Grossglockner (3798 m) - wejście drogą normalną
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 15 ก.ย. 2022
- Film pokazuje wejście na najwyższy szczyt Austrii - mierzący 3798 metrów Grossglockner.
Wycieczka jednodniowa, od parkingu do parkingu trwająca około 11 godzin i 45 minut.
Wejście i powrót drogą normalną o trudnościach PD (czasem pojawia się też wycena PD+).
ProjektyPrzygodowe na Instagranie:
/ projektyprzygodowe - กีฬา
![ตีสิบเดย์ [FULL] | ครอบครัวสะท้านทุ่ง "นางบี & อ้ายสติ๊ก"](http://i.ytimg.com/vi/A1rhYcxxNtA/mqdefault.jpg)
Jak zwykle super 👍💪
O kurde. Podziwiam. Filmik poezja
Gratulacje, kolejne Twoje marzenie zrealizowane. Super film, motywuje do działania. 😊
"Problem" w tym, że jedno spełnione marzenie rodzi parę kolejnych :D
Dzięki, cudna góra.
Ciężko się nie zgodzić! Choć trochę zatłoczona ;)
Jak zwykle, coś pięknego! ;-)
Dzięki! :)
Swietny kanal , dzieki 👍
Również dziękuję i zapraszam po więcej ;)
Gratulacje! Dokładnie rok temu wchodziłem na Grossa ale granią Studla, nocowałem w Studlhutte. 17 września spadł śnieg i mieliśmy iście zimowe wejście. Gratulacje raz jeszcze !
W nocy po tym wejściu też trochę śniegu spadło. Mi się na szczęście udało zdążyć "na sucho".
Pozdrawiam :)
Fajna wyprawa , ekstra widoki , powodzenia!
Dzięki :)
Piękna góra. Również moje marzenie. Powodzenia w kolejnych projektach !
Oby się kiedyś udało spełnić! :)
Gratulacje, sam chociaż nie samotnie, pięknie popatrzeć. Pięknie ☺
Dzięki! Sam wspominam tę górę jako jedno z lepszych wejść poprzedniego sezonu :)
Zadziwiasz! Piękne podejście i bardzo profesjonalne! Szkoda, że mam lęk wysokości bo też bym z wielką chęcią posmakował wielkich szczytów... Pozdro dla Ciebie!
Dzięki, dzięki! :)
Coś pięknego serdecznie pozdrawiam :)
Dzięki! A Gross faktycznie piękna góra!
Gratulacje. Kilka ładnych lat temu miałem jechać na te górę. Ale wyszło jak wyszło. Zazdrość w sercu ściska ale taka pozytywną. Cieszę się razem z Tobą tym pięknym osiągnięciem przede wszystkim wysokościowym. Szczerze... Myślę że Matterhorn czeka tuż za rogiem. Pozdrawiam
Dziękuję!
Co do Matternhorna, to sam nie wiem, czy mi na nim aż tak zależy. Niewątpliwie piękna góra, ale ponoć baaardzo zatłoczona. Jeśli będę próbował swoich sił powyżej 4000 metrów, to raczej najpierw będzie to coś innego.
Poziom rośnie Super materiał
To będzie chyba szczyt poziomu na ten sezon ;)
Ale jakieś tam fajne plany na przyszły już mam.
@@projektyprzygodowe No nie spodziewam się inaczej swietna robota masa wiadomości do planowania swoich wyryp pozdrawiam
Super
Gratulacje:))))
Dzięki :)
8:08 genialna drabinka
gratulacje, jak zwykle. Btw nowe buty widzę.
Wręcz przeciwnie, one już wiele zim w Tatrach przeżyły ;)
Ale też się powoli "kończą" i będę potrzebował nowych na kolejny sezon.
jest we mnie chyba dwóch ludzi - jeden mi mówi, że tak bardzo też chciałbym tam wejść, drugi uświadamia, jak bardzo jest to przerażające, można się zsunąć!
Jeśli jest przerażające, to lepiej słuchać tego drugiego.
Góra nie jest bardzo trudna, ale zdecydowanie posiada trochę zagrożeń. Dla doświadczonych.
