Mój dziadek miał gospodarstwo i jako dziecko jeździłam na wieś latem. Pamiętam jak smakiem i jakością różne potrawy różniły się od tych z miasta. Widzę tu jak ludzie tu piszą, że nasi dziadkowie byli otyli itp to na prawdę się dziwię. Nasze babcie byly czarodziejkami w kuchni i wszystko bym dała, żeby znowu poczuć te smaki. I oczywiście, że było zdrowo. Bez przetworzonego jedzenia , które mamy dziś. Przedewszystkim świnie i bydło było karmione naturalnie. Wujek mial specjalne pomieszczenia gdzie gotowali dla świń ziemniaki i pokrzywę. Bydło wyprowadzane na łaki koło lasu. Dużo by pisać. Kubek mleka od krowy na kolację to był standard. Na pole wywozili nawóz naturalny. Doskonale Pamiętam te czasy. Na weekendy zawsze mięsiwem stoły zastawione. W tygodniu pierogi z jagodami zebrane z lasu. Sok z poziomki, malin , bzu itd. W tygodniu zemniaki ze skwarkami i popijając Hołojcem 😅 Nikt nie był otyły..bo roboty bylo od rana do wieczora 😂 oczywiście, zdarzaly sie gdzieś wyjątki, ale to rzadkość i mogło być jak w kazdych innych czasach. Pamiętam jeszcze łóżka..duze i drewniane a zamiast materaca ...słoma. Jak w innej epoce.
babcia jadla lyzeczke miodu dziennie I zmarla w wieku 92lat. w szpitalu byla 4 razy. 2 razy operacja oczu. 3 raz jak zlamala noge I 4 tydzien przed smiercia
Ekhm, pokolenie moich dziadków pomimo, że jedli bardzo naturalnie, dziadek miał własne gospodarstwo rolne - to byli otyli. Nie sądzę, że kasza zwłaszcza w połączeniu z masłem, olejem, czy smalcem lub placki i baby ziemniaczane były dobrym wyborem dietetycznym. Miód? Ma świetny PR, ale u licha to czysty cukier z odrobiną enzymów i witamin.
Witam Oj tak dobry kapusnik ,ogorkowa lub krupnik i rosol to podstawa( oczywiscie bez zasmazki).Ogolnie jedzenie tego co rosnie w naszym klimacie plus odzywianie sie produktami sezonowymi to swietna sprawa i moze sluzyc zdrowiu
😂 Dietę stosuję od 60 lat... i jeszcze nie trafiľ się Człowiek który zbliżył by się więcej niż 15 lat do mojego metrykalnego wieku... kiedy rozmawiamy o odżywianiu.👍 super temat... no w końcu oglądam kanał młodszego kolegi, po profesji.🌷
Tez bywalam u dziadkow w wakacje.Jadlo sie skromnie,obok byl las wiec grzyby,jagody . Najlepszy byl dlamnie chleb ,babcia miala taki piec i sama piekla.Oboje cale zycie szczupli.Dozyli prawie bez lekarzy 84 i 86 lat.
W diecie słowiańskiej oprócz wspomnianych przez Ciebie produktów zawsze znajdowały się jajka, fasola, orzechy krajowe, ryby i inne mięsa od czasu do czasu. Tym samym względem źródeł białka też nie trzeba szczególnie kombinować:)
Słowianie równiej jedli całkiem sporo mięsa np: wołowina, dziczyzna, drób i ryby. Nie jedli tyle pszenicy, mieli inne zboża, niestety my dziś już takich nie mamy
sezam 18 gram białka, orkisz 15 gram białka /makarony orkiszowe znajdziesz w ekosklepach, albo polecam sklep DM/, bób np, teraz mrożony zawiera 8 gram bialka na 100 gram, nie jest tak wzdymajacy jak fasola., ciecierzyca 19 gram /ja przy moim FODMAP musze uważac/. osobiscie zajadam sie orkiszem, polecam dietę Hildegardy....
@@FreeEnergy-s8y to tylko kilka gram, przy czym ludzie zle toleruja nabial, jedyne ssaki któe spożywaja mleko w zyciu doroslym,, a pod wgledem wapnia sezam jest lepszy...
Dieta SŁOWIAŃSKA to picie mleka, zupy mleczne, mleko zsiadłe, sery, jajka, mięso, owoce. Mamy klasyczne, polskie bary mleczne. Osoby jedzące warzywa to osoby niskiego wzrostu. Słowianie to nie pigmeje. Plemię Dinka z południowego Sudanu czy też Holendrzy są wysocy i piją dużo mleka. W Polsce jest zupa mleczna a w Holandii zupa serowa.
