Za każdym razem gdy widzę pana Wojciecha, uśmiecham się i czuję wdzięczność, bo paręnaście lat temu, w dużym kryzysie związku, poszliśmy z mężem do pana Wojciecha po ratunek, na krótkoterminową terapię. Mieliśmy dosłownie parę spotkań wspólnych, parę spotkań osobno i znowu parę spotkań wspólnych. No i od tamtego czasu wskoczyliśmy na jakiś zupełnie inny poziom związku:) Przez pierwsze lata po tamtej terapii dosłownie oczy przecierałam ze zdumienia, bo pan Wojciech jakby mi męża podmienił:) Inaczej rozmawiamy, inaczej ze sobą jesteśmy. Po terapii mamy lepszy związek:)
Gratuluję udanej pracy nad związkiem!👍 Świetna recenzja p.Wojciecha jako doskonałego terapeuty💯 ...aż nie umiem sobie wyobrazić co tak bardzo mogło pomóc. Ale myślę, że punktowe korekty mogą zdziałać cuda.😅
Jestem w siedmioletnim związku, prawie trzy ostatnie lata małżeńskim (cywilnym i bez dzieci), a od około 5 lat z ciężką, nieuleczalną chorobą u mnie (nagle z aktywnej osoby stałam się w 90% fizycznie zależna od męża- w tym higiena osobista itd, ale zadbałam o to, żeby nawet w tym stanie móc pracować i stale, powolutku, pracuję nad poszerzaniem swoich możliwości). Ludzie mu współczują bo nie mieści im się w głowach, że jesteśmy razem z wyboru , a nie z obowiązku (oświadczył mi się a później wzięliśmy ślub, kiedy już byłam w ciężkim stanie z powodu choroby). Dużo rozmawiamy- właściwie, mimo mijających lat, wciąż nie możemy się ze sobą nagadać, często się śmiejemy i oprócz miłości, najzwyczajniej lubimy się, jesteśmy przyjaciółmi ALE od samego początku naszej relacji ustaliliśmy, że cokolwiek się stanie, każdego dnia, każde z nas podejmuje decyzję o tym, że chce być z tym drugim. To jest decyzja, odpowiednio często weryfikowana, a podejmowana KAŻDEGO DNIA, ze świadomością, że jesteśmy ze sobą bo chcemy, a nie dlatego, że musimy. Każdemu życzę takiego związku. 🤍
Tak nie będzie zawsze. Każdy związek się zmienia. Bądźcie tego świadomi, bądźcie z tym pogodzeni, spodziewajcie się tego, przygotujcie się na to i nie bójcie się zmian. Życie to ewolucja, miłość to ewolucja, małżeństwo to ewolucja. Będą kryzysy bo rozwój to zawsze jakiś kryzys. Źle gdyby małżeństwo się nie rozwijało.
nie prawda. Panie nie znikają. Pokazują to dane statystyczne dotyczące sytuacji gdy rodzi się dziecko niepełnosprawne w rodzinie, to odchodzą właśnie mężczyźni, a zostają i opiekują się kobity. @@piotrekmajkowski5422
@@piotrekmajkowski5422chyba panowie... Oni nawet po jednym razie uciekaja😂😂😂 A ostatnio usłyszałam tekst stulecia,,, nie znajdziesz wiernego faceta, nie ma takich, masz za duże wymagania,, 😂😅😂😂😂😂co prawda od latynosów ale takie są fakty, to było jedyne co nie kłamali 😂😂😂bo pracuje z nimi i panienki tak co tydzień inne, 1 po 2 rozwodach 😂😂😂ma stałą panienkę, ale co tydzień musi być inna 😂😂także nie przekonuje mnie twój komentarz... Dość się napatrzyłam, pracując po hotelach na różne nacje co się dostawia 😂😂
Zakochałam się w dojrzałym wieku tak dramatycznie, bez nadziei na związek, że przez trzy lata nie mogłam jeść doprowadzając organizm do prawie całkowitego wyniszczenia. Tęsknota doprowadza mnie do obłędu. Tak! Można się zakochać w dojrzałym wieku... Serce po brzegi wypełnione miłością!!!
Dowcip o trosce rodziców o ich dzieci i rozwodzie jest fantastyczny! Uśmiałam się. Moje mięśnie brzucha dziękują panu Eichelbergerowi za jego poczucie humoru! 😊
Bardzo dziekjemy. Cieszymy się, że odcinek ma tak wspaniały odzew. Pan Wojciech to wspaniała osoba! To był dla nas zaszczyt przeprowadzić tę rozmowę. Pozdrawiamy 🫶🫶
Kochani dlatego flirtujmy, uśmiechajmy się, bawmy. Pokolorujmy w ten sposób życie swoje i innych, aby było wszystkim lepiej, weselej i przyjemniej. Pozdrawiam Was ❤Ania
Chciałabym taki wywiad usłyszeć, gdy bylam w liceum... Ale nic nie żałuję, cieszę się życiem 😊 Warto na takie tematy rozmawiać jak najczęściej, dziękuję ✨
Jestem mocno pozytywnie zaskoczony Panem Wojciechem. Z ludźmi tego wieku mam raczej doświadczenie, że często mają ugruntowaną pozycję naukową, czują się bezpiecznie i plotą wiele bzdur, często świadomie manipulując
Ten wywiad wyszedł bardzo CIEKAWIE, bardzo miło, że otwarcie nazywacie rzeczy po imieniu, super wszystkie pytania. Dobrze, że Pan Maciej Orlos zadał swoje 😅
Miłość przychodzi niezależnie od wieku-trzeba tylko mieć 27 „zdolność „ do miłości i być otwartym na nią. Jest też faktor kulturowy. Mieszkam w USA 43 lata, ostatnio 5 lat na Florydzie ( stan wybrany przez „ staruchów „). Wszędzie widzę starsze pary- trzymające się za rączki, flirtujące, cieszące sie sobą. Mam 72 lata i jestem w bardzo szczęśliwym związku od paru miesięcy. Parę miesięcy temu przeszłam 500km przez miesiąc ( stan fizyczny jest bardzo ważny, dla samego siebie). Seks?!? Wow!Raczej wolę publiczne nie komentować! Gęby też się nam nie zamykają - tematów nie brakuje. Milczenie razem, czytanie osobno też jest piękne. Spotkałam Pana Wojciecha w 1974- na warsztatach Gestalt. Pozdrawiam serdecznie ❤
Bardzo podobało mi się porównanie relacji damsko męskich, w każdym chyba wieku, do tańca. Jest w tym jakaś prawda, przyciąganie, oddalanie a czasem równy krok w jednym kierunku. Co do piosenki Dżemu, to lubię ją. Jest w niej bardziej jakaś nutka desperacji i lęku przed kobietą podszytego ekscytacją niż agresji, którą trzeba chłodzić prysznicem.
cwiczenie super, w zwiazku przerabialismy, ( adwokat partnera ), wniosek z tego ze podstawą związku jest asertywnosc i empatia, myslę ze aby autentycznie okazac zrozumienie drugiej osobie, trzeba najpierw okazac zrozumienie samemu sobie, i wyrazić to co sie czuje...
Więc już wiem, dlaczego nie udałam się do pana Wojtka po psychoterapię, bo niekoniecznie chcę być traktowana jako ktoś/osoba wykorzystywana pieniężnie 😘 Jako osoba, która mi zobrazowała stosunki międzyludzkie swoimi książkami, tekstami artykułów uwielbiam to, co mi pan Wojciech zafundował! Przecież za te książki zapłaciłam 😂Dziękuję naprawdę całym sercem❤
Myślę,ze tak właśnie jest.Seksualność ma przeogromny wpływ na tworzenie silnych i nierozerwalnych związków.Wpływa jednak na przywiązanie i miłość.To jest magia.Seksualność czyni po prostu cuda.
@@BG-up3ss Nie mówię o braku, ale o tym, że ludzie jednak to przeceniają, niektórzy nie widzą niczego innego. Milion rzeczy ma wpływ na to czy związek się uda, czy nie.
@@dorotalesnianska1138 Wszystko ma wpływ. Ale jest udowodnione naukowo że seksualnosc i dopasowanie w łóżku ma kluczowe znaczenie przy wytwarzaniu oksytocyny co powoduje większe przywiązanie do drugiej osoby. I sprawia że ludzie nie rozglądają się wtedy na boki.
@@BG-up3ss Rozglądają się, rozglądają, takie wytłumaczenie jest zdecydowanie zbyt proste. Seksualność najbardziej łączy tych, dla których to jest bardzo ważne, ale i tak masa takich związków się rozpada.
