Uwielbiam „Potop”, to jedna z moich ulubionych książek, a Sienkiewicz jednym z najwspanialszych autorów. Całą trylogię czytałam wiele razy i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania.
" Faraon" już ściągnęty na półkę Legimi 😊A moje ulubione powieści z klubu to Ziemia obiecana Reymonta, Lalka Prusa, Chata za wsią Kraszewskiego i Trędowata Mniszkowny.
Również uwielbiam ekranizację, a mój mąż oglądałby na okrągło. Czytanie klasyków uzależnia skoro po dwóch tygodniach chcesz wrócić do Sienkiewicza. Serducho się raduje💚
Całą trylogię czytałam kilka razy. Było to lata temu, więc nie wiem, czy dzisiaj budziłaby u mnie podobne zainteresowanie. Filmowe adaptacje zachwyciły mnie kreacjami aktorów i kostiumami. Trylogia była pisana ku pokrzepieniu serc i w czasach niewoli narodowej miała budzić dumę narodową i dawać nadzieję. Dzisiaj to przede wszystkim powieść przygodowa mocno odbiegająca od prawdy historycznej.
Do "Potopu" miałam już dwa, nieudane niestety podejścia.. za każdym razem odbijałam się od treści, może w 2025 r. ponownie spróbuję w myśl zasady do trzech razy sztuka ;-) Co do zaś wspomnianego Pana Wołodyjowskiego to przesłuchałam całość w audiobooku, czytał Wiktor Zborowski.. i co to była za czytelnicza przygoda, co to było za słuchowisko, zaangażowałam się tak, że trudno mi było się oderwać od przygód pana Michała i głosu lektora;-)
Z utworem "Potop" miałam do czynienia w szkole średniej z racji tego, że to była lektura obowiązkowa. Pamiętam, ze przeczytałam tylko pierwszy tom do połowy i bardzo mnie męczyła. Nie potrafię zliczyć ile razy o maly wlos nie zasnęłam w trakcie jej czytania. Może kiedyś do niej wroce pomimo tak zlych wspomnień.
Jak zawsze przeciekawy odcinek. Zgadzam się z Twoją opinią, chociaż ja nie odczuwałam tego rozwleczenia historii, a czytałam, a raczej słuchałam całą trylogię na raz. Może dlatego, że słuchałam i pamiętam, że lektor był genialny.
Sienkiewicz chyba lubił tworzyć postaci takich bezwzględnych maczo. W ramach klubu Magdy przeczytałam ostatnio ,,Quo vadis" i bardzo nie polubiłam Winicjusza. W ,,Rodzinie Połanieckich" takim antybohaterem był dla mnie Stach. A w Trylogii, sama wiesz - mamy do czynienia z całą plejadą obłudnych brutali.
Ja Potop czytuję od dziecka i zawsze jest to dla mnie mega rozrywka. Jednak podobnie jak Ty nie polubiłam się z Kmicicem. Dla mnie ta jego przemiana polegała głównie na tym, że dalej robił dokładnie to co przedtem tylko teraz w służbie Króla i Kościoła. Fajnie, że też to zauważyłaś. A jego wiara polegała głównie na nadgorliwym wypełnianiu rytuałów niż na wewnętrznej wymianie. Natomiast bardzo istotną zaletą jest, że postacie z Potopu nie zachowują się jak postacie współczesne, co jest obecnie największą wadą powieści historycznych. Nie jestem ekspertem od XVII wieku ale mam wrażenie, że wszystko w tej powieści jest zgodne z duchem epoki. Dlatego jest taka realistyczna i wiarygodna. Dlatego wybaczam Kmicicowi bo jest autentyczny. Natomiast nie wybaczam Sienkiewiczowi patosu. Wszystkie najważniejsze sceny trochę mnie śmieszą i zawstydzają. Znowu się rozpisałam ale mam już konto na discordzie więc od stycznia tam będę wyrażać swoje przemyślenia.
