Na Grzegorza zawsze można liczyć :) Ot, tak kiedyś odezwałem się z pytaniami na messengerze dotyczącymi mikrofalowników Hoymiles i natychmiast odpowiedział z tym co wiedział. Czujnik CO2 to chyba dobry pomysł i chyba sobie sprawię :) Moje doświadczenia dotyczące problemu "rosy" na szybach... Nie mam "rosy" odkąd: - ociepliłem dom - wymieniłem piec i utrzymuję stałą temperaturę (wcześniej palenie w dzień, w nocy piec wygasał i drastycznie spadała temperatura) - okna w trybie letnim (tak wiem, że ciepło ucieka) - praktycznie brak drzwi między pomieszczeniami (nawet na klatkę schodową są otwarte, bo na noc mój husky śpi w domu, a w mieszkaniu jest dla niego zbyt gorąco, a lubi nas odwiedzić) I teraz nie wiem, który punkt spowodował, że nie ma "rosy" na szybach. P.S. Żeby nie było. Mimo wszystko koszty ogrzewania są niższe o połowę w porównaniu do tego co był wcześniej. Grzegorz działaj dalej na YT
Zdrowie jest najważniejsze. Mam stary budynek i z roku na rok dokładałem rekuperatorów ściennych dobrej jakości. Obecnie mam 6 rekuperatorów ustawionych na drugi bieg w różnych pomieszczeniach. CO2 w granicach 800- 900 ppm w całym domu. Oszczędzam energię cieplną poprzez zastosowanie rekuperatorów ściennych. Gdybym budował dom od nowa, to na pewno zastosowałbym centralę rekuperacyjną.
Miałem podobne problemy w domu, skraplająca się woda na oknach, spierniczona wentylacja grawitacyjna już na etapie budowy. Dokładnie te efekty które omawiasz w filmie. Mogę smiało powiedzieć, że temat załatwiłem. Kupiłem dwa rekuperatory decentralne pracujące naprzemiennie. Dodatkowo osuszacz powietrza (maeco jest super). Od czasu instalacji problemu nie ma. Osuszacz powietrza teraz załącza się sporadycznie, ale jednak się załącza. Na oknach ani kropelki, wilgotnośc w całym domu na poziomie 55 %. Zainwestuj w osuszacz, załatwi sprawę skraplania się pary. Pozdrawiam P.s. Po Twoim filmie zamawiam czujnik Co2
Mógłbyś sprawdzić jedną rzecz. Spać przy zamkniętych drzwiach aby zwiększyć poziom CO2 przez noc. W tym czasie staraj się, aby w sypialni nie było żadnej cyrkulacji powietrza ani niczego co mogłoby powodować jego ruch. Połóż miernik CO2 na ziemi przy łóżku a rano pierwsze co, to zobacz jakie jest stężenie CO2. Następnej nocy postaraj się aby zachować te same parametry w pokoju ale miernik CO2 postaw wysoko najlepiej gdzieś na szafie, albo jeszcze wyżej. Gdy rano się zbudzisz sprawdź poziom CO2 w pokoju. Chodzi o to aby sprawdzić, czy CO2, będące cięższe od tlenu opada na dół pomieszczenia. Czemu to ważne ? Bo mogłoby się okazać, że wentylacja w domach jest źle usytuowana, zamiast na górze klatki wentylacyjne powinny być na dole. Z dwóch powodów, ciepłe powietrze idzie do góry, więc lepiej wentylować zimne u dołu. A jeśli dodatkowo CO2 bardziej kumuluje się na dole, to tym bardziej ta koncepcja była by słuszna. Kolejna sprawa. Słyszałem, że śmierć łóżeczkowa noworodków do 1 roku życia może być spowodowana kumulowaniem się CO2 z wydychanego powietrza dziecka. Chodzi o to, że niemowlę ma szybki i słabiutki oddech, który nie zapewnia wydychania od siebie na większą odległość powietrza z płuc, przez co tworzy wokół siebie niewidzialny balon CO2. Śmierć łóżeczkowa z tego co wiem nie zdarza się gdy niemowlę śpi z matką w łóżku, kiedy to jej oddech zapewnia cyrkulację powietrza wokół głowy dziecka. Fajnie jakbyś miał możliwość zbadania czy ta hipoteza ma sens, może w rodzinie, u znajomych ktoś ma niemowlaka i podjął by się sprawdzenia ?
