Problem w pokutujacym przekonaniu, ze kazdy moze robic wszystko. Takie bledy wynikaja z braku podstawowej wiedzy budowlanej... ale bedzie pan zadowolony ^^
Temat u mnie mocno na czasie bo wziąłem się za remont 70 letniego domu (teściowie tam mieszkają a docelowo również my), oczywiście bez wentylacji. Grzyb, pleśń, krople wody na ścianie, zaduch....oczywiście wietrzenie zimą to wg obecnych lokatorów jakiś nonsens, przecież "ciepło ucieka". Na szczęście stopień degradacji mam o wiele mniejszy a z uwagi na fakt, że to dom jednorodzinny to się po prostu przebijam przez sufit z rurą 100mm i już mam pion wentylacyjny;) Mam tylko nadzieję, że nawiewniki wrębowe ogarną na zadowalającym poziomie temat doprowadzenia powietrza.
Czy ten dom był zamieszkały i co spowodowało tą wilgoć ? Czy mógłby pan zrobić odcinek na kanale o zalanym domku powodzią i pokazać , co należy w jakiej kolejności zrobić . Będzie miał pan masę wyświetleń ,a i SUB-ów przybędzie .Jest to temat na czasie i ludzie potrzebują fachowej porady i pomocy .Tylko dobry temat dać .Pozdrawiam
Tak. Dom jest zamieszkały. Wilgoć spowodowana błędami przy termoizolacji zewnętrznych ścian budynku (elewacji), mostkowaniem izolacji poziomej fundament/sciany, brakiem wentylacji pomieszczeń. Po zalaniu? Tak czy siak trzeba usunąć tynki zewnętrze i wewnętrzne. Często połączone z odsłonięciem fundamentów. Okres jesienno/zimowy, zimowo/wiosenny wymagać będzie ogrzewania wnętrz w celu przyspieszenia osuszania w sposób naturalny (wentylacja) lub mechaniczny (osuszacze).
Problem w pokutujacym przekonaniu, ze kazdy moze robic wszystko. Takie bledy wynikaja z braku podstawowej wiedzy budowlanej... ale bedzie pan zadowolony ^^
Niezły projekt! Obserwuje bo sam mieszkam w starym budownictwie i ciekawi mnie jaki będzie efekt po ukończeniu twoich prac. Powodzenia
Temat u mnie mocno na czasie bo wziąłem się za remont 70 letniego domu (teściowie tam mieszkają a docelowo również my), oczywiście bez wentylacji. Grzyb, pleśń, krople wody na ścianie, zaduch....oczywiście wietrzenie zimą to wg obecnych lokatorów jakiś nonsens, przecież "ciepło ucieka". Na szczęście stopień degradacji mam o wiele mniejszy a z uwagi na fakt, że to dom jednorodzinny to się po prostu przebijam przez sufit z rurą 100mm i już mam pion wentylacyjny;) Mam tylko nadzieję, że nawiewniki wrębowe ogarną na zadowalającym poziomie temat doprowadzenia powietrza.
👍
Czy ten dom był zamieszkały i co spowodowało tą wilgoć ? Czy mógłby pan zrobić odcinek na kanale o zalanym domku powodzią i pokazać , co należy w jakiej kolejności zrobić . Będzie miał pan masę wyświetleń ,a i SUB-ów przybędzie .Jest to temat na czasie i ludzie potrzebują fachowej porady i pomocy .Tylko dobry temat dać .Pozdrawiam
Tak. Dom jest zamieszkały. Wilgoć spowodowana błędami przy termoizolacji zewnętrznych ścian budynku (elewacji), mostkowaniem izolacji poziomej fundament/sciany, brakiem wentylacji pomieszczeń.
Po zalaniu? Tak czy siak trzeba usunąć tynki zewnętrze i wewnętrzne. Często połączone z odsłonięciem fundamentów. Okres jesienno/zimowy, zimowo/wiosenny wymagać będzie ogrzewania wnętrz w celu przyspieszenia osuszania w sposób naturalny (wentylacja) lub mechaniczny (osuszacze).
Będziesz pod podłogę wrzucał kulki keramzytowe?
Chyba łatwiej zburzyć i postawić od nowa. Niezła rudera
Styropian na zewnątrz też nie pozwala oddychać ścianie.
Ściana nie jest od tego by "oddychać"!
Dla tego w starych domach daje się wełnę elewacyjną, jeśli oczywiście kogoś stać.
Budynek ma mieć wentylację.
Styropian to pierwszy wróg budownictwa.
@@polishandrogaming1472 słynne zdanie kiepskich budowlańców