Justyna! Co za wspaniale wystąpienie! Jestem zachwycona, gdybym nie czytała wcześniej Chłopów to rzuciłbym wszystko i zaczęła czytać natychmiast! Zostałam kupiona, zaorana, zasiana, zebrana i sprzedana na wolnym rynku ❤️🌞
Witaj. Sięgnęłam po książkę gdy obejrzałam film (podobał mi się) ale zgadzam się z Tobą że za krótki. Za to gra aktorska mi się podobała jak i miejsca w których kręcono film i muzyka - przepiękna. Co do książki to podobała mi się. Czytało mi się szybko i historia wciągnęła. :) nie przeszkadzał mi język i styl. Pozdrawiam serdecznie
Jestem zaskoczona tą książką. Zaczynając ją czytać miałam naprawdę negatywne nastawienie. I tak - to nie jest mój typ literatury, ale myślałam, że będzie gorzej. Jest w niej ten sentymentalizm i egzaltacja, której nie lubię, ale parę kwestii było dla mnie pozytywną niespodzianką. Po pierwsze nie była to miłość od pierwszego wejrzenia - zobaczyli się i zakochali (nie znoszę tego motywu!!!). Ale przede wszystkim jest w jakiejś mierze nadal aktualna. Bardzo trafnie jest pokazane, jak słowa mogą ranić. Dzisiaj nazywamy to hejtem albo mową nienawiści. Ponadto Stefcia nie była tylko mimozą, ale miała przebłyski niezależnej i inteligentnej kobiety. W porównaniu z Emancypantkami to zdecydowanie bardziej "progresywna" i nowoczesna powieść. Kiedyś, ileś czasu temu obejrzałam film. Nie byłam w stanie zobaczyć go ponownie. Starostecka jest koszmarna.
W pełni się podpisuję pod tą opinią. Nastawiałam się na jakiś " koszmarek" czyli wszystko to czego nie znoszę w kiczowatych romansach a tu pozytywne zaskoczenie - bardzo dobra literatura, słuchałam w audio z wielką przyjemnością 😊
Wysłuchałam w audiobooku czytanym świetnie przez K.Zawadzka, tylko śmieszył mnie tutaj głos Trestki 🤭Opisy przyrody w tej powieści podobały mi się bardziej niż w "Nad Niemnem" np. księżyc- przyjaciel poetów i lunatyków, jutrzenka, las jesienny na polowaniu, żniwa, wiosna, burza marcowa+ piękne bogate epitety, porównania, ożywienia. Służąca Anetka w Słodkowcach, czyli znowu moje imię w klasyce 😅Róże herbaciane od ordynata dla Stefci - moje ulubione kwiaty:) Rita Szeliga - bardzo pozytywna sympatyczna postać, kocha ordynata ale kibicuje Stefci poświęcając własne serce. Przemowa Waldemara na radzie familijnej robi wrażenie. Super też, że Waldemar wypożyczał książki robotnikom😃📚👍Chętnie przesluchalabym kontynuacji, ale Ordynat Michorowski w audiobooku już niedostępny w moim pakiecie na Legimi😢
Ja na tej scenie przemowy Waldemara to dosłownie byłam chora z emocji :) baardzo mu kibicowałam wtedy i niezwykle się frustrowałam na nieprzychylne mu głosy. On był stanowczy, miał świetne argumenty i ich "zaorał". I tak, Rita też wzbudziła moją sympatię, a naprawdę musiała być bardzo skonfliktowana emocjonalnie, ale pokazała klasę!
