Sprawa Ewy potwierdza 3 zasady: 1. Nigdy nie pić do odcinki, pilnować swoich drinków 2. Zawsze mieć załatwiony transport z imprezy do domu 3. Po prostu myśleć o swoim bezpieczeństwie Kto prowadził pijanego kompana z wojaży ten wie, jak durne pomysły ma pijany. A oboje pijani wracający wężykiem to przepis na nieszczęście. Ewa mogła poprosić chłopaka, żeby po nią przyjechał, są taksówki, transport publiczny. Wg mnie to nieszczęśliwy wypadek po pijaku. Oburzające jest także to, że skoro byli w 3 różnych klubach/barach i zamawiali alkohol to kto sprzedał kompletnie pijanej Ewie i jej ekipie kolejne drinki? Zasada 4 bonusowa: Nigdy nie zatrudniać Rutkowskiego!
Zeby to było takie proste. Kiedyś po1,5 lampce wina dosłownie ścieło mnie z nóg i prawie straciłam przytomnośc. Nie jest możliwością, żeby ktoś mi coś dosypał, bo pilnowałam kielisza. Zresztą było to w popołudnie, w restauracji gdzie były rodziny z dziećmi. Do dziś nie wiem co się wtedy stało, podejrzewam, że to dlatego, że był upały i alkohol mocniej podziałał na mnie. Na szczęście byłam z przyjaciółką, która zamówiła taksówkę, odwiozła mnie do domu w ramiona mamy. Ja mam taką zasadę, że jak już pijesz to pij z kimś komu ufasz bardziej niż sobie. A najlepiej nie pij w ogóle na mieście, bo nie wiesz jak zareagujesz., ani ty, ani ludzie z którymi jesteś Tym bardziej nie działa zasada, żeby nie pić do odcinki, bo wiekszosc ludzi nie potrafi tego wyłapać. Myślą, że są trzeźwi, gdy w rzeczywistości już stracili kontrolę.
Problem w tym, że właśnie ona zawsze wracała taksówkami. Czemu nie teraz? Dodatkowo oni mijali przystanki i nie zdecydowali się na autobus. Czemu? I na koniec: szli w przeciwnym kierunku do jej domu. Po co?
normalna rzecz przy takich poszukiwaniach. zawsze znajdują nadprogramowe ciała. czy to w warcie czy odrze czy wisle. prawdopodobnie tam się roi od trupów 🫢 i to też nie muszą być zabójstwa tylko wypadki czy samobójstwa.
Mnie to zawsze przeraża, bo oznacza, że trzeba medialnej sprawy, żeby policja zajęła się tym co powinna robić. I to prawie zawsze są sprawy zaginięć ładnych, młodych dziewczyn. Wtedy nagle znajdują się ciała ludzi zaginionych nawet czasem kilka lat.
1) trzebaby wpuszczać wodę z odry, na co nie zgodzą się ekoświry 2) na to trzeba pieniędzy, na nurków, sprzętów itp, a ich nie ma. To nie wina policji @@pat2382
Mój były mąż wyszedł kiedyś z bloku pijany, szedł do najbliższego sklepu po papierosy. Ocknął się po drugiej stronie miasta, kompletnie mokry i z podbitym okiem, nic nie pamiętał, nie miał portfela. Z czasem udało się ustalić, że idąc po papierosy stracił zainteresowanie zakupem, zaczął zaczepiać dwóch mężczyzn i iść za nimi do centrum miasta, gdzie stracili cierpliwość, przyłożyli mu i wrzucili do fontanny, zabrali mu pieniądze a portfel rzucili obok. Wszystko widział świadek, który bał się reagować, ale potem podniósł portfel i skontaktował się żeby oddać. Mój były po wygrzebaniu się z fontanny wcale nie otrzeźwiał, zmylił kierunki i zamiast do domu, poszedł w przeciwległą stronę. Nie potrafił wytłumaczyć sobie nic kiedy ocknął się za miastem, zmarznięty... Alkohol działa naprawdę różnie na ludzkie organizmy, największe nieszczęścia dzieją się po pijaku. Stąd nie jestem już ze swoim mężem. A Ewa miała więcej pecha niż mój durny były.
Mój mąż na poprawinach,wyszedł na dwór i stracił film całkowicie.I nie był wcale bardzo pijany bo to był początek imprezy...mój teściu go szukał i znalazl go idącego drogą.Moj mąż nie panięta totalnie niczego
domówka sylwestrowa x lat temu. ekipa wyszła przed blok zapalić i jeden koleżka z nimi nie wrócił. oni byli jeszcze na tyle trzeźwi, że zanotowali ten fakt i zaczęli go szukać. a ziomeczek był już tak zrobiony, że w środku nocy- wrócił do domu rodziców- do dzisiaj nikt nie wie jak ( bo komunikacją musiałby mieć kilka przesiadek + autobusy nocne w sylwestra, taxi czy uberem też na pewno nie, bo to było dość daleko i kurs kosztowałby kupę kasy, której na bank typ nie miał). efekt taki: że ekipa go szukała, a on się obudził jakby nigdy nic we własnym łóżku.
Oglądałam nagrania z monitoringu i oni byli tak nawaleni, że nie dziwię się, że on nic nie pamięta, a ona skończyła w rzece... Moim zdaniem rozwiązanie prozaiczne, a cały szum medialny doprowadził do rozwoju miliona teorii. Oni nie musieli się "kłócić" po drodze, żeby jedno popchnęło drugie, gdyż już po drodze mieli bliskie spotkanie z podłożem, kulali się po chodnikach 🤦 on był tak napruty, że mógł nie zauważyć/zarejestrować, że "pijana dama" gdzieś się zawieruszyła, ponieważ mózg tak zamroczony alkoholem nie działa niestety poprawnie, no a zachowanie człowieka bywa dziwne BO NIE JEST TRZEŹWY!!!
Najmądżejszy komentarz odnośnie tej sprawy. Ojciec Ewy nie dopuszcza do siebie, że córka lubiła się ostro napić i zabawić a to był po prostu nieszczęśliwy wypadek.
W wieku Ewy Tylman i też lubiłam mega poimprezować i "zamykać" każda knajpę we Wrocławiu, zawsze pierwsza na imprezę i ostatnia do powrotu. Niejednokrotnie wracałam nawalona jak Ewa i tylko fart jakiś że nie skończyłam tak jak ona. Raz też miałam bliskie spotkanie z Odrą. Tak więc moim zdaniem był to poprostu nieszczęśliwy wypadek a Ewa miała mniej szczęścia niż ja. Alko zawsze odbiera rozum a czasami i życie...
Niestety alkohol jest źródłem wielu tragedii a dziewczyny są szczególnie narażone na wypadek czy gwałt. Pamiętam jak musiałam pilnować moją koleżanką by jej nie wyciągnęli z dyskoteki. Była pijana, obhatfowała się ale komu to przeszkadzało? Próbowali nawet odwrócić moją uwagę, jeden zaprosił do tańca a reszta chciała ją wytarmosić na zewnątrz 😢 ale "taktyka" nie powiodła się. Najgorsze jest to że na tej dyskotece był tej jej chłopak i też nawalony jak szpadel
Rozumiem ból rodziców, żal ojca! Ale obwinianie chłopaka córki, że jej nie odebrał jest nie na miejscu! Jemu zarzuca nieodpowiedzialność, przy czym Ewa była wzorem nieodpowiedzialności! Ja wiem, że młodość, że czas na szaleństwa….ale tu też mi pachnie takim nadużywaniem zaufania swojego chłopaka! A to bliski kolega, a to kolejny „więcej niż kolega” policjant, imprezy, wyjścia, ostre picie….a potem pretensje do całego świata!
Moim zdaniem jest to smutny przykład tego, co z ludźmi potrafi zrobić alkohol. Bawić też się trzeba umieć i trzeba znać swoje granice. Jeżeli młoda kobieta upija się do tego stopnia, że przewraca się na ulicy i traci kontakt z rzeczywistością, to coś tu jest nie tak. Duża czerwona flaga i problem alkoholowy na horyzoncie. Myślę, że to wypadek, a głównym winnym jest alkohol i nieodpowiedzialność. Adam, skoro był równie pijany jak Ewa to wcale mnie nie dziwi, że nie udzielił pomocy i uciekł, bo raczej nie był w stanie racjonalnie myśleć. Mógł też mieć luki w pamięci. Smutna historia, ale nie sądzę, żeby ktoś tu kogoś zamordował. Powinna być to przestroga dla wszystkich, jak nie należy imprezować.
Moim zdaniem Adam jest kozłem ofiarnym całej sytuacji i niestety słono płaci za błąd który oboje popełnili. Zamiast wziąć taksówkę zdecydowali się isc przez całe miasto nocą i to niedaleko rzeki. Niestety to przepis na tragedie. Jestem z Krakowa gdzie w nocy jest podobny klimat i niestety Wisła nie jedno już widziała. Żal Ewy, mogła mieć głupi pomysł „ze popływa” (znam taka historie), mogła się potknąć skoro już na kamerach leżała na ziemi, mogli pokłócić się o głupotę której nie pamiętali w sekundzie mówienia. Jedyna wina Adama może być nieudzielenie pomocy ale w jego stanie mógł po prostu spanikować i zacząć biec, uciekać. To dosyć typowa reakcja przy alko dramie. Okropna historia. Młodzi bierzcie taksy do domów ze starego miasta i klubów !!!
No niestety, też tak uważam. Mnóstwo młodych ludzi choć raz za mocno zabaluje tylko, że większość z nas ma więcej szczęścia niż rozumu w danym momencie albo cudownych przyjaciół, którzy pilnują i odprowadzają do domu w jednym kawałku... Oni oboje nie mieli. Dziewczyna straciła życie a chłopak będzie żył do końca z piętnem...
Na żadnym nagraniu nie widać żeby Adam ruszył w ślad za Ewą gdy ta idzie w kierunku skweru. Adam i Ewa około 3.23 wchodzą pod wiatę przystanku tramwajowego . Pod wiatę a nie jak sugeruje prokurator za wiatę. Ewa opuszcza przystanek tramwajowy około 3.25 i idzie wzdłuż barierki oddzielającej przystanek od chodnika a następni alejką wchodzi w głąb Skweru Łukasiewicza. Z kamery znika około 3.26 .Nie widać na żadnym nagraniu żeby Adam Z. podążył za nią , nie widać żeby opuszczał przystanek tramwajowy. Kamery sa tak zamontowane że nie ma możliwości opuścić przystanku niepostrzeżenie. Około 3.31 Adam Z opuszcza przystanek i udaje się w kierunku swojego mieszkania. W źródłach podaje Pani film "Kompilacja drogi Ewy Tylman cz.2 " . Prosze obejrzeć częśc 1 ( cała droga powrotna Adama i Ewy ) oraz część 3 właśnie z zarejestrowanymi wydarzeniami na przystanku.
To tragiczna i bardzo smutna historia. Adam i Ewa byli pijani do nieprzytomności - kto normalny i odpowiedzialny pije tyle alkoholu, kiedy rano trzeba iść do pracy? Bardzo współczuję rodzinie i rozumiem, że potrzebują winnego, aby przeżyć żałobę. W ogóle nie wierzę, że Adam Z. planował skrzywdzić Ewę w jakikolwiek sposób, a już na pewno nie na tle seksualnym. Nawet, jeśli Adam spanikował i nie pomógł koleżance, co najwyżej w ten sposób przyczynił się do jej śmierci - ale uważam, że nie zamordował jej z zimną krwią.
"Adam i Ewa byli pijani do nieprzytomności " to chyba nie te filmiki komentujemy. Bo tu para była przytomna, szczególnie Adam. Ewa wypiła za dużo ale przy pomocy kolegi jakoś szła. Sama by nie przyszła w tak odległe miejsce by skończyć swój żywot. To było zaplanowane.
@@iangrun9155Bardzo smutna historia Dwojga młodych ludzi. Niestety ale jeżeli z kimś imprezujesz i widzisz w jakim jest stanie,pomagasz mu bezpiecznie znaleźć się w domu.Tak myślę 😢
Pierwsza ofiara tej historii to Ewa. Druga- Adam. On na zawsze ma zniszczone życie i zdrowie przez te sprawę. Nikt nie odda mu tego czasu, który spędził w więzieniu. I to niesłusznie.
@@adaria7504 To mógł być zwyczajnie nieszczęśliwy wypadek. O poślizgnięcie się po tak dużej dawce alkoholu nietrudno, a po wpadnięciu do wody reakcje znacznie wolniejsze i mamy gotowy materiał na czarny scenariusz.
Odważne stwierdzenie w 2:47:45, że "dziś wiemy tylko jedno Ewa wpadając do wody jeszcze żyła i reakcja mogła ocalić jej życie." Skąd pewność, że nawet gdyby ktokolwiek zareagował od razu uratowano by jej życie? Albo jaki by był jej stan po wyciągnięciu z lodowatej wody, jakie konsekwencje czy powikłania? Lub jeśli Adam jest naprawdę niewinny i był to nieszczęśliwy wypadek, wskoczył by pijany w emocjach za nią, czy nie było by dziś dwóch ciał? Chyba powinno być się bardziej zachowawczym w takich stwierdzeniach, zwłaszcza w podcaście, który ma sporo odbiorców i na jego podstawie kształtuje swoją opinię.
Ale w tym stwierdzeniu jest słowo ‘mogła’ czyli przypuszczenie. Nie jest to stwierdzenie ze stu procentową pewnością. Ani żadna teza. Bo teza brzmiałaby gdyby wskoczył do wody uratowałby jej życie. Poza tym Adam mógł nie skakać za nią do Warty, a wezwać policję, oszczędzając rodzinie wiele miesięcy stresu.
Tym, którzy uważają, ze Adam jest winny, bo nie uratował Ewy i nie wezwał pogotowia, proponuję eksperyment: upijcie się prawie do nieprzytomności, idzicie listopadoway nocą nad Wisłę/Odrę/Wartę i spróbujcie uratować tonącą osobę. Gwarantuję Wam, że w połowie drogi nie będziecie nawet pamiętać, ze szliście z kimś, a nie sami.
typ jest winny jak trudno powiedziec czy zaniedbania czy czegos gorszego znowu sie lobuzowi udalo uciec od sprawiedliwosci. Jego epatowanie tecza jest odrazajace .
Ewa się napruła i niestety poniosła tego najgorsze konsekwencje. Z Adama chcieli zrobić kozła ofiarnego. Chłopak równie dobrze mogł od razu iść do domu, ale robił co mógł by jej pomóc. Czego jeszcze od niego oczekiwano? Że sam będąc pijany wskoczy zima do warty? Wy byście wskoczyli?
