dziękuję-jestem niesamowicie zaskoczony tą inforamcją,zdawało by się ze temat jest prosty ale jak opisałes ma bardzo duże zanczenie dla bezpieczeństwa latania
Dziękuję Jarku za kolejny film. Znów chyba jesteś tym pierwszym który całościowo omawia ten temat! Ja dostałem swoje skrzydło z miękkimi uchwytami nad którymi znajdują się duże plastikowe kulki. Ponieważ mam problemy z wyjęciem dłomi w rękawiczce z uchwytu to trzymam bezpośrednio (bez przekładania) za kulki. Niestety dość szybko cierpną mi palce (nie miałem tego efektu gdy trzymałem za kulki przekładając dłoń przez uchwyt). Spróbuję innych twoich metod oraz zwiększyć rozmar uchwytu. Pozdrawiam!
Hej, nie ma sprawy. Filmy są od ludzi dla ludzi. Może każdy coś zaobserwuje z nich dla siebie. Polecam naprawdę sprawdzenie kołka poprzecznego. Dzięki temu nie musisz w ogóle przekładać rąk przez sterówki a siła rozkłada się inaczej. Jak zmęczy ci się ręka to możesz po prostu złapać niżej za oczko i trochę odpocząć. Zawijanie w stosunku do kołka poprzecznego ma minus bo linka wrzyna Ci się w dłonie szczególnie kiedy jest wysoko, długo i zimno. Także według mnie metoda 4 i 5 gwarantuje inne doznania w termice. Metoda 5 jest oczywiście dla doświadczonych którzy nie mają problemów ze startem. W filmie chciałem powiedzieć również o tym że znaczenie ma nawet to czy linka idzie przez otwór wywiercony w kołku po środku czy lekko z boku, ale na koniec zrezygnowałem bo ktoś mógłby pomyśleć że jestem totalnym maniakiem ;). Także musicie spróbować po prostu samodzielnie być może Wasze doznania będą inne niż moje i opracujecie inną lepszą dla siebie metodę. Pozdrawiam,
Ciekawa sprawa z tym kołkiem oraz wypięciem sterówek poza bloczek i gumką. Mimo, że byłem uczony by prowadzić sterówki tuż przy taśmach to czasem jednak wchodzi kąt na bloczku, który zmniejsza czucie i może wywoływać irytujące piszczenie łożyska w bloczku. Ja używam metody 3, aczkolwiek.. zdecydowanie przyjemniej się owija sterówki, gdy ich uchwyt (dolna część oczka) jest usztywniony. Z nieusztywnionym uchwytem układ po prostu wrzyna się w rękę. Przy usztywnieniu natomiast dobrze jest nawinąć linkę tak, aby jej dolna krawędź opierała się na usztywnieniu a nie na ręce. Szczerze mówiąc nie rozumiem idei palca wskazującego (ale ja to leszcz jestem dobijający dopiero do 100h :P). Próbowałem tak latać, ale zdecydowanie lepiej czuję skrzydło gdy po owinięciu sterówek zaciskam linkę palcem wskazującym i kciukiem.
Masz rację, zależy również czy uchwyt jest miękki czy twardy oraz jak uda Ci się ładnie to wszystko nawinąć. Palec wskazujący pewnie nie jest dla wszystkich :)
Jarku, to wypięcie sterówek z bloczków ma tylko ten minus, że plącze się przy starcie czy jest coś jeszcze na co trzeba zwrócić uwagę? Pytam, bo mnie za każdym razem denerwuje pisk bloczków ;) i chętnie się go w ten sposób pozbędę :D
Uważam że przy metodzie 5 jest trochę inne czucie skrzydła i trzeba się do tego przyzwyczaić. Jeżeli chcesz spróbować metody 5 to koniecznie sprawdź czy sterówki dobrze na gumkach przywiązałeś do taśm aby Ci nie uciekły gdzieś w powietrzu. Start jest trochę utrudniony bo łatwo o to aby taśmy przeszły gdzieś przez dodatkowe gumki. Polecam najpierw na łączce potrenować. Innych zagrożeń nie widzę jeżeli dobrze wszystko przymocujesz i dobierzesz odpowiednie odległości. Metody 5 używałem przez prawie 7 lat. Ostatnimi czasy stosuję metodę 4 ponieważ producenci zaczęli produkować paralotnie tak że bloczki nie idą bezpośrednio na taśmach ale są na dodatkowej taśmie oddalone o reszty taśm. Musiałbym to pokazać jak to wygląda w mojej paralotni ale mam nadzieje że jest to zrozumiałe :). Zapewne nie wszystkie konstrukcje mają takie przedłużenia jak moja paralotnia.
