Film absolutnie wybitny. Tarantino samymi dialogami stworzył takie napięcie i tarcia między bohaterami że w kinie siedziałęm jak na gwoździach i tylko czekałem aż coś ostro pierdol@ie. Oglądam ten film wraz z Pulp Fiction regularnie.
To tak jakby oceniać najlepsze produkty Kindera, nie można porównać tabliczki czekolady do kinder-jajka albo kinderjoya . Tak właśnie jest z firmami Tarantino.
9-Grindhouse Deathproof 8-Jackie Brown 7-Kill Bill vol 1 i Vol 2 6-Nienawistna Ósemka 5-Pewnego razy w Hollywood 4-Django 3-Wściekłe Psy 2-Pulp Fiction 1-Bękarty Wojny
1.Bękarty wojny 2.Django 3.Pulp Fiction 4.Nienawistna Ósemka 5.Pewnego razu w Hollywood 6.Wściekłe Psy 7.Kill Bill 8.Jackie Brown 9.Planet Terror Moja subiektywna lista :)
Chciałbym że większość filmów trzymała poziom którego kolwiek filmów Tarantino bo jak by nie było ma skubany specyficzne podejście do tego co tworzy i jest to dla mnie mega.
A czemu akurat za 15 lat? Wiek to tylko liczba. To nasza mentalność i postrzeganie świata z czasem się zmienia, ale to nie działa tak, że w wieku lat 40 nagle wszystko widzimy i postrzegamy inaczej. Każdy potrzebuje inną ilość czasu, aby do pewnych rzeczy dojrzeć. Czasami to życie od nas wymaga nad wyraz dużej dojrzałości. Ja mając 24 lata nie zachowuję się jak część moich rówieśników, bo to co nie raz robią ludzie w moim wieku jest dziecinne i szczeniackie. Mentalnie mam jakieś 40 lat i nawet mój partner mający 29 lat twierdzi, że jestem młoda a zachowuję się czasami jakbym była grubo po trzydziestce. Także wiek o niczym nie znaczy. Może Aleks będzie potrzebować tylko 5 lat, aby zrozumieć ten film? A może po prostu Ty go postrzegasz inaczej od innych? :P Każdy z nas przeżywa życie indywidualnie i indywidualnie świat odbiera i postrzega. 😊
@@Kar0lina-d5u Dziękujemy za tą lekcję życia. W jednym zdaniu można ująć to tak, że w wiekiem wszystko postrzegamy inaczej. Żaden mentalny wywód tego nie zmieni.
ze w Jackie Brown brak zwrotow akcji, a scena na parkingu z De Niro i wnuczka Fondy? ze wgl nie wspomniales o tym ze to jedyny film QT gdzie gra Bob, gra to malo powiedziane, De Niro jest tam genialny
Oj tak, zgadzam się co pierwszego miejsca absolutnie. "Bękart wojny" są cudownym obrazem, z przepiękną muzyką i genialnym aktorstwem. Sposób w jaki Hans Landa bawi się z innymi postaciami, stawiając ich często w sytuacjach niezręcznych to prawdziwe mistrzostwo. Idealny przykład inteligentnego, czarnego charakteru. "Pulp fiction" jest bardzo dobrym kinem ale również bardzo przereklamowanym ( o ile nie brzmi to krzywdząco). Oglądałem ten film dwa razy i o ile za pierwszym razem zrobił on na mnie piorunujące wrażenie, to za drugim razem ten czar juz prysł. Znałem już fabułę i te zawirowania czasowe nie robiły na mnie wrażenia. Tymczasem bękarty są filmem, które mógłbym oglądać non stop właśnie ze względu na piękny obraz i świetne aktorstwo.
Moja kolejność: 1. Nienawistna ósemka 2. Bękarty wojny 3. Django 4. Pulp Fiction 5.Wściekłe Psy 6. Dawno temu..... 7. Grindhouse 1,2 8. Kill Bill 9. Jacki Brown Polecam „Prawdziwy romans”, którego scenarzystą był QT- sztos! No i „Urodzeni mordercy” - sztos do kwadratu ;)
Moje top 4: 1. Pulp fiction (esencja Tarantino: dialogi, zwroty akcji i przemyslana fabuła ) 2. Kill bill (super szalona akcja non stop oddająca hold filmom Bruca Lee z mojego dzieciństwa) 3. Hateful 8 (zajebiste dialogi i niesamowicie świetnie dobrana obsada aktorska . Również klimat filmu, praktycznie teatr telewizji w najlepszym wykonaniu ) 4. Reservoir Dogs ( moj pierwszy film Tarantino jaki obejrzałem i wspomnienia są ciągle mocne) O reszcie filmów specjalnie nie dbam. Jak będą lecieć gdzieś w telewizji to może obejrze jeszcze raz , ale bez emocji
Przepraszam, lecz "nienawistna ósemka" to powinna być przynajmniej na 3 miejscu, to jest tak cudowne ! To się ogląda z takim kunsztem i przyjemnością. Tam się dzieje więcej niż w "pewnego razu w Hollywood". To trzeba umieć oglądać by zrozumieć ten geniusz!
