Wnetrze poldka jest akurat dobrej jakosci. Popatrz na wnetrze kadeta golfa 2 samary sierry faworitki tico i wiele innych. W poldku nic nie peka nietrzeszczy. Znajdz mi poldka z przetartymi fotelami. Blachy fakt sa slabe ale podobnie jak w escortach astrach mondeo a za jedna astre w 1994r mogles kupic trzy poldki. O polonezy sie niedbalo bo byly tanie wkladalo sie czesci zamienniki kupowalo sie auta z cofanymi licznikami. Na tamte czasy 87km z 1.6 to nie tak malo. Astra miala 75km a escort 90km. Poldek mial zle.zestopniowana skrzynie. -Ja swojim wyciagalem na autostradzie 182km/h co musialem wielokrotnie udowadniac kumplom z klasy. Teraz poloneza juz nie mam 17lat ale mile wspominam. Ja.z tym samochodem nie mialem rzadnych klopotow a tyralem go ostro na konie zaliczylem dzwona i to byl konie jazdy poldkie.:-)
Do 1. częsci dorzucę brakujące cytaty z klasyków :D - Skrzynia biegów o 5 przełożeniach do jazdy w przód. - Samochód dobrze trzyma się drogi, nawet przy różnych szybkościach. - Możliwość przyspieszania i rozwijania dużych prędkości trzeba okupić wyższym zużyciem paliwa. - Dwa indywidualne fotele przednie mają ksztalt dopasowany do budowy ciala człowieka. - We wnętrzu nadwozia dużo jest elementów z tworzywa sztucznego: cała deska rozdzielcza, okleina koła kierownicy i poszycie drzwi. - Już wersja standard posiada zegar czasowy.
A ja, ceniłem sobie poloneza i do dziś wspominam go z nostalgią. Największą jego wadą, była podsterowność. Po za tym, w porównaniu do: škod, warczyburgów, czy audi 80, albo mercedesów 123, które w ogóle nie odpychały się, to był naprawdę fajny pojazd w tym czasie. Zabił go brak modernizacji. Brak zaplecza projektowego. Wyszły nowe mercedesy, nowe audi, a polonez, stał się w końcu stary, jak łada...
Nie prawda. W latach 90` caro miało 7 miejsc plus jedno w bagażniku. Wiem to, bo dwa razy milicja (a może już policja) mnie zatrzymywała z tyloma osobami na pokładzie i mogłem na miejscu dokupić sobie dodatkowe miejsca.
@@pietrosavastano5879 a w syrenie 105,którą kupiliśmy na dyskotece za litra wódki, 8 osób w środku i 1 w bagaźniku razem z kratą piwa. I jazda przez las. Kochane lata 90😂
Volvo 240 2.4D osiąga prędkość maksymalną 140 km/h przy obrotach 3200/min. co mogę potwierdzić z własnego doświadczenia. Przyspieszenia do 100 km/h nie udało mi się zmierzyć, ponieważ nie miałem pod ręką kalendarza.
Wyprzedzenia ciężarówek na drodze jednojezdniowej można było odliczać na kalendarzu adwentowym, każde świętując zjedzeniem czekoladki. Mi na cztery lata jeżdżenia 240ką z D24 wystarczyłyby dwa ;)
W 1997 zdałem egzamin na prawko na tym cudzie techniki! Rodzice mieli zdezelowanego 125 wiec poldek byl idealem! Kolegi rodzice kupili takiego na full opcji i mial alu fele...tej nocy nie spalem
I owned a Polonez in the UK from 1980 - 1983, and was satisfied in most respects. But the battery was not very powerful in winter starting. I travelled several times to the GDR in the car, where it was much admired.
Miałem trzy w życiu. Tego pierwszego z końcówki lat 70-tych wspominam najlepiej, bo naprawiało sie go majzlem i młotkiem. Potem miałem wersję Bieda z pojedyńczymi reflektorami - to było wyzwanie, w końcu jeżdzące samochody są dla cieniasów, a on lubił zgasnąc w różnych momentach. No i Ruda - jak się wyłączyło silnik, to było słychać jak chrupie tą smakowitą stal. I ostatni 1,4 16V - to był lans na dzielnicy, zimny łokieć, te sprawy:) Niestety ugotował sie silnik w wyniku awarii czujnika wentylatora. Ale nostalgia pozostała.....
Miałem trzy.Ostatni zmodernizowany przez Koreańczyków autentycznie mnie zachwycił. Wydajne wspomaganie, ocynkowane nadkola, wtrysk Bosha, zmienione tłoki, hydrauliczne popychacze, wzmocnione hamulce i jeszcze.... Nie mogę sobie teraz przypomnieć. A jeszcze welurowe siedzenia. Na LPG jeździł lepiej niż na benzynie. Zrobiłem od nowości 170 tys. Zero brania oleju (porównaj ze współczesnymi zwłaszcza wagami). Śmieszni niskie ceny części. Naprawić można było młotkiem i śrubokrętem. Wspominam z sentymentem.
Bo w zielonogórskim niestety nie było uporządkowania liter i cyfr na miasta i gminy, lecz dawano je ot losowo - w przeciwieństwie do jeleniogórskiego, legnickiego i wałbrzyskiego
Tymonie, uwielbiam Cię ;-D Film kozak, szacun za zdolności aktorskie plus kreślenie profili psychologicznych - aż się popłakałem ze śmiechu! Akurat ostatnio jeżdżę takim samym Polonezem, pomagać sprzedać go znajomym, i mam podobne wrażenia. To mógł być niezły samochód w latach 60., może 70. Później jego zaletą było to, że był. Pozycja za kierownicą, łatwość obsługi, jakość montażu, precyzja prowadzenia, charakterystyka silnika - wszystko to dramatycznie odstaje od popularnych aut europejskich (a jeszcze bardziej japońskich) z lat 80. czy 90. Na plus - wybieranie nierówności, funkcjonalna karoseria typu hatchback, duże lusterka, widoczność z wnętrza. W latach 90. jego sukces polegał chyba głównie na niskiej cenie i sile rozpędu, tzn. niektórzy nabywcy bali się "zachodnich"/"zagranicznych" aut. Aczkolwiek też mi się micha cieszy, jak opuszczam szybę, opieram łokieć na drzwiach cieńszych od ryzy papieru, obejmuję tę wielką fajerę i mam wrażenie, że każda śruba w tej maszynie pracuje, żebym mógł się przemieszczać. No i dźwięk "zapuszczania" silnika - przypomina mi dzieciństwo. Serial "Zmiennicy". Na pewno taki wóz uczy kultury technicznej. I pewnego szacunku do tego, jak rozwinęła się motoryzacja, pal licho, w którą stronę. Szerokości, Globus PS. Ostatnio najbardziej rozłożył mnie jednak Twój tekst o plastikach w PT Cruiserze ("to te, które nie przeszły kontroli jakości w Dacii")
"Wskaźnik obrotu silnika - tak zwany obrotomierz" ; "Kabina mogła być wyposażona w rozliczne udogodnienia z zakresu komfortu" - Złomnik, jak ja Ciebie chłopie uwielbiam za ten kamienny troll :D
Czysta poezja ! 1 część rewelacyjne wstawki muzyczne na wiolonczeli i ten kapiący o parasol deszcz. 2 część pasja, zaangażowanie i kompetencja na światowym poziomie. 3 część niby realistyczna ale jednocześnie pełna efektów specjalnych i znakomitych zdjęć w terenie. Bardzo dobry film ! A tak poważnie to myślałem że na polskim jutubie nie ma gości z poczuciem humoru nawijających o samochodach w ciekawy sposób. Tak że leci sub, bardzo się podoba i oby więcej takich filmów.
