Przydatna do unikania konfliktów np, budowania relacji, nawiązywania kontaktów. Choć nie wszyscy czują potrzebę taka szczególna w funkcjonowaniu w grupach , posiadaniu więzi z innymi itd.
Wydaje mi się, że umiejętność kontrolowania własnych emocji przydaje się dodatkowo przy oszczędzaniu pieniędzy. Brak impulsywnych zachować może sprzyjać umiejętności podejmowania odpowiednich decyzji zakupowych. Warto o tym pomyśleć, widzę, że na tym kanale jest sporo materiałów o finansach.
A czułem się wyjątkowy, kiedy jest nas więcej... Też rodzice, ojciec pracował, matka do dzisiaj nie ogarnia uczuć ani emocji. A ja, mam gdzie żyć, mam żonę i dzieci, nowe autka, ciągła dobrą kasę i nic mi się nie chce. Gdyby nie urodzenie syna parę lat temu, miał bym problem z głowy. A tak, szukam info o EQ i pakuje się w relacje z ludźmi... Powodzenia wszystkim
Super przydatny materiał! Pracuję nad tym odkąd doświadczyłam przykrego incydentu. To było w Święta. Ja, nie hipochondryczka, raczej zawsze zdrowa: Zaczynam mieć drgawki, kołatanie serca, problemy z oddychaniem, nie rozumiem co się dzieje i zaczynam walczyć o to, by nie zemdleć. Mama: drze się prosto do ucha "PRZESTAŃ SOBIE WKRĘCAĆ!!! CO CI JEST??? TO WSZYSTKO JEST W TWOJEJ GŁOWIE, NO CO CI JEST???" Dała ciała na całego. Było to dla mnie dość traumatyczne, dodatkowo spotęgowane strachem o swoje serce, i że zaraz umrę. Serio, okropne uczucie, jestem dorosłą osobą, nie jedno przeszłam, ale coś się we mnie zmieniło po tym wieczorze. W sumie piszę, bo zmusiło mnie to do przyjrzenia się sobie pod kątem patologii przejętych konkretnie od mamy. Zawsze uważałam, że w moim domu nie działo się nic niepokojącego. Jednak dotarło do mnie, że emocje zawsze były tematem tabu. Za posiadanie emocji byłam potępiana i porównywana do "czarnych owiec" w rodzinie - głównie przez mamę. Nie zostawię tego tak. A co do incydentu, to jestem w trakcie diagnozy.
Super są te filmiki :) Dzięki za Twoją pracę! Muszę powiedzieć, że jedyne co mi przeszkadza to prędkość mówienia i "pisania", animacje są wykonywane tak szybko, że to machanie długopisem strasznie mnie irytuje i nie pozwala się skupić 😁 Czasem coś mi umknie. Niekiedy ćwiczą moją cierpliwość ;) I angielski. Chcemy więcej filmików w języku angielskim ♥️ Żeby nie tylko osoby mówiące po polsku mogły dostać tak sporą dawkę wiedzy.
EQ to w ogóle ciekawe zagadnienie. W ogóle żyjemy w czasach, kiedy właściwie każde zagadnienie w nauce próbuje się zmatematyzować i o ile z jednej strony jest to tendencja sprzyjająca rozwojowi, bo pozwala na otrzymanie mniej więcej klarownego pomiaru, o tyle niektóre zagadnienia przez poddanie temu procesowi mogą zostać przez to po prostu "spłaszczone" do granicy tychże liczbowych wartości - problem szczególnie tyczy się psychologii i szeroko pojętych nauk społecznych. Inteligencja jest cechą, którą po prostu posiadamy, parametrem o charakterze abstrakcyjnym. Figuruje gdzieś w strukturze umysłu jako jedna z jego składowych. A skoro poruszając się w obszarze jej zagadnienia, operując i odnosząc się przy okazji do terminu tak plastycznego i miękkiego, na pewnym etapie tych rozważań może pojawić się pytanie, czy cecha jest w ogóle czymś, co da się jednoznacznie zmierzyć. I racja, nie znamy póki co lepszej metody badawczej, niż kategoryzowanie liczbowe i ta matematyzacja jest z punktu widzenia nauki tendencją jak najbardziej korzystną, choćby przez to, że zapis liczbowy jest kodem międzynarodowym i uniwersalnym, a metody kwestionariuszowe są jak najbardziej użyteczne. Nie należy jednak zapominać, że wyniki otrzymywane w takich badaniach mieszczą się w pewnym marginesie błędu i mogą mieć realny wpływ na życie badanych. Jeśli osoba wykonująca taki test, przyjmijmy, że chodzi o badanie IQ, otrzyma wynik mieszczący się w granicach 20-50 IQ, może uwierzyć w to, że jest po prostu głupia i nawet jeśli taki, a nie inny pomiar okaże się wynikiem błędu, nie zrobić kolejnego testu, przyjmując taką informację za pewnik. Przypisywanie wartości liczbowych wiąże się nieodłącznie z kategoryzacją danych - i tak oto badani zależnie od wyników będą słusznie lub niesłusznie uważać siebie za głupka, przeciętniaka lub geniusza, powodując u siebie negatywne lub pozytywne wzmocnienie z różnymi skutkami dla zdrowia psychicznego. O ile w przypadku IQ problem może ograniczyć się do tego, że ciekawa świata i nauki osoba może tę ciekawość zatracić, a książki zamienić na telewizję, o tyle, kiedy w grę wchodzi rozważanie inteligencji emocjonalnej, fałszywie zaniżony wynik może poczynić o wiele większe szkody, ktoś taki w ekstremalnym przypadku może sobie nawet wmówić dysfunkcję społeczną, wszędzie szukając potwierdzenia niskiego wyniku, zapaść się w dołku - bo nie oszukujmy się: wielu ludzi jest fatalistami - po prostu nie da się przekonać, że osobowość jest plastyczna albo po prostu wyprze to dla zachowania wewnętrznej spójności. Jest więc rzeczą ważną, by na coś takiego po prostu uważać i szukać złotego środka. Osobiście uważam, że inteligencja emocjonalna jest parametrem znaczącym, bez którego niemożliwym byłoby określenie ludzkiego potencjału i cieszę się, że rynek pracy oraz gro badań zainteresowały się nim zamiast skupiać się tylko na wymęczonym już IQ. Zostało to dobrze zobrazowane w animacji: nie jest możliwe ocenienie inteligencji tylko w oparciu o pojmowanie logiczne; prawdziwie rzetelny obraz uzyskamy dopiero po zestawieniu ze sobą obu parametrów. Wydaje mi się, że fakt, iż nauka zaczęła to dostrzegać, świadczy, że rozwój psychologii idzie w dobrym kierunku.
