Moje doświadczenie z tubless to 15000 km w szosie i 5000 km w gravelu. W obu przypadkach o zgrozo dla niektórych hookless. Tak naprawdę przez ten czas to dwie dziury załatane knotem. W obu przypadkach dojechałem spokojnie do domu i w komfortowych warunkach załatałem knotem dziury bez potrzeby zdejmowania opony z obręczy. W przypadku dętek nie dojechał bym i musiałbym łatać gdzieś na poboczu. Jedna była w szosie druga w gravelu. Wcześniej dętki zmieniałem średnio kilka razy w roku ale częściej w gravelu niż w szosie. Podsumowując polecam przejście na tubless.
Ja jeżdżę na mleku na rowerze Endurance , opony continental gp5000 as 32mm przejechałem z Portugalii do Polski 3000km na lekko (spanie w hotelach ) oprócz dopompowania i dolewania mleka 0 problemów . Patrząc na opony po wycieczce wyglądają jak sitko . Nie wiem ile dętek musiałbym mieć ze sobą .
W zeszłym sezonie po raz pierwszy przeszedłem na tubeless i byłem rozczarowany - 4 czy 5 razy mialem awarie na trasie, mleko nie chcialo zalepic malych dziurek albo przy dobiciu rozszczelniała się opona na rancie i juz nie chciała uszczelnić. Tak było na fabrycznych kołach WTB i oponach Tufo Thundero. Natomiast w tym sezonie zmieniłem koła na evanlite i opony na pirelli cinturato i teraz jest bajka - zero kapci czy jakichkolwiek innych awarii po ponad 3 tys km. Także to wszystko zależy od całości systemu i każdy może mieć różne doświadczenia. Teraz moge nawet 10 dni nie pompowac i moge jechac (spadek bedzie z 2.0 na okolo 1.7). Poprzednio co jazdę musiałem pompować. Ciężko powiedzieć co miało wiekszy wpływ - czy zmiana kół czy opon.
Przy ostanich zimach to raczej nie 🙂 Chociaż muszę przyznać że w zimowce mam dętki, ale to bardziej wynika z tego, ze tam sa i tak pancerne opony więc przebicia zdarzają się....wcale. Natomiast w mtb nie wyobrażam sobie powrotu do detek.
Odkąd zalałem mlekiem gravela mlekiem dużo lepiej się nim jeździ niż na dętkach teraz myślę czy szosę też zatublesować ale to przy następnej wymianie opon.
Ja mam opony tubeless w szosie. Ale już dętek nie wożę ze sobą. Ponieważ nie potrzebowałem tych dętek przez kilka ostatnich lat. Ale na asfalce raczej jest dużo trudniej mieć dużą dziurę, rozcięcie. Raz mi zdarzyło mieć dziurę na 7 mm ale wtedy zatkałem to za pomocą dynaplug. Reszta była mniejsza. Więc polecam system bezdętkowy.
Na trzy lata dwa przebicia, gdzie i tak mleko zakleilo, ale potem robilem " knota" w domu. Tyle, co ja sadze, a nalezy zawsze podkreslic, ze mleko zdecydowanie w pewnych warunkach, a nie " bo wszyscy maja" ! Ja mam podobne podloza do twoich na codzien i mleko okazalo sie absolutnych strzalem w dziesiatke ! Aha i subas poszedl, bo filmy z sensem i jak juz wczesniej pisalem, kocham ten dziwek mielenia szutru pod kolami😂😉
Ja mam doświadczenie. Ogólnie do 5 barów mozna brać. Jak chcesz pompować więcej to nie polecam. Potrafi się detka rozejść. Waga super, trzeba dopompować częściej niż zwykła. Podobnie jak mleko. Raz w tygodniu.
