To chiński Dongfeng E1, który w chwili obecnej (grudzień 2022) kosztuje 10 tys $ czyli 45 tys zł. Za Dacię na ten moment należy położyć 107 250 PLN. Czyli za rumuńskie logo trzeba dać 60 000 zł. Spoko!
Xddd. I chuj, 100k wylane. A można było wziąć jakies rio na wypasie za 70 i te 30k wydać na paliwo. Samochód wiekszy, szybszy, lepiej wyciszony, nie robi łaski ze sie musi ładować. A to tylko jeden przyklad
Właściciel mówi, że spasowanie ok, po czym kamera pokazuje pokrywkę poduszki pasażera i widać, że jak właściciel byłby budowlańcem to ja bym wolał pomierzyć efekty pracy zanim bym zapłacił 😜 A w czasie jazdy wyraźnie słychać trzaski. Niech sobie producenci robią tanie auta, ale... twardy podłokietnik? Nie można dać płaskich drzwi - wyjdzie taniej? Ile kosztuje trochę gąbki i materiału? Brak uchwytu na kubki do auta miejskiego, gdzie z założenia bierze się kawę z domu czy sklepu i jedzie do pracy... Podłokietnik na środku w mieście niepotrzebny. Haczyki na zakupy - mogłyby być ale można sobie kupić choćby łazienkowe i przykleić. Ta klapka z przodu na mrozie - cóż... Bez komentarza. Generalnie to wygląda to słabo i mam wrażenie, że ktoś nie myślał projektując ten samochód. Para poszła w design (wygląda ok, zwłaszcza z przodu) zamiast w praktyczność
Tania zagrywka Zachar z tym tytułem i wstępem do filmu . Mimo, że właściciel super opowiedział o aucie to łapka w dół za clickbait, po co robisz coś takiego?
Mam aktualnie samochód bez podłokietnika między fotelami i mi to kompletnie nie przeszkadza. Jeździłem wcześniej autem z podłokietnikiem i manualną skrzynią i wręcz mi przeszkadzał, przez 90% czasu był złożony do pozycji pionowej. Lepiej nie mieć podłokietnika niż mieć go w złym miejscu.
@@gieheha ręce są na kierownicy a łokieć jest na podłokietniku, bo od tego on jest, tak tylko przypominam... Przy okazji przypominam, aby nie być gburem, to nie eleganckie.
W Warszawie bez sensu kompletnie. Jak mieszkasz w mieście czyli w bloku to nie ma dostępu do taniego ładowania 230V. A jak mieszkasz pod miastem to ze względu na korki i dojazd rzędu ponad jedną godzinę w jedną stronę to zasięg jest problematyczny.
W chwili rozważania zamówienia cena zrobiła się już 105 000 wybrałem leafa za 138 000 może i 30 tys więcej ale różnica to mega przepaść. Jako pojazd do Biedry ok no ale cena czyni cuda i tu już za ostro. Z dopłatą 78 vs 111 i wygrało 111
Ceny wróciły do 71tys, a z dotacją jest już coraz lepiej. Nie mniej jednak nadal bateria poniżej 50KWh sprawia, że jakikolwiek wyjazd poza miasto wymaga ciągłych postojów
Niestety z tego co widzę, cena o której opowiada Pan w filmie była dostępna w 2021 roku. Obecnie cena to około 90tys pln. Szkoda, że nie było o tym powiedziane, skoro film wrzucony w dniu dzisiejszym 15.05.2022,kiedy od 05.05.2022 już jest dostępny Spring tylko od 89,4tys pln do wyczerpania zapasów.
@@slawas90 ale po co dawać takie info, skoro film wrzucamy dziś, to nie interesuje nas kiedy było nagrywane. Wystarczy dodać napisy z gwiazdką albo wstawke autora jak o mubi
Trzeba słuchać co ktoś mówi. Powiedział "'cena poniżej 100 tysięcy" a dzięki dopłacie rządowej do elektryków wyszło około 50 tysięcy co było powiedziane w filmie.
Jezdzilem Springiem w carsharingu kilka razy i nie wiem jak mozna stwierdzic ze fotele sa wygodne. Są krótkie, wąskie, eko skóra jest śliska a do tego są ustawione w taki sposób że siedzi się jak na stołku. Elektryczne tico naszych czasów - tanie i gówniane
Zrobiłem nim jakieś 70km, pierwsze wrażenia z zewnątrz, pozytywne, w srodku już niestety bardzo słabo. Tak naprawdę to nie Dacia ani Renault tylko Dongfeng e1, chiński samochód elektryczny. Bardzo budżetowy, jakość plastyków jest tragiczna, w środku śmierdzi niskiej jakości tworzywami. Wszystko absolutnie w tym samochodzie to plastikowy odlew, nie ma nic miękkiego. Ja rozumiem w miarę niska cenę, ale ten samochód bardziej przypomina mi jakiegoś microcara na dowod niż prawdziwy samochód.
Tanie OC z cashback 150 zl mubi.pl/zachar Nowa Dacia Spring, kosztuje ok 77000. Po odjęciu 27000 maksymalnej dopłaty uzyskujemy cenę ok 50 000 zł. Tanio, ale czy nie za tanio?
Wow czlowiek nawet sobie nie zdaje sprawy jak moze byc biednie, ale ty chłopie nie kochasz swojej żony, a one ciebie kocha... że cie z domu nie wygnała za taką niedzwiedzią przysługe
Moja szczera opinia będzie bardziej radykalna. Dzisiaj pozwoliłem sobie wynająć to toczydełko w firmie car sharingowej. Szczerze to po wynajęciu chciałem jak najszybciej się z nim rozstać. To nie jest samochód tylko wyrób samochodopodobny. Wszystko ale to absolutnie wszystko w nim jest bezdennie tandetne, pozycja za kierownicą, materiały wykończeniowe, kamera cofania w której nic nie widać, bardzo mało miejsca z tyłu.. Najgorszy jednak jest ten zapach tandety w środku który sprawiał że chciałem się z tego autka jak najszybciej ewakuować. Co zresztą szybko poczyniłem. Szczerze to straszne gówno i nie pojmuję jak można coś takiego kupić prywatnie i jeszcze za swoje pieniądze..
Kurna jakie dziwne rozwiązania. Z jednej strony zdalne uruchamianie klimatyzacji, z drugiej tylko manualna. Z jednej kamera cofania i radar przedni, z drugiej brak czujników parkowania przednich. Bruh mode
Nie ma się co oszukiwać ten Spring to porażka, to taki współczesny Matiz tylko elektryczny, jakość jego wykonania to dramat, za te 80 tysięcy bo tyle tak naprawdę kosztuje można już kupić naprawdę dobre auta
Skoro zakup czegoś nabiera sensu dopiero po rządowych dopłatach to znaczy że jest bez sensu. Nie życzę sobie by z moich podatków finansowano rzeczy pozbawione sensu. Precz z komuną.
DOKŁADNIE. Co więcej, nawet gdyby to miało sens, to nadal nie rozumiem dlaczego z moich podatków ma być płacone komuś kto chce kupić sobie samochód ? Rząd dopłaca do tego, tamtego czy owego, ale ... TO SĄ NASZE PIENIĄDZE, a nie rządowe. Po prostu nie rozumiem, dlaczego ma łożyć kasę na kogokolwiek kto chce sobie kupić cokolwiek. Chcesz kupować, TO ZA WŁASNE, a nie stać cię , TO NIE KUPUJ albo weź kredyt.
Podatek VAT na Dacii - 15 tysięcy złotych. Dopłata rządowa - 18 tysięcy złotych. Rząd dorzuca się 3000 zł. W przypadku droższych elektryków, np. Tesli Model 3, VAT wynosi 40 tysięcy, dopłata to nadal 18 tysięcy. Czyli na najpopularniejszym elektryku w Polsce, rząd zarabia 22 tysiące za sztukę. W sumie, rząd jest zdecydowanie na plus. Nikt do niczego nie dopłaca.
Latając do roboty autostradą 54 w jedną stronę to niestety elektryk nie wychodzi lepiej od LPG. Szczególnie, że musiałabym codziennie "tankować", a na LPG robię ~850km.
@@pawepergo7687 5-6zl za 100km? Widać nie wiesz ile pala w trasie elektryki. Standardowe "spalanie" w trasie przy 120-140km/h to 30-45 KWh/100km więc wcale taniej nie wychodzi:)
@@jakubm1875 no właśnie oglądałem sporo testów i padło na kupno starej ale w super stanie laguny i dołożenie LPG. Resztę kasy która miała iść na nowsze auto przeznaczyłem na przyjemniejsze rzeczy bo na tym etapie życia chce żeby auto woziło mnie tanio i bezproblemowo i jak najmniej obsługowo - laguna mimo że 2000rok(kupiłem od 1wszego właściciela z oryginalnym 87kkm przebiegiem) to poza próżnością spełnia wszystkie wymagania. W sumie do miasta elektryka też bym nie kupił, wolałbym porządny rower elektryczny.
@@crims5000 bardzo Cie prosze o info czy dlugo szukales takiej laguny i czy nie masz kogos kto mialby do sprzedania? Boje sie kupić takie auto od handlarza a nie jestem mechanikiem wiec szukam dobrze utrzymanego egzemplarza z pewnego zrodla. Dziekuje z gory za wszelkie informacje.
elektryk ktorego ladowanie szybkie to ok 35-40zł / 100km, to gdzie tu sens i logika dopłacać 2x do takiego auta skoro coś małego w lpg (teżdacia) bedzie "palilo" podobnie, w dodatku tam wiekszy zasieg i szybsze tankowanie
Za to wolne ładowanie to 10zl na 100km znajdź które auto na LPG tyle pali. Druga sprawa jak kryzys przyciśnie to to auto naładujesz w domu a nie będziesz szukał paliwa jak np. na Ukrainie . P.s po wakacjach jak PiS będzie reperował budżet to benzyna będzie po 12zl
@@pioteroski na wakacje to ja latam samolotem. Kolejny odklejony ,który za wadę pokazuje zasięg. To jest auto podmiejskie i za różnice kosztów użytkowania w mieście elektryka u spalinowki mogę na wakacje w ostateczności wynająć auto jakie zechce.
@@pioteroski 4godziny czyli pół tego co śpię i mam co dzień pojazd gotowy do jazdy. Nie specjalnie przeszkadza mi ładowanie pojazdu jak śpię. Chyba że tobie to też przeszkadza.
