Pan Jakub w na jednym oddechu powiedział, że koszt zielonego ładu to 1 mld EUR rocznie. Powiedział to tak szybko, że ledwo to zauważyłem i od razu przeszedł do innego tematu, że prywatni obywatele zainwestowali w fotowoltaikę więc i z 1 mld pewnie też sobie poradzimy. Że przecież to żaden koszt, bo zapłacili prywatni obywatele. No tak... to w sumie ten 1 mld to też żaden koszt bo zapłacą za to zwykli obywatele. BRAWO LOGIKA!!!!!!!!
?Czy ja dobrze rozumiem sens wywodów. 1 KE narzuca krajom różne opłaty karne które mają obciążać budżet lub obywateli. 2. Szansą na ich ograniczenie jest wykonanie określonych inwestycji lub wymiana technologii 3. Uciekając przed kosztami obywatele wydają swoje prywatne oszczędności na te inwestycje a państwo dorzuca trochę od siebie. 4 Pan Ekspert się cieszy że państwo nie wydało zbyt dużo?
Zapomniałeś dodać tylko, ze przynajmniej w Polsce i tak będziemy musieli w najbliższych dekadach i tak wymienić nasze elektrownie, bo te dożywają swych dni. I przebudować sieci przesyłowe. Koszt na inwestycje w energetykę i tak będziemy musieli ponieść i bez polityki unijnej. Kwestia czy wydamy na taki system, który będzie bardziej odnawialny i oparty o lokalne możliwości, czy dalej będziemy się uzależniali od importu węgla, ropy, gazu za setki mld złotych rocznie.
@@wawrzynieckorzen78 każdy system bedzie uzalezniony od importu. nie da sie zbudowac energetyki w oparciu tylko o OZE, a nie ma innych zrodel energii niz wegiel/gaz/atom.
Oczywiście że da się zrobić energetykę w oparciu tylko o OZE, tylko potrzeba trochę zmienić podejście i inwestować w nowe sektory. Biomasa, biogaz, elektrownie szczyto-pompowe, chemiczne magazyny energii, wymiana transgraniczna - import/eksport, taryfy dynamiczne kształtujące popyt wtedy gdy OZE pracują najwydajniej. Potencjał Polski jest naprawdę spory. Tylko trzeba to zaplanować na całe dekady do przodu. @@marcindziewulski9322
@@wawrzynieckorzen78 Czy dobrze kojarzę, że pod dyktando UE nakładem wielkich środków odcięliśmy się od naszego węgla i cały czas płacimy górnikom? .. że nasi przedstawiciele w UE, w odróżnieniu od innych krajów nie walczyli o odpowiednie rozwiązania dla polskiej specyfiki?
@@Niekumak Pod dyktando UE oraz pod dyktando sił rynkowych, bo nasz węgiel powoli się już kończy no i jest relatywnie drogi, bo nie mamy odkrywek, a górnicy nie chcą pracować za choćby ukraińskie stawki o bardziej konkurencyjnych nie wspominając.
Panie WIech są swie możliwości. Albo Unia się zreformuje i odejdzie od Zielonych Wałów i masowego importu opalonych inżynierów - albo się rozpadnie. Ludzie są bardzo cierpliwi w końcu jednak połączą kropki.........
Przecieź już ponosimy koszty, skoro bułka kosztuje dziś tyle co kiedyś cały chleb. Oczywiście wysokie ceny energii to tylko jakiś ułamek tego wzrostu cen wszystkiego. Nie samyn Zielonym Ładem człowiek przymiera 😂 Panie Jakubie, lewicowi entuzjaści przemian klimatycznych piszą wprost o gigantycznych kosztach, zamykaniu przemysłu, przebudowie całego społeczeństwa. Wystarczy posłuchać co mówią uczestnicy konferencji Beyond Growth. A na stronie UE piszą wprost, że Zielony Ład jest inspirowany beyond growth/zero growth. Nie jest tak źle jak niektórzy wróżą. Jest gorzej.
Chcę kupić dom. Największą zagwozdką jest jak to dziadostwo ogrzać, czy stać mnie na ogrzanie 200 metrow,bo tyle potrzebuje z uwagi na rodzine i prace w domu, czy musze gniesc sie na stu. Kiedys martwilbym sie czy mi na kredyt wystarczy, teraz sram po gaciach,czy koszty energii mnie nie zeżrą. Nie stać mnie na pasywny,chciałem kupić nieco starszy i powoli sobie remontować, ale koszty ogrzewamia sprawiają, że wciąż siedzę w bloku i licze, licze... fajnie jest, moge sobie natrzaskac paneli na kredyt, pompa kosztuje kilkkadziesiat tysiecy, rekuperacja nie wspomnę, fajnie, w ogole nie odczuwam wymogów klimatycznych...
Bo CO2 nie jest żadnym szkodliwym odpadem...? Bo emisja CO2 w Polsce czy Europie ma śladowy wpływ na emisję światową w ogóle? Bo nawet gdyby uznać ten podatek za właściwy, to NIE UE powinna nakładać podatki w Polsce? Bo, bo, bo...
Jak będziemy mieli min.dwie elektrownie jadrowe, to wtedy mozemy zamykac bełchatów i odchodzic od wegla, inaczej strzelimy sobie w oba kolana a ,że strzelimy to pewne bo już ustalilismy z KE termin zamkniecia bełchatowa /35r/...dramat
A więc deindustrializacja i odpływ firm z Niemiec to fikcja ? ..spadek atrakcyjności inwestycyjnej w rankingach międzynarodowych - Niemiec to nieprawda ? A może spytaj Tych co zainwestowali w fotowoltaikę o rentowność (?) ..budowa nowych kopalń wzrost wydobycia węgla w Chinach i budowa nowych elektrowni węglowych to nieprawda ??
Ludzi tak naprawdę mało interesuje, ile "MY" za to zapłacimy, ile zapłaci za to Polska czy UE. Ludzi interesuje ile "JA" zapłacę, a więc: ile więcej wydam na chleb, ziemniaki czy kotleta schabowego. Jak wyższy dostanę rachunek za prąd, jaki JA dostanę, a nie ile Polska zapłaci. Ile więcej wydam na jazdę i utrzymanie i serwis tego elektrycznego cuda. Tego ludzie się najbardziej obawiają, nie że państwo będzie musiało wydać, ale że osobiście trzeba będzie ponieść ogromne koszty i te koszty nie są warte takiego poświęcenia. Jako Polacy dopiero całkiem niedawno zaczęliśmy zarabiać może nie najlepiej, ale jako tako, w końcu stać nas na coś więcej, niż 20 letni Pasat z Niemiec i jedzenie w promocji, a teraz chcą nam znowu zabierać kasę, dowalać podatkami i opłatami i podwyżkami. Stąd całe te protesty i sprzeciw wobec zielonego ładu, ludzie po prostu uważają, że zielony ład uderza zbyt potężnie bezpośrednio w ich osobiste finanse, w ich koszty życia i ochrona klimatu nie jest warta tak dużego poświęcenia. Chronić klimat chcą wszyscy, ale gdzieś trzeba znaleźć ten punkt między zyskami a kosztami, a UE leci w ekstremizm klimatyczny, w ogóle nie zwracając uwagi na skalę mikro, a więc zwykłego Kowalskiego.
Nikogo nie interesuje ile zapłaci, a jaki będzie miał komfort i jakość życia dla siebie i swoich dzieci. To jest kwestia zrobienia rachunku ciągnionego i zastanowienie się czy ważniejsze są teraz wyższe wydatki na ochronę klimatu, czy później, ogromne wydatki na skutki tych zmian i pogorszona zdecydowanie jakość życia. To trochę jak z otyłością, przejście na zdrowe żywienie i więcej ruchu to wyzwanie, ale skutki otyłości w dłuższej perspektywie są dla zdrowia, życia i jego komfortu tragiczne. Więc pytanie jest proste: czy warto teraz jeść jak świnia byle szajs, leżeć przed telewizorem oglądając ogłupiające seriale i wszędzie jeździć samochodem? Czy jednak warto mniej konsumować i zmienić styl życia.
@@arturkoszykowski9592 ja jednak mysle, ze interesuje ile zaplaci xD bo zeby miec komfort zycia dla siebie i swoich dzieci, to najpierw trzeba miec srodki zeby miec zycie i dzieci.
@@marcindziewulski9322 zrób proszę eksperyment myślowy. 1. Rodzina która ma nie docieplony budynek, musi korzystać z dwóch prywatnych środków transportu, jest uzależniona od podłej jakości korpo paszy udającej żywność - wydaje na zaspokojenie podstawowych potrzeb 75% budżetu. 2. Ta sama rodzina w docieplonym domu, z dobrej jakości i dostępną komunikacją publiczną, jedząca lokalną, zdrową żywność - wydaje na to 60% budżetu. A to jest tylko pobieżne liczenie, bez uwzględnienia innych parametrów - czas wolny, stres, zdrowie, przyszłość dzieci itd Więc nie ma znaczenia ile za coś zapłaci, znaczenie ma ten komfort. Nawet jeśli ta różnica między 75, a 60 będzie wydawana na spłatę kredytu na poprawę tego komfortu, to jest to świetne rozwiązanie.
