Bliscy nie wierzą w śmierć mózgu
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 22 พ.ย. 2022
- Kwestia transplantacji i donacji to temat, który budzi skrajne emocje zarówno u osób zaangażowanych w sam proces, jak i w całym społeczeństwie. Czego od strony psychologicznej doświadczają biorcy, a czego dawcy żywi? Jakie trudne wyzwania stoją przed członkami rodziny i najbliższymi? Czego doświadczają lekarze, a czego bardzo ważny w całej procedurze koordynator transplantacyjny? Czy wszystkie osoby zaangażowane mogą liczyć na wsparcie psychologiczne? Jak się z nimi rozmawia i jakie są radości i trudy wspierania tych wszystkich, którym bliskie jest hasło „Podziel się życiem”? O tym wszystkim opowiedzą praktyczki w osobach dr Anny Jakubowskiej Wineckiej - kierowniczki Zakładu Psychologii Zdrowia Instytutu Pomniku CZD oraz Edyty Karpety - jednej z najlepszych koordynatorek transplantacyjnych w naszym kraju.
Prosimy Cię o wsparcie Sekielski Brothers Studio
patronite.pl/sekielski
wpłaty bezpośrednie:
Kombinat Medialny Sp. z o.o.
nr konta: PL 16 1950 0001 2006 0339 0016 0002
tytuł przelewu: Darowizna na film dokumentalny
Kod SWIFT Pekao SA: PKOPPLPW
EUR
PL91 1950 0001 2033 9004 5000 0003
Kod SWIFT Pekao SA: PKOPPLPW
paypal: m.sekielski@gmail.com
USD: www.paypal.com/cgi-bin/webscr…
AUD: www.paypal.com/cgi-bin/webscr…
CAD: www.paypal.com/cgi-bin/webscr…
EUR: www.paypal.com/cgi-bin/webscr…
GBP: www.paypal.com/cgi-bin/webscr...
patronite.pl/sekielski
________________________________________
Pamiętajcie o subskrypcji:
/ @sekielski
FB: / sekielski
TT: @sekielski
TT: @mareksekielski
Instagram: / tomaszsekielski
Instagram: / mareksekielski
Instagram: / sekielski_brothers_studio
Dziękujemy firmie Notto za dostarczenie mebli do studia i Sony Polska za wsparcie sprzętowe.
#przeszczep #transplantacja #psychologia #życie #zdrowie
Bardzo trudny temat, ale ja takie uwielbiam :))
Dla takich osób właśnie prowadzimy nasze rozmowy! Dziękujemy serdecznie
Byłam kilka dni w śpiączce i aparatura utrzymywała mnie przy życiu. Mimo ze mój mózg pracował to gdyby były małe szanse że się wybudze i będę normalnie funkcjonować wolałabym żeby odłączyli mnie od respiratora. Przynajmniej moje organy uratowały by komuś życie i nie byłabym dla nikogo ciężarem
Na szczęście Twoje szanse były duże a wybudzenie wielce prawdopodobne. Szkoda, że nie piszesz jak teraz się czujesz, jak ze zdrowiem i samopoczuciem.
Po orzeczeniu śmierci mózgu i tak ciało zostaje odłączone od respiratora. Niezależnie od tego czy rodzina wyraziła sprzeciw odnośnie pobrania narządów czy nie. Ten protest w niczym zmarłemu nie pomoże. Nie wskrzesi go. Totalnie trudna sytuacja i tym większy podziw dla rodzin dawców.
To zależy od ośrodka.W niektórych wentyluje się zwłoki aż do zatrzymania serca.
Towiem zwłoki? Wentylowane zwłoki są w ciąży i wydają na świat dziecko? Oksymoron.
@@joka9297 czasem wentyluje się ciało w innych sytuacjach. Ja tak miałam dwa razy.
