawiam serdecznie.
💎
"znikanie" ...opuszczenie siebie to z lęku przed odrzuceniem???...
Ja to robię 😢
czas to zmienić
@@agnieszka.kozak.ak75 to nie takie proste....i czasem myślę że nierealne...ale mam pragnienie by było inaczej.. dziękuję ❤️
❤
dziękuję
❤