Wiadomo, że są różne kryteria. Np.statystyczne (jak znajdziesz się na wyspie gdzie będziesz jedyną osobą twierdzącą, że 2 i 2 to 4, to nie będzie to postrzegane jako normalne). W dobie mediów społecznościowych i innych te kryteria się pewnie jeszcze bardziej różnicują. I pytanie co zewsząd na YT, w mediach społecznościowych, telewizyjnych, radiowych słyszymy? Na pewno jest dużo treści o nielekceważeniu emocji, stanów itd., o pochylaniu się nad, wsłuchiwaniu, roztrząsaniu, udawaniu się do specjalisty i straszeniu samobójstwami. Na chwilę obecną słowo samobójstwo jest pałką, która ucina wszelkie dyskusje. Co prawda w 2024 nadal ta cała armia specjalistów nie wypracowała jednolitego systemu raportowania prób samobójczych udanych i nieudanych, dla wszystkich instytucji, na terenie całego kraju. Tak więc mówi się o "coraz większej liczbie", ale dane są conajmniej dziurawe. Normalne jest dmuchanie na zimne. Jeśli ludzie zewsząd slyszą, że mają zgłębiać samotność, smutek, pustkę, niepokój itd., to zgłębiają. Ile spośród osób w kryzysie psychicznym, robi sobie z tego kryzysu czy jakiś stanow, tożsamość, a nie pb do rozwiązania, to już jest inna sprawa. Ale obecna narracja na pewno jest radykalna. Tak jak 2,3 dekady temu radykalny był brak zainteresowania tymi tematami. Teraz mamy radykalne dmuchanie na zimne i odsyłanie do specjalistów. Racją bytu i źródłem utrzymania tych specjalistów również jest dmuchanie na zimne i zgłębianie. Słowo kryzys też jest odmieniane przez przypadki. Więc jakby dawno zatracone zostało przypisywanie sprawom właściwych proporcji.
"Nie ma nic złego w celebrowania prostego życia". To jest klucz do szczęścia i spokoju. Nasze życie jest coraz bardziej skomplikowane i to co miało nam ułatwiać życie komplikuje je maksymalnie.
Pan Profesor powinien się zainteresować zdrowiem psychicznym swoich studentów na UWR, bo ewidentnie jest jednym z czynników doprowadzających do tego, że życia młodych ludzi nie układają się tak, jak powinny...
Bardzo ciekawa rozmowa, zwłaszcza została mi w pamięci uwaga o tym, że dzisiaj być może presja selekcyjna na człowieka jest związana bardziej z radzeniem sobie w relacjach niż z przystosowaniem do czynników środowiska itd. Nie wiem, czy uda nam się lepiej wspomagać dzieci, młodzież, ale i dorosłych w zdrowiu psychicznym, raczej nie jestem aż taką optymistką jak pani doktor (jak wiadomo, na naprawdę ważne sprawy zawsze brakuje pieniędzy w budżecie), ale trzymam kciuki.
Słowo "psyche" oznacza z greki duszę 😇 Psychologia to nie duszpasterstwo, acz nie ujmuję i nie podważam działań rytu akademickiego, ot podkreślam 🧙🏻♂️
Pan profesor potwierdził moje przypuszczenia, choć jestem informatykiem, a nie ewolucjonistą to empiria robi swoje. Dobrze wiedzieć że ma się jeszcze tego potocznego "nosa".
Żyjemy w czasach, w których zaczęło się mówić o tym, że są problemy, że są dużo częstsze niż się wydaje i że są czymś co warto zgłaszać specjaliście żeby się nie męczyć.
im więcej słucham o współczesnych problemach tym mniej je rozumiem, a może nasze wartości są błędne, i jakkolwiek niepopularnie to nie zabrzmi może powinniśmy postawić na ilość a nie jakość, sorry gregory ale taki jest świat słabi odpadną, postarajmy się chociaż żeby było nas na tyle dużo że ktoś przeżyje by powlec te taczki dalej, bo inaczej świat się będzie zmieniać a my nie nadążymy :P
Czy ma ktoś te statystyki że przyjmujemy 74gb bo mam problem znaleźć. Jak to było mierzone? Bo jeśli było mierzone ilością pobierania, to wychodziłoby że wraz ze zwiększaniem rozdzielczości ekranów będzie nam to rosnąć wykładniczo
,, Czy żyjemy w czasach kryzysu zdrowia psychicznego? " -- i nie tylko. Rozwój technologii nie idzie w parze z rozwojem ludzkiej świadomości. Jest wręcz odwrotnie. Błyskawiczny rozwój tejże technologii, skutecznie blokuje jej prawidłowy rozwój. Jeżeli teraz do tego dołożymy głupie: filmy, reklamy, gry komputerowe, oraz zalewanie ludzkich umysłów różnego rodzaju kłamstwami i jeszcze większymi bzdurami to żyjąc w XXI wieku mamy to co mamy, a powinniśmy już żyć niemal jak w RAJU. Ziemia na naszych oczach umiera., a ja się pytam: Gdzie są ci mądrzy i inteligentni z tytułami przed nazwiskiem? Chyba jestem walnięty, bo zadaje głupie pytania.
