4:36 Sam pracuję na takim busie. Jak zbliżam się do prawo skrętu, lub czekam na zmianę świateł przed prawo skrętem, to namiętnie obserwuję prawe lusterko wypatrując rowerzystów, śmigam min po Niderlandach, a tam to dopiero się dzieje..... Wystarczy trochę dobrej woli i skupienia na drodze.
Akurat bulwary nad Wisłą to osobny temat.. Układ ŁAWECZKA || ŚCIEŻKA ROWEROWA || CHODNIK powoduje że piesi mieszają się z rowerzytami Do tego siedząc na ławkach często masz nogi na ścieżce rowerowej.
O to to. Miejsce, które w założeniach miało rowerzystom ułatwiać przejazd przez miasto, jest omijane, bo totalnie opanowane przez spacerowiczów i hulajnogi. Strach tamtędy jechać.
Fasktycznie, tam są ławeczki przylegające do drogi rowerowej :) Ktoś to przecież projektował, później ktoś zatwierdził itd i nikomu nie wydało się to nieprawidłowe?
Szkoda ze nikt nie wspomniał o tym, ze rowerzyści maja zakaz poruszania się droga, na której znaki dopuszczają większa prędkość niż 50 km/h ... w znakomitej większości rowerzyści maja to gdzieś i nawet pomimo istnienia ścieżki po jednej stronie drogi wola tamować ruch samochodów
@@PatrykZmijewski skąd Pan wziął tę informację o zakazie poruszania się przez rowerzystów drogą na której ograniczenie prędkości jest powyżej 50km/h? Jaki konkretnie przepis tego zabrania?
@@PatrykZmijewski "Szkoda ze nikt nie wspomniał o tym, ze rowerzyści maja zakaz poruszania się droga, na której znaki dopuszczają większa prędkość niż 50 km/h" Nie ma takiego przepisu.
Jestem rowerzystą, dużo jeżdżę codziennie, mieszkam w Krakowie. Bardzo dziękuję za ten odcinek, jeden z nielicznych który jest w miarę obiektywny. Zgadzam się z prawie wszystkim co zostało powiedziane. Zwłaszcza ta uwaga, żeby korzystając z przejazdu rowerowego UPEWNIĆ SIĘ że kierowca mnie widzi. Niby będzie to wina kierowcy jak będzie wypadek, ale co mi po tym??? Zawsze nawiązuję z kierowcą krótki kontakt wzrokowy i dopiero jadę. Pan Marek bardzo "twardo" postawił tutaj sprawę: po chodnikach i przejściach dla pieszych rowerem nie jeździmy. Osobiście się z tym nie zgadzam, sam czasem tak jeżdżę ALE... za każdym razem jest to decyzja którą podejmuję patrząc i ważąc czy lepiej pojechać ulicą czy chodnikiem. Jeżeli na ulicy panuje bardzo duży ruch, a mój przejazd sprawiłby że za mną ustawiłby się "sznur" samochodów, a obok mam puściutki chodnik to jadę chodnikiem. Za każdym takim razem zachowuję jednak postawę "jestem tutaj gościem". Dziękuję za zwrócenie uwagi na niestety fatalne zachowanie pieszych na ścieżkach rowerowych. Wiele razy już zostałem upomniany przez osoby starsze że jeżdżę po chodniku mimo że to już od kilku lat jest ścieżka pieszo-rowerowa. Kiedy jadę ścieżką pieszo-rowerową z wydzielonym pasem rowerowym i obok mnie idą piesi to po latach doświadczeń jestem już gotów na wszystko. Mogą ni z stąd ni zowąd nagle wejść na część dla rowerów, są gdzieś w innym świecie, gadają przez telefon i dopiero kiedy udaje mi się zahamować, prawie spadając z roweru, to jakby "wybudzają się" i oglądają na wszystkie strony co się dzieje i gdzie są.
Tyle że w pewnym momencie może się okazać że na ten "puściutki" wybiegnie jakieś dziecko, wytoczy się jakiś pijak albo wyjdzie starszy pan z pieskiem,, nie spodziewając się roweru. Rower to pojazd, a miejsce pojazdów powinno być na jezdni lub wyznaczonej drodze oddzielonej od chodnika. Jak dla mnie nie powinno być w ogóle czegoś takie jak ciągi pieszo-rowerowe. Szczególnie że coraz częściej wydziela się je na wąskich chodnikach, gdzie obok szeroka jezdnia z której bez problemu można by wydzieli pas dla rowerów.
Zgadzam się z Panią! Mimo że jestem dorosłym mężczyzną też czasami jeżdżę po chodniku. Ulice są wąski i niebezpieczne! Mało kto zachowuje odstęp! Po prostu boję się!
@@darekinny2908 Dokładnie, przepisy przepisami, ale trzeba się nawzajem rozumieć i szanować, a nie wjeżdżać na przejazd rowerowy z pełną prędkością nie patrząc na nic "bo mogę".
4:35 jezdze ciezarowymi czesto po miastach, i jak mam skrecac w prawo, przecinajac sciezke rowerowa, lub przejscie dla pieszych zawsze mam schize ze mi ktos tak wjedzie jak na nagraniu, doczego bardzo czesto jest blisko w swojej 6 letniej karierze (odpukac w nie malowane) jeszcze nie mialem takiej sytuacji, ale licze sie z tym ze predzej czy pozniej taki dzien nadejdzie, i jak ktos to czyta, dajcie przejechac kierowcy ciezarowego czy busa, jesli sami go nie widzicie, a nawet jak go widzicie dla swojego bezpieczenstwa upewnijcie sie ze i kierowca was widzi, macie pierwszenstwo, ale co wam z tego pierwszenstwa jak mozecie tego nieprzezyc
Dobra konkluzja prowadzącego już po pierwszym filmiku, kierowca Kii nie spojrzał dokładnie i ruszył to się powtarza na kolejnych filmikach np. już w 2:12 rowerzysta nie jechał szybko, zwolnił przed przejściem jeśli kierowca go nie widział to również nie widziałby go gdyby ten rower prowadził. Tak samo w 3:49 co to zmieniło że był pas dla rowerów jeśli kierowca nie patrzy co się dzieje na drodze? Przepis o prowadzeniu roweru przez przejście to tylko regułka jeśli zarówno kierowcy jak i rowerzyści nie będą patrzeć co dzieje się wokół nich.
Podsumowując, wszyscy wyzywają wszystkich i myślą wyłącznie o sobie, prezentując roszczeniową postawę. To nie rowery, chodniki czy samochody są problemem, tylko ludzie.
@@panas1122 Oglądając materiały na tym kanale twierdzę, że jednak to stwierdzenie mogłoby się odnosić także na kierowców. Ośmielę się wysnuć wniosek, że po prostu, większość ludzi to ludzie mało inteligentni, głupsi. Kierowcy się wkurzają na rowerzystów, bo źle jeżdżą, rowerzyści wkurzają się na pieszych, bo chodzą jak święte krowy po ich infrastrukturze, piesi wkurzają się na rowerzystów i kierowców, bo nie mogą spokojnie pójść na spacer. Z tym, że nikt nie zauważa błędu w sobie, tylko we wszystkich dookoła.
1:19 Jeśli było zielone światło dla pieszych to wina jest obopólna. Rowerzysta wjechał zamiast zejść z roweru, ale kierowca nie spojrzał, nie upewnił się czy ktoś nie idzie, nie zbliża się szybko. Rowerzystka poruszał się z prędkością szybkiego marszu 6-8km/h więc nie widzę powodu, by kierowca miałby nie zauważyć człowieka. Oboje powinni dostać mandat i tyle. To podobna zależność jak przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu. Ktoś wyprzedza w niedozwolonym miejscu, ale drugi kierowca, który skręca w lewo nie upewnia się czy coś jedzie. I dochodzi do kolizji. 4:45 Należy obserwować drogę dla rowerów przed zakrętem, a nie w chwili skręcania. Podobnie jak ze zmianą pasa ruchu, włączamy kierunkowskaz patrzymy w lusterko i jak nic nie jedzie zmieniamy pas. Należy patrzeć za wczasu czy ktoś jedzie DDR. Należy obserwować nie tylko ulicę, ale to co się dzieje wokół.
Każdego dnia napotykam , jako kierowca, wiele "instalacji" których zadaniem jest "dyscyplinowanie " kierowców. Lecz jeszcze nie natknąłem się na choćby nieśmiałe próby dyscyplinowania pieszych lub rowerzystów . Daleki jestem od wniosków typu: wszyscy kierowcy to piraci a rowerzyści to idioci .Motocykliści to debile. Każdy, podkreślam każdy użytkownik drogi lub przestrzeni publicznej ma równe prawa i powinności wynikające z Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.
5:40 Panie Marku, bardzo częste są sytuacje, kiedy kierowca widzi rowerzystę, a mimo to zajeżdża, albo wymuszając pierwszeństwo, albo przy włączaniu się do ruchu. Ja dzisiaj miałem taki przypadek, wracając z pracy, kiedy pan wyjeżdżał z parkingu, widział mnie, a mimo to wymusił. Dobrze że hamulce sprawne, ale rower podskoczył. I tym bardziej niezrozumiałe, że to było po 18-ej, przy stosunkowo małym ruchu - za mną nic nie jechało. Kierowcy wyjeżdżający z parkingów, posesji, notorycznie nie ustępują pierwszeństwa, czasami zupełnie bezmyślnie, kiedy naprawdę można pojechać kilka sekund później bez wymuszania.
A jak rowerzyści po chodniku jeżdżą to dobrze codziennie mogę zobaczyć jak krakowscy rowerzyści po chodnikach poruszają się a czasami nawet obok jest ścieżka
Od rowerzystów nie egzekwuje się znajomości przepisów, zachowują się jak święte krowy, bo i tak oberwie się zawsze kierowcy samochodu... kierowca auta ma przewidzieć wszystko, rowerzysta nie, on nic nie musi, a jak uszkodzi auto i ucieknie z miejsca zdarzenia to ze świecą szukać
Jeżdżę codziennie rowerem przez cały rok do pracy (Lublin) i dla mnie rowerzyści na chodnikach też są zagrożeniem - nie bardzo wiem co się stanie, gdy takiego ancymona potrącę na przejściu dla pieszych - do takich sytuacji dochodzi zwykle raz na tydzień. Policja nie reaguje, straż miejska również. Mało mnie obchodzi, że ktoś boi się jeździć ulicą - nikt nikogo nie zmusza do jazdy rowerem, ale ciekawi mnie kto zapłaci za leczenie - moje, gdy ktoś taki właduje mi się na przejście prosto przed moje koło.
Sam jeżdżę na rowerze i wiem że jak masz zielone na przejściu lub przejeździe rowerowym to nie oznacza że można jechać- z samochodem nie masz szans, co z tego jak ubezpieczenie dostaniesz a kierowca zalapie się na zawiasy a rowerzysta na wózku inwalidzkim do końca życia...
A bo gdyby w 1:40 był przejazd dla rowerzystów obok tego przejścia to kierowca by się zatrzymał... Skończyłoby się tak samo, mimo że rowerzysta miałby pierwszeństwo. Nie popieram, oczywiście, łamania prawa, a więc jazdy rowerem po przejściu, ale jestem przekonany, że obecność czy też brak przejazdu rowerowego, a wiec tych dodatkowych dwóch linii obok przejścia, ma znikome znaczenia dla kierowców jadących po jezdni w kwestii zachowania ostrożności.
@@skrecwlewo8206 i myślisz ze kierowcy biorą to pod uwagę? Z tego co mówisz są jeszcze bardziej niebezpieczne od pasów. Zbliżając się do przejścia dla pieszych muszą zachować szczególną ostrożność i w razie konieczności zatrzymać pojazd. Jak to wyglada w praktyce? Gdyby wszyscy zachowali zdriwy rozsądek uważali i zwalniali kiedy trzeba nie byłoby tematu.
A co do wyprzedzania... a rowerzyści jak wyprzedzają z prawej strony czy przed przejściem dla pieszych to jest zajebiście, wspaniale... nie mówię iż kierowcy są zawsze idealni, ale rowerzyści mają więcej "za uszami"
@@skrecwlewo8206 a rowerzysta wie o czymś takim jak martwe pole lusterka? Dlaczego często się pchają widząc iż ktoś dojeżdża do skrzyżowania z zamiarem skrętu w prawo? Sami wtedy się proszą o nieszczęście
Ostatnio więcej jeżdzę do pracy na rowerze (jako widz JB prawie zawsze przepisowo) i nie ma dnia, żebym nie musiał gwałtownie hamować przez pieszych lub nieuważnych i spieszących się wszędzie kierowców. A co do rowerzystów to większość jeździ jak chce, łamią każdy możliwy przepis jaki jest do złamania. Polskie drogi to taka wybuchowa mieszanka: nieznający przepisów uczestnicy, kiepska i niebezpieczna infrastruktura, policja nastawiona na nabijanie mandatów, a nie na poprawę bezpieczeństwa, niskie kary itp.
Ten w czerwonym to ma u mnie plusa za styl. Co do tego na bulwarze to zapewniam, że on jeszcze nie zapierdala. Na moje oko to góra 20/h Tak wiem, że to dużo na chodnik ale to nie jest chodnik. Jak by ktoś rowerem na drogę szybkiego ruchu wjechał to pretensje były by do tego rowerzysty czy do aut co to prędkości nie dostosowały? No więc właśnie. Sytuacja analogiczna. Co do piesków na smyczy to prawda. Z nimi jest problem taki, że po pierwsze często poruszają się nienaturalnie a po drugie to jak babcia idzie z jednej, a piesek na sznurku z drugiej, to tego sznurka często nie widać. Potem albo rowerzysta wpada w takie wnyki podduszając pieska i wyrywając babci ramię albo piesek z kwikiem przelatuje zaraz przed kierownicą. (czasem nie zdąży) I nie zrozumcie mnie źle ja nie z tych co to rowerówka dla rowerów kropka. Jeśli ktokolwiek na czymkolwiek jest w stanie na takiej utrzymać te minimum 15/h ale nie będzie przy tym zasuwać ponad 40/h to ok. Jak dwóch psiarzy musi się wyminąć i im chodnika nie starcza bo pieski nerwowe to luz. Byle by na tych ścieżkach spędu bydła nie robić. A zanim kto zacznie na tę moją opinię bat kręcić to niech sobie tego rowerzystę na autostradzie przypomni. On jest dla kierowców pieszym rowerzysty. Teraz co do przejeżdżania przez pasy. Ja rozumiem prawo. Ale tak praktycznie myśląc to nie ono (to przejeżdżanie) samo w sobie jest problemem ale sposób wykonania. Jak się kto kierowcy nagle wpierdzieli to jakie ma znaczenie czy to były pasy czy przejazd? No bo czy on wjechał czy wbiegł, czy miał pierwszeńśtwo czy nie. To i tak nie dał temu kierowcy czasu na reakcję. Jeśli na spokojnie podjechać i dać się zauważyć to nieraz taki kierowca i tak na spokojnie się zatrzyma, puści i jeszcze zamiast mordę wydzierać to się ucieszy, że mu szybko ktoś drogę opuścił zamiast dreptać niewiadomo ile. (No chyba, że taki bez mordy nie umie, bywa) Trzeba do tego z głową i obustronnym zrozumieniem ale też żeby sobie nie utrudniać. Na rowerze dać się zauważyć ale w aucie ścieżki traktować jako dodatkowe pasy ruchu (tyle że z zakazem wjazdu rzecz jasna). Nie ma też co się spuszczać jeśli rowerzysta nie zasiądzie. To samo w sobie nikomu nie szkodzi. Aut też nikt nikomu przez pasy przepychać nie każe. Tak swoją drogą to zamiast tego pierwszeństwa dla rowerów na ścieżce to jak dla mnie lepiej sprawdził by się bezwzględny STOP przed przejściem po którym rowerzysta był by w prawie jak pieszy. On stoi i go widać a auto tak czy siak staje po przepuścić musi. Potem to już nie ma znaczenia jak kto drogę przekracza i w sumie dla każdego im szybciej tym lepiej.