Oj boli :D włożyłeś kij w mrowisko :D Ale w pięknym stylu :D nie wyzbywaj się tego subiektywizmu, nawet jeśli się z nim nie zgadzam +1 za 9 do 5, -1 za 4 do 2 Świetny materiał, oby więcej
A ja się pokłócę. Death Proof to nieśmieszny, długi, przeciągnięty żart. Akcji jest tam z 20 minut a reszta to nic nie znaczące dialogi o niczym. Poczułem się jakby ktoś napluł mi w mordę i nazwał to sztuką w najwyższej, niezrozumiałej dla zwykłych ludzi formie. 3/10 MAX. Inglorious Bastards są dla mnie przereklamowane, cudowna i idealnie przemyślana sekwencja otwierająca jednak od połowy film gubi tempo. Ale pozostałe filmy to dla mnie co najmniej dobre, a Nienawistna Ósemka, Kill Bill vol.1, Django i Wściekłe Psy-idealne
@@qtamen całkiem możliwe, że jest to efekt podobny do zakochania się w nie całkiem idealnej dziewczynie. Tzn fantastyczne momenty sprawiają, że piegi czy pryszcz tu i ówdzie traci na znaczeniu. Grindhouse Tarantina akurat wszedł mi na miękko, choć były ślumaczące się momenty. Kill Bill część 2 był całkowicie nie w moim stylu i gdybym to ja robił ten ranking to ten właśnie film wylądowałby na szarym końcu. Jackie Brown trudno mi w ogóle rozpatrywać jako film jego autorstwa. Znowu Wściekłe Psy, PF czy Cztery Pokoje lykam jak pelikan. Bękarty Wojny choć lubię, muszę oglądać na raty. Całkowicie zastrzeliła mnie jednak Nienawistna Ósemka a Dawno Temu W Hollywood... No cóż. Wielu znajomych sadzi kasztany na tym filmie a mnie on wymieszał najdokładniej ze wszystkich... Jakie to ludzie mają różne percepcje...
Materiał klasa 🙂 @TvFilmy Skoro już zasugerowałeś to czekamy na odcinek o technologiach 😉 Co do Kill Billa to zahacza nawet trochę o chanbara (czekam cierpliwie kiedy o tym zrobicie materiał).
Jak dla mnie "Wściekłe Psy" za nisko, "Kill Bill" za wysoko, no ale to kwestia gustu. Dla mnie na przykład "Nienawistna Ósemka" i "Pewnego Razu w Hollywood" to jedne z najwspanialszych filmów w dziejach. Ciekawy materiał, subiektywna opinia, zdecydowanie +1, panie kolego :)
Wg mnie "Once Upon a Time in Hollywood" jest za bardzo niedoceniane przez ludzi. Często słyszałam opinie od fanów Tarantino, że jest słaby podczas gdy był dla nich po prostu zbyt mało brutalny :// jak dla mnie arcydzieło jak każdy pozostały z jego tworów 💖
To że nie był brutalny lub był za mało brutalny nie ma znaczenia, Jackie Brown też nie był brutalny, a był świetny, ten film był wybitnie o niczym, w tym złym sensie, dialogi też nie stanęły na poziomie poprzednich filmów, dlatego nie spodobał się fanom. W przeciwieństwie do jego poprzednich tworów dłużył się, nie działo się tam absolutnie nic interesującego, a finałowa scena go nie ratuje
@@Morbid_State Pewnego razu w Hollywood nie jest filmem dla wszystkich. To nie jest film dla niedzielnego widza. Jest to film dla albo osoby która się wtedy wychowywała w latach 60 ( jak Tarantino) , albo dla kinomana który każde nawiązanie pochłania jak Pac Man kulki. Ja się osobiście bawiłem wyśmienicie i nie przeszkadzał mi brak fabuły.
@@mtnt2 Wiem że to nie jest film dla wszystkich, znam też estetykę twórczą Tarantino, jego zamiłowanie do nawiązań i odniesień, mrugnięć w stronę zorientowanego widzą. Zresztą za to między innymi jestem jego fanem. A powyższy film jest ścianą z którą się zderzył, przerostem formy nad treścią, pomimo estetyki, świetnych zdjęć i masy odniesień do Hollywood i epoki, oraz świetnej muzyki i gry aktorskiej.
@@Morbid_State Rozumiem. Sam jestem fanem Quentina Tarantino, szanuję twoją opinię, lecz ja uważam że jest to naprawdę dobry film i jest w moim rankingu wysoko( lecz i tak dla mnie Pulp fiction to numer 1). Może to dlatego że jestem kinomanem i wyłapywanie nawiązań po prostu sprawiało mi frajdę.Ale finałowa scena to dla mnie majstersztyk kręcenia scen przemocy. Oby ostatni film Tarantino "Movie Critic" był na wysokim poziomie.
Ja też się bardzo cieszę, że Bękarty Wojny umieściłeś na pierwszym miejscu!:) Myślałem, że Pulp Fiction będzie drugie, ale Twój wybór też mi odpowiada. Ze wszystkich filmów Tarantino chyba najchętniej wracam właśnie do Bękartów!:) Aż mi się micha cieszyła jak widziałem te filmy. To kino, które bardzo zapada mi w pamięci;)
Tentin Quarantino był spoko, gdyby nie te sceny z karabinem zamiast nogi czy lataniem motocyklami, to byłby fajny film grozy, a wyszła groteska, jednak domyślam się, że tak miało być :D - jak ja się na nim nudziłem... 99% nuda, 1% akcja, ale dla końcówki warto obejrzeć. - Rewelacja! Zgadzam się z pierwszym miejscem :)
Jackie Brown to klasyk twórczości Tarantino . Rozbicie akcji na powiazane czasowo elementy, rozwinięcie intrygi, staly stan napięcia, mieszanie grozy z zaskoczeniem . Dobry ale widze po wpisach że niedoceniany film .
Nawiążę tylko do wypowiedzi dotyczącej "Pewnego razu.." -klimat odległych, tamtych lat, poczucie bycia wewnątrz tych czasów, to zaleta dzięki której wybaczam mu delikatne dłużyzny w tym filmie.. Coś podobnego, a może jeszcze lepszego odczułem tylko w "Gambicie Królowej" -tam można było wręcz dotknąć zegara lat sześćdziesiątych..
