Freddie Mercury zasługuje na lepszy film! [BOHEMIAN RHAPSODY]

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 18 ต.ค. 2024
  • Dołącz do Patronów Bród! ►patronite.pl/B...
    Subskrybuj Brody! ► bit.ly/BrodyYT
    #BohemianRhapsody #Queen #FreddieMercury
    Stworzone przez: Julian Jeliński
    Wszystkie materiały wykorzystane zostały w ramach cytatu.
    Wykorzystano fragmenty promocyjne filmu: Bohemian Rapsody (2018)
    Intro: Laurent Proy - Andromede

ความคิดเห็น • 337

  • @kamilkantorowski608
    @kamilkantorowski608 6 ปีที่แล้ว +56

    Film pokazał Mary jako istotę idealną, ale warto wziąć pod uwagę, że właśnie tak ją postrzegał Freddie, nie bez powodu nie pozwolił jej nigdy odejść...może o to chodziło, by pokazać ten cały świat bardziej oczami Freddiego.

  • @joannamal7593
    @joannamal7593 5 ปีที่แล้ว +5

    Freedy Mercury byl najbardziej wyrazistym i wedlug mnie najprzystojniejszym czlonkiem zespolu.

  • @leena75
    @leena75 6 ปีที่แล้ว +26

    Dodam tylko, że jeśli ktoś chce suchych faktów - są filmy dokumentalne, chociażby "Freddie Mercury: The untold story".

  • @lojanta
    @lojanta 6 ปีที่แล้ว +219

    Mam wrażenie, że jestem jakaś nienormalna, ponieważ odebrałam to wszystko kompletnie inaczej.
    Po pierwsze, według mnie Rami Malek jest dziesięć razy bardziej podobny do Freddiego niż Baron Cohen. Poza tym Rami był świetny w tej roli. Moja mama widziała go [Mercurego] więcej niż ja, widziała koncerty itd i jej zdaniem Rami zagrał genialnie, bardzo dobrze odtworzył ruchy Freddiego na scenie, i poza wzrostem, jak mówiła, nie miała się do czego przyczepić.
    Po drugie, wcale nie potrzebowałam gejowskiego porno, ton dzikich imprez i wciągania koki non stop, żeby do mnie dotarło, że to się działo. Myślę, że to, co pokazali, zupełnie wystarczyło. Nie wszystko do cholery musi być kontrowersyjne żeby być dobre.
    Po trzecie, dziwne, ale kiedy wybierałam się na ten film, jakimś szczęśliwym zrządzeniem losu przypuszczałam, że nie będzie to idealnie odwzorowana biografia.
    Po czwarte, mnie te koncerty jakoś nie nudziły. Wg mnie były skrojone w taki sposób, żeby trochę posłuchać tej świetnej muzyki, ale nie przedłużać. Zakochałam się w scenach nagrywania piosenki "Bohemian Rhapsody" (zwłaszcza w scenie z "Galileo", uśmiałam się), a także w kontaktach z publicznością. Szczególnie wtedy na Live Aid, czekałam na to od obejrzenia zwiastunów.
    Także, mnie film bardzo się podobał, zachęcił do zagłębienia się w piosenki zespołu i jego historię, ale też historię samego Freddiego. Po wyjściu z sali aż do końca dnia dziwnie mi było słuchać czyichkolwiek piosenek oprócz Queenowych. Wcale nie żałuję, że poszłam. Myślę, że każdy powinien po prostu iść i obejrzeć film, a potem samemu wyrobić własną opinię, bo z tego co widzę w komentarzach, każdy ma inne odczucia na ten temat.

    • @pawelsorek9377
      @pawelsorek9377 6 ปีที่แล้ว +7

      Dzięki ! We are family ;)

    • @undeadme4932
      @undeadme4932 6 ปีที่แล้ว +9

      w 100 % zgadzam się z tobą 😉
      Jestem młoda to fakt mam 14 lat . Niektórzy mówią że moja opinia się nie liczy bo po prostu jestem nie zbyt dojrzała ... Ale kocham queen od roku , wiedziałam o nich naprawdę dużo ! Ten film faktycznie nie przekazał mi takich ciekawostek o queen (bo tak jak wcześniej mówiłam znam biografię zespołu na 6 ).
      Film był cudowny , płakałam na nim , śmiałam się i słuchałam tych cudownych piosenek. Byłam pod wrażeniem jak Freddie kombinował żeby wydać Bohemian Rhapsody w świat .
      Każdy wyraża swoją opinię i moim zdaniem nie powinniśmy skreślać filmu (bo obejrzałam recenzje i chyba jest słabe) ...film był jak dla mnie najlepszy z roku 2018 . Fani zrozumieją❤

    • @lojanta
      @lojanta 6 ปีที่แล้ว +5

      Julka Mercury Cieszę się że tak myślisz ;) I nie daj się nigdy stłamsić "dorosłym", którzy uważają że twoje zdanie się nie liczy, bo "nie jesteś na tyle dojrzała". Każde zdanie się liczy, a przynajmniej powinno zostać wysłuchane, nieważne czy masz 14, 30 czy 50 lat.

    • @undeadme4932
      @undeadme4932 6 ปีที่แล้ว +1

      @@lojanta Dziękuje 😄

    • @fucesor
      @fucesor 6 ปีที่แล้ว +4

      Dla mnie film był znakomity.

  • @qdominika7253
    @qdominika7253 6 ปีที่แล้ว +102

    Film pg-13,gdzie tam mają być pokazane ekscesy kokainowe czy melanże członków zespołu? I tak,Freddie potrzebował Queen,a Queen potrzebował jego. W tym zespole każdy członek pisał własne piosenki. To,że Freddie był najbardziej charyzmatyczny,miał niespotykany głos i kreatywny umysł nie świadczy,że odniósłby sukces. Z resztą jego solowy album w latach 80tych obił się bez echa. Za to ich dwa ostatnie albumy,nagrywane pod presją choroby,ktora z powrotem zbliżyła ich do siebie pokazuje,ze najlepsi byli gdy współpracowali razem;)

    • @perwer-oz6rl
      @perwer-oz6rl 6 ปีที่แล้ว +3

      Album solowy "Mr. Bad Guy" (1985) nie do końca obił się bez echa. "Love kills" czy "I was born to love you" troszkę na takiej choćby Liście Trójki pohulały. MTV też to grało wtedy ostro. Ale zgoda, największe sukcesy to Queen jako całość.

    • @olekpokorski9955
      @olekpokorski9955 6 ปีที่แล้ว

      Bo to film o wybitnym ZESPOLE! Zespół to podstawa!

  • @ChaliorWadera
    @ChaliorWadera 6 ปีที่แล้ว +33

    Zgadzam sie. Zarzuty wobec tego filmu mozna wyliczac i wyliczac, ale wiesz co... zupelnie mi to nie zepsulo seansu. Poszlam na film szukajac tej muzyki ktora kocham, napatrzec sie na Freddiego w roli scenicznej diwy. Wiedzialam, ze film nie odda prawdy, ale ja prawde a przynajmniej jej fragment znam, wiec chcialam sie zwyczajnie dobrze bawic. Bylo pelno wzruszen i smiechu. Przez caly finalny koncert plakalam jak glupia patrzac jakim cudownym zjawiskiem bylo Queen na koncertach, myslac o tym, ze nigdy nie przezyjemy juz tego, ze stracilismy tragicznie tak wspaniala osobowosc. Film byl dla mnie cudowny i z pewnoscia pojde do kina ponownie aby jeszcze raz to przezyc.

  • @basbas768
    @basbas768 6 ปีที่แล้ว +24

    Czytałam wiele książek i artykułów o Fredku i Queen i ten film to ckliwa opowiastka, historycznie i chronologicznie też są wpadki. Ugrzecznione to wszystko. Freddie to był kawał diabełka 😈

    • @Ami483
      @Ami483 6 ปีที่แล้ว +1

      sa jakies ksiazki stricte o rogerze?

    • @m.p.9324
      @m.p.9324 6 ปีที่แล้ว +5

      Wybacz ale "Fredek" to możesz powiedzieć o swoim kocie.

  • @justboch9676
    @justboch9676 6 ปีที่แล้ว +7

    Byłam i zamierzam iść jeszcze raz. Zgadzam się co do tego że spodziewałam się czegoś innego, może większej pikanterii, szczegółów, nowych informacji, ale i tak mi się podobał. Osobiście wyciągnęłam inne wnioski z filmu.

  • @larrylurex19460905
    @larrylurex19460905 6 ปีที่แล้ว +2

    Jako osoba, która w 1989 roku zakochała się w tym zespole, przeczytała mnóstwo książek, na bieżaco śledzi fancluby zespołu etc przyznaję 100% racji . Osoby które twierdzą inaczej poprostu nie znają zespołu tak dobrze ale ogromnie ich szanuję że kochają ten zespół jak ja. Film przedstaiwia wiele faktów bardzo prawdziwych i rzeczywistych jednak osób które miały powyżej 40 lat w kinie a więc które kochały queen zanim umarł Fred lub pokochały ich kiedy zmarł było .... duża mniejszość ale za to większość z nich komentuje . pozdrawiam oddany Fan Queen rocznik 1977

  • @julka6822
    @julka6822 5 ปีที่แล้ว +2

    W końcu ktoś gada z sensem co do tego filmu...brawo!

  • @OldPanterka8
    @OldPanterka8 6 ปีที่แล้ว +17

    Krytycy nigdy nie lubili Queen i widzę że nie zmieniło sie wiele. Nadal tak jest a my mamy Queen music.