@@arturkoszykowski9592 przeciez to jest niedorzeczne. wszystkie te wydatki beda dodatkowym obciazeniem obywateli, kazdy z etapow np. produkcji, przechowania, transportu i sprzedazy zywnosci bedzie drozszy. w tym eksperymencie myslowym rodzina w docieplonym domu moze byc wykluczona komunikacyjnie, bo nie stac ich bedzie na drugie wlasne auto (albo nawet pierwsze), zbiorkom albo bedzie, albo nie, zywnosc podrozeje wiec beda kupowac jak najtansze produkty o watpliwej jakosci i wydadza na podstawowe potrzeby wiecej niz teraz.
@@marcindziewulski9322 skąd te założenia? Weźmy fakty: Dzisiaj większość zysków z produkcji żywności zgarniają koncerny, które niechętnie płacą podatki, żywność jest transportowana po całym kontynencie i świecie, a rolnikom musimy dopłacać z podatków, jednoczenie coraz więcej płacąc za skutki uboczne takiego systemu ( zmiany klimatu, susze, wichury itd), a do tego dobre 30% żywności jest marnowana. Jeśli przejdziemy na ekologiczne i lokalne rolnictwo bez koncernów, to gdzie tu widzisz stratę i dodatkowe koszty? Ja widzę tylko zysk. No, stracą udziałowcy koncernów i rynki finansowe. Więc żywność będzie minimum w tej samej cenie, rolnik i pracownik zarobi podobnie, a żywność i natura będą miały się lepiej, co w dłuższej perspektywie oznacza niższe koszty i problemy. Zbiorkom musi się rozwijać, to jedno z założeń transformacji. Więc lepszy zbiorkom, to mniej potrzeby korzystania z auta. Tak jak gorszy zbiorkom, to przymus posiadania aut. Ten drugi scenariusz przerabiamy w Polsce ostatnie 20 lat, ten pierwszy, na tzw Zachodzie ma miejsce od kilku lat, gdzie coraz mniej ludzi posiada auta w miastach.
Nie wiem jak można być osoba uznaną za eksperta w zakresie energetyki i uchodzić na sucho z takimi manipulacjami jak poniżej. 11:00 - Wychodzi tanio jak się nie weźmie pod uwagę dopłat z systemu bartelowego rozliczania prosumentów. Sprzedawanie energii elektrycznej z PV po 300 PLN/MWh i odkup po 900 PLN/MWh to 600 PLN/MWh różnicy jak wexmiemy pod uwagę rozliczenia 1:0,8 to jest 225 PLN/MWh. ok 5 GW jest w starym systemie rozliczeń co daje dopłatę na poziomie 1,1 mld PLN/rok. Wraz z spadkiem cen w okresach wysokiengo nasłonecznienia ta dopłata będzie coraz bardzie rosnąć. 23:00 - porównywanie kosztów z roku kryzysu energetycznego jest równie absurdalne co uzasadnianie OZE jako drogiego w oparciu o jego cenę z przed 10 lat. 24:00 - Nie importujemy paliw kopalnych za to importujemy wiatraki oraz PV. Chyba, że p. Wiech będzie rozciągał wizję, że Polska stanie się producentem tych technologii. TO oczywiście nie oznacza, ze transformacje jest nie opłacalna, tylko, że nie widzi się wzrostu importu w innym miejscu. 26:00 - Polska już uniezależniła się od Rosji, więc jak to ma niby uzasadnić transformacje energetyczną? 27:30 - smog wynika z indywidualnego spalania paliw stałych, a nie działania elektrowni i elektrociepłowni. Energetyka jest odpowiedzialna za 1,2-2% emisji pyłu i 0,11% WWA, gdzia dla gospodarstw domowych jest to odpowiednio 57-85% i 93% (Dane Kobize) 27:50 - negatywne efekty górnictwa w Polsce nie są argumentem przeciw spalaniu paliw tylko ich wydobyciu. 34:45- KPO w większości to kredyty, które już spłacamy. 35:40 - A gdzie koszty ETS-2, które głównie dotną Polskę, ponieważ tutaj spala się większość węgla do ogrzewania w UE? 41:25 - Czyste powietrze dotyczy budynków istniejących, a nie nowych.
Nie będę się odnosił do wszystkich punktów. Ale do dwóch owszem. Jednak o ile jesteśmy importerem gazu, ropy i węgla, a dość szybko będziemy to musieli importować w 100%, to technologie OZE - w całym łańcuchu już mamy jakieś swoje, albo w części swoje, a nakłady na badania pozwolą zwiększać ten procent znacząco. A KPO to najniżej oprocentowany kredyt z możliwych, jeśli zostanie wydana ta kasa na transformację i rozwój, to tylko się cieszyć z tego, że będzie to możliwe tak małym kosztem.
@@arturkoszykowski9592 Nakłady na badania radykalnie nic nie zwiększą, ponieważ sektor PV i wiatraków jest zdominowany przez duże koncerny i bariera wejścia jest ogromna. KPO jest niżej oprocentowane, ale dalej to nie jest dotacja.
@@Khneefer jeśli chodzi o wiatraki, to Polska ma już swój udział w ich produkcji, montażu i serwisowaniu. Panele perowskitowe polskiej produkcji także już istnieją. Masz jeszcze cały obszar magazynowania i przesyłu energii itd. Nie ma chyba kraju, który w jakiejkolwiek odmianie energetyki ma wszystkie technologie rodzimej produkcji. Gra idzie tylko jaki procent będzie naszej produkcji i tu spokojnie można uzyskać ponad 50% . Nakłady na badania i naukę dużo dają, w przypadku państwa próg wejścia nie jest przeszkodą, zainwestowanie nawet kilku miliardów nie jest problemem, a zyski potencjalnie ogromne. Polska ostatnie 30 lat rozwijała się w oparciu o drogie kredyty, dlaczego teraz najtańsze z możliwych mają być problemem?
@@arturkoszykowski9592 Polska ma udział w najmniej marżowych częściach łańcucha wartości, ale tego raczej nie zmieni. PV perowskitowe to nisza. Było tyle hajpu w ogóle tego, a na razie nie widać tej zapowiadanej rewolucji. Nie mówię, żeby wszystko było rodzimej produkcji tylko, że import paliw zastąpimy importem technologii. Chiny są samowystarczalne technologiczne. Czołowy producent PV i baterii, wiatraki też produkuje, ale głównie na własny użytek. W przesyle nie ma żadnego miejsca na przełomowe rewolucje po za bezprzewodowym przesyłem o którym marzył już Tesla. Baterie to chyba najbardziej zasypana kasą na B+R branża w "nowej energetyce". 50% to nie problem tylko jak budujesz OZE to nie zastępujesz samego importu, ale też technologie przetwarzania tych paliw w energię elektryczną (i ciepło). Fundamenty czy wieża wiatraka nie wymaga żadnego zaawansowania, ponieważ to głównie stal i beton. Tak samo jak ustawianie PV na stołach i łączenie ich kablami. Opieranie pomysłu gospodarczego nie na fundamentach tylko na nadziei, że dokonamy przełomu technologicznego na skalę świata jest po prostu niepoważne. Tak, tak - parę miliardów razy liczba branży w gospodarce i mamy wielokrotność naszego PKB. Tu nie chodzi, że tani kredyt jest problemem tylko, ze p. Wiech przedstawia to jak by to była dotacja, a nie kredyt.
@@Khneefer 30 lat temu Polska nie miała żadnych technologii, a w łańcuchu wartości szorowała po dnie. Dziś jest pewnie w połowie. I to bez większych nakładów ze strony państwa. Chiny zaczynały jeszcze głębiej, a dziś są, dzięki nakładom (i kradzieży) na szczycie. Więc to nie jest niemożliwe i nie tylko Chiny tego dokonały, a wiele państw. Ani panele, ani turbiny wiatrowe to nie jest wyprawa na Marsa, to dość proste rzeczy i aby produkować własne, nie trzeba wcale dokonać rewolucyjnego przełomu technologicznego, wystarczy robić je dobrze. Mając swoją konstrukcję, beton, kable itd to masz własną energetykę bez uzależnienia się od innych technologii. A to, że będzie ona mniej wydajna niż chińska czy duńska? Co z tego? Nawet taka, w konkurencyjnej cenie, znajdzie odbiorców wśród biedniejszych państw. Nie wiem skąd u Ciebie ten pęd na szczyt jak najszybciej, przecież to nie jest gra we wszystko albo nic. Nie trzeba od razu inwestować w rozwój wszystkich branży. Wystarczy wybrać trzy, cztery strategiczne i na nich się skupić. To Polska spokojnie może sobie zafundować. Nie widzę też problemu aby w kolejne trzy inwestować w kooperacji z jakimiś innymi państwami mniejszymi kwotami. KPO nie jest w całości kredytem. Cześć to dotacja, część to nisko oprocentowany kredyt. Nie chce mi się teraz szukać w jakich proporcjach.
Tak, zbankrutują albo przynajmniej znacząco pogorszą swoją konkurencyjność europejskie firmy przez te zawyżone ceny energii, która jest kluczową składową kosztową. Skorzystają zaś ci, którzy "Zielonych ładów" sobie nie narzucają - czyli np. z Azji.
Słucham każdego odcinka elektryfikacji. Żaden tak mnie nie zawiódł jak ten. Państwo zarobiło na ETS??? A kto płacił firmom, które kupowały ETS? Krasnoludki czy konsumenci?
Czyli sfinansujemy z europejskich, czyli naszych środków fabrykę polsko-chińskiej Izeru, a w "zamian" Chińczycy zbudują fabrykę własnych elektryków, które będą konkurowały z Izerą? :D I to jest korzystne?
