Już to widzę jak pięknie to ogrzeje pomieszczenie. Chyba jak tym paliwem podleje się meble i podpali. To taki test bez testu i opowiadanie głupot żeby kliknąć w link. Prawdziwy test to uruchomienie tego w nieogrzewanym pomieszczeniu i pomiar w nim temperatury a później porównanie o ile wzrośnie powiedzmy po godzinie. Chyba że to ma służyć tylko do ogrzania rąk siedząc w puchowej kurtce to może coś to da.
Nie, taki "prawdziwy test" tak naprawdę ma niewielką wartość. Cóż, z tego, że to nieogrzewane pomieszczenie, które ja wykorzystam, kominek nagrzeje do temperatury X, skoro nie będzie się tego nijak dało odnieść do Twojej sytuacji? Przecież o tym mówiłem na filmie... Wystarczy, że u Ciebie w domu jest inna izolacja ścian, inna kubatura, albo masz narożne lub szczytowe mieszkanie i więcej ciepła ucieka na zewnątrz, bo masz mniej sąsiadów. Dlatego jedyny naprawdę rzetelny test to właśnie zmierzenie mocy kominka. Wtedy każdy sobie będzie mógł odnieść tę moc do zapotrzebowania na moc do ogrzania swojego pomieszczenia (albo na przykład mocy zainstalowanego tam grzejnika). [Krzysiek]
Awaryjne ogrzewanie jest sprawą niezwykle skomplikowaną. Przerabiałem to ostatnio w słabo ocieplonym budynku ogrzewanym standardowo CO. Grzanie ciągłe zapewniało znośną temperaturę 18-19 stopni. Jednak po dwudniowej awarii nie da się tego miejsca przyzwoicie ogrzać, chociaż grzejniki są gorące a dodatkowo załączyłem nagrzewnicę 2kW. Ta sama nagrzewnica podczas jesiennych dni (kilka stopni na plusie) potrafiła zrobić tam saunę a teraz (gdy temperatura oscyluje w okolicach 0 stopni) z odległości około 2 metrów daje wrażenie chłodzenia a nie grzania. Izolacja termiczna jest niezmiernie ważna i to ona decyduje o tym, czy 0,5 kW mocy cieplnej ogrzeje pomieszczenie, czy pogorszy sytuację gdy wyprodukuje zbyt dużo wilgoci pogłębiającej wrażenie zimna.
Posiadam bio kominek tylko że ścienny i trochę większy . Kominek nie jest w stanie dogrzać pokoju . Jeśli mamy na myśli awaryjne ogrzewanie . Podnosi temp max 2 może 3 stopnie . Bardziej służy jako dekoracja niż coś co grzeje . No i oczywiście dobrze jest wietrzyć pomieszczenie . Bo pod wpływem spalanie wydziela się m.in dwutlenek węgla
Olej spożywczy jest trzy razy tańszy, zbudujcie sobie lampkę oliwną, ogrzewam taką swój mały pokój od miesiąca do teraz, pali się całą dobę, robi robotę, musi tylko być 7 płomieni, czyli 7 knotów zanurzonych w oleju a knoty włożone w metalowe rurki, nie kopci przy odpowiednim ustawieniu knota, spalanie 1 litr oleju spożywczego na dobę = 6,6 zł 😁 , na tych płomieniach mogę zagotować też czajnik 400 ml w 10 min
Spalanie gazu powoduje że para wodna się kondensuje i szybko masz wszystko wilgotne. Efekt to większe uczucie zimna. To tak jak ze szczepionkami: więcej wyszczepionych to więcej chorych.
Dzien dobry. test testem, a ja mam powarzny problem. zapalil sie komin i teraz nie mozna palic d domu. dom stary przy torach kolejowych. administrator nasze pkp. komin nie szczelny, palic nie mozna. w domu starsza kobieta. na zewnatrz mroz. poradzcie cos prosze
Te bio-kominki to bardziej nastrojowa ozdóbka niż realne źródło ciepła. Za 5zł w biedrze mamy pakiet podgrzewaczy świecowych. Palą się jakieś 6 godzin. 18 świec zapalonych razem wygrywa z takim kominkiem bez większych problemów, zwyczajnie płomień alko jest relatywnie zimny, trochu ponad 200 stopni, powiedzmy jakieś 240 stopni max. Płomień świecy to temperatura ze 3 x większa. Niedowiarkom polecam prosty eksperyment : blaszany garnuszek z wodą zagotować nad podgrzewaczem i nad palnikiem spirytusowym, takim laboratoryjnym, czas potrzebny do zagotowania na alko płomieniu będzie o wiele dłuższy.
Ja liczę inaczej: 1 zł to 1 kg węgla (aktualnie może nie do końca tak wychodzi, zależy od rodzaju, ale najtańszy tak wyjdzie). Za 5 zł masz 5 kg węgla... No żeby Polacy rozkminiali ogrzewanie mieszkania albo domu świeczkami/zniczami/maszynkami na etanol. Luuuudzieeee, kuźwa ogarnijcie się ....
@@janekpukwater4506 Niestety, ale raczej nie masz racji. No to co na filmie to taka mała ozdóbka, ale ja mam większy na dwa palniki i zrobiony a la kominek i on daje czadu, żadne świece tego nie przebiją. Czasami zalewałem jeden palnik i też było spoko. Żona często świece rozstawia i mam jako takie porównanie.
@@jarekzyga7156 a gdzie ja polecam świece? twierdzę, że biokominek jest mało wydajny do grzania, zabiera tlen, wymaga specjalnego i drogiego paliwa, które na dodatek będzie trudno dostępne w razie W. Na sytuacje awaryjne najlepszy będzie piec typu koza, gdzie można spalać i węgiel i drewno (czyli gałęzie, meble itd). Dodatkowo na kozie można przygotować jednocześnie posiłki. Jeśli ktoś ma dom, to taką kozę może albo postawić na stałe (trzeba wtedy wybrać opcję droższą - ładniejszą:) albo zorganizować samo przyłącze kominowe (ideałem jest doprowadzenie również powietrza z zewnątrz) i trzymać w szopie najtańszą kozę żeliwną, czy stalową z szamotem. Taką kozę można nabyć za 400-600 złotych (nowe i używane). Jeśli ktoś mieszka w bloku, to taką kozę może trzymać w piwnicy (na działce ROD, u rodziny ...) z zapasem drewna. Oczywiście w bloku trzeba zaimprowizować komin, dolot itd. A co do kosztów 1 l bioetanolu to ponad 10 złotych z wartością opałową 21 MJ na litr a 1 kg suchego drewna, to około 1 zł z wartością opałową 15 MJ na kg (liczę 2,5 mp na tonę po 400 zł za mp). W porównaniu do bioetanolu czysty olej roślinny wychodzi dużo lepiej, jest tańszy i kaloryczniejszy ponad 30 MJ na litr.
@@ExtraChuje Nie. Kanaly w starszych blokach sa wspoldzielone (co 2 pietro) do tego swystepuja ciagi wsteczne nawet przy kanalach indywidualnych wciagace z powrotem powietrze z nad wyjscia kominow.
Czekałem na taki materiał! wszystko fajnie, ale myślę, że za bardzo lekceważysz kwestie spalania tlenu w pomieszczeniu. Kiedyś jak mieszkałem w zasadzie w jednym pokoju w mieszkaniu to dogrzewałem się takim piecykiem i moje subiektywne odczucie jest takie, że naprawdę robi robotę, jeżeli chodzi o dogrzanie pomieszczenia, ale po 1-2h palenie w pokoju robi się wyraźnie duszno i zaczyna boleć głowa, więc trzeba otwierać okno a to z kolei zmniejsza temperaturę w pomieszczeniu w zasadzie do tej sprzed rozpalenia. Ale to tylko takie moje przemyślenia. Puki jeszcze masz kominek to polecam zrobić sobie taki eksperyment. Pozdrawiam. T
A co powiesz żeby dogrzewać kuchenką gazową (gaz z butli)? Po prostu ją odpalić, też daje dużo ciepła jak odpalisz 4 palniki na raz. Można by było pójść o krok dalej i ustawić coś na tej kuchence. Czy można się zatruć? Czy coś takiego? Jak kuchenka będzie chodziła dlugo, a wentylacja mieszkania jest słaba?
Ja bym się nie bawił w jakieś szklane cuda na kiju tylko kupił bym piecyk gazowy na butlę 11kg którym spokojnie się ogrzeje. Nie dość że szybciej, lepiej i wygodniej to sam gaz z butli w sytuacji podbramowej mogę wykorzystać jako paliwo do przenośnej kuchenki gazowejm.
Test mało konkretny Dlaczego nie zmierzyłeś temperatury w pomieszczeniu przed rozpoczęciem i po zakończeniu testu Powiedzmytak po dwóch godzinach grzania na maksa Byłby to jakiś punkt odniesienia
@@hel3hel3 ten kominek jest strasznie mały, ma moc 0, 37 kw, ja kupiłem przenośny ale większy producent podaje że mój ma 2 kw mój ma 5 razy większa pojemność na paliwo niż ten na filmie
Mam dwa takie kominki doniczkowe i szału nie ma. Trzeba uważać na dwutlenek węgla. Wchodzi tam około 8 podgrzewaczy. I być może pomieszczenie wielkości sypialni namiotu jest w stanie odrobinę podgrzać. Jeśli chodzi o mieszkanie to tylko ogrzewacz gazowy, piecyk na zwykłą butle.
Mam biokominek o mocy 1,8kW (zgodnie z obliczeniami zużycia kWh w poprzednim sezonie grzewczym, wystarczy do ogrzania całego mieszkania jeśli będzie się go używać przez 20h na dobę w mroźne dni), do ogrzania jednego pokoju wystarczy go zapalić na pół godziny co dwie godziny. Pół godziny palenia podnosi mi temperaturę w salonie o 2-3 stopnie.
Czyli bezużyteczny - jeśli przez 3 dni nie będzie ogrzewania, to taki "kominek" nic nie da, bo już -5 stopni w nocy oznacza potężne wyziębienie w bloku, w którym nikt nie ma ogrzewania, do tego czym są 2 stopnie gdy na dworze ujemne temperatury, albo chociaż zero? Trzeba by mieć takie piecyki 3-4 na większe mieszkanie i beczkę paliwa ;)
Aby utrzymać 21 stopni w mieszkaniu spali ok 6 l na dobe (dla temperatur jak w lutym 2021). Oczywiście w sytuacji kryzysowej nikt nie trzyma w całym mieszkaniu takiej temperatury. Ponadto mam 3 ściany zewnętrzne i dach. W bloku będzie bardziej ekonomicznie.
Jeśli nie ma ogrzewania w bloku, to nie ogrzewasz wszystkich pokoi, tylko jeden, wybrany. Jeśli w razie jakiejś dużej awarii oczekujesz pełnego komfortu, to blok w mieście nie jest rozwiązaniem. Trzeba być bogatym i mieć odpowiednio zbudowany dom, agregat, zapas paliwa, itd. [Krzysiek]
Czy ktoś z Was używał lub używa piecyka naftowego w mieszkaniu? Mam taki o mocy bodajże 2kW, ale używałem go tylko w osłoniętej altance na kilka późno-jesiennych imprezek, dawno temu. Pamiętam, że nawet przy +5'C na zewnątrz w altance 20m2 dało się posiedzieć do późnej nocy. Czy taki piecyk nie będzie lepszym rozwiązaniem niż biokominek?
Godzina porządnego treningu na ergowiośle. Spalisz ponad 800 kcal, czyli w okolicach 1 kWh. Tak, jakbyś miał w pokoju właczoną przez godzinę kilowatową farelkę. U mnie temperatura w pokoju podczas treningu wzrasta o ok. 1 - 2 stopnie. Koszt ok. - pół kostki masła, na makaronie będzie pewnie taniej. Fitness i zdrowie - gratis.
Mieszkałem kiedyś w starej kamienicy i mimo że grzejniki były gorące i tak w pokoju było zimno. Ustawiłem ok 30szt świeczek typu podgrzewacz i powstał całkiem pokaźny "palnik" już po kilku minutach w pokoju zrobiło się o wiele przyjemniej.
Prosze o opinie co jest wydajniejsze i bardziej ekonomiczna do dogrzania duzego pokoju lub ogrzania w sytuacji awaryjnej biokominek czy piecyk na nafte.
Proponuję zawczasu zakupić sobie czujnik czadu do takich akcji. Alkohol jest co prawda dość bezpieczny ale jak będzie się go sporo spalało przy kiepskiej wentylacji to można sobie zrobić ostateczne kuku.
Zeby z alkoholu powstal czad musialby miec duze niedobory tlenu w pomieszczeniu na poziomie 8-9%. Wczesniej by sie udusił od tego niz zatruł tlenkiem wegla
Ja przechowuję w oryginalnych butelkach szklanych 0.7l oraz 0.5l w formie rozcienczonej (ok 40%). Staram się nie przechowywać dłużej niż 3-4 dni, po tym czasie opróżniam i zakupuję nowe. Na razie się sprawdza ten sposób.
@@artineogda te rozcieńczone (40%) rzeczywiście trzeba często wymieniać bo może cenny % się utlenić ale mam paliwa 70-80%, które pomimo nawet kilkuletniego magazynowania, nie wykazują żadnych oznak zmniejszenia procentów. Myślę, że czasami lepiej kupić dobre paliwo i mieć gwarancję "kaloryczności" niż słabej jakości i rozczarować się w czarną godzinę.
W zeszłym roku byłem zmuszony do ogrzewania mieszkania przez 3 dni przy pomocy takiego rozwiązania. Mam pewne spostrzeżenia: - temperatura w pomieszczeniu, po pełnym cyklu spalania [około 0.6L] podniosła się o jakieś 4 stopnie - zapas paliwa w postaci 5 L starczył na te 3 dni - wilgoć to największy problem, wymaga długiego wietrzenia, co przy -20 stopniach jest nie do zniesienia W woli wyjaśnienia, w mieszkaniu przebywały 2 osoby a metraż pomieszczenia to około 20m.
Bo biokominek ładnie wygląda i można go używać w charakterze dekoracji, czyli odnosisz dwie korzyści z jednego zakupu. Na co dzień masz dekorację i nawet jak nie będzie potrzeby ogrzewania się nim, to można uzasadnić taki zakup. [Krzysiek]
XD no jakoś żyję. I z synchronizuj miary XD, jak chcesz porównać kg do m3 XD. Chłopie, zrób sobie wreszcie wentylację, bo ewidentnie za dużo wdychasz CO2, a za mało tlenu XD.
