I ty jesteś oszczercą!
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 3 ธ.ค. 2024
- Oszczerstwo, obmowa, dobre imię i honor, to rzeczy dziś głęboko zapomniane, niestety również wśród katolików. ks. Szymon Bańka FSSPX
Przekaż 1% podatku!
poland-a.prod....
Szkoły Akwinaty:
szkoly.akwinata...
Kaplice Bractwa św. Piusa X w Polsce:
www.piusx.org....
Polecamy wydawnictwo Te Deum:
www.tedeum.pl/
oraz kanał FSSPX Polska:
/ @fsspxpolska
Wesprzyj dzieła Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X:
www.piusx.org....
Zapraszam do dyskusji w sekcji komentarzy ale zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych lub niekulturalnych. Będę blokował również użytkowników którzy będą próbowali wykorzystać sekcję komentarzy nie do dyskusji lecz do uporczywego reklamowania swoich stron, kanałów itp.
Materiał wykonuje nagrania z witryny: www.pexels.com...
Bardzo wartościowy materiał. Nie tylko dla katolików. Ostrze skierowane według mnie w wyraźnym kierunku. Że nie wprost to dobrze. Rozwaga i umiarkowanie - cechy które wysoko cenię👍
Komenda pozdrawia który przesiedział wiele lat w więzieniu za coś co nie zrobił
Bóg zapłać! Dobrze powiedziane. Ja też mocno wziąłem sobie do serca słowa ks. Zygmunta Skarżyńskiego. Książka znakomita i przełomowa w moim życiu. Pozdrawiam!
Obrazek bardzo mi się podoba. Gratulacje dla twórcy (jak zwykle zresztą)
Dziękuję proszę Księdza, że Pan ratuje moją duszę przez prawdę, jak takie grzechy języka pokutować, naprawiać ? Św. Filip Neri mówi, że ciężko to naprawiać, jak z pierzami kury...
Dziękuję. Bardzo mi to Ksiądz mówi pomorze w walce o naprawę moich wad.
Bóg zapłać
"Bracia moi nie obmawiajcie jeden drugiego" to właśnie ks. Skarżyński nietuzinkowa postać, a uśmiechamy się bo od tej właśnie książeczki czytanej dla Radia zaczęło się nasze nagrywanie. Polecamy książeczkę ze wszech miar.
Jakże jest dobrze mądrego posłuchać
Dziękuję
Szczerze mówiąc to dopiero teraz dowiedziałam się że to grzech ciężki :(
Zawsze jest to grzech a jak ktoś cierpi i coś traci to jest zawsze grzech ciężki jeżeli taka była intencją.
Grzech ten i konsekwencje jego opisuje pięknie proboszcz z Ars.Nie zdawałem sobie sprawy jakie to obrzydliwe.
Pozdrawiam
Deo gratias
Mów prawdę! Prawdę Cię wyzwoli! Proszę również zrobić wykład na temat KŁAMSTWA....o kłamstwie świadomym i nie świadomym.
Bardzo idealistyczne potraktowanie wymiaru "sprawiedliwości", sądu i zasad prawa. W praktyce wiele złych czynów nie znajduje sprawiedliwej oceny w instytucjach karno-sądowych pomimo dowodów materialnych i wbrew prawdzie. Czasami walka ze złem nie jest możliwa w ramach procedur i prawa, które są lekceważone i łamane nawet przez same instytucje wymiaru "sprawiedliwości". W wyniku błędnych lub często zamierzonych złych orzeczeń sądów lub w wyniku niedoskonałości prawa (luki i sprzeczności) winni nie zostają oskarżeni i ukarani, a co więcej, nadal czynią zło i popadają w grzech. Czy w takiej sytuacji, gdy mamy absolutną pewność winy i jej dowody materialne, w okoliczności gdy winna osoba uniemożliwia nawet kontakt ze sobą, upublicznienie złego czynu nie jest jedyną drogą dotarcia do tej osoby, do jej sumienia i do sprawiedliwości? Zatem mam tu na myśli sytuacje, gdy nie mamy już innych możliwości, nasze starania nie przyniosły skutku, a zło jest nadal czynione. Z sytuacjami takimi mamy choćby do czynienia w programach telewizyjnych o charakterze interwencji dziennikarskiej, gdzie upubliczniane są różnorakie patologie i zło, które nie znalazły sprawiedliwej oceny w powszechnym trybie.