Wielokrotnie prowadziłam pijane koleżanki, te się wyrywały, „wiedziały lepiej”, w którą stronę iść, nie chciały pomocy… myślę, że tu było podobnie. Adam za wszelką cenę chciał ją doprowadzić do domu, a ona pijana się wyrywała. Może gdzieś się zachwiała i wpadła do rzeki. Rozumiem Adama, ile to razy podczas studiów urwał się film i się nie pamiętało, jak reszta ekipy wróciła do domu :(
Sprawa Ewy była tą od której zaczęłam interesować się takimi typu sprawami.Dlaczego ojciec obwinia wszystkich a nie swoją córkę.Czemu ktoś miał być za nią odpowiedzialny a ona sama za siebie nie?Czemu nie oni powinni być odpowiedzialni że nie nauczyli córki żeby ostrożnie postępować z alkoholem?Co ona miała 16 lat czy 25?Jestem przekonana że to był nieszczęśliwy wypadek
Dokładnie tak, rozumiem żal ojca po stracie còrki, ale nawaliła się jak armata i nie miała 13 lat żeby ją niańczyć i prowadzić za rączkę. Niestety, za swoje czyny trzeba ponosić konsekwencje, czasami tragiczne.
Super, że tak długi i dokładny materiał. Ja już właściwie szukam tylko takich długich materiałów, bo jak widzę u niektórych podcasterow filmy trwające po 20-30minut, to mam wrażenie lizania cukierka przez papierek, a u Olgi wszystko tak jak należy, oby tak dalej!
Dłużyzna zniechęca, kwestie wielokrotnie powtarzane.To brzmi tak ,jakby celowo rozciągała materiał, albo nie radzi sobie z budowaniem narracji.Mnie zniechęciła
Z całym szacunkiem dla zmarłej i jej rodziny, dziewczyna była pijana jak bąk, o wypadek nie trudno. Rozumiem, ze rodzina cierpi, jednak nie da się zanegować nagrań, w ktorych Ewa jest tak pijana, że kilka razy upada. Nie będę pisała "kto doprowadza się do takiego stanu", bo to juz nie ma znaczenia. Ale bądźmy poważni. Ona musiała mieć kilka promili.
I co wnosi twój komentarz? Była pijana i mógł to być wypadek, to wszyscy wiedzą. Pytanie brzmi: dlaczego Adam nie mówi prawdy i zasłania się niepamięcią podczas gdy jego późniejsze zachowanie wskazuje iż wiedział co się wydarzyło
Nie wiadomo czy mówi nieprawdy jak również nie wiadomo czy zasłania się niepamięcią czy faktycznie nie pamięta, jego późniejsze zachowanie wskazuje raczej że nie wie albo nie jest pewnie co naprawdę się wydarzyło
@@henrychinaski8444 moim zdaniem rodzina dziewczyny nie chce się pogodzić z faktem, że była zabawowa, była napruta i tak się skończyło. Uwierzą nawet w zamieszanie w tą sprawę kosmitów, byle mieć wymówkę. Adam może nie pamiętać był w takim samym stanie jak ona. Niszczą życie człowiekowi przez swój ból, stratę i wyparcie.
Nie potrafię wyobrazić sobie straty dziecka ale te komentarze ojca Ewy w mediach są conajmniej nieodpowiedzialne. Z nich wynika że on jest pewny że to Adam Z. zabił a sąd popełnił błąd, morderca na wolności. Ich córka nie żyje, a przez takie wypowiedzi można zniszczyć życie kolejnemu człowiekowi. Rodzina powinna przyjąć do wiadomości że był to nieszczęśliwy wypadek, pijana do granic przytomności Ewa wpadła do wody.
Jak można dopuścić się do takiego stanu? Przecież to była dorosła kobieta. Jako szefowa nie powinna pić alkoholu, żeby nie popsuć sobie reputacji. Rodzice nie znali swojej córki.
Ta sprawa zaciekawiła mnie szczególnie z jednego powodu. Raz, jeden jedyny raz zdarzyło mi się upić do totalnego odcięcia. Pamiętam z tej nocy tylko urywki - jakiś klub, potem jakiś pub, ktoś wezwał taksówkę, nie wiem jakim cudem dotarłam do domu - w pewnym momencie na ulicy szlam na czworaka. To było lata temu i brzydzę się na samo wspomnienie, ale to doświadczenie sprawia, że jakoś potrafię się wczuć w historię Ewy i Adama. Stawiam tu jedno pytanie: jeżeli założymy, że Adam był świadkiem wypadku, ale był w tak złym stanie, że słaniał się na nogach i nie pamięta tego, albo pamięta tylko urywki i nie był w nawet najmniejszym stanie logicznego myślenia - czy możemy go posądzać o nieudzielenie pomocy? Czy fakt bardzo mocnego upojenia wpływa na niego jakkolwiek łagodząco? Sama nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Moim zdaniem nie, jeśli urwał mu się film, to może pamiętać jakieś migawki bez ładu i składu, ale w takim stanie człowiek często nie zachowuje się logicznie, nie rozumie tego co widzi, nie łapie ciągów przyczynowo-skutkowych. Ludzie potrafią obudzić się z kimś obcym w łóżku lub nie pamiętać ani imprezy, ani powrotu do domu, więc tak samo on z całej drogi przez Poznań może kojarzyć tylko kilka niezwiązanych ze sobą obrazów. Moim zdaniem był tak samo zdolny udzielić ewentualnej pomocy jak dwuletnie dziecko, czyli praktycznie wcale.
A jak miał pomóc jak sam był pijany i groziłoby to tym że sam może zginąć Jest zasada co do pewności.. że lepiej wypuścić przestępcę niż skazać niewinnego..
Każdy na alkohol reaguje inaczej. Raz się upijam i mimo, że znajomi zarzekają się, że nie urwał mi się film, to nie pamiętam drogi autem do domu. Pamietam oment wsiadania do auta oraz moment wysiadania z niego probę otwarcia furtki kluczem - za 3 razem sie udało. Odwioziła mnie kolezanka (trzeźwa) mowila mi, ze cala drogę gadalam o imprezei - a ja tego nie pamietam do dzisiaj. Wszystko jest mozliwe po alkoholu.@@siodmadzielnica6447
mnie się wydaje, że może odpowiadać za nieudzielenie pomocy, jeśli się mu udowodni, że był świadkiem wypadku i nie pomógł. upicie się nie jest raczej okolicznością łagodzącą samo w sobie. rozpatruje się sprawy wieloaspektowo zapewne. jednak ogólnie zapewne zakłada się, że osoba upijająca się powinna to robić w takim stopniu i takich okolicznościach, by zminimalizować dowolne ryzyko. jeśli jakieś zagrożenie się jednak pojawi, to dlaczego pijak ma być mniej odpowiedzialny od trzeźwego? trzeźwi byliby taką logiką pokrzywdzeni! okolicznością łagodzącą może być np. bycie pod wpływem potajemnie podanej pigułki gwałtu, ale nie dobrowolne upicie się osoby dorosłej. tak ja obstawiam, na logikę - bo inaczej masa przestępstw i wykroczeń uchodziłaby pijakom. a jest wręcz przeciwnie - wielu pijaków ma problemy z wymiarem sprawiedliwości za rzeczy zrobione pod wpływem. (oczywiście w dalszej kolejności dochodzą inne okoliczności, np. jeśli ktoś z dwojga pijanych osób postanawia nagle się samodzielnie utopić, to ta druga pijana osoba nie musi wskakiwać do wody na ratunek, a jeśli przyśnie przy wykręcaniu numeru 112, to też będzie usprawiedliwiona. bo to ta pierwsza pijana osoba jest tu odpowiedzialna za narażenie swojego życia. ale jeśli są np. dwie równie pijane osoby i jedna drugą popchnie, nawet nieumyślnie, ale jednak, i tym samym spowoduje wypadek, a potem nie udzieli pomocy, to ta popychająca jest odpowiedzialna, choćby nawet była pijana w 3 d...)
@@Zmiana_Pogodyto bardzo ciężki dylemat, z jednej strony masz całkowitą rację, z drugiej strony gdyby narąbany jak szpadel chłopak wskoczył do rzeki za koleżanką to najprawdopodobniej oboje by tak samo skończyli więc jakim cudem ktoś, kto nie potrafi się utrzymać na nogach ma pomóc topiącej się dziewczynie...
Chłopak nie miał żadnego motywu a oni uparli się że jest winny i koniec. Nieszczęśliwy i bardzo przykry wypadek przez który tyle osób ma zniszczone życie
Panna była pijana i przewracała się, facet odprowadzał ją i teraz ma konsekwencje. On jej na pewno nie zabił, wódka ją zabiła. Współczuję chłopakowi. Nie udzielił jej pomocy? A niby miał skoczyć za nią do wody?
Przerażający jest fakt, ze prokuratura z taka determinacja usilnie kogos oskarza, w zasadzie nie posiadając dowodów na poparcie aktu oskarżenia, mieszając w to policjantów, którzy mataczą i osadzonych. To jest chore. A może kluczowe nagranie „zniknęło” bo zaprzeczało postawionej tezie. Jak można miec po takim czyms zaufanie do prokuratury i policji.
@@CarmenJa Prosze podac jakie to są dowody . Jestem bardzo ciekawy ponieważ nawet prokurator Jarecka twierdzi że ma tylko mocne poszlaki które układają się w logiczną całość . Inny prokurator lub sędzia dopowiedział że " układają sie w logiczna całośc ale tylko w głowie Paniom Jareckiej i Mazur-Prus".
Prokuratura ma tak postępować z jednym zastrzeżeniem, nie może fałszować dowodów a tym bardziej ukrywać dowodów świadczących o niewinności oskarżanego. Najgorsza tu jest rola policji która może zmyślać zeznania i może się umawiać na wspólne kłamstwa. Moim zdaniem niczym nie poparte oświadczenia współpracujących z sobą policjantów powinny być traktowane jako zeznanie jednej osoby.
Rozumiem stratę rodziny, jednak gdybym ja miała córkę która tak nieodpowiedzialnie pije alkohol, to niestety wszystko może się stać. Adam jej pomagał, pomagał cały czas, jaki on miałby w tym interes aby ją skrzywdzić.
Może odpowiedź jest najbardziej prozaiczna z możliwych. Może Ewa poszła nad rzekę za potrzebą i ześlizgnęła się do wody, bo była tak pijana, że nie kontrolowała tego co się z nią dzieje. Adam mógł wtedy nawet nie zarejestrować, że się od niego oddaliła.
To była moja pierwsza myśl, jak lata temu usłyszałam o tej sprawie. Ja za młodu, podczas popijawy ze znajomymi poszłam siku na skałę (piliśmy obok) i się z niej ześlizgnęłam do ogromnej rowy z pokrzywami. Nie wiem jak ja to przeżyłam, skończyło się na potłuczeniach. Znajomi panikowali, szukali mnie ale nikt nie widział gdzie poszłam i co się stało. Leżałam tam do rana, zasnęłam i nie słyszałam nawet, że mnie wołali 😅 od tego czasu nie pije wcale 😂
To najlepszy odcinek o sprawie Ewy... Bardzo smutna sprawa, rozumiem rodziców którzy doszukuja się motywu, trudno jest zaakceptować tak beznadziejna śmierć :( jednego dnia była z całą rodziną a drugiego już nie żyła i to przez niestety złe podjęte decyzję i lekkomyślność... Zatrudnienie Rutkowskiego do tej sprawy było strzałem w kolano bo nie ma tu zabójstwa sprawa została rozdmuchana aż do teraz... Przykre to dla rodziny Ewy i tego kolegi, jej chłopaka który pewnie do tej pory pluje sobie w brodę że mógł zebrać się i pojechać po nią bo wiedział że lubi imprezować do upadłego... Nie ma tu czego się doszukiwać .. alkohol alkohol winowajcą i brak odpowiedzialności
Cieszę się, że Adam został uniewinniony w sprawie o morderstwo. Nie ma żadnego dowodu a bardzo latwo wmówić pijanemu, młodemu chlopakowi, ktory w noc zdarzenia był totalnie zalany, właściwie wszystko. Musimy zmienić podejscie do takich spraw bo naprawdę można przez taką nagonkę zniszczyć komuś życie. To prężenie muskuł przez policje przez przeprowadzenie wizji lokalnej za dnia... powiedzieć, że to glupota to jak nic nie powiedzieć. Do tego detektyw Rutkowski, największa zakała w tego typu sprawach i mamy przepis na porażkę.Oczywiście Adam moze być tez winny ale policja tak spieprzyła sprawę, ze właściwie nie da się w tej chwili tego udowodnić. Tyle godzin prowadzil ją do domu, męczył się, ciągnął ją za sobą i co, potem zepchnął ją do wody? Mógł ją zostawić, mógł nawet być swiadkiem zdarzenia. Nigdy niestety nie dowiemy się jak było:(
@@DZ-bi3vh To mogły być nawet jakieś pijackie wygłupy. Nie dojdziemy do tego, dowodów nie ma i już nie będzie, policja przypieczętowała swoją postawą to, że można będzie zawsze wyrok podważyć, niestety... Ciekawe jest też to, że to właśnie przez działania policji dużo osób zaczęło się z Adamem utożsamiać. Bo każdy mógł być na jego miejscu a dowodów na jego winę zwyczajnie nie ma.
Najbardziej prawdopodobne wydaje się być, że to był nieszczęśliwy wypadek i nieudzielenie pomocy. Obje byli bardzo pijani co widać na nagraniach z monitoringu. Niepotrzebnie szli koło rzeki. Mnóstwo już było historii gdzie po imprezie ktoś zaginął i znaleziono go w rzece. Trzeba było zamówić jej tą taksówkę a jak kolega nie znał adresu a z nią się nie mógł dogadać to zabrać do siebie na noc żeby wytrzeźwiała a nie urządzać nocne spacery. Pewnie gdyby w tym stanie wszedł do wody ją ratować to też by się utopił. Przykra ta cała historia. Jedna osoba nie żyje a druga przy założeniu, że jest winna tylko nieudzielenia pomocy to ślad na psychice i łątka mordercy zostaje. Ogromna tragedia dla obu rodzin.
Współczuję Adamowi, że zmarnowano mu kilka najlepszych lat, zrujnowano psychikę i jeszcze ujawniono dane. A przez to wszystko musiał przejść tylko dlatego, że Ewa była nieodpowiedzialna i kompletnie nie potrafiła zachować umiaru
To było nieodpowiedzialne zachowanie z jej strony .Będąc pijanym bardzo łatwo się potykać, przewracać itp.Nawet mieć problemy z chodzeniem wstaniem na nogi ,które odmawiają posłuszeństwa i po alkoholu można nie pamiętać..Czasami trzeba kilku osób, żeby postawić alkoholika ,żeby mógł samodzielnie pójść.
Od samego początku wydawało mi się, że niestety ale wyjaśnienie tej tragedii jest najbardziej banalne - dziewczyna była skrajnie pijana, szła zataczajac się w pobliżu skarpy prowadzącej stromo w dół do koryta rzeki. Czy czegos trzeba więcej, żeby stała się w tej sytuacji tragedia? Zachowanie Adama - młody, głupi, równie pijany chłopak. Poszedł do domu, nie powiadomił nikogo... trudno to wytłumaczyć logicznie, ale paradoksalnie - kompromitujące nagranie, na którym oboje ledwo stoją na nogach daje mu usprawiedliwienie - był tak pijany, że nie miał pojęcia co się w ogóle stało.