Dojrzałości uczymy się całe życie i podobnie możemy rozwijać naszą inteligencję emocjonalną, a raczej zdolność rozumienia intencji innych bez ich oceniania. Elaine N. Aron w książkach o wysoko wrażliwych osobach odczarowywuje temat "wrażliwości". Warto poczytać, aby z wysokiego poziomu EQ uczynić atut.
Mega odcinek. Mało tego zapominamy o tym, że inteligencja emocjonalna daje nam dodatkowy atut a mianowicie świadomość zdrowotną. Wszystkie choroby mają podstawy w głowie. Każda choroba zaczyna się w umyśle. Nierozwiązana sprawa, konflikt, żal, czy strach narastający miesiącami, czy latami prowadzi do demolki w naszym ciele. Nowotwory chociażby, zawsze są skutkiem naszych nierozwiązanych problemów emocjonalnych co udowodnił dr. Hammer a tzw. "grypa" chociażby jest efektem leczenia a nie choroby jak się błędnie uważa w nowoczesnej medycynie. Człowiek choruje emocjonalnie co MUSI dać swój wyraz na narządach wewnętrznych chociażby. Tak działa biologia. Ja stosuję się do zaleceń Hammera od kilkunastu lat i ani razu nie zawiodłem się i żyję w zdrowiu emocjonalnym jak i fizycznym. Pozdrawiam i zachęcam z zapoznaniem się z tematem.
Ja mam obie inteligencję, nie jest łatwo dźwigać taki ciężar odpowiedzialności, ale daje radę i jest zajebiście, polecam poczytać Tako rzecze Zaratustra
Odnoszę wrażenie, że pojęcie "inteligencji emocjonalnej" jest zamienne z mniej wartościującym "poziomem empatii". Możliwe, że podeszłam z takim założeniem już na początku materiału i z czasem szukałam potwierdzenia w treści. Niemniej myślę, że stwierdzenie niskiego poziomu empatii społecznej jest określeniem mniej pejoratywnym. W moim środowisku uchodzę za osobę bardzo empatyczną i niejednokrotnie rozmówca stawiał się w pozycji "wytłumacz, bo ja nie mam takiego poziomu empatii" - nie nosi to znamiona ustawienia hierarchii wartości, ale akcent na predyspozycje postrzegania. Użycie określenia inteligencji jest za to wartościujące i nie sądzę żeby ktoś z łatwością przyznał, że jest mniej inteligentny... Myśląc prostolinijnie, stwierdzenie nieinteligentny lub osoba z niskim iq budzi jednoznaczne skojarzenie - no idiota, nie ma co z nim dyskutować. Czy więc postawienie tak mocno wartościującego słowa jak inteligencja, jest adekwatne do określenia poziomu odczuwania i współodczuwania danego człowieka? Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale osobiście czuję zgrzyt 😉
Witam, kolejny bardzo ciekawy materiał na tym kanale, który staram się oglądać regularnie. Pozdrawiam Prowadzącego i wszystkich, którzy śledzą ten kanał. Przechodząc do tematu odcinka, w moim przypadku uważam, że mam w sobie więcej nawet inteligencji emocjonalnej, niż po prostu inteligencji. Uważam, że na wyższym poziomie jest u mnie tzw. EQ, niż IQ. Mam taki charakter, że nie potrafię skupić się tylko na sobie i widzieć tylko czubek własnego nosa, nigdy czegoś takiego nie robiłem. Zawsze byłem osobą empatyczną, z wysokim poziomem empatii, nie potrafię cały czas się cieszyć, być zadowolonym, kiedy jestem smutny, to po prostu jestem smutny, dlatego także EQ jest na całkiem wysokim poziomie ;) Co do IQ jest troszkę gorzej, pewne rzeczy przychodzą mi trudniej, aczkolwiek generalnie nie narzekam ;)
sama nazwa podpowiada inteligencja emocjonalna,Emocji nie da się zmierzyć.i całe szczęście.tego by jeszcze brakowało by grzebali nam w uczuciach i emocjach
Nie ma inteligencji emocjonalnej to tylko kolejna poprawność polityczna. Tak samo inteligencja to nie jest tylko mądrość/wiedza, (inteligencja wiedzy nie równa) tylko zdolność do analizy i wyciągania wniosków oraz refleks w dużym skrócie.