Złomnik robisz świetną robotę! Oglądamy cię w całej Europie. Kręć filmy dalej...świetnie wypełniłeś niszę na rynku opisując stare samochody!!! Niech moc będzie z Tobą :D Nie poddawaj się !!!
Bardzo dziękuję za ten film. Jak byłem dzieckiem, to chciałem, żeby moi rodzice go kupili a ich nie było stać. Dzisiaj jestem dorosły i mam własne dzieci i dlatego mnie na niego nie stać mimo niskich cen. Dzięki! Spowodowałeś, że mam motywację, żeby go jednak kupić.
Polonez był moim pierwszym samochodem 😀 oczywiście starszy model, pamietam jaka była podnieta jak weszły modele Caro 😀 Jak zawsze super odcinek, pozdrawiam 😀
Atu 1.6 kupiłem za 28tysiecy w 97r, po przyjezdzie z salonu do domu przy otwarciu klapy bagażnika, rozsypala się zaślepka podswietlania zarowki w bagażniku w drobny mak, nie zapomne tego nigdy, pozniej było już tylko gorzej i w koncu dachowanie bo przyrajdować mi się zachciało na zakręcie, następnie odkupił kolega go odemnie i 20kg szpachli poszło i jezdzie jeszcze wiele lat :)
Zapomniałeś dodać że Polonez to niesamowicie trwały wóz i solidny bo przy zderzeniu nie gnie się jak te beznadziejne auta zachodnie, krwiożercze zachodnie koncerny specjalnie pogarszali sztywność nadwozia żeby trzeba było co chwile po stłuczce wymieniać uszkodzone elementy, Polonez był zrobiony solidnie i dlatego był szkalowany na zachodzie (specjalnie z małej litery)
Sztywność, a zgniatanie to konsensus. Auto nie moze byc za sztywne bo wystapowaly by za duze przeciążenia. Nie mogą być też zbyt miękkie, bo zaginięcie nam nogi. Uwierz, ze dzisiejsze zachodnie są znacznie bezpieczniejsze :)
Abc 123 nie przeczę, ze gniloty się bardziej od poldka. Mówię, ze samo nie gniecenie się jest nic nie wart, jesli występują za duże przeciążenia. Zobacz wyniki testu, a nie na oko. Co z tego, ze poldek sie nie gnie, jak będziesz mial zerwane wnętrznosci? Ja rozumiem, ze są fanboye marki no ale bez przesady. A co do tego, ze ludzie giną.. Giną przez głupotę ludzką.. Nie wspomne, ze dziś są poduszki, gdzie w poldku mogles o nich zapomnieć i nie mow, ze to nic nie daje bo naukowe wyniki mówią co innego. Gdybac to sobie tez moge i powiem, ze woz drabiniasty byl bezpieczniejszy od kazdego wozu fso, bo nie widze na drodze wypadkow. Serio. Twoje odczucia a wyniki NCAP to dwie różne sprawy. I żebyśmy sie zrozumieli - nie przeczę, ze polonez bylo malo bezpieczny, ale twierdzę, ze zestawienie go w kategorii bezpieczeństwo z nowymi furkami to smiech na sali - owszem zachodnie auta sie gniata, ale wole rozwalic fure i przeżyć niz fura ma byc troche zgnieciona, a ja umre od wstrząsu
Abc 123 ale jesteś tępy. Samochód podczas wypadku ma przejmować cała energię uderzenia a nie pasażerowie. Dlatego się gna i wyglądają a słabe samochody. A ludzie będą zawsze ginąć nawet przechodząc pod palma może ich spadający kokos zabić. Myśl szerzej
@@darekp_02 To raczej Ty jesteś tępy, skoro nie widzisz, że Zuch II pisze o STŁUCZKACH, a nie o poważnych wypadkach. I ma dużo racji. Sam zaliczyłem Poldkiem kilka stłuczek (jakoś zawsze nie z mojej winy) i porównanie kosztów naprawy było dla zachodnich wózków druzgocące. Np. kiedyś facet wymusił na mnie nową Astrą. Doszło do czołówki: mój prawy przód vs jego prawy przód. Ja musiałem wymienić lampę, w której pękły plastikowe mocowania i miałem malutkie wgniecenie na pasie przednim, a w Astrze do WYMIANY był pas przedni, błotnik i parę innych podzespołów. Kuriozum była dla mnie sytuacja, gdy kolega cofając, walnął tyłem swojego TERENOWEGO pick-up w tył mojego Trucka. On musiał wymienić potem dwie blachy i pełno drobiazgu (np. kompletne lampy), a ja klosz lampy i jedną zgniecioną żarówkę. Oczywiście musiałem też pociągnąć minią fragment tylnej ramy trzymającej lampę. Nie wmówisz mi, że w terenowym pick-up-ie z ramą pod paką, jest wbudowana strefa bezpiecznego zgniotu.
polonez byl jedna z niewielu realizacji bezpiecznego samochodu fiat esv. mial wzmocnienia w drzwiach , listwy gumowe nad lampami ktore mialy bezpiecznie "podciac" pieszego w razie potracenia. nawet pochylenie maski nie bylo przypadkowe tylko minimalizowac ryzyko uszkodzen ciala pieszego. z boku gumowe listwy po bokach ktore mialy minimalizowac uszkodzenia ciala rowerzystow i pieszych. przy okazji i konstrukcja pojazdu byla odpowiednio mocniejsza od konkurencji. dodatkowo miekka deska rozdzielcza to paradoksalnie wszystko nie bylo przypadkowe tylko ludzie na to nie zwracali uwagi a przy okazji nieslusznie osmieszali to auto
miałam 1,6 GLI byłam zachwycona wręcz oczarowana, przez dziewięć lat nie zawiódł mnie ani razu, im więcej załadowany tym większa kultura pracy, w okresie zimowym przy odpowiednim ogumowaniu konkurencja na parkingach ja królową szos
Miałem, tylko ten wcześniejszy węższy a tak wyglądał tak samo, nawet kolor podobny. To była moja pierwsza fura, kupiłem niczym skończyłem robić prawko i czekał pod blokiem aż zdam ;) Wspominam raczej pozytywnie, największym mankamentem w nim była instalacja gazowa która co chwila odpierniczała jakieś fochy. Reszta znośna, dawało radę.