@@projektyprzygodowe Zdaję sobie sprawę. Góry kocham, ale na raczej tylko w miejscach w które mogę wejść/wbiec 😁
Jednak kusi kiedyś nauczyć się wspinaczki i zobaczyć niedostępne dotąd miejsca
Super film 👌Gratulacje
Robiłem Grosa w sierpniu granią Stüdlgrat .
Teraz czas na Eiger i Matterhorn może się spotkamy 👊
Pozdrawiam
Nie ukrywam, że Eiger to obecnie jedno z moich większych górskich marzeń. Ale to już temat bardziej na przyszły rok.
@@projektyprzygodowe Dokładnie przyszly rok chce to połączyć z Matterhornem .
Pozdrawiam 👊
@@Robert-go6lc Na jedną górę to się taki kawał drogi nie opłaca jechać ;)
Sam pewnie bym robił wypad na 9 lub nawet 16 dni.
Very good!!!
Thank you! :)
Mam plan w następne wakacje się wybrać tam i prawdopodobnie tą samą trasę obiorę. Wielki Dzwonnik jest świetny, a po filmie wygląda to na trudności podobne do tej jakie występują na Orlej Perci
Nie do końca - moim zdaniem Orła jest jednak sporo łatwiejsza. Myślę, że bardziej pasuje porównanie do Drogi Martina na Gerlach.
Oglądam po kolei wszystkie Twoje filmy - super kanał! heh jednak znalazłem coś na miejsce ulubionej niegdyś "Ale lufy" hehe pozdrawiam!
Dzięki, miło słyszeć!
Ale Lufę bardzo lubiłem i nawet czasem wracam do ich filmów. W zeszłym roku bardzo mi się przydał ten z Żabiego Konia.
@@projektyprzygodowe no Żabi Koń to za kilka lat może jak zrzucę 30kg :D.. kto wie heh
Gratuluje 🙆💪 ja dziś tylko się na na niego patrzyłem z dołu z 2571😊
Z tego, co pamiętam, to z dołu też robi niezłe wrażenie :)
@@projektyprzygodowe Robi robi!
Pozdrawiam.
Super jak zwykle sztos Twoje filmy sa inspirujące . Od czasu do czasu wspominasz o treningach które przygotowują cie do sezonu czy mógłbyś napisac na blogu artykuł lub nagrać film?
To w sumie nie są regularne, rozpisane treningi.
Po prostu jestem dużo w ruchu, starając się "coś robić" prawie codziennie (dni wolne tylko przed lub po wymagających przejściach). Biegam, jeżdżę na rowerze, dużo chodzę, wspinam się, coś tam ćwiczę w domu (core / siła), no i dość często jestem w górach. To wszystko się sumuje na w miarę dobrą formę.
Na wiosnę poświęciłem też sporo czasu na wspinaczkę skałkową, żeby się przygotować pod parę tras w Tatrach.
Nie jest to więc nic szczególnego, ale... na przyszły sezon mam wymyślonych parę ambitnych projektów i niektóre będą wymagać bardziej przemyślanego przygotowania :)
Super film💪 Byłeś tam teraz we wrześniu? Ja byłem w lipcu 2020 trasą przez Studlhutte, lodowiec do Erzhog Johann Hutte i dalej na wierzchołek. Od 3500m warunki zimowe, na grani typowo mixtowe czyli skały ze śniegiem i lodem. Totalnie inna góra niż ta, na której Ty byłeś😁 Kierując się Twoimi filmami to miesiąc temu byłem z żoną na Wielkim Mieguszu, pomimo tego że WKT już dawno za mną 😊 Pozdrawiam i życzę powodzenia i bezpiecznych powrotów z kolejnych wypraw💪🍻
Wejście było pod koniec sierpnia. Jak się okazało, faktycznie warunki były "promocyjne". W ogóle, słyszałem wiele opinie, że ten rok był nieco dziwny w Alpach i raczej nie jest to standardem.