Pytanie do Ciebie. Jako osoba, która mna stwierdzoną niską EQ (w pewnym tescie prowadzonym przez mojego poprzedniego pracodawce wyniki poszczegolnych czesci EQ byly na poziomie 60% z wyjatkiem empatii, ktorej blizej bylo do 70%), i od dwoch lata boryka sie z depresja (a przynajmniej wtedy pierwszy raz poszedlem do specjalisty) otrzymalem w nowej pracy pozycje managerska (a w zasadzie zostalem postawiony przed faktem dokonanym, ze taka pozycja zostala mi przydzielona, mimo, ze staralem sie o zupelnie inne stanowisko). Czy znasz jakiś sposób aby poprawic sowje EQ i jednoczenie poprawic swoje umiejetnosci na nowym stanowisku?
Ciekawy kanał trochę bardziej o biznesie, całe dla fanów przeciętnych ideii wydaje się interesujący. Powinniście nawiązać współpracę. :)
4 ปีที่แล้ว +6
Nie schlebiajcie sobie za bardzo, do momentu tego komentarza nie wiedziałem o Waszym istnieniu :) BTW materiały szykujemy z mniej więcej 3 miesięcznym wyprzedzeniem
@ trochę więcej dystansu. Zakładając, że nie widzieliście naszego materiału co raczej jest logiczne ze wzgledu na naszą skalę, to chyba oczywistym jest żartobliwy charakter komentarza. Z drugiej zaś strony jeżeli faktycznie ktoś od was widział nasz material i się nim inspirował to tym bardziej nie widzę w tym nic złego... To chyba logiczne, że autorzy na kanalach edukacyjnych szukają treści i wiedzy? Tak czy siak nie widzę tu nigdzie złośliwości.
EQ jest skrótem od Encephalisation Quotient - współczynniku mówiącym o stosunku wielkości mózgu do wielkości ciała. Współczynniku, którego wzrost u naczelnych powodował powstanie np umiejętności posługiwania się narzędziami. Ale niestety przeciętny człowiek nie zna tych określeń
4 ปีที่แล้ว +1
Masz dwie definicję, tą która podałeś i tą, której udajesz, że nie istnieje: Emotional Quotient. Każdy może być złośliwy przeszukując encyklopedię, ale nie o to chodzi, żeby złośliwie komuś wytykać rzucając banałami do sprawdzenia w 10 sekund, prawda?
Trzeba chęci do tej nauki inaczej może jedno bardziej emocjonalne drugiego dzialajacego typowo zawsze racjonalnie nie zrozumieć. Ja np słabo rezonuje mimo, że próbuje z osobami mało emocjonalnymi.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że niskie EQ nie może definiować człowieka. Owszem, może. Jeśli ktoś jest upartym, chamskim bucem i nie potrafi się z nikim dogadać to właśnie tak go definiujemy.
Według mnie jeśli ktoś nie okazuje złych emocji to ma właśnie wysoką inteligencje emocjonalną , bo świadomie podchodzi do swoich problemów i rozwiązuje je nie działając podczas impulsu na przykład złości tylko na czysto. Jak dla mnie to odwrotność inteligencji emocjonalnej jeśli np publicznie pokazuje się swoją złość.. nie rozumiem
Tylko że jest różnica pomiędzy opanowaniem i umiejętnością nie wybuchania negatywnymi emocjami, a wypieraniem negatywnych emocji i strachem przed odczuciem ich
Bardzo proszę zwolnij. Zbyt szybko podajesz tekst. Możliwe, że to mój problem, ale słyszę...katarynkę. Musiałam wracać 5 razy, żeby zrozumieć treść. Masz ładny, ciepły głos, treść filmików- wybitna, ale...nie czytasz własnych teksów z pełnym zrozumieniem. Dlaczego? Stosujesz niewłaściwe akcenty w zdaniu, przez to "wywalasz" cały sens wypowiedzi. Szkoda, bo bardzo lubię Twoją pracę.
Niestety na rynku pracy ci pseudo eksperci od psychologii itp. zbudowali sobie już pokaźne fundamenty. Do pracowników zaczyna się podchodzić szablonowo, wpisywać ich w jakieś modele psychologiczne. Albo jest taki, albo siaki, albo inny - nie ma spojrzenia indywidualnego. Armia HR-u i rekruterów z głowami wypchanymi tymi bzdurami rekrutuje managerów, kierowników, dobierając ich według tego samego schematu. Potem ci wszyscy do spółki rekrutują pracowników. I w ten sposób nawet bardzo dobry fachowiec na starcie jest spalony w rywalizacji z człowiekiem, który umie "nawijać makaron na uszy" choćby nawet niewiele umiał...No bo ten drugi lepiej się przedstawi, lepiej się sprzeda, tzn. lepiej się wpisze w te ich gotowe schematy oceniania. A to dlatego, że jest śliski, umie nawijać, dostosowywać się do warunków. Ale to wszystko jest budowane na słomianych nogach niestety...Widać to zwłaszcza w korporacjach, nie na darmo mówi się prześmiewczo, że korpo to wieczna prowizorka i bajzel na kółkach...Bo tacy ludzie z tą całą magiczną inteligencją emocjonalną są dobrzy w ciągłym mąceniu, kręceniu, dyskutowaniu ale jak przychodzi co do czego to większość z nich nie ma pojęcia co zrobić...no i oczywiście "oddelegowaliby" problem do kogo innego, używając swojego skilla interpersonalnego ;) Ta narośl jest dobra dopóki ma na czym narastać, ale szybko runie jak przyjdzie poważny kryzys (oby nie wojna) bo jak tak dalej pójdzie to za chwilę będzie pełno managerów, liderów, coachów, psychologów, specjalistów od ah oh. Ale nie będzie komu zrobić instalacji w budynku, nie będzie komu zaprojektować jakiegoś urządzenia, napisać programu czy kodu na maszynę oraz wielu wielu innych, potrzebnych rzeczy. Ale za to będzie 20 wyspecjalizowanych w zarządzaniu sobą nawzajem ;) A potem lament na Linkedinie, bo w Polsce brakuje fachowców... :P
Gościu jest dobry w tym co robi. Dużo spraw się można dowiedzieć jak ktoś nie siedzi w psychologiiiiii. Jednak tak masz racje. Niekiedy jak się go słucha to od przypływu wiedzy, która jest nowa dla nas, oraz mamy pojęcie nowych spraw. Dla nas lub przypomina nam coś w naszym życiu. Wydarzenia itd, tworzy korelacje oraz uświadamia nas.