Babcia jeszcze bedzie żałowała tego ze nie chce opiekować sie wnuczkiem. Babcia wnuczek to jest piekna relacja. Moja babcia miala czterech wnuków czasy byly inne i bardzo kiepska sytuacja materialna. Walczyla o nas jak lew, zeby nam pomidorowej ugotować. Ta walka dawala jej taką siłę ze w tak ciezkich warunkach jakie byly nawet nie uroniła jesnej łzy. Milosc to nas i gleboka wiara xrobily z babci niezniszczalnego superbohatera. Bylo bardzo ciezko ale tez bardzo rodzinnie, nie zamienil bym tych trudnych czasów na czasy w luksusie. Prawdziwe zycie. Miłość, poświęcenie, zrozumienie, i pyszne babciowe jedzenie. Dla mnie babcia byla prawdziwym bohaterem.
Przekrój gości macie trzeba przyznać dość ekstremalny czasami, ale ten jest bardzo dobrym wyborem. Milo było posłuchać eksperta najwyższej klasy. Dziękuję
Pójdę jeszcze krok dalej... Dużo lepiej cierpieć z niespełnionej miłości, niż niedoznanie/ nieprzeżycie jej, bo takie głębokie oraz czyste uczucie kształtuje człowieka/ wytycza jego dalszą ścieżkę rozwoju, a nawet staje się "latarnią życia", mimo że przeminęło i zostawiło z drugiej strony niespełnienie/ poczucie straty/ ból wewnętrzny, ale to przebudzenie z letargu. Paradoks. Nie oglądam, bo już się go naczytałem i naoglądałem i już chyba nic nowego nie wymyśli w tym życiu i nie powie mi nic nowego, albo raczej zmieniającego perspektywę, czyli istotnego. Ogólnie rozsądny gość- warto obejrzeć i daje "lajka" z góry ;) Pozdrawiam
Gdybym miała wybór to wolałabym nie cierpieć z niespełnionej miłości i żyć sobie spokojnie, dobrze, z nadzieją na miłość, nawet jeśli się nie spełni. Nie lubię tego masochizmu dla miłości.
@@karo1922 to normalne, że unikamy cierpienia, ale akurat to cierpienie prowadzi do pełni życia/ odczuć, a nawet bardzo umacnia (uczy odporności na stratę, czyli to jakaś szczepionka na np. śmierć kogoś bliskiego w przyszłości). Poza tym "różowe życie" powoduje, że jest się bardzo słabym i wtedy nagła tragedia (w znaczeniu ludzkim) powoduje, że ktoś upada... "Młode drzewo, nie smagane wiatrem i deszczem, nie wyrośnie na silne drzewo" Sporo tutaj paradoksów (ale chyba już coś zobrazowałem), więc rozwiązaniem jest pokorne przyjmowanie darów i ciosów od losu (a tym bardziej, że "los nierówno rozdał"). To, czego chcemy, bardzo rzadko jest tym, czego potrzebujemy i co jest dla nas najlepsze uwzględniając długie życie (chyba, ze ktoś chce żyć szybko i umrzeć młodo). Kolejny i chyba główny i najważniejszy paradoks...
@@marcin3136 Zbyt dużo w życiu miałam pod górkę, zbyt dużo pokonałam przeciwności by uważać że jestem słaba. Sa jednak takie doświadczenia które naprawdę lamia. Nie każde cierpienie uszlachetnia niestety.
@@karo1922 każde, ale właśnie zależy od "Twojego stanu" psychiczno-duchowego... Przykład- jak przeżywałaś 1 z klasówki/ kartkówki w podstawówce? A dzisiaj by Ciebie to nie ruszyło... Poza tym- żyjesz? Żyjesz. Masz depresję od 10 lat? Nie. Czyli git :D Dlaczego po takim samym zdarzeniu jedni przeżywają PTSD i depresję (lub samobójstwo), a niektórzy tylko lekki stan depresyjny, a później posttraumatyczny wzrost? (czasami pewnie lekkie przewartościowanie) To samo zdarzenie, ale przeżył je inny człowiek... Wszystko rozchodzi się o rozwój tzw. "Wielkiego charakteru".
@@karo1922 każde, ale gdy przechodzi się je z pokorą. Jeżeli z pychą (czyli np.: "dlaczego mnie to spotkało???". A uważasz, ze powinno kogo innego spotkać???), to zapewne zniszczy człowieka, bo: "pycha kroczy przed upadkiem" Cierpienie, a właściwie odczuwanie go, nie jest złe samo w sobie, a gdy przechodzi się je pokornie (czyli też sprawiedliwie), to mamy gwarancję "Posttraumatycznego wzrostu" (ponowne szczepienie się psychiki, ale już silniejsze; coś jakby okostna w miejscu złamania). Wiesz dlaczego ludzie popełniają samobójstwo, gdy np. zbankrutują??? Bo są skrajnie pyszni, co gwarantuje im PTSD (w tym "long PTSD"), czyli rozpad i cierpienie. Cierpienie nie istnieje- to TYLKO interpretacja zdarzeń przez nasze Ego. Prawda i pokora i... jakoś to będzie. I mówię to z miejsca, gdzie już chwilę sobie pospacerowałem po piekle* (mężczyzna potrafi cierpieć w milczeniu), ale już jest raczej w porządku (stabilnie) i TAK- czuję się jeszcze silniejszy i nie nie zmieniłbym przeszłości ;))) *Chwilami było wręcz tragicznie (i nikt nie zawinił- po prostu; stało się, bo widocznie tak miało być- ogień, co stopił lód).
Dokładnie tak jest , trzeba zaryzykować . Ja tak zrobiłam po 60-ce , nie przypuszczałam że coś z tego wyjdzie , bardzo się różnimy ale o dziwo to już trzeci rok mieszkania razem i jest coraz lepiej .
Bardzo dziękuję za ten odcinek - wspaniała rozmowa - tylu rzeczy się dowiedziałam i jak najbardziej marketing zadziałał - skorzystam z kursów „positive life” 🔥🔥🔥 Oczywiście mam milion pytań ,na które chyba tylko psychoterapeuta mógłby udzielić odpowiedzi. Czuję , że „urosłam” po tym wywiadzie i mam ogromną potrzebę dalszej wędrówki po meandrach rozwoju, poznawania siebie i innych , rozumienia mechanizmów tego świata❤❤❤
Mężczyźni cały czas tak się zachowują, że im wszystko wolno. A kobietom prawie nic. Jestem kobietą wolną i nie tęsknię za tym, aby się zakochać. Robiłam to w młodości. Teraz patrzę na związek jak na taką spokojną przystań. Dziękuję
@@A4z88 Oj jak niektóre kobiety boli brak władzy. Tylko w tych aspektach w których władze mają, często nie umieją wziąść na siebie odpowiedzialności za swoje decyzje. A później płacz bo w większości jesteście wielce pokrzywdzone.
@@maciejmaj75 kobiety potrafią wziąć odpowiedzialność za siebie i za dzieci. Jak będzie więcej mężczyzn z odpowiedzialnością w związku, to dużo się zmieni.
Ja przez wiele lat, juz po rozwodzie w wieku lat trzydziestu, skakalem ze zwiazku w zwiazek w celu zaspokojenia potrzeby bycia akceptowanym i odgrywania roli bohatera, ktoremu matki nie udalo sie uratowac od ojca alkoholika., Tak wlasnie podswiadomie wybieralem swoje partnerki, ktore moim zdaniem potrzebowaly pomocy, czesto osoby zaburzone w ten czy inny sposob.
Dokładnie, ale to dokładnie jest tak u mnie jak Pan mówi! O tym, ze czuje teraz takie coś o czym na początku była mowa, ze odchowane dzieci itd. to ja już odkryłam przed tym podcastem, tak właśnie czułam i czuje nadal, ta audycja potwierdziła jedynie to, ze to prawda, ze to nic złego, ze teraz w wieku 49 lat, chce zyc pełnią, ze nic już nie czuje do meza, tak jakbyśmy spełnili swoją role i mogli się rozejść! Żadnego pożądania do meza nie ma już, wręcz odpycha mnie od niego, ale ogólnie pożądanie jest i jest to super, ja chce odejsc i zacząć zyc, mąż woli już kapcieć i wiem, ze byłaby totalna drama gdybym chciała odejść… ale jestem już coraz bliżej tego, żeby to zrobic, nie znaczy to jednak, ze było mi z nim zle przez te lata, było dobrze, i normalnie, on jest teraz moim przyjacielem, znamy się na wylot i chciałabym, żeby tez teraz odżył i pożył i skorzystał jeszcze z tego zycia, z moim poparciem i przyjaźnią, jednak już nie ze mną u boku… Jakie to było by piekne gdyby mogło tak byc… dobrze mu zycze, naprawdę…
Nie zgadzam się z tą tezą Dawno temu byłam w związku na odległość to znaczy mój “ukochany ”przyjeżdżał do Polski kilka razy w roku na miesiąc lub dwa i było cudownie jak wyjeżdżał cierpiałam ! To trwało 5 lat ! Nie wytrzymałam dłużej ! To nie miało sensu na dłuższą metę !😴
@@DoM-jp3fx gdyby było tak cudownie i bez cierpienia to pewnie nadal bylibyście w tym związku na odległość. Ja też w takim byłam i teraz wiem, że więcej cierpienia było niż szczęśliwych chwil.