  • @Madox38
    @Madox38 6 ปีที่แล้ว +7

    Ja, najwierniejsza fanka Queen i Freddiego, jestem rozczarowana i rozgoryczona tym filmikiem. Brian May do dzisiaj ma ból doopy i kompleks Freddiego, to widać, słychać i.... Recenzja w dziesiątkę. Dziękuję! Powiedziałeś dokładnie to, co sama chciałabym powiedzieć.

  • @macaronidarnendo5787
    @macaronidarnendo5787 6 ปีที่แล้ว +149

    Mam wrażenie.że byliśmy na dwóch różnych filmach... Dla mnie on był piękny, uroczy i przepełniony wsparciem. "We are family". Ten film opisuje o ich życiu ale nie ocenia. Miałbyć otuchą dla widza i inspiracją a nie seksem i narkotykami. ALbo twoje oczekiwania były zbyt wybujałe codo tego filmu albo widziałeś coś całkowicie innego.

    • @kinorecenzje2360
      @kinorecenzje2360 6 ปีที่แล้ว +9

      Ja na filmie bawiłem się świetnie i moja opinia bardzo sie różni od tej przedstawionej w tym materiale uwazam ze film był dobry

    • @saulhudson9083
      @saulhudson9083 6 ปีที่แล้ว +4

      Znaczy mnie też się on podoba, ale muszę dodać 5 groszy. Więc co mi się nie podobało? Nie podobało mi się to, że film został okrojony, a Freddie został postawiony w takim cieniu, znaczy nie chodzi mi o to że był odrzucony, a kreowano jego (w połowie filmu to widać) na taką wyrozumiałą i chamską osobę bez uczuć. Okrojony dlatego, iż był moment gdzie przelatywały lata i zatrzymało się w 1980 roku, a podczas tego leciał utwór z koncertówki jakieś i to pomijanie (zapewne znaczących czasów) w historii Queen nie było fajne. Ale klimat był fajny i ogólnie strasznie podobał mi się Brian, ponieważ wyglądał jak klon z tamtych czasów, to było genialne, a sam film oceniłbym na 4/5

    • @pawelsorek9377
      @pawelsorek9377 6 ปีที่แล้ว +2

      ja bylem ne tym samym filmie. Mało tego, to pierwszy film na którym płakałem. Jestem fanem zespolu od "Queen II" i nie wiedziałem że tak mi ich brak

    • @riffmaniac8627
      @riffmaniac8627 6 ปีที่แล้ว +2

      rowniez plakalem !!! polowe fiilmu ! @@pawelsorek9377

    • @pawelsorek9377
      @pawelsorek9377 6 ปีที่แล้ว +2

      dzieki.......wlasnie ogladam "this are the days of our life" cos mi sie porobilo od wczoraj ;)

  • @magorzatagabrys703
    @magorzatagabrys703 6 ปีที่แล้ว +14

    dokładnie.... po prostu chyba byliśmy na dwóch różnych filmach.... ale to może kwestia wieku - jestem starszym fanem i dostałam TO czego chciałam :)

  • @klaudiakaala6466
    @klaudiakaala6466 4 ปีที่แล้ว +1

    Obejrzałam film na DVD i ogólne wrażenia mam bardzo dobre, zeczywiscie jeśli ktoś chce zobaczyć historie Qeen, to na you tubę można łatwo je odszukać. Dla mnie każdy w tym zespole był w jakiś sposób genialny w swoim fachu i to jest piękne. W tym teamie wszystko mi grało, oni zapoczątkowali nowe trendy a Fredy jako twórca, doświadczał, eksperymentował, rozwijał się na Maxa ale też szybko przedobrzył nawet AIDS jest niejako z nim UTOŻSAMIANY jako przejaw ryzykanckiego trybu życia. Jednym słowem człowiek legenda.

  • @oldmiras
    @oldmiras 5 ปีที่แล้ว +2

    Od miesiąca, odkąd obejrzałem film w kinie nie słucham niczego innego jak Queen. Znów po tylu latach dopadła mnie Queenmania :))

  • @kamir5409
    @kamir5409 6 ปีที่แล้ว +75

    Chyba ogladalismy dwa rozne filmy...👎

    • @gruchapawe8112
      @gruchapawe8112 6 ปีที่แล้ว +4

      koles pierdoli ze głowa boli. film jest o queen a nie bio o FM. koles chcial cpania chlania i ruchania w klubach w NY. dobra muzyka to mało? nie wiem co on chce

    • @luki_y
      @luki_y 5 ปีที่แล้ว

      i dasz disslike bo jego zdanie sie nie zgadza z twoim? Serio?

  • @Ami483
    @Ami483 6 ปีที่แล้ว +4

    kurna nawet nie pamietam momentu kiedy roger wzial jakas tabletke xD
    nie bylo pierdzielniecia w tym filmie, w pelni sie zgadzam
    wlaczcie sobie jak w hyde parku spiewaja bohemian, to jest kurna moc, a film to totalnie zmarnowany potencjal.

  • @stella82003
    @stella82003 6 ปีที่แล้ว +3

    Anglojęzyczne krytyki są pełne zachwytu,nawet przewidują Oscara dla Malka za kreację.W moim odczuciu film jest bardzo powierzchowny,jest kilka nieścisłości,(np.komponując We will rock you(Brian May) Freddie miał jeszcze długie włosy).Jeśli chodzi o tryb życia Freddiego,to prawda,że on ze wszystkich był najbardziej astrawagancki,reszta zaspołu wcześnie pozakładała rodziny,więc po koncertach wracali do domu.Zawsze twierdzili,że "sex,drugs&rock and roll ich nie bardzo dotyczył.Stylu życia Freddiego nie pochwalali,szczególne początek lat 80-tych był dla Freddiego trudny,bywanie w klubach gejowskich, totalne zagubienie.Zaczęły się kłótnie między nimi i Freddie za namową innych postanowił zacząć solową karierę albumem "Mr bad guy",który był porażaką.Dopiero sukces występu na Live Aid sprawił,że postanowili do siebie wrócić.Niestety Freddie był już wtedy chory na AIDS i pozostało mu tylko 6 lat życia.Zapłacił ogromną cenę za swój styl życia,szkoda być może skomponowałby kolejny genialny utwór w stylu "Bohemian Rhapsody".

  • @niebieskikamyk
    @niebieskikamyk 6 ปีที่แล้ว +2

    Absolutnie się nie zgadzam! Malek był genialny w tej roli. Film bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Najlepszy film jaki widziałam! Nie są potrzebne gołe tyłki i tony kokainy, żeby film był genialny! Jestem kompletnie zauroczona filmem! Rewelacja! Do tej pory Zielona Mila była moim numerem jeden. Teraz to Bohemian Rhapsody. Jeszcze raz podkreślam: GENIALNY!!!!

  • @tomiks7978
    @tomiks7978 6 ปีที่แล้ว +2

    Dla mnie to świetny film. Widziałem go już trzy razy. Ta grzeczniejsza wersja pozwoli mi zabrać na ten film syna, który może w ten sposób postanowi bliżej przyjrzeć się ich twórczości. 😀

  • @AdmiraHax
    @AdmiraHax 6 ปีที่แล้ว +9

    Freddie Mercury zasługuje na lepszy film, a cały zespół Queen zasługuje na arcydzieło.
    Ja jestem znacznie bardziej zainteresowany historią Maya, Taylora, a szczególnie Deacona. Freddie był najlepszym wokalistą, najlepszym frontmanem, ale szczerze bałem się tego, że z Bohemian Rhapsody będzie biografia Freddiego.
    Cieszy mnie, że ten film jest bardziej rozłożony na pozostałych członków, ale smuci mnie, że tak słabo to wyszło.
    Z tego co wiem to:
    Freddie Mercury miał najbardziej wyraziste epizody z narkotykami. O pozostałych w tej kwestii prawie nic mi nie wiadomo. Wiem tyle, że May leczył problemy z pisanem piosenek alkoholem.
    Jeszcze w temacie Briana Maya. Jest on rzeczywiście osobą bardzo inteligentną i rozważną. W końcu do doktor fizyki. Jest on autorem absolutnie genialnych utworów zespołu jak The Prophet's Song, Father To Son, Brighton Rock czy Tie Your Mother Down. To on razem z Taylorem jest odpowiedzialny za powstanie zespołu. Zapewne jego rola w zespole została w filmie ukoloryzowana, ale niewykluczone, że w rzeczywistości była dość podobna.
    Kiedy powiedziałeś, że "ten film wogóle nie jest o Brianie Mayu" to trochę zabolało. Dobry film o Freddiem jest potrzebny, ale niechże on nie będzie reklamowany jako biografia zespołu. Jak sam Mercury uważał, May, Taylor i Deacon nie byli jego muzykami sesyjnymi, ale równorzędnymi mu kompozytorami i muzykami. I nawet w obliczu mitu "Queen = Freddie" zawsze tak pozostanie.
    To tyle od wielkiego fana zespołu. Fajny film, zostawiłem łapkę w górę. Pozdrawiam

  • @chowderdora271
    @chowderdora271 6 ปีที่แล้ว +2

    Super mnie zainteresowała twoja recenzja nawet nie oglądając filmu z ciekawością posłuchałam tego przy długaśnego filmiku.
    Spoko opowiadasz a co do Queen wychowałam się na nim wiec wiem o co chodziło z tym wygładzeniem filmu.