Nie ma to jak szerzyć psychobzdury. Teoria o inteligencji emocjonalnej. już dawno została obalona, nawet sama inteligencja (IQ), jest powszechnie źle rozumiana. Ale okej, wyświetlenia rozwojowców lecą, choć dla nich szkoda. Wykorzystujesz swój autorytet w złym celu. Przykre.
4 ปีที่แล้ว
Myślę, że nie obejrzałaś mojego filmu. Wspominam o istotnych wątpliwościach świata nauki na temat inteligencji emocjonalnej.
@ I tak, a tytuł nie zachęca do krytycznego spojrzenia na IE, ale do tego jak ją podnieść (więc zakłada jej istnienie). Ale jak mówię, rozumiem, przecież chodzi o wyświetlenia i magiczne sposoby, kuszące innych, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością - jak zmienić siebie "na lepsze".
4 ปีที่แล้ว
@@marlenafredo6945 Najwyraźniej jesteś tu i nie chcesz się zmienić na lepsze. Wszystko na to wskazuje, w tym złośliwy, nie potrzebny cynizm. Czemu nie porobisz czegoś dla Ciebie lepszego?
Przykre, że za negatywny komentarz do Twojego filmu...dostaję komentarz do mojej osoby, w tym sposobu życia. Na tym etapie myślę, że można zakończyć "dyskusję".
4 ปีที่แล้ว
@@marlenafredo6945 Marnujesz swój czas to jasne. I mój.
Uważam że nie ma czegoś takiego jak inteligencja emocjonalna. Człowiek z iq jak znajdzie sobie jakiś cel w życiu to go osiąga wchodząc w itereakcje z innymi. Jsk czlowiek z wysokim IQ nie nmma takich celów to ni wchodzi w takie interreakcje zgodnie z zasada zachowania energi .
Kolejny błąd. Wkładanie ludzi do kartonów próbujących ich wepchać w jakieś normy. Takie testy na IQ EQ jedynie o czym świadczą to o tym, jak dobrze wykonałeś test. Z każdą ponowną próbą takie testy wychodzą coraz lepiej, ponieważ człowiek się uczy jak taki test rozwiązać. Tym bardziej że takie testy są dość subiektywne, wymyśliła je osoba i według tej osoby są ustalane normy. Z obiektywizmem to nie ma nic wspólnego. Lecz ludzki umysł jest o wiele bardziej złożony. Takie testy można potraktować jako zabawę a nie coś poważnego.
Jak to jest z tą inteligencją emocjonalną? Przydatna? Nieprzydatna? Jest? Nie ma jej? Jak sądzisz?
Przydatna do unikania konfliktów np, budowania relacji, nawiązywania kontaktów. Choć nie wszyscy czują potrzebę taka szczególna w funkcjonowaniu w grupach , posiadaniu więzi z innymi itd.
He he,właśnie zaczynam czytać książkę Daniela Colemana "Inteligencja emocjonalna".
Dzięki śliczne i pozdrawiam!
Wydaje mi się, że umiejętność kontrolowania własnych emocji przydaje się dodatkowo przy oszczędzaniu pieniędzy. Brak impulsywnych zachować może sprzyjać umiejętności podejmowania odpowiednich decyzji zakupowych. Warto o tym pomyśleć, widzę, że na tym kanale jest sporo materiałów o finansach.
@@TheAmb00 👍👍
Jakiego koloru? 🤔 Chyba każdego po trochu 😉
Gościu, więc tak: Diaxowy set prot 4 niezniszczlność 3 thornsy 2, diax miecz 5/3/2 5koxów i 16 złotych jabłek
Co? XD
Ja.exe Has stop working.
Mam wysokie IQ wrodzone, ale będąc wypruty z EQ i nie rozwinietym przez rodziców potencjałem, teraz w każdej dziedzinie życia jestem duchem.
czuję coś podobnego u siebie, u mnie to wszystko doprowadziło do stanu że mam wszystko i wszystkich w dupie
@@wypierdzisty3507 Chyba nie muszę opowiadać o swoim dzieciństwie i dorastaniu, więc nie zadawaj zbędnych pytań.
@@wypierdzisty3507 zapewne uważali że problemy dziecka są mało ważne, ale dla paroletniego dziecka mała głupota może byc zyciowym problemem
A czułem się wyjątkowy, kiedy jest nas więcej...
Też rodzice, ojciec pracował, matka do dzisiaj nie ogarnia uczuć ani emocji.
A ja, mam gdzie żyć, mam żonę i dzieci, nowe autka, ciągła dobrą kasę i nic mi się nie chce. Gdyby nie urodzenie syna parę lat temu, miał bym problem z głowy. A tak, szukam info o EQ i pakuje się w relacje z ludźmi...