Sam jeżdżę rowerem , ale jak widzę ,, rowerzystów" ze słuchawkami na uszach, spoglądających w telefon, przejeżdżających bardzo szybko przez przejścia rowerowe to nic dziwnego że są takie zdarzenia. Jest brak poszanowania dla drugiego uczestnika ruchu drogowego, nie ma nic gorszego jak rodzice z małymi dziećmi przejeżdżają rowerami przez przejścia dla pieszych!!! Nawet moi 6 letni synowie wiedzą kiedy można a kiedy jest to wykluczone. Pozdrawiam serdecznie 🤚👍 z Białegostoku 🙂
Ostatnio jechalam za jednym typem na rowerze ulica ze specjalnymi "ogrodkami" na jezdni, aby ludzie nie przekraczali limitu predkosci. Jechal caly czas z telefonem, nawet nie jakos wolno. Mial telefon w rece i w ostatniej sekundzie zdolal wyminac przeszkode nie wpadajac w krzaki. Czy to go zmowytowalo do schowania telefonu? Nie! Dalej jechal, nie zwracajac uwagi na moj smiech i komentarze, aby schowal telefon. Przejechal na czerwonym swietle (nadal patrzac w telefon) i tak sobie samobojca jechal nie zwracajac uwagi na wszelkie przepisy. A kara za jazde z telefonem od 2019 jest 95 euro (= 400 zl) i ogolnie musze przyznac, ze ilosc osob z telefonem w reku naprawde zmalala w porownaniu z 2018 (szczegolnie jest to widoczne w Niderlandach, bo tyle osob) i teraz tam gdzie meszkam moze 1% ludzi spotykam z telefonem.
Rowerzyści są bezkarni, a połowa nie zna przepisów i nie potrafi przewidywać. Dodając do tego bezkarność kierowców + ich bezmyślność = tragedia. Dużo jeżdżę, zarówno rowerem jak i samochodem, i obserwuję, że z roku na rok jest coraz gorzej. Każdego tygodnia mam kilka/kilkanaście bardzo niebezpiecznych sytuacji. Jadąc samochodem przez miasto trzeba mieć za to oczy dookoła głowy, bo to teren gdzie rowerzystom się zawsze śpieszy. Agresja, chamstwo i brak poszanowania. Na rowerze mam już nawet kamerę i przypięty gaz pieprzowy. W samochodzie wideorejestrator. Co dalej? 😏 Naród wspaniały, tylko ludzie ku*wy.
@@wertumnus Oho, widzę, że zaczyna się. Należę do grupy, która chciała by, aby po polskich drogach jeździło się bezpiecznie. Gaz wożę dlatego, że rzeczywistość potrafi rozczarować, a moje marzenie wydaje się dosyć odległe.
@@wertumnus Broń? Też mi porównanie. Jeśli ktoś mi wyskoczy z łapami i nie będzie wyboru to jest jakaś ochrona. Rozumiem, że to tak samo jakbym zastrzelił typa? Gaz przydaje się też w przypadku wściekłych psów na wioskach.
Ty byś tylko karał jak król. czy my mamy funkcjonować tylko wobec systemu kar, represji, restrykcji, reżimu? ukarać to każdy głupi potrafi, ale wskazać błąd, pouczyć, wytłumaczyć, wyjaśnić, przestrzec to już nie. no dobra ukarzesz tych tych na górze?
Krzysiek wszystko miesza na łapu capu. najwyraźniej się za bardzo podniecił i wczuł w rolę, wziął do serca misjonarstwo drogowe i się pogubił oraz zbłądził.
@@wertumnus Sprawdź w Dallas,San Antonio, Houston, ile jest morderstw w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Następnie sprawdź miasta we Francji, Niemczech...itp, podobnej wielkosci w Europie, gdzie broń jest zakazana. Nie wierz w propagandę, ze bezpiecznie społeczeństwu z kwiatkiem w ręce.
Ścieżka rowerowa powinna być oddzielona od chodnika jakąś fizyczną barierą, nawet pas zieleni jest o wiele lepszy niż wymalowana linia. Gospodarze dróg, zamiast budować prawdziwe ścieżki rowerowe, dzielą istniejący chodnik na pół, przez co szerokość pasa dla pieszych jest zbyt mała i często wchodzą na pas dla rowerów nie tylko dlatego, że są nieuważni, ale też w przypadku konieczności wyminięcia (np. 2 wózki dziecięce). Nie ma tutaj mowy o bezpiecznym odstępie pieszego od roweru.
Jak chodzi o nie używanie ścieżek rowerowych, to rekord świata bije ulica Piastowska (od Reymonta do Błoń). 99% rowerów (czyli mnóstwo) jedzie chodnikiem, a ścieżki na ulicy w dwie strony kompletnie puste. Warto tam stanąć kiedyś z kamerą.
bo jakiś mądrala wymyślił ścieżki na ulicy zamiast przy chodniku i się boją ludzie obok śmigających samochodów jechać. Na krawężnik ci nie wjadą a na taką ścieżkę owszem.
"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu." Gdyby każdy dostosował się do tego przepisu, nie byłoby wypadków na pasach, nawet gdy jedzie po nich rowerzysta. Proste…
Przydał by się odcinek o nowy ścieżkach rowerowych i kontrapasach np na Grzegórzeckiej, tak samo jak się mają rowerzyści zachować na skrzyżowaniu ścieżek rowerowych kto ma pierwszeństwo itd, bo często widzę że nikt nie ogarnia pierwszeństwa prawej ręki....Pozdrowienia dla prowadzących, bardzo dobry program!
A rowerzystów nie obowiązują przejścia dla pieszych w poprzek DDR? Mieszkam przy bulwarach, takich przejść jest sporo, ale nie widziałem żeby jakikolwiek rowerzysta zwalniał przed przejściem dla pieszych i ich przepuszczał. Sam raz przechodząc przez takie przejście zostałem zwyzywany, z argumentami że "pakuję się na ścieżkę rowerową".
Przede wszystkim konieczny jest znak pionowy, aby mówić o przejściu dla pieszych. Sama zebra nie wystarczy. Swego czasu (chyba się przepisy już trochę zmieniły) obecność przejść dla pieszych na drogach rowerowych była dyskusyjna, gdyż niektóre definicje wykluczały taką możliwość, ale teraz, być może, już jest to poprawione. Bądź co bądź, tego problemu by nie było, gdyby zamiast ścieżek rowerowych robiono pasy ruchu dla rowerzystów.
5:46 Art. 27, punkt 1a Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.
Przede wszystkim , niebezpieczni są ci, którzy nie zwalniają przed przejazdem ,tylko jadą bardzo szybko rowerem. Przecież nie ma możliwości na dostrzeżenie takiego rowerzysty.
Chyba nigdy nie zrozumiem umieszczania dróg rowerowych w bezpośrednim sąsiedztwie chodnika. Czerwony dywanik przyciąga jak magnes. Do tego rolkarze, duże dzieci na elektrycznych hulajnogach. Nie wolno, ale nikt tego nie ściga. Dodatkowo drogi rowerowe są robione jak tor przeszkód dla MTB. Szosą czasem nie sposób przejechać bez rozwalania opon lub całych kół i koniecznością jest jazda drogą. Oj jaki wtedy lament kierowców. W ogóle szkoda, że nie został poruszony wątek rowerów szosowych.
A np tu fajny przykład dlaczego drogi rowerowe budowane nie na równi z drogą są bez sensu i są generalnie niebezpiecznie: th-cam.com/video/9r217KjAwL0/w-d-xo.html . Niby masz pierwszeństwo, ale jednak chyba nie do końca.
Rowerzyści i kierowcy są w Polsce bezkarni. Policja nie wypełnia swoich obowiązków dotyczących bezpieczeństwa na drogach a uczestnicy ruchu nie mają pojęcia o przepisach.
2:58 rowerzysta jest sprawca tej kolizji wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i spowodowanie kolizji jak zostanie ukarany mandatem karnym i wnioskiem do funduszu ubezpieczeniowego by ściągnął koszty naprawy bo rowerzyści nie mają obowiązku posiadania OC ?
Dokładnie -temet liźnięty przez krótki czas antenowy. A tych grzechów jest wiele, na przykład zjazd z drogi dla rowerów od razu ja jezdnię, czerwone światło (zarówno na drodze jak i po przejściu dla pieszych / przejaździe dla rowerów, brak świateł (w nocy "to jest dramat kur*a", w dzień to tego sie nie odczuwa), jazda wężykiem i omijania wszystkiego co "stoi na przeszkodzie w jeździe na wprost, wymuszanie pierwszeństwa, omijanie pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego przez pasy jak również co jest moim zdaniem najgorsze czyli spierda*anie (a przynajmniej próba spierdol*enia) z miejsca wypadku/kolizji, bo jest się bezkarnym przez elementu identyfikującego dany rower / właściciela roweru, bo nawet jak ktoś nagra takie zdarzenia to mało to da, bo jak pisałem wyżej - bezkarność. Tego jest więcej ale już mi sie pisać nie chce.
@@Temerczyk_Norman_Sador obowiązkowe OC i tablice rejestracyjne musimy to wprowadzić nie dość że za nasze pieniądze ścieżki mają to i tak ulicą jeżdzą święte krowy
10zł składki nie zmieni myślenia ludzi. Tutaj jest potrzebna edukacja i zwiększenie kwot mandatów za łamanie przepisów które stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla życia. Ile razy wyprzedzany byłem na centymetry albo musiałem uciekać przed czołówką z idiotami wyprzedającymi na łuku... Za takie manewry powinno się tracić prawo jazdy. A jak mówi prawidło, 10 sekund potem i tak się spotykamy na światłach...
+1. Dodatkowo niektórzy z nich wręcz uzurpują sobie prawo do jazdy po jezdni, zamiast ścieżce, bo mają "rower droższy niż niektóre samochody" (zasłyszane w jednym filmiku na yt).
Odpowiedź jest prosta. Kolarz szosowy rozwija większą prędkości - średnio 30-40km/h, a czasem więcej. Infrastruktura nie jest do tego przystosowana. Na ścieżkach piesi, rolkarze, hulajnogi, matki z wózkami, pieski... ścieżki z bruku, dziurawe, zastawione... a co chwilę możliwość potrącenia przez kierowcę wyjeżdżającego z bocznej. Ludzie wolą już zapłacić ten 50zł mandat za nie korzystanie ze ścieżki, niż rozpieprzyć oponę/koło, czy rower w przypadku kolizji z intruzem, albo zostać kaleką w gorszym przypadku. Nikt w mieście nie robi treningu, więc jest to zwykle podyktowane jakością DDR/tym co się na niej dzieje. Jest pomysł zmiany przepisów by jazda po ścieżkach nie obowiązywała kolarzy z licencją PZKOL. Jest to jakieś wyjście. Wszystko byłoby w porządku, ale większości użytkowników dróg brakuje po prostu empatii i kultury. Gdzie indziej się da - u nas agresja i śmierć wisząca w powietrzu.
Ojciec zawsze mi powtarzał: "...Nawet jak masz pierszeństwo to tak naprawdę nie myśl że je masz. Jak to? zapytałem ? Na cmentarzu jest wielu takich co mieli pierszeństwo - odpowiedział.
Dlatego warto zachować większy odstęp od krawędzi jezdni. Im bliżej środka pasa jesteśmy, tym bardziej widoczni dla kierowców jesteśmy. Jazda zbyt blisko krawędzi zachęca kierowców do wyprzedzania „na gazetę”.
@@NKacz Oczywiście że tak, ja to bardzo dobrze rozumiem ale on podczas wyprzedzania wymusił na mnie zjazd w kierunku krawężnika. Powinien zachować większy odstęp albo nie wyprzedzać bo miał podwójną ciągłą.
@@NKacz macie obowiązek jechać jak najbliżej bo nikt nie będzie się wlókł za wami tylko wyprzedzał!!!! od tego macie ścieżki by nie blokować nam ruchu debile pedalarze !!!!
Nieporozumieniem jest wjeżdżanie ze ścieżek rowerowych na przejście dla pieszych. O ile należy zejśc i przeprowadzic rower ( kiedy nie ma ścieżki dla rowerów ) o tyle niebezpiecznym było dopuszczenie wjazdu rowerzystów na pasy - kiedy często mamy rower zbyt rozpędzony , a kierowca nie ma szans najmniejszych zareagowac i wyhamować...
Ja mam taką teorię, że większość kierowców nie zauważa przejść dla pieszych. To są wg nich miejsca dla kierowcy zupełnie bez znaczenia, gdzie o bezpieczeństwo musi dbać sam pieszy. To skutek wychowania przez złe prawo, jeśli nie trzeba tego pieszego przepuścić to się go przestaje zauważać. Aż się nie chce gadać...
Fantastyczny przykład z Bulwaru Czerwieńskiego. Ostatnio dwie Graże mnie zaatakowały, że... jadę po DDR, a one sobie spacerują po niej. Kolejne miejsce dla SM po Kładce o. Bernatka.
