A teraz opowiem wam cos z punktu widzenia inzyniera ktory kilka elektrowni zaprojektował i kilka uruchomił (Opole 2, Jaworzno, Belchatów 2, Olkiluoto 2). Taki projekt to nie w kij dmuchał. Sama decyzja o budowie to zwykle wiele lat zbierania funduszy. Od decyzji, pchanie formalizmow prawnych, decyzji srodowiskowych, siwzow do podstawienia pierwszej kreski to znowu kilka ladnych lat. Belchatow 2 od decyzji do budowy i oddania to lat 18. Olkiluoto to bodaj 25 lat. A mowimy o technologiach dojrzalych. Takich ktore istanialy i wiedzielsmy co robimy. Tutaj zobaczcie jaki jest poslizg z Iterem. Zaraz minie 20 lat a pierwszej plazmy nie widac. Moim skromnym zdaniem, moją skromna opinią anonima z internetu sprawa wyglada tak. Teraz sobie jeszcze z 30 lat pobadamy to i tamto. Gdzies kolo roku 2045 pewnie zaczniemy myslec o budowie demonstratora. Sam demonstrator technologii wystartuje tak pewnie gdzies w latach 60 moze 70 tego wieku. Potem nastapi 10-15 lat zycia prototypowego. Pierwsze naprawde komercyjne realizacje zaczna pewnie dzialać gdzieś koło roku 2090 a na upowszechnienie tej technologii przyjdzie nam poczekac pewnie jeszcze kolejne 20-30 lat. Czyli wedle moich przewidywan gdzies kolo roku 2120 10-15% energii swiatowej bedzie juz z fuzji. No chyba ze nagle na te projekty pojda naprawde poważne pieniadze a nie jakies grosze ktore katarski szejk placi pilkarzom za gre. Wtedy może skrocimy ten okres do przelomu wieków. Fuzja to energetyka 22 wieku. My powinnismy sie skupic nad IV generacja atomowych reaktorow. Szkoda ze ludzie dostali takiego kociokwiku atomowego po czarnobylu. Fenix 2 gdyby dostal powazne pieniadze...ech. Spalone paliwo ktore już dzis mamy, pochowane w beczkach i sarkofagach, w rekotrach IV generacji starczylo by nam na 10 tys lat.
Dokładnie w punkt, przy czym szacunki czasowe na uruchomienie komercyjne tego "słońca" są zbyt optymistyczne, wg mnie to ponad 200lat z dużym ryzykiem, że nigdy. Praktyczną alternatywą są tylko reaktory wysokotemperaturowe.
Z drugiej strony zwykla elektrownia atomowa w PL to najlepszy cel rakiet rosyjskich i skażenie na wieki ogromnego obszaru. Poczytajcie o Poleskim parku Radiacyjnym...
@@naszadynastiajak będziemy się tak bać ruskich to nic nie zrobimy, jakoś na Ukrainie która nawet nie jest w NATO a się broni.. elektrownie stoją, ruskie tracą wszystko, a jakoś elektrownie stoją. A co dopiero polska, z NATO i UE. Ryzyko warte podjęcia, wręcz wymagane niestety.
@@naszadynastia a może trzeba kupic jak Indie że dwa reaktory CANDU że niby pokojowo i produkować pluton...wiadomo po co. Myślę że 30 bombek włożonych do rakiet z zasięgiem 3000km powinno rozwiązać problem napasci Rosjan
Karolino, dziękuję za Twoje audycje, kompetentnych gości i całą pracę, którą wykonujesz na tym kanale. Świetnie się tego słucha, bardzo lubię takie audycje które obrazują problem i porządkują informacje. 👍❤️
Pani profesor powiedziała prawdę, marketing jest potrzebny do uzyskania finansowania. Nikt nie wydałby miliardów, gdyby perspektywa elektrowni była większa niż 100lat, a tak co 20lat mamy kolejne granty. Nauka się rozwija, to plus, ale mydlenie sobie oczu elektrownią to marketing.
Politycy dadzą (nie)swoje miliardy, pokolenia naukowców będą mieli kupę fajnego sprzętu, użytecznej fuzji i tak nie będzie, ale przy okazji zrobi się postęp w różnych badaniach, które gdzieś się przydadzą.
@RadioNaukowe Pani Karolino 23:58 uważam to jako niefortunne uproszczenie wymagające sprostowania. Mamy jak zatrzymać te reakcje, może nie natychmiastowo w ułamku sekundy, ale też nie jest to potrzebne przy zachowaniu odpowiednio zaprojektowanych do tego procedur. Przepraszam za czepianie się, ale wiem jak wyczuleni na takie drobiazgi są ludzie ;) Dziękuję ślicznie za odcinek
Bardzo interesujące zagadnienie i jednocześnie kluczowe w rozwoju ludzkości. Miejmy nadzieję, że rozwój SI przyspieszy rozwój energetyki fuzyjnej, może absurdalnie bogaci ludzie dorzucą swoją cegiełkę do finansowania tych badań... Jakoś tak zawsze wychodzi, że motywacja prywatnych przedsiębiorstw jest wyższa niż tych państwowych (nawet albo zwłaszcza, wielonarodowych).
Są naukowcy, którzy twierdzą, że lepiej ten wysiłek finansowy i naukowy przekierować w badania i rozwój reaktorów wysokotemperaturowych. Spalają one odpady ze zwykłych (rozpad w tysiącach lat) elektrowni jądrowych i dają odpady o połowicznym czasie rozpadu mierzonym w pojedynczych setkach lat.
Niestety w Amerykańskim projekcie, gdy weźmiemy pod uwagę energię jaką należało zużyć do zasilania laserów to do dodatniego bilansu energetycznego było bardzo daleko. Był to sukces bardziej propagandowy niż rzeczywisty. Mówi się, że czas do powstania elektrowni opartej na fuzji jądrowej (te 40 lat) to powinna być stała fizyczna. 40 lat temu mówiło się, że to bedzie za 40 lat, obecnie szacuje się 40 lat i za 40 lat też będzie sie mówiło o 40-stu latach 🙂. Oby tak sie nie stało 👍
Synteza syntezą , ale my jako gatunek mamy też misję odpalenia wielu reaktorów klasycznych ale wysokotemperaturowych .Musimy bowiem "przepalić" ten cały pluton ktory do tej pory wytworzyliśmy
Dopiero wysłuchałem. O fuzji i jej cudach za 30 lat mówi się od lat 50-tych, nie 70-tych. Te 3 MJ wytworzone z 2 MJ w USA to nie cała prawda. Lasery zużyły 400 MJ. Podobna jest wydajność JET-a. Niestety materiały dla prasy nie ujawniają wydajności osiągniętej przy biciu rekordu w 2023 roku, ale przypuszczalnie też wynosi ok. 1%.
Ten kanał to złoto! Trafiłem słuchając podczas remontu mieszkania - wtedy nie miałem czasu ani możliwości polubiania postów no to teraz nadrabiam. Dla zasięgów, niechaj się niesie!
21:05 ~"Taka 1.5 Gigawatowa elektrownia potrzebowałaby około 220kg trytu, około 150kg deuteru i około 4.5 tony litu rocznie" Wszystko pięknie i brzmi super czysto. Należy jednak pamiętać, że potrzeba około 70.000 litrów wody, aby pozyskać tonę litu. Nie twierdzę, że to jest niewyobrażalnie dużo, absolutnie. Ale moim zdaniem warto byłoby o tym wspomnieć w takim programie i oszacować ile łącznie wody zostałoby zużyte przez taką elektrownię.. Myślę też, że dobrym pomysłem byłoby dołączyć do tych szacunków porównanie zużycia wody do wykorzystania jej w innych elektrowniach. Rozwinąć temat na tyle, żebyśmy mogli przyjrzeć się całemu spektrum wad i zalet. Poza tym materiał bardzo spójny i miło się słucha. Dziękuję ^^
To prawda. Wszechwiedzący, multidyscyplinarni ze zdolnościami prekognitywnymi komentujący zawsze mnie śmieszą. Nawet jeden oburzony feminatywą się znalazł. Czekamy na płaskoziemców, spiskowców i antysemitów. Plazma nie może poruszać się w torusie, bo słońce jest płaskie! XD
36:00 Co będą robić, co robić, ale się Pani czepia. Na szparagi do Niemiec pojadą, dadzą oczom od tych komputerów odpocząć. Fizycznie popracują. W końcu to FIZYCY są nie???
Na pewno nie chciejstwo... O tej fuzji to już słyszę od lat '80-90tych XX wieku. I ciągle z tematem głęboko w lesie. Zapalnikiem bomby wodorowej jest bomba atomowa.... Życzę powodzenia
Nie jestesmy blizej technicznie bo na razie calkowita energia wlozona jest ciagle bardzo duza do uzyskanej. W terorii fizyki to wszystko wyglada ok i logicznie ale technicznie kibel.
Ale to już było. Ten sam temat, te same pytania, podobne odpowiedzi. Wprawdzie to 3 lata temu / odc3/ ale przełomu to w tej sprawie jeszcze nie ma. Trochę słabo.
STOP! Czuję niedosyt wiedzy i będę wdzięczny za wsparcie. Bo temat arcyważny, a do tego ciekawy. Przez ponad godzinę wchodzimy głębiej w temat fizyki i inżynierii: 150 mln °C, plazma, tokmaki, fuzja jądrowa.. i słyszę że trochę wody + trochę litu + ultra high-tech po 50 lat eksperymentowania i.. mamy to! Darmowa energia elektryczna, Q>1, szeroko dostępne i łatwe złoża. A na koniec słyszę ( i Pani redaktor również była zdziwiona) że to tylko takie uzupełnienie e.jądrowych będzie bo nam się kopaliny do spalania kończą. Kwestia w ogóle nie została poszerzona. Przecież my ich nie chcemy spalać jeśli byłaby taka możliwość! Jakby się dało tylko nacisnąć guzik to natychmiast wszyscy powinni to mieć. A tutaj słyszę, że w sumie to technologia dla tych krajów co się ewentualnie tym zainteresują (bo wiado, kto by tam chciał mieć darmową energię..) WTF?! To to nie jest święty Graal energetyki? Nie jest "darmowa"? Nie rozumiem, coś mi uciekło z rozmowy (przyznaje że słuchałem na raty) czy wątek nie został poruszony? Toż od tego trzeba było zacząć, od widoku lotu ptaka, od ogółu do szczegółu. Wpierw jakie mamy związane z tym nadzieje i pomysły, a potem dopiero o instytutach i eksperymentach. Mam mętlik w głowie i w sumie to czuje się rozczarowany tym, że to nie będzie takie piękne jak w bajce?
Od lat 70 ubiegłego wieku, tyle pamiętam bo wcześniej gazet nie czytałem, energia z fuzji atomowej czeka na nas za 20-30 lat. Jeszcze tylko jeden większy...
Przy obecnym tempie i finansowaniu tych projektow realna data powstania pierwszego demonstratora to lata 80-90 tego wieku. Czyli za 50 lat. Kolejne 50-60 zajmie upowszechnianie tej technologii oraz okres tak zwanego dojrzewania. Uważam że już koło roku 2140 jakieś 5-10% energii będzie produkowane z fuzji.
@@PowerPlantEngdo tej pory sie sami pozabijamy. Inna sprawa, że wieksza korzyść byłaby z ograniczania wydatków energii niż zwiekszania nieskonczonego produkcji.