Trzeba być chorym żeby używać tego w pomieszczeniu bez dopływu świeżego powietrza do tego kominka, przecież to spala tlen i pozostawia dwutlenek węgla nie spalony w powietrzu, jest to niebezpieczne moim zdaniem
Owszem, żaden palnik nie może być eksploatowany w pomieszczeniu bez nawiewu świeżego powietrza i usuwania zużytego. Dotyczy to też kuchenek gazowych. [Krzysiek]
@@samniewiem73 nie, te dane nie byłyby przydatne, ponieważ nijak nie dałoby się ich odnieść do sytuacji innego pokoju, przy innej pogodzie i tak dalej. A moc grzewcza już taką możliwość daje. [Krzysiek]
Jeżeli możemy mówić o dogrzaniu pomieszczenia to nie liczył bym bardzo na ten kominek z testu. Coś takiego bardziej pełni funkcję świeczki na stół niż kominka. Trzabyło by wykorzystać większy kominek który fakt jest w stanie ogrzać pomieszczenie ale jest to totalnie nie ekonomiczne. Realne spalanie dużego biokominka to około 400-500 ml paliwa na średnio 1.5 h przy mniejszym płomieniu do 2 h
Zapmniales dodac panie inzynier w tych stechiometrycznych zabawach o zawartosi tlenu przed jak i po zakonczenu .Oswiadczenie "wydaje mi sie" ze produkty spalania w pomieszczeniu nie sa szkodliwe to troche za malo
Liczyłem to kiedyś i nie chciało mi się tego powtarzać tu na filmie. Jak tak bardzo tego potrzebujesz, to opublikuję te obliczenia w tekstowej wersji filmu. Możesz też sam policzyć, jeśli mi nie wierzysz. [Krzysiek]
Myślę ze fajnym pomysłem byłby taki bio kominek ale umieszczony w betonowej donicy lub w takich kamieniach które stosuje się w saunach. Myślę ze dodatkowo by się nagrzewalo i oddawało ciepło. Zastanawiam się też nad tymi zelowymi
Temu właśnie mają służyć te "polana". Trochę bym się obawiał ustawienia nad nim ceramicznej doniczki (jak w tym pomyśle, by doniczkę ogrzewać świecami-podgrzewaczami), bo wytwarza znacznie więcej ciepła od tych świec. [Krzysiek]
2 lata temu zmieniałam centralne ogrzewanie w całym domu na nowe i wymyśliłam sobie ze będzie ono grawitacyjne no i do tego bolier na ciepła wodę ma być do niego podłączony. Tak więc na kupiłam węgla 3 tony, drewno buk 10 metrów, 10 metrów drewna miękkiego na rozpałkę i mam spokój. Mam cała kratę tz 10 butli gazu ziemnego no i kupiłam też lampę naftowa i 5 litrów nafty. Wystarczy narazie. Mam dom na wsi, wodę z własnego źródełka i duży ogród. Swego czasu przeżywali nas wsioki i większość uciekali do miasta, do bloków bo konfort i wygoda. No to teraz macie co sobie wymarzyliście.
Zacznij dobrze obserwować okolicę, bo Inspekcja ochrony środowiska już do ciebie jedzie😎😎. Gdy ponad trzydzieści lat temu kończyłem zawodówkę, uczono nas wykonywać instalacje centralnego ogrzewania grawitacyjne. Potem przyszła nowa moda i wszyscy zaczęli robić automatykę. Cieniutkie miedziane lub plastikowe rurki, najlepiej w podłodze, żeby grzejnik ściany nie szpecił, pompka i mały kociołek na pelet lub ekogroszek, który nie chce się palić. Co w przypadku braku prądu? Ano dupa! Wszystko stoi. A grawitacja działa!
Gorąco zachęcam do złożenia zamówienia w naszym sklepie: karaluch.com.pl/czajniki_kelly_kettle,72,0.html Mamy trzy modele do wyboru, różnej wielkości, z akcesoriami lub bez. [Krzysiek]
Cobyś nie spalał termodynamiki nie oszukasz stosunek paliwa do powietrza to 1: 13 w stosunku wagowym czyli 1 kilogram paliwa i 13 kilogramów powietrza, a to znaczy mocno dużo szczególnie w pomieszczeniu zamkniętym.
Można na górę np. cegły, albo gliniane doniczki poustawiać, to gorące powietrze od razu pod sufit nie pójdzie - podobnie jak w takim ogrzewaczu z t-lightów i doniczek.
@@domowysurvival Dzięki! I chyba szybki trzeba by zdjąć, bo ktoś pokazywał, jak od leżących przy szybie kamyczków ogrzanych przez płomień szyba pękła. Więc taka konstrukcja z samych cegieł by wchodziła w grę. Inaczej to nie wiem, bo tak normalnie pokazują na filmach wzrost temperatury o jakieś 3 stopnie. W zimę to raczej by nie wystarczyło.
@@kri5fpv887 ciężko mi do tego wracać. Podczas dolewania tzw bioetanolu nastąpił wybuchowy zapłon oparów. Prawdopodobnie "kominek" nie był dostatecznie wystudzony. Wbrew pozorom łatwo o taki przebieg zdarzeń, dlatego każdego ostrzegam. Nie warto.
Cześć. Jak urządzenie o mocy 0,5 kW (oddawania ciepła) ma ogrzać powiedzmy sypialkę 9 m2, skoro w blokach mam 1kW grzejnik w tym pomieszczeniu.. i zęby mi dygocą tak, że plomby muszę zbierać po prześcieradle? Trochę chyba ten kominek "nie wypali" ;)
To Ty masz ściany z tektury w tym bloku? 1 kW na 9 metrów kwadratowych powierzchni to za komuny się montowało, jak był węgiel i żeliwo na grzejniki (jedno żeberko na metr kwadratowy pokoju), a nie było styropianu. [Krzysiek]
Ogólnie podstawowy przelicznik wynosi 100W na 1 mkw, czyli 1kW na 10 mkw. Jest to moc, która pozwoli Ci zachować względny komfort termiczny. Przy założeniu oczywiście, że sąsiedzi także ogrzewają swoje pomieszczenia, w przeciwnym wypadku wszystko pójdzie w ścianę.
Chyba nie jest problemem spalić w warunkach domowych szybciej większą ilość alkoholu ;) problem jest żeby mieć go chociaż trochę i potem mieć sprzęt który pomoże go spalać wolno, żeby przez dłuższy czas może nie mieć majorki, ale nie zamarznąć.
Ten konkretnie biokominek ma moc ok. 0,5 kW. Jak się kupi większy, z większym paleniskiem, będzie miał większą moc. Może wlanie jeszcze większej ilości paliwa dodatkowo by ją zwiększyło? To też można rozważyć. Co do tego przelicznika 100 W na metr kwadratowy powierzchni, to on się zgadzał, ale ze 30 lat temu. Dziś już się go nie stosuje. Dziś zapotrzebowanie na moc do ogrzania powierzchni jest 2x albo 3x mniejsze. Co więcej, ta maksymalna moc musi być osiągana tylko w sytuacji, w której na zewnątrz jest -16...-24 stopnie (zależnie od strefy klimatycznej, w której stoi budynek). Więc przy zimie takiej jak teraz (około zera stopni) realnie dla utrzymania temperatury 20C potrzebujemy dwa razy mniej mocy. Oczywiście, to zakłada, że sąsiedzi też się ogrzewają w jakiś sposób. W przeciwnym razie tego ciepła będzie trzeba więcej. I po to ten test. [Krzysiek]
Trochę to trwało, ale wygrzebałem na strychu podręcznik ze studiów jeszcze. Hmm, rok wydania 2015. No ale OK, a zatem. W budynkach z dobrą izolacją termiczną, czyli 10 cm styropianu przy ścianach wielowarstwowych lub ścianach jednowarstwowych - wykonanych z bloczków z gazobetonu odmiany 400 grubości 365 mm, zapotrzebowanie cieplne wyniesie 60 W/mkw. W budynkach z 5 cm izolacją styropianu będzie wymagane już 90 W/mkw. W budynkach ze słabym ociepleniem wyniesie około 120 W/mkw, a bez ocieplania nawet 200 W/mkw. Tak, stare kamienice z okresu powojennego wciąż istnieją. Zakładając zatem, że typowa wysokość kondygnacji to 2,7 m możemy przyjąć, że w dobrze ocieplonym budynku do ogrzania 1 m2 powierzchni potrzebne jest około 80 W przy optymalnych 20 stopniach, dla pomieszczeń z nie więcej niż jednym oknem zewnętrznym lub ścianą zewnętrzną i 100 W/mkw dla pomieszczeń z więcej niż jednym oknem zewnętrznym lub ścianą zewnętrzną. Jeśli pomieszczenie zawiera skosy lub ma niestandardową wysokość, możemy obliczyć moc na podstawie kubatury, gdzie jako standard przyjmuje się 40 W/metr sześcienny w przypadku budynków dobrze ocieplonych i 60 W/metr sześcienny w miejscach ocieplonych słabiej. Warto tutaj także pamiętać, że biorąc pod uwagę te same wymiary inne będzie zapotrzebowanie cieplne kuchni, inne pokoju, salonu, a jeszcze inne łazienki. Rożnica bierze się z umeblowania i wyposażenia.
Jeśli będziesz wietrzyć mieszkanie, tj. zapewnisz dopływ świeżego powietrza (np. przez rozszczelnione okno), opary zostaną z niego bezpiecznie usunięte. [Krzysiek]
Ja kupiłem bio kominek w sieciówce i jakoś się paliło tz grzało ale dużo zależy od paliwa dobre paliwo to podstawa jak kominek jest rozpalony w sypialni to spokojnie ja dogrzeje wiadomo też zależy od metrażu , zbiornik na paliwo mam 400 ml przy słabym paliwie nawet płomień był kiepski ale jak kupiłem lepsze to wyglądało to jak w kominku pomarańczowo żółty płomień i dość wysoki ja ogólnie polecam zapach w zamkniętym pomieszczeniu może trochę przeszkadzać
Chyba w każdym trochę większym mieszkaniu znajdzie się miejsce na trzymanie piecyka gazowego na butlę 11kg. Wiem, że w bloku trzymanie butli może być problematyczne (prawnie), ale nie mam pewności. Zresztą - czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. A lepiej mieć, niż nie mieć. Taki piecyk chodzący na minimalnej mocy dogrzewa przez kilka dni. Wystarczy, żeby w największe mrozy nie zamarznąć.
Na piecyk to miejsce się znajdzie, ale na piecyk, zapas wody, zapas żywności i inne ważne rzeczy, to już niekoniecznie. Myślę, że promienniki nakręcane na butlę są lepszym rozwiązaniem. [Krzysiek]
Piec rakietowy na balkonie na drewno, chrust, ogrzewający kociołek z wodą, podłączony rurką przez ścianę do kaloryfera w pokoju. Podobno można tak zrobić, że dymu nie ma, nie widać. Jakaś niewielka automatyka ciśnienia, czy coś. Taka idea, szkic. Mam lasek niedaleko, w razie czego mógłbym tam chodzić opał pozyskiwać.
@@maximusekkk No właśnie, chyba raczej będzie czuć to spalanie, nawet, gdy dymu nie będzie widać. Ale to trzeba jeszcze dośledzić, bo oglądałem kiedyś na yt taki film, jak jeden gość w Polsce wymyślił taki wkład do pieca, kawałek blachy, dzięki której spalaniu ulegają wszelkie cząstki smoliste z opału, i z komina nic się nie wydziela, poza dwutlenkiem węgla. Czyli było by to bezzapachowe, więc nikt nawet by uwagi nie zwrócił na to.
Z informacji dostępnych u dostawców sprzętu grzewczego wynika, że urządzenie o mocy 1,0 kW jest w stanie ogrzać pomieszczenie o powierzchni ok. 15m2 (kubaturze ok. 40m3). W świetle tego biokominek o mocy 0,3-0,6 kW wygląda dość słabo. Niewątpliwą jego zaletą jest mały rozmiar i względnie łatwy dostęp do spirytusu (tak przy okazji - najtaniej wychodzi tzw. spirytus medyczny/skażony; do spożycia się nie nadaje, ale jako tanie paliwo już tak).
Moc źródła ciepła liczy się dla temperatury na zewnątrz -16...-24 oraz 20 stopni w pokoju. Gdy na zewnątrz jest zero stopni, potrzebujesz mocy o połowę mniejszej. Trzeba oczywiście dołożyć mocy na ucieczkę ciepła do nieogrzewanych mieszkań sąsiadów. Poza tym, zawsze można kupić większy biokominek, z większym paleniskiem, o większej mocy. [Krzysiek]
Poważna awaria oznaczać będzie jednoczesny brak gazu i prądu, czyli brak ciepła i gotowania. Biokominek jest za mały a paliwo dosyć drogie i nie ma opcji gotowania. Oczywiście plusy, to wymiary, cena, szybkość montażu, czystość opału, wygoda w przechowaniu opału itp. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem do bloku będzie piec koza. Należy jednak rozwiązać 3 główne problemy, czyli: spaliny, dopływ tlenu, zapas opału. 1. spaliny - jeśli mieszkasz w bloku, gdzie są lub kiedyś były ciągi kominowe (bloki z piecami kaflowymi, bloki z piecykami gazowymi), to w grę wchodzi kwestia podłączenia do istniejących ciągów kominowych; Jeśli nie ma ciągów kominowych, to można zastąpić jedno z okien odpowiednio przygotowaną płytą (od biedy nawet podwójna płyta osb przykręcona na wkręty do ościeżnicy) przez którą wypuścisz rurę ze spalinami. Oczywiście należy zabezpieczyć przed zapaleniem. 2. dolot powietrza, można pomyśleć nad piecem z dolotem powietrza - wtedy tylko montujemy rurę odpowiedniej średnicy albo do ciągu wentylacyjnego, albo z zewnątrz (wybijamy otwór: na balkon, na klatkę itp.). Zwykłą kozę też można przerobić na taką z dolotem (dospawanie odpowiedniej rurki a dalej podłączenie rur plastikowej... 3. paliwo - jeśli nie masz piwnicy, garażu, to jest problem ze zgromadzeniem zapasu, ale w razie zagrożenia życia możesz w kozie palić śmieciami, meblami, czymkolwiek i uzyskasz ciepło plus gorący posiłek.
