To nie tylko kwestia budżetu. Wielkie widowiska wymagają zdolnych i wybitnych aktorów, potrzebujemy więc kogoś z młodego pokolenia kto dorównałby takim sławom jak Olbrychski, Łomnicki, Wichniarz, Braunek, Hańcza czy Teleszyński.
Prawda. Ale też żeby powstało nowe "dzieło narodowe" potrzebne wtedy były jeszcze determinacja i ludzkie chęci do poświęceń. Głowni aktorzy napewno nie mieli bajońskich sum za rolę a dziesiątki tysięcy statystów to był zapewne werbunek z Ludowego Wojska Polskiego. Samo przygotowywanie się Olbryskiego i Łomnickiego 3 miesiące do jednej sceny już o czymś świadczy. Piramid albo Muru Chińskiego też w dzisiejszych czasach nikt by nie wybudował... edit: chociaż może araby na to jeszcze wpadną jak im petrodolarow starczy i niewolników z Indii
Aktorzy może nie są tak dobrzy jak kiedyś ale taki film nie mógłby dzisiaj powstać głownie właśnie przez pieniądze takie superprodukcje nawet na Ameryce spotykają się z niechęcią inwestorów bo są ryzykiem dla wytwórni ba są nawet przykłady takie jak "United Artists". To że nie ma aktorów mało się liczy.
Mamy wielu zdolnych aktorów, ale w dzisiejszych czasach ważniejsze od desek teatru są social media. Może dlatego to wszystko nam się tak "rozjechało"...
Nie aktorzy sa problemem, ale brak odpowiednio dobrych scenariuszy, choc zdarzaja sie perelki, jak ostatnio Kos, ktorym bylem zachwycony. Chociaz przyznam, ze obejrzalbym tez bardziej konwencjonalny film o Kosciuszce.
@@pelonik2 oj jakby tak AI na jakimś turbozaawansowanym poziomie wygenerowało takie 20h z tamtą obsadą, z tamtym rozmachem i w tamtym stylu, to bym skakał ze szczescia:-D szczególnie że Potop to moja ulubiona część trylogii (i filmowo i książkowo).
Polska kinematografia boryka się z problemem ambicji i patriotyzmu. Potop był popularny, ponieważ nie pokazywał szlachetnych Polaków idących na śmierć. To była przygodówka z intensywnym romansem i świetnie napisanymi bohaterami. Patriotyzm był, ale gdzieś tam mimochodem, łagodnie przemycany jak w wyborze Kmicica, czy ocalić ojczyznę, czy dziewkę. Nie walił mokrą szmatą w twarz, jak zwykle robią to inne filmy. No i bohater, który był „bad boyem”, hultajem i zawadiaką, którego nie można nie kochać, gdy wije się i skwierczy, bo panna chce dobrego chłopca. To była wędrówka bohatera, przemiana spowodowana miłością. A co do ambicji - widz nie chce kina głupio intelektualnego, idiotycznie psychologicznego ani wulgarnie erotycznego. Widz chce bohaterów z krwi i kości wplątanych w intrygujące przygody i romantyczny romans, okraszonego dobrymi pojedynkami i pięknymi plenerami. Kto tego nie widzi, jest skazany na porażkę.
Zgodzę się że Kmicic to bohater z krwi i kości. Ale czy to jest badboy? Jak już to szary kapelusz (Sienkiewicz nie krył się z westernowym rodowodem trylogii) ktoś kto przez własną głupotę i naiwność wpadł w szambo ale serduszko ma dobre. I też się zgodzę że obecne filmy patriotyczne za bardzo robią szlachetnych bohaterów bez skazy. Ale w sumie z drugiej strony, Hoffman zrobił 1920 i tak ściągał z Sienkiewicza że głowa mała. I nic to nie dało. Wydaje mi się że taka formuła i w takim wydaniu na obecne czasy się wyczerpała. To nawet widać po Star Wars. Dopiero teraz ludzie widzą jak chamskim skokiem na nostalgii był epizod 7. A epizod 9... Można mówić dużo o Ostatnim Jedi ale ten film był jakiś i szukał własnej tożsamości. Nie zrzynał z poprzedników ale się nimi inspirował. Dobrym przykładem udanego filmu, który jest sequelem ale jest od niego mocno odmiennym jest Top Gun Maverick. Sam bohater jest dojrzalszy ale nadal widzimy w nim tego chłopaka z poprzedniego filmu, cała historia koncentruje się na jego relacji z synem zmarłego przyjaciela i na misji a romans jest tak nieistotny że w niczym nie przeszkadza
@@paulinagabrys8874 Jezu nieeeee....top gun maverick, a jestem świeżo po lekturze, to jakieś naiwnie poskładane sceny. Płascy bohaterowie i motywacje. 90% filmu czeka się na finał to wiadomo, ze on będzie ciekawy.
Rany jak bardzo się z Tobą zgadzam! Tak jak potem w "Ogniem i mieczem" serca widzów zdobył Bohun a nie krystaliczny Skrzetuski. Bohater nie czarno biały, jakich ostatnio widzimy
Co ty gadasz? W Potopie patriotyzm leje się hektolitrami tylko że nie jest podany w sposób sztuczny jak ze szkolnej akademi albo filmu propagandowego. A co do ambicji to poprostu nie spinali się aby zrobić Hollywood. Po za tym ten film robi robotę przede wszystkim obrazem.
Niedawno się zastanawiałem jak to możliwe, że 50 lat temu kręcili lepsze pod każdym względem filmy niż teraźniejsze gnioty, które coraz ciężej odróżnić od siebie. Dzisiejsze filmy historyczne są na poziomie „Ukrytej prawdy” tylko dźwięk trochę gorszy.
Oglądałem kiedyś Potop (po raz 2059 jak myślę) i z pewnym zdziwieniem zorientowałem się, że mógłbym robić za suflera BO ZNAM DIALOGI NA PAMIĘĆ! A szczególnie znakomite dialogi pomiędzy Kmicicem a "Starym" Kiemliczem. Zły Kmicic: "Masz tu zapłatę i precz!" Kiemlicz: "Niegodniśmy by nasze ślepia oglądały splendory jasnogórskie... [tu bierze i waży w ręku rzuconą mu sakiewkę i mówi z podziwem] niegodni..." Ale scena kiedy o świcie A. Kmicic ze swoimi "woluntariuszami" jedzie spalić Wołmontowicze jest po prostu WSPANIAŁA.
Teraz bitwy w Filmach są robione komputerowo w Polsce nie da się tego zrobić bo Twurcy od Wiedźmina nie wiedzą jak zrobić komputerowo prosty Komiks a tym bardziej te Ćwoki nie zrobią bitwy w Filmie z Tego co wiem w Koronie Kruluw nie odtworzono żadnej Bitowy Proste bo kolesie co robią gry nie Potrafiom Tego kolesie zrobić mniej wody i Panienek a więcej nauki
Ja uwielbiam sceny z Kuklinowskim, zwłaszcza kiedy Bazak z jadem w głosie mówi: Sławny pułkownik pan Kmicic, a Kuklinowski ma go w ręce i Kuklinowski mu boczków przypiecze, a taak - boczków przypiecze.
Pamiętam do dziś jak babcia robiła pierogi podczas przerwy na reklamę i kazała mi iść do pokoju zobaczyć czy leci potop akurat była scena pojedynku wróciłem powiedzieć babci że jeszcze nie ma potopu ale już pada
W Potopie połowa sukcesu to jest look. Obraz który robi klimat, nastrój każdej sceny. Gra aktorska. I brak spiny żeby być jak ci z zachodu za wszelką scenę. Nawet Krzyżacy z tymi plastikowymi zbrojami itd ale robią robotę obrazem.
I nic się nie robi z tym, żeby to zmienić. Przemysł filmowy jest hermetyczny i sterują nim starsze osoby, które jak widać nie chcą żadnych zmian, ale już więcej napisałam w osobnym komentarzu
Trochę tylko brakowało Ketlinga, który większą rolę odegrał może w Panu Wołodyjowskim, ale w Potopie też był, jako najemnik u Bogusława w Kiejdanach. W filmie połączono postaci Brauna i Ketlinga i nazwano po prostu Braunem.
Zabrakło też Anusi, Jana i Stanisława Skrzetuskich ,hetmanów Sapiehy i Gosiewskiego. Zamojskiego i oblężenia Zamościa( Zagłoba i Niderlandy😅)@@jerzydabrowski6235
Nie, bo wtedy państwo oddało do dyspozycji Hoffmanowi co tylko chciał. Konie - z państwowych stadnin i PGRów, statyści - poborowi z ZSW, stroje z epoki, obrazy, dzieła sztuki, budynki z epoki - muzea państwowe. Nie mówiąc o hajsie z budżetu państwa. Zresztą nie tylko państwo, bo i braciszkowie paulini udostępnili mu całą Jasną Górę gdy nagrywał sceny z oblężenia.
@@finezyjnafantazja2495 ale budżet i rozmach bez porównania z Potopem. Z tego co wiem nawet sceny z powstania nagrywali gdzieś na Śląsku, wsród budynków przeznaczonych do wyburzenia z powodu szkód górniczych.
Genialna reżyseria przy całym kunszcie Hoffman,a co co do filmu. Mi osobiście zaimponowało to że potrafił wyciąć praktycznie 25% książki bez straty dla fabuły filmu..Szkoda oczywiście że nie powstala wersja 9 godzinna gdzie można by się cieszyć pełnią Potopu ale i tak dostaliśmy arcydzieło.
nigdy w życiu. potop jest po za zasięgiem współczesnej polskiej kinematografii. zaraz by się przyczepili tęczowi,,że nie ma tam ich reprezentacji. i nie widzę w dzisiejszym świecie aktorów którzy by udźwignęli te role
Podstawowa różnica między współczesnymi filmami a Potopem to UDŹWIĘKOWIENIE. W Potopie jest bardzo mało muzyki, a jeśli jest, to bardzo wycofana. Za to jest masa naturalnych dźwięków. Autorzy słusznie uznali, że dźwięk kopyt, rżenie konia, odgłos kroków, krzyki itp. dadzą filmowi znacznie więcej autentyczności niż jakieś motywy muzyczne. Na drugim biegunie jest przykładowo Ogniem i Mieczem, gdzie w kółko wybrzmiewa motyw przewodni filmu lub przeróbki kresowych szlagierów. Fajne, ale nieautentyczne. Do tego dochodzą sterylne dźwięki ze studia nagraniowego, plaga polskiego kina. W Potopie dużo nagrywano na zewnątrz, co robi świetny klimat.
Nie zwróciłam na to uwagi, fakt, nie oglądałam Potopu wiele lat, ale masz rację. Oglądam sporo chińskich produkcji i tam zawsze irytuje mnie, że dźwięk jest nagrywany poza planem, dlatego często wkładają muzykę, aby zastąpić naturalne tło. Diuna część pierwsza była genialna, ale muzyka męczyła. W części drugiej nieco jej ujęto, skupiono się na przykład na dźwięku dudnika i piasku i ta scena naprawdę robiła wrażenie.