Ad.1 Samochód FSO Polonez Caro, posiadał również w standardzie silnik górnozaworowy, oraz instalację elektryczną 12V i alternatorad.3 Jeździłem kilkoma Polonezami i każdym jeździ się inaczej. Generalnie Polonezem jeździ się dobrze, bo jego konstrukcja jest optymalna i spójna jak na tamte realia. Rozwiązania techniczne są proste i sprawdzone. Natomiast lifting na Caro, jest bardzo udany. Światła i atrapa chłodnicy dobrze współgrają z resztą nadwozia.
Kurcze - piękny :) Miałem Caro z '96, do 2006 trzymał się nieźle, później ruda zjadła go momentalnie (ale to już u kolejnego właściciela). 1.6 GLI, pamiętam, ze kilka razy padał moduł zapłonowy Abimexa. Poza tym koszty utrzymania naprawdę ciekawe (czyt. niewielkie). Ciekawostka - udało się nim polecieć 185km/h. Aha - nikt o tym nie wspomina, ale polonez miał coś, czego brakuje mi w nowszych samochodach (pomijając oczywiście czujnik deszczu). W polonezie był taki 'ręczny czujnik deszczu' w postaci kierowcy. ;) Mało kto wie, że przy ustawieniu wycieraczek na 'czasówkę', kierowca manetką decydował o interwale. Puszczał wycieraczki raz (czas start), jak stwierdzał, że właśnie teraz trzeba ich użyć puszczał drugi raz (czas stop) i latały sobie w ustawionym przez niego interwale do momentu kolejnej modyfikacji manetką. Ot takie cuś :)
Nawet nie wiesz, jak mi tego brakowało, gdy przesiadłem się do nowiutkiego, zachodniego auta. Do dzisiaj muszę machać przełącznikiem jak idiota, bo te nowoczesne czujniki deszczu głupieją w zimie i w większości warunków.
Jak rozumiem część Polonez Fanatics Team to beka z (nie)słynnego PolonezGTI i filmu "no-nonsense car"? XD Szanuje. W sumie mam podobne odczucia - Polonezem jeździ się przyjemnie, jeśli lubi się graty i toporne auta. Jak to ktoś ostatnio napisał - Polonez jest upośledzony, a upośledzone dzieci kocha się najbardziej XD
Wzorujesz iśe w tej "serii", na moim ulubionym programie motoryzacyjnym, który był w "dwójce" emitowany w czasach, kiedy właśnie te auta mogły być nowościami, a prowadził go facet o podobnym do mojego nazwisku.
aż mi się przypomniało jak mój znajomy uwielbił sobie poloneza do jazdy po lesie, nie raz lecieliśmy nim po lesie 120-140. Polonezowi to nawet chyba było w smak, wytrzymał tyle kilometrów ostrego upalanie po lesie bez zająknięcie, gdzie takie bmw rozpadło by się w naszych rękach pierwszego ew. drugiego dnia. Jeździł jak szalony, mogłeś go upalać przez godzinę, a on nawet się nie zająknął, wody nie ubywało, temperatura w normie, palił na dotyk - poluję na jego następce :D
Pojemność bagażnika to 300 litrów. W MK93 poza zwiekszonym rozstawem kół zmieniono przede wszystkim hamulce na Lukasa (z tyłu pojawiły się bębny). Pasy bezpieczeństwa w standardize pojawiły się od MK93
Uwielbiam fachowe słownictwo :) Nie "regulowana kierownica" jak u lamusów, tylko fachowo "regulacja kolumny kierowniczej" w "kabinie samochodu Polonez Caro" oczywiście. Za pięciobiegową skrzynię przekładniowa typu ręcznego tez szacun, wachlowałem taką, tylko w przejściowym, 90 r.
24 lata temu, w 1995 roku byłem właścicielem takiego auta i dobrze go wspominam. Na tamte czasy dla młodego tatusia był fajnym samochdem rodzinnym. Nie był to szczyt motoryzacji. Ale jeździł, skręcał i hamował. Był dość głośny, sporo palił - 10 na 100 i rdzewiał szybko, ale mieścił calą. rodzinę i w tamtych czasach byłem z niego zadowolony.
Wreszcie Ktoś zaczoł otwarcie rozmawiać jak firmy konkurencyjne : Audi, Bmw itd. chcieli zniszczyc wysoko zaawansowaną Technologiczne Polska firme .Niestety od paru dni TH-camr zamkną sie w domu ,miejscowi mówia ze czasem w nocy nad tym domem pojawia sie swietlisty dysk..... Czyszby TH-camr pracował nad nowym facelift-em Poloneza.....
Jako właściciel podldka przyznaję złomnikowi rację w 3 filmie ale i też w kawałku 2 większość polonezów jest szrotami przez podejście właścicieli do oszczędzania tak samo jest na forach ludzie się dziwią że się coś pieprzy jak drutują zamiast wymienić na nowe . A co do samego Poldka mam go z sentymentu bo ktoś w rodzinie miał w dzieciństwie i przypomina mi stare dobre czasy ale mniejsza o to . Jak za takie pieniądze jakie był sprzedawany to było bardzo dobre auto w stosunku jakość/cena . Tak zacznę gdybać trochę . Gdyby wywalili wcześniej te silniki OHV , zrobili podlka według ich planów a nie bo bo co i tak się sprzeda zamiast K16 rovera w 94 roku lift na caro zrobili wcześniej wsadzili silniki Serii T, z elementami mechanizmowymi typu most ,skrzynia zawieszenie lepszej jakosći tak samo większe hamulce i minimum stalowe felgi 15 cali (tył sprzężny jak w prototypie a nie resory )wnętrze z inną deską z airbagami które miało być pierwotnie w ATU to i z resztą wyposażenia która była proponowana do niego i trochę lepszym zabezpieczeniem przed rdzą to powiem tak . Do dziś by się sprzedawał jako tanie auto do firm dla dostawców chodź by gastronomi czy jako tanie auta dla młodego kierowcy itd. Poldek spokojnie by pełnił rolę taką jaką w większości pełni w dzisiejszych czasach Seicento a był by o wiele bardziej komfortowy i bezpieczniejszy (SC sprzedawano do 2010 roku a cenowo nowe kosztowało tyle samo co nowy poldek w latach 90 .... )
"Do dziś by się sprzedawał jako tanie auto do firm" Według mnie przesada. Ten samochód już wtedy był przestarzały,nie wiem czy wspomniane przez Ciebie zmiany by go na tyle unowocześniły
"pierwotna puszcza prasłowiańska" :D Złomnik, ty wariacie! filmik jak zwykle, najlepiej! ps. pod koniec już planowałem, że zadam w komentach suche zapytanie, czy to ten wzmocniony, jednak nie było takiej potrzeby. odpowiedź padła w filmie. :D
Bardzo fajny filmik. Pierwsza część prawdziwa, same informacje, druga część zakłamana, chociaż, zależy kto jaki ma gust, a trzecia już prawdziwa, mówiąca o wadach, jednak nie jestem pewien, czy Polonez ma być lepszy od japońskich SUV-ów jeśli chodzi o pokonywanie nierówności. To z tą kierownicą było super xD, ale 9:03,, A JAK ON ODPALA, łoj, nie ten kluczyk! Potem 9:14 łojoj, coś bigu nie chce wrzucić, o kuźwa, ooooo, jest. Ale w latach 90 mogli już zrobić kluczyk od wszystkiego, bo ten sposób kluczykowania tylko postarzał ten samochód jeszcze bardziej i postarzał jego tecvhnologię która i tak była już mega stara w lay\tach 90, dopiero gdy DAEWOO pomogło to już był normalny kluczyk. Jeszcze jedno. Wiadomo, że porównuję tutaj wyższą półkę do przeciętnej, ale jest TOYOTA CARINA E 1993 rok, odpalasz silniczek, ładnie odpala, cichutko chodzi, nawet w zimie chwile odczekasz, włączysz ogrzewanie i jedziesz, a Polonez 1993 rok, hmm bardziej skomplikowany, niczym w starych PRL-owskich pojazdach. Włączasz silnik, ogrzewanie, czekasz znacznie dłużej, trza pamiętać o przewspaniałym ssaniu, jak jest zimno, czy jak się nim długo nie jeździ, włączysz. silnik pierdzi, dobra minie te kilka minut, potem jeszcze trochę jedziesz na ssaniu, potem jak już słyszysz że się nagrzał silnior wyłączasz ssanie i dopiero jedziesz. Cóż, no cena jednak decyduje o wielu rzeczach, ale to miał być tani samochód dla ludu, niczym maluch kiedyś dla Polaków, a teraz np Dacie dla Rumunów. To miało małe pieniądze kosztować, być tanie w , eksploatacji, miało się go naprawiać bez pomocy mechaników, a Dacia jest teraz inna? Ma taką samą politykę, no może tylko ma nowoczesniejsze auta, jest więcej modeli, silniki, nie demony prędkości ale przyzwoite, ciche, oszczędne silniki RENAULT, a w POLONEZIE cóż, były od CITROENA, były od ROVERA, ale był też kochany fiatowski z lat 60, który był słaby już na lata 90, jednak powiedzmy sobie, to wszystko miało być tanie i łatwe, no i było.
