@@matialigator2997 Ten sport jednak nie pomógł ci na wszystkie problemy z psychiką. Ignorancja i brak empatii ulewa się z twoich wypocin. Tacy jak ty nigdy nie zrozumieją ciężkich stanów depresyjnych, z jednego prostego powodu, ponieważ nigdy ich nie mieli.
@@matialigator2997 Domeną głupców jest również sianie dezinformacji, braw jednak nie będę ci bić. Rozumiem, możesz nie być świadom szkody, do której mogłeś lub możesz się przyczynić. Mam jednak nadzieję, że następnym razem kilka razy zastanowisz się, zanim napiszesz kolejny MĄDRY I OŚWIECONY komentarz...
Bardzo dobrze się słucha Panią Ewę dla mnie jedyna z lepszych rozmów. Ja czekam na wizytę u psychiatry w celu diagnozy nowej przyjaciółki. W moim zawodzie mieć taką diagnozę to wstyd.
Ewa miałam przyjemność spędzać w Twoim towarzystwie wiele dni na obozach harcerskich i rajdach. Z zazdrością patrzyłam grono otaczających Cię przyjaciół i ciągły Twój uśmiech, do tego piękny głos i gra na gitarze. Jesteś wspaniałą, mądrą kobietą. Trzymam za Ciebie kciuki, życzę samych przespanych nocy i dużo zdrowia:)
W związkach jesteśmy nieraz dla siebie ciężarem, nieraz motylem. Dobrze być motylem, lecz nie zawsze to jest możliwe. Pozdrawiam Małgosię i miłą rozmówczynię.
Super rozmowa. Też doprowadza mnie do pasji ta nieustannie 'lepsza wersja siebie'! To kiedy ona w końcu nastąpi? Wieczne ulepszanie, chyba nie na tym polega życie. Pozdrawiam serdecznie obie Panie!
Pani Ewo, życzę Pani jak najszybszego dojścia do tego, skąd się bezsenność wzięła i dużo zdrowia, bo jest Pani wspaniałą kobietą!! Dziękuję Pani Gosiu za interesującą rozmowę!
Dokładnie mało wiedzy na temat ataku paniki, zaburzeń lękowych Bardzo polecam grupę na fb stowarzyszenie psychologiczne zaburzeni & odburzeni Skarbnica wiedzy które otwiera oczy i tłumaczy co się z nami dzieje jak to działa mnóstwo pomocnych materiałów 💓
Super wywiad. Dużo zdrówka. Też mam napady lęki i depresję. Nie nauczyłam się przez parę lat ich na żywca obsługiwać. Czuję się jakbym była prowadzona przez życie na bardzo krótkiej smyczy. Czasem strach wyjść za własny próg domu, bo tak cię lęk trzyma. Nagle zajarzyłam, że moje problemy ze wzrokiem (pieczenie, nieostre widzenie, ból gałek), to nie choroba oczu tylko nasilający się lęk. Pełznie takie dziadostwo po człowieku po cichutku i nagle BUMMMMMMMMMM i już jesteś cała jego. Okropieństwo.