I się nie zmieni dopóki policja/ straż miejska nie będzie masowo łapała takich delikwentów i sypała największymi możliwymi mandatami. A raczej tak się nie stanie, bo uprzedzając komentarze: służby mają ważniejsze sprawy.
@@jancarl9068 a daj spokój, jak chcesz to sam jedź, ja się nigdzie nie mam zamiaru wybierać i nie wspomniałem tu nic o POLSKICH rowerzystach czy jakiś innych.
@@jancarl9068 Jedna rzecz jest taka sama - mianowicie kolarze - ludzie ich nie lubia, maja sciezki wszedzie a i tak jada ulicami z samochodami, za szybko jezdza (jak babcie na elekrycznym rowerze, a maja taki sam refleks), wiec czesto przejezdzaja na czerwonym i jak sie im zwroci uwage, to obraza majestatu. Reszta nie jest taka sama, jak chociazby to, ze niektore przedstawione tu sytuacje nie maja racji bytu, bo swiatlo dla rowerow i pieszych z kazdej strony wlacza sie jednoczesnie (wszyscy sobie ustepuja). Wjazd na zebre nie ma najmniejszego sensu, bo po chodniku nie wolno jezdzic wcale, nawet jak nie ma sciezki.
O ile to nie ekspresówka czy autostrada to może. Co ma zrobić jak to czasem jedyna droga pomiędzy miejscowościami, śmigłowiec zamówić? Droga zapewne krajowa, o dwóch jezdniach z dwoma pasami ruchu, kierowcy mają gdzie wyprzedzić zgodnie z przepisami, a rowerzysta trzyma się skrajnie prawej strony. W tym wypadku skrajnym brakiem przewidywania i poszanowania przepisów wykazywać się mogę kierowcy wyprzedzający w podobny sposób jak kierowca na filmie. Swoją droga zapis "i/lub" jest nieprawidłowy, gdyż logicznie "lub" dopuszcza sytuacje "1 lub 1"
@@aaylasecura26 No jasne, bo masz auto, albo pracujesz w dużym mieście i możesz sobie dojechać autobusem do pracy. Jest cała rzesza ludzi, którzy dojeżdżają do pracy z małych wiosek. Oni nie mają wyboru. Czasem tak wygląda życie.
@@wertumnus no to nie trzeba mieć dyplomu M.I.T żeby właśnie wywnioskować z moich wypowiedzi, że to oni są przez własną głupotę narażeni na utratę zdrowia i życia. Czy to trudno było wywnioskować?
Moje doświadczenia z jazdy rowerem : 2/3 kierowców którzy skrecają ( przecinają ) w lewą lub w prawa stronę ścieżki rowerowej nie przepuszcza lub nie widzi rowerzystów 1/4 Kierujących samochodami nie pozwala się wyprzedzić z prawej strony będąc w korku 1/6 kierowców aut zajeżdża mi drogę i muszę chamowac Muszę powiedzieć że jadąc rowerem nie spotkałem się z sytuacją gdzie kierujący samochodem jechał mniej niż 1 metr od mojego roweru wyprzedzając mnie.Zdażaly się pojedyncze przypadki ale tylko i wyłącznie kiedy droga była bardzo wąska
"1/4 Kierujących samochodami nie pozwala się wyprzedzić z prawej strony będąc w korku" Mamy ruch prawostronny jak ktoś stanął przy krawędzi to zgodnie z przepisami. Nikt nie ma obowiązku puszczać rowerzysty. Nie wiem, może sobie rowerzyści zasłużyli na taki stosunek kierowców (ciekawe czym), jeżdżę motocyklem i nie ma problemu aby przeciskać się przez korki i nie przypominam sobie aby mi ktoś zajeżdżał drogę. Coraz częściej ludzie nawet zrobią miejsca (z nadmiarem), czasem uda mi się pomachać w podzięce. Jest problem z prawej? Nadal całkowicie legalne jest wyprzedzanie pojazdu z lewej strony.
@@outlying masz rację ,ale zaś kierowcy trąbią bo rowerzysta wyprzedza z lewej a gdy korek znika to trzeba znów zjechać na prawą stronę.Myślę że łatwiej jest z prawej strony
Zycie to jedno, a zdrowie to drugie. Czasem takie potrącenie początkowo może być zlekceważone, bo przecież tylko przewrócił się, uderzył się tu albo tam, delikatnie skórę obtarł i nic takiego, ale po miesiącu...po pół roku mogą się zacząć problemy i wydatki, L4... Czasem bywa i tak nieszczęśliwie, że nawet przy niewielkim uderzeniu (czy nawet popchnięciu i utracie równowagi) upadamy, uderzamy głową i śmierć. Tak, ludzie nie przewidują. Wolą myśleć o czymś innym, niż pomyśleć o skutkach ich działania. Dziecko (i nie tylko dotyczy to dziecka) na ścieżce rowerowej. To, ze masz ścieżkę i przejeżdzasz nawet na zielonym, to nie zwalnia od szczególnej uwagi i rozglądania się. Wczoraj u mnie przypadek: Jedzie samochód ulicą, przejeżdża przez czerwone, zjeżdża i zatrzymuje się na znaku drogowym. Pierwsze myśli zawał / udar albo pijany. A tu starsza osoba z cukrzycą i z powodu zbytniego obniżenia się cukru na chwilę zamroczyło ją. Oczywiście kierowca, który nie zatrzyma się na przejściu gdy inny pojazd się zatrzymał, to ewidentna jego duża wina. Ale to rowerzysta (czy nawet pieszy powinien zachować szczególna uwagę). Ktoś z Was obserwował jak zachowują się piesi na przejściu (ze światłami lub bez)? No właśnie co z tego, że wjedziesz na zielonym świetle rowerem (czy też wejdziesz - bo też pieszych czy też rowerzystów prowadzących rower to dotyczy), jak pojazd w ciebie uderzy. Wyprzedzanie rowerzystów. Wielu się odważa w takich miejscach gdzie nie widać co jest z przeciwnej strony. Jak coś pojedzie, to kierowca odbije na rowerzystę (genetyczne uwarunkowane to jest), bo chce przeżyć. Rowerzysta ucierpi. Lepiej piesek bez smyczy niż na niej, bo wjechanie w smycz (czasem nie jest widoczna), to może się kiepsko skończyć.
W szkole podstawowej każdy kto nie posiada przeciwskazań zdrowotnych, powinien zdać egzamin na rower pod rygorem nie zdania do kolejnej klasy. Zamiast uczyć całkiem niepraktycznych pierdół typu historia starożytna, mitologia, to tego powinni uczyć. A w szkole średniej powinno być prawo jazdy kat. B. Koszt lekcji jazdy kosztuje tyle co miesiąc nauki ucznia.
Czy ktoś naprawdę sądzi, że jakiś zaspany Litwin albo Zenek Bembenek z Transpolu lub innego Spedpolu, który akurat gotuje makaron, prowadząc ciężarówkę, wie, ile centymetrów należy zachować odstępu, w czasie wyprzedzania rowerzysty, w poszczególnych krajach, przez które jedzie?
Muszę tu powiedzieć że przez tą zmianę przepisów piesi jak również rowerzyści przez pewność że wszyscy muszą się zatrzymać bo mają pierwszeństwo , tracą zwykłą ludzką czujność . co może ich dodatkowo ochronić przed konsekwencjami braku czujności kierujących samochodem
Z całym szacunkiem dla Państwa programu ale z tego co widziałem czyli wyprzedzanie rowerzysty przez tira przy zauważonych znakach to Pasternak gdzie prędkość jest podniesiona do 70km na godzinę o ile wiem rowerzystom nie wolno jeździć po ulicach z tym ograniczeniem prędkości podniesionej do 70km więc nie tylko kierowca tira ponosi tu winę za złe wyprzedzanie ale rowerzysta za poruszanie się ta droga również o ile dobrze interpretuje przepisy pozdrawiam Grzesiek84#
Panie prowadzący wszystko super i pewnie 90% ludzi dowiedziało się z tych odcinków więcej niż na kursie Prawa Jazdy. Ale... Przepisy które zostają wprowadzane są bardzo złe najpierw wprowadziliście przejazdy dla rowerów, widzimy jak to się kończy.5:17. teraz chcecie wprowadzić aby pieszy miał pierwszeństwo jeszcze przed przejściem dla pieszych, motocykliści mogą jeździć na a Kat ,,b'' do 125cm3. a skuterem czy rowerem to już nawet karty ,,kupionej na jarmarku'' nie trzeba mieć!!! coraz głośniej słychać że już nawet przy kontroli nie będzie trzeba mieć blankietu prawa jazdy. No litości za chwilę to tu będzie a nawet już jest wolna amerykanka. To My pana Błagamy jeśli ma pan możliwość i zależy panu na bezpieczeństwie ruchu drogowego to pisać pisma aby tych bzdurnych przepisów nie wprowadzać. Ktoś kto promuje te przepisy będzie miał KREW NA RĘKACH.. !!!
Z tego co mi wiadomo, rowerzysta ma obowiązek trzymać jedną ręką kierownicę (a propos pani rozmawiającej przez telefon) i po chodniku też ma prawo jechać. Nie z taką prędkością z jaką jechała pani na filmie, jednak prawo ma.
Zapraszam na ul. Półłanki na odcinku od kościoła do Mostu Wandy. Tylko wczoraj podczas jednego przejazdu miałam przed sobą aż 3 rowerzystów mimo tego, że na początku tego odcinka jest wyraźny znak pokazujący, że szeroki chodnik jest także DDRem. A praktycznie za każdym razem, kiedy tam jadę, to muszę hamować, bo ulicą jedzie jakiś rowerzysta. Tak więc jeżeli policja ustawi się na parkingu przed cmentarzem, to może nieźle podnieść statystyki mandatów.
Pytanie: Przy skręcie wlewo roweru, też powinienem jechać z lewego pasu? Nawet jak to są szyny tramwajowe? Zakładam, że tak. Ale zjezdziając z pasa rowerowego na pas lewy bardzo niebiezpiecznie się czuję bo samochody za moją dupą jadą zawsze szybczej od roweru.
Przejechałem rowerem w życiu ponad 50 tys km. Nigdy nie przeprowadzam roweru przez przejście dla pieszych, tylko przejeżdżam. Upewniam się że mogę, ustępuję pieszym, uważam na siebie, daję się kierowcom zauważyć. Na przejazdach rowerowych też daję się zauważyć, nigdy nie wjeżdżam bez upewnienia się czy jest to bezpieczne, nawet jak mam zielone światło.
Dla dobra nas wszystkich kierowców proszę nie przejeżdżaj przez przejścia dla pieszych. Jeżeli chcesz sobie koniecznie zrobić krzywdę, zrób to gdzieś na osobności a nie wciągaj w to kierowców którzy przez takiego ... mogą mieć traumę do końca życia nie ze swojej winy. To jakaś moda jest żeby się przechwalać że ma się w d.... prawo i innych uczestników ruchu?
@@grzegorzgieres899 Co Ty pierdzielisz za glupoty. Co za roznica czy przechodzę przez pasy 3km/h czy 5km/h na rowerze. Wystarczy sie zatrzymac przed pasami i spojrzec w lewo i prawo. Nie trzeba schodzic z roweru.
@@TrolekAmatorek No i następnemu trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie. Zgodnie z kodeksem drogowym masz zsiąść z roweru. Czy tam jest gdzieś napisane że możesz przejeżdżać jeżeli wcześniej się rozejrzysz??? A skoro twierdzisz że bez różnicy czy przejedziesz czy przejdziesz to jaka krzywda Ci się stanie jeżeli po prostu zastosujesz się do obowiązujących przepisów?
Może warto powiedzieć, że droga nie jest miejscem do prowadzenia rozmów, przez rowerzystów, jadących obok siebie. Jasno trzeba zaznaczyć, że nie nie ma przyzwolenia na jazdę dwóch rowerów obok siebie na drodze, jeśli taki ruch powoduje utrudnienie w ruchu. Chociażby przez fakt niemożliwości wyprzedzenia takiego rowerzysty ze względu na konieczność zachowania odstępu bezpiecznego. Zatem jak zachować odstęp min. 1m, gdy rowerzyści jadący obok siebie zajmują cały pas ruchu, jadąc przy osi jezdni. I na dodatek uzurpują sobie do tego prawo. Czy pojazd ma go wyprzedzać po poboczu, czy może spokojnie jechać za takimi rowerzystami?
Może materiał o pieszych idących ścieżką rowerową mimo że mają obok chodnik (w dobrym stanie) albo o pieszych bezmyślnie i bez patrzenia na drogę wchodzących niemalże pod samochód.
jeszcze wiele pokoleń musi przeminąć aby zmieniła się kultura jazdy. w krajach takich jak Holandia, Włochy itd gdzie raz że infrastruktura jest zgoła odmienna od naszej to jeszcze kultura jazdy, poszanowanie względem rowerzystów jest inne. Gdzie i kiedy w Polsce zdarzyło się wam kolażom sytuacja w której samochód ustępuje drogi małemu peletonowi który jedzie na mała przejażdżkę? a za granicą to norma. W Polsce ma miejsce WALKA! o miejsce na drodze... ile razy jechałem pustą drogą ... 2-3 pasy... jadę skrajnym prawym pasem mimo, że obok jest ścieżka rowerowa nie wjeżdżam na nią bo raz że zaraz skręcam w innym kierunku a dwa że nie ma możliwości płynnego włączenia się ponieważ odgradza nas pas zieleni a tu nagle przejeżdża koło mnie samochód... na centymetry... trąbi,....masz ścieżkę rowerową!!! ... przypominam pusta 3 pasmowa droga w środku miasta! DRAMAT!!! rowerzyści jadący jak szaleni, kierowcy samochodów to samo... nie będzie zgody jeszcze przez wiele lat...
to nic nie daje. Wyprzedzilby cie tak samo na gazete jakbys jechal 50 cm do srodka. To jest typ kierowcy, z ktorym ciezko cos zmienic niestety. A jeszcze jak mial przekonanie, ze rower tu nie powinien jechac to juz nic by nie dalo na poprawe
@@tresorr1 daje, wtedy rowerzysta może, na czas bycia wyprzedzanym, sam się odsunąć w prawo bo ma miejsce. Jednocześnie wyprzedzający pojazd musi odbić bardziej w lewo i musi też użyć kierunkowskazu. Takie wyprzedzanie na gazetę, szczególnie przez ciężarówkę to dodatkowe ryzyko ze strony następnego pojazdu, którego kierowca może być zaskoczony obecnością roweru.