Jechałem takim z Bydgoszczu do Słupska.Ten od kogo go pozyczyłem,powiedział-kup litr oleju. Dokładnie tyle trzeba było mu wlać żeby dojechać i wrócić...ale te kanapy👍
Wsiada się bardzo dobrze, wysiada jeszcze lepiej .
Zlomnik, zrób naklejkę z tym cytatem
to są właśnie te detale...
Wnetrze poldka jest akurat dobrej jakosci. Popatrz na wnetrze kadeta golfa 2 samary sierry faworitki tico i wiele innych. W poldku nic nie peka nietrzeszczy. Znajdz mi poldka z przetartymi fotelami. Blachy fakt sa slabe ale podobnie jak w escortach astrach mondeo a za jedna astre w 1994r mogles kupic trzy poldki. O polonezy sie niedbalo bo byly tanie wkladalo sie czesci zamienniki kupowalo sie auta z cofanymi licznikami. Na tamte czasy 87km z 1.6 to nie tak malo. Astra miala 75km a escort 90km. Poldek mial zle.zestopniowana skrzynie. -Ja swojim wyciagalem na autostradzie 182km/h co musialem wielokrotnie udowadniac kumplom z klasy. Teraz poloneza juz nie mam 17lat ale mile wspominam. Ja.z tym samochodem nie mialem rzadnych klopotow a tyralem go ostro na konie zaliczylem dzwona i to byl konie jazdy poldkie.:-)
Hasło marketingowe FSO Polonez. Epic
@@Grzegorz200011 ale poldas był modelem "premium" a tamteco wymieniasz to typowe budżetowe wozidła do miasta
Do 1. częsci dorzucę brakujące cytaty z klasyków :D
- Skrzynia biegów o 5 przełożeniach do jazdy w przód.
- Samochód dobrze trzyma się drogi, nawet przy różnych szybkościach.
- Możliwość przyspieszania i rozwijania dużych prędkości trzeba okupić wyższym zużyciem paliwa.
- Dwa indywidualne fotele przednie mają ksztalt dopasowany do budowy ciala człowieka.
- We wnętrzu nadwozia dużo jest elementów z tworzywa sztucznego: cała deska rozdzielcza, okleina koła kierownicy i poszycie drzwi.
- Już wersja standard posiada zegar czasowy.
Mam wrażenie że fotele w poldku były profilowanie właśnie odmiennie do budowy ciała człowieka.
Jeszcze przy mowie o paliwie to nie mówimy o silniku benzynowym tylko o silniku zasilanym etyliną 95
@@GruszkuEntertainment sarkazm Panie sarkazm. Słyszał Pan o takim czymś?
Kocham ten samochód. Co z tego, że są lepsze. To są moje wspomnienia, doświadczenia i emocje. Kiedyś sobie taki kupię.
Piękna prezencja. Jak programy moto z Polsatu w latach 90
Jeremiasz Klakson XDD
Mikołaj jebłem xD
Mikołaj To jest polski Doug DeMuro
Kurwa ale kocur 👍😂
XDDDDDDD
Hahahahahahahahahahahahahajahahahahahajahahahq iks de i takie tam :D
Pierwszą część najchętniej obejrzałbym w jakości VHS, na 6-głowicowym panasonicu, na kineskopie.
6 głowic? bogacz
@@maciek6470 kto somsiadowi zabroni kurła
A ja, ceniłem sobie poloneza i do dziś wspominam go z nostalgią. Największą jego wadą, była podsterowność. Po za tym, w porównaniu do: škod, warczyburgów, czy audi 80, albo mercedesów 123, które w ogóle nie odpychały się, to był naprawdę fajny pojazd w tym czasie. Zabił go brak modernizacji. Brak zaplecza projektowego. Wyszły nowe mercedesy, nowe audi, a polonez, stał się w końcu stary, jak łada...
Tak było. Nie zmyślam.
Dżeremi Klarkson Gdy byłem młody przesiadując się po pracy z Ursusa C330 do Poloneza z silnikiem Rowera, przeżywałem wiele chwil wspaniałych uniesień.
Co
Nie prawda. W latach 90` caro miało 7 miejsc plus jedno w bagażniku. Wiem to, bo dwa razy milicja (a może już policja) mnie zatrzymywała z tyloma osobami na pokładzie i mogłem na miejscu dokupić sobie dodatkowe miejsca.
Policja jest od maja 1990
9 osób w Mercu A klasie 190 Avantgarde, ledwo ruszał z miejsca, ale toczył się sprawnie, hamowanie też wymagało sporego wyprzedzenia z reakcją...
A maluch 6 osobiwy. I wszyscy pijani. I 12 miesiecy prawko out.
@@dziadu986 12 osób w Trabancie. Pozdro.
@@pietrosavastano5879 a w syrenie 105,którą kupiliśmy na dyskotece za litra wódki, 8 osób w środku i 1 w bagaźniku razem z kratą piwa. I jazda przez las. Kochane lata 90😂
Volvo 240 2.4D osiąga prędkość maksymalną 140 km/h przy obrotach 3200/min. co mogę potwierdzić z własnego doświadczenia. Przyspieszenia do 100 km/h nie udało mi się zmierzyć, ponieważ nie miałem pod ręką kalendarza.