Jedno pytanie bo wydaje mi się niewiarygodne spalanie 50 ml w czasie 40 minut. To by dawało ok 13 h z litra? chyba źle są podane te wartości, ponieważ w moim przypadku realny czas spalania ok 400 ml to 1,5 h z 0,5 l ok 1,7. Co daje z litra ok 3,5 h- 4 h max
To przecież zależy przede wszystkim od wielkości paleniska. Oraz, im więcej nalejesz, tym intensywniej się pali. Zwróć uwagę, że czas spalania podwójnej porcji paliwa wcale nie był dwukrotnie dłuższy... [Krzysiek]
W czym pomaga ten biokominek, ile kosztuje i czemu tak drogo? Bo spalić etanol można w prymusie (gotując przy tym posiłek albo wodę na herbatę), palniku zaimprowizowanym z puszki po coli albo w dowolnym ognioodpornym naczyniu.
Dziękuję za rzeczową analizę możliwości biokominka. Osobiście uważam, że to bardzo praktyczne i łatwe w obsłudze urządzenie grzewcze, zarówno do bloku jak i domku. Grzeje, nie brudzi, nie zanieczyszcza powietrza, a i podgrzać coś do zjedzenia można, bo kuchenkę spirytusową można bez problemu kupić lub zrobić. Tutaj można zapoznać się z praktycznymi możliwościami biokominka w sytuacjach awaryjnych: th-cam.com/video/h-K0aeVrr_M/w-d-xo.html
uwaga, produktem spalania węglowodorów jest woda i co2 , niby nie jest tego dużo ale biorąc poprawkę na to że takie coś ma mieć funkcję grzejną więc jego używanie i mizerne grzanie w sposób naturalny będzie się kłócić z wietrzeniem pomieszczenia a to zawsze w porównaniu z reakcją jaką jest spalanie prowadzi do poważnych zagrożeń tutaj widzę takie jak spadek tlenu w powietrzu , nagromadzenie co2 , wilgoć powietrza ( chociaż to tylko spowoduje wzmożenie uczucia chłodu ) i kolejne to właśnie płomień palącego się etanolu bo jest niemal że niewidoczny a zasobnik w Biokominku nie starczy na długo i trzeba go będzie dolewać , gotowy przepis na pożar , osobiście uważam że koza to jest jedyne senowne rozwiązanie mimo że trzeba się pomęczyć z wyprowadzeniem rury przez okno no i z opałem , popiołem
Jeśli ktoś nie umie dolewać paliwa w sposób bezpieczny do biokominka, to powinien używać go w sposób zgodny z instrukcją, czyli... w ogóle nie dolewać. :D [Krzysiek]
Zapomniales dodac ze dopieri polspalanie alkoholu powoduje wytworzenie CO. Musialby by miec w pomieszczeniu stezenie poniżej 9% tlenu co i tak wcześniej by go zabilo.
Koszta absurdalnie wysokie. I to po to żeby nagrzać jakieś malutkie pomieszczenie do temperatury takiej by nie zamarznąć. Jeśli ktoś buduje dopiero dom, polecam montaż kominka, albo kozy. Naturalnie jako dodatkowe, awaryjne źródło ciepła, jako podstawowe źródło grzania w domu to jest koszmar, ale jako awaryjne jest znakomite. Dobrze dobrany wkład kominkowy o dużej mocy potrafi nagrzać cały dom.
Na black friday zamówiłem recenzowany BRS8, mam nadzieje że dojdzie przed blackoutami ;) czy kuchenka nie jest lepsza niż biokominek? Sprawność spalania powinna być podobna, a kuchenka bardziej elastyczna jak chodzi o paliwo + łatwiej garnek postawić.
Ale kuchenka jest na benzynę, a nie na etanol. Etanol spala się w czystszy sposób. Natomiast o wykorzystaniu kuchenki benzynowej do ogrzewania to już pisaliśmy na blogu: domowy-survival.pl/czy-kuchenka-benzynowa-mozna-ogrzewac-namiot/ [Krzysiek]
Najlepsza to jest butla jedynastka ze słoneczkiem:) spalanie 36g/h. Wystarczy delikatne wietrzenie a moc 4,4kW, a mój znajomy to spał przy takim w małym pomieszczeniu przy lekkiej wentylacji jak pracował na stacjiXD
36g/h to raczej na minimalnym ustawieniu, używałem takiego i z tego co pamiętam okolice 200g/h wychodziło na połowie mocy. Producent podaje 350g/h przy pełnej mocy.
Chyba bardziej ekonomiczny będzie taki "PIECYK OGRZEWACZ TURYSTYCZNY GAZOWY" na kartusze. Jeszcze bardziej ekonomiczny będzie taki na butlę, ale butla duża i ciężka więc w bloku się średnio spisze. No i łatwiej regulować zużycie paliwa.
Niestety, też o tym myślałem i w sumie nawet mam taki piecyk gazowy (Meva), ale w sytuacji awaryjnej będzie o kant d rozbić, no chyba, że masz zapasy drogiego paliwa zimowego, bo zwykłe kartusze przestają działać już w okolicach 5 stopni. Już od jesieni jak się idzie w teren na nockę to musisz zabrać paliwo zimowe, no chyba że chcesz rano wcinać zimnego liofilizata :). Poza tym taki piecyk żre ogromne ilości paliwa, mały kartusz (~230 g) wystarcza może na lekko ponad godzinę. Do bloku najlepszy jest piecyk naftowy i najbardziej oczyszczona nafta, tylko to daje rade, ale trzeba mocno rozszczelnić okna, inaczej powietrze robi się ciężkie. Niemniej, daje to rade nawet z rozszczelnionymi oknami.
Najtańsza jest butla z gazem 11 kg propan-butan + oczywiście dobry czujnik czadu bo inaczej zaśniesz na wieki z braku tlenu. W czasie kryzysu energetycznego to ja bym z bloku zwiewał, z pewnością znajdą się tacy co zaczną palić meble na środku pokoju.
@@soniowy2557 Gdybyś musiał to polecam Beskidy, tu sporo domów/daczy/kempingów/willi stoi pustych przy skrajach lasów genialne schronienie. Sam mieszkam prawie w środku lasu. Zwierzyna co dzień podchodzi pod dom.
Tak do spalania potrzebny jest tlen a w pomieszczeniu gdzie sa Ludzie jest konieczny conajmniej wykrywacz Co2 ze nie wspomne o analizatorze gazowym .Niektorzy na niego mowia Snifer
Ale też wytłumaczyłem, czemu pomiar temperatury nie jest użyteczny. Przecież mój pokój będzie inaczej ocieplony, niż Twój. Dlatego zmierzyłem spalanie i policzyłem średnią moc, bo to możesz sobie z innymi źródłami ciepła porównać... [Krzysiek]
Przy temperaturze -10 czy -20 st C na zewnątrz jakoś tego nie widzę. Chyba żeby zrobić jakiś stelaż i umieścić nad kominkiem duży garnek z wodą, który będzie pełnił funkcję grzejnika.
Moc grzejników dobiera się właśnie dla temperatur -16...-24 na zewnątrz. Jeśli do ogrzania pokoju wystarczy grzejnik o mocy 500 W, to biokominek powinien też dać radę (choć na pewno nie da rady utrzymać tam 20 stopni, gdy sąsiedzi swoich pokoi nie będą ogrzewać). Swoją drogą, to może nie stawiać go pod garnkiem z wodą, tylko właśnie pod grzejnikiem! [Krzysiek]
@@domowysurvival Też pomyślałem o postawieniu go przy grzejniku. Koniec końców to też pojemnik z wodą, odbierze trochę ciepła i zakumuluje go na dłużej. Tak czy inaczej, dzięki za materiał! Oby nam się nie przydały.
Przede wszystkim, ten pojemnik z wodą ma bardzo dużą powierzchnię wymiany ciepła, więc powinien być w stanie efektywnie je wypromieniowywać, przynajmniej częściowo, na pokój. [Krzysiek]
Dziękuję za tę naukę. Ale zanim kupię to mam pytanie: czy do ogrzania pomieszczenia przydatna byłaby kuchenka turystyczna z czasów PRL, do której wlewało się denaturat, i czy można tam wlać biopaliwo do biokominków? Bardzo dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam 😀
W zasadzie to nie ma większego znaczenia, czy ten etanol (biopaliwo do kominków) będziemy spalać w takim dekoracyjnym palenisku, czy kuchence spirytusowej. Być może tylko moc grzewcza będzie mniejsza. [Krzysiek]
500 W? Można tym ogrzać max 6-8 m2 i to zależy jak piździ na dworze. Zresztą każdy ma grzejnik elektryczny i wie jaką musi miec moc aby dalo się coś poczuć. I grzejniki elektryczny ma prawdziwą sprawosc 100%, bo niestety bio kominek nie.
Biokominek też ma sprawność 100%, bo całe ciepło wytworzone w spalaniu zostaje w pomieszczeniu. I oczywiście, jeśli do ogrzania pokoju potrzebujesz 2 kW, to ten biokominek o czterokrotnie mniejszej mocy nie wystarczy. Trzeba wtedy po prostu kupić większy kominek. ;) [Krzysiek]
Krzysiek ma fajne filmy ale to przykre że bardzo mówi mało o osobach niepełnosprawnych jak mają sobie radzić aczkolwiek jestem osobą niewidomym no i myślę że jeszcze nie jedną osobą pełnosprawnym mógłbym wy prowadzić z sytuacji awaryjnej
Taki test jest bez sensu, bo praktycznie niemożliwe jest przełożenie jego wyników na warunki w mieszkaniu kogoś innego. Tempo nagrzewania danego pomieszczenia zależy przecież głównie od jego wielkości (kubatury), izolacji ścian, ale też tego, czy ma ściany zewnętrzne, czy ściany do mieszkań sąsiadów. Natomiast taką zmierzoną eksperymentalnie moc grzewczą można porównać do moc zamontowanego w pokoju grzejnika, dołożyć jakiś zapas na fakt, że sąsiedzi też nie będą ogrzewać swojego mieszkania, i ocenić, czy potrzebny jest taki biokominek, czy jakiś większy, a może zapotrzebowanie na ciepło jest tak duże, że trzeba kupić jakieś źródło ciepła o znacznie większej mocy. [Krzysiek]
W ubiegłym miesiącu wypytałem ludzi dość kompetentnych w temacie (ale nie energetyków/gazowników) o gaz. Wniosek nie był jednoznaczny, ale prawdopodobnie bez prądu gaz dalej popłynie.
Całkiem to możliwe, przy czym i tak bez prądu ogrzewanie w blokach nie będzie działać, bo raczej kotłownie gazowe w nich nie mają awaryjnego zasilania do podtrzymania pracy kotła i pomp obiegowych... [Krzysiek]
@@domowysurvival otóż to, jeśli mowa o kotłowniach "spółdzielczych" to bez względu na paliwo będą one martwe. Weź pod uwagę jednak, że tysiące mieszkań ma własne piece które już można sobie zabezpieczyć. Wyobrażam sobie nawet, że pomimo braku ogrzewania jesteśmy w stanie wziąć gorącą kąpiel którą zapewni nam gazowy Junkers i tak się zagrzejemy doraźnie :)
@@domowysurvival ejże rozbijamy fekalia na atomy!😅 Oczywiste jest, że jeśli planujemy zasilić piec to zapewnimy też przepływ własnej wody(z własnego baniaka uprzednio zakupionego i napełnionego). Więcej wiary w inżynieryjne zapędy prepperów, choć to był by już luksus😁
@@gotowy_sp9adc tak sobie pomyślałem z tą gorącą kąpielą że fajnie by było mieć domek w górach gdzie są wody termalne i czerpać taką wodę z źródła i przy okazji ogrzewać nią dom ciekawe czy już ktoś wpadł na taki pomysł.
Przyjmując że w bloku zachęcamy ogrzać tylko jedno pomieszczenie i tak ten bio kominek nie sprawdzi się. Po prostu za mała moc. Jedynie jakie rozwiązanie przychodzi na myśl to pełna butla gazowa oraz piecyk na gaz przechowywany albo w piwnicy w bloku albo na działce ROD. Oczywiście w całym tym zestawie nie może zabraknąć kuchenki turystycznej ba gaz. A ten film potraktował bym bardziej jako reklamę tych o to właśnie kominków. Muj kolega prowadzi sprzedaż tych kominków o wiele większych zawieszanych na ścianie. Tak więc wiem co pisze na temat ich mocy.
Większy kominek z większym paleniskiem oczywiście da więcej ciepła, jeśli ktoś wie, że mu 0,5 kW mocy nie wystarczy, niech kupi większy. :) Niedawno kupiłem do przetestowania piecyk naftowy. Zobaczymy, jak on sobie daje radę. [Krzysiek]
Ja niedawno kupilem piecyk naftowy - 2.2 kW, dwukomorowy system spalania. Co prawda byl drozszy niz taki biokominek, ale sadze, ze lepiej spelni swoje zadanie niz takie... dekoracyjne cos. Pozdrawiam.
Za część pieniędzy, o których mówiłem tutaj: studio.th-cam.com/users/postUgkx-YE01qUr_pph1ZtIxgXSKQAENbEbRaeK/ też kupiłem ostatnio piecyk naftowy, żeby przetestować. W wielu miejscach ludzie ogrzewają się naftą, może to ma ręce i nogi. :) Oczywiście nagrzeje lepiej, bo ma lekko licząc 4x większą moc. :D [Krzysiek]
@@domowysurvival Porównywanie ogrzewania awaryjnego, do grzejnika na ścianie nie ma zupełnie sensu. A ktualnie (w sytuacji nieawaryjnej" mogę zakręcić wszystkie grzejniki w mieszkaniu, a temp. nie spadnie pewnie poniżej 16 stopni (bo dogrzeją mnie sąsiedzi). Co innego w momencie kiedy nie ma dookoła innego źródła ciepła. Np. do ogrzania swojego biura potrzebuję aktualnie 3.5 kW klimatyzacji + 1.5 kW grzejnika elektrycznego. Prezentowany biokominek daje pewnie tyle ciepła co 3-4 tealighty...
