Ważne kwestie - wydaje mi się jednak, że w większości korb na kwadrat klucz ampulowy 8, a nie 9 będzie odpowiedni (dziewiątki nawet w popularnych zestawach nie ma). Druga sprawa - podkładki do supportu. Temat tutaj nieporuszony, a bardzo ważny, więc warto sprawdzać w instrukcjach, do jakiej szerokości mufy supportu ile podkładek i z której strony trzeba dać. Poza tym świetna robota, poradnik się przydał!
Dziękuję za wychwycenie błędu. Do montażu korby używałem ampula 8mm. Wkład suportu miałem w zestawie z garścią podkładek i tuleją redukcyjną umożliwiającą zastosowanie do SRAM. Zamontowałem według instrukcji, ale faktycznie powinienem wyraźnie zaznaczyć, że podkładki należy stosować odpowiednio do szerokości mufy i według instrukcji producenta suportu. Dziękuję za cenne uwagi.
super film i super merytoryczne komentarze - przy takich przróbkach warto się upewnić że oś mufy suportowej jest zgodna z osiami wkręcanych łożysk ht2, inaczej łożyska długo nie pożyją
Fajny filmik. Przy wykazie wszystkich niezbędnych gratów wyłania się też fakt że narzędzia potrzebne do zmiany suportu z kwadratu na hollowtech są wartości zbliżonej do wartości nowych zakładanych komponentów:)
Dokładnie, taniej oddać do serwisu, jeśli się nie posiada żadnego klucza. Serwisuje roweru całej rodziny (4-5szt) więc z czasem nabyłem na raty chyba już cały potrzebny sprzęt, ale trzeba przyznać że na jednorazową akcje to się nie opłaca
Miedziany smar nie stosuje sie przy połączeniach z elementami aluminiowymi ponieważ powoduje on korozje aluminium, po jakimś czacie może si okazać ze gwintu aluminiowego nie ma lub są wżery na powierzchniach płaskich . pozdro
Dziękuję za cenną uwagę. Przestaję stosować smar miedziany na aluminium i przy najbliższej okazji wymienię w moich wszystkich rowerach, bo stosowałem go regularnie.
Kiedy gwint zapieczony to mój tip: "derust cx80 + grzechotka przynajmniej 50 cm ramienia i obok "tryk tryk" na baterie do odkręcania kół samochodowych tak, żeby śruby zaczęły się bać o swoją przyszłość."
Bardzo dziękuję za odpowiedź na komentarz nie sądziłem że ktoś to czyta ja również jeżdziłem na starym rowerze wszystkie modyfikacje stały się zbyt kosztowne nawet pewne rzeczy nie osiągalne więc przesiadłem się na nowe rozwiązania ale nie wszystko mogę sobie pozwolić więc stąd mój komentarz
Witam, a czy ten biały smar nadaje się do smarowania uszczelnień? A jeśli tak, to czy jest odpowiedni do gwintów, by nie zapiekały się z czasem? Pytam, bo w pracy korzystam z różnych smarów i np. do uszczelnień mam smar litowo-tytanowy (biały kolor), a do przeciwdziałania zapieczeniom połączeń gwintowanych w aluminium korzystam z typowego smaru "Anti seize" od Shimano (potrzebuję go tylko w domu do roweru). No i zastanawiam się, jak to jest z tym smarem.
Mam już zniszczone kolana i zależało mi na możliwości montażu małej zębatki 34. Stary pająk pochodził z lat 80. XX wieku i rozstaw ramion nie pozwalał na montaż tak małych zębatek, jakie teraz są dostępne. Oryginalne tarcze były 51/41. Najmniejsze zębatki mieszczące się na starym pająku mają 39 zębów. Nieprofilowane zębatki i prosta konstrukcja wózka przerzutki nie pracowały dobrze z T powyżej 10, więc z dużą zębatką też musiałbym kombinować, albo szukać nowej korby na kwadrat z mniejszym pająkiem. Ogólnie za dużo kombinacji. Prościej było wykorzystać zalegającą w szufladzie korbę TIAGRA.
@@narower a jakieś argumenty natury wydajności, trwałości, może sztywności? Nie bardzo rozumie, po co się to robi i dlaczego nowe rowery maja Hollowtech Masa układu nie specjalnie mnie interesuje?.
Ceny narzędzi rowerowych powalają, ale czasem można trafić jakąś przecenę towaru, który za długo zalegał w sklepie na półce. Tak udało mi się kupić kilka lat temu tę końcówkę, ale i tak nie była tania.
Pytanie: kiedy trzeba wykonać planowanie mufy? Co, gdy mufa jest polakierowana (nie ma "gołego metalu")? Zakładam, ze przy siłach, jakie działają na korbę to może być problemem?
Bardzo ostrożnie podchodzę do wszystkich nieodwracalnych zmian w ramie, a zdjęcie materiału podczas planowania jest nieodwracalne. Dokładne planowanie mufy było ogromnie ważne w starych suportach, gdzie wciskana miska była jednocześnie bieżnią łożyska. Jeśli obie miski nie były dokładnie równoległe, to poprawna regulacja łożysk mogła być niemożliwa. Tak było z łożyskami regulowanymi. Teraz łożyska, jak to kiedyś mówiono „maszynowe”, są montowane w gniazdo tulei wkręcanej do mufy, albo bezpośrednio w mufę (tzw. press-fit). Bardzo prawdopodobną przyczyną braku równoległości łożysk może być niedokładność w wykonaniu gniazda. Trzeba też pamiętać, że planowanie zmniejszy szerokość mufy, więc może okazać się konieczne dobieranie podkładek dystansowych, żeby oś nie pływała na boki. Najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie warsztatu prowadzonego przez byłych kolarzy, albo serwisantów klubowych i tam dopytać. Niestety, nie łatwo taki znaleźć.
