Studiowalem 2 lata w Uppsala. Czwartym, co do "wielkosci" miastem w Szwecji. Goraco polecam. 45 minut od stolicy. Sztokholm to moloch energetyczny. Czlowiek sie tam meczy, przez "kompaktowosc" miasta. Malmö, czy Göteborg sa tez duzo "lzejsze", "latwiejsze w obsludze" , bardziej przyjazne.
Z perspektywy osoby mieszkającej w Sztokholmie: polecam wrócić późną wiosną lub latem i pokorzystać trochę więcej z metra, żeby dojechać do miejsc, gdzie nie będzie odczucia betonozy. Sztokholmskie metro to podobno najdłuższa galeria sztuki na świecie, więc przyjemne z pożytecznym (moje ulubione stacje to Stadion, Mörby Centrum i Kungsträdgården), bilet 75 min kosztuje 42 kr (15 zł) i można na nim nawet popłynąć łódką (pendelbåt) w kierunku muzeów, parku rozrywki Gröna Lund, skansenu, rezerwatów przyrody lub wysepek. Sztokholm jest bardzo rozległym miastem i nie można mu zarzucić braku zieleni :) Poza tym porządny vlog, dowiedziałam się nawet o paru miejscach, w których nie byłam, dzięki! Pozdrawiam :)
Dzisiaj trafiłam na Twój subiektywny przewodnik. Też uwielbiam sprawy wnętrzarskie i włóczenie się po sklepach vintage. W lutym 2024 miałam okazję odwiedzić mamę, która mieszka tu od ponad 20 lat i również uwielbia sklepy ze smaczkami. Przez 13 dni pokazała mi wiele ciekawych miejsc. Byłyśmy na wspomnianym przez Ciebie targu staroci, który odbywa się w niedzielę na Hötorget - było tam bardzo dużo tych drewnianych koników :). Mama kupiła moim dzieciom japońską lornetkę z bardzo dobrą optyką za około 50 zł, srebrną łyżeczkę za około 5 zł oraz ciekawą broszkę za około 12 zł. To naprawdę interesujące miejsce. U mamy, wśród jej poprzednich zdobyczy, znalazłam abażur bardzo przypominający te ze sklepu Svenskt Tenn, odwiedzonego przez Ciebie. Nie znałam tego sklepu, teraz wiem, skąd może pochodzić ten skarb (przywiozłam go do Polski:)). Pogoda w lutym bardzo mnie zaskoczyła - było około 0±2°C i było mi cieplej niż w Polsce. Zawsze na wyjście brałam pod kurtkę wełniany sweter i czapkę, dzięki czemu czułam się bardzo komfortowo termicznie, a jestem z tych zmarźlaków. Jeśli chodzi o zieleń, to 20 minut od centrum, w dzielnicy Bromma, robiłam zdjęcia - w lutym było tam naprawdę zielono. Znajomi po relacjach na Facebooku myśleli, że jestem we Włoszech :). Byliśmy też na Södermalm (mama mieszkała tu przez 20 lat). Jej ulubiony park rzeczywiście w lutym jest szary, ale oblodzone skały robiły niesamowite wrażenie. Mama pokazała mi, gdzie latem stoją food trucki i gdzie jest letni pchli targ na Södermalm. To był mój pierwszy raz w Sztokholmie i bardzo mi się podobało. Odwiedziłam Muzeum Narodowe - bardzo ciekawe i co dziwne, jest bezpłatne. Obok muzeum jest mostek zdobiony szwedzkimi koronami - można tam zrobić instagramowe fotki ;). Dużo jeździłyśmy metrem i miałam okazję zobaczyć wiele z tych artystycznych stacji. Dzięki za Twoje polecenia, na pewno skorzystam z niektórych z nich, gdy tylko będę w Sztokholmie.
Cześć! Dzięki śliczne za komentarz, dopiero nadrabiam zaległości na YT z ostatnich miesięcy i stąd tak późna reakcja 😅 I dziękuję za subskrypcję, jutro wracam z nowym video, może też Ci przypasuje 😉 pozdrowionka!
Studiowalem 2 lata w Uppsala. Czwartym, co do "wielkosci" miastem w Szwecji. Goraco polecam. 45 minut od stolicy. Sztokholm to moloch energetyczny. Czlowiek sie tam meczy, przez "kompaktowosc" miasta. Malmö, czy Göteborg sa tez duzo "lzejsze", "latwiejsze w obsludze" , bardziej przyjazne.