Ojojoj. W Gdyni pojawił się Spring na traficarze. Ojej, ale to małe, ale wszystko skrzypi i trzeszczy. Z pasażerem nie mieliśmy miejsca na ramiona. No i też jechać nie chciało jak wrzuciliśmy do bagażnika zakupy na tydzień. Bagażnik. Przepraszam, wyrób bagażniko podobny. Ale ok, to małe auto, miejskie, można zrozumieć. Ale wiem jedno, nie jest to samochód dla mnie i bardzo niemiłe wrażenie na mnie zrobił.
Żona jeździ 12 km do centrum Wawy do pracy. Jak wraca to wpadnie do Lidka lub Biedry kupić siateczkę albo dwie zakupów. Komunikacja 1-1,5 h, spalinówką nie dojedzie bo parking w pyte kosztuje a i w korkach trzeba stać. Elektryk omija korki, parking za darmo (pracuje okolice PKIN ) a koszty dojazdu jak za miesięczny do komunikacji. W zimie na głowę nie leci, w lecie zapachy od ludu pracującego omija. Ot taka „hulajnoga” XXI w 🤷🏻♂️ na dojazd do pracy 😉
elektryki nie są żadną przyszłością motoryzacji. W Polsce jest nieco ponad 3 tysiące punktów ładowania, teraz sobie wyobraźmy, że chociażby połowa Polaków zacznie jeździć elektrykami. Większość mieszka w blokach, osiedla po 30 tysięcy mieszkańców i jedna ładowarka:) Zasięg tych aut, z wyjątkiem tesli to żart. A na teslę trzeba wyłożyć dużą kasę. Z tego co widzę i czytam trwają badania i testy nad innymi alternatywnymi źródłami napędzania samochodów.
Tragedia!!! Cóż rzec... Na pewno "mumia europejska" jest szczęśliwa z auta do przewozu dwóch dolnych ruchomych (aktywnym czy tam pasywnych) części rowerowych plus ewentualnie psa:) Szkoda tylko, że nikt póki co nie pomyślał o tęczowych kolorach lakierów... Nowy porządek świata...
Nie ma takiego auta, które byłoby złe w momencie gdy je wypożyczasz albo dostajesz do użytku codziennego za darmo (no firmowe) i nie musisz się martwić że coś się zepsuje. I ten samochód jest tego przykładem bo tylko wariaci kupują coś takiego za gotówkę :D
W dniu emisji odcinka Dacia spring w najtańszej wersji to koszt minimum 84 000zl.a nie 77 000, już w marcu jak ja zamawiałem kosztowała minimum 80900 zl a odcinek wszedł w czerwcu. Cena 77000 mogła być jak autor nagrania ją zamawiał ok rok temu. Prześwit to 14,5 cm a nie 14,5 km a pojemność baterii to prawie 27kWh a nie 37. Dużo bzdur jak na motoryzacyjny kontent a nikt nie sprawdza rzetelności tych informacji.
11:11 Wystarczyło dziecko od poczatku uczyć, ze jezdzi z tyłu samo.żona siedziałaby z przodu i nie byłoby wtedy konfliktu interesów. Wiadomo, że instynkt kobiecy bedzie się temu przeciwstawiał,ale u mnie argumenty zwycięzyly. Już wdrugim mieisiacu zycia naszej córki podróżowała z tyłu sama :)
35 zł za 100 km, kurde moją hybrydą przy jeździe głównie po dużym mieście mam spalanie 4,1 litra to nawet przy cenie paliwa 7 zł mniej mnie kosztowało przejechanie setki. Gdzie tu zysk?
@@arti0777 Cyt: // _Gdzie tu zysk?_ // NIGDZIE, bo tez tu W OGÓLE NIE O ZYSK CHODZI. Chodzi o handel emisjami przez spekulantów giełdowych i O NIC WIĘCEJ, a już NA PEWNO nie o ratowanie planety.
@@arti0777 Przy jeździe po mieście, płacisz 10 złotych za elektryka. W trasie płacisz 35 zł. Hybryda w mieście zużywa 30 zł, w trasie 50. Czyli w mieście oszczędzasz 20 zł na 100 km, w trasie 15 zł. Prosta matematyka.
Niby spoko, ale jednak cena chyba, rzeczywiście za niska, aby się na niego skusić, bo coś tu musi być nie tak... Jakbym mial wolne 50 tys to jednak wolałbym kupić używaną kilkuletnią hybrydę toyoty. One dobrze się trzymają i nie ładuje się ich z gniazdka. A jak trzeba pojechać gdzieś dalej to jadę i tyle. Nie ma martwienia się o ładowarki
Jeździłem tym samochodem kilka dni temu. Taka zabaweczka do jazdy miejskiej. Bardzo prosto się prowadzi. Ogólnie fajny dobre przyspieszenie. Ale jest drogi jak na wielkość, zasieg, wyposażenie i ogólna jakość wykonania.
Hmm, 20 sekund do setki, to dobre przyspieszenie ? A znasz jakieś inne auto z gorszym ? Bo prawdę mówiąc wszelkie skrajne mulaste konstrukcje typu wolnossące 1.0 3 cylindry i 65KM, to coś w granicy 14-15 sekund.
@@Vengir Do prędkości typu 50-60 km/h niemal każde auto idzie podobnie, nawet wtedy, gdy dwukrotnie różni się ilością kucy. Ta "dynamika" w tym przypadku, to po prostu brak skrzyni biegów i opóźnień z tym związanych. Jak polecimy samochodem 50KM na 1ce do odcinki, to będzie to samo (pod warunkiem, że jest odpowiednio długa). Faktyczna dynamika samochodów, to odejście w zakresie 50-100 km/h.
@@ekhm Ale to nawet w Warszawie przejadę dwa razy obwodnicą z Ursusa na Wawer i utknę na godzinę gdzieś pod ładowarką. Wyobrażasz sobie wracać z pracy 1h dłużej bo trzeba było naładować samochód?
@@marcinporowski24 Czyli niby tanie auto (w cenie miejsca garażowego), ale dla zamożnego klienta który może sobie pozwolić na osobne auta do różnych zastosowań. Pytanie czy taki klient będzie zainteresowany Dacią.
Wyglądasz na fajnego gościa , ale z całym szacunkiem , jak można tak wyprać sobie mózg poprzez eko-elektro-propagandę , żeby sięgnąć po coś takiego. Z dopłaty raczej będą nici , bo świat się budzi i elektryki pójdą do zgniatarki , jak to już było 100 lat temu. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do motoryzacji.
Ale jeździ za 8 zł 100 km i nie musi się martwić o wymianę oleju, klocków hamulcowych, filtrów o padających turbinach wtryskach i dwumasach w dieslach już nie wspomnę. Do tego parkowanie na wielu parkingach za free. Wiem co piszę bo sam jeżdżę elektrykiem.
@@maro15551 To zależy od tego jak ktoś dbał o auto. Sam mam auto z salonu od 2019r. I za pół roku dojdzie 3 lata. W tym czasie wymieniłem 2x klocki i z 6x olej to są śmieszne koszty. Oczywiście robię to wszystko sam bo mam taką możliwość i mam pewność że będzie to wymienione. Po 110kkm auto jest w świetnej kondycji i nie mam na co narzekać.
@@JakubMad Ja to rozumiem, tylko nie chce mi się już czytać tych komentarzy ludzi którzy nawet nie siedzieli w elektryku. Te auta bardzo dobrze sprawdzają się na co dzień. W moim przypadku gdzie dziennie robie 100km ,oszczędność jest bardzo duża nawet porównując do bardzo oszczędnego diesla, przejechałem od grudnia 20 tyś km i za prąd zapłaciłem 1600zł.
Prowadzący chwali się wzrostem, a nie powiedział jednej istotnej rzeczy dla wysokiego kierowcy: pedały blisko, kierownica daleko i bardzo nisko między nogami. Albo wcześniej jeździł fiatem, albo jest gabarytów statystycznej małpy (krótkie nogi, długie ręce)
Chlop zdziwiony że nie moze odpalic tempomatu. Po sprawdzeniu w instrukcji dowiedzial się że nie zainteresowal sie co i jak wyposazone kupuje. No hit. 👍
19 sekund do 100, to te super osiągi elektryków? Większość popularnych elektryków to pomyłka, ludzie się jarają Teslą czy Porsche jako wyznacznikiem super osiągów a rzeczywistość jest brutalna.
Jechałeś kiedyś tą Dacią? Jest dostępna w dużych miastach w usługach Traficar i warto sobie zobaczyć jak to faktycznie przyspiesza. Samochód jest na prawdę bardzo dynamiczny do ok 70 km/h i te 19 sekund do 100 wynika głównie z braku mocy już przy wyższych prędkościach. Do miasta samochód jak znalazł ale poza nim to lepiej wybrać co innego.
@@MrLukassky Nie jechałem, jako drugie auto pewnie by się nadało ale czasy ładowania skutecznie zniechęcają, może jak wybuduje dom i będę miał fotowoltaike to jakieś miejskie autko typu i3 będzie dobrą opcją.
Z całym szacunkiem do właściciela Dacii nie podzielam twojego entuzjazmu odnośnie Springa i ogólnie elektryków. Te minusy o których wspomniałeś są dość istotne z punktu widzenia ceny i faktu, że mamy rok 2022. Dacia cofa nas do początku dekady w kwestii wykonania, funkcjonalności, wyposażenia i wielu innych aspektów. Nie patrzę na niego w ten sposób "jest tani jak na elektryka", ale "ile kosztuje na tle innych aut, w tym spalinowych". Kwestia ceny oraz co za to otrzymujemy jest niekorzystna. Prąd w PL pozyskujemy głównie z węgla więc jazda elektrykiem nie była i nie będzie ekologiczna. Powietrze też nie będzie czyste dopóty tyle jeździ jeszcze starych spalinówek, parę elektryków w mieście nie sprawi, że obniży się w znaczący sposób CO2. Jak narazie nie zapowiada się aby miało się to zmienić nawet w dalszej przyszłości. Spring jest świetny jak wspomniałeś tylko do miasta i jako drugie auto, ale Sandero Stepway w niczym nie jest gorszy od niego, a spokojnie bardziej wszechstronny.