@@nao4349 Ustaje,bo to nie miłość.Nie wiemy co to jest miłość,dlatego trzeba się tego uczyć.Po pierwsze kochać samego siebie,bo możesz dać tylko to co masz.
Powiem szczerze. Myślę że wciąż jestem głupi, ale wizja związku w którym ludzie siebie nie potrzebują jest dla mnie odklejona od rzeczywistości. Zupełnie. Myślę, że cała dzisiejsza narracja "kocham bo jesteś" jest zwykłym kolejnym etapem wizji romantycznej miłości i tak naprawdę niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Myślę, że potrzebujemy siebie wzajemnie. I nie chodzi oplatanie bluszczem, czy związek symbiotyczny, ale aspekt relacyjnosci, wymiany, współodpowiedzialności jest jednak kluczowy. Myślę zwyczajnie, że taka interpretacja związku jest kompletnie chybiona, a cała poppsychologia, która obserwujemy jest bardzo mocno wyidealizowana. Myślę że w efekcie takich dzialan, staniemy się wyizolowanymi, idealistycznymi dupkami, nakierowanymi tylko i wyłącznie na siebie i w efekcie skończymy w bardzo nieszczęśliwym miejscu naszego życia.
59:01 Kobiety dojrzałe, jak to pan Eichelberger powiedział, „demolują” sobie zdrowie, bo w większości dojrzali mężczyźni oglądają się za młodymi jędrnymi cielęcinami, a często porzucają starzejące się żony dla młodego mięcha… Jestem też psychologiem z wykształcenia i wiem, co mówię. Także zjawisko (czasem przesadnego, obsesyjnego) dbania o wygląd i odmładzania się dojrzałych kobiet jest z ewolucyjnego punktu widzenia dramatyczną walką o przetrwanie - głęboko w podświadomości kobiet jest zakorzeniony atawizm, że porzucenie jej przez mężczyznę, czyli brak męskiej ochrony i zdobywanego przez mężczyznę pożywienia, jest dosłownie zagrożeniem jej przetrwania, dlatego jest to tak silne zjawisko psychiczne.
Bardzo ciekawy podkast ale chcialbym Cos dodac na temat zlotej klatki .Czesto to chodzi o brak zaufania chyba ,bo jak druga strona prowokuje i daje powody do zazdrosci czesto jeat to powodem ze czlowiek w jakis sposób ogranicza druga osoba.Jak jest szczesc prawda i chec bycia razem to na klatke chyba nie bedzie miejsca.Te zdrady i ciagle poznawanie nowych ludzi i brak zachamowania doprowadza do tego my doprowadzamy do tego co nie maja braku zachamowan i szacunku dla osoba z ktora sie jest.
Dziękujemy za ten komentarz. Tylko pytanie, czy w ogóle jeśli myśli się o „złotej klatce” to związek funkcjonuje na zdrowych zasadach. Coś nie gra. A brak zaufania może być zarówno spowodowany przez partnera, ale może też wynikać po prostu z nas samych, mimo że partner nie daje nam powodów. Warto się temu przyjrzeć i zacząć działać, jeśli zależy nam na tym związku. Pozdrawiamy ciepło 👋👋
Myślę, że da się zaspokoić braki z dzieciństwa. Pracą ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Zgadzam się, że partner czy ktokolwiek inny na świecie, nie jest w stanie tego dokonać:)
Boże, dlaczego Pani Prowadząca musi momentami mówić jak 5-latka... Nie chodzi mi o dobór słów, ale o takie dziwaczne intonowanie. Trochę to żenujące i niemiłosiernie irytujące. Niemniej podcast świetny i obejrzałem/wysłuchałem dotychczas wszystkie odcinki.
Mam podobne wrażenie i przemyslenia, choć niektóre słowa też ...zwłaszcza chyba to widać bardzo od 8'30" Zastanawiałam się nad tym czemu nadal oglądam i to chyba efekt ciekawych tematów i gości
@@karo1922 tatusia i córeczkę można odgrywać w sumie niezależnie od różnicy wieku w związku , a co do tego ile jest między prowadzącymi to totalnie nie wiem (nie interesuje mnie to). skupiam uwagę na przekazie (głównie gości)
Boli mnie jak slysze ze ma sie ZAMIAST dzieci psa. Ja mam psa,nie mam dzieci,jestem po 30.nie mam psa zamiast. Mialabym go tez,jakbym miala dzieci.zwietze to inna interakcja.nawey sie troche czuje obrazona takimi stwierdzenjami, co one maja znaczyc,ze ide na latwizne? To bardzo uplyca zycie i motywacje ludzi, pies nie da tego co dziecko i kazdy to wie, ale psy tez sie kocha. To jak mowienie samotnej osobie ze ma kota zamiast partnera...puste powtarzane w kolko frazesy
Interesująca rozmowa ale…Po prawie po 22 latach bycia w związku wolę być singlem 🤷🏽♀️Kondycja relacji w społeczeństwie polskim jest tak bardzo słaba, że nie zafunduję sobie kolejnej jazdy bez trzymanki. Pozdrawiam :)
Mówi pan o kobietach, które nie potrafią starzeć się z godnością, mam pytanie - co robią starsi mężczyźni by czuć się młodziej ? I ile lat ma pana żona ?
" Jak pozno wchodzimy w zwiazki"...a czemu nie pojsc na terapię i nie odbudowac tego obecnego zwiazku? Czy ludzie to nakrecane zabawki? Milosc jest frustra at grata
Ja ryzykowałam w relacji mimo zaburzeń lękowych, jednak nie zostało to docenione, a wręcz zrobiłam z siebie idiotkę i pośmiewisko. O ironio, obiekt zainteresowania mimo tego, że powiedział "nie", był zainteresowany. Tak wiec w kwestii ryzyka nie mam sobie w tym przypadku nic do zarzucenia. Takie czasy, że to faceci są niezdecydowani gorzej niż baby.
glupie pytania,to i niezbyt madra rozmowa Jak mozna pytac czy zwiazki w poznym wieku sa trwałe? Co jest miara ich trwałosci? Przede wszystkim,albo mowimy o zwiazkach albo o MIŁOSCI,a to sa rozne sprawy.Milosc nie umiera nigdy- List switego Pawła do Koryntian.Pani bardzo irytujaca bo swoim zachowaniem przesłania istotę tego spostkania.Pan Orlos madrzejszy ,zdecydowanie.
List do koryntian to wyższa półka. Ta milosc z listu to miłość przekraczajaca nasze pojmowanie miłość boska. Gdyby pani na takich falach takiej miłosci wibrował to by noe krytykowała nie oceniała. Jest to szalenie trudne dla przecietnego czlowieka. Miłość do ktorej dążymy wszyscy. Nie mylić z miłością partnerska ktora czesto znosi upokorzenia w imię miłośći z miłością z listu sw. Pawła
szanowni panstwo- jak mozna mowic ze jak wychowalismy dzieci,to nie mamy o czym rozmwaic ze wspolamzonkiem? Wtedy po prostu jest zbieranie plonow ,cieszenie się głeboka przytjaznia i wszyhstkim innym ale zawsze z tym samym człowiekiem bo tylko to ma sens.Prawdziwa milosc nie konczy sie,nigdy nie ustaje .zakochanie,to nie milosc.
Dlatego mamy takie piękne czasy. To znaczy miliony singielek. Przypominam tylko, ze 35 lat temu poznać panienkę 25 lat było prawie niemożliwe. Prawie same mężatki I to już dzieciate. A tu proszę 35 lat minęło i w wieku 40-50 lat mamy 2 razy więcej singielek niż singli.
@@wzwiazku Kobieta jest strazniczką sypialni. Mężczyzna jest strażnikiem związku. A kto jest strażnikiem? Ten komu mniej zależy Nam statystycznie z racji biologi mniej zależy na długoterminowym związku. Przypominam że dla kobiet liczy się jakość a dla mężczyzn ilość. Oczywiście wyjatki zawsze się znajdą. A kiedy jest łatwiej? Gdy w około mężatki czy singielki? Często wieloletnie.
@@marcin.b3802To dla facetów czasy luksusu seksualnego, tylko brać i przebierać w kobietach singielkach. Nie wiem dlaczego na forach faceci narzekają, ze ciężko poznać kobietę do związku, skoro rynek matrymonialny przepełniony chętnymi kobietami.
@@maamiss5561 Po pierwsze to z 80 procent kobiet chce 20 procent mezczyzn. A ci atracyjni mężczyźni przynajmniej w duzej części nie chcą dłuższych relacji . Przynajmniej w takim zarysie jak to było w złym patriarchacie. To znaczy wszystko wspólne. Długi związek ale bez wspólnoty majątkowej i podpisywania czegokolwiek. Uważam że tsunami sigielstwa dopiero przed nami.. Młode kobiety to odczują.