  • @undeadme4932
    @undeadme4932 6 ปีที่แล้ว +8

    Ludzie !
    Film miał pokazać relacje między członkami zespołu tak ?! Po co mieliby robić film z hasłem : seks , narkotyki , homoseksualista ...i tak w kółko.
    W tym filmie liczyło się pokazanie Rogera ,Briana , Johna i oczywiście Freddiego jako gwiazdy rocka.
    Jestem wierną fanką Queen. Ok każdy ma swoją opinię ,ale uważam temat za zamknięty ponieważ film pokazał to co miał pokazać.
    Hasłem było : jesteśmy rodziną.
    Wolicie seks i narkotyki od wspaniałych ludzi którzy zmienili bieg historii rocka ?
    Kocham Queen za to co zrobili ...zdania nie zmienię !
    💕

  • @namorzynniezytkrtani1301
    @namorzynniezytkrtani1301 6 ปีที่แล้ว +12

    bardzo trafna recenzja, miałem niemalże identyczne refleksje po wyjściu z kina. Szkoda, bo był duży potencjał do zrobienia fajnego filmu biograficznego o wybitnym muzyku i jego niezwykłym życiu

  • @piotrowyjamesk
    @piotrowyjamesk 6 ปีที่แล้ว +3

    Wydaję mi się, że sporo recenzentów oczekiwało innego filmu - o brudnym rocku, seksie, narkotykach, burdach, ale też ostrych konfliktach w zespole i wydzierania sobie kasy z gardeł. A dostali film o samotnym, zagubionym człowieka, którego żywiołem była scena. Dostali film który pokazuje inne relacje w zespole, może mniej pikantne, ale wierzę, że także obecne. Dostali film w którym Queen jest zespołem (zapominają, że takie utwory jak We Will Rock You czy Who Wants to Live Forever zostały napisane przez Briana Maya a np Radio Gaga przez Rogera Taylora, oczywiście bez Freddiego to by się nie udało i w filmie jest piękna scena pokazująca to - nie będę spoilował).
    I w końcu dostali biografię, w której WAŻNA jest muzyka, a nie sensacje.
    Stąd chyba taki olbrzymi rozdźwięk pomiędzy wrażeniami widzów a recenzentami (Filmweb 8,3, IMDB 8,4, Metacritic 49, Rotten Tomatoes 61%).
    Idźcie i zobaczcie sami, jeśli macie w okolicy IMAX - konicznie tam.
    PS. Rami Malek jest Freddiem Mercurym. Myślę, że będzie nominacja do Oscara.

  • @quoi4598
    @quoi4598 5 ปีที่แล้ว +2

    Mi tam film się nawet podobał.

  • @hansskloss5896
    @hansskloss5896 6 ปีที่แล้ว +6

    Jeszcze jednej pozytywnej recenzji na youtbue nie widziałem, a moim zdaniem wszyscy się nie znacie na filmach. Jak dla mnie film był kapitalny, genialny i oglądało się go cudownie, szkoda tylko że nie trwał dłużej i nie pokazywał życia Freddiego do samego końca, ale cóż może tak jest i lepiej. Nie miałem tak pozytywnych odczuć po oglądaniu filmu już parę dobrych lat. Genialny film, a to że film nie był w stanie oddać 100% życia Freddiego, no cóż to raczej oczywiste.

  • @Scar15RunDie
    @Scar15RunDie 6 ปีที่แล้ว +16

    To jest recenzja,zajebista a nie bezsensowne pitolenie...

  • @arturspalony1994
    @arturspalony1994 6 ปีที่แล้ว +1

    Film jest świetny wzbudza wiele emocji jest wzruszający, zabawny, pasjonujący i chyba o to chodzi w filmach w niektórych momentach miałem łzy w oczach.

  • @ukyojin1798
    @ukyojin1798 6 ปีที่แล้ว +35

    Jako fanka Queen od 1991 roku zgadzam się z Tobą, niestety. Choć mi to bardziej przypominało Disneya - film o błądzeniu, winie i odkupieniu. Czemu skomponowano tak tę historię, żeby głównego bohatera nagle spotkały same złe rzeczy (mimo że o takim HIV dowiedział się dużo później)? Żeby zgnębionego, śmiertelnie chorego, z flopem na koncie (solowe projekty się nie udały przecież) artystę mogli uratować koledzy z zespołu i przyjąć na swe łono niczym syna marnotrawnego.
    Film poprawny, skrojony klamrowo i mocno przesłodzony (i nie chodzi mi o brak używek czy seksu). Trochę kosztem Freda, niestety.
    A koncerty takie złe nie były, choć rzeczywiście zabrakło tam pomysłu - raczej odtworzono istniejące już występy.

    • @evamichalkulik4193
      @evamichalkulik4193 6 ปีที่แล้ว +1

      "Odtworzono istniejace juz wystepy"?? Oczywiscie , ze tak. A co, mialy byc nagrane jakies nowe, ktore realnie nigdy sie nie odbyly??

    • @m.p.9324
      @m.p.9324 6 ปีที่แล้ว +1

      Tak, wiem że film był przesłodzony miejscami - ale podobał mi się mimo to. Zachęciło mnie to do kopania w faktach. Film pozwolił mi jeszcze raz powrócić do tej muzyki i do tej historii.

  • @wizzy15zootar53
    @wizzy15zootar53 6 ปีที่แล้ว +14

    Freddy Mercury + Queen = legenda!

    • @qdominika7253
      @qdominika7253 6 ปีที่แล้ว +6

      Freddie*

    • @barti7736
      @barti7736 6 ปีที่แล้ว +10

      Freddie Mercury + Roger Taylor + Brian May + John Deacon = Queen = legenda 😀

  • @gresiek1
    @gresiek1 6 ปีที่แล้ว +13

    Masz kuzwa racje 100% byłem dzis na filmie i to samo odczucie.Znam Queen od 35 lat.thanks

  • @cosmomichalak3753
    @cosmomichalak3753 4 ปีที่แล้ว +2

    Mogłabym dość długo wymieniać dlaczego film mi się nie podobał. Ale podam parę największych według mnie minusów
    - nie dbałość o szczegóły w wyglądzie postaci granych przez aktorów
    - trochę kłamliwy ( nie wiem jak to nazwać) ludzie się nie trzymali tego żeby akcja była zgodna z prawdą
    - WSZYSTKO UPCHANE W DWIE GODZINY. To mnie bardzo zdenerwowało! Zamiast np. uchwycić w jednym filmie całe lata 70 i potem zrobić drugą cześć, która by opowiadała o latach 80.
    I film o Queen nie ma być filmem o narkotykach i piciu whisky, ale wiadomo jak to naprawdę wyglądało i przecież to chyba normalne że taki dr. Brian Harold May mógł coś tam brać lub próbować. Zgadzam się z tymi słowami że film jest nie dokładny.
    Ale jeden duży plus ( co w sumie daje te 3 punkty) to to że jest trochę tego uczucia. Że to jest Queen. Że jest ten sentyment i że bardzo podziwiam że Rami znakomicie odegrał rolę Freddie'ego na scenie. ( te kocie ruchy ;D)
    Mam nadzieję że jak zrobią drugą część to się bardziej postarają :) Jestem wielką fanką Queen, obejrzałam ten film zarówno z polskim lektorem jak i w oryginale.
    Moja ocena 3/10 ;(
    ( i to dosyć niedojrzałe w taki sposób krytykować fajnego i miłego kolesia, który tylko wyraża swoje zdanie na temat filmu).

  • @danielinberlin1469
    @danielinberlin1469 6 ปีที่แล้ว +6

    Wszystko chodzi o to że.to nie.jest biografia a.zwykły film nie można go nazwać dokumentem zwykła produkcja nastawiona na sprzedaż.biletów

  • @emsi122125
    @emsi122125 6 ปีที่แล้ว +89

    Kolejny nadęty recenzent, który chciał zobaczyć gejowskie porno z niezliczonymi scenami wciągania koki i ogólnego upodlenia Mercurego. Ja ze swojej strony dodam, że cieszę się z takiego (mimo wszystko pozytywnego ) wydźwięku filmu. A tobie radzę zmienić leki i wyluzować poślady.
    Queen dawał ludziom przede wszystkim pozytywne emocje i taki też jest ten film.
    Narzekasz na widoczne CGI (zapewne chodzi głównie o Live Aid). A jak sobie wyobrażałeś tę sekwencję? Spodziewałeś się zatrudnienia 50 tys statystów? Smutne jest twoje życie, skoro skupiałeś się na "sztucznym tle", a nie starałeś się nawet docenić sporej pracy jaką włożył chociażby Rami Malek, by oddać jak najlepiej gestykulację, mimikę Freddy'ego.

    • @katarzynawozniak6488
      @katarzynawozniak6488 6 ปีที่แล้ว +6

      Przecież mówił, że się stara... Jak słuchasz recenzji, skoro połowy z niej nawet nie usłyszałeś? Żenujące.

    • @lojanta
      @lojanta 6 ปีที่แล้ว +4

      Emek B Już się bałam, że nie znajdę nikogo o podobnym zdaniu poza moją mamą.