👍👍
Bardzo pomocna katecheza z teologii moralnej? Może Ksiądz poruszy inne grzechy, które są pomijane albo wręcz bagatelizowane i usprawiedliwiane? Dziękuję
Proponuję lenistwo. Kiedyś spowiadałam się z tego i jeden kapłan powiedział mi że to tylko prokrastynacja a nie lenistwo i to nie jest grzech. A jednak czytając Pismo Św. i dzieła świętych no to jednak jest to problem duchowy i grzech lenistwa wszak się pojawia
@@Ninetta1307 to dziwne, bo już dzieci się uczy jakie jest 7 grzechów głównych, które są zapisane w katechizmie.
Tak, np. mobbing, prowadzenie po alkoholu, lekkomyślne i ryzykowne prowadzenie pojazdów.
@@kamilmoleda757 też byłam tym zaskoczona i przyznam że zajęło mi to kilka miesięcy zanim spotkałam spowiednika który potraktował mój grzech i chęć poprawy poważnie
Niestety wszystko działo się poza moimi plecami...nawet nie miałam szans sprostowania ...trwało to odkąd pamiętam...
Co jest przeciwieństwem prawdy? Kłamstwo!
A co jest przeciwieństwem klamstwa?
Prawdomówność
Też donos to grzech ciężki
Dlatego ważne jest nie zamiatanie spraw pod dywan...bo skoro raz się komuś udało np gwałt w rodzinie i nie poniósł konsekwencji ...to można dalej robić z człowiekiem co się chce...przecież to się nie wyda. .
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus ❤. Niech Ksiadz opowie o komentarzach pod różnymi audycjami w internecie. Jeśli prowadzacy daje przykłady o złym zachowaniu osób znanych, czy można się odniesc w podobny sposób o danej osobie w komentarzu? Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem. ❤
Proszę Księdza, a co w przypadku, gdy w danym środowisku lub wskutek powszechnego błędu co do moralności, wyjawienie grzechu lekkiego będzie powodowało większe szkody niż wyjawienie grzechu ciężkiego? Na przykład powiedzenie, że ktoś ukradł 10 zł (grzech lekki) będzie powodowało większe szkody niż wyjawienie grzechu ciężkiego opuszczenia Mszy niedzielnej.
Co w przypadku, gdy wyjawienie grzechu ciężkiego w jakimś środowisku nie będzie powodowało uszczerbku na dobrym imieniu? Na przykład wyjawienie grzechu pijaństwa pijaka przed innymi pijakami?
Czy możemy traktować te kryteria nieco bardziej elastycznie?
A gdzie jest napisane że kradzież 10 zł to grzech lekki!? To również grzech ciężki
Bardzo ciekawy wykład...ale jak szybko rozróżnić w zwykłej rozmowie o kimś, czy przypadkiem nie jest ta mowa obmową lub oszczerstwem? myślę, że nie jest to łatwe
Nigdy źle o nieobecnych
Dziś nawet jeśli kogoś złapiemy na gorącym uczynku np na złodziejstwie to mówi się nam że jako katolicy nie możemy powiedzieć, że oto złapaliśmy złodzieja.
@@KH-ze7lq ale to nie jest zarzut do ks. Szymona. Tylko taka narracja jest obecna nawet w kościele.
@@jannowak5269 czyżby chodziło o stratega z uralskiego bunkra?
@@dominikbatorski3121 można i tak. Ale mi chodziło o to że nasza swoboda ekspresji jest krempowana przez współcześnie prowadzących rewolucję komunistyczna
@@jannowak5269 teraz to raczej ewolucję komunistyczną :)
Pytanie. A co gdy powie się o czyimś grzechu ciężkim w formie świadectwa i nie powie się Kto ten grzech popełnił. Czy wtedy też popełniamy grzech?