Ogniem i mieczem oraz Potop to jedyne lektury z Twojego klubu, których nie przeczytałam, kompletnie mnie do nich nie ciągnęło. Czytałam trylogię w szkole średniej i wtedy mnie wciągnęła, teraz odpuściłam sobie re-read😅
Napiszę, jak skończę. Niby całkiem mi się podoba, ale jakoś nie mogę zmęczyć. Ale może to wina jakiegoś mojego kryzysu, bo od września pojawiają się u mnie pozycje, do których skończenia muszę się zmuszać.
Bardzo mi się podobał, później na studiach na zajęcia z łaciny pisałam bardzo krótkie opowiadanie (właściwie można to nazwać scenką) o Wołodyjowskim i Kmicicu 😂
Ja " Potop" sobie odpuściłam. Jedyna lektura, którą porzuciłam w szkole. Nie, nie i jeszcze raz NIE;) Po "Quo Vadis" na pewno nie sięgnę, bo jestem przekonana, że będę się męczyć, a ja chcę czerpać przyjemność z lektury. Ale chętnie posłucham Twojej opinii. A co do "Pana Wołodyjowskidgo", to tak, tak i jeszcze raz TAK:) Czytaj, Natalko:) Myślę, że nie będziesz mogła się oderwać od przygód pana Michała:) pozdrawiam i życzę samych udanych lektur w 2026r.
Czytałam prawie wszystkie powieści Sienkiewicza i dla mnie najsłabszą jest Rodzina Połanieckich, a najlepszą Potop.:) Od tej książki zaczęłam czytanie Trylogii. Po Potopie sięgnęłam po Pana Wołodyjowskiego, a dopiero później było Ogniem i mieczem. Uważam, że Potop to wspaniała powieść ze świetnie wykreowanymi bohaterami. Patos mi nie przeszkadzał zupełnie.
Po wielu, wielu latach ponowne czytanie. Wiem, że publikowałam to na Klubie, ale jakoś nie mogę się powstrzymać, tak zeźliła mnie ta powieść. Najpierw pozytywy: 1. Sama fabuła pełna akcji, różnych pomysłów, intryg - Sienkiewicz jest niezaprzeczalnie świetnym gawędziarzem - opowiadaczem. Talentu pisarskiego nie można mu odmówić na pewno 2. Barwni i różnorodni bohaterowie 3. Elementy humoru, ale Zagłoba już w pewnym momencie mnie denerwował tym swoim napuszeniem i pijaństwem 4. Pewnie dla niektórych osób wartościowe będą sceny bitew, dla mnie było ich za dużo, ale to mój problem, a nie książki 5. Pokazanie wad arystokracji, dbającej przede wszystkim o swoje interesy, a nie o ojczyznę. Ukazania warcholstwa i nieuctwa szlachty. Te dwa czynniki, które w późniejszej historii przyczyniły się do rozbiorów 8. Oleńka nie jest omdlewającą „leliją”, ma charakter i trzyma się określonego systemu wartości 9. No i oczywiście to taka baśń bardziej, a mniej powieść historyczna, czyli to, co wszyscy wiedzą „ku pokrzepieniu serc”. Pewnie w tamtych czasach, gdy się ukazała to było potrzebne. 10. W tej książce jak w zwierciadle widać to wszystko, co było przyczyną upadku Rzeczpospolitej i co obecnie jest też przyczyną naszych słabości (zrywy patriotyczne, ale brak codziennej mądrej pracy w czasach pokoju). Najwyższą wartością jest ilość przelanej krwi, a nie spokojne budowanie dobrobytu obywateli. A teraz negatywy: 1. Jedyni i prawdziwi dzielni Polacy to katolicy - każdy wyznawca innej wiary uosabia wroga, zdradę i zło. Dla mnie był przesyt tych wątków religijnych. Uważam, że to do dzisiaj utrwala nietolerancję religijną w Polsce i tak dużą rolę kościoła w czasach obecnych. Kult Jasnej Góry. Zbyt ścisłe powiązanie spraw narodowych z religią. Niechęć i negowanie Zachodu. 2. Przesadnie negatywne i uproszczone przedstawienie postaci Janusza Radziwiłła - oczywiście kalwina. 