10:05 min wyłączam film bo tego nie da się oglądać 😂🤣 zamarzająca klapka do ładowania zima zasięg 100km to jest po prostu śmieszne relingów dachiwych nie to jest atrapa bagażnik to jeszcze większy śmiech😂🤣Ledy do jazdy dziennej 😂🤣 to poprostu złom.... oczywiście nie neguję elektryków bardziej jestem zwolennikiem połączenia silnika spalinowego i elektrycznego to wtedy ma ręce i nogi ale sam elektryk nigdy nie pobije silnika spalinowego zapraszam do filmu moto doradca unia ma problem ze nawet skoda w kombi 2.0 Tdi biję elektryki na łeb i szyję pod pewnymi względami. Jeden właściciel tesli którzy przyjechał nią 700tys km do przebiegu 300 tys km wymieniał 3 razy w niej silniki 😂🤣
@@maksymilianogromski89 nwm czy przejechal ale jak widać elektryki dalej zostają daleko w tyle gadają o śmiesznej ekologi to dlaczego tyle starych ciężarówek jeździ ? Powinni do kasacji dać tak samo recykling akumulatorów samochodowych.
Samochody elektryczne to nigdy nie będzie przyszłość motoryzacji, co sam potwierdził kolega stwierdzeniem, że jest to auto eko tylko wtedy, gdy dbamy o zródło prądu, a w wiekszości pochodzi on z węgla. Przez takich ludzi grozi nam kryzys energetyczny...
Fiat 1.3 multijet 350 tyś przebiegu na starej A4 Kraków Rzeszów 3.4 l na 100 km zasięg... Cóż 45 litrów zbiornik więc nie 100 km ale ponad 1000 km i cena.... Oczywiście nie nowego bo chyba ich poj.... Ło fiorino czyli silnik dwa fotele i blacha to obecnie prawie 100 tyś
@@adamkromraj4481 zależy z czego się przesiadasz ;) jak z malucha to Matiz był jak Mercedes, jak z czegoś współczesnego to jest ciekawie. Generalnie lepiej było brać wcześniej citigo elektryczne
Niedawno na stronie było od 89 tysi, to chyba mamy różne internety. Plus ok 19 tysi chyba zwroty. To mi wychodzi 90 - 20 to 70 tysi A w opisie 50. Chyba że jak ktoś ma powyżej 15 dzieci to wtedy dwie dotacje się wliczają
Mój ojciec nabył sobie ten samochód . Dotacji nie otrzymał , bo okazało się , że pomimo przebiegu jak w nowym samochodzie , nie może uzyskać dotacji jeśli był już zarejestrowany w innym kraju . Bardzo go to rozgniewało , ale po roku jednak sobie chwali , ponieważ podliczył , że ładując go w swoim garażu płaci tylko 3 tys. za prąd za samochód i dom razem przez cały rok . On oczywiście ma jeszcze fotowoltaikę na dachu , i stąd tak duża oszczędność.
Właściciel bardzo ciekawie opowiada o swoim samochodzie, ale na podstawie tego co widzę, mam swoje przemyślenia. I nie chcę, aby to zostało odebrane, jako krytyka, po prostu zastanawiam się, jaki jest sens kupowania takiego samochodu? W tej cenie, można mieć używany, kilkuletni samochód elektryczny, który jest znacznie lepiej wyposażony, wykończony, wyciszony, nie jest tak ciasny, prymitywny, a przy okazji spartański. Bo pomimo tego, o czym mówił właściciel, to trzaski było słychać. Dodatkowo brak wygłuszenia. Brak dogodnych rozwiązań. Po co się więc męczyć? Faktycznie, to idealny samochód dla firm carsharingowych, natomiast jako prywatny odbiorca, wolałbym kupić używanego, 4 - 5 letniego elektryka. W takim przypadku obawy o żywotność baterii również byłyby nieuzasadnione, bo już lepiej mieć baterię z 70% żywotności, która ma zasięg 300 km, niż nową baterię z 105km zasięgu. Jeszcze kwestia dbania o środowisko - nie tak dawno widziałem porównanie, gdzie najbardziej ekologicznym rozwiązaniem jest... Samochód osobowy. Bo jeśli wziąć pod uwagę ekologiczny koszt wytworzenia baterii i porównać go do ek benzyny czy ropy, a potem jeszcze wziąć pod uwagę te ekologiczne koszta eksploatacji (ładowanie na prąd - ek wytworzenia prądu) to okazuje się, że elektryki mają szansę tylko z dieslem. A przecież do benzyny można zamontować jeszcze LPG...
To masz jakieś stare opracowania bo już samo wytworzenie benzyny do auta (bez transportu na stację paliw) to 4kWh na litr paliwa. Raporty dobitnie pokazują, że już po 3-4 latach użytkowania, elekryk odrabia emisje powstałe w trakcie produkcji baterii oraz samego pojazdu. Identyczne są bujdy, że w Polsce prąd jest z węgla więc gdzie tu ekologia. Mało kto rozumie, że w każdym kraju nocą zużycie prądu jest niskie, a bloku na węgiel nie da się zatrzymać co najwyżej zmniejszyć jego moc maksymalnie o połowę. Tak więc w zasadzie u nas ładując nocą (co robi 90% kierowców) wykorzystujemy prąd, który do tej pory szedł w komin. Moce dostępne w dolinie nocnej pozwalają naładować co najmniej 700 tysięcy pojazdów, a obecnie mamy może 1/15 tego na drogach z czego 1/3 to hybrydy z wtyczką.
Obecnie wersja Comfort Plus widoczna na materiale kosztuje 100.400 zł i pomimo tego iż przekroczyła 100tyś złotych nadal jest najtańszym dostępnym nowym samochodem elektrycznym na którego tak trzeba składać zamówienie i oczekiwać od kilku miesięcy do pół roku, gdyż popyt jest zbyt duży i fabryki nie wyrabiają się z produkcją.
"Nie ma prawie wad". Poza tym, że za jedyne 89000 zł dostaje się golasa o zasięgu 200 km, a potem co 200 km trzeba czekać ponad godzinę na naładowanie go (jeśli jest szybka ładowarka, bo jeśli nie to 13 godzin). Dojazd z Warszawy na Mazury staje się przygodą. "Dojedzie? A będzie na miejscu ładowarka?" Dojazd z Warszawy w Tatry to już eskapada na cały dzień. Dodam, że gdy tylko elektryki staną się bardziej powszechne, to zaraz cena prądu do nich pójdzie w górę jak ta lala, bo ludzka pazerność nie przepuści okazji. 'Zaraz ktoś powie "Pier..lisz pan, naładuję sobie z solara" - ta, zapewne gdy wrócisz nim z roboty pod wieczór / w nocy. Ew. w weekend, trafiając na 1 z ok. 60 słonecznych dni w Polsce w ciągu roku. No i ta eko-zieleń produkowanych masowo baterii z plastiku i metali rzadkich, bez procesu utylizacji...
Gdyby Spring było elektryczną wersją obecnego Sandero, to ok, miałoby to jakiś sens. Niestety to jeszcze zubożone Sandero poprzedniej generacji. W momencie gdy za około 55k zł można nabyć Sandero 100KM z gazem, to Spring po prostu nie ma sensu. Tankowanie LPG równa się "tankowaniu" na szybkich ładowarkach, a w zestawieniu z domowym prądem mamy różnicę około 20-25 zł za 100 km. Gdyby założyć, że Springa ładujemy tylko w domowym garażu (co jest abstrakcją z powodu niewielkiego zasięgu), to różnicę ceny zakupu (pomijam "dopłaty") wyzeruje się dopiero po jakiś 100-120k km. W tym momencie akumulator będzie miał już jakieś 800-1000 cykli zrobionych, więc nawet patrząc optymistycznie jesteśmy już w połowie żywota baterii. Przez cały ten czas poruszamy się autem sporo gorszym.
Czemu niby ładowanie w domu ma być abstrakcją? Podejrzewam że jak większość Polaków masz 2 samochody w domu, swój i żony, kombi w dieslu i benzynowego mieszczucha? Jeśli tak, to zastanów się, kiedy ostatnio "mieszczuch" pokonał jednego dnia więcej niż 100-150 km. Mogę się założyć, że praktycznie nigdy się to nie zdarza. Ja zamieniłem benzynowego mieszczucha na elektrycznego. 2,5 roku go mam, codziennie podłączam na własnym podjeździe, płacę grosze w taryfie nocnej. I to po prostu działa. Do tego stopnia, że kombi w dieslu też zmienię na elektryka, jak tylko duże elektryki trochę potanieją.
Moim zdaniem kupowanie elektryka teraz to godzenie się na bycie królikiem doświadczalnym. Nie wiemy jak to auto i inne mu podobne będzie się sprawować za 10 lat i ile wtedy będzie warte. Kupując teraz hybrydę lub benzynę można przyjąć że będzie ona jeszcze coś warta za te 10 lat, nawet biorąc pod uwagę unijne zakazy produkowania aut spalinowych od 2035. Wolę zatem poczekać sobie jeszcze z 10 lat aż technologia i infrastruktura się rozwiną.
Obecnie springa nie da się kupić w kwotach typu 50-60 tysięcy. Powyżej 100 tysięcy bez dopłaty, zbliżamy się bardzo blisko poziomu smarta/corsy/208. Aut ogólnie lepszych, wygodniejszych i bezpieczniejszych. 49% ochrony pasażerów w teście zderzeniowym. Jako carsharing-czyli zło konieczne, może być, jako samochód, którym chciałbym podróżować. Nigdy. Szczególnie ze jest mnóstwo alternatyw w podobnej kasie
6800 - tyle litrów diesla trzeba spalić by wydobyć lit potrzebny na JEDNĄ baterię dla samochodu elektrycznego. Przy średnim spalaniu 5,5l/100km wystarczyłoby to na przejechanie ponad 1'200'000 km samochodem spalinowym.
Jako 2 auto do miasta jest to ciekawy wybór a wrażenia z jazdy są przyjemne. Największym jednak minusem jest cena auta na dzień dzisiejszy bez dopłat wynosi 100400zł, auto jest już po kilku podwyżkach oraz na ten moment można zamawiać jedynie jedną, najwyższą konfiguracje, co Renault tłumaczy pożarem fabryki w chinach. Auto jest ciekawe i na pewno było dużo lepszym wyborem wcześniej.
Cena jak za klasę D, wyposażenie jak A... Ile razy dziennie można się ładować na szybkiej (chłodzenie akumulatorów)? Powtarzanie, że to tani samochodzik kiedy średnio auto w kraju jest warte nie więcej niż 20 tysięcy to kpina z widzow
@@empe811 Znajdź mi auto klasy D za 100 tysięcy... Teraz to auta klasy B potrafią tyle kosztować, C już dawno przebiły, do D nie ma co podchodzić bez 150 tysięcy. A coś sensownego to i 180 zeżre...