Przykro się czyta tych internetowych ekspertów, którzy myślą że rozumieją jak działa dzisiejsza ekonomia, polityka, gospodarka w tej globalnej wiosce (a to przecież mega skomplikowane mechanizmy). Tym ekspertom wydaje się, że po obejrzeniu kilku filmików znanych i nieznanych youtuberów posiedli wiedzę wszechświata :) Wolę jednak zaufać ekspertom, którzy zajmują się tym zawodowo i poczekać na rozwój wydarzeń, niż już na starcie negować i odrzucać rozwiązania, których nie mam szans zrozumieć właśnie ze względu na ich złożoność.
@@skinvestor9168 Nie wiem kogo nazywasz ekspertem, bo jeżeli youtubowego twórcę, to rozmowa nie ma sensu. Prawdziwy ekspert powołuje się na dane płynące z tysięcy instytutów, uczelni, programów badawczych, które są zgodne w danej problematyce/temacie/badaniu - jeżeli myślisz, że można takiej masie narzucić ideologię to sorry ale żyjesz w wyimaginowanym świecie.
Na koncu zawsze płaci konsument i podatnik, zarówno budżet Polskiego państwa jaki i budzet UE jest z naszych podatków, płaconych pośrednio i bezpośrednio. Jezeli firmy państwowe czy prywatne będą mialy co raz wieksze koszty to MY bedziemy płacić co raz wiecej za ich usługi czy produkty. Czyli to my dostaniemy po dupie!
Jak to głosowaliśmy przeciwko cłu węglowemu? Przecież jako kraj ponoszący znaczące koszty w związku z transformacją energetyczną, powinniśmy być za takim cłem, żeby inne kraje, pozaunijne, oparte obecnie na węglu, nie miały tej przewagi konkurencyjnej, że w tą transformację nie inwestują...
Nie jestem ekspertem, do tego mam swoje poglądy, które wpływają na postrzeganie rzeczywistości. Myślę sobie jednak, że skoro jako obywatele nie dopilnowaliśmy państwo, aby robiło inwestycje w energetykę przez ostatnie 35 lat, to teraz mamy karę z Unii Europejskiej. Trochę teraz przypominamy Rosjan. Niby są Bogu ducha winni, bo to ich elity tę wojnę rozpoczęły, a taki Sasza to by wolał kartofle wpierdalać i siedzieć cicho, ale nałożyliśmy embarga i teraz cierpią wykluczeni. Oni ponoszą największy koszt tej wojny, zwykli Rosjanie, bo to ich kara za bycie biernym i przymus do obalenia skorumpowanych elit. Unia Europejska jest jaka jest, ale fakt jest taki, że Francja ma atom, my mamy wungiel do tego te elektrownie i tak i tak potrzebują inwestycji, więc nasza wina, że nie przymusiliśmy władz do inwestycji i zmian, bo ważniejsza była aborcja, bo ważniejsze były polowania na czarownice, komisje, taśmy, wojna Polsko-Polska, tylko teraz najtrudniej to przyznać przed samym sobą, że to z nami coś nie tak, najlepiej powiedzieć, że to ta zła Unia. Ano, jej wina, a nasza jeszcze większa, bośmy wiedzieli co trzeba zrobić, już dawno zapowiadali, atom od 40 lat nie budujemy, Izery jak nie było tak nie ma, tak samo i CPK. Szkolnictwo słabe, i podstawowe i wyższe. NFZ niedofinansowane. Trzeba po prostu spojrzeć prawdzie w oczy i powoli wstawać z kolan, mozolną pracą. Co by o Polsce jednak nie powiedzieć, całkiem bezpiecznie tu jest i nawet potrafimy i te mądre i dobre rzeczy robić.
5:49 "unia europejska ustanowiła wspolny system handlu emisjami" no właśnie, sam sobie tu zaprzeczasz, to wlasnie unia sobie ustaliła, nie pytając nas o zdanie! Wchodząc do UE nikt nie mówił ze będziemy musieli transformować naszą energetykę! Myślisz ze gdyby Polakom powiedziano o tej przymusowej transformacji to zagłosowali by za wejściem do UE? Osobiście, wątpię.
18% z węglem własnym do 2060 to taniej niż inne... biorac pod uwage że wtedy praktycznie cała kasa zostaje u nas i napędza nasz przemysł... czyli to najtańsza i najbezpieczniejsza metoda... i zachowanie majatku w naszych rękach... Chiny właśnie ta droge wybrały z tego co wiem... uczmy sie od madrzejszych, czyli od Chińczyków. Proste. Bo inaczej nas wywłaszca z resztek przemysłu i jeszcze z rolnictwa.... !
Zastanówcie się z czego rząd sfinansował 500 i dopłaty do emerytur - w dużej mierze z opłat za emisję CO2 które powinny pójść na modernizację domów, źródeł ciepła. Co zrobił super to pierwszy program mój prąd i ulga termomodernizacyjna. Musimy wiedzieć że gaz jest paliwem przejściowym (na 20-30 lat) tylko atom zapewni nam pełną niezależność. Źródła odnawialne są w stanie zapewnić energię przez 9 z 12 miesięcy, baterie tanieją. Sam jestem w stanie być prawie niezależny - poza 2-3 miesiącami. Dom grzeję dobrymi klimatyzatorami i super kominkiem (drewno jest ekologiczne).
Zielony ład to nie projekt ekonomiczny, a fanatyczna ideologia taka sama jak komunizm czy faszyzm. A jak nas historia uczy, każda ideologia nawet najzieleńsza kończy się katastrofą zarówno dla obywateli jak i dla państw czy też całych narodów.
Autor kompletnie nie rozumie praw ekonomii. Skoro nakłada się dodatkowe obciążenia na firmy to one podnoszą ceny swoich usług i towarów. To podnosi ceny, które muszą płacić konsumenci, a więc społeczeństwo, jak również ich kontrahenci. Co z tego, że te pieniądze dotąd wracały do budżetu państwa, skoro koszt ekonomiczny ponoszą obywatele. To po prostu zawoalowane nowe podatki, drenujące nasze kieszenie. Opowiadanie, że my nie poniesiemy kosztów to brednie.
Krzysztofie, system podatkowy jest b. skomplikowany i wzrost jednego ociążenia wcale nie musi oznaczać wzrostu całkowitych kosztów dla końcowego odbiorcy.
@@grzegorzzak1109 Nie musi, ale zwykle tak się dzieje. Z ostatnich przykładów - jednorazowe naczynia - zdaje się, że od nowego roku przedsiębiorcy, którzy sprzedają towary w takich opakowaniach, muszą ponosić dodatkowe koszty. I np. KFC dolicza ten koszt do każdego rachunku, co nawet wyszczególnia na paragonie. Niby drobiazg, bo to raptem kilkadziesiąt groszy w zamówieniu, ale przykład, że realny koszt jest przerzucany na klienta i finalny produkt kosztuje więcej.
Czyli w cenie gazu i węgla od 2027 roku nie będzie ETS2 który będzie płyną do Brukseli. To nic innego jak dodatkowy podatek więc stuknij się w pusta wieszkę
Pierwsze źródło prosumenci i prywatni obywatele, drugie źródło to ETS i jak za chwile dodał Pan Jakub źródło finansowane przez... konsumentów, no i trzecie źródło to spółki skarbu państwa. Kto decyduje o cenach usług i produktów spółek skarbu państwa i kto ostatecznie płaci za to... na to Pan Jakub nie odpowiedział więc uzupełnię: MY czyli konsumenci. Zastanówmy się chwile i podsumujmy 3 wymienione przez Pana Jakuba źródła: 1. Prosumenci 2. Konsumenci 2. MY czyli konsumenci. To przelewanie z pustego w próźne... Szukam ciągle logiki w wywodach zielonoentuzjastów i niestety ... NIE MA. No nie ma...
"To ni jest wina unii że płacimy tyle za prąd i ze czesc opłat to emisje", po czym sam mówisz, że to unia ten system wprowadzila, a my sie na niego zgodzilismy xD No to rzeczywiscie nie wina unii, tylko naszych polityków co się pod tym podpisali. 80MLD to nie koszt, bo.... zapłacili to prywatni inwestorzy, żeby nie mieć tak drogiego prądu jak jest obecnie na rynku xD Czyli co, ludzie płacą z własnej kieszeni, z pieniędzy za które mogliby pojechać na wakacje, dać dzieciom, kupić wiekszy dom - i płacą żeby ta cena pradu nie rosła im gigantycznie.... i to nie jest koszt bo płacą ze swoich.... Przecież te wywody są tragiczne. Może nie jestem obiektywny, bo wielkim fanem zielonych polityk nie jestem, ale to jest argumentacja jest po prostu w oparach absurdu.
Ten film to kompletne nieporozumienie. Czy autor zdaje sobie sprawę, że np. Droższe emisje co2 to wyższe ceny? Więcej wydatków na coś, czego sami byśmy nie robili równa się nowe podatki? Dlaczego nagle podrożały bilety lotnicze? Dlaczego mało kogo stać na nowy samochód?
Czuste powietrze...omg...chyba nie wies jak to działa...walczę o 2 tys od roku za wydane 8 tys na siłę na drzwi...masakra urzędniczka z Wrocławia...chyba chora bo nie roZumie co się pisze i mówi...przeciąga sprawy. Chyba miała paraliż twarzy...ale w takim razie powinni dać kogoś inmego do obsługi...ale wiadomo...lepiej przeciąganie się opłaca
Bo nie rozumiesz o co tu chodzi chyba.... a tu chodzi o życie... tylko w perspektywie kilku lat.... a to sie trzeba wysilić żeby zrozumieć... ja ich dokładnie rozumiem bo to przeżyłem i zbankrutowałem przez te ETS-y i cały ten WAŁ...No i ich popieram.... a "nasi" politycy poprostu nie ogarnęli tematu.... bo nie działają chyba w naszym narodowym interesie.....
