Dziękuję za tą serię 🙏 Oprócz niezwykle cennej wiedzy, którą Pan się tutaj dzieli, to połączenie jej z czytaniem tych listów ma dla mnie szczególne znaczenie. Dlatego, że pokazują jak tzw. "żywi ludzie" a nie fikcyjne postaci mierzą się z destrukcyjnymi schematami. I na tych przykładach można zobaczyć jak odkryć i ponazywać te niekorzystne programy a przede wszystkim jak skutecznie zastąpić nowymi nawykami. To budzi nadzieję na trwałą zmianę 🙂
Bardzo dobrze, ze ten szef miał wiecej człowieczenstwa w sobie niż bohaterka historii. Szczerze mówiąc nie ma nic gorszego niż nad wyrost ambitny manager, którego głownym celem jest głownie zaspokojenie własnych ambicji a nie dobro ludzi, których ma pod sobą.
Bardzo dziękuję za ten odcinek - małam taką samą sityację, co "Bożena", ale wypracowałam inną strategię - bycia jak najbardziej niewidzialną, doszłam w ten sposób do początku prawdziwej depresji i teraz właśnie zajmuję się tym, żeby pokonać lęk przed odrzuceniem i normalnie kontaktować z ludźmi. Wiedza psychologiczna jest bardzo pomocna!
super odcinek, otwierający oczy i bez głaskania. Miałam gównianą szefową w poprzedniej firmie, wszystko kosztem ludzi byle tylko za wszelką cenę utrzymać się stołka. Rotacja w dziale niesamowita chociaż firma sama w sobie bardzo w porządku. Cóż, może kiedyś prezesi pójdą po rozum do głowy i zmienią tę toksyczną babę.
Tak, ciekawy przypadek, jak inne w Pana filmikach. Wszystkie osoby, które tu wystąpiły do tej pory, w autoterapii już, wygrały, bo uświadomiły sobie , w jakim są momencie swojego życia, a to już duży postęp. Życzę powodzenia w pracy nad sobą, to ciężka harówa, ale nie ma nic cenniejszego. 💪
doskonale wiem co jej szef ma na myśli. Takich ludzi którzy "robią karierę" wysyłając maile od 23ciej a potem 5tej rano do wszystkich świętych w firmie, żeby było wiadomo jak ciężko pracują - znamy aż za dobrze :) /niestety tacy mają chore oczekiwania. I tak, zajeżdżają ludzi. Większości szefów to pasuje. Tutaj szacun że było inaczej.
To trochę o mnie, w szkole nielubiana na studiach odżyłam, weszłam na stanowisko przewodniczącego grupy (starosty) i wyznawałam terror jako jedyną słuszną formę zarządzania ludźmi, bo "albo się Ciebie boją, albo się z ciebie śmieją"
Czytam Pana książkę. Jest bardzo dobra a podobnej literatury juz trochę przeczytałem. Duzo emocji, głównie złości, wywołuje u mnie ta lektura. Mam problem z akceptacja ktora jest kluczem do wdrożenia zasad tej ksiazki. Psychoterapie mi nie pomagają. Empatyczne podejście działa na mnie odwrotnie, odbiera mi poczucie własnej siły. Mam nadzieje ze ta lektura pozostawi trwałe ślady w mojej świadomości. Podziwiam Pana i dziekuje za te treści. Pozdrawiam
Jestem :) Autorce maila życzę klarownego kontraktu i kontaktu z samą sobą. W dorosłym już życiu sami sobie jesteśmy sterem, żeglarzem, okrętem, warto o tym pamiętać. Dziękuję za dziś. Pozdrawiam
Gdyby w społeczeństwie nie było przyzwolenia na tak ordynarnie wyrażany brak szacunku do drugiego człowieka (te wyzwiska ze strony młodych ludzi, już na wczesnym etapie życia), bylibyśmy wolni od "harpaganów" i wielu innych, złamanych ludzi, którzy "gonią w piętkę". Pomimo instytucji w postaci różnej maści szkół, czy tam - rodzin, pewnych wartości się nie wpaja.