Nie znam Cię Młody, nie widziałem cię jeszcze na TVfilmy ale to co robisz, robisz dobrze. A tekst "No ale to właśnie takie miało być" został zagrany perfekcyjnie. Także tak. Zaczep sie tu na dłużej.
Zgadzam się z tą listą. "Bękarty wojny" pozostają na razie jedynym filmem Tarantino, który posiadam na DVD. Gdybym kupował teraz, byłaby to płyta Blu-ray.
Do tej subiektywnej listy dopisałabym jeszcze film "Urodzeni mordercy". Co prawda wyreżyserował go Oliver Stone, ale scenariusz napisał sam Tarantino :-)
W rankingu powinien znaleźć się przynajmniej jeszcze jeden film, mianowicie PRAWDZIWY ROMANS. Obraz z 1993 r.(czyli początku boomu na Tarantino), co prawda w reżyserii Tony'ego Scotta (jednego z braci sławnego duetu), ale według scenariusza Quentin'a. Jak dla mnie majstersztyk.
W końcu ktoś to powiedział :) „Prawdziwy romans” to jeden z moich ulubionych filmów z czasówv liceum i lat 90. Genialny Gary Oldman, film wymiatał wtedy, nie wiem jak dziś, muszę sobie odświeżyć ;)
Nie chciałbym się wymądrzać, ale drobna uwaga - aktor, którego tak wychwalasz nazywa się Christoph Waltz (czyt. Walc, nie Łoltc czy Łaltc), jest austriackim aktorem a nie amerykańskim czy angielskim. Poza tym super materiał. Pozdrawiam.
Żaden ze mnie fachowiec, ot, oglądacz filmów. Toteż nie znam się, ale się wypowiem. Bękarty wojny zamiatałyby ogonem mojej listy, chociaż może jeszcze niżej były by Kill Bille. Tak, jeden i drugi film ma przebłyski, ale całość, to jednak na "nie". Generalnie im nowsze, tym słabsze. Opieranie atrakcyjności na nazwisku, brutalności i flakach/krwi, to nie jest to, co do mnie przemawia. Dlatego jeszcze nie zdążyłem obejrzeć "Pewnego raz w Hollywood", bo boję się, że stracę tylko czas - ale może właśnie mnie przekonałeś :) Dla mnie szczytem Tarantino są Wściekłe Psy i Pulp Fiction i nie wiem, które lepsze :)
Mówić o filmach Tarantino jako oryginalne/własne, prócz jego dwóch/trzech produkcji to jakby wyłączyć wiele klasyków. Kino schematyczne i opierane na klasykach. Co nie znaczy że są złe... Bo są git
Tyle że Cztery pokoje to nie jest film Tarnatino. Każda z 4 części tego filmu ma innego reżysera i Tarnatino nakręcił tylko jedna z nich (czyli 1/4 filmu). Tak samo, można by mówić, że Sin City jest filmem Tarnatino bo też reżyserował tam część.
Nie chcę żeby zabrzmiało to nie miło ale czy ktoś kiedyś Ci mówił że przypominasz sida z epoki lodowcowej ? Jest akurat moją ulubioną postacią z tej animacji pozdrawiam i oglądam dalej ten materiał
Nie nazwanie Pulp Fiction opus magnum Tarantino, to tak jakby mieć szansę raz w życiu na randkę z Monicą Belucci, a potem zaproponowanie jej hot-doga na Orlenie. Poza tym materiał bardzo zacny.
Odnosząc się do początkowej części filmiku to filmy Quentina Tarantino są po prostu dość złożonymi i mocno artystycznymi produkcjami. A poza tym, ciekawe zestawienie. PS. Dziękuję ci, że w materiale w momencie omawiania "Pulp Fiction" nie pojawił się utwór Dicka Dale'a "Misirlou", bo odkąd poznałem TVGry, ilekroć słyszę ten, albo gra mi on w uszach ten utwór tak przed oczami pojawia mi się obraz Elessar i Kacper Pitala w garniturach, wystylizowany na scenę z "Kosmicznego Meczu". Przeraża mnie to bardziej niż dziwi.
8. Death Proof 7. Jackie Brown 6. Bękarty wojny 5. Dawno temu w Hollywood 4. Kill Bill 3. Django (choć to bardzo ciekawy przypadek bo za pierwszym razem film mnie zachwycił, ale jak niedawno chciałem go oglądnąć to wyłączyłem gdzie około sceny z KKK bo się zacząłem nudzić 😲 jednakże wciąż oceniam ten film na podstawie swojego pierwszego wrażenia) 2. Pulp Fiction 1. Wściekle psy Nienawistnej ósemki nie oglądałem dlatego nie ma jej w moim rankingu.
Pewnego razu w Hollywood kocham. Moja ulubiona scena jak Brad Pitti zabija swoją żonę. Rewelacyjna scena, gdzie silna niezależna kobieta rzuca się do faceta z kuszą :>
Ja z Bękartami mam jeden problem a mianowicie ten film wygląda jak streszczenie serialu, tak jakby Tarantino stworzył sezon serialu ale musiał go zmieścić w 160 minutach. Na przykład poznajemy historie jednego z żołnierzy tylko po to by zginął parę scen później, nie czujemy żadnego przywiązania do postaci.
poczekamy na ostatni film króla tarantino i tak Bękarty wojny maja najlepsza scenę otwierająca EVER w filmach i jak na razie nikt nie dorasta mu do piet :)
"Film mi się podobał, ale potem przeczytałem recenzje"- czyli jak w tym starym żarcie: "mam swoje zdanie, ale w ogóle się z nim nie zgadzam". Czy to nie jest.... snobizm?