@@krzysztofrudnik4745 chodzi mi o sytuacje z takim samym imbevylem jak nafilmie. Niewazne ile jedziesz od krawedzi to i tak na gazete cie wyprzedzi. Albo nawet bedzie probowal cie spychac. Taki typ idioty kierowcy :(
Chciałbym poradę dla rowerzystów jak sie zachować kiedy droga dla rowerów leci prosto lub w prawo a pacjent chce skręcić w lewo. Bez zsiadania z roweru się nie da.
Rowerzystka miala nie wjezdzac mimo, ze kierowca tez ma obserwowac i ustapic pierwszenstwa, a kierowca wpie...la sie bez zastanowienia (i mowie to jako kierowca). Nie mowmy "rowerzysta, kierowca, pieszy"... Po prostu "uczestnik ruchu", bo kazdy z nich robi bledy
To fakt. Świry jeżdżą jakby miały 7 żyć. Widać na drogach totalny brak instynktu samozachowawczego. Wyprzedzanie na trzeciego, jazda na zderzaku, jazda 100 w zabudowanym. Nawet szympans ma więcej rozumu od wielu kierowców.
Pierwszy raz, protest - jeżeli droga dla rowerów to ma umożliwić bezpieczny, szybki i sprawny przejazd, przejazd konkurencyjny czasowo dla innych środków komunikacyjnych. Czy taki jest zamysł budowy dróg dla rowerów ? A może, to tak, no bo tak. Proszę wybrać się do Kopenhagi.
Spora rowerzystów ma przepisy gdzieś A jeśli chodzi. O przejazd po przejściu jestem zwolennikiem ale nie taki sposób jak jest pokazane filmikach Jazda bezpieczna rowerem to jazda z głowa Gdzieś pisałem tysięcy razy o odpowiedzialnej jazdy rowerem Po pierwsze rowerzyści nie mogą sobie uzurpować pierwszeństwa Na droga rowerowych sami musza patrzeć na okrągło i być widocznym dla innych po prostu trzeba dbac p swoje i innych bezpieczeństwo Na droga rowerowych należy cały czas patrzeć przede wszystkim zrywające z rąk matki dzieci Bo na niesfornych dzieciach nie da kontrolować Jako rowerzysta lubię szybko jeździć ale sytuacje oraz zasada ograniczonego zaufania na to nie pozwalają mi jazdę pełna prędkością Jeśli chodziło jazdę po ulicy problemem jak zawsze jest infrastruktura wąskie drogi W Polsce większości przymusza kierowców do zwolnienia do prędkości rowerzystów co jest wkurzające a najgorzej jest nie mając metra od rowerzystów wymijamy samochody to jest najgorzej jeśli wymijające jest tirem
Czyli nie oglądałeś filmu, z którego generalnie wynika, że i część rowerzystów źle jeździ, i część kierowców pojazdów silnikowych, cześć pieszych zachowuje się nieprawidłowo.
Nie "generalnie" tylko "część rowerzystów" rzeczywiście tak postępuje. Jest również część kierowców, którzy jeżdżą w sposób zagrażający prawidłowo poruszającym się rowerzystom.
7:50 trochę zbyt pobłażliwie w stosunku do rowerzysty moim zdaniem. A rowerzysta wykazał się wyjątkowa hipokryzja, z jednej strony narzekając na kierowcę że go wyprzedził na centymetry, a chwilę później samemu w takiej samej odległości wyprzedza. Panie Marku, takie wyprzedzanie przez rowerzystów stanowi tak samo duży problem jak wyprzedzanie na centymetry przez kierowców. Tak samo jak jako kierowca nie moglbym w pełni kontrolować sytuacji wyprzedzając rowerzystę na centymetry, tak samo nie jestem w stanie w pełni kontrolować sytuacji jadąc wąska droga i będąc wyprzedzanym na centymetry. Jeżdżę często wąskim mostem, zwykle korek w obie strony i mnóstwo rowerzystów. Jak jednego puszcze, to zanim jedzie następny, a przecież nie zatrzymam się na moście żeby przeczekać godziny szczytu tylko muszę jechać. A wystarczy że ciut za bardzo zjadę i moje koło zahaczy o krawężnik...
Nie ważne kto ma pierwszeństwo... bo nie zawsze właśnie każdy wszystko widzi. Różnica jest taka że kierowca jest otoczony blachą i nie spodziewa się zagrożenia a rowerzysta nie ma nic...
Najbezpieczniejsza jest komunikacja miejska Za dużo chamstwa, za dużo braku odpowiedzialności zarówno kierowców jak i rowerzystów, by ryzykować utratę zdrowia lub życia
Przepisy w ogóle nie uwzględniają przypadku rowerzysty na przejściu. Dlatego on tam nawet nie ma pierwszeństwa jak pieszy. 2:47 Ludzie w szoku chodzą nawet na połamanych nogach. Fakt więc że stanął i poszedł o niczym nie świadczy. Wielu rowerzystów zapomina, że kiedy gdzieś nie wolno jeździć należy zsiąść z roweru i go prowadzić. Tu jest problem bo po co ja brałem rower skoro mam go prowadzić jakby był nie sprawny. Inną kwestią nad którą nie zastanawiają się rowerzyści to dlaczego chodnik po którym jadą jest taki pusty. On jest pusty dlatego, bo piesi boją się być rozjeżdżani przez rowerzystów. Niestety obecność rowerzystów na chodnikach to dopiero chuligaństwo i totalne nie porozumienie. Gdzie indziej ma on jechać jak nie ma drogi. No chyba raczej po jezdni a nie po chodniku. 7:07 Ale czy jazda po takiej drodze to nie szaleństwo? Potrącenie grozi przecież śmiercią. To jest kuriozum prawa które nie pozwala jeździć rowerzystom w miastach po ulicy gdzie obowiązuje prędkość wyższa niż 50 km/h i co po za miastem już to nie obowiązuje? I też rowerzyści krzyczą o tym metrze odstępu a sami przeciskają się obok samochodu na milimetry nie myśląc, że zaraz ten pojazd będzie musiał wyprzedzić tego rowerzystę. Też nie wiem skąd się wziął ten pomysł na te śluzy. Przecież to spowalnia tylko ruch. Stwarza też zagrożenie a co najlepsze zaraz za skrzyżowaniem cię rowerzyści muszą i tak wpasować się znów w drogę rowerową. W Warszawie rowerzyści podjeżdżają pod samą krawędź bulwaru i gdyby nie łańcuchy to spadali by do Wisły. Jest oczywiscie wyznaczona droga dla rowerów, ale nieatrakcyjna i mało widokowa. Znów pojawia się tu bezmyślność rowerzystów, którzy nie umieją zsiąść z roweru i normalnie go poprowadzić.
@@polskipantofel7409 Tak jest prawda. Sam przestałem nawet wychodzić na spacery. Szkoda mi zdrowia i nerw na tą głupotę. Ktoś kto jeździ po chodniku nie zdaje sobie sprawy. Nie zapomniana jest też mina rowerzysty trąconego ręką o kierownicę albo tego który traci równowagę gdy próbuję lawirować między pieszymi i ląduje w trawie. Nagle uświadamiają sobie, że to jest niebezpieczne i można się w najlepszym przypadku poobijać. Co do przepisu to jest tylko przyzwolenie na jazdę chodnikiem w przypadku gdy prędkość na drodze jest wyższa. Tutaj jednak trzeba mieć zdrowy rozsądek i mieć świadomość, że jadąc 20-30 km/h po takiej drodze samemu na siebie i innych sprowadza się nieszczęście.
A moim zdaniem jednak jazda po chodniku i przejściu dla pieszych powinna być dozwolona dla rowerzystów, ale tylko pod warunkiem wyraźnego zwolnienia i zachowania szczególnej ostrożności, na chodniku to pieszy powinien mieć pierwszeństwo, ewentualnie w zależnosci od szerokosci chodnika. Jest wiele przejść i sa tez pory, gdzie ten przepis jest totalnie bez sensu, szczególnie na mniej uczęszczanych ulicach. Karane natomiast powinno być: wyraźny brak zwolnienia rowerzysty przy przejsciu, brak rozglądniecia się, jazda ze słuchawkami przez przejscie.
@@kamilo55pl To jest ogólnie fajny aspekt gramatyczny. Bo powszechnie się mówi, przykładowo "ten samochód z prawej ma pierwszeństwo". Tymczasem rzeczy nie mają praw a kodeks drogowy wyraźnie jest napisany w formie "kierujący pojazdem z prawej ma pierwszeństwo".
4:36 Sam pracuję na takim busie. Jak zbliżam się do prawo skrętu, lub czekam na zmianę świateł przed prawo skrętem, to namiętnie obserwuję prawe lusterko wypatrując rowerzystów, śmigam min po Niderlandach, a tam to dopiero się dzieje..... Wystarczy trochę dobrej woli i skupienia na drodze.
dokładnie, już dojeżdzając patrzy się w lusterko, a nie gadanie, że oj biedny kierowca nie wie za co żyje!
Akurat bulwary nad Wisłą to osobny temat.. Układ ŁAWECZKA || ŚCIEŻKA ROWEROWA || CHODNIK powoduje że piesi mieszają się z rowerzytami
Do tego siedząc na ławkach często masz nogi na ścieżce rowerowej.
O to to. Miejsce, które w założeniach miało rowerzystom ułatwiać przejazd przez miasto, jest omijane, bo totalnie opanowane przez spacerowiczów i hulajnogi. Strach tamtędy jechać.
Fasktycznie, tam są ławeczki przylegające do drogi rowerowej :) Ktoś to przecież projektował, później ktoś zatwierdził itd i nikomu nie wydało się to nieprawidłowe?
Szkoda ze nikt nie wspomniał o tym, ze rowerzyści maja zakaz poruszania się droga, na której znaki dopuszczają większa prędkość niż 50 km/h ... w znakomitej większości rowerzyści maja to gdzieś i nawet pomimo istnienia ścieżki po jednej stronie drogi wola tamować ruch samochodów
@@PatrykZmijewski skąd Pan wziął tę informację o zakazie poruszania się przez rowerzystów drogą na której ograniczenie prędkości jest powyżej 50km/h? Jaki konkretnie przepis tego zabrania?
@@PatrykZmijewski "Szkoda ze nikt nie wspomniał o tym, ze rowerzyści maja zakaz poruszania się droga, na której znaki dopuszczają większa prędkość niż 50 km/h"
Nie ma takiego przepisu.
Jestem rowerzystą, dużo jeżdżę codziennie, mieszkam w Krakowie. Bardzo dziękuję za ten odcinek, jeden z nielicznych który jest w miarę obiektywny. Zgadzam się z prawie wszystkim co zostało powiedziane. Zwłaszcza ta uwaga, żeby korzystając z przejazdu rowerowego UPEWNIĆ SIĘ że kierowca mnie widzi. Niby będzie to wina kierowcy jak będzie wypadek, ale co mi po tym??? Zawsze nawiązuję z kierowcą krótki kontakt wzrokowy i dopiero jadę.
Pan Marek bardzo "twardo" postawił tutaj sprawę: po chodnikach i przejściach dla pieszych rowerem nie jeździmy. Osobiście się z tym nie zgadzam, sam czasem tak jeżdżę ALE... za każdym razem jest to decyzja którą podejmuję patrząc i ważąc czy lepiej pojechać ulicą czy chodnikiem. Jeżeli na ulicy panuje bardzo duży ruch, a mój przejazd sprawiłby że za mną ustawiłby się "sznur" samochodów, a obok mam puściutki chodnik to jadę chodnikiem. Za każdym takim razem zachowuję jednak postawę "jestem tutaj gościem".
Dziękuję za zwrócenie uwagi na niestety fatalne zachowanie pieszych na ścieżkach rowerowych. Wiele razy już zostałem upomniany przez osoby starsze że jeżdżę po chodniku mimo że to już od kilku lat jest ścieżka pieszo-rowerowa. Kiedy jadę ścieżką pieszo-rowerową z wydzielonym pasem rowerowym i obok mnie idą piesi to po latach doświadczeń jestem już gotów na wszystko. Mogą ni z stąd ni zowąd nagle wejść na część dla rowerów, są gdzieś w innym świecie, gadają przez telefon i dopiero kiedy udaje mi się zahamować, prawie spadając z roweru, to jakby "wybudzają się" i oglądają na wszystkie strony co się dzieje i gdzie są.
Tyle że w pewnym momencie może się okazać że na ten "puściutki" wybiegnie jakieś dziecko, wytoczy się jakiś pijak albo wyjdzie starszy pan z pieskiem,, nie spodziewając się roweru. Rower to pojazd, a miejsce pojazdów powinno być na jezdni lub wyznaczonej drodze oddzielonej od chodnika. Jak dla mnie nie powinno być w ogóle czegoś takie jak ciągi pieszo-rowerowe. Szczególnie że coraz częściej wydziela się je na wąskich chodnikach, gdzie obok szeroka jezdnia z której bez problemu można by wydzieli pas dla rowerów.
Zgadzam się z Panią!
Mimo że jestem dorosłym mężczyzną też czasami jeżdżę po chodniku.
Ulice są wąski i niebezpieczne!
Mało kto zachowuje odstęp!
Po prostu boję się!
Z tym że wolisz jechać po chodniku zeby nie blokować ruchu to mam do powiedzenia tylko jedno. Pan Rowerzysta.
@@tymtymrymrym A dziękuję, dziękuję, polecam się ;)
@@darekinny2908 Dokładnie, przepisy przepisami, ale trzeba się nawzajem rozumieć i szanować, a nie wjeżdżać na przejazd rowerowy z pełną prędkością nie patrząc na nic "bo mogę".
Rowerzyści swoje grzechy, kierowcy swoje ale infrastruktura też często dodatkowo stwarza nie bezpieczeństwo zamiast go minimalizować
4:35 jezdze ciezarowymi czesto po miastach, i jak mam skrecac w prawo, przecinajac sciezke rowerowa, lub przejscie dla pieszych zawsze mam schize ze mi ktos tak wjedzie jak na nagraniu, doczego bardzo czesto jest blisko w swojej 6 letniej karierze (odpukac w nie malowane) jeszcze nie mialem takiej sytuacji, ale licze sie z tym ze predzej czy pozniej taki dzien nadejdzie, i jak ktos to czyta, dajcie przejechac kierowcy ciezarowego czy busa, jesli sami go nie widzicie, a nawet jak go widzicie dla swojego bezpieczenstwa upewnijcie sie ze i kierowca was widzi, macie pierwszenstwo, ale co wam z tego pierwszenstwa jak mozecie tego nieprzezyc
6:58 "Elo, mordo. No na rowerze, k*rwa, a gdzie?"
