Morawski Waglewski Nowicki Hołdys - Schizo (1985)
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 4 ก.ค. 2024
- Z albumu "Świnie" z 1985 roku (Polton, LPP-020).
Wojciech Morawski - drums
Wojciech Waglewski - guitar, vocal
Andrzej Nowicki - bass guitar
Zbigniew Hołdys - guitar, vocal
Nasz 21 Century Schizod Zbig opowiada swój apokaliptyczny sen (zresztą nawiązanie nieprzypadkowe - zlukajcie cover, niech no tylko ta zaciskająca zęby morda z okładki otworzy paszczę - jak nic zobaczymy munchowski-crimsonowski krzyk).
A wśród tych potępieńczych dźwięków słyszę gitarę z "Sorrow" Floydów, i Kasandrę, która głosem i krzykiem Hołdysa prorokuje katastroficzne wizje. I oto w tekście zastanawiające pomieszanie czasów i rzeczywistości, niektóre czasowniki niby w czasie przeszłym, ale za to inne w przyszłym czy - patrz ostatnie wersy - w teraźniejszym. Czy to się już zdarzyło? Czy to senna fatamorgana przyszłości?
A może ktoś dostaje schizo bo nie potrafi zapomnieć polskich grudniowych ulic z...1981 roku ?
------
Jeśli podoba Ci się to co robię, możesz wesprzeć mnie poprzez BuyCoffee.to:
buycoffee.to/twospoonsofmusic
If you like this music please support my TH-cam channel by BuyCoffee.to:
buycoffee.to/twospoonsofmusic
-----
Zapadniesz w głęboki sen
A rzeką spłynęła stal
Wpadając na Wielki Plac
Stworzy jezioro bez dna
Ludzie kąpali się w nim
Szczęśliwi w objęciach swych
Nagle miedziana krew
Trysnęła jednemu z żył
Uniesiesz ręce do chmur
Krzyknąłem „Boże to ty "
I wtedy poczujesz ból
Jakiego nie zna kto żyw
W górę uniósł mnie pył
A ręce dostały piór
Machałeś nimi bez sił
A inni spadali w dół
Błagam was obudźcie mnie
Przecież to tylko sen
Obudźcie mnie błagałeś mnie
Dobre.Całą płytę.Pozdrawiam. lubię
mega towar muzyczny !!!!!!
Ach to jest z tej "legendarnej, jednej z najlepszych polskich płyt" jeśli dobrze pamiętam?
Według Hołdysa tekst jest napisany tak, żebyś się nad nim zastanawiał.
To była najlepsza płyta w historii.
Czy to była ta słynna seja ICHING.?
Fajne surowe brzmienie fakt takie psychodeliczne i ten demoniczny wokal duch czasow dzis juz troche dekadenckie
Podsiadło?
Dziwny trochę ten opis pod postem.
Nie słyszę nic z King Crimson.
Wczesny Pink Floyd jak już... kawałek zrobiony w pośpiechu, jakby ze strachu przed cenzurą... ale utwór oddaje ducha tamtych czasów.
nawiązywałem do okładki w temacie skojarzeń z KC
Jaki hałaśliwy dwuakordowiec. Ma taki nieco improwizacyjny vibe czegoś napisanego na jednej próbie.
No proszę - Hołdys dał się sfotografować bez nakrycia glowy
w MWNH nie nosił nakrycia głowy, mówił że chce sobie przewietrzyć głowę
FUCKING GOOD