Ja nie spałam 36 tygodni myslałam , ze to moj koniec lekarz przepisywal mi lek na 4 dni , kolejne 3 dni nie spalam. Po poltora roku jest lepiej ale nadal mozg nie chce zasnac mimo ze caly dzien mam zajety. Moja depresja zaczela sie objawiac kilka lat temu przez duzo bole w ciele wiecej czasu spedzalam w lozku, nie mylam sie, nie gotowalam, nie sprzatalam calymi dniami spedzalam w lozku nie wiedzialam , ze to depresja. Do kapieli mnie zanoszono na rekach po kapieli spalam. Plakalam codziennie nie wiedzialam co mi jest. Bylo tak tragicznie , ze lekarze nie wiedzieli jak mi pomoc lekarstwa przestaly dzialac musialam radzic sobie sama. Po poltora roku nadal czekam na terapie . Walcze zeby nie usiasc na lozku w dzien. Nadzieja trzyma mnie przy zyciu , ze poltora roku temu bylo tragicznie teraz jest troche lepiej. Nie poddawajcie sie chocby niewiem jak tragicznie bylo. Jak chcecie popisac napiszcie zapraszam 💓
Zanim trafiłam do psychiatry, przez lata błąkałam się po gabinetach internistów, robiłam badania na cukrzycę, na tarczycę i wiele innych. Dręczyło mnie pytanie co jest ze mną nie tak? Czemu jestem taka zmęczona, czemu nie mam siły ani ochoty na przyjemności? Czemu ciągle chce mi się spać, dlaczego nie mogę się skoncentrować? Sama stawiałam sobie diagnozę, że jestem głupia i leniwa. Było mi wstyd przed współpracownikami, przed znajomymi i przed sobą samą. Miałam poczucie winy, że nie potrafię wziąć się w garść. Problemy próbowałam zamaskować nadmierną wesołkowatością, nadrabianiem pracy po godzinach. Czułam, że muszę więcej od siebie wymagać, że nie wolno mi się nad sobą rozczulać. Żyłam w potwornym stresie. Byłam rozdrażniona, płaczliwa, wyczerpana. W końcu przestałam spać. Spałam od 2,5 do 4 godzin dziennie. Dwa dni snu po 5 godzin dziennie i znowu 2,5 godziny dziennie. Bezsenność trwała...3 lata. Czułam się tak jakby porwali mnie kosmici, jakbym nie uczestniczyła w swoim życiu. Marzyłam, żeby coś ciężkiego spadło mi na głowę i uwolniło mnie od tej bezradności, bezsilności i samotności w tym wszystkim. Jestem wciąż w trakcie leczenia. Po dwuletniej przerwie podjęłam pracę. Czasami jest trudno ale widzę postępy. Małgosiu, Ewo, dziękuję Wam, że mówicie o tej chorobie. Tak bym chciała, żebyście ze swoją rozmową dotarły do tych wszystkich, którzy w tej chwili CIERPIĄ z wyobcowania, poczucia, że są dziwni i nie zasługują na pełne prawa w społeczeństwie i nie wiedzą, że CHORUJĄ na depresję. Powodzenia dziewczyny!
Dziękuję za tę serię - jest mi bliska. Czy udałoby się zaprosić kogoś kto cierpi na dystymię ( nazywaną " siostrą depresji"). Mało jest materiałów na ten temat, a może być to choroba, która zabiera sens i radość życia. Dziękuję
Świetna rozmowa ! Trochę się uśmiechałam jak Pani opowiadała o lekach, bo ja z tych co czytają ulotki od deski do deski, potem wszystkie komentarze w internecie "za" i "przeciw", a na końcu odkladają lek do szafki bo "może kiedyś się przyda", a ja sobie jakoś poradzę :D :D Teraz mi trochę raźniej :)
też kiedyś nie spałam. Moim jedynym marzeniem było wtedy, żeby bezsenność minęła i miałam wrażenie, że wtedy już wszystko się będzie układać. Od roku nie miałam ani jednego epizodu bezsenności, a czuję się chyba jeszcze gorzej niż wcześniej. Bo wcześniej przynajmniej wiedziałam, że jak się wyśpię to będzie dobry dzień. Nie piszę tego po to, żeby kogoś zdemotywować, ale żeby zdjąć z osób cierpiących na bezsenność tą myśl, że "jakbym spał/a normalnie to wszystko by się ułożyło". Takie ściągnięcie odpowiedzialności z tego snu, sprawia, że nadaje się mu trochę mniejsze znaczenie i pojawia się mniejszy lęk w konsekwencji. Ja po nieprzespanej całej nocy zdałam prawo jazdy, i mnóstwo egzaminów napisałam pozytywnie.
Na bezsenność najlepsza jest fizyczna praca. Niestety tej brakuje temu pokoleniu, jest chill, więcej wygody niż obowiązków, netflix zamiast pracy nad sobą. I dla takich ludzi depresja jest wybawieniem.
Pani nie sppi, a ja mogłabym cały czas.. Tak samo zmęczona przed i po śnie.. Fajnie jest Was posłuchać, czekam z niecierpliwością na każdy odcinek
Mam dokładnie tak samo ze snem ..