Trędowatą przeczytałam po raz pierwszy jeszcze w dzieciństwie. Tak samo film. Wtedy byłam zachwycona. Nie mogło być inaczej bo uwielbiałam księżniczki, damy i pałace. Obecnie jako osoba dorosła podchodzę do tej książki z dużą mniejszym entuzjazmem. Nie jest tak źle jak twierdzą niektórzy. Bardzo mnie wciągnęła pierwsza część i rozwój uczucia pomiędzy Stefcią i Waldemarem. Do tego ciekawe postacie drugoplanowe, pomimo archaicznego języka autorki były realistyczne i wiarygodne. Opisy przyrody z reguły opuszczałam. W drugiej części robiło się coraz bardziej patetycznie i sentymentalnie. Zakończenie znałam więc mogłam skupić się na formie przekazu i uważam, że autorka całkiem odleciała w przesadę. Czytałam kontynuację i więcej nie zamierzam. Każde zakończenie, w której Waldemar nie znajduje sobie nowej kobiety uważam za nietrafione. Nie uwierzyłam też w środowisko arystokracji i ich histeryczną wręcz reakcję na te zaręczyny. Nie takie mezalianse się tam trafiały. Reakcja babki czy Melanii była bardziej zrozumiała bo tu w grę wchodziły osobiste emocje. Natomiast spędziłam miło czas nad lekturą. Co do filmu to też uważam, ze jedynie muzyka jest godna uwagi, ba, Kilar geniuszem był i kropka.
Reakcja arystokracji faktycznie była histeryczna, no i muszę się zgodzić patos i egzaltacja w drugiej części książki mi również przeszkadzała. Dziękuję za opinię Agnieszko!
"Trędowata" podobała mi się bardzo, mimo ckliwości i soczystego języka, można było przenieść się trochę w dawne polskie czasy, podziały społeczne, zwyczaje. Przeczytałam również kontynuację " Ordynata Michorowskiego" oraz powieść biogragiczną "Mniszkówna. Historia pisarki, która wzruszyła miliony serc" Katarzyny Drogi, bardzo dobra i super dopełnienie. Mam ochotę poznać kolejne pozycje Mniszkówny np. Gehennę, Powojenni lub Magnesy serc ❤
Nie czytałam tej lektury klubowej, ale czuję się bardzo zachęcona, chociażby do przesłuchania audiobooka 😊 super film, bardzo ciekawi goście specjalni!
Chłopi Chłopi Chłopi ♥ Wcale nie mamy dość, wcale :) Dobra mówię za siebie, ale to jest świetna książka więc nie dziwię się że wygrywa w kategorii "ulubiony polski klasyk" Justyna wspaniale było Cię posłuchać i chętnie jeszcze posłucham o innej książce w jakimś kolejnym filmie u Natalii o klasykach 😀😀😀
Bardzo dziękuję za udział moim gościom, polecam Wam odnalezienie ich kanałów/profili. Zachęcam Was również do podsyłania propozycji twórców, których chcielibyście zobaczyć w segmencie gościnnym w kolejnych odcinkach
Czytałam "Trędowatą" w 2022 roku i od razu obejrzałam też ekranizację z Elżbietą Starostecka. I mam takie samo zdanie o książce i filmie jak i Ty, właściwie nie mam nic więcej do dodania 😊
Nigdy nie mogłam przebrnąć przez Trędowatą za sprawą pani Starosteckiej tak mi zepsuła odbiór książki ale widzę, że kiedyś spróbuje jeszcze raz skoro dajesz polecajkę. Pozdrawiam
Jeśli chodzi o plusy, to myślę, że dostrzegłam podobne. Polubiłam główną bohaterkę, spodobała mi się relacja romantyczna i sposób jej rozwijania. Niektóre opisy były piekne... Ale dla mnie jest to jedna z najnudniejszych książek, jakie w życiu przeczytałam. Musiałam się bardzo, bardzo mocno zmuszać do czytania, by ostatecznie tę książkę dokończyć i czułam wielką ulgę jak już skończyłam. A zasadniczo nie o to chodzi w czytaniu ;) Styl mnie po prostu wymęczył, a szkoda, bo jeśli idzie o sam zamysł, to nie było najgorzej. Ale pamiętam obrazowo kilka charakterystycznych scen. Myślałam, że po tygodniu nie będę pamiętać o czym była ta książka, a coś tam pamiętam pod znacznie dłuższym czasie.