Powodzenia wszystkim
Super przydatny materiał! Pracuję nad tym odkąd doświadczyłam przykrego incydentu. To było w Święta.
Ja, nie hipochondryczka, raczej zawsze zdrowa: Zaczynam mieć drgawki, kołatanie serca, problemy z oddychaniem, nie rozumiem co się dzieje i zaczynam walczyć o to, by nie zemdleć.
Mama: drze się prosto do ucha "PRZESTAŃ SOBIE WKRĘCAĆ!!! CO CI JEST??? TO WSZYSTKO JEST W TWOJEJ GŁOWIE, NO CO CI JEST???"
Dała ciała na całego. Było to dla mnie dość traumatyczne, dodatkowo spotęgowane strachem o swoje serce, i że zaraz umrę. Serio, okropne uczucie, jestem dorosłą osobą, nie jedno przeszłam, ale coś się we mnie zmieniło po tym wieczorze.
W sumie piszę, bo zmusiło mnie to do przyjrzenia się sobie pod kątem patologii przejętych konkretnie od mamy. Zawsze uważałam, że w moim domu nie działo się nic niepokojącego. Jednak dotarło do mnie, że emocje zawsze były tematem tabu. Za posiadanie emocji byłam potępiana i porównywana do "czarnych owiec" w rodzinie - głównie przez mamę. Nie zostawię tego tak.
A co do incydentu, to jestem w trakcie diagnozy.
I cyk serce w ciemno
Super są te filmiki :) Dzięki za Twoją pracę! Muszę powiedzieć, że jedyne co mi przeszkadza to prędkość mówienia i "pisania", animacje są wykonywane tak szybko, że to machanie długopisem strasznie mnie irytuje i nie pozwala się skupić 😁 Czasem coś mi umknie. Niekiedy ćwiczą moją cierpliwość ;) I angielski. Chcemy więcej filmików w języku angielskim ♥️ Żeby nie tylko osoby mówiące po polsku mogły dostać tak sporą dawkę wiedzy.
EQ to w ogóle ciekawe zagadnienie. W ogóle żyjemy w czasach, kiedy właściwie każde zagadnienie w nauce próbuje się zmatematyzować i o ile z jednej strony jest to tendencja sprzyjająca rozwojowi, bo pozwala na otrzymanie mniej więcej klarownego pomiaru, o tyle niektóre zagadnienia przez poddanie temu procesowi mogą zostać przez to po prostu "spłaszczone" do granicy tychże liczbowych wartości - problem szczególnie tyczy się psychologii i szeroko pojętych nauk społecznych. Inteligencja jest cechą, którą po prostu posiadamy, parametrem o charakterze abstrakcyjnym. Figuruje gdzieś w strukturze umysłu jako jedna z jego składowych. A skoro poruszając się w obszarze jej zagadnienia, operując i odnosząc się przy okazji do terminu tak plastycznego i miękkiego, na pewnym etapie tych rozważań może pojawić się pytanie, czy cecha jest w ogóle czymś, co da się jednoznacznie zmierzyć.
I racja, nie znamy póki co lepszej metody badawczej, niż kategoryzowanie liczbowe i ta matematyzacja jest z punktu widzenia nauki tendencją jak najbardziej korzystną, choćby przez to, że zapis liczbowy jest kodem międzynarodowym i uniwersalnym, a metody kwestionariuszowe są jak najbardziej użyteczne. Nie należy jednak zapominać, że wyniki otrzymywane w takich badaniach mieszczą się w pewnym marginesie błędu i mogą mieć realny wpływ na życie badanych. Jeśli osoba wykonująca taki test, przyjmijmy, że chodzi o badanie IQ, otrzyma wynik mieszczący się w granicach 20-50 IQ, może uwierzyć w to, że jest po prostu głupia i nawet jeśli taki, a nie inny pomiar okaże się wynikiem błędu, nie zrobić kolejnego testu, przyjmując taką informację za pewnik. Przypisywanie wartości liczbowych wiąże się nieodłącznie z kategoryzacją danych - i tak oto badani zależnie od wyników będą słusznie lub niesłusznie uważać siebie za głupka, przeciętniaka lub geniusza, powodując u siebie negatywne lub pozytywne wzmocnienie z różnymi skutkami dla zdrowia psychicznego. O ile w przypadku IQ problem może ograniczyć się do tego, że ciekawa świata i nauki osoba może tę ciekawość zatracić, a książki zamienić na telewizję, o tyle, kiedy w grę wchodzi rozważanie inteligencji emocjonalnej, fałszywie zaniżony wynik może poczynić o wiele większe szkody, ktoś taki w ekstremalnym przypadku może sobie nawet wmówić dysfunkcję społeczną, wszędzie szukając potwierdzenia niskiego wyniku, zapaść się w dołku - bo nie oszukujmy się: wielu ludzi jest fatalistami - po prostu nie da się przekonać, że osobowość jest plastyczna albo po prostu wyprze to dla zachowania wewnętrznej spójności. Jest więc rzeczą ważną, by na coś takiego po prostu uważać i szukać złotego środka.
Osobiście uważam, że inteligencja emocjonalna jest parametrem znaczącym, bez którego niemożliwym byłoby określenie ludzkiego potencjału i cieszę się, że rynek pracy oraz gro badań zainteresowały się nim zamiast skupiać się tylko na wymęczonym już IQ. Zostało to dobrze zobrazowane w animacji: nie jest możliwe ocenienie inteligencji tylko w oparciu o pojmowanie logiczne; prawdziwie rzetelny obraz uzyskamy dopiero po zestawieniu ze sobą obu parametrów. Wydaje mi się, że fakt, iż nauka zaczęła to dostrzegać, świadczy, że rozwój psychologii idzie w dobrym kierunku.