Najbezpieczniej jest przed zakupem wkładu suportu znaleźć na stronie producenta instrukcję serwisową. Czasem bywa tak, że w komplecie jest kilka podkładek i tulejek, a przez odpowiedni ich dobór ten sam wkład może być zamontowany do różnych muf a nawet systemów. Na przykład suporty od TOKEN’a pod HOLLOWTECH mogą mieć w komplecie tuleje redukujące średnicę do występującej w SRAM. W instrukcji serwisowej z reguły są rysunki pokazujące, które podkładki w jakiej sytuacji i z której strony zamontować.
Oryginał zajechałem w dwa sezony. Były to łożyska z miskami dokręcanymi kluczem hakowym. Nie były to łożyska maszynowe, więc wymagały regularnej wymiany smaru i dobrej regulacji konusów. Ja nie umiałem wtedy o to zadbać. Zintegrowany suport na kwadrat pewnie jeszcze długo mógłby działać, ale zależało mi na możliwości zmiany tarcz na mniejsze. Oryginały to 54/42. Kiedyś na nich jeździłem, ale to zabójstwo dla kolan. Oryginalny pająk nie mieści małej tarczy mniejszej niż 39 zębów. Dodatkowo korby z kwadratowym otworem lubią łapać luzy, więc też trzeba było często sprawdzać.
W moim przypadku korby z tarczami leżały bezużyteczne, kupowałem tylko suport. Gdybym musiał wymieniać wszystko, to mocno bym się zastanowił czy się opłaca. Rozumiem, że przejście z 6 na 7 rzędów nie jest problemem. W moim rowerze tak było, bo przerzutki są nieindeksowane. Kasety nie da się zamontować zamiast wolnobiegu. Jest inaczej montowany na oś koła. Więc wymiana koła, bo wymiana osi może być nieopłacalna. Przed kupnem nowych części trzeba dobrze pomierzyć wszystko co jest założone w rowerze. Jeśli rama jest starsza, to jest ryzyko, że tylny widelec będzie węższy i nie przyjmie nowej osi. Niestety w przeszłości te standardy się zmieniały. Dlatego przed zmianą osi trzeba zmierzyć szerokość widelca. Kolejną miną może być tzw. linia łańcucha. Jeśli zmienimy odległość między płaszczyzną symetrii roweru i zębatkami, może okazać się, że przerzutka nie będzie obsługiwała którejś skrajnej zębatki. Przy wymianie mechanizmu korbowego dobrze jest zmierzyć Q-faktor (szerokość zestawu korba + suport), chociaż ryzyko zaczepienia korby o tylny widelec wydaje się minimalne. Niektóre sklepy internetowe podają takie wymiary dla sprzedawanych części, ale niestety najczęściej tylko dla droższych grup osprzętu. Ogólnie wymiana osprzętu to zabawa dla cierpliwych, ale ciekawa. Polecam.
@@narower chodzi mi o to że wymieniam wszyscko oprócz ramy i amortyzatorów bo nie mam tyle kasy . czyli jak kupie całe koło z kasetą z 6 na 7 to będzie git tylko mam dylemat czy kupić suport na kwadrat czy Hollowtech bo nie wiem czy będzie pasować korba z 3 na 2 ogólnie to bym chciał 1 blat na korbie ale nie sądze żeby to pasowało .jest to chyba 13 letni jakiś włoski rower mtb ramę już pomalowałem u lakiernika i wygląda zajebiście
@@bigczolakjd3898 Trzynastoletni, to jeszcze nie stary. Jeden blat nie wymaga przerzutki. Schody są jeśli nowe blaty są w innej odległości od ramy niż stare. Ja tak miałem. Korby z nowym suportem wyglądały pięknie, ale przerzutka, pomimo całkowitego wykręcenia śruby ograniczającej, nie sięgała do małego blatu. Podobnie jest z tyłu. Więcej rzędów wymaga odpowiedniego zakresu ruchu przerzutki. Oczywiście manetka musi mieć odpowiednią liczbę przełożeń i wychodzi, że zmieniać trzeba wszystko. Wrzuciłem nowy film z adresami stron internetowych SHIMANO i SRAM, na których można znaleźć instrukcje dla mechaników i mapy kompatybilności pomiędzy grupami.
Zmierzyłem szerokość i średnicę mufy suportowej oraz upewniłem się, że suport jest w wersji BSA. Ryzyko, że oba gwinty są prawe jest niewielkie (wersja ITA), ale lepiej sprawdzić przed zakupem wkładu. Potem na stronach producentów suportów znalazłem opisy modeli. Dobrze jest dotrzeć do instrukcji dla serwisów. Suporty są produkowane pod określone grupy korb i w wersjach dostosowanych do różnych muf. Znając model korby, można po jego symbolu dobrać wkład suportu do konkretnej ramy. Ponieważ grzebałem głównie na stronach trzech producentów, starałem się przedstawić moje wnioski w filmiku, który wrzuciłem na youtube: th-cam.com/video/Oa7zjC_48-s/w-d-xo.html Linia łańcucha w HOLLOWTECH jest trochę inna niż w starej korbie, ale leciwa, nieindeksowana przednia przerzutka ma tak duży zakres regulacji, że da się z tym żyć. Pozdrawiam
W Shimano zawsze coś dobierzesz. Wiele rzeczy jest przenośne i w przypadku starszego sprzętu, wstecz kompatybilne. W przeciwieństwie do rozwiązań Campagnolo. czy Sram, gdzie rządzą patenty, egzotyczne pomysły i gdzie zadbano o klienta, by zawsze miał nowe i się nie fatygował w prace warsztatowe samodzielnie.
Jeśli klucz dynamometryczny "kliknie" oznacza to osiągnięcie zadanego momentu i już nie dokręcamy więcej, bo powoduje to dokręcenie z coraz większym momentem.