Stefania Rudecka zaiponowała mi jako bohaterka powieściowa, ponieważ oprócz urody posiadała umiejętność prowadzenia elokwentnej dyskusji na ważne w jej kółku towarzyskim tematy (czy młoda szlachta to jeszcze arystokracja czy już nie? Czy tylko ja mam skojarzenia z Jane Eyre( ? Generalnie świetna lektura Stefcia to dziewczyna z którą można by pójść na kawę ;)
Mam ogromną nadzieję że Granica Nałkowskiej wygra w naszym klubowym głosowaniu na lektury w 2025. Podobnie jak u Alex to była jedna z moich ulubionych lektur
@@juliak6508 Kubusia Fatalistę czytałam niedawno i to była zaskakująco przyjemna lektura dla mnie. Napisane jest to lekko, ze swadą a jednocześnie dużo tu pola do refleksji
Uwielbiam tę książkę. Trafłam na nią przypadkiem w czasie w kótrym w kioskach często (częściej niż teraz) pojawiały się kolekcje książkowe. Stwierdziłam, ze dam temu szansę. Dałam i nie żałuje.
@@kursywa Będziemy słuchać z czytaniem na zmianę. Damy radę :D Jestem przekonana że mi się spodoba. Idę u kin napisać że to jest moje przewidywane 5 gwiazdek ;)
Zgadzam się z Twoją opinią! Ta książka taka typowa literatura rozrywkowa z tamtych lat, wywołuje emocje i wciąga, ma swoje głupotki i nielogiczności, ale jednocześnie trochę pokazuje nam epokę. Film też przyjemnie mi się oglądało, chociaż był zbyt patetyczny. Jeśli jednak zdecydujesz się na obejrzenie innej ekranizacji, to polecam wersję z lat 30. Wprawdzie wtedy filmy były bardzo skrócone i gra aktorka przerysowana, ale Elżbieta Barszczewska moim zdaniem bardzo dobrze oddała temperament Stefci i jej zaradność :)
Zgadzam się z asystentem literatury - robisz świetną pracę. A co do omawianej powieści - to nawet zabawne, ale mam takie same odczucia jak Ty. Także co do filmu - rola Starosteckiej to koszmarek, była najsłabszym ogniwem tej produkcji, a szkoda, bo reszta obsady z najwyższej półki. A muzyka! warto chyba dodać, że skomponował ją Wojciech Kilar (chyba, ze mówiłaś, a ja nie uchwyciłam, to przepraszam). Ten walc! zawsze szarpie mi serce. A scena z balu...jak sobie pomyślę, że Stefcię grałby kto inny, to myślę, że byłaby to scena na miarę pojedynku Kmicica z Wołodyjowskim - omawiana w najlepszych szkołach filmowych świata.
Tak, muzyka Kilara to mistrzostwo świata, chyba faktycznie nie zaznaczyłam tego filmie. Zgadzam się z Tobą co do roli Starosteckiej. Dziękuję Ci za miłe słowa :)
Bardzo dobrze słuchało mi się Trędowatej w interpretacji Katarzyny Zawadzkiej - paradoksalnie podkreśla tę emfazę, egzaltację, czyta to z ogromną uczuciowością ale mi to tutaj baaardzo pasowało Lubię tę powieść mimo jej melodramatyczno-telenowelowatego rysu. Ordynat Michorowski podobał mi się mniej
@@AnetaZ.Cieszę się że Tobie również się podobała. Myślę że "robotę" robi ta interpretacja lektorki. Pierwszy raz poznałam tę powieść rok czy dwa lata temu właśnie w tej wersji. Teraz więc początkowo trochę czytałam e booka a trochę początkowo włączyłam inny audiobook - czyta Wojciech Masiak - i odczucie miałam takie że gorzej to wypada. Styl bardziej trąci śmiesznością w jego wersji
18:57 Nigdy nie obejrzałam tego filmu w całości i nie zamierzam właśnie ze względu na straszny dobór głównej aktorki, która nie pasowała mi do głównej bohaterki ani wizualnie, a tym bardziej jeśli idzie o grę aktorską, bo Stefcia nie była przecież taka mimozowata, głupiutka, beznadziejna. Dla mnie jest to najgorsza ekranizacja w historii.
Mnie niestety "Trędowata" bardzo się nie podobała. Zdecydowanie zbyt ckliwe i melodramatyczne. No i ten język, o którym już wspomniałaś: "Delikatna szklana powłoka rozbłysła jej w źrenicach. Zalśniły jak piórka jaskółek, gdy w locie dotknąwszy wody, wzlatują do nieba" - przesada 😅
Nie ma czegoś takiego jak książka klasyczna - chyba że masz na myśli LITERATURĘ klasyczną, a to nie to samo.Ksiazka może zawierać konkretny utwór literacki ,ale też byc zbiorem przepisów kulinarnych ,rozkładów jazdy autobusów, adresów telefonicznych .No!