3. Usprawiedliwianie przestępstw Kmicica (swawole, gorąca krew - bo przecież trzeba się za młodu wyszumieć)). Dla mnie to pewnie odważny, ale prostak (szlachecki macho z kręgu disco polo) który nie rozumie polityki, dlatego tak podatny na to, co dzisiaj nazywamy dezinformacją. 4. A teraz cytat za Stefanem Chwinem, z którym w 100% się zgadzam: „Cały świat „Potopu” uczył Polaków - i uczy nadal? - niechęci czy nawet wrogości do takich wartości, jak wolność myśli, wolność słowa, wolność wyznania, wolność sumienia. Wszystkie te wartości zachodniej cywilizacji dla bohaterów tej powieści są zawracaniem głowy w obliczu pięknego posłuszeństwa Władzy i Kościołowi.” 5. „Jędruś! ran twoich niegodnam całować!" - chyba największy w literaturze obraz poddaństwa kobiety. A to dawny bandyta i zdrajca (nieważne, że z głupoty) 6. A gdzie zwyczajny lud w Potopie - nie ma. To tylko mięso armatnie. Jest arystokracja, sarmaci, szlachetkowie, wojacy, hetmani, królowie. Kompletnie pominięta warstwa społeczna. To historia tylko z perspektywy dworków i dworu. To zarzucał Sienkiewiczowi na przykład Bolesław Prus. 7. Taki jest mój na dzisiejsze czasy odbiór tej powieści. Być może dobrze jednak byłoby zwracać uwagę na to, jaki negatywny wpływ mogą mieć dawne książki na czasy współczesne? Biorąc pod uwagę fakt, że i obecnie Sienkiewicz jest na pierwszym miejscu czytanych autorów.
Co do klubu a w zasadzie klubów klasyki ktore założyłaś to cieszę się że w nich jestem bo uważam że klasykę warto znać nawet jak się okazuje ze nam sie nie spodoba. Oczywiście kazdy ma tutaj prawo do indywidualnego podejscia porzucania ksiazek jak sie nie podobaja albo to niedobry czas na nie. U mnie to jednak działa tak ze samo istnienie klubu jest ogromną motywacją do poznawania lub czytania na nowo tych klasyków. Lektura nr 1 klubu to Lalka a tuz za nia Ziemia obiecana. Jeszcze nie wiem jak uplasuje się Chata za wsią bo jestem na poczatku lektury
Przez lwią część książki Potop był dla mnie zmorą mimo wartkiej ciekawej fabuły, mimo bardziej wyrazistych głównych bohaterów, mimo barwnego języka pełnego humoru. Drażnił mnie okrutnie Kmicic, drażnił mnie patos jakim 'oblana" była ta postać, drażniła mnie postawa tego bohatera. Finał jednak złagodził ten mój bardzo negatywny odbiór i nawet o samym Kmiciu nie myślę aż tak źle ;) Nie wiem jak to się stało. Może magia świąt bo skończyłam czytać dopiero przed świętami ;) I też chcę zakończyć poznawanie trylogii lekturą Pana Wołodyjowskiego w 2025
Zachęciłaś bardzo do obejrzenia ekranizacji Potopu. Zwlaszcza że moje refleksje są zbieżne z Twoimi. Jedynie końcówka mi ten odbior złagodziła nieco ale to jakiś czynnik pozalekturowy chyba. Bardzo dobrze argumentujesz swoje opinie. Świetnie się Ciebie slucha. To stwarza pole do ciekawej rozmowy
Przeczytałem Potop, bo był lekturą, ale mnie nie zachwycił. Ten patos jest tam rzeczywiście nieznośny, takie szlacheckie urojenie wyższościowe. Szlachcicowi wolno więcej spalić zaścianek wymordować ludzi, a potem oddać się pod opiekę wysoko postawionego magnata i uniknąć kary.
Nie czytałam "Potopu", widziałam jedynie filmy. Było tam kilka ciekawych postaci, ale i tak nie zachwyciała mnie ta historia. Tym bardziej Cię podziwiam i nie zazdroszczę.
Najbardziej nielubiana przeze mnie powieść Sienkiewicza (który i tak moim ulubionym pisarzem na pewno nie jest). Miałem identyczne zgrzyty moralne w stosunku do Kmicica co Ty 😅 Mam też niestety wrażenie, że ta postać jest bardzo często romantyzowana.