W podcastcie całkiem zręcznie pomija się większość dat, a tym czasem (zakładając brak dalszych opóźnień) budowa faktycznej pierwszej elektrowni fuzyjnej planowana jest na okolice roku 2070 i to TYLKO jeżeli ITER wykaże klika razy większą wydajność, niż PLANOWANA. Bo chwilowo efektywność energia włożona do wyjętej waha się (globalnie, bo sam ITER wyłapał już 6 lat opóźnień) w okolicach 1:1, dla realizacji planów ITER musi osiągnąć 1:10, a elektrownia musi osiągnąć 1:50, żeby się zwrócić. TROCHĘ optymistyczne założenia, jeżeli dorzuci się do nich wspomniany wcześniej brak opóźnień. Co zaś do ceny porównywalnej do dużej jednostki węglowej, to nie mam konkretnych danych pod ręką, ale tu mi czołg jedzie. A, no i jeszcze wątek surowców: tak, deuteru mamy dużo w przyrodzie. Szkoda tylko, że wytworzonego do teraz trytu wystarczy ledwo na zasilanie samego ITERu 🙃
Ponieważ temat ma sie sprzedawać. granty maja płynąc. Obietnice czystej taniej energii rozpalaja serduszka maluczkich. A że to sie szybko nie stanie to inna sprawa. Wazne ze naukowcy sie bawią. Utrzymamy plazme 4 sekundy, za 10 lat 20 sekund. sukces. jeszcze raz tyle i na emeryture:D
Ciągle jednak nie umiemy wyjść poza starą technologię maszyny parowej. Zmieniamy tylko metodę podgrzewania pary chociaż oczywiście im czystsza metoda tym lepiej.
Bo zawsze na końcu kupa miedzi musi się obracać w polu magnetycznym i tę kupę miedzi musimy jakoś wprawić w ruch. To jak na razie jedyna sensowna metoda produkcji prądu na skalę przemysłową.
Foton jest tylko wtedy gdy jest detekcja odpowiedniej fali odpowiednią metodą. Nikt nigdy nie wykrył fotonu fal takich jak w mikrofalówkach czyli te kilka GHz.
Kiedy wynaleziono diody świecące na czerwono okazało się że można równie ławo opracować diody świecące na zielono ale bardzo trudno opracować diodę świecącą na niebiesko. 30 lat trwało jej opracowanie. Kiedy się o tym dowiedziałem znacząco wzrósł mój szacunek dla naukowców, gdyż niebieska dioda, nie została wynaleziona przez żadnego geniusza, lecz przez bardzo ciężko i sumiennie pracującego naukowca, który drogą kolejnych eksperymentów, osiągnął założony cel. Myślę że opracowanie termo reaktorów jądrowych także w końcu się uda dzięki ciężkiej pracy naukowców.
Jak się tego słucha to scyzoryk w kieszeni się otwiera. Ocieplenie klimatu, walczymy o ograniczenie emisji CO2 zamiast przeznaczyć wszystkie możliwe środki na opracowanie źródła energii, które rozwiązały by problem emisji CO2 w 100 %-tach, źródła, które nie jest fanaberią, ale realną perspektywą to my trwonimy pieniądze na dotacje do wiatraków. Walczymy o klimat poprzez pompy ciepła, samochody elektryczne czyli centralizację spalania węgla czy gazu. Na tokamak przeznaczamy równowartość jednej filiżanki kawy rocznie a na pompy ciepła 20 tyś zł w dotacji na każdą. Pompy ciepła, których ekologiczność polega na tym, że spalają węgiel czy gaz nie w prywatnym piecu, ale w jednym dużym piecu elektrowni z wysokim kominem. Niemcy likwidują energetykę jądrową czyli pozbywają się specjalistów. Tokamak w projekcie ITER miał być budowany 10 lat i pracować 20, ale ma 10 lat opóźnienia z powodu, którego w momencie uruchomienia będzie przestarzały, bo jego główny element to zwykły elektromagnes opracowane w 1825 roku a nie elektromagnes nadprzewodzący. Kolejne 20 lat naukowcy będą pracować na urządzeniu z epoki kamienia łupanego. Do tego Europa dzieli się grzecznie z całym światem opracowaną technologią, bo neomarksiści chcą nam zbudować sprawiedliwy świat. Tyle, że Chińczycy (marksiści tylko z nazwy) zbudują elektrownie szybciej i zdominują świat tanią energią. Prace starego tokamaka można by przedłużyć, ale nie ma pieniędzy bo są trwonione na utopijne projekty pseudo ekologów czy higienistek społecznych, które angażują społeczeństwo w tematy zastępcze. Rosjanie kosztem 10 % -ego udziału będą mieli dostęp do 100% wyników, chociaż ja na ich miejscu po prostu torpedowałbym projekt bo dla ich państwa kontrolowana fuzja jądrowa oznacza bankructwo. Reasumując z wywiadu dowiedzieliśmy się, że możemy zapomnieć o europejskiej elektrowni fuzyjnej, o europejskim przemyśle mającym przewagę dzięki zasilaniu tanią energią, o niezliczonych dobrze płatnych stanowiskach pracy. Jedyna nadzieja w tym, że prywatny biznes amerykański opracuje technologie przed Chińczykami i przynajmniej będziemy kupować gotowe elektrownie z USA a nie z Chin.
Nie doszukuj się wszędzie spisku, to o czym piszę to raczej efekt dziedziczenia, negatywnej selekcji oraz przypadku, również zakażenia intelektualnym wirusem, który może być zabójczy. 99.999 % naszych myśli to efekt naśladownictwa chociaż nam się wydaje, że one wynikają z racjonalnego myślenia. Jedni mają szerszy katalog myśli do naśladowania inni węższy. Gdy zasób jest niewystarczający a mamy ochotę na polemikę, mamy drugą linie obrony czyli emocje (chociaż u większości ludzi jest na odwrót). Emocje to odruchy, ale specyficzne. O ile, gdy dotkniesz palcem gorącego to bez zastanowienia cofniesz rękę w przypadku emocji jest to odruch skorygowany i ukształtowany przez środowisko a bodźcem dla niego nie jest wysoka temperatura ale jakaś idea . Każdy z nas ma odmienne skłonności, jeden prędzej przyjmie idee egoistyczne inny społeczne chociaż to nie przeszkadza, aby każdy z nas miał wybujałe ego. Te skłonności do przyjmowania określonych idei są uwarunkowane genetycznie. To tak jak z małpkami, gdy małpka pierwszy raz widzi węża przygląda mu się z ciekawością, ale gdy zobaczy, że matka wpadła w panikę, małpka do końca życia będzie się bała węża. Taki eksperyment nie uda się z kwiatkiem, choćby nie wiem jak matka szalała w obecności kwiatka małpka nigdy nie będzie się go bała. A wiec w przypadku interakcji społecznej gdy brak nam zasobów intelektualnych mamy zaprogramowaną emocje, która skłoni nas do ośmieszenia adwersarza, jedni znajda błąd w tekście i wyślą dyskutanta do szkoły podstawowej, inni powiedzą to wariat a jeszcze inni dopatrzą się w słowach polemisty teorii spiskowych. Jest to strategia skuteczna bo łatwo znaleźć w grupie niedojrzałych intelektualnie pochlebców.
Ciekawe ale proszę nie powtarzać głupot, że w USA udało się uzyskać dodatni bilans energii. Ten dodatni bilans to w biorąc pod uwagę nominalną moc laserów, ale sprawność laserów to (chyba) ok 3% więc ilość energii zasilającej lasery była wieeeeelooookrotnie większa niż uzyskana energia z fuzji (pomijam, że to raczej taka mini bomba fuzyjna bo produkcja i dostarczanie tych kulek z odpowiednią dokładnością pozycjonowania i w odpowiedniej ilości. Tokamaki działają chyba nieco inaczej niż reakcje w Słońcu. Dlatego potrzebujemy w tokamakach znacznie większych temperatur niż w Słońcu. Odnoszenie fuzji na ziemi do energii jaką emituje Słońce nie ma sensu. Badania nad fuzją są ciekawe ale szanse na komercjalizację w bliskiej lub średniej przyszłości, na realną skalę wynosi 0 (słownie zero). Pani profesor mówi o kosztach porównywalnych z elektrownią węglową. Teza chyba nieco oderwana od rzeczywistości a ściślej od inżynierii (co widać po problemach z Iterem). Nie mówię, żeby nie prowadzić takich badań ale są technologie jądrowe działające lub na papierze, które są znacznie (ZNACZNIE!!!) bardziej realne i mogą już teraz (albo za 5-10 lat) znacząco zmienić energetykę.
Nie żeby coś ale metoda kinetyczna pozyskiwania plazmy nie jest detonacją „mikro bomby termojądrowej”, tylko inicjatorem całego procesu jest pojedynczy strumień z lasera skoncentrowany precyzyjnie w kapsułki deuteru i trytu, które przy wystarczającej dostarczonej energii do przełamania bariery potencjału rozpoczynają syntezę, zaś paliwo jest dokładne i co jakiś czas ponawia się strumień. Amerykanie nie osiągneli całkowicie dodatniego bilansu energetycznego ani nie udało im się tego cyklu podtrzymać, jednakże dokonali zupełnie czegoś innego- zmniejszyli wymaganą energię do odpalenia lasera oraz pozyskali ciut bardziej efektywną metodę w dziedzinie, która od lat 90 nie miała żadnego poważnego postępu, a co za tym idzie dając pole do kolejnych badań, dając szansę w wyścigu również i tej koncepcji. Co do tokamaków logiczne jest to że nie działają one jak na słońcu, zważywszy na fakt że słońce utrzymywane jest w ryzach przez swoją grawitację, a nie sztuczne pole elektromagnetyczne, ponadto aby w ogóle zainicjować to nie może być wiele innych zanieczyszczeń dlatego masę energii należy poświecić na utrzymywanie próżni klasy UHV, gdyż słońce ma za to przestrzeń kosmiczną. Poza tym mylisz cykl nukleosyntezy albo jak się mówi proton-proton zachodzący na słońcu ze standardową syntezą deuteru i trytu, która energetycznie jest najbardziej opłacalna, gdyż jakbyśmy chcieli symulować cykl pp musielibyśmy jeszcze więcej energii pozyskiwać, gdyż nikt nie wybuduje czegoś o wielkości i parametrach gwiazdy. Mimo tych trudności jako ludzkość w każdej z tych dziedzin pośrednich jak materiałoznawstwo, nadprzewodniki, tworzenie toroidalnych pól elektromagnetycznych, modelowanie i utrzymywanie oraz w ogóle fizyka plazmy idą na tyle do przodu by faktycznie to umożliwić. Ta technologia to nie jest jakiś samochód na wodór, to będzie rewolucja energetyczna dla całej ludzkości, która spokojnie będzie miała zastosowanie w każdej dziedzinie życia. Dlatego nie należy się patrzeć na to z perspektywy No spoko nowe źródło energii, tylko jak już do tego dojdzie będzie to odkrycie stulecia, jak i nawet nie kamień milowy dla naszej cywilizacji.