Jest jeszcze i obraz. Sceny na które jest czas, niedopuszczalne (wg. współczesnych twórców). Coś jak znienawidzone "opisy przyrody" w książkach. Obraz, w którym (pozornie) nic się nie dzieje. One są potrzebne, by widza wciągnąć do zaczarowanego świata.
W kwestii robienia kina z rozmachem to myślę że Filip Bajon zawsze miał takie aspiracje - z różnymi skutkami, ale zrobił Przedwiośnie (5 mln dolarów $) i Kamerdynera (15 mln zł) - gdzie "Kamerdyner" wygląda dobrze i ma perełkę w postaci kaszubskiego Janusza Gajosa. Przed Potopem był też nakręcony z rozmachem "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" - wizualnie odwiedzamy wiele krajów przez niemal 4 godziny na ekranie (dużym atutem jest że postaci z danych krajów mówią w swoich językach). W 2024 na "Czerwone maki" wydano 32 mln a na Chłopów 30mln. A pamiętacie Hiszpankę? Nie? Gierszał? Crispin Glover - tato Marty'ego McFly'a. Frycz jako Paderewski? Nie? Bo ja też - 24 mln. Pan Tadeusz 12.5 mln, Stara Baśń 11 mln... W pustyni i w puszczy (2001 18mln Wiedźmin (2001) 18,8 mln (połowa poszła na smoka)
Oczywiście, że pamiętam "Hiszpankę". Film ciekawy ... ładny .. wciągająca fabuła , ale to właściwie film z kategorii: fantastyka, a nie - historia [film historyczny] czy biografia; [w bardzo niewielkim stopniu ukazane jest powstanie wielkopolskie; o Ignacy Janie Paderewski prawie nic się nie dowiadujemy].
Ciekawostka z opowieści rodzinnych (mój dziadek pracował w zespole wykonującym sanie do ,,Potopu"): Zdjęcia w Częstochowie bardzo się przedłużały ze względu na pogodę i oczekiwanie na śnieg, który ostatecznie nie spadł i ekipa musiała użyć naftaliny. Podobno ilość była tak ogromna, że całe centrum miasta śmierdziało naftaliną.
Jako żołnierz byłem statystą na planie Ogniem i mieczem. Widzialem jak ten film powstawał i myślałem, czy to mozliwe, że z tej nędzy powstanie cos na miare Potopu? Jazda jadąca na plan - drużyna starszych otyłych panów na raczej kobyłach niż arabach. Moje rekwizyty jako statysty to był kij i cos jak worek z dziurą na głowe. Pan Hofman wydał mi się wtedy na planie czerwony tym odcieniem, jak niektórzy wojskowi starej daty w tych czasach. Od mrozu? Makieta zamku raczej nędznana. Co powstało? W mojej ocenie szmira. Pojedynek na szable jak z komedii. Okazuje się, że trudno np zastąpic prawdziwą kawalerie byle grupką amatorów. I tak dalej.
Obejrzyj sobie coś na Netfliksie. Może "Pierścienie władzy" tam masz "prawdziwą kawalerię". 100% profesjonalizmu. Powinno Ci się spodobać. I tak dalej.
Oj, a po co Ci Araby ? Historycznie powinny być całkiem inne konie, często tureckie czy krzyżówki z tureckimi (ale nie arabskimi). Ale Araby ? Zobacz rozmiary Arabów, ludzie może i byli mniejsi, ale Araby są po prostu za drobne. Ale zgadzam się, kawaleria w tym filmie wyglądała bardzo słabo.
@@jakub3264Z tymi arabami, to może troche przesadziłem, ale pewnie nie aż tak bardzo. To już nie czasy małych, dzikich ras z mongolii. Kawaleria polska, tatarska, turecka i perska miała naprawde piękne konie, o ile mi wiadomo. Jedni zdibywali konie od drugich, po konie wyprawiali się Polacy aż na Pówysep Arabski. Prawde mówiąc, nie miałem kompetencji, by ocenić te konie, które widziałem na planie. Zapamiętałem jedynie wrażenie ogólnej starczej ociężałości tej jazdy. Ociężałości większej niż powinno to wynikać z jej ciężkiego uzbrojenia. O ile wiem w Potopie zagrał prawdziwy pułk jazdy, jakim dysponowało wtedy ZSRR, pewnie właśnie na potrzeby filmów i popisów. Pewnie mieli tam ludzi i konie z republik, gdzie ludzie najpierw uczą się jeździć, a potem chodzić. Podobnie doskonałe sceny kawaleryjskie zobaczyc mozna na Bułgarskim filmie o wojnie Bułgarów z Bizancjum.. Albo znakomitym "pułkowniku" pt Komisarz.. Filmy powojenne długo mogły bazować na personelu, który miał autentczne doswiadczenie kawaleryjskie. Gdy czyta się biogramy, to okazuje się, że aktorzy często byli żołnierzami AK. Pamietacie jak Kwiatkowska podaje komendy do pojedynku w kabarecie Starszych Panów?. Jak zawodowy żołnierz. A obecnie? Aktoży mydlani, wylizani u fryzjera. Koniarze faceci to mniejszość, pijąca zwykle okrótnie. A jazdy uczą się prawie wyłącznie nastolnie dziewczyny, bo. ..może lubią ruch zwierzaka pod biodrami? . Chłopaków prawie zero. Marrność Ogniem i mieczem, to może poprosu znak czasu. Dopełnia goryczy ten proputinowski wyciumkany, gwiazdorek. Kozak nienastanaszczyj. Bohun w grobie się przewraca słuchając jego enuncjaci.. Okropne. Tylko Chmielnicki mi się naprawde podobał i nie zrobiono z niego pajaca, jak z reszty kozaków.
@@andrzejzajaczkowski5042 Bardzo wątpię, aby nasi przodkowie w XVII w sprowadzali konie z Arabii. Cenione i to bardzo były konie tureckie. Było przysłowie: Koń turek Chłop mazurek } najlepsze są Czapka magierka Szabla węgierka... Co do koni obecnie, to faktycznie ćwiczą najczęściej młode dziewczyny, im delikatne Araby nie przeszkadzają. Ja nie próbowałbym nawet wsiadać, szkoda zwierzęcia. Ślązak w nowym typie, to co innego, 700 kg, 170 cm w kłębie... Widziałem w tym roku pokaz jazdy typu wczesnej husarii w Sandomierzu, tylko jeden koń był Arabem i wyglądał jak dziecko z dorosłymi. Ale to był piękny pojaz jazdy.
@@funnyman8691"Ogniem i mieczem" jest ciekawy. Może troszeczkę brakuje do "Potopu", ale i tak jest to dobry film. PS. Złym, to chyba jest o Odsieczy Wiedeńskiej.
Wiecie czemu obecnie nie powstają rasowe filmy epickie (i nie mam na myśli tylko w Polsce)? Bo nikt nie ma kasy by zatrudnić tyle statystów. I to udowania nam ostatni rasowy cykl epicki czyli Władca Pierścieni. Najbliżej do takich widowisk jest Diunie i filmom od Nolana. Bo reszta woli się taplać w cgi
Coś w tym jest, wielu żołnierzy LWP (Ludowego Wojska Polskiego) statystowało w Potopie w scenach bitewnych, a nawet byli też żołnierze armii radzieckiej (np. w rolach Tatarów).
Czy gdyby robili nową wersję to Oleńka byłaby " walczącą feminą" a Kmicic "zasmarkanym susimajtkiem"? Czy jeszcze nie jest u Nas tak źle jak w "holiłódzie"?
Kmicic byłby toksycznym stalkeremi, a ona "silną i niezależną" kobietą która jednak wybiera bogusława bo się bardziej opłaca a ona chce byś w "zeńskiej energii" i potrzebuje do tego pieniędzy i hipergamicznej pozycji. ;)
Książkowa Oleńka była bardziej "silna i niezależna", niż ta filmowa. Wystarczy porównać sceny próby gwałtu przez Bogusława. Na początku "Pana Wołodyjowskiego" Kmicic jest przedstawiony, jako pantoflarz. Sienkiewicz nie ma się czego powstydzić, jeśli chodzi o silne i niezależne kobiece postaci, jak Jagienka czy Basia.
No... to nie tak że jak film nie jest popularny za granicą to jest zły. Tak naprawdę to mało co z kultur innych krajów się przedostaje do USA także olać ten izolacjonistyczny kraj, być dumnym ze swych szlachetnych osiągnięć zamiast patrzeć się na imperium zgniłe jak Cesarstwo Rzymskie
Szczerze.... po latach stwierdzam, że to barachło. Owszem to miało swój urok jak był człowiek młodszy. Ale to jest generalnie barachło pokroju blok ekipy. Promowanie patologii. Zero dawnego artyzmu chłopaków ze Skurcza. Komercja.
Ja osobiście wolę "Wściekłe pięści Węża", aczkolwiek obie superprodukcje mi się podobają. Sceny walki, dialogi, Roman i chyba z pięciu Andrzejów😂. Może nie tak często jak do Potopu i Znachora, ale też do tego wracam🙂
Absolutnie NIE ! Brak osobowości aktorskich, świetnych scenariuszy czy najważniejsze: polskiego operatora kamery klasy światowej którego ujęcia będą niezapomniane.
Polska niestety się zepsuła i nie umie w filmy historyczne. Pewnie byli tak zachwyceni wakacjami od historii i idealizmem Disneya, (królem lwem zwłaszcza, bo to najważniejszy i najlepszy film zarówno okresu disnejowskieho idealizmu lat 90, jak i całego Disneya w ogóle, nic nie było lepsze, ani wcześniej, ani później. Rzecz jasna kocham Bambiego i Śnieżkę, między innymi, oczywiście, ale król jest tylko jeden) że dali sobie spokój, wiedzieli że nigdy Disneyem nie będą. Ale od 2005 Disney też się zepsuł, sama sequeloza i pixaroza. Teraz też. Skończyły im się pomysły (chociaż też mieli killa ładnych filmów, ale odrodzenie idealizmu było za krótkie, właściwie skończyło się zanim się zaczęło). Polska to już wtedy zaczęła przygłupie komedie romantyczne, bo nie miała pomysłów. Ale planeta singli była akurat świetna (1 i 3 część zwłaszcza, 2 to naciągana, niepotrzebna nikomu i robiona na siłę żenada) i 5 część listów do M. Jako tako się odradza. Kiedyś to było, a teraz nie ma. W ogóle zauważyłam że zawsze jak jest złoty wirk, idealizm, to to jest zawsze zapowiedź wielkiego upadku. Zawsze. I najczęściej jest bardzo krótki, ten disnejowski trwał 15 lat (1989-2005), po śmierci Papieża skończyła się historia. Mnie jeszcze ciekawi czemu nie ma polskich kreskówek z lat 90. Były w latach 60-80, a potem koniec. Może to przez Disneya właśnie. Piękny idealizm, któremu polskie bajki nie mogłyby dorównać, to sobie odpuścili.