Proszę księdza, co jeśli rozmawiam z kimś o tym, że ktoś mnie skrzywdził- po to, aby się np. wyżalić? Czy też wtedy to jest grzechem?
Czy rozmowy o papieżu Franciszku, o tym co robi, kogo przyjmuje na audiencjach, co pisze w encyklikach, wszystko z przekonaniem, że nie jest to dobre dla KK podpada pod obmowę?
To nie jest obmowa, to są fakty i to powszechnie wiadome. Ocena czyjegoś postępowania jest niezbędna, żeby móc odróżnić dobro od zła. Postępowania, a nie osoby.
Dzięki za wykład chociaż na mój rozum, oszczerstwem też może być nazywanie "jedną wielką profanacją" nowego rytu Mszy Świętej. Jeśli tak nam utrudniano dostęp do niej podczas pandemii, czy nie świadczy to o wartości?? Czy wrogom Kościoła przeszkadzałaby profanacja? I czy świat jeszcze istniałby, gdyby nie składano Bogu Ofiar? Inna sprawa, czy nowy ryt nie jest słabszy, pewnie tak.
Nawet dziecinne drobiazgi urastały do rangi katastrofy a nawet ponoszenie kary za błędy nie swoje..
Chyba domyślam się o czym będzie.
O czym będzie ?
@@dominikbatorski3121 O tym, o czym się domyśla. Przecież napisał :)
@@adamkowalski9559 no przecie!
@@dominikbatorski3121 Chyba dobrze odczytałem. Jeżeli ksiądz o tym nie mówił to ja tym bardziej nie powinienem. A dziś mądrze gadał nasz ksiądż, bardzo mądrze...😊
@@piotrmaniawski930 lucky you! Nie śledzę pilnie ale co się natknąłem zawsze bardzo mądrze.
Co zrobić gdy już w ten sposób zgrzeszymy? Czy mamy szansę na zbawienie mimo trudności w zadośćuczynieniu za ten grzech? Czy złe myślenie o kimś wbrew prawdzie, czy też osądzanie kogoś w myślach bezpodstawnie jest grzechem obmowy/oszczerstwa, mimo że nie dzielimy się tymi osądami, myślami z innymi?
Organy ścigania zamiatają ood dywan to co wtedy???
jaka to dokladnie ksiazka teologia moralna .zamowilbym taka Sama jak ksiadz m
Czy jeśli w rozmowie z kimś mówię o swoich uczuciach powstałych w wyniku czyjegoś zachowania i nakreślam kontekst sytuacyjny, czyli opisuje zachowanie tej osoby i swoje wywołane nim uczucia to jest to też grzech obmowy? Np. Ktoś nie poleca jakiegoś specjalisty bo poczuł się przez niego źle potraktowany.. Niektórzy oddzielają tu obmowę od opinii, jak to jest?
Chyba można, ale trzeba poczekać aż emocje opadną zanim powie się coś publicznie
Tak jak ksiądz powiedział - obmowa jest wtedy kiedy jest nieuzasadniona. Jeżeli odradza się komuś specjalistę po to żeby uchronić tę osobę przed złym potraktowaniem to chyba sprawa jest jasna.
W obmowie chodzi bardziej o to, że np. koleżanka Ci coś zrobiła i ty poczułaś się urażona. I zamiast z nią rozwiązać problem to poszłaś do innej koleżanki i przestawiłaś jej swoją perspektywę, stawiając tę pierwszą koleżankę w złym świetle, a nie wyjaśniłaś z nią tego, a z jej perspektywy to mogło wyglądać zupełnie inaczej, np. po prostu o czymś zapomniała, miała coś innego w planie, nie wiedziała, że takie coś cię zrani. I ty nastawiasz przez to innych przeciwko niej, nie koleguj się z nią, uważaj na nią itp. I to wtedy jest już grzech, bo jednak powinnaś to wyjaśnić z tą osobą która ci zrobiła przykrość. A omówić z kimś innym sytuację możesz, bo to pomaga uspokoić emocje, bez informowania rozmówcy kto to był konkretnie i nie starać się przekabacić tego rozmówcę na swoją stronę.