@@gnightcore5352 Z tą bombą to nie ja wymyśliłem tylko chyba Meissner. Masz kapsułkę, którą atakuje ponad 100 laserów i ona się zapada co wyzwala reakcję. Moc światła laserów była mniejsza niż uzyskana energia ale sama energia do zasilenia laserów kilkadziesiąt razy większa . Nie ma chyba nawet pomysłu jak inżynieryjnie rozwiązać produkcję i dostarczanie tych kulek aby podtrzymywać reakcję. A i same lasery wymagają niezłej rewolucji w sprawności. No właśnie, Słońce działa nieco inaczej dlatego używanie przez fizyków porównania fuzji na ziemi jest niedokładne. W ogóle słońce jako źródło energii jest dramatycznie niewydajne a działa z powodu skali. Tam choćby efekt tunelowania kwantowego ma znaczenie a w tokamaku raczej nie. ITER miał zacząć pracować w 2025. No ale coś tam pordzewiało i inne problemy no i się przesunie. Pełna moc w 2035 (może). Po uruchomieniu okaże to się dopiero na ile te materiały są stabilne bo wysokoenergetyczne neutrony itp. Rozwój inżynierii w takich badaniach to ja doceniam. I tylko to. Bo przekonanie, że to będzie światowa rewolucja energetyczna w dającej się przewidzieć przyszłości to mrzonki i marketing pod finansowanie badań. Ja rozumiem, że dobrze jest mieć tak cel (jak kiedyś lot na księżyc) żeby rozwijać różne dziedziny przemysłu i to ma sens no ale bez bajek o jakichś 20 latach. Ja bym chciał się dowiedzieć czy te 10x uzysku to już odebrana moc cieplna, elektryczna czy teoretyczna energia wypromieniowana przez reaktor. Bo maszyna żre energię wyprodukowaną netto i może się okazać, że realnie na wyjściu energii do sieci to będzie 2x. A tymczasem Niemcy mają na papierze reaktory dopalające zużyte paliwo jądrowe z "typowych" elektrowni jądrowych a Chiny rozwijają z powodzeniem różne małe reaktory jądrowe, które są już teraz budowane a 1 czy 2 są nawet wpięte do sieci energetycznej (mimo, że to raczej demo na małych mocach).
Jak by skupić fundusze na stworzeniu filtrów do elektrowni węglowych, które by CO2 wyeliminowały to można by je zastosować w elektrowniach węglowych na całym Świecie. Nawet jeżeli taka elektrownia postanie to miną długie lata. Była obiecująca technologia wypalania tlenu z CO2 za pomocą mieszanki wodoru i argonu. No ale zapadły decyzje , że węgiel jest BE. Tyle , że Indie, Chiny i wiele innych krajów nic sobie z tego nie robią. Czy by inwestowali w węgiel jeżeli ten by skończył się za 50 lat ? Myślę, że w Polsce jest węgla na kilkaset lat przy wydobyciu na własne potrzeby. A jeżeli zbudujemy elektrownie atomowe to czy będziemy budowali elektrownie termojądrowe ?
Jedyna słuszna droga to dywersyfikacja. Węgiel, oczywiscie filtrowane co2 itd. Duzo atomu. Wiatraki i solary. Oraz najwazniejsze ograniczenie zuzycia i marnowania energii. Sąsiad ma panele? produkuje za duzo i idzie w siec? podłaczamy 2 albo 3 sasiadów do niego i on zarabia sobie z produkcji a siec nie jestr obciazona. Problem? Jeden. Ktos by nie miał zysku wiec nie ma szans.
20:20 Problem tylko, że obecnie Lit, jego wydobycie i rafinacja jest pod kontrolą korporacji produkujących samochody elektryczne, do tego stopnia, że jego cena lawinowo rośnie. Na domiar złego do uzyskania 10 kg czystego litu z rafinacji potrzeba 4 ton wody, którą trudno jest oczyszczać w zamkniętym procesie produkcyjnym. 23:00 No błagam. W Czarnobylu nie wybuchło paliwo tylko przegrzana para na wskutek eksperymentu. Nie wiem ile jeszcze ludzie będą straszeni tym wypadkiem.
@kastore100 wygooglaj sobie firmę Adionocs. Wymyślili oni proces uzyskania soli litu praktycznie przy minimalnym zużyciu wody. Obecnie wchodzą w fazę komercyjną
Karolina o tym wie. Pytanie dotyczyło tego, czy w wyniku jakiegokolwiek wybuchu, może dojść do skażenia substancjami promieniotwórczymi. Taki skrót myślowy ;)
Koszty paliwa dla działającej elektrowni termojądrowej to bedłka. Bateryjki do samochodzików będą śmieszne w porównaniu do rozwiązania problemu produkcji energii - zakładając, że rzeczywiście to rozwiązanie będzie gotowe, a teraz oczywiście jeszcze nie jest. Poza tym nawet baterii jest wiele rodzajów np. sodowo-jonowe.
Ja znam jednak wersję, że coś takiego nastąpiło. W pewnym momencie powstały w części reaktora warunki do szybkiej reakcji łańcuchowej, która szybko się skończyła, kiedy elementy zostały rozrzucone. Ale energia wytworzone i tak wystarczyła, żeby wywalić cały sufit i odsłonić reaktor.
@@tomeks666 Ech... - co to niby jest ,,szybka reakcja"? Jeśli chodzi o lokalnie szybciej biegnącą zwykłą reakcję, to tego typu niejednorodności mogą wystąpić w dużych reaktorach, ale to żadne wielkie halo. Szukanie pomniejszych, lokalnych efektów gdy popełniono wielkie globalne błędy nie ma sensu. Natomiast jeśli chodzi o reakcję na szybkich neutronach, to NIE. Prawdopodobieństwo rozszczepienia U-235 przez neutron szybki jest za małe, żeby dać reakcję łańcuchową w warunkach, które minutę wcześniej ledwie starczały do reakcji na neutronach spowolnionych (oficjalnie: termicznych). Dlatego właśnie bomba wymaga czystych materiałów w jednym kawałku, a nie prętów.
Profesor Meissner zaproponował reaktor konwencjonalny na uran 238, który jest odpadem w elektrowniach atomowych a ponadto znacznie częściej występujący w przyrodzie. Taki reaktor byłby chłodzony ciekłym sodem. To jest przyszłość.
To nie jest jego koncepcja. Obecnie we Flamanville we Francji buduje się blok który będzie zasilany na paliwo pozyskane z „recyklingu”. Sama firma ORANO i koncern EDF od ponad 2 dekad przeprowadza taki proces 😂. Chłodzenie zaś będzie odbywać się przez wodę oraz CO2, gdyż takie obecnie mają standardy reaktory EDFu.
~57:00 patrząc na ML i na koparki crypto, to wydaje mi się że nie ma takiej ilości energii, której nie przejemy. Będziemy generować więcej contentu rozrywkowego, spadnie cena kopania krypto (więc i cena krypto więc wzrośnie skala gdy cena będzie jeszcze wysoka więc będzie popyt na zwiększenie produkcji...)
@@gnightcore5352 Niestety żyję po sąsiedzku z koparką i widzę że ostatnie wejście na Wall Streat bitcoina i wzrost ceny sprawiły, że nowe pudła z kartami graficznymi zaczęły wjeżdżać. O ile na spadki pewnie koparki nie mają jak reagować o tyle opłacalność wydobycia po aktualnym kursie i cenach energii jest łatwa do wyliczenia. Czuję bezproduktywność ogromu marnowanych zasobów (energii, mocy obliczeniowej, hardware) - stąd moje negatywne nastawienie. Koniec końców zużycie energii przez koparki wpływa na cenę naszego prądu z sieci, a to jest branża która potrafi pochłonąć każdą ilość energii o ile tylko infrastrukturalnie będzie się skalować. obecnie kapitalizacja BTC to około 800 miliardów USD. Dziennie obrót BTC oscyluje między 15-30 mld USD. Zużycie energii przez obsługę infrastruktury BTC było szacowane na 138 TWh rocznie w 2023. Czyli obroty 7 bilionów USD za pośrednictwem bitcoin w skali roku przełożył się na zużycie 138 TWh energii co daje 20 Wato godzin na obsłużenie jednego USD w formie bitcoin. Czyli żeby komuś zapłacić 4 złote trzeba przez godzinę mieć włączoną słabą lamkę z żarówką żarnikową.
Nie ma problemów związanych z inicjacją reakcji termojądrowych gdyż od lat udoskonala się metody przełamywania bariery potencjału, z precyzją uwzględniającą tunelowania kwantowe, robimy to za pomocą cewek magnetycznych i mikrofal, a próżnia UHV to przyspiesza. Naszym obecnym kłopotem jest utrzymywanie plazmy przez jej wahania ciśnień, zanieczyszczenia oraz częstą niestabilność pułapki elektromagnetycznej, ale i samej próżni, która ma ją utrzymywać w ryzach. To zaś oczywiście się składa na ogólny problem ujemnego bilansu energetycznego, który rozwiązuje się trudno i powoli, przykładowo w dziedzinach nadprzewodników, czy materiałoznawstwie. Koncept ambitny ale jako ludzkość mieliśmy i mamy braki w innych fundamentalnych dziedzinach, które stopniowo nadrabiamy.
@@gnightcore5352 Ups.... Pytanie dotyczy problemu radioaktywności wnętrza reaktorów typu iter spowodowanej przez wysokoenergetyczne neutrony z procesu fuzji. 14 MeV to nie błahostka.....
"Ilość uzyskanej energii" - no ale ta energia to nie prąd, prawdą? To dopiero musi podgrzać wodę i ruszyć w turbiny, więc jak jest z technologią, aby z takiego tokamaka to ciepło wyciągać i podgrzewać wodę? Jaki procent tej energii faktycznie zmieni się w prąd elektryczny?
Średnio kilkaset razy więcej energii musi zostać wyemitowane z fuzji i niż dostarczone do uruchomienia i działania. To tylko jeden z czynników. Wciąż nierozwiązane są kwestie materiałowe i technologiczne do tego jak utrzymać taką fuzję dłużej niż minuty, jak odebrać energię z promieniowania itd .. Generalnie to jest jeszcze piaskownica ..
Pani redaktor muszę! Nie ma czegoś takiego jak "najbardziej optymalne rozwiązanie". W skrócie: Optymalne - Najlepsze. Czyli Najbardziej najlepsze? Rozwiązanie może być: optymalne, bliskie lub dalekie optymalnego, zmierzać w kierunku optymalnego lub przeciwnie ale nie może być "najbardziej optymalne".
To w skrócie dlaczego nie chcemy, żeby fuzja zastąpiła pozostałe źródła? I czy w takim razie fuzja + rozpad pozwolą (z dodatkiem źródeł odnawialnych) pokryć 100% zapotrzebowania w dalszej przyszłości?
To zaczyna być śmieszne te odmiany ;naukowiec -naukowczyni , minister-ministra ,sekretarz stanu-sekretarka stanu, cymbał -cymbałka, dupek -dupka czy to czasami nie jest kaleczenie języka
Zabawa zaczyna się gdy słyszymy psycholożka { wymawiane psychloszka } to wtedy pojawia się pytanie czy chodzi o zwariowaną świnkę? Lub biolożka { bioloszka} czyli świnka mająca prosiaczki żyjąca w zgodzie z przyrodą ?
Super super - bajeczki dla ciemnego ludu. Po pierwsze znajac zachowania biznesow na pewno nie bedziemy mieli z fuzji taniej i bezpiecznej energi - bedzie jak z diamentami bo pomimo latwej syntezy tych kamieni monopol przechwycil produkcje i handel i mamy co mamy. Nastepny czynnik to paliwo ktore wystepuje obficie ale na ksiezycu wiec transport bedzie wiele kosctowal. Rowniez sam reaktor, pracuac w eksremalnych warunkach temperatur i cisnienia bedzie sporo kosztowal w obsludze. Osobiscie zycze sukcesow na tym polu ale.....jak powyzej. Miedzyczasie moze pojawi si jakas prosta technologia pozyskiwania energi, kto wie, moze.