@@matialigator2997 nie leżę, zmuszam się do aktywności.. Mam pracę i dzieci...walcze z tym... Tu działa chemia mózgu a nie chęci...
@@matialigator2997 o matko tak to nieeee. Wstaje i to jest moja aktywność. Pozdrawiam rowniez🙂
@@matialigator2997 Ten sport jednak nie pomógł ci na wszystkie problemy z psychiką. Ignorancja i brak empatii ulewa się z twoich wypocin. Tacy jak ty nigdy nie zrozumieją ciężkich stanów depresyjnych, z jednego prostego powodu, ponieważ nigdy ich nie mieli.
@@matialigator2997 Domeną głupców jest również sianie dezinformacji, braw jednak nie będę ci bić. Rozumiem, możesz nie być świadom szkody, do której mogłeś lub możesz się przyczynić. Mam jednak nadzieję, że następnym razem kilka razy zastanowisz się, zanim napiszesz kolejny MĄDRY I OŚWIECONY komentarz...
Mam na odwrót… mogłabym spać cały czas, ciężko podnieść się z łóżka. Życzę siły w zdrowieniu dla obu Pań 😊
Ciekawa, konkretna rozmowa. Świetnie się słuchało. Pani Ewie (oraz Pani Małgorzacie) życzę zdrowia i siły.
Wielkie dzięki!
Pani Ewo, jest Pani świetną, inteligentną i ciekawą kobietą! Bardzo dobrze się pani słucha. Zyczę wszystkiego dobrego na przyszłość! widzka anonimowa
Dziękuję serdecznie! To bardzo miłe :) Wszystkiego dobrego!
Bardzo dobrze się słucha Panią Ewę dla mnie jedyna z lepszych rozmów. Ja czekam na wizytę u psychiatry w celu diagnozy nowej przyjaciółki. W moim zawodzie mieć taką diagnozę to wstyd.
Pani Ewelino, dziękuję za miłe słowo! Jeśli mogłabym coś Pani podpowiedzieć, to proszę być dla siebie dobrą i cierpliwą. Choroba nie wybiera!
Ale ślicznie Pani w tych włosach. PIĘKNIE .👍
Świetna rozmowa. Słońca dla Was dziewczyny!
Ewa miałam przyjemność spędzać w Twoim towarzystwie wiele dni na obozach harcerskich i rajdach. Z zazdrością patrzyłam grono otaczających Cię przyjaciół i ciągły Twój uśmiech, do tego piękny głos i gra na gitarze. Jesteś wspaniałą, mądrą kobietą. Trzymam za Ciebie kciuki, życzę samych przespanych nocy i dużo zdrowia:)
Beata, tak mi miło, że napisałaś! Dzięki ❤️
W związkach jesteśmy nieraz dla siebie ciężarem, nieraz motylem. Dobrze być motylem, lecz nie zawsze to jest możliwe. Pozdrawiam Małgosię i miłą rozmówczynię.
Bardzo interesująca i mądra rozmowa!
Dziękuję i...życzę Portugalii
Dziękuję! 🙏🏻
Super rozmowa. Też doprowadza mnie do pasji ta nieustannie 'lepsza wersja siebie'! To kiedy ona w końcu nastąpi? Wieczne ulepszanie, chyba nie na tym polega życie. Pozdrawiam serdecznie obie Panie!
Tak! „Lepsza wersja siebie” jakoś ta brzmi jakby ta obecna wersja wymagała ulepszenia. A ona jest jaka jest 🤷🏼♀️.
Bardzo ważna i potrzebna rozmowa.
Pani Ewo, życzę Pani jak najszybszego dojścia do tego, skąd się bezsenność wzięła i dużo zdrowia, bo jest Pani wspaniałą kobietą!! Dziękuję Pani Gosiu za interesującą rozmowę!
O rety, Pani Justyno, bardzo mi miło i serdecznie Pani dziękuję!