O! I jeszcze dopisze dziś, że kupiłam kilka, dni temu i doszły mi wczoraj i dzisiaj 2 dawno wydane i starowienkie książki Colina Wilsona. Polecanego niedawno w Outsidera i Zamek Frankensteina! No i też czekaja na mnie już na półce 4 książki Alaina De Bottona. Jedna z nich już przeczytała moja mama - Architekturę szczęścia, a ja czekam na jesień i zimę bo jeżdżąc do pracy rowerem się nieda czytać... Będzie czytanko jak zrobi się chłodniej i wsiądę do autobusu na tych kilka razy po 20minut w ciągu bardziej szarych dni
Oj... Znam kilka takich Bożenek i Bożenków! Mnie na szczęście życie szybko nauczyło odpuszczać i chwała mu za to. No i struktury moich psychofizycznych zasobów niezdolne do robienia czegokolwiek do wyrzygania. Być może mam jakiś wypracowany mechanizm obronny przed takimi skłonnościami... No ale to co wokół obserwuję wśród bliskich osób które przez te właśnie skłonności są tak dalekie... Cholernie trudny temat. Dziękuję Jarku, że go dotknąłeś tym materiałem. Pozdrawiam
Dziękuję za Pana wiedzę oraz chęć dzielenia się nią oraz umiejętność dzielenia się nią. Gdy słyszę hasło, co powinnam zrobić nawet jeżeli wydaje się proste, to jednak jest tak nowe, że komunikat wydaje się wypowiedziany po chińsku. Następnie podaje Pan konkret dzięki, któremu zaczynam rozumieć polecenie..i wtedy zaczynam rozumieć czym jest sprawczosc bo rozumiem polecenie. Dziękuję, wszystkiego dobrego
Ale w tej samej firmie Bożena nie dostanie już awansu, przełożony już uległ efektowi aureoli i już nie da jej szansy. Jedynym wyjściem wydaje się zmiana firmy i dopiero tam reset osobowości.
Oj nie będzie to łatwe dla Bożeny - zmienić cała osobowość, styl bycia i styl pracy. Aby nie być tak władczym i wymagającym potrzeba więcej luzu. Aby być na luzie trzeba dużej pewności siebie. Wyobrażam sobie że przy większym luzie ze strony Bożeny ludzie mogą być wobec niej bardziej bezpośredni, wystarczy głupi żarcik ze strony kogoś aby podkopać znów ego Bożeny. Bożena musi mieć to na uwadze i się na to też przygotować, aby to znieść i nie obniżyć swojej samooceny. Nie jest to łatwa praca ale efekty warte pracy. Pozdrawiam!
Przyslowiowa Bozenka trafila na mądrego szefa. Dba o zespół. Lepiej miec kilka cennych ludzi w firmie niz jednego mimo ze harpagan to zakomlesiony, ktory nie przerobil swoich strachow a może sie odgrywac na innych co moze być skutkiem rozpadu zespolu i problemów firmy.
hmmm, a gdzie był ten mądry Szef, jak ta przysłowiowa Bożena wypruwała sobie flaki aby otrzymać awans ? korzystał z jej zasobów i jej stylu osobowości. W książce pt. "Nie daj sobie spieprzyć życia", jest to zjawisko opisane , w firmach zwłaszcza są różne ukryte lub nie zależności i współzależności, i różne style wywierania wpływu i manipulacji. Ów Szef zrobił to dla siebie aby mieć święty spokój w zespole, a Bożena tym samy dostała szansę dla siebie na przewartościowanie swojego postrzegania samej siebie, pozdrawiam, Bożenie życzę odwagi w pracy za sobą sama 😘
Dziękuję, kropki się łączą, puzzle układają, będzie dobrze ❤❤❤
prowadzi pan jeden z bardziej wartościowych kont na TH-cam i chyba w ogóle w socjal mediach
Pan mi ratuje życie... Ryczę 🐝
Dziękuję za tą serię 🙏 Oprócz niezwykle cennej wiedzy, którą Pan się tutaj dzieli, to połączenie jej z czytaniem tych listów ma dla mnie szczególne znaczenie. Dlatego, że pokazują jak tzw. "żywi ludzie" a nie fikcyjne postaci mierzą się z destrukcyjnymi schematami. I na tych przykładach można zobaczyć jak odkryć i ponazywać te niekorzystne programy a przede wszystkim jak skutecznie zastąpić nowymi nawykami. To budzi nadzieję na trwałą zmianę 🙂
Lubię pana słuchać ten ciepły głos i ta wiedza zdobywana po każdej książce
Witam rewelacja seria.Ksiazka już zamówiłem.