@@blazejnycz1 No a w "Zielonym Ładzie" chodzi też o życie tylko w perspektywie kolejnych dekad. Bo spada bioróżnorodność, owady i ptaki są mocno przetrzebione, pola przenawożone, zaraz przyjdą wiosenne burze pyłowe erodujące gleby, potem będzie susza i zamiast na zmianę polityki będziemy musieli wydawać kasę na rolników, bo nie zabezpieczyli (ani nie ubezpieczyli) się na taką ewentualność. Jak już mamy im płacić, to niech chociaż zrobią coś pożytecznego dla społeczeństwa.
jaka polityka unijna? to jest polityka niemiecka, niemcy głownie zarobią na tej całej transformacji dlatego tak cisną w tym kierunku. wszyscy na tym stracimy bo im się chce trzepać kasę zasłaniając się jakimiś sloganami klimatycznymi. Jaki Europa ma procentowo wpływ na emisję xd w porównaniu z azją czy ameryką to jest malutki procent no ale będziemy cierpieć za cały świat. śmiechu warte. sami strzelamy sobie w stopę tylko dlatego żeby Europa zachodnia jeszcze coś sobie zarobiła. Tak samo z rolnictwem. Już kombinują wykończenie europejskiego rolnictwa i sprowadzanie gówna z ameryki południowej i ukrainy. Nic tylko interesiki i brak myślenia o konsekwencjach. Nie ma co tego racjonalizować.
@@GoreTheSummoner przecież to Ty przedstawiasz jakąś wizję rodem z bańki, bo nie ma to wielkiego pokrycia w rzeczywistości. Niemcy nie są istotnym producentem paneli fotowoltaicznych, są jednym z wielu producentów turbin wiatrowych, jednym z wielu producentów aut elektrycznych, nieznaczącym producentem baterii itd itp.
Właśnie dlatego powinniśmy wyjść z Unii Europejskiej.... Bo tego już sie nie da zmienić... jedno wielkie oszustwo "Klimatyczne" coraz więcej ludzi to już widzi... zoztańmy w Europejskiej strefie Ekonomicznej i w schengen, a wyjdźmy z Unii.... Wróćmy do zdrowego rozsadku... bo to już jest jakieś szaleństwo.... Obudzimy sie jak będzie za późno...
Ale wiesz, że państwa, które są w unijnej strefie wolnego handlu i tak muszą spełniać unijne normy? Tylko tyle, że ich nie negocjują, bo nie są częścią UE. Więc musielibyśmy wyjść i z handlu z Europą, a więc wyłączyć motor naszego rozwoju. I to w imię dalszego ściągania węgla, ropy, gazu za grube miliardy wysyłane Rosjanom, Amerykanom czy jakimś szejkom.
@wawrzynieckorzen78 Bardziej mi chodziło o EFTA niż o EOG oczywiście. Albo w końcu zreformować UE na Konfederację a nie brnąć w niemiecko francuski projekt federacyjny. Takie niemcy są w przeliczeniu na obywatela 5 razy majętni o nas.... żeby ich dogonić w jakimś sensownym przedziale czasowym to nasze pkb musiałoby być o kilkadzoesiąt % większe niż ich.... co jest nierealne..... oni mają tehnologie, patenty a my mamy co... kaganiec z podatków i przepisów .... a oni mają 40 milionowy rynek wysokomarżowy.... oni jak sie dorabiali to nie było Zielonego Wału.... takie cwaniaki.... i cała reszta... Wiesz, w Polsce ogólnie 70% spraw jest OK. Ja zwacam uwagè na oszustwa. Bo sam kiedyś padłem ofiarą tego oszustwa klimatyczno-polityczno-biznesowego... dlatego wiem że to jest Zielony Wał.... i część wielkiej geopolitycznej rozgrywki wielkiego kapitału. Ale to po prostu jest kłamstwo i oszustwo ingerujące w wiele aspektów naszwgo życia i zdrowia.... to musi w końcu jeb..ć... a jak jeb..e... to nie będzke czego zbierać.... bo ljdzie jjż w nic nie uwierzą i sie wkur..ą że ktoś im cały ten czas wodw z mózgu robił... mi to życie i zdrowie zniszczyło... dlatego jestem już wyczulony na hipokryzję i skur...stwo.... Rządzenie strachem działa tylko przez chwile.... ta chwila sie właśnie kończy jak widać.... Potem wszystkie maski opadają i trzeba wrócić do prawdy i rzeczywistości...
@@blazejnycz1 No tak. Ale jak działa taka "konfederacja" pokazuje sytuacja z Ukrainą: każde państwo ma swoje prawa, normy i regulacje i konczy się na embargach i protestach o nieuczciwą konkurencję lub "wyścig do dna". UE zasadniczo robi dobrą robotę, bo ogarnia to regulacjami, rozstrzyga spory i naznacza w miarę spójną politykę dzięki czemu jakoś to się kręci, a nawet przynosi wiele korzyści wszystkim państwom członkowskim. Kwestia taka, że jest łatwym "chlopcem do bicia" na niepowodzenia rządów. Dobrym przykładem ETS: owszem, kosztuje sporo, ALE idzie do kieszeni naszego rządu. Po to żeby realizować politykę energetyczną - tylko że nasz rząd tą kasę radośnie przepuszcza (na cele energetyczne idzie kilka procent, bodajże 2 podawał pan Wiech), a jak ludzie narzekają to zwala na "brukselską biurokrację". No i efekt mamy jaki mamy.
@@wawrzynieckorzen78 Naprawde mało rozumiesz chyba. Niemcy i pewnie Francja załatwiaja sobie umowe z krajami mercosur żeby od nich (od swoich tak naprawde) kupować zboża, a im sprzedawać technike i inne chemikalia Bayer, Monsanto itp itd... kosztem naszych rolników i nas... a to tylko jeden mały przykład. Proponuję ci troche pośledzić Kanał Zero. I np ogladnac cała debate ostatnia z Kołodziejczakiem i Ardanowskim itp... takich rzeczy w normalnej telewizji by nie powiedzieli jak tam.... Spędziłem 4 i potem 12 lat w UK... dwa razy zbankrutowałem. Pierwszy raz właśnie przez tą fałszywą politykę klimatyczną itp itd. Zabrali mi w sumie 22 lata źycia więc wiem co mówie... powodzonka... szukaj prawdy a nie opinii....
@@blazejnycz1 No tak, bo w takich umowach nie ma prawa weta i Francja albo Niemcy mogą coś wszystkim narzucić. Itd. Wyjście z UE to dla nas marginalizacja i odłączenie od możliwości rozwoju. Popatrz na takie UK - nieźle oberwali brexitem mimo tego, że są jednym z najważniejszych krajów w światowej produkcji i handlu od stuleci. No ale to trzeba się odnosić do faktów i ekspertyz, a nie do specjalistów od "chłopskiego rozumu" i potencjału memiczno-reklamowego jak Stanowski.
![เปิดบ้าน โคตรสวย ป๋องกพล รู้จักตั้งนาน เพิ่งรู้ว่ารวย!!! l [Nickynachat]](http://i.ytimg.com/vi/tmgCF_2HfYI/mqdefault.jpg)
Pan Jakub w na jednym oddechu powiedział, że koszt zielonego ładu to 1 mld EUR rocznie. Powiedział to tak szybko, że ledwo to zauważyłem i od razu przeszedł do innego tematu, że prywatni obywatele zainwestowali w fotowoltaikę więc i z 1 mld pewnie też sobie poradzimy. Że przecież to żaden koszt, bo zapłacili prywatni obywatele. No tak... to w sumie ten 1 mld to też żaden koszt bo zapłacą za to zwykli obywatele. BRAWO LOGIKA!!!!!!!!
?Czy ja dobrze rozumiem sens wywodów. 1 KE narzuca krajom różne opłaty karne które mają obciążać budżet lub obywateli. 2. Szansą na ich ograniczenie jest wykonanie określonych inwestycji lub wymiana technologii 3. Uciekając przed kosztami obywatele wydają swoje prywatne oszczędności na te inwestycje a państwo dorzuca trochę od siebie. 4 Pan Ekspert się cieszy że państwo nie wydało zbyt dużo?
Zapomniałeś dodać tylko, ze przynajmniej w Polsce i tak będziemy musieli w najbliższych dekadach i tak wymienić nasze elektrownie, bo te dożywają swych dni. I przebudować sieci przesyłowe. Koszt na inwestycje w energetykę i tak będziemy musieli ponieść i bez polityki unijnej. Kwestia czy wydamy na taki system, który będzie bardziej odnawialny i oparty o lokalne możliwości, czy dalej będziemy się uzależniali od importu węgla, ropy, gazu za setki mld złotych rocznie.
@@wawrzynieckorzen78 każdy system bedzie uzalezniony od importu. nie da sie zbudowac energetyki w oparciu tylko o OZE, a nie ma innych zrodel energii niz wegiel/gaz/atom.