Ja mam na przykład pomysł na dobry film, piszę obecnie scenariusz do niego. Będzie to horror o kobiecie, która cierpi po wypadku córki, w wyniku którego zapada w śpiączkę. Gotujcie się na liczne zwroty akcji, zlanie się rzeczywistości ze złudzeniem i pieśni kościelne (które będą oddzielać kolejne akty filmu)!
"Potop",niedościgniony wzór.Kocham ten film całym sercem.Pamiętam moment premiery.Wspaniałe widowisko.Ale to były inne czasy.Pozdrawiam serdecznie kinomanów.
Dawniej kinematografia mogła sobie pozwolić na takie budżety ze względu na to że co by nie wytworzyła to i tak wszyscy na to szli do kina po pare razy na jeden seans, bo tylko było kino i jeden kanał w telewizji. dzisiaj jest wszystko za darmo i na miejscu więc ludzie do kina chodzą tylko wybiórczo i to przeważnie na jakiś blok Buster opowiadający o dupie Marynie
Co do Częstochowy to pamiętam jak zbudowano całą osadę pod murami, która potem spalono no i nie było wtedy zimy mimo że maiła być więc śnieg jest sztuczny, a sceny kręcono w okresie zimowym.
Dziś to z rozmachem nekręcą tylko film o tym jak żezaliśmy jakąś mniejszość i w ogóle jacy to jesteśmy żałośni. Wystarczy ostaszewska i stuhr i hollandowa za reżyserkę i mamy Oscara murowanego
Mnie bardziej przeraża, że nie pokazali Warszawy oblężonej przez Polaków, bo widzowie byliby "zdezorientowani". Wiedza to jedno, książka to jedno, ale to pokazuje Polaków jako zapatrzonych w siebie kretynów, którzy nie są w stanie pojąć, że ich przodkowie mogli nie być tacy "bohaterscy", nawet jeśli chodzi o coś, co wydarzyło się trzysta lat wcześniej. Więc nawet w naszym ukochanym, klasycznym, najwspanialszym "Potopie" propaganda chlupie i chlupie, niczym deszcz w scenie pojedynku Wołodyjowskiego z Kmicicem.
Bardzo dobrym filmem historycznym ostatnich czasów jest film "Mistrz" o lasach Tadeusza Pietrzykowskiego - niestety podczas produkcji uległ on cenzurze historycznej i politycznej poprawności, ale bez tego nie mógłby w ogóle powstać. Dlatego też wcześniej warto przeczytać choćby książkę Bokser z Auschwitz.
@@finezyjnafantazja2495 Wow! A ta animowana ekranizacja "Chłopów" podobała mi się niemało. Oglądnąłem [obejrzałem] w całości już dwa razy. To tamta starsza wersja "Chłopów" to arcydzieło, które ja oglądałem tylko fragmentami, gdyż nie potrafiłem się wciągnąć w fabułę.
Bardzo ciężko będzie przebić, obawiam się że niestety z różnych przyczyn, także zewnętrznych, będzie to niemożliwe... Rynek filmowy strasznie jest nasycony 🙁 No ale może się to kiedyś zmieni... A propos Potopu, w oryginale mimo różnych zawirowań, to absolutny majstersztyk... Szkoda, że nie padło nic odnośnie rekonstrukcji i realizacji takiej wersji 🙁
Nie wiem, ale mnie superprodukcja też kojarzy się z tym, że w pierwszoplanowych rolach obsadzone są aktorzy z aktualnej topki. I tak mi się wydaje, że Zemsta z Polańskim jako Papkinem mocno aspirowała. mimo, że scenografia dość ograniczoną była :)
,,Potop" to Kanon polskiej kinematografii; jeden z najważniejszych filmów w historii polskiego kina, ba!, w historii europejskiego filmu historycznego. Nie zapominajmy o obrazach "Faraon" i "Krzyżacy", które dorównują jakości w fabule, w historycznych nawiązaniach, grze aktorskiej i ogólnemu rozmachowi całości, które to aspekty tak bardzo zaznaczały się w ,,Potopie". Nigdy, ale to nigdy nie widziałem filmu Hoffmana, który obecnie obchodzi piękną rocznicę... w całości. To dla mnie dużo większe wyzwanie niż seans któregoś z filmów z Trylogii TLOTR w wersji reżyserskiej. Najlepszym rozwiązaniem dla seansu ,,Potopu" jest potraktowanie tej polskiej filmowej Epopei jako serial 4 czy 5 odcinkami po standardowe 50 minut. Wtedy byłby to jeden z najbardziej wyjątkowych seriali historycznych w dziejach produkcji europejskich.
Nie, nie nakręcą w najblizszych dekadach lepszego filmu. Aktorzy wymarli lub się wykruszają, zaś tych co potrafią grać jest garstka. Ale czy aby potrzebujemy superprodukcji?
Kocham Potop, ale nie rozumiem tytułu Lepszy od czego i dlaczego inne filmy miałyby być od niego gorsze? Niby dlaczego "Potop" jest lepszy od "Chłopów", "Faraona", albo "Wodzireja"?
sporo tego było, tak z pamięci wymienię ot choćby Wolne Miasto Westerplatte Pan Wołodyjowski Potop Do Krwi Ostatniej (choć poziom propagandy przebił sufit)
Ostatnio z żoną obejrzeliśmy (do połowy) "Cichą ziemię", film fatalny okraszony banałami. Próbowaliśmy sobie przypomnieć jaki polski film z ostatniej dekady był interesujący i zwyczajnie fajny. Wyszło nam że do udanych produkcji należą Bogowie i Sztuka Kochania. Gdy się głębiej zastanowiliśmy to wyszło nam, że filmy biograficzne są ostatnim bastionem gdzie jeszcze coś polskim filmowcom wychodzi (od czasu do czasu) dobrze, ale jeśli mowa o oryginalnych scenariuszasz to niestety tutaj jest czarna rozpacz i strach przed włączeniem filmu :)
Problem wszystkich nowych filmów jest taki, że nie powstają w oparciu o prozę Sienkiewicza. Z automatu najważniejszy element każdego filmu, czyli scenariusz po prostu nie będzie wystarczająco dobry.
Że co? Zdziwienie że po wejściu do UE Polska nie zdobyła się już na żadną superprodukcję? A to nie po to do UE została przyjęta, żeby tak właśnie było?
Sam Hoffman nie powtórzył tego sukcesu. Zrobił Ogniem i mieczem, który jest cukierkowy podług Potopu. A film (Ogniem...) jest z 1999 roku. Od Potopu minęło 25 lat a reżyser miał wtedy 67 lat i chyba miał już pewne rzeczy w dup.. Nie ma co porównywać. Te filmy są jak noc (Potop) i dzień (Ogniem...). Szkoda. Ale co robić??
Ogniem i mieczem wymiata pan Tadeusz wymiata Dziady wymiatają chłopaki nie płaczą nigdy nie mów nigdy troszeczkę Róża czy różyczka Jak się pozbyć cellulitu bitwa pod Wiedniem
Powiem tak Hollywoke może w tej chwili całować stopy Polskiej Prdukcji Filmowej, mamy lepsze scenariusze, lepszych scenarzystów, lepszych filmowców i aktorów, którzy wciąż potrafią grać a nie spędzają wolny czas na pouczniu nas maluczkich.
Dokładnie. Nawet ta wyśmiewana przez ten kanał Bitwa Wiedeńska jest lepsza. A to po prostu dlatego że polskie kino nigdy nie romantyzowało przemocy i nie wtłaczało konsumpcjonistycznego podejścia w umysły. A w okresie od PRL-U do początku lat 2000-tych też nie romantyzowania toksycznych lub przemocowych związków w filmach
Dlatego w Polsce niestety ale nie powstanie film o bitwie pod Kircholmem 1605, Kałuszynem 1610, Odsieczy Wiedeńskiej, Konstytucji 3 Maja, Insurekcji Kościuszkowskiej, Rozbiorach 1772-1795, Powstaniu Listopadowym czy choć by Bitwie Warszawskiej. To byłby by ciężkie i długie filmy w realizacji. Oprócz kasy potrzebny byłby dobry scenariusz, nie wspominając już o castingu czy scenografii.
Inni ludzie, inne doświadczenia, inne podeście do pracy - postacie są bardziej wiarygodne, taśma filmowa ma subtelną miękkość a radość tworzenia nie była tak przesłoniona kasą
Tak jak książka "Potop" jest największym dziełem polskiej literatury tak jej ekranizacja jest największym dziełem polskiej kinematografii. To nie jest przypadek. :)
Tak, choćby odrobinę młodsza "Ziemia obiecana". "Potop" zresztą wcale nie jest taki dobry. Wolne tempo, dłużyzny, mnóstwo ważnych wątków pominiętych kosztem tych mniej ważnych, słabo ukazana wojna oraz groza całego "potopu"... Liczę kiedyś w dalszej przyszłości na "remake", najlepiej w formie serialu. To jest o ile polska kinematografia kiedyś w przyszłości wróci do jakiegoś poziomu.
"Wolne tempo" *** Spróbuj tylko ruszyć to "wolne tempo" to zaraz wyjdzie z tego typowe współczesne gówno, nad którym wszyscy łamią sobie głowy dlaczego, ach, dlaczego nim jest.
🙂 Jaką IKEA'ę? Ja naprawdę nie wiem o co chodzi! Wały jasnogórskie jak stały, tak stoją. To nie jest dekoracja filmowa. Wały jasnogórskie [a więc te mury] zawsze były. Jedynie w XIX wieku na polecenia cara doszło do zmian. Niegdyś wzgórze z widocznymi fragmentami wapiennych skał stało się łagodnym wzgórzem z bogatą roślinnością. Nasyp ziemi [na tę roślinność] wpłynął na wysokość murów obronnych Jasnej Góry ["Wałów Jasnogórskich"]. Poza tym car - jeśli dobrze pamiętam - kazał nieco je obniżyć [Częstochowa była od 1815 r. w zaborze rosyjskim]. I ostatecznie wały wyglądają [lub może nawet są] trochę niższe niż w czasie, gdy doszło do oblężenia Jasnej Góry podczas najazdu szwedzkiego w 1655 r. [17/18 listopada - 26/27 grudnia roku 1655]. W filmie "Potop" te wały nie były wyższe.
2:51 nimo że miał korzenie nie zdecydował się....................a to w pogromach pytali żydów czy się zdecydują zkorzystać z kamienowania? Gdzieś się pogubiłem.
