Czym się różni TANI Gravel od DROGIEGO Gravela? | 5 RÓŻNIC
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 30 ต.ค. 2024
- W dzisiejszym filmie zanurzymy się w świat rowerów typu gravel🚴♂️💨
Czym różni się tani gravel od drogiego gravela? 🔍
Wszystko omówimy na podstawie
Krossa Eskera 1.0 oraz
Orbei Terra H40.
Podam 5 kluczowych różnic, które pomogą Ci podjąć świadomą decyzję przy zakupie roweru gravelowego. 🛒🤔 Niezależnie od tego, czy jesteś doświadczonym kolarzem czy pasjonatem przygód na dwóch kółkach, ten film pomoże Ci zrozumieć, jakie elementy wpływają na wartość i jakość roweru typu gravel. 🌐🔧
📨Kontakt i współpraca: kontaktwyrzyk@gmail.com
Świetne, konkretne porównanie. Montaż filmu bardzo fajny! Leci sub.
Ta Orbea to jest naprawdę piękny rower. Osobiście planuję przesiadkę z MTB 29 cali na gravela lub jako dodatkowy rower, niestety ciężko przełknąć aktualne ceny rowerów, szczególnie graveli. 4 lata temu kupując MTB wydałem 3 500zl, a mam amortyzator powietrzny rock shoxa, napęd 2x11 shimano slx i oczywiście hydraulike. Dziś za dwa razy większą kwotę ciężko znaleźć gravela na sensownym osprzęcie, a przecież te rowery nie mają jednego z najdroższych komponentów jakim jest amortyzator.
Kiedyś czytałem, że płacimy aktualnie bardziej za sam proces projektowy. Tzn., że rzeczywiście w produkcji te rowery nie są tak drogie jak są wyceniane, ale ich stworzenie sporo kosztowało. Minie trochę czasu to ceny się pewnie uspokoją - A już to robią. Więc ogólnie zbliża się dobry czas dla nas klientów.
za 5300 wyrwiesz gravela marina z powietrznym amorem, 28 cali, 1x12, slx z tyłu, deore na kierownicy. Pamietaj, ze energia, ceny metali, osprzetu, transport, place, koszt kredytu - to wszystko podrozalo.A w rowerze masz 23%VAT, marzę, wiec producent wcale tak duzo wiecej nie dostaje.
No to jestem starej daty. Lubię ramy stalowe. Porządne marki produkowały solidne stalowe ramy. Mam stara kolazowke marki GAC. Rama stalowa, a waży i tak mniej niż 10 kilo. Chcę ją na gtawel przerobić. Stare oryginalne części zostawić jakbym chciał wrócić do oryginału. W moim GAC suport jest tak stary, że pewnie większość nie kojarzy takich. Jak odkrecisz to musisz uważać, żeby kulki nie wypadły jak już tam smaru jest mało. Ale po renowacji działa jak nowe. Bez trzeszczsnia i zgrzytów.
10 kilo, ciezszy niz ekektryk.
Dbaj o niego. Ja też mam sentyment do starych rowerów
Jako wielki pasjonat graveli muszę z bólem ❤ napisać, że im tańszy gravel tym lepszy. Nie ma innego typu rowerów gdzie za każdą dopłacona złotówkę dostajemy tak mało a awaryjnosc tylko wzrasta. Marketing też nami manipuluje. Uświadomił mi to inny youtuber. Wcześniej uważałem, że tylko carbon do gravela, tymczasem to mit.
Prawda leży pewnie gdzieś pośrodku. Tak jak z wieloma osobami rozmawiałem pod poprzednim filmem. Pragmatycznie patrząc jest pewna granicą gdzie wchodzi już marketing ale to jest mimo wszystko hobby więc czasem można sobie zaszaleć, tak po prostu dla siebie. Choć przyznaje ze półka Orbei to już dla mnie na ten moment wystarczający rower ale kto wie czy kiedyś mi się myślenie nie zmieni.
Jest jeszcze inna sprawa, skoro rower ma być wykorzystywany do jazdy w terenie i różnych warunkach to powiem być prosty w budowie i naprawie nie powinno być go bardzo szkoda jeśli lakier się od torby porysuje czy coś się uszkodzi.
Droższy rower sprawia że człowiek wybiera lepsze drogi bardziej się o niego boi i oszczędza więc automatycznie taki rower traci na wszechstronności, no chyba że dla kogoś po rysować lub uszkodzić rower za 14tys to nie problem.
@@jelonek5121 Dokładnie tak 🙂👍
@@Wyrzyk No, można mieć rower Orbea za 6000 i 26000 wiadoma sprawa 🙂
@@jerzydabrowski4802można mieć Eskera 5.0, który jest cenowym killerem.
Ja bym dodał może tak. Cena nie jest wyznacznikiem tego czy rower bedzie dla nas lepszy czy gorszy. Można kupić rower za 30 tys zł ktory nie bedzie dobrany do naszych potrzeb, bedzie miał nie odpowiednią geometrię lub rama bedzie za mala lub za duża. Taki rower z pewnoscią bedzie dla nas zły. Najważniejszse aby rower był dla nas jak dobrze skrojony garnitur bez wzgledu na cenę i na to gdzie i za ile go kupimy. Sam posiadałem kilka naście rowerów i powiem tyle że najważniejsze jest dobre ustawienie roweru. Czasem warto skorzystać z usług specjalisty ktory za nas to zrobi. I naprawdę można jezdzić wycieczki po 50-100 km na tanim rowerze ale dobrze ustawionym, a mozna miec dosyc drogiego roweru juz po 20 km jak bedzie do nas nie dopasowany.
Cześć Kolego.
Dobrze się Ciebie słucha.