Fajny ten twój wspin jakoś tak poszło ci bez problemowo, zastanawiam się tylko po co były raki na suchej skale
Pozdrawiam i życzę ci powodzenia na kolejnych wyprawach 👍🖐️
Raki na suchej skale były tylko i wyłącznie po to, że bezpośrednio pod skałą był bardzo śliski, pochyły lodowiec, gdzie ubranie raków byłoby znacznie trudniejsze. Więc lepiej było je ubrać wcześniej.
oki
Pozdrawiam 👍🖐️
Super! Ale miales piekne warunki! 🤩 Nam pogoda nie pomogla. Ze schroniska pod skale po pas w sniegu sie zapadalem, temp odczuwalna jakies -15. I ze sciany po kilkunastu metrach wycof z zamarzajacymi dlonmi (rekawice przemokly podczas wydostawania sie ze sniegu). Ale i tak bylo pieknie :)
Fakt, warunki miałem tego dnia naprawdę niezłe. No i grań cała sucha, co znacznie ułatwia wejście. Chciałbym kiedyś wrócić na Grossa zimą, ale to chyba jeszcze nie ten poziom. Może za parę lat :)
W jakim miesiącu powinny być najlepsze warunki? Chodzi mi o brak warunków zimowych.
@@mmaokiemapstera3650 lipiec sierpien
Byłem pod Grossem w sierpniu tego roku, ale w pojedynkę odważyłem się podejść tylko do drugiego schroniska... A jak widać da się solo, zazdrość :D
Zawsze się da, choć nie zawsze warto ;)
Tu akurat było spoko, bo grań sucha, a lodowiec bez szczelin.
Spoko film prosty opis bez zbędnej ostrej muzy gratuluję i Pozdrawiam
Dzięki!
Super materiał :) Czy można wiedzieć jakiego sprzętu używasz do filmowania ? Bo nie ukrywam tego że już lekko sprzykrzyło mi się kręcenie filmu telefonem :)
Kamera sportowa GoPro Hero 8.
Nie mam zastrzeżeń, kupiłbym jeszcze raz.
@@projektyprzygodowe Dziękuję :)
Super film. Gratulacje zdobycia szczytu. Chciałem zapytać czy możliwe jest chodzenie po takich górach bez wcześniejszej wspinaczki np po szczytach bez szlaku turystycznego w tatrach. 🗻🗻
Zależy co rozumiemy pod pojęciem "po takich górach". Na Grossglockner podstawowe umiejętności z zakresu wspinaczki oraz zimowej turystyki są mocno wskazane. Ale jest w Alpach mnóstwo szczytów (nawet takich po ponad 3000 metrów), które są zwykłymi trekkingami, latem do zrobienia bez jakiegokolwiek sprzetu.
To jak nie brałeś lonży to ten patent z pętli też już mogłeś sobie darować. Jeszcze ktoś będzie naśladował...
Przy odpadnięciu efekt byłby i tak taki sam
Same dobre rady i dobre wujki. Zrobiłbyś tak samo..chociaż nieee..ty byś szedł bez lonży bo to i tak nie ma sensu. Puryści kuwa się znaleźli
@@TheMarcinZielony Dokladnie tak, taka "lonza" nie spelnia swojej roli, czyli nie chroni przed skutkami odpadniecia
@@mati11990088 przy malym osunieciu moze cos uratuje. ale juz przy krotkim locie (podejrzewam ze 3m) peknie kregoslup albo inny slabszy element systemu.
Kong Kisa (czy nawet Slyde) + sznurek. Ok jakieś 150g (przy 500-600g via ferrata) ale spełni zadanie.
Wygląda na to że miałeś idealne warunki. Tam gdzie kończy się lodowiec i zaczyna się wspinaczka grama śniegu. Solidne i stabilne podparcie dla nóg. Wygląda prosto z wyjątkiem kilku momentów. Wiem też że go pro przekłamuje trochę obraz i nie jest tak stromo jak pokazuje obraz z kamery. To był 16 września tak?
Przełom sierpnia i września. Nie pamiętam dokładnie, który dzień, ale jeden z ostatnich lub pierwszych wśród tych dwóch miesięcy. Warunki faktycznie świetnie - prawdopodobnie rzadko kiedy szczyt będzie aż tak łatwodostępny.
Ciekawie zrobiony film. Ale tą lonżę z tym karabinkiem to lepiej sobie odpuść na rzecz czegoś z absorberem.
Miałem na tym wyjeździe lonżę, jednak na Grossa postanowiłem jej nie brać. Ta ferrata to A/B, więc raczej nie zakładałem, że mogę na czymś takim odpaść (tak, wiem, że zawsze można, ale jakoś trzeba skalkulować ryzyko).