Django oglądałem ze 4 razy i za każdym razem przeżywałem go za każdym razem ,Ale osobiście na 1 miejscu dał bym ex aeguo dałym pewnego razu w Hollywood oraz Bękarty wojny filmy które mógłbym oglądać w kółko Ostatnio ze znajomym szukaliśmy filmów które przekroczyły barierę 8,5/10 a najlepiej jakby miały 9/10 może film tego typu?Wpisywaliśmy filmy legendy typu Titanic,skazani na shawshank i maks miały po 8,7
Dla mnie zawsze te filmy taramtino, które skupiały się w większości na dialogach i przemycaniu gołych stóp na 50 sposobów pozostaną niżej od tych, gdzie tarantino się nie rozproszył i nie rozmemłał autorowi polecam jeszcze "urodzonych morderców". Jest to film na podstawie scenariusza tarantino
Materiał o najciekawszych technologiach w filmie? Chętnie bym obejrzał.
Jeśli wliczyć seriale to chyba nic nie przebije Świata według Kiepskich i robota do wódki.
Ja nie.
Tak tak chcemy taki odcinek!
Mówisz masz!
Kocham was za to nawiązanie do Chłopaków z Baraków na początku
Kurwa, było w pyte 😁
gapisz mu się na bebech?
Napijesz się nacpasz A wypadek I tak by się zdarzyl xDD
Mój mózg jest mądrzejszy ode mnie i podkłada mi świnie
Nienawistną ósemka to mój ulubiony film. Fenomenalny.
Film absolutnie wybitny. Tarantino samymi dialogami stworzył takie napięcie i tarcia między bohaterami że w kinie siedziałęm jak na gwoździach i tylko czekałem aż coś ostro pierdol@ie. Oglądam ten film wraz z Pulp Fiction regularnie.
To tak jakby oceniać najlepsze produkty Kindera, nie można porównać tabliczki czekolady do kinder-jajka albo kinderjoya . Tak właśnie jest z firmami Tarantino.
To chyba najlepsze porównanie jakie czytałem w życiu...
Rewelacja, QT powiedziałby to tylko lepiej 💪
Oj byczqu +1
Aż się wzruszyłem
✊✊💯💯
Mało wiem o firmach Tarantino i nie obchodzą mnie. Aleksego chyba też.
9-Grindhouse Deathproof
8-Jackie Brown
7-Kill Bill vol 1 i Vol 2
6-Nienawistna Ósemka
5-Pewnego razy w Hollywood
4-Django
3-Wściekłe Psy
2-Pulp Fiction
1-Bękarty Wojny
Ja czekam teraz na takie zestawienie tylko ze Scorsese ;)
Tylko że Martin Scorsese ma dużo więcej filmów, to byłaby długa lista.
@@danteraf3096 To można zrobić po prostu top 10.
technologie w kinie jestem na tak!
Tysz popr0szem :P
Z przykładami
Najlepszy odcinek ever kanału. Cudowne filmy wybitnego reżysera.
Jak dla mnie filmy Quentina można uszeregować jedynie od najlepszego do najlepszego.
Tak Kopro, w pełni się zgadzam. Tak samo jest z twiomi komentarzami
Tak jest wszędzie nie trzeba tego pisać
@@fankomiksow6048 A my razem z nim
Jego filmy są najlepsze na świecie
Albo od najlepszego do najlepszego
A co z „Cztery Pokoje” i „Od zmierzchu do świtu”? :D
"Od zmierzchu do świtu" jest Rodrigueza, a w "Czterech pokojach" zrobił tylko ostatni.
@@hanssborder6551 acha to według ciebie, to tak jakby go nie zrobił, według mnie gościu powinien o tym wspomnieć.
1.Bękarty wojny
2.Django
3.Pulp Fiction
4.Nienawistna Ósemka
5.Pewnego razu w Hollywood
6.Wściekłe Psy
7.Kill Bill
8.Jackie Brown
9.Planet Terror
Moja subiektywna lista :)
Jak zobaczyłem początek to juz wiedzialem ze odcinek genialny. Wstęp pierwsza klasa
Brawo,
Moja topka bardzo różniłaby się od Twojej, ale mimo to zajebiście się to oglądało dzięki sensownej argumentacji.
WINCYJ takich filmów :-D
Dawaj te technologie w kinie z klipami uwidaczniającymi różnicę ;)
+1
Chciałbym że większość filmów trzymała poziom którego kolwiek filmów Tarantino bo jak by nie było ma skubany specyficzne podejście do tego co tworzy i jest to dla mnie mega.
Jackie Brown za 15 lat zrozumiesz zupełnie inaczej. Widziałem go jak miałem 23 i 40 lat. i to są dwa różne seanse. Ten film dojrzeje z tobą.
Raczej to my dojrzewamy do filmu.
@@marekduczman niekoniecznie
A czemu akurat za 15 lat? Wiek to tylko liczba. To nasza mentalność i postrzeganie świata z czasem się zmienia, ale to nie działa tak, że w wieku lat 40 nagle wszystko widzimy i postrzegamy inaczej. Każdy potrzebuje inną ilość czasu, aby do pewnych rzeczy dojrzeć. Czasami to życie od nas wymaga nad wyraz dużej dojrzałości. Ja mając 24 lata nie zachowuję się jak część moich rówieśników, bo to co nie raz robią ludzie w moim wieku jest dziecinne i szczeniackie. Mentalnie mam jakieś 40 lat i nawet mój partner mający 29 lat twierdzi, że jestem młoda a zachowuję się czasami jakbym była grubo po trzydziestce. Także wiek o niczym nie znaczy. Może Aleks będzie potrzebować tylko 5 lat, aby zrozumieć ten film? A może po prostu Ty go postrzegasz inaczej od innych? :P Każdy z nas przeżywa życie indywidualnie i indywidualnie świat odbiera i postrzega. 😊
@@Kar0lina-d5u Dziękujemy za tą lekcję życia. W jednym zdaniu można ująć to tak, że w wiekiem wszystko postrzegamy inaczej. Żaden mentalny wywód tego nie zmieni.