Chodzi o to, że kapitalizm musi upaść. Jest to chora abstrakcja w której zostaliśmy uwięzieni. Ludzie nie stają się chorzy sami z siebie. Psychologia nie pomoże, bez gruntownej przebudowy tego antyhumanistycznego systemu. Na szczęście młode pokolenia położą temu kres. To już się dzieje w Stanach. Ten świat upadnie już niedługo i to od nas zależy, jakie nowe wartości w nim zaszczepimy. Przede wszystkim ludziom należy oddać prawo do czucia się źle i należy im tłumaczyć szczerze, że zostali oszukanymi i wykorzystanymi przez system, który istnieje tylko dla garski najbogatszych.
Jeśli jutro napiszę książkę i połowa Polaków kupi ją ode mnie po 5 zł za sztukę, czy świat stanie się gorszym miejscem bo pojawił się nowy milioner? może już czas nauczyć się brać odpowiedzialność za swoje nieudane życie i przestać narzekać na „antyhumanistyczny system ” a zająć się własną nieudolnością
A ja myślę, że kryzys zdrowia psychicznego jest zdrową odpowiedzią organizmu człowieka na kondycję współczesnego świata
Zdecydowanie tak a normalni ludzie są najbardziej chorzy bo ten świat i warunki życia nie jest normalny.
Chyba nie
@@rebel_he_art i już wszystko wiesz, brawo
@@rebel_he_art zatem gratuluję 🫡
@@rebel_he_art skąd pytanie skoro w tej kwestii wszystko wiesz, a może jednak nie? Chyba nie 😉
Mamy do czynienia ze zmianą standardów i definicji normalności.
Definicja "normalnosci" nie istnieje. Więc nie ma co zmieniać.
Normalność czyli co? Bowiem to co dla jednego jest normalne według jego światopoglądów wierzeń i doświadczeń życiowych.
@@bakster011 I właśnie to też jest normalne że coraz więcej ludzi będzie zadawało pytanie oraz kłóciła się o to co jest normalne a co nie
Wiadomo, że są różne kryteria. Np.statystyczne (jak znajdziesz się na wyspie gdzie będziesz jedyną osobą twierdzącą, że 2 i 2 to 4, to nie będzie to postrzegane jako normalne). W dobie mediów społecznościowych i innych te kryteria się pewnie jeszcze bardziej różnicują. I pytanie co zewsząd na YT, w mediach społecznościowych, telewizyjnych, radiowych słyszymy? Na pewno jest dużo treści o nielekceważeniu emocji, stanów itd., o pochylaniu się nad, wsłuchiwaniu, roztrząsaniu, udawaniu się do specjalisty i straszeniu samobójstwami. Na chwilę obecną słowo samobójstwo jest pałką, która ucina wszelkie dyskusje. Co prawda w 2024 nadal ta cała armia specjalistów nie wypracowała jednolitego systemu raportowania prób samobójczych udanych i nieudanych, dla wszystkich instytucji, na terenie całego kraju. Tak więc mówi się o "coraz większej liczbie", ale dane są conajmniej dziurawe. Normalne jest dmuchanie na zimne. Jeśli ludzie zewsząd slyszą, że mają zgłębiać samotność, smutek, pustkę, niepokój itd., to zgłębiają. Ile spośród osób w kryzysie psychicznym, robi sobie z tego kryzysu czy jakiś stanow, tożsamość, a nie pb do rozwiązania, to już jest inna sprawa. Ale obecna narracja na pewno jest radykalna. Tak jak 2,3 dekady temu radykalny był brak zainteresowania tymi tematami. Teraz mamy radykalne dmuchanie na zimne i odsyłanie do specjalistów. Racją bytu i źródłem utrzymania tych specjalistów również jest dmuchanie na zimne i zgłębianie. Słowo kryzys też jest odmieniane przez przypadki. Więc jakby dawno zatracone zostało przypisywanie sprawom właściwych proporcji.
To dopiero początek tego kryzysu.
wspaniala debata,dziekuje za ogrom wiedzy.Pozdrawiam serdecznie
taka bardzo ważna kwestia a Zobaczcie jaka mała frekwencja zainteresowanych
Potwierdzam byłam tam akurat osobiście, i niestety ogółem osób słuchających było do 30
"Nie ma nic złego w celebrowania prostego życia". To jest klucz do szczęścia i spokoju. Nasze życie jest coraz bardziej skomplikowane i to co miało nam ułatwiać życie komplikuje je maksymalnie.
Pan Profesor powinien się zainteresować zdrowiem psychicznym swoich studentów na UWR, bo ewidentnie jest jednym z czynników doprowadzających do tego, że życia młodych ludzi nie układają się tak, jak powinny...
jest wymagający?