Dojrzałości uczymy się całe życie i podobnie możemy rozwijać naszą inteligencję emocjonalną, a raczej zdolność rozumienia intencji innych bez ich oceniania. Elaine N. Aron w książkach o wysoko wrażliwych osobach odczarowywuje temat "wrażliwości".
Warto poczytać, aby z wysokiego poziomu EQ uczynić atut.
Łapka w górę i kom dla zasięgu. + potwierdzam, że IQ i EQ można zwiększyć/ polepszyć.
Mega odcinek. Mało tego zapominamy o tym, że inteligencja emocjonalna daje nam dodatkowy atut a mianowicie świadomość zdrowotną. Wszystkie choroby mają podstawy w głowie. Każda choroba zaczyna się w umyśle. Nierozwiązana sprawa, konflikt, żal, czy strach narastający miesiącami, czy latami prowadzi do demolki w naszym ciele. Nowotwory chociażby, zawsze są skutkiem naszych nierozwiązanych problemów emocjonalnych co udowodnił dr. Hammer a tzw. "grypa" chociażby jest efektem leczenia a nie choroby jak się błędnie uważa w nowoczesnej medycynie. Człowiek choruje emocjonalnie co MUSI dać swój wyraz na narządach wewnętrznych chociażby. Tak działa biologia. Ja stosuję się do zaleceń Hammera od kilkunastu lat i ani razu nie zawiodłem się i żyję w zdrowiu emocjonalnym jak i fizycznym. Pozdrawiam i zachęcam z zapoznaniem się z tematem.
Ja mam obie inteligencję, nie jest łatwo dźwigać taki ciężar odpowiedzialności, ale daje radę i jest zajebiście, polecam poczytać Tako rzecze Zaratustra
Odnoszę wrażenie, że pojęcie "inteligencji emocjonalnej" jest zamienne z mniej wartościującym "poziomem empatii". Możliwe, że podeszłam z takim założeniem już na początku materiału i z czasem szukałam potwierdzenia w treści. Niemniej myślę, że stwierdzenie niskiego poziomu empatii społecznej jest określeniem mniej pejoratywnym. W moim środowisku uchodzę za osobę bardzo empatyczną i niejednokrotnie rozmówca stawiał się w pozycji "wytłumacz, bo ja nie mam takiego poziomu empatii" - nie nosi to znamiona ustawienia hierarchii wartości, ale akcent na predyspozycje postrzegania. Użycie określenia inteligencji jest za to wartościujące i nie sądzę żeby ktoś z łatwością przyznał, że jest mniej inteligentny... Myśląc prostolinijnie, stwierdzenie nieinteligentny lub osoba z niskim iq budzi jednoznaczne skojarzenie - no idiota, nie ma co z nim dyskutować. Czy więc postawienie tak mocno wartościującego słowa jak inteligencja, jest adekwatne do określenia poziomu odczuwania i współodczuwania danego człowieka? Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale osobiście czuję zgrzyt 😉
Jestem pod niemałym wrażeniem, jak ktoś mógł wpaść na tak zgrabną definicję czegoś tak rozległego
Przed wczoraj kurier mi przyniósł ksiażke Inteligencja emocjonalna 😁
Widzę, że jestem pełen sprzeczności po tym filmie
Witam, kolejny bardzo ciekawy materiał na tym kanale, który staram się oglądać regularnie. Pozdrawiam Prowadzącego i wszystkich, którzy śledzą ten kanał. Przechodząc do tematu odcinka, w moim przypadku uważam, że mam w sobie więcej nawet inteligencji emocjonalnej, niż po prostu inteligencji. Uważam, że na wyższym poziomie jest u mnie tzw. EQ, niż IQ. Mam taki charakter, że nie potrafię skupić się tylko na sobie i widzieć tylko czubek własnego nosa, nigdy czegoś takiego nie robiłem. Zawsze byłem osobą empatyczną, z wysokim poziomem empatii, nie potrafię cały czas się cieszyć, być zadowolonym, kiedy jestem smutny, to po prostu jestem smutny, dlatego także EQ jest na całkiem wysokim poziomie ;) Co do IQ jest troszkę gorzej, pewne rzeczy przychodzą mi trudniej, aczkolwiek generalnie nie narzekam ;)
sama nazwa podpowiada inteligencja emocjonalna,Emocji nie da się zmierzyć.i całe szczęście.tego by jeszcze brakowało by grzebali nam w uczuciach i emocjach
Nie ma wzmianki o "Inteligencji emocjonalnej" Daniela Golemana, czy po prostu ją przegapiłam? :)
Dokładnie EQ to priorytet... Dlatego tak ważna jest hipnoza, żeby wejść w głąb siebie, a nie tylko powierzchniowo rozkminiać emcoje. ;-)
Nie ma inteligencji emocjonalnej to tylko kolejna poprawność polityczna.
Tak samo inteligencja to nie jest tylko mądrość/wiedza, (inteligencja wiedzy nie równa) tylko zdolność do analizy i wyciągania wniosków oraz refleks w dużym skrócie.
Jest mądrość oraz inteligencja oraz eq. Tak moim zdaniem. Jednak nie jestem po studiach psychologicznych, mogę być za płytki do tego.
@@TerroristaHD736 eq nie ma tak jak inteligencji manualnej i etc. Inteligencja jest jedna.
W jakim programie można stworzyć taką animacje?
👍dobry materiał.