Żeby zrobić równie dobry film potrzebujemy: budżetu - ale zakładając, że go mamy, to nie możemy bać się go wydać. Według mnie jednym z głównych problemów jest strach przed włożeniem większych pieniędzy w produkcje, przez co powstają w większości średniaki albo wręcz słabizny, które niewiele zarabiają. A gdyby włożyć w film więcej, to będzie on lepszy - większa widownia - większy zarobek. Hollywood się nie boi (wiem, może niezbyt dobre porównanie, bo tam mają zupełnie inny budżet ALE) i w większości tworzy dobre firmy, które zwracają się kilkakrotnie. Plus co już widziałam padło w komentarzach - aktorzy. Przemysłem filmowym kierują starsze osoby, które młodym i zdolnym (bo tych niezdolnych się wpuszcza, bo znajomy znajomego itp a że nie ma talentu to się wytnie) nie pozwalają wejść do świata filmu. Trzyma się te same powtarzające się twarze, że już nie chce się oglądać kolejnego filmu z takim Karolakiem np, bo ileż można. Potrzebujemy więcej dobrych i młodych aktorów. Do tego dochodzi umiejętność napisania dobrego scenariusza, dobrych lokacji, montażu i udźwiękowienia, które od lat u nas leży i kwiczy. Jak chociaż te rzeczy (pomijając pieniądze, bo to w teorii najtrudniejsze) się nie zmienią, to niestety polska kinematografia też się nie zmieni i wciąż będziemy robić słabe filmy. Ja na polskie produkcje nie chodzę od dawna, bo zwyczajnie szkoda mi na nie kasy. Raz chciałam iść na film, ale potem obejrzałam recenzje i się okazało, że wyszedł mega słaby, więc dobrze zrobiłam, że ostatecznie się nie wybrałam. A kiedy idę na zachodnią produkcję, przeważnie się nie zawodzę. Coś może być słabsze, a nie wybitne, ale dalej jest to (niestety) dużo lepsze od polskich tworów
"Raz chciałam iść na film, ale potem obejrzałam recenzje i się okazało, że wyszedł mega słaby, więc dobrze zrobiłam, że ostatecznie się nie wybrałam". Film wyszedł słabo czy recenzja wyszła słabo? To nieważne, co się komuś podoba, ważne co się Tobie podoba.
@@tomcioraj1464 Film. Ta dokładnie omówiona recenzja (video) zarówno fabuły, jak i wykonania technicznego wystarczyła mi, aby wiedzieć, że produkcja jest mega słaba i nie mam ochoty tracić na nią czasu
@wikicosplayland2005 Jestem ciekaw(y), o jaki film chodzi i kogo była to recenzja. Przykładem filmu, który z zachwytem odbierany jest nawet przez zagraniczną widownię, a zbierał bardzo negatywne recenzje w Polsce jest "1920 Bitwa Warszawska". Nie wiedziałem, że można tak zohydzić ludziom film. Rozumiem, że oczekiwania były duże, ale film nie ocenia się po oczekiwaniach. A to co wychodzi z Hollywood - nieważne jak bardzo absurdalne, nielogiczne i kiczowate - często jest oceniane wyjątkowo dobrze. Coś z naszym narodem jest nie tak.
@@tomcioraj1464 Chodzi o Gierka, a recenzja była u Na Gałęzi Cóż, niestety to tak jest, że hollywoodzkie filmy (przynajmniej w jakiejś części), nawet jak słabsze fabularnie to się jakoś dobrze ogląda. Film nie musi być wybitny. Jestem zdania, że Polacy to filmy umieli robić kiedyś, starsze produkcje są naprawdę dobre. Dziś jakoś się do tego nie przykładamy. Wrzucić przemielone x razy twarzy, jakąś fabuł i ci co mają to i tak obejrzą. Resztę co myślę, napisałam w pierwszym komentarzu
@@doriansokoowski9777 Podobnie "Quo Vadis". Która jest głównie (właściwie jedynie) oparta na Swetoniuszowych uprzedzeniach i bredniach. Całkowicie mając w dupie np. pojawiającą się obronę Nerona u Józefa Flawiusza.
Dziwić się, ze ogniem i mieczem jest najgorszą ekranizacją skoro w role Wołodyjowskiego wcielił się pulchny zamachowski, a Pan Zborowski mial wspolnego z Longinem tylko wzrost
No nie do końca, Hoffman nie zamieścił w Potopie najważniejszej sceny z całej książki, kiedy Kmicic ratuje Sorokę, swego wiernego sługę i żołnierza, ten dumny wielki rycerz klęka i upokarza się przed Bogusławem. Jakbym obejrzał Potop znowu to by pewnie jeszcze parę takich kiksów wylazło. Wyczyny Hoffmana w Ogniem i mieczem to już szczyt błazeństwa, "poprawia" teksty Sienkiewicza, Husarze taplający się w błocie i spadający z koni, szlachta puszczająca "bengale" na Kozaków. No dno.
Ciągle sobie zadaję pytanie jak ten sam człowiek który zrobił "Potop" mógł zrobić "Ogniem i mieczem". Musiał się chyba podczas produkcji bardzo źle czuć.
Potop super film zgadzam się z twoja teza. Patryk Vega kiedyś nakręcił serial pitbull który był wielkim sukcesem później jak już robił filmy z własnej kieszeni nie do skoczył do tego poziomu 😢
To nie tylko kwestia budżetu. Wielkie widowiska wymagają zdolnych i wybitnych aktorów, potrzebujemy więc kogoś z młodego pokolenia kto dorównałby takim sławom jak Olbrychski, Łomnicki, Wichniarz, Braunek, Hańcza czy Teleszyński.
Prawda. Ale też żeby powstało nowe "dzieło narodowe" potrzebne wtedy były jeszcze determinacja i ludzkie chęci do poświęceń. Głowni aktorzy napewno nie mieli bajońskich sum za rolę a dziesiątki tysięcy statystów to był zapewne werbunek z Ludowego Wojska Polskiego. Samo przygotowywanie się Olbryskiego i Łomnickiego 3 miesiące do jednej sceny już o czymś świadczy. Piramid albo Muru Chińskiego też w dzisiejszych czasach nikt by nie wybudował...
edit: chociaż może araby na to jeszcze wpadną jak im petrodolarow starczy i niewolników z Indii
Aktorzy może nie są tak dobrzy jak kiedyś ale taki film nie mógłby dzisiaj powstać głownie właśnie przez pieniądze takie superprodukcje nawet na Ameryce spotykają się z niechęcią inwestorów bo są ryzykiem dla wytwórni ba są nawet przykłady takie jak "United Artists". To że nie ma aktorów mało się liczy.
Wielkie sceny batalistyczne, nie ważne z jakiej epoki historycznej wymagające jak największego autentyzmu. Tego cgi nie załatwi
Mamy wielu zdolnych aktorów, ale w dzisiejszych czasach ważniejsze od desek teatru są social media. Może dlatego to wszystko nam się tak "rozjechało"...
Nie aktorzy sa problemem, ale brak odpowiednio dobrych scenariuszy, choc zdarzaja sie perelki, jak ostatnio Kos, ktorym bylem zachwycony. Chociaz przyznam, ze obejrzalbym tez bardziej konwencjonalny film o Kosciuszce.
Ale bym obejrzał takie 20h Potopu…
Ja też.
+1
brzmi jak plan na serial :D oby nie z netflixa
@@pelonik2 oj jakby tak AI na jakimś turbozaawansowanym poziomie wygenerowało takie 20h z tamtą obsadą, z tamtym rozmachem i w tamtym stylu, to bym skakał ze szczescia:-D szczególnie że Potop to moja ulubiona część trylogii (i filmowo i książkowo).
xDDDDD
11:58 Ale klęczący przed rudzielcem kamrat Olszański vel Jabłonowski vel Jaszczur zrobił mi dzień XD
Nie wiedziałem że to on. CWP.
Polska kinematografia boryka się z problemem ambicji i patriotyzmu. Potop był popularny, ponieważ nie pokazywał szlachetnych Polaków idących na śmierć. To była przygodówka z intensywnym romansem i świetnie napisanymi bohaterami. Patriotyzm był, ale gdzieś tam mimochodem, łagodnie przemycany jak w wyborze Kmicica, czy ocalić ojczyznę, czy dziewkę. Nie walił mokrą szmatą w twarz, jak zwykle robią to inne filmy. No i bohater, który był „bad boyem”, hultajem i zawadiaką, którego nie można nie kochać, gdy wije się i skwierczy, bo panna chce dobrego chłopca. To była wędrówka bohatera, przemiana spowodowana miłością. A co do ambicji - widz nie chce kina głupio intelektualnego, idiotycznie psychologicznego ani wulgarnie erotycznego. Widz chce bohaterów z krwi i kości wplątanych w intrygujące przygody i romantyczny romans, okraszonego dobrymi pojedynkami i pięknymi plenerami. Kto tego nie widzi, jest skazany na porażkę.
Zgodzę się że Kmicic to bohater z krwi i kości. Ale czy to jest badboy? Jak już to szary kapelusz (Sienkiewicz nie krył się z westernowym rodowodem trylogii) ktoś kto przez własną głupotę i naiwność wpadł w szambo ale serduszko ma dobre. I też się zgodzę że obecne filmy patriotyczne za bardzo robią szlachetnych bohaterów bez skazy. Ale w sumie z drugiej strony, Hoffman zrobił 1920 i tak ściągał z Sienkiewicza że głowa mała. I nic to nie dało. Wydaje mi się że taka formuła i w takim wydaniu na obecne czasy się wyczerpała. To nawet widać po Star Wars. Dopiero teraz ludzie widzą jak chamskim skokiem na nostalgii był epizod 7. A epizod 9... Można mówić dużo o Ostatnim Jedi ale ten film był jakiś i szukał własnej tożsamości. Nie zrzynał z poprzedników ale się nimi inspirował.
Dobrym przykładem udanego filmu, który jest sequelem ale jest od niego mocno odmiennym jest Top Gun Maverick. Sam bohater jest dojrzalszy ale nadal widzimy w nim tego chłopaka z poprzedniego filmu, cała historia koncentruje się na jego relacji z synem zmarłego przyjaciela i na misji a romans jest tak nieistotny że w niczym nie przeszkadza
@@paulinagabrys8874 Jezu nieeeee....top gun maverick, a jestem świeżo po lekturze, to jakieś naiwnie poskładane sceny. Płascy bohaterowie i motywacje. 90% filmu czeka się na finał to wiadomo, ze on będzie ciekawy.
"Nie walił mokrą szmatą w twarz, jak zwykle robią to inne filmy" **** Amerykańskie?
Rany jak bardzo się z Tobą zgadzam! Tak jak potem w "Ogniem i mieczem" serca widzów zdobył Bohun a nie krystaliczny Skrzetuski. Bohater nie czarno biały, jakich ostatnio widzimy
Co ty gadasz? W Potopie patriotyzm leje się hektolitrami tylko że nie jest podany w sposób sztuczny jak ze szkolnej akademi albo filmu propagandowego. A co do ambicji to poprostu nie spinali się aby zrobić Hollywood. Po za tym ten film robi robotę przede wszystkim obrazem.
Niedawno się zastanawiałem jak to możliwe, że 50 lat temu kręcili lepsze pod każdym względem filmy niż teraźniejsze gnioty, które coraz ciężej odróżnić od siebie.