"jpdle Mariolka fejm dojebany...
bez kitu, ci z TV kamerujo mie..."
Typowa karyna rozumem nie grzesząca w dresie NIKE xD
XD
Rowerzyści i motocykliści na drodze są jak hiszpańska inkwizycja - nikt nigdy ich się nie spodziewa.
Dobra konkluzja prowadzącego już po pierwszym filmiku, kierowca Kii nie spojrzał dokładnie i ruszył to się powtarza na kolejnych filmikach np. już w 2:12 rowerzysta nie jechał szybko, zwolnił przed przejściem jeśli kierowca go nie widział to również nie widziałby go gdyby ten rower prowadził. Tak samo w 3:49 co to zmieniło że był pas dla rowerów jeśli kierowca nie patrzy co się dzieje na drodze? Przepis o prowadzeniu roweru przez przejście to tylko regułka jeśli zarówno kierowcy jak i rowerzyści nie będą patrzeć co dzieje się wokół nich.
04:04 ale ten kierowca w terenówce też ani myśli się dzieciaka przepuścić.Oczy nie wiadomo gdzie - może w telefonie
To range rover, żeby wyhamować to musiałby zacząć ze 100 metrów wcześniej
bo powinien mieć pierwszeńswo to on płaci podatek drogowy nie pedalarz bez prawka święte krowy rowerowe fuj!!!!
@@omgoat a rodzice pedalarza płacą podatek?
@@letniakuchnia6065 ciekawe jak sobie radzi na skrzyżowaniach, rozumiem, że w ogóle nie hamuje 😃
@@omgoat rozumiem, że podatek to takie wykupienie sobie pierwszeństwa?
Podsumowując, wszyscy wyzywają wszystkich i myślą wyłącznie o sobie, prezentując roszczeniową postawę. To nie rowery, chodniki czy samochody są problemem, tylko ludzie.
Takie sytuacje zawsze są nagłaśniane jak maja być zmieniane przepisy a według rządu mają być.
ale zes ameryke odkryl.. wiekszosc pedalarzy to ludzie malo inteligentni, glupsi.
@@panas1122 Oglądając materiały na tym kanale twierdzę, że jednak to stwierdzenie mogłoby się odnosić także na kierowców. Ośmielę się wysnuć wniosek, że po prostu, większość ludzi to ludzie mało inteligentni, głupsi. Kierowcy się wkurzają na rowerzystów, bo źle jeżdżą, rowerzyści wkurzają się na pieszych, bo chodzą jak święte krowy po ich infrastrukturze, piesi wkurzają się na rowerzystów i kierowców, bo nie mogą spokojnie pójść na spacer. Z tym, że nikt nie zauważa błędu w sobie, tylko we wszystkich dookoła.
wystarczy się rozejrzeć
Nie czepiaj się skrótów myślowych.
1:19 Jeśli było zielone światło dla pieszych to wina jest obopólna. Rowerzysta wjechał zamiast zejść z roweru, ale kierowca nie spojrzał, nie upewnił się czy ktoś nie idzie, nie zbliża się szybko. Rowerzystka poruszał się z prędkością szybkiego marszu 6-8km/h więc nie widzę powodu, by kierowca miałby nie zauważyć człowieka. Oboje powinni dostać mandat i tyle. To podobna zależność jak przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu. Ktoś wyprzedza w niedozwolonym miejscu, ale drugi kierowca, który skręca w lewo nie upewnia się czy coś jedzie. I dochodzi do kolizji.
4:45 Należy obserwować drogę dla rowerów przed zakrętem, a nie w chwili skręcania. Podobnie jak ze zmianą pasa ruchu, włączamy kierunkowskaz patrzymy w lusterko i jak nic nie jedzie zmieniamy pas. Należy patrzeć za wczasu czy ktoś jedzie DDR. Należy obserwować nie tylko ulicę, ale to co się dzieje wokół.
Każdego dnia napotykam , jako kierowca, wiele "instalacji" których zadaniem jest "dyscyplinowanie " kierowców.
Lecz jeszcze nie natknąłem się na choćby nieśmiałe próby dyscyplinowania pieszych lub rowerzystów .
Daleki jestem od wniosków typu: wszyscy kierowcy to piraci a rowerzyści to idioci .Motocykliści to debile.
Każdy, podkreślam każdy użytkownik drogi lub przestrzeni publicznej ma równe prawa i powinności wynikające
z Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.
5:40 Panie Marku, bardzo częste są sytuacje, kiedy kierowca widzi rowerzystę, a mimo to zajeżdża, albo wymuszając pierwszeństwo, albo przy włączaniu się do ruchu. Ja dzisiaj miałem taki przypadek, wracając z pracy, kiedy pan wyjeżdżał z parkingu, widział mnie, a mimo to wymusił. Dobrze że hamulce sprawne, ale rower podskoczył. I tym bardziej niezrozumiałe, że to było po 18-ej, przy stosunkowo małym ruchu - za mną nic nie jechało. Kierowcy wyjeżdżający z parkingów, posesji, notorycznie nie ustępują pierwszeństwa, czasami zupełnie bezmyślnie, kiedy naprawdę można pojechać kilka sekund później bez wymuszania.
A jak rowerzyści po chodniku jeżdżą to dobrze codziennie mogę zobaczyć jak krakowscy rowerzyści po chodnikach poruszają się a czasami nawet obok jest ścieżka
Od rowerzystów nie egzekwuje się znajomości przepisów, zachowują się jak święte krowy, bo i tak oberwie się zawsze kierowcy samochodu... kierowca auta ma przewidzieć wszystko, rowerzysta nie, on nic nie musi, a jak uszkodzi auto i ucieknie z miejsca zdarzenia to ze świecą szukać
2:54 Koziołek i na dach. 10 pkt :D
3:24 Na rowerze samochodem :D
Nareszcie dowiedzieliśmy się, co ten znakomity raper miał na myśli.
Jeżdżę codziennie rowerem przez cały rok do pracy (Lublin) i dla mnie rowerzyści na chodnikach też są zagrożeniem - nie bardzo wiem co się stanie, gdy takiego ancymona potrącę na przejściu dla pieszych - do takich sytuacji dochodzi zwykle raz na tydzień. Policja nie reaguje, straż miejska również. Mało mnie obchodzi, że ktoś boi się jeździć ulicą - nikt nikogo nie zmusza do jazdy rowerem, ale ciekawi mnie kto zapłaci za leczenie - moje, gdy ktoś taki właduje mi się na przejście prosto przed moje koło.
Sam jeżdżę na rowerze i wiem że jak masz zielone na przejściu lub przejeździe rowerowym to nie oznacza że można jechać- z samochodem nie masz szans, co z tego jak ubezpieczenie dostaniesz a kierowca zalapie się na zawiasy a rowerzysta na wózku inwalidzkim do końca życia...
A bo gdyby w 1:40 był przejazd dla rowerzystów obok tego przejścia to kierowca by się zatrzymał... Skończyłoby się tak samo, mimo że rowerzysta miałby pierwszeństwo. Nie popieram, oczywiście, łamania prawa, a więc jazdy rowerem po przejściu, ale jestem przekonany, że obecność czy też brak przejazdu rowerowego, a wiec tych dodatkowych dwóch linii obok przejścia, ma znikome znaczenia dla kierowców jadących po jezdni w kwestii zachowania ostrożności.
Dokładnie sytuacja jest taka sama, czy pasy czy pasy z Ddr to tylko kwestia przepisów i odpowiedzialności za ew zdarzenie drogowe.
@@pescob po przejściu nie wolno jeździć wina rowerzysty
@@omgoat a zrozumiałeś co napisałem? Tak formalnie jest różnica, w praktyce nie ma żadnej.
@@skrecwlewo8206 i myślisz ze kierowcy biorą to pod uwagę? Z tego co mówisz są jeszcze bardziej niebezpieczne od pasów. Zbliżając się do przejścia dla pieszych muszą zachować szczególną ostrożność i w razie konieczności zatrzymać pojazd. Jak to wyglada w praktyce? Gdyby wszyscy zachowali zdriwy rozsądek uważali i zwalniali kiedy trzeba nie byłoby tematu.
A co do wyprzedzania... a rowerzyści jak wyprzedzają z prawej strony czy przed przejściem dla pieszych to jest zajebiście, wspaniale... nie mówię iż kierowcy są zawsze idealni, ale rowerzyści mają więcej "za uszami"
@@skrecwlewo8206 a rowerzysta wie o czymś takim jak martwe pole lusterka? Dlaczego często się pchają widząc iż ktoś dojeżdża do skrzyżowania z zamiarem skrętu w prawo? Sami wtedy się proszą o nieszczęście
Ostatnio więcej jeżdzę do pracy na rowerze (jako widz JB prawie zawsze przepisowo) i nie ma dnia, żebym nie musiał gwałtownie hamować przez pieszych lub nieuważnych i spieszących się wszędzie kierowców.
A co do rowerzystów to większość jeździ jak chce, łamią każdy możliwy przepis jaki jest do złamania.
Polskie drogi to taka wybuchowa mieszanka: nieznający przepisów uczestnicy, kiepska i niebezpieczna infrastruktura, policja nastawiona na nabijanie mandatów, a nie na poprawę bezpieczeństwa, niskie kary itp.
2:00 Stalowa Wola ul. Orzeszkowej
Ten w czerwonym to ma u mnie plusa za styl.
Co do tego na bulwarze to zapewniam, że on jeszcze nie zapierdala. Na moje oko to góra 20/h Tak wiem, że to dużo na chodnik ale to nie jest chodnik. Jak by ktoś rowerem na drogę szybkiego ruchu wjechał to pretensje były by do tego rowerzysty czy do aut co to prędkości nie dostosowały?
No więc właśnie. Sytuacja analogiczna.
Co do piesków na smyczy to prawda. Z nimi jest problem taki, że po pierwsze często poruszają się nienaturalnie a po drugie to jak babcia idzie z jednej, a piesek na sznurku z drugiej, to tego sznurka często nie widać. Potem albo rowerzysta wpada w takie wnyki podduszając pieska i wyrywając babci ramię albo piesek z kwikiem przelatuje zaraz przed kierownicą. (czasem nie zdąży)
I nie zrozumcie mnie źle ja nie z tych co to rowerówka dla rowerów kropka. Jeśli ktokolwiek na czymkolwiek jest w stanie na takiej utrzymać te minimum 15/h ale nie będzie przy tym zasuwać ponad 40/h to ok. Jak dwóch psiarzy musi się wyminąć i im chodnika nie starcza bo pieski nerwowe to luz. Byle by na tych ścieżkach spędu bydła nie robić. A zanim kto zacznie na tę moją opinię bat kręcić to niech sobie tego rowerzystę na autostradzie przypomni. On jest dla kierowców pieszym rowerzysty.
Teraz co do przejeżdżania przez pasy. Ja rozumiem prawo. Ale tak praktycznie myśląc to nie ono (to przejeżdżanie) samo w sobie jest problemem ale sposób wykonania. Jak się kto kierowcy nagle wpierdzieli to jakie ma znaczenie czy to były pasy czy przejazd? No bo czy on wjechał czy wbiegł, czy miał pierwszeńśtwo czy nie. To i tak nie dał temu kierowcy czasu na reakcję. Jeśli na spokojnie podjechać i dać się zauważyć to nieraz taki kierowca i tak na spokojnie się zatrzyma, puści i jeszcze zamiast mordę wydzierać to się ucieszy, że mu szybko ktoś drogę opuścił zamiast dreptać niewiadomo ile. (No chyba, że taki bez mordy nie umie, bywa)
Trzeba do tego z głową i obustronnym zrozumieniem ale też żeby sobie nie utrudniać. Na rowerze dać się zauważyć ale w aucie ścieżki traktować jako dodatkowe pasy ruchu (tyle że z zakazem wjazdu rzecz jasna). Nie ma też co się spuszczać jeśli rowerzysta nie zasiądzie. To samo w sobie nikomu nie szkodzi. Aut też nikt nikomu przez pasy przepychać nie każe.
Tak swoją drogą to zamiast tego pierwszeństwa dla rowerów na ścieżce to jak dla mnie lepiej sprawdził by się bezwzględny STOP przed przejściem po którym rowerzysta był by w prawie jak pieszy. On stoi i go widać a auto tak czy siak staje po przepuścić musi. Potem to już nie ma znaczenia jak kto drogę przekracza i w sumie dla każdego im szybciej tym lepiej.
2:50 Taki perfekcyjny przysiad na dachu! Powinni go do baletu wziąć!
Jeszcze lądowanie z telemarkiem :)
@@ChelseaFC741 to samo miałem napisać pod tym komentarzem
Może to jakiś sławny akrobata 🤔🤔 kto wie
Super odcinek. Dzięki.
Sam jeżdżę rowerem , ale jak widzę ,, rowerzystów" ze słuchawkami na uszach, spoglądających w telefon, przejeżdżających bardzo szybko przez przejścia rowerowe to nic dziwnego że są takie zdarzenia. Jest brak poszanowania dla drugiego uczestnika ruchu drogowego, nie ma nic gorszego jak rodzice z małymi dziećmi przejeżdżają rowerami przez przejścia dla pieszych!!! Nawet moi 6 letni synowie wiedzą kiedy można a kiedy jest to wykluczone. Pozdrawiam serdecznie 🤚👍 z Białegostoku 🙂
E tam, co do słuchawek to się nie zgodzę, jeżdżę ze słuchawkami i nic się nie dzieje, wystarczy uważnie się rozglądać i orientować co się dzieje
@@electronicwavez nie.
Sęk w tym ze rowerzysta może jeździć po chodniku/przejsciu, gdy ma pod opieką innego cyklistę, młodszego niż 10 lat
Ostatnio jechalam za jednym typem na rowerze ulica ze specjalnymi "ogrodkami" na jezdni, aby ludzie nie przekraczali limitu predkosci. Jechal caly czas z telefonem, nawet nie jakos wolno. Mial telefon w rece i w ostatniej sekundzie zdolal wyminac przeszkode nie wpadajac w krzaki. Czy to go zmowytowalo do schowania telefonu? Nie! Dalej jechal, nie zwracajac uwagi na moj smiech i komentarze, aby schowal telefon. Przejechal na czerwonym swietle (nadal patrzac w telefon) i tak sobie samobojca jechal nie zwracajac uwagi na wszelkie przepisy. A kara za jazde z telefonem od 2019 jest 95 euro (= 400 zl) i ogolnie musze przyznac, ze ilosc osob z telefonem w reku naprawde zmalala w porownaniu z 2018 (szczegolnie jest to widoczne w Niderlandach, bo tyle osob) i teraz tam gdzie meszkam moze 1% ludzi spotykam z telefonem.