@@maamiss5561 Do zwiazku kobiecie bardzo łatwo kogoś poznać. Gorzej na długi związek. Do zwiazku podoba mi się nawet z 80 procent . Do małżeństwa szanse pewnie miałoby 0.00000001 procenta kobiet.
Nasze ciało materia ulotna , żyje krótko jest nieperfekcyjne zatem jak stworzymy , perfekcyjny związek ,takich nie ma wśród ziemian …miłość to chwilowy kaprys by powstała nowa istota homo sapiens .
Szkoda, że nie pociągnęła pani gościa ws tego targu niewolnic. Dlaczegóż to, dlaczegóż kobiety dbają przede wszystkim o swoją fizyczność i chcą przedłużyć młodość za każdą cenę ? Ano, dlatego, że mężczyźni zwracają uwagę przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, na ciało, i to młode ciało. Kobiety mają w genach targi niewolnic, bo mężczyźni mimo całego psychologizowania ciągle czują się panami, którzy te młode niewolnice sobie biorą ....
Zgadzam się, że mężczyźni wolą młodsze ale czy w tym coś złego? Jak kobiety wolą wyższych, bogatszych, ogólnie mają preferencje to ok ale w drugą stronę to nie może działać?
Hmmm....temat milosci w wieku dojrzalym...a zaczyna się od "nie istnienia" kobiet. W przeszlosci i nie tylko. Mam bardzo mieszane uczucia. Temat babć, które do córek,ktore chcą dzieci na weekend przywieźć, mówią: "spadaj"... Dojrzała miłość...pomxlone znaczenia. Jeden wielki chaos : "libido"...? "Obsesyjny lęk przed ciążą"...? Smutna i nie fajna rozmowa.
Rozmowa z wybitnym autorytetem w dziedzinie psychologii jest nie tylko po to, żeby było lekko i przyjemnie, ale po to żeby skonfrontować się ze wszystkimi problemami, z którymi się teraz borykamy. Może nie jest Pani adresatem tych problemów. Wszystkiego dobrego życzymy
ja nigdy nie szukałam ojca którego nie miałam a partnera który będzie dbał o nas o dom razem ze mną ..niestety zawsze spotykam chłopców którzy nie robią nic ..u mnie jest problem że tkwię w takiej relacji zbyt długo ..teraz mam 40lat I wiem że winić mogę tylko siebie
Za każdym razem gdy widzę pana Wojciecha, uśmiecham się i czuję wdzięczność, bo paręnaście lat temu, w dużym kryzysie związku, poszliśmy z mężem do pana Wojciecha po ratunek, na krótkoterminową terapię. Mieliśmy dosłownie parę spotkań wspólnych, parę spotkań osobno i znowu parę spotkań wspólnych. No i od tamtego czasu wskoczyliśmy na jakiś zupełnie inny poziom związku:) Przez pierwsze lata po tamtej terapii dosłownie oczy przecierałam ze zdumienia, bo pan Wojciech jakby mi męża podmienił:) Inaczej rozmawiamy, inaczej ze sobą jesteśmy. Po terapii mamy lepszy związek:)
Gratuluję udanej pracy nad związkiem!👍 Świetna recenzja p.Wojciecha jako doskonałego terapeuty💯 ...aż nie umiem sobie wyobrazić co tak bardzo mogło pomóc. Ale myślę, że punktowe korekty mogą zdziałać cuda.😅
az nie mogę uwierzyc,bo tutaj mozna odniesc wrazenie,ze on popiera rozpad zwiazku.
@@elzbietagrzegorzak6433 on popiera autentyczność i szczerość wobec siebie
Hahaha
Dobre , dobre.
Mąż trzyma teraz Ramę?
Ma wymagania ?
Stał się bardziej męski?
Super! Gratuluję.
Jestem w siedmioletnim związku, prawie trzy ostatnie lata małżeńskim (cywilnym i bez dzieci), a od około 5 lat z ciężką, nieuleczalną chorobą u mnie (nagle z aktywnej osoby stałam się w 90% fizycznie zależna od męża- w tym higiena osobista itd, ale zadbałam o to, żeby nawet w tym stanie móc pracować i stale, powolutku, pracuję nad poszerzaniem swoich możliwości). Ludzie mu współczują bo nie mieści im się w głowach, że jesteśmy razem z wyboru , a nie z obowiązku (oświadczył mi się a później wzięliśmy ślub, kiedy już byłam w ciężkim stanie z powodu choroby). Dużo rozmawiamy- właściwie, mimo mijających lat, wciąż nie możemy się ze sobą nagadać, często się śmiejemy i oprócz miłości, najzwyczajniej lubimy się, jesteśmy przyjaciółmi ALE od samego początku naszej relacji ustaliliśmy, że cokolwiek się stanie, każdego dnia, każde z nas podejmuje decyzję o tym, że chce być z tym drugim. To jest decyzja, odpowiednio często weryfikowana, a podejmowana KAŻDEGO DNIA, ze świadomością, że jesteśmy ze sobą bo chcemy, a nie dlatego, że musimy.
Każdemu życzę takiego związku. 🤍
Tak nie będzie zawsze. Każdy związek się zmienia. Bądźcie tego świadomi, bądźcie z tym pogodzeni, spodziewajcie się tego, przygotujcie się na to i nie bójcie się zmian. Życie to ewolucja, miłość to ewolucja, małżeństwo to ewolucja. Będą kryzysy bo rozwój to zawsze jakiś kryzys. Źle gdyby małżeństwo się nie rozwijało.
To w 90% dziś tylko e jrdna stronę. Gdyby on to miał to Panie szybko znikają.
nie prawda. Panie nie znikają. Pokazują to dane statystyczne dotyczące sytuacji gdy rodzi się dziecko niepełnosprawne w rodzinie, to odchodzą właśnie mężczyźni, a zostają i opiekują się kobity. @@piotrekmajkowski5422
@@piotrekmajkowski5422ales wymyslił
@@piotrekmajkowski5422chyba panowie... Oni nawet po jednym razie uciekaja😂😂😂 A ostatnio usłyszałam tekst stulecia,,, nie znajdziesz wiernego faceta, nie ma takich, masz za duże wymagania,, 😂😅😂😂😂😂co prawda od latynosów ale takie są fakty, to było jedyne co nie kłamali 😂😂😂bo pracuje z nimi i panienki tak co tydzień inne, 1 po 2 rozwodach 😂😂😂ma stałą panienkę, ale co tydzień musi być inna 😂😂także nie przekonuje mnie twój komentarz... Dość się napatrzyłam, pracując po hotelach na różne nacje co się dostawia 😂😂
Każdy z nas ma w sobie taki ogrom milosci, ze jesli to odkryje nigdy nie będzie cierpiał z powodu jej braku, bo to nie będzie możliwe ❤
Zgadzam się 😊
miłość samego siebie wszystko ci wybaczy, ale co to jest miłość?
Zakochałam się w dojrzałym wieku tak dramatycznie, bez nadziei na związek, że przez trzy lata nie mogłam jeść doprowadzając organizm do prawie całkowitego wyniszczenia. Tęsknota doprowadza mnie do obłędu. Tak! Można się zakochać w dojrzałym wieku... Serce po brzegi wypełnione miłością!!!
Dowcip o trosce rodziców o ich dzieci i rozwodzie jest fantastyczny! Uśmiałam się. Moje mięśnie brzucha dziękują panu Eichelbergerowi za jego poczucie humoru! 😊
Tak. Wspaniały Człowiek z niezwykłym poczuciem humoru :) pozdrowienia 👋
Po wysłuchaniu podcastu, świadomie to mówię wolę być sama 🍀🙂
Ja również, dopiero teraz jak jestem sama ( nie mylić z samotnością) czuję się cudownie
A jaki masz inny wybór ?
Ja jestem sam 20 lat ale nie lubię
@@przemysawstankiewicz8966 to po co jesteś sam ?
@@przemysawstankiewicz8966też jestem sama 20 lat nie dlatego że chcę ale dlatego że nie jest łatwo kogoś poznać nie ma gdzie.
Dziękuję za tę wspaniała rozmowę. Tyle mądrości, poczucia humoru i nadziei. Wspanialy wywiad. Brawo dla gościa i prowadzących ❤
Bardzo dziekjemy. Cieszymy się, że odcinek ma tak wspaniały odzew. Pan Wojciech to wspaniała osoba! To był dla nas zaszczyt przeprowadzić tę rozmowę. Pozdrawiamy 🫶🫶
Wysłuchałam wywiadu z polecenia pani dr na kierunku psychologii klinicznej i muszę przyznać, że cudownie się Państwa słuchało😊
Wysłuchałam wywiadu z polecenia pani dr na kierunku psychologii klinicznej i muszę przyznać, że cudownie się Państwa słuchało😊
Dziękujemy. Bardzo nam miło. To wspaniałe, że nasze rozmowy są polecane na takich kierunkach. Pozdrawiamy serdecznie Panią i cały wydział! 👋👋👋
Kochani dlatego flirtujmy, uśmiechajmy się, bawmy. Pokolorujmy w ten sposób życie swoje i innych, aby było wszystkim lepiej, weselej i przyjemniej. Pozdrawiam Was ❤Ania
Dziękujemy 🫶🫶😍😍 pozdrawiamy!
po prostu dziękuję.
wspaniała rozmowa.