Justyna! Co za wspaniale wystąpienie! Jestem zachwycona, gdybym nie czytała wcześniej Chłopów to rzuciłbym wszystko i zaczęła czytać natychmiast! Zostałam kupiona, zaorana, zasiana, zebrana i sprzedana na wolnym rynku ❤️🌞
Wspaniałe omówienie "Panny nikt"❤
Zgadzam się, Alan bardzo mnie zachęcił do lektury!
@@kursywa mnie też :) czytałam tę książkę całe wieki temu. W sumie dosłownie w zeszłym tysiącleciu :P:P
Justyna! Co za wspaniale wystąpienie! Jestem zachwycona, gdybym nie czytała wcześniej Chłopów to rzuciłbym wszystko i zaczęła czytać natychmiast! Zostałam kupiona, zaorana, zasiana, zebrana i sprzedana na wolnym rynku ❤️🌞
Podbijam :)
Uwielbiam tę sekcję z występami gości. Wspaniałe polecenia i tym razem ♥♥♥
Tak :) i w przszyłym odcinku też mam nadzieję uda się tą sekcję stworzyć :)
Witaj. Sięgnęłam po książkę gdy obejrzałam film (podobał mi się) ale zgadzam się z Tobą że za krótki. Za to gra aktorska mi się podobała jak i miejsca w których kręcono film i muzyka - przepiękna.
Co do książki to podobała mi się. Czytało mi się szybko i historia wciągnęła. :) nie przeszkadzał mi język i styl. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo się cieszę, że Ci się podobało Edyto :)
Jestem zaskoczona tą książką. Zaczynając ją czytać miałam naprawdę negatywne nastawienie. I tak - to nie jest mój typ literatury, ale myślałam, że będzie gorzej. Jest w niej ten sentymentalizm i egzaltacja, której nie lubię, ale parę kwestii było dla mnie pozytywną niespodzianką. Po pierwsze nie była to miłość od pierwszego wejrzenia - zobaczyli się i zakochali (nie znoszę tego motywu!!!). Ale przede wszystkim jest w jakiejś mierze nadal aktualna. Bardzo trafnie jest pokazane, jak słowa mogą ranić. Dzisiaj nazywamy to hejtem albo mową nienawiści. Ponadto Stefcia nie była tylko mimozą, ale miała przebłyski niezależnej i inteligentnej kobiety. W porównaniu z Emancypantkami to zdecydowanie bardziej "progresywna" i nowoczesna powieść.
Kiedyś, ileś czasu temu obejrzałam film. Nie byłam w stanie zobaczyć go ponownie. Starostecka jest koszmarna.
W pełni się podpisuję pod tą opinią. Nastawiałam się na jakiś " koszmarek" czyli wszystko to czego nie znoszę w kiczowatych romansach a tu pozytywne zaskoczenie - bardzo dobra literatura, słuchałam w audio z wielką przyjemnością 😊
@@AnetaZ. 🥰
Tak, ja też zgadzam się z tą opinią w pełni i podbijam, motyw miłości od pierwszego wejrzenia jest okropny :)
@@kursywa
Fantastyczni goście i bardzo ciekawe polecenia. Aż nabrałam ochoty na Granicę i Pannę Nikt 🙂
"Granicę" warto przeczytać, to była jedna z moich ulubionych lektur w liceum 😊
Ja też mam ogromną ochotę na powrót do Granicy :)
@@kursywa czy może być Granica poza głosowaniem ? :P żeby na pewno się załapała :D Chociaż obstawiam że będzie sporo głosów na nią
@@kamilakamila8310 mysle ze jak zrobimy dobra reklame to wygra hahah
Dziękuję Natalii za zaproszenie ❤️ i dziękuję wam, że tak miło przyjęliście mój występ!