Gratuluję. Jestem trochę zszokowany jakie warunki mieliście, przez niemal 20 lat lodowiec potwornie się cofnął. Myśmy mieli śnieg już na ferracie poniżej schroniska, od schroniska na szczyt to była biała bomba... Np tam gdzie schodzisz po sypkim terenie to był piękny lodowiec pod schronisko, gdzie zjeżdżaliśmy na dupach przecinając zakosy i wbudzając czystej klasy niechęć "westmenów". Do dziś nie rozumiem skąd tyle u nich jadu i ustawicznych uwag jak poruszasz się szybciej a już bez asekuracji to w ogóle. Tak samo staliśmy w korku na Kleinglocknerze i krew mnie zalewała, aż puściły nerwy, co się nasłuchaliśmy ich bełkotu to nasze..... Jeszcze lepiej było na Matterhornie, tam jak mijaliśmy przewodników z klientami pod szczytem to już w ogóle. Nawiasem pisząc jeszcze bardziej sypkie gówno niż Glock.
Gross Wenedigera masz "obok", można zaliczyć.
Może miałem szczęście, ale złego słowa nie usłyszałem od nikogo na Grossie. Czasem nawet przewodnicy sami pytali, czy chcę ich wyprzedzić. Bardzo fajna atmosfera była, mimo że faktycznie się czasem korkowało.
A Grossvenediger się naprawdę pięknie prezentuje. Myśleliśmy o nim przez chwilę, ale nie było już potem dnia z tak dobrą pogodą. Za to jest już wpisany na listę celów "na kiedyś" ;)
@@projektyprzygodowe To miałeś nocleg w Johanie czy do ćmoka leciałeś na dół?
Słyszałem że tam dantejskie sceny mają miejsce, kolega z pracy był na tej drodze i strasznie narzekał, że przewodnicy z klientami strasznie się zachowują a dużo ludzi panikuje. U Ciebie wyglądało to przyzwoicie.
Świetny materiał, dzięki i gratulacje za przejście.
Myślę, że na każdej popularnej górze z "wąskimi gardłami" takie rzeczy mogą mieć miejsce. Czy to Gerlach, Grossglockner, Matterhorn, czy cokolwiek innego. Po prostu można trafić źle lub trafić dobrze. Ja miałem widocznie trochę szczęścia, choć w sumie, to podczas całego wyjazdu nie trafiłem tam na ani jedną niefajną osobę.
@@projektyprzygodowe kiedy byłeś? To filmik teraz z września?
@@maciejzakrzewski1956 30.08.
Co znaczy, że "przewodnicy z klientami strasznie się zachowują"? Przewodnicy biją klientów? 😜
@@Jot_Pe Ja się z tym osobiście na Grossie nie spotkałem, ale o paru innych szczytach (choćby Matternhornie) słyszałem, że niektórzy przewodnicy lubią np. wymuszać pierwszeństwo, wpychać na stanowiska zjazdowe, czy po prostu rzucać niemiłe uwagi do mniej doświadczonych osób. Chodzi o zachowanie w stylu "to są nasze góry, proszę nam nie przeszkadzać w pracy".
Świetny czas przejścia! :D
Widzę,że część ekip wchodzi z lina,myślisz że to było akurat potrzebne przy tak suchej skale?
Tam większość osób chodzi z przewodnikami, więc bez liny by pewnie nie mogli.
Amatorskie zespoły też często są związane, choć widziałem parę osób bez liny.
W tych warunkach, co ja byłem, jeśli ktoś się umie choć trochę wspinać, to spokojnie da sobie radę bez liny (trudności są na poziomie I / I+). Oczywiście nie namawiam do takich praktyk, jedynie wyrażam swoją opinię.
@@projektyprzygodowe Lina, szpej lodowcowy, noc w schronisku...niektórzy (wszyscy przewodnicy, poradniki) robią z tej góry Kazbek, niektórzy, jak Ty, po prostu wychodzą...
Wszystko kwestia warunków, widać jak się zmieniają. Kiedyś ponoć ludzie wpadali do szczelin tam gdzie teraz, jak widać, z lodowca nie zostało nic.
Ale lufa 17:10 "trzeba trochę ostrożnie " wszyscy na linach a tu polak bez.