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Jeśli Twój grzejnik na ścianie ma 1,5 kW mocy, to rzeczywiście, w największy mróz, gdy sąsiedzi nie będą ogrzewać swoich mieszkań, możesz potrzebować 3 kW, żeby utrzymać w środku +20 stopni. [Krzysiek]
Mowisz, ze test w aukcji ma slaba wartosc dowodowa (z czym sie zgadzam, bo oprocz tego, ze nic nie wiemy o pokoju, jego oknach, to takze o cyrkulacji powietrza np. przez nawiewniki oraz czy test byl przeprowadzony przy ZIMNYCH grzejnikach a nie tylko zakreconych itd ) to sam robisz jakis eksperyment, jest podobnie bezwartosciowy jak ten z linka na aukcji. Bo co Ty udowodniles? Nic. Co prawda pozwolilo Ci to wyglosic na koniec zdanie, ze kominek nagrzeje pomieszczenie (jakie?? jaka kabatura chociaz i o ile ) ale to chyba pod katem zakupu. Ok, rozumiem to, ale jak chcesz komus udowodnic, ze taki kominek ma sens przy wylaczonym ogrzewaniu, to zrob taki test w pomieszczeniu, o ktorym mamy istotne dane, na dluzszym dystansie czasu i nie przy spaleniu 50 czy 100 ml paliwa. A tak to zabawa. Nie pisalem tego zlosliwe tylko z rozczarowania "testem". Pozdrawiam
No jeśli dla Ciebie obliczona moc grzewcza kominka jest niewystarczająca, by to ocenić, to obawiam się, że nie mogę Ci pomóc. Nie da się powiedzieć, że kominek o tej mocy ogrzeje pomieszczenie o powierzchni X albo kubaturze Y, nie opisując na przykład izolacji ścian i parametrów okien. A tak możesz sobie porównać moc biokominka z mocą zamontowanego grzejnika i będziesz wiedział, czy wystarczy. [Krzysiek]
@@domowysurvival Ty nie masz obliczac tylko przetestowac *w praktyce* - opisujac swoj pokoj, warunki i wyniki ogrzewania np. przez caly wieczor. To daloby jakies pojecie. A tak podajac moc grzewcza (chyba wiadomo, jaka ma ten kominek i nie trzeba tego mierzyc) nie dodajesz nic ciekawego do tematu. Do tego co innego jest wstrzykniecie gwaltowne duzej energii i wygaszania cykliczne zrodla, a co innego pyrkanie cieplem przez dluzszy czas, kiedy ta minimalna podaz energii bedzie wywiewana z pokoju albo absorbowana przez zimne sciany i nie poczujesz ani przez moment ciepla. Pomysl nad jakims testem i prawdziwym doswiadczeniem, a nie chwilowa praca kominka i ekstrapolowaniem wynikow na potencjalna rzezywistosc. Skoro to ma byc pomoc na prawdziwy problem w przyszlosci, to trzeba miec pewnosc, ze to zda rezultat. Empiria sie liczy jak nie chcesz wyjechac na manowce. Chyba, ze chodzi... no wiesz o co, to wtedy ok. ps. jeszcze takie cos do zastanowienia sie. Skoro piszesz, ze "Nie da się powiedzieć, że kominek o tej mocy ogrzeje pomieszczenie o powierzchni X albo kubaturze Y, nie opisując na przykład izolacji ścian i parametrów okien." to po co w filmie mowisz to - 05:04 ? To nie fair wzgledem ludzi, ktorzy nie potrafia sami czegos ocenic i zrozumiec, a kupia ten sprzet i okaze sie za slaby do ich pokoju.
Właśnie próbuję Ci wytłumaczyć, że taki test *w praktyce* jest bezużyteczny dla kogoś, u kogo *praktyka* wygląda inaczej. To tak, jakbyś zamiast zmierzyć moc silnika samochodu na hamowni, zapytał Andrzeja, czy jak wracają z Grażyną z kościoła to szybko przyspiesza. Nikt mi nie płaci za korepetycje z fizyki. Pewne lekcje trzeba odrobić samemu. [Krzysiek]
@@maksymilianogromski89 ta dyskusja dowodzi tylko, że muszę wszystko pisać i mówić ze szczegółami, bo naiwne jest zakładanie, że ktoś się czegoś domyśli. Przecież w tym fragmencie nie ma mowy o tym, że ten konkretnie biokominek ogrzeje każdy pokój, prawda? Jeśli natomiast dobierzesz odpowiedni kominek do pokoju, bez problemu powinien go ogrzać. [Krzysiek]
nie jestem pewien czy to by ogrzało pokój jakby by była temperatura - 20 na zewnątrz jedno jest pewne mieszkanie w bloku nie jest dobre na trudne czasy.
Raczej, nikt chyba nie oczekiwał, że butelka biopaliwa zastąpi powiedzmy tonę węgla - to oczywiste. Ale w prosty sposób można próbować zwiększyć efektywność takich wynalazków. Te "drewienka" służące za ozdobę i mające w teorii oddawać ciepło to właśnie dobry trop. Należy zrobić coś na kształt pieca akumulacyjnego. Cegła szamotowa lub coś w tym rodzaju. Nieco trudniej, ale jest to wykonalne można próbować podgrzać wodę w grzejnikach choć to już dość hardcorowy pomysł i raczej bym go stosował w przypadku skrajnym, wiedząc, że ogrzewania nie będzie bardzo długo. W takich przypadkach tak czy inaczej należy w zupełnie inny sposób spojrzeć na izolację i utratę ciepła. Na nic ogrzewanie, jeśli będziemy w głupi sposób wychładzać mieszkanie lub pomieszczenie. Awaryjne sytuacje wymagają pewnego przemyślenia i rozplanowania.
Kupiłem niedawno piecyk naftowy o mocy ok. 2kW, czyli tak mniej więcej 4x większej niż ten biokominek. Na pewno więc będzie grzać efektywniej. :D Będę testować. [Krzysiek]
W teście podano dokładnie 0,5 kw/h to jedna czwarta mocy farelka ! może teraz obczają ile to jest ! tyle co nic tak naprawdę . chcąc ogrzać a nie dogrzać pokój ok20m kw. 2kw to minimum .
Proponuję następny test przeprowadzić mierząc stężenie CO2 tak aby utrzymać jego stężenie w przyzwoitych normach wtedy prawdopodobnie wyjdzie, że efekt ogrzewania jest więcej niż mizerny
@@erykdiy5321 kolego stwierdzenie że co2 nie trzeba się martwić jest jak granie rosyjską ruletkę ... tym ZAWSZE trzeba się martwić , jest pełno ludzi którzy się tym nie martwili ... na tamtym świecie ...
Oczywiście, że trzeba pokój wentylować. To jest tak oczywiste, że szczerze mówiąc uznałem, że nie ma sensu o tym mówić na filmie. Przecież wszyscy mieli to w szkole i powinni wiedzieć. Tylko że ze względu na to, co się w biokominku spala, zanim CO2 będzie stanowić jakieś ryzyko dla zdrowia, nie będziecie w stanie wytrzymać tam z powodu wilgoci, która też powstaje przy spalaniu. [Krzysiek]
Wydaje mi się że zapomniałeś o dwutlenku węgla który jest skutkiem spalania czegokolwiek a już drewienka które zaczną się żarzyć....no.....niebezpieczne .🤔🤨🤔Już bezpieczniejsze są kamienie🤨
Już to widzę jak pięknie to ogrzeje pomieszczenie. Chyba jak tym paliwem podleje się meble i podpali. To taki test bez testu i opowiadanie głupot żeby kliknąć w link. Prawdziwy test to uruchomienie tego w nieogrzewanym pomieszczeniu i pomiar w nim temperatury a później porównanie o ile wzrośnie powiedzmy po godzinie. Chyba że to ma służyć tylko do ogrzania rąk siedząc w puchowej kurtce to może coś to da.
Pełna zgoda.Sprawdzałem 4x większy.Porażka.
Nie, taki "prawdziwy test" tak naprawdę ma niewielką wartość. Cóż, z tego, że to nieogrzewane pomieszczenie, które ja wykorzystam, kominek nagrzeje do temperatury X, skoro nie będzie się tego nijak dało odnieść do Twojej sytuacji? Przecież o tym mówiłem na filmie...
Wystarczy, że u Ciebie w domu jest inna izolacja ścian, inna kubatura, albo masz narożne lub szczytowe mieszkanie i więcej ciepła ucieka na zewnątrz, bo masz mniej sąsiadów.
Dlatego jedyny naprawdę rzetelny test to właśnie zmierzenie mocy kominka. Wtedy każdy sobie będzie mógł odnieść tę moc do zapotrzebowania na moc do ogrzania swojego pomieszczenia (albo na przykład mocy zainstalowanego tam grzejnika).
[Krzysiek]
Lepiej by się ogrzal jak by se golnol tego
Crs, przeciez biokominki na biopaliwo sa powszechnie uzywane w mieszkaniach i testy to zdaly kilkanascie lat temu....
@@poznajaximum4955 sluchaj wiecej tej polinskiej tv to na pewno zmadrzejesz...
Awaryjne ogrzewanie jest sprawą niezwykle skomplikowaną. Przerabiałem to ostatnio w słabo ocieplonym budynku ogrzewanym standardowo CO. Grzanie ciągłe zapewniało znośną temperaturę 18-19 stopni. Jednak po dwudniowej awarii nie da się tego miejsca przyzwoicie ogrzać, chociaż grzejniki są gorące a dodatkowo załączyłem nagrzewnicę 2kW. Ta sama nagrzewnica podczas jesiennych dni (kilka stopni na plusie) potrafiła zrobić tam saunę a teraz (gdy temperatura oscyluje w okolicach 0 stopni) z odległości około 2 metrów daje wrażenie chłodzenia a nie grzania. Izolacja termiczna jest niezmiernie ważna i to ona decyduje o tym, czy 0,5 kW mocy cieplnej ogrzeje pomieszczenie, czy pogorszy sytuację gdy wyprodukuje zbyt dużo wilgoci pogłębiającej wrażenie zimna.
Posiadam bio kominek tylko że ścienny i trochę większy . Kominek nie jest w stanie dogrzać pokoju . Jeśli mamy na myśli awaryjne ogrzewanie . Podnosi temp max 2 może 3 stopnie . Bardziej służy jako dekoracja niż coś co grzeje . No i oczywiście dobrze jest wietrzyć pomieszczenie . Bo pod wpływem spalanie wydziela się m.in dwutlenek węgla
Olej spożywczy jest trzy razy tańszy, zbudujcie sobie lampkę oliwną, ogrzewam taką swój mały pokój od miesiąca do teraz, pali się całą dobę, robi robotę, musi tylko być 7 płomieni, czyli 7 knotów zanurzonych w oleju a knoty włożone w metalowe rurki, nie kopci przy odpowiednim ustawieniu knota, spalanie 1 litr oleju spożywczego na dobę = 6,6 zł 😁 , na tych płomieniach mogę zagotować też czajnik 400 ml w 10 min
To pokaż ten swój patent z tym olejem.
Jak to zrobić?
Wrzucę zdjęcie jak chcecie
@@janantoni4967 poproszę ^^
Dałem tu linka ale zniknąl, dajcie emaila to wysle zdjecie
W razie mrozów i braku ogrzewania w blokach w mieście, żeby się ogrzać trzeba będzie uciekać do lasu, palić ognisko i przy nim siedzieć.
Radzę nie kombinować tylko kupić butlę i piecyk gazowy! Nie muszę przypominać aby wietrzyć pomieszczenie!
Spalanie gazu powoduje że para wodna się kondensuje i szybko masz wszystko wilgotne. Efekt to większe uczucie zimna. To tak jak ze szczepionkami: więcej wyszczepionych to więcej chorych.
@@jacekolejniczak8726 nie tyle żeby wszystko było wilgotne jak to opisujesz. Widać że czerpiesz wiedzę nie z doświadczeń
@@jacekolejniczak8726 A ze spalenia spirytusu to para się nie wydziela? Doucz się! Dlatego napisałam przewietrzać mieszkania!
@@katarzynadociekliwa1052 Wydzielanie pary ze spalania a kondensacja wody z powietrza to dwie różne sprawy. Doucz się.
@@Daniel-ux5ni Pomieszkaj w takim mieszkaniu to się dowiesz skąd czerpię wiedzę.
Dzien dobry. test testem, a ja mam powarzny problem. zapalil sie komin i teraz nie mozna palic d domu. dom stary przy torach kolejowych. administrator nasze pkp. komin nie szczelny, palic nie mozna. w domu starsza kobieta. na zewnatrz mroz. poradzcie cos prosze
Te bio-kominki to bardziej nastrojowa ozdóbka niż realne źródło ciepła. Za 5zł w biedrze mamy pakiet podgrzewaczy świecowych. Palą się jakieś 6 godzin. 18 świec zapalonych razem wygrywa z takim kominkiem bez większych problemów, zwyczajnie płomień alko jest relatywnie zimny, trochu ponad 200 stopni, powiedzmy jakieś 240 stopni max. Płomień świecy to temperatura ze 3 x większa. Niedowiarkom polecam prosty eksperyment : blaszany garnuszek z wodą zagotować nad podgrzewaczem i nad palnikiem spirytusowym, takim laboratoryjnym, czas potrzebny do zagotowania na alko płomieniu będzie o wiele dłuższy.
Ja liczę inaczej: 1 zł to 1 kg węgla (aktualnie może nie do końca tak wychodzi, zależy od rodzaju, ale najtańszy tak wyjdzie). Za 5 zł masz 5 kg węgla...
No żeby Polacy rozkminiali ogrzewanie mieszkania albo domu świeczkami/zniczami/maszynkami na etanol. Luuuudzieeee, kuźwa ogarnijcie się ....
@@janekpukwater4506 Niby racja, ale co z tymi 5kg węgla w bloku? W wannie mają nim palić, czy w zlewie?
@@krzysztofcebula1068 koksownik na balkonie odpalić i się dogrzewać a i obiad można ugotować 😀
@@janekpukwater4506 Niestety, ale raczej nie masz racji. No to co na filmie to taka mała ozdóbka, ale ja mam większy na dwa palniki i zrobiony a la kominek i on daje czadu, żadne świece tego nie przebiją. Czasami zalewałem jeden palnik i też było spoko. Żona często świece rozstawia i mam jako takie porównanie.
