zdecydowanie Trojjedyny Bog jest najciekawszym Bytem, Bytem Doskonalym. To musialo byc wielkie blogoslawienstwo dl tamtych ludzi poznac Jezusa Zbawiciela - prawdziwego Boga ktory przyjal postac ludzka i zyl wsrod ludzi aby proroctwa sie wypelnily, abysmy mieli szanse na wiecznosc w Krolestwie Bozym. Swietna nauka, niech ksiadz opowiada wiecej o Bogu, moze raz na tydzien lub jak ksiedzu czas na to pozwala jakis specjalny cykl nauk "jaki jest Bog"
Na wieki wieków. Amen. O tak, jak Ksiądz nam radzi/dobrze- najlepiej(!) przyjąć Go, Pana naszego takim jak jest, bo .."myśli Moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi Moimi drogami"..przyjmijmy tę Prawdę i szukajmy Jej, poznając na_Prawdę Boga! Dziękuję serdecznie za tę piekną i Prawdziwą opowieść! Marzy nam się, żeby w internecie/filmik było czytane Słowo Boże na --> każdy(!)dzień + komentarz Kaplana Tradycji Katolickiej. Jest na str. Missalemeum.., ale to nie to samo.. Czy Ksiądz nie znalazłby jeszcze i na To chwili?..prosimy♡ ..Sercem Księdzu Bóg zapłać!
Bardzo cenna i interesująca katecheza. Można dodać, że człowiek postrzega Boga również na miarę swojej wyobraźni. Ikonografia wiele tu narzuciła, mniej czy bardziej słusznie. A ostatecznie wszyscyśmy z Emaus.
Fakt niemożności widzenia przez nas bezpośrednio Boga wynika z zasad fizyki. Istota dwuwymiarowa,( płaska mająca tylko długość i szerokość) nie będzie w stanie zobaczyć istoty trójwmiarowej. Zaobserwuje jedynie pewne zmiany w swoim otoczeniu rozgrywające się wymiarze długości i szerokości będące efektem działań istoty trójwymiarowej. Dokładnie tak samo my, istoty zamknięte w sztucznie wykreowanym, wirtualnym, trójwymiarowym układzie odniesienia jakim jest otaczająca nas rzeczywistość, nie jesteśmy w stanie zobaczyć pozawymiarowego Twórcy tegoż układu. Możemy jedynie obserwować pewne efekty jego działań mieszczące się w zakresie naszej zawężonej percepcji. To, co widzimy to jedynie pewne zjawiska kwantowe powstałe w wyniku oddziaływania światła, ale nie jesteśmy w stanie zaobserwować źródła tego światła. Nie jesteśmy zdolni do bezpośredniej obserwacji Światłości. Dane nam jest tylko wierzyć i mieć świadomość Jego zamiarów oraz posługiwać się wolną wolą w wyborze konsekwencji naszego postępowania w kontekście danych nam zasad rozgrywki zwanych Przykazaniami oraz różnych innych znaków i wskazówek co do tego jak mamy rozegrać grę o nasze zbawienie.
@Adam Kowalski Kiedy widzi się tylko dwa wymiary to można patrzeć tylko w górę, dół, prawo i lewo. Nie można spojrzeć przed siebie. A tam może ktoś stać tak blisko, że niemal stykamy się nosami. Conajmniej przerażające... :)
Treść piątej drogi św. Tomasza z Akwinu może zaradzić naszej, jak Pan to trafnie wyraził, zawężonej percepcji. Jest tak, że widzimy wokół siebie "zwiastuny" istnienia Boga, a tych mamy w wielkiej obfitości. Widzimy Boga jak w zwierciadle, a kiedyś zobaczymy twarzą w twarz. Ku temu zmierzamy, my, wierzący katolicy.
NIECH BĘDZIE POCHWALONY PAN JEZUS CHRYSTUS I NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA! NIECH PAN BÓG BŁOGOSŁAWI KSIĘDZU I SŁUCHACZOM, A NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA MA NAS WSZYSTKICH W SWOJEJ MATCZYNEJ OPIECE. KRÓLUJ NAM CHRYSTE ZAWSZE I WSZĘDZIE!
Króluj nam Chryste, książę Szymonie, ostatnio chciałem zaopatrzyć się w religijne książki, zainteresowałem się Świętym Tomaszem z Akwinu, wchodząc na furtę klasztorna pytam siostry czy mamy, dostałem Tomasza a Kempisa - o naśladowaniu Chrystusa, byłem przekonany, że to ta sama osoba co Tomasz z Akwinu, natomiast szukając jakichś informacji okazało się, że jednak nie, ma ksiądz jakieś zdanie na temat ów Tomasza a Kempisa?