@@DP1-swdn Obojętne jak wytwarzana jest energia cieplna. Czy to fuzja jądrowa, czy to rozszczepianie jąder ciężkich, czy spalanie węgla. Zawsze wytwarzaną energią najpierw jest ciepło. Potem już klasycznie, czyli grzanie pary, turbiny i prądnice.
Ale zrobili laserami cząstkę magnetyczną. Nie dało by się zmienić pola na tym dwrotny? Albo by spadały na siebie z dwóch stron odwrotnie nabiegunowane ?
BZDURY. jeśli pani twierdzi, że syntezę deuteru i trytu da się przeprowadzić w temperaturze 150mln stopni spełniając kryterium Lawsona oznacza tylko tyle że pani albo myli miliony z miliardami albo nie zielonego pojęcią o czym mówi.
Hmm czlowiek ma teraz mnostwo szmalu i moze bawic sie realizowanie kosztownych zludzen. Mi wystarczy ta liczba 150 mln stopni, na ten moment to podobna mrzonka jak podroze miedzygwiezdne i osiagniecie preskosci swiatla , teleportacja czy kopiowanie umyslu.. Badac mozna ale efektow nie bedzie ani dzis ani jutro a moze i nigdy... Pewne granice zostana mimo ze cheiclibysmy je przekroczyc...
@@Adrian-nd6miproszę mieć na uwadze, że większość komentujących tutaj nie ma nawet napisanej matury z fizyki, nie mówiąc o wykształceniu akademickim, dlatego jakoś mnie nie dziwi zgraja ekspertów. Pozdrawiam
@@Adrian-nd6mito proszę a argumenty inne niż ad personam. Smargasm wymienił kilka gigantyczny problemów, które nie są rozwiązane nawet w 1%. Jak również zakwestionował całą narrację o czystości i taniości tej energii. No więc jak?
tokamak toridana komora z magnetycznymi katiuszkami jest jeszcze pollywell polygonalal well tokamak jest rosyjsko-japońską kooperacją pollywell jest amerykańską chyba ero weszło nie wim bo nie miałem okazji porozmawiać tylko czytałem hawkinga penrosa i pollywell jest lepsza ale trudniejsza do zrobienia
Popatrzcie jak cos takiego mogloby przeformatowac scene geopolityczna. Tak sie sklada ze mocarstwa ktore exportuja energetyczne zasoby naturalne i przez to decyduja o innych nie pozbeda sie tej władzy. Zatem uwazam ze jeszcze bardzo dlugo beda trwaly badania na tym projektem, a przynajmniej do czasu az te mocarstwa znajda inne możliwości uzaleznienia innych.
Przecież narazie są jakies tam wspolne badania, ale jak tylko bedą blizej osiagniecia celu to zrobi sie to na wyłącznośc dla kogoś, ktos bedzie miał ktos nie. I mamy to samo co teraz.
Temat ciekawy, porządkujący wiedzę w tym zakresie ale daje na razie mglistą perspektywę praktycznego zastosowania - co nie dyskwalifikuje wysiłków naukowców.
Wróć do początków elektryczności i przypomnij sobie jak zaczynały ówczesne wynalazki (różnego rodzaju cewki, generatory, transformatory itd.). Na nie też musieliśmy czekać bardzo długo zanim dawały z siebie coś więcej niż pojedyncze waty mocy. Od odkrycia indukcji elektromagnetycznej (podstawa pracy generatorów) w 1831 roku przez Faradaya do dopiero pierwszej publicznej elektrowni T. A. Edisona w 1882 minęło 51 lat, nie mówiąc o rozwinięciu się sieci energetycznych do użytkowych rozmiarów.
@@EasternEuropeParadise To nie była krytyka a stwierdzenie faktu, że to jeszcze trochę potrwa mimo wysiłków naukowców. Szczególnie na tle gwałtownego postępu w dziedzinie AI ten postęp może wydać się powolny.
Zauważyłem, że była pani zaskoczona w tej rozmowie, że Rosja nie została wykluczona z prac nad fuzją jądrową. Trudny to temat. Zresztą cała ta geopolityka jest dość złożoną nauką. Powiem tak: idąc tym tropem, trzeba by było - i byłbym za tym - wykluczyć z tego typu wydarzeń Stany Zjednoczone choćby za ofiary wojny w Iraku (Irak jednak nie miał BMR - co było niby powodem inwazji), jak również kraj położony w Palestynie z życia międzynarodowego za Strefę Gazy. Nie usprawiedliwiam Rosji (choć staram się zrozumieć), ale z pewnością nie jest jedynym źródłem zła na tym świecie. Gdzieś słyszałem, że także Ukraina tam właśnie kupuje ropę naftową (jeśli to nieprawda, chętnie skoryguję moją wiedzę)
@@zbigniewbulka To dowód na jednorazową anomalię. Jeżeli obserwuję to JA w ciągu ostatnich 20 lat co roku to juz jest trend. 20 lat to jest cholernie krótko dla klimatu. Porównywalne jedynie z pierdyknięciem czegoś z kosmosu.
Ludzie przestańcie histeryzować. No i co ze będzie ciepłej?? Może dla kogoś kto na Żuławach to będzie problem. Ale dla ludzkosci ogółem nie. Będzie ciepłej i wilgotniej i więcej CO2 i będzie więcej plonów. Jasne nie wszędzie. Część Afryki stanie się pustynia ale niewykluczone że obecna Sahara znów zrobi się zielona. 120 tysięcy lat temu było ciepłej niż obecnie globalnie o 2 stopnie.
@@jezuschrystus.onlycash Eee slabe. Ani nie jestem kacapem ani trollem. Zwyczajnie stwierdzam fakty. Było ciepłej gdy neandertalczyk okupował Europę. Obecny szybszy przyrost roslin też jest dzięki zwiększonemu poziomowi CO2. Większą temperatura zwiększa parowanie co zwiększa przenoszenie wody z lead oceanów w głąb lądów- patrz zielona Sahara do relatywnie niedawno. Więc gdzie tu trolling? Kogo ja trolluje?
Starożytni Grecy byli blisko zbudowania maszyn parowych, mieli wszystkie elementy, wystarczyło połączyć je odpowiednio. Gdyby epoka pary rozpoczęła się wtedy, dzisiaj byłyby już działające elektrownie fuzyjne, a cywilizacja by wyglądała inaczej.
Tak trochę nie rozumiem tych zachwytów tym radiem. Nie rozumiem, bo tymi zagadnieniami interesować się interesuja zapewne w jakimś stopniu pasjonaci, ludzie nauką zainteresowani. Tymczasem tutaj poruszane są rzeczy dla kompletnych laików. Tzn jak ja slucham czym jest synteza, to to mnie zniechęca. Zniechęca, bo od 1000 lat wiem czym jest i sluchanie takich podstaw to jest jakaś strata czasu. Natomiast ludzie którzy nie wiedzą... to nie są zainteresowani nauką... to radia naukowego nie słuchają. Jak ktoś kogo nauka interesuje może chwalić treści w tym radio, skoro są one tak podstawowe?
A teraz opowiem wam cos z punktu widzenia inzyniera ktory kilka elektrowni zaprojektował i kilka uruchomił (Opole 2, Jaworzno, Belchatów 2, Olkiluoto 2). Taki projekt to nie w kij dmuchał. Sama decyzja o budowie to zwykle wiele lat zbierania funduszy. Od decyzji, pchanie formalizmow prawnych, decyzji srodowiskowych, siwzow do podstawienia pierwszej kreski to znowu kilka ladnych lat. Belchatow 2 od decyzji do budowy i oddania to lat 18. Olkiluoto to bodaj 25 lat. A mowimy o technologiach dojrzalych. Takich ktore istanialy i wiedzielsmy co robimy. Tutaj zobaczcie jaki jest poslizg z Iterem. Zaraz minie 20 lat a pierwszej plazmy nie widac. Moim skromnym zdaniem, moją skromna opinią anonima z internetu sprawa wyglada tak. Teraz sobie jeszcze z 30 lat pobadamy to i tamto. Gdzies kolo roku 2045 pewnie zaczniemy myslec o budowie demonstratora. Sam demonstrator technologii wystartuje tak pewnie gdzies w latach 60 moze 70 tego wieku. Potem nastapi 10-15 lat zycia prototypowego. Pierwsze naprawde komercyjne realizacje zaczna pewnie dzialać gdzieś koło roku 2090 a na upowszechnienie tej technologii przyjdzie nam poczekac pewnie jeszcze kolejne 20-30 lat. Czyli wedle moich przewidywan gdzies kolo roku 2120 10-15% energii swiatowej bedzie juz z fuzji. No chyba ze nagle na te projekty pojda naprawde poważne pieniadze a nie jakies grosze ktore katarski szejk placi pilkarzom za gre. Wtedy może skrocimy ten okres do przelomu wieków. Fuzja to energetyka 22 wieku. My powinnismy sie skupic nad IV generacja atomowych reaktorow. Szkoda ze ludzie dostali takiego kociokwiku atomowego po czarnobylu. Fenix 2 gdyby dostal powazne pieniadze...ech. Spalone paliwo ktore już dzis mamy, pochowane w beczkach i sarkofagach, w rekotrach IV generacji starczylo by nam na 10 tys lat.
Dokładnie w punkt, przy czym szacunki czasowe na uruchomienie komercyjne tego "słońca" są zbyt optymistyczne, wg mnie to ponad 200lat z dużym ryzykiem, że nigdy.
Praktyczną alternatywą są tylko reaktory wysokotemperaturowe.
Z drugiej strony zwykla elektrownia atomowa w PL to najlepszy cel rakiet rosyjskich i skażenie na wieki ogromnego obszaru. Poczytajcie o Poleskim parku Radiacyjnym...
@@naszadynastiajak będziemy się tak bać ruskich to nic nie zrobimy, jakoś na Ukrainie która nawet nie jest w NATO a się broni.. elektrownie stoją, ruskie tracą wszystko, a jakoś elektrownie stoją. A co dopiero polska, z NATO i UE. Ryzyko warte podjęcia, wręcz wymagane niestety.
@@naszadynastia a może trzeba kupic jak Indie że dwa reaktory CANDU że niby pokojowo i produkować pluton...wiadomo po co. Myślę że 30 bombek włożonych do rakiet z zasięgiem 3000km powinno rozwiązać problem napasci Rosjan
Dlaczego ta technologia nie jest lobbowana?
Karolino, dziękuję za Twoje audycje, kompetentnych gości i całą pracę, którą wykonujesz na tym kanale. Świetnie się tego słucha, bardzo lubię takie audycje które obrazują problem i porządkują informacje. 👍❤️
Pani profesor powiedziała prawdę, marketing jest potrzebny do uzyskania finansowania.
Nikt nie wydałby miliardów, gdyby perspektywa elektrowni była większa niż 100lat, a tak co 20lat mamy kolejne granty.
Nauka się rozwija, to plus, ale mydlenie sobie oczu elektrownią to marketing.
Politycy dadzą (nie)swoje miliardy, pokolenia naukowców będą mieli kupę fajnego sprzętu, użytecznej fuzji i tak nie będzie, ale przy okazji zrobi się postęp w różnych badaniach, które gdzieś się przydadzą.