Mogłeś wziąć kamień i sprawdzać kiedy ulegnie erozji :)
Dlatego trzeba mieć B230F :D
Wyprzedzenia ciężarówek na drodze jednojezdniowej można było odliczać na kalendarzu adwentowym, każde świętując zjedzeniem czekoladki. Mi na cztery lata jeżdżenia 240ką z D24 wystarczyłyby dwa ;)
Trzeba było użyć izotopu węgla C14.
Nie sądziłem, że da radę zrobić test pod każdego :-D
W 1997 zdałem egzamin na prawko na tym cudzie techniki! Rodzice mieli zdezelowanego 125 wiec poldek byl idealem! Kolegi rodzice kupili takiego na full opcji i mial alu fele...tej nocy nie spalem
I owned a Polonez in the UK from 1980 - 1983, and was satisfied in most respects. But the battery was not very powerful in winter starting. I travelled several times to the GDR in the car, where it was much admired.
Twoje rymy biją na łeb wszystkich raperów :)
ja wujek wiózł nim świnie na targ to aż kwiczała z radości ;)
Hahaha 😂
You make my day :)
"rozliczne udogodnienia z dziedziny komfortu"
Złomnik 1000 lat w zdrowiu i pisaniu jesteś najlepszy!!!!
Do 5:00
Tak sobie właśnie wyobrażałem program rozrywkowy prowadzony przez księgowego.
Prawdę mówiąc Zbyszek masz rację 😄😄
Polonezy przetrwały na naszych ulicach tak długo dzięki LPG .
Miałem trzy w życiu. Tego pierwszego z końcówki lat 70-tych wspominam najlepiej, bo naprawiało sie go majzlem i młotkiem. Potem miałem wersję Bieda z pojedyńczymi reflektorami - to było wyzwanie, w końcu jeżdzące samochody są dla cieniasów, a on lubił zgasnąc w różnych momentach. No i Ruda - jak się wyłączyło silnik, to było słychać jak chrupie tą smakowitą stal. I ostatni 1,4 16V - to był lans na dzielnicy, zimny łokieć, te sprawy:) Niestety ugotował sie silnik w wyniku awarii czujnika wentylatora. Ale nostalgia pozostała.....
Miałem trzy.Ostatni zmodernizowany przez Koreańczyków autentycznie mnie zachwycił. Wydajne wspomaganie, ocynkowane nadkola, wtrysk Bosha, zmienione tłoki, hydrauliczne popychacze, wzmocnione hamulce i jeszcze.... Nie mogę sobie teraz przypomnieć. A jeszcze welurowe siedzenia. Na LPG jeździł lepiej niż na benzynie. Zrobiłem od nowości 170 tys. Zero brania oleju (porównaj ze współczesnymi zwłaszcza wagami). Śmieszni niskie ceny części. Naprawić można było młotkiem i śrubokrętem. Wspominam z sentymentem.
😂 😅
Bardzo dobry trytytyk, poproszę czwartą część.
Polonez żyje super recenzja. Lubię takie auta maja swój klimat. Przypomina się dzieciństwo.
Nawet tablice odpowiednie - ZAG - ZAwsze Gratem :D
Oj, ot zielonogórskie, chyba Żagań :) pls o info
ZAG to województwo zamojskie
Powiat Hrubieszowski, ale która gmina dokładnie nie znalazłem danych. Na pewno nie sam Hrubieszów, tam wydawano ZAG 3501-3600 i 4801-4900
Bo w zielonogórskim niestety nie było uporządkowania liter i cyfr na miasta i gminy, lecz dawano je ot losowo - w przeciwieństwie do jeleniogórskiego, legnickiego i wałbrzyskiego
zielonogórskie tamtych czasów to: ZG, ZE, ZN
Przez 5 dni obejrzalem wszystkie Twoje filmy..jestes genialny!! 😂
To już wiem dlaczego w bloku internet tak kiepsko śmigał 😅
Tymonie, uwielbiam Cię ;-D Film kozak, szacun za zdolności aktorskie plus kreślenie profili psychologicznych - aż się popłakałem ze śmiechu!
Akurat ostatnio jeżdżę takim samym Polonezem, pomagać sprzedać go znajomym, i mam podobne wrażenia. To mógł być niezły samochód w latach 60., może 70. Później jego zaletą było to, że był. Pozycja za kierownicą, łatwość obsługi, jakość montażu, precyzja prowadzenia, charakterystyka silnika - wszystko to dramatycznie odstaje od popularnych aut europejskich (a jeszcze bardziej japońskich) z lat 80. czy 90. Na plus - wybieranie nierówności, funkcjonalna karoseria typu hatchback, duże lusterka, widoczność z wnętrza. W latach 90. jego sukces polegał chyba głównie na niskiej cenie i sile rozpędu, tzn. niektórzy nabywcy bali się "zachodnich"/"zagranicznych" aut. Aczkolwiek też mi się micha cieszy, jak opuszczam szybę, opieram łokieć na drzwiach cieńszych od ryzy papieru, obejmuję tę wielką fajerę i mam wrażenie, że każda śruba w tej maszynie pracuje, żebym mógł się przemieszczać. No i dźwięk "zapuszczania" silnika - przypomina mi dzieciństwo. Serial "Zmiennicy". Na pewno taki wóz uczy kultury technicznej. I pewnego szacunku do tego, jak rozwinęła się motoryzacja, pal licho, w którą stronę.
Szerokości,
Globus
PS. Ostatnio najbardziej rozłożył mnie jednak Twój tekst o plastikach w PT Cruiserze ("to te, które nie przeszły kontroli jakości w Dacii")
Fajny polonez caro z lat 90 pozdrawiam . Andrzej z Wielkopolski
Imię autora idealnie pasuje do filmu! Pozdrawiam Panie Zbigniewie:)
"Wskaźnik obrotu silnika - tak zwany obrotomierz" ; "Kabina mogła być wyposażona w rozliczne udogodnienia z zakresu komfortu" - Złomnik, jak ja Ciebie chłopie uwielbiam za ten kamienny troll :D
8:30 Mistrz.... nie wymyśliłbym tego nawet po paru głębszych... Dajcie mu w końcu regularny program w TV!
Posiadałem taką carówke he👍moja była z 93 miałem nim czołowe zderzenie i żyje dzięki solidnej konstrukcji tego auta👌😊
Czysta poezja ! 1 część rewelacyjne wstawki muzyczne na wiolonczeli i ten kapiący o parasol deszcz. 2 część pasja, zaangażowanie i kompetencja na światowym poziomie. 3 część niby realistyczna ale jednocześnie pełna efektów specjalnych i znakomitych zdjęć w terenie. Bardzo dobry film ! A tak poważnie to myślałem że na polskim jutubie nie ma gości z poczuciem humoru nawijających o samochodach w ciekawy sposób. Tak że leci sub, bardzo się podoba i oby więcej takich filmów.
Świetny wózek, na pochwałę zasługuje szczególnie pojemny bagażnik w którym nie raz miałem okazję podróżować...