"O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempis to bardzo dobra książka. Tylko zrozumienie jej może sprawiać pewne trudności dlatego sugeruję zapewnić sobie merytoryczną pomoc kapłana obeznanego w problematyce ascezy katolickiej, aby mieć się z kim skonsultować w razie wątpliwości. Moderator.
Księże, w poniedziałek pierwszy dzień w oktawie Wielkanocy na mszy była czytana inna Ewangelia, nie ta o drodze do Emaus a 28 rozdział Ewangelii wg św. Mateusza. O co chodzi?
Był Pan pewnie na nowej mszy, a nie na tradycyjnej. Nowa liturgia ma zupełnie inny układ czytań. Ksiądz Bańka odprawia tylko tradycyjną mszę i dlatego jeśli odnosi się do czytań mszalnych to ma na myśli zawsze układ czytań właściwy dla tradycyjnej liturgii rzymskiej. Moderator.
O tak, ileż to razy słyszeliśmy "a gdzie był wasz Bóg w 39 a o Wolyniu i powstaniu Warszawskim zapomniał, a gdzie jest teraz" a On tylko daje ponieść konskewnecje czlowieczych wyborów. Bóg zapłać Księże.
@@MusicJayPe kto powiedział, że wszystko co dobre jest cudem? Wiele dobrych rzeczy to po prostu kwestia codziennej troski i wykonywania swoich obowiązków.
Ponieważ Jezus był człowiekiem z krwi i kości i był synem człowieka oraz prorokiem, nie stworzył planet, gwiazd, wszechświata więc nie miał mocy boskiej, cała reszta to po prostu tylko spekulacje na które nie ma dowodów . I to jest prawda w 100 procentach. I jeszcze jedno, nie ma takiej możliwości żeby kobieta zachowała dziewictwo po porodzie, po prostu.
Mówi ksiądz że uczniowie nie rozpoznali celu przyjścia Jezusa. Że byli pewni że on chce odbudować Izrael. A mnie interesuje czy sam Jezus, zanim umarł i zmartwychwstał, znał cel który miał zrealizować. Wiem, że to może być obrazoburcze ale nie są to wątpliwości bezpodstawne. W dwóch ewangeliach, chyba Jana i Mateusza, czyli naocznych świadków, mamy opis jednego zdarzenia które jest zastanawiające. Do Jezusa podchodzi kobieta, jeden ewangelista mówi o niej chyba Filistynka, inny Kanaanejka, z prośbą o uzdrowienie jej córki, która jest nieobecna. Pewnie choruje gdzieś w domu. Jezus daje jej do zrozumienia że nie uzdrowi tej córki, ponieważ: gospodarz nie karmi psów kiedy jego dzieci głodują. Dał jej do zrozumienia że Żydzi są jego/Boga dziećmi, a jej naród porównał do psów, co musiało być skrajną obrazom. Ciekawe zresztą czy wszyscy apostołowie z Jezusem wtedy rechotali z tego dowcipu. Kobieta jednak bardzo nalega i Jezus mówi żeby wracała do domu a zastanie córkę zdrową. Nie wiemy niestety czy córka rzeczywiście została uzdrowiona, czy może kobieta zręcznie spławiona, ale wiemy jedno: Jezus chyba spodziewał się tego samego co jego uczniowie, że posłany jest wyłącznie do Żydów. Bo czy porównywał by inaczej inne narody do psów?
@Emil Kuleta Oczywiście skoro Pan Jezus powiedział że jest uzdrowiona to znaczy że została uzdrowiona. To faktycznie dla nas szokujący fragment natomiast należy pamiętać że Pan Jezus doskonale wie co kto powinien usłyszeć i zakończenie sytuacji pokazuje że było to skuteczne. Uniwersalność misji Pana Jezusa potwierdza on wielokrotnie, np. w rozmowie z samarytanką, w ostatnim rozesłaniu apostołów aby szli na cały świat. Natomiast ewidentnie sam Pan Jezus miał nie nauczać bezpośrednio pogan - to Jego uczniowie mają to zrobić.