Dzień dobry. Smar miedziany w połączeniu elementu wykonanego z aluminium spowoduje dokładnie odwrotny efekt jaki Pan miał zamiar uzyskać. Jest to błąd merytoryczny. Używa Pan dużo środka smarnego - i dobrze. Proponuje zwrócić uwagę jaki środek będzie najlepszy do konkretnego zastosowania. Uważam, że warto posiadać kilka rodzajów środków smarnych i stosować najbardziej odpowiedni, gdyż daje to satysfakcje dobrze ,z punktu widzenia inżyniera, wykonanej pracy. Osobiście nie używam środków smarnych dedykowanych do rowerów, dgyż dla mnie jest to czysty marketing. Pozdrawiam Michał Smolski
Dziękuję za bardzo konstruktywne uwagi. Długo używałem smaru miedziowego, ponieważ spytałem kiedyś kolegę prowadzącego zakład oponiarski dlaczego nie boi się smarować śrub mocujących koła. Wyjaśnił, że ilość oleju zawartego w smarze wystarczająco izoluje od dostępu powietrza i wilgoci, a zawartość miedzi zabezpiecza przed samoczynnym odkręceniem. Brzmiało wiarygodnie. Zwłaszcza, że w przeciwieństwie do mnie, kolega jest inżynierem. Zakładałem, że do procesu korozji nie wystarczy tylko kontakt różnych metali, ale potrzebna będzie jeszcze co najmniej wilgoć. Po opublikowaniu filmu dostałem komentarze dotyczące wad smaru miedziowego, które potraktowałem poważnie i wymieniłem w swoich rowerach smar miedziany. Fakt, że przez jakiś czas nie miałem problemów, traktuje jako szczęśliwy zbieg okoliczności, a nie jako regułę. Pozdrawiam Krzysztof Karykowski
@@narower Do połączeń gwintowanych gdzie jednym z elementów jest aluminium polecam pastę montażową aluminiową firmy Avia. Sam taką posiadam i uważam że jest bardzo dobra. Ma dużą zawartość cząstek stałych. Co do mechanizmów zachodzących na połączeniu gwintowym ma Pan rację. Dodam tylko, że dodawanie do past montażowych środków stałych (miedź, aluminium, grafit) ma za zadanie zachować smarność po wypłukaniu lub zestarzeniu się oleju, czyli ma zagwarantować możliwość rozłączenia połączenia po wielu latach lub w bardzo trudnych warunkach zewnętrznych (słona woda, wibracje, temperatura). Generalnie elementy które rozłączam często (raz na rok lub częściej) to gwint smaruje gęstym olejem, chyba że istnieje realne zagrożenie odkręcenia się połączenia gwintowanego - to wtedy klej średni do gwintów (niebieski).
To tylko rower... Zwykły ŁT 43 wystarczy do gwintów czy innych kulek. A smarowanie śrub kół samochodowych 😐😐😐 ja bym od takiego warsztatu trzymał się z daleka.
@@marcin4893 Co to znaczy "to tylko rower"? Smary plastyczne do łożysk tocznych powiedzmy lepszej jakości (np syntetyczne albo mineralne o podwyższonej jakości EP) to nie są smary przeznaczone do promu kosmicznego. Ja nie sugeruje używania smaru promu kosmicznego do roweru! Polecam ogólnie dostępne smary do łożysk więc powiedzenie to tylko rower jest dla mnie zdecydowanie nie trafne. Nie wiem Czy Pan zdaje sobie sprawę jakiego rzędu są naciski kulek na bieżnie w rowerowej piaście i w jakich warunkach te kulki niejednokrotnie pracują. PS Nie ma nic złego w zabezpieczeniu gwintów śrub kół samochodowych.
Upgrade roweru, zwłaszcza starego, to trudny temat. Serwisy nie chcą się podejmować, bo dużo dłubania a ryzyko porażki niemałe. Ja potraktowałem to rekreacyjnie, a hobby musi kosztować😢. Cena narzędzi trochę boli, ale zostają i wbrew pozorom, co jakiś czas mogą się przydać.
Gwintowana mufa suportu, zintegrowany suport na kwadrat...nowoczesne rozwiązania jak na 40 letni rower. Coś chyba było już wcześniej dłubane i modyfikowane🧐
Dziękuję za obejrzenie filmu i trafny komentarz. Jeśli się nie mylę, to suporty wkręcane w mufę ramy fabryki ZZR oraz ROMET stosowały bardzo rzadko i wyłącznie w najwyższych modelach (np. Jaguar czy Huragan). Zachodni producenci stosowali to rozwiązanie dużo chętniej i wcześniej. Dziadek opowiadał o rowerach produkowanych przed wojną przez firmę Adama Kamińskiego, gdzie też można było spotkać wkręcane miski, ale byłem młody, niespecjalnie interesował mnie serwis i mogę źle pamiętać. Rower z filmu w okresie świetności robił ok. 500 km tygodniowo w sezonie, a zimą jeździłem też sporo, więc wszystkie zużywające się elementy wymieniane były wielokrotnie. Pierwszy suport, który był nieuszczelniony i wymagał właściwej regulacji stożkowych łożysk załatwiłem przez pierwszą zimę. Po tym doświadczeniu było już lepiej. Kilka lat temu zamontowałem zintegrowany, a rower trafił na stałe na trenażer. Korby też nie są oryginalne. Tamte były stalowe i chyba montowane na klin, ale tego nie jestem pewien.
@@labedzp Okrągła oś ma wyżłobienie. Przez korbę i wyżłobienie w osi przechodzi klin zakończony okrągłą i nagwintowaną częścią. Dokręcając nakrętką blokuje się korbę na osi. Było to powszechne w bardzo starych rowerach, ale jeszcze można spotkać części na allegro: allegro.pl/oferta/os-suportu-na-klin-kompletna-miski-wbijane-romet-9356661841?ev_adgr=rowery&ev_campaign_id=14398658358&gclid=Cj0KCQiA6NOPBhCPARIsAHAy2zCnnSpp8Pm3nB6pVhFyGp34zoKJVvWgRiyxT4cWPQx1kESW4b7QOrYaAu1BEALw_wcB
@@labedzp Tak, w tamtym czasie było to popularne w rowerach produkowanych przez ROMET. Inne rozwiązanie pamiętam z motorowerów SIMSON SR2 www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=321&t=177338&p=2956384, Nie wiem, czy było stosowane rowerach, bo było bardzo nietrwałe.