Szybko i na temat
Pozdrawiam
Poleciał sub. Drugi materiał od ciebie już obejrzałem i kanał dobrze się zapowiada. Szanuję za brak marketingowego przesadnego zachwalania osprzętu
Zasłużony sub. Film spoko zrobiony, naprawdę przyjemnie się oglądało. Tak trzymać.😉 Piona
Mocno sympatyczny film. Dwie rzeczy bym sprostował. Hydrauliki tez się przydają na mieście, gdy jest wiele interakcji z samochodami na przejazdach. No i sprzęgło nie powoduje, ze przerzutka jest bardziej napięta. Sprzęgło to mo serwisowa aby zwolnic napięcie sprężyny. W GRX czy w w ogóle grupach gravelowych po prostu sprężyna w PT jest dużo bardziej mniej rozciągliwa, wiec ta przerzutka tak nie pracuje podczas nierówności. No i przez to łańcuch nie obija.
Bardzo fajny materiał, coraz ciekawiej się robi! Czekam na kolejne odcinki!
Pozdrawiam z rodzinką 🙋♀️🙋♂️🐶
Genialne porównanie. Pozamiatałeś! Dziękuję :)
Świetny konkret i odniesienie do realnych dystansów. 100 km tygodniowo to i tak fajny dystans na pierwsze 1-2 lata jak ktoś dotychczas robił 100 km rocznie. Więc na początek rower za 3k wystarczy. Mój znajomy na szosie Canyon za 4400 zł trenował i przejechał pół ironmana i planuje w przyszłym roku przejechać cały. Najważniejsze to jeździć, a cała reszta to niuanse. BTW mega "dynamiczny" edit wideo :)
Fajny materiał podobał mi się 😂 Gravel to ma być tani, najlepiej kupić używkę Alu. Dwa blaty i zrobić hybrydę na dużą kasetę od XTx 12. I tyle
Jak najbardziej.
To między innymi dzięki temu filmikowi stałem się szczęsliwym posiadaczem gravela :) a teraz też zdarza mi się popełnić jakiś filmik :)
taki filmik był mi potrzebny!
Ja spełniłem swoje marzenie kupując gravela w 2022. Wybrałem cube nuroad race za 7999,00, zdjąłem z niego jeszcze VAT i choć przejechałem może ze 2000km to jestem mega zadowolony ze sprzętu. Nie wiem czy to drogi rower, czy tani - pewnie średni natomiast mi pasuje. Wsiadałem na jakiegoś krossa jeszcze za jakieś 6500, miałem go brać po czym zaproponowali mi jeszcze sprawdzenie cubea. Na krossa czekało już 2 następnych klientów, oddałem im go bez żalu.
Poza oczywistym stwierdzeniem, że mam kaprys kupić sobie droższy rower, bo mnie na niego stać, to uważam, że warto dopłacić i kupić droższy rower. Jeżdżąc nawet te 3k rocznie (co i tak jest dużo, bo wielu weekendowych rowerzystów nie jest w stanie w ciągu roku przejechać 1k km) chcę mieć komfort, niezawodność, pewność i jakość pod nogą i ręką. Tani rower mogę używać do dojazdu do pracy, czy do jazdy wycieczkowej w weekendy z żoną i dzieckiem - krótkie dystanse. Ja np. lubię długie wypady rowerowe i nie wyobrażam sobie tłuc się na jakimś tanim gruchocie, który nie gwarantuje mi cech wspomnianych wcześniej. Po prostu toporność tanich konstrukcji nie odpycha. Wybór pomiędzy TANI a DROGI rower przypomina kupno samochodu. Z reguły każdy kupuje taki, na jaki go stać, a rzadko, taki jaki potrzebuje.
Ten film głównie uwzględnia suche fakty z drobną domieszką doświadczeń własnych. W praktyce jest dokładnie tak jak mówisz. Jak ktoś ma ochotę i jeździ nawet 500 km rocznie to niech kupi sobie taki rower jaki mu się podoba. Ostatecznie wiadomo, że im mniej mamy pieniędzy tym bardziej chcemy zracjonalizować sobie zakup.
Pytanie co nazywamy tanim i drogim rowerem. Bo w temacie pewności i niezawodności, to akurat czym droższy rower tym gorzej. Coraz więcej skomplikowanych i delikatnych rozwiązań (bo musi być lekki itp itd). Więc o ile tańszy rower może być pancerny, o tyle w drogim co chwilę może być coś do robienia i to nie za małe pieniądze.
@@kuba6156 Niezawodność i pewność u mnie zaczyna się od b. dobrego napędu cechującego się płynną i niezawodna pracą, potem dobre, lekkie i wytrzymałe koła złożone na markowych piastach i obręczach, a na końcu rama. Uważam, że jest to właściwa droga, jaką każdy powinien się kierować. Inni zaczynają od ramy (tak też podpowiadają znani YT - berzy oraz handlowcy z branży) z myślą, że później doinwestują rower - co z reguły nigdy nie zachodzi. Jeżdżą i narzekają. Uważam, że przy dobrym napędzie i kołach człek na każdej ramie pojedzie. Faktycznie jest tak, że dzisiaj promuje się wiele delikatnych i skomplikowanych rozwiązań, bo taki jest trend - zwłaszcza w kwestii karbonu. Ja korzystam z sprawdzonych mechanicznych rozwiązań + hamulce hydrauliczne, komponenty i rama AL. Jeżdżę i nie narzekam, działa to b. dobrze. A dlaczego rama AL (choć rozważam zakup stalowej), bo karbon karbonowi nie równy. Dobry karbon to koszt minimum 4-5k EUR. Mało kogo dzisiaj na to stać, zwłaszcza, że intensywne użytkowanie takiej ramy wiąże się z jej wymiana średnio po 3 latach. Dobre rozwiązania kosztują, ale do nich podchodzić należy z rozwagą. Jak ktoś chce mieć rower do jazdy wycieczkowej z rodziną do parku lub na lody drogiego sprzętu nie kupuje. Wystarczy wówczas jakiś grat, którego możemy co tydzień serwisować.