Andrzej Kmicic jest facetem starej daty. Nigdy go nie zrozumiesz. Wtedy ludzie żyli dla honoru i zasad dla nas niezrozumiałych. Pochodzę z Częstochowy:)
Uwielbiam „Potop”, to jedna z moich ulubionych książek, a Sienkiewicz jednym z najwspanialszych autorów. Całą trylogię czytałam wiele razy i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania.
Bardzo się cieszę, że darzysz tę książkę tak ciepłymi uczuciami❤
@ niezmiennie niesamowite dla mnie jest to, że te same zdania mogą tak różnie poruszać ludzi. 💗
Dzisiaj stylówa odpowiednia - na surową bibliotekarkę
Hahaha z rozwianym włosem xd
" Faraon" już ściągnęty na półkę Legimi 😊A moje ulubione powieści z klubu to Ziemia obiecana Reymonta, Lalka Prusa, Chata za wsią Kraszewskiego i Trędowata Mniszkowny.
To też moje ulubienice. :)
@juliak6508 🤗👍
Ja dziś właśnie ściągnęłam Faraona na legimi- będę zmieniać Elipsę z audiobookiem 😊😊
@kursywa Dobry pomysł bo lektura pokaźnych rozmiarów. Zawsze myślałam, że ten Faraon to cienka książka 😅🤭
Również uwielbiam ekranizację, a mój mąż oglądałby na okrągło. Czytanie klasyków uzależnia skoro po dwóch tygodniach chcesz wrócić do Sienkiewicza. Serducho się raduje💚
Ja muszę przeczytać “Bez dogmatu”, to chyba zupełnie inny Sienkiewicz, zobaczę.
Też planuję w przyszłości sięgnąć po "Bez dogmatu" ❤😊
Ja też bardzo Ci dziękuję za Klub polskiej klasyki!🥰 I już na Diskordzie już jestem! ☺
Bardzo ciekawa opinia z twojej strony i naprawdę wnikliwe spojrzenie na treść książki, dziękuję 🤎
Całą trylogię czytałam kilka razy. Było to lata temu, więc nie wiem, czy dzisiaj budziłaby u mnie podobne zainteresowanie. Filmowe adaptacje zachwyciły mnie kreacjami aktorów i kostiumami. Trylogia była pisana ku pokrzepieniu serc i w czasach niewoli narodowej miała budzić dumę narodową i dawać nadzieję. Dzisiaj to przede wszystkim powieść przygodowa mocno odbiegająca od prawdy historycznej.
Dziękuję za Twoją opinię ❤
Do "Potopu" miałam już dwa, nieudane niestety podejścia.. za każdym razem odbijałam się od treści, może w 2025 r. ponownie spróbuję w myśl zasady do trzech razy sztuka ;-) Co do zaś wspomnianego Pana Wołodyjowskiego to przesłuchałam całość w audiobooku, czytał Wiktor Zborowski.. i co to była za czytelnicza przygoda, co to było za słuchowisko, zaangażowałam się tak, że trudno mi było się oderwać od przygód pana Michała i głosu lektora;-)
O, tak "Pan Wołodyjowski"! Rewelacyjna lektura! Pan Zborowski ma świetny głos, więc na pewno na lektora się nadaje:)
Już się nie mogę doczekać "Pana Wołodyjowskiego" ❤
Z utworem "Potop" miałam do czynienia w szkole średniej z racji tego, że to była lektura obowiązkowa. Pamiętam, ze przeczytałam tylko pierwszy tom do połowy i bardzo mnie męczyła. Nie potrafię zliczyć ile razy o maly wlos nie zasnęłam w trakcie jej czytania. Może kiedyś do niej wroce pomimo tak zlych wspomnień.
Powiem Ci, że miejscami ja też tym razem zasypiałam 😂
Słuchałam tego bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo długo. - Wierzę :)
Hahahaha😂
Jak zawsze przeciekawy odcinek. Zgadzam się z Twoją opinią, chociaż ja nie odczuwałam tego rozwleczenia historii, a czytałam, a raczej słuchałam całą trylogię na raz. Może dlatego, że słuchałam i pamiętam, że lektor był genialny.