Dokladnie. Doszukuja sie wszyscy sensacji . Tylko w czym. Kobieta pijana s sztok facet w stanie niewiele lepszym lezą przez miasto nie baczac na niebezpieczenstwa. Moglo byc roznie poklocili sie po pijaku bo mial.dosc ciagniecia za soba zabawowej dziewczyny ktora pod wplywem alkoholu byc moze wpadala na glupawe pomysly. Skoro przy lupnieciu z hokerow przy barze durnowato sie smiala to juz wniosek jest prosty ze po alko lubiala miec szalone pomysly. Kolega moze sie wkurzal pilnowaniem kumpeli stad telefon do jej faceta zeby sobie ja zabrał do domu taka pijaną. Ten z kolei mial po dziurki w nosie szaleństw pijanej panny ewy i tego ze nie w glowie jej powazny zwiazek. Z gory wiedzial.ze to wstyd przyjezdzac po kobiete pijaną...ladna wizytowka dla niego. Bo jej najwyrazniej wizytowka jaka sobie wystawiala w niczym nie przeszkadzala. Totalnie do siebie nie pasowali. Jej w glowie byla zabawa a nie mieszkanie na osiedlu z tajniakami itp.gdzie po rozpadzie zwoazku musiala by opuscic mieszkanie gliniarza. Kumpel nawalony zwyczajnie ja zostawil gdy sie rozdzielili albo ona wpadla na jakis kretynski pomysl.zanim sie skapnął to ta juz plywala albo wogole nie wiedzial gdzie mu nagle z oczu zniknela. Moze poszla sama siku...i juz nie wrocila bo sie utopila. Ten pijany stal czekal az sam zapomnial.co on tam robi i polazł do domu.tak to jest z pijanymi. Tak sie konczy picie ponad życie. Smutne.sadze ze kumpel jest niewinny jej facet również. Zdarzyl.sie wypadek i wspolczuje rodzinie poniewaz wiem co znaczy kochac rodzenstwo i stracic w wypadku.niech dziewczynie ziemia lekka bedzie. Kroczy juz gdzies po niebieskich łąkach.
Pobyt i zachowanie na stacji benzynowej przeczy temu, że on nic nie wiedział co się tam stało. On wie ale nie powie. Tym bardziej, ż już kilkakrotnie został uniewinniony, nie zmieni nic w zeznaniach skoro daje mu to niewinność. @@kontotest3526
Dokładnie tak. Czasem najprostsze wytłumaczenia są najbardziej trafne. U nas w Krakowie też było kilka takich zagadkowych przypadków i zawsze okazywało się że winne było upojenie alkoholowe. A teorie były przeróżne - seryjnych zabójca informatyków, klątwa programistów czy Bóg wie co
Po wysłuchaniu tego podcastu jestem w stanie powiedzieć, że to był nieszczęśliwy wypadek. Dowód osobisty mógł zabrać przez pomyłkę do kieszeni, kiedy sprzątał jej upuszczoną na ziemię torebkę. Po pijaku łatwo wrzucać „menele” z torebki gdzie popadnie. Wyrzucił, bo mógł być wkurzony na nią, albo grzebał w kieszeniach i mu wypadł. Dlaczego ją zostawił samą, pijaną? Właśnie dlatego, że był wkurzony, zmęczony. Sama nieraz będąc nietrzeźwą musiałam siłować się z bardziej pijanymi koleżankami albo kolegami, którzy byli bardzo upierdliwi, męczący, niesłuchający się. I naprawdę nie raz chciałam zostawić ich w tzw. „w pi..du”… Nie ma silnych dowodów na tego kolegę. Nie było wcześniej między nimi żadnych niesnasek. Ten proces i fakt że 3 krotnie sądy starają się temu Adamowi dać wyrok oznacza dla mnie „pokazówkę”
Dowód osobisty wrzucił do kieszeni przez pomyłkę i także przez pomyłkę podrzucił go na przystanku.No proszę Cię.CzyvTy tak na serio czy to Twój szwagier?
Na podstawie jednego filmiku taka diagnoza? To nie pasuje do tej dramatycznej historii. Polecam wysłuchać inne filmiki to może uzupełnisz braki wiedzy i wówczas skomentujesz
Picie ponad życie. Pr,ykre ale prawdziwe. Po pijaku wielu tak konczy. Uda sie sto razy a za sto pierwszym cos narobi cos sie stanie itp. Tu bylo podobnie. Życie. Alkohol to nie lemoniada.
Po co te kolejne apelacj, nie ma żadnych dowodów na to, że chlopak nie udzielił pomocy czy nawet, że był w kluczowym momencie na miejscu. Na jakiej podstawie chcą go o cokolwiek oskarżać, już nie mówiąc o wyroku skazującym. Jeśli mają to być te sponaniczne zeznania, z których się wycofał to dla mnie jest to co najmniej śmieszne. Nawet jeśli chlopak wie co się stało a nawet ma coś "za uszami " to nie ma na to żadnych wystarczajacych dowodów co w świetle prawa i w mojej opinii czyni go niewinnym.
Dajcie temu chłopakowi już żyć - doprawdy. Kto się chociaż raz nie najebał niech pierwszy rzuci kamieniem. Dlatego zawsze trzeba mieć hajs na taksówkę w osobnym miejscu
Nie rozumiem po co ludzie wlewają w siebie tyle alkoholu, że nie mogą ustać na nogach i jeszcze im mało? Przecież gdyby się tak nie upili to pewnie wezwali by taksówkę i normalnie wrócili do domu.
Wyobraz sobie że nie każdy ma tak zwaną "czerwoną lampke w piciu". Powoduje to, że pijąc nie odczuwasz skutków alkoholu... nie kręci Ci sie w głowie, nie widzisz podwójnie, totalnie nic. Film Ci sie urywa nawet nie wiesz kiedy a pomimo to pijesz dalej...do końca.
Pani Olgo. Niesamowite. To że Pani jest osobnikiem genialnym i z pasją to wiemy wszyscy. Nie chodzi tu też żeby pisać że " zjadła Pani wszystkich innych podcasterów kryminalnych na śniadanie ". Każdy ma swoje upodobania. I nie chodzi o to żeby teraz batożyć czyjś słaby materiał kryminalny. Chodzi mi o to że pani jest kimś na kim można się wzorować. Kimś kto nadaje trend. Pokazuje kierunek. I NAJWAZNIEJSZE. Robi Pani to z niezwykłą klasą. Bez wywyższania się, co w dzisiejszych czasach jest nadzwyczaj trudne. Dziękuję Pani też za promowanie lepszej opieki nad zwierzętami. I na koniec ode mnie. Serdeczne dzięki. Dzięki Pani materiałowi pogodziłem się z moim ojcem. Ciężko to wytłumaczyć ale tak było.
Dziękuję Olga, że nagrałaś materiał sprawy Ewy Tylman. Głośna sprawa, którą żyła całą Polska w 2015 roku. Dzięki Tobie będę mogła szczegółowo ją poznać.
Kompletna amatorszczyzna policji, idiotyczne zeznania przed sądem o niezaprotokołowanym przyznaniu się, jakieś zaginione nagrania. I bliscy, którzy z tym szajsem w głowie zostają.
Olgo, gratuluję tego odcinka! Jest najlepszy, jeśli chodzi o wszystkie odcinki dotyczące Ewy Tylman, jakich sluchałam. Co do samej sprawy - nie chcę wtórnie wiktymizować Ewy, ale cała ta historia bulwersuje mnie z jednego prostego powodu - oskarżany, linczowany publicznie i ciągany po sądach jest Adam, to jego obarcza się odpowiedzialnością za śmierć Ewy, jego się ocenia i na niego wydaje wyroki. A co z samą Ewą? Dorosła kobieta, która już w pierwszym z lokali upija się do nieprzytomności, następnie w dwóch kolejnych lokalach zapija wódkę piwem, spada z krzeseł, przewraca się na chodniku - czy naprawdę w takiej sytuacji potrzeba osoby trzeciej, żeby komuś stała się krzywda? Wg mnie Ewa i Adam byli tak pijani, że stracili kontakt z rzeczywistością i w pewnym momencie podczas powrotu do domu Adam zostawia Ewę i idzie się załatwić. Być może to samo zrobiła Ewa i zsunęła się, zalana alkoholem, do rzeki? Oczywiste jest, że rodzina będzie doszukiwać się zabójstwa - dużo łatwiej jest rodzinie szukać winnego, niż spojrzeć na sprawę po wzięciu kilku głębokich oddechów i przyznać przed sobą, że córki nie zabił ani chłopak, ani kolega-gej, tylko niekontrolowane pijaństwo, które doprowadziło do tragicznego wypadku. To bardzo przykre, ale uważam, że Ewę do śmierci, a Adama do zniszczenia życia przez tę sytuację, doprowadziło wypicie hektolitrów alkoholu i brak jakiejkolwiek odpowiedzialności za siebie samych. Sprawa, moim zdaniem, nie jest ani trochę zagadkowa. Jest, po prostu, niesamowicie przykra.
Po wysłuchaniu całego podkastu pomyślałam, że kolega, który jako jedyny został z Ewą, probował się nią zaopiekować, dzwonił po pomoc, w końcu zostawił - został oskarżony. Gdyby ją olał i sam wrócił do domu, tak jak pozostali, miałby święty spokój.
Z jednej strony tak. A z drugiej strony, dlaczego kilka razy zmieniał zeznania? Czy gdyby nie miał nic na sumieniu, to od początku nie trzymał by się jednych zeznań? Wiadomo nie wiemy jakbyśmy się zachowali w danej sytuacji. Nawet chyba nie możemy mieć zdania, jakbyśmy się zachowali w danej sytuacji. Bo przykładowo ja, w sytuacji, gdy mój przyjaciel/przyjaciółka ulegają nieszczęśliwemu wypadkowi i wpadają do rzeki nie wyobrażam sobie nie powiadomić policji i pogotowia. Nawet będąc pod wpływem alkoholu nie wyobrażam sobie odejść po utonięciu kogokolwiek, a co dopiero przyjaciela. Jednakże nie wiem, czy moja wypowiedź może mieć w ogóle jakikolwiek sens, gdy my sami nie byliśmy nigdy w takiej sytuacji. Wydaje mi się, że powiadomiłabym wszystkie możliwe służby i biegała jak oszalała po ulicy szukając pomocy. Ale jak faktycznie zachowała bym się będąc pod wpływem alkoholu, gdy urywa mi się film? Chyba nikt tego nie wie! Pytanie mam tylko dlaczego Adam kilka razy zmieniał zeznania i były one tak różne? Gdyby mu się urwał film wystarczyłoby o tym powiedzieć i nie zmieniać wciąż zeznań podając coraz to nowsze wersje. Tego nie rozumiem. Chyba że to był nieszczęśliwy wypadek a on tego nie pamięta?! Ale to wystarczyłoby zeznań że on nie pamięta co się stało. Zmieniając kilka razy wersję wydarzeń niestety jest niewiarygodny.
Niestety, ale w kazdym mieście przez ktore przepływa duża rzeka (ja mieszkam we Wrocławiu przez ktorego sam środek płynie Odra) zdażają sie takie poimprezowe zaginięcia i wyłowione ciała.
Nie bez kozery mawia się że Wrocław to miejsce w którym można skończyć w Odrze. Usłyszałem to w Gdańsku, słuchając wesołych rozmów studentów w jednym z lokali rozrywkowych. Było też o Krakowie i Sopocie.
Wydaje mi się że Ewa mogła faktycznie być tą miłą, ciepłą, odpowiedzialną osobą ALE miała początki choroby alkoholowej czy no takie skłonności. Znałam kilka takich osób, jak zaczną pić to nie mogą przestać aż do totalnej odcinki i nic ich nie powstrzyma, żadne racjonalne argumenty, bo nie chce się przerywać tego ,cudownego’ stanu. Może to predyspozycje genetyczne, kto wie…
Już abstrahując od tego, czy Adam jest winny, czy też nie - to kuriozalne, że ten sam proces będzie się toczył po raz trzeci, że życie człowieka zależy od indywidualnego składu sędziowskiego, od tego, że jeden sąd na 3 wyda przeciwną opinie ...
Ta historia jest jeszcze bardziej smutna, jeśli uświadomimy sobie, że z ul. Wrocławskiej na osiedle Armii Krajowej jest ok 5-6 km... Ile ta taksówka mogła wtedy kosztować? 20,00-25,00 PLN? Trudno zrozumieć fakt, że nie mieli wystarczająco dużo pieniędzy.
Jak zawsze ogrom Twojej pracy włożonej w odcinek i jego dopieszczenie nie mają równych w polskim tc💚💐 Takich historii: alkohol "na mieście" plus niepewny, często samotny powrót do domu było kilka. Najczęściej byli to młodzi mężczyźni, o ile pamiętam w Krakowie i we Wrocławiu. We wszystkich przypadkach niestety swoją rolę odegrała rzeka. I chociaż były plotki o jakimś seryjnym zabójcy to tym seryjnym raczej były Wisła i Odra.
Także miałem taką sytuacje, po imprezie firmowej wszyscy sie rozjechali, a ja uniosłem sie honorem i holowałem koleżankę z pracy do domu, wezwałem taksówkę, a ta tępa torba uciekła drugimi drzwiami bo... chciała sie jeszcze napić drinka, w końcu i ja wysiadłem i prowadziłem te zwłoki do domu! Od tego czasu powiedziałem sobie nigdy więcej i po imprezie... wszywam taksówkę, wsiadam i jadę do domu, kompletnie mając gdzieś co sie dzieje z resztą... TAK ZDROWIEJ I BEZPIECZNIEJ!
Samemu może faktycznie niekoniecznie chce się brać odpowiedzialność za dorosłą pijaną osobę. Także myślę, że masz rację. Pomyślałam, że może warto by było jedynie przykładowo poinformować kogoś z bliskich lub rodziny tej bardzo mocno pijanej osoby o fakcie że jest mocno pijana i nie chce wracać do domu. A w tym stanie może grozić jej niebezpieczeństwo. Wtedy bliscy już zadecydują co ewentualnie dalej. No bo trudno żebyśmy my brali odpowiedzialność za dorosłe osoby które nie potrafią pić.
Szkoda, że innym sprawom nie poświęcono w mediach tyle uwagi co tej. Rodzina zrozpaczona szuka winnego, a winna była lekkomyślność Ewy. Bez sensu szukanie na siłę winnego. To nie pierwszy przypadek, że ktoś zaginal po imprezie wracając blisko rzeki. Pamiętam jeszcze ze 2 takie przypadki tylko chłopaków. Szkoda młodego życia. Bo i Ewy i tego Adama przyjaciela też. Jak ktoś mógł wpaść na to że on miał zamiar zamordować jak tyle godzin szedł z nią żeby ją zaprowadzić do domu?