Dokładnie mało wiedzy na temat ataku paniki, zaburzeń lękowych
Bardzo polecam grupę na fb stowarzyszenie psychologiczne zaburzeni & odburzeni
Skarbnica wiedzy które otwiera oczy i tłumaczy co się z nami dzieje jak to działa mnóstwo pomocnych materiałów
💓
Pozdrawiam 😘💓💓🌞👍😉🌞 Miłego dnia wszystkim
Super wywiad. Dużo zdrówka. Też mam napady lęki i depresję. Nie nauczyłam się przez parę lat ich na żywca obsługiwać. Czuję się jakbym była prowadzona przez życie na bardzo krótkiej smyczy. Czasem strach wyjść za własny próg domu, bo tak cię lęk trzyma. Nagle zajarzyłam, że moje problemy ze wzrokiem (pieczenie, nieostre widzenie, ból gałek), to nie choroba oczu tylko nasilający się lęk. Pełznie takie dziadostwo po człowieku po cichutku i nagle BUMMMMMMMMMM i już jesteś cała jego. Okropieństwo.
Strasznie mi przykro, trzymaj się, mam nadzieję, że będzie lepiej
Mam tak samo silny lęk,jak funkcjonujesz? bo ja nie daje rady już,zabiera mi życie
Ja nie spalam pół roku choroba i śmierć męża. Depresja jest ze mną ale leczenie pomaga żyć normalnie. Lepiej, gorzej, ale do przodu
przykro mi tez mam depresje od 5 miesięcy nie śpię. zdażały się pani dni bez snu zero snu juz siły nie mam
Super rozmowa .
Dziękuję
Świetna rozmowa oraz Gość, ej a Prowadząca wygląda w tej fryzurze mega rasowo:)))
Ja nie spałam 36 tygodni myslałam , ze to moj koniec lekarz przepisywal mi lek na 4 dni , kolejne 3 dni nie spalam. Po poltora roku jest lepiej ale nadal mozg nie chce zasnac mimo ze caly dzien mam zajety. Moja depresja zaczela sie objawiac kilka lat temu przez duzo bole w ciele wiecej czasu spedzalam w lozku, nie mylam sie, nie gotowalam, nie sprzatalam calymi dniami spedzalam w lozku nie wiedzialam , ze to depresja. Do kapieli mnie zanoszono na rekach po kapieli spalam. Plakalam codziennie nie wiedzialam co mi jest. Bylo tak tragicznie , ze lekarze nie wiedzieli jak mi pomoc lekarstwa przestaly dzialac musialam radzic sobie sama. Po poltora roku nadal czekam na terapie . Walcze zeby nie usiasc na lozku w dzien. Nadzieja trzyma mnie przy zyciu , ze poltora roku temu bylo tragicznie teraz jest troche lepiej. Nie poddawajcie sie chocby niewiem jak tragicznie bylo. Jak chcecie popisac napiszcie zapraszam 💓
Zanim trafiłam do psychiatry, przez lata błąkałam się po gabinetach internistów, robiłam badania na cukrzycę, na tarczycę i wiele innych. Dręczyło mnie pytanie co jest ze mną nie tak? Czemu jestem taka zmęczona, czemu nie mam siły ani ochoty na przyjemności? Czemu ciągle chce mi się spać, dlaczego nie mogę się skoncentrować? Sama stawiałam sobie diagnozę, że jestem głupia i leniwa. Było mi wstyd przed współpracownikami, przed znajomymi i przed sobą samą. Miałam poczucie winy, że nie potrafię wziąć się w garść. Problemy próbowałam zamaskować nadmierną wesołkowatością, nadrabianiem pracy po godzinach. Czułam, że muszę więcej od siebie wymagać, że nie wolno mi się nad sobą rozczulać. Żyłam w potwornym stresie. Byłam rozdrażniona, płaczliwa, wyczerpana. W końcu przestałam spać. Spałam od 2,5 do 4 godzin dziennie. Dwa dni snu po 5 godzin dziennie i znowu 2,5 godziny dziennie. Bezsenność trwała...3 lata. Czułam się tak jakby porwali mnie kosmici, jakbym nie uczestniczyła w swoim życiu. Marzyłam, żeby coś ciężkiego spadło mi na głowę i uwolniło mnie od tej bezradności, bezsilności i samotności w tym wszystkim. Jestem wciąż w trakcie leczenia. Po dwuletniej przerwie podjęłam pracę. Czasami jest trudno ale widzę postępy. Małgosiu, Ewo, dziękuję Wam, że mówicie o tej chorobie. Tak bym chciała, żebyście ze swoją rozmową dotarły do tych wszystkich, którzy w tej chwili CIERPIĄ z wyobcowania, poczucia, że są dziwni i nie zasługują na pełne prawa w społeczeństwie i nie wiedzą, że CHORUJĄ na depresję. Powodzenia dziewczyny!