O której godzinie byłeś z powrotem przy schronisku? Ile zajęła Ci cała wędrówka od parkingu do parkingu?
Całość w około 12 godzin, ale dokładnych godzin niestety już nie pamiętam.
Na początku swojej przygody z wysokimi górami czułeś dyskomfort związany z ekspozycją czy nigdy nie miałeś żadnych większych obaw związanych z otwartymi przestrzeniami?
Czegoś, co by mnie paraliżowało nie było nigdy. Na szlakach lekki dyspomfort czułem przy pierwszym przejściu Rohackiego Konia. Poza szlakiem duże wrażenie zrobił na mnie Lodowy Koń. Teraz nawet na Żabim Koniu nie czułem żadnego lęku.
O wiele badziej niż przepaści obawiam się kruchej lub śliskiej skały.
Gratulacje, do jakich trudnosci z pośród WKT byś ocenił ten szczyt ? Wybieramy sie we wrześniu i chciałbym mniej wiecej wiedziec czego sie spodziewać 🥇
Raczej nieco wyżej niż WKT. Bardziej poziom MSW lub Drogi Martina na Gerlach.
@@projektyprzygodowe dzieki za informację! Powodzenia w kolejnych wędrówkach.
Posiadasz może trasę gpx ? Aktualnie planuje w przyszłym tygodniu solo
Nie mam, nie nagrywałem trasy.
Jak porównasz trudność do jakiś najtrudniejszych szlaków w tatrach? Ktoś kto ma za sobą orlą i jakąś Świnicę i Rysy w zimę będzie miał większe trudności, czy w miarę porównywalne?
Zdecydowanie trudniej niż jakikolwiek szlak tatrzański. Są też rzeczy, których w Tatrach nie spotkasz, jak np. lodowce, czy liny poręczowe przy wejściu na grań (to jest dużo bardziej siłowe niż łańcuchy).
Technicznie bym porównał np. do drogi Martina na Gerlach.
@@projektyprzygodowe na linach poręczowych wchodziłem już na Triglav, dla mnie lepsze bo można się przypiąć, a lodowce, no to warunki zimowe po prostu, więc też ok.
Więc mówisz że trudności czysto wspinaczkowe też dużo większe? A jak z chorobą wysokościową?
@@whitetea8600 Trudności wspinaczkowe są za I/I+.
A co do wysokościówki, to różnie ludzie reagują. Ja byłem we wcześniejszych dniach na dwóch niskich trzytysięcznikach, więc miałem aklimatyzację. Bez tego bym na Grossa nie chciał iść, choć są ludzie, co tak robią i nic im nie jest.
Bardzo dobrze ogląda mi się Twoje filmy. Zdradź mi tajemnicę jakie są orientacyjne koszty takiej wyprawy. Pozdrawiam
Pojechaliśmy w 4 osoby na 9 dni (8 nocy).
Mieszkanie z AirBnB kosztowało około 850 zł na osobę. Reszta kosztów to paliwo (zrobiliśmy 2400 km), winiety, parkingi i jedzenie.
Myślę, że cały wyjazd wyszedł około 1500 - 2000 zł na osobę, w zależności od tego, kto ile kupował.
Dziękuję za odpowiedź. Myślałem, że będzie drożej. Wniosek jest taki, że to u nas jest drożej. Pozdrawiam.
@@jacekromaniec8243 Nie no, Austria jednak droższa w każdym aspekcie, może poza parkingami, bo faktycznie pod Tatrami są baaardzo drogie.
Dla przykładu 8 noclegów w Karpaczu lub okolicy za 850 pln? To chyba na polu namiotowym .
@@jacekromaniec8243
Te 850 zł to na osobę, a było nas czterech. Nie znam obecnych cen w Karpaczu, ale wydaje mi się, że poniżej 100 zł na osoby za dobę się da ustrzelić. W Zakopanem się spokojnie da za 60, więc zakładam, że Karpacz nie będzie aż tak odstawał. Ale mniejsza z tym, nie chcę wchodzić w ten temat, bo po co.
Dodam tylko, że cena, którą mieliśmy, to raczej upolowana okazja w prywatnym domu na AirBnB niż standard. Ceny pensjonatowe są pewnie ze 2x wyższe.
Planujesz wrócić i przejść Studlem?