Laska się schlała...W knajpie zjazd, na ulicy zjazd, że aż huk odbicia głową o beton ( wg przechodnia- świadka) , łazić nie dawała rady tak się zalała...ale to wszyscy na około winni poza nią samą...serio??🤦🤦 Dorosła kobieta, zastępca kierownika to chyba nie głupia, a i tak jeden wydzwaniał, drugi za szmaty próbował zaciągnąć...skończyło jak się skończyło...
Gdyby jej chłopak nie był w ABW to sprawa nie byłaby tak nagłośniona i nikt na siłę nie szukał by winnego. Dziewczyna upiła się i doszło do wypadku. Obstawiam, że poszła w pobliże rzeki za potrzebą, ze względu na stan upojenia straciła równowagę i do niej wpadła. Jej kolega był pijany i pewnie jak znikła mu z oczu to zapomniał, że w ogóle z nim była i sobie poszedł, pijani tak mają. Potem to już pewnie sam nie wiedział co było prawdą a co wmawiali mu policjanci. Osobie, która z powodu alkoholu nie pamięta czegoś łatwo jest coś zasugerować. Jak dla mnie ta sprawa nie jest żadną tajemnicą, tylko media ją rozdmuchały a internetowi znawcy doszukują się teorii spiskowych. Szkoda dziewczyny, ale nie ona pierwsza zginęła przez alkohol i niestety nie ostatnia.
Ta nagonka na niewinnego człowieka. Szkoda rodziny Ewy, ale ona miala 26 lat. Zwykle kobiety w tym wieku nie upijają sie do nieprzytomnośc,i na niedzielnym wyjsciu z ludźmi z pracy.
Dwa lata temu mieliśmy taki weekendowy wyjazd całą firmą do hotelu w Sopot. Było nas około 20 osób, w większości kobiety (25-40 letnie). I to właśnie kobiety nachlały się jak atom, i ledwo żeśmy dali radę je przywlec do Hotelu....
Dziękuję za doskonale opracowany podcast ❤ Moim skromnym zdaniem niestety nadmiar alkoholu jeszcze nic dobrego nie zrobił. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek zawiniony bądź nie ? Prawdę Ewa zabrała ze sobą Wniosek jest taki aby tak pijanym osobą wzywać taxi lub wezwać rodzinę. Ogromne współczuję rodzinie stracili dziecko bezpowrotnie a drudzy rodzice też przeżyli tragedię niestety.. lecz ich syn żyje Pozdrawiam serdecznie
2:29:50 "Ostatni moment, w którym kamery rejestrują parę razem to 3:24 (...) Dopiero po ośmiu minutach o 3:23, kamera znowu rejestruje Adama." No dzięki za takie zrelacjonowanie przebiegu zdarzeń.
Slucham tej niesamowitej historii właśnie teraz,czyli o godzinie 06.30am czasy brytyjskiego i choc spiacy jestem to wyslucham jej do końca...Dziękuję Olgo za podcast i ogólnie Twoja prace i serdecznie pozdrawiam 👋🏴💙
Świetny materiał. Myślałem, że już wszystko na temat tej sprawy usłyszałem, a tu taka "niespodzianka". Bardziej rzeczowo i profesjonalnie się nie da. Marzę o tym, żeby szanowna Pani Olga pochyliła się nad sprawą Krzysztofa Olewnika. Ciekawy jestem tego w jaki sposób udało by się Pani przedstawić tą sprawę, która jest niezwykle trudna i wymagająca. Mam nadzieję, że ten przypadek znajduje się na Pani liście :)
Super wyczerpujący odcinek. Dla mnie jesteś w ścisłej czołówce podkasterek. Herring i Renata z worka kości. Razem na podium. Zawsze czekam z niecierpliwością. O i jeszcze Artykuł 148 lubię, ale rzadko wypuszcza odcinki. Pozdrawiam wszystkich zakochanych... w True Crime ❤️
Adam zostal uniewinniony, alibi chłopaka Ewy nie zostalo potwierdzone przez Kolege,z ktorym grał, chlopak Ewy odmówił badania wariografem, pominięto rowniez watek przekazania laptopa Ewy przez jej chlopaka i jej brata, ktorego historia byla kompletnie wyczyszczona, pominieto rowniez watek znajomego policjanta Ewy,ktory od razu po zaginieciu poszedł na l4...
Narsszcie cos konkretnego o tej sprawie. Ewka nalezala do mojej rodziny gdy bylam dzieckiem, wspolne swieta, odwiedziny w moim domu. Strasznie to przezylam mimo, ze poszla w swoja stronę a ja dorastałam. Zawsze usmiechnieta i strasznie ciepła Dziewczyna. Rodzice po tragedi nie do poznania.. Do samego konca wierzylam ze bedzie dobrze, niestety Chociaz pogrzeb miala przepiekny, tylko denerwowal mnke fakt ze pierwsi szli rodzice a za nimi Rutkowski ze swoja Kobietą i chyb 2 Panie z ochrony. Kiedyś się dowiem co tam zaszlo.
Biedna dziewczyna i biedny ten jej kolega. Tak się mogą skończyć zabawy typu upijanie się w sztok. Dla mnie oboje są ofiarami własnej głupoty i nieodpowiedzialności.
ja wszystko rozumiem, młodość i imprezy, sama jestem przed trzydziestka i kiedy jak nie teraz. Wszystko jest dla ludzi.. ale doprowadzić się do takiego stanu żeby nie umieć utrzymać się na nogach i jeszcze nocą zataczać się na moście w pobliżu wody… Tragedia. I ta pretensja ojca w stronę jej chłopaka (?)
@@annap1853 jej znajomi potwierdzają ze w takim stanie upojenia była już wtedy gdy jeszcze wszyscy byli razem tłumacząc, jak dużo alkoholu wypiła tamtej nocy.. czy ktoś serio by jej coś dosypał wiedząc, ze jest wśród znajomych? no możliwe, ale jednak wątpliwe.
@@mariannacyrulikoczywiście, że możliwe i takie rzeczy się zdarzają. Była taka głośna sprawa gdzie dziewczyna poszła na imprezę, była tam też jej rodzin brat, a gwałciciele po cichu jej coś dosypali, wzięli do lorzy vipów i gwałcili, piętro niżej siedziała rodzina... myślisz, że pracownicy będą pilnować kierowniczki? pewnie był ubaw, że się zciożała. A Adam mógł być bi a nie gej, wcale na takiego pijanego nie wyglądał, żeby nie był wstanie zobaczyć, że ktoś wskakuje do wody. Mógł zadzwonić na policję zamiast wyrzucać jej dowód na przystanek.... jakoś do domu potrafił trafić i co nagle zapomniał, że koleżanka wpadła do wody? przecież nikt by go nie obwinial gdyby zadzwonił po pomoc.
@@annap1853 Nie imprezowałam nigdy często, ale pijalnia wódki i piwa w każdym mieście to w moich oczach taki pierwszy albo ostatni pijacki przystanek. Tutaj był ostatni, żeby sobie "dobić". Wydaje się też, że Ewa niestety miała takie ciągotki, na co wskazuje reakcja jej chłopaka, czy nawet wiadomości Adama kierowanych do siostry.
Jestem pod ogromnym wrażeniem w jaki sposób została opowiedziana historia Ewy .. straszne, że po tylu latach dalej nie wiadomo czy ktoś jest winny jej śmierci 😢
Räuber, z jez niemieckiego rzezimieszek. To nie po szczecinsku. Na Slasku tez mowilo sie kiedys do niegrzecznych bajtli-Ty Rojbrze☺dziekujemy za Pani Prace i prosze, jak inni prosza, zawsze pozostac obiektywna. Prawda rzadko jest czarno-biala..
Bardzo lubię słuchać Pani podcastów, zawsze czekam z niecierpliwoscią na kolejny.Po odsłuchaniu odcinka mam wrażenie że był to nieszczęsliwy wypadek ,napewno chłopak nie przyczynił się bezposrednio do śmierci Ewy.
Jak dla mnie ,nieszczesliwy wypadek , mogli sie poklòcic o to ze nie chciala z nim isc dalej, a gdzie to nie wiadomo....moze do domu albo gdzies dalej pić, a ten mial dosc i moze sie szarpali , Ewa upadla staczajac sie do wody ... chopak sie wstraszyl i spanikowal , sam byl pijany i co? mial skakać za nią? Chyba rzadko kto by sie na to odważyl pod wplywem...nie powinien byc skazany za morderstwo....w sumie za nic, bo za co?
A ja myślę, że się pokłócili, bo on miał już dość podnoszenia jej z ziemi i zbierania jej rzeczy, i ją zostawił. Ona może poszła siku, może się potknęła, myślę że on tego nawet nie widział
Hej Olga :) Nie wiem czy wiesz, ale ostatnio w Foot Tracku była dyskusja o prowadzeniu kanałów na TH-cam i tam Mateusz Święcicki (komentator Eleven Sports) dawał Twój kanał jako przykład, mówił że jest fanem i bardzo Cię chwalił :) Gratki!
psibufet.pl/herring40
Partnerem dzisiejszego odcinka jest PsiBufet. Z kodem promocyjnym HERRING40 uzyskacie 40% zniżki na pierwsze DWA zamówienia!
😍😍😍
30:21
Dlaczego rybki?
@@misiakasia3085te rybki to śledzie. Olga Herring a Hering po niemiecku to śledz.
po tym jak Ewa traktowała swojego chłopaka który w domu sypiał kiedy ona się bawiła można łatwo stwierdzić że ją nudził i że szukała przygód
Sprawa Ewy potwierdza 3 zasady:
1. Nigdy nie pić do odcinki, pilnować swoich drinków
2. Zawsze mieć załatwiony transport z imprezy do domu
3. Po prostu myśleć o swoim bezpieczeństwie
Kto prowadził pijanego kompana z wojaży ten wie, jak durne pomysły ma pijany. A oboje pijani wracający wężykiem to przepis na nieszczęście. Ewa mogła poprosić chłopaka, żeby po nią przyjechał, są taksówki, transport publiczny. Wg mnie to nieszczęśliwy wypadek po pijaku.
Oburzające jest także to, że skoro byli w 3 różnych klubach/barach i zamawiali alkohol to kto sprzedał kompletnie pijanej Ewie i jej ekipie kolejne drinki?
Zasada 4 bonusowa: Nigdy nie zatrudniać Rutkowskiego!
Piękny komentarz , trafne podsumowano💙💪
Zeby to było takie proste. Kiedyś po1,5 lampce wina dosłownie ścieło mnie z nóg i prawie straciłam przytomnośc. Nie jest możliwością, żeby ktoś mi coś dosypał, bo pilnowałam kielisza. Zresztą było to w popołudnie, w restauracji gdzie były rodziny z dziećmi. Do dziś nie wiem co się wtedy stało, podejrzewam, że to dlatego, że był upały i alkohol mocniej podziałał na mnie. Na szczęście byłam z przyjaciółką, która zamówiła taksówkę, odwiozła mnie do domu w ramiona mamy. Ja mam taką zasadę, że jak już pijesz to pij z kimś komu ufasz bardziej niż sobie. A najlepiej nie pij w ogóle na mieście, bo nie wiesz jak zareagujesz., ani ty, ani ludzie z którymi jesteś Tym bardziej nie działa zasada, żeby nie pić do odcinki, bo wiekszosc ludzi nie potrafi tego wyłapać. Myślą, że są trzeźwi, gdy w rzeczywistości już stracili kontrolę.
Te zasady nie obowiazuja osob naduzywajacych alkoholu,a bohaterka byla "rozrywkowa",umiaru nie miala...sadzac po zapisie kamer
Problem w tym, że właśnie ona zawsze wracała taksówkami. Czemu nie teraz? Dodatkowo oni mijali przystanki i nie zdecydowali się na autobus. Czemu? I na koniec: szli w przeciwnym kierunku do jej domu. Po co?
a najlepiej nie pić tej trucizny i miłej spędzać czas.
Z tego odcinka oprócz samej sprawy , przerażające jest ile ciał Osób zostało w Warcie znalezionych........
Też to mną wstrząsneło
normalna rzecz przy takich poszukiwaniach. zawsze znajdują nadprogramowe ciała. czy to w warcie czy odrze czy wisle. prawdopodobnie tam się roi od trupów 🫢 i to też nie muszą być zabójstwa tylko wypadki czy samobójstwa.
Mnie to zawsze przeraża, bo oznacza, że trzeba medialnej sprawy, żeby policja zajęła się tym co powinna robić. I to prawie zawsze są sprawy zaginięć ładnych, młodych dziewczyn. Wtedy nagle znajdują się ciała ludzi zaginionych nawet czasem kilka lat.
Coś pozytywnego. 👍👍👌👌
1) trzebaby wpuszczać wodę z odry, na co nie zgodzą się ekoświry
2) na to trzeba pieniędzy, na nurków, sprzętów itp, a ich nie ma.
To nie wina policji @@pat2382
Mój były mąż wyszedł kiedyś z bloku pijany, szedł do najbliższego sklepu po papierosy. Ocknął się po drugiej stronie miasta, kompletnie mokry i z podbitym okiem, nic nie pamiętał, nie miał portfela. Z czasem udało się ustalić, że idąc po papierosy stracił zainteresowanie zakupem, zaczął zaczepiać dwóch mężczyzn i iść za nimi do centrum miasta, gdzie stracili cierpliwość, przyłożyli mu i wrzucili do fontanny, zabrali mu pieniądze a portfel rzucili obok. Wszystko widział świadek, który bał się reagować, ale potem podniósł portfel i skontaktował się żeby oddać. Mój były po wygrzebaniu się z fontanny wcale nie otrzeźwiał, zmylił kierunki i zamiast do domu, poszedł w przeciwległą stronę. Nie potrafił wytłumaczyć sobie nic kiedy ocknął się za miastem, zmarznięty... Alkohol działa naprawdę różnie na ludzkie organizmy, największe nieszczęścia dzieją się po pijaku. Stąd nie jestem już ze swoim mężem. A Ewa miała więcej pecha niż mój durny były.
Dobrze ze to juz byly. Zycze wszystkiego dobrego
Alkohol to okropny, prowadzący do tragedii, narkotyk.
Mój mąż na poprawinach,wyszedł na dwór i stracił film całkowicie.I nie był wcale bardzo pijany bo to był początek imprezy...mój teściu go szukał i znalazl go idącego drogą.Moj mąż nie panięta totalnie niczego
Niechcesz miec drugiego? Ja nie pije a jesli czasem to zawsze wroce do domu😊
domówka sylwestrowa x lat temu.
ekipa wyszła przed blok zapalić i jeden koleżka z nimi nie wrócił.
oni byli jeszcze na tyle trzeźwi, że zanotowali ten fakt i zaczęli go szukać.
a ziomeczek był już tak zrobiony, że w środku nocy- wrócił do domu rodziców- do dzisiaj nikt nie wie jak ( bo komunikacją musiałby mieć kilka przesiadek + autobusy nocne w sylwestra, taxi czy uberem też na pewno nie, bo to było dość daleko i kurs kosztowałby kupę kasy, której na bank typ nie miał).
efekt taki: że ekipa go szukała, a on się obudził jakby nigdy nic we własnym łóżku.