"Ładowarki nie są rzadko spotykane" tymczasem moje miasto w którym DOSŁOWNIE istnieje tylko jedna ładowarka NIE odpakowana na parkingu. Podejrzewam że nawet nie działa
Najpierw mówisz, że robiłeś tym autem wiele tras, a później mówisz, że zasięg realny przy 120km/h, to nieco ponad 100km. Albo kłamiesz albo jesteś totalnym masochistą, bo w taki sposób, biorąc pod uwagę czasy ładowania, to ty trasę, którą się pokonuje w 3, pokonasz w 7.
Z tymi kosztami to poczekajmy jak te wszystkie elektryki będę miały serwisy po paru latach albo po 200-300 tysiącach km. Wtedy te "tanie" ładowanie wyjdzie bokiem..
Nie wyjdzie. Już mają niektóre takie przebiegi, wymienią zwarte ogniwa z 2-3 tysiące i bateria dalej na 95%. Jak ceny prądu nie będą szalały nie powinno być źle z tymi elektrykami. W końcu to bardzo proste w porównaniu do spalinowych konstrukcje.
@@lajosz1 Nie mogę się z Tobą zgodzić. Jest taki program, gdzie oprócz w/w mechanizmu, ludzie dostają po 5 stów. Program nie spełnia swoich (absurdalnych) założeń, ale spełnia skutek wyborczy.
Ciekawe ile po latach wyjdzie kosztów utrzymania? Chociaż nie będę ukrywał ale żeby to auto miało sens to zasięgu powinno mieć chociaż te 400 albo 500 kilometrów.
@@TheGesio Żeby chociaż bez częstych postojów zrobić dłuższą trasę albo żeby nie musieć go co chwilę ładować. Nie oszukujmy się im więcej elektryków jeździ tym większa kolejka do gniazdek z prądem. Niestety ale w Polsce ta cała elektryfikacja nie ma sensu zwłaszcza że większość elektrowni pracuje na węgiel.
@@BIGladenTEAM Kiedyś w Polsce prąd pozwalał tylko na zasilenie żarówki i lodówka nie miała sensu bo korki wybijało na całej linii. A duży bak nie był potrzebny bo na kartki i tak miałeś maks 20 litrów.
@@BIGladenTEAM Nikt tym samochodem nie będzie robił dłuższych tras, om jedzie max 125km/h i ma 19 s do 100. To jest małe, relatywnie tanie wozidło do miasta po bułki do Biedrony. Z dużymi bateriami byłoby dużo cięższe i dużo droższe. Na swoim przykładzie napiszę że od 3 lat nie zdarzyło mi się zrobić więcej niż 200km dziennie a takich ludzi jest 70% jak wynika z badań, dla takich osób jest to auto. Jeśli chodzi o prąd z węgla to przecież ta elektrownia węglowa nie jedzie przede mną w korku i mi nie smrodzi więc mam to gdzieś skąd on pochodzi, poza tym za parę lat prądu z węgla już nie będzie.
@@ryszardgaj9150 Tak tylko że puki nie mamy rozwiniętych innych źródeł odnawialnej energi czy chodźby elektroni atomowych to zeelektryfikowanie wszystkich aut na terenie kraju jest głupotą. Nie mówiąc o tym że nasz "ukochany rząd" nic nie robi żeby inwestować choćby w nowsze linie przesyłowe bo niestety niektóre instalacje energetyczne są z czasów Gierka. W przypadku takiej Norwegi wyszło to fajnie bo większość energi mają ze źródeł odnawialnych a druga sprawa tam sektora energetycznego nie zaniedbuje się jak u nas.
Ja tam twierdzę, że elektryki są fajne i sam bym sobie kupił GDYBYM miał fotowoltaikę. Taki jeżdżący magazyn energii. Na codzien elektryk, na trasę 3.0 dizel, na weekendy jakaś 90 2.3NG albo e30 Taki garaż mógłby być. Polacy mają jeszcze pozamykane głowy. Jedno drugiego nie wyklucza ;)
Świetny samochód dla żony. Wysłałem swoją nim do Gdańska na weekendowy wypad. Jeszcze nie wróciła. To było tak z 2 tygodnie temu 😉.
Dzięki za info, lecę do salonu i wysyłam żonę do Stuttgartu.
Farciarz
Że też moja teściowa nie ma prawa jazdy .wyslal bym ją na wczasy w Bieszczady
Jak Koch to wróci 😁
@@koekciapek8069 jej miłość skończyła się w chwili podpisania intercyzy, ale głupio już było powiedzieć nie 🤭
Jeśli czułeś się kiedyś bezużyteczny, to pomyśl że 45-konna Dacia Spring ma przycisk ECO ...
XDDDDD
Gdybyś obejrzał film to wiedziałbyś że właściciel jeździ głównie w tym trybie :)
To jest zwykły test auta... nawet Zachara nie ma na filmie :O wchodzimy na nowy level... ludzie nagrywają filmy a Zachar je wrzuca :D
chociaż nie pieje z zachwytu po weekendowej przejażdżce
To chiński Dongfeng E1, który w chwili obecnej (grudzień 2022) kosztuje 10 tys $ czyli 45 tys zł. Za Dacię na ten moment należy położyć 107 250 PLN. Czyli za rumuńskie logo trzeba dać 60 000 zł. Spoko!
No i w ten sposób z Dacii zrobili markę premium :)))
Gdyby można było springa kupić za 45 tysi to chętnie bym kupił. Pora na wycieczkę do Chin.
Xddd. I chuj, 100k wylane. A można było wziąć jakies rio na wypasie za 70 i te 30k wydać na paliwo. Samochód wiekszy, szybszy, lepiej wyciszony, nie robi łaski ze sie musi ładować. A to tylko jeden przyklad
Właściciel mówi, że spasowanie ok, po czym kamera pokazuje pokrywkę poduszki pasażera i widać, że jak właściciel byłby budowlańcem to ja bym wolał pomierzyć efekty pracy zanim bym zapłacił 😜
A w czasie jazdy wyraźnie słychać trzaski.
Niech sobie producenci robią tanie auta, ale... twardy podłokietnik? Nie można dać płaskich drzwi - wyjdzie taniej? Ile kosztuje trochę gąbki i materiału? Brak uchwytu na kubki do auta miejskiego, gdzie z założenia bierze się kawę z domu czy sklepu i jedzie do pracy... Podłokietnik na środku w mieście niepotrzebny. Haczyki na zakupy - mogłyby być ale można sobie kupić choćby łazienkowe i przykleić. Ta klapka z przodu na mrozie - cóż... Bez komentarza.
Generalnie to wygląda to słabo i mam wrażenie, że ktoś nie myślał projektując ten samochód.
Para poszła w design (wygląda ok, zwłaszcza z przodu) zamiast w praktyczność
Poduszka odstaje jak po wybuchu
Teraz tanie zaczynają się od 100 tysięcy złotych. Silniki do 100 tysięcy przebiegu... Czyli jak stracić 100 tyś w 5 lat.
Trzaski mogą pochodzić od fotelika z tyłu.
Tania zagrywka Zachar z tym tytułem i wstępem do filmu . Mimo, że właściciel super opowiedział o aucie to łapka w dół za clickbait, po co robisz coś takiego?
Żeby się klikało? 😎
Sprzedawanie samochodów bez podłokietnika miedzy fotelami z przodu powinno być nielegalne 😬
Mam aktualnie samochód bez podłokietnika między fotelami i mi to kompletnie nie przeszkadza. Jeździłem wcześniej autem z podłokietnikiem i manualną skrzynią i wręcz mi przeszkadzał, przez 90% czasu był złożony do pozycji pionowej. Lepiej nie mieć podłokietnika niż mieć go w złym miejscu.
@@LukaszKulbaka bez kitu, też miałem auto bez podłokietnika i po paru dniach nawet zapomniałem o tym, że czegoś brakuje.
Ręce to powinny być na kierownicy podczas jazdy tak tylko przypominam...
Audi A6 w 99 roku w podstawie nie miało 🙂
@@gieheha ręce są na kierownicy a łokieć jest na podłokietniku, bo od tego on jest, tak tylko przypominam... Przy okazji przypominam, aby nie być gburem, to nie eleganckie.
Dobry test. Same konkrety
Taka lepsza hulajnoga, z dachem.
W Warszawie bez sensu kompletnie. Jak mieszkasz w mieście czyli w bloku to nie ma dostępu do taniego ładowania 230V. A jak mieszkasz pod miastem to ze względu na korki i dojazd rzędu ponad jedną godzinę w jedną stronę to zasięg jest problematyczny.
W chwili rozważania zamówienia cena zrobiła się już 105 000 wybrałem leafa za 138 000 może i 30 tys więcej ale różnica to mega przepaść. Jako pojazd do Biedry ok no ale cena czyni cuda i tu już za ostro. Z dopłatą 78 vs 111 i wygrało 111
Ceny wróciły do 71tys, a z dotacją jest już coraz lepiej. Nie mniej jednak nadal bateria poniżej 50KWh sprawia, że jakikolwiek wyjazd poza miasto wymaga ciągłych postojów
Dobrze zwróciłeś uwagę na praktyczne szczegóły
Niestety z tego co widzę, cena o której opowiada Pan w filmie była dostępna w 2021 roku. Obecnie cena to około 90tys pln. Szkoda, że nie było o tym powiedziane, skoro film wrzucony w dniu dzisiejszym 15.05.2022,kiedy od 05.05.2022 już jest dostępny Spring tylko od 89,4tys pln do wyczerpania zapasów.
Zgadza się, a ta cena już nie wart za złom
Przecież nikt nie mówi że to było nagrywane wczoraj
@@slawas90 ale po co dawać takie info, skoro film wrzucamy dziś, to nie interesuje nas kiedy było nagrywane. Wystarczy dodać napisy z gwiazdką albo wstawke autora jak o mubi
Trzeba słuchać co ktoś mówi. Powiedział "'cena poniżej 100 tysięcy" a dzięki dopłacie rządowej do elektryków wyszło około 50 tysięcy co było powiedziane w filmie.
Wydaje mi się że to jest podana cena po dopłatach
Fajny gość! Faktycznie szczerze, no i całkiem profesjonalnie! :)
Pozdrawiam
Wiem że kiedyś jeździło się maluchem i było "ok" ale w dzisiejszych czasach takie auto powinni dawać do jazdy za karę ;)
Jazda za kare to grande punto z silnikiem 1.2. Dacia spring w porównaniu z GP to mega fura.