@@MusicJayPe Holender, Olivier Richters, The Dutch Giant, ma 2.18 cm wzrostu pije 2 litry mleka dziennie + ser. Mój znajomy ma 1.95 cm, mleko, jogurt, sery, lody, jajka, mięso.
To żadna dieta słowiańska. Jakie desery? Była bieda. Powinno się jeść produkty, które są dostępne w miejscu, w którym mieszkamy czyli szerokość i długość geograficzna. Ludzie nie chorowali? Chorowali i szybko umierali. Powiem tak. Przypomnijcie sobie, co wam gotowała babcia. Lubię Pana ale proszę poczytać, co kiedyś jedli Słowianie. Pozdrawiam
Wcześniej umierali ..., bo jedli mniej mięsa, brak lekarstw, operacji ratujących życie, często ciężka fizyczna praca, wojny, reumatyzm nieleczony, artetyzm ...itp.
Kiszone ogórki tzw. koszerne są w większości marketów. I zawsze w szklanych słoikach. Są przepyszne. Podobnie jest z kiszoną kapustą, ale jej nie próbowałam
@barbaragraniczkowska9814 Byliśmy tam kilkanaście lat temu. Nigdzie, poza polskimi sklepami, nie można było dostać kiszonych ogórków ani kiszonej kapusty. Były, owszem, ale konserwowe-z różnymi dodatkami. O sałatce jarzynowej z ogórkami kiszonymi można było zapomnieć, musiałam dodawać konserwowe, ale to już nie to samo.
Co pan z tym „będziesz zaskoczona”. ? To już mnie zraziło. Ta durna polityczna poprawność mnie wkurza na maxa. Będziesz zaskoczony - odnosi się do widza, słuchacza, człowieka - w tym wszystkim mieści się zarówno facet jak i mężczyzna. Proszę się nie wygłupiać tylko mówić do normalnych ludzi. Woke niech się leczy
Jak napisałeś? Cytuję: "...w tym wszystkim mieści się zarówno facet jak i mężczyzna". (Czyli mamy 200% normy ;) ) No. I dlatego czasem warto użyć formy w 100% żeńskiej. Najlepiej na zmianę - bo dlaczego nie?
@@ewarogacka4124 oczywiście zebyly. Ja nie mówię o młodych. Bo mlodzi rzeczywiście nie. Ale 50 + to już byli. Pamiętam na wsi. Wszyscy powyżej 50 roku życia byli jak starzy dziadkowie z nadwagą
Mój dziadek miał gospodarstwo i jako dziecko jeździłam na wieś latem. Pamiętam jak smakiem i jakością różne potrawy różniły się od tych z miasta. Widzę tu jak ludzie tu piszą, że nasi dziadkowie byli otyli itp to na prawdę się dziwię. Nasze babcie byly czarodziejkami w kuchni i wszystko bym dała, żeby znowu poczuć te smaki. I oczywiście, że było zdrowo. Bez przetworzonego jedzenia , które mamy dziś.
Przedewszystkim świnie i bydło było karmione naturalnie. Wujek mial specjalne pomieszczenia gdzie gotowali dla świń ziemniaki i pokrzywę. Bydło wyprowadzane na łaki koło lasu. Dużo by pisać. Kubek mleka od krowy na kolację to był standard. Na pole wywozili nawóz naturalny. Doskonale Pamiętam te czasy. Na weekendy zawsze mięsiwem stoły zastawione. W tygodniu pierogi z jagodami zebrane z lasu. Sok z poziomki, malin , bzu itd. W tygodniu zemniaki ze skwarkami i popijając Hołojcem 😅
Nikt nie był otyły..bo roboty bylo od rana do wieczora 😂 oczywiście, zdarzaly sie gdzieś wyjątki, ale to rzadkość i mogło być jak w kazdych innych czasach.
Pamiętam jeszcze łóżka..duze i drewniane a zamiast materaca ...słoma. Jak w innej epoce.
@annarosinska4543 nie wszystkie babcie mieszkały na wsi moja mieszkała w mieście i utrzymywał ją dziadek jako głowa rodziny .Babcia nie pracowała
Wspolczuje😂@@kfekfe2403
Zazdroszcze❤
@mariap3472 Pozdrawiam 🌷🌺🌹
babcia jadla lyzeczke miodu dziennie I zmarla w wieku 92lat. w szpitalu byla 4 razy. 2 razy operacja oczu. 3 raz jak zlamala noge I 4 tydzien przed smiercia
Ekhm, pokolenie moich dziadków pomimo, że jedli bardzo naturalnie, dziadek miał własne gospodarstwo rolne - to byli otyli. Nie sądzę, że kasza zwłaszcza w połączeniu z masłem, olejem, czy smalcem lub placki i baby ziemniaczane były dobrym wyborem dietetycznym. Miód? Ma świetny PR, ale u licha to czysty cukier z odrobiną enzymów i witamin.