Dzisiejsze filmy historyczne są na poziomie „Ukrytej prawdy” tylko dźwięk trochę gorszy.
Bo wszystko było mniej dostępne więc się starali
To też zależy, ale wiele filmów z tamtej epoki faktycznie jest nie do doścignięcia obecnie
Ponieważ ten film nie miał prywatnego inwestora który liczył na zysk a całe państwo które liczyło na zrobienie filmu stulecia.
@@NaturalBornLoser777 oj tak często dźwięk jest na poziomie kopii VHS
Środowisko nie było jeszcze tak zdegenerowane i prawdziwe talenty miały szansę się objawić.
Oglądałem kiedyś Potop (po raz 2059 jak myślę) i z pewnym zdziwieniem zorientowałem się, że mógłbym robić za suflera BO ZNAM DIALOGI NA PAMIĘĆ! A szczególnie znakomite dialogi pomiędzy Kmicicem a "Starym" Kiemliczem. Zły Kmicic: "Masz tu zapłatę i precz!" Kiemlicz: "Niegodniśmy by nasze ślepia oglądały splendory jasnogórskie... [tu bierze i waży w ręku rzuconą mu sakiewkę i mówi z podziwem] niegodni..." Ale scena kiedy o świcie A. Kmicic ze swoimi "woluntariuszami" jedzie spalić Wołmontowicze jest po prostu WSPANIAŁA.
Uwielbiam tę scene z tymi jasnogorskimi splendorami 🤣🤣🤣
Teraz bitwy w Filmach są robione komputerowo w Polsce nie da się tego zrobić bo Twurcy od Wiedźmina nie wiedzą jak zrobić komputerowo prosty Komiks a tym bardziej te Ćwoki nie zrobią bitwy w Filmie z Tego co wiem w Koronie Kruluw nie odtworzono żadnej Bitowy Proste bo kolesie co robią gry nie Potrafiom Tego kolesie zrobić mniej wody i Panienek a więcej nauki
@@wieslawgostkowski55Chłopie, ty się najpierw naucz poprawnie pisać
@@olgierdolo5510 Taka prawda co w Polsce robiom gry Komputerowe Mniej Wody Panienek więcej Pracy bez blendu doszło
Ja uwielbiam sceny z Kuklinowskim, zwłaszcza kiedy Bazak z jadem w głosie mówi: Sławny pułkownik pan Kmicic, a Kuklinowski ma go w ręce i Kuklinowski mu boczków przypiecze, a taak - boczków przypiecze.
Pamiętam do dziś jak babcia robiła pierogi podczas przerwy na reklamę i kazała mi iść do pokoju zobaczyć czy leci potop akurat była scena pojedynku wróciłem powiedzieć babci że jeszcze nie ma potopu ale już pada
hahahaha zrobiłeś mi dzień! :))
"Pułkownika będą chować to i niebo płacze."
@@grzegorzsikora2723 wasc machasz jak cepem
W Potopie połowa sukcesu to jest look. Obraz który robi klimat, nastrój każdej sceny. Gra aktorska. I brak spiny żeby być jak ci z zachodu za wszelką scenę. Nawet Krzyżacy z tymi plastikowymi zbrojami itd ale robią robotę obrazem.
"Plastikowe" 🙂
Od 20 lat polska kinematografia to jedna wielka kupa .
25 lat temu mówiło się o polskim kinie, ze jest w zapaści a już to parę lat trwało.
I nic się nie robi z tym, żeby to zmienić. Przemysł filmowy jest hermetyczny i sterują nim starsze osoby, które jak widać nie chcą żadnych zmian, ale już więcej napisałam w osobnym komentarzu
Uwielbiam Potop jako książkę i uważam, że ekranizacja jej przez Hoffmana wyszła wybitnie i nie dało się tego zrobić lepiej.
Olbryski nie gral on byl Kmicicem.
Trochę tylko brakowało Ketlinga, który większą rolę odegrał może w Panu Wołodyjowskim, ale w Potopie też był, jako najemnik u Bogusława w Kiejdanach. W filmie połączono postaci Brauna i Ketlinga i nazwano po prostu Braunem.
To mogli nie kręcić
Skoro wycięto masę wątków, to można było zrobić to lepiej.
Zabrakło też Anusi, Jana i Stanisława Skrzetuskich ,hetmanów Sapiehy i Gosiewskiego. Zamojskiego i oblężenia Zamościa( Zagłoba i Niderlandy😅)@@jerzydabrowski6235
Nie, bo wtedy państwo oddało do dyspozycji Hoffmanowi co tylko chciał. Konie - z państwowych stadnin i PGRów, statyści - poborowi z ZSW, stroje z epoki, obrazy, dzieła sztuki, budynki z epoki - muzea państwowe. Nie mówiąc o hajsie z budżetu państwa. Zresztą nie tylko państwo, bo i braciszkowie paulini udostępnili mu całą Jasną Górę gdy nagrywał sceny z oblężenia.
to mówisz, że mając super samochód a z ciebie jest ujowy kierowca to dzięki niemu staniesz sie Niki Lauda?😂
I jak tu się dziwić że takim Olbrychskim tęskno do dawnych czasów? Które już nigdy nie wrócą, ale oni mają jakieś starcze urojenia?
Czas Honoru był świetnym serialem a powstał bez grosza od państwa
@@finezyjnafantazja2495 ale budżet i rozmach bez porównania z Potopem. Z tego co wiem nawet sceny z powstania nagrywali gdzieś na Śląsku, wsród budynków przeznaczonych do wyburzenia z powodu szkód górniczych.
Genialna reżyseria przy całym kunszcie Hoffman,a co co do filmu. Mi osobiście zaimponowało to że potrafił wyciąć praktycznie 25% książki bez straty dla fabuły filmu..Szkoda oczywiście że nie powstala wersja 9 godzinna gdzie można by się cieszyć pełnią Potopu ale i tak dostaliśmy arcydzieło.
nigdy w życiu. potop jest po za zasięgiem współczesnej polskiej kinematografii. zaraz by się przyczepili tęczowi,,że nie ma tam ich reprezentacji. i nie widzę w dzisiejszym świecie aktorów którzy by udźwignęli te role
Podstawowa różnica między współczesnymi filmami a Potopem to UDŹWIĘKOWIENIE. W Potopie jest bardzo mało muzyki, a jeśli jest, to bardzo wycofana. Za to jest masa naturalnych dźwięków. Autorzy słusznie uznali, że dźwięk kopyt, rżenie konia, odgłos kroków, krzyki itp. dadzą filmowi znacznie więcej autentyczności niż jakieś motywy muzyczne. Na drugim biegunie jest przykładowo Ogniem i Mieczem, gdzie w kółko wybrzmiewa motyw przewodni filmu lub przeróbki kresowych szlagierów. Fajne, ale nieautentyczne. Do tego dochodzą sterylne dźwięki ze studia nagraniowego, plaga polskiego kina. W Potopie dużo nagrywano na zewnątrz, co robi świetny klimat.
Nie zwróciłam na to uwagi, fakt, nie oglądałam Potopu wiele lat, ale masz rację. Oglądam sporo chińskich produkcji i tam zawsze irytuje mnie, że dźwięk jest nagrywany poza planem, dlatego często wkładają muzykę, aby zastąpić naturalne tło. Diuna część pierwsza była genialna, ale muzyka męczyła. W części drugiej nieco jej ujęto, skupiono się na przykład na dźwięku dudnika i piasku i ta scena naprawdę robiła wrażenie.
ciekawa obserwacja
Jest jeszcze i obraz. Sceny na które jest czas, niedopuszczalne (wg. współczesnych twórców). Coś jak znienawidzone "opisy przyrody" w książkach. Obraz, w którym (pozornie) nic się nie dzieje. One są potrzebne, by widza wciągnąć do zaczarowanego świata.
Powiedz mi jak można teraz podrobić takiego Kiemlicza? Każda z nim scena to małe arcydzieło.
W kwestii robienia kina z rozmachem to myślę że Filip Bajon zawsze miał takie aspiracje - z różnymi skutkami, ale zrobił Przedwiośnie (5 mln dolarów $) i Kamerdynera (15 mln zł) - gdzie "Kamerdyner" wygląda dobrze i ma perełkę w postaci kaszubskiego Janusza Gajosa. Przed Potopem był też nakręcony z rozmachem "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" - wizualnie odwiedzamy wiele krajów przez niemal 4 godziny na ekranie (dużym atutem jest że postaci z danych krajów mówią w swoich językach).
W 2024 na "Czerwone maki" wydano 32 mln a na Chłopów 30mln. A pamiętacie Hiszpankę? Nie? Gierszał? Crispin Glover - tato Marty'ego McFly'a. Frycz jako Paderewski? Nie? Bo ja też - 24 mln.
Pan Tadeusz 12.5 mln, Stara Baśń 11 mln...
W pustyni i w puszczy (2001 18mln
Wiedźmin (2001) 18,8 mln (połowa poszła na smoka)
Oczywiście, że pamiętam "Hiszpankę". Film ciekawy ... ładny .. wciągająca fabuła , ale to właściwie film z kategorii: fantastyka, a nie - historia [film historyczny] czy biografia; [w bardzo niewielkim stopniu ukazane jest powstanie wielkopolskie; o Ignacy Janie Paderewski prawie nic się nie dowiadujemy].
Ciekawostka z opowieści rodzinnych (mój dziadek pracował w zespole wykonującym sanie do ,,Potopu"):
Zdjęcia w Częstochowie bardzo się przedłużały ze względu na pogodę i oczekiwanie na śnieg, który ostatecznie nie spadł i ekipa musiała użyć naftaliny. Podobno ilość była tak ogromna, że całe centrum miasta śmierdziało naftaliną.
Jako żołnierz byłem statystą na planie Ogniem i mieczem. Widzialem jak ten film powstawał i myślałem, czy to mozliwe, że z tej nędzy powstanie cos na miare Potopu? Jazda jadąca na plan - drużyna starszych otyłych panów na raczej kobyłach niż arabach. Moje rekwizyty jako statysty to był kij i cos jak worek z dziurą na głowe. Pan Hofman wydał mi się wtedy na planie czerwony tym odcieniem, jak niektórzy wojskowi starej daty w tych czasach. Od mrozu? Makieta zamku raczej nędznana. Co powstało? W mojej ocenie szmira. Pojedynek na szable jak z komedii. Okazuje się, że trudno np zastąpic prawdziwą kawalerie byle grupką amatorów. I tak dalej.
Obejrzyj sobie coś na Netfliksie. Może "Pierścienie władzy" tam masz "prawdziwą kawalerię". 100% profesjonalizmu. Powinno Ci się spodobać. I tak dalej.
Oj, a po co Ci Araby ? Historycznie powinny być całkiem inne konie, często tureckie czy krzyżówki z tureckimi (ale nie arabskimi). Ale Araby ? Zobacz rozmiary Arabów, ludzie może i byli mniejsi, ale Araby są po prostu za drobne.