Mam rower MTB Focus rower za jakieś obecnie 1600 zł w tamtym roku zrobiłem około 2-3k po lasach do tego małe trasy zjazdowe single traki itp i żadnych awari . Do tego mojej kupiłem 4-5 lat temu btwina najtańszego z decatlona też ma nalatane troche km i żadnych awarii wiec jak ktos pisze ze lepiej kupić rower za 20k bo jest mniej awaryjny to troche mnie to bawi bo albo nie umie jeździć albo nie dba o sprzęt albo tak kiczowaty sprzęt obecnie jest
@@enterddz2
Mam trochę lat na karku i dbanie o rzeczy, które ma się w domu wyssałem z trudem pracy moich rodziców. Tanizną się już dawno nasyciłem jeszcze w latach 90 - tych. Teraz stawiam na jakość i komfort. Mogę sobie na to pozwolić. Rower za 20k to już drogi sprzęt, niemniej jeżdżę na trochę tańszym. Co do osób, które zadowalają się w życiu minimum "socjalnym" - zachowanie typu po co kupować coś droższego, jak to tańsze jest równie dobre - nie będę się wypowiadał. Szkoda sobie język strzępić. Ja opiszę ten fakt tak - najwyraźniej nie jesteś kolarzem tylko niedzielnym rowerzystą. Tak jak mój sąsiad, który przy wzroście 188 cm jeździ na dziecinnym rowerze MTB na kołach 26" i twierdzi, że wszystko jest OK. Czemu nie, wolno mu mieć swoje zdanie i pogląd na ten temat. Ale czy trafny to już inna kwestia. Ekstrawagancja nic nie kosztuje tylko sprowadza się do śmieszności.
Fajny filmik dla początkujących. Dzięki.
Zdecydowanie poleciłbym ten kanał 👍
Świetne porównanie 👍
Pozdro 🫡
Dziękuję
Trafnie
Ja od roku mam Eskera 4.0. Tego z 2022 roku, bo jest kilka różnych wersji tego roweru. I jak na razie nie narzekam. Mam za sobą kilkudniową przejażdżkę z sakwami i jechało się bardzo dobrze. Nie byłem przekonany co do ramy stalowej, ale już raczej nie wrócę do aluminium.
Eskery bardzo fajne maszyny!
Fajne, merytoryczne, ogólnie git :D
Fajne porównanie ale z jednym się nie zgodzę - korba na kwadrat nie utrudnia upgrade'u jakoś znacząco. Skoro wymieniasz korbę, to wymiana suportu przy okazji jest prosta i relatywnie niedroga. Praktycznie wszystkie suporty na kwadrat są obecnie w standardzie BSA, to pozwala bezproblemowo wrzucić tam chociażby suport HT2.
Po części masz rację po części nie
Carbon nie tylko ma być lekki ale ma dawać większy komfort jazdy. Dobre Alu może ważyć około 9,5kg jak np carbonowa orbea m30.
Co do hamulców nie powiedziałbym że tylko dla zawodowców czy zjazdów bo dużo zależy też od wagi rowerzysty. Ja mam hamulce mechaniczne ale ważę 60kg to luz ale już przy 90kg będzie dużo słabiej hamować.
A jeśli chodzi o ośki to moim zdaniem ogromnym plusem jest to że w sztywnej koło masz zawsze zamontowane tak samo a szybko zamykacz no jednak trzeba się dobrze wstrzelić żeby tarcza nie szorowała o klocki lub przestawiać zacisk. Trochę to koliduje na wyścigach czy przy transporcie jak trzeba zdjąć koło.
Noo największym minusem tanich graveli jest brak sprzęgła w przerzutce.No brakuje mi tego jak holera 😂 Aż boli jak ten łańcuch tłucze o ramę 😅
Dzieki. Pomogles rozwiac watpliwosci. Sub
W tym wszystkim brakuje mi jednego, WAGI! obu rowerów, co jest parametrem który ma przełożenie zarówno na krótkich trasach (choć mniejsze) jak i na długich, a tu już robi się ciekawiej (im dalej tym bardziej)
Rzeczywiście jest to istotny aspekt, który często zwiększa cenę wraz z mniejsza wagą ale tu przyznaję, że o tym nie pomyślałem bo Orbea choć jest ponad dwukrotnie droższym rowerem to nie różni się wiele wagowo od Eskera.
@@WyrzykW takim razie może kolejny materiał, w którym skupisz się na tym aspekcie ale w szerszym kontekście, coś w stylu, jaka jest optymalna waga i czy warto za to zapłacić.
Ciężkie przełożenia. Piękny montaż.😍
Mateusz jestem fanką Twoich filmów! Oby więcej!!
Oby więcej takich informacji 😆♥️
Mechaniczne hamulce tarczowe to jest totalny dramat.Tak było 30 lat temu gdy zaczynałem swoją przygodę z rowerami i tak jest dzisiaj .
Dobry hamulec mechaniczny z czystymi klockami, dobrymi linkami itp będzie dużo lepiej hamować niż zaniedbany najlepszy hydraulik
@@tad2ikprawda. Pancerze Jagwire robią robotę.
A ja wam powiem, że wiadomo że te mechaniki są gorsze niż hydrauliki, ale nie hamuje mi się nimi aż tak źle. Co prawda nie szaleje tym eskerem w jakiś ciężkich warunkach może to dlatego.
@@Wyrzyk to jest wypadkowa wielu rzeczy, jak chodzą mechaniki (do mechaników z zasady wkładają gorsze tarcze, klocki i kijowe pancerze).
A same hydrauliki to też najlepiej w katalogu chodzą, bo jak się zmiany temperatury zaczynają to można poczuć miękka klamkę.
@@Wyrzyk są lepsze i gorsze mechaniki
Wreszcie ktoś mi sensownie wytłumaczył, cl to jest ta sztywna oś. Ja mam niestety szybkozamykacze
Na pierwszego gravela coś podstawowego, jak temat wejdzie mocniej dopasować sprzęt do potrzeb (i portfela). Dzięki za odcinek! Pozdrowienia od Nakręcone Rowerem!
Na pierwszego kupiłem GT e Grade gravel bolt 2022.Nada sie?
Hamulce to nie kwestia czy mieszkasz w górach czy jeździsz przy złej pogodzie.To kwestia bezpieczeństwa.I nawet jeśli hydrauliczne hamują o 50cm krócej od mechaniki przy 50kmh to może być kwestia przeżycia/zostania kaleką.Tyle.