I jak się sprawuję suport? Też muszę wymienić korbę i suport w starej szosie. Zastanawiam się nad hollowtechem, ale obawiam się, czy mi później gwintu nie zapiecze ( styk stali z aluminium)
Aluminium w częściach rowerowych to najczęściej nie czysty metal, ale jakiś jego stop. Na moim filmie zdjąłem bez problemu aluminiowe korby ze stalowej osi po kilku latach. Aluminiowa sztyca nie zapiekła się przez kilka lat w mojej stalowej ramie. W blokach sprzed około 40 lat masowo zakładano aluminiowe instalacje elektryczne. Ja też mam taką i pamiętam dwa przypadki kłopotów związane ze stykiem aluminium i miedzi. Raz wypaliła się szybkozłączka we włączniku, raz stopiła plastikowa izolacja w kostce elektrycznej. Zachowanie się styków różnych stopów jest trudne do przewidzenia i zawsze istnieje ryzyko niespodzianek. Ryzyko zapieczenia można trochę zmniejszyć przez utrudnienie kontaktu gwintów z atmosferą stosując smar lub lekki „klej do gwintów” np. K2 W222 lub Loctite 222. Kilka miesięcy to za mało, żeby sprawdzić czy połączenie się zapiecze. Mój rower jest używany wyłącznie w suchych warunkach. Ja uznałem ryzyko montażu HOLLOWTECH w ramie Cr-Mo za akceptowalne, a czas to zweryfikuje.
Typowa reklama badziewia w postaci HT II !!!! Gościu!!! , chciałeś mieć młynek? to są korby mtb 42/32/22 lub 48/38/28. Więc nie wciskaj kitu reklamując bardzo drogie i szybko padające suporty HT II ( po 4÷ 7 tys.km)
1) Po co miałbym kupować korby mtb, skoro prawie nowa TIAGRA leżała bezużyteczna w garażu? 2) Przerzutkę też musiałbym kupić, bo ta którą mam nie obsłuży korby 3 rzędowej. Wiec po co miałbym kupować nowe części do starego roweru, zamiast wykorzystać posiadane? 3) W którym miejscu reklamuję cokolwiek? Wkład suportu, który montowałem nie pochodzi od SHIMANO i może być wykorzystany też w jednym z systemów SRAM. Nawet w komplecie była tulejka redukcyjna, bo oś SRAM z lewej strony ma mniejszą średnicę. 4) Suporty PRESS-FIT padają nawet wcześniej niż po 4 tysiącach, bo wyrabiają się gniazda łożysk i przerabiałem to na własnej skórze. Temat jest ogólnie znany i do niektórych suportów PRESS-FIT dostępne są łożyska o zewnętrznej średnicy o 0,1 mm większej od nominału. Winien jest montaż łożysk na wcisk, a nie rodzaj osi. Drążone osie produkuje nie tylko SHIMANO i nie widzę tendencji do powrotu osi na kwadrat.
Właśnie czeka mnie to samo i będę to robił pierwszy raz. Film jest bardzo przydatny, dzięki.
Rzadko komentuje podobne poradniki, ale tutaj muszę to zrobić. Świetny i dobrze przygotowany merytorycznie materiał. Wielkie dzięki i oby tak dalej!
Bardzo czytelny przekaz dzięki!
Ważne kwestie - wydaje mi się jednak, że w większości korb na kwadrat klucz ampulowy 8, a nie 9 będzie odpowiedni (dziewiątki nawet w popularnych zestawach nie ma). Druga sprawa - podkładki do supportu. Temat tutaj nieporuszony, a bardzo ważny, więc warto sprawdzać w instrukcjach, do jakiej szerokości mufy supportu ile podkładek i z której strony trzeba dać. Poza tym świetna robota, poradnik się przydał!
Dziękuję za wychwycenie błędu. Do montażu korby używałem ampula 8mm. Wkład suportu miałem w zestawie z garścią podkładek i tuleją redukcyjną umożliwiającą zastosowanie do SRAM. Zamontowałem według instrukcji, ale faktycznie powinienem wyraźnie zaznaczyć, że podkładki należy stosować odpowiednio do szerokości mufy i według instrukcji producenta suportu. Dziękuję za cenne uwagi.
Super, idealny poradnik. Jutro czeka mnie taka operacja wymiany kwadratu na hollowtech 👍
super film i super merytoryczne komentarze - przy takich przróbkach warto się upewnić że oś mufy suportowej jest zgodna z osiami wkręcanych łożysk ht2, inaczej łożyska długo nie pożyją
Profesjonalny poradnik, w oparciu o Twój film wymieniłem wczoraj w swoim rowerze wkład suportu i korbę. Dziękuję!
Bardzo przyjemny poradnik, bede coś takiego robić w swoim rowerze i się przyda naprwno!
Pozdrawiam!
Bardzo przystępnie i fachowo, dzięki.
Fajny filmik. Przy wykazie wszystkich niezbędnych gratów wyłania się też fakt że narzędzia potrzebne do zmiany suportu z kwadratu na hollowtech są wartości zbliżonej do wartości nowych zakładanych komponentów:)
Dokładnie, taniej oddać do serwisu, jeśli się nie posiada żadnego klucza.
Serwisuje roweru całej rodziny (4-5szt) więc z czasem nabyłem na raty chyba już cały potrzebny sprzęt, ale trzeba przyznać że na jednorazową akcje to się nie opłaca
Bardzo dobra prezentacja wymiany
Dziękuję za komentarz🙂
Bardzo dobry materiał filmowy, dziękuję.
