Dzięki Bogu, że są osoby, które "nie współpracują', biorąc pod uwagę partactwo i pobieżność polskiej psychiatrii. Chwała tym wątpiącym, albowiem oni będą wysłuchani!
Ja choruję na schizofrenię paranoidalną od dzieciństwa, zawsze bałam się, że jestem opętana. Jaka to była ulga dla mnie dowiedzieć się, że Głos, który słyszę, to nie jest diabeł, tylko choroba!
Wow .. nie mogę uwierzyć ze taki lekarz istnieje ..?? Naturalnie ze się dyskutuje się o lekarstwach .. pacjent nie jest jakimś poddanym a lekarz panem .. nie zgadzam się z ta panią niestety !
Tak się diagnozuję chorobę że się komuś w pisuję w papierach schizofrenia nie mówiąc ani słowa? Dowiedziałem się będąc u innego lekarza że ja mam wpisaną zchizofrenie, świństwo.
Mam to już zdiagnozowane. Zafundowała mi to dziedziczna obciążalność i do tego jeszcze, schizofrenia nabyta, nie ma wątpliwości. No i co z tego? Nic! Pamiętaj - nikt ci z tym nie pomoże, nikt ci nie poda ręki, nikt cię nie zrozumie, ani nawet, próbować nie będzie. Zostaniesz odtrącony, odepchnięty, skopany. Nikogo to nie obchodzi, nikogo to nie interesuje, nikogo to nie zajmuje. Jesteś tylko ty sam i twoje schorzenie. Nieuleczalne. Mało tego, nawet sami lekarzykowie nie wiedzą, skąd to jest, jak powstaje i jakie są tego mechanizmy, oni nawet tego pomacać umiejętnie nie są w stanie. I nawet nie chcą. Byłem dwa razy w "słynnych" Tworkach. Dwie traumy i dwa doły, ale cóż, dwa razy sądem tamże, wtrącony. Pamiętaj, schizofreniku! Nikt ci nie pomoże! Nikt cię nie zrozumie! Nikt ci nie poda ręki! Jesteś, schizofreniku, wrogiem! Którego można li aby, izolować po różnych tworkowskich więzieniach z kratami w oknach, albo tumanić neuroleptykami tak, że nawet nie będziesz wiedzieć, kiedy i gdzie szczysz. Tak się w naszym kraju traktuje osoby chore psychicznie, o ile, w ogóle, takie "choroby" istnieją. Tyle w temacie. ps. Strzeżcie się Tworek! Przestrzegam!
Nie prawda. Proszę nie uogólniać. Od pół roku mam pod swoim dachem znajomego, schizofrenika. Wyrzucono go z domu, policja kazała mu się wyprowadzić. Co z tego jak on nie chce się leczyć?! Uważa że jest zdrowy?! To ja mam z nim problem i moja rodzina, on problemu nie ma, na pewno go nie widzi.
Różnie to jest.W jednym szpitalu przemoc i horror,w innym w miarę dobra opieka,życzę więcej szczęścia i miłości od ludzi.Jedne leki szkodzą,inne stawiają na nogi.Trzeba walczyć,nie ma wyjścia,trzeba znaleźć pomoc!nie możemy się poddawać!
Dzięki Bogu, że są osoby, które "nie współpracują', biorąc pod uwagę partactwo i pobieżność polskiej psychiatrii. Chwała tym wątpiącym, albowiem oni będą wysłuchani!
Bardzo dziękuję za tę rozmowę.
Ja choruję na schizofrenię paranoidalną od dzieciństwa, zawsze bałam się, że jestem opętana. Jaka to była ulga dla mnie dowiedzieć się, że Głos, który słyszę, to nie jest diabeł, tylko choroba!
Wspaniala rozmowa. Bardzo duzo merytorycznej I przydatnej wiedzy.
Wow .. nie mogę uwierzyć ze taki lekarz istnieje ..??
Naturalnie ze się dyskutuje się o lekarstwach .. pacjent nie jest jakimś poddanym a lekarz panem .. nie zgadzam się z ta panią niestety !
Czy ktoś ma jakieś porady jak radzić sobie z tą chorobą? Mnie leki osłabiają do tego stopnia że nie jestem w stanie iść do pracy.
Jeśli ktoś zapyta czy nie mogłem się kapnąć po lekach? Nie mogłem jestem po udarze i biore leki.
Większość leków na schizofrenię powoduje wahania insuliny.
Zwłaszcza olanzapina
Tak się diagnozuję chorobę że się komuś w pisuję w papierach schizofrenia nie mówiąc ani słowa? Dowiedziałem się będąc u innego lekarza że ja mam wpisaną zchizofrenie, świństwo.
Mam to już zdiagnozowane. Zafundowała mi to dziedziczna obciążalność i do tego jeszcze, schizofrenia nabyta, nie ma wątpliwości. No i co z tego? Nic! Pamiętaj - nikt ci z tym nie pomoże, nikt ci nie poda ręki, nikt cię nie zrozumie, ani nawet, próbować nie będzie. Zostaniesz odtrącony, odepchnięty, skopany. Nikogo to nie obchodzi, nikogo to nie interesuje, nikogo to nie zajmuje. Jesteś tylko ty sam i twoje schorzenie. Nieuleczalne. Mało tego, nawet sami lekarzykowie nie wiedzą, skąd to jest, jak powstaje i jakie są tego mechanizmy, oni nawet tego pomacać umiejętnie nie są w stanie. I nawet nie chcą. Byłem dwa razy w "słynnych" Tworkach. Dwie traumy i dwa doły, ale cóż, dwa razy sądem tamże, wtrącony. Pamiętaj, schizofreniku! Nikt ci nie pomoże! Nikt cię nie zrozumie! Nikt ci nie poda ręki! Jesteś, schizofreniku, wrogiem! Którego można li aby, izolować po różnych tworkowskich więzieniach z kratami w oknach, albo tumanić neuroleptykami tak, że nawet nie będziesz wiedzieć, kiedy i gdzie szczysz. Tak się w naszym kraju traktuje osoby chore psychicznie, o ile, w ogóle, takie "choroby" istnieją. Tyle w temacie. ps. Strzeżcie się Tworek! Przestrzegam!
Nie prawda. Proszę nie uogólniać. Od pół roku mam pod swoim dachem znajomego, schizofrenika. Wyrzucono go z domu, policja kazała mu się wyprowadzić. Co z tego jak on nie chce się leczyć?! Uważa że jest zdrowy?! To ja mam z nim problem i moja rodzina, on problemu nie ma, na pewno go nie widzi.
Różnie to jest.W jednym szpitalu przemoc i horror,w innym w miarę dobra opieka,życzę więcej szczęścia i miłości od ludzi.Jedne leki szkodzą,inne stawiają na nogi.Trzeba walczyć,nie ma wyjścia,trzeba znaleźć pomoc!nie możemy się poddawać!
Znam bòl odrzucenia, doskonale
❤❤❤
Tak, to dziedziczna obciążalność.
Serdecznie pozdrawiam
@@MarcinLewandowski-ht7ykma problem bo cierpi tylko że tego nie wie. To że tego nie widzi to nie znaczy że nie cierpi wręcz przeciwnie.
Psycholka wymordowała moja rodzine
To jest o niczym, zwlaszcza poczatek. Nie dziekuje
na punkcie plci przeciwnej
Mamy doswiadczenia z psycholami
Pisze sie teraz poprawnie z " psychiatrolożkowniczycą"!!! Prosze nie obrażać Kobied!