@RadioNaukowe Pani Karolino 23:58 uważam to jako niefortunne uproszczenie wymagające sprostowania. Mamy jak zatrzymać te reakcje, może nie natychmiastowo w ułamku sekundy, ale też nie jest to potrzebne przy zachowaniu odpowiednio zaprojektowanych do tego procedur. Przepraszam za czepianie się, ale wiem jak wyczuleni na takie drobiazgi są ludzie ;) Dziękuję ślicznie za odcinek
Bardzo interesujące zagadnienie i jednocześnie kluczowe w rozwoju ludzkości. Miejmy nadzieję, że rozwój SI przyspieszy rozwój energetyki fuzyjnej, może absurdalnie bogaci ludzie dorzucą swoją cegiełkę do finansowania tych badań... Jakoś tak zawsze wychodzi, że motywacja prywatnych przedsiębiorstw jest wyższa niż tych państwowych (nawet albo zwłaszcza, wielonarodowych).
Są naukowcy, którzy twierdzą, że lepiej ten wysiłek finansowy i naukowy przekierować w badania i rozwój reaktorów wysokotemperaturowych.
Spalają one odpady ze zwykłych (rozpad w tysiącach lat) elektrowni jądrowych i dają odpady o połowicznym czasie rozpadu mierzonym w pojedynczych setkach lat.
Niestety w Amerykańskim projekcie, gdy weźmiemy pod uwagę energię jaką należało zużyć do zasilania laserów to do dodatniego bilansu energetycznego było bardzo daleko. Był to sukces bardziej propagandowy niż rzeczywisty. Mówi się, że czas do powstania elektrowni opartej na fuzji jądrowej (te 40 lat) to powinna być stała fizyczna. 40 lat temu mówiło się, że to bedzie za 40 lat, obecnie szacuje się 40 lat i za 40 lat też będzie sie mówiło o 40-stu latach 🙂. Oby tak sie nie stało 👍
Synteza syntezą , ale my jako gatunek mamy też misję odpalenia wielu reaktorów klasycznych ale wysokotemperaturowych .Musimy bowiem "przepalić" ten cały pluton ktory do tej pory wytworzyliśmy
Mój znajomy ma dwie fuzję. Jak strzela z breneki to wszystko idzie drzazgi. Straszna energia.
Super ciekawa wiedza i przekaz , dzieki dla Pani Agaty .
Bardzo miło się słucha tak dobrze przygotowanych audycji. Dziękuję za tak dobrze przygotowany merytorycznie materiał 💪
Super wyjasnienie zawiłego tematu.
Niezwykle ciekawy temat podany w łatwostrawny sposób. Dziękuję😊
Dopiero wysłuchałem. O fuzji i jej cudach za 30 lat mówi się od lat 50-tych, nie 70-tych.
Te 3 MJ wytworzone z 2 MJ w USA to nie cała prawda. Lasery zużyły 400 MJ. Podobna jest wydajność JET-a. Niestety materiały dla prasy nie ujawniają wydajności osiągniętej przy biciu rekordu w 2023 roku, ale przypuszczalnie też wynosi ok. 1%.
Świetny i bardzo treściwy wywiad 👍🏻😉
No tym razem Pani profesor fantazjowała.
@@tsaicio gdyby nie wyobraźnia to nie byłoby niczego 😌
Slicznie dziekuje pani Agato za te audycje, barrrdzo ciekawa !
42:00 Europa wzięła na siebie połowę kosztów żeby zaoszczędzić na dojazdach naukowców. Piękne
Ten kanał to złoto! Trafiłem słuchając podczas remontu mieszkania - wtedy nie miałem czasu ani możliwości polubiania postów no to teraz nadrabiam. Dla zasięgów, niechaj się niesie!
Genialnie :)
Dziękuję za poświęcony nam czas.
nie wiem czym tu się jarać bo przecież cena energii dla przeciętnego kowalskiego i tak nie zmaleje nawet jak zbudują tą elektrownię
Świetny temat, dzięki.
Jedna z najciekawszych rozmów na tym kanale a konkurencja jest duża :)
21:05
~"Taka 1.5 Gigawatowa elektrownia potrzebowałaby około 220kg trytu, około 150kg deuteru i około 4.5 tony litu rocznie"
Wszystko pięknie i brzmi super czysto.
Należy jednak pamiętać, że potrzeba około 70.000 litrów wody, aby pozyskać tonę litu.
Nie twierdzę, że to jest niewyobrażalnie dużo, absolutnie. Ale moim zdaniem warto byłoby o tym wspomnieć w takim programie i oszacować ile łącznie wody zostałoby zużyte przez taką elektrownię.. Myślę też, że dobrym pomysłem byłoby dołączyć do tych szacunków porównanie zużycia wody do wykorzystania jej w innych elektrowniach. Rozwinąć temat na tyle, żebyśmy mogli przyjrzeć się całemu spektrum wad i zalet.
Poza tym materiał bardzo spójny i miło się słucha. Dziękuję ^^
Sekcja komentarzy to istne złoto.
To prawda. Wszechwiedzący, multidyscyplinarni ze zdolnościami prekognitywnymi komentujący zawsze mnie śmieszą. Nawet jeden oburzony feminatywą się znalazł. Czekamy na płaskoziemców, spiskowców i antysemitów.
Plazma nie może poruszać się w torusie, bo słońce jest płaskie! XD
36:00 Co będą robić, co robić, ale się Pani czepia. Na szparagi do Niemiec pojadą, dadzą oczom od tych komputerów odpocząć. Fizycznie popracują. W końcu to FIZYCY są nie???
Sami eksperci od fizyki jądrowej co nawet matury z fizyki nie mają😂. Ale są "ekspertami", bo oglądają smartgasm, albo inne cuda na youtube 😊.
to ja dalej nie patrze....
Na pewno nie chciejstwo...
O tej fuzji to już słyszę od lat '80-90tych XX wieku. I ciągle z tematem głęboko w lesie. Zapalnikiem bomby wodorowej jest bomba atomowa.... Życzę powodzenia
Nie jestesmy blizej technicznie bo na razie calkowita energia wlozona jest ciagle bardzo duza do uzyskanej. W terorii fizyki to wszystko wyglada ok i logicznie ale technicznie kibel.
Ale to już było. Ten sam temat, te same pytania, podobne odpowiedzi. Wprawdzie to 3 lata temu / odc3/ ale przełomu to w tej sprawie jeszcze nie ma. Trochę słabo.
STOP! Czuję niedosyt wiedzy i będę wdzięczny za wsparcie.
Bo temat arcyważny, a do tego ciekawy. Przez ponad godzinę wchodzimy głębiej w temat fizyki i inżynierii: 150 mln °C, plazma, tokmaki, fuzja jądrowa.. i słyszę że trochę wody + trochę litu + ultra high-tech po 50 lat eksperymentowania i.. mamy to! Darmowa energia elektryczna, Q>1, szeroko dostępne i łatwe złoża. A na koniec słyszę ( i Pani redaktor również była zdziwiona) że to tylko takie uzupełnienie e.jądrowych będzie bo nam się kopaliny do spalania kończą. Kwestia w ogóle nie została poszerzona. Przecież my ich nie chcemy spalać jeśli byłaby taka możliwość! Jakby się dało tylko nacisnąć guzik to natychmiast wszyscy powinni to mieć. A tutaj słyszę, że w sumie to technologia dla tych krajów co się ewentualnie tym zainteresują (bo wiado, kto by tam chciał mieć darmową energię..) WTF?! To to nie jest święty Graal energetyki? Nie jest "darmowa"? Nie rozumiem, coś mi uciekło z rozmowy (przyznaje że słuchałem na raty) czy wątek nie został poruszony? Toż od tego trzeba było zacząć, od widoku lotu ptaka, od ogółu do szczegółu. Wpierw jakie mamy związane z tym nadzieje i pomysły, a potem dopiero o instytutach i eksperymentach. Mam mętlik w głowie i w sumie to czuje się rozczarowany tym, że to nie będzie takie piękne jak w bajce?
Od lat 70 ubiegłego wieku, tyle pamiętam bo wcześniej gazet nie czytałem, energia z fuzji atomowej czeka na nas za 20-30 lat. Jeszcze tylko jeden większy...
Przy obecnym tempie i finansowaniu tych projektow realna data powstania pierwszego demonstratora to lata 80-90 tego wieku. Czyli za 50 lat. Kolejne 50-60 zajmie upowszechnianie tej technologii oraz okres tak zwanego dojrzewania. Uważam że już koło roku 2140 jakieś 5-10% energii będzie produkowane z fuzji.
@@PowerPlantEngdo tej pory sie sami pozabijamy. Inna sprawa, że wieksza korzyść byłaby z ograniczania wydatków energii niż zwiekszania nieskonczonego produkcji.
W podcastcie całkiem zręcznie pomija się większość dat, a tym czasem (zakładając brak dalszych opóźnień) budowa faktycznej pierwszej elektrowni fuzyjnej planowana jest na okolice roku 2070 i to TYLKO jeżeli ITER wykaże klika razy większą wydajność, niż PLANOWANA. Bo chwilowo efektywność energia włożona do wyjętej waha się (globalnie, bo sam ITER wyłapał już 6 lat opóźnień) w okolicach 1:1, dla realizacji planów ITER musi osiągnąć 1:10, a elektrownia musi osiągnąć 1:50, żeby się zwrócić. TROCHĘ optymistyczne założenia, jeżeli dorzuci się do nich wspomniany wcześniej brak opóźnień.
Co zaś do ceny porównywalnej do dużej jednostki węglowej, to nie mam konkretnych danych pod ręką, ale tu mi czołg jedzie.
A, no i jeszcze wątek surowców: tak, deuteru mamy dużo w przyrodzie. Szkoda tylko, że wytworzonego do teraz trytu wystarczy ledwo na zasilanie samego ITERu 🙃
Ponieważ temat ma sie sprzedawać. granty maja płynąc. Obietnice czystej taniej energii rozpalaja serduszka maluczkich. A że to sie szybko nie stanie to inna sprawa. Wazne ze naukowcy sie bawią. Utrzymamy plazme 4 sekundy, za 10 lat 20 sekund. sukces. jeszcze raz tyle i na emeryture:D
Ech 2055... Dalej cały projekt brzmi bardziej fiction niż science. Ale trzymam kciuki
Nowa robota dla Daniela się szykuje..
Ciągle jednak nie umiemy wyjść poza starą technologię maszyny parowej. Zmieniamy tylko metodę podgrzewania pary chociaż oczywiście im czystsza metoda tym lepiej.
Bo zawsze na końcu kupa miedzi musi się obracać w polu magnetycznym i tę kupę miedzi musimy jakoś wprawić w ruch. To jak na razie jedyna sensowna metoda produkcji prądu na skalę przemysłową.
Foton jest tylko wtedy gdy jest detekcja odpowiedniej fali odpowiednią metodą.
Nikt nigdy nie wykrył fotonu fal takich jak w mikrofalówkach czyli te kilka GHz.
Kiedy wynaleziono diody świecące na czerwono okazało się że można równie ławo opracować diody świecące na zielono ale bardzo trudno opracować diodę świecącą na niebiesko. 30 lat trwało jej opracowanie.
Kiedy się o tym dowiedziałem znacząco wzrósł mój szacunek dla naukowców, gdyż niebieska dioda, nie została wynaleziona przez żadnego geniusza, lecz przez bardzo ciężko i sumiennie pracującego naukowca, który drogą kolejnych eksperymentów, osiągnął założony cel.
Myślę że opracowanie termo reaktorów jądrowych także w końcu się uda dzięki ciężkiej pracy naukowców.