❤🫶🤗
"Trędowata" to bardzo dobra książka, podobała mi się, w szczególności właśnie opisanie wątku tego porównywania sfer klasowych!😊
Dzięki że dołączyłaś do wspólnej lektury
Wysłuchałam w audiobooku czytanym świetnie przez K.Zawadzka, tylko śmieszył mnie tutaj głos Trestki 🤭Opisy przyrody w tej powieści podobały mi się bardziej niż w "Nad Niemnem" np. księżyc- przyjaciel poetów i lunatyków, jutrzenka, las jesienny na polowaniu, żniwa, wiosna, burza marcowa+ piękne bogate epitety, porównania, ożywienia. Służąca Anetka w Słodkowcach, czyli znowu moje imię w klasyce 😅Róże herbaciane od ordynata dla Stefci - moje ulubione kwiaty:) Rita Szeliga - bardzo pozytywna sympatyczna postać, kocha ordynata ale kibicuje Stefci poświęcając własne serce. Przemowa Waldemara na radzie familijnej robi wrażenie. Super też, że Waldemar wypożyczał książki robotnikom😃📚👍Chętnie przesluchalabym kontynuacji, ale Ordynat Michorowski w audiobooku już niedostępny w moim pakiecie na Legimi😢
Ja na tej scenie przemowy Waldemara to dosłownie byłam chora z emocji :) baardzo mu kibicowałam wtedy i niezwykle się frustrowałam na nieprzychylne mu głosy. On był stanowczy, miał świetne argumenty i ich "zaorał". I tak, Rita też wzbudziła moją sympatię, a naprawdę musiała być bardzo skonfliktowana emocjonalnie, ale pokazała klasę!
Trędowatą przeczytałam po raz pierwszy jeszcze w dzieciństwie. Tak samo film. Wtedy byłam zachwycona. Nie mogło być inaczej bo uwielbiałam księżniczki, damy i pałace. Obecnie jako osoba dorosła podchodzę do tej książki z dużą mniejszym entuzjazmem. Nie jest tak źle jak twierdzą niektórzy. Bardzo mnie wciągnęła pierwsza część i rozwój uczucia pomiędzy Stefcią i Waldemarem. Do tego ciekawe postacie drugoplanowe, pomimo archaicznego języka autorki były realistyczne i wiarygodne. Opisy przyrody z reguły opuszczałam. W drugiej części robiło się coraz bardziej patetycznie i sentymentalnie. Zakończenie znałam więc mogłam skupić się na formie przekazu i uważam, że autorka całkiem odleciała w przesadę. Czytałam kontynuację i więcej nie zamierzam. Każde zakończenie, w której Waldemar nie znajduje sobie nowej kobiety uważam za nietrafione. Nie uwierzyłam też w środowisko arystokracji i ich histeryczną wręcz reakcję na te zaręczyny. Nie takie mezalianse się tam trafiały. Reakcja babki czy Melanii była bardziej zrozumiała bo tu w grę wchodziły osobiste emocje. Natomiast spędziłam miło czas nad lekturą. Co do filmu to też uważam, ze jedynie muzyka jest godna uwagi, ba, Kilar geniuszem był i kropka.
Tak, tak muzyka Kilara w filmie to zdecydowanie jego największa zaleta.
Reakcja arystokracji faktycznie była histeryczna, no i muszę się zgodzić patos i egzaltacja w drugiej części książki mi również przeszkadzała. Dziękuję za opinię Agnieszko!
"Trędowata" podobała mi się bardzo, mimo ckliwości i soczystego języka, można było przenieść się trochę w dawne polskie czasy, podziały społeczne, zwyczaje. Przeczytałam również kontynuację " Ordynata Michorowskiego" oraz powieść biogragiczną "Mniszkówna. Historia pisarki, która wzruszyła miliony serc" Katarzyny Drogi, bardzo dobra i super dopełnienie. Mam ochotę poznać kolejne pozycje Mniszkówny np. Gehennę, Powojenni lub Magnesy serc ❤
Ja też w przyszłości sięgnę po kolejne pozycje Heleny. Bardzo się cieszę, że Trędowata Ci się spodobała :)
Nie czytałam tej lektury klubowej, ale czuję się bardzo zachęcona, chociażby do przesłuchania audiobooka 😊 super film, bardzo ciekawi goście specjalni!