Bardzo cenne informacje na pańskim kanale. Pozdrawiam
Dziękuję.
Widać doświadczenie. Wymiana na spokojnie wytłumaczone . Fachowiec! :) Pozdrawiam
Dziękuję za sympatyczny komentarz 🙂
Miedziany smar nie stosuje sie przy połączeniach z elementami aluminiowymi ponieważ powoduje on korozje aluminium, po jakimś czacie może si okazać ze gwintu aluminiowego nie ma lub są wżery na powierzchniach płaskich . pozdro
Dziękuję za cenną uwagę. Przestaję stosować smar miedziany na aluminium i przy najbliższej okazji wymienię w moich wszystkich rowerach, bo stosowałem go regularnie.
@@narower mogę prosić o nazwę klucza dynamometrycznego?
@@walenty986 Na pudełku klucza jest BASS Polska. Nie wiem czy to producent, czy dystrybutor. Symbol klucza BP-7456.
@@narower dziekuję
@@narower Bass to zwykły Chińczyk i to kiepskiej jakości
SUPER !!!
Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Świetny film, dziękuję.
woooow ale mi pan pomógł 😁 akurat zmieniam suport z korbami z kwadratu na hollowtech II 😃
Kiedy gwint zapieczony to mój tip: "derust cx80 + grzechotka przynajmniej 50 cm ramienia i obok "tryk tryk" na baterie do odkręcania kół samochodowych tak, żeby śruby zaczęły się bać o swoją przyszłość."
Dzięki za kolejny ciekawy merytoryczny film . Pozdrawiam serdecznie z Chicago 🇵🇱🚲
Dziękuję i pozdrawiam z Lublina.
Bardzo dziękuję za odpowiedź na komentarz nie sądziłem że ktoś to czyta ja również jeżdziłem na starym rowerze wszystkie modyfikacje stały się zbyt kosztowne nawet pewne rzeczy nie osiągalne więc przesiadłem się na nowe rozwiązania ale nie wszystko mogę sobie pozwolić więc stąd mój komentarz
Świetny film, normalny chłop👍😁
Dziękuję 🙂
Dobrze, że nie wspomniał Pan ani słowa o podkładkach dystansowych.
Dziękuję za wyłapanie mojego istotnego błędu. Muszę wrzucić jakąś erratę.
Witam, a czy ten biały smar nadaje się do smarowania uszczelnień? A jeśli tak, to czy jest odpowiedni do gwintów, by nie zapiekały się z czasem? Pytam, bo w pracy korzystam z różnych smarów i np. do uszczelnień mam smar litowo-tytanowy (biały kolor), a do przeciwdziałania zapieczeniom połączeń gwintowanych w aluminium korzystam z typowego smaru "Anti seize" od Shimano (potrzebuję go tylko w domu do roweru). No i zastanawiam się, jak to jest z tym smarem.
Posiadam suport na kwadrat BB-un26 /68 / 110mm. Czy ten holowtech 2 będzie pasował?
Czy jak wymieniam korbę z 46t na 50t powinienem przednią przerzutkę dać z 1,5 cm wyżej?
Jaka korzyść ze zmiany standardu?
Mam już zniszczone kolana i zależało mi na możliwości montażu małej zębatki 34. Stary pająk pochodził z lat 80. XX wieku i rozstaw ramion nie pozwalał na montaż tak małych zębatek, jakie teraz są dostępne. Oryginalne tarcze były 51/41. Najmniejsze zębatki mieszczące się na starym pająku mają 39 zębów. Nieprofilowane zębatki i prosta konstrukcja wózka przerzutki nie pracowały dobrze z T powyżej 10, więc z dużą zębatką też musiałbym kombinować, albo szukać nowej korby na kwadrat z mniejszym pająkiem. Ogólnie za dużo kombinacji. Prościej było wykorzystać zalegającą w szufladzie korbę TIAGRA.
@@narower a jakieś argumenty natury wydajności, trwałości, może sztywności? Nie bardzo rozumie, po co się to robi i dlaczego nowe rowery maja Hollowtech Masa układu nie specjalnie mnie interesuje?.
Szanuję 👍
Dziękuję
Ta płaska końcówka do klucza dynamometrycznego zapewne kosztuje tyle co sam klucz?
Ceny narzędzi rowerowych powalają, ale czasem można trafić jakąś przecenę towaru, który za długo zalegał w sklepie na półce.
Tak udało mi się kupić kilka lat temu tę końcówkę, ale i tak nie była tania.
@@narower właśnie tak sprawdzam ceny i jest grubo
Pytanie: kiedy trzeba wykonać planowanie mufy? Co, gdy mufa jest polakierowana (nie ma "gołego metalu")? Zakładam, ze przy siłach, jakie działają na korbę to może być problemem?
Bardzo ostrożnie podchodzę do wszystkich nieodwracalnych zmian w ramie, a zdjęcie materiału podczas planowania jest nieodwracalne.
Dokładne planowanie mufy było ogromnie ważne w starych suportach, gdzie wciskana miska była jednocześnie bieżnią łożyska. Jeśli obie miski nie były dokładnie równoległe, to poprawna regulacja łożysk mogła być niemożliwa. Tak było z łożyskami regulowanymi. Teraz łożyska, jak to kiedyś mówiono „maszynowe”, są montowane w gniazdo tulei wkręcanej do mufy, albo bezpośrednio w mufę (tzw. press-fit). Bardzo prawdopodobną przyczyną braku równoległości łożysk może być niedokładność w wykonaniu gniazda. Trzeba też pamiętać, że planowanie zmniejszy szerokość mufy, więc może okazać się konieczne dobieranie podkładek dystansowych, żeby oś nie pływała na boki.
Najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie warsztatu prowadzonego przez byłych kolarzy, albo serwisantów klubowych i tam dopytać. Niestety, nie łatwo taki znaleźć.