Ale brednie, tutaj długość hamowania zalezna jest tylko od rodzaju opon, bo kazdy system przytrzyma ci koła na sztorc;)
@@tgstudio85 Oooo....wymyśliłeś fizykę na nowo....
Przyszedłem tutaj, żeby się dowiedzieć o różnicach, a mam bekę ze wstawek😂 Spróbuję obejrzeć jeszcze raz😂 Nie, nie udało się😂
Treść materiału spoko, ale te co chwile wyskakujące napisy z dźwiękami tylko przeszkadzają w odbiorze. Odnośnie komfortu - aluminiowy rower, nawet ten z alu widelcem może być bardzo komfortowy. Dużo bardziej od karbonowego odpowiednika. Jeśli ktoś szuka maksimum komfortu i ma ograniczony budżet, to lepiej dołożyć do amortyzowanej sztycy i mostka niż do karbonowej ramy z karbonową sztycą. Wydaje mi się, że porządna opona z niskim ciśnieniem zaciera różnicę w tłumieniu drgań między ramą alu/karbon. Dla mnie zysk z karbonu to trochę wagi oraz estetyka. Mowa oczywiście o gravelach.
fajny odcinek
Dobry odcinek Ja mam terenowy rower i zauważyłem że najwięcej przyjemności sprawia mi jazda po asfalcie i chyba przesiądę się na jakiś szosowy czy grawel
Świetnie zmontowane, dobrze się ogląda :)
Jednak lepiej od razu celować w coś pokroju esker 6.0 za te 6tys. Albo merida silex 400 czy coś innego komfortowe go ale z zagranicy wtedy spokojnie 5,5tys się zmieścimy na sprzęcie grx.
Ja tak mało jeżdżę więc zostaje przy mtb a dodatkowo jeżdżę gdzie chce a gravelem tam nie wjadę a kupno gravela i dokładanie kartofli z mtb to największy bezsens. Gravel kojarzy mi się z opcją bikepacking choćby raz w roku długie trasy i szybsze przejazdy wtedy niższy komfort jazdy i ograniczenia w trasach są nagradzane.
Dużo chyba zależy jak bardzo doświadczonym rowerzystą już jesteś. Z tego co piszesz już raczej sporo jeździsz dlatego rzeczywiście w takiej sytuacji coś pokroju eskera 6.0 lub meridy silex 400 miałoby sens. Wiesz czego oczekiwać od roweru.
Trudno porownywac dwa gravele rozniace sie 3x budzetem, tani jest w kazdym aspekcie poza tanioscia na przegranej pozycji i to rosnie z iloscia km, trudnoscia tras. Napisz cos wiecej o wrazeniach z jezdzenia Eskerem 1 w porownaniu z Orbea, czy tani gravel nie jest taki zly jak go maluja zamozniejsi hejterzy? Brakuje testow ktore chociaz probowalyby byc w miare rzetelne, uczciwe czy nawet naukowe z pomiarami. Co daje np widelec w pelni karbonowy, czesciowo karbonowy bez rury sterowej i caly aluminiowy, oraz stalowy? Test wymagalby tego samego rowera i jezdzenia na wymienianych typach widelca. Test hamulcow ale dobrze wyregulowanych (klocki producenta rowera) jest latwiejszy do przeprowadzenia, w koncu i tak awaryjne hamowanie bedzie na zablokowanym kole, czyli wtedy bez roznicy czy to grx800 z servo czy cokolwiek nawet szczekowego, zdecyduja wtedy opony, ich przyczepnosc i technika cyklisty, slepe tez szczescie. Drogi gravel zazwyczaj lepiej tlumi, ale raczej nie rama, widelcem, a lepszymi oponami zwijanymi czesto na mleku. Siodelko tez wazne, owijka kierownicy. Przewagi drogiego moga stopniec do bardziej sprawnych przerzutek, o tym opowiedz, jak dzialaja w Eskerze 1, jak duza jest roznica z grx400. Z mala satysfakcja dodam ze moj Esker 6.0 ma grx810 mimo ze sporo tanszy ;)
Jesteś zadowolony z eskera 6.0? Zastanawiam się czy brać 6.0 z napędem 2x i ramą alu czy dopłacić do 7.0 z napędem 2x i karbonem. Mieszkam w płaskopolsce i raczej częściej będę jeździł po asfalcie.
To ja kupiłem KROSS esker 2.0 2024 gen.2 i jest to rower z karbonowym widelcem,dedykowanym napędem gravelowym,a kosztuje na promce 3600… po przejechaniu jakiś 300km stwierdziłam że rower dla mnie jako dla amatora,w zupełności wystarczy. Pozdrawiam
świetny montaż !
Moim zdaniem powinno się zaczynać przygodę z gravelem od tańszych rowerów. To jest w miarę nowy rodzaj roweru (wiem że są przełaje czy oponę do szosowego można wsadzić) więc ludzie się raczej na nie przesiadają z górali które dostali na komunię.
Górale komunijne służyły do pokonywania krawężników w mieście i nierzadko był widok dzieci które jezdziły po podwórku na konkretnych terenowych bieżnikach co uważam że było wyrządzaniem szkody dzieciom już przez pana z rowerowego. Chcieli sprzedać droższy rower niż miejski to dawali takie coś co trzeba było siłę konkretną włożyć aby po podwórku jeździć.
I teraz tu powinna być baza do myślenia dla panów z rowerowego - jeżeli przychodzi do sklepu człowiek który miał "górala miejskiego" i już stać go na lepszy rower to nie wciskajcie roweru za 10 tysięcy tylko dajcie mu coś wygodnego co pamięta z jazdy po asfalcie na miękkich kołach i amortyzatorach. Klient ma rozwijać zainteresowanie rowerem i ma być dla niego wygodny a nie kasować go na serwisach przez co się zniechęci do jazdy. Widelec karbonowy musi być koniecznie bo to wygoda a dobry hamulec to bezpieczeństwo. Odpowiednie opony to też przyjemność z jazdy i to trzeci czynnik.