Dobry temat 👍
Jeszcze Jak
@@agathaharknessidewit5257 ale sam Quentin to straszny gbur i gwiazdor 🙃
Zgadzam się
W przepisie zapomniałeś o stopach ;D
Brudnych
?
Stopy to fetysz Tarantino
W końcu jakiś film o Tarantino !!
To intro z Walentowiczem,cudo!
ze w Jackie Brown brak zwrotow akcji, a scena na parkingu z De Niro i wnuczka Fondy? ze wgl nie wspomniales o tym ze to jedyny film QT gdzie gra Bob, gra to malo powiedziane, De Niro jest tam genialny
Świetny materiał!
To jest ich subiektywna lista, tyle w temacie 🤙
Pulp Fiction
Nienawistna ósemka
Bękarty wojny
Wściekłe psy
Oj tak, zgadzam się co pierwszego miejsca absolutnie. "Bękart wojny" są cudownym obrazem, z przepiękną muzyką i genialnym aktorstwem. Sposób w jaki Hans Landa bawi się z innymi postaciami, stawiając ich często w sytuacjach niezręcznych to prawdziwe mistrzostwo. Idealny przykład inteligentnego, czarnego charakteru. "Pulp fiction" jest bardzo dobrym kinem ale również bardzo przereklamowanym ( o ile nie brzmi to krzywdząco). Oglądałem ten film dwa razy i o ile za pierwszym razem zrobił on na mnie piorunujące wrażenie, to za drugim razem ten czar juz prysł. Znałem już fabułę i te zawirowania czasowe nie robiły na mnie wrażenia. Tymczasem bękarty są filmem, które mógłbym oglądać non stop właśnie ze względu na piękny obraz i świetne aktorstwo.
Bardzo fajny prowadzący, miło się go słucha i fajnie jakby zagościł tutaj na dłużej 🤝👌
Jestem tutaj od kwietnia, póki co nie zmierzam się stąd ruszać ;)
Moja kolejność:
1. Nienawistna ósemka
2. Bękarty wojny
3. Django
4. Pulp Fiction
5.Wściekłe Psy
6. Dawno temu.....
7. Grindhouse 1,2
8. Kill Bill
9. Jacki Brown
Polecam „Prawdziwy romans”, którego scenarzystą był QT- sztos! No i „Urodzeni mordercy” - sztos do kwadratu ;)
Tak jak Grindhouse mi się bardzo podobał (genialna muzyka!), tak Planet Terror był dla mnie nie do zniesienia.
Ja to mam no odwrót Grindhouse nudna Planet Terror uwielbiam nieraz wracam
Macie wyczucie. Właśnie nadrabiam filmy Tarantino xD
Cicho
bękarty wojny , django , pulp fiction , nienawistna ósemka , te filmy wszystkie zajmują pierwsze miejsce , są po prostu rewelacyjne , tyle.
Moje top 4:
1. Pulp fiction (esencja Tarantino: dialogi, zwroty akcji i przemyslana fabuła )
2. Kill bill (super szalona akcja non stop oddająca hold filmom Bruca Lee z mojego dzieciństwa)
3. Hateful 8 (zajebiste dialogi i niesamowicie świetnie dobrana obsada aktorska . Również klimat filmu, praktycznie teatr telewizji w najlepszym wykonaniu )
4. Reservoir Dogs ( moj pierwszy film Tarantino jaki obejrzałem i wspomnienia są ciągle mocne)
O reszcie filmów specjalnie nie dbam. Jak będą lecieć gdzieś w telewizji to może obejrze jeszcze raz , ale bez emocji
Przepraszam, lecz "nienawistna ósemka" to powinna być przynajmniej na 3 miejscu, to jest tak cudowne ! To się ogląda z takim kunsztem i przyjemnością. Tam się dzieje więcej niż w "pewnego razu w Hollywood". To trzeba umieć oglądać by zrozumieć ten geniusz!
Oj boli :D włożyłeś kij w mrowisko :D
Ale w pięknym stylu :D nie wyzbywaj się tego subiektywizmu, nawet jeśli się z nim nie zgadzam
+1 za 9 do 5, -1 za 4 do 2
Świetny materiał, oby więcej
Nie ma czegoś takiego jak zły film Tarantino. Facet ma ten dar, że nawet jego słabszy film nie schodzi poniżej pewnego poziomu
Racja
Łatwiej byłoby mi wybrać najsłabszy niż najlepszy 😉. Chyba.
A ja się pokłócę. Death Proof to nieśmieszny, długi, przeciągnięty żart. Akcji jest tam z 20 minut a reszta to nic nie znaczące dialogi o niczym. Poczułem się jakby ktoś napluł mi w mordę i nazwał to sztuką w najwyższej, niezrozumiałej dla zwykłych ludzi formie. 3/10 MAX. Inglorious Bastards są dla mnie przereklamowane, cudowna i idealnie przemyślana sekwencja otwierająca jednak od połowy film gubi tempo. Ale pozostałe filmy to dla mnie co najmniej dobre, a Nienawistna Ósemka, Kill Bill vol.1, Django i Wściekłe Psy-idealne
@@qtamen całkiem możliwe, że jest to efekt podobny do zakochania się w nie całkiem idealnej dziewczynie. Tzn fantastyczne momenty sprawiają, że piegi czy pryszcz tu i ówdzie traci na znaczeniu. Grindhouse Tarantina akurat wszedł mi na miękko, choć były ślumaczące się momenty. Kill Bill część 2 był całkowicie nie w moim stylu i gdybym to ja robił ten ranking to ten właśnie film wylądowałby na szarym końcu. Jackie Brown trudno mi w ogóle rozpatrywać jako film jego autorstwa. Znowu Wściekłe Psy, PF czy Cztery Pokoje lykam jak pelikan. Bękarty Wojny choć lubię, muszę oglądać na raty. Całkowicie zastrzeliła mnie jednak Nienawistna Ósemka a Dawno Temu W Hollywood... No cóż. Wielu znajomych sadzi kasztany na tym filmie a mnie on wymieszał najdokładniej ze wszystkich... Jakie to ludzie mają różne percepcje...