Hej, nie ma dedykowanego filmu, ale opowiadam o nim w tych dwóch: - th-cam.com/video/E-Y1QX4O2XE/w-d-xo.htmlsi=4GNJWjGLL2pBe47U - th-cam.com/video/Y8u4jy-JgGg/w-d-xo.htmlsi=eejg8m01w8hi7aX-
@@herdzik_ Hej,nie oto chodzi żebyś się poprawił i mówił poprawnie,nie rozumiem Polskich youtuberow używających nagminnie słownictwa angielskiego,moja żona jak to słyszy to kraci głową,masz ciekawy kanał fajnie go prowadzisz i miło by było słyszeć czysta Polszczyzne Pozdrawiam
Tak. Statystyczny błąd, który można pominąć, a chwilę wcześniej mówisz o dwóch dętkach na jednej trasie. Cóż za wybiórczość. Tymczasem ja z co najmniej 20 tys. km od ostatniej gumy na szkle i kolejne kilkanaście tys. km spokoju. Po której stronie stoi statystka? Dlaczego mleczarze przekonują do mleka, a w drugą stronę ludzie mają po prostu wy... i jeżdżą? 😁 Bez problemu mogę podać linki do filmów (i tak nie przejdą), w których ludzie wrócili do dętek po rozczarowaniu tubeless. Temat medialny i tyle. Ludzie na wyprawach rowerowych jeżdżą tysiące km w ten sposób zwiedzając świat, a widziałem przypadki na zwykłym lokalnym ultramaratonie jak tubeless nawalał i kończył imprezę.
Ja wróciłam do dętek (za wyjątkiem mtb). W przypadku większej awarii, gdy mleko nie zalepi dziury babranie się w mleku i zakładanie dętki to koszmar którego już nie chcę przeżywać ;)
Ja w zeszłym roku w rowerze MTB jeden kapeć, szkło. Pół godziny i dziura zalatana. Dokończyłem trasę bez problemu. Ogólnie 3000 km i jeden kapeć. W tym roku 7000 km na gravelu i jak narazie żadnego kapcia, a jeżdżę w na prawdę różnym terenie. Może niektórzy jeżdżą za zbyt niskim ciśnieniu. Ja wolę dętki.
@@pnowcki nikt nie twierdzi, że dętki są bezawaryjne, natomiast przekaz o Tubeless jest taki, że rozwiązują wszystkie problemy tego świata, a jak coś się stanie, to z płaczem wsadzają dętkę i dojeżdżają do mety/domu 😂. Wagabundowy nie miał dętki i nie dojechał.
@@FoHsi tubeless rozwiązuje problemy dętki i wystarczy. na tubelesie lepiej się jeździ i można dojechać na beznadziejnie małym ciśnieniu, bo nawet jak złapiesz gumę to jest duża szansa, że powietrze ci całe nie zejdzie i dojedziesz. na dętce byś nie pojechał, zresztą tam i tak by zeszło do zera. jak przetniesz oponę, co się może zdarzyć, to wsadzisz dętkę żeby dojechać, ale dętkę też byś przeciął. tu chodzi o bardzo znaczne ograniczenia ryzyzka takiego zdarzenia. przykład z youtuberem jest z dupy, bo raz, zdaje się, że sam spuścił sobie za mocno powietrze a dwa zdaje się, że się ścigał i stwierdził, że jazda gdy nie zrobi wyniku, nie ma sensu. na dętkach nie będzie jeździł nadal. jazda na dętkach jest wynikiem tylko i wyłącznie lenistwa i brakiem umiejętności ogarnięcia tego - bo faktycznie można to rozgrzebać i w końcu nie zatubelesować sobie kół - nie jest to takie proste, zwłaszcza na początku
Moje doświadczenie z tubless to 15000 km w szosie i 5000 km w gravelu. W obu przypadkach o zgrozo dla niektórych hookless. Tak naprawdę przez ten czas to dwie dziury załatane knotem. W obu przypadkach dojechałem spokojnie do domu i w komfortowych warunkach załatałem knotem dziury bez potrzeby zdejmowania opony z obręczy. W przypadku dętek nie dojechał bym i musiałbym łatać gdzieś na poboczu. Jedna była w szosie druga w gravelu. Wcześniej dętki zmieniałem średnio kilka razy w roku ale częściej w gravelu niż w szosie. Podsumowując polecam przejście na tubless.