@@jarekzyga7156 a gdzie ja polecam świece? twierdzę, że biokominek jest mało wydajny do grzania, zabiera tlen, wymaga specjalnego i drogiego paliwa, które na dodatek będzie trudno dostępne w razie W. Na sytuacje awaryjne najlepszy będzie piec typu koza, gdzie można spalać i węgiel i drewno (czyli gałęzie, meble itd). Dodatkowo na kozie można przygotować jednocześnie posiłki.
Jeśli ktoś ma dom, to taką kozę może albo postawić na stałe (trzeba wtedy wybrać opcję droższą - ładniejszą:) albo zorganizować samo przyłącze kominowe (ideałem jest doprowadzenie również powietrza z zewnątrz) i trzymać w szopie najtańszą kozę żeliwną, czy stalową z szamotem. Taką kozę można nabyć za 400-600 złotych (nowe i używane).
Jeśli ktoś mieszka w bloku, to taką kozę może trzymać w piwnicy (na działce ROD, u rodziny ...) z zapasem drewna. Oczywiście w bloku trzeba zaimprowizować komin, dolot itd.
A co do kosztów 1 l bioetanolu to ponad 10 złotych z wartością opałową 21 MJ na litr a 1 kg suchego drewna, to około 1 zł z wartością opałową 15 MJ na kg (liczę 2,5 mp na tonę po 400 zł za mp).
W porównaniu do bioetanolu czysty olej roślinny wychodzi dużo lepiej, jest tańszy i kaloryczniejszy ponad 30 MJ na litr.
No cóż myślę że ludzie na wsi mają większe możliwości A Piecyk typu koza to chyba najlepsze wyjście
Naturalnie.
[Krzysiek]
O ile masz gdzie wyprowadzić spaliny. Do kanału wentylacyjnego się nie da bo korzystają z niego też inni sąsiedzi.
@@jacekolejniczak8726 wystarczy mieć mieszkanie na ostatnim albo przedostatnim piętrze
@@ExtraChuje Tak samo wystarczy mieszkać w pałacu.
@@ExtraChuje Nie. Kanaly w starszych blokach sa wspoldzielone (co 2 pietro) do tego swystepuja ciagi wsteczne nawet przy kanalach indywidualnych wciagace z powrotem powietrze z nad wyjscia kominow.
Czekałem na taki materiał! wszystko fajnie, ale myślę, że za bardzo lekceważysz kwestie spalania tlenu w pomieszczeniu. Kiedyś jak mieszkałem w zasadzie w jednym pokoju w mieszkaniu to dogrzewałem się takim piecykiem i moje subiektywne odczucie jest takie, że naprawdę robi robotę, jeżeli chodzi o dogrzanie pomieszczenia, ale po 1-2h palenie w pokoju robi się wyraźnie duszno i zaczyna boleć głowa, więc trzeba otwierać okno a to z kolei zmniejsza temperaturę w pomieszczeniu w zasadzie do tej sprzed rozpalenia. Ale to tylko takie moje przemyślenia. Puki jeszcze masz kominek to polecam zrobić sobie taki eksperyment. Pozdrawiam. T
Oczywiście, że nie lekceważę. Ja po prostu o oczywistych rzeczach czasem nie wspominam.
[Krzysiek]
@@domowysurvival może szkoda bo jak ktoś nie ma takiego kominka a zastanawia się czy kupić to ważne info :)
@@domowysurvival To nie jest oczywiste przynajmniej dla 1/4 Twoich oglądających. Proszę wspominaj o takich rzeczach byś nie miał ludzi na sumieniu!
@@domowysurvival wcale nie jest to oczywsite.
@@poznajaximum4955 w przypadku braku prądu to raczej nie pomoże
A co powiesz żeby dogrzewać kuchenką gazową (gaz z butli)? Po prostu ją odpalić, też daje dużo ciepła jak odpalisz 4 palniki na raz. Można by było pójść o krok dalej i ustawić coś na tej kuchence. Czy można się zatruć? Czy coś takiego? Jak kuchenka będzie chodziła dlugo, a wentylacja mieszkania jest słaba?
Bardzo porządny i potrzebny kanał. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję👍🤗
Ja bym się nie bawił w jakieś szklane cuda na kiju tylko kupił bym piecyk gazowy na butlę 11kg którym spokojnie się ogrzeje. Nie dość że szybciej, lepiej i wygodniej to sam gaz z butli w sytuacji podbramowej mogę wykorzystać jako paliwo do przenośnej kuchenki gazowejm.
Ten kominek jest strasznie mały,ale są też większe,
No pewnie, że piecyk na dużą butlę będzie lepszy, ale weź porównaj ile to miejsca zajmuje.
[Krzysiek]
Test mało konkretny Dlaczego nie zmierzyłeś temperatury w pomieszczeniu przed rozpoczęciem i po zakończeniu testu Powiedzmytak po dwóch godzinach grzania na maksa Byłby to jakiś punkt odniesienia
Przypuszam, że temperatura nie uległa zmianie, a ten "kominek" daje jedynie efekt wizualny.
To sam zrób test , kup, poświęć czas to sobie sprawdzisz
Ano właśnie, nic z tego filmu nie wynika. Nie wydam 260zł na coś, co być może jest trochę większą świeczką...
@@hel3hel3 ten kominek jest strasznie mały, ma moc 0, 37 kw, ja kupiłem przenośny ale większy producent podaje że mój ma 2 kw mój ma 5 razy większa pojemność na paliwo niż ten na filmie
@@angruspideru są też większe kominki, ten rzeczywiście strasznie maly
Mówiłeś że zrobisz odcinek z tym kominkiem doniczkowym, tylko przypominam :)
Chyba wystarczy mały metalowy garnek i wata i powinno się palić i grzać, chyba że nie mam racji
@@panpolityczny7446 a dlaczego zwykla nie wystarczy?
Mam dwa takie kominki doniczkowe i szału nie ma. Trzeba uważać na dwutlenek węgla. Wchodzi tam około 8 podgrzewaczy. I być może pomieszczenie wielkości sypialni namiotu jest w stanie odrobinę podgrzać. Jeśli chodzi o mieszkanie to tylko ogrzewacz gazowy, piecyk na zwykłą butle.
Mam biokominek o mocy 1,8kW (zgodnie z obliczeniami zużycia kWh w poprzednim sezonie grzewczym, wystarczy do ogrzania całego mieszkania jeśli będzie się go używać przez 20h na dobę w mroźne dni), do ogrzania jednego pokoju wystarczy go zapalić na pół godziny co dwie godziny.
Pół godziny palenia podnosi mi temperaturę w salonie o 2-3 stopnie.
Ile paliwa wtedy zużywa na dobę?
Czyli bezużyteczny - jeśli przez 3 dni nie będzie ogrzewania, to taki "kominek" nic nie da, bo już -5 stopni w nocy oznacza potężne wyziębienie w bloku, w którym nikt nie ma ogrzewania, do tego czym są 2 stopnie gdy na dworze ujemne temperatury, albo chociaż zero? Trzeba by mieć takie piecyki 3-4 na większe mieszkanie i beczkę paliwa ;)
Aby utrzymać 21 stopni w mieszkaniu spali ok 6 l na dobe (dla temperatur jak w lutym 2021).
Oczywiście w sytuacji kryzysowej nikt nie trzyma w całym mieszkaniu takiej temperatury. Ponadto mam 3 ściany zewnętrzne i dach. W bloku będzie bardziej ekonomicznie.
To były czasy kiedy sąsiedzi jeszcze nie grzali, więc dość dobra próbka ile kWh zapotrzebowania ma mieszkanie w sytuacji kryzysowej.
Jeśli nie ma ogrzewania w bloku, to nie ogrzewasz wszystkich pokoi, tylko jeden, wybrany.
Jeśli w razie jakiejś dużej awarii oczekujesz pełnego komfortu, to blok w mieście nie jest rozwiązaniem. Trzeba być bogatym i mieć odpowiednio zbudowany dom, agregat, zapas paliwa, itd.
[Krzysiek]
Czy ktoś z Was używał lub używa piecyka naftowego w mieszkaniu? Mam taki o mocy bodajże 2kW, ale używałem go tylko w osłoniętej altance na kilka późno-jesiennych imprezek, dawno temu. Pamiętam, że nawet przy +5'C na zewnątrz w altance 20m2 dało się posiedzieć do późnej nocy. Czy taki piecyk nie będzie lepszym rozwiązaniem niż biokominek?
Kupiłem ostatnio do testów. Będzie test na kanale.
[Krzysiek]
Po godzinie ból głowy, zapomnisz o ciepłe…
Godzina porządnego treningu na ergowiośle. Spalisz ponad 800 kcal, czyli w okolicach 1 kWh. Tak, jakbyś miał w pokoju właczoną przez godzinę kilowatową farelkę. U mnie temperatura w pokoju podczas treningu wzrasta o ok. 1 - 2 stopnie. Koszt ok. - pół kostki masła, na makaronie będzie pewnie taniej. Fitness i zdrowie - gratis.
Podoba mi się ten pomysł!
[Krzysiek]
Jak się przegrzejesz, to później będzie Ci zimno. Zły pomysł ...
@@jacekkedzierski1966 Nie jest zimno, wręcz przeciwnie. Testowałem wielokrotnie przez kilka lat. I nadal testuję.
Na pewno ciekawy materiał już biorę się za oglądanie
Ta .. powodzenia z takim źródłem ciepła. Dorzuć jeszcze znicz ledowy dla zwiększenia mocy.
Mieszkałem kiedyś w starej kamienicy i mimo że grzejniki były gorące i tak w pokoju było zimno. Ustawiłem ok 30szt świeczek typu podgrzewacz i powstał całkiem pokaźny "palnik" już po kilku minutach w pokoju zrobiło się o wiele przyjemniej.
nie mato jak wdychać opary parafiny, na zdrowie ;D
czy da się jakoś zrobić żeby ten płomień był czerwony zamiast niebieskiego? Bardzo sztucznie to wygląda...
Piecyk super ale dowcip ze strzykawką...bezcenny! Uśmiałam się do łez :D
Prosze o opinie co jest wydajniejsze i bardziej ekonomiczna do dogrzania duzego pokoju lub ogrzania w sytuacji awaryjnej biokominek czy piecyk na nafte.
Proponuję zawczasu zakupić sobie czujnik czadu do takich akcji. Alkohol jest co prawda dość bezpieczny ale jak będzie się go sporo spalało przy kiepskiej wentylacji to można sobie zrobić ostateczne kuku.
Zeby z alkoholu powstal czad musialby miec duze niedobory tlenu w pomieszczeniu na poziomie 8-9%. Wczesniej by sie udusił od tego niz zatruł tlenkiem wegla
Jak bezpiecznie gromadzić zapas etanolu, wystarczy oryginale opakowanie czy trzeba to jakoś dodatkowo zabezpieczać?
Ja przechowuję w oryginalnych butelkach szklanych 0.7l oraz 0.5l w formie rozcienczonej (ok 40%). Staram się nie przechowywać dłużej niż 3-4 dni, po tym czasie opróżniam i zakupuję nowe. Na razie się sprawdza ten sposób.
Doustnie
@@artineogda te rozcieńczone (40%) rzeczywiście trzeba często wymieniać bo może cenny % się utlenić ale mam paliwa 70-80%, które pomimo nawet kilkuletniego magazynowania, nie wykazują żadnych oznak zmniejszenia procentów. Myślę, że czasami lepiej kupić dobre paliwo i mieć gwarancję "kaloryczności" niż słabej jakości i rozczarować się w czarną godzinę.
W zeszłym roku byłem zmuszony do ogrzewania mieszkania przez 3 dni przy pomocy takiego rozwiązania. Mam pewne spostrzeżenia:
- temperatura w pomieszczeniu, po pełnym cyklu spalania [około 0.6L] podniosła się o jakieś 4 stopnie
- zapas paliwa w postaci 5 L starczył na te 3 dni
- wilgoć to największy problem, wymaga długiego wietrzenia, co przy -20 stopniach jest nie do zniesienia
W woli wyjaśnienia, w mieszkaniu przebywały 2 osoby a metraż pomieszczenia to około 20m.
Pytanie czy i o ile udało się podnieść temperaturę pomieszczenia i jaką ilością paliwa
Odpowiedź na to pytanie nic nie da w ocenie, czy Twoje pomieszczenie uda się tym biokominkiem zagrzać.
[Krzysiek]
Po co te kombinacje, najprościej kupić gazowy promiennik który to z założenia jest produkowany aby ogrzewać powietrze.
Bo biokominek ładnie wygląda i można go używać w charakterze dekoracji, czyli odnosisz dwie korzyści z jednego zakupu. Na co dzień masz dekorację i nawet jak nie będzie potrzeby ogrzewania się nim, to można uzasadnić taki zakup.
[Krzysiek]
Serdeczności 🤗🍀
1 Kg paliwa zużywa 15,5 m3 powietrza. Zamówcie wcześniej reanimację. Otwórzcie też zamek w drzwiach żeby mogli wejść.
XD no jakoś żyję. I z synchronizuj miary XD, jak chcesz porównać kg do m3 XD. Chłopie, zrób sobie wreszcie wentylację, bo ewidentnie za dużo wdychasz CO2, a za mało tlenu XD.
Trzeba być chorym żeby używać tego w pomieszczeniu bez dopływu świeżego powietrza do tego kominka, przecież to spala tlen i pozostawia dwutlenek węgla nie spalony w powietrzu, jest to niebezpieczne moim zdaniem
Owszem, żaden palnik nie może być eksploatowany w pomieszczeniu bez nawiewu świeżego powietrza i usuwania zużytego.
Dotyczy to też kuchenek gazowych.
[Krzysiek]
Brak naj konkretniejszych danych, W jakim czasie i o ile wzrosła temperatura? Jak wzrosła od tej dekoracji.
Tak, ponieważ jak wyjaśniłem na filmie, te dane są tak naprawdę mało przydatne.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Jak traktować to jako ozdobę to Masz rację, ale nie jako awaryjna ogrzewanie.
@@samniewiem73 nie, te dane nie byłyby przydatne, ponieważ nijak nie dałoby się ich odnieść do sytuacji innego pokoju, przy innej pogodzie i tak dalej. A moc grzewcza już taką możliwość daje.