Ale zgadzam się, kawaleria w tym filmie wyglądała bardzo słabo.
@@jakub3264Z tymi arabami, to może troche przesadziłem, ale pewnie nie aż tak bardzo. To już nie czasy małych, dzikich ras z mongolii. Kawaleria polska, tatarska, turecka i perska miała naprawde piękne konie, o ile mi wiadomo. Jedni zdibywali konie od drugich, po konie wyprawiali się Polacy aż na Pówysep Arabski. Prawde mówiąc, nie miałem kompetencji, by ocenić te konie, które widziałem na planie. Zapamiętałem jedynie wrażenie ogólnej starczej ociężałości tej jazdy. Ociężałości większej niż powinno to wynikać z jej ciężkiego uzbrojenia. O ile wiem w Potopie zagrał prawdziwy pułk jazdy, jakim dysponowało wtedy ZSRR, pewnie właśnie na potrzeby filmów i popisów. Pewnie mieli tam ludzi i konie z republik, gdzie ludzie najpierw uczą się jeździć, a potem chodzić. Podobnie doskonałe sceny kawaleryjskie zobaczyc mozna na Bułgarskim filmie o wojnie Bułgarów z Bizancjum.. Albo znakomitym "pułkowniku" pt Komisarz.. Filmy powojenne długo mogły bazować na personelu, który miał autentczne doswiadczenie kawaleryjskie. Gdy czyta się biogramy, to okazuje się, że aktorzy często byli żołnierzami AK. Pamietacie jak Kwiatkowska podaje komendy do pojedynku w kabarecie Starszych Panów?. Jak zawodowy żołnierz. A obecnie? Aktoży mydlani, wylizani u fryzjera. Koniarze faceci to mniejszość, pijąca zwykle okrótnie. A jazdy uczą się prawie wyłącznie nastolnie dziewczyny, bo. ..może lubią ruch zwierzaka pod biodrami? . Chłopaków prawie zero. Marrność Ogniem i mieczem, to może poprosu znak czasu. Dopełnia goryczy ten proputinowski wyciumkany, gwiazdorek. Kozak nienastanaszczyj. Bohun w grobie się przewraca słuchając jego enuncjaci.. Okropne. Tylko Chmielnicki mi się naprawde podobał i nie zrobiono z niego pajaca, jak z reszty kozaków.
@@andrzejzajaczkowski5042 Bardzo wątpię, aby nasi przodkowie w XVII w sprowadzali konie z Arabii. Cenione i to bardzo były konie tureckie. Było przysłowie:
Koń turek
Chłop mazurek } najlepsze są
Czapka magierka
Szabla węgierka...
Co do koni obecnie, to faktycznie ćwiczą najczęściej młode dziewczyny, im delikatne Araby nie przeszkadzają. Ja nie próbowałbym nawet wsiadać, szkoda zwierzęcia. Ślązak w nowym typie, to co innego, 700 kg, 170 cm w kłębie... Widziałem w tym roku pokaz jazdy typu wczesnej husarii w Sandomierzu, tylko jeden koń był Arabem i wyglądał jak dziecko z dorosłymi. Ale to był piękny pojaz jazdy.
Panie, magia kina!
To żeś pan widział dekoracje od tyłu - pański problem, nie widza. Widz jest oczarowany.
ogniem i mieczem, potop i pan Wołodyjowski to wybitne dziela polskiej kinematografii
Ogniem i mieczem rządzi
@@MarcinRumcajs chyba zartujesz😂😂 Titanic na stepach, do Potopu nawet startu nie ma.
@@funnyman8691"Ogniem i mieczem" jest ciekawy. Może troszeczkę brakuje do "Potopu", ale i tak jest to dobry film.
PS. Złym, to chyba jest o Odsieczy Wiedeńskiej.
@@funnyman8691 A może Titanic rzeczywiście był kręcony częściowo na stepach. Nie w każdej scenie pokazali wielką wodę.
@tomcioraj1464 wiesz co to sarkaz ? Jak skonczysz podstawówkę wieczorowo to bierz sie za pisanie komentarzy 🤦♂️
Wiecie czemu obecnie nie powstają rasowe filmy epickie (i nie mam na myśli tylko w Polsce)? Bo nikt nie ma kasy by zatrudnić tyle statystów. I to udowania nam ostatni rasowy cykl epicki czyli Władca Pierścieni. Najbliżej do takich widowisk jest Diunie i filmom od Nolana. Bo reszta woli się taplać w cgi
Coś w tym jest, wielu żołnierzy LWP (Ludowego Wojska Polskiego) statystowało w Potopie w scenach bitewnych, a nawet byli też żołnierze armii radzieckiej (np. w rolach Tatarów).
Przecież oni robili za pól darmo tam, jedynie wyżywienie itp, za to byli w napisach końcowych z imienia i nazwiska :)
@@tomaszwaldemarski9300 I właśnie o tym pisali Paulina i Jakub (że teraz nie dostaniesz statystów za samo wyżywienie).
@@jakubdabrowski3846 Nie radzieckiej, tylko sowieckiej.
@@zubenelgubenupi co za różnica? radziecka pochodzi od polskiego słowa rada, a sowiecka to jest rusycyzm
Hollywood tez od 20 lat nie nakrecila wybitnego filmu historycznego. Szeregowiec Ryan i Gladiator nie do pobicia do dzisiaj.
@slavzmigrus6590 przelecz ocalonych niczego sobie, fakt jest jednak faktem ze Holly strasznie cieniuje ostatnimi czasy, slabizna okrutna
A Dunkierka i 1917 to co?
@@paulinagabrys8874 Za słabe na Szeregowca głównie przez brak krwi. Niestety ale Pegi w Hollywood rządzi.
@@paulinagabrys8874 Dobre i wybijające ponad resztę, ale nie aż tak.
A w co, w tych filmach było takiego wybitnego?
Był już taki - Ogniem i Mieczem. Epicka ścieżka dźwiękowa, dobry dobór aktorów, brak tasiemca.
Nie ma na świecie lepszego filmu niż Potop. Dziękuję, do widzenia 🎉
Uwielbiam trylogie Sienkiewicza a Potop dla mnie to najlepsza Polska ekranizacja ksiazki ❤❤❤
Doceniam Uwielbiam wracam regularnie w Swieta 😊
Każdemu fanowi historii polecam film "Mistrz" opowiadający historię boksera Teddy'ego Petrykowskiego, zmuszanego w Auschwitz do walki z SSmanami.
Czy gdyby robili nową wersję to Oleńka byłaby " walczącą feminą" a Kmicic "zasmarkanym susimajtkiem"? Czy jeszcze nie jest u Nas tak źle jak w "holiłódzie"?
Kmicic byłby toksycznym stalkeremi, a ona "silną i niezależną" kobietą która jednak wybiera bogusława bo się bardziej opłaca a ona chce byś w "zeńskiej energii" i potrzebuje do tego pieniędzy i hipergamicznej pozycji. ;)
@@kijbij przede wszystkim Kmicic byłby czarny a Oleńkę zastąpiliby Olafem.
Książkowa Oleńka była bardziej "silna i niezależna", niż ta filmowa. Wystarczy porównać sceny próby gwałtu przez Bogusława. Na początku "Pana Wołodyjowskiego" Kmicic jest przedstawiony, jako pantoflarz. Sienkiewicz nie ma się czego powstydzić, jeśli chodzi o silne i niezależne kobiece postaci, jak Jagienka czy Basia.
Uwaga, komentuję przed zobaczeniem materiału. Tak, zrobili, już rok później, w 1975 "Ziemię Obiecaną".
Ziemia obiecana to najlepszy polski film. Powinien dostać Oskara ale no przedstawili tak pewną grupę jak przedstawili to nie dostał 😂
No chyba nie. Ja to widziałem i temu filmowi bliżej do materiału na Masochistę.
@@krystianmikoajczyk5959 Burżuajzę, księży, policję?
@@jacekrozenek1592 xDDD
@@superiorvalterlepiej, takich co są bogaci i maja duże nosy
"Żebyśmy zaistnieli na mapie świata robiąc coś z czego moglibyśmy być dumni." Przecież już robimy PIEROGI.
No... to nie tak że jak film nie jest popularny za granicą to jest zły. Tak naprawdę to mało co z kultur innych krajów się przedostaje do USA także olać ten izolacjonistyczny kraj, być dumnym ze swych szlachetnych osiągnięć zamiast patrzeć się na imperium zgniłe jak Cesarstwo Rzymskie
Mamy jeszcze Sarnie żniwo
Szczerze.... po latach stwierdzam, że to barachło. Owszem to miało swój urok jak był człowiek młodszy. Ale to jest generalnie barachło pokroju blok ekipy. Promowanie patologii. Zero dawnego artyzmu chłopaków ze Skurcza. Komercja.
Ja osobiście wolę "Wściekłe pięści Węża", aczkolwiek obie superprodukcje mi się podobają. Sceny walki, dialogi, Roman i chyba z pięciu Andrzejów😂. Może nie tak często jak do Potopu i Znachora, ale też do tego wracam🙂
Absolutnie NIE !
Brak osobowości aktorskich, świetnych scenariuszy czy najważniejsze: polskiego operatora kamery klasy światowej którego ujęcia będą niezapomniane.
Polska niestety się zepsuła i nie umie w filmy historyczne. Pewnie byli tak zachwyceni wakacjami od historii i idealizmem Disneya, (królem lwem zwłaszcza, bo to najważniejszy i najlepszy film zarówno okresu disnejowskieho idealizmu lat 90, jak i całego Disneya w ogóle, nic nie było lepsze, ani wcześniej, ani później. Rzecz jasna kocham Bambiego i Śnieżkę, między innymi, oczywiście, ale król jest tylko jeden) że dali sobie spokój, wiedzieli że nigdy Disneyem nie będą. Ale od 2005 Disney też się zepsuł, sama sequeloza i pixaroza. Teraz też. Skończyły im się pomysły (chociaż też mieli killa ładnych filmów, ale odrodzenie idealizmu było za krótkie, właściwie skończyło się zanim się zaczęło). Polska to już wtedy zaczęła przygłupie komedie romantyczne, bo nie miała pomysłów. Ale planeta singli była akurat świetna (1 i 3 część zwłaszcza, 2 to naciągana, niepotrzebna nikomu i robiona na siłę żenada) i 5 część listów do M. Jako tako się odradza. Kiedyś to było, a teraz nie ma. W ogóle zauważyłam że zawsze jak jest złoty wirk, idealizm, to to jest zawsze zapowiedź wielkiego upadku. Zawsze. I najczęściej jest bardzo krótki, ten disnejowski trwał 15 lat (1989-2005), po śmierci Papieża skończyła się historia. Mnie jeszcze ciekawi czemu nie ma polskich kreskówek z lat 90. Były w latach 60-80, a potem koniec. Może to przez Disneya właśnie. Piękny idealizm, któremu polskie bajki nie mogłyby dorównać, to sobie odpuścili.