Dziękujemy ☺️ pozdrawiamy!
Chciałabym taki wywiad usłyszeć, gdy bylam w liceum...
Ale nic nie żałuję, cieszę się życiem 😊
Warto na takie tematy rozmawiać jak najczęściej, dziękuję ✨
Jestem mocno pozytywnie zaskoczony Panem Wojciechem. Z ludźmi tego wieku mam raczej doświadczenie, że często mają ugruntowaną pozycję naukową, czują się bezpiecznie i plotą wiele bzdur, często świadomie manipulując
Pan Wojciech - no kocham tego człowieka! od lat lubię go słuchać, czytać...
Związek generujący cierpienie nie jest wart zachodu.
Kolejny switny podcast! Bardzo ciekawie sie słucha kiedy to jest rozmowa a nie czyste zadawanie pytań! Oby tak dalej! ❤️
Dziękujemy pięknie :) pozdrawiamy 🙌❤️
Zabawne i pouczające🙂 Jeden z lepszych podkastow.
Dziekjemy bardzo i serdecznie pozdrawiamy! 🫶👋☺️
Ten wywiad wyszedł bardzo CIEKAWIE, bardzo miło, że otwarcie nazywacie rzeczy po imieniu, super wszystkie pytania. Dobrze, że Pan Maciej Orlos zadał swoje 😅
Tak. Też uważamy, że dobrze że to pytanie padło. Bo temat niedoborów bardzo ważny. Pozdrawiamy i dziękujemy za komentarz 👋👋🫶🫶
Wspaniały gość i wspaniały podcast, jak zwykle zresztą w Waszym wydaniu. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤
Dziekjemy i serdecznie pozdrawiamy 🫶👋
Genialna, cudowna, mądra rozmowa , jeszcze z takim cudownym, poczuciem humoru. Wspaniala! Z przyjemnością słuchałam. Bardzo dziękuję. ❤
Miłość przychodzi niezależnie od wieku-trzeba tylko mieć 27 „zdolność „ do miłości i być otwartym na nią. Jest też faktor kulturowy. Mieszkam w USA 43 lata, ostatnio 5 lat na Florydzie ( stan wybrany przez „ staruchów „). Wszędzie widzę starsze pary- trzymające się za rączki, flirtujące, cieszące sie sobą. Mam 72 lata i jestem w bardzo szczęśliwym związku od paru miesięcy. Parę miesięcy temu przeszłam 500km przez miesiąc ( stan fizyczny jest bardzo ważny, dla samego siebie). Seks?!? Wow!Raczej wolę publiczne nie komentować! Gęby też się nam nie zamykają - tematów nie brakuje. Milczenie razem, czytanie osobno też jest piękne. Spotkałam Pana Wojciecha w 1974- na warsztatach Gestalt. Pozdrawiam serdecznie ❤
Dziekjemy za ten komentarz cieszymy się, że jest Pani szczęśliwa. Życzymy Pani i partnerowi wszystkiego dobrego 🫶 pozdrawiamy 👋👋
😘
Pies to wyjątkowe dziecko, kochane i cudowne❤
Bardzo podobało mi się porównanie relacji damsko męskich, w każdym chyba wieku, do tańca. Jest w tym jakaś prawda, przyciąganie, oddalanie a czasem równy krok w jednym kierunku.
Co do piosenki Dżemu, to lubię ją. Jest w niej bardziej jakaś nutka desperacji i lęku przed kobietą podszytego ekscytacją niż agresji, którą trzeba chłodzić prysznicem.
Super wywiad. Z sensem, pouczający i pełen dobrego humoru.
Dziękuję bardzo! 😊
Dziękujemy i pozdrawiamy!
Wow ale gosc!❤ uwielbiam Wasz podcast ❤
Bardzo dziękujemy. Pozdrawiamy ciepło 🫶👋🫶👋
cwiczenie super, w zwiazku przerabialismy, ( adwokat partnera ), wniosek z tego ze podstawą związku jest asertywnosc i empatia, myslę ze aby autentycznie okazac zrozumienie drugiej osobie, trzeba najpierw okazac zrozumienie samemu sobie, i wyrazić to co sie czuje...
Dziękujemy bardzo za ten ważny komentarz i to spostrzeżenie. Zgadzamy się ze wszystkim. Pozdrowiania 🫶🙌
Więc już wiem, dlaczego nie udałam się do pana Wojtka po psychoterapię, bo niekoniecznie chcę być traktowana jako ktoś/osoba wykorzystywana pieniężnie 😘 Jako osoba, która mi zobrazowała stosunki międzyludzkie swoimi książkami, tekstami artykułów uwielbiam to, co mi pan Wojciech zafundował! Przecież za te książki zapłaciłam 😂Dziękuję naprawdę całym sercem❤
dowcipne, mądre, potrzebne - Mistrz ciągle na topie
Tak jest!!! Dziękujemy za komentarz. Pozdrawiamy i zapraszamy do posłuchania innych naszych rozmów 👋👋🫶🫶
Myślę,ze tak właśnie jest.Seksualność ma przeogromny wpływ na tworzenie silnych i nierozerwalnych związków.Wpływa jednak na przywiązanie i miłość.To jest magia.Seksualność czyni po prostu cuda.
Znakomita większość związków opartych na seksualności, rozpada się.
@@dorotalesnianska1138 Ale te w których nie ma seksualności rozpadają się jeszcze częściej
@@BG-up3ss Nie mówię o braku, ale o tym, że ludzie jednak to przeceniają, niektórzy nie widzą niczego innego. Milion rzeczy ma wpływ na to czy związek się uda, czy nie.
@@dorotalesnianska1138 Wszystko ma wpływ. Ale jest udowodnione naukowo że seksualnosc i dopasowanie w łóżku ma kluczowe znaczenie przy wytwarzaniu oksytocyny co powoduje większe przywiązanie do drugiej osoby. I sprawia że ludzie nie rozglądają się wtedy na boki.
@@BG-up3ss Rozglądają się, rozglądają, takie wytłumaczenie jest zdecydowanie zbyt proste. Seksualność najbardziej łączy tych, dla których to jest bardzo ważne, ale i tak masa takich związków się rozpada.
Babcia jeszcze bedzie żałowała tego ze nie chce opiekować sie wnuczkiem. Babcia wnuczek to jest piekna relacja. Moja babcia miala czterech wnuków czasy byly inne i bardzo kiepska sytuacja materialna. Walczyla o nas jak lew, zeby nam pomidorowej ugotować. Ta walka dawala jej taką siłę ze w tak ciezkich warunkach jakie byly nawet nie uroniła jesnej łzy. Milosc to nas i gleboka wiara xrobily z babci niezniszczalnego superbohatera. Bylo bardzo ciezko ale tez bardzo rodzinnie, nie zamienil bym tych trudnych czasów na czasy w luksusie. Prawdziwe zycie. Miłość, poświęcenie, zrozumienie, i pyszne babciowe jedzenie. Dla mnie babcia byla prawdziwym bohaterem.
Przekrój gości macie trzeba przyznać dość ekstremalny czasami, ale ten jest bardzo dobrym wyborem. Milo było posłuchać eksperta najwyższej klasy. Dziękuję
Co jeden to lepszy a liczba singielek i tak rośnie.
Wspaniala rozmowa. Jak zawsze. I dziekuje za zaproszenie Pana Wojciecha - moj guru :)) Dzieki wielkie Paulina i Maciej!! :)
Dziękujemy i serdecznie pozdrawiamy 👋🫶👋🫶
@@wzwiazku ♥
Pójdę jeszcze krok dalej...
Dużo lepiej cierpieć z niespełnionej miłości, niż niedoznanie/ nieprzeżycie jej, bo takie głębokie oraz czyste uczucie kształtuje człowieka/ wytycza jego dalszą ścieżkę rozwoju, a nawet staje się "latarnią życia", mimo że przeminęło i zostawiło z drugiej strony niespełnienie/ poczucie straty/ ból wewnętrzny, ale to przebudzenie z letargu. Paradoks.
Nie oglądam, bo już się go naczytałem i naoglądałem i już chyba nic nowego nie wymyśli w tym życiu i nie powie mi nic nowego, albo raczej zmieniającego perspektywę, czyli istotnego.
Ogólnie rozsądny gość- warto obejrzeć i daje "lajka" z góry ;)
Pozdrawiam
Gdybym miała wybór to wolałabym nie cierpieć z niespełnionej miłości i żyć sobie spokojnie, dobrze, z nadzieją na miłość, nawet jeśli się nie spełni. Nie lubię tego masochizmu dla miłości.
@@karo1922 to normalne, że unikamy cierpienia, ale akurat to cierpienie prowadzi do pełni życia/ odczuć, a nawet bardzo umacnia (uczy odporności na stratę, czyli to jakaś szczepionka na np. śmierć kogoś bliskiego w przyszłości).