Bardzo dobrze, ze ten szef miał wiecej człowieczenstwa w sobie niż bohaterka historii. Szczerze mówiąc nie ma nic gorszego niż nad wyrost ambitny manager, którego głownym celem jest głownie zaspokojenie własnych ambicji a nie dobro ludzi, których ma pod sobą.
Bardzo dziękuję za ten odcinek - małam taką samą sityację, co "Bożena", ale wypracowałam inną strategię - bycia jak najbardziej niewidzialną, doszłam w ten sposób do początku prawdziwej depresji i teraz właśnie zajmuję się tym, żeby pokonać lęk przed odrzuceniem i normalnie kontaktować z ludźmi. Wiedza psychologiczna jest bardzo pomocna!
Dziękuje za materiał.
Bardzo dziękuję - kolejny raz zaczynam łączyć kropki...widzieć brakujące elementy potrzebne do własnej autoterapi ❤️🤗 Namaste
super odcinek, otwierający oczy i bez głaskania. Miałam gównianą szefową w poprzedniej firmie, wszystko kosztem ludzi byle tylko za wszelką cenę utrzymać się stołka. Rotacja w dziale niesamowita chociaż firma sama w sobie bardzo w porządku. Cóż, może kiedyś prezesi pójdą po rozum do głowy i zmienią tę toksyczną babę.
Tak, ciekawy przypadek, jak inne w Pana filmikach. Wszystkie osoby, które tu wystąpiły do tej pory, w autoterapii już, wygrały, bo uświadomiły sobie , w jakim są momencie swojego życia, a to już duży postęp. Życzę powodzenia w pracy nad sobą, to ciężka harówa, ale nie ma nic cenniejszego. 💪
A
doskonale wiem co jej szef ma na myśli. Takich ludzi którzy "robią karierę" wysyłając maile od 23ciej a potem 5tej rano do wszystkich świętych w firmie, żeby było wiadomo jak ciężko pracują - znamy aż za dobrze :) /niestety tacy mają chore oczekiwania. I tak, zajeżdżają ludzi. Większości szefów to pasuje. Tutaj szacun że było inaczej.
To trochę o mnie, w szkole nielubiana na studiach odżyłam, weszłam na stanowisko przewodniczącego grupy (starosty) i wyznawałam terror jako jedyną słuszną formę zarządzania ludźmi, bo "albo się Ciebie boją, albo się z ciebie śmieją"
Dziękuję 🌻
Czytam Pana książkę. Jest bardzo dobra a podobnej literatury juz trochę przeczytałem. Duzo emocji, głównie złości, wywołuje u mnie ta lektura. Mam problem z akceptacja ktora jest kluczem do wdrożenia zasad tej ksiazki. Psychoterapie mi nie pomagają. Empatyczne podejście działa na mnie odwrotnie, odbiera mi poczucie własnej siły. Mam nadzieje ze ta lektura pozostawi trwałe ślady w mojej świadomości. Podziwiam Pana i dziekuje za te treści. Pozdrawiam
Jestem :)
Autorce maila życzę klarownego kontraktu i kontaktu z samą sobą. W dorosłym już życiu sami sobie jesteśmy sterem, żeglarzem, okrętem, warto o tym pamiętać. Dziękuję za dziś. Pozdrawiam
Dziękuję za tą serię, jest przygotowana rewelacyjne.
super jest ta seria z listami, historiami, imionami- juz nie ominę, bardzo dziekuje
Jak zawsze bardzo ciekawy odcinek
Dziękuje pozdrawiam serdecznie 🌻
Gdyby w społeczeństwie nie było przyzwolenia na tak ordynarnie wyrażany brak szacunku do drugiego człowieka (te wyzwiska ze strony młodych ludzi, już na wczesnym etapie życia), bylibyśmy wolni od "harpaganów" i wielu innych, złamanych ludzi, którzy "gonią w piętkę". Pomimo instytucji w postaci różnej maści szkół, czy tam - rodzin, pewnych wartości się nie wpaja.