dla ciebie
A ja nie oceniam (bo to osobista sprawa) ale poproszę o ten film o technikach nagrywania/sprzęcie.
Pozdrawiam
Łapka w górę za wstawkę z chłopaków z barakow
Oooooo widzę, że z pierwszym miejscem nie tylko ja się zgadzam ☺️
Materiał klasa 🙂
@TvFilmy
Skoro już zasugerowałeś to czekamy na odcinek o technologiach 😉
Co do Kill Billa to zahacza nawet trochę o chanbara (czekam cierpliwie kiedy o tym zrobicie materiał).
Jak dla mnie "Wściekłe Psy" za nisko, "Kill Bill" za wysoko, no ale to kwestia gustu. Dla mnie na przykład "Nienawistna Ósemka" i "Pewnego Razu w Hollywood" to jedne z najwspanialszych filmów w dziejach. Ciekawy materiał, subiektywna opinia, zdecydowanie +1, panie kolego :)
Ojjj byczku byczuniu +1za tą listę
Wg mnie "Once Upon a Time in Hollywood" jest za bardzo niedoceniane przez ludzi. Często słyszałam opinie od fanów Tarantino, że jest słaby podczas gdy był dla nich po prostu zbyt mało brutalny :// jak dla mnie arcydzieło jak każdy pozostały z jego tworów 💖
To że nie był brutalny lub był za mało brutalny nie ma znaczenia, Jackie Brown też nie był brutalny, a był świetny, ten film był wybitnie o niczym, w tym złym sensie, dialogi też nie stanęły na poziomie poprzednich filmów, dlatego nie spodobał się fanom. W przeciwieństwie do jego poprzednich tworów dłużył się, nie działo się tam absolutnie nic interesującego, a finałowa scena go nie ratuje
@@Morbid_State Pewnego razu w Hollywood nie jest filmem dla wszystkich. To nie jest film dla niedzielnego widza. Jest to film dla albo osoby która się wtedy wychowywała w latach 60 ( jak Tarantino) , albo dla kinomana który każde nawiązanie pochłania jak Pac Man kulki. Ja się osobiście bawiłem wyśmienicie i nie przeszkadzał mi brak fabuły.
@@mtnt2 Wiem że to nie jest film dla wszystkich, znam też estetykę twórczą Tarantino, jego zamiłowanie do nawiązań i odniesień, mrugnięć w stronę zorientowanego widzą. Zresztą za to między innymi jestem jego fanem. A powyższy film jest ścianą z którą się zderzył, przerostem formy nad treścią, pomimo estetyki, świetnych zdjęć i masy odniesień do Hollywood i epoki, oraz świetnej muzyki i gry aktorskiej.
@@Morbid_State Rozumiem. Sam jestem fanem Quentina Tarantino, szanuję twoją opinię, lecz ja uważam że jest to naprawdę dobry film i jest w moim rankingu wysoko( lecz i tak dla mnie Pulp fiction to numer 1). Może to dlatego że jestem kinomanem i wyłapywanie nawiązań po prostu sprawiało mi frajdę.Ale finałowa scena to dla mnie majstersztyk kręcenia scen przemocy. Oby ostatni film Tarantino "Movie Critic" był na wysokim poziomie.
Kurwaaaaaaa jest w pyteee
Ja też się bardzo cieszę, że Bękarty Wojny umieściłeś na pierwszym miejscu!:) Myślałem, że Pulp Fiction będzie drugie, ale Twój wybór też mi odpowiada. Ze wszystkich filmów Tarantino chyba najchętniej wracam właśnie do Bękartów!:) Aż mi się micha cieszyła jak widziałem te filmy. To kino, które bardzo zapada mi w pamięci;)
Piękny początek ❤❤
Tentin Quarantino
był spoko, gdyby nie te sceny z karabinem zamiast nogi czy lataniem motocyklami, to byłby fajny film grozy, a wyszła groteska, jednak domyślam się, że tak miało być :D
- jak ja się na nim nudziłem... 99% nuda, 1% akcja, ale dla końcówki warto obejrzeć.
- Rewelacja! Zgadzam się z pierwszym miejscem :)
Całkiem udany ranking, znaczy w wielu punktach pokrywający się z moim własnym. Tylko Death Proof dałabym dużo wyżej ;)
Pulp Fiction - 10/10
Kill Bill - 10/10
Bękarty wojny- 10/10
Django- 10/10
Pewnego razu w Hollywood - 8/10
Kill Bill 2 - 7/10
Wściekłe psy - 7/10
Jackie Brown to klasyk twórczości Tarantino . Rozbicie akcji na powiazane czasowo elementy, rozwinięcie intrygi, staly stan napięcia, mieszanie grozy z zaskoczeniem . Dobry ale widze po wpisach że niedoceniany film .