Jak się tego słucha to scyzoryk w kieszeni się otwiera. Ocieplenie klimatu, walczymy o ograniczenie emisji CO2 zamiast przeznaczyć wszystkie możliwe środki na opracowanie źródła energii, które rozwiązały by problem emisji CO2 w 100 %-tach, źródła, które nie jest fanaberią, ale realną perspektywą to my trwonimy pieniądze na dotacje do wiatraków. Walczymy o klimat poprzez pompy ciepła, samochody elektryczne czyli centralizację spalania węgla czy gazu. Na tokamak przeznaczamy równowartość jednej filiżanki kawy rocznie a na pompy ciepła 20 tyś zł w dotacji na każdą. Pompy ciepła, których ekologiczność polega na tym, że spalają węgiel czy gaz nie w prywatnym piecu, ale w jednym dużym piecu elektrowni z wysokim kominem. Niemcy likwidują energetykę jądrową czyli pozbywają się specjalistów. Tokamak w projekcie ITER miał być budowany 10 lat i pracować 20, ale ma 10 lat opóźnienia z powodu, którego w momencie uruchomienia będzie przestarzały, bo jego główny element to zwykły elektromagnes opracowane w 1825 roku a nie elektromagnes nadprzewodzący. Kolejne 20 lat naukowcy będą pracować na urządzeniu z epoki kamienia łupanego. Do tego Europa dzieli się grzecznie z całym światem opracowaną technologią, bo neomarksiści chcą nam zbudować sprawiedliwy świat. Tyle, że Chińczycy (marksiści tylko z nazwy) zbudują elektrownie szybciej i zdominują świat tanią energią. Prace starego tokamaka można by przedłużyć, ale nie ma pieniędzy bo są trwonione na utopijne projekty pseudo ekologów czy higienistek społecznych, które angażują społeczeństwo w tematy zastępcze. Rosjanie kosztem 10 % -ego udziału będą mieli dostęp do 100% wyników, chociaż ja na ich miejscu po prostu torpedowałbym projekt bo dla ich państwa kontrolowana fuzja jądrowa oznacza bankructwo. Reasumując z wywiadu dowiedzieliśmy się, że możemy zapomnieć o europejskiej elektrowni fuzyjnej, o europejskim przemyśle mającym przewagę dzięki zasilaniu tanią energią, o niezliczonych dobrze płatnych stanowiskach pracy. Jedyna nadzieja w tym, że prywatny biznes amerykański opracuje technologie przed Chińczykami i przynajmniej będziemy kupować gotowe elektrownie z USA a nie z Chin.
Brakuje tylko iluminatów i odwołania się do tajnej historii mongołów 😂😂😂
Nie doszukuj się wszędzie spisku, to o czym piszę to raczej efekt dziedziczenia, negatywnej selekcji oraz przypadku, również zakażenia intelektualnym wirusem, który może być zabójczy. 99.999 % naszych myśli to efekt naśladownictwa chociaż nam się wydaje, że one wynikają z racjonalnego myślenia. Jedni mają szerszy katalog myśli do naśladowania inni węższy. Gdy zasób jest niewystarczający a mamy ochotę na polemikę, mamy drugą linie obrony czyli emocje (chociaż u większości ludzi jest na odwrót). Emocje to odruchy, ale specyficzne. O ile, gdy dotkniesz palcem gorącego to bez zastanowienia cofniesz rękę w przypadku emocji jest to odruch skorygowany i ukształtowany przez środowisko a bodźcem dla niego nie jest wysoka temperatura ale jakaś idea . Każdy z nas ma odmienne skłonności, jeden prędzej przyjmie idee egoistyczne inny społeczne chociaż to nie przeszkadza, aby każdy z nas miał wybujałe ego. Te skłonności do przyjmowania określonych idei są uwarunkowane genetycznie. To tak jak z małpkami, gdy małpka pierwszy raz widzi węża przygląda mu się z ciekawością, ale gdy zobaczy, że matka wpadła w panikę, małpka do końca życia będzie się bała węża. Taki eksperyment nie uda się z kwiatkiem, choćby nie wiem jak matka szalała w obecności kwiatka małpka nigdy nie będzie się go bała. A wiec w przypadku interakcji społecznej gdy brak nam zasobów intelektualnych mamy zaprogramowaną emocje, która skłoni nas do ośmieszenia adwersarza, jedni znajda błąd w tekście i wyślą dyskutanta do szkoły podstawowej, inni powiedzą to wariat a jeszcze inni dopatrzą się w słowach polemisty teorii spiskowych. Jest to strategia skuteczna bo łatwo znaleźć w grupie niedojrzałych intelektualnie pochlebców.
Ciekawe ale proszę nie powtarzać głupot, że w USA udało się uzyskać dodatni bilans energii. Ten dodatni bilans to w biorąc pod uwagę nominalną moc laserów, ale sprawność laserów to (chyba) ok 3% więc ilość energii zasilającej lasery była wieeeeelooookrotnie większa niż uzyskana energia z fuzji (pomijam, że to raczej taka mini bomba fuzyjna bo produkcja i dostarczanie tych kulek z odpowiednią dokładnością pozycjonowania i w odpowiedniej ilości.
Tokamaki działają chyba nieco inaczej niż reakcje w Słońcu. Dlatego potrzebujemy w tokamakach znacznie większych temperatur niż w Słońcu. Odnoszenie fuzji na ziemi do energii jaką emituje Słońce nie ma sensu.
Badania nad fuzją są ciekawe ale szanse na komercjalizację w bliskiej lub średniej przyszłości, na realną skalę wynosi 0 (słownie zero). Pani profesor mówi o kosztach porównywalnych z elektrownią węglową. Teza chyba nieco oderwana od rzeczywistości a ściślej od inżynierii (co widać po problemach z Iterem).
Nie mówię, żeby nie prowadzić takich badań ale są technologie jądrowe działające lub na papierze, które są znacznie (ZNACZNIE!!!) bardziej realne i mogą już teraz (albo za 5-10 lat) znacząco zmienić energetykę.
Hah mam to samo wrażenie.
Nie żeby coś ale metoda kinetyczna pozyskiwania plazmy nie jest detonacją „mikro bomby termojądrowej”, tylko inicjatorem całego procesu jest pojedynczy strumień z lasera skoncentrowany precyzyjnie w kapsułki deuteru i trytu, które przy wystarczającej dostarczonej energii do przełamania bariery potencjału rozpoczynają syntezę, zaś paliwo jest dokładne i co jakiś czas ponawia się strumień. Amerykanie nie osiągneli całkowicie dodatniego bilansu energetycznego ani nie udało im się tego cyklu podtrzymać, jednakże dokonali zupełnie czegoś innego- zmniejszyli wymaganą energię do odpalenia lasera oraz pozyskali ciut bardziej efektywną metodę w dziedzinie, która od lat 90 nie miała żadnego poważnego postępu, a co za tym idzie dając pole do kolejnych badań, dając szansę w wyścigu również i tej koncepcji. Co do tokamaków logiczne jest to że nie działają one jak na słońcu, zważywszy na fakt że słońce utrzymywane jest w ryzach przez swoją grawitację, a nie sztuczne pole elektromagnetyczne, ponadto aby w ogóle zainicjować to nie może być wiele innych zanieczyszczeń dlatego masę energii należy poświecić na utrzymywanie próżni klasy UHV, gdyż słońce ma za to przestrzeń kosmiczną. Poza tym mylisz cykl nukleosyntezy albo jak się mówi proton-proton zachodzący na słońcu ze standardową syntezą deuteru i trytu, która energetycznie jest najbardziej opłacalna, gdyż jakbyśmy chcieli symulować cykl pp musielibyśmy jeszcze więcej energii pozyskiwać, gdyż nikt nie wybuduje czegoś o wielkości i parametrach gwiazdy. Mimo tych trudności jako ludzkość w każdej z tych dziedzin pośrednich jak materiałoznawstwo, nadprzewodniki, tworzenie toroidalnych pól elektromagnetycznych, modelowanie i utrzymywanie oraz w ogóle fizyka plazmy idą na tyle do przodu by faktycznie to umożliwić. Ta technologia to nie jest jakiś samochód na wodór, to będzie rewolucja energetyczna dla całej ludzkości, która spokojnie będzie miała zastosowanie w każdej dziedzinie życia. Dlatego nie należy się patrzeć na to z perspektywy No spoko nowe źródło energii, tylko jak już do tego dojdzie będzie to odkrycie stulecia, jak i nawet nie kamień milowy dla naszej cywilizacji.
@@gnightcore5352 Z tą bombą to nie ja wymyśliłem tylko chyba Meissner. Masz kapsułkę, którą atakuje ponad 100 laserów i ona się zapada co wyzwala reakcję. Moc światła laserów była mniejsza niż uzyskana energia ale sama energia do zasilenia laserów kilkadziesiąt razy większa .
Nie ma chyba nawet pomysłu jak inżynieryjnie rozwiązać produkcję i dostarczanie tych kulek aby podtrzymywać reakcję. A i same lasery wymagają niezłej rewolucji w sprawności.
No właśnie, Słońce działa nieco inaczej dlatego używanie przez fizyków porównania fuzji na ziemi jest niedokładne. W ogóle słońce jako źródło energii jest dramatycznie niewydajne a działa z powodu skali. Tam choćby efekt tunelowania kwantowego ma znaczenie a w tokamaku raczej nie.
ITER miał zacząć pracować w 2025. No ale coś tam pordzewiało i inne problemy no i się przesunie. Pełna moc w 2035 (może). Po uruchomieniu okaże to się dopiero na ile te materiały są stabilne bo wysokoenergetyczne neutrony itp.
Rozwój inżynierii w takich badaniach to ja doceniam. I tylko to. Bo przekonanie, że to będzie światowa rewolucja energetyczna w dającej się przewidzieć przyszłości to mrzonki i marketing pod finansowanie badań. Ja rozumiem, że dobrze jest mieć tak cel (jak kiedyś lot na księżyc) żeby rozwijać różne dziedziny przemysłu i to ma sens no ale bez bajek o jakichś 20 latach.
Ja bym chciał się dowiedzieć czy te 10x uzysku to już odebrana moc cieplna, elektryczna czy teoretyczna energia wypromieniowana przez reaktor. Bo maszyna żre energię wyprodukowaną netto i może się okazać, że realnie na wyjściu energii do sieci to będzie 2x.
A tymczasem Niemcy mają na papierze reaktory dopalające zużyte paliwo jądrowe z "typowych" elektrowni jądrowych a Chiny rozwijają z powodzeniem różne małe reaktory jądrowe, które są już teraz budowane a 1 czy 2 są nawet wpięte do sieci energetycznej (mimo, że to raczej demo na małych mocach).
Prof Meissner to skontrkomentowal z kwartal temu na tym samym kanale chyba
Pozdrawiam Pani Karolino, subskrybuję kanał od DRUGIEGO filmu! 😊
Dobrze że P. Karoliny NIE MA w radiu TokFm - marnowała się tam 👌👌👍👍
Jak by skupić fundusze na stworzeniu filtrów do elektrowni węglowych, które by CO2 wyeliminowały to można by je zastosować w elektrowniach węglowych na całym Świecie. Nawet jeżeli taka elektrownia postanie to miną długie lata. Była obiecująca technologia wypalania tlenu z CO2 za pomocą mieszanki wodoru i argonu. No ale zapadły decyzje , że węgiel jest BE. Tyle , że Indie, Chiny i wiele innych krajów nic sobie z tego nie robią. Czy by inwestowali w węgiel jeżeli ten by skończył się za 50 lat ? Myślę, że w Polsce jest węgla na kilkaset lat przy wydobyciu na własne potrzeby. A jeżeli zbudujemy elektrownie atomowe to czy będziemy budowali elektrownie termojądrowe ?