Bardzo lubię Twoje filmy. Latam od dobrych kilku lat, ale mimo wszystko lubię Twój spokój, merytoryka i zwyczajnie fajne filmy. Dzięki
dziękuję-jestem niesamowicie zaskoczony tą inforamcją,zdawało by się ze temat jest prosty ale jak opisałes ma bardzo duże zanczenie dla bezpieczeństwa latania
Dziękuję Jarku za kolejny film. Znów chyba jesteś tym pierwszym który całościowo omawia ten temat!
Ja dostałem swoje skrzydło z miękkimi uchwytami nad którymi znajdują się duże plastikowe kulki. Ponieważ mam problemy z wyjęciem dłomi w rękawiczce z uchwytu to trzymam bezpośrednio (bez przekładania) za kulki. Niestety dość szybko cierpną mi palce (nie miałem tego efektu gdy trzymałem za kulki przekładając dłoń przez uchwyt). Spróbuję innych twoich metod oraz zwiększyć rozmar uchwytu. Pozdrawiam!
Hej,
nie ma sprawy. Filmy są od ludzi dla ludzi. Może każdy coś zaobserwuje z nich dla siebie.
Polecam naprawdę sprawdzenie kołka poprzecznego. Dzięki temu nie musisz w ogóle przekładać rąk przez sterówki a siła rozkłada się inaczej. Jak zmęczy ci się ręka to możesz po prostu złapać niżej za oczko i trochę odpocząć. Zawijanie w stosunku do kołka poprzecznego ma minus bo linka wrzyna Ci się w dłonie szczególnie kiedy jest wysoko, długo i zimno. Także według mnie metoda 4 i 5 gwarantuje inne doznania w termice. Metoda 5 jest oczywiście dla doświadczonych którzy nie mają problemów ze startem. W filmie chciałem powiedzieć również o tym że znaczenie ma nawet to czy linka idzie przez otwór wywiercony w kołku po środku czy lekko z boku, ale na koniec zrezygnowałem bo ktoś mógłby pomyśleć że jestem totalnym maniakiem ;). Także musicie spróbować po prostu samodzielnie być może Wasze doznania będą inne niż moje i opracujecie inną lepszą dla siebie metodę.
Pozdrawiam,
Ciekawa sprawa z tym kołkiem oraz wypięciem sterówek poza bloczek i gumką. Mimo, że byłem uczony by prowadzić sterówki tuż przy taśmach to czasem jednak wchodzi kąt na bloczku, który zmniejsza czucie i może wywoływać irytujące piszczenie łożyska w bloczku.
Ja używam metody 3, aczkolwiek.. zdecydowanie przyjemniej się owija sterówki, gdy ich uchwyt (dolna część oczka) jest usztywniony. Z nieusztywnionym uchwytem układ po prostu wrzyna się w rękę. Przy usztywnieniu natomiast dobrze jest nawinąć linkę tak, aby jej dolna krawędź opierała się na usztywnieniu a nie na ręce.
Szczerze mówiąc nie rozumiem idei palca wskazującego (ale ja to leszcz jestem dobijający dopiero do 100h :P). Próbowałem tak latać, ale zdecydowanie lepiej czuję skrzydło gdy po owinięciu sterówek zaciskam linkę palcem wskazującym i kciukiem.
Masz rację, zależy również czy uchwyt jest miękki czy twardy oraz jak uda Ci się ładnie to wszystko nawinąć. Palec wskazujący pewnie nie jest dla wszystkich :)
Jarku, to wypięcie sterówek z bloczków ma tylko ten minus, że plącze się przy starcie czy jest coś jeszcze na co trzeba zwrócić uwagę? Pytam, bo mnie za każdym razem denerwuje pisk bloczków ;) i chętnie się go w ten sposób pozbędę :D
Uważam że przy metodzie 5 jest trochę inne czucie skrzydła i trzeba się do tego przyzwyczaić. Jeżeli chcesz spróbować metody 5 to koniecznie sprawdź czy sterówki dobrze na gumkach przywiązałeś do taśm aby Ci nie uciekły gdzieś w powietrzu. Start jest trochę utrudniony bo łatwo o to aby taśmy przeszły gdzieś przez dodatkowe gumki. Polecam najpierw na łączce potrenować. Innych zagrożeń nie widzę jeżeli dobrze wszystko przymocujesz i dobierzesz odpowiednie odległości. Metody 5 używałem przez prawie 7 lat. Ostatnimi czasy stosuję metodę 4 ponieważ producenci zaczęli produkować paralotnie tak że bloczki nie idą bezpośrednio na taśmach ale są na dodatkowej taśmie oddalone o reszty taśm. Musiałbym to pokazać jak to wygląda w mojej paralotni ale mam nadzieje że jest to zrozumiałe :). Zapewne nie wszystkie konstrukcje mają takie przedłużenia jak moja paralotnia.
Ten motyw piano w tle to Ty grasz czy to jakiś gotowiec?
Ja gram :)