Dzięki za film. Nie mam czujnika ale cały rok okna mam ustawione na tryb letni (czyli regulację okien ustawiłem tak żeby skrzydło jak najmniej dolegało do ramy). Możesz dać znać jaki masz czujnik? sam już od dłuższego czasu zastanawiam się jaki kupić i jak rozwiązać temat wietrzenia w bloku skoro nie mogę zastosować rekuperacji.
Pomieszczenie gdzie najdłużej przesiaduję to pokój 12 m kw. z komputerem . Pokój nie ma kratki wentylacyjnej . Mój czujnik to mój organizm . Gdy CO2 jest za dużo robi się duszno i organizm gwałtownie reaguje przez intensywne pocenie się. Tak że nieraz muszę się rozebrać . Tak się wyszkoliłem że potrafię wyczuć graniczny moment tego zjawiska. I nie dopuszczam do pocenia się organizmu . Wentylację mam grawitacyjną . A w sypialni gdzie śpię mam stale otwarte drzwi . W drugiej sypialni jest kratka wentylacyjna i tam komfort snu jest lepszy bo jest ciągła wymiana powietrza . Okna mam trzy szybowe i nigdy mi nie zaparowują .
Wyciąłbym kratki wentylacyjne w oknach. Najlepiej takie z regulacją przepływu. Im jest zimniej tym bardziej możemy przymykać przepływ. Wentylacja grawitacyjna działa lepiej im jest zimniej. Niestety wiadomo, że takie rozwiązanie niesie za sobą stratę ciepła ale nie ma wyjścia. Jakoś trzeba dostarczać świeże powietrze bez rekuperacji. Istnieje jeszcze opcja montażu rekuperatora ściennego - ciekawe rozwiązanie. Osobiście nie wyobrażam sobie ciągłej kontroli co2 i otwierania zamykania okien…
Pokazuje Pan, że ma problem z wykraplającą sie wodą, a potem opowiada o CO2 😁 Oczywiscie radą na obie kwestie jest odpowiednia wentylacja, ale kluczowe w wentylacji jest opanowanie zbyt wysokiej wilgotności powietrza, która wywołuje pańską wodę na oknach, poziom CO2 jest zupelnie drugorzedny. Pana sypialnia jest najwyrazniej zbyt mała i zbyt szczelna, żeby w niej spać komfortowo z zamknietymi drzwiami.
Całkowicie błędne założenie, że otwieramy okna gdy już jest za dużo CO2, przy grawitacyjnej wentylacji okna muszą mieć wycięte uszczelki lub zamontowane nawiewniki, które dostarczają niewielką ilość powietrza, u mnie mniej więcej 5 m3/pomieszczenie, natomiast ich rozszczelnienie zwiększa ilość dostarczanego powietrza. W jaki sposób można podczas snu otwierać okno? Też używam miernika CO2, aby wyciągać wnioski, trzeba mieć taki który pokazuje poziom w poprzednich godzinach.
Przez całą noc rano jest około 1300 PPM CO2 i rano wietrze. Napisałeś że wymieniasz 5 m3/h a trzeba dostarczyć 20 m3/h na jedną osobę dlaczego tak mało?
@@FreezerSIG5 m3/pomieszczenie to jest na kondygnacji gdzie są tylko sypialnie i nie ma tam ludzi w tym momencie, gdy są osoby to są rozszczelniane odpowiednie okna, ja utrzymuje w sypialni w nocy około 900-1000 ppm CO2, czyli jest to około 20-25 m3 na osobę, a rano okna zamykam bo po co wymieniać powietrze w nadmiarze jak nie ma tam osób. U ciebie w zależności od tego ile masz CO2 w powietrzu na zewnątrz przy 1300 ppm w pomieszczeniu wymiana powietrza w sypialni wynosi od 13 do 17 m3/ na osobę.