[Krzysiek]
Jeżeli możemy mówić o dogrzaniu pomieszczenia to nie liczył bym bardzo na ten kominek z testu. Coś takiego bardziej pełni funkcję świeczki na stół niż kominka. Trzabyło by wykorzystać większy kominek który fakt jest w stanie ogrzać pomieszczenie ale jest to totalnie nie ekonomiczne. Realne spalanie dużego biokominka to około 400-500 ml paliwa na średnio 1.5 h przy mniejszym płomieniu do 2 h
Zapmniales dodac panie inzynier w tych stechiometrycznych zabawach o zawartosi tlenu przed jak i po zakonczenu .Oswiadczenie "wydaje mi sie" ze produkty spalania w pomieszczeniu nie sa szkodliwe to troche za malo
Liczyłem to kiedyś i nie chciało mi się tego powtarzać tu na filmie. Jak tak bardzo tego potrzebujesz, to opublikuję te obliczenia w tekstowej wersji filmu.
Możesz też sam policzyć, jeśli mi nie wierzysz.
[Krzysiek]
Myślę ze fajnym pomysłem byłby taki bio kominek ale umieszczony w betonowej donicy lub w takich kamieniach które stosuje się w saunach. Myślę ze dodatkowo by się nagrzewalo i oddawało ciepło. Zastanawiam się też nad tymi zelowymi
Temu właśnie mają służyć te "polana".
Trochę bym się obawiał ustawienia nad nim ceramicznej doniczki (jak w tym pomyśle, by doniczkę ogrzewać świecami-podgrzewaczami), bo wytwarza znacznie więcej ciepła od tych świec.
[Krzysiek]
O ile podniosła się temperatura w pomieszczeniu?
Jak wspominałem, nie ma sensu tego mierzyć.
[Krzysiek]
@@domowysurvival po prostu było ciepłej.ok.
2 lata temu zmieniałam centralne ogrzewanie w całym domu na nowe i wymyśliłam sobie ze będzie ono grawitacyjne no i do tego bolier na ciepła wodę ma być do niego podłączony. Tak więc na kupiłam węgla 3 tony, drewno buk 10 metrów, 10 metrów drewna miękkiego na rozpałkę i mam spokój. Mam cała kratę tz 10 butli gazu ziemnego no i kupiłam też lampę naftowa i 5 litrów nafty. Wystarczy narazie. Mam dom na wsi, wodę z własnego źródełka i duży ogród. Swego czasu przeżywali nas wsioki i większość uciekali do miasta, do bloków bo konfort i wygoda. No to teraz macie co sobie wymarzyliście.
Zacznij dobrze obserwować okolicę, bo Inspekcja ochrony środowiska już do ciebie jedzie😎😎. Gdy ponad trzydzieści lat temu kończyłem zawodówkę, uczono nas wykonywać instalacje centralnego ogrzewania grawitacyjne. Potem przyszła nowa moda i wszyscy zaczęli robić automatykę. Cieniutkie miedziane lub plastikowe rurki, najlepiej w podłodze, żeby grzejnik ściany nie szpecił, pompka i mały kociołek na pelet lub ekogroszek, który nie chce się palić. Co w przypadku braku prądu? Ano dupa! Wszystko stoi. A grawitacja działa!
normalny spiryt spożywczy też się nadaje na paliwo ?
Tak.
[Krzysiek]
Nadaje się ale wychodzi dużo drożej. Biedronkowe 0,5l to ok 50 zł a 5 l. paliwa 37 zł.
Można czasami trafić biokominek podobnych wymiarów zewnętrznych ale z większym paleniskiem wewnątrz niż ten z filmu.
Witam wjaki sposob moge zakupic keli ketli dziekuke pozdrawiam
Gorąco zachęcam do złożenia zamówienia w naszym sklepie:
karaluch.com.pl/czajniki_kelly_kettle,72,0.html
Mamy trzy modele do wyboru, różnej wielkości, z akcesoriami lub bez.
[Krzysiek]
można kupić spiralne druciki, takie specjalnie do biokominka, beda sie żarzyć cerwonawo a płomien jest bardziej widoczny
Cobyś nie spalał termodynamiki nie oszukasz stosunek paliwa do powietrza to 1: 13 w stosunku wagowym czyli 1 kilogram paliwa i 13 kilogramów powietrza, a to znaczy mocno dużo szczególnie w pomieszczeniu zamkniętym.
Ze 100 ml tego paliwa wychodzi ok. 93 g pary wodnej i 146 g CO2. I oczywiście trzeba te spaliny usunąć, zapewniając odpowiednią wentylację.
[Krzysiek]
Płyn do dezynfekcji ronk na srowida ładnie się pali daje ciepło a nie ma dymu
Można na górę np. cegły, albo gliniane doniczki poustawiać, to gorące powietrze od razu pod sufit nie pójdzie - podobnie jak w takim ogrzewaczu z t-lightów i doniczek.
Tak, trzeba tylko z tym mocno uważać. Bo tu moc takiego płomienia jest znacznie większa, niż w przypadku tych podgrzewaczy. :)
[Krzysiek]
@@domowysurvival Dzięki! I chyba szybki trzeba by zdjąć, bo ktoś pokazywał, jak od leżących przy szybie kamyczków ogrzanych przez płomień szyba pękła. Więc taka konstrukcja z samych cegieł by wchodziła w grę. Inaczej to nie wiem, bo tak normalnie pokazują na filmach wzrost temperatury o jakieś 3 stopnie. W zimę to raczej by nie wystarczyło.
Ale jak wypłynął ten bio-kominek na temp. (początkowa/po nagrzaniu) pomierzenia i jakiej powierzchni było to pomieszczenie?
Nie mierzyłem tego i na filmie wyjaśniłem, dlaczego z tego zrezygnowałem.
[Krzysiek]
Jakie są wytyczne budowlane dla takiego biokominka?
brak, oczywiście sprawna wentylacja musi być, ale to powinno być zawsze.
Fajny pomysł na świąteczny prezent. Dzięki za filmik
Odradzam, to wbrew pozorom śmiertelna zabawka.
@@enkkidu4369 Rozwiniesz? Chodzi o ryzyko podpalenia?
@@kri5fpv887 ciężko mi do tego wracać. Podczas dolewania tzw bioetanolu nastąpił wybuchowy zapłon oparów. Prawdopodobnie "kominek" nie był dostatecznie wystudzony. Wbrew pozorom łatwo o taki przebieg zdarzeń, dlatego każdego ostrzegam. Nie warto.
@@enkkidu4369 i co bylo dalej?
Cześć. Jak urządzenie o mocy 0,5 kW (oddawania ciepła) ma ogrzać powiedzmy sypialkę 9 m2, skoro w blokach mam 1kW grzejnik w tym pomieszczeniu.. i zęby mi dygocą tak, że plomby muszę zbierać po prześcieradle? Trochę chyba ten kominek "nie wypali" ;)
To Ty masz ściany z tektury w tym bloku? 1 kW na 9 metrów kwadratowych powierzchni to za komuny się montowało, jak był węgiel i żeliwo na grzejniki (jedno żeberko na metr kwadratowy pokoju), a nie było styropianu.
[Krzysiek]
Ogólnie podstawowy przelicznik wynosi 100W na 1 mkw, czyli 1kW na 10 mkw. Jest to moc, która pozwoli Ci zachować względny komfort termiczny. Przy założeniu oczywiście, że sąsiedzi także ogrzewają swoje pomieszczenia, w przeciwnym wypadku wszystko pójdzie w ścianę.
Chyba nie jest problemem spalić w warunkach domowych szybciej większą ilość alkoholu ;) problem jest żeby mieć go chociaż trochę i potem mieć sprzęt który pomoże go spalać wolno, żeby przez dłuższy czas może nie mieć majorki, ale nie zamarznąć.
Ten konkretnie biokominek ma moc ok. 0,5 kW. Jak się kupi większy, z większym paleniskiem, będzie miał większą moc. Może wlanie jeszcze większej ilości paliwa dodatkowo by ją zwiększyło? To też można rozważyć.
Co do tego przelicznika 100 W na metr kwadratowy powierzchni, to on się zgadzał, ale ze 30 lat temu. Dziś już się go nie stosuje. Dziś zapotrzebowanie na moc do ogrzania powierzchni jest 2x albo 3x mniejsze. Co więcej, ta maksymalna moc musi być osiągana tylko w sytuacji, w której na zewnątrz jest -16...-24 stopnie (zależnie od strefy klimatycznej, w której stoi budynek). Więc przy zimie takiej jak teraz (około zera stopni) realnie dla utrzymania temperatury 20C potrzebujemy dwa razy mniej mocy.
Oczywiście, to zakłada, że sąsiedzi też się ogrzewają w jakiś sposób. W przeciwnym razie tego ciepła będzie trzeba więcej. I po to ten test.
[Krzysiek]
Trochę to trwało, ale wygrzebałem na strychu podręcznik ze studiów jeszcze. Hmm, rok wydania 2015. No ale OK, a zatem. W budynkach z dobrą izolacją termiczną, czyli 10 cm styropianu przy ścianach wielowarstwowych lub ścianach jednowarstwowych - wykonanych z bloczków z gazobetonu odmiany 400 grubości 365 mm, zapotrzebowanie cieplne wyniesie 60 W/mkw. W budynkach z 5 cm izolacją styropianu będzie wymagane już 90 W/mkw. W budynkach ze słabym ociepleniem wyniesie około 120 W/mkw, a bez ocieplania nawet 200 W/mkw. Tak, stare kamienice z okresu powojennego wciąż istnieją. Zakładając zatem, że typowa wysokość kondygnacji to 2,7 m możemy przyjąć, że w dobrze ocieplonym budynku do ogrzania 1 m2 powierzchni potrzebne jest około 80 W przy optymalnych 20 stopniach, dla pomieszczeń z nie więcej niż jednym oknem zewnętrznym lub ścianą zewnętrzną i 100 W/mkw dla pomieszczeń z więcej niż jednym oknem zewnętrznym lub ścianą zewnętrzną. Jeśli pomieszczenie zawiera skosy lub ma niestandardową wysokość, możemy obliczyć moc na podstawie kubatury, gdzie jako standard przyjmuje się 40 W/metr sześcienny w przypadku budynków dobrze ocieplonych i 60 W/metr sześcienny w miejscach ocieplonych słabiej. Warto tutaj także pamiętać, że biorąc pod uwagę te same wymiary inne będzie zapotrzebowanie cieplne kuchni, inne pokoju, salonu, a jeszcze inne łazienki. Rożnica bierze się z umeblowania i wyposażenia.
Mieszkam w bloku rok budowy 1987 i mam komin (nie kanał wentylacyjny) może nowsze bloki tego nie mają.
Jak z oparami spalania biopaliwa?
Jeśli będziesz wietrzyć mieszkanie, tj. zapewnisz dopływ świeżego powietrza (np. przez rozszczelnione okno), opary zostaną z niego bezpiecznie usunięte.
[Krzysiek]
Tak, kominkiem na biopaliwo ogrzeje mieszkanie. Skzałbym Cię na taki los na jedną zimę to durnot byś nie głosił.
To tylko kwestia odpowiednio dużego biokominka i odpowiedniego zapasu paliwa do niego. Nie widzę problemu.
[Krzysiek]
Ja kupiłem bio kominek w sieciówce i jakoś się paliło tz grzało ale dużo zależy od paliwa dobre paliwo to podstawa jak kominek jest rozpalony w sypialni to spokojnie ja dogrzeje wiadomo też zależy od metrażu , zbiornik na paliwo mam 400 ml przy słabym paliwie nawet płomień był kiepski ale jak kupiłem lepsze to wyglądało to jak w kominku pomarańczowo żółty płomień i dość wysoki ja ogólnie polecam zapach w zamkniętym pomieszczeniu może trochę przeszkadzać
Chyba w każdym trochę większym mieszkaniu znajdzie się miejsce na trzymanie piecyka gazowego na butlę 11kg. Wiem, że w bloku trzymanie butli może być problematyczne (prawnie), ale nie mam pewności. Zresztą - czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. A lepiej mieć, niż nie mieć. Taki piecyk chodzący na minimalnej mocy dogrzewa przez kilka dni. Wystarczy, żeby w największe mrozy nie zamarznąć.
Na piecyk to miejsce się znajdzie, ale na piecyk, zapas wody, zapas żywności i inne ważne rzeczy, to już niekoniecznie.
Myślę, że promienniki nakręcane na butlę są lepszym rozwiązaniem.
[Krzysiek]
Piec rakietowy na balkonie na drewno, chrust, ogrzewający kociołek z wodą, podłączony rurką przez ścianę do kaloryfera w pokoju. Podobno można tak zrobić, że dymu nie ma, nie widać. Jakaś niewielka automatyka ciśnienia, czy coś. Taka idea, szkic. Mam lasek niedaleko, w razie czego mógłbym tam chodzić opał pozyskiwać.
Wspólnota wraz z sąsiadami na pewno się ucieszy z Twojego pomysłu :D
@@maximusekkk No właśnie, chyba raczej będzie czuć to spalanie, nawet, gdy dymu nie będzie widać. Ale to trzeba jeszcze dośledzić, bo oglądałem kiedyś na yt taki film, jak jeden gość w Polsce wymyślił taki wkład do pieca, kawałek blachy, dzięki której spalaniu ulegają wszelkie cząstki smoliste z opału, i z komina nic się nie wydziela, poza dwutlenkiem węgla. Czyli było by to bezzapachowe, więc nikt nawet by uwagi nie zwrócił na to.
@@marekbystrzewski385 kto nie próbuje ten szampana nie pije 👍
Z informacji dostępnych u dostawców sprzętu grzewczego wynika, że urządzenie o mocy 1,0 kW jest w stanie ogrzać pomieszczenie o powierzchni ok. 15m2 (kubaturze ok. 40m3). W świetle tego biokominek o mocy 0,3-0,6 kW wygląda dość słabo. Niewątpliwą jego zaletą jest mały rozmiar i względnie łatwy dostęp do spirytusu (tak przy okazji - najtaniej wychodzi tzw. spirytus medyczny/skażony; do spożycia się nie nadaje, ale jako tanie paliwo już tak).
Moc źródła ciepła liczy się dla temperatury na zewnątrz -16...-24 oraz 20 stopni w pokoju. Gdy na zewnątrz jest zero stopni, potrzebujesz mocy o połowę mniejszej. Trzeba oczywiście dołożyć mocy na ucieczkę ciepła do nieogrzewanych mieszkań sąsiadów.
Poza tym, zawsze można kupić większy biokominek, z większym paleniskiem, o większej mocy.