Dziękuję za miłe słowa 😊
Podziwiam 📚💫, będę obserwowała dalsze poczynania, i czekała na recenzję “Na południe od Brazos”…;)
Zażyczyłam sobie Na południe od Brazos pod choinkę, ale niestety Mikołaj nie posłuchał 😂
A mnie "Potop" słuchało się bardzo dobrze, u mnie czytał Tomasz Sobczak - robił to naprawdę bardzo dobrze 😊
Wspaniale ❤
Sienkiewicz chyba lubił tworzyć postaci takich bezwzględnych maczo. W ramach klubu Magdy przeczytałam ostatnio ,,Quo vadis" i bardzo nie polubiłam Winicjusza. W ,,Rodzinie Połanieckich" takim antybohaterem był dla mnie Stach. A w Trylogii, sama wiesz - mamy do czynienia z całą plejadą obłudnych brutali.
Trochę się boję tego Quo Vadis 😂
@kursywa E, nie ma czego! Myślę, że to najprzyjemniejszy do czytania Heniek. :)
Ja Potop czytuję od dziecka i zawsze jest to dla mnie mega rozrywka. Jednak podobnie jak Ty nie polubiłam się z Kmicicem. Dla mnie ta jego przemiana polegała głównie na tym, że dalej robił dokładnie to co przedtem tylko teraz w służbie Króla i Kościoła. Fajnie, że też to zauważyłaś. A jego wiara polegała głównie na nadgorliwym wypełnianiu rytuałów niż na wewnętrznej wymianie. Natomiast bardzo istotną zaletą jest, że postacie z Potopu nie zachowują się jak postacie współczesne, co jest obecnie największą wadą powieści historycznych. Nie jestem ekspertem od XVII wieku ale mam wrażenie, że wszystko w tej powieści jest zgodne z duchem epoki. Dlatego jest taka realistyczna i wiarygodna. Dlatego wybaczam Kmicicowi bo jest autentyczny. Natomiast nie wybaczam Sienkiewiczowi patosu. Wszystkie najważniejsze sceny trochę mnie śmieszą i zawstydzają. Znowu się rozpisałam ale mam już konto na discordzie więc od stycznia tam będę wyrażać swoje przemyślenia.
Dzięki, że podzieliłaś się ciekawymi przemyśleniami 😊
A co Wy myślicie o "Potopie"?
Ogniem i mieczem oraz Potop to jedyne lektury z Twojego klubu, których nie przeczytałam, kompletnie mnie do nich nie ciągnęło. Czytałam trylogię w szkole średniej i wtedy mnie wciągnęła, teraz odpuściłam sobie re-read😅
Napiszę, jak skończę. Niby całkiem mi się podoba, ale jakoś nie mogę zmęczyć. Ale może to wina jakiegoś mojego kryzysu, bo od września pojawiają się u mnie pozycje, do których skończenia muszę się zmuszać.
Bardzo mi się podobał, później na studiach na zajęcia z łaciny pisałam bardzo krótkie opowiadanie (właściwie można to nazwać scenką) o Wołodyjowskim i Kmicicu 😂
Ja " Potop" sobie odpuściłam. Jedyna lektura, którą porzuciłam w szkole. Nie, nie i jeszcze raz NIE;) Po "Quo Vadis" na pewno nie sięgnę, bo jestem przekonana, że będę się męczyć, a ja chcę czerpać przyjemność z lektury. Ale chętnie posłucham Twojej opinii. A co do "Pana Wołodyjowskidgo", to tak, tak i jeszcze raz TAK:) Czytaj, Natalko:) Myślę, że nie będziesz mogła się oderwać od przygód pana Michała:) pozdrawiam i życzę samych udanych lektur w 2026r.
Czytałam prawie wszystkie powieści Sienkiewicza i dla mnie najsłabszą jest Rodzina Połanieckich, a najlepszą Potop.:) Od tej książki zaczęłam czytanie Trylogii. Po Potopie sięgnęłam po Pana Wołodyjowskiego, a dopiero później było Ogniem i mieczem. Uważam, że Potop to wspaniała powieść ze świetnie wykreowanymi bohaterami. Patos mi nie przeszkadzał zupełnie.