Jezdzilem Springiem w carsharingu kilka razy i nie wiem jak mozna stwierdzic ze fotele sa wygodne. Są krótkie, wąskie, eko skóra jest śliska a do tego są ustawione w taki sposób że siedzi się jak na stołku. Elektryczne tico naszych czasów - tanie i gówniane
Może wygodniejsze od siodełka rowerowego
Tanie i badziew, ale zabierze cię z punktu A do punktu B. A jak chodzi tylko o 20 minutowy dojazd do pracy, to w sumie czemu by nie?
Zachar OFF zrób test wózków sklepowych, który lepszy z Biedronki czy Lidla...
Zrobiłem nim jakieś 70km, pierwsze wrażenia z zewnątrz, pozytywne, w srodku już niestety bardzo słabo. Tak naprawdę to nie Dacia ani Renault tylko Dongfeng e1, chiński samochód elektryczny. Bardzo budżetowy, jakość plastyków jest tragiczna, w środku śmierdzi niskiej jakości tworzywami. Wszystko absolutnie w tym samochodzie to plastikowy odlew, nie ma nic miękkiego. Ja rozumiem w miarę niska cenę, ale ten samochód bardziej przypomina mi jakiegoś microcara na dowod niż prawdziwy samochód.
Tanie OC z cashback 150 zl
mubi.pl/zachar
Nowa Dacia Spring, kosztuje ok 77000. Po odjęciu 27000 maksymalnej dopłaty uzyskujemy cenę ok 50 000 zł. Tanio, ale czy nie za tanio?
Nie nie kosztuje 77k......
Wow czlowiek nawet sobie nie zdaje sprawy jak moze byc biednie, ale ty chłopie nie kochasz swojej żony, a one ciebie kocha... że cie z domu nie wygnała za taką niedzwiedzią przysługe
Gdyby przyszło mi czekać w kolejce na dostęp do ładowarki to wolałbym korzystać z transportu publicznego.
Przejedź tranportem publicznym z wioski A do miasteczka B gdziekolwiek poza metropoliami ;)
Moja szczera opinia będzie bardziej radykalna. Dzisiaj pozwoliłem sobie wynająć to toczydełko w firmie car sharingowej. Szczerze to po wynajęciu chciałem jak najszybciej się z nim rozstać. To nie jest samochód tylko wyrób samochodopodobny. Wszystko ale to absolutnie wszystko w nim jest bezdennie tandetne, pozycja za kierownicą, materiały wykończeniowe, kamera cofania w której nic nie widać, bardzo mało miejsca z tyłu.. Najgorszy jednak jest ten zapach tandety w środku który sprawiał że chciałem się z tego autka jak najszybciej ewakuować. Co zresztą szybko poczyniłem. Szczerze to straszne gówno i nie pojmuję jak można coś takiego kupić prywatnie i jeszcze za swoje pieniądze..
Z tymi elektrycznymi stolcami to ja jeszcze sobie poczekam na rewolucję w magazynowaniu energii elektrycznej
Ładnie odchodzi już maskownica poduszki powietrznej pasażera, za parę lat ten samochód będzie wyglądać bardzo źle
A skąd wiesz? Może tak wyjechał z fabryki
Jak wystrzeli poduszka nie trzeba wymieniać całej deski, czytajcie nowinki😂
Kurna jakie dziwne rozwiązania. Z jednej strony zdalne uruchamianie klimatyzacji, z drugiej tylko manualna. Z jednej kamera cofania i radar przedni, z drugiej brak czujników parkowania przednich. Bruh mode
Jechałem nim, co prawda jako pasażer ale wrażenia całkiem spoko 👌 Serdeczne pozdrowienia dla mojej kierowcy 😉
Nie ma się co oszukiwać ten Spring to porażka, to taki współczesny Matiz tylko elektryczny, jakość jego wykonania to dramat, za te 80 tysięcy bo tyle tak naprawdę kosztuje można już kupić naprawdę dobre auta
Co za 80 tysięcy można kupić dobrego? Oczywiście piszemy tu o nowych samochodach elektrycznych ;)
Skoro zakup czegoś nabiera sensu dopiero po rządowych dopłatach to znaczy że jest bez sensu. Nie życzę sobie by z moich podatków finansowano rzeczy pozbawione sensu. Precz z komuną.
DOKŁADNIE.
Co więcej, nawet gdyby to miało sens, to nadal nie rozumiem dlaczego z moich podatków ma być płacone komuś kto chce kupić sobie samochód ?
Rząd dopłaca do tego, tamtego czy owego, ale ... TO SĄ NASZE PIENIĄDZE, a nie rządowe.
Po prostu nie rozumiem, dlaczego ma łożyć kasę na kogokolwiek kto chce sobie kupić cokolwiek.
Chcesz kupować, TO ZA WŁASNE, a nie stać cię , TO NIE KUPUJ albo weź kredyt.
@@lajosz1 Jeśli roślina nie posiada dość korzeni to podpieranie jej kijkami nie pomoże, dużo kosztuje i powoduje że producent kijków zaciera ręce
Podatek VAT na Dacii - 15 tysięcy złotych. Dopłata rządowa - 18 tysięcy złotych. Rząd dorzuca się 3000 zł.
W przypadku droższych elektryków, np. Tesli Model 3, VAT wynosi 40 tysięcy, dopłata to nadal 18 tysięcy. Czyli na najpopularniejszym elektryku w Polsce, rząd zarabia 22 tysiące za sztukę.
W sumie, rząd jest zdecydowanie na plus. Nikt do niczego nie dopłaca.
Nie wsadziłbym w TO żony i dziecka... z obawy o ich bezpieczeństwo :(
:D ale w Audi z 1997 roku już spoko? :D
@@Pan_Shaka wyobraź sobie też nie...
Po co ta zaczepka?
Nie wytrzymałeś?
@@pawelewandowski8653 Muszę bo się udusze 🙂
@@Pan_Shaka więcej zdrowego powietrza więc życzę!
Ale tesciowa jut take.... Hihihi
Latając do roboty autostradą 54 w jedną stronę to niestety elektryk nie wychodzi lepiej od LPG. Szczególnie, że musiałabym codziennie "tankować", a na LPG robię ~850km.
Bzdura.
Ładując auto w domu jedziesz za 5-6 zł za 100km. Auto musiałby palić 1,5 litra gazu na 100
@@pawepergo7687 5-6zl za 100km? Widać nie wiesz ile pala w trasie elektryki. Standardowe "spalanie" w trasie przy 120-140km/h to 30-45 KWh/100km więc wcale taniej nie wychodzi:)
@@crims5000 serio aż tyle ? Myślałem że coś koło 25-28kwh
@@jakubm1875 no właśnie oglądałem sporo testów i padło na kupno starej ale w super stanie laguny i dołożenie LPG. Resztę kasy która miała iść na nowsze auto przeznaczyłem na przyjemniejsze rzeczy bo na tym etapie życia chce żeby auto woziło mnie tanio i bezproblemowo i jak najmniej obsługowo - laguna mimo że 2000rok(kupiłem od 1wszego właściciela z oryginalnym 87kkm przebiegiem) to poza próżnością spełnia wszystkie wymagania. W sumie do miasta elektryka też bym nie kupił, wolałbym porządny rower elektryczny.
@@crims5000 bardzo Cie prosze o info czy dlugo szukales takiej laguny i czy nie masz kogos kto mialby do sprzedania? Boje sie kupić takie auto od handlarza a nie jestem mechanikiem wiec szukam dobrze utrzymanego egzemplarza z pewnego zrodla. Dziekuje z gory za wszelkie informacje.
elektryk ktorego ladowanie szybkie to ok 35-40zł / 100km, to gdzie tu sens i logika dopłacać 2x do takiego auta skoro coś małego w lpg (teżdacia) bedzie "palilo" podobnie, w dodatku tam wiekszy zasieg i szybsze tankowanie
Za to wolne ładowanie to 10zl na 100km znajdź które auto na LPG tyle pali. Druga sprawa jak kryzys przyciśnie to to auto naładujesz w domu a nie będziesz szukał paliwa jak np. na Ukrainie .
P.s po wakacjach jak PiS będzie reperował budżet to benzyna będzie po 12zl
@@rafakapusniak823 i ładowanie 4 godziny ? Jedz na wakacje albo dalej niż 300km elektrykiem
@@rafakapusniak823 a do prądu, też się dobiorą kwestia czasu, i wolne ładowanie będzie za 3 dychy
@@pioteroski na wakacje to ja latam samolotem. Kolejny odklejony ,który za wadę pokazuje zasięg. To jest auto podmiejskie i za różnice kosztów użytkowania w mieście elektryka u spalinowki mogę na wakacje w ostateczności wynająć auto jakie zechce.
@@pioteroski 4godziny czyli pół tego co śpię i mam co dzień pojazd gotowy do jazdy. Nie specjalnie przeszkadza mi ładowanie pojazdu jak śpię. Chyba że tobie to też przeszkadza.
Ojojoj. W Gdyni pojawił się Spring na traficarze. Ojej, ale to małe, ale wszystko skrzypi i trzeszczy. Z pasażerem nie mieliśmy miejsca na ramiona. No i też jechać nie chciało jak wrzuciliśmy do bagażnika zakupy na tydzień. Bagażnik. Przepraszam, wyrób bagażniko podobny. Ale ok, to małe auto, miejskie, można zrozumieć. Ale wiem jedno, nie jest to samochód dla mnie i bardzo niemiłe wrażenie na mnie zrobił.
oj tam, oj tam, za duży jesteś i tyle ;)
@@Grotek To też. Ale wygodnym autem to tego by nawet Frodo nie nazwał. ;)
Żona jeździ 12 km do centrum Wawy do pracy. Jak wraca to wpadnie do Lidka lub Biedry kupić siateczkę albo dwie zakupów.
Komunikacja 1-1,5 h, spalinówką nie dojedzie bo parking w pyte kosztuje a i w korkach trzeba stać.
Elektryk omija korki, parking za darmo (pracuje okolice PKIN ) a koszty dojazdu jak za miesięczny do komunikacji.
W zimie na głowę nie leci, w lecie zapachy od ludu pracującego omija.
Ot taka „hulajnoga” XXI w 🤷🏻♂️ na dojazd do pracy 😉
Wyrób samochodopodobny 😅
Za 90tys to ja podziękuję. No chyba że ktoś koniecznie musi mieć elektryka żeby pędzić buspassami i wjeżdżać do centrum miasta.