@@Ninetta1307 Chodziło mi bardziej o sytuację gdy np. Chcę przepracować swoje emocje z psychologiem. Nie jest moim celem mówienie o kimś czy nastawienie kogoś przeciwko komus, ale bardziej przepracowanie swoich emocji, dla których należy poznać kontekst. Czy może nie powinno się tego robić? Co wtedy z emocjami powinno się robić?
@@possJ89 Można powiedzieć o sytuacji bez mówienia o konkretnej osobie. Np. "Lekarz, u którego ostatnio byłam ..." Nie trzeba podawać nazwiska.
Czy punktem wyjścia do poruszenia tego tematu akurat w tym momencie jest to co się dzieje w Mediach Narodowych?
to pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej 😁
Mam pytanie do Księdza, bądź do kogoś mądrzejszego ode mnie. Otóż, coraz bardziej przekonuje się do Mszy Trydenckiej, ale mam dylemat, gdyż bardzo lubie kazania ŚP. Ks. Piotr Pawulkiewicza oraz ks. Dominika Chmielewskiego, czy uczęszczanie na Mszę Trydencką, można słuchać kazań księży posoborowych? Czy może jest to zagrożenie dla duchowości i raczej powinno się unikać tych kazań/konferencji nawet jeśli traktują o Bogu, a nie o polityce i jakiś dziwnych rzeczach sprzecznych z dogmatami. Pozdrawiam
Zapewne mądrzejszy nie jestem, ale ośmielę się odpowiedzieć i przedstawić moje własne obserwacje oraz doświadczenia w tej kwestii.
Nie mam zamiaru oceniać intencji żadnych konkretnych kapłanów, wielu z nich ma bardzo wiele dobrej woli i gorliwości, ale osobiście nie polecam słuchania nauk "posoborowych" z kilku ważnych powodów.
Pierwszy jest taki, że zwyczajnemu wiernemu świeckiemu niezwykle trudno byłoby odfiltrować głoszone tam nauki i w sposób bezpieczny stwierdzić, że nauka ta jest "bezpieczna". W kwestii tak kluczowej jak wiara, nie może osąd ten opierać się tylko i wyłącznie na przeświadczeniu lub uczuciu, że "chyba wszystko jest tu w porządku", ponieważ nawet w przypadku nauk zdefiniowanych jednoznacznie (zdogmatyzowanych) zdarza się bardzo wiele zawiłości i niuansów, prawidłowa i zdrowa teologia nie polega zresztą li tylko na tym, by nie powiedzieć czegoś przeciwnego dogmatom, równie istotne jest to, aby przedstawić pełnię katolickiej nauki bez przemilczeń, jak też choćby odpowiednie rozłożenie akcentów. Jest to tym ważniejsze, że modernizm jako taki wyjątkowo rzadko wprost wybiega poza ramy dogmatu, częściej tworzy zamieszanie w sposób o wiele bardziej wyrafinowany i subtelny. Trudno aby kapłan nie znający tradycyjnej wykładni doktryny oraz jego ducha mógł ją w taki ortodoksyjny sposób przedstawić, wszak nie bez powodu mówi Pismo "przekazałem to, co otrzymałem", stąd i, jak wspomniałem na początku, nie zakładam złej woli tych kapłanów.
Co do kwestii doktryny, to nie należy zapomnieć, ze katolika nie obowiązuje tylko nauka przedstawiona w formie dogmatów, ale również to, co nazywane jest nierzadko jako tzw. nauczanie zwyczajne (np encykliki papieskie itd). Naucza o tym bardzo jednoznacznie papież Pius XII w encyklice Humani generis. Tutaj pewne subtelności i zawiłości doktrynalne są jeszcze większe.
To prowadzi do argumentu drugiego, mianowicie pewnego pomieszania pojęć i roli w Mistycznym Ciele Chrystusa, mianowicie słuchanie nauk posoborowych stawiać nas będzie w roli swoistych recenzentów, którzy będą za każdym razem oceniać przekazywane treści i wypatrywać błędów. Jest to całkowicie niezgodne z naszymi obowiązkami stanu, jesteśmy Kościołem słuchającym, a więc mamy tę naukę przyjmować, toteż niezbędne jest dla nas zaufanie dla przekazywanych treści, bez ryzyka błędu. Dlatego gdy ktoś pyta mnie "dlaczego Tradycja?", to odpowiadam "Bo w niej mogę być wiernym, a nie domorosłym teologiem podejrzliwym wobec wszystkiego, co usłyszę".