[Krzysiek]
Poleciłem Pana Krzyśka na innym kanale, proszę o 3 łajki że dobrze zrobiłem pozdrawiam.
Poważna awaria oznaczać będzie jednoczesny brak gazu i prądu, czyli brak ciepła i gotowania.
Biokominek jest za mały a paliwo dosyć drogie i nie ma opcji gotowania. Oczywiście plusy, to wymiary, cena, szybkość montażu, czystość opału, wygoda w przechowaniu opału itp.
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem do bloku będzie piec koza. Należy jednak rozwiązać 3 główne problemy, czyli: spaliny, dopływ tlenu, zapas opału.
1. spaliny - jeśli mieszkasz w bloku, gdzie są lub kiedyś były ciągi kominowe (bloki z piecami kaflowymi, bloki z piecykami gazowymi), to w grę wchodzi kwestia podłączenia do istniejących ciągów kominowych;
Jeśli nie ma ciągów kominowych, to można zastąpić jedno z okien odpowiednio przygotowaną płytą (od biedy nawet podwójna płyta osb przykręcona na wkręty do ościeżnicy) przez którą wypuścisz rurę ze spalinami. Oczywiście należy zabezpieczyć przed zapaleniem.
2. dolot powietrza, można pomyśleć nad piecem z dolotem powietrza - wtedy tylko montujemy rurę odpowiedniej średnicy albo do ciągu wentylacyjnego, albo z zewnątrz (wybijamy otwór: na balkon, na klatkę itp.). Zwykłą kozę też można przerobić na taką z dolotem (dospawanie odpowiedniej rurki a dalej podłączenie rur plastikowej...
3. paliwo - jeśli nie masz piwnicy, garażu, to jest problem ze zgromadzeniem zapasu, ale w razie zagrożenia życia możesz w kozie palić śmieciami, meblami, czymkolwiek i uzyskasz ciepło plus gorący posiłek.
Jedno pytanie bo wydaje mi się niewiarygodne spalanie 50 ml w czasie 40 minut. To by dawało ok 13 h z litra? chyba źle są podane te wartości, ponieważ w moim przypadku realny czas spalania ok 400 ml to 1,5 h z 0,5 l ok 1,7. Co daje z litra ok 3,5 h- 4 h max
To przecież zależy przede wszystkim od wielkości paleniska.
Oraz, im więcej nalejesz, tym intensywniej się pali. Zwróć uwagę, że czas spalania podwójnej porcji paliwa wcale nie był dwukrotnie dłuższy...
[Krzysiek]
@@domowysurvival mam bardzo podobny sprzęt, choć pojemność wkładki 0.7 litra. Zalewana ok 350-400 ml, palenisko trochę szersze
Super Dziekuje Wiedzialam Zawsze ze Polacy sa Madre Wyrazy Szacunku Pozdrawiam Serdecznie ❤😊🌞👍
W czym pomaga ten biokominek, ile kosztuje i czemu tak drogo? Bo spalić etanol można w prymusie (gotując przy tym posiłek albo wodę na herbatę), palniku zaimprowizowanym z puszki po coli albo w dowolnym ognioodpornym naczyniu.
Można!
Tylko że taki biokominek to oprócz tego ma funkcję dekoracyjną. :)
[Krzysiek]
w ogóle to można mieszkać w garażu bez okien i jeździć ładą ;)
A co z wilgocią w pomieszczeniu? Biopaliwo wytwarza parę wodną podczas spalania
Owszem, wytwarza. Chyba poruszałem to zagadnienie na materiale.
[Krzysiek]
Odpowiedź na pytanie z tytułu filmiku: NIE NIE i jeszcze raz NIE. Właściwie to nie wiem co chcialeś tym filmikiem pokazać czy tam udowodnić.
5:10 stwierdzenie " moje zdanie " nie brzmi wiarygodnie . Odnoś się do rzetelnych źródeł i pewnych dowodów na to czy coś jest szkodliwe czy nie.
Dziękuję za rzeczową analizę możliwości biokominka. Osobiście uważam, że to bardzo praktyczne i łatwe w obsłudze urządzenie grzewcze, zarówno do bloku jak i domku. Grzeje, nie brudzi, nie zanieczyszcza powietrza, a i podgrzać coś do zjedzenia można, bo kuchenkę spirytusową można bez problemu kupić lub zrobić. Tutaj można zapoznać się z praktycznymi możliwościami biokominka w sytuacjach awaryjnych: th-cam.com/video/h-K0aeVrr_M/w-d-xo.html
Lepiej kartusz i kuchenka gazowa 30x30 turystyczna . Ew butla 11 kg i mała kuchenka w walizce 30x30 pozdrawiam
uwaga, produktem spalania węglowodorów jest woda i co2 , niby nie jest tego dużo ale biorąc poprawkę na to że takie coś ma mieć funkcję grzejną więc jego używanie i mizerne grzanie w sposób naturalny będzie się kłócić z wietrzeniem pomieszczenia a to zawsze w porównaniu z reakcją jaką jest spalanie prowadzi do poważnych zagrożeń tutaj widzę takie jak spadek tlenu w powietrzu , nagromadzenie co2 , wilgoć powietrza ( chociaż to tylko spowoduje wzmożenie uczucia chłodu ) i kolejne to właśnie płomień palącego się etanolu bo jest niemal że niewidoczny a zasobnik w Biokominku nie starczy na długo i trzeba go będzie dolewać , gotowy przepis na pożar , osobiście uważam że koza to jest jedyne senowne rozwiązanie mimo że trzeba się pomęczyć z wyprowadzeniem rury przez okno no i z opałem , popiołem
Jeśli ktoś nie umie dolewać paliwa w sposób bezpieczny do biokominka, to powinien używać go w sposób zgodny z instrukcją, czyli... w ogóle nie dolewać. :D
[Krzysiek]
Nie no, CO2 to jeszcze nie najgorzej. Zrobi się duszno i tyle. Gorzej jak powstanie CO.
Zapomniales dodac ze dopieri polspalanie alkoholu powoduje wytworzenie CO. Musialby by miec w pomieszczeniu stezenie poniżej 9% tlenu co i tak wcześniej by go zabilo.
Na TH-cam jest test biokominka tylko większego 1m i daje rade tylko że to potrzebuje sporo paliwa by ogrzać pokój
Koszta absurdalnie wysokie. I to po to żeby nagrzać jakieś malutkie pomieszczenie do temperatury takiej by nie zamarznąć. Jeśli ktoś buduje dopiero dom, polecam montaż kominka, albo kozy. Naturalnie jako dodatkowe, awaryjne źródło ciepła, jako podstawowe źródło grzania w domu to jest koszmar, ale jako awaryjne jest znakomite. Dobrze dobrany wkład kominkowy o dużej mocy potrafi nagrzać cały dom.
Oczywiście, że to nie jest rozwiązanie do ogrzania DOMU. O rozwiązaniach dla domu jednorodzinnego jest osobny film na kanale.
[Krzysiek]
Na black friday zamówiłem recenzowany BRS8, mam nadzieje że dojdzie przed blackoutami ;) czy kuchenka nie jest lepsza niż biokominek? Sprawność spalania powinna być podobna, a kuchenka bardziej elastyczna jak chodzi o paliwo + łatwiej garnek postawić.
Ale kuchenka jest na benzynę, a nie na etanol. Etanol spala się w czystszy sposób. Natomiast o wykorzystaniu kuchenki benzynowej do ogrzewania to już pisaliśmy na blogu: domowy-survival.pl/czy-kuchenka-benzynowa-mozna-ogrzewac-namiot/
[Krzysiek]
Oj jak ja lubię czytać komentarze hejterów😎
Człowiek chce coś pokazać a tu jep zonk
Witam i pozdrawiam z Olkusza 🙋♂️🐗
Jak wypada w starciu z doniczką ze sławnej niemieckiej kampanii?
Spoko test ;-) pozdrawiam
Najlepsza to jest butla jedynastka ze słoneczkiem:) spalanie 36g/h. Wystarczy delikatne wietrzenie a moc 4,4kW, a mój znajomy to spał przy takim w małym pomieszczeniu przy lekkiej wentylacji jak pracował na stacjiXD
36g/h to raczej na minimalnym ustawieniu, używałem takiego i z tego co pamiętam okolice 200g/h wychodziło na połowie mocy. Producent podaje 350g/h przy pełnej mocy.
@@Andrzej-uy7ik nie zgodzę się. Może myślisz o innym modelu?
Ale dupa że mnie, miałeś rację XD
Ale ile to z jedenastki ciepelku
Ale to i tak 4.4
Chyba bardziej ekonomiczny będzie taki "PIECYK OGRZEWACZ TURYSTYCZNY GAZOWY" na kartusze. Jeszcze bardziej ekonomiczny będzie taki na butlę, ale butla duża i ciężka więc w bloku się średnio spisze. No i łatwiej regulować zużycie paliwa.
Niestety, też o tym myślałem i w sumie nawet mam taki piecyk gazowy (Meva), ale w sytuacji awaryjnej będzie o kant d rozbić, no chyba, że masz zapasy drogiego paliwa zimowego, bo zwykłe kartusze przestają działać już w okolicach 5 stopni. Już od jesieni jak się idzie w teren na nockę to musisz zabrać paliwo zimowe, no chyba że chcesz rano wcinać zimnego liofilizata :). Poza tym taki piecyk żre ogromne ilości paliwa, mały kartusz (~230 g) wystarcza może na lekko ponad godzinę. Do bloku najlepszy jest piecyk naftowy i najbardziej oczyszczona nafta, tylko to daje rade, ale trzeba mocno rozszczelnić okna, inaczej powietrze robi się ciężkie. Niemniej, daje to rade nawet z rozszczelnionymi oknami.
Najtańsza jest butla z gazem 11 kg propan-butan + oczywiście dobry czujnik czadu bo inaczej zaśniesz na wieki z braku tlenu.
W czasie kryzysu energetycznego to ja bym z bloku zwiewał, z pewnością znajdą się tacy co zaczną palić meble na środku pokoju.
Ja też bym uciekał tyle że nie mam innego mieszkania
@@soniowy2557 Gdybyś musiał to polecam Beskidy, tu sporo domów/daczy/kempingów/willi stoi pustych przy skrajach lasów genialne schronienie. Sam mieszkam prawie w środku lasu. Zwierzyna co dzień podchodzi pod dom.
Ja mam tylko piecyk gazowy na kartusze ale zastanawiam się czy to bezpieczne będzie dlatego pochylam lekko 2 okna w domu jak będę grzał jak myślisz ?
Tak do spalania potrzebny jest tlen a w pomieszczeniu gdzie sa Ludzie jest konieczny conajmniej wykrywacz Co2 ze nie wspomne o analizatorze gazowym .Niektorzy na niego mowia Snifer
W teście nic nie powiedziałeś o temp. pomieszczenia jaka była przed i po spaleniu paliwa, jak dla mnie to jest bardziej reklama niż test
Ale też wytłumaczyłem, czemu pomiar temperatury nie jest użyteczny. Przecież mój pokój będzie inaczej ocieplony, niż Twój.
Dlatego zmierzyłem spalanie i policzyłem średnią moc, bo to możesz sobie z innymi źródłami ciepła porównać...
[Krzysiek]
Przypominam tylko, że w 1970 roku obywatele ogrzewali się przy płonącym budynku siedziby PZPR. Za darmo.
Polecam żel z etanolem też jako paliwo do kominków świetnie działa bo dużo dłużej
Przy temperaturze -10 czy -20 st C na zewnątrz jakoś tego nie widzę. Chyba żeby zrobić jakiś stelaż i umieścić nad kominkiem duży garnek z wodą, który będzie pełnił funkcję grzejnika.
Moc grzejników dobiera się właśnie dla temperatur -16...-24 na zewnątrz. Jeśli do ogrzania pokoju wystarczy grzejnik o mocy 500 W, to biokominek powinien też dać radę (choć na pewno nie da rady utrzymać tam 20 stopni, gdy sąsiedzi swoich pokoi nie będą ogrzewać).
Swoją drogą, to może nie stawiać go pod garnkiem z wodą, tylko właśnie pod grzejnikiem!
[Krzysiek]
@@domowysurvival Też pomyślałem o postawieniu go przy grzejniku. Koniec końców to też pojemnik z wodą, odbierze trochę ciepła i zakumuluje go na dłużej. Tak czy inaczej, dzięki za materiał! Oby nam się nie przydały.
Przede wszystkim, ten pojemnik z wodą ma bardzo dużą powierzchnię wymiany ciepła, więc powinien być w stanie efektywnie je wypromieniowywać, przynajmniej częściowo, na pokój.
[Krzysiek]
@@domowysurvival ile kosztuje bio kominek i jak go nabyć.
Jest link w opisie pod filmem. Nawet dwa razy o tym mówię na materiale...
[Krzysiek]
Dziękuję za tę naukę. Ale zanim kupię to mam pytanie: czy do ogrzania pomieszczenia przydatna byłaby kuchenka turystyczna z czasów PRL, do której wlewało się denaturat, i czy można tam wlać biopaliwo do biokominków? Bardzo dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam 😀
W zasadzie to nie ma większego znaczenia, czy ten etanol (biopaliwo do kominków) będziemy spalać w takim dekoracyjnym palenisku, czy kuchence spirytusowej. Być może tylko moc grzewcza będzie mniejsza.
[Krzysiek]
@@domowysurvival dziękuję 😀
500 W? Można tym ogrzać max 6-8 m2 i to zależy jak piździ na dworze. Zresztą każdy ma grzejnik elektryczny i wie jaką musi miec moc aby dalo się coś poczuć. I grzejniki elektryczny ma prawdziwą sprawosc 100%, bo niestety bio kominek nie.
Biokominek też ma sprawność 100%, bo całe ciepło wytworzone w spalaniu zostaje w pomieszczeniu.
I oczywiście, jeśli do ogrzania pokoju potrzebujesz 2 kW, to ten biokominek o czterokrotnie mniejszej mocy nie wystarczy. Trzeba wtedy po prostu kupić większy kominek. ;)
[Krzysiek]
Krzysiek ma fajne filmy ale to przykre że bardzo mówi mało o osobach niepełnosprawnych jak mają sobie radzić aczkolwiek jestem osobą niewidomym no i myślę że jeszcze nie jedną osobą pełnosprawnym mógłbym wy prowadzić z sytuacji awaryjnej
Nie mam za wiele do powiedzenia w tym temacie, dlatego się nie bardzo udzielam.