    • @kodokoa
      @kodokoa 6 ปีที่แล้ว +2

      ja też na to liczyłam! i to by nie było żadne upodlenie freddiego, taki był, ludzie i tak go kochali i kochają nadal, jak oglądam reakcje młodych ludzi na muzykę queen, wszyscy są zachwyceni tym, że się dobrze bawił i był sobą

  • @madziakowo
    @madziakowo 6 ปีที่แล้ว +49

    Nie zgadzam się z Tobą. Uważam, że chociażby z szacunku dla Freddiego, czlonkow zespołu i rodziny nie należało pokazywać przesadzonych scen homoseksualiznu oraz uzależnienia od różnych substancji. Muzyka Queen jest fenonenalna, Ty serio myslales ze Rami Malek bedzie spiewac partie Freddiego ? Ta muzyka musi wybrzmieć sama, to jest film a nie trasa koncertowa, ktore tez mozna w kinie obejrzec czy chociązby na DVD. Rami może nie jest bardzo podobny, ale na ewno lepszy od pierwotnie planowego aktora, który pewnie z chęcią nawet by się wyrzygał w trakcie gry. Ponoć Freddie był prywatnie bardzo wrażliwya osobą, na scenie dopiero stawał się kimś innym tzn nadal był sobą ale na scenie odzywały się w nim inne cechy takie jak charyzma. Genialna emisja głosu i poczucie estetyki nie tylko w modzie ale w innych dziedzinach zycia sprawiły, że stał się genialnym artystą. Film przedstawia różne momenty w życiu Freddiego - cale szczesce ze scenarzysta oszczedzil nam scen kiedy choroba go wyniszczała i wyglądał strasznie. W tamtych czasach ciężko mu było jako osobie biseksualnej - nie wyobrazam sobie innego filmu z perwersyjnmi scenami tylko po to żeby komus tam udowodnic ze tak było. Bez przesady.

    • @hedikubit1919
      @hedikubit1919 6 ปีที่แล้ว +2

      Z szacunku? To tylko pokazywanie prawdy.. jak morderca kogoś zabije, to mamy tego nie upubliczniać.. bo "z szacunku do mordercy".. Wiadomo, że to dwie różne rzeczy.. ale sytuacja podobna.. zatajanie faktu bo "szacunek"..

    • @madziakowo
      @madziakowo 6 ปีที่แล้ว +3

      @@hedikubit1919 to nie jest vega który pokazuje martwe płody w fimie, problem był ukazany w odpowiednim ujęciu. Mi to wystarczy.

    • @hedikubit1919
      @hedikubit1919 6 ปีที่แล้ว +2

      @@madziakowo Nie chodziło o drastyczne sceny, albo udowadnianie komuś, że tak było.. chodziło o zrobienie czegoś.. biograficznego.. o pokazanie problemów w zespole, ich zachowań, tego co robili.. po filmie nie dowiedzieliśmy się niczego, nie skłonił nas do żadnych przemyśleń.. to tylko wyidealizowana wizja, która pasowałaby do każdego innego zespołu

  • @AnnaNotHannah
    @AnnaNotHannah 5 ปีที่แล้ว +2

    Po tym filmie, jako wieloletnia fanka queen, jestem po prostu wkur*iona. Ani jako pełnoprawny film się to to nie broni, a już na pewno nie jako historia queen. Historia, która miała tak dużo radosnych momentów jak i tych tragicznych, wrecz bolesnych. To wszytsko zasługiwało na reprezentację. I też nie miałam ochoty oglądać jakiegoś gejowskiego porno, ale Freddie, który otwarcie mówił o swoim życiu erotycznym i się go nie wstydził, zasługiwał na uczciwa reprezentację, a nie ugrzeczniona wersje i zrobienie z niego biednego zagubionego chłopca. W ogóle od początku pomysł na robienie filmu o Freddiem uważam za ciulowy, bo Freddie nie lubił gadać za dużo o swoim prywatnym życiu i eksploatowanie tego po jego śmierci, gdy chłop się już bronić nie może uważam za zwyczajnie oblesne. Jak pomyślę o tym filmidle to mi się po prostu rzygać chce.

  • @piotrziobro7100
    @piotrziobro7100 6 ปีที่แล้ว +9

    Pójdę na ten film. Queen miał najlepsze hity 😍😍😍

    • @KacioRMX
      @KacioRMX 6 ปีที่แล้ว +3

      ma, nie miał

    • @AdmiraHax
      @AdmiraHax 6 ปีที่แล้ว

      Piotr Ziobro Hity miał niezłe, ale całe albumy genialne, szczególnie pierwsze pięć, a najlepszy drugi ;)

  • @piotrbiaczak240
    @piotrbiaczak240 ปีที่แล้ว +1

    Wyjątkowo zgadzam się z panem i opinią. Muzyka WYBITNA jednak sam film nie jest arcydziełem na miarę The Doors Oliviera Stone czy The Wall Alana Parkera. Jestem fanem Queen od 1989 i doskonale pamiętam swoją fascynacje płytą The Miracle czy Innuendo. Zostałem fanem jeszcze za życia Freddiego i fakt znam doskonale twórczość oraz historię grupy. Dlatego nie przeszkadza mi brak chronologii, mylenie faktów czy taka powierzchowność. Brakuje w tym filmie ducha i liczyłem na wybitne kino. A dostałem film klasy B. Niektóre sceny tak słabe że boli oglądanie. Te częste tandetne zbliżenia na twarze podczas koncertów... Tragedia. Queen to muzyka rock n roll, trasy koncertowe, idealne płyty ale też imprezy, dragi, alkohol, szaleństwo. To wyjątkowe niuanse przy nagrywanych płytach czy podczas tras koncertowych. Dlatego byłem rozczarowany. Nie ma głębi postaci Freddiego. Poprawność obyczajowa i polityczna obecnie panującą zamaskowała sedno osoby Freddiego, ledwie dotknęli chorobę Freddiego i jego seksualne wybory. Pewnie gdyby ten film powstał pod koniec lat 90 mielibyśmy zupełnie inne kino. Tak dostaliśmy upudrowany poprawnością show dla TH-cam owego odbiorcy. Feria barw i szybkość scen. Generalnie szkoda bo liczyłem na dzieło a dostałem film klasy B z wybitną muzyką. Gdyby wyciąć muzykę film byłby gniotem. Gra aktorska bardzo słabiutka jakby bali się aktorzy zmierzyć z wielkością zespołu. No może aktor wcielający się w Briana Maya zagrał bardzo dobrze. Szkoda też że reszta muzyków pokazana jest powierzchownie. Fakt iż wylukrowano postaci Rogera i Briana. Film dostał oskary więc może my sie nie znamy.

  • @polskapoduszka3009
    @polskapoduszka3009 6 ปีที่แล้ว +11

    Ja tam uwielbiam filmy w niedzielę po świętach Wielkanocnych o 12 na jedynce xd

    • @jakubcyndzer6865
      @jakubcyndzer6865 6 ปีที่แล้ว

      Czytałem ten komentarz akurat w tym samym momencie, kiedy on to mówił xD

    • @polskapoduszka3009
      @polskapoduszka3009 6 ปีที่แล้ว

      @Crohn O co ci chodzi koleś?

  • @MrZbik88
    @MrZbik88 6 ปีที่แล้ว +8

    Dziękuję Ci za tą rzetelną recenzję. Bardzo mi przykro jako fanowi Q że tak to wyszło. Ten zespół i jego fani na to nie zasłużyli :(
    Ps. 4 lata po śmierci ;) nie rok ;) ale wybaczam :*

    • @KacioRMX
      @KacioRMX 6 ปีที่แล้ว

      Classic Queen wyszło w 1992, może o to chodziło ?

    • @ossa333
      @ossa333 6 ปีที่แล้ว

      Ooo... Chyba kojarzę z old forum ;)
      "Classic Q." to była chyba jakaś skłądanka na rynki wschodnie

    • @KacioRMX
      @KacioRMX 6 ปีที่แล้ว

      @@ossa333 spoko, byłem tam. Classic Queen było wydane w USA. Sprzedało się bodajże w 2 mln egzemplarzy. Nie wiem gdzie tu wschodnia składanka, ale ok

    • @Brodyzkosmosu
      @Brodyzkosmosu  6 ปีที่แล้ว +1

      Olku, mały byłem, nie pamiętałem :D Ale pewnie masz rację, nawet się upewniłem, faktycznie był to 1995 rok! W głowie utkwiły mi słowa (pewnie Niedzwiedzkiego), że Freddie prosił ich, by nie wydawać albumu przez rok i siedzieli cicho, nikomu nie mówiąc, że są dodatkowe materiały.
      Ale - jak data wskazuje, pamięć może mi płatać figle :-)

    • @SuperGrisza1
      @SuperGrisza1 6 ปีที่แล้ว +1

      Made in Heaven zostało wydane bodajże w 1995 ale ten album to mieszanka zmiksowanych kawałków z solowych płyt Freddiego, stron b-singli, nie tylko freediego. Chyba tylko Mother Love i You Don't fool me były utworami nagranymi jako oryginalne z wokalami zarejestrowanymi przez Freediego jeszcze za jego życia.

  • @joannamal7593
    @joannamal7593 5 ปีที่แล้ว +1

    Nie byloby Oueenn bez Fredego,to On stworzyl ten zespol i nadal mu nazwe.