@@SzkolyAkwinaty > Oczywiście skoro Pan Jezus powiedział że jest uzdrowiona to znaczy że została uzdrowiona. Dla księdza jest oczywiste że wszystko co Jezus mówi jest prawdą. OK. Ewangelie nie są jednak tak oczywiste: Jezus powiedział też "...Dziecko nie umarło, tylko śpi..." o córce Jaira, ale my do dzisiaj pozostajemy w niepewności czy to jednak nie było kłamstwo. Oczywiście każdy myślący i rozsądny człowiek postąpił by tak samo, ale to trochę falsyfikuje księdza tezę. > zakończenie sytuacji pokazuje że było to skuteczne. No właśnie tu żadnego finału nie ma. > Uniwersalność misji Pana Jezusa potwierdza on wielokrotnie, np. w rozmowie z samarytanką Z całym szacunkiem ale Samarytanie to nie to samo co Grecy, Rzymianie, Aramejczycy etc. I choć Biblia jasno wskazuje dlaczego "prawdziwy Żyd" ma prawo i obowiązek ich nienawidzić, to jednak nie można zaprzeczyć że to są wyznawcy tego samego Boga, a ta biblijna publicystyka jest dość naciągana. Jest to po prostu konflikt wewnątrz-żydowski. > w ostatnim rozesłaniu apostołów aby szli na cały świat. To było po zmartwychwstaniu. A przypominam że dyskutujemy o tym, czy sam Jezus do pewnego momentu wiedział po co to wszystko robi. Bo to ksiądz wypomniał apostołom jacy byli głupi że nie odgadli boskich zamysłów, a ja uznałem to za nieuczciwe wobec nich. > Natomiast ewidentnie sam Pan Jezus miał nie nauczać bezpośrednio pogan - to Jego uczniowie mają to zrobić. Może i jest "ewidentne", ale czy Jezus o tym wiedział? Że wiedział od pewnego momentu, to wiemy, ale do końca wiemy którego. Może chodzi o przemienienie w towarzystwie Eliasza i Mojżesza? A symptomy tego? Kiedy go pytają: - czy jesteś KRÓLEM ŻYDOWSKIM Odpowiada: - jestem KRÓLEM [nie dodaje jakim/czyim konkretnie] Po zmartwychwstaniu to oczywiście wszystko idzie szybko w znanym nam kierunku, ale wcześniej i dla Jezusa i dla apostołów, tak "ewidentne" się nie wydaje. Zresztą nawet potem niektórzy z nich wierzgają. Paweł musi wygarnąć Piotrowi co myśli o jego postępowaniu. Jakób chce obrzezywać pogan i jest ogólnie nabzdyczony. Ale Tomasz wyrusza gdzieś na daleki wschód a Andrzej na północ od Morza Czarnego. Chyba nie po to by szukać tam Żydów ...... Ale to wszystko jest dużo później.
Wszystko działa na zasadzie przyczynowości. Człowiek jest wolny i musi sobie z tego zdawać sprawę że każdy jego czyn przynosi suktki. Dobry czyn dobre, a zły złe. Bóg może dokonać cudu tzn zmienić skutki naszych działań, ale czyniąc to za każdym razem zaprzeczył by samemu sobie. Dał człowiekowi wolność, to wielki dar, ale i wielka odpowiedzialność. Nie rzadajmy od Pana aby naprawiał nasze błędy,a my nawet palcem nie kiwniemy. Bądźmy ludźmi wolnymi, a nie permisiwistami
Wszystkim, którzy pytają dlaczego Bóg stworzył świat tak a nie inaczej polecam przeczytać końcówkę księgi Hioba. Jak Pan Bóg go pyta czy był przy stwarzaniu 😀 innymi słowy słowy, jak będziesz Ty następnym razem stwarzał świat to zrobisz po swojemu 😀
Takie traktowanie Boga jest nie eleganckie. Sprawia że Stwórcę traktujemy jak naszego pachołka. Nie jako Pana tylko naszego niewolnik. Przecież wolność to odpowiedzialność.