Oglądałam nagrania z monitoringu i oni byli tak nawaleni, że nie dziwię się, że on nic nie pamięta, a ona skończyła w rzece... Moim zdaniem rozwiązanie prozaiczne, a cały szum medialny doprowadził do rozwoju miliona teorii. Oni nie musieli się "kłócić" po drodze, żeby jedno popchnęło drugie, gdyż już po drodze mieli bliskie spotkanie z podłożem, kulali się po chodnikach 🤦 on był tak napruty, że mógł nie zauważyć/zarejestrować, że "pijana dama" gdzieś się zawieruszyła, ponieważ mózg tak zamroczony alkoholem nie działa niestety poprawnie, no a zachowanie człowieka bywa dziwne BO NIE JEST TRZEŹWY!!!
Najmądżejszy komentarz odnośnie tej sprawy.
Ojciec Ewy nie dopuszcza do siebie, że córka lubiła się ostro napić i zabawić a to był po prostu nieszczęśliwy wypadek.
Też tak myślę
W wieku Ewy Tylman i też lubiłam mega poimprezować i "zamykać" każda knajpę we Wrocławiu, zawsze pierwsza na imprezę i ostatnia do powrotu. Niejednokrotnie wracałam nawalona jak Ewa i tylko fart jakiś że nie skończyłam tak jak ona. Raz też miałam bliskie spotkanie z Odrą. Tak więc moim zdaniem był to poprostu nieszczęśliwy wypadek a Ewa miała mniej szczęścia niż ja. Alko zawsze odbiera rozum a czasami i życie...
@@sikorka6116 Slabi detektywi z was.
Niestety alkohol jest źródłem wielu tragedii a dziewczyny są szczególnie narażone na wypadek czy gwałt. Pamiętam jak musiałam pilnować moją koleżanką by jej nie wyciągnęli z dyskoteki. Była pijana, obhatfowała się ale komu to przeszkadzało? Próbowali nawet odwrócić moją uwagę, jeden zaprosił do tańca a reszta chciała ją wytarmosić na zewnątrz 😢 ale "taktyka" nie powiodła się. Najgorsze jest to że na tej dyskotece był tej jej chłopak i też nawalony jak szpadel
Rozumiem ból rodziców, żal ojca! Ale obwinianie chłopaka córki, że jej nie odebrał jest nie na miejscu! Jemu zarzuca nieodpowiedzialność, przy czym Ewa była wzorem nieodpowiedzialności! Ja wiem, że młodość, że czas na szaleństwa….ale tu też mi pachnie takim nadużywaniem zaufania swojego chłopaka! A to bliski kolega, a to kolejny „więcej niż kolega” policjant, imprezy, wyjścia, ostre picie….a potem pretensje do całego świata!
Ja też tak to widzę. Niestety ludzie często sami sprowadzają na siebie nieszczęście.
tak dokładnie,taka mądra, odpowiedzialna i ułożona dziewczyna.......właśnie widać jaka była mądra i odpowiedzialna.
Chciałbym dodać jeszcze, ze nie miała 15 lat, tylko 25.
Zgadzam się w 100%. Nie można mieć pretensji do tego chłopaka. Wystarczyło nie chlać na umór.
Moim zdaniem jest to smutny przykład tego, co z ludźmi potrafi zrobić alkohol. Bawić też się trzeba umieć i trzeba znać swoje granice. Jeżeli młoda kobieta upija się do tego stopnia, że przewraca się na ulicy i traci kontakt z rzeczywistością, to coś tu jest nie tak. Duża czerwona flaga i problem alkoholowy na horyzoncie. Myślę, że to wypadek, a głównym winnym jest alkohol i nieodpowiedzialność. Adam, skoro był równie pijany jak Ewa to wcale mnie nie dziwi, że nie udzielił pomocy i uciekł, bo raczej nie był w stanie racjonalnie myśleć. Mógł też mieć luki w pamięci. Smutna historia, ale nie sądzę, żeby ktoś tu kogoś zamordował. Powinna być to przestroga dla wszystkich, jak nie należy imprezować.
Moim zdaniem Adam jest kozłem ofiarnym całej sytuacji i niestety słono płaci za błąd który oboje popełnili. Zamiast wziąć taksówkę zdecydowali się isc przez całe miasto nocą i to niedaleko rzeki. Niestety to przepis na tragedie. Jestem z Krakowa gdzie w nocy jest podobny klimat i niestety Wisła nie jedno już widziała. Żal Ewy, mogła mieć głupi pomysł „ze popływa” (znam taka historie), mogła się potknąć skoro już na kamerach leżała na ziemi, mogli pokłócić się o głupotę której nie pamiętali w sekundzie mówienia. Jedyna wina Adama może być nieudzielenie pomocy ale w jego stanie mógł po prostu spanikować i zacząć biec, uciekać. To dosyć typowa reakcja przy alko dramie. Okropna historia. Młodzi bierzcie taksy do domów ze starego miasta i klubów !!!
No niestety, też tak uważam. Mnóstwo młodych ludzi choć raz za mocno zabaluje tylko, że większość z nas ma więcej szczęścia niż rozumu w danym momencie albo cudownych przyjaciół, którzy pilnują i odprowadzają do domu w jednym kawałku... Oni oboje nie mieli. Dziewczyna straciła życie a chłopak będzie żył do końca z piętnem...
Na szczęście go uniewinniono, ale pewnie do końca życia ktoś będzie go uważał za mordercę
Ona się potknęła, a on był tak nachlany że nawet nie skojarzył że jej nie ma koło niego. Jedyna rada " pić pod rozum a nie pod zakąske"
Na żadnym nagraniu nie widać żeby Adam ruszył w ślad za Ewą gdy ta idzie w kierunku skweru. Adam i Ewa około 3.23 wchodzą pod wiatę przystanku tramwajowego . Pod wiatę a nie jak sugeruje prokurator za wiatę. Ewa opuszcza przystanek tramwajowy około 3.25 i idzie wzdłuż barierki oddzielającej przystanek od chodnika a następni alejką wchodzi w głąb Skweru Łukasiewicza. Z kamery znika około 3.26 .Nie widać na żadnym nagraniu żeby Adam Z. podążył za nią , nie widać żeby opuszczał przystanek tramwajowy. Kamery sa tak zamontowane że nie ma możliwości opuścić przystanku niepostrzeżenie. Około 3.31 Adam Z opuszcza przystanek i udaje się w kierunku swojego mieszkania.
W źródłach podaje Pani film "Kompilacja drogi Ewy Tylman cz.2 " . Prosze obejrzeć częśc 1 ( cała droga powrotna Adama i Ewy ) oraz część 3 właśnie z zarejestrowanymi wydarzeniami na przystanku.
Ooo dzieki za uzupelnienie!
Dokładnie tak samo to widzę.
To tragiczna i bardzo smutna historia. Adam i Ewa byli pijani do nieprzytomności - kto normalny i odpowiedzialny pije tyle alkoholu, kiedy rano trzeba iść do pracy? Bardzo współczuję rodzinie i rozumiem, że potrzebują winnego, aby przeżyć żałobę.
W ogóle nie wierzę, że Adam Z. planował skrzywdzić Ewę w jakikolwiek sposób, a już na pewno nie na tle seksualnym.
Nawet, jeśli Adam spanikował i nie pomógł koleżance, co najwyżej w ten sposób przyczynił się do jej śmierci - ale uważam, że nie zamordował jej z zimną krwią.
nikt nie twierdzi ze zamordowal z zimna krwia . Jest winny w jakims stopniu .
"Adam i Ewa byli pijani do nieprzytomności " to chyba nie te filmiki komentujemy. Bo tu para była przytomna, szczególnie Adam. Ewa wypiła za dużo ale przy pomocy kolegi jakoś szła. Sama by nie przyszła w tak odległe miejsce by skończyć swój żywot. To było zaplanowane.
@@iangrun9155Bardzo smutna historia Dwojga młodych ludzi.
Niestety ale jeżeli z kimś imprezujesz i widzisz w jakim jest stanie,pomagasz mu bezpiecznie znaleźć się w domu.Tak myślę 😢
Pierwsza ofiara tej historii to Ewa. Druga- Adam. On na zawsze ma zniszczone życie i zdrowie przez te sprawę. Nikt nie odda mu tego czasu, który spędził w więzieniu. I to niesłusznie.
Pierdolona pijaczka . amnezja alko / udawana ? / - chuj z nimi
Masz rację. Może to będzie przestrogą dla innych, by pić z umiarem i wracać do domu taksówką. Gdyby nie ta ilość alkoholu to dziewczyna by żyła.
Trauma na całe życie plus zniszczona zupełnie opinia, łatka mordercy...
Ale jakoś nie odnaleziono winnego tego zaginięcia?! I nie odnaleziono ciała Ewy?! Co to znaczy? Kto to zrobił?
@@adaria7504 To mógł być zwyczajnie nieszczęśliwy wypadek. O poślizgnięcie się po tak dużej dawce alkoholu nietrudno, a po wpadnięciu do wody reakcje znacznie wolniejsze i mamy gotowy materiał na czarny scenariusz.
Odważne stwierdzenie w 2:47:45, że "dziś wiemy tylko jedno Ewa wpadając do wody jeszcze żyła i reakcja mogła ocalić jej życie." Skąd pewność, że nawet gdyby ktokolwiek zareagował od razu uratowano by jej życie? Albo jaki by był jej stan po wyciągnięciu z lodowatej wody, jakie konsekwencje czy powikłania? Lub jeśli Adam jest naprawdę niewinny i był to nieszczęśliwy wypadek, wskoczył by pijany w emocjach za nią, czy nie było by dziś dwóch ciał?
Chyba powinno być się bardziej zachowawczym w takich stwierdzeniach, zwłaszcza w podcaście, który ma sporo odbiorców i na jego podstawie kształtuje swoją opinię.
Ale w tym stwierdzeniu jest słowo ‘mogła’ czyli przypuszczenie. Nie jest to stwierdzenie ze stu procentową pewnością. Ani żadna teza. Bo teza brzmiałaby gdyby wskoczył do wody uratowałby jej życie. Poza tym Adam mógł nie skakać za nią do Warty, a wezwać policję, oszczędzając rodzinie wiele miesięcy stresu.
Lekarze to oceniają. Nie ty na szczęście
Tym, którzy uważają, ze Adam jest winny, bo nie uratował Ewy i nie wezwał pogotowia, proponuję eksperyment: upijcie się prawie do nieprzytomności, idzicie listopadoway nocą nad Wisłę/Odrę/Wartę i spróbujcie uratować tonącą osobę. Gwarantuję Wam, że w połowie drogi nie będziecie nawet pamiętać, ze szliście z kimś, a nie sami.
Ratowanie osoby tonacej na trzeźwo i po przeszkoleniu to gratka, a co dopiero po pijaku. Sam by zginął
typ jest winny jak trudno powiedziec czy zaniedbania czy czegos gorszego znowu sie lobuzowi udalo uciec od sprawiedliwosci. Jego epatowanie tecza jest odrazajace .
Polocja jakoś tego nie rozumie 🤷🏻♀️
Jakoś jak wraca to nie wygląda na zalanego
Ewa się napruła i niestety poniosła tego najgorsze konsekwencje. Z Adama chcieli zrobić kozła ofiarnego. Chłopak równie dobrze mogł od razu iść do domu, ale robił co mógł by jej pomóc. Czego jeszcze od niego oczekiwano? Że sam będąc pijany wskoczy zima do warty? Wy byście wskoczyli?
Co ma do tego że jest gejem ? Jesteś obrzydliwy
Kle-a co ma do sprawy jego orientacja? Słowo "gejuch" bardzo nie na miejscu.
tam jest 2 ,3 cie dno .
Niby jakie? Ofiara rytualna? Uprowadzenie i potem jej utopienie/wrzucenie do rzeki? Podziel się wnioskami.@@iangrun9155
Wielokrotnie prowadziłam pijane koleżanki, te się wyrywały, „wiedziały lepiej”, w którą stronę iść, nie chciały pomocy… myślę, że tu było podobnie. Adam za wszelką cenę chciał ją doprowadzić do domu, a ona pijana się wyrywała. Może gdzieś się zachwiała i wpadła do rzeki. Rozumiem Adama, ile to razy podczas studiów urwał się film i się nie pamiętało, jak reszta ekipy wróciła do domu :(
moze Adasia ,,, typ absolutnie jest winny , nastepnemu sie udalo .
Prowadził, podnosił ciągnął do domu, był pijany, zmęczony pewnie i wkurzony, mógł w nerwach popchnąć ją do wody...
Sprawa Ewy była tą od której zaczęłam interesować się takimi typu sprawami.Dlaczego ojciec obwinia wszystkich a nie swoją córkę.Czemu ktoś miał być za nią odpowiedzialny a ona sama za siebie nie?Czemu nie oni powinni być odpowiedzialni że nie nauczyli córki żeby ostrożnie postępować z alkoholem?Co ona miała 16 lat czy 25?Jestem przekonana że to był nieszczęśliwy wypadek
Dokładnie tak, rozumiem żal ojca po stracie còrki, ale nawaliła się jak armata i nie miała 13 lat żeby ją niańczyć i prowadzić za rączkę. Niestety, za swoje czyny trzeba ponosić konsekwencje, czasami tragiczne.
Super, że tak długi i dokładny materiał. Ja już właściwie szukam tylko takich długich materiałów, bo jak widzę u niektórych podcasterow filmy trwające po 20-30minut, to mam wrażenie lizania cukierka przez papierek, a u Olgi wszystko tak jak należy, oby tak dalej!
Zobacz Artykuł 148 - Podkast kryminalny
Ja też uwielbiam długie
Jestem zdegustowana jak słuchowisko trwa mniej niz 40 min... 20 minutówek w ogóle nie klikam
wręcz odwrotnie. to gadanie jest stanowczo za długie i powtarzają się kwestie.. i nic nowego nie wnoszą. Dłuuużyzna bez sensu.
Dłużyzna zniechęca, kwestie wielokrotnie powtarzane.To brzmi tak ,jakby celowo rozciągała materiał, albo nie radzi sobie z budowaniem narracji.Mnie zniechęciła
Z całym szacunkiem dla zmarłej i jej rodziny, dziewczyna była pijana jak bąk, o wypadek nie trudno. Rozumiem, ze rodzina cierpi, jednak nie da się zanegować nagrań, w ktorych Ewa jest tak pijana, że kilka razy upada. Nie będę pisała "kto doprowadza się do takiego stanu", bo to juz nie ma znaczenia. Ale bądźmy poważni. Ona musiała mieć kilka promili.
I co wnosi twój komentarz?
Była pijana i mógł to być wypadek, to wszyscy wiedzą.
