Raz kolejny oglądam ten film. Jak chcesz coś osiągnąć to nie łącz z tego celu z ludźmi czy miejscami tylko z sobą i tym co robisz. Bo cel, który chcesz osiągnąć jest związany tylko z Tobą. ☺
O tak dobry odcinek nic nie robiłem! Widać, że wkładasz bardzo dużo pracy w nagrywanie - jest profesjonalnie i super jest to fabularyzowanie. Gratulacje! Paweł Jaczewski
Historia z życia prawnika wzięta. Myślę, że podobieństwa naszych historii są przerażająco identyczne. :) W trakcie pierwszej poważnej akcji z urzędem pocztowym i walce z czasem przy składaniu pisma zastanawiasz się czy aby Twoja kariera nie jest już przekreślona. 😁
Coś mi się nie trzyma kupy: Pan poświęcił najlepszy garnitur i buty przeskakując przez płot do taksówki, a koleżanka z pismem jak wyszła, skoro obiekt zamknięty od zewnątrz?😉
Dobry wieczór. Choć prawnikiem nie jestem, to znakomicie potrafię zgodnie z Panskim zresztą założeniem - gryźć się w język. A TERAZ jako, że język już po prostu sobie odgryzłam i schowałam do dolnej szuflady... Mam czelność zadać pytanie, po którym proszę by Pan raczył mnie nie zaszufladkować, gdyż jest tendencyjne fakt, lecz "tak zwany międzyczas" pomiędzy Panskim filmami wystarczył mi, by dostatecznie zdecydować się owe pytanie zadać. Proszę mi wybaczyć tak bezczelną prywatę.... Czy Pan jest żonaty?
Generalnie nie rozumiem i nie zrozumiem, przygotowywania czegoś w ostatnim dniu terminu, rozumiem ze to P. Mecenas zajęła sie "szlowowaniem" skargi w ostatnim możliwym momencie... jednak pracując przez jakiś czas w kancelarii oraz słuchając historii kolegów prawników na temat placówek pocztowych i godzin ich otwarcia, niepojetym dla mnie bylo czemu przy dniu zero nagle zaczynał sie ruch w temacie, przecież to wpływa na jakość argumentacji i skrupulatnosc.
Tutaj źródła problemu były dwa: dać niedoświadczonym prawnikom pisać najbardziej skomplikowany środek zaskarżenia i sprawdzać go w dniu kiedy upływał termin :) ja osobiście do takiej sytuacji bym nie doprowadził i trudno tez oczekiwać od kogoś kto robi cos takiego pierwszy raz ze wszystko będzie na wysoki połysk. To nie mogło się udać po prostu. Zakładam ze młody Mariusz stracił dużo w oczach szefowej i w jej subiektywnym odczuciu nie chciała dalej z nim współpracować. Nie ma za bardzo znaczenia kto tu obiektywnie miał racje. Do tanga trzeba dwojga.
@@MariuszStankiewiczTrzy razy obejrzałem film zanim zadałem pytanie. Na filmie, między wierszami, umieszczonych jest kilka innych niuansów, które (w moich oczach) dyskwalifikują taką exszefową. Nie będę tego tematu ciągnąć dalej, bo jak coś jest niedopowiedziane to widać takie ma być :) Ogólnie bardzo podobają mi się filmiki i poczucie humoru w nich zawarte :D
@@salamandrabezplamek3982 było co było. Każdy popełnia jakieś błędy. Myśle ze sporo osób cos takiego przechodzi. Główne przesłanie to: głowa do góry i jedziemy dalej. Potknięcia i zakręty w życiu to normalna sprawa. Długo trawilem te „porażkę”, a chciałbym żeby młodzi ludzie wchodzący w dorosłe zawodowe życie jednak mieli większy dystans to tego typu sytuacji i mieli w pamięci ze to nie koniec świata. Nawet jeżeli w tej chwili boli ;) Bardzo dziekuje za miły komentarz i wnikliwe podejście do sprawy 😎
A ja mam pytanie z innej beczki, co moge zrobić jeśli zakład pracy dal nam wolne w zamian że odrobimy go w najbliższą sobotę. W piątek na koniec zmiany potwierdzali ze sobota pracująca, po czym w sobotę gdy przyszliśmy do pracy kazali nam jechac do domu. Ja byłam gotową do pracy i się w niej zjawiłam a nikt nawet nie raczył zadzwonić aby nie przyjeżdżać.
@@MariuszStankiewicz kobiety to jednak mają pomysły, wyrzucić najlepszego gościa w zespole 😳 jak tylko usłyszałem zdanie: "W zespole same kobiety" to wiedziałem, że dobrze się to nie skończy 😅
@@gileneusz raczej nie byłem najlepszy, choć przez chwilę mi sie wydawało że jestem dobry. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni ;) a co do "same kobiety" to tak na wstępie mi już powiedziano że nie będę miał lekko. Także niektórzy na wojnie z szowinizmem również popadają w skrajny fundamentalizm i przyjmują w końcu zasady z którymi kiedyś walczyli...