Długo wytrzymałem, ale jak usłyszałem, że Porshe dołożyło się do czarnego PR-u Poloneza ze względu na design Panamery to już nie dałem rady :D :D :D
Jaki piękny klimat pierwszej części rodem z państwowych filmów edukacyjnych.
Złomnik robisz świetną robotę! Oglądamy cię w całej Europie. Kręć filmy dalej...świetnie wypełniłeś niszę na rynku opisując stare samochody!!! Niech moc będzie z Tobą :D
Nie poddawaj się !!!
Mój kolega z klasy dzisiaj sprzedał Pomyloneza.
Jeszcze w życiu tak czystego gruza nie widziałem xD
Bardzo dziękuję za ten film. Jak byłem dzieckiem, to chciałem, żeby moi rodzice go kupili a ich nie było stać. Dzisiaj jestem dorosły i mam własne dzieci i dlatego mnie na niego nie stać mimo niskich cen. Dzięki! Spowodowałeś, że mam motywację, żeby go jednak kupić.
Kupiłeś?
Jeremiasz Klakson! Hahaha!!! To mi skojarzyło się z Łukaszem Skajłokerem, bohaterem Gwiezdnych Wojen :))))Złomnik to Grzegorz Braun motoryzacji :)))
Jesteś zajebisty 😂 we wrześniu zapraszamy do krakowa na expo motoshow
Pierwsza część świetna, niczym Antoni Mielniczuk z Magazynu Auto ;)
Wytrzymalem do porche panamera! Pilem kawe i parsknalem na klawiature. Odkupujesz mi Zlomnik!
Mówisz jak profesjonalny dziennikarz. Brawo!
Polonez był moim pierwszym samochodem 😀 oczywiście starszy model, pamietam jaka była podnieta jak weszły modele Caro 😀
Jak zawsze super odcinek, pozdrawiam 😀
DRIVER EUROPE z Cinquecento było identycznie, gdy w 91-95 miałeś te samochody każda laska rozkładała nogi.
Atu 1.6 kupiłem za 28tysiecy w 97r, po przyjezdzie z salonu do domu przy otwarciu klapy bagażnika, rozsypala się zaślepka podswietlania zarowki w bagażniku w drobny mak, nie zapomne tego nigdy, pozniej było już tylko gorzej i w koncu dachowanie bo przyrajdować mi się zachciało na zakręcie, następnie odkupił kolega go odemnie i 20kg szpachli poszło i jezdzie jeszcze wiele lat :)
Niedziela 24.03 2019 godzina 15 00,piękne słońce 18 w plusie,a ja złomnika oglądam:) zajebisty kanał:)
!
Dziś mi takim jedzenie przywieźli. Brak boczków w drzwiach był porywająco piękny.
Genialne!!! Wspaniała robota. W tej konwencji widziałbym wszystkie firmy.
bujajta się. lubiłem jeździć poldkiem
Zapomniałeś dodać że Polonez to niesamowicie trwały wóz i solidny bo przy zderzeniu nie gnie się jak te beznadziejne auta zachodnie, krwiożercze zachodnie koncerny specjalnie pogarszali sztywność nadwozia żeby trzeba było co chwile po stłuczce wymieniać uszkodzone elementy, Polonez był zrobiony solidnie i dlatego był szkalowany na zachodzie (specjalnie z małej litery)
Sztywność, a zgniatanie to konsensus. Auto nie moze byc za sztywne bo wystapowaly by za duze przeciążenia. Nie mogą być też zbyt miękkie, bo zaginięcie nam nogi. Uwierz, ze dzisiejsze zachodnie są znacznie bezpieczniejsze :)
Abc 123 nie przeczę, ze gniloty się bardziej od poldka. Mówię, ze samo nie gniecenie się jest nic nie wart, jesli występują za duże przeciążenia.
Zobacz wyniki testu, a nie na oko. Co z tego, ze poldek sie nie gnie, jak będziesz mial zerwane wnętrznosci? Ja rozumiem, ze są fanboye marki no ale bez przesady.
A co do tego, ze ludzie giną.. Giną przez głupotę ludzką..
Nie wspomne, ze dziś są poduszki, gdzie w poldku mogles o nich zapomnieć i nie mow, ze to nic nie daje bo naukowe wyniki mówią co innego.
Gdybac to sobie tez moge i powiem, ze woz drabiniasty byl bezpieczniejszy od kazdego wozu fso, bo nie widze na drodze wypadkow. Serio. Twoje odczucia a wyniki NCAP to dwie różne sprawy.
I żebyśmy sie zrozumieli - nie przeczę, ze polonez bylo malo bezpieczny, ale twierdzę, ze zestawienie go w kategorii bezpieczeństwo z nowymi furkami to smiech na sali - owszem zachodnie auta sie gniata, ale wole rozwalic fure i przeżyć niz fura ma byc troche zgnieciona, a ja umre od wstrząsu
Abc 123 ale jesteś tępy. Samochód podczas wypadku ma przejmować cała energię uderzenia a nie pasażerowie. Dlatego się gna i wyglądają a słabe samochody. A ludzie będą zawsze ginąć nawet przechodząc pod palma może ich spadający kokos zabić. Myśl szerzej
@@darekp_02
To raczej Ty jesteś tępy, skoro nie widzisz, że Zuch II pisze o STŁUCZKACH, a nie o poważnych wypadkach. I ma dużo racji. Sam zaliczyłem Poldkiem kilka stłuczek (jakoś zawsze nie z mojej winy) i porównanie kosztów naprawy było dla zachodnich wózków druzgocące. Np. kiedyś facet wymusił na mnie nową Astrą. Doszło do czołówki: mój prawy przód vs jego prawy przód. Ja musiałem wymienić lampę, w której pękły plastikowe mocowania i miałem malutkie wgniecenie na pasie przednim, a w Astrze do WYMIANY był pas przedni, błotnik i parę innych podzespołów.
Kuriozum była dla mnie sytuacja, gdy kolega cofając, walnął tyłem swojego TERENOWEGO pick-up w tył mojego Trucka. On musiał wymienić potem dwie blachy i pełno drobiazgu (np. kompletne lampy), a ja klosz lampy i jedną zgniecioną żarówkę. Oczywiście musiałem też pociągnąć minią fragment tylnej ramy trzymającej lampę. Nie wmówisz mi, że w terenowym pick-up-ie z ramą pod paką, jest wbudowana strefa bezpiecznego zgniotu.
polonez byl jedna z niewielu realizacji bezpiecznego samochodu fiat esv. mial wzmocnienia w drzwiach , listwy gumowe nad lampami ktore mialy bezpiecznie "podciac" pieszego w razie potracenia. nawet pochylenie maski nie bylo przypadkowe tylko minimalizowac ryzyko uszkodzen ciala pieszego. z boku gumowe listwy po bokach ktore mialy minimalizowac uszkodzenia ciala rowerzystow i pieszych. przy okazji i konstrukcja pojazdu byla odpowiednio mocniejsza od konkurencji. dodatkowo miekka deska rozdzielcza to paradoksalnie wszystko nie bylo przypadkowe tylko ludzie na to nie zwracali uwagi a przy okazji nieslusznie osmieszali to auto
Z tym pękaniem tapicerki to nie ma co marudzić. Mieliśmy przez wiele lat poldka w rodzinie i nic nie pękło. 1.9 GLD super wół roboczy
Ten "skrzyp" na koniec to idealne podsumowanie filmu :D Jak zwykle świetny materiał!