[Krzysiek]
Jak dla mnie brakuje testu z wykonaniem termometra w wychlodzonym co najmniej do 15 stopni pomieszczenia i ponowne sprawdzenie temp po godzinie
Taki test jest bez sensu, bo praktycznie niemożliwe jest przełożenie jego wyników na warunki w mieszkaniu kogoś innego. Tempo nagrzewania danego pomieszczenia zależy przecież głównie od jego wielkości (kubatury), izolacji ścian, ale też tego, czy ma ściany zewnętrzne, czy ściany do mieszkań sąsiadów.
Natomiast taką zmierzoną eksperymentalnie moc grzewczą można porównać do moc zamontowanego w pokoju grzejnika, dołożyć jakiś zapas na fakt, że sąsiedzi też nie będą ogrzewać swojego mieszkania, i ocenić, czy potrzebny jest taki biokominek, czy jakiś większy, a może zapotrzebowanie na ciepło jest tak duże, że trzeba kupić jakieś źródło ciepła o znacznie większej mocy.
[Krzysiek]
W ubiegłym miesiącu wypytałem ludzi dość kompetentnych w temacie (ale nie energetyków/gazowników) o gaz. Wniosek nie był jednoznaczny, ale prawdopodobnie bez prądu gaz dalej popłynie.
Całkiem to możliwe, przy czym i tak bez prądu ogrzewanie w blokach nie będzie działać, bo raczej kotłownie gazowe w nich nie mają awaryjnego zasilania do podtrzymania pracy kotła i pomp obiegowych...
[Krzysiek]
@@domowysurvival otóż to, jeśli mowa o kotłowniach "spółdzielczych" to bez względu na paliwo będą one martwe. Weź pod uwagę jednak, że tysiące mieszkań ma własne piece które już można sobie zabezpieczyć. Wyobrażam sobie nawet, że pomimo braku ogrzewania jesteśmy w stanie wziąć gorącą kąpiel którą zapewni nam gazowy Junkers i tak się zagrzejemy doraźnie :)
Jeśli będzie woda w kranach, a ten piecyk kąpielowy nie wymaga prądu do pracy, to i owszem. :D
[Krzysiek]
@@domowysurvival ejże rozbijamy fekalia na atomy!😅 Oczywiste jest, że jeśli planujemy zasilić piec to zapewnimy też przepływ własnej wody(z własnego baniaka uprzednio zakupionego i napełnionego). Więcej wiary w inżynieryjne zapędy prepperów, choć to był by już luksus😁
@@gotowy_sp9adc tak sobie pomyślałem z tą gorącą kąpielą że fajnie by było mieć domek w górach gdzie są wody termalne i czerpać taką wodę z źródła i przy okazji ogrzewać nią dom ciekawe czy już ktoś wpadł na taki pomysł.
to raczej na prezent, a nie na ogrzewanie ... za szybko sie spala, a nie wolna dolewac plynu gdy kominek jest gorący. ...
Ło, panie. Krowie placki lepiej grzeją w dużym garnku ;)
Przyjmując że w bloku zachęcamy ogrzać tylko jedno pomieszczenie i tak ten bio kominek nie sprawdzi się. Po prostu za mała moc. Jedynie jakie rozwiązanie przychodzi na myśl to pełna butla gazowa oraz piecyk na gaz przechowywany albo w piwnicy w bloku albo na działce ROD. Oczywiście w całym tym zestawie nie może zabraknąć kuchenki turystycznej ba gaz. A ten film potraktował bym bardziej jako reklamę tych o to właśnie kominków. Muj kolega prowadzi sprzedaż tych kominków o wiele większych zawieszanych na ścianie. Tak więc wiem co pisze na temat ich mocy.
Większy kominek z większym paleniskiem oczywiście da więcej ciepła, jeśli ktoś wie, że mu 0,5 kW mocy nie wystarczy, niech kupi większy. :)
Niedawno kupiłem do przetestowania piecyk naftowy. Zobaczymy, jak on sobie daje radę.
[Krzysiek]
Ja niedawno kupilem piecyk naftowy - 2.2 kW, dwukomorowy system spalania. Co prawda byl drozszy niz taki biokominek, ale sadze, ze lepiej spelni swoje zadanie niz takie... dekoracyjne cos. Pozdrawiam.
Za część pieniędzy, o których mówiłem tutaj:
studio.th-cam.com/users/postUgkx-YE01qUr_pph1ZtIxgXSKQAENbEbRaeK/
też kupiłem ostatnio piecyk naftowy, żeby przetestować. W wielu miejscach ludzie ogrzewają się naftą, może to ma ręce i nogi. :)
Oczywiście nagrzeje lepiej, bo ma lekko licząc 4x większą moc. :D
[Krzysiek]
IMO - cokolwiek o mocy grzewczej niższczej niż 3 kW to zbędny gadżet. Bardziej dekoracja niż źródło ciepła.
Czemu? A jaką moc ma Twój grzejnik na ścianie?
[Krzysiek]
@@domowysurvival Porównywanie ogrzewania awaryjnego, do grzejnika na ścianie nie ma zupełnie sensu. A ktualnie (w sytuacji nieawaryjnej" mogę zakręcić wszystkie grzejniki w mieszkaniu, a temp. nie spadnie pewnie poniżej 16 stopni (bo dogrzeją mnie sąsiedzi). Co innego w momencie kiedy nie ma dookoła innego źródła ciepła. Np. do ogrzania swojego biura potrzebuję aktualnie 3.5 kW klimatyzacji + 1.5 kW grzejnika elektrycznego.
Prezentowany biokominek daje pewnie tyle ciepła co 3-4 tealighty...
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Jeśli Twój grzejnik na ścianie ma 1,5 kW mocy, to rzeczywiście, w największy mróz, gdy sąsiedzi nie będą ogrzewać swoich mieszkań, możesz potrzebować 3 kW, żeby utrzymać w środku +20 stopni.
[Krzysiek]
Ja mam naftowy 2.3 kW i na prawdę daje radę na powierzchni ok 40 m2.
Znacie patent z Kanady z 4 podgrzewaczami do herbaty i 2 doniczek glinianych?
Tak, ale jeszcze się tym nie bawiłem.
[Krzysiek]
Nic nie widać bo są duże napisy
Mowisz, ze test w aukcji ma slaba wartosc dowodowa (z czym sie zgadzam, bo oprocz tego, ze nic nie wiemy o pokoju, jego oknach, to takze o cyrkulacji powietrza np. przez nawiewniki oraz czy test byl przeprowadzony przy ZIMNYCH grzejnikach a nie tylko zakreconych itd ) to sam robisz jakis eksperyment, jest podobnie bezwartosciowy jak ten z linka na aukcji. Bo co Ty udowodniles? Nic. Co prawda pozwolilo Ci to wyglosic na koniec zdanie, ze kominek nagrzeje pomieszczenie (jakie?? jaka kabatura chociaz i o ile ) ale to chyba pod katem zakupu.
Ok, rozumiem to, ale jak chcesz komus udowodnic, ze taki kominek ma sens przy wylaczonym ogrzewaniu, to zrob taki test w pomieszczeniu, o ktorym mamy istotne dane, na dluzszym dystansie czasu i nie przy spaleniu 50 czy 100 ml paliwa. A tak to zabawa.
Nie pisalem tego zlosliwe tylko z rozczarowania "testem". Pozdrawiam
No jeśli dla Ciebie obliczona moc grzewcza kominka jest niewystarczająca, by to ocenić, to obawiam się, że nie mogę Ci pomóc.
Nie da się powiedzieć, że kominek o tej mocy ogrzeje pomieszczenie o powierzchni X albo kubaturze Y, nie opisując na przykład izolacji ścian i parametrów okien.
A tak możesz sobie porównać moc biokominka z mocą zamontowanego grzejnika i będziesz wiedział, czy wystarczy.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Ty nie masz obliczac tylko przetestowac *w praktyce* - opisujac swoj pokoj, warunki i wyniki ogrzewania np. przez caly wieczor. To daloby jakies pojecie. A tak podajac moc grzewcza (chyba wiadomo, jaka ma ten kominek i nie trzeba tego mierzyc) nie dodajesz nic ciekawego do tematu. Do tego co innego jest wstrzykniecie gwaltowne duzej energii i wygaszania cykliczne zrodla, a co innego pyrkanie cieplem przez dluzszy czas, kiedy ta minimalna podaz energii bedzie wywiewana z pokoju albo absorbowana przez zimne sciany i nie poczujesz ani przez moment ciepla.
Pomysl nad jakims testem i prawdziwym doswiadczeniem, a nie chwilowa praca kominka i ekstrapolowaniem wynikow na potencjalna rzezywistosc. Skoro to ma byc pomoc na prawdziwy problem w przyszlosci, to trzeba miec pewnosc, ze to zda rezultat. Empiria sie liczy jak nie chcesz wyjechac na manowce. Chyba, ze chodzi... no wiesz o co, to wtedy ok.
ps. jeszcze takie cos do zastanowienia sie.
Skoro piszesz, ze "Nie da się powiedzieć, że kominek o tej mocy ogrzeje pomieszczenie o powierzchni X albo kubaturze Y, nie opisując na przykład izolacji ścian i parametrów okien." to po co w filmie mowisz to - 05:04 ? To nie fair wzgledem ludzi, ktorzy nie potrafia sami czegos ocenic i zrozumiec, a kupia ten sprzet i okaze sie za slaby do ich pokoju.
Właśnie próbuję Ci wytłumaczyć, że taki test *w praktyce* jest bezużyteczny dla kogoś, u kogo *praktyka* wygląda inaczej.
To tak, jakbyś zamiast zmierzyć moc silnika samochodu na hamowni, zapytał Andrzeja, czy jak wracają z Grażyną z kościoła to szybko przyspiesza.
Nikt mi nie płaci za korepetycje z fizyki. Pewne lekcje trzeba odrobić samemu.
[Krzysiek]
@@domowysurvival No Ty nie odrobiles tej lekcji na pewno sadzac po podsumowaniu z 05:04 :)
@@maksymilianogromski89 ta dyskusja dowodzi tylko, że muszę wszystko pisać i mówić ze szczegółami, bo naiwne jest zakładanie, że ktoś się czegoś domyśli.
Przecież w tym fragmencie nie ma mowy o tym, że ten konkretnie biokominek ogrzeje każdy pokój, prawda?
Jeśli natomiast dobierzesz odpowiedni kominek do pokoju, bez problemu powinien go ogrzać.
[Krzysiek]
A ja mam kuchenke gazowa kuchenna w pokoju bo nie mieściła sie w komórce. Stoi od lat i robi za kredens. W razie W jest zapas gazu i zapasowe dysze.
nie jestem pewien czy to by ogrzało pokój jakby by była temperatura - 20 na zewnątrz jedno jest pewne mieszkanie w bloku nie jest dobre na trudne czasy.
Raczej, nikt chyba nie oczekiwał, że butelka biopaliwa zastąpi powiedzmy tonę węgla - to oczywiste.
Ale w prosty sposób można próbować zwiększyć efektywność takich wynalazków.
Te "drewienka" służące za ozdobę i mające w teorii oddawać ciepło to właśnie dobry trop.
Należy zrobić coś na kształt pieca akumulacyjnego. Cegła szamotowa lub coś w tym rodzaju.
Nieco trudniej, ale jest to wykonalne można próbować podgrzać wodę w grzejnikach choć to już dość hardcorowy pomysł i raczej bym go stosował w przypadku skrajnym, wiedząc, że ogrzewania nie będzie bardzo długo.
W takich przypadkach tak czy inaczej należy w zupełnie inny sposób spojrzeć na izolację i utratę ciepła.
Na nic ogrzewanie, jeśli będziemy w głupi sposób wychładzać mieszkanie lub pomieszczenie.
Awaryjne sytuacje wymagają pewnego przemyślenia i rozplanowania.
Myślałem nad tym, by postawić biokominek pod grzejnikiem... Ciekawe, jaki byłby tego efekt. :D
[Krzysiek]
@@domowysurvival Można by było pomyśleć o improwizowanym junkersie bez zagrożenia zatruciem tlenkiem węgla :)
Bardzo cię proszę zacznij walczyć ze szczękościskiem , nie da się słuchać Twoich filmów strasznie trajkoczesz. A wiedza fajna i za to dziękuję.
A piecyk naftowy nie bedzie lepszy? W sensie wydajniejszy? Nie wiem jak cenowo. I nie wiem jak z bezpieczenstwem.
Kupiłem niedawno piecyk naftowy o mocy ok. 2kW, czyli tak mniej więcej 4x większej niż ten biokominek. Na pewno więc będzie grzać efektywniej. :D
Będę testować.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Czekam zatem na wyniki testów :)
W teście podano dokładnie 0,5 kw/h to jedna czwarta mocy farelka ! może teraz obczają ile to jest ! tyle co nic tak naprawdę .
chcąc ogrzać a nie dogrzać pokój ok20m kw. 2kw to minimum .
Proponuję następny test przeprowadzić mierząc stężenie CO2 tak aby utrzymać jego stężenie w przyzwoitych normach wtedy prawdopodobnie wyjdzie, że efekt ogrzewania jest więcej niż mizerny
Bio paliwo wytwarza tyle CO2 co dorosły człowiek oddychając więc nie trzeba się tym martwić
@@erykdiy5321 kolego stwierdzenie że co2 nie trzeba się martwić jest jak granie rosyjską ruletkę ... tym ZAWSZE trzeba się martwić , jest pełno ludzi którzy się tym nie martwili ... na tamtym świecie ...
Oczywiście, że trzeba pokój wentylować. To jest tak oczywiste, że szczerze mówiąc uznałem, że nie ma sensu o tym mówić na filmie. Przecież wszyscy mieli to w szkole i powinni wiedzieć.
Tylko że ze względu na to, co się w biokominku spala, zanim CO2 będzie stanowić jakieś ryzyko dla zdrowia, nie będziecie w stanie wytrzymać tam z powodu wilgoci, która też powstaje przy spalaniu.
[Krzysiek]
Wydaje mi się że zapomniałeś o dwutlenku węgla który jest skutkiem spalania czegokolwiek a już drewienka które zaczną się żarzyć....no.....niebezpieczne .🤔🤨🤔Już bezpieczniejsze są kamienie🤨
to drewienka ceramiczne taka imitacja