Ja mam na przykład pomysł na dobry film, piszę obecnie scenariusz do niego. Będzie to horror o kobiecie, która cierpi po wypadku córki, w wyniku którego zapada w śpiączkę. Gotujcie się na liczne zwroty akcji, zlanie się rzeczywistości ze złudzeniem i pieśni kościelne (które będą oddzielać kolejne akty filmu)!
Powodzenia!
"Potop",niedościgniony wzór.Kocham ten film całym sercem.Pamiętam moment premiery.Wspaniałe widowisko.Ale to były inne czasy.Pozdrawiam serdecznie kinomanów.
Dawniej kinematografia mogła sobie pozwolić na takie budżety ze względu na to że co by nie wytworzyła to i tak wszyscy na to szli do kina po pare razy na jeden seans, bo tylko było kino i jeden kanał w telewizji. dzisiaj jest wszystko za darmo i na miejscu więc ludzie do kina chodzą tylko wybiórczo i to przeważnie na jakiś blok Buster opowiadający o dupie Marynie
Kończ wasć wstydu Oszczędź
Piękny film 😊
Co do Częstochowy to pamiętam jak zbudowano całą osadę pod murami, która potem spalono no i nie było wtedy zimy mimo że maiła być więc śnieg jest sztuczny, a sceny kręcono w okresie zimowym.
Dziś to z rozmachem nekręcą tylko film o tym jak żezaliśmy jakąś mniejszość i w ogóle jacy to jesteśmy żałośni. Wystarczy ostaszewska i stuhr i hollandowa za reżyserkę i mamy Oscara murowanego
Ale to by musiał być film o homoseksualnym esesmanie, ratującym Żydów z rąk polskich nazistów w polskim obozie śmierci.
@zubenelguboenupi o to to😂
@@zubenelgubenupi raczej czarnej ssmance
Mnie bardziej przeraża, że nie pokazali Warszawy oblężonej przez Polaków, bo widzowie byliby "zdezorientowani". Wiedza to jedno, książka to jedno, ale to pokazuje Polaków jako zapatrzonych w siebie kretynów, którzy nie są w stanie pojąć, że ich przodkowie mogli nie być tacy "bohaterscy", nawet jeśli chodzi o coś, co wydarzyło się trzysta lat wcześniej. Więc nawet w naszym ukochanym, klasycznym, najwspanialszym "Potopie" propaganda chlupie i chlupie, niczym deszcz w scenie pojedynku Wołodyjowskiego z Kmicicem.
@@ewelinaszczepanska3316 głupie gadanie. jesteś w tym gadaniu bardziej polska niż ci polacy których próbujesz obrażać.
Jędrusiowi nikt nie podskoczy. Pomijając sam film, to historia naszego polskiego Johna Rambo sama w sobie zamiata wszystkie inne historie.
Bardzo dobrym filmem historycznym ostatnich czasów jest film "Mistrz" o lasach Tadeusza Pietrzykowskiego - niestety podczas produkcji uległ on cenzurze historycznej i politycznej poprawności, ale bez tego nie mógłby w ogóle powstać. Dlatego też wcześniej warto przeczytać choćby książkę Bokser z Auschwitz.
Chłopi chyba ostatnio to film który zrobił największe wrażenie przygotowali go 5 lat
A i tak gorszy niż wersja z PRL-u
@@finezyjnafantazja2495 Wow! A ta animowana ekranizacja "Chłopów" podobała mi się niemało. Oglądnąłem [obejrzałem] w całości już dwa razy. To tamta starsza wersja "Chłopów" to arcydzieło, które ja oglądałem tylko fragmentami, gdyż nie potrafiłem się wciągnąć w fabułę.
0:40 uf a prawie dałem się nabrać na te 50 lat
Prędzej zrobimytdobry film historyczny niż Polska odniesie sukces w piłce nożnej
Mój dziadek był w tamtym czasie taksówkarzem, woził aktorów na Jasną Górę, np: Olbrychskiego.
Można by zrobić film lub lepiej serial na podstawie Dzikowy skarb Bunscha, ale wysoko budżetowy.
Bardzo ciężko będzie przebić, obawiam się że niestety z różnych przyczyn, także zewnętrznych, będzie to niemożliwe... Rynek filmowy strasznie jest nasycony 🙁 No ale może się to kiedyś zmieni...
A propos Potopu, w oryginale mimo różnych zawirowań, to absolutny majstersztyk... Szkoda, że nie padło nic odnośnie rekonstrukcji i realizacji takiej wersji 🙁
Nie wiem, ale mnie superprodukcja też kojarzy się z tym, że w pierwszoplanowych rolach obsadzone są aktorzy z aktualnej topki. I tak mi się wydaje, że Zemsta z Polańskim jako Papkinem mocno aspirowała. mimo, że scenografia dość ograniczoną była :)
Potop psy i dzień świra trzon polskiego kina
OOOO tak ,,Kos,, Pawła Maślony, mam z tym filmem rodzinne powiązania:) Uwielbiam ten film
,,Potop" to Kanon polskiej kinematografii; jeden z najważniejszych filmów w historii polskiego kina, ba!, w historii europejskiego filmu historycznego. Nie zapominajmy o obrazach "Faraon" i "Krzyżacy", które dorównują jakości w fabule, w historycznych nawiązaniach, grze aktorskiej i ogólnemu rozmachowi całości, które to aspekty tak bardzo zaznaczały się w ,,Potopie". Nigdy, ale to nigdy nie widziałem filmu Hoffmana, który obecnie obchodzi piękną rocznicę... w całości. To dla mnie dużo większe wyzwanie niż seans któregoś z filmów z Trylogii TLOTR w wersji reżyserskiej. Najlepszym rozwiązaniem dla seansu ,,Potopu" jest potraktowanie tej polskiej filmowej Epopei jako serial 4 czy 5 odcinkami po standardowe 50 minut. Wtedy byłby to jeden z najbardziej wyjątkowych seriali historycznych w dziejach produkcji europejskich.
Nie, nie nakręcą w najblizszych dekadach lepszego filmu. Aktorzy wymarli lub się wykruszają, zaś tych co potrafią grać jest garstka. Ale czy aby potrzebujemy superprodukcji?
Żeby ktokolwiek realnie zainteresował się producją Potopu, to nowa Lalka oraz Chopin muszą być sukcesami kasowymi
Lepszy był wcześniej: Rękopis znaleziony w Saragossie
I dalej nie mogę uwierzyć że potop trwa aż 6 godzin
obecnie nikt nie robi superprodukcji na 5 godzin siedzenia w kinie, to po porostu nie do przyjęcia.
Ale serial na Netflix albo HBO Go czy jak to się teraz tam zwie czemu by nie?
@@nukultus9432 może i racja ale film a serial to jednak różnica
Kocham Potop, ale nie rozumiem tytułu Lepszy od czego i dlaczego inne filmy miałyby być od niego gorsze? Niby dlaczego "Potop" jest lepszy od "Chłopów", "Faraona", albo "Wodzireja"?
Filmy PRL-u to przykład że mimo trudności i braków w budżecie czy technologii można było stworzyć filmowe dzieło ❤
sporo tego było, tak z pamięci wymienię ot choćby
Wolne Miasto
Westerplatte
Pan Wołodyjowski
Potop
Do Krwi Ostatniej (choć poziom propagandy przebił sufit)
@@aaronlaskowski6363 Hubal, Krzyzacy
W ostatnich latach z polskich filmów historycznych podobał mi się choćby Jack Strong
Pełno tam przekłamań historycznych
Brakuje takich filmów. Efekty praktyczne na plus.
Zrobili: "Ogniem i Mieczem". Wyjaśnione, dziękuję, do usłyszenia ;)
Ostatnio z żoną obejrzeliśmy (do połowy) "Cichą ziemię", film fatalny okraszony banałami. Próbowaliśmy sobie przypomnieć jaki polski film z ostatniej dekady był interesujący i zwyczajnie fajny. Wyszło nam że do udanych produkcji należą Bogowie i Sztuka Kochania. Gdy się głębiej zastanowiliśmy to wyszło nam, że filmy biograficzne są ostatnim bastionem gdzie jeszcze coś polskim filmowcom wychodzi (od czasu do czasu) dobrze, ale jeśli mowa o oryginalnych scenariuszasz to niestety tutaj jest czarna rozpacz i strach przed włączeniem filmu :)
Problem wszystkich nowych filmów jest taki, że nie powstają w oparciu o prozę Sienkiewicza. Z automatu najważniejszy element każdego filmu, czyli scenariusz po prostu nie będzie wystarczająco dobry.
Że co? Zdziwienie że po wejściu do UE Polska nie zdobyła się już na żadną superprodukcję? A to nie po to do UE została przyjęta, żeby tak właśnie było?
Sam Hoffman nie powtórzył tego sukcesu. Zrobił Ogniem i mieczem, który jest cukierkowy podług Potopu. A film (Ogniem...) jest z 1999 roku. Od Potopu minęło 25 lat a reżyser miał wtedy 67 lat i chyba miał już pewne rzeczy w dup.. Nie ma co porównywać. Te filmy są jak noc (Potop) i dzień (Ogniem...). Szkoda. Ale co robić??
Sub leci. Ciekawy kanał, dzięki :)
Ogniem i Mieczem też jest genialne!
Ale akurat muzyka była w "Potopie" słaba w porównaniu do późniejszych filmów Hoffmana
Ogniem i mieczem wymiata pan Tadeusz wymiata Dziady wymiatają chłopaki nie płaczą nigdy nie mów nigdy troszeczkę Róża czy różyczka Jak się pozbyć cellulitu bitwa pod Wiedniem
Nikt inny nie mógłby zagrać Nerona tak jak mistrz Bajor!
Jest lepszy film niż Potop. Są "Popioły" Andrzeja Wardy na podstawie powieści Stefana Żeromskiego.
nie
To sa jakieś projekcje wysiłkowe.
Widzowie już dawno orzekli.
O Hobbita kręcili kilka lat i po 14 godzin dzienie na planie w kostiumach, więc można, to w materiałach dodatkowych na br jest
Powiem tak Hollywoke może w tej chwili całować stopy Polskiej Prdukcji Filmowej, mamy lepsze scenariusze, lepszych scenarzystów, lepszych filmowców i aktorów, którzy wciąż potrafią grać a nie spędzają wolny czas na pouczniu nas maluczkich.
Dokładnie. Nawet ta wyśmiewana przez ten kanał Bitwa Wiedeńska jest lepsza. A to po prostu dlatego że polskie kino nigdy nie romantyzowało przemocy i nie wtłaczało konsumpcjonistycznego podejścia w umysły. A w okresie od PRL-U do początku lat 2000-tych też nie romantyzowania toksycznych lub przemocowych związków w filmach
Wydaje mi się, że w kinie PRLu to było dość częste aby w ramach jednego serialu, czy uniwersum obsadzać tego samego aktora kilka razy.