A jak podkladki w przypadku mufy 73mm
Najbezpieczniej jest przed zakupem wkładu suportu znaleźć na stronie producenta instrukcję serwisową. Czasem bywa tak, że w komplecie jest kilka podkładek i tulejek, a przez odpowiedni ich dobór ten sam wkład może być zamontowany do różnych muf a nawet systemów. Na przykład suporty od TOKEN’a pod HOLLOWTECH mogą mieć w komplecie tuleje redukujące średnicę do występującej w SRAM. W instrukcji serwisowej z reguły są rysunki pokazujące, które podkładki w jakiej sytuacji i z której strony zamontować.
A jak z linii łańcucha po zmianie
jakie były wymiary suportu kwadrat i na jakie został wymieniony?
Hollowtech 2
👌
Trzeba było zostawić ten 40letni suport, bo on wytrzyma następne 100 lat :), a nowy, firmowy pewnie się rozleci po roku.
Oryginał zajechałem w dwa sezony. Były to łożyska z miskami dokręcanymi kluczem hakowym. Nie były to łożyska maszynowe, więc wymagały regularnej wymiany smaru i dobrej regulacji konusów. Ja nie umiałem wtedy o to zadbać.
Zintegrowany suport na kwadrat pewnie jeszcze długo mógłby działać, ale zależało mi na możliwości zmiany tarcz na mniejsze. Oryginały to 54/42. Kiedyś na nich jeździłem, ale to zabójstwo dla kolan. Oryginalny pająk nie mieści małej tarczy mniejszej niż 39 zębów.
Dodatkowo korby z kwadratowym otworem lubią łapać luzy, więc też trzeba było często sprawdzać.
Opłaca się dopłacać przy wymianie i czy jak wymieniem koła a obecnie mam wolnobieg 6 to jak kupie kasete 7 to będzie działać
Bo chcem taki starszy rower zrobić na nowych częściach a nie chcem wywalać kasy na przestarzałe części
W moim przypadku korby z tarczami leżały bezużyteczne, kupowałem tylko suport. Gdybym musiał wymieniać wszystko, to mocno bym się zastanowił czy się opłaca.
Rozumiem, że przejście z 6 na 7 rzędów nie jest problemem. W moim rowerze tak było, bo przerzutki są nieindeksowane.
Kasety nie da się zamontować zamiast wolnobiegu. Jest inaczej montowany na oś koła. Więc wymiana koła, bo wymiana osi może być nieopłacalna.
Przed kupnem nowych części trzeba dobrze pomierzyć wszystko co jest założone w rowerze.
Jeśli rama jest starsza, to jest ryzyko, że tylny widelec będzie węższy i nie przyjmie nowej osi. Niestety w przeszłości te standardy się zmieniały. Dlatego przed zmianą osi trzeba zmierzyć szerokość widelca.
Kolejną miną może być tzw. linia łańcucha.
Jeśli zmienimy odległość między płaszczyzną symetrii roweru i zębatkami, może okazać się, że przerzutka nie będzie obsługiwała którejś skrajnej zębatki.
Przy wymianie mechanizmu korbowego dobrze jest zmierzyć Q-faktor (szerokość zestawu korba + suport), chociaż ryzyko zaczepienia korby o tylny widelec wydaje się minimalne.
Niektóre sklepy internetowe podają takie wymiary dla sprzedawanych części, ale niestety najczęściej tylko dla droższych grup osprzętu.
Ogólnie wymiana osprzętu to zabawa dla cierpliwych, ale ciekawa. Polecam.
@@narower chodzi mi o to że wymieniam wszyscko oprócz ramy i amortyzatorów bo nie mam tyle kasy . czyli jak kupie całe koło z kasetą z 6 na 7 to będzie git tylko mam dylemat czy kupić suport na kwadrat czy Hollowtech bo nie wiem czy będzie pasować korba z 3 na 2 ogólnie to bym chciał 1 blat na korbie ale nie sądze żeby to pasowało .jest to chyba 13 letni jakiś włoski rower mtb ramę już pomalowałem u lakiernika i wygląda zajebiście
@@bigczolakjd3898 Trzynastoletni, to jeszcze nie stary. Jeden blat nie wymaga przerzutki. Schody są jeśli nowe blaty są w innej odległości od ramy niż stare. Ja tak miałem. Korby z nowym suportem wyglądały pięknie, ale przerzutka, pomimo całkowitego wykręcenia śruby ograniczającej, nie sięgała do małego blatu.
Podobnie jest z tyłu. Więcej rzędów wymaga odpowiedniego zakresu ruchu przerzutki. Oczywiście manetka musi mieć odpowiednią liczbę przełożeń i wychodzi, że zmieniać trzeba wszystko.
Wrzuciłem nowy film z adresami stron internetowych SHIMANO i SRAM, na których można znaleźć instrukcje dla mechaników i mapy kompatybilności pomiędzy grupami.
Nie dalo sie wymienic samego blatu?
Ta stara korba jest bardzo stylowa.
Ta plastikowa śruba wciskająca korbę jest w zestawie z korbami?
Przy kupnie kompletu lewa i prawa powinna być, ale bezpieczniej upewnić się przed zakupem. Można też szukać jako części zamiennej.
Ten potężny klucz to Bike Hand o jakim symbolu?
Klucz ma symbol YC-306BB. Jedna strona do suportów HOLLOWTECH II, druga do BB9000.
Jeszcze pamiętam ten sklep u Witeski....
W jaki sposób wymierzył Pan rozmiar zintegrowanej korby?
Zmierzyłem szerokość i średnicę mufy suportowej oraz upewniłem się, że suport jest w wersji BSA. Ryzyko, że oba gwinty są prawe jest niewielkie (wersja ITA), ale lepiej sprawdzić przed zakupem wkładu. Potem na stronach producentów suportów znalazłem opisy modeli. Dobrze jest dotrzeć do instrukcji dla serwisów. Suporty są produkowane pod określone grupy korb i w wersjach dostosowanych do różnych muf. Znając model korby, można po jego symbolu dobrać wkład suportu do konkretnej ramy.