Nawiążę tylko do wypowiedzi dotyczącej "Pewnego razu.." -klimat odległych, tamtych lat, poczucie bycia wewnątrz tych czasów, to zaleta dzięki której wybaczam mu delikatne dłużyzny w tym filmie.. Coś podobnego, a może jeszcze lepszego odczułem tylko w "Gambicie Królowej" -tam można było wręcz dotknąć zegara lat sześćdziesiątych..
Oj byczq dobry filmik
Ten film o technologiach kinowych bardzo chętnie bym zobaczył xd
Hahahaha Death Proof mój ulubiony ❤️
Super, bardzo Cię polubilem chłopie :)
No i chyba odświeżę sobie wszystkie filmy Tarantino
Zgadzam się lub nie - jedno jest pewnie. Najlepszy prowadzący w tvFilmy.
Wszystkich nie widziałem ale z tych co widziałem Django i Pulp Fiction mi się najbardziej podobały. 🙂
Nienawistna ósemka to mój ulubiony film Quentina zaraz po Pulp fiction ♥️
Pierwsza sekwencja z Bękartów Wojny to jedna z najlepszych scen w historii kina.
GDZIE SĄ 4 POKOJE!!!
A już cie lubiałem XD
W Czterech Pokojach tylko 1 pokój jest Tarantino więc trochę nie bardzo można to liczyć jako jego film.
Lubiłem jak coś. :p
Nie znam Cię Młody, nie widziałem cię jeszcze na TVfilmy ale to co robisz, robisz dobrze. A tekst "No ale to właśnie takie miało być" został zagrany perfekcyjnie. Także tak. Zaczep sie tu na dłużej.
To już mój 6-ty filmy tutaj, także warto nadrobić. Fajnie wyszły z kultowymi pojazdami, smacznej kawusi pozdrawiam.
Zgadzam się z tą listą. "Bękarty wojny" pozostają na razie jedynym filmem Tarantino, który posiadam na DVD. Gdybym kupował teraz, byłaby to płyta Blu-ray.
Do tej subiektywnej listy dopisałabym jeszcze film "Urodzeni mordercy". Co prawda wyreżyserował go Oliver Stone, ale scenariusz napisał sam Tarantino :-)
Chopie lodówkę masz zepsutą.
Nie gaśnie ci światełko w środku jak zamykasz drzwi 🤣
Dobre to, nie zgadzam się, ale dobre to! Lubie to!
Ja lubie twoją matkę
CHyba wszystkie filmy tarantino od najlepszego do najlepszego
Tarantino jest najlepszym na świecie reżyserem. Nie ma lepszego. Kocham jego filmy. Szkoda, że zaplanował jeszcze tylko kilka filmów.
W rankingu powinien znaleźć się przynajmniej jeszcze jeden film, mianowicie PRAWDZIWY ROMANS. Obraz z 1993 r.(czyli początku boomu na Tarantino), co prawda w reżyserii Tony'ego Scotta (jednego z braci sławnego duetu), ale według scenariusza Quentin'a. Jak dla mnie majstersztyk.
W końcu ktoś to powiedział :) „Prawdziwy romans” to jeden z moich ulubionych filmów z czasówv liceum i lat 90. Genialny Gary Oldman, film wymiatał wtedy, nie wiem jak dziś, muszę sobie odświeżyć ;)
chcemy materiał o najciekawszych technologiach w kinie!!!!
Już jest na kanale, także zapraszam
@@levilonePL a faktycznie xd dzięki!
Robisz świetne materiały i masz naprawdę ciekawy tembr głosu :D
Nie chciałbym się wymądrzać, ale drobna uwaga - aktor, którego tak wychwalasz nazywa się Christoph Waltz (czyt. Walc, nie Łoltc czy Łaltc), jest austriackim aktorem a nie amerykańskim czy angielskim. Poza tym super materiał. Pozdrawiam.
Oglądałem wszystkie filmy Tarantino , nie skończyłem tylko jednego, do którego podchodziłem 3 razy ale nie dałem rady. Pewnego razu w Hollywood
Jak Jackie Brown jest przedstawicielka klasy średniej... To współczuję Stary...
w te słowa wyrazy współczucia ode mnie też;]
Żaden ze mnie fachowiec, ot, oglądacz filmów. Toteż nie znam się, ale się wypowiem.
Bękarty wojny zamiatałyby ogonem mojej listy, chociaż może jeszcze niżej były by Kill Bille. Tak, jeden i drugi film ma przebłyski, ale całość, to jednak na "nie". Generalnie im nowsze, tym słabsze. Opieranie atrakcyjności na nazwisku, brutalności i flakach/krwi, to nie jest to, co do mnie przemawia. Dlatego jeszcze nie zdążyłem obejrzeć "Pewnego raz w Hollywood", bo boję się, że stracę tylko czas - ale może właśnie mnie przekonałeś :) Dla mnie szczytem Tarantino są Wściekłe Psy i Pulp Fiction i nie wiem, które lepsze :)
Mówić o filmach Tarantino jako oryginalne/własne, prócz jego dwóch/trzech produkcji to jakby wyłączyć wiele klasyków. Kino schematyczne i opierane na klasykach. Co nie znaczy że są złe... Bo są git
Chciałeś być chyba na siłę oryginalny z tym zestawieniem. Równie dobrze mogłeś już ten Grindhouse wrzucić do top 3, nie byłoby wielkiej różnicy.
Bardzo możliwe, pewnie nie, ale kto wie. Może tak... może nie.