  • @zygaagusia1014
    @zygaagusia1014 5 ปีที่แล้ว +1

    Uważam że film jest genialny...Trzeba wziąć pod uwagę członków zespołu którzy przebywali z Freddim. Nie raz w wywiadach ludzie którzy go znali jak i rodzina w wywiadach mówią o nim że jest nieśmiały i zamknięty w sobie. On sam w wywiadach mówi że udaje na scenie i jest skromnym człowiekiem więc pewnie to członkowie zespołu chcieli wnieść do filmu. Jak i myślę że sam Freddi gdyby żył nie chciałby aby w filmie było pokazane jak ćpa i tak dalej więc jest tylko tego namiastka. Uważam również ż Rami Malek genialnie sprawdza się w tej roli. I podejrzewam że w filmie bardziej chcieli Frediego pokazać jaki był na scenie i przypomnieć ludziom genialne i niepokonane piosenki Queen. To bardziej miało być przypomnienie o Nich. Jeśli ktoś chce cały życiorys ze wszystkimi ekcesami z Freddim to niech znajdzie sobie film dokumentalny ale podejrzewam że takiego konkretnego nie znajdzie. Jest dużo wywiadów z członkami zespołu jak i z Freddim i dużo nie mówią o tym że nie wiadomo jak pili i ćpali więc tak jak wspominałam wcześniej to jest namiastka i uważam że film jest genialny i aktorzy są super dobrani do swych ról...Pozdrawiam.:)

  • @j.s.1353
    @j.s.1353 6 ปีที่แล้ว +4

    Wniosek z recenzji... nie chce sobie psuć obrazu mojego ulubionego zespołu. Obejrze jeszcze raz dokument.

    • @Brodyzkosmosu
      @Brodyzkosmosu  6 ปีที่แล้ว +1

      Wręcz przeciwnie :-) jak chcesz mieć wyidealizowany obraz swojego ulubionego zespołu, to to jest film dla Ciebie :-)

    • @fern2474
      @fern2474 6 ปีที่แล้ว

      ...

    • @interestingthings8598
      @interestingthings8598 6 ปีที่แล้ว

      julia sojka ja film obejrzalem ale na szczescie juz zapomnialem o nim

  • @widmopl4531
    @widmopl4531 5 ปีที่แล้ว +1

    W pewnej minucie mówiłeś o tym że koncert Live Aids był słabo odwzorowany i nudziłeś się na nim. I tu się trochę mylisz bo koncert został idealnie odwzorowany każdy przedmiot i ujęcie zostało zrobione by wyglądało jak na koncercie, audio wzięte zostało z transmisji, nawet głupi kubek z pepsi został postawiony na fortepianie. Każde ujęcie było tak ustawione jak w transmisji na żywo z live aids, poszukaj sobie na youtubie porównanie orginału do filmu i sam zobaczysz

  • @thegrimreaper990
    @thegrimreaper990 5 ปีที่แล้ว +2

    Bawi mnie fakt że z filmem Bohemian Rhapsody jest dokładnie tak samo jak z piosenką. Krytycy wieszają na nim psy a fani go pokochali.

  • @Argus625
    @Argus625 6 ปีที่แล้ว +2

    Zrobili film zeby zarobić na legendzie. Aktorzyna zagrał, jak umiał, wykolejonego kapbotyna. I tyle.

  • @oliwierstraczewski5442
    @oliwierstraczewski5442 5 ปีที่แล้ว +1

    A wg mnie to jeden z moich ulubionych filmów

  • @wojtekkrys4467
    @wojtekkrys4467 6 ปีที่แล้ว +50

    Jak tylko przeczytałem o wkładzie żyjących członków Queen w ten film, to wiedziałem, że ich ego i fakt większej popularności Freddy’ego, niż reszty zespołu stworzy mieszankę pt. „Mercury był przeceniony, my niedocenieni.”

    • @EwaEr
      @EwaEr 6 ปีที่แล้ว +11

      Bzdura!Każdy w zespole znał swoje miejsce i doskonale się dzieki temu uzupełniali.Queen to 4 wybitnych muzyków, z mega frontmanem na czele, chłopcy dawali Freddiemu błyszczeć, zdając sobie sprawę z ogromnej charyzmy swojego kolegi i myślę, że nie mieli z tym problemu, a Brian, Roger i John to najskromniejsze gwiazdy Rocka jakie ziemia nosi. Krzywdząca i niesprawiedliwa opinia😟

    • @namicel
      @namicel 6 ปีที่แล้ว +14

      Nie wdziałam żadnego wywiadu, żadnej choćby sugestii na temat tego by Brian czy Roger (Johna nie liczę, bo wycofał się z jakiejkolwiek działalności niedługo po śmierci Freddiego) czuli się w Queen niedocenieni. Kłócili się o to czyje piosenki mają się znaleźć na płycie, owszem. W latach 70'tych prawie na każdej płycie znajdowało się po jednej piosence śpiewanej przez Briana i Rogera, bo mieli inny system rozliczania między sobą pieniędzy. Gdy zaczęli dzielic się po równo, problem zupełnie zniknął. Chłopcy bardzo dobrze dopełniali się charakterami i na pewno nie zazdrościli Freddie'mu popularności, bo niby dlaczego? Przez ów popularność Freddie wystawiony był na ciągłą krytykę, stałe śledzenie przez paparazzich i ogólnie rozwalone życie prywatne, podczas kiedy o zdradach i rozwodach Briana czy Rogera nie mówił praktycznie nikt i mogli spokojnie prowadzić sobie życie, bez ciążącej na nich odpowiedzialności o to, że prasa rozszarpie ich na strzępy. Myślę, że pozostali członkowie grupy bardzo doceniali ów komfortowe położenie i to, że dla kontrastu w filmie postawiono ich po przeciwnej stronie barykady niż Freddiego nie oznacza, że rzeczywistość była taka sama.

    • @wojtekkrys4467
      @wojtekkrys4467 6 ปีที่แล้ว +3

      Znaczy ja nie mówię, że zrobili to specjalnie, czy chcieli źle, ależ skąd. Mam wrażenie, że mogło ich ukuć to, że ktoś chciałby zrobić film o Mercurym, w którym oni graliby drugie skrzypce. Poza tym postać Maya w tym filmie dowodzi, że małego ego, to on raczej nie ma.

    • @wojtekkrys4467
      @wojtekkrys4467 6 ปีที่แล้ว +3

      Tu chyba chodzi też trochę o fakt, że ten film, gdyby zrobić go dobrze, na zawsze upamiętniłby Freddy’ego. Zrobili go jednak jak zrobili i ludzie zapomną o najlepiej zachowującej się kapeli wszechczasów, a w sumie szkoda. Jestem wielkim fanem twórczości, mimo że urodziłem się już w tym milenium.

    • @namicel
      @namicel 6 ปีที่แล้ว +1

      @@wojtekkrys4467 czy ja wiem z tym ego... Dotąd Brian i Roger brali udział w produkcji tak wielu filmów na temat Freddiego (filmów o całym zespole było znacznie mniej), do dzisiaj gdy Brian gra na koncertach
      "Love of me life" w tle na bilboardzie śpiewa Freddie. Ogólnie Freddie dalej, mimo że nie żyje tyle lat, żyje wśród nich i stale o nim wspominają. Choć racja, w filmie było to trochę słabo ujete i można było w sumie odnieść takie A nie inne wrażenie.

  • @KacioRMX
    @KacioRMX 6 ปีที่แล้ว +27

    Z koncertami lekko przesadziłeś. Dobrze je ukazano. Skracanie historii ok, to jest 15 lat i 2h filmu, zrozumiałe. Ale mylenie faktów, dat, pominięcie świty Freddiego. Film o Freddiem, a Freddie żyje w ogromnym domu sam z kotami. Gdzie Peter i Joe?
    Jima nie poznał w taki sposób, a w barze. Mogli zrobić scenę, że jest w barze i poznaje Jima. Byłoby hmm gorąco przecież. Gay club, etc. No i fakt, zrobili z Freddiego trochę takiego bezradnego chłopaka. W sumie racja jest taka, że w 1980-1984 totalnie zabłądził i szedł w dół i miał wojny w zespole, ale jak zauważyłeś, w filmie tylko wychodzi na to, że Freddie robił awantury prowadzące prawie do rękoczynów. Z tego co pamiętam, to Freddie ogólnie był tym, który łagodził sytuację, nawet nie jednokrotnie to podkreślał sam Brian... Hmm. Ciężko jest na sercu, bo kocham Queen i chciałem wspierać produkcję. Aktorsko wygląda to świetnie, ze scenariuszem już trochę gorzej. Na pewno raz jeszcze będę na premierę ale czy jeszcze później pójdę, nie wiem. Chcę to jeszcze raz obejrzeć na spokojnie. Dziwi mnie fakt pominięcia też w sumie całego etapu w Monachium. Samo Queen tam spędziło dużo czasu, nagrywając płyty czy też w ogóle będąc tam. Tam Freddie miał swoją świtę na czele z Barbarą Valentin. Zrobili z życia Freddiego totalną pustkę. Był samotny i nieco hmm pogubiony, ale nie do takiego stopnia. Relację z Mary też pokazano dość płytko. Może gdyby John Deacon i wspomniana Mary byli wśród konsultantów filmu, ten film mógłby wyglądać lepiej. Można tylko teraz gdybać.
    A i bym zapomniał (zrobiłem edit), mowa była o Tour w Japonii i co...?
    Nic, a tam przecież narodziła się prawdziwa Queenmania, na styl Beatelsów. Wielka szkoda. Choć widać, że na nośnikach będziemy mieli do czynienia z wersją reżyserską, bo kilka kreacji Freddiego nie było ukazanych. Między innymi wąsy i cały w skórze w czapce patrolówce, czy też w stylu z Sheer Heart Attack Tour, były zdjęcia gdzie byli na scenie i grali coś akustycznie. Ale może tylko będą jakieś scenki z odrzutów i nic więcej. Nie wiem.
    Kurcze drugi edit xd sorki...
    Początek po wstępie live aid, Freddie znał Rogera i Briana przed 1970, a tu ukazali ich, jakby dopiero się poznali + John nagle został wrzucony do zespołu od tak, a tak po prostu to się nie stało ;) ale jeszcze jakoś to uproszczenie z Johnem można przełknąć i oglądać dalej, gorzej z tym początkiem.