Poza tym "różowe życie" powoduje, że jest się bardzo słabym i wtedy nagła tragedia (w znaczeniu ludzkim) powoduje, że ktoś upada...
"Młode drzewo, nie smagane wiatrem i deszczem, nie wyrośnie na silne drzewo"
Sporo tutaj paradoksów (ale chyba już coś zobrazowałem), więc rozwiązaniem jest pokorne przyjmowanie darów i ciosów od losu (a tym bardziej, że "los nierówno rozdał").
To, czego chcemy, bardzo rzadko jest tym, czego potrzebujemy i co jest dla nas najlepsze uwzględniając długie życie (chyba, ze ktoś chce żyć szybko i umrzeć młodo).
Kolejny i chyba główny i najważniejszy paradoks...
@@marcin3136 Zbyt dużo w życiu miałam pod górkę, zbyt dużo pokonałam przeciwności by uważać że jestem słaba. Sa jednak takie doświadczenia które naprawdę lamia. Nie każde cierpienie uszlachetnia niestety.
@@karo1922 każde, ale właśnie zależy od "Twojego stanu" psychiczno-duchowego...
Przykład- jak przeżywałaś 1 z klasówki/ kartkówki w podstawówce? A dzisiaj by Ciebie to nie ruszyło...
Poza tym- żyjesz? Żyjesz.
Masz depresję od 10 lat? Nie.
Czyli git :D
Dlaczego po takim samym zdarzeniu jedni przeżywają PTSD i depresję (lub samobójstwo), a niektórzy tylko lekki stan depresyjny, a później posttraumatyczny wzrost? (czasami pewnie lekkie przewartościowanie)
To samo zdarzenie, ale przeżył je inny człowiek...
Wszystko rozchodzi się o rozwój tzw. "Wielkiego charakteru".
@@karo1922 każde, ale gdy przechodzi się je z pokorą.
Jeżeli z pychą (czyli np.: "dlaczego mnie to spotkało???". A uważasz, ze powinno kogo innego spotkać???), to zapewne zniszczy człowieka, bo: "pycha kroczy przed upadkiem"
Cierpienie, a właściwie odczuwanie go, nie jest złe samo w sobie, a gdy przechodzi się je pokornie (czyli też sprawiedliwie), to mamy gwarancję "Posttraumatycznego wzrostu" (ponowne szczepienie się psychiki, ale już silniejsze; coś jakby okostna w miejscu złamania).
Wiesz dlaczego ludzie popełniają samobójstwo, gdy np. zbankrutują??? Bo są skrajnie pyszni, co gwarantuje im PTSD (w tym "long PTSD"), czyli rozpad i cierpienie.
Cierpienie nie istnieje- to TYLKO interpretacja zdarzeń przez nasze Ego.
Prawda i pokora i... jakoś to będzie.
I mówię to z miejsca, gdzie już chwilę sobie pospacerowałem po piekle* (mężczyzna potrafi cierpieć w milczeniu), ale już jest raczej w porządku (stabilnie) i TAK- czuję się jeszcze silniejszy i nie nie zmieniłbym przeszłości ;)))
*Chwilami było wręcz tragicznie (i nikt nie zawinił- po prostu; stało się, bo widocznie tak miało być- ogień, co stopił lód).
Dokładnie tak jest , trzeba zaryzykować . Ja tak zrobiłam po 60-ce , nie przypuszczałam że coś z tego wyjdzie , bardzo się różnimy ale o dziwo to już trzeci rok mieszkania razem i jest coraz lepiej .
Wspaniale. Serdeczne pozdrowienia 👋
Gratuluje odwagi. Ja juz sie nie odwaze, za duzo zlych przezyc zwiazanych z mezczyzn am.
Moze nastepne wcielenie bedzie laskawsze dla mnie
gratuluje, w kazdym wieku mozna sie zakochac, sie zakochalam majac 70 lat, choc w moim przypadku nie jest tak rozowo.
Bardzo dziękuję za ten odcinek - wspaniała rozmowa - tylu rzeczy się dowiedziałam i jak najbardziej marketing zadziałał - skorzystam z kursów „positive life” 🔥🔥🔥
Oczywiście mam milion pytań ,na które chyba tylko psychoterapeuta mógłby udzielić odpowiedzi.
Czuję , że „urosłam” po tym wywiadzie i mam ogromną potrzebę dalszej wędrówki po meandrach rozwoju, poznawania siebie i innych , rozumienia mechanizmów tego świata❤❤❤
Dziękujemy za ten komentarz. Bardzo miło nam te słowa czytać. Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego dobrego!
Mężczyźni cały czas tak się zachowują, że im wszystko wolno. A kobietom prawie nic. Jestem kobietą wolną i nie tęsknię za tym, aby się zakochać. Robiłam to w młodości. Teraz patrzę na związek jak na taką spokojną przystań. Dziękuję
Jasneee chyba na odwrót
Biedne te kobiety... ginące na froncie .... wykonujące najcięższe prace fizyczne... nie mające przywilejów w sądach ...
@@maciejmaj75 kobiety nie są biedne, ale to nie one rządzą światem i w relacjach.
@@A4z88 Oj jak niektóre kobiety boli brak władzy. Tylko w tych aspektach w których władze mają, często nie umieją wziąść na siebie odpowiedzialności za swoje decyzje. A później płacz bo w większości jesteście wielce pokrzywdzone.
@@maciejmaj75 kobiety potrafią wziąć odpowiedzialność za siebie i za dzieci. Jak będzie więcej mężczyzn z odpowiedzialnością w związku, to dużo się zmieni.
Wooow już się cieszę na oglądanie!!
Miłego oglądania zatem życzymy :)
Prowadzący brawo ,uczta dla słuchacza......
Bardzo dziękujemy. Pozdrawiamy 🫶👋
Wspaniała i pozytywna rozmowa , dziękuję😘😘😘😘
Dziekjemy bardzo. Serdecznie pozdrawiamy 👋👋🫶🫶
Udane związki trwają krótko, jak miłość a nieudane aż do śmierci, jak nienawiść.
Ostatnia odpowiedź na pytanie, o targu niewolnic i zaglądaniu w zęby- petarda! :)
"Zatrzymaj się " polecam dla mam.
Taki spokój czuć w Panu Wojciechu. Bardzo zazdroszczę, też bym tak chciała spokojem emanować.
Pozdrawiam😊
Wystarczy się pomodlić.
FRASZKA O SZALEŃSTWIE „DRUGIEJ MŁODOŚCI”
Gdy w domu się pojawia „syndrom pustego gniazda”,
to w emocjach u ludzi zaczyna się „ostra jazda”
Bardzo ciekawe, dziękuje ❤
Dziękujemy i pozdrawiamy 👋🙌🫶
Świetna rozmowa ♥ Dziękuję!
Ja przez wiele lat, juz po rozwodzie w wieku lat trzydziestu, skakalem ze zwiazku w zwiazek w celu zaspokojenia potrzeby bycia akceptowanym i odgrywania roli bohatera, ktoremu matki nie udalo sie uratowac od ojca alkoholika., Tak wlasnie podswiadomie wybieralem swoje partnerki, ktore moim zdaniem potrzebowaly pomocy, czesto osoby zaburzone w ten czy inny sposob.
Z miloscia jest jak z wolnoscia - trzeba zawsze o nia walczyc❤
I to jest kwintesencja wszystkiego😊
Z łaski swojej to piękny, choć nieco archaiczny zwrot. Zwracał się tak do mnie dziadek i zawsze wyczuwałam w nim prośbę i szacunek szacunek.
Miłość to natręctwo co odbiera rozum. Jest domeną ducha a ducha się nie ruch tylko jego ciało co stale by tego chciało.
Tytuł jest niedorzeczny
Niewiedza jest łaską, ❤
Dokładnie, ale to dokładnie jest tak u mnie jak Pan mówi! O tym, ze czuje teraz takie coś o czym na początku była mowa, ze odchowane dzieci itd. to ja już odkryłam przed tym podcastem, tak właśnie czułam i czuje nadal, ta audycja potwierdziła jedynie to, ze to prawda, ze to nic złego, ze teraz w wieku 49 lat, chce zyc pełnią, ze nic już nie czuje do meza, tak jakbyśmy spełnili swoją role i mogli się rozejść! Żadnego pożądania do meza nie ma już, wręcz odpycha mnie od niego, ale ogólnie pożądanie jest i jest to super, ja chce odejsc i zacząć zyc, mąż woli już kapcieć i wiem, ze byłaby totalna drama gdybym chciała odejść… ale jestem już coraz bliżej tego, żeby to zrobic, nie znaczy to jednak, ze było mi z nim zle przez te lata, było dobrze, i normalnie, on jest teraz moim przyjacielem, znamy się na wylot i chciałabym, żeby tez teraz odżył i pożył i skorzystał jeszcze z tego zycia, z moim poparciem i przyjaźnią, jednak już nie ze mną u boku…
Jakie to było by piekne gdyby mogło tak byc… dobrze mu zycze, naprawdę…
Wspaniala rozmowa 😍😍🌼
Miłość, to nie cierpienie! Jeśli występuje, to nie jest miłość!!!!!!!!!!!!