Dla mnie najlepszy odcinek. Jak super opowiadasz o tym naszym Polskim Trapezie.
"Tryptyk w trzech częściach" pozdro dla kumatych!
Jest książka tryptyk Helski w postaci 1 książki xd
miałam 1,6 GLI byłam zachwycona wręcz oczarowana, przez dziewięć lat nie zawiódł mnie ani razu, im więcej załadowany tym większa kultura pracy, w okresie zimowym przy odpowiednim ogumowaniu konkurencja na parkingach ja królową szos
Ziomeczek numer dwa był najepszy :D
Miałem, tylko ten wcześniejszy węższy a tak wyglądał tak samo, nawet kolor podobny. To była moja pierwsza fura, kupiłem niczym skończyłem robić prawko i czekał pod blokiem aż zdam ;) Wspominam raczej pozytywnie, największym mankamentem w nim była instalacja gazowa która co chwila odpierniczała jakieś fochy. Reszta znośna, dawało radę.
Ad.1 Samochód FSO Polonez Caro, posiadał również w standardzie silnik górnozaworowy, oraz instalację elektryczną 12V i alternatorad.3 Jeździłem kilkoma Polonezami i każdym jeździ się inaczej. Generalnie Polonezem jeździ się dobrze, bo jego konstrukcja jest optymalna i spójna jak na tamte realia. Rozwiązania techniczne są proste i sprawdzone. Natomiast lifting na Caro, jest bardzo udany. Światła i atrapa chłodnicy dobrze współgrają z resztą nadwozia.
Szanuję!Genialny odcinek plus propsik za ten freestyle!
Oglądając cztery lata później... 👍👍👍
Jesteś najlepszy nawet moja żona zaczęła oglądać super ci te odcinki wychodzą
Kurcze - piękny :)
Miałem Caro z '96, do 2006 trzymał się nieźle, później ruda zjadła go momentalnie (ale to już u kolejnego właściciela). 1.6 GLI, pamiętam, ze kilka razy padał moduł zapłonowy Abimexa. Poza tym koszty utrzymania naprawdę ciekawe (czyt. niewielkie). Ciekawostka - udało się nim polecieć 185km/h. Aha - nikt o tym nie wspomina, ale polonez miał coś, czego brakuje mi w nowszych samochodach (pomijając oczywiście czujnik deszczu). W polonezie był taki 'ręczny czujnik deszczu' w postaci kierowcy. ;) Mało kto wie, że przy ustawieniu wycieraczek na 'czasówkę', kierowca manetką decydował o interwale. Puszczał wycieraczki raz (czas start), jak stwierdzał, że właśnie teraz trzeba ich użyć puszczał drugi raz (czas stop) i latały sobie w ustawionym przez niego interwale do momentu kolejnej modyfikacji manetką. Ot takie cuś :)
Nawet nie wiesz, jak mi tego brakowało, gdy przesiadłem się do nowiutkiego, zachodniego auta. Do dzisiaj muszę machać przełącznikiem jak idiota, bo te nowoczesne czujniki deszczu głupieją w zimie i w większości warunków.
Pamiętam karusa z moich lat za bajtla ojciec mój kupił nowy zielony i do tego lpg 👏👏👏
Jak rozumiem część Polonez Fanatics Team to beka z (nie)słynnego PolonezGTI i filmu "no-nonsense car"? XD Szanuje. W sumie mam podobne odczucia - Polonezem jeździ się przyjemnie, jeśli lubi się graty i toporne auta. Jak to ktoś ostatnio napisał - Polonez jest upośledzony, a upośledzone dzieci kocha się najbardziej XD
Wzorujesz iśe w tej "serii", na moim ulubionym programie motoryzacyjnym, który był w "dwójce" emitowany w czasach, kiedy właśnie te auta mogły być nowościami, a prowadził go facet o podobnym do mojego nazwisku.
To było idealne auto na pierwszy samochód. Jeśli nie zabiło Cię przez pierwsze 2 zimy to już żadne auto nigdy nie było Ci straszne :-) ale klimat był.
aż mi się przypomniało jak mój znajomy uwielbił sobie poloneza do jazdy po lesie, nie raz lecieliśmy nim po lesie 120-140. Polonezowi to nawet chyba było w smak, wytrzymał tyle kilometrów ostrego upalanie po lesie bez zająknięcie, gdzie takie bmw rozpadło by się w naszych rękach pierwszego ew. drugiego dnia. Jeździł jak szalony, mogłeś go upalać przez godzinę, a on nawet się nie zająknął, wody nie ubywało, temperatura w normie, palił na dotyk - poluję na jego następce :D
Kurww.. szacun mordo 👍
Chcę mieć Poloneza.. już go kocham ❤️
Tak ładnie opowiedziane że można uwierzyć.
Pojemność bagażnika to 300 litrów. W MK93 poza zwiekszonym rozstawem kół zmieniono przede wszystkim hamulce na Lukasa (z tyłu pojawiły się bębny). Pasy bezpieczeństwa w standardize pojawiły się od MK93
Jak tak słucham Twojego pozytywnego mącenia to stwierdzam że mógłbyś pracować w bezpiece 😂
bardzo ciekawa ciekawostka o ciekawym samochodzie chciałbym więcej ciekawych ciekawostek o ciekawych samochodach
Uwielbiam fachowe słownictwo :) Nie "regulowana kierownica" jak u lamusów, tylko fachowo "regulacja kolumny kierowniczej" w "kabinie samochodu Polonez Caro" oczywiście. Za pięciobiegową skrzynię przekładniowa typu ręcznego tez szacun, wachlowałem taką, tylko w przejściowym, 90 r.
"Wsiada się bardzo wygodnie, wysiada się jeszcze lepiej" :D
24 lata temu, w 1995 roku byłem właścicielem takiego auta i dobrze go wspominam. Na tamte czasy dla młodego tatusia był fajnym samochdem rodzinnym. Nie był to szczyt motoryzacji. Ale jeździł, skręcał i hamował. Był dość głośny, sporo palił - 10 na 100 i rdzewiał szybko, ale mieścił calą. rodzinę i w tamtych czasach byłem z niego zadowolony.
film nr 1 zdecydowanie to jest właściwy kierunek dla mrówkojada :)
10:50 akcja :D :D a tu 10:53 ISF, coś pięknego
Jupiii!!! Nowy ZŁOMNIK!!!! I pyyyk na dobry początek weekendu i końca sesji na faken SiMRze.
Bardzo lubię ten odcinek. Rymy klasowe.
Pojeździłbym znowu Polonezem, zazdro :)
Wreszcie Ktoś zaczoł otwarcie rozmawiać jak firmy konkurencyjne : Audi, Bmw itd. chcieli zniszczyc wysoko zaawansowaną Technologiczne Polska firme .Niestety od paru dni TH-camr zamkną sie w domu ,miejscowi mówia ze czasem w nocy nad tym domem pojawia sie swietlisty dysk..... Czyszby TH-camr pracował nad nowym facelift-em Poloneza.....