Pytanie brzmi: dlaczego Adam nie mówi prawdy i zasłania się niepamięcią podczas gdy jego późniejsze zachowanie wskazuje iż wiedział co się wydarzyło
Nie wiadomo czy mówi nieprawdy jak również nie wiadomo czy zasłania się niepamięcią czy faktycznie nie pamięta, jego późniejsze zachowanie wskazuje raczej że nie wie albo nie jest pewnie co naprawdę się wydarzyło
@@henrychinaski8444bo też był pijany jak bąk i ma prawo nie pamiętać, zresztą na nagraniach z monitoringu wszystko jest jasne
@@henrychinaski8444 moim zdaniem rodzina dziewczyny nie chce się pogodzić z faktem, że była zabawowa, była napruta i tak się skończyło. Uwierzą nawet w zamieszanie w tą sprawę kosmitów, byle mieć wymówkę. Adam może nie pamiętać był w takim samym stanie jak ona. Niszczą życie człowiekowi przez swój ból, stratę i wyparcie.
@@henrychinaski8444bo też był pijany
Nie potrafię wyobrazić sobie straty dziecka ale te komentarze ojca Ewy w mediach są conajmniej nieodpowiedzialne. Z nich wynika że on jest pewny że to Adam Z. zabił a sąd popełnił błąd, morderca na wolności. Ich córka nie żyje, a przez takie wypowiedzi można zniszczyć życie kolejnemu człowiekowi. Rodzina powinna przyjąć do wiadomości że był to nieszczęśliwy wypadek, pijana do granic przytomności Ewa wpadła do wody.
Teraz ojciec mówi co innego
Nie mozna dojsc do takiego wnioskus skoro adas przyznal sie ze nie udzielil jej pomocy...
@@black.cake1ciekawy jak narąbany może udzielić pomocy narąbanemu. Wbrew logice…
@@olala137co mówi ?
Jak można dopuścić się do takiego stanu? Przecież to była dorosła kobieta. Jako szefowa nie powinna pić alkoholu, żeby nie popsuć sobie reputacji. Rodzice nie znali swojej córki.
Ta sprawa zaciekawiła mnie szczególnie z jednego powodu. Raz, jeden jedyny raz zdarzyło mi się upić do totalnego odcięcia. Pamiętam z tej nocy tylko urywki - jakiś klub, potem jakiś pub, ktoś wezwał taksówkę, nie wiem jakim cudem dotarłam do domu - w pewnym momencie na ulicy szlam na czworaka. To było lata temu i brzydzę się na samo wspomnienie, ale to doświadczenie sprawia, że jakoś potrafię się wczuć w historię Ewy i Adama. Stawiam tu jedno pytanie: jeżeli założymy, że Adam był świadkiem wypadku, ale był w tak złym stanie, że słaniał się na nogach i nie pamięta tego, albo pamięta tylko urywki i nie był w nawet najmniejszym stanie logicznego myślenia - czy możemy go posądzać o nieudzielenie pomocy? Czy fakt bardzo mocnego upojenia wpływa na niego jakkolwiek łagodząco? Sama nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Moim zdaniem nie, jeśli urwał mu się film, to może pamiętać jakieś migawki bez ładu i składu, ale w takim stanie człowiek często nie zachowuje się logicznie, nie rozumie tego co widzi, nie łapie ciągów przyczynowo-skutkowych. Ludzie potrafią obudzić się z kimś obcym w łóżku lub nie pamiętać ani imprezy, ani powrotu do domu, więc tak samo on z całej drogi przez Poznań może kojarzyć tylko kilka niezwiązanych ze sobą obrazów. Moim zdaniem był tak samo zdolny udzielić ewentualnej pomocy jak dwuletnie dziecko, czyli praktycznie wcale.
A jak miał pomóc jak sam był pijany i groziłoby to tym że sam może zginąć
Jest zasada co do pewności.. że lepiej wypuścić przestępcę niż skazać niewinnego..
Każdy na alkohol reaguje inaczej. Raz się upijam i mimo, że znajomi zarzekają się, że nie urwał mi się film, to nie pamiętam drogi autem do domu. Pamietam oment wsiadania do auta oraz moment wysiadania z niego probę otwarcia furtki kluczem - za 3 razem sie udało. Odwioziła mnie kolezanka (trzeźwa) mowila mi, ze cala drogę gadalam o imprezei - a ja tego nie pamietam do dzisiaj. Wszystko jest mozliwe po alkoholu.@@siodmadzielnica6447
mnie się wydaje, że może odpowiadać za nieudzielenie pomocy, jeśli się mu udowodni, że był świadkiem wypadku i nie pomógł.
upicie się nie jest raczej okolicznością łagodzącą samo w sobie.
rozpatruje się sprawy wieloaspektowo zapewne.
jednak ogólnie zapewne zakłada się, że osoba upijająca się powinna to robić w takim stopniu i takich okolicznościach, by zminimalizować dowolne ryzyko.
jeśli jakieś zagrożenie się jednak pojawi, to dlaczego pijak ma być mniej odpowiedzialny od trzeźwego? trzeźwi byliby taką logiką pokrzywdzeni!
okolicznością łagodzącą może być np. bycie pod wpływem potajemnie podanej pigułki gwałtu, ale nie dobrowolne upicie się osoby dorosłej.
tak ja obstawiam, na logikę
- bo inaczej masa przestępstw i wykroczeń uchodziłaby pijakom. a jest wręcz przeciwnie - wielu pijaków ma problemy z wymiarem sprawiedliwości za rzeczy zrobione pod wpływem.
(oczywiście w dalszej kolejności dochodzą inne okoliczności, np. jeśli ktoś z dwojga pijanych osób postanawia nagle się samodzielnie utopić, to ta druga pijana osoba nie musi wskakiwać do wody na ratunek, a jeśli
przyśnie przy wykręcaniu numeru 112, to też będzie usprawiedliwiona. bo to ta pierwsza pijana osoba jest tu odpowiedzialna za narażenie swojego życia.
ale jeśli są np. dwie równie pijane osoby i jedna drugą popchnie, nawet nieumyślnie, ale jednak, i tym samym spowoduje wypadek, a potem nie udzieli pomocy, to ta popychająca jest odpowiedzialna, choćby nawet była pijana w 3 d...)
@@Zmiana_Pogodyto bardzo ciężki dylemat, z jednej strony masz całkowitą rację, z drugiej strony gdyby narąbany jak szpadel chłopak wskoczył do rzeki za koleżanką to najprawdopodobniej oboje by tak samo skończyli więc jakim cudem ktoś, kto nie potrafi się utrzymać na nogach ma pomóc topiącej się dziewczynie...
Chłopak nie miał żadnego motywu a oni uparli się że jest winny i koniec. Nieszczęśliwy i bardzo przykry wypadek przez który tyle osób ma zniszczone życie
Chodzi oczywiście o Adama, przyjaciela
Panna była pijana i przewracała się, facet odprowadzał ją i teraz ma konsekwencje. On jej na pewno nie zabił, wódka ją zabiła. Współczuję chłopakowi. Nie udzielił jej pomocy? A niby miał skoczyć za nią do wody?
Przerażający jest fakt, ze prokuratura z taka determinacja usilnie kogos oskarza, w zasadzie nie posiadając dowodów na poparcie aktu oskarżenia, mieszając w to policjantów, którzy mataczą i osadzonych. To jest chore. A może kluczowe nagranie „zniknęło” bo zaprzeczało postawionej tezie. Jak można miec po takim czyms zaufanie do prokuratury i policji.
Nie zniknęło żadne nagranie.
Dowodów jest bardzo dużo.
@@CarmenJa Prosze podac jakie to są dowody . Jestem bardzo ciekawy ponieważ nawet prokurator Jarecka twierdzi że ma tylko mocne poszlaki które układają się w logiczną całość . Inny prokurator lub sędzia dopowiedział że " układają sie w logiczna całośc ale tylko w głowie Paniom Jareckiej i Mazur-Prus".
A może prokuratura wie, że to on i nie potrafi tego udowodnić
Prokuratura ma tak postępować z jednym zastrzeżeniem, nie może fałszować dowodów a tym bardziej ukrywać dowodów świadczących o niewinności oskarżanego. Najgorsza tu jest rola policji która może zmyślać zeznania i może się umawiać na wspólne kłamstwa. Moim zdaniem niczym nie poparte oświadczenia współpracujących z sobą policjantów powinny być traktowane jako zeznanie jednej osoby.
Rozumiem stratę rodziny, jednak gdybym ja miała córkę która tak nieodpowiedzialnie pije alkohol, to niestety wszystko może się stać. Adam jej pomagał, pomagał cały czas, jaki on miałby w tym interes aby ją skrzywdzić.
Może odpowiedź jest najbardziej prozaiczna z możliwych. Może Ewa poszła nad rzekę za potrzebą i ześlizgnęła się do wody, bo była tak pijana, że nie kontrolowała tego co się z nią dzieje. Adam mógł wtedy nawet nie zarejestrować, że się od niego oddaliła.
To była moja pierwsza myśl, jak lata temu usłyszałam o tej sprawie. Ja za młodu, podczas popijawy ze znajomymi poszłam siku na skałę (piliśmy obok) i się z niej ześlizgnęłam do ogromnej rowy z pokrzywami. Nie wiem jak ja to przeżyłam, skończyło się na potłuczeniach. Znajomi panikowali, szukali mnie ale nikt nie widział gdzie poszłam i co się stało. Leżałam tam do rana, zasnęłam i nie słyszałam nawet, że mnie wołali 😅 od tego czasu nie pije wcale 😂
Przy takim upojeniu alkoholowym, mogła po prostu iść nawet nie widząc, że rzeka to rzeka.
To najlepszy odcinek o sprawie Ewy... Bardzo smutna sprawa, rozumiem rodziców którzy doszukuja się motywu, trudno jest zaakceptować tak beznadziejna śmierć :( jednego dnia była z całą rodziną a drugiego już nie żyła i to przez niestety złe podjęte decyzję i lekkomyślność... Zatrudnienie Rutkowskiego do tej sprawy było strzałem w kolano bo nie ma tu zabójstwa sprawa została rozdmuchana aż do teraz... Przykre to dla rodziny Ewy i tego kolegi, jej chłopaka który pewnie do tej pory pluje sobie w brodę że mógł zebrać się i pojechać po nią bo wiedział że lubi imprezować do upadłego... Nie ma tu czego się doszukiwać .. alkohol alkohol winowajcą i brak odpowiedzialności
Cieszę się, że Adam został uniewinniony w sprawie o morderstwo. Nie ma żadnego dowodu a bardzo latwo wmówić pijanemu, młodemu chlopakowi, ktory w noc zdarzenia był totalnie zalany, właściwie wszystko. Musimy zmienić podejscie do takich spraw bo naprawdę można przez taką nagonkę zniszczyć komuś życie. To prężenie muskuł przez policje przez przeprowadzenie wizji lokalnej za dnia... powiedzieć, że to glupota to jak nic nie powiedzieć. Do tego detektyw Rutkowski, największa zakała w tego typu sprawach i mamy przepis na porażkę.Oczywiście Adam moze być tez winny ale policja tak spieprzyła sprawę, ze właściwie nie da się w tej chwili tego udowodnić. Tyle godzin prowadzil ją do domu, męczył się, ciągnął ją za sobą i co, potem zepchnął ją do wody? Mógł ją zostawić, mógł nawet być swiadkiem zdarzenia. Nigdy niestety nie dowiemy się jak było:(
Mogli się pokłócić alkohol odbiera jasność myślenia, mógł ją po prostu popchnąć ...
@@DZ-bi3vh To mogły być nawet jakieś pijackie wygłupy. Nie dojdziemy do tego, dowodów nie ma i już nie będzie, policja przypieczętowała swoją postawą to, że można będzie zawsze wyrok podważyć, niestety... Ciekawe jest też to, że to właśnie przez działania policji dużo osób zaczęło się z Adamem utożsamiać. Bo każdy mógł być na jego miejscu a dowodów na jego winę zwyczajnie nie ma.
Uniewinniono go, ale życie ma spaprane. Lodzie są podli
Najbardziej prawdopodobne wydaje się być, że to był nieszczęśliwy wypadek i nieudzielenie pomocy. Obje byli bardzo pijani co widać na nagraniach z monitoringu. Niepotrzebnie szli koło rzeki. Mnóstwo już było historii gdzie po imprezie ktoś zaginął i znaleziono go w rzece. Trzeba było zamówić jej tą taksówkę a jak kolega nie znał adresu a z nią się nie mógł dogadać to zabrać do siebie na noc żeby wytrzeźwiała a nie urządzać nocne spacery. Pewnie gdyby w tym stanie wszedł do wody ją ratować to też by się utopił. Przykra ta cała historia. Jedna osoba nie żyje a druga przy założeniu, że jest winna tylko nieudzielenia pomocy to ślad na psychice i łątka mordercy zostaje. Ogromna tragedia dla obu rodzin.
Współczuję Adamowi, że zmarnowano mu kilka najlepszych lat, zrujnowano psychikę i jeszcze ujawniono dane. A przez to wszystko musiał przejść tylko dlatego, że Ewa była nieodpowiedzialna i kompletnie nie potrafiła zachować umiaru
To było nieodpowiedzialne zachowanie z jej strony .Będąc pijanym bardzo łatwo się potykać, przewracać itp.Nawet mieć problemy z chodzeniem wstaniem na nogi ,które odmawiają posłuszeństwa i po alkoholu można nie pamiętać..Czasami trzeba kilku osób, żeby postawić alkoholika ,żeby mógł samodzielnie pójść.
Zgadza się osoba pijana jest bezwładna i wyjątkowo ciężka.
Od samego początku wydawało mi się, że niestety ale wyjaśnienie tej tragedii jest najbardziej banalne - dziewczyna była skrajnie pijana, szła zataczajac się w pobliżu skarpy prowadzącej stromo w dół do koryta rzeki. Czy czegos trzeba więcej, żeby stała się w tej sytuacji tragedia?
Zachowanie Adama - młody, głupi, równie pijany chłopak. Poszedł do domu, nie powiadomił nikogo... trudno to wytłumaczyć logicznie, ale paradoksalnie - kompromitujące nagranie, na którym oboje ledwo stoją na nogach daje mu usprawiedliwienie - był tak pijany, że nie miał pojęcia co się w ogóle stało.
Dokladnie.
Doszukuja sie wszyscy sensacji .
Tylko w czym.
Kobieta pijana s sztok facet w stanie niewiele lepszym lezą przez miasto nie baczac na niebezpieczenstwa.
Moglo byc roznie poklocili sie po pijaku bo mial.dosc ciagniecia za soba zabawowej dziewczyny ktora pod wplywem alkoholu byc moze wpadala na glupawe pomysly.
Skoro przy lupnieciu z hokerow przy barze durnowato sie smiala to juz wniosek jest prosty ze po alko lubiala miec szalone pomysly.
Kolega moze sie wkurzal pilnowaniem kumpeli stad telefon do jej faceta zeby sobie ja zabrał do domu taka pijaną.
Ten z kolei mial po dziurki w nosie szaleństw pijanej panny ewy i tego ze nie w glowie jej powazny zwiazek.