Ja jeżdżę na mleku na rowerze Endurance , opony continental gp5000 as 32mm przejechałem z Portugalii do Polski 3000km na lekko (spanie w hotelach ) oprócz dopompowania i dolewania mleka 0 problemów . Patrząc na opony po wycieczce wyglądają jak sitko . Nie wiem ile dętek musiałbym mieć ze sobą .
W zeszłym sezonie po raz pierwszy przeszedłem na tubeless i byłem rozczarowany - 4 czy 5 razy mialem awarie na trasie, mleko nie chcialo zalepic malych dziurek albo przy dobiciu rozszczelniała się opona na rancie i juz nie chciała uszczelnić. Tak było na fabrycznych kołach WTB i oponach Tufo Thundero. Natomiast w tym sezonie zmieniłem koła na evanlite i opony na pirelli cinturato i teraz jest bajka - zero kapci czy jakichkolwiek innych awarii po ponad 3 tys km. Także to wszystko zależy od całości systemu i każdy może mieć różne doświadczenia. Teraz moge nawet 10 dni nie pompowac i moge jechac (spadek bedzie z 2.0 na okolo 1.7). Poprzednio co jazdę musiałem pompować. Ciężko powiedzieć co miało wiekszy wpływ - czy zmiana kół czy opon.
Ja tam mam dętki przejechałem na mtb i gravelu około 10 tys km i zero przebić. Jakoś do mnie mleko nie przemawia głównie ze względu na zime
Hej, temat zimy to ciekawa sprawa, wygląda to jak dobry argument na rzecz dętek 👏
Przy ostanich zimach to raczej nie 🙂 Chociaż muszę przyznać że w zimowce mam dętki, ale to bardziej wynika z tego, ze tam sa i tak pancerne opony więc przebicia zdarzają się....wcale.
Natomiast w mtb nie wyobrażam sobie powrotu do detek.
Odkąd zalałem mlekiem gravela mlekiem dużo lepiej się nim jeździ niż na dętkach teraz myślę czy szosę też zatublesować ale to przy następnej wymianie opon.
Ogólnie to dobrze założony tubeless trzyma na 100% lepiej ciśnienie niż zwykłe dętki butylowe.
Ja mam opony tubeless w szosie. Ale już dętek nie wożę ze sobą. Ponieważ nie potrzebowałem tych dętek przez kilka ostatnich lat. Ale na asfalce raczej jest dużo trudniej mieć dużą dziurę, rozcięcie. Raz mi zdarzyło mieć dziurę na 7 mm ale wtedy zatkałem to za pomocą dynaplug. Reszta była mniejsza. Więc polecam system bezdętkowy.
Na trzy lata dwa przebicia, gdzie i tak mleko zakleilo, ale potem robilem " knota" w domu. Tyle, co ja sadze, a nalezy zawsze podkreslic, ze mleko zdecydowanie w pewnych warunkach, a nie " bo wszyscy maja" ! Ja mam podobne podloza do twoich na codzien i mleko okazalo sie absolutnych strzalem w dziesiatke ! Aha i subas poszedl, bo filmy z sensem i jak juz wczesniej pisalem, kocham ten dziwek mielenia szutru pod kolami😂😉
Dzięki za suba!
Co sądzisz o dętkach TPU? Najlżejsze ale czy trwałe? Może jakiś mały test?
Hej, niestety nie mam doświadczenia.
Ja mam doświadczenie.
Ogólnie do 5 barów mozna brać. Jak chcesz pompować więcej to nie polecam. Potrafi się detka rozejść.
Waga super, trzeba dopompować częściej niż zwykła. Podobnie jak mleko. Raz w tygodniu.
Jeżdżę tak na 7 bar w szosie w czasie będzie ubytek ciśnienia?
Hej dwa pytania, jakie masz opony? Wyglądają na s worksa i co to za miernik tętna na predramieniu? :)
Hej! Tak opony to s-works pathfinder 42mm. Miernik to Wahoo TICKR FIT, znajdziesz recenzję na moim kanale.
jest gdzieś na Twoim kanale przegląd roweru, którym jeździsz?