    • @Brodyzkosmosu
      @Brodyzkosmosu  6 ปีที่แล้ว +2

      Widzisz - próbowałem oceniać z punktu widzenia osoby, która biografii nie zna. Bo gdy zna, to może się tylko więcej wkurzać (lub więcej wybaczyć :P ).
      A co to koncertów - czy są oddane wiernie? tak. czy są oddane DOBRZE z punktu widzenia dzieła kinowego? nie. Są nudne. Przyznaj się, że wolałbyś oglądać oryginalny koncert a nie te 15-20 minut z filmu. I to jest znak, że produkcja za kilkadziesiąt milionów dolarów nie potrafiła ich wykorzystać.
      Film byłby lepszy, gdybyśmy nie mieli żadnych konsultantów :-) Wtedy - przynajmniej - poszalelibyśmy :-)

    • @KacioRMX
      @KacioRMX 6 ปีที่แล้ว +2

      @@Brodyzkosmosu nie psiocz na koncerty. Zawsze oryginał jeśli chodzi o odwzorowanie koncertów muzyków w biografiach będzie lepszy. To nie ulega wątpliwości i dyskusji. Każdy może mieć swój pogląd na te sceny z Bo Rhap, jak na wszystko. Jesteśmy ludźmi. Co do konsultantów, a raczej Briana, który wtrącił się na dobre. Roger bodajże był tylko na początku przy Live Aid, bardziej wypowiadał się o tym dniu, o fatalnym nagłośnieniu, etc. Myślę, że on jak i kilka innych osób, przekazało swoje zdanie, a Brian wszystko sobie ogarnął. Jeśli tak, to producent, reżyser to dupy wołowe za przeproszeniem. Nie potrafili postawić weta, albo po prostu mieli też taką zmyśloną wizję tego filmu. Można dopisać, że jest to film fantasy. Szkoda tej obsady, tego potencjału historii. Dużo można było dodać, albo poukładać jak należy i zrobić tak jak mówi się o Freddiem w książkach czy w wywiadach dla mediów czy na potrzeby dokumentów o Queen/Freddiem. Film o Freddiem z kilku sekundowymi urywkami na nagrywanie Mr. Bad Guy. Nie było pokazanego jego życia w Monachium, które było na podobnym poziomie jak w NY. Gdzie nagrywał płytę, ale czuł że to będzie porażka i po prostu gonił z imprezy na imprezę by przetrwać ten w sumie dołujący moment, bo przy nagrywaniu tej płyty nie było radości twórczej. Sam Freddie odnosił się z ogromnym dystansem do tej płyty i w sumie miał rację. Ale temat rzeka 😉 odszedłem od głównej wypowiedzi. Sorki, pozdrawiam! 😁

  • @annaewa140
    @annaewa140 6 ปีที่แล้ว +4

    Jestem świeżo po filmie i bardzo mi się podobał, poleciłabym każdemu :) Ale jak każdy film i każda historia pozostanie interpretacją reżysera i członków zespołu.

  • @hania9432
    @hania9432 6 ปีที่แล้ว +2

    zgadzam się w 100%,
    dokładnie tak samo odebrałam ten film.
    Jest mi niezmiernie przykro bo również uważam że Freddie zasługuje na znacznie więcej...

  • @szymongackowski2785
    @szymongackowski2785 6 ปีที่แล้ว +3

    mi film się podobał. Bałem się, że głównym wątkiem będzie Freddie i jego homoseksualizm. Najważniejsza w filmie jest na szczęście muzyka. Fajnie przedstawiono sceny koncertowe ale również wspólne tworzenie i nagrywanie utworów. Na wysokim poziomie jest podobieństwo aktorów szczególnie B. May. W 100 % zgadzam się z tym co film nam przekazuję że bez Freddiego nie ma zespołu Queen i Freddie bez Queen to już nie ten sam Mercury. Ja troche ubolewam że film konczy się na Live Aid. Szkoda bo okres po 1985 roku to dla mnie najlepszy czas zespołu Queen. Fantastyczna stadionowa Trasa magic Tour i ostatnie występy Freddiego ,wspaniełe płyty w których tytaniczna pracę wykonał umierający Mercury. Tylko gdyby film miał zawierac te wydarzenia trwał by pewnie 4 godziny, Na pewno wybiorę się jeszcze raz do kina

  • @TheDeamonGH
    @TheDeamonGH 6 ปีที่แล้ว +1

    Tak to jest, jak film ma paru scenarzystów (a tak FW podaje). Przede mną jeszcze sam film, ale podskórnie wiedziałem że to się tak skończy. Wystarczy porównać sobie zwiastun do tego ... Np. Walk The Line. I tamten film też jakimś arcydziełem nie był, ale do dzisiaj jest dla mnie takim podręcznikowym, idealnie skrojonym muzycznym biopiciem. Cóż, całe szczęście ,,Blaze" jest ponoć fantastyczny, a Fletcher - tak ten który miał kończyć film po Singerze - zgotował Rocketmana (który już na trailerze wygląda ciekawiej)

  • @damianborys3855
    @damianborys3855 6 ปีที่แล้ว +3

    No to trochę wygląda jakby Disney to robił.

  • @janslowhand1684
    @janslowhand1684 6 ปีที่แล้ว +11

    Niestety nic dodać nic ująć.Dla mnie jedyną w miarę dobrą sceną była konferencja prasowa a im bliżej Live Aid tym gorzej także nie byłem w stanie już tego oglądać bez nerwów.Zastanawia mnie dlaczego dokumenty Freddie Mercury The Untold Story i Queen The Days Of Our Lives są fantastyczne,prawdziwe i nie owijają w bawełnę a ten film po prostu razi sztucznością

  • @meeahmeeah2257
    @meeahmeeah2257 6 ปีที่แล้ว +2

    Byłem na seansie. Jakoś tak wyszło. Ten film to jednak shallow softcore express. Bardzo pobieżna, sterylna produkcja. Brody dobrze gadają.

  • @CavemanFromBasementPL
    @CavemanFromBasementPL 6 ปีที่แล้ว +2

    Kiedy ludzie jak ty zrozumieją że film na podstawie biografii danej osoby nie musi być dokładnym odwzorowaniem życia. Chcesz się czegoś dowiedzieć o Queen, pooglądaj filmy dokumentalne, poczytaj książki bo właśnie temu służą. BR to film fabularny, mieli pełne prawo pokazać losy zespołu w sposób w jaki to zrobili. Bez wyciągania za wielu brudów, bez wielu kontrowersji. W większości pokazując lepsze strony Freddiego i zespołu. BR wciąga, wzrusza i ma pozytywne przesłanie przyjaźni, miłości, braterstwa, odwagi, walki o marzenia. Trudno się nudzić nawet przez chwilę. BR to raczej zachęta do zagłębienia się w losy zespołu i z tej roli wywiązuje się znakomicie

  • @andypandy6767
    @andypandy6767 5 ปีที่แล้ว

    Zgadzam się 100 %. Jeśli chcecie zobaczyć film o zespole to The Doors,a doznań ze sceny w filmie Star is Born.

  • @danieljozwiak1623
    @danieljozwiak1623 6 ปีที่แล้ว +3

    Akcja filmu rozgrywa się w najbardziej znanym i „grzecznym” okresie działania grupy. To co najciekawsze i owiane tabu działo się właśnie po live aid. Pierwsze wyraźne symptomy AIDS u Frediego, tym samym usunięcie się zespołu z mediów. Następnie powrót na szczyty list kawałkiem I want it all w klasycznym rockowym stylu. W dalszych latach członkowie zespołu zdawali sobie sprawę ze stan zdrowia Frediego nie pozwoli na trasy koncertowe wiec starali się nagrać jak najwiecej materiału az do samej śmierci wokalisty. Jak ten film mógłby być intrygujący gdyby zajął się tym właśnie okresem działania Queen!

    • @lojanta
      @lojanta 6 ปีที่แล้ว

      Daniel Jóźwiak Piosenki nagrywane "w biegu" miałyby być intrygujące? Wątpię.

    • @danieljozwiak1623
      @danieljozwiak1623 6 ปีที่แล้ว +1

      Quo Vadis Domine nie były nagrywane w biegu a do samej śmierci wokalisty to różnica. Historię przedstawioną w filmie zna prawie każdy kto choć otarł się o znajomość tego zespołu. To co działo się u schyłku życia Frediego jest właśnie okryte legendą i niedopowiedzeniami co samo w sobie jest intrygujące.

    • @lojanta
      @lojanta 6 ปีที่แล้ว

      Daniel Jóźwiak "starali się nagrać jak najwięcej aż do śmierci" zabrzmiało dla mnie jak nagrywanie w biegu

    • @danieljozwiak1623
      @danieljozwiak1623 6 ปีที่แล้ว +1

      Quo Vadis Domine mieli po prostu jasny cel. Zarejestrować wszystkie pomysły jakie mieli przed śmiercią Frediego. Niech świadczy to tym fakt że kawałek Mother Love kończył rejestrować na dzień przed swoją śmiercią. Ostatniej zwrotki nie zdołał niestety dokończyć. Zaśpiewał jak ostatecznie May na płycie Made in Heaven. Posłuchaj tego kawałka dreszcze gwarantowane.