@@homopoeticus1 dokładnie
Rowerzyści są bezkarni, a połowa nie zna przepisów i nie potrafi przewidywać. Dodając do tego bezkarność kierowców + ich bezmyślność = tragedia. Dużo jeżdżę, zarówno rowerem jak i samochodem, i obserwuję, że z roku na rok jest coraz gorzej. Każdego tygodnia mam kilka/kilkanaście bardzo niebezpiecznych sytuacji. Jadąc samochodem przez miasto trzeba mieć za to oczy dookoła głowy, bo to teren gdzie rowerzystom się zawsze śpieszy. Agresja, chamstwo i brak poszanowania. Na rowerze mam już nawet kamerę i przypięty gaz pieprzowy. W samochodzie wideorejestrator. Co dalej? 😏 Naród wspaniały, tylko ludzie ku*wy.
@@wertumnus Oho, widzę, że zaczyna się. Należę do grupy, która chciała by, aby po polskich drogach jeździło się bezpiecznie. Gaz wożę dlatego, że rzeczywistość potrafi rozczarować, a moje marzenie wydaje się dosyć odległe.
@@wertumnus Broń? Też mi porównanie. Jeśli ktoś mi wyskoczy z łapami i nie będzie wyboru to jest jakaś ochrona. Rozumiem, że to tak samo jakbym zastrzelił typa? Gaz przydaje się też w przypadku wściekłych psów na wioskach.
Ty byś tylko karał jak król. czy my mamy funkcjonować tylko wobec systemu kar, represji, restrykcji, reżimu? ukarać to każdy głupi potrafi, ale wskazać błąd, pouczyć, wytłumaczyć, wyjaśnić, przestrzec to już nie. no dobra ukarzesz tych tych na górze?
Krzysiek wszystko miesza na łapu capu. najwyraźniej się za bardzo podniecił i wczuł w rolę, wziął do serca misjonarstwo drogowe i się pogubił oraz zbłądził.
@@wertumnus Sprawdź w Dallas,San Antonio, Houston, ile jest morderstw w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Następnie sprawdź miasta we Francji, Niemczech...itp, podobnej wielkosci w Europie, gdzie broń jest zakazana. Nie wierz w propagandę, ze bezpiecznie społeczeństwu z kwiatkiem w ręce.
Dziękuję za film ☺️☺️
Ścieżka rowerowa powinna być oddzielona od chodnika jakąś fizyczną barierą, nawet pas zieleni jest o wiele lepszy niż wymalowana linia. Gospodarze dróg, zamiast budować prawdziwe ścieżki rowerowe, dzielą istniejący chodnik na pół, przez co szerokość pasa dla pieszych jest zbyt mała i często wchodzą na pas dla rowerów nie tylko dlatego, że są nieuważni, ale też w przypadku konieczności wyminięcia (np. 2 wózki dziecięce). Nie ma tutaj mowy o bezpiecznym odstępie pieszego od roweru.
Jak chodzi o nie używanie ścieżek rowerowych, to rekord świata bije ulica Piastowska (od Reymonta do Błoń). 99% rowerów (czyli mnóstwo) jedzie chodnikiem, a ścieżki na ulicy w dwie strony kompletnie puste. Warto tam stanąć kiedyś z kamerą.
bo jakiś mądrala wymyślił ścieżki na ulicy zamiast przy chodniku i się boją ludzie obok śmigających samochodów jechać. Na krawężnik ci nie wjadą a na taką ścieżkę owszem.
"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu."
Gdyby każdy dostosował się do tego przepisu, nie byłoby wypadków na pasach, nawet gdy jedzie po nich rowerzysta. Proste…
Przydał by się odcinek o nowy ścieżkach rowerowych i kontrapasach np na Grzegórzeckiej, tak samo jak się mają rowerzyści zachować na skrzyżowaniu ścieżek rowerowych kto ma pierwszeństwo itd, bo często widzę że nikt nie ogarnia pierwszeństwa prawej ręki....Pozdrowienia dla prowadzących, bardzo dobry program!
A rowerzystów nie obowiązują przejścia dla pieszych w poprzek DDR? Mieszkam przy bulwarach, takich przejść jest sporo, ale nie widziałem żeby jakikolwiek rowerzysta zwalniał przed przejściem dla pieszych i ich przepuszczał. Sam raz przechodząc przez takie przejście zostałem zwyzywany, z argumentami że "pakuję się na ścieżkę rowerową".
Przede wszystkim konieczny jest znak pionowy, aby mówić o przejściu dla pieszych. Sama zebra nie wystarczy. Swego czasu (chyba się przepisy już trochę zmieniły) obecność przejść dla pieszych na drogach rowerowych była dyskusyjna, gdyż niektóre definicje wykluczały taką możliwość, ale teraz, być może, już jest to poprawione. Bądź co bądź, tego problemu by nie było, gdyby zamiast ścieżek rowerowych robiono pasy ruchu dla rowerzystów.
@@PierreNicques akurat dobrze oznakowane są te przejścia i zebra i znak pionowy. Ale traktowane są jak niewidzialne
Ja bylam zwyzyuwana przez rowerzystke ktora na waskim chodniku oczekiwala ze wejde na trawe zeby mogla wygodniej jechac.
5:46
Art. 27, punkt 1a
Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.
Nie wolno wyprzedzać pojazdu skręcającego w prawo na skrzyżowaniu z prawej strony.
Przede wszystkim , niebezpieczni są ci, którzy nie zwalniają przed przejazdem ,tylko jadą bardzo szybko rowerem. Przecież nie ma możliwości na dostrzeżenie takiego rowerzysty.
@@wertumnus macie sciezki to macie jezdzic a przed przejazdami zwalniac bo was nie widac na tych sciezkach kumasz czacze czy nie?
Chyba nigdy nie zrozumiem umieszczania dróg rowerowych w bezpośrednim sąsiedztwie chodnika. Czerwony dywanik przyciąga jak magnes. Do tego rolkarze, duże dzieci na elektrycznych hulajnogach. Nie wolno, ale nikt tego nie ściga. Dodatkowo drogi rowerowe są robione jak tor przeszkód dla MTB. Szosą czasem nie sposób przejechać bez rozwalania opon lub całych kół i koniecznością jest jazda drogą. Oj jaki wtedy lament kierowców.
W ogóle szkoda, że nie został poruszony wątek rowerów szosowych.
A np tu fajny przykład dlaczego drogi rowerowe budowane nie na równi z drogą są bez sensu i są generalnie niebezpiecznie: th-cam.com/video/9r217KjAwL0/w-d-xo.html . Niby masz pierwszeństwo, ale jednak chyba nie do końca.
Rowerzyści i kierowcy są w Polsce bezkarni. Policja nie wypełnia swoich obowiązków dotyczących bezpieczeństwa na drogach a uczestnicy ruchu nie mają pojęcia o przepisach.
"Policja nie wypełnia swoich obowiązków"... Jesteś z PO? Niedawno składaliście już wotum nieufności dla MSWiA.
To chyba nigdy nie wyjeżdżałeś za granicę :)
@@jancarl9068 co ma zagranica do polskich rowerzystów...
@@polskipantofel7409 ludzie wszędzie są tacy sami .
@@chooboflex8154 th-cam.com/video/BnSBd-xzbzA/w-d-xo.html
2:58 rowerzysta jest sprawca tej kolizji wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i spowodowanie kolizji jak zostanie ukarany mandatem karnym i wnioskiem do funduszu ubezpieczeniowego by ściągnął koszty naprawy bo rowerzyści nie mają obowiązku posiadania OC ?
100zł i do domciu
@@amonra4046 dwa razy po 1500 za wyprzedzenie na przejściu dla pieszych i za kolizję
Brawo za zwrócenie uwagi na zachowania rowerzystów. Ubolewam, ze temat został tylko "liźnięty". Grzechów cyklistów jest zdecydowanie więcej.
Dokładnie -temet liźnięty przez krótki czas antenowy. A tych grzechów jest wiele, na przykład zjazd z drogi dla rowerów od razu ja jezdnię, czerwone światło (zarówno na drodze jak i po przejściu dla pieszych / przejaździe dla rowerów, brak świateł (w nocy "to jest dramat kur*a", w dzień to tego sie nie odczuwa), jazda wężykiem i omijania wszystkiego co "stoi na przeszkodzie w jeździe na wprost, wymuszanie pierwszeństwa, omijanie pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego przez pasy jak również co jest moim zdaniem najgorsze czyli spierda*anie (a przynajmniej próba spierdol*enia) z miejsca wypadku/kolizji, bo jest się bezkarnym przez elementu identyfikującego dany rower / właściciela roweru, bo nawet jak ktoś nagra takie zdarzenia to mało to da, bo jak pisałem wyżej - bezkarność. Tego jest więcej ale już mi sie pisać nie chce.
@@Temerczyk_Norman_Sador obowiązkowe OC i tablice rejestracyjne musimy to wprowadzić nie dość że za nasze pieniądze ścieżki mają to i tak ulicą jeżdzą święte krowy
@@omgoat Bogiem a prawdą, tak samo jak kierowcy mają drogi za pieniądze ludzi nie zmotoryzowanych. Więc argument z czapki.
a gdzie karta rowerowa, może czas na powrót do owej karty i koniecznie obowiązkowe OC dla rowerzystów
A to PJ powstrzymuje przed łamaniem przepisów? Śmiechu warte.
10zł składki nie zmieni myślenia ludzi. Tutaj jest potrzebna edukacja i zwiększenie kwot mandatów za łamanie przepisów które stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla życia. Ile razy wyprzedzany byłem na centymetry albo musiałem uciekać przed czołówką z idiotami wyprzedającymi na łuku... Za takie manewry powinno się tracić prawo jazdy. A jak mówi prawidło, 10 sekund potem i tak się spotykamy na światłach...
A gdzie temat tych "szosowców" którzy jeżdżą sobie obok ścieżki rowerowej i do tego się awanturują?
+1. Dodatkowo niektórzy z nich wręcz uzurpują sobie prawo do jazdy po jezdni, zamiast ścieżce, bo mają "rower droższy niż niektóre samochody" (zasłyszane w jednym filmiku na yt).
Proponuję poszukać filmów z Czesławem Langiem i nie tylko tam są odpowiedzi.
@@tomlive5169 Podejrzewam, że tłumaczenia w stylu, że na kozie to się zapierdala, no i nierówne ścieżki i po kręgosłupie dostaje.
+1
Odpowiedź jest prosta. Kolarz szosowy rozwija większą prędkości - średnio 30-40km/h, a czasem więcej. Infrastruktura nie jest do tego przystosowana. Na ścieżkach piesi, rolkarze, hulajnogi, matki z wózkami, pieski... ścieżki z bruku, dziurawe, zastawione... a co chwilę możliwość potrącenia przez kierowcę wyjeżdżającego z bocznej. Ludzie wolą już zapłacić ten 50zł mandat za nie korzystanie ze ścieżki, niż rozpieprzyć oponę/koło, czy rower w przypadku kolizji z intruzem, albo zostać kaleką w gorszym przypadku. Nikt w mieście nie robi treningu, więc jest to zwykle podyktowane jakością DDR/tym co się na niej dzieje. Jest pomysł zmiany przepisów by jazda po ścieżkach nie obowiązywała kolarzy z licencją PZKOL. Jest to jakieś wyjście. Wszystko byłoby w porządku, ale większości użytkowników dróg brakuje po prostu empatii i kultury. Gdzie indziej się da - u nas agresja i śmierć wisząca w powietrzu.
Ojciec zawsze mi powtarzał: "...Nawet jak masz pierszeństwo to tak naprawdę nie myśl że je masz. Jak to? zapytałem ? Na cmentarzu jest wielu takich co mieli pierszeństwo - odpowiedział.
Mądry człowiek
@@-______666 Tu się nie zgodzę :) . Niektórym kierowcom też mózgu i wyobraźni brakuje :)
Zasada ograniczonego zaufania.
Kilka lat temu gdy jechałem na rowerze, wyprzedzał mnie pojazd, który nie zachował 1m. Wywalilem się sromotnie, a on nawet się nie zatrzymał.
Moze nie widzial bo byl zajety gadaniem przez telefon xD
@@piotrkotowski1361 Możliwe :) ścisnął mnie do wysokiego krawężnika i poleciałem przez kierownicę.
Dlatego warto zachować większy odstęp od krawędzi jezdni. Im bliżej środka pasa jesteśmy, tym bardziej widoczni dla kierowców jesteśmy.
Jazda zbyt blisko krawędzi zachęca kierowców do wyprzedzania „na gazetę”.
@@NKacz Oczywiście że tak, ja to bardzo dobrze rozumiem ale on podczas wyprzedzania wymusił na mnie zjazd w kierunku krawężnika. Powinien zachować większy odstęp albo nie wyprzedzać bo miał podwójną ciągłą.
@@NKacz macie obowiązek jechać jak najbliżej bo nikt nie będzie się wlókł za wami tylko wyprzedzał!!!! od tego macie ścieżki by nie blokować nam ruchu debile pedalarze !!!!
Nieporozumieniem jest wjeżdżanie ze ścieżek rowerowych na przejście dla pieszych. O ile należy zejśc i przeprowadzic rower ( kiedy nie ma ścieżki dla rowerów ) o tyle niebezpiecznym było dopuszczenie wjazdu rowerzystów na pasy - kiedy często mamy rower zbyt rozpędzony , a kierowca nie ma szans najmniejszych zareagowac i wyhamować...
Na drugim video od 2:00 widać przejazd rowerowy, a rowerzysta jedzie po przejściu 50m dalej.
No wlasnie. Gdyby jechal przejazdem tez by dostal strzala. I badz madry
@@Speedkam Ale z drugiej strony bardziej można się spodziewać, że wjedzie na przejazd rowerowy niż na przejście.
Gibsonek ten konkretny kierowca nikogo się nie spodziewał
3:50 - to już jest istna plaga. Co chwila widuję wyprzedzanie na przejściach dla pieszych, co zapewne wynika z nieświadomości.
Wynika z tego, że nie jest to niestety traktowane jako próba zabójstwa.
Ja mam taką teorię, że większość kierowców nie zauważa przejść dla pieszych. To są wg nich miejsca dla kierowcy zupełnie bez znaczenia, gdzie o bezpieczeństwo musi dbać sam pieszy.