Oczywiście że da się zrobić energetykę w oparciu tylko o OZE, tylko potrzeba trochę zmienić podejście i inwestować w nowe sektory. Biomasa, biogaz, elektrownie szczyto-pompowe, chemiczne magazyny energii, wymiana transgraniczna - import/eksport, taryfy dynamiczne kształtujące popyt wtedy gdy OZE pracują najwydajniej. Potencjał Polski jest naprawdę spory. Tylko trzeba to zaplanować na całe dekady do przodu. @@marcindziewulski9322
@@wawrzynieckorzen78 Czy dobrze kojarzę, że pod dyktando UE nakładem wielkich środków odcięliśmy się od naszego węgla i cały czas płacimy górnikom? .. że nasi przedstawiciele w UE, w odróżnieniu od innych krajów nie walczyli o odpowiednie rozwiązania dla polskiej specyfiki?
@@Niekumak Pod dyktando UE oraz pod dyktando sił rynkowych, bo nasz węgiel powoli się już kończy no i jest relatywnie drogi, bo nie mamy odkrywek, a górnicy nie chcą pracować za choćby ukraińskie stawki o bardziej konkurencyjnych nie wspominając.
Panie WIech są swie możliwości. Albo Unia się zreformuje i odejdzie od Zielonych Wałów i masowego importu opalonych inżynierów - albo się rozpadnie. Ludzie są bardzo cierpliwi w końcu jednak połączą kropki.........
Przecieź już ponosimy koszty, skoro bułka kosztuje dziś tyle co kiedyś cały chleb. Oczywiście wysokie ceny energii to tylko jakiś ułamek tego wzrostu cen wszystkiego. Nie samyn Zielonym Ładem człowiek przymiera 😂 Panie Jakubie, lewicowi entuzjaści przemian klimatycznych piszą wprost o gigantycznych kosztach, zamykaniu przemysłu, przebudowie całego społeczeństwa. Wystarczy posłuchać co mówią uczestnicy konferencji Beyond Growth. A na stronie UE piszą wprost, że Zielony Ład jest inspirowany beyond growth/zero growth. Nie jest tak źle jak niektórzy wróżą. Jest gorzej.
Chcę kupić dom. Największą zagwozdką jest jak to dziadostwo ogrzać, czy stać mnie na ogrzanie 200 metrow,bo tyle potrzebuje z uwagi na rodzine i prace w domu, czy musze gniesc sie na stu. Kiedys martwilbym sie czy mi na kredyt wystarczy, teraz sram po gaciach,czy koszty energii mnie nie zeżrą. Nie stać mnie na pasywny,chciałem kupić nieco starszy i powoli sobie remontować, ale koszty ogrzewamia sprawiają, że wciąż siedzę w bloku i licze, licze... fajnie jest, moge sobie natrzaskac paneli na kredyt, pompa kosztuje kilkkadziesiat tysiecy, rekuperacja nie wspomnę, fajnie, w ogole nie odczuwam wymogów klimatycznych...
witaj w klubie, pozdrawiam
5:42 to wlasnie jest tak, to unia powiedziała że ty Polaku będziesz płacił mi, bo jak dalej mówisz to UE ustanowiła wspólny system handlu emisjami!
Witam!
Jak to nie jest winą U.E., że płacimy za ermisję CO2...?
Rzeczywiście nie tylko Polska jest na celowniku aparatu U.E..
A dlaczego ma nie płacić skoro emituje ?
Bo CO2 nie jest żadnym szkodliwym odpadem...?
Bo emisja CO2 w Polsce czy Europie ma śladowy wpływ na emisję światową w ogóle?
Bo nawet gdyby uznać ten podatek za właściwy, to NIE UE powinna nakładać podatki w Polsce?
Bo, bo, bo...
Jak będziemy mieli min.dwie elektrownie jadrowe, to wtedy mozemy zamykac bełchatów i odchodzic od wegla, inaczej strzelimy sobie w oba kolana a ,że strzelimy to pewne bo już ustalilismy z KE termin zamkniecia bełchatowa /35r/...dramat
Przyszedłem tylko posłuchać fikołków Chałabały ;)
A więc deindustrializacja i odpływ firm z Niemiec to fikcja ? ..spadek atrakcyjności inwestycyjnej w rankingach międzynarodowych - Niemiec to nieprawda ? A może spytaj Tych co zainwestowali w fotowoltaikę o rentowność (?) ..budowa nowych kopalń wzrost wydobycia węgla w Chinach i budowa nowych elektrowni węglowych to nieprawda ??
Co do propozycji to może coś o dofinansowaniach do turbin wiatrowych dla prosumentów i tego jak wygląda oferta urządzeń 2kw jak i kilkanaście kw
Ludzi tak naprawdę mało interesuje, ile "MY" za to zapłacimy, ile zapłaci za to Polska czy UE.
Ludzi interesuje ile "JA" zapłacę, a więc: ile więcej wydam na chleb, ziemniaki czy kotleta schabowego. Jak wyższy dostanę rachunek za prąd, jaki JA dostanę, a nie ile Polska zapłaci.
Ile więcej wydam na jazdę i utrzymanie i serwis tego elektrycznego cuda.
Tego ludzie się najbardziej obawiają, nie że państwo będzie musiało wydać, ale że osobiście trzeba będzie ponieść ogromne koszty i te koszty nie są warte takiego poświęcenia.
Jako Polacy dopiero całkiem niedawno zaczęliśmy zarabiać może nie najlepiej, ale jako tako, w końcu stać nas na coś więcej, niż 20 letni Pasat z Niemiec i jedzenie w promocji, a teraz chcą nam znowu zabierać kasę, dowalać podatkami i opłatami i podwyżkami.
Stąd całe te protesty i sprzeciw wobec zielonego ładu, ludzie po prostu uważają, że zielony ład uderza zbyt potężnie bezpośrednio w ich osobiste finanse, w ich koszty życia i ochrona klimatu nie jest warta tak dużego poświęcenia.
Chronić klimat chcą wszyscy, ale gdzieś trzeba znaleźć ten punkt między zyskami a kosztami, a UE leci w ekstremizm klimatyczny, w ogóle nie zwracając uwagi na skalę mikro, a więc zwykłego Kowalskiego.
Nikogo nie interesuje ile zapłaci, a jaki będzie miał komfort i jakość życia dla siebie i swoich dzieci. To jest kwestia zrobienia rachunku ciągnionego i zastanowienie się czy ważniejsze są teraz wyższe wydatki na ochronę klimatu, czy później, ogromne wydatki na skutki tych zmian i pogorszona zdecydowanie jakość życia. To trochę jak z otyłością, przejście na zdrowe żywienie i więcej ruchu to wyzwanie, ale skutki otyłości w dłuższej perspektywie są dla zdrowia, życia i jego komfortu tragiczne. Więc pytanie jest proste: czy warto teraz jeść jak świnia byle szajs, leżeć przed telewizorem oglądając ogłupiające seriale i wszędzie jeździć samochodem? Czy jednak warto mniej konsumować i zmienić styl życia.
@@arturkoszykowski9592 ja jednak mysle, ze interesuje ile zaplaci xD bo zeby miec komfort zycia dla siebie i swoich dzieci, to najpierw trzeba miec srodki zeby miec zycie i dzieci.
@@marcindziewulski9322 zrób proszę eksperyment myślowy.
1. Rodzina która ma nie docieplony budynek, musi korzystać z dwóch prywatnych środków transportu, jest uzależniona od podłej jakości korpo paszy udającej żywność - wydaje na zaspokojenie podstawowych potrzeb 75% budżetu.
2. Ta sama rodzina w docieplonym domu, z dobrej jakości i dostępną komunikacją publiczną, jedząca lokalną, zdrową żywność - wydaje na to 60% budżetu.
A to jest tylko pobieżne liczenie, bez uwzględnienia innych parametrów - czas wolny, stres, zdrowie, przyszłość dzieci itd
Więc nie ma znaczenia ile za coś zapłaci, znaczenie ma ten komfort. Nawet jeśli ta różnica między 75, a 60 będzie wydawana na spłatę kredytu na poprawę tego komfortu, to jest to świetne rozwiązanie.
@@arturkoszykowski9592 przeciez to jest niedorzeczne. wszystkie te wydatki beda dodatkowym obciazeniem obywateli, kazdy z etapow np. produkcji, przechowania, transportu i sprzedazy zywnosci bedzie drozszy. w tym eksperymencie myslowym rodzina w docieplonym domu moze byc wykluczona komunikacyjnie, bo nie stac ich bedzie na drugie wlasne auto (albo nawet pierwsze), zbiorkom albo bedzie, albo nie, zywnosc podrozeje wiec beda kupowac jak najtansze produkty o watpliwej jakosci i wydadza na podstawowe potrzeby wiecej niz teraz.
@@marcindziewulski9322 skąd te założenia? Weźmy fakty: Dzisiaj większość zysków z produkcji żywności zgarniają koncerny, które niechętnie płacą podatki, żywność jest transportowana po całym kontynencie i świecie, a rolnikom musimy dopłacać z podatków, jednoczenie coraz więcej płacąc za skutki uboczne takiego systemu ( zmiany klimatu, susze, wichury itd), a do tego dobre 30% żywności jest marnowana. Jeśli przejdziemy na ekologiczne i lokalne rolnictwo bez koncernów, to gdzie tu widzisz stratę i dodatkowe koszty? Ja widzę tylko zysk. No, stracą udziałowcy koncernów i rynki finansowe. Więc żywność będzie minimum w tej samej cenie, rolnik i pracownik zarobi podobnie, a żywność i natura będą miały się lepiej, co w dłuższej perspektywie oznacza niższe koszty i problemy. Zbiorkom musi się rozwijać, to jedno z założeń transformacji. Więc lepszy zbiorkom, to mniej potrzeby korzystania z auta. Tak jak gorszy zbiorkom, to przymus posiadania aut. Ten drugi scenariusz przerabiamy w Polsce ostatnie 20 lat, ten pierwszy, na tzw Zachodzie ma miejsce od kilku lat, gdzie coraz mniej ludzi posiada auta w miastach.