Justyna jestem ogromnie ciekawa czy Tobie Trędowata przypadnie do gustu. Jeśli chodzi o audiobook polecam wersję czytaną przez Katarzynę Zawadzką
@@kamilakamila8310 jeśli dojdzie kiedyś do odsłuchu, to pewnie gdzieś tutaj będę się chwalić 😘
Też polecam audiobook czytany przez Zawadzką 👍
Dzięki Justyna
a ja słuchałam audiobooka czytanego przez ... tak też przez Zawadzką, właśnie sprawdziłam i też polecam :)
Chłopi Chłopi Chłopi ♥ Wcale nie mamy dość, wcale :) Dobra mówię za siebie, ale to jest świetna książka więc nie dziwię się że wygrywa w kategorii "ulubiony polski klasyk" Justyna wspaniale było Cię posłuchać i chętnie jeszcze posłucham o innej książce w jakimś kolejnym filmie u Natalii o klasykach 😀😀😀
Najlpiej by było, gdyby Justyna założyła swój kanał :)
Czytałam dawno temu Pannę Nikt i oglądałam ekranizację Wajdy, ale mało już pamiętam ponad ogólny zarys i klimat
O , a ja nie czytałam ani nie oglądałam, muszę nadrobić :)
Bardzo dziękuję za udział moim gościom, polecam Wam odnalezienie ich kanałów/profili. Zachęcam Was również do podsyłania propozycji twórców, których chcielibyście zobaczyć w segmencie gościnnym w kolejnych odcinkach
Marysia z mysietresci jakby miała ochotę nagrać swoje polecenie klasyka było by wspaniale
@@kamilakamila8310Tak!Marysia 😊
Magdalena z kanału Poczytajmy coś, Karolina Londyneczka czyta, dziewczyny z kanału Niespokojne, Łukasz Chmara 😊
Proszę wybierzmy Granicę do czytania w ramach klubu na 2025, bardzo ładnie proszę :D
zagłosuje!
Ja też zagłosuję :)
Czytałam "Trędowatą" w 2022 roku i od razu obejrzałam też ekranizację z Elżbietą Starostecka. I mam takie samo zdanie o książce i filmie jak i Ty, właściwie nie mam nic więcej do dodania 😊
@@dominikap.4696 haha to Cieszę się, że się zgadzamy!
Nigdy nie mogłam przebrnąć przez Trędowatą za sprawą pani Starosteckiej tak mi zepsuła odbiór książki ale widzę, że kiedyś spróbuje jeszcze raz skoro dajesz polecajkę. Pozdrawiam
Tak, myślę że warto dać szansę :)
Jeśli chodzi o plusy, to myślę, że dostrzegłam podobne. Polubiłam główną bohaterkę, spodobała mi się relacja romantyczna i sposób jej rozwijania. Niektóre opisy były piekne... Ale dla mnie jest to jedna z najnudniejszych książek, jakie w życiu przeczytałam. Musiałam się bardzo, bardzo mocno zmuszać do czytania, by ostatecznie tę książkę dokończyć i czułam wielką ulgę jak już skończyłam. A zasadniczo nie o to chodzi w czytaniu ;) Styl mnie po prostu wymęczył, a szkoda, bo jeśli idzie o sam zamysł, to nie było najgorzej. Ale pamiętam obrazowo kilka charakterystycznych scen. Myślałam, że po tygodniu nie będę pamiętać o czym była ta książka, a coś tam pamiętam pod znacznie dłuższym czasie.
haha, tak ja akurat tej nudy nie poczułam, ale to może przez wersję audiobookową. Ale te opisy niektóre mnie bawiły wręcz. Dzięki za Twoją opinię :)
Jesienne Oslo ♥♥♥♥♥
Jesienne Oslo to 4. gość specjalny w tym filmie :)
Woo Justyna ale widoki ale produkcja
Justyna mnie wygryzła w tym odcinku :)
Stefania Rudecka zaiponowała mi jako bohaterka powieściowa, ponieważ oprócz urody posiadała umiejętność prowadzenia elokwentnej dyskusji na ważne w jej kółku towarzyskim tematy (czy młoda szlachta to jeszcze arystokracja czy już nie? Czy tylko ja mam skojarzenia z Jane Eyre( ? Generalnie świetna lektura Stefcia to dziewczyna z którą można by pójść na kawę ;)
Stefcia to świetna bohaterka 😃
Mi się z Jane nie skojarzyło, ale porównanie tych bohaterek jest ciekawe. I tak, ja też polubiłam te momenty ripost Stefci :)
@@kursywa W Każdyn razie świetny wybór tytułu, masz nieoczywisty gust, a to bardzo cenne . Do usłyszenia przy ,,,Potopie" Życzę zdrowia
O jakie piękne kadry!