To skutek wychowania przez złe prawo, jeśli nie trzeba tego pieszego przepuścić to się go przestaje zauważać.
Aż się nie chce gadać...
Fantastyczny przykład z Bulwaru Czerwieńskiego. Ostatnio dwie Graże mnie zaatakowały, że... jadę po DDR, a one sobie spacerują po niej. Kolejne miejsce dla SM po Kładce o. Bernatka.
Właśnie na kładce są 2 pasy 1 dla rowerzystów wyłącznie 1 dla ludzi A i tak chodzą!
Widzę, że od najstarszego odcinka z rowerzystami, nic się nie zmieniło. :-(
I się nie zmieni dopóki policja/ straż miejska nie będzie masowo łapała takich delikwentów i sypała największymi możliwymi mandatami. A raczej tak się nie stanie, bo uprzedzając komentarze: służby mają ważniejsze sprawy.
@@polskipantofel7409 To jedz za granice jest to samo.
@@jancarl9068 a daj spokój, jak chcesz to sam jedź, ja się nigdzie nie mam zamiaru wybierać i nie wspomniałem tu nic o POLSKICH rowerzystach czy jakiś innych.
Nie mówiąc o Polskich Rosyjskich kierowcach w swoim passerati za 2000 tys bez oc.
@@jancarl9068 Jedna rzecz jest taka sama - mianowicie kolarze - ludzie ich nie lubia, maja sciezki wszedzie a i tak jada ulicami z samochodami, za szybko jezdza (jak babcie na elekrycznym rowerze, a maja taki sam refleks), wiec czesto przejezdzaja na czerwonym i jak sie im zwroci uwage, to obraza majestatu. Reszta nie jest taka sama, jak chociazby to, ze niektore przedstawione tu sytuacje nie maja racji bytu, bo swiatlo dla rowerow i pieszych z kazdej strony wlacza sie jednoczesnie (wszyscy sobie ustepuja). Wjazd na zebre nie ma najmniejszego sensu, bo po chodniku nie wolno jezdzic wcale, nawet jak nie ma sciezki.
8:16 czy po takie drodze powinien i/lub może jechać rowerzysta? to skrajnie niebezpieczne, tak myśle
O ile to nie ekspresówka czy autostrada to może. Co ma zrobić jak to czasem jedyna droga pomiędzy miejscowościami, śmigłowiec zamówić? Droga zapewne krajowa, o dwóch jezdniach z dwoma pasami ruchu, kierowcy mają gdzie wyprzedzić zgodnie z przepisami, a rowerzysta trzyma się skrajnie prawej strony. W tym wypadku skrajnym brakiem przewidywania i poszanowania przepisów wykazywać się mogę kierowcy wyprzedzający w podobny sposób jak kierowca na filmie.
Swoją droga zapis "i/lub" jest nieprawidłowy, gdyż logicznie "lub" dopuszcza sytuacje "1 lub 1"
@@asfaltyka spokojnie kierowca inteligencja nie zgrzeszył, ale osobiście wolałbym nie jechać rowerem po takiej drodze
@@aaylasecura26 No jasne, bo masz auto, albo pracujesz w dużym mieście i możesz sobie dojechać autobusem do pracy. Jest cała rzesza ludzi, którzy dojeżdżają do pracy z małych wiosek. Oni nie mają wyboru. Czasem tak wygląda życie.
@@skrecwlewo8206 chodzi mi o prędkości samochodów, chyba że ktoś szuka adrenaliny 😄
@@skrecwlewo8206 wiele jest czynników, ale najważniejsza jest głową kierujących
Rowerzystów też obowiązuje metr odległości podczas wyprzedzania
"Lista grzechów" rowerzystów jest w zasadzie niewiele krótsza (jeśli w ogóle) od "listy grzechów kierowców" pojazdów spalinowych.
@@wertumnus zgadza się ale tu chodzi żeby dać trollom i hejterom pole do popisu.
@@wertumnus No tak, najważniejsza jest "waga wykroczeń", będą mogli sobie ważyć te wykroczenie leżąc na wyciągach w szpitalach... lub w kostnicach.
@@tomlive5169 Więc nie trolluj i nie hejtuj, a wszystko będzie ok. ;)
@@wertumnus no to nie trzeba mieć dyplomu M.I.T żeby właśnie wywnioskować z moich wypowiedzi, że to oni są przez własną głupotę narażeni na utratę zdrowia i życia. Czy to trudno było wywnioskować?
Jest o wiele dluzsza ..reszta sie zgadza.
Moje doświadczenia z jazdy rowerem :
2/3 kierowców którzy skrecają ( przecinają ) w lewą lub w prawa stronę ścieżki rowerowej nie przepuszcza lub nie widzi rowerzystów
1/4 Kierujących samochodami nie pozwala się wyprzedzić z prawej strony będąc w korku
1/6 kierowców aut zajeżdża mi drogę i muszę chamowac
Muszę powiedzieć że jadąc rowerem nie spotkałem się z sytuacją gdzie kierujący samochodem jechał mniej niż 1 metr od mojego roweru wyprzedzając mnie.Zdażaly się pojedyncze przypadki ale tylko i wyłącznie kiedy droga była bardzo wąska
"1/4 Kierujących samochodami nie pozwala się wyprzedzić z prawej strony będąc w korku"
Mamy ruch prawostronny jak ktoś stanął przy krawędzi to zgodnie z przepisami. Nikt nie ma obowiązku puszczać rowerzysty.
Nie wiem, może sobie rowerzyści zasłużyli na taki stosunek kierowców (ciekawe czym), jeżdżę motocyklem i nie ma problemu aby przeciskać się przez korki i nie przypominam sobie aby mi ktoś zajeżdżał drogę. Coraz częściej ludzie nawet zrobią miejsca (z nadmiarem), czasem uda mi się pomachać w podzięce.
Jest problem z prawej? Nadal całkowicie legalne jest wyprzedzanie pojazdu z lewej strony.
@@outlying masz rację ,ale zaś kierowcy trąbią bo rowerzysta wyprzedza z lewej a gdy korek znika to trzeba znów zjechać na prawą stronę.Myślę że łatwiej jest z prawej strony
A co z uszkodzonymi samochodami ? czesto rowerzyści poprostu odjeżdżają, uciekaja.
Jestem i rowerzystą i kierowcą. Ty chyba tylko lub aż rowerzystą. Pozdro.
@@wertumnus skąd wiesz ze kierowca z nagrania w 4:45 'odjechał bagatelizując zdarzenie'?
Zycie to jedno, a zdrowie to drugie. Czasem takie potrącenie początkowo może być zlekceważone, bo przecież tylko przewrócił się, uderzył się tu albo tam, delikatnie skórę obtarł i nic takiego, ale po miesiącu...po pół roku mogą się zacząć problemy i wydatki, L4... Czasem bywa i tak nieszczęśliwie, że nawet przy niewielkim uderzeniu (czy nawet popchnięciu i utracie równowagi) upadamy, uderzamy głową i śmierć.
Tak, ludzie nie przewidują. Wolą myśleć o czymś innym, niż pomyśleć o skutkach ich działania.
Dziecko (i nie tylko dotyczy to dziecka) na ścieżce rowerowej. To, ze masz ścieżkę i przejeżdzasz nawet na zielonym, to nie zwalnia od szczególnej uwagi i rozglądania się. Wczoraj u mnie przypadek: Jedzie samochód ulicą, przejeżdża przez czerwone, zjeżdża i zatrzymuje się na znaku drogowym. Pierwsze myśli zawał / udar albo pijany. A tu starsza osoba z cukrzycą i z powodu zbytniego obniżenia się cukru na chwilę zamroczyło ją. Oczywiście kierowca, który nie zatrzyma się na przejściu gdy inny pojazd się zatrzymał, to ewidentna jego duża wina. Ale to rowerzysta (czy nawet pieszy powinien zachować szczególna uwagę). Ktoś z Was obserwował jak zachowują się piesi na przejściu (ze światłami lub bez)?
No właśnie co z tego, że wjedziesz na zielonym świetle rowerem (czy też wejdziesz - bo też pieszych czy też rowerzystów prowadzących rower to dotyczy), jak pojazd w ciebie uderzy.
Wyprzedzanie rowerzystów. Wielu się odważa w takich miejscach gdzie nie widać co jest z przeciwnej strony. Jak coś pojedzie, to kierowca odbije na rowerzystę (genetyczne uwarunkowane to jest), bo chce przeżyć. Rowerzysta ucierpi.
Lepiej piesek bez smyczy niż na niej, bo wjechanie w smycz (czasem nie jest widoczna), to może się kiepsko skończyć.
W szkole podstawowej każdy kto nie posiada przeciwskazań zdrowotnych, powinien zdać egzamin na rower pod rygorem nie zdania do kolejnej klasy. Zamiast uczyć całkiem niepraktycznych pierdół typu historia starożytna, mitologia, to tego powinni uczyć.
A w szkole średniej powinno być prawo jazdy kat. B. Koszt lekcji jazdy kosztuje tyle co miesiąc nauki ucznia.
7:07 A czy po tej drodze mogą się poruszać rowerzyści?
Droga krajowa, mogą.
A dlaczego by nie mogli?
To zwykła ulica
O tym samym pomyślałem...
@@mariuszbolewicz1063 ul. Pasternik
Czy ktoś naprawdę sądzi, że jakiś zaspany Litwin albo Zenek Bembenek z Transpolu lub innego Spedpolu, który akurat gotuje makaron, prowadząc ciężarówkę, wie, ile centymetrów należy zachować odstępu, w czasie wyprzedzania rowerzysty, w poszczególnych krajach, przez które jedzie?
3:47 Ten przypadek i tak pozamiatał wszystkie wypociny trolli i hejterów.
Wina po obu stronach🤔 ale trzeba mieć w tyłku oczy. W obu przypadkach.
2:54 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
To była niezła akcja 😆😆
jak byśmy mieli kilka żyć BRAVO panie Dworak
Muszę tu powiedzieć że przez tą zmianę przepisów piesi jak również rowerzyści przez pewność że wszyscy muszą się zatrzymać bo mają pierwszeństwo , tracą zwykłą ludzką czujność . co może ich dodatkowo ochronić przed konsekwencjami braku czujności kierujących samochodem
To się nazywa selekcja naturalna.
Z całym szacunkiem dla Państwa programu ale z tego co widziałem czyli wyprzedzanie rowerzysty przez tira przy zauważonych znakach to Pasternak gdzie prędkość jest podniesiona do 70km na godzinę o ile wiem rowerzystom nie wolno jeździć po ulicach z tym ograniczeniem prędkości podniesionej do 70km więc nie tylko kierowca tira ponosi tu winę za złe wyprzedzanie ale rowerzysta za poruszanie się ta droga również o ile dobrze interpretuje przepisy pozdrawiam Grzesiek84#
dobrze powiedziane :)
2:10 temu z osobowki od razu prawko zabrac, slepy?
Panie prowadzący wszystko super i pewnie 90% ludzi dowiedziało się z tych odcinków więcej niż na kursie Prawa Jazdy. Ale... Przepisy które zostają wprowadzane są bardzo złe najpierw wprowadziliście przejazdy dla rowerów, widzimy jak to się kończy.5:17. teraz chcecie wprowadzić aby pieszy miał pierwszeństwo jeszcze przed przejściem dla pieszych, motocykliści mogą jeździć na a Kat ,,b'' do 125cm3. a skuterem czy rowerem to już nawet karty ,,kupionej na jarmarku'' nie trzeba mieć!!! coraz głośniej słychać że już nawet przy kontroli nie będzie trzeba mieć blankietu prawa jazdy. No litości za chwilę to tu będzie a nawet już jest wolna amerykanka. To My pana Błagamy jeśli ma pan możliwość i zależy panu na bezpieczeństwie ruchu drogowego to pisać pisma aby tych bzdurnych przepisów nie wprowadzać. Ktoś kto promuje te przepisy będzie miał KREW NA RĘKACH.. !!!
2:52 nie wiem, czy to jest skrzyżowanie na T równorzędne?
Z tego co mi wiadomo, rowerzysta ma obowiązek trzymać jedną ręką kierownicę (a propos pani rozmawiającej przez telefon) i po chodniku też ma prawo jechać. Nie z taką prędkością z jaką jechała pani na filmie, jednak prawo ma.
Ja używam rower przez cały rok
0:39 Zmienił się - wygląda starzej
Rowerzysto pamiętaj ! ! !, że ci co mieli ''pierwszeństwo'' to leżą w najlepszym wypadku w szpitalu albo niestety na cmentarzu 😢 Piotrek rowerzysta
2:50 200 zł i 10 pkt karnych dla rowerzysty za omijanie pojazdu zatrzymujacego orzed przejsciem dla pieszych
za omijanie jest 500
Rowerzysta punktów nie dostanie.
@@pudelosha omijanie jest karane tylko gdy omijany przepuszcza pieszych
Zapraszam na ul. Półłanki na odcinku od kościoła do Mostu Wandy. Tylko wczoraj podczas jednego przejazdu miałam przed sobą aż 3 rowerzystów mimo tego, że na początku tego odcinka jest wyraźny znak pokazujący, że szeroki chodnik jest także DDRem. A praktycznie za każdym razem, kiedy tam jadę, to muszę hamować, bo ulicą jedzie jakiś rowerzysta. Tak więc jeżeli policja ustawi się na parkingu przed cmentarzem, to może nieźle podnieść statystyki mandatów.
Pytanie: Przy skręcie wlewo roweru, też powinienem jechać z lewego pasu? Nawet jak to są szyny tramwajowe? Zakładam, że tak. Ale zjezdziając z pasa rowerowego na pas lewy bardzo niebiezpiecznie się czuję bo samochody za moją dupą jadą zawsze szybczej od roweru.
Przejechałem rowerem w życiu ponad 50 tys km. Nigdy nie przeprowadzam roweru przez przejście dla pieszych, tylko przejeżdżam. Upewniam się że mogę, ustępuję pieszym, uważam na siebie, daję się kierowcom zauważyć. Na przejazdach rowerowych też daję się zauważyć, nigdy nie wjeżdżam bez upewnienia się czy jest to bezpieczne, nawet jak mam zielone światło.
Dla dobra nas wszystkich kierowców proszę nie przejeżdżaj przez przejścia dla pieszych. Jeżeli chcesz sobie koniecznie zrobić krzywdę, zrób to gdzieś na osobności a nie wciągaj w to kierowców którzy przez takiego ... mogą mieć traumę do końca życia nie ze swojej winy. To jakaś moda jest żeby się przechwalać że ma się w d.... prawo i innych uczestników ruchu?