Tylko że Bóg nauczający moralności w Starym Testamencie jest jak nauczyciel matematyki, który wpaja swoim uczniom błędy (i nikt nie wie dlaczego to robi)
Jeżeli można pomyśleć Boga który mógłby wykonać jakąś rzecz lepiej (ale tego nie robi) to jest on mniejszy niż rzecz, ponad która nic większego nie może zostać pomyślane. Zwyczajnie Bóg teologów to zupełnie inny Bóg, niż ten opisany w Biblii
Nie zgadzam się. Rozwój jest czymś pięknym? Często może i tak, w dzisiejszym rozumieniu, np. uprawianie sportu, edukacja, rozwój cywilizacji i nauki, jasne, ale jeżeli ksiądz uważa, że zlecanie w ST Izraelitom ludobójstw na dzieciach i kobietach oraz zezwalanie na niewolnictwo seksualne w imię rozwoju to coś pięknego, to ja po prostu nie wiem nawet jak to skomentować. Dodatkowo a propos paraleli z wychowaniem dzieci - wychowanie dzieci to proces, w którym dobry rodzic nigdy dziecku nie odpuści, da tyle prób ile dziecko będzie potrzebowało. Skazywanie na potępienie, czy choćby samo zezwolenie na możliwość trafienia do piekła, jako zezwolenie na nieskończone cierpienie przez wieczność, to moim zdaniem ostatnia rzecz jaką dobry i wszechmocny Bóg by zrobił. Apologia wolnej woli tu nie działa moim zdaniem, gdyż ja np. wolałbym mieć tyle wolnej woli ile ma ołówek albo snopowiązałka niż nawet ryzykować trafienia do piekła. Tym bardziej, że wg Chrz. w imię wolności Bóg nawet nie pyta ludzi czy chcą grać w grę zwaną życiem, tylko nas tworzy i daje ultimatum - albo oddajesz mi chwałę i żyjesz jak ja Ci zagram, albo trafiasz do piekła gdzie przez nieskończoność będziesz przeżywał nieskończenie większe męki niż wszyscy ludzie na Ziemi zebrani do kupy. To nie jest wolność, to jest jakieś ultimatum i szantaż chorego sadystycznego umysłu moim zdaniem. Dobry Bóg by nigdy nie pozwolił nikomu wybrać piekła, tak samo jak rodzic dziecku nie pozwala bawić się nożem, a w razie "oblania" testu naszego życia raczej próbowałby ponownie, aż do skutku, aż nam się uda. TO jest piękny rozwój jak już. Nie wspominam już nawet o tym, że w imię tego "pięknego" rozwoju wg księdza, seemingly losowo, życia części ludzi to absolutne tragedie pełne cierpienia, a życia innych ludzi są generalnie całkiem spoko. To ma być sprawiedliwe albo piękne? Polecam filmy Pana Wybrańczyka z kanału Śmiem Wątpić "Dobry Bóg księdza Bańki" i o problemie piekła. O ile do formy prowadzenia filmów Pana Łukasza można się czepiać, a nawet jego kultury, o tyle merytorycznie po prostu mnie one niemal całkowicie przekonują i kłamałbym mówiąc, że jest inaczej.
W Polsce praktycznie nie ma niewierzących z powodu nieznajomości Jezusa. Ludzie porzucają wiarę z własnego wyboru najczęściej po wieloletnich przymusowych rytuałach w obrządku katolickim.
A na jakiej podstawie twierdzi Pan że te informacje są nieprawdziwe skoro przekazane nam są przez świadków tamtych wydarzeń? Czyżby Pan wiedział więcej niż świadkowie?
@@ewa2524 Są świadkowie lądowania UFO, afrykańskich potworów z dżungli, cudów Saibaby, ukazania się postaci z indiańskich mitologii, ludzie, którzy widzą swoje poprzednie życie, czyli przekonani o reinkarnacji, itd. Mam wymieniać dalej?
Szczęść Boże ks.🌻🌼❤️💕♥️
Cudowne treści! Tak właśnie jest! Dla rodziców (roszczeniowych) to cenne informacje. Bóg zapłać Księdzu!
zdecydowanie Trojjedyny Bog jest najciekawszym Bytem, Bytem Doskonalym. To musialo byc wielkie blogoslawienstwo dl tamtych ludzi poznac Jezusa Zbawiciela - prawdziwego Boga ktory przyjal postac ludzka i zyl wsrod ludzi aby proroctwa sie wypelnily, abysmy mieli szanse na wiecznosc w Krolestwie Bozym.
Swietna nauka, niech ksiadz opowiada wiecej o Bogu, moze raz na tydzien lub jak ksiedzu czas na to pozwala jakis specjalny cykl nauk "jaki jest Bog"
Bóg zapłać
Na wieki wieków. Amen. O tak, jak Ksiądz nam radzi/dobrze- najlepiej(!) przyjąć Go, Pana naszego takim jak jest, bo .."myśli Moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi Moimi drogami"..przyjmijmy tę Prawdę i szukajmy Jej, poznając na_Prawdę Boga! Dziękuję serdecznie za tę piekną i Prawdziwą opowieść! Marzy nam się, żeby w internecie/filmik było czytane Słowo Boże na --> każdy(!)dzień + komentarz Kaplana Tradycji Katolickiej. Jest na str. Missalemeum.., ale to nie to samo.. Czy Ksiądz nie znalazłby jeszcze i na To chwili?..prosimy♡ ..Sercem Księdzu Bóg zapłać!
Bardzo cenna i interesująca katecheza. Można dodać, że człowiek postrzega Boga również na miarę swojej wyobraźni. Ikonografia wiele tu narzuciła, mniej czy bardziej słusznie.
A ostatecznie wszyscyśmy z Emaus.
Nie wszyscy,są tacy którzy Go poznali twarzą w twarz za życia ziemskiego. Im dał się poznać,lub Bóg ma w Nich szczególne upodobanie...
Nie zapominajmy o Jego obecności w Najświętszym Sakramencie ! Tam jest Bóg w Swej Pełni !!!