Z gory wiedzial.ze to wstyd przyjezdzac po kobiete pijaną...ladna wizytowka dla niego.
Bo jej najwyrazniej wizytowka jaka sobie wystawiala w niczym nie przeszkadzala.
Totalnie do siebie nie pasowali.
Jej w glowie byla zabawa a nie mieszkanie na osiedlu z tajniakami itp.gdzie po rozpadzie zwoazku musiala by opuscic mieszkanie gliniarza.
Kumpel nawalony zwyczajnie ja zostawil gdy sie rozdzielili albo ona wpadla na jakis kretynski pomysl.zanim sie skapnął to ta juz plywala albo wogole nie wiedzial gdzie mu nagle z oczu zniknela.
Moze poszla sama siku...i juz nie wrocila bo sie utopila.
Ten pijany stal czekal az sam zapomnial.co on tam robi i polazł do domu.tak to jest z pijanymi.
Tak sie konczy picie ponad życie.
Smutne.sadze ze kumpel jest niewinny jej facet również.
Zdarzyl.sie wypadek i wspolczuje rodzinie poniewaz wiem co znaczy kochac rodzenstwo i stracic w wypadku.niech dziewczynie ziemia lekka bedzie.
Kroczy juz gdzies po niebieskich łąkach.
Nie ma fizycznej możliwość aby ktokolwiek spadł ze skarpy i samoistnie toczył się przez 400 m po płaskiej powierzchni
Pobyt i zachowanie na stacji benzynowej przeczy temu, że on nic nie wiedział co się tam stało. On wie ale nie powie. Tym bardziej, ż już kilkakrotnie został uniewinniony, nie zmieni nic w zeznaniach skoro daje mu to niewinność. @@kontotest3526
Dokładnie tak. Czasem najprostsze wytłumaczenia są najbardziej trafne. U nas w Krakowie też było kilka takich zagadkowych przypadków i zawsze okazywało się że winne było upojenie alkoholowe. A teorie były przeróżne - seryjnych zabójca informatyków, klątwa programistów czy Bóg wie co
Nie wiem czy wiesz jak wygląda ta skarpa ale jest ona bardzo krótka i bardzo stroma. Więc tak, jest taka możliwość @@Realestatepoznan
Po wysłuchaniu tego podcastu jestem w stanie powiedzieć, że to był nieszczęśliwy wypadek. Dowód osobisty mógł zabrać przez pomyłkę do kieszeni, kiedy sprzątał jej upuszczoną na ziemię torebkę.
Po pijaku łatwo wrzucać „menele” z torebki gdzie popadnie. Wyrzucił, bo mógł być wkurzony na nią, albo grzebał w kieszeniach i mu wypadł.
Dlaczego ją zostawił samą, pijaną? Właśnie dlatego, że był wkurzony, zmęczony.
Sama nieraz będąc nietrzeźwą musiałam siłować się z bardziej pijanymi koleżankami albo kolegami, którzy byli bardzo upierdliwi, męczący, niesłuchający się. I naprawdę nie raz chciałam zostawić ich w tzw. „w pi..du”…
Nie ma silnych dowodów na tego kolegę. Nie było wcześniej między nimi żadnych niesnasek.
Ten proces i fakt że 3 krotnie sądy starają się temu Adamowi dać wyrok oznacza dla mnie „pokazówkę”
Dowód osobisty wrzucił do kieszeni przez pomyłkę i także przez pomyłkę podrzucił go na przystanku.No proszę Cię.CzyvTy tak na serio czy to Twój szwagier?
@@beatawolyniecnigdy niczego nie zgubiłaś pijana? :D
Na podstawie jednego filmiku taka diagnoza? To nie pasuje do tej dramatycznej historii. Polecam wysłuchać inne filmiki to może uzupełnisz braki wiedzy i wówczas skomentujesz
Picie ponad życie.
Pr,ykre ale prawdziwe.
Po pijaku wielu tak konczy.
Uda sie sto razy a za sto pierwszym cos narobi cos sie stanie itp.
Tu bylo podobnie.
Życie.
Alkohol to nie lemoniada.
Po co te kolejne apelacj, nie ma żadnych dowodów na to, że chlopak nie udzielił pomocy czy nawet, że był w kluczowym momencie na miejscu. Na jakiej podstawie chcą go o cokolwiek oskarżać, już nie mówiąc o wyroku skazującym. Jeśli mają to być te sponaniczne zeznania, z których się wycofał to dla mnie jest to co najmniej śmieszne. Nawet jeśli chlopak wie co się stało a nawet ma coś "za uszami " to nie ma na to żadnych wystarczajacych dowodów co w świetle prawa i w mojej opinii czyni go niewinnym.
Dajcie temu chłopakowi już żyć - doprawdy. Kto się chociaż raz nie najebał niech pierwszy rzuci kamieniem. Dlatego zawsze trzeba mieć hajs na taksówkę w osobnym miejscu
Nie rozumiem po co ludzie wlewają w siebie tyle alkoholu, że nie mogą ustać na nogach i jeszcze im mało?
Przecież gdyby się tak nie upili to pewnie wezwali by taksówkę i normalnie wrócili do domu.
Niektorzy niestety nie maja umiaru. Przychodzi taki moment, ze juz nie myslisz logicznie i wtedy juz nie wiesz, kiedy przestac
Wyobraz sobie że nie każdy ma tak zwaną "czerwoną lampke w piciu". Powoduje to, że pijąc nie odczuwasz skutków alkoholu... nie kręci Ci sie w głowie, nie widzisz podwójnie, totalnie nic. Film Ci sie urywa nawet nie wiesz kiedy a pomimo to pijesz dalej...do końca.
Tez tego nigdy nie zrozumiem
Nie rozumiesz i nie zrozumiesz 🙃
I bardzo dobrze że tego nie rozumieją to dobrze o nich świadczy
Zabójca jest jeden. Alkohol
Raczej głupota. Alkohol jest dla ludzi mądrych
Dokladnie.!👍
Pani Olgo. Niesamowite. To że Pani jest osobnikiem genialnym i z pasją to wiemy wszyscy. Nie chodzi tu też żeby pisać że " zjadła Pani wszystkich innych podcasterów kryminalnych na śniadanie ". Każdy ma swoje upodobania. I nie chodzi o to żeby teraz batożyć czyjś słaby materiał kryminalny. Chodzi mi o to że pani jest kimś na kim można się wzorować. Kimś kto nadaje trend. Pokazuje kierunek. I NAJWAZNIEJSZE. Robi Pani to z niezwykłą klasą. Bez wywyższania się, co w dzisiejszych czasach jest nadzwyczaj trudne. Dziękuję Pani też za promowanie lepszej opieki nad zwierzętami. I na koniec ode mnie. Serdeczne dzięki. Dzięki Pani materiałowi pogodziłem się z moim ojcem. Ciężko to wytłumaczyć ale tak było.
Dziękuję Olga, że nagrałaś materiał sprawy Ewy Tylman. Głośna sprawa, którą żyła całą Polska w 2015 roku. Dzięki Tobie będę mogła szczegółowo ją poznać.
Aż nie mogę uwierzyć, że to działo się w 2015 😮 Tak szybko to minęło.
Dokladnie ja tak samo. Tak szybko mija ten czas
.@@ewafischer3762
@szkolnanaskrotylata plandemii sie nie licza
A ja mam nadzieję, że ta historia da do myślenia osobom nadużywającymi alkoholu i innych środków zaburzających świadomość.
Bez tego również można stać się ofiarą. 3-4 rano to „pechowe” godziny na mieście
Kompletna amatorszczyzna policji, idiotyczne zeznania przed sądem o niezaprotokołowanym przyznaniu się, jakieś zaginione nagrania.
I bliscy, którzy z tym szajsem w głowie zostają.
Olgo, gratuluję tego odcinka! Jest najlepszy, jeśli chodzi o wszystkie odcinki dotyczące Ewy Tylman, jakich sluchałam.
Co do samej sprawy - nie chcę wtórnie wiktymizować Ewy, ale cała ta historia bulwersuje mnie z jednego prostego powodu - oskarżany, linczowany publicznie i ciągany po sądach jest Adam, to jego obarcza się odpowiedzialnością za śmierć Ewy, jego się ocenia i na niego wydaje wyroki. A co z samą Ewą? Dorosła kobieta, która już w pierwszym z lokali upija się do nieprzytomności, następnie w dwóch kolejnych lokalach zapija wódkę piwem, spada z krzeseł, przewraca się na chodniku - czy naprawdę w takiej sytuacji potrzeba osoby trzeciej, żeby komuś stała się krzywda? Wg mnie Ewa i Adam byli tak pijani, że stracili kontakt z rzeczywistością i w pewnym momencie podczas powrotu do domu Adam zostawia Ewę i idzie się załatwić. Być może to samo zrobiła Ewa i zsunęła się, zalana alkoholem, do rzeki?
Oczywiste jest, że rodzina będzie doszukiwać się zabójstwa - dużo łatwiej jest rodzinie szukać winnego, niż spojrzeć na sprawę po wzięciu kilku głębokich oddechów i przyznać przed sobą, że córki nie zabił ani chłopak, ani kolega-gej, tylko niekontrolowane pijaństwo, które doprowadziło do tragicznego wypadku. To bardzo przykre, ale uważam, że Ewę do śmierci, a Adama do zniszczenia życia przez tę sytuację, doprowadziło wypicie hektolitrów alkoholu i brak jakiejkolwiek odpowiedzialności za siebie samych.
Sprawa, moim zdaniem, nie jest ani trochę zagadkowa. Jest, po prostu, niesamowicie przykra.
Nikt tak dokładnie i ciekawie nie opowiada jak Pani. Doskonale się słucha.
Pozdrawiam z Warszawy
Po wysłuchaniu całego podkastu pomyślałam, że kolega, który jako jedyny został z Ewą, probował się nią zaopiekować, dzwonił po pomoc, w końcu zostawił - został oskarżony. Gdyby ją olał i sam wrócił do domu, tak jak pozostali, miałby święty spokój.
Z jednej strony tak. A z drugiej strony, dlaczego kilka razy zmieniał zeznania? Czy gdyby nie miał nic na sumieniu, to od początku nie trzymał by się jednych zeznań? Wiadomo nie wiemy jakbyśmy się zachowali w danej sytuacji. Nawet chyba nie możemy mieć zdania, jakbyśmy się zachowali w danej sytuacji. Bo przykładowo ja, w sytuacji, gdy mój przyjaciel/przyjaciółka ulegają nieszczęśliwemu wypadkowi i wpadają do rzeki nie wyobrażam sobie nie powiadomić policji i pogotowia. Nawet będąc pod wpływem alkoholu nie wyobrażam sobie odejść po utonięciu kogokolwiek, a co dopiero przyjaciela. Jednakże nie wiem, czy moja wypowiedź może mieć w ogóle jakikolwiek sens, gdy my sami nie byliśmy nigdy w takiej sytuacji. Wydaje mi się, że powiadomiłabym wszystkie możliwe służby i biegała jak oszalała po ulicy szukając pomocy. Ale jak faktycznie zachowała bym się będąc pod wpływem alkoholu, gdy urywa mi się film? Chyba nikt tego nie wie! Pytanie mam tylko dlaczego Adam kilka razy zmieniał zeznania i były one tak różne? Gdyby mu się urwał film wystarczyłoby o tym powiedzieć i nie zmieniać wciąż zeznań podając coraz to nowsze wersje. Tego nie rozumiem. Chyba że to był nieszczęśliwy wypadek a on tego nie pamięta?! Ale to wystarczyłoby zeznań że on nie pamięta co się stało. Zmieniając kilka razy wersję wydarzeń niestety jest niewiarygodny.
Niestety, ale w kazdym mieście przez ktore przepływa duża rzeka (ja mieszkam we Wrocławiu przez ktorego sam środek płynie Odra) zdażają sie takie poimprezowe zaginięcia i wyłowione ciała.
Nie bez kozery mawia się że Wrocław to miejsce w którym można skończyć w Odrze. Usłyszałem to w Gdańsku, słuchając wesołych rozmów studentów w jednym z lokali rozrywkowych. Było też o Krakowie i Sopocie.
Jestem z Wrocławia i co chwilę słyszy sie, że jakiś pijany student skończył w Odrze albo w fosie.
Widzialam chyba zapis z moitoringu i wydawalo mi się że Ewa byla naprawdę pod duzym wpływem, a w takiej sytuacji nie trudno o wypadek. 😢
Wydaje mi się że Ewa mogła faktycznie być tą miłą, ciepłą, odpowiedzialną osobą ALE miała początki choroby alkoholowej czy no takie skłonności. Znałam kilka takich osób, jak zaczną pić to nie mogą przestać aż do totalnej odcinki i nic ich nie powstrzyma, żadne racjonalne argumenty, bo nie chce się przerywać tego ,cudownego’ stanu. Może to predyspozycje genetyczne, kto wie…
Już abstrahując od tego, czy Adam jest winny, czy też nie - to kuriozalne, że ten sam proces będzie się toczył po raz trzeci, że życie człowieka zależy od indywidualnego składu sędziowskiego, od tego, że jeden sąd na 3 wyda przeciwną opinie ...
Wreszcie sprawiedliwie! I prawda wyjdzie na jaw
Jaka prawda ? Że nawalona jak autobus baba wpadła do rzeki ? Miała swój rozum ? Bo chyba nie
bo taka jest natura sadow , sa sprawy trwajace 20 lat.ten typ ze sklepu smierdzi.
Dzieki, Olga, za chronologiczne, wywazone i profesjonalne przygotowanie. Wstrzasajaca historia.
Przy okazji poszukiwań Ewy odkryto również inne ciała w tym mojej sąsiadki, która niestety popełniła samobójstwo
😔
Oj z tym samobójstwem to glownie jest tak że dla statystyk jest stwierdzane i często. Są to morderstwa niestety
Czy to ta studentka, której zdjęcie zza parawanu opublikowano?
Przykra sprawa.
Przerażające, że tyle ciał jest w rzekach i nikt ich tam nie szuka...
Ta historia jest jeszcze bardziej smutna, jeśli uświadomimy sobie, że z ul. Wrocławskiej na osiedle Armii Krajowej jest ok 5-6 km... Ile ta taksówka mogła wtedy kosztować?
20,00-25,00 PLN? Trudno zrozumieć fakt, że nie mieli wystarczająco dużo pieniędzy.
Dziękuję za Waszą pracę.
Dziękuję bardzo Olga! Zamieniam się w słuch ❤
Świetnie się słucha. Bardzo szczegòłowo opisana historia. Dzięki
Dziękuję Olgo 🤍jestem z okolic Konina więc jak zawsze zamieniam się w słuch 🎧 pozdrawiam Wszystkich słuchaczy 😚 naszej Olgi 🎤😘
Jak zawsze ogrom Twojej pracy włożonej w odcinek i jego dopieszczenie nie mają równych w polskim tc💚💐 Takich historii: alkohol "na mieście" plus niepewny, często samotny powrót do domu było kilka. Najczęściej byli to młodzi mężczyźni, o ile pamiętam w Krakowie i we Wrocławiu. We wszystkich przypadkach niestety swoją rolę odegrała rzeka. I chociaż były plotki o jakimś seryjnym zabójcy to tym seryjnym raczej były Wisła i Odra.