  • @moonlight...3754
    @moonlight...3754 6 ปีที่แล้ว +1

    ten film jest dobry, mi się podobał
    Jak oglądam tą recenzję to mam wrażenie jakbyśmy oglądali dwa różne filmy

  • @krzysztofwojcik2051
    @krzysztofwojcik2051 5 ปีที่แล้ว

    Trzy razy byłem w kinie za każdym razem ciarki

  • @pawelrod2908
    @pawelrod2908 6 ปีที่แล้ว +3

    Zgadzam się w 100%. Jestem tak samo wkurzona i zarzenowana wręcz☹️. Spieprzyli to☹️

  • @gruchapawe8112
    @gruchapawe8112 6 ปีที่แล้ว +4

    Made in Heaven w 1995 wyszlo nie rok po smierci ;p

  • @Maksioreg
    @Maksioreg 5 ปีที่แล้ว +1

    Zdecydowanie oglądaliśmy dwa różne filmy.

  • @saulhudson9083
    @saulhudson9083 6 ปีที่แล้ว +2

    Mnie się nie podobało w tym filmie tylko to że stawiali Mercury'ego jako złą postać, jako chamską postać już w połowie filmu, ale koncerty były fajnie ukazane, a najbardziej mi się podobał ten krótki moment (tylko był zbyt krótki) na początku sławy Queen gdzie występowali w MTV i musiał Freddie śpiewać z playbacku. Był tam moment z kamery słabej jakości i standardowej jak na tamtej czasy i to był super moment. Nie podobało mi się też, że ta historia za szybko leciała, że jak grali koncerty to był taki moment że pominięte parę lat było i był tylko w tle utwór jeden jakiś i lata pokazane (np. 1978, 1979 i potem pojawia się 1980 r. i tu się zaczynała akcja, a tamte poprzednie lata pominięte). No czułem niedosyt po tym filmie, brakowało mi czegoś strasznie i głupie też było zakończenie po tym koncercie na Wembley, ponieważ historia Freddiego jak i Queen (chodzi że ich razem) się toczyła, a to zostało wycięte. Mogli pokazać po tym koncercie właśnie jeszcze tam historię kończącą Freddiego z Queen, aż do momentu gdzie trafia do szpitala i w tym momencie zakończyć film. Wiem, może pieniędzy nie starczyło, a wszystko było na... jak to nazwę, na spontanie robione, ale brakowało, brakowało sporo rzeczy. Brian to akurat z wyglądu mi się podobał bo wyglądał jak klon oryginalnego i to wyszło świetnie, akurat Remi to tylko wszedł w buty Freddiego, ale z wyglądu nie był nim zbytnio, ten pierwszy aktor myślę że bardziej byłby podobny do Freddiego. Filmu też nie można hejtować aż tak bardzo, bo to pierwsza taka produkcja, aktorzy młodzi i sama nowość to dla każdego była. Klimat był spoko i czasami tam były śmieszne momenty, ale no to był rockowy zespół z nutą opery, więc powinno być więcej wulgarności, a nie takie "family friendly" i w ogóle. Dla mnie i tak frajdą było pójście na ten film i dałbym jemu 4/5

  • @sarenaoblivion9748
    @sarenaoblivion9748 6 ปีที่แล้ว +3

    W sumie liczyłam że to będzie film podobny do „Skazany na bluesa”

  • @dastirdtn1916
    @dastirdtn1916 6 ปีที่แล้ว +4

    Mi się podobał

  • @alanroig2044
    @alanroig2044 6 ปีที่แล้ว +3

    RACJA - widz czekał na film o Freddy Mercury a dostał dokument biograficzny o zespole. Pewnie rodzina zablokowała wszystkie ostrzejsze sceny. Oprócz obecności kokainy, którą brali wszyscy z Queen, połowa tego filmu powinna sie dziac w gejowskich klubach i dark roomach. Fałszowanie historii nie wyjdzie im finansowo na dobre.

  • @ewazdrojewska9799
    @ewazdrojewska9799 6 ปีที่แล้ว +5

    CALKOWICIE SIĘ Z PANEM ZGADZAM ,Z KAŻDYM PANA SŁOWEM strata czasu na oglądanie ,lepiej obejrzeć sobie dokument

  • @norbissj4980
    @norbissj4980 6 ปีที่แล้ว +8

    Fajny film nie pierdol

  • @kamilkamil2022
    @kamilkamil2022 6 ปีที่แล้ว +4

    Recenzja slaba... bardzo przesadzasz .
    Film bardzo ok jest w nim wszystko zawarte dobrze sie to oglada POLECAM FILM!

  • @aleksandraw.5195
    @aleksandraw.5195 5 ปีที่แล้ว +1

    Jestem zawiedziona tym filmem! Nie takiego filmu się spodziewałam, a raczej fantastycznie opowiedzianej historii życia Legendy, jaką był... Co ja piszę??? Legendy jaką jest Freddie Mercury!!! Z genialną muzyką w tle, z rozmachem godnym Freddiego. Nie oszukujmy się, ale nie ma już Queen. Nie istnieje bez Freddiego. Teraz zostało dwóch podstarzałych grajków, którzy nie zrobili niczego nowego... W filmie chcieli chyba sobie udowodnić, że siła Queen nie była związana Freddiem, że on tam tylko był, coś tam robił... A on był filarem! Odebrałam to tak jakby chcieli pozbawić go wszelkich zasług. Film jest nudny, płytki. Muza trochę nadrabia, ale nie do końca. Lepiej obejrzeć koncert Live Aid w wydaniu Freddiego. Jest moc, jest klimat. Nie męczy oglądanie aktorzyny na siłę rozdziawiającego paszczę... Drażniło mnie to bardzo. Nie czułam energii i potu ludzi, którzy wtedy byli na tym koncercie... A przy obecnej technice mogli widza wcisnąć w fotel. Nie wyszło im. Zdarza się. Powiadają, że Królowa jest jedna. I rzeczywiście, Queen jest, ale z Freddiem na czele. ❤️

  • @darodar69
    @darodar69 5 ปีที่แล้ว +2

    Trochę ma racji. Ale ciężko zrobić film o fenomenie w niecałe dwie godziny. Trzeba by zrobić z 50 odcinków. Każdy wie jak było, i jakie imprezy robią takie takie zespoły. Czyli chciałbyś żeby były orgie itd. To chyba nie każdy by chciał to oglądać.

  • @macieknir
    @macieknir 6 ปีที่แล้ว

    Można gdybać, może nie chcieli pokazać wszystkiego nie stawiać wszystkiego w złym świetle, narkotyki alkohol.. To dzieje się do teraz wśród nastolatków w gimnazjum, więc nie sądzę że kto kolwiek kto interesuje się taka muzyką żyje w przeświadczeniu że tam narkotyków nie było.. Dla mnie jako fana obowiązkowo było ten film zobaczyć do tego stopnia mi się podobało że byłem na nim już 3 razy w różnych kinach żeby porównać sobie efekty wygodę itp. Nie zmienia to faktu, że film miał momenty smutne, przykre radosne śmieszne zupełnie mi nie przeszkadza że cos mogło być nie tak jak w chronologii.
    Gra aktorska Malek'a genialna.
    Tyle ode mnie pozdrawiam Queenowych maniaków 😉

  • @Locko2
    @Locko2 6 ปีที่แล้ว +4

    Przeżyłem recenzje do połowy. Film był subtelny dawał oglądającym kawałki życia frediego trochę narkotyków trochę gejowskiego seksu i my mogliśmy sobie dopowiedzieć co było dalej to było subtelne a nie rzucające sie nam na oczy sceny rogi i ćpania po cpanie. Film nie ma ukazywać jego kariery tylko kariery queen. A ty się skupiasz ze jeden nie ćpał albo ze się nie kłócili. Chyba nie o to chodzi w przesłaniu filmu? To nie jest dokument by wyliczać tam na palcach co robili kiedy jak. To ma być film który liźnie z historii pokaże wzloty upadki ale przede wszystkim pokaże geniusz

  • @adhd6637
    @adhd6637 6 ปีที่แล้ว +3

    Moim zdaniem film wymiata

  • @marcinczernia3318
    @marcinczernia3318 6 ปีที่แล้ว +4

    Wogóle to jest film o zespole Queen i ich muzyce a nie film pt. ,,Jesteśmy uzależnieni - odwyk wita nas ,, lub film pt.Freddie Degrengolada i AIDS. Sądze ze bardzo pragnąłeś zobaczyć karłów z tacami kokainy i miziania się Freddiego w klubach gejowskich, przypominam to film o zespole i ich muzyce a nie o ich ekscesach jeżeli się Tobie film nie podobał prosze sięgnąć po książke o Freddie'm.By The Way coś z innej beczki Go Celtics Go - TD Garden is ours.Pozdrawiam

  • @mkkc12345
    @mkkc12345 6 ปีที่แล้ว +1

    Ale mnie wkurwia, że każdy jeden recenzent krytykuje ten film. Dla mnie był doskonały, ani chwili nie odwróciłem uwagi od ekranu. Ani raz nie spojrzałem na zegarek. Przykro mi było, jak już się skończył.

  • @ackbarek
    @ackbarek 6 ปีที่แล้ว +11

    Przepraszam ale to co mówisz to jest po prostu pierdoleniem bez sensu....