Hahaha co osoba, to opinia, ja w Rodzinie Połanieckich znalazłam sporo dobrego. Ciekawe jak spodoba mi się Pan Wołodyjowski i Quo Vadis ❤
@kursywa Mnie Rodzina Połanieckich trochę zmęczyła, ale nie uważam jej za słabą książkę. Po prostu wolę historyczne powieści Sienkiewicza.
Po wielu, wielu latach ponowne czytanie. Wiem, że publikowałam to na Klubie, ale jakoś nie mogę się powstrzymać, tak zeźliła mnie ta powieść.
Najpierw pozytywy:
1. Sama fabuła pełna akcji, różnych pomysłów, intryg - Sienkiewicz jest niezaprzeczalnie świetnym gawędziarzem - opowiadaczem. Talentu pisarskiego nie można mu odmówić na pewno
2. Barwni i różnorodni bohaterowie
3. Elementy humoru, ale Zagłoba już w pewnym momencie mnie denerwował tym swoim napuszeniem i pijaństwem
4. Pewnie dla niektórych osób wartościowe będą sceny bitew, dla mnie było ich za dużo, ale to mój problem, a nie książki
5. Pokazanie wad arystokracji, dbającej przede wszystkim o swoje interesy, a nie o ojczyznę. Ukazania warcholstwa i nieuctwa szlachty. Te dwa czynniki, które w późniejszej historii przyczyniły się do rozbiorów
8. Oleńka nie jest omdlewającą „leliją”, ma charakter i trzyma się określonego systemu wartości
9. No i oczywiście to taka baśń bardziej, a mniej powieść historyczna, czyli to, co wszyscy wiedzą „ku pokrzepieniu serc”. Pewnie w tamtych czasach, gdy się ukazała to było potrzebne.
10. W tej książce jak w zwierciadle widać to wszystko, co było przyczyną upadku Rzeczpospolitej i co obecnie jest też przyczyną naszych słabości (zrywy patriotyczne, ale brak codziennej mądrej pracy w czasach pokoju). Najwyższą wartością jest ilość przelanej krwi, a nie spokojne budowanie dobrobytu obywateli.
A teraz negatywy:
1. Jedyni i prawdziwi dzielni Polacy to katolicy - każdy wyznawca innej wiary uosabia wroga, zdradę i zło. Dla mnie był przesyt tych wątków religijnych. Uważam, że to do dzisiaj utrwala nietolerancję religijną w Polsce i tak dużą rolę kościoła w czasach obecnych. Kult Jasnej Góry. Zbyt ścisłe powiązanie spraw narodowych z religią. Niechęć i negowanie Zachodu.
2. Przesadnie negatywne i uproszczone przedstawienie postaci Janusza Radziwiłła - oczywiście kalwina.
3. Usprawiedliwianie przestępstw Kmicica (swawole, gorąca krew - bo przecież trzeba się za młodu wyszumieć)). Dla mnie to pewnie odważny, ale prostak (szlachecki macho z kręgu disco polo) który nie rozumie polityki, dlatego tak podatny na to, co dzisiaj nazywamy dezinformacją.
4. A teraz cytat za Stefanem Chwinem, z którym w 100% się zgadzam: „Cały świat „Potopu” uczył Polaków - i uczy nadal? - niechęci czy nawet wrogości do takich wartości, jak wolność myśli, wolność słowa, wolność wyznania, wolność sumienia. Wszystkie te wartości zachodniej cywilizacji dla bohaterów tej powieści są zawracaniem głowy w obliczu pięknego posłuszeństwa Władzy i Kościołowi.”
5. „Jędruś! ran twoich niegodnam całować!" - chyba największy w literaturze obraz poddaństwa kobiety. A to dawny bandyta i zdrajca (nieważne, że z głupoty)
6. A gdzie zwyczajny lud w Potopie - nie ma. To tylko mięso armatnie. Jest arystokracja, sarmaci, szlachetkowie, wojacy, hetmani, królowie. Kompletnie pominięta warstwa społeczna. To historia tylko z perspektywy dworków i dworu. To zarzucał Sienkiewiczowi na przykład Bolesław Prus.