1. Cztery pokoje?
2. sorry, ale Pulp jest numer 1 :D
Tyle że Cztery pokoje to nie jest film Tarnatino. Każda z 4 części tego filmu ma innego reżysera i Tarnatino nakręcił tylko jedna z nich (czyli 1/4 filmu). Tak samo, można by mówić, że Sin City jest filmem Tarnatino bo też reżyserował tam część.
dobrze że to twój ranking, czołówka u mnie była by inna, Django, to raczej komedia a Pulp... Król Pan i Władca
Nie chcę żeby zabrzmiało to nie miło ale czy ktoś kiedyś Ci mówił że przypominasz sida z epoki lodowcowej ? Jest akurat moją ulubioną postacią z tej animacji pozdrawiam i oglądam dalej ten materiał
Nigdy osobiście, wielokrotnie pod filmami na kanale.
Według mnie to Pulp fiction i The H8teful Eight jest najlepszym filmem Tarantino ale to tylko moja osobista opinia
Poza tym fajny materiał 👍
mam podobnie plus jeszcze Django wymiata
@@filipzkonopii2743 i Bękarty Wojny
Nie nazwanie Pulp Fiction opus magnum Tarantino, to tak jakby mieć szansę raz w życiu na randkę z Monicą Belucci, a potem zaproponowanie jej hot-doga na Orlenie. Poza tym materiał bardzo zacny.
1. Pulp Fiction
2. Kill Bill
3. Django
4. Wściekłe psy
5. Bękarty wojny
6. Nienawistna ósemka
7. Pewnego razu w Hollywood
8. Jacky Brown
Odnosząc się do początkowej części filmiku to filmy Quentina Tarantino są po prostu dość złożonymi i mocno artystycznymi produkcjami. A poza tym, ciekawe zestawienie.
PS. Dziękuję ci, że w materiale w momencie omawiania "Pulp Fiction" nie pojawił się utwór Dicka Dale'a "Misirlou", bo odkąd poznałem TVGry, ilekroć słyszę ten, albo gra mi on w uszach ten utwór tak przed oczami pojawia mi się obraz Elessar i Kacper Pitala w garniturach, wystylizowany na scenę z "Kosmicznego Meczu". Przeraża mnie to bardziej niż dziwi.
Właśnie na samym początku filmu, w scenie przy lodówce zauważyłem, jak bardzo Aleksy jest podobny do Tarantino... :D
1:19 Mr. Crowley solo!!!
Cały pomysl tego plebiscytu jest bez sensu w sumie ;) każdy film Tarantino jest arcydziełem.
8. Death Proof
7. Jackie Brown
6. Bękarty wojny
5. Dawno temu w Hollywood
4. Kill Bill
3. Django (choć to bardzo ciekawy przypadek bo za pierwszym razem film mnie zachwycił, ale jak niedawno chciałem go oglądnąć to wyłączyłem gdzie około sceny z KKK bo się zacząłem nudzić 😲 jednakże wciąż oceniam ten film na podstawie swojego pierwszego wrażenia)
2. Pulp Fiction
1. Wściekle psy
Nienawistnej ósemki nie oglądałem dlatego nie ma jej w moim rankingu.
Pewnego razu w Hollywood kocham. Moja ulubiona scena jak Brad Pitti zabija swoją żonę. Rewelacyjna scena, gdzie silna niezależna kobieta rzuca się do faceta z kuszą :>
Ja z Bękartami mam jeden problem a mianowicie ten film wygląda jak streszczenie serialu, tak jakby Tarantino stworzył sezon serialu ale musiał go zmieścić w 160 minutach. Na przykład poznajemy historie jednego z żołnierzy tylko po to by zginął parę scen później, nie czujemy żadnego przywiązania do postaci.
poczekamy na ostatni film króla tarantino i tak Bękarty wojny maja najlepsza scenę otwierająca EVER w filmach i jak na razie nikt nie dorasta mu do piet :)
"Film mi się podobał, ale potem przeczytałem recenzje"- czyli jak w tym starym żarcie: "mam swoje zdanie, ale w ogóle się z nim nie zgadzam". Czy to nie jest.... snobizm?
Nie, wytłumaczył o co chodziło a Ty wyciągnęłaś lub wyciągnąłeś fragment zdania z kontekstu. :p
Taranturillo. Widać kto BoJacka oglądał :D
Jaki to utwór przy okazji konsumcji? 🙏
Sid z epoki lodowcowej nagrywa filmy na yt . nieźle
Oj byczku +1 czy coś 😎
Django oglądałem ze 4 razy i za każdym razem przeżywałem go za każdym razem ,Ale osobiście na 1 miejscu dał bym ex aeguo dałym pewnego razu w Hollywood oraz Bękarty wojny filmy które mógłbym oglądać w kółko
Ostatnio ze znajomym szukaliśmy filmów które przekroczyły barierę 8,5/10 a najlepiej jakby miały 9/10 może film tego typu?Wpisywaliśmy filmy legendy typu Titanic,skazani na shawshank
i maks miały po 8,7
W większości są to poprawne blockbustrery, którymi się tak mocno nie zachwycam
Technologie w kinie - TAK!
Tarantino nie ma ani najgorszego ani najlepszego filmu, wszystkie są najlepsze, po prostu. To jest Tarantino.
Bez przesady... Bękarty wojny były najwyżej niezłe, a Pulp fiction takie sobie... Ostra średniawka.
@@KamilW928 powiem Tobie tak, jeśli nie jesteś fanem jego filmów to każdy dla Ciebie będzie średni, zależy kto co lubi. 🤷
Najciekawsze technologie w kinie? Oczywiście że tak!
Dla mnie zawsze te filmy taramtino, które skupiały się w większości na dialogach i przemycaniu gołych stóp na 50 sposobów pozostaną niżej od tych, gdzie tarantino się nie rozproszył i nie rozmemłał
autorowi polecam jeszcze "urodzonych morderców". Jest to film na podstawie scenariusza tarantino
Pulp Fiction na 1 miejscu a potem można dalej szeregować.