Hej, nie ma dedykowanego filmu, ale opowiadam o nim w tych dwóch:
- th-cam.com/video/E-Y1QX4O2XE/w-d-xo.htmlsi=4GNJWjGLL2pBe47U
- th-cam.com/video/Y8u4jy-JgGg/w-d-xo.htmlsi=eejg8m01w8hi7aX-
co to jest inwesygacja
Co to jest ekwipment, ivent, rafka. Ktoś tu już języka polskiego zapomina..
@@adambog5871 przynajmniej by mowil poprawnie,co niektorym to sie w glowach poprzewracalo z tym slownictwem angielskim
Hej! Dzięki, będę się poprawiał :)
@@herdzik_ Hej,nie oto chodzi żebyś się poprawił i mówił poprawnie,nie rozumiem Polskich youtuberow używających nagminnie słownictwa angielskiego,moja żona jak to słyszy to kraci głową,masz ciekawy kanał fajnie go prowadzisz i miło by było słyszeć czysta Polszczyzne Pozdrawiam
@@herdzik_ Na pewno docenimy :)
Mleko nie ma najmniejszego sensu jak nie jeździ się na niskim ciśnieniu. Najmniejszego.
Tak. Statystyczny błąd, który można pominąć, a chwilę wcześniej mówisz o dwóch dętkach na jednej trasie. Cóż za wybiórczość. Tymczasem ja z co najmniej 20 tys. km od ostatniej gumy na szkle i kolejne kilkanaście tys. km spokoju. Po której stronie stoi statystka? Dlaczego mleczarze przekonują do mleka, a w drugą stronę ludzie mają po prostu wy... i jeżdżą? 😁 Bez problemu mogę podać linki do filmów (i tak nie przejdą), w których ludzie wrócili do dętek po rozczarowaniu tubeless. Temat medialny i tyle. Ludzie na wyprawach rowerowych jeżdżą tysiące km w ten sposób zwiedzając świat, a widziałem przypadki na zwykłym lokalnym ultramaratonie jak tubeless nawalał i kończył imprezę.
Tak widziałeś na ultra maratonach jak tubeless nawalał a wymienianych dętek nie widziałeś? A w tej bajce były smoki? 😂
Ja wróciłam do dętek (za wyjątkiem mtb). W przypadku większej awarii, gdy mleko nie zalepi dziury babranie się w mleku i zakładanie dętki to koszmar którego już nie chcę przeżywać ;)
Ja w zeszłym roku w rowerze MTB jeden kapeć, szkło. Pół godziny i dziura zalatana. Dokończyłem trasę bez problemu. Ogólnie 3000 km i jeden kapeć. W tym roku 7000 km na gravelu i jak narazie żadnego kapcia, a jeżdżę w na prawdę różnym terenie. Może niektórzy jeżdżą za zbyt niskim ciśnieniu. Ja wolę dętki.
@@pnowcki nikt nie twierdzi, że dętki są bezawaryjne, natomiast przekaz o Tubeless jest taki, że rozwiązują wszystkie problemy tego świata, a jak coś się stanie, to z płaczem wsadzają dętkę i dojeżdżają do mety/domu 😂. Wagabundowy nie miał dętki i nie dojechał.
@@FoHsi tubeless rozwiązuje problemy dętki i wystarczy. na tubelesie lepiej się jeździ i można dojechać na beznadziejnie małym ciśnieniu, bo nawet jak złapiesz gumę to jest duża szansa, że powietrze ci całe nie zejdzie i dojedziesz. na dętce byś nie pojechał, zresztą tam i tak by zeszło do zera. jak przetniesz oponę, co się może zdarzyć, to wsadzisz dętkę żeby dojechać, ale dętkę też byś przeciął. tu chodzi o bardzo znaczne ograniczenia ryzyzka takiego zdarzenia. przykład z youtuberem jest z dupy, bo raz, zdaje się, że sam spuścił sobie za mocno powietrze a dwa zdaje się, że się ścigał i stwierdził, że jazda gdy nie zrobi wyniku, nie ma sensu. na dętkach nie będzie jeździł nadal. jazda na dętkach jest wynikiem tylko i wyłącznie lenistwa i brakiem umiejętności ogarnięcia tego - bo faktycznie można to rozgrzebać i w końcu nie zatubelesować sobie kół - nie jest to takie proste, zwłaszcza na początku