Bóg zapłać.
Tak też przekazał nam ks. Dolindo w orędziu "Jezu, Ty się tym zajmij".
Czekam z niecierpliwością, bo mam takie bliskie osoby wokół siebie . W okresie Wielkanocnym to jeszcze bardziej smutne niż zwykle.
"Źdźbło w oku bliskich widzą, a belki we własnym nie widzą"...
@@Monika-ft5bw
Doprawdy? Cóż za głęboka wypowiedź, ciekawe na czym oparta? Czyżbyśmy się znały? 🤔
@@ewaplewinska7999 Ci co robią aluzje do głębokości, zwykle obawiają się własnej płytkości...
@@Monika-ft5bw
I kolejna " mądrość" w Pani wydaniu. Ma ich Pani w zanarzu wiele ? Zawsze jakaś pasuje ?
Fakt niemożności widzenia przez nas bezpośrednio Boga wynika z zasad fizyki. Istota dwuwymiarowa,( płaska mająca tylko długość i szerokość) nie będzie w stanie zobaczyć istoty trójwmiarowej. Zaobserwuje jedynie pewne zmiany w swoim otoczeniu rozgrywające się wymiarze długości i szerokości będące efektem działań istoty trójwymiarowej. Dokładnie tak samo my, istoty zamknięte w sztucznie wykreowanym, wirtualnym, trójwymiarowym układzie odniesienia jakim jest otaczająca nas rzeczywistość, nie jesteśmy w stanie zobaczyć pozawymiarowego Twórcy tegoż układu. Możemy jedynie obserwować pewne efekty jego działań mieszczące się w zakresie naszej zawężonej percepcji. To, co widzimy to jedynie pewne zjawiska kwantowe powstałe w wyniku oddziaływania światła, ale nie jesteśmy w stanie zaobserwować źródła tego światła. Nie jesteśmy zdolni do bezpośredniej obserwacji Światłości. Dane nam jest tylko wierzyć i mieć świadomość Jego zamiarów oraz posługiwać się wolną wolą w wyborze konsekwencji naszego postępowania w kontekście danych nam zasad rozgrywki zwanych Przykazaniami oraz różnych innych znaków i wskazówek co do tego jak mamy rozegrać grę o nasze zbawienie.
@Adam Kowalski Kiedy widzi się tylko dwa wymiary to można patrzeć tylko w górę, dół, prawo i lewo. Nie można spojrzeć przed siebie. A tam może ktoś stać tak blisko, że niemal stykamy się nosami. Conajmniej przerażające... :)
Treść piątej drogi św. Tomasza z Akwinu może zaradzić naszej, jak Pan to trafnie wyraził, zawężonej percepcji. Jest tak, że widzimy wokół siebie "zwiastuny" istnienia Boga, a tych mamy w wielkiej obfitości. Widzimy Boga jak w zwierciadle, a kiedyś zobaczymy twarzą w twarz. Ku temu zmierzamy, my, wierzący katolicy.
Możesz zobaczyć Boga kiedy tylko chcesz np w Najświętszym Sakramencie ! Pytanie tylko czy chcesz....
Mądrego człowieka, to miło czasem poczytać.
Ogromnie potrzebny i przydatny filmik. Dziękuję bardzo
Bóg zapłać Czcigodny Księże Szymonie
Dziękuję, jeden z najlepszych odcinków!!!
Pouczająca lekcja. Dziękuję.
Bog zaplac za piekna nauke!
Bardzo mądra i potrzebna wypowiedź 😊Bóg zapłać🙏🙏
Deo gratias 🙏
W kazaniu na górze Jezus Chrystus powiedział ; błogosławieni czystego serca ,albowiem oni Boga oglądają.
A ci nie domyci będą widzieć Boga raz w tygodniu..
NIECH BĘDZIE POCHWALONY PAN JEZUS CHRYSTUS I NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA! NIECH PAN BÓG BŁOGOSŁAWI KSIĘDZU I SŁUCHACZOM, A NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA MA NAS WSZYSTKICH W SWOJEJ MATCZYNEJ OPIECE. KRÓLUJ NAM CHRYSTE ZAWSZE I WSZĘDZIE!
Deo gratias
O ! Bóg tu ! I Bóg tam ! Ty go masz i ja go mam... :)
Króluj nam Chryste, książę Szymonie, ostatnio chciałem zaopatrzyć się w religijne książki, zainteresowałem się Świętym Tomaszem z Akwinu, wchodząc na furtę klasztorna pytam siostry czy mamy, dostałem Tomasza a Kempisa - o naśladowaniu Chrystusa, byłem przekonany, że to ta sama osoba co Tomasz z Akwinu, natomiast szukając jakichś informacji okazało się, że jednak nie, ma ksiądz jakieś zdanie na temat ów Tomasza a Kempisa?