Buspas to 1pkt karny tylko
elektryki nie są żadną przyszłością motoryzacji. W Polsce jest nieco ponad 3 tysiące punktów ładowania, teraz sobie wyobraźmy, że chociażby połowa Polaków zacznie jeździć elektrykami. Większość mieszka w blokach, osiedla po 30 tysięcy mieszkańców i jedna ładowarka:) Zasięg tych aut, z wyjątkiem tesli to żart. A na teslę trzeba wyłożyć dużą kasę. Z tego co widzę i czytam trwają badania i testy nad innymi alternatywnymi źródłami napędzania samochodów.
Tragedia!!! Cóż rzec... Na pewno "mumia europejska" jest szczęśliwa z auta do przewozu dwóch dolnych ruchomych (aktywnym czy tam pasywnych) części rowerowych plus ewentualnie psa:) Szkoda tylko, że nikt póki co nie pomyślał o tęczowych kolorach lakierów... Nowy porządek świata...
Miałem okazję swego czasu jeździć tym na Traficar'e. Jak ktoś nie wymaga czegoś więcej to bardzo spoko auto do wożenia czterech liter po mieście 😅
Nie ma takiego auta, które byłoby złe w momencie gdy je wypożyczasz albo dostajesz do użytku codziennego za darmo (no firmowe) i nie musisz się martwić że coś się zepsuje. I ten samochód jest tego przykładem bo tylko wariaci kupują coś takiego za gotówkę :D
Jak nie jeżdzisz Daczją to oczywiście nie wozisz czterech liter, bo zostawiasz je w domu .
@@arturosak Dacia #HoldMyBeer CitroeAMI #YesWeCan
Właściciel Samochodu Dobrze Opowiada 👏👍
W dniu emisji odcinka Dacia spring w najtańszej wersji to koszt minimum 84 000zl.a nie 77 000, już w marcu jak ja zamawiałem kosztowała minimum 80900 zl a odcinek wszedł w czerwcu. Cena 77000 mogła być jak autor nagrania ją zamawiał ok rok temu. Prześwit to 14,5 cm a nie 14,5 km a pojemność baterii to prawie 27kWh a nie 37. Dużo bzdur jak na motoryzacyjny kontent a nikt nie sprawdza rzetelności tych informacji.
11:11 Wystarczyło dziecko od poczatku uczyć, ze jezdzi z tyłu samo.żona siedziałaby z przodu i nie byłoby wtedy konfliktu interesów. Wiadomo, że instynkt kobiecy bedzie się temu przeciwstawiał,ale u mnie argumenty zwycięzyly. Już wdrugim mieisiacu zycia naszej córki podróżowała z tyłu sama :)
35 zł za 100 km to "nieco więcej" od standardowych, domowych 9 zł za 100 km? Ciakawe... brzmi bardziej jak kilkukrotnie wyższy koszt.
35 zł za 100 km, kurde moją hybrydą przy jeździe głównie po dużym mieście mam spalanie 4,1 litra to nawet przy cenie paliwa 7 zł mniej mnie kosztowało przejechanie setki. Gdzie tu zysk?
@@arti0777
Cyt:
// _Gdzie tu zysk?_ //
NIGDZIE, bo tez tu W OGÓLE NIE O ZYSK CHODZI.
Chodzi o handel emisjami przez spekulantów giełdowych i O NIC WIĘCEJ, a już NA PEWNO nie o ratowanie planety.
@@arti0777 Przy jeździe po mieście, płacisz 10 złotych za elektryka. W trasie płacisz 35 zł. Hybryda w mieście zużywa 30 zł, w trasie 50. Czyli w mieście oszczędzasz 20 zł na 100 km, w trasie 15 zł. Prosta matematyka.
4:24 to auto zakopie się w piaskownicy , nie porównuj dacii do nissana bo grzeszysz
Niby spoko, ale jednak cena chyba, rzeczywiście za niska, aby się na niego skusić, bo coś tu musi być nie tak... Jakbym mial wolne 50 tys to jednak wolałbym kupić używaną kilkuletnią hybrydę toyoty. One dobrze się trzymają i nie ładuje się ich z gniazdka. A jak trzeba pojechać gdzieś dalej to jadę i tyle. Nie ma martwienia się o ładowarki
Jeździłem tym samochodem kilka dni temu. Taka zabaweczka do jazdy miejskiej. Bardzo prosto się prowadzi. Ogólnie fajny dobre przyspieszenie. Ale jest drogi jak na wielkość, zasieg, wyposażenie i ogólna jakość wykonania.
Hmm, 20 sekund do setki, to dobre przyspieszenie ? A znasz jakieś inne auto z gorszym ? Bo prawdę mówiąc wszelkie skrajne mulaste konstrukcje typu wolnossące 1.0 3 cylindry i 65KM, to coś w granicy 14-15 sekund.
@@RadosławSobieszczyk Do setki faktycznie wolny. Ale do jakiejś mniejszej prędkości to tak bardzo nie odstaje.
@@Vengir Do prędkości typu 50-60 km/h niemal każde auto idzie podobnie, nawet wtedy, gdy dwukrotnie różni się ilością kucy. Ta "dynamika" w tym przypadku, to po prostu brak skrzyni biegów i opóźnień z tym związanych. Jak polecimy samochodem 50KM na 1ce do odcinki, to będzie to samo (pod warunkiem, że jest odpowiednio długa). Faktyczna dynamika samochodów, to odejście w zakresie 50-100 km/h.
@@RadosławSobieszczyk Tylko jakie znaczenie ma 0-100 w springu? W aucie miejskim wystarczy jak 0-50 jest ok.
Dobrze usłyszałem, że zimą po autostradzie przejadę na jednym ładowaniu 100km? Czyli droga A1-A2 z Gdańska do Warszawy przedłuży się z 3,5h do 7h? :)
Takim autem nie jeździ się w trasy.
@@ekhm Ale to nawet w Warszawie przejadę dwa razy obwodnicą z Ursusa na Wawer i utknę na godzinę gdzieś pod ładowarką. Wyobrażasz sobie wracać z pracy 1h dłużej bo trzeba było naładować samochód?
@@MarcinB01 w takim razie, to nie jest samochód dla Ciebie. Ale jesteś w mniejszości.
To nie jest auto stworzone do jazdy po autostradzie tylko do miasta i na drogach podmiejskich
@@marcinporowski24 Czyli niby tanie auto (w cenie miejsca garażowego), ale dla zamożnego klienta który może sobie pozwolić na osobne auta do różnych zastosowań. Pytanie czy taki klient będzie zainteresowany Dacią.
Wyglądasz na fajnego gościa , ale z całym szacunkiem , jak można tak wyprać sobie mózg poprzez eko-elektro-propagandę , żeby sięgnąć po coś takiego.
Z dopłaty raczej będą nici , bo świat się budzi i elektryki pójdą do zgniatarki , jak to już było 100 lat temu. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do motoryzacji.
Ale jeździ za 8 zł 100 km i nie musi się martwić o wymianę oleju, klocków hamulcowych, filtrów o padających turbinach wtryskach i dwumasach w dieslach już nie wspomnę. Do tego parkowanie na wielu parkingach za free. Wiem co piszę bo sam jeżdżę elektrykiem.
@@maro15551 To zależy od tego jak ktoś dbał o auto. Sam mam auto z salonu od 2019r. I za pół roku dojdzie 3 lata. W tym czasie wymieniłem 2x klocki i z 6x olej to są śmieszne koszty. Oczywiście robię to wszystko sam bo mam taką możliwość i mam pewność że będzie to wymienione. Po 110kkm auto jest w świetnej kondycji i nie mam na co narzekać.
@@JakubMad Ja to rozumiem, tylko nie chce mi się już czytać tych komentarzy ludzi którzy nawet nie siedzieli w elektryku. Te auta bardzo dobrze sprawdzają się na co dzień. W moim przypadku gdzie dziennie robie 100km ,oszczędność jest bardzo duża nawet porównując do bardzo oszczędnego diesla, przejechałem od grudnia 20 tyś km i za prąd zapłaciłem 1600zł.
Prowadzący chwali się wzrostem, a nie powiedział jednej istotnej rzeczy dla wysokiego kierowcy: pedały blisko, kierownica daleko i bardzo nisko między nogami. Albo wcześniej jeździł fiatem, albo jest gabarytów statystycznej małpy (krótkie nogi, długie ręce)
Chlop zdziwiony że nie moze odpalic tempomatu. Po sprawdzeniu w instrukcji dowiedzial się że nie zainteresowal sie co i jak wyposazone kupuje. No hit. 👍
19 sekund do 100, to te super osiągi elektryków?
Większość popularnych elektryków to pomyłka, ludzie się jarają Teslą czy Porsche jako wyznacznikiem super osiągów a rzeczywistość jest brutalna.
Jechałeś kiedyś tą Dacią? Jest dostępna w dużych miastach w usługach Traficar i warto sobie zobaczyć jak to faktycznie przyspiesza. Samochód jest na prawdę bardzo dynamiczny do ok 70 km/h i te 19 sekund do 100 wynika głównie z braku mocy już przy wyższych prędkościach. Do miasta samochód jak znalazł ale poza nim to lepiej wybrać co innego.
@@MrLukassky Nie jechałem, jako drugie auto pewnie by się nadało ale czasy ładowania skutecznie zniechęcają, może jak wybuduje dom i będę miał fotowoltaike to jakieś miejskie autko typu i3 będzie dobrą opcją.
całkiem zielony ... ciekawe z czego są baterie i panele foto :)
Jak przejadę na jednym tankowaniu 1tys wtedy pomyślę o samochodzie elektrycznym💪
Kolega śmiało mógłby pracować jako dziennikarz motoryzacyjny.
Podczas jazdy słyszę jak nic nie trzeszczy :)
W pokazanej nowej Dacii Spring nie ma żadnego wyposażenia z bardzo wielu akcesoriów między innymi w konsoli środkowej uchwytów na kubki i schowków.
Co za pierdolety 106900 to jest cena startowa tego modelu jak tak wygląda też najtańsze OC do tego najtańszego samochodu to ja dziękuje.