Dziękuję !
Rozpoznałem wśród pytających głos p.Łukasza Kwiatka. :)
Bardzo fajni goście, solidni profesjonaliści
Bez wątpienia 😊
Bardzo ciekawa rozmowa, zwłaszcza została mi w pamięci uwaga o tym, że dzisiaj być może presja selekcyjna na człowieka jest związana bardziej z radzeniem sobie w relacjach niż z przystosowaniem do czynników środowiska itd. Nie wiem, czy uda nam się lepiej wspomagać dzieci, młodzież, ale i dorosłych w zdrowiu psychicznym, raczej nie jestem aż taką optymistką jak pani doktor (jak wiadomo, na naprawdę ważne sprawy zawsze brakuje pieniędzy w budżecie), ale trzymam kciuki.
Wielcy myśliciele bardzo często uważali, że główną przyczyną jest odejście od szeroko rozumianej "kultury duchowej". Nawet Nietzsche to podkreślał.
Słowo "psyche" oznacza z greki duszę 😇
Psychologia to nie duszpasterstwo, acz nie ujmuję i nie podważam działań rytu akademickiego, ot podkreślam 🧙🏻♂️
Pan profesor potwierdził moje przypuszczenia, choć jestem informatykiem, a nie ewolucjonistą to empiria robi swoje. Dobrze wiedzieć że ma się jeszcze tego potocznego "nosa".
Żyjemy w czasach, w których zaczęło się mówić o tym, że są problemy, że są dużo częstsze niż się wydaje i że są czymś co warto zgłaszać specjaliście żeby się nie męczyć.
Żyjemy w czasach gdy tworzy się te problemy
Święte słowa, sam miód. Okresy nudy są potrzebne.😀
tak
im więcej słucham o współczesnych problemach tym mniej je rozumiem,
a może nasze wartości są błędne, i jakkolwiek niepopularnie to nie zabrzmi może powinniśmy postawić na ilość a nie jakość, sorry gregory ale taki jest świat słabi odpadną, postarajmy się chociaż żeby było nas na tyle dużo że ktoś przeżyje by powlec te taczki dalej,
bo inaczej świat się będzie zmieniać a my nie nadążymy :P
Czy ma ktoś te statystyki że przyjmujemy 74gb bo mam problem znaleźć. Jak to było mierzone? Bo jeśli było mierzone ilością pobierania, to wychodziłoby że wraz ze zwiększaniem rozdzielczości ekranów będzie nam to rosnąć wykładniczo
,, Czy żyjemy w czasach kryzysu zdrowia psychicznego? " -- i nie tylko. Rozwój technologii nie idzie w parze z rozwojem ludzkiej świadomości. Jest wręcz odwrotnie. Błyskawiczny rozwój tejże technologii, skutecznie blokuje jej prawidłowy rozwój. Jeżeli teraz do tego dołożymy głupie: filmy, reklamy, gry komputerowe, oraz zalewanie ludzkich umysłów różnego rodzaju kłamstwami i jeszcze większymi bzdurami to żyjąc w XXI wieku mamy to co mamy,
a powinniśmy już żyć niemal jak w RAJU.
Ziemia na naszych oczach umiera., a ja się pytam: Gdzie są ci mądrzy i inteligentni z tytułami przed nazwiskiem?
Chyba jestem walnięty, bo zadaje głupie pytania.
Zapomnieliście wspomnieć, że religia także przyczynia się do kryzysu zdrowia psychicznego
zapomniałeś zmienić onuce ignorancie. Nawet najwięksi ateiści z Nietzschem na czele twierdzili i słusznie przepowiadali dokładnie coś odwrotnego.
@@marksmanw8756 co to onuce?
Chodzi o to, że kapitalizm musi upaść. Jest to chora abstrakcja w której zostaliśmy uwięzieni. Ludzie nie stają się chorzy sami z siebie.
Psychologia nie pomoże, bez gruntownej przebudowy tego antyhumanistycznego systemu.
Na szczęście młode pokolenia położą temu kres. To już się dzieje w Stanach. Ten świat upadnie już niedługo i to od nas zależy, jakie nowe wartości w nim zaszczepimy.
Przede wszystkim ludziom należy oddać prawo do czucia się źle i należy im tłumaczyć szczerze, że zostali oszukanymi i wykorzystanymi przez system, który istnieje tylko dla garski najbogatszych.
Jeśli jutro napiszę książkę i połowa Polaków kupi ją ode mnie po 5 zł za sztukę, czy świat stanie się gorszym miejscem bo pojawił się nowy milioner? może już czas nauczyć się brać odpowiedzialność za swoje nieudane życie i przestać narzekać na „antyhumanistyczny system ” a zająć się własną nieudolnością
Nigdy nie byłem książko mądry jestem forso mądry, czyni mnie to bardziej inteligentnym