Dobry wieczór. Choć prawnikiem nie jestem, to znakomicie potrafię zgodnie z Panskim zresztą założeniem - gryźć się w język. A TERAZ jako, że język już po prostu sobie odgryzłam i schowałam do dolnej szuflady... Mam czelność zadać pytanie, po którym proszę by Pan raczył mnie nie zaszufladkować, gdyż jest tendencyjne fakt, lecz "tak zwany międzyczas" pomiędzy Panskim filmami wystarczył mi, by dostatecznie zdecydować się owe pytanie zadać. Proszę mi wybaczyć tak bezczelną prywatę.... Czy Pan jest żonaty?
@@MariuszStankiewicz to cholernie szkoda mówiąc całkowicie wprost. Niech Pan to potraktuje jako komplement i uszanowanie dla szczęśliwej kobiety będącej żoną
Rok minął, a kolejnej części brak 😣Genialnie się tego słucha Panie Mecenasie, oby ochota na opowieści o dalszych losach wróciła!
Życie młodego prawnika opisane bardzo, bardzo życiowo, mam podobne wspomnienia :-)
Raz kolejny oglądam ten film. Jak chcesz coś osiągnąć to nie łącz z tego celu z ludźmi czy miejscami tylko z sobą i tym co robisz. Bo cel, który chcesz osiągnąć jest związany tylko z Tobą. ☺
O tak dobry odcinek nic nie robiłem! Widać, że wkładasz bardzo dużo pracy w nagrywanie - jest profesjonalnie i super jest to fabularyzowanie. Gratulacje! Paweł Jaczewski
Historia z życia prawnika wzięta.
Myślę, że podobieństwa naszych historii są przerażająco identyczne. :)
W trakcie pierwszej poważnej akcji z urzędem pocztowym i walce z czasem przy składaniu pisma zastanawiasz się czy aby Twoja kariera nie jest już przekreślona. 😁
Kiedyś zorganizuje sylwestra na poczcie głównej 😂
@@MariuszStankiewicz lepiej wynająć na wyłączność tydzień przed urlopem. 🙈
Świetny kanał Panie Mecenasie
Moj 3-ci komentarz. Bardzo fajny film. Dziękuję bardzo
Czekamy na kolejną część!
Jest w kolejce 😅
Witam .
Jest Pan moim Idolem !!!
Dziękuję i pozdrawiam
Tego się nie spodziewałem ;)
Super panie Mecenasie pozdrawiam serdecznie
Również pozdrawiam!
Świetny film!
Świetny kanał
Hello 👋 brakuje Pana glosu tutaj, mam nadzieje, ze jest Pan zdrowy, I nie poddaje sie 👍🍀
Pozdrawiam serdecznie,
Coś mi się nie trzyma kupy: Pan poświęcił najlepszy garnitur i buty przeskakując przez płot do taksówki, a koleżanka z pismem jak wyszła, skoro obiekt zamknięty od zewnątrz?😉
Nigdy o to nie spytałem, może szefowa miała klucz, ale ja już nie miałem czasu (i odwagi) wracać i o niego prosić 😁
👍WellDone✊
Chce bardzo usłyszeć co było dalej
❤
Dobry wieczór. Choć prawnikiem nie jestem, to znakomicie potrafię zgodnie z Panskim zresztą założeniem - gryźć się w język. A TERAZ jako, że język już po prostu sobie odgryzłam i schowałam do dolnej szuflady... Mam czelność zadać pytanie, po którym proszę by Pan raczył mnie nie zaszufladkować, gdyż jest tendencyjne fakt, lecz "tak zwany międzyczas" pomiędzy Panskim filmami wystarczył mi, by dostatecznie zdecydować się owe pytanie zadać. Proszę mi wybaczyć tak bezczelną prywatę.... Czy Pan jest żonaty?
Generalnie nie rozumiem i nie zrozumiem, przygotowywania czegoś w ostatnim dniu terminu, rozumiem ze to P. Mecenas zajęła sie "szlowowaniem" skargi w ostatnim możliwym momencie... jednak pracując przez jakiś czas w kancelarii oraz słuchając historii kolegów prawników na temat placówek pocztowych i godzin ich otwarcia, niepojetym dla mnie bylo czemu przy dniu zero nagle zaczynał sie ruch w temacie, przecież to wpływa na jakość argumentacji i skrupulatnosc.
masakryczne są takie kancelarię:( szkoda czasu na pracę dla takich osób:))))
A jakby Pan Mariusz zachowałby się na miejscu tej exszefowej? Czy też zwolniłby pracownika po incydencie pocztowym czy raczej zachował?