O! I jeszcze dopisze dziś, że kupiłam kilka, dni temu i doszły mi wczoraj i dzisiaj 2 dawno wydane i starowienkie książki Colina Wilsona. Polecanego niedawno w Outsidera i Zamek Frankensteina! No i też czekaja na mnie już na półce 4 książki Alaina De Bottona. Jedna z nich już przeczytała moja mama - Architekturę szczęścia, a ja czekam na jesień i zimę bo jeżdżąc do pracy rowerem się nieda czytać... Będzie czytanko jak zrobi się chłodniej i wsiądę do autobusu na tych kilka razy po 20minut w ciągu bardziej szarych dni
Też dostałam książkę od przyjaciółki. Ciekawe co z tego wyniknie.
Oj... Znam kilka takich Bożenek i Bożenków! Mnie na szczęście życie szybko nauczyło odpuszczać i chwała mu za to. No i struktury moich psychofizycznych zasobów niezdolne do robienia czegokolwiek do wyrzygania. Być może mam jakiś wypracowany mechanizm obronny przed takimi skłonnościami... No ale to co wokół obserwuję wśród bliskich osób które przez te właśnie skłonności są tak dalekie... Cholernie trudny temat. Dziękuję Jarku, że go dotknąłeś tym materiałem. Pozdrawiam
💪
Ciekawy temat.Bardzo dziekuje i pozdrawiam.
Dziękuję za Pana wiedzę oraz chęć dzielenia się nią oraz umiejętność dzielenia się nią. Gdy słyszę hasło, co powinnam zrobić nawet jeżeli wydaje się proste, to jednak jest tak nowe, że komunikat wydaje się wypowiedziany po chińsku. Następnie podaje Pan konkret dzięki, któremu zaczynam rozumieć polecenie..i wtedy zaczynam rozumieć czym jest sprawczosc bo rozumiem polecenie.
Dziękuję, wszystkiego dobrego
Pozdrawiam.#
Ale w tej samej firmie Bożena nie dostanie już awansu, przełożony już uległ efektowi aureoli i już nie da jej szansy. Jedynym wyjściem wydaje się zmiana firmy i dopiero tam reset osobowości.
👍👍👍
ten "harpagan" to bardzo cenne narzędzie tylko trzeba wiedzieć jak i kiedy go używać
Ahoj 🖐️🙂
👍
A w jaki sposób odróżnić własne, zdrowe potrzeby, od tych, które uważamy, że są zdrowymi potrzebami a jednak brniemy zbyt daleko?
Oj nie będzie to łatwe dla Bożeny - zmienić cała osobowość, styl bycia i styl pracy. Aby nie być tak władczym i wymagającym potrzeba więcej luzu. Aby być na luzie trzeba dużej pewności siebie. Wyobrażam sobie że przy większym luzie ze strony Bożeny ludzie mogą być wobec niej bardziej bezpośredni, wystarczy głupi żarcik ze strony kogoś aby podkopać znów ego Bożeny. Bożena musi mieć to na uwadze i się na to też przygotować, aby to znieść i nie obniżyć swojej samooceny. Nie jest to łatwa praca ale efekty warte pracy. Pozdrawiam!
Taka duża Bożena to dla mnie najgorszy rodzaj Osoby, unikam na 100 km takich ludzi, są wyjątkowo okropni 🤗
Każdy opisywany w tej seri przypadek jest intrygujący. Samo życie …
Łączenie kropek we własnym życiorysie nie wychodzi już tak łatwo. Za dużo ich i wszystko się plącze.
Przyslowiowa Bozenka trafila na mądrego szefa. Dba o zespół. Lepiej miec kilka cennych ludzi w firmie niz jednego mimo ze harpagan to zakomlesiony, ktory nie przerobil swoich strachow a może sie odgrywac na innych co moze być skutkiem rozpadu zespolu i problemów firmy.
hmmm, a gdzie był ten mądry Szef, jak ta przysłowiowa Bożena wypruwała sobie flaki aby otrzymać awans ? korzystał z jej zasobów i jej stylu osobowości. W książce pt. "Nie daj sobie spieprzyć życia", jest to zjawisko opisane , w firmach zwłaszcza są różne ukryte lub nie zależności i współzależności, i różne style wywierania wpływu i manipulacji. Ów Szef zrobił to dla siebie aby mieć święty spokój w zespole, a Bożena tym samy dostała szansę dla siebie na przewartościowanie swojego postrzegania samej siebie, pozdrawiam, Bożenie życzę odwagi w pracy za sobą sama 😘
No tylko kariera... dzieci robić! 😊
👍👍👍