Nie wiem jak można być osoba uznaną za eksperta w zakresie energetyki i uchodzić na sucho z takimi manipulacjami jak poniżej.
11:00 - Wychodzi tanio jak się nie weźmie pod uwagę dopłat z systemu bartelowego rozliczania prosumentów. Sprzedawanie energii elektrycznej z PV po 300 PLN/MWh i odkup po 900 PLN/MWh to 600 PLN/MWh różnicy jak wexmiemy pod uwagę rozliczenia 1:0,8 to jest 225 PLN/MWh. ok 5 GW jest w starym systemie rozliczeń co daje dopłatę na poziomie 1,1 mld PLN/rok. Wraz z spadkiem cen w okresach wysokiengo nasłonecznienia ta dopłata będzie coraz bardzie rosnąć.
23:00 - porównywanie kosztów z roku kryzysu energetycznego jest równie absurdalne co uzasadnianie OZE jako drogiego w oparciu o jego cenę z przed 10 lat.
24:00 - Nie importujemy paliw kopalnych za to importujemy wiatraki oraz PV. Chyba, że p. Wiech będzie rozciągał wizję, że Polska stanie się producentem tych technologii. TO oczywiście nie oznacza, ze transformacje jest nie opłacalna, tylko, że nie widzi się wzrostu importu w innym miejscu.
26:00 - Polska już uniezależniła się od Rosji, więc jak to ma niby uzasadnić transformacje energetyczną?
27:30 - smog wynika z indywidualnego spalania paliw stałych, a nie działania elektrowni i elektrociepłowni. Energetyka jest odpowiedzialna za 1,2-2% emisji pyłu i 0,11% WWA, gdzia dla gospodarstw domowych jest to odpowiednio 57-85% i 93% (Dane Kobize)
27:50 - negatywne efekty górnictwa w Polsce nie są argumentem przeciw spalaniu paliw tylko ich wydobyciu.
34:45- KPO w większości to kredyty, które już spłacamy.
35:40 - A gdzie koszty ETS-2, które głównie dotną Polskę, ponieważ tutaj spala się większość węgla do ogrzewania w UE?
41:25 - Czyste powietrze dotyczy budynków istniejących, a nie nowych.
Nie będę się odnosił do wszystkich punktów. Ale do dwóch owszem.
Jednak o ile jesteśmy importerem gazu, ropy i węgla, a dość szybko będziemy to musieli importować w 100%, to technologie OZE - w całym łańcuchu już mamy jakieś swoje, albo w części swoje, a nakłady na badania pozwolą zwiększać ten procent znacząco.
A KPO to najniżej oprocentowany kredyt z możliwych, jeśli zostanie wydana ta kasa na transformację i rozwój, to tylko się cieszyć z tego, że będzie to możliwe tak małym kosztem.
@@arturkoszykowski9592 Nakłady na badania radykalnie nic nie zwiększą, ponieważ sektor PV i wiatraków jest zdominowany przez duże koncerny i bariera wejścia jest ogromna.
KPO jest niżej oprocentowane, ale dalej to nie jest dotacja.
@@Khneefer jeśli chodzi o wiatraki, to Polska ma już swój udział w ich produkcji, montażu i serwisowaniu. Panele perowskitowe polskiej produkcji także już istnieją. Masz jeszcze cały obszar magazynowania i przesyłu energii itd. Nie ma chyba kraju, który w jakiejkolwiek odmianie energetyki ma wszystkie technologie rodzimej produkcji. Gra idzie tylko jaki procent będzie naszej produkcji i tu spokojnie można uzyskać ponad 50% . Nakłady na badania i naukę dużo dają, w przypadku państwa próg wejścia nie jest przeszkodą, zainwestowanie nawet kilku miliardów nie jest problemem, a zyski potencjalnie ogromne.
Polska ostatnie 30 lat rozwijała się w oparciu o drogie kredyty, dlaczego teraz najtańsze z możliwych mają być problemem?
@@arturkoszykowski9592 Polska ma udział w najmniej marżowych częściach łańcucha wartości, ale tego raczej nie zmieni.
PV perowskitowe to nisza. Było tyle hajpu w ogóle tego, a na razie nie widać tej zapowiadanej rewolucji.
Nie mówię, żeby wszystko było rodzimej produkcji tylko, że import paliw zastąpimy importem technologii. Chiny są samowystarczalne technologiczne. Czołowy producent PV i baterii, wiatraki też produkuje, ale głównie na własny użytek.
W przesyle nie ma żadnego miejsca na przełomowe rewolucje po za bezprzewodowym przesyłem o którym marzył już Tesla.
Baterie to chyba najbardziej zasypana kasą na B+R branża w "nowej energetyce".
50% to nie problem tylko jak budujesz OZE to nie zastępujesz samego importu, ale też technologie przetwarzania tych paliw w energię elektryczną (i ciepło). Fundamenty czy wieża wiatraka nie wymaga żadnego zaawansowania, ponieważ to głównie stal i beton. Tak samo jak ustawianie PV na stołach i łączenie ich kablami.
Opieranie pomysłu gospodarczego nie na fundamentach tylko na nadziei, że dokonamy przełomu technologicznego na skalę świata jest po prostu niepoważne.
Tak, tak - parę miliardów razy liczba branży w gospodarce i mamy wielokrotność naszego PKB.
Tu nie chodzi, że tani kredyt jest problemem tylko, ze p. Wiech przedstawia to jak by to była dotacja, a nie kredyt.
@@Khneefer 30 lat temu Polska nie miała żadnych technologii, a w łańcuchu wartości szorowała po dnie. Dziś jest pewnie w połowie. I to bez większych nakładów ze strony państwa. Chiny zaczynały jeszcze głębiej, a dziś są, dzięki nakładom (i kradzieży) na szczycie. Więc to nie jest niemożliwe i nie tylko Chiny tego dokonały, a wiele państw.
Ani panele, ani turbiny wiatrowe to nie jest wyprawa na Marsa, to dość proste rzeczy i aby produkować własne, nie trzeba wcale dokonać rewolucyjnego przełomu technologicznego, wystarczy robić je dobrze. Mając swoją konstrukcję, beton, kable itd to masz własną energetykę bez uzależnienia się od innych technologii. A to, że będzie ona mniej wydajna niż chińska czy duńska? Co z tego? Nawet taka, w konkurencyjnej cenie, znajdzie odbiorców wśród biedniejszych państw. Nie wiem skąd u Ciebie ten pęd na szczyt jak najszybciej, przecież to nie jest gra we wszystko albo nic.
Nie trzeba od razu inwestować w rozwój wszystkich branży. Wystarczy wybrać trzy, cztery strategiczne i na nich się skupić. To Polska spokojnie może sobie zafundować. Nie widzę też problemu aby w kolejne trzy inwestować w kooperacji z jakimiś innymi państwami mniejszymi kwotami.
KPO nie jest w całości kredytem. Cześć to dotacja, część to nisko oprocentowany kredyt. Nie chce mi się teraz szukać w jakich proporcjach.
Dziękuję bardzo za podcast 👍
Po to jest głosowanie żeby wyrazić czy jest się za czy przeciw Jakby głowsowli "za" podczas gdy naprawde są "przeciw" to co by zyskali.
Ursula fon fajzer nie będzie wyciągać mi z kieszeni...bedzie to robić polski polityk a potem urzędasy
@@biayiczarnybez8417 niestety będzie Ci wyciągać i to bez pytania razem z uśmiechniętą polską
Tak, zbankrutują albo przynajmniej znacząco pogorszą swoją konkurencyjność europejskie firmy przez te zawyżone ceny energii, która jest kluczową składową kosztową. Skorzystają zaś ci, którzy "Zielonych ładów" sobie nie narzucają - czyli np. z Azji.
Słucham każdego odcinka elektryfikacji. Żaden tak mnie nie zawiódł jak ten. Państwo zarobiło na ETS??? A kto płacił firmom, które kupowały ETS? Krasnoludki czy konsumenci?
Czyli sfinansujemy z europejskich, czyli naszych środków fabrykę polsko-chińskiej Izeru, a w "zamian" Chińczycy zbudują fabrykę własnych elektryków, które będą konkurowały z Izerą? :D I to jest korzystne?
Kraje startują z różnego poziomu rozwoju
Co za bzdury! Lewacka narracja - bez sensu i realizmu!
Jedyny zielony ład jaki ma sens to budowa elektrowni jądrowych
28:00 Ten argument jest przekonujący.
Przykro się czyta tych internetowych ekspertów, którzy myślą że rozumieją jak działa dzisiejsza ekonomia, polityka, gospodarka w tej globalnej wiosce (a to przecież mega skomplikowane mechanizmy). Tym ekspertom wydaje się, że po obejrzeniu kilku filmików znanych i nieznanych youtuberów posiedli wiedzę wszechświata :) Wolę jednak zaufać ekspertom, którzy zajmują się tym zawodowo i poczekać na rozwój wydarzeń, niż już na starcie negować i odrzucać rozwiązania, których nie mam szans zrozumieć właśnie ze względu na ich złożoność.