Jedyna słuszna droga to dywersyfikacja. Węgiel, oczywiscie filtrowane co2 itd. Duzo atomu. Wiatraki i solary. Oraz najwazniejsze ograniczenie zuzycia i marnowania energii. Sąsiad ma panele? produkuje za duzo i idzie w siec? podłaczamy 2 albo 3 sasiadów do niego i on zarabia sobie z produkcji a siec nie jestr obciazona. Problem? Jeden. Ktos by nie miał zysku wiec nie ma szans.
W końcu wiem o co chodzi z tym atomem 👍 Super
I co ta pani nam powiedziała?
Nic.
Zero.
To samo co słyszymy od 50-ciu lat: już za 20 lat będziem mieć… eh
Dokladnie. Omówiła teoretycznie zagadnienie. Ale to wszystko wiadomo. W praktyce nie wiadomo kiedy to będzie działało.
@@jshktl Amen
Ale ona od 20 lat pracuje przy tym i do emerytury bedzie, a ty biedaku pracuj. Ona sobie bedzie na sympozja jezdziła:D Biznes naukowy.
Dziękuję.
20:20 Problem tylko, że obecnie Lit, jego wydobycie i rafinacja jest pod kontrolą korporacji produkujących samochody elektryczne, do tego stopnia, że jego cena lawinowo rośnie. Na domiar złego do uzyskania 10 kg czystego litu z rafinacji potrzeba 4 ton wody, którą trudno jest oczyszczać w zamkniętym procesie produkcyjnym.
23:00 No błagam. W Czarnobylu nie wybuchło paliwo tylko przegrzana para na wskutek eksperymentu. Nie wiem ile jeszcze ludzie będą straszeni tym wypadkiem.
@kastore100 wygooglaj sobie firmę Adionocs. Wymyślili oni proces uzyskania soli litu praktycznie przy minimalnym zużyciu wody. Obecnie wchodzą w fazę komercyjną
Karolina o tym wie. Pytanie dotyczyło tego, czy w wyniku jakiegokolwiek wybuchu, może dojść do skażenia substancjami promieniotwórczymi. Taki skrót myślowy ;)
Koszty paliwa dla działającej elektrowni termojądrowej to bedłka. Bateryjki do samochodzików będą śmieszne w porównaniu do rozwiązania problemu produkcji energii - zakładając, że rzeczywiście to rozwiązanie będzie gotowe, a teraz oczywiście jeszcze nie jest. Poza tym nawet baterii jest wiele rodzajów np. sodowo-jonowe.
Ja znam jednak wersję, że coś takiego nastąpiło. W pewnym momencie powstały w części reaktora warunki do szybkiej reakcji łańcuchowej, która szybko się skończyła, kiedy elementy zostały rozrzucone. Ale energia wytworzone i tak wystarczyła, żeby wywalić cały sufit i odsłonić reaktor.
@@tomeks666 Ech... - co to niby jest ,,szybka reakcja"? Jeśli chodzi o lokalnie szybciej biegnącą zwykłą reakcję, to tego typu niejednorodności mogą wystąpić w dużych reaktorach, ale to żadne wielkie halo. Szukanie pomniejszych, lokalnych efektów gdy popełniono wielkie globalne błędy nie ma sensu.
Natomiast jeśli chodzi o reakcję na szybkich neutronach, to NIE. Prawdopodobieństwo rozszczepienia U-235 przez neutron szybki jest za małe, żeby dać reakcję łańcuchową w warunkach, które minutę wcześniej ledwie starczały do reakcji na neutronach spowolnionych (oficjalnie: termicznych). Dlatego właśnie bomba wymaga czystych materiałów w jednym kawałku, a nie prętów.
Profesor Meissner zaproponował reaktor konwencjonalny na uran 238, który jest odpadem w elektrowniach atomowych a ponadto znacznie częściej występujący w przyrodzie. Taki reaktor byłby chłodzony ciekłym sodem.
To jest przyszłość.
To nie jest jego koncepcja. Obecnie we Flamanville we Francji buduje się blok który będzie zasilany na paliwo pozyskane z „recyklingu”. Sama firma ORANO i koncern EDF od ponad 2 dekad przeprowadza taki proces 😂. Chłodzenie zaś będzie odbywać się przez wodę oraz CO2, gdyż takie obecnie mają standardy reaktory EDFu.
~57:00 patrząc na ML i na koparki crypto, to wydaje mi się że nie ma takiej ilości energii, której nie przejemy. Będziemy generować więcej contentu rozrywkowego, spadnie cena kopania krypto (więc i cena krypto więc wzrośnie skala gdy cena będzie jeszcze wysoka więc będzie popyt na zwiększenie produkcji...)
Bardzo odważna teza która zakłada jakiekolwiek racjonalne czynniki wpływające na kurs kryptowalut.
@@gnightcore5352 Niestety żyję po sąsiedzku z koparką i widzę że ostatnie wejście na Wall Streat bitcoina i wzrost ceny sprawiły, że nowe pudła z kartami graficznymi zaczęły wjeżdżać. O ile na spadki pewnie koparki nie mają jak reagować o tyle opłacalność wydobycia po aktualnym kursie i cenach energii jest łatwa do wyliczenia. Czuję bezproduktywność ogromu marnowanych zasobów (energii, mocy obliczeniowej, hardware) - stąd moje negatywne nastawienie. Koniec końców zużycie energii przez koparki wpływa na cenę naszego prądu z sieci, a to jest branża która potrafi pochłonąć każdą ilość energii o ile tylko infrastrukturalnie będzie się skalować. obecnie kapitalizacja BTC to około 800 miliardów USD. Dziennie obrót BTC oscyluje między 15-30 mld USD. Zużycie energii przez obsługę infrastruktury BTC było szacowane na 138 TWh rocznie w 2023. Czyli obroty 7 bilionów USD za pośrednictwem bitcoin w skali roku przełożył się na zużycie 138 TWh energii co daje 20 Wato godzin na obsłużenie jednego USD w formie bitcoin. Czyli żeby komuś zapłacić 4 złote trzeba przez godzinę mieć włączoną słabą lamkę z żarówką żarnikową.
Bardzo długo. Bo państwa chcą uczynić energię głównym źródłem swoich dochodów. A "darmową" energię trudno wysoko podatkować.
Czyli mówimy o następnych 100 latach, szkoda.
ta... do widzenia za 20 lat
I tak jest postęp bo kiedyś mówili chyba, że już za 50 lat :)
@@PlacekJac zawsze mówią że za 30 lat, tymczasem za ułamek kasy włożonej w ten projekt można wybudować obecnie PV i ciągnąć energię ze słoneczka
@@zawszewszystkozle buahaha.pv. chyba na poludnie od.. Neapolu?
Za ta kase to tylko el. jadrowa na gorace chlodziwo.
to zamontuj sobie na dachu i zobaczymy
@@zawszewszystkozle
Cały ten temat to jedna wielka ściema !!! Może kiedyś lecz nie teraz gdyż nie potrafimy wywołać temperatury rzędu 100 miliardów
świetny merytoryczny materiał 👍
Obie Panie to profesjonalistki z pasją :)
Ja kiedys mialem w moim dziale takie "profesjonalistki" co tylko parzyly kawe.
ja bym sie tu skupil na glosie pani Karoliny.......zniewalający
@@edmundlyczek3021 - spoko, a po takich jak ty, mój dziadek na koń wchodził.
No, to teraz będę mógł popisywać się wiedzą. Świetny odcinek.
Jak rozwiązany będzie problem aktywacji neutronowej wnętrza torusa w którym przebiega nukleosynteza?
Nie ma problemów związanych z inicjacją reakcji termojądrowych gdyż od lat udoskonala się metody przełamywania bariery potencjału, z precyzją uwzględniającą tunelowania kwantowe, robimy to za pomocą cewek magnetycznych i mikrofal, a próżnia UHV to przyspiesza. Naszym obecnym kłopotem jest utrzymywanie plazmy przez jej wahania ciśnień, zanieczyszczenia oraz częstą niestabilność pułapki elektromagnetycznej, ale i samej próżni, która ma ją utrzymywać w ryzach. To zaś oczywiście się składa na ogólny problem ujemnego bilansu energetycznego, który rozwiązuje się trudno i powoli, przykładowo w dziedzinach nadprzewodników, czy materiałoznawstwie. Koncept ambitny ale jako ludzkość mieliśmy i mamy braki w innych fundamentalnych dziedzinach, które stopniowo nadrabiamy.
@@gnightcore5352
Ups....
Pytanie dotyczy problemu radioaktywności wnętrza reaktorów typu iter spowodowanej przez wysokoenergetyczne neutrony
z procesu fuzji. 14 MeV to nie błahostka.....
odkryłem niedawno, fajne. czołowka za dluga. zycze powodzenia
niestety nic nie było o modelu matematycznym takiej elektrowni
Posłuchać , podywagować można, choć ja obstawiam reaktory torowe na ciekłych solach MSR.
Brawo
Bardzo ciekawa rozmowa, świetnie przygotowana prowadząca!
"Ilość uzyskanej energii" - no ale ta energia to nie prąd, prawdą? To dopiero musi podgrzać wodę i ruszyć w turbiny, więc jak jest z technologią, aby z takiego tokamaka to ciepło wyciągać i podgrzewać wodę? Jaki procent tej energii faktycznie zmieni się w prąd elektryczny?
Średnio kilkaset razy więcej energii musi zostać wyemitowane z fuzji i niż dostarczone do uruchomienia i działania.
To tylko jeden z czynników.
Wciąż nierozwiązane są kwestie materiałowe i technologiczne do tego jak utrzymać taką fuzję dłużej niż minuty, jak odebrać energię z promieniowania itd ..
Generalnie to jest jeszcze piaskownica ..
40 lat... Conajmniej. Albo w ogóle, bo pojawia się nowego gatunku, dotąd nie znane problemy.
Profesor Meissner niedawno mówił, że fuzja to śpiew bardzo dalekiej przyszłości.
To tak jak teorie, które sam próbuje udowodnić.
Raczej stworzyć
jeszcze 100lat najmarniej jeśli przetrwamy jako cywilizacja
Pani redaktor muszę! Nie ma czegoś takiego jak "najbardziej optymalne rozwiązanie". W skrócie: Optymalne - Najlepsze. Czyli Najbardziej najlepsze? Rozwiązanie może być: optymalne, bliskie lub dalekie optymalnego, zmierzać w kierunku optymalnego lub przeciwnie ale nie może być "najbardziej optymalne".
To w skrócie dlaczego nie chcemy, żeby fuzja zastąpiła pozostałe źródła? I czy w takim razie fuzja + rozpad pozwolą (z dodatkiem źródeł odnawialnych) pokryć 100% zapotrzebowania w dalszej przyszłości?
To zaczyna być śmieszne te odmiany ;naukowiec -naukowczyni , minister-ministra ,sekretarz stanu-sekretarka stanu, cymbał -cymbałka, dupek -dupka czy to czasami nie jest kaleczenie języka
Zabawa zaczyna się gdy słyszymy psycholożka { wymawiane psychloszka } to wtedy pojawia się pytanie czy chodzi o zwariowaną świnkę? Lub biolożka { bioloszka} czyli świnka mająca prosiaczki żyjąca w zgodzie z przyrodą ?
Odpowiadam : 21 lat, 3 miesiące, 7 dni....