"O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempis to bardzo dobra książka. Tylko zrozumienie jej może sprawiać pewne trudności dlatego sugeruję zapewnić sobie merytoryczną pomoc kapłana obeznanego w problematyce ascezy katolickiej, aby mieć się z kim skonsultować w razie wątpliwości.
Moderator.
Księże, w poniedziałek pierwszy dzień w oktawie Wielkanocy na mszy była czytana inna Ewangelia, nie ta o drodze do Emaus a 28 rozdział Ewangelii wg św. Mateusza. O co chodzi?
na Mszy katolickiej była ta o Emaus a na tej spritestanyzowanej przez Bugniniego pewnie inna
Był Pan pewnie na nowej mszy, a nie na tradycyjnej. Nowa liturgia ma zupełnie inny układ czytań. Ksiądz Bańka odprawia tylko tradycyjną mszę i dlatego jeśli odnosi się do czytań mszalnych to ma na myśli zawsze układ czytań właściwy dla tradycyjnej liturgii rzymskiej.
Moderator.
@@janszkania Powiedział, co wiedział.
*DEO GRATIAS*
O tak, ileż to razy słyszeliśmy "a gdzie był wasz Bóg w 39 a o Wolyniu i powstaniu Warszawskim zapomniał, a gdzie jest teraz" a On tylko daje ponieść konskewnecje czlowieczych wyborów. Bóg zapłać Księże.
Więźniowie obozów koncentracyjnych wybrali takie miejsca?
@@MusicJayPe inni za nich wybrali, korzystając ze swojej wolności.
@@JanKowalski-gq1rp No tak, kiedy dzieje się coś dobrego to boski cud a kiedy coś złego to nagle bóg daje ponieść konsekwencje ludzkich wyborów.
@@MusicJayPe kto powiedział, że wszystko co dobre jest cudem? Wiele dobrych rzeczy to po prostu kwestia codziennej troski i wykonywania swoich obowiązków.
Ponieważ Jezus był człowiekiem z krwi i kości i był synem człowieka oraz prorokiem, nie stworzył planet, gwiazd, wszechświata więc nie miał mocy boskiej, cała reszta to po prostu tylko spekulacje na które nie ma dowodów . I to jest prawda w 100 procentach.
I jeszcze jedno, nie ma takiej możliwości żeby kobieta zachowała dziewictwo po porodzie, po prostu.
Bardzo mądre myśli.
Mówi ksiądz że uczniowie nie rozpoznali celu przyjścia Jezusa.
Że byli pewni że on chce odbudować Izrael.
A mnie interesuje czy sam Jezus, zanim umarł i zmartwychwstał, znał cel który miał zrealizować.
Wiem, że to może być obrazoburcze ale nie są to wątpliwości bezpodstawne.
W dwóch ewangeliach, chyba Jana i Mateusza, czyli naocznych świadków, mamy opis jednego zdarzenia które jest zastanawiające.
Do Jezusa podchodzi kobieta, jeden ewangelista mówi o niej chyba Filistynka, inny Kanaanejka, z prośbą o uzdrowienie jej córki, która jest nieobecna.
Pewnie choruje gdzieś w domu.
Jezus daje jej do zrozumienia że nie uzdrowi tej córki, ponieważ: gospodarz nie karmi psów kiedy jego dzieci głodują.
Dał jej do zrozumienia że Żydzi są jego/Boga dziećmi, a jej naród porównał do psów, co musiało być skrajną obrazom. Ciekawe zresztą czy wszyscy apostołowie z Jezusem wtedy rechotali z tego dowcipu.
Kobieta jednak bardzo nalega i Jezus mówi żeby wracała do domu a zastanie córkę zdrową.
Nie wiemy niestety czy córka rzeczywiście została uzdrowiona, czy może kobieta zręcznie spławiona, ale wiemy jedno: Jezus chyba spodziewał się tego samego co jego uczniowie, że posłany jest wyłącznie do Żydów.
Bo czy porównywał by inaczej inne narody do psów?
@Emil Kuleta
Oczywiście skoro Pan Jezus powiedział że jest uzdrowiona to znaczy że została uzdrowiona. To faktycznie dla nas szokujący fragment natomiast należy pamiętać że Pan Jezus doskonale wie co kto powinien usłyszeć i zakończenie sytuacji pokazuje że było to skuteczne. Uniwersalność misji Pana Jezusa potwierdza on wielokrotnie, np. w rozmowie z samarytanką, w ostatnim rozesłaniu apostołów aby szli na cały świat. Natomiast ewidentnie sam Pan Jezus miał nie nauczać bezpośrednio pogan - to Jego uczniowie mają to zrobić.