NIE bo: nie mamy już takich wielkich reżyserów/wizjonerów, nie mamy takich wielkich aktorów, nie ma prl-u... NIC NIE MA :) :) :)
Dlatego w Polsce niestety ale nie powstanie film o bitwie pod Kircholmem 1605, Kałuszynem 1610, Odsieczy Wiedeńskiej, Konstytucji 3 Maja, Insurekcji Kościuszkowskiej, Rozbiorach 1772-1795, Powstaniu Listopadowym czy choć by Bitwie Warszawskiej. To byłby by ciężkie i długie filmy w realizacji. Oprócz kasy potrzebny byłby dobry scenariusz, nie wspominając już o castingu czy scenografii.
Eurokołchoz i czerwona zaraza nie pozwoli - Polacy są wynarodawiani i takie filmy nie mają prawa powstać.
Odsiecz Wiedeńska i 1920 było.
@@cybularzale te filmy nie są tak dobre i widać tam dużo błędów.
Powinny powstać; miejmy nadzieję
W Polsce nie ma dobrych scenarzystów.
Inni ludzie, inne doświadczenia, inne podeście do pracy - postacie są bardziej wiarygodne, taśma filmowa ma subtelną miękkość a radość tworzenia nie była tak przesłoniona kasą
Tak jak książka "Potop" jest największym dziełem polskiej literatury tak jej ekranizacja jest największym dziełem polskiej kinematografii. To nie jest przypadek. :)
Ta książka jest arcydziełem...?
To żart czy jaja sobie robisz?
,,największym dziełem polskiej kinematografii"
jaja sobie robisz?
Tak, choćby odrobinę młodsza "Ziemia obiecana". "Potop" zresztą wcale nie jest taki dobry. Wolne tempo, dłużyzny, mnóstwo ważnych wątków pominiętych kosztem tych mniej ważnych, słabo ukazana wojna oraz groza całego "potopu"... Liczę kiedyś w dalszej przyszłości na "remake", najlepiej w formie serialu. To jest o ile polska kinematografia kiedyś w przyszłości wróci do jakiegoś poziomu.
"Wolne tempo" *** Spróbuj tylko ruszyć to "wolne tempo" to zaraz wyjdzie z tego typowe współczesne gówno, nad którym wszyscy łamią sobie głowy dlaczego, ach, dlaczego nim jest.
Ktoś chyba zapomniał o całkiem udanym "Szwadronie"...
Wolę Ziemię Obiecaną❤
Uwielbiam Potop Hoffmana
Najciężej to było tą IKEA'ę pod jasną górą wybudować w kilka dni.
🙂 Jaką IKEA'ę? Ja naprawdę nie wiem o co chodzi! Wały jasnogórskie jak stały, tak stoją. To nie jest dekoracja filmowa. Wały jasnogórskie [a więc te mury] zawsze były. Jedynie w XIX wieku na polecenia cara doszło do zmian. Niegdyś wzgórze z widocznymi fragmentami wapiennych skał stało się łagodnym wzgórzem z bogatą roślinnością. Nasyp ziemi [na tę roślinność] wpłynął na wysokość murów obronnych Jasnej Góry ["Wałów Jasnogórskich"]. Poza tym car - jeśli dobrze pamiętam - kazał nieco je obniżyć [Częstochowa była od 1815 r. w zaborze rosyjskim]. I ostatecznie wały wyglądają [lub może nawet są] trochę niższe niż w czasie, gdy doszło do oblężenia Jasnej Góry podczas najazdu szwedzkiego w 1655 r. [17/18 listopada - 26/27 grudnia roku 1655]. W filmie "Potop" te wały nie były wyższe.
@@tomcioraj1464 Nawiązanie do potopu z Galaktycznych Lektur
Aktor Lomnicki "Pan Wolodyjowski" jest ciekawa postacia... Szkoda ze nie zrobiono zadnego polskiego filmu "science fiction" z nim w roli glownej...
2:51 nimo że miał korzenie nie zdecydował się....................a to w pogromach pytali żydów czy się zdecydują zkorzystać z kamienowania? Gdzieś się pogubiłem.
Pytanie jest źle zadane .
Filmów lepszych niż "Potop" jest mnóstwo.
Nie trzeba czekać na "Kiedyś".
Żeby zrobić równie dobry film potrzebujemy: budżetu - ale zakładając, że go mamy, to nie możemy bać się go wydać. Według mnie jednym z głównych problemów jest strach przed włożeniem większych pieniędzy w produkcje, przez co powstają w większości średniaki albo wręcz słabizny, które niewiele zarabiają. A gdyby włożyć w film więcej, to będzie on lepszy - większa widownia - większy zarobek. Hollywood się nie boi (wiem, może niezbyt dobre porównanie, bo tam mają zupełnie inny budżet ALE) i w większości tworzy dobre firmy, które zwracają się kilkakrotnie. Plus co już widziałam padło w komentarzach - aktorzy. Przemysłem filmowym kierują starsze osoby, które młodym i zdolnym (bo tych niezdolnych się wpuszcza, bo znajomy znajomego itp a że nie ma talentu to się wytnie) nie pozwalają wejść do świata filmu. Trzyma się te same powtarzające się twarze, że już nie chce się oglądać kolejnego filmu z takim Karolakiem np, bo ileż można. Potrzebujemy więcej dobrych i młodych aktorów. Do tego dochodzi umiejętność napisania dobrego scenariusza, dobrych lokacji, montażu i udźwiękowienia, które od lat u nas leży i kwiczy. Jak chociaż te rzeczy (pomijając pieniądze, bo to w teorii najtrudniejsze) się nie zmienią, to niestety polska kinematografia też się nie zmieni i wciąż będziemy robić słabe filmy.
Ja na polskie produkcje nie chodzę od dawna, bo zwyczajnie szkoda mi na nie kasy. Raz chciałam iść na film, ale potem obejrzałam recenzje i się okazało, że wyszedł mega słaby, więc dobrze zrobiłam, że ostatecznie się nie wybrałam. A kiedy idę na zachodnią produkcję, przeważnie się nie zawodzę. Coś może być słabsze, a nie wybitne, ale dalej jest to (niestety) dużo lepsze od polskich tworów
"Raz chciałam iść na film, ale potem obejrzałam recenzje i się okazało, że wyszedł mega słaby, więc dobrze zrobiłam, że ostatecznie się nie wybrałam". Film wyszedł słabo czy recenzja wyszła słabo? To nieważne, co się komuś podoba, ważne co się Tobie podoba.
@@tomcioraj1464 Film. Ta dokładnie omówiona recenzja (video) zarówno fabuły, jak i wykonania technicznego wystarczyła mi, aby wiedzieć, że produkcja jest mega słaba i nie mam ochoty tracić na nią czasu
@wikicosplayland2005 Jestem ciekaw(y), o jaki film chodzi i kogo była to recenzja.
Przykładem filmu, który z zachwytem odbierany jest nawet przez zagraniczną widownię, a zbierał bardzo negatywne recenzje w Polsce jest "1920 Bitwa Warszawska". Nie wiedziałem, że można tak zohydzić ludziom film. Rozumiem, że oczekiwania były duże, ale film nie ocenia się po oczekiwaniach. A to co wychodzi z Hollywood - nieważne jak bardzo absurdalne, nielogiczne i kiczowate - często jest oceniane wyjątkowo dobrze. Coś z naszym narodem jest nie tak.
@@tomcioraj1464 Chodzi o Gierka, a recenzja była u Na Gałęzi
Cóż, niestety to tak jest, że hollywoodzkie filmy (przynajmniej w jakiejś części), nawet jak słabsze fabularnie to się jakoś dobrze ogląda. Film nie musi być wybitny. Jestem zdania, że Polacy to filmy umieli robić kiedyś, starsze produkcje są naprawdę dobre. Dziś jakoś się do tego nie przykładamy. Wrzucić przemielone x razy twarzy, jakąś fabuł i ci co mają to i tak obejrzą. Resztę co myślę, napisałam w pierwszym komentarzu
11:55 - nasz bohater ;)
"Krzyżacy", to najlepsza polska superprodukcja. 😎
Z zagranicy, to np. "Kleopatra" lub "Spartakus".
Niestety, "Krzyżacy" brzydko się zestarzeli a "Potop" nie.
Aż żałuję że nie wyszło wersji reżyserskiej "Potopu".
Lepszego filmu historycznego w obecnych czasach nie dało sie zrobić jak dla mnie.
ale Potop tak srednio historyczny zarowno ksiazka jak i film na niej oparty
@@doriansokoowski9777 Podobnie "Quo Vadis". Która jest głównie (właściwie jedynie) oparta na Swetoniuszowych uprzedzeniach i bredniach. Całkowicie mając w dupie np. pojawiającą się obronę Nerona u Józefa Flawiusza.
Tak zrobią, ale jak się dwie niedziele do kupy zejdą!
Nie zrobią. To jest najlepszy polski film.❤
W sobotę zmarł Kris Kristofferson aktor i piosenkarz. Może odcinek o nim?
Dziwić się, ze ogniem i mieczem jest najgorszą ekranizacją skoro w role Wołodyjowskiego wcielił się pulchny zamachowski, a Pan Zborowski mial wspolnego z Longinem tylko wzrost
No nie do końca, Hoffman nie zamieścił w Potopie najważniejszej sceny z całej książki, kiedy Kmicic ratuje Sorokę, swego wiernego sługę i żołnierza, ten dumny wielki rycerz klęka i upokarza się przed Bogusławem. Jakbym obejrzał Potop znowu to by pewnie jeszcze parę takich kiksów wylazło. Wyczyny Hoffmana w Ogniem i mieczem to już szczyt błazeństwa, "poprawia" teksty Sienkiewicza, Husarze taplający się w błocie i spadający z koni, szlachta puszczająca "bengale" na Kozaków. No dno.
Ciągle sobie zadaję pytanie jak ten sam człowiek który zrobił "Potop" mógł zrobić "Ogniem i mieczem". Musiał się chyba podczas produkcji bardzo źle czuć.
13:42 ja ci dam najgorszy z całej trójki
Najlepszy był
Czy byłaby możliwość udostępnienia widzom wersji reżyserskiej POTOPu, nieocenzurowanej?
Tylko Ogniem i Mieczem, oczywiście wersja czteroodcinkowa, każdy po godzinie
Potop super film zgadzam się z twoja teza. Patryk Vega kiedyś nakręcił serial pitbull który był wielkim sukcesem później jak już robił filmy z własnej kieszeni nie do skoczył do tego poziomu 😢
a mnie się podoba Czterej Pancerni i Pies🤣🤣🤣
*Oglądałem ostatni raz potop w 2014.. Od tamtej chwili zapomniałem że jest z 74.. Naprawde gdzies z tyłu myslalem ze jest z lat 90*
Trzeba przyznać że Kulm pasuje z twarzy do Szopena.
W 1:57 wkradł się błąd. Nie radziecka tylko rosyjska ekranizacja