Witam
Oj tak dobry kapusnik ,ogorkowa lub krupnik i rosol to podstawa( oczywiscie bez zasmazki).Ogolnie jedzenie tego co rosnie w naszym klimacie plus odzywianie sie produktami sezonowymi to swietna sprawa i moze sluzyc zdrowiu
Dieta słowiańska : kasza z awokado 😅😂No pewnie moja babka na wsi miała w cholerę awokado 😂😂😂
Bardzo się cieszę że powiedziałeś o zupach. Moja mama zawsze mówiła, że zupa jest najważniejsza❤😊
A krupnik " czyści" jelita 😊
Jak zawsze pomijasz nabial, który zawsze był w naszej diecie i jest świetnym źródłem bialka.
Dokladnie zupy to podstawa😊 Pozdrawiam serdecznie 🍀
Moja babcia jadła kasze ryby fasole kiszonki ser biały masło warzywa i biały chleb i była otyła ale najkochańsza
😂 Dietę stosuję od 60 lat... i jeszcze nie trafiľ się Człowiek który zbliżył by się więcej niż 15 lat do mojego metrykalnego wieku... kiedy rozmawiamy o odżywianiu.👍 super temat... no w końcu oglądam kanał młodszego kolegi, po profesji.🌷
Tez bywalam u dziadkow w wakacje.Jadlo sie skromnie,obok byl las wiec grzyby,jagody . Najlepszy byl dlamnie chleb ,babcia miala taki piec i sama piekla.Oboje cale zycie szczupli.Dozyli prawie bez lekarzy 84 i 86 lat.
Czy są inne naturalne słodziki oprócz miodu?Nie mogę jeść kiszonek,bo są kwaśne a ja mam nadkwasotę i mi po nich mnie boli żołądek.
Witam serdecznie ❤
A co Ty masz na ręku Bartku ? Czerwone wstążeczki jakieś i pierscionek ?😊kabalistą jesteś ?😊
To dzieło jego córki
Bartek co sądzisz o przeszczepie kału?
W diecie słowiańskiej oprócz wspomnianych przez Ciebie produktów zawsze znajdowały się jajka, fasola, orzechy krajowe, ryby i inne mięsa od czasu do czasu. Tym samym względem źródeł białka też nie trzeba szczególnie kombinować:)
A co to ta kolorowa obrączka, coś oznacza ??
Słowianie równiej jedli całkiem sporo mięsa np: wołowina, dziczyzna, drób i ryby. Nie jedli tyle pszenicy, mieli inne zboża, niestety my dziś już takich nie mamy
np. orkisz,który wraca do łask 😉
Jestem z wiochy i to co mówisz to tak naturalne i oczywiste że dziwne że o tym robisz film
Czym uzupełnić bialko jeśli nie mogę jeść soji, orzechów i mięso też odpada? Odżywki białkowe też wykluczone
sezam 18 gram białka, orkisz 15 gram białka /makarony orkiszowe znajdziesz w ekosklepach, albo polecam sklep DM/, bób np, teraz mrożony zawiera 8 gram bialka na 100 gram, nie jest tak wzdymajacy jak fasola., ciecierzyca 19 gram /ja przy moim FODMAP musze uważac/. osobiscie zajadam sie orkiszem, polecam dietę Hildegardy....
Mleko, jogurty, sery.
@@FreeEnergy-s8y to tylko kilka gram, przy czym ludzie zle toleruja nabial, jedyne ssaki któe spożywaja mleko w zyciu doroslym,, a pod wgledem wapnia sezam jest lepszy...
Jaja!
Zup w Polsce jest mnostwo , ogorkowwa ,kapusniak ,pomidorowa ,krupnik , kartoflanka bially barszcz ,ukrainski barszcz ,grzybowa , rosol , jarzynowa ,ogonowa i rozne wariacje .
Dieta SŁOWIAŃSKA to picie mleka, zupy mleczne, mleko zsiadłe, sery, jajka, mięso, owoce. Mamy klasyczne, polskie bary mleczne. Osoby jedzące warzywa to osoby niskiego wzrostu. Słowianie to nie pigmeje. Plemię Dinka z południowego Sudanu czy też Holendrzy są wysocy i piją dużo mleka. W Polsce jest zupa mleczna a w Holandii zupa serowa.
W swoim dzieciństwie jadałem głównie mięso i mimo tego jestem niskiego wzrostu. Łączenie diety warzywnej z niskim wzrostem to piramidalna bzdura.
@@MusicJayPe Holender, Olivier Richters, The Dutch Giant, ma 2.18 cm wzrostu pije 2 litry mleka dziennie + ser. Mój znajomy ma 1.95 cm, mleko, jogurt, sery, lody, jajka, mięso.