Tutaj źródła problemu były dwa: dać niedoświadczonym prawnikom pisać najbardziej skomplikowany środek zaskarżenia i sprawdzać go w dniu kiedy upływał termin :) ja osobiście do takiej sytuacji bym nie doprowadził i trudno tez oczekiwać od kogoś kto robi cos takiego pierwszy raz ze wszystko będzie na wysoki połysk. To nie mogło się udać po prostu.
Zakładam ze młody Mariusz stracił dużo w oczach szefowej i w jej subiektywnym odczuciu nie chciała dalej z nim współpracować. Nie ma za bardzo znaczenia kto tu obiektywnie miał racje. Do tanga trzeba dwojga.
@@MariuszStankiewiczTrzy razy obejrzałem film zanim zadałem pytanie. Na filmie, między wierszami, umieszczonych jest kilka innych niuansów, które (w moich oczach) dyskwalifikują taką exszefową. Nie będę tego tematu ciągnąć dalej, bo jak coś jest niedopowiedziane to widać takie ma być :)
Ogólnie bardzo podobają mi się filmiki i poczucie humoru w nich zawarte :D
@@salamandrabezplamek3982 było co było. Każdy popełnia jakieś błędy. Myśle ze sporo osób cos takiego przechodzi. Główne przesłanie to: głowa do góry i jedziemy dalej. Potknięcia i zakręty w życiu to normalna sprawa.
Długo trawilem te „porażkę”, a chciałbym żeby młodzi ludzie wchodzący w dorosłe zawodowe życie jednak mieli większy dystans to tego typu sytuacji i mieli w pamięci ze to nie koniec świata. Nawet jeżeli w tej chwili boli ;)
Bardzo dziekuje za miły komentarz i wnikliwe podejście do sprawy 😎
A ja mam pytanie z innej beczki, co moge zrobić jeśli zakład pracy dal nam wolne w zamian że odrobimy go w najbliższą sobotę. W piątek na koniec zmiany potwierdzali ze sobota pracująca, po czym w sobotę gdy przyszliśmy do pracy kazali nam jechac do domu. Ja byłam gotową do pracy i się w niej zjawiłam a nikt nawet nie raczył zadzwonić aby nie przyjeżdżać.
a rozmawialiście z przełożonym o tym czy olali temat
Ojejku to przykra historia :(
Ale ma szczęśliwe zakończenie ;)
@@MariuszStankiewicz do tego jeszcze jakaś romantyczna historia by sie przydała! Wszystkiego dobrego
fajna marynara, jaka marka?
ta z twojego pokoju
lidl
najlepsze pocieszenie: zawsze mogło być gorzej 🤣
Dokładnie! :D
@@MariuszStankiewicz kobiety to jednak mają pomysły, wyrzucić najlepszego gościa w zespole 😳 jak tylko usłyszałem zdanie: "W zespole same kobiety" to wiedziałem, że dobrze się to nie skończy 😅
@@gileneusz raczej nie byłem najlepszy, choć przez chwilę mi sie wydawało że jestem dobry. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni ;) a co do "same kobiety" to tak na wstępie mi już powiedziano że nie będę miał lekko. Także niektórzy na wojnie z szowinizmem również popadają w skrajny fundamentalizm i przyjmują w końcu zasady z którymi kiedyś walczyli...
@@MariuszStankiewicz znajdź męski zespół lepiej xd mniej spiny, lepsze wyniki 👌
Dobry wieczór. Choć prawnikiem nie jestem, to znakomicie potrafię zgodnie z Panskim zresztą założeniem - gryźć się w język. A TERAZ jako, że język już po prostu sobie odgryzłam i schowałam do dolnej szuflady... Mam czelność zadać pytanie, po którym proszę by Pan raczył mnie nie zaszufladkować, gdyż jest tendencyjne fakt, lecz "tak zwany międzyczas" pomiędzy Panskim filmami wystarczył mi, by dostatecznie zdecydować się owe pytanie zadać. Proszę mi wybaczyć tak bezczelną prywatę.... Czy Pan jest żonaty?
Potwierdzam, nie zaprzeczam.
@@MariuszStankiewicz to cholernie szkoda mówiąc całkowicie wprost. Niech Pan to potraktuje jako komplement i uszanowanie dla szczęśliwej kobiety będącej żoną
@@just.a.piece.of.universe Proszę być pewnym, że żona zostanie powiadomiona o tym komentarzu niezwłocznie. I wielokrotnie ;)
@@MariuszStankiewicz Cóż, zatem w razie gdyby przytrafił mi się fatalny wypadek proszę o skasowanie komentarza :)
@@MariuszStankiewicz ps.... Pan wybaczy lecz to silniejsze ode mnie.... "proszę być pewną" :)