Dziękuję za ciekawi film. Czy są jakieś sprawdzone urządzenia do wiarygodnego pomiaru? Ceny są od 80 zł przez 200, 400 zł. Który wybrać dla domowych potrzeb żeby nie mylił się więcej niż 10 procent?
Ja nie chcę dokładnego pomiaru, tylko żeby nie wskazywał bzdur. Za 2 tysiące wolę kupić połamane śmigło od paralotni i jeszcze na 7 litrow wódki mi zostanie. Zacznę od tańszego
Przy jakiej wartości stężenia dwutlenku węgla zaczynacie wietrzyć pomieszczenie?
Panie Grzegorzu proszę o propozycję zakupu taniego urządzenia do pomiaru dwutlenku węgla.
Na Grzegorza zawsze można liczyć :)
Ot, tak kiedyś odezwałem się z pytaniami na messengerze dotyczącymi mikrofalowników Hoymiles i natychmiast odpowiedział z tym co wiedział. Czujnik CO2 to chyba dobry pomysł i chyba sobie sprawię :)
Moje doświadczenia dotyczące problemu "rosy" na szybach...
Nie mam "rosy" odkąd:
- ociepliłem dom
- wymieniłem piec i utrzymuję stałą temperaturę (wcześniej palenie w dzień, w nocy piec wygasał i drastycznie spadała temperatura)
- okna w trybie letnim (tak wiem, że ciepło ucieka)
- praktycznie brak drzwi między pomieszczeniami (nawet na klatkę schodową są otwarte, bo na noc mój husky śpi w domu, a w mieszkaniu jest dla niego zbyt gorąco, a lubi nas odwiedzić)
I teraz nie wiem, który punkt spowodował, że nie ma "rosy" na szybach.
P.S.
Żeby nie było. Mimo wszystko koszty ogrzewania są niższe o połowę w porównaniu do tego co był wcześniej.
Grzegorz działaj dalej na YT
Bardzo ciekawy film, nawet do głowy mi nie przyszło żeby przyjrzeć się tej kwestii 👍
Zdrowie jest najważniejsze. Mam stary budynek i z roku na rok dokładałem rekuperatorów ściennych dobrej jakości. Obecnie mam 6 rekuperatorów ustawionych na drugi bieg w różnych pomieszczeniach. CO2 w granicach 800- 900 ppm w całym domu. Oszczędzam energię cieplną poprzez zastosowanie rekuperatorów ściennych. Gdybym budował dom od nowa, to na pewno zastosowałbym centralę rekuperacyjną.
Miałem podobne problemy w domu, skraplająca się woda na oknach, spierniczona wentylacja grawitacyjna już na etapie budowy. Dokładnie te efekty które omawiasz w filmie. Mogę smiało powiedzieć, że temat załatwiłem. Kupiłem dwa rekuperatory decentralne pracujące naprzemiennie. Dodatkowo osuszacz powietrza (maeco jest super). Od czasu instalacji problemu nie ma. Osuszacz powietrza teraz załącza się sporadycznie, ale jednak się załącza. Na oknach ani kropelki, wilgotnośc w całym domu na poziomie 55 %. Zainwestuj w osuszacz, załatwi sprawę skraplania się pary. Pozdrawiam
P.s. Po Twoim filmie zamawiam czujnik Co2
Mógłbyś sprawdzić jedną rzecz. Spać przy zamkniętych drzwiach aby zwiększyć poziom CO2 przez noc. W tym czasie staraj się, aby w sypialni nie było żadnej cyrkulacji powietrza ani niczego co mogłoby powodować jego ruch. Połóż miernik CO2 na ziemi przy łóżku a rano pierwsze co, to zobacz jakie jest stężenie CO2. Następnej nocy postaraj się aby zachować te same parametry w pokoju ale miernik CO2 postaw wysoko najlepiej gdzieś na szafie, albo jeszcze wyżej. Gdy rano się zbudzisz sprawdź poziom CO2 w pokoju. Chodzi o to aby sprawdzić, czy CO2, będące cięższe od tlenu opada na dół pomieszczenia.