@@SzkolyAkwinaty
> Oczywiście skoro Pan Jezus powiedział że jest uzdrowiona to znaczy że została uzdrowiona.
Dla księdza jest oczywiste że wszystko co Jezus mówi jest prawdą.
OK.
Ewangelie nie są jednak tak oczywiste: Jezus powiedział też "...Dziecko nie umarło, tylko śpi..." o córce Jaira, ale my do dzisiaj pozostajemy w niepewności czy to jednak nie było kłamstwo. Oczywiście każdy myślący i rozsądny człowiek postąpił by tak samo, ale to trochę falsyfikuje księdza tezę.
> zakończenie sytuacji pokazuje że było to skuteczne.
No właśnie tu żadnego finału nie ma.
> Uniwersalność misji Pana Jezusa potwierdza on wielokrotnie, np. w rozmowie z samarytanką
Z całym szacunkiem ale Samarytanie to nie to samo co Grecy, Rzymianie, Aramejczycy etc. I choć Biblia jasno wskazuje dlaczego "prawdziwy Żyd" ma prawo i obowiązek ich nienawidzić, to jednak nie można zaprzeczyć że to są wyznawcy tego samego Boga, a ta biblijna publicystyka jest dość naciągana. Jest to po prostu konflikt wewnątrz-żydowski.
> w ostatnim rozesłaniu apostołów aby szli na cały świat.
To było po zmartwychwstaniu. A przypominam że dyskutujemy o tym, czy sam Jezus do pewnego momentu wiedział po co to wszystko robi.
Bo to ksiądz wypomniał apostołom jacy byli głupi że nie odgadli boskich zamysłów, a ja uznałem to za nieuczciwe wobec nich.
> Natomiast ewidentnie sam Pan Jezus miał nie nauczać bezpośrednio pogan - to Jego uczniowie mają to zrobić.
Może i jest "ewidentne", ale czy Jezus o tym wiedział?
Że wiedział od pewnego momentu, to wiemy, ale do końca wiemy którego.
Może chodzi o przemienienie w towarzystwie Eliasza i Mojżesza?
A symptomy tego?
Kiedy go pytają:
- czy jesteś KRÓLEM ŻYDOWSKIM
Odpowiada:
- jestem KRÓLEM [nie dodaje jakim/czyim konkretnie]
Po zmartwychwstaniu to oczywiście wszystko idzie szybko w znanym nam kierunku, ale wcześniej i dla Jezusa i dla apostołów, tak "ewidentne" się nie wydaje.
Zresztą nawet potem niektórzy z nich wierzgają.
Paweł musi wygarnąć Piotrowi co myśli o jego postępowaniu.
Jakób chce obrzezywać pogan i jest ogólnie nabzdyczony.
Ale Tomasz wyrusza gdzieś na daleki wschód a Andrzej na północ od Morza Czarnego. Chyba nie po to by szukać tam Żydów ......
Ale to wszystko jest dużo później.
Piękny przykład z całkami
Wszystko działa na zasadzie przyczynowości. Człowiek jest wolny i musi sobie z tego zdawać sprawę że każdy jego czyn przynosi suktki. Dobry czyn dobre, a zły złe. Bóg może dokonać cudu tzn zmienić skutki naszych działań, ale czyniąc to za każdym razem zaprzeczył by samemu sobie. Dał człowiekowi wolność, to wielki dar, ale i wielka odpowiedzialność. Nie rzadajmy od Pana aby naprawiał nasze błędy,a my nawet palcem nie kiwniemy. Bądźmy ludźmi wolnymi, a nie permisiwistami
" Zadajmy", nie " rzadajmy"...poza tym, merytorycznie rzecz biorac ma pan racje...
Wszystkim, którzy pytają dlaczego Bóg stworzył świat tak a nie inaczej polecam przeczytać końcówkę księgi Hioba. Jak Pan Bóg go pyta czy był przy stwarzaniu 😀 innymi słowy słowy, jak będziesz Ty następnym razem stwarzał świat to zrobisz po swojemu 😀
Amen!
🙏
Dlaczego doskonałemu Bogu, którego zamysłem był raj, świat wyszedł tak nieudany, pełny zła. Nie przewidział tego?
Są dwie możliwości ...
Świat jest udany. Zło jest sprawką szatana.
@@sandrusVI jakież wygodne...
@@dominikbatorski3121 Rozwiń myśl.
@@sandrusVI zrzucanie odpowiedzialności za zło na wymyślony byt
👍👍
Takie traktowanie Boga jest nie eleganckie. Sprawia że Stwórcę traktujemy jak naszego pachołka. Nie jako Pana tylko naszego niewolnik. Przecież wolność to odpowiedzialność.