Pytanie do Ciebie. Jako osoba, która mna stwierdzoną niską EQ (w pewnym tescie prowadzonym przez mojego poprzedniego pracodawce wyniki poszczegolnych czesci EQ byly na poziomie 60% z wyjatkiem empatii, ktorej blizej bylo do 70%), i od dwoch lata boryka sie z depresja (a przynajmniej wtedy pierwszy raz poszedlem do specjalisty) otrzymalem w nowej pracy pozycje managerska (a w zasadzie zostalem postawiony przed faktem dokonanym, ze taka pozycja zostala mi przydzielona, mimo, ze staralem sie o zupelnie inne stanowisko). Czy znasz jakiś sposób aby poprawic sowje EQ i jednoczenie poprawic swoje umiejetnosci na nowym stanowisku?
Na depresje, polecam axiprex 10mg. Na eq szkolenia, kursy itd.
Ktoś chyba się inspiruje naszym kanałem :) materiał o EQ wydaliśmy dokładnie trzy tygodnie temu. :)
Ciekawy kanał trochę bardziej o biznesie, całe dla fanów przeciętnych ideii wydaje się interesujący. Powinniście nawiązać współpracę. :)
Nie schlebiajcie sobie za bardzo, do momentu tego komentarza nie wiedziałem o Waszym istnieniu :) BTW materiały szykujemy z mniej więcej 3 miesięcznym wyprzedzeniem
@ łamiesz nam serce :-( my za to od wielu lat śledzimy twoje poczynania i twój kanał był dla nas inspiracją. Dziękujemy i życzymy dalszych sukcesów.
@@Leaderland jak chcieliście się przywitać taką złośliwością o podgapianiu treści, to niech nie dziwi reakcja. Pierwsze wrażenie macie już za sobą.
@ trochę więcej dystansu. Zakładając, że nie widzieliście naszego materiału co raczej jest logiczne ze wzgledu na naszą skalę, to chyba oczywistym jest żartobliwy charakter komentarza. Z drugiej zaś strony jeżeli faktycznie ktoś od was widział nasz material i się nim inspirował to tym bardziej nie widzę w tym nic złego... To chyba logiczne, że autorzy na kanalach edukacyjnych szukają treści i wiedzy? Tak czy siak nie widzę tu nigdzie złośliwości.
DLA MNIE proszę instrukcję jak obniżyć EQ
EQ jest skrótem od Encephalisation Quotient - współczynniku mówiącym o stosunku wielkości mózgu do wielkości ciała. Współczynniku, którego wzrost u naczelnych powodował powstanie np umiejętności posługiwania się narzędziami. Ale niestety przeciętny człowiek nie zna tych określeń
Masz dwie definicję, tą która podałeś i tą, której udajesz, że nie istnieje: Emotional Quotient. Każdy może być złośliwy przeszukując encyklopedię, ale nie o to chodzi, żeby złośliwie komuś wytykać rzucając banałami do sprawdzenia w 10 sekund, prawda?
Dobre połączenie to takie kiedy partner ma wysokie IQ a partnerka EQ, wtedy mogą się uczyć od siebie na wzajem ☺️
Trzeba chęci do tej nauki inaczej może jedno bardziej emocjonalne drugiego dzialajacego typowo zawsze racjonalnie nie zrozumieć. Ja np słabo rezonuje mimo, że próbuje z osobami mało emocjonalnymi.
@@sylwuniap4951 Do wszystkiego trzeba chęci dwojga😉
Nie zawsze to działa... a czasami może zrobić więcej złego niż dobrego (mówie z doświadczenia/obserwacji)
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że niskie EQ nie może definiować człowieka. Owszem, może. Jeśli ktoś jest upartym, chamskim bucem i nie potrafi się z nikim dogadać to właśnie tak go definiujemy.
Według mnie jeśli ktoś nie okazuje złych emocji to ma właśnie wysoką inteligencje emocjonalną , bo świadomie podchodzi do swoich problemów i rozwiązuje je nie działając podczas impulsu na przykład złości tylko na czysto. Jak dla mnie to odwrotność inteligencji emocjonalnej jeśli np publicznie pokazuje się swoją złość.. nie rozumiem
Tylko że jest różnica pomiędzy opanowaniem i umiejętnością nie wybuchania negatywnymi emocjami, a wypieraniem negatywnych emocji i strachem przed odczuciem ich
10:12 „(...) często używają też metarurycznego języka (...)”. Co to jest „metaruryczny” ;D?
Może merytoryczny
@@pepepandziobak9963 Moim zdaniem „metaruryczny” to zbyt rewelacyjnie brzmiące słowo, by marnować je na synonim „merytorycznego” ;)
@@mrstormag w sumie racja
Bardzo proszę zwolnij. Zbyt szybko podajesz tekst. Możliwe, że to mój problem, ale słyszę...katarynkę. Musiałam wracać 5 razy, żeby zrozumieć treść. Masz ładny, ciepły głos, treść filmików- wybitna, ale...nie czytasz własnych teksów z pełnym zrozumieniem. Dlaczego? Stosujesz niewłaściwe akcenty w zdaniu, przez to "wywalasz" cały sens wypowiedzi. Szkoda, bo bardzo lubię Twoją pracę.
Dokładnie, bardzo lubię te materiały, aczkolwiek mam ten sam problem, gdy chce dany odcinek zrozumieć.
YT ma funkcje zmiany tempa, ja akurat słucham w przyspieszeniu, ale można tez spowolnić.