@@MusicJayPe Gdybyś pił 2 litry mleka dziennie i jadł holenderską zupę serową to byłbyś wysoki
@@MusicJayPe Dieta warzywna, wegańska = zniszczone zęby.
Dieta warzywna to dieta pigmeji. Plemię Dinka z południowego Sudanu ma ponad 2 metry wzrostu i jest szczupłe. Jedzą głównie mleko i produkty mleczne.
To juz nie keto tylko dieta slowianska?
Polska tradycyjna zupa to zupa NIC - mleko i jajka.
To żadna dieta słowiańska. Jakie desery? Była bieda. Powinno się jeść produkty, które są dostępne w miejscu, w którym mieszkamy czyli szerokość i długość geograficzna. Ludzie nie chorowali? Chorowali i szybko umierali. Powiem tak. Przypomnijcie sobie, co wam gotowała babcia. Lubię Pana ale proszę poczytać, co kiedyś jedli Słowianie. Pozdrawiam
Wcześniej umierali ..., bo jedli mniej mięsa, brak lekarstw, operacji ratujących życie, często ciężka fizyczna praca, wojny, reumatyzm nieleczony, artetyzm ...itp.
Witam Bartek🕺👨❤️💋👨🎻🎻👄😌😌👨❤️💋👨🧔♂️🕺👨❤️💋👨😴💃🪘🕺🕺🪘⏰✨💃🪷🪷🕺🧔♂️🧔♂️🕺😌
🕺😌🎻☄️😌🎻🥁😌🥁🕺🕺🪇🕺🪇🪇👄🎻⭐🧔♂️⭐🪷🕯️🕯️🪷💃🌟💃🌟✨🪘✨🌺🌺⏰⏰❤️⏰❤️⏰❤️⏰❤️⏰❤️
@@aniasteuer❤️❤️❤️🌺🌺🌺✨✨🥕🥕🥕🥕🧅🧅🌽🌽🥦🥦🌽🌽🌽🍓🍈🍏🍒🫚🍒🍎🥕🥕🍎🍎🥕🍎🥕🍎🥕🍎🥕🍎🥕🥕🍎🥕🍎
Tylko teraz w tych wszystkich produktach jest sama chemia.
😂😂😂
Miód to cukier kasza ryż to weglowodany czyli nie najlpepsze rozwiazanie. Najlepsza dietą to dieta keto.
Tylko ze dzwne czasem daja tam avocado.
Ciekawe, jak Ameryka radzi sobie z kiszonkami??? Wszyscy kupują w polskich sklepach??? Nie sądzę...
Kiszone ogórki tzw. koszerne są w większości marketów. I zawsze w szklanych słoikach. Są przepyszne. Podobnie jest z kiszoną kapustą, ale jej nie próbowałam
@barbaragraniczkowska9814 Byliśmy tam kilkanaście lat temu. Nigdzie, poza polskimi sklepami, nie można było dostać kiszonych ogórków ani kiszonej kapusty. Były, owszem, ale konserwowe-z różnymi dodatkami. O sałatce jarzynowej z ogórkami kiszonymi można było zapomnieć, musiałam dodawać konserwowe, ale to już nie to samo.
@@gosia6858 Ja dopiero wróciłem stamtąd i potwierdzam, że kiszonki są obecne na amerykańskim rynku
Co pan z tym „będziesz zaskoczona”. ? To już mnie zraziło. Ta durna polityczna poprawność mnie wkurza na maxa. Będziesz zaskoczony - odnosi się do widza, słuchacza, człowieka - w tym wszystkim mieści się zarówno facet jak i mężczyzna. Proszę się nie wygłupiać tylko mówić do normalnych ludzi. Woke niech się leczy
Jak napisałeś? Cytuję: "...w tym wszystkim mieści się zarówno facet jak i mężczyzna". (Czyli mamy 200% normy ;) ) No. I dlatego czasem warto użyć formy w 100% żeńskiej. Najlepiej na zmianę - bo dlaczego nie?
Niestety pokolenie naszych dziadkow bylo.bardzo otyła. A jedli własnie tak. Polączenie kasz z tluszczami....smalce, masła
Nie bylo wtedy otylych
Co Ty za głupoty piszesz , można było na palcach policzyć osoby otyłe, prawie ich nie było
@@ewarogacka4124 oczywiście zebyly. Ja nie mówię o młodych. Bo mlodzi rzeczywiście nie. Ale 50 + to już byli. Pamiętam na wsi. Wszyscy powyżej 50 roku życia byli jak starzy dziadkowie z nadwagą
@@Maria-lc7bk widać żyliśmy w dwóch różnych światach
Otyli ?? :o