Zresztą który zielony klient kupując rower idzie się najpierw przejechać np. 10 kilometrów aby co nieco poczuć z jazdy? Bazuje na tym co mu pan w sklepie nawciska
Żeby jezdził i do sklepu wrócił musi mieć jako taki wygodny rower i napęd to raczej sprawa drugorzędna bo i tak przejedzie w tygodniu max 30 kilometrów.
O siodełku nie wspominam bo każdy ma inną dupę i to powinna być część w rowerze za którą płacimy osobno i mamy możliwość wymiany za dopłatą w ciągu paru miesięcy.
U mnie na osiedlu dzieciaki do teraz jeżdżą z kapciami 56 i więcej 😆 Ogólnie się zgadzam. Dobry sprzedawca wie jak dobrać dla klienta rower. Jak ktoś złapie zajawe bo mu się dobierze dobierze dobry rower to i tak sklep zyska bo to dokupi nawigacje, to jakąś torbę, ubrania i tak można kupować w nieskończoność. A źle dobrany rower kończy w przysłowiowej piwnicy i użytkownik nie ma już ochotę na niego wracać.
@@Wyrzyk gorzej jak sam kupujący nie umie sprecyzować do czego mu rower potrzebny, nasłucha się, że gravel to teraz najlepsza maszyna pod słońcem i lekarstwo na każdą nawierzchnię :)
To prawda. Wiele osob może po prostu sobie zrobić krzywdę i znienawidzić rower kupując sobie gravela.
@@Wyrzyk Ja też miałem ochotę na gravela, ale sprzedawca, nie robił problemu, pożyczył na godzinkę maszynę - a ja sobie potestowałem po trasie, po której najczęściej jeżdżę. zróżnicowany teren- także mogłem porównać z moim crossem. Zdziwiłem się, jak ludzie chwalą gravela na szutrze i kamyczkach - jak dla mnie komfort był znacznie mniejszy - z powodu braku amorka. Pomyślałem sobie - przecież jak robię trasy 80-100km a czasem więcej - to średnio siebie widzę po 4-5 godzinach jazdy w słabszym terenie. Gdybym jeździł głownie po asfalcie, a czasem po szutrze- wtedy decyzja byłaby zupełnie inna. Ale fakt, że na asfalcie, ladnej prostej - gravel jedzie szybciej, a męczymy sie wolniej - przez pozycję - bardziej aero
Carbon jest elastyczny, koszmarnie pływa. Szybsza jazda to igranie ze zdrowiem. Jadąc szybko asfaltem i nagle wpada się w nierówności rower dosłownie odpływa, staje się nieprzewidywaln. Można zrobić ze 3 warstwy więcej by uzyskać lepszą sztywność, ale jaki to ma sens, skoro masa robi się większa od aluminum.
Carbon jest dużo sztywniejszy od aluminium
@@zagor3745 Raczej może być, ale nie jest. Względu techniczne i ekonomiczne. Powinien być prawny zakaz stosowania Carbonu w elementach nośnych e-rowerów. Można, owszem jako elementy ozdobne, koszyki na bidon, błotniki, klamki hamulca, ale nie ramy, sztyce , widelce czy kierownice. Jak wyżej 100/100 tych elementów ulega uszkodzeniu, dowód? znajdź starszy rower w carbonie nie uszkodzony, czas start !!!
Jeśli oba napedy mają takie same najmniejsze i najwieksze ,,ząbki" to jak orbea może mieć wiekszy zakres kasety? Ma zwyczajnie wiecej przełożeń.
Tak, dokładnie. Rzeczywiście tego chyba nie doprecyzowalem 💪
@@Wyrzyk Spoko 🙂
@@Wyrzyk Esker 1.0 ma kasete do 32 zebow, a nasze do 34 chociaz moga miec do 36, a ze zlamamiem specyfikacji grx do 40 lub jeszcze wiecej z przerobkami haka, przerzutki. W gorach powiem ci na naszym przelozeniu lekko nie jest, w mtb mam kasete do 51 i blat 30. To jest miekkie przelozenie albo w starych mtb 3x z kaseta do 36 i blatem 22 zwlaszcza na kolach 26 cali, wtedy na wysokiej kadencji jechalo sie 3-4 km/h
Tak. To jasne. Sprzęgło w przerzutce i karbonowy widelec są ratunkiem dla ludzkosci.
Z kołami bym dyskutował, w przypadku taniego roweru wymiana kół na nawet średnią półką to prawie koszt samego roweru, więc raczej nikt nie będzie tam wstawiał aluminiowych dtków GR. CO do korby, to ew upgrade wiąże się po prostu z wymianą supportu.
Ale do nowego suportu trzeba dokupić nową korbę, a to już koszt od 500 PLN w górę
@@pawezietara2788 Oczywiście, ale po prostu to nie jest tak, że jak kupisz rower z supportem na kwadrat, to już nie możesz wymienić korby/napędu na coś lepszego, po prostu dochodzi jeden krok pt "wymiana supportu na dub/hollowtech/octa", który w skali ceny upgradu napędu nie będzie wielkim kosztem.
Autor w filmiku twierdzi, że przez to, że esker ma korbę na kwadrat, to o wiele trudniej będzie zupgradować rower. Gdzie przy upgradzie też często będzie się wymieniać korbę, a nawet mając coś nowego, to może być potrzeba wymiany supportu(bo np przechodzisz na SRAMa, więc wychodzi hollowtech, a wchodzi DUB).
@@andrewszczplaylist Tak plus-minus, idąc w kierunku hollowtecha to korba+suport+nowy łańcuch+ewentualnie nowa kaseta+ewentualna robocizna w serwisie, to przy cenie rowerku za 3k, wyjdzie 1/3 jego wartości, a to już nie mało. Prędzej za tysiaka szukałbym jakichś używanych, rozsądnych kółek, gdzie w porównaniu z korbą na pewno jeździec poczułby różnicę.