Z całym szacunkiem do właściciela Dacii nie podzielam twojego entuzjazmu odnośnie Springa i ogólnie elektryków. Te minusy o których wspomniałeś są dość istotne z punktu widzenia ceny i faktu, że mamy rok 2022. Dacia cofa nas do początku dekady w kwestii wykonania, funkcjonalności, wyposażenia i wielu innych aspektów. Nie patrzę na niego w ten sposób "jest tani jak na elektryka", ale "ile kosztuje na tle innych aut, w tym spalinowych". Kwestia ceny oraz co za to otrzymujemy jest niekorzystna. Prąd w PL pozyskujemy głównie z węgla więc jazda elektrykiem nie była i nie będzie ekologiczna. Powietrze też nie będzie czyste dopóty tyle jeździ jeszcze starych spalinówek, parę elektryków w mieście nie sprawi, że obniży się w znaczący sposób CO2. Jak narazie nie zapowiada się aby miało się to zmienić nawet w dalszej przyszłości. Spring jest świetny jak wspomniałeś tylko do miasta i jako drugie auto, ale Sandero Stepway w niczym nie jest gorszy od niego, a spokojnie bardziej wszechstronny.
.
Wszechstronność nie jest cechą konieczną dla "drugiego auta". A nawet na węglu, Spring jeździ taniej i bardziej ekologicznie niż Sandero.
Dla mnie chore jest to, że wóz jest 4 osobowy.. kiedy dopłata dla dużej rodziny dotyczy rodziny przecież 5 osobowej!!!!
10:05 min wyłączam film bo tego nie da się oglądać 😂🤣 zamarzająca klapka do ładowania zima zasięg 100km to jest po prostu śmieszne relingów dachiwych nie to jest atrapa bagażnik to jeszcze większy śmiech😂🤣Ledy do jazdy dziennej 😂🤣 to poprostu złom.... oczywiście nie neguję elektryków bardziej jestem zwolennikiem połączenia silnika spalinowego i elektrycznego to wtedy ma ręce i nogi ale sam elektryk nigdy nie pobije silnika spalinowego zapraszam do filmu moto doradca unia ma problem ze nawet skoda w kombi 2.0 Tdi biję elektryki na łeb i szyję pod pewnymi względami. Jeden właściciel tesli którzy przyjechał nią 700tys km do przebiegu 300 tys km wymieniał 3 razy w niej silniki 😂🤣
A na czwartym przejechal juz 400 tysi?
@@maksymilianogromski89 nwm czy przejechal ale jak widać elektryki dalej zostają daleko w tyle gadają o śmiesznej ekologi to dlaczego tyle starych ciężarówek jeździ ? Powinni do kasacji dać tak samo recykling akumulatorów samochodowych.
"jest cichutko" a w tle trzeszczące plastiki, szum opon i powietrza. Elektryczny skuter z dachem.
Samochody elektryczne to nigdy nie będzie przyszłość motoryzacji, co sam potwierdził kolega stwierdzeniem, że jest to auto eko tylko wtedy, gdy dbamy o zródło prądu, a w wiekszości pochodzi on z węgla. Przez takich ludzi grozi nam kryzys energetyczny...
To ile czeka się na dopłatę po zakupie ? I dlaczego nie dostaje się jej bezpośrednio przy zakupie ? PS' Świetnie opowiedziane.
Pozdrawiam wszystkich ale Dacia i to elektryczna jeszcze to nie dla mnie 🥱
Fiat 1.3 multijet 350 tyś przebiegu na starej A4 Kraków Rzeszów 3.4 l na 100 km zasięg... Cóż 45 litrów zbiornik więc nie 100 km ale ponad 1000 km i cena.... Oczywiście nie nowego bo chyba ich poj.... Ło fiorino czyli silnik dwa fotele i blacha to obecnie prawie 100 tyś
Takie auto kupuje się portfelem i kalkulatorem a nie sercem ale całkowicie rozumiem Twoją decyzję.
Jednak w tej cenie wolał bym klasyka w bezynce /gazie spalinowego zasięg za mały jak dla mnie bez przerwy ładowanie
Słyszałeś kiedyś o kropkach i przecinkach?
30 letnia klasę premium? XD
@@Kzk1987 a co to jest??
@@swatstudio za 50k spokojnie dostaniesz 15 letnią klasę premium.
@@LukaszKulbaka xD dzięki wolę nowe
Super recenzja i taka szczera :)
I za 50 bez dopłat nie chcę tego toczydła. Zbyt wiele wyrzeczeń.
Jeszcze zmienisz zdanie - szybciej niż myślisz !
Siedziałem w środku. Czułem się jak w Matizie :)
Cyli spoko.
@@adamkromraj4481 zależy z czego się przesiadasz ;) jak z malucha to Matiz był jak Mercedes, jak z czegoś współczesnego to jest ciekawie. Generalnie lepiej było brać wcześniej citigo elektryczne
W BMW i Audi też jest tak że auto jest szerokie a jest tak zabudowane plastikami od środka że masz tyle miejsca co w Yarisie
Niedawno na stronie było od 89 tysi, to chyba mamy różne internety. Plus ok 19 tysi chyba zwroty. To mi wychodzi 90 - 20 to 70 tysi A w opisie 50. Chyba że jak ktoś ma powyżej 15 dzieci to wtedy dwie dotacje się wliczają
Nie, poprosi kupił go wcześniej. Niestety ceny w ostatnich 8 miesiącach powariowaly
To Corolla 1.8 w hybrydzie ma silnik elektryczny 60 KM...a tu tylko 45?
Porównaj masę własną. Zresztą, to jest auto miejskie, a Corolla uniwersalne.
@@wojciechmuras553 Ale Corolla to hybryda a nie elektryk.
Mój ojciec nabył sobie ten samochód . Dotacji nie otrzymał , bo okazało się , że pomimo przebiegu jak w nowym samochodzie , nie może uzyskać dotacji jeśli był już zarejestrowany w innym kraju . Bardzo go to rozgniewało , ale po roku jednak sobie chwali , ponieważ podliczył , że ładując go w swoim garażu płaci tylko 3 tys. za prąd za samochód i dom razem przez cały rok . On oczywiście ma jeszcze fotowoltaikę na dachu , i stąd tak duża oszczędność.
Właściciel bardzo ciekawie opowiada o swoim samochodzie, ale na podstawie tego co widzę, mam swoje przemyślenia. I nie chcę, aby to zostało odebrane, jako krytyka, po prostu zastanawiam się, jaki jest sens kupowania takiego samochodu?
W tej cenie, można mieć używany, kilkuletni samochód elektryczny, który jest znacznie lepiej wyposażony, wykończony, wyciszony, nie jest tak ciasny, prymitywny, a przy okazji spartański.
Bo pomimo tego, o czym mówił właściciel, to trzaski było słychać. Dodatkowo brak wygłuszenia. Brak dogodnych rozwiązań. Po co się więc męczyć?
Faktycznie, to idealny samochód dla firm carsharingowych, natomiast jako prywatny odbiorca, wolałbym kupić używanego, 4 - 5 letniego elektryka.
W takim przypadku obawy o żywotność baterii również byłyby nieuzasadnione, bo już lepiej mieć baterię z 70% żywotności, która ma zasięg 300 km, niż nową baterię z 105km zasięgu.
Jeszcze kwestia dbania o środowisko - nie tak dawno widziałem porównanie, gdzie najbardziej ekologicznym rozwiązaniem jest... Samochód osobowy. Bo jeśli wziąć pod uwagę ekologiczny koszt wytworzenia baterii i porównać go do ek benzyny czy ropy, a potem jeszcze wziąć pod uwagę te ekologiczne koszta eksploatacji (ładowanie na prąd - ek wytworzenia prądu) to okazuje się, że elektryki mają szansę tylko z dieslem.
A przecież do benzyny można zamontować jeszcze LPG...
To masz jakieś stare opracowania bo już samo wytworzenie benzyny do auta (bez transportu na stację paliw) to 4kWh na litr paliwa. Raporty dobitnie pokazują, że już po 3-4 latach użytkowania, elekryk odrabia emisje powstałe w trakcie produkcji baterii oraz samego pojazdu. Identyczne są bujdy, że w Polsce prąd jest z węgla więc gdzie tu ekologia. Mało kto rozumie, że w każdym kraju nocą zużycie prądu jest niskie, a bloku na węgiel nie da się zatrzymać co najwyżej zmniejszyć jego moc maksymalnie o połowę. Tak więc w zasadzie u nas ładując nocą (co robi 90% kierowców) wykorzystujemy prąd, który do tej pory szedł w komin. Moce dostępne w dolinie nocnej pozwalają naładować co najmniej 700 tysięcy pojazdów, a obecnie mamy może 1/15 tego na drogach z czego 1/3 to hybrydy z wtyczką.
Prędzej Tomasz Hajto potrąci ciężarną zakonnicę na przejściu dla pieszych niż ja kupię samochód elektryczny
Mmm benzyna lepsza,mm regeneracja turbiny fajna,i przyspieszanie 12sec/100 albo 5 sekund ale spalanie 25l/100
Obecnie wersja Comfort Plus widoczna na materiale kosztuje 100.400 zł i pomimo tego iż przekroczyła 100tyś złotych nadal jest najtańszym dostępnym nowym samochodem elektrycznym na którego tak trzeba składać zamówienie i oczekiwać od kilku miesięcy do pół roku, gdyż popyt jest zbyt duży i fabryki nie wyrabiają się z produkcją.
Ale że filmik musi się klikać to trzeba napisać że 50tys kosztuje
A miały być polskie elektryki...
@@1KobyleCaco Bo tyle wtedy kosztowała... Kto się załapał, ten się może cieszyć.
W opisie jest błąd, 190zł OC + ASSISTANCE. W rzeczywistości widać, że Assistance jest wykreślone przy tej ofercie. :D Pozdrawiam. :)
Fakt, wzór wzięty z któregoś poprzedniego filmu :-/
@@ZacharOFF Małe przeoczenie. Każdemu się może zdarzyć. ;)
"Nie ma prawie wad". Poza tym, że za jedyne 89000 zł dostaje się golasa o zasięgu 200 km, a potem co 200 km trzeba czekać ponad godzinę na naładowanie go (jeśli jest szybka ładowarka, bo jeśli nie to 13 godzin). Dojazd z Warszawy na Mazury staje się przygodą. "Dojedzie? A będzie na miejscu ładowarka?" Dojazd z Warszawy w Tatry to już eskapada na cały dzień. Dodam, że gdy tylko elektryki staną się bardziej powszechne, to zaraz cena prądu do nich pójdzie w górę jak ta lala, bo ludzka pazerność nie przepuści okazji. 'Zaraz ktoś powie "Pier..lisz pan, naładuję sobie z solara" - ta, zapewne gdy wrócisz nim z roboty pod wieczór / w nocy. Ew. w weekend, trafiając na 1 z ok. 60 słonecznych dni w Polsce w ciągu roku. No i ta eko-zieleń produkowanych masowo baterii z plastiku i metali rzadkich, bez procesu utylizacji...