Ponieważ grzebałem głównie na stronach trzech producentów, starałem się przedstawić moje wnioski w filmiku, który wrzuciłem na youtube:
th-cam.com/video/Oa7zjC_48-s/w-d-xo.html
Linia łańcucha w HOLLOWTECH jest trochę inna niż w starej korbie, ale leciwa, nieindeksowana przednia przerzutka ma tak duży zakres regulacji, że da się z tym żyć.
Pozdrawiam
W Shimano zawsze coś dobierzesz. Wiele rzeczy jest przenośne i w przypadku starszego sprzętu, wstecz kompatybilne. W przeciwieństwie do rozwiązań Campagnolo. czy Sram, gdzie rządzą patenty, egzotyczne pomysły i gdzie zadbano o klienta, by zawsze miał nowe i się nie fatygował w prace warsztatowe samodzielnie.
Jeśli klucz dynamometryczny "kliknie" oznacza to osiągnięcie zadanego momentu i już nie dokręcamy więcej, bo powoduje to dokręcenie z coraz większym momentem.
Dodam jeszcze tylko, że gdzieś słyszałem, że smaru miedzianego się nie daje, bo reaguje z aluminiowymi elementami.
Dzień dobry. Smar miedziany w połączeniu elementu wykonanego z aluminium spowoduje dokładnie odwrotny efekt jaki Pan miał zamiar uzyskać. Jest to błąd merytoryczny. Używa Pan dużo środka smarnego - i dobrze. Proponuje zwrócić uwagę jaki środek będzie najlepszy do konkretnego zastosowania. Uważam, że warto posiadać kilka rodzajów środków smarnych i stosować najbardziej odpowiedni, gdyż daje to satysfakcje dobrze ,z punktu widzenia inżyniera, wykonanej pracy. Osobiście nie używam środków smarnych dedykowanych do rowerów, dgyż dla mnie jest to czysty marketing. Pozdrawiam Michał Smolski
Dziękuję za bardzo konstruktywne uwagi. Długo używałem smaru miedziowego, ponieważ spytałem kiedyś kolegę prowadzącego zakład oponiarski dlaczego nie boi się smarować śrub mocujących koła. Wyjaśnił, że ilość oleju zawartego w smarze wystarczająco izoluje od dostępu powietrza i wilgoci, a zawartość miedzi zabezpiecza przed samoczynnym odkręceniem. Brzmiało wiarygodnie. Zwłaszcza, że w przeciwieństwie do mnie, kolega jest inżynierem. Zakładałem, że do procesu korozji nie wystarczy tylko kontakt różnych metali, ale potrzebna będzie jeszcze co najmniej wilgoć. Po opublikowaniu filmu dostałem komentarze dotyczące wad smaru miedziowego, które potraktowałem poważnie i wymieniłem w swoich rowerach smar miedziany. Fakt, że przez jakiś czas nie miałem problemów, traktuje jako szczęśliwy zbieg okoliczności, a nie jako regułę.
Pozdrawiam Krzysztof Karykowski
@@narower Do połączeń gwintowanych gdzie jednym z elementów jest aluminium polecam pastę montażową aluminiową firmy Avia. Sam taką posiadam i uważam że jest bardzo dobra. Ma dużą zawartość cząstek stałych.
Co do mechanizmów zachodzących na połączeniu gwintowym ma Pan rację. Dodam tylko, że dodawanie do past montażowych środków stałych (miedź, aluminium, grafit) ma za zadanie zachować smarność po wypłukaniu lub zestarzeniu się oleju, czyli ma zagwarantować możliwość rozłączenia połączenia po wielu latach lub w bardzo trudnych warunkach zewnętrznych (słona woda, wibracje, temperatura). Generalnie elementy które rozłączam często (raz na rok lub częściej) to gwint smaruje gęstym olejem, chyba że istnieje realne zagrożenie odkręcenia się połączenia gwintowanego - to wtedy klej średni do gwintów (niebieski).
To tylko rower... Zwykły ŁT 43 wystarczy do gwintów czy innych kulek. A smarowanie śrub kół samochodowych 😐😐😐 ja bym od takiego warsztatu trzymał się z daleka.
@@marcin4893 Co to znaczy "to tylko rower"? Smary plastyczne do łożysk tocznych powiedzmy lepszej jakości (np syntetyczne albo mineralne o podwyższonej jakości EP) to nie są smary przeznaczone do promu kosmicznego. Ja nie sugeruje używania smaru promu kosmicznego do roweru! Polecam ogólnie dostępne smary do łożysk więc powiedzenie to tylko rower jest dla mnie zdecydowanie nie trafne. Nie wiem Czy Pan zdaje sobie sprawę jakiego rzędu są naciski kulek na bieżnie w rowerowej piaście i w jakich warunkach te kulki niejednokrotnie pracują.
PS Nie ma nic złego w zabezpieczeniu gwintów śrub kół samochodowych.
Tego bialego smaru bym nie uzwal bezposrednio na wałek korby - on jest zbyt gęsty. Zwykly smar litowy zrobi lepsza robotę.
No bardzo dobrze tylko jedna uwaga taki pasjonat jak ja nie ma tyle zestawu kluczy więc co zostaje dać do serwisu
Upgrade roweru, zwłaszcza starego, to trudny temat. Serwisy nie chcą się podejmować, bo dużo dłubania a ryzyko porażki niemałe. Ja potraktowałem to rekreacyjnie, a hobby musi kosztować😢.
Cena narzędzi trochę boli, ale zostają i wbrew pozorom, co jakiś czas mogą się przydać.
Klucze nie są takie drogie. Jak się samemu robi wszystko przy rowerach to lepiej kompletować narzędzia niż wydawać w serwisach.
@@marcin4893ok 70 zł + narzędzia, które każdy majsterkowicz ma już w domu.