w Pszczynie :)
Mam ogromną nadzieję że Granica Nałkowskiej wygra w naszym klubowym głosowaniu na lektury w 2025. Podobnie jak u Alex to była jedna z moich ulubionych lektur
,,Granica", ,,Cudzoziemka" i ,,Kubuś Fatalista" to moje ulubione lektury szkolne.
,,Granica", ,,Cudzoziemka" i ,,Kubuś Fatalista" to moje ulubione lektury szkolne.
@@juliak6508 Kubusia Fatalistę czytałam niedawno i to była zaskakująco przyjemna lektura dla mnie. Napisane jest to lekko, ze swadą a jednocześnie dużo tu pola do refleksji
@@kamilakamila8310 Zabawne i mądre, ale nieprzeintelektualizowane i niezbanalizowane. Cieszę się, że i Ty miałaś radość z lektury! :)
"Granica" zawsze była jednym z moich ulubieńcow kasyki polskiej, tak jak"Marta" Elizy Orzeszkowej:)
Czekałam na trn film 😊😊💕🌸🩷
Justynaaa, chłopieee ❤❤❤
Hehe
Uwielbiam tę książkę. Trafłam na nią przypadkiem w czasie w kótrym w kioskach często (częściej niż teraz) pojawiały się kolekcje książkowe. Stwierdziłam, ze dam temu szansę. Dałam i nie żałuje.
Bardzo fajnie, że darzysz tą lekturę tak ciepłymi uczuciami :)
@@kursywa Za to niezbyt lubie Ordynata Michorowskiego. Moim zdaniem to niepotrzbne przedłużenie. Ale wiadomo, każdy ma inne zdanie.
Jestem psycho fanką tych filmow o książkach klubowych 😅😂
Też bardzo je lubię 😊
Dziękuję za możliwość udziału ❤
Raz jeszcze dziękujemy za udział :)
Lektury Potopu i Chaty za wsią też nie mogę się doczekać 😊😅
Ja się troszeczkę Potopu boję :)
@@kursywa Brydzia mówi że lepsze niż Ogniem i mieczem a ja Jej "ufie' ;)
@@kamilakamila8310 ja też! i podobno kobieca bohaterka fajna
@@kursywa Będziemy słuchać z czytaniem na zmianę. Damy radę :D Jestem przekonana że mi się spodoba. Idę u kin napisać że to jest moje przewidywane 5 gwiazdek ;)
I tutaj dodam, co doczytałam: Dygat napisał pierwszą wersję scenariusza, a potem wycofał się z projektu.
Justyna 💛
Zgadzam się z Twoją opinią! Ta książka taka typowa literatura rozrywkowa z tamtych lat, wywołuje emocje i wciąga, ma swoje głupotki i nielogiczności, ale jednocześnie trochę pokazuje nam epokę. Film też przyjemnie mi się oglądało, chociaż był zbyt patetyczny. Jeśli jednak zdecydujesz się na obejrzenie innej ekranizacji, to polecam wersję z lat 30. Wprawdzie wtedy filmy były bardzo skrócone i gra aktorka przerysowana, ale Elżbieta Barszczewska moim zdaniem bardzo dobrze oddała temperament Stefci i jej zaradność :)
Dzięki bardzo za Twoją opinię i polecenie filmu, może kiedyś spojrzę :)
Zgadzam się z asystentem literatury - robisz świetną pracę. A co do omawianej powieści - to nawet zabawne, ale mam takie same odczucia jak Ty. Także co do filmu - rola Starosteckiej to koszmarek, była najsłabszym ogniwem tej produkcji, a szkoda, bo reszta obsady z najwyższej półki. A muzyka! warto chyba dodać, że skomponował ją Wojciech Kilar (chyba, ze mówiłaś, a ja nie uchwyciłam, to przepraszam). Ten walc! zawsze szarpie mi serce. A scena z balu...jak sobie pomyślę, że Stefcię grałby kto inny, to myślę, że byłaby to scena na miarę pojedynku Kmicica z Wołodyjowskim - omawiana w najlepszych szkołach filmowych świata.