@@pawezietara2788 Tak jak pisałem- wątpię, żeby ktoś kupował gravela za 3k jako bazę do upgradów, po prostu to, że jest włożony support na kwadrat nie powoduje jakiś kosmicznych problemów przy upgradzie(bo skoro już zakładasz grupę/dwie wyżej, to i tak musisz kupić korbę, łańcuch, kasetę, przerzutki, klamki itp).
Rower do grawelu to jakiś żart. Co to znaczy gravel? Przejechałam tysiące km po Europie, po różnym terenie, nawet na singletrakach, po lasach, po piachu, po kamieniach, po błocie, parę lat z dziećmi z tyłu na foteliku po takich terenach, wszystko na 40 letnim miejskim rowerze, starym batawusie. Bezawaryjny, wygodny. Długo myślałam aby kupić sobie nowy rower, ale nie widziałam różnicy. W końcu kupiłam najtańszego dirta, bo moje dzieci mnie namówiły na skakanie i jazdę po bikeparkach i dirt do zabawy jest świetny. Pochylona pozycja jest do dupy przy dłuższej jeździe.
Prośba o pomoc, zastanawiam się nad zmianą roweru, bardzo podoba mi się koncepcja gravela, ale zastanawiam się czy jeżdżąc w 90% po asfalcie/ścieżkach rowerowych nie lepsza będzie szosa z możliwością założenia odrobine szerszej opony (powiedzmy 700x32, może 700x35) niż zakup gravela z oponą w granicach 700x40, aktualnie mam tzw. fitnessa (Giant Fastroad) i jest opona 700x32 i spokojnie zjeżdżam na leśne drogi. Co byście wybrali do takiego użytkowania, szosa czy gravel?
Zdecydowanie szosa. W wielu modelach można założyć do 35mm. Nie ma problemu, żeby przejechać kawałek lasem. W tej samej cenie dostaniesz lepszy osprzęt
@@tymoteusz8643 dzięki za opinie, pokrywa się z tym co myślałem, zwłaszcza że zdecydowanie bliżej mi do napędów stosowanych w szosach i korbie powiedzmy 50/34, względnie nawet większej (52), aktualnie mam 50/34 i czasem chciałbym coś "szybszego", a gravele z jednym blatem zupełnie odpadają...do tego te zbyt szerokie opony będą tylko przeszkadzać na asfalcie
cześć, w jakim rozmiarze posiadasz Orbę i jakiego wzrostu jesteś?
Hej. Mam 174cm i rozmiar S.
@@Wyrzyk dziękiza odp. Właśnie mocniej przyglądałem się temu graveli. Mam 176 cm i właśnie zastanawiałem się czy S czy M. Krossa masz 54?
@@bartoszsmigielski3639 Przy tym wzroście zarówno s jak i m są chyba spoko wyborem. Eskera mam właśnie Mke i też mi się nim spoko jeździć choć nim jeżdżę aż tak dużo. Najdłuższa trasa Eskerem to 110km. No i teoretycznie Esker jest Żonki 😆😁
Ładna ta Orbea:D
No, ja się zakochałem rok temu 😆
A może coś po środku np rower za 6tys już na lepszym sprzęcie itd..
Mam tylko małą uwagę że często w rowerach liczy się suma drobynch rzeczy właśnie jak siodełka owijka opony itd bo raczej bym wolał coś na trochę słabszym sprzęcie ale mieć dobre opony i inne podzespoły. Podam taki przykład rower Trek za 11tys miał założone opony bontrager r1 a to są generalnie tanie opony a cena roweru nie mała.
To prawda, masz rację. Producenci najczęściej niestety wiedząc, że klienci często patrzą na osprzęt oszczędzają na oponach siodełkach itp a wrzucają niby lepszy osprzęt. Z drugiej strony siodło i tak warto dopasować pod siebie a opony po sezonie prawdopodobnie i tak wymienisz.
ale opony sobie wymienisz na co chcesz, a jak sie nie znasz, to raczej nie wiesz, ze sa do kitu. Wazna jest rama i najdrozsze podzespoly .
@@infeltk No właśnie o to chodzi że opony jak do takiego gravela pasują słabo bo sam rower jest spoko i ten element wyróżnia się na minus.
Nawet w Romecie aspre 1 dają lepsze.
Co to za uchwyt na lampkę w tej Orbei?
sztywna oś daje jeszcze to że łatwo wyjąć koło i można je potem włożyć spowrotem i nie będzie to skutkowało wymaganiem regulacji :)
Trafna uwaga!
Nie wiem co niektórzy mają za problem z QR. Mam te zaciski w 2 rowerach, trzyma to rewelacyjnie, nigdy nie miałem z tym problemu. Jeden rower to przelaj, drugi sciezkowiec, oba na tarczach. Sztywne osie sa oczywiście super, ale do gravela to nie jest coś koniecznego i rzecz która wiele zmienia.
@@krzysztofdabrowski3052 Jestem tego samego zdania, sztywne ośki to raczej marketing i wyciąganie pieniędzy od klienta. Dla zdecydowanej większości użytkowników, śmiem twierdzić, że dla 80-90% qr są w zupełności wystarczające, i nawet mało prawdopodobne aby któryś z nich zauważył różnice podczas eksploatacji. Niemniej do ostrych downhillowych zjazdów, do ewolucji, do ostrego ścigania mtb sztywne ośki jak najbardziej przydatne. Ja to w ogóle się zastanawiam, co jest taki pęd na tą sztywność roweru /ośki w kołach, zwężane główki, karbon/. Do sportu może i tak ale do rekreacyjnej jazdy, wycieczek, podróży im bardziej miękko tym lepiej :-)
konkrecik. zostawiam koment dla zasięgów :)
Strasznie męczący montaż. Za dużo wstawek, muzyki co która co chwilę się zmienia. Przebodźcowany. Mówisz generalnie fajnie i spójnie - wstawki tesktowe na PLUS, ale ta muzyka męczy no i taki średnio smaczny obrazek do "ciężkich" przełożeń :/
Czy oba modele maja mozliwosc zamontowania pelnych, trekingowych, blotnikow? Rozne warunki, caly rok, wiec bez nich troche slabo. O standardowym bagazniku nie mowie, bo chyba nie ma odpowiednich otworow w ramie.