@@grzegorzgieres899 Co Ty pierdzielisz za glupoty. Co za roznica czy przechodzę przez pasy 3km/h czy 5km/h na rowerze.
Wystarczy sie zatrzymac przed pasami i spojrzec w lewo i prawo. Nie trzeba schodzic z roweru.
@@TrolekAmatorek No i następnemu trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie. Zgodnie z kodeksem drogowym masz zsiąść z roweru. Czy tam jest gdzieś napisane że możesz przejeżdżać jeżeli wcześniej się rozejrzysz??? A skoro twierdzisz że bez różnicy czy przejedziesz czy przejdziesz to jaka krzywda Ci się stanie jeżeli po prostu zastosujesz się do obowiązujących przepisów?
9:02 "No I Pan Paweł, jedziemy no. Ch*j z kierownicą, to się kameruję ! "
kameruję? hehe
Może warto powiedzieć, że droga nie jest miejscem do prowadzenia rozmów, przez rowerzystów, jadących obok siebie. Jasno trzeba zaznaczyć, że nie nie ma przyzwolenia na jazdę dwóch rowerów obok siebie na drodze, jeśli taki ruch powoduje utrudnienie w ruchu. Chociażby przez fakt niemożliwości wyprzedzenia takiego rowerzysty ze względu na konieczność zachowania odstępu bezpiecznego. Zatem jak zachować odstęp min. 1m, gdy rowerzyści jadący obok siebie zajmują cały pas ruchu, jadąc przy osi jezdni. I na dodatek uzurpują sobie do tego prawo. Czy pojazd ma go wyprzedzać po poboczu, czy może spokojnie jechać za takimi rowerzystami?
Może materiał o pieszych idących ścieżką rowerową mimo że mają obok chodnik (w dobrym stanie) albo o pieszych bezmyślnie i bez patrzenia na drogę wchodzących niemalże pod samochód.
1:53 najelpsze jest to że tutaj widać przejast dla rowerzystów XD wystarczylo przejechac troszke dalej
jeszcze wiele pokoleń musi przeminąć aby zmieniła się kultura jazdy. w krajach takich jak Holandia, Włochy itd gdzie raz że infrastruktura jest zgoła odmienna od naszej to jeszcze kultura jazdy, poszanowanie względem rowerzystów jest inne. Gdzie i kiedy w Polsce zdarzyło się wam kolażom sytuacja w której samochód ustępuje drogi małemu peletonowi który jedzie na mała przejażdżkę? a za granicą to norma. W Polsce ma miejsce WALKA! o miejsce na drodze... ile razy jechałem pustą drogą ... 2-3 pasy... jadę skrajnym prawym pasem mimo, że obok jest ścieżka rowerowa nie wjeżdżam na nią bo raz że zaraz skręcam w innym kierunku a dwa że nie ma możliwości płynnego włączenia się ponieważ odgradza nas pas zieleni a tu nagle przejeżdża koło mnie samochód... na centymetry... trąbi,....masz ścieżkę rowerową!!! ... przypominam pusta 3 pasmowa droga w środku miasta! DRAMAT!!! rowerzyści jadący jak szaleni, kierowcy samochodów to samo... nie będzie zgody jeszcze przez wiele lat...
4:36 kierowca busa nawet nie chciał jej zobaczyć to o czym tu mowa, po prostu sobie jechał
Jak się jedzie tak blisko krawężnika to nie dziwota że zdarzają się tacy co wyprzedzają na centymetr.
to nic nie daje. Wyprzedzilby cie tak samo na gazete jakbys jechal 50 cm do srodka. To jest typ kierowcy, z ktorym ciezko cos zmienic niestety. A jeszcze jak mial przekonanie, ze rower tu nie powinien jechac to juz nic by nie dalo na poprawe
@@tresorr1 daje, wtedy rowerzysta może, na czas bycia wyprzedzanym, sam się odsunąć w prawo bo ma miejsce. Jednocześnie wyprzedzający pojazd musi odbić bardziej w lewo i musi też użyć kierunkowskazu. Takie wyprzedzanie na gazetę, szczególnie przez ciężarówkę to dodatkowe ryzyko ze strony następnego pojazdu, którego kierowca może być zaskoczony obecnością roweru.
@@krzysztofrudnik4745 chodzi mi o sytuacje z takim samym imbevylem jak nafilmie. Niewazne ile jedziesz od krawedzi to i tak na gazete cie wyprzedzi. Albo nawet bedzie probowal cie spychac. Taki typ idioty kierowcy :(
Chciałbym poradę dla rowerzystów jak sie zachować kiedy droga dla rowerów leci prosto lub w prawo a pacjent chce skręcić w lewo. Bez zsiadania z roweru się nie da.
Rowerzystka miala nie wjezdzac mimo, ze kierowca tez ma obserwowac i ustapic pierwszenstwa, a kierowca wpie...la sie bez zastanowienia (i mowie to jako kierowca).
Nie mowmy "rowerzysta, kierowca, pieszy"... Po prostu "uczestnik ruchu", bo kazdy z nich robi bledy
To fakt. Świry jeżdżą jakby miały 7 żyć. Widać na drogach totalny brak instynktu samozachowawczego. Wyprzedzanie na trzeciego, jazda na zderzaku, jazda 100 w zabudowanym. Nawet szympans ma więcej rozumu od wielu kierowców.
A w niedziele wsiadają na kolarzówki i popylaja na nich dla zdrowia i robią to samo co samochodem.
Pierwszy raz, protest - jeżeli droga dla rowerów to ma umożliwić bezpieczny, szybki i sprawny przejazd, przejazd konkurencyjny czasowo dla innych środków komunikacyjnych. Czy taki jest zamysł budowy dróg dla rowerów ? A może, to tak, no bo tak. Proszę wybrać się do Kopenhagi.
Spora rowerzystów ma przepisy gdzieś
A jeśli chodzi. O przejazd po przejściu jestem zwolennikiem ale nie taki sposób jak jest pokazane filmikach
Jazda bezpieczna rowerem to jazda z głowa
Gdzieś pisałem tysięcy razy o odpowiedzialnej jazdy rowerem
Po pierwsze rowerzyści nie mogą sobie uzurpować
pierwszeństwa
Na droga rowerowych sami musza patrzeć na okrągło i być widocznym dla innych po prostu trzeba dbac p swoje i innych bezpieczeństwo
Na droga rowerowych należy cały czas patrzeć przede wszystkim zrywające z rąk matki dzieci
Bo na niesfornych dzieciach nie da kontrolować
Jako rowerzysta lubię szybko jeździć ale sytuacje oraz zasada ograniczonego zaufania na to nie pozwalają mi jazdę pełna prędkością
Jeśli chodziło jazdę po ulicy problemem jak zawsze jest infrastruktura wąskie drogi
W Polsce większości przymusza kierowców do zwolnienia do prędkości rowerzystów co jest wkurzające a najgorzej jest nie mając metra od rowerzystów wymijamy samochody to jest najgorzej jeśli wymijające jest tirem
Generalnie rowerzyści jeżdżą tragicznie, w ogóle nie znają przepisów i często jeszcze mają pretensje, kiedy słusznie zwraca się im uwagę.
Czyli nie oglądałeś filmu, z którego generalnie wynika, że i część rowerzystów źle jeździ, i część kierowców pojazdów silnikowych, cześć pieszych zachowuje się nieprawidłowo.
Generalnie to nie należy generalizować. Bo jesli tak, to SEWiK wiele więcej wyjaśnia niż pojedyncze przypadki i popspolita mitologia.
Nie "generalnie" tylko "część rowerzystów" rzeczywiście tak postępuje. Jest również część kierowców, którzy jeżdżą w sposób zagrażający prawidłowo poruszającym się rowerzystom.
Wprowadzić zakaz jazdy na rowerach i hulajnogach i po kłopocie :D
7:50 trochę zbyt pobłażliwie w stosunku do rowerzysty moim zdaniem. A rowerzysta wykazał się wyjątkowa hipokryzja, z jednej strony narzekając na kierowcę że go wyprzedził na centymetry, a chwilę później samemu w takiej samej odległości wyprzedza. Panie Marku, takie wyprzedzanie przez rowerzystów stanowi tak samo duży problem jak wyprzedzanie na centymetry przez kierowców. Tak samo jak jako kierowca nie moglbym w pełni kontrolować sytuacji wyprzedzając rowerzystę na centymetry, tak samo nie jestem w stanie w pełni kontrolować sytuacji jadąc wąska droga i będąc wyprzedzanym na centymetry. Jeżdżę często wąskim mostem, zwykle korek w obie strony i mnóstwo rowerzystów. Jak jednego puszcze, to zanim jedzie następny, a przecież nie zatrzymam się na moście żeby przeczekać godziny szczytu tylko muszę jechać. A wystarczy że ciut za bardzo zjadę i moje koło zahaczy o krawężnik...
Nie ważne kto ma pierwszeństwo... bo nie zawsze właśnie każdy wszystko widzi. Różnica jest taka że kierowca jest otoczony blachą i nie spodziewa się zagrożenia a rowerzysta nie ma nic...
A mimo to zachowuje sie jaby mial patent na niesmiertelnosc :)
Najbezpieczniejsza jest komunikacja miejska
Za dużo chamstwa, za dużo braku odpowiedzialności zarówno kierowców jak i rowerzystów, by ryzykować utratę zdrowia lub życia
Moim zdaniem powinien też być minimum 1 metr gdy wyprzedza rowerzysta...
w polsce jak w lesie,oddajcie prawa jazdy, wróćcie do furmanek
3:20
Gdy kierowca ominie na przejściu dla pieszych to MANDAT i 10 punktów a rowerzysta co (mu wolno -__-) ????????!
Rowerzysta tak samo dostanie mandat i punkty nawet jesli nie ma prawa jazdy, a dopiero sobie je wyrobi.
Przepisy w ogóle nie uwzględniają przypadku rowerzysty na przejściu. Dlatego on tam nawet nie ma pierwszeństwa jak pieszy.
2:47 Ludzie w szoku chodzą nawet na połamanych nogach. Fakt więc że stanął i poszedł o niczym nie świadczy.
Wielu rowerzystów zapomina, że kiedy gdzieś nie wolno jeździć należy zsiąść z roweru i go prowadzić. Tu jest problem bo po co ja brałem rower skoro mam go prowadzić jakby był nie sprawny.
Inną kwestią nad którą nie zastanawiają się rowerzyści to dlaczego chodnik po którym jadą jest taki pusty. On jest pusty dlatego, bo piesi boją się być rozjeżdżani przez rowerzystów. Niestety obecność rowerzystów na chodnikach to dopiero chuligaństwo i totalne nie porozumienie. Gdzie indziej ma on jechać jak nie ma drogi. No chyba raczej po jezdni a nie po chodniku.
7:07 Ale czy jazda po takiej drodze to nie szaleństwo? Potrącenie grozi przecież śmiercią. To jest kuriozum prawa które nie pozwala jeździć rowerzystom w miastach po ulicy gdzie obowiązuje prędkość wyższa niż 50 km/h i co po za miastem już to nie obowiązuje?
I też rowerzyści krzyczą o tym metrze odstępu a sami przeciskają się obok samochodu na milimetry nie myśląc, że zaraz ten pojazd będzie musiał wyprzedzić tego rowerzystę. Też nie wiem skąd się wziął ten pomysł na te śluzy. Przecież to spowalnia tylko ruch. Stwarza też zagrożenie a co najlepsze zaraz za skrzyżowaniem cię rowerzyści muszą i tak wpasować się znów w drogę rowerową.
W Warszawie rowerzyści podjeżdżają pod samą krawędź bulwaru i gdyby nie łańcuchy to spadali by do Wisły. Jest oczywiscie wyznaczona droga dla rowerów, ale nieatrakcyjna i mało widokowa. Znów pojawia się tu bezmyślność rowerzystów, którzy nie umieją zsiąść z roweru i normalnie go poprowadzić.
Nie przesadzaj już, że chodniki są puste bo piesi boją się rowerzystów, zależy od miejsca i pory dnia...
I gdzie jest taki przepis, że rowerzysta w mieście nie może jechać po drodze z ograniczeniem wyższym niż 50?
@@polskipantofel7409 Tak jest prawda. Sam przestałem nawet wychodzić na spacery. Szkoda mi zdrowia i nerw na tą głupotę. Ktoś kto jeździ po chodniku nie zdaje sobie sprawy. Nie zapomniana jest też mina rowerzysty trąconego ręką o kierownicę albo tego który traci równowagę gdy próbuję lawirować między pieszymi i ląduje w trawie. Nagle uświadamiają sobie, że to jest niebezpieczne i można się w najlepszym przypadku poobijać.
Co do przepisu to jest tylko przyzwolenie na jazdę chodnikiem w przypadku gdy prędkość na drodze jest wyższa. Tutaj jednak trzeba mieć zdrowy rozsądek i mieć świadomość, że jadąc 20-30 km/h po takiej drodze samemu na siebie i innych sprowadza się nieszczęście.
@@michalgodlewski Zapomniałeś dodać, że popadłeś w ciężką depresję przez tych złych rowerzystów
A moim zdaniem jednak jazda po chodniku i przejściu dla pieszych powinna być dozwolona dla rowerzystów, ale tylko pod warunkiem wyraźnego zwolnienia i zachowania szczególnej ostrożności, na chodniku to pieszy powinien mieć pierwszeństwo, ewentualnie w zależnosci od szerokosci chodnika. Jest wiele przejść i sa tez pory, gdzie ten przepis jest totalnie bez sensu, szczególnie na mniej uczęszczanych ulicach. Karane natomiast powinno być: wyraźny brak zwolnienia rowerzysty przy przejsciu, brak rozglądniecia się, jazda ze słuchawkami przez przejscie.
A moim zdaniem dla odmiany rowerzysci i tak maja za duzo przywilejow.
@@xertijagee2812 Nie zesraj się.
5:00 No, bus nie zobaczył rowerzystki. Ja się pytam, gdzie bus ma oczy? Gdzie byli rodzice busa?
Czepiasz się szczegółów
@@kamilo55pl To jest ogólnie fajny aspekt gramatyczny. Bo powszechnie się mówi, przykładowo "ten samochód z prawej ma pierwszeństwo". Tymczasem rzeczy nie mają praw a kodeks drogowy wyraźnie jest napisany w formie "kierujący pojazdem z prawej ma pierwszeństwo".