Tak, muzyka Kilara to mistrzostwo świata, chyba faktycznie nie zaznaczyłam tego filmie. Zgadzam się z Tobą co do roli Starosteckiej. Dziękuję Ci za miłe słowa :)
Bardzo dobrze słuchało mi się Trędowatej w interpretacji Katarzyny Zawadzkiej - paradoksalnie podkreśla tę emfazę, egzaltację, czyta to z ogromną uczuciowością ale mi to tutaj baaardzo pasowało
Lubię tę powieść mimo jej melodramatyczno-telenowelowatego rysu. Ordynat Michorowski podobał mi się mniej
Myślałam, że to będzie taki kiczowaty romans, a okazało się jedną z ulubionych powieści w klubie polskiej książki klasycznej 😊
@@AnetaZ.Cieszę się że Tobie również się podobała. Myślę że "robotę" robi ta interpretacja lektorki. Pierwszy raz poznałam tę powieść rok czy dwa lata temu właśnie w tej wersji. Teraz więc początkowo trochę czytałam e booka a trochę początkowo włączyłam inny audiobook - czyta Wojciech Masiak - i odczucie miałam takie że gorzej to wypada. Styl bardziej trąci śmiesznością w jego wersji
Czytaliście "Trędowatą"?
Słuchałam w audiobooku. Bardzo mi się podobała.
@@AnetaZ. a w czyjej interpretacji słuchałaś tzn. kto czytał?
@@kamilakamila8310 Katarzyna Zawadzka
Jeszcze nie, ale planuję to uczynić w listopadzie! :)
@@kamilakamila8310 Katarzyna Zawadzka
Pszczyna ♥
W tym filmiku goście postanowili Cie przyćmić Natalia 😂
haha true
18:57 Nigdy nie obejrzałam tego filmu w całości i nie zamierzam właśnie ze względu na straszny dobór głównej aktorki, która nie pasowała mi do głównej bohaterki ani wizualnie, a tym bardziej jeśli idzie o grę aktorską, bo Stefcia nie była przecież taka mimozowata, głupiutka, beznadziejna. Dla mnie jest to najgorsza ekranizacja w historii.
tak, zgadzam się
Mogę napisać "mylion" komentarzy pod tym filmem ? 😁😆🙃
Możesz :)
@@kursywa to mi teraz dałaś challenge tym przyzwoleniem :P
Nie mogę się doczekać wybierania lektur na 2025😂😂😂😂😂
Ja też już zacieram ręce :D
Hahaha no raczej, że Chłopi
Mnie niestety "Trędowata" bardzo się nie podobała. Zdecydowanie zbyt ckliwe i melodramatyczne. No i ten język, o którym już wspomniałaś: "Delikatna szklana powłoka rozbłysła jej w źrenicach. Zalśniły jak piórka jaskółek, gdy w locie dotknąwszy wody, wzlatują do nieba" - przesada 😅
hahahahaha
ten cytat to faktycznie przesada totalna :D
Nie ma czegoś takiego jak książka klasyczna - chyba że masz na myśli LITERATURĘ klasyczną, a to nie to samo.Ksiazka może zawierać konkretny utwór literacki ,ale też byc zbiorem przepisów kulinarnych ,rozkładów jazdy autobusów, adresów telefonicznych .No!
Ale masz turboróże
Chodzi Ci o te sztuczne?
Kupiłam je kiedyś żeby z nich zrobić wiązankę grobową
A potem stwierdziłam że w sumie do pokoju tez pasuja
@@kursywa hahaha sorry to brzmi jakbyś już się szykowała na tamten świat
@@kursywa Natalia hahahahha
O kurde pewnie sie zmarałam i to wcale nie róże, matka mnie wydziedziczy
zaraz jej doniose
@@kursywa na szczescie oglada TYLKO MNIE
Justyna! Co za wspaniale wystąpienie! Jestem zachwycona, gdybym nie czytała wcześniej Chłopów to rzuciłbym wszystko i zaczęła czytać natychmiast! Zostałam kupiona, zaorana, zasiana, zebrana i sprzedana na wolnym rynku ❤️🌞