Ale to trzeszczy podczas jazdy🥴
Gdyby Spring było elektryczną wersją obecnego Sandero, to ok, miałoby to jakiś sens. Niestety to jeszcze zubożone Sandero poprzedniej generacji. W momencie gdy za około 55k zł można nabyć Sandero 100KM z gazem, to Spring po prostu nie ma sensu. Tankowanie LPG równa się "tankowaniu" na szybkich ładowarkach, a w zestawieniu z domowym prądem mamy różnicę około 20-25 zł za 100 km. Gdyby założyć, że Springa ładujemy tylko w domowym garażu (co jest abstrakcją z powodu niewielkiego zasięgu), to różnicę ceny zakupu (pomijam "dopłaty") wyzeruje się dopiero po jakiś 100-120k km. W tym momencie akumulator będzie miał już jakieś 800-1000 cykli zrobionych, więc nawet patrząc optymistycznie jesteśmy już w połowie żywota baterii. Przez cały ten czas poruszamy się autem sporo gorszym.
Czemu niby ładowanie w domu ma być abstrakcją? Podejrzewam że jak większość Polaków masz 2 samochody w domu, swój i żony, kombi w dieslu i benzynowego mieszczucha? Jeśli tak, to zastanów się, kiedy ostatnio "mieszczuch" pokonał jednego dnia więcej niż 100-150 km. Mogę się założyć, że praktycznie nigdy się to nie zdarza.
Ja zamieniłem benzynowego mieszczucha na elektrycznego. 2,5 roku go mam, codziennie podłączam na własnym podjeździe, płacę grosze w taryfie nocnej. I to po prostu działa. Do tego stopnia, że kombi w dieslu też zmienię na elektryka, jak tylko duże elektryki trochę potanieją.
8:25 po cholerę w elektryku akumulator rozruchowy?
Oglądałem w salonie, jechałem testowo. To nie jest samochód.
Dacia spring to samochód dla bogaczy lubiących wyrzucać pieniądze w błoto
Nie, dla golasów co lubią pieniądze wyrzucać w błoto😃
Moim zdaniem kupowanie elektryka teraz to godzenie się na bycie królikiem doświadczalnym. Nie wiemy jak to auto i inne mu podobne będzie się sprawować za 10 lat i ile wtedy będzie warte. Kupując teraz hybrydę lub benzynę można przyjąć że będzie ona jeszcze coś warta za te 10 lat, nawet biorąc pod uwagę unijne zakazy produkowania aut spalinowych od 2035. Wolę zatem poczekać sobie jeszcze z 10 lat aż technologia i infrastruktura się rozwiną.
100km za 10-30zł , a na LPG to ok 25 zł . Gdzie ta ekonomia ? Ekologia również dyskusyjna ale dla każdego co inne jest istotne .
Obecnie springa nie da się kupić w kwotach typu 50-60 tysięcy. Powyżej 100 tysięcy bez dopłaty, zbliżamy się bardzo blisko poziomu smarta/corsy/208. Aut ogólnie lepszych, wygodniejszych i bezpieczniejszych. 49% ochrony pasażerów w teście zderzeniowym. Jako carsharing-czyli zło konieczne, może być, jako samochód, którym chciałbym podróżować. Nigdy. Szczególnie ze jest mnóstwo alternatyw w podobnej kasie
6800 - tyle litrów diesla trzeba spalić by wydobyć lit potrzebny na JEDNĄ baterię dla samochodu elektrycznego. Przy średnim spalaniu 5,5l/100km wystarczyłoby to na przejechanie ponad 1'200'000 km samochodem spalinowym.
Marcy czyli litości ma racje ze taka wybrał rejestracje ten samochód wzbudza litość i współczucie
Jako 2 auto do miasta jest to ciekawy wybór a wrażenia z jazdy są przyjemne.
Największym jednak minusem jest cena auta na dzień dzisiejszy bez dopłat wynosi 100400zł, auto jest już po kilku podwyżkach oraz na ten moment można zamawiać jedynie jedną, najwyższą konfiguracje, co Renault tłumaczy pożarem fabryki w chinach.
Auto jest ciekawe i na pewno było dużo lepszym wyborem wcześniej.
Jako drugie auto do miasta zwykłe spalinowe Sandero jest to dużo lepszy wybór
Cena jak za klasę D, wyposażenie jak A... Ile razy dziennie można się ładować na szybkiej (chłodzenie akumulatorów)? Powtarzanie, że to tani samochodzik kiedy średnio auto w kraju jest warte nie więcej niż 20 tysięcy to kpina z widzow
@@empe811 Znajdź mi auto klasy D za 100 tysięcy... Teraz to auta klasy B potrafią tyle kosztować, C już dawno przebiły, do D nie ma co podchodzić bez 150 tysięcy. A coś sensownego to i 180 zeżre...
@@Rafa-pj1wz Do miasta tylko prąd. Oczywiście o ile masz gniazdko żeby się na noc podpiąć. To jest po prostu lepszy rodzaj napędu.
Rozni ludzie maja rozne poglady i priorytety. Ja bym tym jezdzic nie mogl - chyba ze na zasadach na jakich uzywam elektrycznych hulajnog.
Dobrze, że dopuszczasz jakieś inne priorytety niż taki prosty, cichy i niezobowiązujący, drugi samochód w rodzinie.
"Ładowarki nie są rzadko spotykane" tymczasem moje miasto w którym DOSŁOWNIE istnieje tylko jedna ładowarka NIE odpakowana na parkingu. Podejrzewam że nawet nie działa
Najpierw mówisz, że robiłeś tym autem wiele tras, a później mówisz, że zasięg realny przy 120km/h, to nieco ponad 100km. Albo kłamiesz albo jesteś totalnym masochistą, bo w taki sposób, biorąc pod uwagę czasy ładowania, to ty trasę, którą się pokonuje w 3, pokonasz w 7.
Daj chłopakowi spokój mówi że i tak robi częste postoje, jest to dla niego żadne utrudnienie;)
Można być mile zaskoczonym jadąc po raz pierwszy Dacia Spring - minimalizm naprawdę jest na fali.
Z tymi kosztami to poczekajmy jak te wszystkie elektryki będę miały serwisy po paru latach albo po 200-300 tysiącach km. Wtedy te "tanie" ładowanie wyjdzie bokiem..
Nie wyjdzie. Już mają niektóre takie przebiegi, wymienią zwarte ogniwa z 2-3 tysiące i bateria dalej na 95%. Jak ceny prądu nie będą szalały nie powinno być źle z tymi elektrykami. W końcu to bardzo proste w porównaniu do spalinowych konstrukcje.
Ten samochód to żart...
No więc mamy listopad 2023, YT pokazuje, że jestem tu 1 rok po publikacji materiału, a Dacia Spring nie kosztuje już 77,000 tylko 102,000. LULZ
Podobno bardzo ciężko dostać tą dopłatę, przepisy są tak skonstruowane , żebyś nie dostał tej dopłaty
Cała kasa poszła na wynagrodzenie departamentu i zatrudnionych w nim znajomych, oraz na kampanię reklamową "narodowego" programu.
@@misiukisiu
Zresztą .... jak zwykle przy JAKIMKOLWIEK programie rządowym.
@@lajosz1 Nie mogę się z Tobą zgodzić. Jest taki program, gdzie oprócz w/w mechanizmu, ludzie dostają po 5 stów. Program nie spełnia swoich (absurdalnych) założeń, ale spełnia skutek wyborczy.
@@misiukisiu
..... ale ... 500 +, to nie program, to CZYSTY SICJALIZM
Poproszę o test Aigo x cros !
Chinskie auto produkowane przez Renault w europie :)
Ciekawe ile po latach wyjdzie kosztów utrzymania? Chociaż nie będę ukrywał ale żeby to auto miało sens to zasięgu powinno mieć chociaż te 400 albo 500 kilometrów.
W jakim celu miejski samochód ma mieć 400 albo 500 zasięgu?
@@TheGesio Żeby chociaż bez częstych postojów zrobić dłuższą trasę albo żeby nie musieć go co chwilę ładować. Nie oszukujmy się im więcej elektryków jeździ tym większa kolejka do gniazdek z prądem. Niestety ale w Polsce ta cała elektryfikacja nie ma sensu zwłaszcza że większość elektrowni pracuje na węgiel.
@@BIGladenTEAM Kiedyś w Polsce prąd pozwalał tylko na zasilenie żarówki i lodówka nie miała sensu bo korki wybijało na całej linii. A duży bak nie był potrzebny bo na kartki i tak miałeś maks 20 litrów.
@@BIGladenTEAM Nikt tym samochodem nie będzie robił dłuższych tras, om jedzie max 125km/h i ma 19 s do 100. To jest małe, relatywnie tanie wozidło do miasta po bułki do Biedrony. Z dużymi bateriami byłoby dużo cięższe i dużo droższe. Na swoim przykładzie napiszę że od 3 lat nie zdarzyło mi się zrobić więcej niż 200km dziennie a takich ludzi jest 70% jak wynika z badań, dla takich osób jest to auto.
Jeśli chodzi o prąd z węgla to przecież ta elektrownia węglowa nie jedzie przede mną w korku i mi nie smrodzi więc mam to gdzieś skąd on pochodzi, poza tym za parę lat prądu z węgla już nie będzie.
@@ryszardgaj9150 Tak tylko że puki nie mamy rozwiniętych innych źródeł odnawialnej energi czy chodźby elektroni atomowych to zeelektryfikowanie wszystkich aut na terenie kraju jest głupotą. Nie mówiąc o tym że nasz "ukochany rząd" nic nie robi żeby inwestować choćby w nowsze linie przesyłowe bo niestety niektóre instalacje energetyczne są z czasów Gierka. W przypadku takiej Norwegi wyszło to fajnie bo większość energi mają ze źródeł odnawialnych a druga sprawa tam sektora energetycznego nie zaniedbuje się jak u nas.
Ja tam twierdzę, że elektryki są fajne i sam bym sobie kupił GDYBYM miał fotowoltaikę. Taki jeżdżący magazyn energii.
Na codzien elektryk, na trasę 3.0 dizel, na weekendy jakaś 90 2.3NG albo e30
Taki garaż mógłby być. Polacy mają jeszcze pozamykane głowy.
Jedno drugiego nie wyklucza ;)