@@joka9297 Tak , zwłoki . Każda doświadczona pielęgniarka ,( która pracuje kilka ,czasami kilkadziesiąt lat na OIOM -ie ), widzi ,że np. pacjent , który jeszcze na poprzednim dyżurze był pacjentem ciężko chorym , może umierającym ,dziś już nie żyje a wentylowane są jedynie zwłoki . Zmieniają się rysy i oczy i cała twarz widzisz , że w tym człowieku nie ma już życia .
I nikt nie wrócił z śmierci mózgowej ,tylko ze śmierci klinicznej ; a to tylko dlatego ,że " śmierć kliniczna" to tylko błędna nazwa i nie ma nic wspólnego ze śmiercią.
Tu wchodzą w grę zrozumiałe względy emocjonalne a także w przypadku osób religijnych moralne. Przeszczepy to istotnie trudna kwestia, lecz są one i tak przyszłością cywilizacji, będą coraz częstsze, doskonalsze i bardziej efektywne, pytanie tylko czy organy biologiczne całkowicie zostaną wyparte przez sztuczne, trwałe i skuteczne.
chyba nie zrozumiałam - rodzina żywego dawcy musi się zgodzić? Chyba warto to sprostować. Mowa o żywych dawcach "ktoś z rodziny musi się zgodzić" i dalej jest o parze biorca- dawca. To było tak niefortunnie ujęte, że brzmi, jakby rodzina żywego dawcy musiała sie zgadzać na jego decyzję.
Rodzina żywego dawcy nie musi się zgadzać - jedyną wystarczającą jest świadoma zgoda dawcy 😊
@@damiangruszczynski7451 to własnie napisalam, tylko w rozmowie było to trochę niefortunnie ujęte i zabrzmiało, jakby musiała, co oczywiście jest bez sensu
@@mm-qw1vs …to w ogóle większy problem - polscy lekarze wbrew intencji ustawodawcy pytają rodziny często o zgodę - to nagminne, ale i skomplikowane - chcemy o tym porozmawiać w jednym z kolejnych odcinków. Dziękuję za wychwycenie tego wątku
Tak to już jest, że osoby religijne wierzą w rzeczy nierzeczywiste, nierealne i nienaturalne, ale nie wierzą w coś co jest rzeczywiste, naturalne i nieodwracalne, jak właśnie śmierć mózgowa.
Zupełnie inne podejście prezentują osoby patrzące na kwestie życia , śmierci i praw naturalnych nie przez pryzmat wierzeń religijnych lecz pryzmat wiedzy, szans i znaczenia jakie dla życia człowieka ma transplantologia, która tak wielu ludziom pomogła, często ratowała życie.
…to odróżnia wiarę od nauki!
Wiarą są świadectwa ludzi, którzy przeżyli śmierć mózgową?
@@joka9297 śmierci mózgowej nikt raczej nie przeżył 🤷🏻♂️
@@joka9297 Nie bardzo rozumiem, twierdzisz, że są ludzie którzy "przeżyli śmierć mózgu" ?. Nie pomyliłeś tego ze śmiercią kliniczną
?
@@joka9297 Za nim coś napiszesz, zastanów się dwa razy co chcesz napisać bo bywa, że człowiek coś napisze szybko, nie sprawdzi co pisze . Jednak co piszesz świadczy o Twojej ignorancji, niewiedzy. Piszesz o Ludziach którzy "przeżyli śmierć mózgową" podczas gdy chodzi tu na pewno o śmierć kliniczną, a to dwie różne kwestie. Śmierć kliniczna nie jest specjalnym wyjątkiem, przeżyło ją wielu ludzi, ale nie znajdziesz nigdzie ANI JEDNEGO przypadku "przeżycia" potwierdzonej śmierci mózgowej bo to po prostu biologicznie i fizycznie jest NIEMOŻLIWE, ANI JEDNEGO !!. Powtarzam, za nim coś napiszesz i klikniesz odpowiedź, upewnij się czy czasem się nie pomyliłeś/aś. Oczywiście zdarzały się w medycynie błędy, przypadki kiedy przedwcześnie stwierdzono śmierć mózgu po czym pacjent się wybudził, ale to tylko i wyłącznie błąd lekarski, zresztą jakich jest wiele.