Dziękuję za tę serię - jest mi bliska. Czy udałoby się zaprosić kogoś kto cierpi na dystymię ( nazywaną " siostrą depresji"). Mało jest materiałów na ten temat, a może być to choroba, która zabiera sens i radość życia. Dziękuję
Bezsenność jest straszna,a najgorszy natłok myśli,który wówczas nas dopada,chcesz przestać myśleć,ale nie ma guzika,którym możesz to wyłączyć
Tak 😔
To nie są Twoje myśli, nie jesteś umysłem.
Pani Gosiu fryzurka sztos.
A rozmowa jak zawsze super.
Świetna rozmowa ! Trochę się uśmiechałam jak Pani opowiadała o lekach, bo ja z tych co czytają ulotki od deski do deski, potem wszystkie komentarze w internecie "za" i "przeciw", a na końcu odkladają lek do szafki bo "może kiedyś się przyda", a ja sobie jakoś poradzę :D :D Teraz mi trochę raźniej :)
Kolejna wspaniała osoba!!!
Ps. Ostra sztuka i tak jakby się jeszcze za mało kochała( ?)
też kiedyś nie spałam. Moim jedynym marzeniem było wtedy, żeby bezsenność minęła i miałam wrażenie, że wtedy już wszystko się będzie układać. Od roku nie miałam ani jednego epizodu bezsenności, a czuję się chyba jeszcze gorzej niż wcześniej. Bo wcześniej przynajmniej wiedziałam, że jak się wyśpię to będzie dobry dzień. Nie piszę tego po to, żeby kogoś zdemotywować, ale żeby zdjąć z osób cierpiących na bezsenność tą myśl, że "jakbym spał/a normalnie to wszystko by się ułożyło". Takie ściągnięcie odpowiedzialności z tego snu, sprawia, że nadaje się mu trochę mniejsze znaczenie i pojawia się mniejszy lęk w konsekwencji. Ja po nieprzespanej całej nocy zdałam prawo jazdy, i mnóstwo egzaminów napisałam pozytywnie.
Bardzo mi pomógł twój komentarz :)
No to jest to ,co ja robie od lat .Woze sie po Europie . Slonce zawsze daje powera. 😄
Tak jest! 💛
@@ewaset1328 💚💚💚💚💚🌴🌴🌴🌴🌴🌎🌎🌎🌎🌎🌎🌎
🥰🥰🥰🥰
👏🏻👏🏻👏🏻
Bracia Sekielscy odpiszcie proszę na maila. Nie otrzymałam linka do wykupionego podkastu :(
Proszę wpisać na TH-cam hasło :
Natychmiastowe usuwanie depresji, autyzmu,
Gdzie można kupic taki fotel ?😺
50:33 a może właśnie za późno zaczął brać te psychotropy.Równie dobrze mogła to być osoba która nie bierze psychotropów.
Tylko po co ten epidemiczny wątek ?
Gdzie ty łazilaś że masz depresję? Ha ha ha dobre
Na bezsenność najlepsza jest fizyczna praca. Niestety tej brakuje temu pokoleniu, jest chill, więcej wygody niż obowiązków, netflix zamiast pracy nad sobą. I dla takich ludzi depresja jest wybawieniem.
Za dużo pracy też jest złe , podwyższony kortyzol który powoduje problemy ze snem
Co za bzdury! Trzeba być baardzo złym człowiekiem, żeby tak myśleć.