😘
👏👏👏👏
Niestety na rynku pracy ci pseudo eksperci od psychologii itp. zbudowali sobie już pokaźne fundamenty. Do pracowników zaczyna się podchodzić szablonowo, wpisywać ich w jakieś modele psychologiczne. Albo jest taki, albo siaki, albo inny - nie ma spojrzenia indywidualnego. Armia HR-u i rekruterów z głowami wypchanymi tymi bzdurami rekrutuje managerów, kierowników, dobierając ich według tego samego schematu. Potem ci wszyscy do spółki rekrutują pracowników. I w ten sposób nawet bardzo dobry fachowiec na starcie jest spalony w rywalizacji z człowiekiem, który umie "nawijać makaron na uszy" choćby nawet niewiele umiał...No bo ten drugi lepiej się przedstawi, lepiej się sprzeda, tzn. lepiej się wpisze w te ich gotowe schematy oceniania. A to dlatego, że jest śliski, umie nawijać, dostosowywać się do warunków. Ale to wszystko jest budowane na słomianych nogach niestety...Widać to zwłaszcza w korporacjach, nie na darmo mówi się prześmiewczo, że korpo to wieczna prowizorka i bajzel na kółkach...Bo tacy ludzie z tą całą magiczną inteligencją emocjonalną są dobrzy w ciągłym mąceniu, kręceniu, dyskutowaniu ale jak przychodzi co do czego to większość z nich nie ma pojęcia co zrobić...no i oczywiście "oddelegowaliby" problem do kogo innego, używając swojego skilla interpersonalnego ;) Ta narośl jest dobra dopóki ma na czym narastać, ale szybko runie jak przyjdzie poważny kryzys (oby nie wojna) bo jak tak dalej pójdzie to za chwilę będzie pełno managerów, liderów, coachów, psychologów, specjalistów od ah oh. Ale nie będzie komu zrobić instalacji w budynku, nie będzie komu zaprojektować jakiegoś urządzenia, napisać programu czy kodu na maszynę oraz wielu wielu innych, potrzebnych rzeczy. Ale za to będzie 20 wyspecjalizowanych w zarządzaniu sobą nawzajem ;) A potem lament na Linkedinie, bo w Polsce brakuje fachowców... :P
Modlitwa 🙃 aaaaaa aaaa
Dzięki za kolejny kompleks
Gościu jest dobry w tym co robi. Dużo spraw się można dowiedzieć jak ktoś nie siedzi w psychologiiiiii. Jednak tak masz racje. Niekiedy jak się go słucha to od przypływu wiedzy, która jest nowa dla nas, oraz mamy pojęcie nowych spraw. Dla nas lub przypomina nam coś w naszym życiu. Wydarzenia itd, tworzy korelacje oraz uświadamia nas.
A znasz takie powiedzenie pierdoła robi koła a lichy szprychy?
ew.wiecej sprzętu (czyt. animacji niż talentu)
To nie jest inteligencja. Autorze zapoznaj sie ze znaczeniem skrótu eq.
Mam Stalkę +9 5b HP
szukałem takiego komentarza xDDDDDD
NAJWIIĘKSZE EQ W DZIEJACH LUDZKOŚCI MIELI HUGO CHAVEZ, FIDEL CASTRO I JOSIP BROZ TITO
I adlf Hitler i Józef Stalin 😄😄😄
Nudne , malo wnosi
Nie ma to jak szerzyć psychobzdury. Teoria o inteligencji emocjonalnej. już dawno została obalona, nawet sama inteligencja (IQ), jest powszechnie źle rozumiana. Ale okej, wyświetlenia rozwojowców lecą, choć dla nich szkoda. Wykorzystujesz swój autorytet w złym celu. Przykre.
Myślę, że nie obejrzałaś mojego filmu. Wspominam o istotnych wątpliwościach świata nauki na temat inteligencji emocjonalnej.
@ I tak, a tytuł nie zachęca do krytycznego spojrzenia na IE, ale do tego jak ją podnieść (więc zakłada jej istnienie). Ale jak mówię, rozumiem, przecież chodzi o wyświetlenia i magiczne sposoby, kuszące innych, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością - jak zmienić siebie "na lepsze".
@@marlenafredo6945 Najwyraźniej jesteś tu i nie chcesz się zmienić na lepsze. Wszystko na to wskazuje, w tym złośliwy, nie potrzebny cynizm. Czemu nie porobisz czegoś dla Ciebie lepszego?
Przykre, że za negatywny komentarz do Twojego filmu...dostaję komentarz do mojej osoby, w tym sposobu życia. Na tym etapie myślę, że można zakończyć "dyskusję".
@@marlenafredo6945 Marnujesz swój czas to jasne. I mój.
Uważam że nie ma czegoś takiego jak inteligencja emocjonalna. Człowiek z iq jak znajdzie sobie jakiś cel w życiu to go osiąga wchodząc w itereakcje z innymi. Jsk czlowiek z wysokim IQ nie nmma takich celów to ni wchodzi w takie interreakcje zgodnie z zasada zachowania energi .
Czwarty
Kolejny błąd. Wkładanie ludzi do kartonów próbujących ich wepchać w jakieś normy.
Takie testy na IQ EQ jedynie o czym świadczą to o tym, jak dobrze wykonałeś test.
Z każdą ponowną próbą takie testy wychodzą coraz lepiej, ponieważ człowiek się uczy jak taki test rozwiązać.
Tym bardziej że takie testy są dość subiektywne, wymyśliła je osoba i według tej osoby są ustalane normy. Z obiektywizmem to nie ma nic wspólnego.
Lecz ludzki umysł jest o wiele bardziej złożony.
Takie testy można potraktować jako zabawę a nie coś poważnego.
Pierwsza