Wiadomo, eksperci wcale nie bywają ideologicznie skrzywieni xD
@@skinvestor9168 Nie wiem kogo nazywasz ekspertem, bo jeżeli youtubowego twórcę, to rozmowa nie ma sensu. Prawdziwy ekspert powołuje się na dane płynące z tysięcy instytutów, uczelni, programów badawczych, które są zgodne w danej problematyce/temacie/badaniu - jeżeli myślisz, że można takiej masie narzucić ideologię to sorry ale żyjesz w wyimaginowanym świecie.
Na koncu zawsze płaci konsument i podatnik, zarówno budżet Polskiego państwa jaki i budzet UE jest z naszych podatków, płaconych pośrednio i bezpośrednio. Jezeli firmy państwowe czy prywatne będą mialy co raz wieksze koszty to MY bedziemy płacić co raz wiecej za ich usługi czy produkty. Czyli to my dostaniemy po dupie!
I słusznie. Jak śmiecisz - płacisz. Proste.
Co ty zrobisz jak zostaniesz z tym zielonym ładem jak przysłowiowy Himilsbach z angielskim?
Ile kasy z KPO możemy przeznaczyć na budowę el.jądrowej??
Jak to głosowaliśmy przeciwko cłu węglowemu? Przecież jako kraj ponoszący znaczące koszty w związku z transformacją energetyczną, powinniśmy być za takim cłem, żeby inne kraje, pozaunijne, oparte obecnie na węglu, nie miały tej przewagi konkurencyjnej, że w tą transformację nie inwestują...
Nie jestem ekspertem, do tego mam swoje poglądy, które wpływają na postrzeganie rzeczywistości. Myślę sobie jednak, że skoro jako obywatele nie dopilnowaliśmy państwo, aby robiło inwestycje w energetykę przez ostatnie 35 lat, to teraz mamy karę z Unii Europejskiej. Trochę teraz przypominamy Rosjan. Niby są Bogu ducha winni, bo to ich elity tę wojnę rozpoczęły, a taki Sasza to by wolał kartofle wpierdalać i siedzieć cicho, ale nałożyliśmy embarga i teraz cierpią wykluczeni. Oni ponoszą największy koszt tej wojny, zwykli Rosjanie, bo to ich kara za bycie biernym i przymus do obalenia skorumpowanych elit. Unia Europejska jest jaka jest, ale fakt jest taki, że Francja ma atom, my mamy wungiel do tego te elektrownie i tak i tak potrzebują inwestycji, więc nasza wina, że nie przymusiliśmy władz do inwestycji i zmian, bo ważniejsza była aborcja, bo ważniejsze były polowania na czarownice, komisje, taśmy, wojna Polsko-Polska, tylko teraz najtrudniej to przyznać przed samym sobą, że to z nami coś nie tak, najlepiej powiedzieć, że to ta zła Unia. Ano, jej wina, a nasza jeszcze większa, bośmy wiedzieli co trzeba zrobić, już dawno zapowiadali, atom od 40 lat nie budujemy, Izery jak nie było tak nie ma, tak samo i CPK. Szkolnictwo słabe, i podstawowe i wyższe. NFZ niedofinansowane. Trzeba po prostu spojrzeć prawdzie w oczy i powoli wstawać z kolan, mozolną pracą.
Co by o Polsce jednak nie powiedzieć, całkiem bezpiecznie tu jest i nawet potrafimy i te mądre i dobre rzeczy robić.
Jeżeli przejdziemy całkowicie na zielona energię to ile będzie kosztować 1kWh?
Uwzględniając inflację jakieś 5zł. :)
I tak trzeba coś zrobić. Nie da się jechać w nieskończoność na elektrowniach, które mają po 50 lat.
@@mariusz07 teoretycznie można zbudować nowe .
@@mariusz07 zgadzam się jestem jak najbardziej za ale to nie powinno się odbywać w ten sposób
To by miało sens gdyby w Polsce był nadal płytko węgiel kamienny. A po co budować nowe jak nie mamy do nich własnego i taniego surowca? @@husc7775
5:49 "unia europejska ustanowiła wspolny system handlu emisjami" no właśnie, sam sobie tu zaprzeczasz, to wlasnie unia sobie ustaliła, nie pytając nas o zdanie! Wchodząc do UE nikt nie mówił ze będziemy musieli transformować naszą energetykę! Myślisz ze gdyby Polakom powiedziano o tej przymusowej transformacji to zagłosowali by za wejściem do UE? Osobiście, wątpię.
18% z węglem własnym do 2060 to taniej niż inne... biorac pod uwage że wtedy praktycznie cała kasa zostaje u nas i napędza nasz przemysł... czyli to najtańsza i najbezpieczniejsza metoda... i zachowanie majatku w naszych rękach... Chiny właśnie ta droge wybrały z tego co wiem... uczmy sie od madrzejszych, czyli od Chińczyków. Proste. Bo inaczej nas wywłaszca z resztek przemysłu i jeszcze z rolnictwa.... !
Zastanówcie się z czego rząd sfinansował 500 i dopłaty do emerytur - w dużej mierze z opłat za emisję CO2 które powinny pójść na modernizację domów, źródeł ciepła. Co zrobił super to pierwszy program mój prąd i ulga termomodernizacyjna. Musimy wiedzieć że gaz jest paliwem przejściowym (na 20-30 lat) tylko atom zapewni nam pełną niezależność. Źródła odnawialne są w stanie zapewnić energię przez 9 z 12 miesięcy, baterie tanieją. Sam jestem w stanie być prawie niezależny - poza 2-3 miesiącami. Dom grzeję dobrymi klimatyzatorami i super kominkiem (drewno jest ekologiczne).
Zielony ład to nie projekt ekonomiczny, a fanatyczna ideologia taka sama jak komunizm czy faszyzm. A jak nas historia uczy, każda ideologia nawet najzieleńsza kończy się katastrofą zarówno dla obywateli jak i dla państw czy też całych narodów.
Autor kompletnie nie rozumie praw ekonomii. Skoro nakłada się dodatkowe obciążenia na firmy to one podnoszą ceny swoich usług i towarów. To podnosi ceny, które muszą płacić konsumenci, a więc społeczeństwo, jak również ich kontrahenci. Co z tego, że te pieniądze dotąd wracały do budżetu państwa, skoro koszt ekonomiczny ponoszą obywatele. To po prostu zawoalowane nowe podatki, drenujące nasze kieszenie. Opowiadanie, że my nie poniesiemy kosztów to brednie.
Komentujący nie rozumie, że ekonomia, kapitalizm i wolny rynek to nie są pojęcia bliskoznaczne.
Mylisz się
Sam tego nie rozumiesz
Krzysztofie, system podatkowy jest b. skomplikowany i wzrost jednego ociążenia wcale nie musi oznaczać wzrostu całkowitych kosztów dla końcowego odbiorcy.
@@grzegorzzak1109 Nie musi, ale zwykle tak się dzieje. Z ostatnich przykładów - jednorazowe naczynia - zdaje się, że od nowego roku przedsiębiorcy, którzy sprzedają towary w takich opakowaniach, muszą ponosić dodatkowe koszty. I np. KFC dolicza ten koszt do każdego rachunku, co nawet wyszczególnia na paragonie. Niby drobiazg, bo to raptem kilkadziesiąt groszy w zamówieniu, ale przykład, że realny koszt jest przerzucany na klienta i finalny produkt kosztuje więcej.
Czyli w cenie gazu i węgla od 2027 roku nie będzie ETS2 który będzie płyną do Brukseli. To nic innego jak dodatkowy podatek więc stuknij się w pusta wieszkę
Przyszedles tu tylko po to by sie wydalo, ze ciezko u ciebie z mysleniem? ps. co to jest wieszka? jakis slang wiezienny?
Sustem ETS to czysty socjalizm i kolejny podatek z którego finansujemy marże przyjacół królika itp....
Pierwsze źródło prosumenci i prywatni obywatele, drugie źródło to ETS i jak za chwile dodał Pan Jakub źródło finansowane przez... konsumentów, no i trzecie źródło to spółki skarbu państwa. Kto decyduje o cenach usług i produktów spółek skarbu państwa i kto ostatecznie płaci za to... na to Pan Jakub nie odpowiedział więc uzupełnię: MY czyli konsumenci. Zastanówmy się chwile i podsumujmy 3 wymienione przez Pana Jakuba źródła: 1. Prosumenci 2. Konsumenci 2. MY czyli konsumenci. To przelewanie z pustego w próźne... Szukam ciągle logiki w wywodach zielonoentuzjastów i niestety ... NIE MA. No nie ma...
"To ni jest wina unii że płacimy tyle za prąd i ze czesc opłat to emisje", po czym sam mówisz, że to unia ten system wprowadzila, a my sie na niego zgodzilismy xD
No to rzeczywiscie nie wina unii, tylko naszych polityków co się pod tym podpisali.
80MLD to nie koszt, bo.... zapłacili to prywatni inwestorzy, żeby nie mieć tak drogiego prądu jak jest obecnie na rynku xD
Czyli co, ludzie płacą z własnej kieszeni, z pieniędzy za które mogliby pojechać na wakacje, dać dzieciom, kupić wiekszy dom - i płacą żeby ta cena pradu nie rosła im gigantycznie.... i to nie jest koszt bo płacą ze swoich....