Witam Ciebie Olga i wszystkich słuchaczy.
Zamieniam się w słuch.❤❤
Także miałem taką sytuacje, po imprezie firmowej wszyscy sie rozjechali, a ja uniosłem sie honorem i holowałem koleżankę z pracy do domu, wezwałem taksówkę, a ta tępa torba uciekła drugimi drzwiami bo... chciała sie jeszcze napić drinka, w końcu i ja wysiadłem i prowadziłem te zwłoki do domu!
Od tego czasu powiedziałem sobie nigdy więcej i po imprezie... wszywam taksówkę, wsiadam i jadę do domu, kompletnie mając gdzieś co sie dzieje z resztą... TAK ZDROWIEJ I BEZPIECZNIEJ!
Samemu może faktycznie niekoniecznie chce się brać odpowiedzialność za dorosłą pijaną osobę. Także myślę, że masz rację. Pomyślałam, że może warto by było jedynie przykładowo poinformować kogoś z bliskich lub rodziny tej bardzo mocno pijanej osoby o fakcie że jest mocno pijana i nie chce wracać do domu. A w tym stanie może grozić jej niebezpieczeństwo. Wtedy bliscy już zadecydują co ewentualnie dalej. No bo trudno żebyśmy my brali odpowiedzialność za dorosłe osoby które nie potrafią pić.
Świetny podcast Olgo, widać ile pracy w niego włożyłaś, gratulacje 👍👏
W ciemno daje 👍
Dziękuję❤️
Szkoda, że innym sprawom nie poświęcono w mediach tyle uwagi co tej. Rodzina zrozpaczona szuka winnego, a winna była lekkomyślność Ewy. Bez sensu szukanie na siłę winnego. To nie pierwszy przypadek, że ktoś zaginal po imprezie wracając blisko rzeki. Pamiętam jeszcze ze 2 takie przypadki tylko chłopaków. Szkoda młodego życia. Bo i Ewy i tego Adama przyjaciela też. Jak ktoś mógł wpaść na to że on miał zamiar zamordować jak tyle godzin szedł z nią żeby ją zaprowadzić do domu?
Dokładnie!!!! Rodzina szuka winnego a nie przyjmuje do wiadomości, że Ewa sama sobie jest winna. Jak można się tak upijać????
Laska się schlała...W knajpie zjazd, na ulicy zjazd, że aż huk odbicia głową o beton ( wg przechodnia- świadka) , łazić nie dawała rady tak się zalała...ale to wszyscy na około winni poza nią samą...serio??🤦🤦 Dorosła kobieta, zastępca kierownika to chyba nie głupia, a i tak jeden wydzwaniał, drugi za szmaty próbował zaciągnąć...skończyło jak się skończyło...
Szok że kobieta tak chleje bo już piciem tego nazwać nie można 🤬
Mogĺa mieć dosypane coś do drinka
Co to jest *światek? 🥴
@@Paulina_28l synonim😁😁
Rybko, po raz kolejny jestem pod wrażeniem Twojej narracji i wkładu pracy. Bardzo Ci za to dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
Gdyby jej chłopak nie był w ABW to sprawa nie byłaby tak nagłośniona i nikt na siłę nie szukał by winnego. Dziewczyna upiła się i doszło do wypadku. Obstawiam, że poszła w pobliże rzeki za potrzebą, ze względu na stan upojenia straciła równowagę i do niej wpadła. Jej kolega był pijany i pewnie jak znikła mu z oczu to zapomniał, że w ogóle z nim była i sobie poszedł, pijani tak mają.
Potem to już pewnie sam nie wiedział co było prawdą a co wmawiali mu policjanci. Osobie, która z powodu alkoholu nie pamięta czegoś łatwo jest coś zasugerować.
Jak dla mnie ta sprawa nie jest żadną tajemnicą, tylko media ją rozdmuchały a internetowi znawcy doszukują się teorii spiskowych. Szkoda dziewczyny, ale nie ona pierwsza zginęła przez alkohol i niestety nie ostatnia.
Za potrzebą dziewczyny idą w krzaki, a nad samą wodą tam nie ma krzaków tylko kilkanaście metrów od wody najbliżej.
Jak ja uwielbiam takie długie odcinki!!! 🖤🖤
Trzeba przyznać, że słyszałem o tej sprawie z wielu różnych źródeł, ale Olga raz kolejny zrobi to najlepiej😊😊🙃Sama długość wideo robi wrażenie😊😊
Ta nagonka na niewinnego człowieka. Szkoda rodziny Ewy, ale ona miala 26 lat. Zwykle kobiety w tym wieku nie upijają sie do nieprzytomnośc,i na niedzielnym wyjsciu z ludźmi z pracy.
Ty ty nie znasz kobiet jednak .
Dwa lata temu mieliśmy taki weekendowy wyjazd całą firmą do hotelu w Sopot. Było nas około 20 osób, w większości kobiety (25-40 letnie). I to właśnie kobiety nachlały się jak atom, i ledwo żeśmy dali radę je przywlec do Hotelu....
Dziękuję wspaniały głos opracowanie perfekcyjne❤
Niezmiennie najlepsza podcasterka w PL. Bardzo dobry materiał
Najlepsza
najlepsza
Witam Panią Olge pozdrawiam Wszystkich sluchaczy miłego wieczoru udanego tygodnia.😊😊🤗🤗
Miły komentarz... Tobie również udanego !
Prokuratura, która widziała motyw seksualny to ten sam vibe jak sąd, który stwierdził, że geje nie udowodnili, że są gejami
Dobry wieczór. Witam wszystkich❤
Dziękuję za doskonale opracowany podcast ❤ Moim skromnym zdaniem niestety nadmiar alkoholu jeszcze nic dobrego nie zrobił. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek zawiniony bądź nie ? Prawdę Ewa zabrała ze sobą
Wniosek jest taki aby tak pijanym osobą wzywać taxi lub wezwać rodzinę. Ogromne współczuję rodzinie stracili dziecko bezpowrotnie a drudzy rodzice też przeżyli tragedię niestety.. lecz ich syn żyje
Pozdrawiam serdecznie
*Osobom ! l.mn....🙄
@@Paulina_28l Taxi nie ma obowiazku zabrac pijanej osoby.Dzwonic nalezy na Policje ktora pzyjedzie i zabierze o izby wytrzezwien.
Pięknie opowiedziana historia, jak wszystkie zresztą, Olgo.
2:29:50 "Ostatni moment, w którym kamery rejestrują parę razem to 3:24 (...) Dopiero po ośmiu minutach o 3:23, kamera znowu rejestruje Adama." No dzięki za takie zrelacjonowanie przebiegu zdarzeń.
Slucham tej niesamowitej historii właśnie teraz,czyli o godzinie 06.30am czasy brytyjskiego i choc spiacy jestem to wyslucham jej do końca...Dziękuję Olgo za podcast i ogólnie Twoja prace i serdecznie pozdrawiam 👋🏴💙
U Olgi jak zwykle najlepiej przedstawiona historia.❤️ Podziwiam za ogrom pracy i dziekuje, że mam przyjemnosc posluchac czegos tak dobrego.🙌
Świetny materiał. Myślałem, że już wszystko na temat tej sprawy usłyszałem, a tu taka "niespodzianka". Bardziej rzeczowo i profesjonalnie się nie da. Marzę o tym, żeby szanowna Pani Olga pochyliła się nad sprawą Krzysztofa Olewnika. Ciekawy jestem tego w jaki sposób udało by się Pani przedstawić tą sprawę, która jest niezwykle trudna i wymagająca. Mam nadzieję, że ten przypadek znajduje się na Pani liście :)
Genialny podcast. Spójny, szczegółowy, a zarazem pozostawiający tezę dla słuchacza. Majstersztyk. Gratuluję i dziękuję.
Fanka Gilmore Girls? 😊
Dziękuję za tak szczegółowy film. Dobra robota 😊
Dziekuje bardzo Olgo! Super Material❤️❤️❤️.
Dziękuję 💚
Dziękuję i pozdrawiam.
Super wyczerpujący odcinek. Dla mnie jesteś w ścisłej czołówce podkasterek. Herring i Renata z worka kości. Razem na podium. Zawsze czekam z niecierpliwością. O i jeszcze Artykuł 148 lubię, ale rzadko wypuszcza odcinki. Pozdrawiam wszystkich zakochanych... w True Crime ❤️
Adam zostal uniewinniony, alibi chłopaka Ewy nie zostalo potwierdzone przez Kolege,z ktorym grał, chlopak Ewy odmówił badania wariografem, pominięto rowniez watek przekazania laptopa Ewy przez jej chlopaka i jej brata, ktorego historia byla kompletnie wyczyszczona, pominieto rowniez watek znajomego policjanta Ewy,ktory od razu po zaginieciu poszedł na l4...
Laptop był profesjonalnie wyczyszczony, oddany przypadkowej osobie i wrócił z wirusem. Sprawa całkowicie pominieta w sądzie.
Też gdzie słyszałem że ona jakieś leki brała i nie powinna pić..
Dokładnie, co dziwniejsze laptopa dostarczył brat z jej chłopakiem
Chłopak niestety miał motyw
@@karolakuntz3940
Jaki miał motyw?
Narsszcie cos konkretnego o tej sprawie. Ewka nalezala do mojej rodziny gdy bylam dzieckiem, wspolne swieta, odwiedziny w moim domu. Strasznie to przezylam mimo, ze poszla w swoja stronę a ja dorastałam. Zawsze usmiechnieta i strasznie ciepła Dziewczyna. Rodzice po tragedi nie do poznania.. Do samego konca wierzylam ze bedzie dobrze, niestety Chociaz pogrzeb miala przepiekny, tylko denerwowal mnke fakt ze pierwsi szli rodzice a za nimi Rutkowski ze swoja Kobietą i chyb 2 Panie z ochrony. Kiedyś się dowiem co tam zaszlo.
Biedna dziewczyna i biedny ten jej kolega. Tak się mogą skończyć zabawy typu upijanie się w sztok. Dla mnie oboje są ofiarami własnej głupoty i nieodpowiedzialności.
ja wszystko rozumiem, młodość i imprezy, sama jestem przed trzydziestka i kiedy jak nie teraz. Wszystko jest dla ludzi.. ale doprowadzić się do takiego stanu żeby nie umieć utrzymać się na nogach i jeszcze nocą zataczać się na moście w pobliżu wody… Tragedia. I ta pretensja ojca w stronę jej chłopaka (?)
może ktoś jej coś dosypał?
@@annap1853 jej znajomi potwierdzają ze w takim stanie upojenia była już wtedy gdy jeszcze wszyscy byli razem tłumacząc, jak dużo alkoholu wypiła tamtej nocy.. czy ktoś serio by jej coś dosypał wiedząc, ze jest wśród znajomych? no możliwe, ale jednak wątpliwe.
@@mariannacyrulikoczywiście, że możliwe i takie rzeczy się zdarzają. Była taka głośna sprawa gdzie dziewczyna poszła na imprezę, była tam też jej rodzin brat, a gwałciciele po cichu jej coś dosypali, wzięli do lorzy vipów i gwałcili, piętro niżej siedziała rodzina...
myślisz, że pracownicy będą pilnować kierowniczki? pewnie był ubaw, że się zciożała. A Adam mógł być bi a nie gej, wcale na takiego pijanego nie wyglądał, żeby nie był wstanie zobaczyć, że ktoś wskakuje do wody. Mógł zadzwonić na policję zamiast wyrzucać jej dowód na przystanek.... jakoś do domu potrafił trafić i co nagle zapomniał, że koleżanka wpadła do wody? przecież nikt by go nie obwinial gdyby zadzwonił po pomoc.
@@annap1853 Nie imprezowałam nigdy często, ale pijalnia wódki i piwa w każdym mieście to w moich oczach taki pierwszy albo ostatni pijacki przystanek. Tutaj był ostatni, żeby sobie "dobić". Wydaje się też, że Ewa niestety miała takie ciągotki, na co wskazuje reakcja jej chłopaka, czy nawet wiadomości Adama kierowanych do siostry.
Jestem pod ogromnym wrażeniem w jaki sposób została opowiedziana historia Ewy .. straszne, że po tylu latach dalej nie wiadomo czy ktoś jest winny jej śmierci 😢
Räuber, z jez niemieckiego rzezimieszek. To nie po szczecinsku. Na Slasku tez mowilo sie kiedys do niegrzecznych bajtli-Ty Rojbrze☺dziekujemy za Pani Prace i prosze, jak inni prosza, zawsze pozostac obiektywna.
Prawda rzadko jest czarno-biala..
Pracowam w czasie jej zaginiecia niedaleka gdzie byla ostatnio widziana. Pamietam jak co rano jadac do pracy sprawdzalam czy sa jakies newsy.
Bardzo lubię słuchać Pani podcastów, zawsze czekam z niecierpliwoscią na kolejny.Po odsłuchaniu odcinka mam wrażenie że był to nieszczęsliwy wypadek ,napewno chłopak nie przyczynił się bezposrednio do śmierci Ewy.
Perfekcyjnie opracowana sprawa❤gratulacje
Dzięki za kolejny świetny odcinek, sprawa bardzo smutna 😢
Jej, narąbali się w 4d. Ja tu nie widzę przestępstwa. Oby to była przestroga dla innych ludzi.
Jednak zostanę przy tym że się utopiła.... Zeszła na brzeg żeby się wysikać i reszta wiadomo...
Dzięki ❤🌷🌻🍀
Ja czekam 💙chociaż pewnie dopiero jutro odslucham
Podziękowania dla autorki❤
Dzięki za program
Jak dla mnie ,nieszczesliwy wypadek , mogli sie poklòcic o to ze nie chciala z nim isc dalej, a gdzie to nie wiadomo....moze do domu albo gdzies dalej pić, a ten mial dosc i moze sie szarpali , Ewa upadla staczajac sie do wody ... chopak sie wstraszyl i spanikowal , sam byl pijany i co? mial skakać za nią? Chyba rzadko kto by sie na to odważyl pod wplywem...nie powinien byc skazany za morderstwo....w sumie za nic, bo za co?
A ja myślę, że się pokłócili, bo on miał już dość podnoszenia jej z ziemi i zbierania jej rzeczy, i ją zostawił. Ona może poszła siku, może się potknęła, myślę że on tego nawet nie widział
Hej Olga :) Nie wiem czy wiesz, ale ostatnio w Foot Tracku była dyskusja o prowadzeniu kanałów na TH-cam i tam Mateusz Święcicki (komentator Eleven Sports) dawał Twój kanał jako przykład, mówił że jest fanem i bardzo Cię chwalił :) Gratki!
Szkoda że Święty gada czasem takie banialuki na antenie odnośnie danego meczu, że gorzej być nie może.