Super super - bajeczki dla ciemnego ludu. Po pierwsze znajac zachowania biznesow na pewno nie bedziemy mieli z fuzji taniej i bezpiecznej energi - bedzie jak z diamentami bo pomimo latwej syntezy tych kamieni monopol przechwycil produkcje i handel i mamy co mamy. Nastepny czynnik to paliwo ktore wystepuje obficie ale na ksiezycu wiec transport bedzie wiele kosctowal. Rowniez sam reaktor, pracuac w eksremalnych warunkach temperatur i cisnienia bedzie sporo kosztowal w obsludze. Osobiscie zycze sukcesow na tym polu ale.....jak powyzej. Miedzyczasie moze pojawi si jakas prosta technologia pozyskiwania energi, kto wie, moze.
Ah ta fuzja ❤
Należy budować elektrownie węglowe i inwestować w filtry. Inaczej nie długo nie stać nas będzie na normalne życie. Będzie bida jak uj.
Jak to ciepło z reaktora będzie zamieniane na elektryczność? Klasycznie para wodna i turbina?
Woda i turbina nie będą potrzebne
@@DP1-swdn ok, to jak dojdzie do przemiany energii wynikającej z fuzji na energię elektryczną?
@@SebaInter jest inna synteza łączenia się pierwiastków, uwalniania energii więc i przetworzenie jej na prąd elektryczny jest inny.
@@DP1-swdn Obojętne jak wytwarzana jest energia cieplna. Czy to fuzja jądrowa, czy to rozszczepianie jąder ciężkich, czy spalanie węgla. Zawsze wytwarzaną energią najpierw jest ciepło. Potem już klasycznie, czyli grzanie pary, turbiny i prądnice.
@@DP1-swdnto opisz jak będzie produkowana energia elektryczna ;)
Przed wieloma laty czytałem ży w iter ma być badana synteza litu i wodoru.
Na żadnym etapie, a włąściwie od 50 lat mamy 50 lat do uruchomienia. Obecne reaktory mają sprawność 2%.
Polski naukowiec wiedział jak to zrobić.zginał.Trzeba nadal używać kopalin.
Ale zrobili laserami cząstkę magnetyczną. Nie dało by się zmienić pola na tym dwrotny? Albo by spadały na siebie z dwóch stron odwrotnie nabiegunowane ?
Znaczy nie wiecie, że już wszystko jest gotowe, ale wstrzymują właściciele ropy naftowej?🤑
AI musi to wszystko przemyśleć i będzie ok
😀
BZDURY. jeśli pani twierdzi, że syntezę deuteru i trytu da się przeprowadzić w temperaturze 150mln stopni spełniając kryterium Lawsona oznacza tylko tyle że pani albo myli miliony z miliardami albo nie zielonego pojęcią o czym mówi.
Hmm czlowiek ma teraz mnostwo szmalu i moze bawic sie realizowanie kosztownych zludzen. Mi wystarczy ta liczba 150 mln stopni, na ten moment to podobna mrzonka jak podroze miedzygwiezdne i osiagniecie preskosci swiatla , teleportacja czy kopiowanie umyslu.. Badac mozna ale efektow nie bedzie ani dzis ani jutro a moze i nigdy... Pewne granice zostana mimo ze cheiclibysmy je przekroczyc...
Nic nie mamy w Polsce to energetyka pompuje wodę do góry a potem ją spuszcza przez turbinę tak magazynuje od 100lat energię i zero postępu !!!
Prędzej polecimy z prędkością światła niż popłynie w gniazdku prąd z fuzji. Smargasm wyjaśnił jaki to SCAM
@@Adrian-nd6miproszę mieć na uwadze, że większość komentujących tutaj nie ma nawet napisanej matury z fizyki, nie mówiąc o wykształceniu akademickim, dlatego jakoś mnie nie dziwi zgraja ekspertów. Pozdrawiam
@@Adrian-nd6miZrobił głębsza analizę tematu niż ten pożal się Boże naukowy wywiad.
@@Adrian-nd6mito proszę a argumenty inne niż ad personam. Smargasm wymienił kilka gigantyczny problemów, które nie są rozwiązane nawet w 1%. Jak również zakwestionował całą narrację o czystości i taniości tej energii. No więc jak?
@@Adrian-nd6miUrwałło
Do katastrofy brakuje 1,5 stopnia trzeba być naiwnym żeby wierzyć że zdążycie
tokamak
toridana
komora
z
magnetycznymi
katiuszkami
jest jeszcze pollywell
polygonalal
well
tokamak jest rosyjsko-japońską kooperacją
pollywell jest amerykańską chyba ero weszło
nie wim bo nie miałem okazji porozmawiać tylko czytałem hawkinga penrosa i pollywell jest lepsza ale trudniejsza do zrobienia
Mega
Ci naukowcy ściemniają bo nikt ich nie może sprawdzić. Pracują godzinę dziennie weekend zaczynają w środę i dlatego to tyle trwa🧐
Cudowny komentarz, pan zaś zapewne ma przynajmniej wykształcenie politechniczne i wie jak to wygląda od kuchni ❤.
@@gnightcore5352 Nie po prostu robię sobie jaja. Trochę dystansu kobieto:)
Popatrzcie jak cos takiego mogloby przeformatowac scene geopolityczna. Tak sie sklada ze mocarstwa ktore exportuja energetyczne zasoby naturalne i przez to decyduja o innych nie pozbeda sie tej władzy. Zatem uwazam ze jeszcze bardzo dlugo beda trwaly badania na tym projektem, a przynajmniej do czasu az te mocarstwa znajda inne możliwości uzaleznienia innych.
Przecież narazie są jakies tam wspolne badania, ale jak tylko bedą blizej osiagniecia celu to zrobi sie to na wyłącznośc dla kogoś, ktos bedzie miał ktos nie. I mamy to samo co teraz.
Temat ciekawy, porządkujący wiedzę w tym zakresie ale daje na razie mglistą perspektywę praktycznego zastosowania - co nie dyskwalifikuje wysiłków naukowców.
Wróć do początków elektryczności i przypomnij sobie jak zaczynały ówczesne wynalazki (różnego rodzaju cewki, generatory, transformatory itd.). Na nie też musieliśmy czekać bardzo długo zanim dawały z siebie coś więcej niż pojedyncze waty mocy. Od odkrycia indukcji elektromagnetycznej (podstawa pracy generatorów) w 1831 roku przez Faradaya do dopiero pierwszej publicznej elektrowni T. A. Edisona w 1882 minęło 51 lat, nie mówiąc o rozwinięciu się sieci energetycznych do użytkowych rozmiarów.
@@EasternEuropeParadise To nie była krytyka a stwierdzenie faktu, że to jeszcze trochę potrwa mimo wysiłków naukowców. Szczególnie na tle gwałtownego postępu w dziedzinie AI ten postęp może wydać się powolny.
Jaką temperaturę jest w stanie wytrzymać przestrzeń?
Bedziemy czekać niedługo.
Zauważyłem, że była pani zaskoczona w tej rozmowie, że Rosja nie została wykluczona z prac nad fuzją jądrową.
Trudny to temat. Zresztą cała ta geopolityka jest dość złożoną nauką.
Powiem tak: idąc tym tropem, trzeba by było - i byłbym za tym - wykluczyć z tego typu wydarzeń Stany Zjednoczone choćby za ofiary wojny w Iraku (Irak jednak nie miał BMR - co było niby powodem inwazji), jak również kraj położony w Palestynie z życia międzynarodowego za Strefę Gazy.
Nie usprawiedliwiam Rosji (choć staram się zrozumieć), ale z pewnością nie jest jedynym źródłem zła na tym świecie.
Gdzieś słyszałem, że także Ukraina tam właśnie kupuje ropę naftową (jeśli to nieprawda, chętnie skoryguję moją wiedzę)
Mnie interesuje czy ludzkość zdąży.
U mnie w środku Europy wczoraj (24.01.) było 16. Na PLUSIE!
To dowód na co? Tak samo racjonalny, jak to, że jutro będzie -20 koło Łodzi przez dwa dni.... Globalne ocieplenie to fakt z zupełnie innego powodu.
@@zbigniewbulka To dowód na jednorazową anomalię.
Jeżeli obserwuję to JA w ciągu ostatnich 20 lat co roku to juz jest trend. 20 lat to jest cholernie krótko dla klimatu. Porównywalne jedynie z pierdyknięciem czegoś z kosmosu.
Ludzie przestańcie histeryzować. No i co ze będzie ciepłej?? Może dla kogoś kto na Żuławach to będzie problem. Ale dla ludzkosci ogółem nie. Będzie ciepłej i wilgotniej i więcej CO2 i będzie więcej plonów. Jasne nie wszędzie. Część Afryki stanie się pustynia ale niewykluczone że obecna Sahara znów zrobi się zielona. 120 tysięcy lat temu było ciepłej niż obecnie globalnie o 2 stopnie.
To był test@@tsaicio😁
Chciałem zobaczyć jak szybko zareagują kacapskie antyklimatyczne trole. 😂
@@jezuschrystus.onlycash Eee slabe. Ani nie jestem kacapem ani trollem. Zwyczajnie stwierdzam fakty. Było ciepłej gdy neandertalczyk okupował Europę. Obecny szybszy przyrost roslin też jest dzięki zwiększonemu poziomowi CO2. Większą temperatura zwiększa parowanie co zwiększa przenoszenie wody z lead oceanów w głąb lądów- patrz zielona Sahara do relatywnie niedawno. Więc gdzie tu trolling? Kogo ja trolluje?
Starożytni Grecy byli blisko zbudowania maszyn parowych, mieli wszystkie elementy, wystarczyło połączyć je odpowiednio. Gdyby epoka pary rozpoczęła się wtedy, dzisiaj byłyby już działające elektrownie fuzyjne, a cywilizacja by wyglądała inaczej.
Szybciej doszlibyśmy do atomówek :>
Mysle ze juz człowiek pierwotny miał wszystko, tylko nie połączył. no cóz.
Na to czekałem. Za mało się o tym mówi
Ważne zeby granty sie zgadzały. Naukowcy biznesmeni i marketing.
Tak trochę nie rozumiem tych zachwytów tym radiem. Nie rozumiem, bo tymi zagadnieniami interesować się interesuja zapewne w jakimś stopniu pasjonaci, ludzie nauką zainteresowani. Tymczasem tutaj poruszane są rzeczy dla kompletnych laików. Tzn jak ja slucham czym jest synteza, to to mnie zniechęca. Zniechęca, bo od 1000 lat wiem czym jest i sluchanie takich podstaw to jest jakaś strata czasu. Natomiast ludzie którzy nie wiedzą... to nie są zainteresowani nauką... to radia naukowego nie słuchają. Jak ktoś kogo nauka interesuje może chwalić treści w tym radio, skoro są one tak podstawowe?
szacunek dla pani Karoliny za czuwanie nad tym aby ta rozmowa była zrozumiała dla laików
A co z napromieniowanymi elementami z tokamaku czy innego rodzaju reaktorem? Tam mnóstwo napromieniowanych elementów rzeczy trzeba chyba wymieniać?
Polecam zobaczyć połowiczny okres rozpadu deuteru, trytu i Helu 4 ;).
A może nigdy nie będziemy mieli energii z fuzji jądrowej?
1:08:50 przecież to jest głupota. USA, Azja trują najwięcej i nasze ograniczanie życia zmniejszy o kilka procent zaledwie - nadrobi to Afryka.
Czyli prawdziwa elektryfukacje przeprowadzimy wnokolicy 2060 r bo wtedy to bedzie mialo sens. Pytanie czy dozyjemy xD