Kwestia trzecia jest taka, ze prawdziwa nauka katolicka nie może zawierać żadnych nowinek i w tym sensie nie stanowi nic odkrywczego ani nic takiego, co mogło by być jakimś wielkim odkryciem. Chodzi mi tu przede wszystkim o to, że nawet jeśli jakaś nauka posoborowa była autentycznie katolicką (czego rzecz jasna nie wykluczam), to siłą rzeczy nie będzie to nic, co nie znajdowałoby się wpierw w Skarbcu Tradycji, nierzadko więc wierni "posoborowi" są zachwyceni jakąś myślą lub refleksją, jest to dla nich coś nowego, a tak naprawdę jest to znana, odwieczna nauka. Co więcej, najczęściej podawana jest ona w o wiele prostszej, skondensowanej formie, bez charakterystycznej dla posoborowej homiletyki teatralnej maniery, nieprecyzyjnych sformułowań czy zbędnej emocjonalności. Stąd też zazwyczaj można spotkać całkiem katolickie kazanie, które trwa dajmy na to pół godziny, a przedstawione tam treści można by zawrzeć w katolickiej nauce, której wyłożenie trwaloby dajmy na to 5 minut. Chyba najlepiej jest to zresztą widoczne podczas nauki duchowej przy spowiedzi, to czasem parę zdań, a treści i praktycznych wskazówek więcej niż podczas godzinnych wywodów.
Kwestia ostatnia. Kapłani posoborowi rzadko kiedy odwołują bądź opierają się o źródła Magisterium, dużo częściej bazują na własnych refleksjach lub odczuciach, nie zawsze zgodnych z katolicką prawdą, przez co byłem już świadkiem bardzo poważnych dramatów wiernych, którzy zwracali się z różnymi pytaniami, a otrzymywali różnego rodzaju opinie własne przedstawiane jako nauka Kościoła. Zdarzało się, a był to nawet akurat kapłan odprawiający czasem Mszę rzymską, ze bywało to przyczyną rozpaczy, gdyby nie sprostowanie, to, kto wie, może doprowadziłoby to koniec końców nawet i do utraty wiaty. Nauki posoborowe charakteryzuje więc coś, co osobiście nazywam "katolicyzmem rabinicznym", a więc każdy swoje, można sobie swobodnie wybierać "swoich" kaznodziejów. Gdy wejdą do tego różne "osobiste inspiracje", objawienia czy orędzia, to sprawa robi się jeszcze poważniejsza i groźna.
@@NelkeRobert Bardzo dziękuję za odpowiedź, chyba mam już odpowiedzi na swój dylemat. Pozdrawiam ☺️
Msza Trydencka jest Mszą Kościoła, katechezy ks. Pawlukiewicza i ks. Chmielewskiego, to nauki ludzi Kościoła. Proszę nie dzielić Kościoła na przed- i posoborowy.
Wyżej wspomniani księża ciczego nie nauczają, co się kłóci z nauką Kościoła. Owszem, mogą występować jakieśpojedyncze wpadki, bo każdy jest istotą ułomną, ale generalnie ci księża nauczają o Kościele jak należy.
Trochę więcej zaufania do biskupów i księży Kościoła. Jawne hetezje na pewno spotkałyby się z reakcją przełożonych.
@@NelkeRobert Powiedziałeś bardzo dużo oszczerstw.
@@halinahalina2016 wszystkie przykłady z życia (prawdziwe), więc nie jest to oszczerstwo. Gdybym wymieniał nazwiska, to byłaby obmowa, ale tego nie uczyniłem, nie dokonałem też oceny intencji czy stanu duszy tychże kapłanów lub wiernych. Proszę się więc zapoznać z definicją oszczerstwa, obmowy, czy nieuprawnionego osądu.