Gwintowana mufa suportu, zintegrowany suport na kwadrat...nowoczesne rozwiązania jak na 40 letni rower. Coś chyba było już wcześniej dłubane i modyfikowane🧐
Dziękuję za obejrzenie filmu i trafny komentarz.
Jeśli się nie mylę, to suporty wkręcane w mufę ramy fabryki ZZR oraz ROMET stosowały bardzo rzadko i wyłącznie w najwyższych modelach (np. Jaguar czy Huragan). Zachodni producenci stosowali to rozwiązanie dużo chętniej i wcześniej. Dziadek opowiadał o rowerach produkowanych przed wojną przez firmę Adama Kamińskiego, gdzie też można było spotkać wkręcane miski, ale byłem młody, niespecjalnie interesował mnie serwis i mogę źle pamiętać.
Rower z filmu w okresie świetności robił ok. 500 km tygodniowo w sezonie, a zimą jeździłem też sporo, więc wszystkie zużywające się elementy wymieniane były wielokrotnie. Pierwszy suport, który był nieuszczelniony i wymagał właściwej regulacji stożkowych łożysk załatwiłem przez pierwszą zimę. Po tym doświadczeniu było już lepiej. Kilka lat temu zamontowałem zintegrowany, a rower trafił na stałe na trenażer.
Korby też nie są oryginalne. Tamte były stalowe i chyba montowane na klin, ale tego nie jestem pewien.
@@narower a czym się różni klin od kwadratu ?
@@labedzp Okrągła oś ma wyżłobienie. Przez korbę i wyżłobienie w osi przechodzi klin zakończony okrągłą i nagwintowaną częścią. Dokręcając nakrętką blokuje się korbę na osi.
Było to powszechne w bardzo starych rowerach, ale jeszcze można spotkać części na allegro:
allegro.pl/oferta/os-suportu-na-klin-kompletna-miski-wbijane-romet-9356661841?ev_adgr=rowery&ev_campaign_id=14398658358&gclid=Cj0KCQiA6NOPBhCPARIsAHAy2zCnnSpp8Pm3nB6pVhFyGp34zoKJVvWgRiyxT4cWPQx1kESW4b7QOrYaAu1BEALw_wcB
@@narower czy korby z takimi osiami i suportami występowały z jubilatach i Wigrach ? Czy tam było jeszcze coś innego
@@labedzp Tak, w tamtym czasie było to popularne w rowerach produkowanych przez ROMET.
Inne rozwiązanie pamiętam z motorowerów SIMSON SR2
www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=321&t=177338&p=2956384,
Nie wiem, czy było stosowane rowerach, bo było bardzo nietrwałe.
I jak się sprawuję suport?
Też muszę wymienić korbę i suport w starej szosie. Zastanawiam się nad hollowtechem, ale obawiam się, czy mi później gwintu nie zapiecze ( styk stali z aluminium)
Aluminium w częściach rowerowych to najczęściej nie czysty metal, ale jakiś jego stop.
Na moim filmie zdjąłem bez problemu aluminiowe korby ze stalowej osi po kilku latach. Aluminiowa sztyca nie zapiekła się przez kilka lat w mojej stalowej ramie. W blokach sprzed około 40 lat masowo zakładano aluminiowe instalacje elektryczne. Ja też mam taką i pamiętam dwa przypadki kłopotów związane ze stykiem aluminium i miedzi. Raz wypaliła się szybkozłączka we włączniku, raz stopiła plastikowa izolacja w kostce elektrycznej. Zachowanie się styków różnych stopów jest trudne do przewidzenia i zawsze istnieje ryzyko niespodzianek.
Ryzyko zapieczenia można trochę zmniejszyć przez utrudnienie kontaktu gwintów z atmosferą stosując smar lub lekki „klej do gwintów” np. K2 W222 lub Loctite 222.
Kilka miesięcy to za mało, żeby sprawdzić czy połączenie się zapiecze. Mój rower jest używany wyłącznie w suchych warunkach. Ja uznałem ryzyko montażu HOLLOWTECH w ramie Cr-Mo za akceptowalne, a czas to zweryfikuje.
@@narower w sumie ryzyk fizyk, i tak pewnie tego hollowtecha już nie zajadę i będzie jeździć z tą ramą do końca.
Miedź z Alu i ocynkiem reaguje !
Teraz wymień stawy kolanowe na tytanowe 🤔😉👨🏼⚕️👉👋
nie posmarujesz nie pojedziesz 😉
smar miedziany reaguje z aluminium ...
Typowa reklama badziewia w postaci HT II !!!!
Gościu!!! , chciałeś mieć młynek? to są korby mtb 42/32/22 lub 48/38/28. Więc nie wciskaj kitu reklamując bardzo drogie i szybko padające suporty HT II ( po 4÷ 7 tys.km)
1) Po co miałbym kupować korby mtb, skoro prawie nowa TIAGRA leżała bezużyteczna w garażu?
2) Przerzutkę też musiałbym kupić, bo ta którą mam nie obsłuży korby 3 rzędowej. Wiec po co miałbym kupować nowe części do starego roweru, zamiast wykorzystać posiadane?
3) W którym miejscu reklamuję cokolwiek? Wkład suportu, który montowałem nie pochodzi od SHIMANO i może być wykorzystany też w jednym z systemów SRAM. Nawet w komplecie była tulejka redukcyjna, bo oś SRAM z lewej strony ma mniejszą średnicę.
4) Suporty PRESS-FIT padają nawet wcześniej niż po 4 tysiącach, bo wyrabiają się gniazda łożysk i przerabiałem to na własnej skórze. Temat jest ogólnie znany i do niektórych suportów PRESS-FIT dostępne są łożyska o zewnętrznej średnicy o 0,1 mm większej od nominału. Winien jest montaż łożysk na wcisk, a nie rodzaj osi. Drążone osie produkuje nie tylko SHIMANO i nie widzę tendencji do powrotu osi na kwadrat.
Tofakt