    • @luki_y
      @luki_y 5 ปีที่แล้ว +2

      Jezus każdy ma swoje zdanie

    • @minseo_hy
      @minseo_hy 5 ปีที่แล้ว +2

      @@luki_y i z tego powodu każdy może wyrazić swoje zdanie wiec nie masz o co się czepiac 😉

    • @luki_y
      @luki_y 5 ปีที่แล้ว +2

      Tak ale niech przynajmniej zachowają kulturę...

    • @minseo_hy
      @minseo_hy 5 ปีที่แล้ว +1

      @@luki_y żyjemy w państwie bez kultury więc czego oczekujesz

  • @marcinczernia3318
    @marcinczernia3318 6 ปีที่แล้ว

    Pytanko. Jaka to płyta Queen wyszła w rok po śmierci Freddiego czyli w 1992? raczej żadna bo w marcu 1992 odbył się koncert tribte to Freddie a album Made in Heaven ukazał się w 1995 r. czyli 4 lata po śmierci wokalisty Queen , który to zmarł w 1991r , a na początku 1991 czyli jeszcze za życia Freddiego ukazał się album Innuendo

    • @ackbarek
      @ackbarek 6 ปีที่แล้ว

      oj tam kolega z pokemonami w tle i wiesniackiej koszulce Boston Celtic
      jest znawcą :P

  • @aleksandran8
    @aleksandran8 6 ปีที่แล้ว +1

    obejrzę odcinek w poniedziałek gdy wrócę z kina. Wolę nie słuchać opinii innych teraz by stworzyć własny obraz na film :>

  • @KseniaXL
    @KseniaXL 6 ปีที่แล้ว +1

    Zgadzam się w 100%, sczególnie w sprawie brzmienia koncertów! Od pierwszych minut mnie to dość nieprzyjemnie zaskocziło, od razu przypomniłam sobie Vinyl Martyna Skorsezego. Niestety, to nie jest poprawny dzwięk koncertowy, i cały film jest taki samy sztuczny jak ten mastering :(

  • @krysiadz1436
    @krysiadz1436 3 ปีที่แล้ว

    Chyba swoją opinią chcesz sprowokować do pisania komentarzy. Jestem w tym filmie zakochana. Od 1,5 miesiąca dyń w dyń oglądam ten film. Czułam się jakbym była tam, wśród nich!

  • @MICHA-tc9tm
    @MICHA-tc9tm 4 ปีที่แล้ว

    Zgadzam się całkowicie.

  • @MrocznyCzajnik
    @MrocznyCzajnik 6 ปีที่แล้ว +1

    Zaraz, zaraz... Masz pluszową Godzillę? :D Mógłbyś ją kiedyś ustawić półkę niżej? Jestem fanką serii, chociaż znaczna część filmów jest kiczowata, ale ma taki fantastyczny klimat :D

    • @Brodyzkosmosu
      @Brodyzkosmosu  6 ปีที่แล้ว +1

      Bystry wzrok ;-)
      Jak nadarzy się okazja, to będzie bliżej, a za kilka dni pochwalę się nią bardziej na Instagramie (tylko muszę ładne tło dla niej znaleźć)

  • @dexter80006
    @dexter80006 6 ปีที่แล้ว +4

    Brytyjska poprawność

  • @LizzySunrise
    @LizzySunrise 3 ปีที่แล้ว +1

    Jak można być fanem Queen i twierdzić, że "Made in Haven" zostało wydane rok po śmierci Freddiego? o_O Sory, ale po tej wypowiedzi straciłeś dla mnie na wiarygodności i ledwo co przesłuchałam recenzję do końca. To może wypowiem się z perspektywy osoby, która jednak posiada podstawowe informacje o zespole i przeczytała trochę więcej niż biografię na Wikipedii (chociaż... akurat na Wikipedii można znaleść info, że Freddie zmarł z '91, a "Made in Heaven" wydano w '95). Nie spodziewałam się filmu dokumentalnego, bowiem tych jest już pod dostatkiem, zresztą co bardziej dociekliwi zapewne sięgnęli po "Queen. Królewska historia". Nie oczekiwałam też ćpania i ruch*nia, chyba też nie o to powinno chodzić tego rodzaju produkcji, no ale co kto lubi. Oczywiście, że w filmie są poprzekręcane wątki biograficzne, co może trochę uwierać przy oglądaniu, nie mniej jednak nie zepsuło mi to odbioru całego seansu. Dla mnie osobiście film miał ducha Queen, oglądałam go z przyjemnością i doceniam kilka detali, tak jak to, że w jednej ze scen widzimy na ścianie w domu Freddiego zdjęcie Marlene Dietrich, które przecież było inspiracją przy tworzeniu okładki drugiej płyty studyjnej zespołu albo fakt, że Freddie we wczesnych latach kariery spał z pianinem przy łóżku, na wypadek jeśli wpadłby na jakiś genialny pomysł. Nie podobała mi się za to (Oscarowa) gra Maleka, bowiem w mojej ocenie jego zachowanie było momentami wręcz przerysowane. Z kolei Gwilym Lee jako Brian May to było dla mnie mistrzostwo, doskonale oddał spokojne (momentami introwerytczne) usposobienie gitarzysty, tak dobrze znane nam z koncertów czy wywiadów, o podobieństwie fizycznym już nie wspomnę. Reasumując - film oglądało mi się na tyle przyjemnie, że z pewnością za jakiś czas go sobie odświeżę. Jak widać ile ludzi tyle opinii, ale tak powinni być - świat byłby strasznie nudny, gdyby każdemu podobało się to samo ;)

    • @poudnik7164
      @poudnik7164 3 ปีที่แล้ว

      Duża różnica to też to, że o chorobie w filmie dowiedział się przed live Aid, a w rzeczywistości było to chyba w 1987r.

  • @pawelsorek9377
    @pawelsorek9377 6 ปีที่แล้ว +3

    ha ha ha;) Teraz sie różni będą wypowiadać. Film nie taki, Freddie nie taki. Dla każdego fana Queen, film dostarcza wzruszeń co nie miara. Tyle. Jest pare niejasnych momentów jak ten z Fat bottom girl na tourne w usa i z intro do another one bite the dust przed konferencją prasowa hot space.....ale to nie dla dyletantów. Anyway film super !!!!!

  • @kika5892
    @kika5892 5 ปีที่แล้ว +3

    zgadzam sie z Tobą w 100 procentach. Szkoda , żal i rozczarowanie. Film nudny, scenyz dupy wyjęte i zakłamane. Jak kochasz Queen to noe idzr na tego gniota

  • @szachalek
    @szachalek 6 ปีที่แล้ว +1

    W Polskiej tradycji jest takie powiedzenie " O zmarłych albo dobrze albo w ogóle" artyści z wysp tego nie znają.

  • @shejtu9337
    @shejtu9337 6 ปีที่แล้ว +3

    Nie ma to jak odradzać ludziom, żeby nie poszli do kina na film, który każdy fan Queen powinien zobaczyć. Nawet jeśli masz ból dupy o scenariusz, to nie czepiaj się koncertów, które według mnie są mega odwzorowane, a ostatni koncert na Wembley zapiera dech w piersiach.

  • @joannamal7593
    @joannamal7593 5 ปีที่แล้ว +4

    Sasha Baroon bylby lepszym Freedem.Freedy byl przystoiny nie mial wylupiastych oczu.

  • @kamilakrawczyk1613
    @kamilakrawczyk1613 5 ปีที่แล้ว

    dołączę do tych, którzy nie zgadzają się z tą opinią. Krótko i zwięźle - polecam obejrzeć każdemu i wyrobić sobie swoją własną opinię.

  • @martamp6245
    @martamp6245 6 ปีที่แล้ว +2

    niestety potencjał filmu zmarnowany angielską flegmą, z Freda zrobili życiową niedojdę a z pozostałych co do jednego genialnych strategów i wirtuozów, nie umiem pozbyć się zgagi po tym filmie...

  • @margaretkowalska6937
    @margaretkowalska6937 6 ปีที่แล้ว +2

    Zapraszam do przeczytania o filmie na stronie Fundacja Spectra Art na Facebooku

  • @elegancja2136
    @elegancja2136 6 ปีที่แล้ว +7

    Nawet ja jako fanka sie nie wzuszylam

    • @willowek-monika937
      @willowek-monika937 6 ปีที่แล้ว +1

      Ja dopiero jak były napisy i muzyka QUEEN

    • @istherelifeonmars4072
      @istherelifeonmars4072 5 ปีที่แล้ว

      za to ja zawsze sie wzruszam na mysl o fredzie i niezle ryczalam na tym filmie

  • @23adam81
    @23adam81 6 ปีที่แล้ว +2

    Czy moglbys mi podac tytul tej plyty ktora wyszla rok po smierci Mercurego? Chcesz blyszczec ale mam wrazenie ze nie wiesz o czym piszesz i po prostu nie znasz historii zespolu Queen. Rozumiem ze scena jak podjezdza ciezarowka i wysiada z niej wasaty kierowca jest dla ciebie malo sugestywna? Bylbys spelniony albo wzruszony gdybys zobaczyl na wielkim ekranie to co dzialo sie za drzwiami z napisem MEN?

    • @Witek5555
      @Witek5555 5 ปีที่แล้ว

      Dokładnie!

  • @beatagalkowska8557
    @beatagalkowska8557 5 ปีที่แล้ว +2

    Masz calkowita racje, tez tak odebralam ten film,oczekiwalam emocji a rozczarowalam sie bardzo nijakosciom. 🙄