Z Panem Bogiem
A co gdy doszło do gwałtu w rodzinie w wieku 15 lat i też nikt nie zgłosił to co wtedy?
Przyznam się, że jest to temat, którego do końca nie rozumiem. Wydaje mi się zupełnie naturalnym stawanie w obronie osoby, która jest ofiarą oszczerstwa lub obmowy, a ten ksiądz o którym mowa po prostu zaleca milczenie i oddalenie się. Jak to się ma do uczynku miłosierdzia: grzeszących upominać?
Ja z kolei zapamiętałam to inaczej, tzn. miał on w zwyczaju niedowierzać obmowie/oszczerstwu, wypowiadać się w sposób pozytywny o rzeczonej osobie, a następnie dopiero unikać jej jak syczącego węża.
Chodziło mi o wypowiedź o Poloniuszu (?) opacie z Egiptu w 22 minucie filmu.
Przesluchalem raz jeszcze.
Oczywiście potem ksiądz Szymon dopowiada, że trzeba dać świadectwo prawdzie, więc być może zbyt pochopnie napisałem ten komentarz.
W dzisiejszych czasach często awansuje się za konformizm a nie za kompetencje (w sektorze publicznym, polityce, kościele(?)) Czy rozmowa na ten temat, wykazywanie niekompetencji, błędów, piętnowanie patologii, której celem jest otwieranie oczu pogubionym jest obmową. Może lepiej milczeć i pozwolić ignorancji pozostać niewykazaną?
Mmmm jaki fajny gwizdek na psy
A gwałt na nieletniej to jaki to grzech ?
Unikaj oszczercy., wcześniej , czy póżniej jadowita mowa spali mu język !? Pies szczeka karawana jedzie dalej.
Hmmm...wielce mnie ks.dzisiaj zaskoczył jako katolika....aż do dzisiaj myślałem,że mowienie prawdy o kimś,kto czyni"udowodnione" ciężkie zło do kogoś innego jest niczym zdrożnym, ...a tu,że co??!!!jest grzechem ciężkim???!!...a jeśli np.znam kogoś,kto mieni się katolikiem a jednocześnie jest rozwiedziony i żyje na "kartę rowerową"z kochanką..I ja opowiadam o tym mojemu koledze,który ma zamiar się rozwieźć z własną żoną dla innej kobiety..I mówię do niego pòł żartem pół serio-"nie idź tą drogą"..to popełniam grzech ciężki??!!!-czy raczej dobry uczynek
Jeśli można się wtrącić w dyskusję. A czy bierze Pan pod uwagę cel w jakim Pan to mówi, adekwatność argumentu i fakt ujawnienia tożsamości tej osoby. (Zastanawiam się nad ostatnim, czy opisując zachowanie, ale ukrywając tożsamość obmowa jako taka występuję). Mam na myśli czy robi to Pan faktycznie żeby odwieźć kolegę od planów czy zależy Panu na podkreśleniu że tamta osoba robi coś źle, także czy wspomniana osoba faktycznie może być przykładem dla Pana kolegi, który go odwiedzie od zamierzeń i dodatkowo czy ujawnienie tożsamości ma duże znaczenie w Pana przypadku. Takie są moje przemyślenia
Hello Pat kol...dzięki za komentarz....Załóżmy,że nie biorę pod uwagę celu,ot takie tam "męskie ploteczki" oczywiście,że ujawniam tożsamość osoby,załóżmy,że nie robié tego strykte aby odwieźć kolegé od planów(gdybym zrobił to tylko po to....mógłbym zostać obśmiany,a w gorszym przypadku nawet dostać w "ryj"za mieszanie się w nie swoje sprawy),jak już zaznaczyłem wcześniej-zwykłe ploteczki przy piweczku......czy ja dalej grzeszę ciężko????,bo co,narażam na szwank jego dobre imię(tego gościa,który publicznie sieje zgorszenie)????...po pierwsze,jest taka zasada-szanuj się sam,to inni również będą cię szanować(widać jemu na tym nie zależy),po drugie-pod,które przykazanie podlegają "grzechy"obmowy I oszczerstwa?,wydaje mi się,że pod ósme-nie mów FAŁSZYWEGO świadectwa.....czy ja powiedziałem przy "piweczku" coś fałszywego???