Polonez w swoich czasach był całkiem ciekawym rozwiązaniem (biorąc pod uwagę niską cenę) szczególnie te z silnikami 1.6 na wtrysku
w końcu ktoś wstawił do recenzji poloneza poloneza w intrze
Łaj not. to powinno mieć 38mln. wyświetleń i łapek w górę.
Coś pięknego!
Jako właściciel podldka przyznaję złomnikowi rację w 3 filmie ale i też w kawałku 2 większość polonezów jest szrotami przez podejście właścicieli do oszczędzania tak samo jest na forach ludzie się dziwią że się coś pieprzy jak drutują zamiast wymienić na nowe . A co do samego Poldka mam go z sentymentu bo ktoś w rodzinie miał w dzieciństwie i przypomina mi stare dobre czasy ale mniejsza o to . Jak za takie pieniądze jakie był sprzedawany to było bardzo dobre auto w stosunku jakość/cena . Tak zacznę gdybać trochę . Gdyby wywalili wcześniej te silniki OHV , zrobili podlka według ich planów a nie bo bo co i tak się sprzeda zamiast K16 rovera w 94 roku lift na caro zrobili wcześniej wsadzili silniki Serii T, z elementami mechanizmowymi typu most ,skrzynia zawieszenie lepszej jakosći tak samo większe hamulce i minimum stalowe felgi 15 cali (tył sprzężny jak w prototypie a nie resory )wnętrze z inną deską z airbagami które miało być pierwotnie w ATU to i z resztą wyposażenia która była proponowana do niego i trochę lepszym zabezpieczeniem przed rdzą to powiem tak . Do dziś by się sprzedawał jako tanie auto do firm dla dostawców chodź by gastronomi czy jako tanie auta dla młodego kierowcy itd. Poldek spokojnie by pełnił rolę taką jaką w większości pełni w dzisiejszych czasach Seicento a był by o wiele bardziej komfortowy i bezpieczniejszy (SC sprzedawano do 2010 roku a cenowo nowe kosztowało tyle samo co nowy poldek w latach 90 .... )
ktoś na YT właśnie w kilku filmikach opisywał tą patologię rzekomych miłośników fso , którzy dziadują na wszystkim i się tym chwalą na forum
Pamiętasz może kto?
"Do dziś by się sprzedawał jako tanie auto do firm" Według mnie przesada. Ten samochód już wtedy był przestarzały,nie wiem czy wspomniane przez Ciebie zmiany by go na tyle unowocześniły
wpisz Polonez GTI , a filmik defekt mózgu po ptk , miazga hehe , zrobił jazdę
Tylko, że ten słynny PolonezGTI to z kolei fanboj i fanatyk który uważa, że BOLONEZ NAJLEBRZE AUDO
uczyłem się jeździć na polonezach.
Mój tata miał Caro. Miał, bo auto dostało zwarcia, samozapłonu i całkowicie spłonęło.
"pierwotna puszcza prasłowiańska" :D
Złomnik, ty wariacie!
filmik jak zwykle, najlepiej!
ps. pod koniec już planowałem, że zadam w komentach suche zapytanie, czy to ten wzmocniony, jednak nie było takiej potrzeby. odpowiedź padła w filmie. :D
"WYSIADA SIE JESZCZE LEPIEJ"
GENIALNY KOMENTARZ XDD
9:13 bardzo gładko wchodzą biegi. szczególnie wsteczny. miałem podobnie w dużym fiacie. czasem trzeba było się naszukać.
Bardzo fajny filmik. Pierwsza część prawdziwa, same informacje, druga część zakłamana, chociaż, zależy kto jaki ma gust, a trzecia już prawdziwa, mówiąca o wadach, jednak nie jestem pewien, czy Polonez ma być lepszy od japońskich SUV-ów jeśli chodzi o pokonywanie nierówności. To z tą kierownicą było super xD, ale 9:03,, A JAK ON ODPALA, łoj, nie ten kluczyk! Potem 9:14 łojoj, coś bigu nie chce wrzucić, o kuźwa, ooooo, jest. Ale w latach 90 mogli już zrobić kluczyk od wszystkiego, bo ten sposób kluczykowania tylko postarzał ten samochód jeszcze bardziej i postarzał jego tecvhnologię która i tak była już mega stara w lay\tach 90, dopiero gdy DAEWOO pomogło to już był normalny kluczyk. Jeszcze jedno. Wiadomo, że porównuję tutaj wyższą półkę do przeciętnej, ale jest TOYOTA CARINA E 1993 rok, odpalasz silniczek, ładnie odpala, cichutko chodzi, nawet w zimie chwile odczekasz, włączysz ogrzewanie i jedziesz, a Polonez 1993 rok, hmm bardziej skomplikowany, niczym w starych PRL-owskich pojazdach. Włączasz silnik, ogrzewanie, czekasz znacznie dłużej, trza pamiętać o przewspaniałym ssaniu, jak jest zimno, czy jak się nim długo nie jeździ, włączysz. silnik pierdzi, dobra minie te kilka minut, potem jeszcze trochę jedziesz na ssaniu, potem jak już słyszysz że się nagrzał silnior wyłączasz ssanie i dopiero jedziesz. Cóż, no cena jednak decyduje o wielu rzeczach, ale to miał być tani samochód dla ludu, niczym maluch kiedyś dla Polaków, a teraz np Dacie dla Rumunów. To miało małe pieniądze kosztować, być tanie w , eksploatacji, miało się go naprawiać bez pomocy mechaników, a Dacia jest teraz inna? Ma taką samą politykę, no może tylko ma nowoczesniejsze auta, jest więcej modeli, silniki, nie demony prędkości ale przyzwoite, ciche, oszczędne silniki RENAULT, a w POLONEZIE cóż, były od CITROENA, były od ROVERA, ale był też kochany fiatowski z lat 60, który był słaby już na lata 90, jednak powiedzmy sobie, to wszystko miało być tanie i łatwe, no i było.
Co za wariat, w końcu ktoś autentycznie zabawny.
Tąąąąąg !!! x2 :-) 16:55 leżę martwy ze śmiechu :-)
Tryptyk w trzech częściach fantastyczny!
Jechałem takim z Bydgoszczu do Słupska.Ten od kogo go pozyczyłem,powiedział-kup litr oleju.
Dokładnie tyle trzeba było mu wlać żeby dojechać i wrócić...ale te kanapy👍
Mój zrobił ćwierć miliona km i jak dolałem litr między wymianami, to byłem bardzo zdziwiony.
druga cześć to mistrzostwo świata :)
Panie Zbigniewie, prośba by była mała. Częściej odcinki dało by radę? :D
Mój ulubiony youtuber w końcu !.
jestes genialny, Panie Notlauf. Szydera z pseudoznawców wyjątkowo celna :)
Hehehe, dobre😀 Nikogo nie obraziłeś, materiał zajebisty, jesteś lepszy od konkurencji😉