Kiedyś tak, ale raczej nie w przyszłym roku. Są inne góry do odwiedzenia ;)
No, grań Studle wymaga jednak asekuracji to nie jest droga turystyczna. wiele lat temu zlikwidowano na niej sztuczne ułatwienia i pozostał tylko kawałek liny na jednym z progów. trzeba mieć ze soba normalny sprzęt wspinaczkowy. Tzw. normalna droga jest o wiele, wiele łatwiejsza i mniej eksponowana niż Studle. widać że klimat się zmienił. na szczycie nawet w czerwcu i sierpniu zalegały duże pola śniegu a tu widzę samą skałę :(
Miałem ze sobą cały niezbędny sprzęt (to znaczy, na wyjeździe, nie w plecaku na tym przejściu), jednak kontuzja wykluczyła partnera, przez co wybrałem wejście inną drogą.
Kiedyś może jeszcze wejdę po Stüdlgrat.
@@projektyprzygodowe Polecam, nie wiem jak obecnie ale tam było praktycznie 0 ludzi. no i droga dostarcza więcej wrażeń :)
@@adampokryszka4344 Znajomi byli i narzekali na korki. Więc chyba się trochę pozmieniało od tamtych czasów.
@@projektyprzygodowe to smutne co piszesz :( :( nas było na całej grani czterech w dwóch dwójkowych zespołach. ale to było kilkanaście lat temu :( widać więc że kolejki na znane szczyty to nie tylko nasza krajowa specjalność :(
@@adampokryszka4344 To fakt - góry, sport i w ogóle aktywne spędzanie czasu robią się bardziej popularne.
Ale wciąż jest mnóstwo miejsca do działania. Poza Grossem, na innych szczytach zdecydowanie nie było tłumów, ale pewne pomniejsze szczyty pewnie mają tam kilka pojedynczych wejść rocznie.
Cześć, masz może tracka gps z tego przejścia?
Niestety, nie posiadam śladu. Ale na wielu mapach jest zaznaczony przebieg tej drogi.
Bedziesz probowal jakis innych szczytow w innych krajach ?
Marzy mi sie Triglav ale to koszmarnie dluga droga.
Będę próbował wielu szczytów, w wielu innych krajach. Plany na górski rozwój mam dość spore, ale na wszystko potrzeba czasu, szczególnie że nie chcę zbyt szybko podnosić poprzeczki.
A z tym Triglavem to Ci chodzi o to, że jest daleko od Polski, czy że się długo wchodzi na szczyt?
@@projektyprzygodowe dlugo sie wchodzi na szczyt. Mozliwosci dojscia wiele. Ale- chcac wejsc "najprostsza" droga- trzeba spac w schronisku. Chyba ze jest sie Toba gdzie chyba ograniczen nie ma
To co zrobiles - tj orla perc i rysy. Nie wiem czy kiedykolwiek to ogarne umyslowo
@@jakubm5042 Ludzie robią znacznie dłuższe trasy w lepszym czasie ;)
Ale faktycznie, ja bym Triglav pewnie próbował robić jednodniowo, bo to bardzo upraszcza logistykę takiego wejścia.
@@jakubm5042 Triglav na spokojnie można robić w jeden dzień. Najprostszy wariant z doliny Vrata (np. wejście Tominškovą Pot, a zejście Čez Prag) to zaledwie kilkanaście kilometrów, jedynie podejścia wychodzi sporo, bo chyba lekko ponad 2000m. Trudności technicznych raczej brak, szczególnie że jeśli są, to na odcinkach ubezpieczonych (chociaż na Tominškovej chyba w kilku miejscach były zerwane liny lub czegoś brakowało). Trasa jednak faktycznie jest dość męcząca i zajmuje dużo czasu, ale widokowo przepiękna i mając jakieś doświadczenie w Tatrach oraz nie najgorszą kondycję da się to zrobić bez spania w schronisku. Warto też spróbować wariantu przez przełęcz Luknja i Bambergovą Pot, trochę trudniej, ale chyba jeszcze ładniej niż na pozostałych
@@Blato_ screen do zapisania i zapamietania. Obadam to na mapie potem.
❤❤❤❤❤❤❤❤😮😮😮😮😮😮😮łał
Niezle operujesz angielskim 😎
Do dogadania się wystarczy ;)
Super