Ważny temat. Jednak ciągle yhy jednej z Pań jest bardzo przeszkadzające...
Ważna treść a nie forma tak patrząc z góry 😊Dziękujemy za poświęcony nam czas !
Mnie interesuje sam proces pobrania narządów od dawcy po stwierdzonej śmierci mózgowej. Czy taki dawca jest znieczulony ogólnoustrojowo zanim po pobraniu odłączy się go od maszyn podtrzymujących krążenie czy są mu jedynie podane leki np. zwiatczające mięśnie. Jak to realnie wygląda? Czy istnieje choćby cień możliwości, że pomimo śmierci mózgowej taka osoba może czuć np. ból, czy taki pacjent jest zabezpieczony przeciwbólowo tak jak przy innej operacji. Co mówią procedury medyczne na ten temat?
Temat rzeka. Usmiercaja ludzi, ktorzy jeszcze sa do odratowania. Jest doktor, ktory ratuje takie osoby. Jest okarzany przez to... :( tragedia
Nie daje się takiej osobie leków nasennych ani przeciwbólowych, potocznie znieczulających, bo taka osoba nie przetwarza już bodźców. Zwykle tylko leki krążeniowe żeby utrzymać krążenie do samego pobrania narządów.
Jak nie wierzą w śmierć mózgu to do prof. Talara się zgłoście.
Właśnie, dokładnie....
Ludzie bardziej lubią wierzyć ( to zrozumiałe) w coś jest nierzeczywiste lecz przyjemne bądz daje nadzieję, niż w rzeczywistość, która jest traumatyczna lub przytłacza. To taki psychiczny instynkt samozachowawczy, wyparcie. Mało kto chce myśleć, że śmierć jest początkiem niebytu, takiego jak przed poczęciem.
@@realsajgon3214 co to w ogóle ma wspólnego z tematem ? Przeczytał/a by Pan/i książkę profesora Talara i pomógł wesprzeć rodzinę w podjęciu decyzji, która może uratować normalne życie a nie wchodzić w tematy mistyczno-religijne, de facto działając na korzyść decyzji o uśmierceniu człowieka a przeciw realnej możliwości uratowania choćby częściowego jego normalnego życia/funkcjonowania.
Bardzo ciekawa rozmowa!
dzień dobry Panom, ponawiam pytanie i prośbę o analizę zagadnienia dotyczącego sprawy:
Lotos i PGNiG ( mający koncesje na wydobycie złóż w Polsce ) -->> sprzedaż do Orlenu poprzez NBP za cenę akcji 53,40,,, potem odsprzedaż za 50,50 czyli ze stratą obcym funduszom inwestycyjnym z USA i UE, pozdro
12 minuta- czy ktoś mógłby wyjaśnić mi raz jeszcze, co znaczy dawca żywy i martwy dokładnie i kiedy rodzina może prawnie wyrażać zgodę? Chyba trochę tu się zamieszało... Rozumiem potrzebę transplantologii ale nie rozumiem dziwienia się, że ludzie wahają się oddawać swoje narządy. Jest to zupełnie coś innego niż użyczyć komuś domu, pieniędzy, ubrań, samochodu itp. Czy przeszczep rodzinny jest lepszy? Czy w grę wchodzi tylko rodzeństwo? Kiedy dokładnie ryzyko odrzucenia jest mniejsze? Ciekawi mnie jak pozbawienie jednej nerki zupełnie nie wpływa na dalsze funkcjonowanie? Owszem, zdrowy i żywy dawca nerki może żyć dłużej od przeciętnego kowalskiego, ale co z wypadkami losowymi które dotyczą wszystkich? Choroby, wypadki , starość itp? Jak organizm przy takim obciążeniu radzi sobie z jedną nerką? Dawca musi wziąć wszystko pod uwagę a przy pokrewieństwie odczuwa podejrzewam dużą presję na zgodę. System NFZ praktycznie nie istnieje, sa obszary w których jeszcze działa ale leczenie wielu chorób przewlekłych, profilaktyka chociażby ginekologiczna, to leży i kwiczy, najczęstszą formą leczenia jest leczenie prywatne a potem u tej samej osoby na NFZ operacja lub poród...więc pod tym względem ciężko dziwić się ludziom że się wahają, lub że chory nie chcą narażać na takie ryzyko zdrowego dawcy. Oddanie szpiku w większości przypadków nawet nie boli więc ciężko to porównywać, nie potrzeba znieczulenia ani operacji, ciężko to porównywać, jak powiedziała druga pani. Odnoszę wrażenie, że pani psycholog jest zafiksowana na swoim stanowisku i misji i widzi tylko tą stronę medalu. wydaje mi się że najlepiej byłoby zaprosić lekarza transplantologa i zadawać mu konkretne pytania, jak wygląda życie przez i po przeszczepie dla obu osób. W jakich konkretnie krajach % dawstwa żywego jest większy niż w Polsce?