Nie zgadzam się z tą tezą
Dawno temu byłam w związku na odległość to znaczy mój “ukochany ”przyjeżdżał do Polski kilka razy w roku na miesiąc lub dwa i było cudownie jak wyjeżdżał cierpiałam ! To trwało 5 lat ! Nie wytrzymałam dłużej ! To nie miało sensu na dłuższą metę !😴
@@DoM-jp3fxZauroczenie to było,nie miłość "Miłość nigdy nie ustaje..."
@@annagehlert3851każda miłość ustaje jak jej na to pozwolimy.
@@DoM-jp3fx gdyby było tak cudownie i bez cierpienia to pewnie nadal bylibyście w tym związku na odległość. Ja też w takim byłam i teraz wiem, że więcej cierpienia było niż szczęśliwych chwil.
@@nao4349 Ustaje,bo to nie miłość.Nie wiemy co to jest miłość,dlatego trzeba się tego uczyć.Po pierwsze kochać samego siebie,bo możesz dać tylko to co masz.
Najlepszy z wywiadów dowcipny 😂mądry❤spokojny😊z anegdotami.CUDOWNY
Tak. Pan Wojciech ten spokój, który wniósł do rozmowy miał w sobie jakąś magię również dla nas. Pozdrowienia 👋
Z miłości się nie cierpi, cierpi się z egoizmu.
Super wywiad
Bardzo ciekawy odcinek
Dziękujemy. Pozdrawiamy serdecznie 🫶👋
😊 ileż to pracy mnie czeka nad sobą.... być może nie warto
Wspołczuję ci takiego podejścia do życia. Ja wolę kiedy ludzie sobie ślubują dozgonną miłość niezależnie od sytuacji życiowej.
Nie ma czegoś takiego jak gwarantowana dozgonna miłość. Miłość to praca dwóch stron
@@wzwiazku nie pisałem o "gwarantowanej dozgonnej miłosci" tylko o "dozgonnej miłości" której przykładów z życia jest wiele.
Witam ulubioną parę.Pozdrowienia dla Gościa
Powiem szczerze. Myślę że wciąż jestem głupi, ale wizja związku w którym ludzie siebie nie potrzebują jest dla mnie odklejona od rzeczywistości. Zupełnie.
Myślę, że cała dzisiejsza narracja "kocham bo jesteś" jest zwykłym kolejnym etapem wizji romantycznej miłości i tak naprawdę niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.
Myślę, że potrzebujemy siebie wzajemnie.
I nie chodzi oplatanie bluszczem, czy związek symbiotyczny, ale aspekt relacyjnosci, wymiany, współodpowiedzialności jest jednak kluczowy.
Myślę zwyczajnie, że taka interpretacja związku jest kompletnie chybiona, a cała poppsychologia, która obserwujemy jest bardzo mocno wyidealizowana.
Myślę że w efekcie takich dzialan, staniemy się wyizolowanymi, idealistycznymi dupkami, nakierowanymi tylko i wyłącznie na siebie i w efekcie skończymy w bardzo nieszczęśliwym miejscu naszego życia.
Związek oparty na seksie, wygodzie, komforcie i dopadowaniu, to dobre, ale zdecydowanie zbyt mało na rozwojow są relację
zupelnie sie zgadzam
Współczuję tym 90-95 % kobiet ,które weszły w różne role dość wcześnie ,bo tak wypadało by nie być nazwaną „starą” panną😅
Z energii braku powstaje większy brak. Wynikiem miłości jest mnożenie, a biznesu - tylko dodawanie. Sukcesem jest jeżeli nie mamy odejmowania.
59:01 Kobiety dojrzałe, jak to pan Eichelberger powiedział, „demolują” sobie zdrowie, bo w większości dojrzali mężczyźni oglądają się za młodymi jędrnymi cielęcinami, a często porzucają starzejące się żony dla młodego mięcha… Jestem też psychologiem z wykształcenia i wiem, co mówię. Także zjawisko (czasem przesadnego, obsesyjnego) dbania o wygląd i odmładzania się dojrzałych kobiet jest z ewolucyjnego punktu widzenia dramatyczną walką o przetrwanie - głęboko w podświadomości kobiet jest zakorzeniony atawizm, że porzucenie jej przez mężczyznę, czyli brak męskiej ochrony i zdobywanego przez mężczyznę pożywienia, jest dosłownie zagrożeniem jej przetrwania, dlatego jest to tak silne zjawisko psychiczne.
FRASZKA O ZŁYM DZIECIŃSTWIE
Dziecięcych potrzeb, które nie były zaspokojone,
nie przerzucaj na męża… nie przerzucaj na żonę…
Wszystkie świetne 😊
W moim domu mówiło się: Z łaski twojej i prośby mojej.
Podobnie mają ptaki - są sobą, po prostu
Lepiej być bez miłości, niż z takąj, przez którą się cierpi!!!!!!
Nigdy, żyć to doświadczać, kochać , ❤ czuć
Bardzo ciekawy podkast ale chcialbym Cos dodac na temat zlotej klatki .Czesto to chodzi o brak zaufania chyba ,bo jak druga strona prowokuje i daje powody do zazdrosci czesto jeat to powodem ze czlowiek w jakis sposób ogranicza druga osoba.Jak jest szczesc prawda i chec bycia razem to na klatke chyba nie bedzie miejsca.Te zdrady i ciagle poznawanie nowych ludzi i brak zachamowania doprowadza do tego my doprowadzamy do tego co nie maja braku zachamowan i szacunku dla osoba z ktora sie jest.
Dziękujemy za ten komentarz. Tylko pytanie, czy w ogóle jeśli myśli się o „złotej klatce” to związek funkcjonuje na zdrowych zasadach. Coś nie gra. A brak zaufania może być zarówno spowodowany przez partnera, ale może też wynikać po prostu z nas samych, mimo że partner nie daje nam powodów. Warto się temu przyjrzeć i zacząć działać, jeśli zależy nam na tym związku. Pozdrawiamy ciepło 👋👋
Moja mama mówiła "zrób z łaski swojej" ale nie było w tym złośliwości. Tak formułowała prośby.
Prowadząca odbiera go jako złośliwość, niestety.
Dziś w Wawie ma super wykład o godz 18:00 ❤
Polecamy każde spotkanie z Panem Wojciechem 🙌
Panowie też słuchają szczególnie Pana Wojciecha
O! I to jest świetna wiadomość. Dobrego dnia !
Milosc prawdziwa nie ma wieku okazywanie szacunku podziwu atrakcjynosci jest nie przypisana do peselu
Myślę, że da się zaspokoić braki z dzieciństwa. Pracą ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Zgadzam się, że partner czy ktokolwiek inny na świecie, nie jest w stanie tego dokonać:)
Boże, dlaczego Pani Prowadząca musi momentami mówić jak 5-latka... Nie chodzi mi o dobór słów, ale o takie dziwaczne intonowanie. Trochę to żenujące i niemiłosiernie irytujące.
Niemniej podcast świetny i obejrzałem/wysłuchałem dotychczas wszystkie odcinki.
Mam podobne wrażenie i przemyslenia, choć niektóre słowa też ...zwłaszcza chyba to widać bardzo od 8'30"
Zastanawiałam się nad tym czemu nadal oglądam i to chyba efekt ciekawych tematów i gości
A jaka jest różnica wieku miedzy nimi ? Życzę im aby nie rozgrywali tatusia i córeczki.
@@karo1922 tatusia i córeczkę można odgrywać w sumie niezależnie od różnicy wieku w związku , a co do tego ile jest między prowadzącymi to totalnie nie wiem (nie interesuje mnie to). skupiam uwagę na przekazie (głównie gości)
@@marlenadymowska4317 ciężko będzie jeśli partner jest młodszy by odgrywał tatusia ;)
Po co cierpiec?Od nieszczesliwego zwiazku najlepiej sie uwolnic!
Boli mnie jak slysze ze ma sie ZAMIAST dzieci psa. Ja mam psa,nie mam dzieci,jestem po 30.nie mam psa zamiast. Mialabym go tez,jakbym miala dzieci.zwietze to inna interakcja.nawey sie troche czuje obrazona takimi stwierdzenjami, co one maja znaczyc,ze ide na latwizne? To bardzo uplyca zycie i motywacje ludzi, pies nie da tego co dziecko i kazdy to wie, ale psy tez sie kocha. To jak mowienie samotnej osobie ze ma kota zamiast partnera...puste powtarzane w kolko frazesy
Interesująca rozmowa ale…Po prawie po 22 latach bycia w związku wolę być singlem 🤷🏽♀️Kondycja relacji w społeczeństwie polskim jest tak bardzo słaba, że nie zafunduję sobie kolejnej jazdy bez trzymanki. Pozdrawiam :)
Za granicą nie jest lepiej;)
Mówi pan o kobietach, które nie potrafią starzeć się z godnością, mam pytanie - co robią starsi mężczyźni by czuć się młodziej ? I ile lat ma pana żona ?