Wspomniany esker 1.0 ma niestety dużo twardsze przełożenie z racji korby która ma 34 zęby vs 30 zębów w grx. Hamulce hydrauliczne niestety deklasują mechaniki, chociaż stosując odpowiednie pancerze można je do ładu doprowadzić. Co do ceny, rower na grx, czyli z hamulcami hydraulicznymi można już kupić za 6299pln bo tyle kosztuje romet aspre 2 2024, ewentualnie za 6999pln jest kross esker 5.0 w pięknym pomarańczowym kolorze. Z racji modulacji hamowania i skuteczności hamulców hydraulicznych na pewno warto kupić rower już z hydrauliką.
Jako właściciel czarnej H40 zaczynam żałować że nie zdecydowałem się na pomarańczową - wygląda obłędnie :) Nawiązując do różnic należy także wspomnieć że ORBEA ma wewnętrzne prowadzenie linek i posiada karbonową sztycę która poprawia komfort użytkowania.
Czy jeśli mam 2m wzrostu to taki tańszy sprzęcik wielkości owo będzie mi pasował?
No to jak jest w końcu z tym karbonem jest sztywniejszy czy bardziej komfortowy
Co to za montowanie latarki do kierownicy? Mozna prosić o nazwę / sklep?
jak rozumiem chodzi o ten w orbei? To będzie coś takiego Uchwyt rowerowy IGPSPORT s81 . Uchwyt montowany do uchwytu do nawigacji
@@Wyrzyk ah myslałem, że masz coś bardziej chałupniczego
Jako posiadacz Eskera 1.0 uważam, że jest to badziewie. Claris to porażka, hamulce bez hydrauliki to porażka, kierownica w tym rowerze jest szeroka na osiem metrów i nie ma nic wspólnego z ergonomia. Szybko kupiłem 6.0 i szczerze mówiąc dopiero to można nazwać TANIM gravrlem który się do czegokolwiek nadaje. Drogie gravele to sprzęty po 20-30-40 tys złotych.
sie nie opyla, ja za 9k złożylem gravela full carbon, 8kg, na 105 di2
Czy gravel sprawdzi sie przy 30-40km dziennie oub co drugi dzien ? Glownie asfalt. Aktualnie jezdze na Kross Evado 4.0.
Pewnie tak, ale to mocno indywidualna sprawa. Wszystko zależy jak dużo komfortu oczekujesz od jazdy
Nie ma aktualnie ma rynku absurdalniej wycenionej grupy rowerowej niż właśnie Gravel, za sam typ roweru dopłacamy tutaj dobre ~20-25% ponieważ są aktualnie modzie, bardzo to przykre.
Taki esker 1.0 nawet teraz jak jest za 2.5k to jest żart w stosunku do tego co otrzymujemy, albo oczko/dwa wyższe modele za 4-5K i dalej potrafią mieć hamulce na linkę?.. śmiech na sali.
no niestety coś w tym jest
dlatego też roweru kupuje się w Styczniu.
Z tymi gorszymi osprzetami siodelkami i przelozeniami to o to chodzi. Jak dasz malo przy zakupie to potem i tak wydasz kase na ulepszenia. Ci kupisz lepszy czy gorszy i tak wydasz 9 -10 tys. Tylko chodzi o wydojenie kasy.
To wszystko jednak zależy. Śmigam też tym eskerem i mimo wszystko do tych zastosowań nie widzę potrzeby żeby coś tam zmieniać. Prostota i "taniosc " to zaleta tego roweru w konkretnych okolicznosciach
Mam mieszane uczucia do tych "tanich" graveli ze względu na mechaniczne hamulce. Z moich doświadczeń to działa zauważalnie gorzej od vbrejków, nie mówiąc już o hydraulikach. Może w przypadku lekkiego jeźdźca z płaskopolski taki rower jest do rozważenia, ale dla kogoś z południa Polski i z normalną wagą absolutnie nie. Pakowanie się na zjazdy gdzie bez dokręcania nierzadko osiągamy 50-60 km/k i więcej bez de facto hamulców jest głupie i niebezpieczne. Niestety, trzeba dołożyć (wręcz przepłacić) jeśli chce się gravela albo zostaje prosta kiera w podobnym budżecie gdzie nawet podstawowe hydrauliki typu mt400 działają o niebo lepiej tego mechanicznego szrotu w "tanim" gravelu.
Grawel za 3000 z korbą na kwadrat ktòry w singlach za 500 zļ jest uznawany za guw... to jakiś źart 😂😂😂😂
Jak chcesz mieć amortyzacje w gravelu to kup sobie amortyzowany mostek i siodełko.
Ja generalnie chyba nie jestem zwolennikiem? Ale może dlatego, że po prostu jestem stosunkowo lekki i mnie aż tak te dziury nie wytelepią ostro.
No to niezły marketing z tymi gravelami. Za mniej niż 10K zł można mieć już karbonową szosę na hanulcach hydraulicznych i osprzętem 105.
Mam też szosę z karbonowym widelcem za 1150zł. Osprzęt Shimano Sora, niestety korba na kwadrat
trudno jest znaleźć rtower na droższym sprzęcie bez karbonowego widelca a jak już jest to nie da się go wymienić bo to nie tak jak w mtb że każdy amor 100mm bedzie pastował
Brawo. Sam treściwy przekaz.
Dokładnie, team BIOTAD PLUS💪💪
Alu rower za 8k to kompletny ABSURD. Za taka kase to masz świetny uzywany rower w carbonie
No tak, ale te używane ktoś musi kupić, kiedy są nowe.
0:36 mówiąc „każdy wat” powinieneś pokazać jakiegoś elektryka z miernikiem i śrubokrętem 😉
hahahah. Na to nie wpadłem a naprawdę dobre! 😆
@@Wyrzyk ewentualnie księgowego, bo może chodzić o VAT.
moim zdaniem lepiej sprzedać rower bez siodełka, pedałow, opon niż dawać jakis bubel
Gdy wydajesz przez rok odłożone pieniądze i dalej nic nie pomaga.