-nie,powiedziałem tylko nagą prawdę,licząc po cichu,że może,a nóż widelec,mój kolega od piwka zostanie "trafiony i zatopiony"tzn.-zacznie "o tym myśleć"....czy rzeczywi§cie zgrzeszyłem ciężko???...a po za tym-od kiedy mówienie prawdy jest grzechem...I to ciéżkim???..przecież prawda ponoć wyzwala....czy zachował bym się lepiej (zamiast "obmawiać"innych)klepiąc przyjaciela po plecach mówiąc do niego-takie jest życie stary-nie patrz w przeszłość,mleko sié już rozlało,głowa do góry,..."coco jamboo" i do przodu....myślę,że wybrałem lepszą opcję...pozdrówka
@@leszekjaworski3551 Wydaje mi się, że wytykanie prawdziwych błędow czyjejś osoby w rozmowie, bez konkretnego powiedzmy moralnego celu, dla rozrywki jest krzywdzące. Była o tym mowa w filmie, w przypadku takiej prawdy o innym człowieku trzeba popatrzeć szerzej tzn. po co takie coś wgl chcemy powiedzieć. Czy to grzech ciężki, hmm jeśliby iść w myśl komentowanego filmu to możliwe, Pan może się w to zagłębić, myślę że wiara katolicka daje odpowiedź na to. Nie jestem ekspertem, ale też jesteśmy katolikami, miłość bliźniego to jeden z fundamentów, owszem należy potępić grzech, ale nie człowieka, to że czyni źle nie zmienia faktu, że zasługuje na szacunek, nie my go sądzimy. Ja to tak odbieram, jeśli miałoby to faktycznie cel odmiany myślenie kolegi to można inaczej rozmiawiać. Drugim komentarzem rzucił Pan trochę inne światło na sprawę jak dla mnie. Pozdrawiam i dzięki za możliwość ruszenia mózgownicą.
@@leszekjaworski3551 Jeszcze chciałam dodać, że właśnie w sytuacji gdy ktoś ewidentnie chce popełnić zło, tak jak kolega, a pan wie że to zło, bo zna przykład tamtego, to należy upomnieć, zwrócić uwagę, pan zrobił to pokrętnie, kosztem tamtego. Zwrócenie uwagi meści się w wierze katolickiej jak najbardziej i tutaj dodam że prawda wyzwala. Jeśli ktoś miałby odwagę powiedzieć, zwrócić uwagę poprzedniemu Panu to może nie skończyłby tak. Myślę że grzech pojawia się jak człowiek zaczyna kombinować, zamiast wybierać te proste, ale wymagające środki, wiem też po sobie, nie jestem ideałem. Prawda wyzwala, tylko trzeba wiedzieć kiedy ja powiedzieć, a ta najbliższą Panu to powiedzenie koledze co Pan o tym sądzi, co Pan by zrobił, jest Pan jego kolegą nie chce źle.
Oszczerstwo| obmowa| ocena| osąd| oskarżenie. Proszę Księdza, czytając komentarze zauważam pilną potrzebę wyjaśnienia różnic.
Nadmiar słów i nieodparta chęć dzielenia się tym nadmiarem z innymi, bardzo często prowadzi do wypaczenia przekazu lub jego odbioru. Nawet, jeśli intencje wypływają ze szlachetnych pobudek.
W Szkołach Akwinaty już też propaguje się multi- kulti? W jakim stopniu adekwatna jest dla Polaka postać czarnoskórego mężczyzny?
Patriotyzm i nacjonalizm to dwie różne rzeczy.
Nie przesadzajmy.
@@ginterka381996 Jakiś konkret?
@@piotrmaniawski930Jakoś się ma ta uwaga do mojego wpisu?
"Monika Marciniszyn
W Szkołach Akwinaty już też propaguje się multi- kulti? W jakim stopniu adekwatna jest dla Polaka postać czarnoskórego mężczyzny?"
To chyba najlepsze odniesienie do tytułu :)