7. Taki jest mój na dzisiejsze czasy odbiór tej powieści. Być może dobrze jednak byłoby zwracać uwagę na to, jaki negatywny wpływ mogą mieć dawne książki na czasy współczesne? Biorąc pod uwagę fakt, że i obecnie Sienkiewicz jest na pierwszym miejscu czytanych autorów.
Dziękuję za Twoją opinię Bożeno ❤
A Michałko do jakiej warstwy społecznej należał?
Co do klubu a w zasadzie klubów klasyki ktore założyłaś to cieszę się że w nich jestem bo uważam że klasykę warto znać nawet jak się okazuje ze nam sie nie spodoba. Oczywiście kazdy ma tutaj prawo do indywidualnego podejscia porzucania ksiazek jak sie nie podobaja albo to niedobry czas na nie. U mnie to jednak działa tak ze samo istnienie klubu jest ogromną motywacją do poznawania lub czytania na nowo tych klasyków. Lektura nr 1 klubu to Lalka a tuz za nia Ziemia obiecana. Jeszcze nie wiem jak uplasuje się Chata za wsią bo jestem na poczatku lektury
@@kamilakamila8310 Smutna ale piękna:)
Przez lwią część książki Potop był dla mnie zmorą mimo wartkiej ciekawej fabuły, mimo bardziej wyrazistych głównych bohaterów, mimo barwnego języka pełnego humoru. Drażnił mnie okrutnie Kmicic, drażnił mnie patos jakim 'oblana" była ta postać, drażniła mnie postawa tego bohatera. Finał jednak złagodził ten mój bardzo negatywny odbiór i nawet o samym Kmiciu nie myślę aż tak źle ;) Nie wiem jak to się stało. Może magia świąt bo skończyłam czytać dopiero przed świętami ;) I też chcę zakończyć poznawanie trylogii lekturą Pana Wołodyjowskiego w 2025
Zachęciłaś bardzo do obejrzenia ekranizacji Potopu. Zwlaszcza że moje refleksje są zbieżne z Twoimi. Jedynie końcówka mi ten odbior złagodziła nieco ale to jakiś czynnik pozalekturowy chyba.
Bardzo dobrze argumentujesz swoje opinie. Świetnie się Ciebie slucha. To stwarza pole do ciekawej rozmowy
Dziękuję bardzo za miłe słowa❤
Ja też chcę w następnym roku przeczytać "Potop" - myślę, że maraton polski u Ciebie będzie idealna na lekturę ☺
To powieść dla dużych starych chłopców w tych czasach
Hahaha coś w tym może być
Przeczytałem Potop, bo był lekturą, ale mnie nie zachwycił. Ten patos jest tam rzeczywiście nieznośny, takie szlacheckie urojenie wyższościowe. Szlachcicowi wolno więcej spalić zaścianek wymordować ludzi, a potem oddać się pod opiekę wysoko postawionego magnata i uniknąć kary.
Zgadzam się.😊
,,Poza Skrzetuskim wszystko to fajne postacie" - nie powinno mnie to śmieszyć 😅
Nie czytałam "Potopu", widziałam jedynie filmy. Było tam kilka ciekawych postaci, ale i tak nie zachwyciała mnie ta historia. Tym bardziej Cię podziwiam i nie zazdroszczę.
Dziękuję Zuzanno ❤
Rzygam już trylogią
Hahahaha rozbawił mnie ten komentarz 😂
Najbardziej nielubiana przeze mnie powieść Sienkiewicza (który i tak moim ulubionym pisarzem na pewno nie jest). Miałem identyczne zgrzyty moralne w stosunku do Kmicica co Ty 😅 Mam też niestety wrażenie, że ta postać jest bardzo często romantyzowana.
Dziękuję za Twoją opinię!😊
Andrzej Kmicic jest facetem starej daty. Nigdy go nie zrozumiesz. Wtedy ludzie żyli dla honoru i zasad dla nas niezrozumiałych.
Pochodzę z Częstochowy:)
Pewnie tak! Pozdrawiam, Częstochowa jest piękna.