Sztywna os to taki nowszy szybkozamykacz. Co to za os na ktorej nie pracuja zadne lozyska. Lozyska piasty nie maja kontaktu z osia.
Ja mam Esker 1.0 z nowym typem osi suportu.
O, no proszę. Masz wtedy chyba tą wersję na Microshifcie? Ciekawa sprawa.
@@Wyrzyk dokładnie.
Drogi gravel to chyba już karbon na elektronicznej grupie
W skrócie NIE WARTO DOPLACAC. Kupić najtańszy bo nie ma żadnej różnicy!!!
i ten i ten przegra ze starym 26 ht w ciezszym terenie
Ceną 🤪
Do ramy z carbonu trzeba dołożyć parę tysi? No chyba nie.
Jezu za duzo wstawek śmieszķów heheszków, w połowie filmu miałem juz ich dość :/
To niezłe pojmowanie słowa tani XD
W przypadku rowerów tani to taki 1500-2000 zł max
@leszek9037
Zdaję sobie sprawę, że nie jest to super tani rower, ale jeżeli chodzi o gravele to w zasadzie najniższa półka. Ale jak najbardziej się zgadzam.
Trzeba kupić ramę z naklejką 😂resztę zrobisz sam czyli nawet lepiej niż te wszystkie firmy- montownie.
Kiedyś może złożę sobie rower. To musi być frajda 😎
@@WyrzykPolecam. Super zabawa, na zimowe miesiące. Wyszukiwanie okazji na części, komponenty i narzędzia. Po to by na wiosnę moc cieszyć się maszyną która jest jedyną w swoim rodzaju. Stworzona przez nas dla nas. A doświadczenie jakie się przy tym zdobywa pozwala na późniejsze samodzielne serwisowanie sprzętu.
@@44osobyJakie miesiące ...piątkowe popołudnie z browarami😂
@@wearemotorhead4747 Tak, jak najbardziej. Samo składanie roweru, nawet osobie niedoświadczonej nie powinno zająć więcej niż jedno popołudnie. Ale to pod warunkiem że posiada się wszystkie niezbędne narzędzia oraz komponenty. A z tym to różnie bywa. Bo nagle okazuje się że np. shimano wymyśliło że do wkręcenia danego typu suportu potrzeba innego klucza niż Ty posiadasz. No i stajesz z robotą. Ponadto miałem tu na myśli cały proces wyszukiwania okazji na interesujące nas części, oczekiwanie na przesyłki, zwracanie przesyłek itp. Składając poerwszy rower dużo uczysz się o mechanice rowerowej. Czasem na własnych błędach. Więc czas na wyszukiwanie info w necie jak np. poprawnie wyregulować przerzutkę też się liczy w czas pracy. Pozatym, to po co się spieszyć? Im większa ilość wieczorów poswieconych na rower, tym wieksz ilość okazji do wypicia browarkach do roboty. 😉
jak chcesz jeździć po lasach kup MTB :)
Na pewno taki moment kiedyś nastąpi. Jak to mówią: ciągnie wilka do lasu 😁 Nigdy nie miałem przyzwoitego MTB więc trzeba będzie to kiedyś zmienić.
9000 to nie jest drogi gravel. Drogie gravele zaczynają się od 10-11.000 + i są oparte na ramie karbonowej ;)
tyle że w gravelu za 9tyś, masz taki osprzęt jak w crossie za 6 tyś :) - pytanie czy sztywny rower z barankiem , na prawde to taki skok w jeździe i komfort? pytanie retoryczne. Jeśli jeździmy sporo, mamy kasę - to oczywiście takiego gravela za 10tyś można kupić, ale jako pierwszy gravel w życiu, raczej bym polecał coś do 5-6tyś max - żeby zobaczyć jak nam się będzie na nim jeździć
@@wojciechhajdzik9380wiesz, ceny poleciały ostro w dół. Bierzesz Eskera 5.0 za 4500 PLN i naprawdę to się broni w relacji cena / jakość.
Masz rację, ale przyjąłem taką narrację w kontrze do jednego z najtańszych graveli na rynku aby wymienić najważniejsze różnice.
@@pawen8856 w tej cenie masz evado 7.0 - który jest o klase wyżej. Tu nie ma co porównywać, w podobnych cenach z tej samej firmy zawsze cross będzie wychodził lepiej niż gravel. W gravelu cały czas płacimy za nowość i "prestiż. W przypadku serwisu, np za napęd czy hamulce zapłacimy więcej w gravelu. Absolutnie nie mówie, że gravel jest zły - to maszyna dla konkretnych ludzi i wtedy ten rower ma sens jeśli jest właściwie wykorzystywany
@@Wyrzyk w zasadzie największym błędem kupujących - jest brak porządnego przetestowania maszyny. Można wypożyczyć ze sklepu - pojechać w dłuższą trasę - wybrać taką z super asfaltem, złym asfaltem, szutrem i jakieś dróżki leśne. Dziwi mnie, że ktoś wydając 5tyśna rower, kupuje w ciemno, a np jak kupuje słuchawki do kompa za 200zł to je testuje - choćby od tego zależało jego życie :)
Widelec karbonowy nic nie daje...
Gravel 😂 tylko MTB.
Tani jest dla biednego geja, drogi zaś dla bogatego geja. Pozdrawiam.
Materiał ok jak dla mnie jako laika, ale te wstawki niby śmieszne ale irytujące
Tutaj bardziej do porównania zamiast tego krossa były kands Toro
Niech wam służą i kręcicie kilometry
Kurwa 9 tysi za rower 🤦♀️
Were tanie xD
*Irytujący montaż*
10 koła za ramę alu w rowerze bez amora to jakiś kosmos jest.
Ogarnij muzyke w swoich produkcjach, tu nie ma zadnej spojnosci, jeden chaos, zle sie tego slucha.
Kurcze przyznam, że w tym materiale byłem naprawdę z doboru muzyki zadowolony. Różny typ muzyki miał powodować zmianę tempa. Zwrócę na to uwagę.