Tylko że Bóg nauczający moralności w Starym Testamencie jest jak nauczyciel matematyki, który wpaja swoim uczniom błędy (i nikt nie wie dlaczego to robi)
Jeżeli można pomyśleć Boga który mógłby wykonać jakąś rzecz lepiej (ale tego nie robi) to jest on mniejszy niż rzecz, ponad która nic większego nie może zostać pomyślane. Zwyczajnie Bóg teologów to zupełnie inny Bóg, niż ten opisany w Biblii
@@tkk4427 Idzie Grześ przez wieś, worek piasku niesie.
Nie zgadzam się. Rozwój jest czymś pięknym? Często może i tak, w dzisiejszym rozumieniu, np. uprawianie sportu, edukacja, rozwój cywilizacji i nauki, jasne, ale jeżeli ksiądz uważa, że zlecanie w ST Izraelitom ludobójstw na dzieciach i kobietach oraz zezwalanie na niewolnictwo seksualne w imię rozwoju to coś pięknego, to ja po prostu nie wiem nawet jak to skomentować.
Dodatkowo a propos paraleli z wychowaniem dzieci - wychowanie dzieci to proces, w którym dobry rodzic nigdy dziecku nie odpuści, da tyle prób ile dziecko będzie potrzebowało. Skazywanie na potępienie, czy choćby samo zezwolenie na możliwość trafienia do piekła, jako zezwolenie na nieskończone cierpienie przez wieczność, to moim zdaniem ostatnia rzecz jaką dobry i wszechmocny Bóg by zrobił. Apologia wolnej woli tu nie działa moim zdaniem, gdyż ja np. wolałbym mieć tyle wolnej woli ile ma ołówek albo snopowiązałka niż nawet ryzykować trafienia do piekła. Tym bardziej, że wg Chrz. w imię wolności Bóg nawet nie pyta ludzi czy chcą grać w grę zwaną życiem, tylko nas tworzy i daje ultimatum - albo oddajesz mi chwałę i żyjesz jak ja Ci zagram, albo trafiasz do piekła gdzie przez nieskończoność będziesz przeżywał nieskończenie większe męki niż wszyscy ludzie na Ziemi zebrani do kupy. To nie jest wolność, to jest jakieś ultimatum i szantaż chorego sadystycznego umysłu moim zdaniem. Dobry Bóg by nigdy nie pozwolił nikomu wybrać piekła, tak samo jak rodzic dziecku nie pozwala bawić się nożem, a w razie "oblania" testu naszego życia raczej próbowałby ponownie, aż do skutku, aż nam się uda. TO jest piękny rozwój jak już.
Nie wspominam już nawet o tym, że w imię tego "pięknego" rozwoju wg księdza, seemingly losowo, życia części ludzi to absolutne tragedie pełne cierpienia, a życia innych ludzi są generalnie całkiem spoko. To ma być sprawiedliwe albo piękne?
Polecam filmy Pana Wybrańczyka z kanału Śmiem Wątpić "Dobry Bóg księdza Bańki" i o problemie piekła. O ile do formy prowadzenia filmów Pana Łukasza można się czepiać, a nawet jego kultury, o tyle merytorycznie po prostu mnie one niemal całkowicie przekonują i kłamałbym mówiąc, że jest inaczej.
W Polsce praktycznie nie ma niewierzących z powodu nieznajomości Jezusa. Ludzie porzucają wiarę z własnego wyboru najczęściej po wieloletnich przymusowych rytuałach w obrządku katolickim.
A czemu chrześcijanie nie widzą Allaha, do tego wierzą w jakieś nieprawdziwe informacje, jakoby prorok Jezus był boskim synem?
A na jakiej podstawie twierdzi Pan że te informacje są nieprawdziwe skoro przekazane nam są przez świadków tamtych wydarzeń? Czyżby Pan wiedział więcej niż świadkowie?
@@ewa2524 Są świadkowie lądowania UFO, afrykańskich potworów z dżungli, cudów Saibaby, ukazania się postaci z indiańskich mitologii, ludzie, którzy widzą swoje poprzednie życie, czyli przekonani o reinkarnacji, itd. Mam wymieniać dalej?
Proszę zapoznać się z tą rozmową oraz z książkami pana Lisickiego: th-cam.com/video/yYgXH6pXfTw/w-d-xo.html
@@winstonsmith98
Różnica jest taka że Jezus Chrystus jest postacją historyczną.
@@ewa2524 Jezus może i jest, ale czy zmartwychwstał? Nie jeden uczony żyd już epopeję popełnił i przekonywał, że chyba nic z tego.
Bóg zapłać