Czemu to ważne ?
Bo mogłoby się okazać, że wentylacja w domach jest źle usytuowana, zamiast na górze klatki wentylacyjne powinny być na dole. Z dwóch powodów, ciepłe powietrze idzie do góry, więc lepiej wentylować zimne u dołu. A jeśli dodatkowo CO2 bardziej kumuluje się na dole, to tym bardziej ta koncepcja była by słuszna.
Kolejna sprawa. Słyszałem, że śmierć łóżeczkowa noworodków do 1 roku życia może być spowodowana kumulowaniem się CO2 z wydychanego powietrza dziecka. Chodzi o to, że niemowlę ma szybki i słabiutki oddech, który nie zapewnia wydychania od siebie na większą odległość powietrza z płuc, przez co tworzy wokół siebie niewidzialny balon CO2. Śmierć łóżeczkowa z tego co wiem nie zdarza się gdy niemowlę śpi z matką w łóżku, kiedy to jej oddech zapewnia cyrkulację powietrza wokół głowy dziecka. Fajnie jakbyś miał możliwość zbadania czy ta hipoteza ma sens, może w rodzinie, u znajomych ktoś ma niemowlaka i podjął by się sprawdzenia ?
CO2 jest cięższe i powinno być większe stężenie rano. Pewnie wiele osób ma problemy ze zdrowiem z braku odpowiedniej wentylacji.
Co do półeczki pod prysznic em to polecam szklaną, szybki różnych rozmiarach i uchwyty łatwo dobrać w marketach budowlanych...
CO2 a wykraplanie to 2 rozne rzeczy chociaz wspolne punkty. Slabe okna/punkt rosy/ mostki termiczne
Zobacz decentralne rekuperatory np. lossnay VL-500
Istnieją rekuperatory ścienne (decentralne) np. PRANA / EBERG Requ 100+ / STIEBEL ELTRON VLR 70 i podobne.
Znajomy założył prane do sypialni i wilgotność spadła tylko o 2% ale może CO2 jest lepsze.
Ja używam ,,hama detektor CO2,, drogi ale dokładny, na allegro 300zl a na Amazon 130zl 😝
Dzięki za film. Nie mam czujnika ale cały rok okna mam ustawione na tryb letni (czyli regulację okien ustawiłem tak żeby skrzydło jak najmniej dolegało do ramy).
Możesz dać znać jaki masz czujnik? sam już od dłuższego czasu zastanawiam się jaki kupić i jak rozwiązać temat wietrzenia w bloku skoro nie mogę zastosować rekuperacji.
Witaj. Ten czujnik z filmu to TROTEC BZ26
Zerknij na stację pogody Netatmo. Ma ona czujnik wewnętrzny, który mierzy jakość powietrza
Pomieszczenie gdzie najdłużej przesiaduję to pokój 12 m kw. z komputerem . Pokój nie ma kratki wentylacyjnej . Mój czujnik to mój organizm . Gdy CO2 jest za dużo robi się duszno i organizm gwałtownie reaguje przez intensywne pocenie się. Tak że nieraz muszę się rozebrać . Tak się wyszkoliłem że potrafię wyczuć graniczny moment tego zjawiska. I nie dopuszczam do pocenia się organizmu . Wentylację mam grawitacyjną . A w sypialni gdzie śpię mam stale otwarte drzwi . W drugiej sypialni jest kratka wentylacyjna i tam komfort snu jest lepszy bo jest ciągła wymiana powietrza . Okna mam trzy szybowe i nigdy mi nie zaparowują .