Z perspektywy osoby mieszkającej w Sztokholmie: polecam wrócić późną wiosną lub latem i pokorzystać trochę więcej z metra, żeby dojechać do miejsc, gdzie nie będzie odczucia betonozy. Sztokholmskie metro to podobno najdłuższa galeria sztuki na świecie, więc przyjemne z pożytecznym (moje ulubione stacje to Stadion, Mörby Centrum i Kungsträdgården), bilet 75 min kosztuje 42 kr (15 zł) i można na nim nawet popłynąć łódką (pendelbåt) w kierunku muzeów, parku rozrywki Gröna Lund, skansenu, rezerwatów przyrody lub wysepek. Sztokholm jest bardzo rozległym miastem i nie można mu zarzucić braku zieleni :) Poza tym porządny vlog, dowiedziałam się nawet o paru miejscach, w których nie byłam, dzięki! Pozdrawiam :)
Dzięki za komentarz i rzeczowy feedback o mieście. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić do Sztokholmu i właśnie taką cieplejszą porą :)
Dzisiaj trafiłam na Twój subiektywny przewodnik. Też uwielbiam sprawy wnętrzarskie i włóczenie się po sklepach vintage. W lutym 2024 miałam okazję odwiedzić mamę, która mieszka tu od ponad 20 lat i również uwielbia sklepy ze smaczkami. Przez 13 dni pokazała mi wiele ciekawych miejsc. Byłyśmy na wspomnianym przez Ciebie targu staroci, który odbywa się w niedzielę na Hötorget - było tam bardzo dużo tych drewnianych koników :). Mama kupiła moim dzieciom japońską lornetkę z bardzo dobrą optyką za około 50 zł, srebrną łyżeczkę za około 5 zł oraz ciekawą broszkę za około 12 zł. To naprawdę interesujące miejsce.
U mamy, wśród jej poprzednich zdobyczy, znalazłam abażur bardzo przypominający te ze sklepu Svenskt Tenn, odwiedzonego przez Ciebie. Nie znałam tego sklepu, teraz wiem, skąd może pochodzić ten skarb (przywiozłam go do Polski:)). Pogoda w lutym bardzo mnie zaskoczyła - było około 0±2°C i było mi cieplej niż w Polsce. Zawsze na wyjście brałam pod kurtkę wełniany sweter i czapkę, dzięki czemu czułam się bardzo komfortowo termicznie, a jestem z tych zmarźlaków.
Jeśli chodzi o zieleń, to 20 minut od centrum, w dzielnicy Bromma, robiłam zdjęcia - w lutym było tam naprawdę zielono. Znajomi po relacjach na Facebooku myśleli, że jestem we Włoszech :). Byliśmy też na Södermalm (mama mieszkała tu przez 20 lat). Jej ulubiony park rzeczywiście w lutym jest szary, ale oblodzone skały robiły niesamowite wrażenie. Mama pokazała mi, gdzie latem stoją food trucki i gdzie jest letni pchli targ na Södermalm.
To był mój pierwszy raz w Sztokholmie i bardzo mi się podobało. Odwiedziłam Muzeum Narodowe - bardzo ciekawe i co dziwne, jest bezpłatne. Obok muzeum jest mostek zdobiony szwedzkimi koronami - można tam zrobić instagramowe fotki ;). Dużo jeździłyśmy metrem i miałam okazję zobaczyć wiele z tych artystycznych stacji. Dzięki za Twoje polecenia, na pewno skorzystam z niektórych z nich, gdy tylko będę w Sztokholmie.
A ja dziękuję za kolejne polecajki, może w niedalekiej przyszłości uda mi się z nich skorzystać :)
Jeju ale super film, poruszasz wątki, które mnie najbardziej interesują, dlaczego masz tak mało wyświetleń?! Subscribed!
Cześć! Dzięki śliczne za komentarz, dopiero nadrabiam zaległości na YT z ostatnich miesięcy i stąd tak późna reakcja 😅 I dziękuję za subskrypcję, jutro wracam z nowym video, może też Ci przypasuje 😉 pozdrowionka!