Przecież te wywody są tragiczne. Może nie jestem obiektywny, bo wielkim fanem zielonych polityk nie jestem, ale to jest argumentacja jest po prostu w oparach absurdu.
Dobrze że tłumaczysz zielony ład bo dezinformacja w temacie transformacji jest ogromna. Więcej takich materiałów.
Ten film to kompletne nieporozumienie. Czy autor zdaje sobie sprawę, że np. Droższe emisje co2 to wyższe ceny? Więcej wydatków na coś, czego sami byśmy nie robili równa się nowe podatki? Dlaczego nagle podrożały bilety lotnicze? Dlaczego mało kogo stać na nowy samochód?
Czuste powietrze...omg...chyba nie wies jak to działa...walczę o 2 tys od roku za wydane 8 tys na siłę na drzwi...masakra urzędniczka z Wrocławia...chyba chora bo nie roZumie co się pisze i mówi...przeciąga sprawy. Chyba miała paraliż twarzy...ale w takim razie powinni dać kogoś inmego do obsługi...ale wiadomo...lepiej przeciąganie się opłaca
kanal sponsorowany fur dojczland
O tak lepszy niż trwam i radio maryha razem wzięte.
W sumie ten cały protest rolników-milionerów to jedno wielkie propagandowe pomieszanie z poplątaniem.
Bo nie rozumiesz o co tu chodzi chyba.... a tu chodzi o życie... tylko w perspektywie kilku lat.... a to sie trzeba wysilić żeby zrozumieć... ja ich dokładnie rozumiem
bo to przeżyłem i zbankrutowałem przez te ETS-y i cały ten WAŁ...No i ich popieram.... a "nasi" politycy poprostu nie ogarnęli tematu.... bo nie działają chyba w naszym narodowym interesie.....
@@blazejnycz1 No a w "Zielonym Ładzie" chodzi też o życie tylko w perspektywie kolejnych dekad. Bo spada bioróżnorodność, owady i ptaki są mocno przetrzebione, pola przenawożone, zaraz przyjdą wiosenne burze pyłowe erodujące gleby, potem będzie susza i zamiast na zmianę polityki będziemy musieli wydawać kasę na rolników, bo nie zabezpieczyli (ani nie ubezpieczyli) się na taką ewentualność. Jak już mamy im płacić, to niech chociaż zrobią coś pożytecznego dla społeczeństwa.
jaka polityka unijna? to jest polityka niemiecka, niemcy głownie zarobią na tej całej transformacji dlatego tak cisną w tym kierunku. wszyscy na tym stracimy bo im się chce trzepać kasę zasłaniając się jakimiś sloganami klimatycznymi. Jaki Europa ma procentowo wpływ na emisję xd w porównaniu z azją czy ameryką to jest malutki procent no ale będziemy cierpieć za cały świat. śmiechu warte. sami strzelamy sobie w stopę tylko dlatego żeby Europa zachodnia jeszcze coś sobie zarobiła. Tak samo z rolnictwem. Już kombinują wykończenie europejskiego rolnictwa i sprowadzanie gówna z ameryki południowej i ukrainy. Nic tylko interesiki i brak myślenia o konsekwencjach. Nie ma co tego racjonalizować.
Putin też tak mówi, więc to musi być prawda 😂
@@arturkoszykowski9592popłakałeś się ze śmiechu?
@@GoreTheSummoner często mi się to zdarza, jak czytam kremlowskie brednie.
@@arturkoszykowski9592 fajnie, żyj sobie dalej w swojej bańce, żebyś się kiedyś nie zdziwił jak zderzysz się z rzeczywistością. miłego.
@@GoreTheSummoner przecież to Ty przedstawiasz jakąś wizję rodem z bańki, bo nie ma to wielkiego pokrycia w rzeczywistości. Niemcy nie są istotnym producentem paneli fotowoltaicznych, są jednym z wielu producentów turbin wiatrowych, jednym z wielu producentów aut elektrycznych, nieznaczącym producentem baterii itd itp.
Po tej kasie co dostałeś z materiał o cpk to nie wiem czy inne twoje materiały nie są kupione. Zwłaszcza te z atomem.
Ekspert energetyczny😂
Inwestorzy przyjdą bo gdzieś wyjdą ??? Co to takiego ??? ALBO KATASTROFA KLIMATYCZNA albo BIZNESS(i to obojętnie jaki może być nawet eko).
Właśnie dlatego powinniśmy wyjść z Unii Europejskiej.... Bo tego już sie nie da zmienić... jedno wielkie oszustwo "Klimatyczne" coraz więcej ludzi to już widzi... zoztańmy w Europejskiej strefie Ekonomicznej i w schengen, a wyjdźmy z Unii.... Wróćmy do zdrowego rozsadku... bo to już jest jakieś szaleństwo.... Obudzimy sie jak będzie za późno...
Ale wiesz, że państwa, które są w unijnej strefie wolnego handlu i tak muszą spełniać unijne normy? Tylko tyle, że ich nie negocjują, bo nie są częścią UE. Więc musielibyśmy wyjść i z handlu z Europą, a więc wyłączyć motor naszego rozwoju. I to w imię dalszego ściągania węgla, ropy, gazu za grube miliardy wysyłane Rosjanom, Amerykanom czy jakimś szejkom.
@wawrzynieckorzen78
Bardziej mi chodziło o EFTA niż o EOG oczywiście.
Albo w końcu zreformować UE na Konfederację a nie brnąć w niemiecko francuski projekt federacyjny. Takie niemcy są w przeliczeniu na obywatela 5 razy majętni o nas.... żeby ich dogonić w jakimś sensownym przedziale czasowym to nasze pkb musiałoby być o kilkadzoesiąt % większe niż ich.... co jest nierealne..... oni mają tehnologie, patenty a my mamy co... kaganiec z podatków i przepisów .... a oni mają 40 milionowy rynek wysokomarżowy.... oni jak sie dorabiali to nie było Zielonego Wału.... takie cwaniaki.... i cała reszta...
Wiesz, w Polsce ogólnie 70% spraw jest OK. Ja zwacam uwagè na oszustwa. Bo sam kiedyś padłem ofiarą tego oszustwa klimatyczno-polityczno-biznesowego... dlatego wiem że to jest Zielony Wał.... i część wielkiej geopolitycznej rozgrywki wielkiego kapitału. Ale to po prostu jest kłamstwo i oszustwo ingerujące w wiele aspektów naszwgo życia i zdrowia.... to musi w końcu jeb..ć... a jak jeb..e... to nie będzke czego zbierać.... bo ljdzie jjż w nic nie uwierzą i sie wkur..ą że ktoś im cały ten czas wodw z mózgu robił... mi to życie i zdrowie zniszczyło... dlatego jestem już wyczulony na hipokryzję i skur...stwo....
Rządzenie strachem działa tylko przez chwile.... ta chwila sie właśnie kończy jak widać....
Potem wszystkie maski opadają i trzeba wrócić do prawdy i rzeczywistości...
@@blazejnycz1 No tak. Ale jak działa taka "konfederacja" pokazuje sytuacja z Ukrainą: każde państwo ma swoje prawa, normy i regulacje i konczy się na embargach i protestach o nieuczciwą konkurencję lub "wyścig do dna".
UE zasadniczo robi dobrą robotę, bo ogarnia to regulacjami, rozstrzyga spory i naznacza w miarę spójną politykę dzięki czemu jakoś to się kręci, a nawet przynosi wiele korzyści wszystkim państwom członkowskim. Kwestia taka, że jest łatwym "chlopcem do bicia" na niepowodzenia rządów. Dobrym przykładem ETS: owszem, kosztuje sporo, ALE idzie do kieszeni naszego rządu. Po to żeby realizować politykę energetyczną - tylko że nasz rząd tą kasę radośnie przepuszcza (na cele energetyczne idzie kilka procent, bodajże 2 podawał pan Wiech), a jak ludzie narzekają to zwala na "brukselską biurokrację". No i efekt mamy jaki mamy.
@@wawrzynieckorzen78
Naprawde mało rozumiesz chyba. Niemcy i pewnie Francja załatwiaja sobie umowe z krajami mercosur żeby od nich (od swoich tak naprawde) kupować zboża, a im sprzedawać technike i inne chemikalia Bayer, Monsanto itp itd... kosztem naszych rolników i nas... a to tylko jeden mały przykład. Proponuję ci troche pośledzić Kanał Zero. I np ogladnac cała debate ostatnia z Kołodziejczakiem i Ardanowskim itp... takich rzeczy w normalnej telewizji by nie powiedzieli jak tam....
Spędziłem 4 i potem 12 lat w UK... dwa razy zbankrutowałem. Pierwszy raz właśnie przez tą fałszywą politykę klimatyczną itp itd. Zabrali mi w sumie 22 lata źycia więc wiem co mówie... powodzonka... szukaj prawdy a nie opinii....
@@blazejnycz1 No tak, bo w takich umowach nie ma prawa weta i Francja albo Niemcy mogą coś wszystkim narzucić. Itd. Wyjście z UE to dla nas marginalizacja i odłączenie od możliwości rozwoju. Popatrz na takie UK - nieźle oberwali brexitem mimo tego, że są jednym z najważniejszych krajów w światowej produkcji i handlu od stuleci.
No ale to trzeba się odnosić do faktów i ekspertyz, a nie do specjalistów od "chłopskiego rozumu" i potencjału memiczno-reklamowego jak Stanowski.
To ty gościu manipulujesz i to bardzo.