Wyciąłbym kratki wentylacyjne w oknach. Najlepiej takie z regulacją przepływu. Im jest zimniej tym bardziej możemy przymykać przepływ. Wentylacja grawitacyjna działa lepiej im jest zimniej. Niestety wiadomo, że takie rozwiązanie niesie za sobą stratę ciepła ale nie ma wyjścia. Jakoś trzeba dostarczać świeże powietrze bez rekuperacji.
Istnieje jeszcze opcja montażu rekuperatora ściennego - ciekawe rozwiązanie.
Osobiście nie wyobrażam sobie ciągłej kontroli co2 i otwierania zamykania okien…
Pokazuje Pan, że ma problem z wykraplającą sie wodą, a potem opowiada o CO2 😁 Oczywiscie radą na obie kwestie jest odpowiednia wentylacja, ale kluczowe w wentylacji jest opanowanie zbyt wysokiej wilgotności powietrza, która wywołuje pańską wodę na oknach, poziom CO2 jest zupelnie drugorzedny. Pana sypialnia jest najwyrazniej zbyt mała i zbyt szczelna, żeby w niej spać komfortowo z zamknietymi drzwiami.
Nie mam problemu ze spaniem z otwartymi drzwiami. Sypialnia ma 14 m2 problemem jest słaba wymiana powietrza przez drzwi.
Całkowicie błędne założenie, że otwieramy okna gdy już jest za dużo CO2, przy grawitacyjnej wentylacji okna muszą mieć wycięte uszczelki lub zamontowane nawiewniki, które dostarczają niewielką ilość powietrza, u mnie mniej więcej 5 m3/pomieszczenie, natomiast ich rozszczelnienie zwiększa ilość dostarczanego powietrza. W jaki sposób można podczas snu otwierać okno? Też używam miernika CO2, aby wyciągać wnioski, trzeba mieć taki który pokazuje poziom w poprzednich godzinach.
Przez całą noc rano jest około 1300 PPM CO2 i rano wietrze. Napisałeś że
wymieniasz 5 m3/h a trzeba dostarczyć 20 m3/h na jedną osobę dlaczego tak mało?
@@FreezerSIG5 m3/pomieszczenie to jest na kondygnacji gdzie są tylko sypialnie i nie ma tam ludzi w tym momencie, gdy są osoby to są rozszczelniane odpowiednie okna, ja utrzymuje w sypialni w nocy około 900-1000 ppm CO2, czyli jest to około 20-25 m3 na osobę, a rano okna zamykam bo po co wymieniać powietrze w nadmiarze jak nie ma tam osób. U ciebie w zależności od tego ile masz CO2 w powietrzu na zewnątrz przy 1300 ppm w pomieszczeniu wymiana powietrza w sypialni wynosi od 13 do 17 m3/ na osobę.
Myślałeś o założeniu rekuperacji?
@@FreezerSIGJa mam dwukondygnacyjny dom, po remoncie, strasznie ciężko byłoby poprowadzić kanały, na razie jest to nieopłacalne u mnie.
👍
cześć, co to za czujnik?
Witaj. Ten czujnik z filmu to TROTEC BZ26
Walczę tak od 10 lat w mieszkaniu starej kamienicy ,nawiewniki w każdym oknie ,wietrzenie i tak problem się pojawia.
Dziękuję za ciekawi film. Czy są jakieś sprawdzone urządzenia do wiarygodnego pomiaru? Ceny są od 80 zł przez 200, 400 zł. Który wybrać dla domowych potrzeb żeby nie mylił się więcej niż 10 procent?
Jak chcesz dokładnego pomiaru to kup sobie coś za 2000zł Mi wystarczy ten co w filmie.
Ja nie chcę dokładnego pomiaru, tylko żeby nie wskazywał bzdur. Za 2 tysiące wolę kupić połamane śmigło od paralotni i jeszcze na 7 litrow wódki mi zostanie. Zacznę od tańszego