FRASZKA O SYSTEMATYCZNYM BŁĘDZIE
Partnerów w swoim życiu dobiera się według kluczy,
których kształtu się człowiek w rodzinnym domu uczy.
Celne te pana fraszki😊
Mam 33 lata i jeszcze nigdy nie bylam zakochana. Probowalam byc w zwiazku przez rok, ale ciezko z kims byc, jesli sie tej osoby nie kocha🤷♀️
moze maszzamkniete serce?
Próbuj dalej ale może oddzielaj sex od miłości tak jak to robią mężczyźni bo jednak szkoda młodości
@@agness2404 oj, oddzielam 😄
Czasem trzeba poznać i 20 os zanim się zakochasz i dopiero wtedy zwiarzesz
@@soniaperoni1 po prostu nie przebywam w miejscu, gdzie moglabym poznac ciekawych facetow.
Moja narzeczona z łaski swojej spakowała się i odeszła ode mnie w zeszłą niedzielę. No trudno.
Chyba lepiej przed ślubem niż po. Oszczędziła Ci większego kłopotu potem…doceń to ;)
" Jak pozno wchodzimy w zwiazki"...a czemu nie pojsc na terapię i nie odbudowac tego obecnego zwiazku? Czy ludzie to nakrecane zabawki? Milosc jest frustra at grata
Miłości i zwiazek sa jak rosliny ,trzeba o nie bardzo dbać.
Dotyczy to dwojga partnerów, ja dbalam ...ale mi nie wyszło.
Niestety tak jak z roślinami dbamy, podlewamy, ale nie mamy gwarancji, że się uda. Jednak dobry związek to niekoniecznie musi być taki do końca życia.
Ja ryzykowałam w relacji mimo zaburzeń lękowych, jednak nie zostało to docenione, a wręcz zrobiłam z siebie idiotkę i pośmiewisko. O ironio, obiekt zainteresowania mimo tego, że powiedział "nie", był zainteresowany. Tak wiec w kwestii ryzyka nie mam sobie w tym przypadku nic do zarzucenia. Takie czasy, że to faceci są niezdecydowani gorzej niż baby.
Też uważam że nie warto ryzykować. Jeśli czujemy ze ryzykujemy to już cos jest „off” na starcie i tylko się to rozwinie.
glupie pytania,to i niezbyt madra rozmowa Jak mozna pytac czy zwiazki w poznym wieku sa trwałe? Co jest miara ich trwałosci? Przede wszystkim,albo mowimy o zwiazkach albo o MIŁOSCI,a to sa rozne sprawy.Milosc nie umiera nigdy- List switego Pawła do Koryntian.Pani bardzo irytujaca bo swoim zachowaniem przesłania istotę tego spostkania.Pan Orlos madrzejszy ,zdecydowanie.
List do koryntian to wyższa półka. Ta milosc z listu to miłość przekraczajaca nasze pojmowanie miłość boska. Gdyby pani na takich falach takiej miłosci wibrował to by noe krytykowała nie oceniała. Jest to szalenie trudne dla przecietnego czlowieka. Miłość do ktorej dążymy wszyscy. Nie mylić z miłością partnerska ktora czesto znosi upokorzenia w imię miłośći z miłością z listu sw. Pawła
Póki chcemy, kochamy.
szanowni panstwo- jak mozna mowic ze jak wychowalismy dzieci,to nie mamy o czym rozmwaic ze wspolamzonkiem? Wtedy po prostu jest zbieranie plonow ,cieszenie się głeboka przytjaznia i wszyhstkim innym ale zawsze z tym samym człowiekiem bo tylko to ma sens.Prawdziwa milosc nie konczy sie,nigdy nie ustaje .zakochanie,to nie milosc.
❤
Bardzo dużo reklam to mnie denerwuje.
Dlatego mamy takie piękne czasy.
To znaczy miliony singielek.
Przypominam tylko, ze 35 lat temu poznać panienkę 25 lat było prawie niemożliwe.
Prawie same mężatki I to już dzieciate.
A tu proszę 35 lat minęło i w wieku 40-50 lat mamy 2 razy więcej singielek niż singli.
Ale chyba mężczyzn tym samym też :) pozdrawiamy
@@wzwiazku
Kobieta jest strazniczką sypialni.
Mężczyzna jest strażnikiem związku.
A kto jest strażnikiem?
Ten komu mniej zależy
Nam statystycznie z racji biologi mniej zależy na długoterminowym związku.
Przypominam że dla kobiet liczy się jakość a dla mężczyzn ilość.
Oczywiście wyjatki zawsze się znajdą.
A kiedy jest łatwiej?
Gdy w około mężatki czy singielki?
Często wieloletnie.
@@marcin.b3802To dla facetów czasy luksusu seksualnego, tylko brać i przebierać w kobietach singielkach. Nie wiem dlaczego na forach faceci narzekają, ze ciężko poznać kobietę do związku, skoro rynek matrymonialny przepełniony chętnymi kobietami.
@@maamiss5561
Po pierwsze to z 80 procent kobiet chce 20 procent mezczyzn.
A ci atracyjni mężczyźni przynajmniej w duzej części nie chcą dłuższych relacji .
Przynajmniej w takim zarysie jak to było w złym patriarchacie.
To znaczy wszystko wspólne.
Długi związek ale bez wspólnoty majątkowej i podpisywania czegokolwiek.
Uważam że tsunami sigielstwa dopiero przed nami..
Młode kobiety to odczują.
@@maamiss5561
Do zwiazku kobiecie bardzo łatwo kogoś poznać.
Gorzej na długi związek.
Do zwiazku podoba mi się nawet z 80 procent .
Do małżeństwa szanse pewnie miałoby 0.00000001 procenta kobiet.
Ciekawe by było gdyby prezenterzy powiedzieli na swoim przykładzie jak to jest ze związkami.....
Nasze ciało materia ulotna , żyje krótko jest nieperfekcyjne zatem jak stworzymy , perfekcyjny związek ,takich nie ma wśród ziemian …miłość to chwilowy kaprys by powstała nowa istota homo sapiens .
To zależy od Ciebie
"Zakochują" się w sytuacji będąc pod ścianą,szukając żródeł finansowania wygodnego życia.
Dodałbym jeszcze do tego, że coraz mniej chadów się kręci wokół nich bo wolą młodsze...
W końcu ktoś prawdę pisze.
Szkoda, że nie pociągnęła pani gościa ws tego targu niewolnic. Dlaczegóż to, dlaczegóż kobiety dbają przede wszystkim o swoją fizyczność i chcą przedłużyć młodość za każdą cenę ? Ano, dlatego, że mężczyźni zwracają uwagę przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, na ciało, i to młode ciało. Kobiety mają w genach targi niewolnic, bo mężczyźni mimo całego psychologizowania ciągle czują się panami, którzy te młode niewolnice sobie biorą ....
Zgadzam się, że mężczyźni wolą młodsze ale czy w tym coś złego? Jak kobiety wolą wyższych, bogatszych, ogólnie mają preferencje to ok ale w drugą stronę to nie może działać?
Hmmm....temat milosci w wieku dojrzalym...a zaczyna się od "nie istnienia" kobiet.
W przeszlosci i nie tylko.
Mam bardzo mieszane uczucia.
Temat babć, które do córek,ktore chcą dzieci na weekend przywieźć, mówią: "spadaj"...
Dojrzała miłość...pomxlone znaczenia.
Jeden wielki chaos : "libido"...?
"Obsesyjny lęk przed ciążą"...?
Smutna i nie fajna rozmowa.
Rozmowa z wybitnym autorytetem w dziedzinie psychologii jest nie tylko po to, żeby było lekko i przyjemnie, ale po to żeby skonfrontować się ze wszystkimi problemami, z którymi się teraz borykamy. Może nie jest Pani adresatem tych problemów. Wszystkiego dobrego życzymy
ja nigdy nie szukałam ojca którego nie miałam a partnera który będzie dbał o nas o dom razem ze mną ..niestety zawsze spotykam chłopców którzy nie robią nic ..u mnie jest problem że tkwię w takiej relacji zbyt długo ..teraz mam 40lat I wiem że winić mogę tylko siebie
Spotkać właściwą osobę w życiu do życia to więcej niż wygrana w lotto😢
@@alala7557 nadal wierzę że to możliwe 🤗
Powiedziała pewnie ta co w obcym oku źdźbło widzi, a belki w swoim nie dostrzega 😂😂😂
@@maciejmaj75jasne
Młodzi są pyszałkowaci. Uczucia niezależnie od wieku istnieją w człowieku. Tylko młodym wydaje się, że jest to przywilej młodości.
❤
Okna tv 🤔
fajne