Dawca martwy to dawca, u którego stwierdzono śmierć mózgu. W świetle polskiego prawa, jeśli taki dawca za życia nie złożył oficjalnego sprzeciwu na pobranie narządów, to procedura taka po stwierdzeniu przydatności może się odbyć.Zgoda rodziny nie jest wymagana. Dawcą żywym jest osoba żyjąca - świadomie wyrażająca zgodę na oddanie swojego narządu np.jednej z nerek - jest to działanie w pełni dobrowolne. Jeśli ktoś nie chce żeby jego narządy zostały pobrane po śmierci wystarczy, że to zgłosi w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów w Poltransplancie. Dawcy żywego nikt zmusić nie może do oddania narządów - byłoby to bezprawne.Taka jest różnica
@@damiangruszczynski7451 dziękuję bardzo :) czy w praktyce przy dawcy martwym, przy sprzeciwie rodziny a NIE wyrażeniu sądowego sprzeciwu przez zmarłego pobiera się narządy?
@@Kela89 Polskie prawodawstwo reguluje to w ten sposób, że sprzeciw rodziny nie gra żadnej roli. Lekarze czasami proszą rodzinę o informację, czy wiedzą coś o potencjalnym, pisemnym sprzeciwie martwego już dawcy, ale jest to działanie na wyrost.
O śmierci mózgu , w ogóle jak wygląda umieranie to jest świetny film dokumentalny ,w którym wypowiadają się świetni specjaliści .
Nie jest tak do końca jak te panie tutaj mówią.
Polecam zapoznać się z tym dokumentem ,wtedy dowiecie się coś czego wolelibyście nie wiedzieć .
W porównaniu do tego naukowego i praktycznego dokumentu tutaj to zwykła pogadanka o pierdołach.
Jeszcze odnośnie proszę pana redaktora ale niestety zaproszone panie to nie są żadne "gościnie"
Jeśli pan chce być konsekwentny w tym pomylonym czasie jaki nastał na świecie to proszę mówić pani doktorko a nie pani doktor.
Zamiast pani magister ,nie wiem może pani magistro?
Na prawdę proszę nie to przemyśleć .
Wacku Placku, to nie są w żadnym razie pierdoły. To ważne tematy i warto posluchać i pogłębiać świadomość i wiedzę. Czepianie się Pana Redaktora o gościnie i doktorki niczemu nie służy, Czasem lepiej się nie odzywać i nie zwracać na siebie uwagi odsłaniając swoje braki w ortografii bo tym właśnie pokazujesz swoją znajomość może nieznajomość języka polskiego...
Potrzebne i słuszne jest promowanie transplantologii, popieram w 100%. Chciałabym jednak usłyszeć więcej statystyk i konkretów. Mam wrażenie, że to jednak dość cukierkowe opowiadanie, że przeszczep od dawcy żywego ratuje życie jest cudowny i po przeszczepie chory będzie już żył "normalnie". Z własnego doświadczenia wiem, że to najczęściej sami chorzy nie chcą narządu od najbliższych. Mój mąż choruje na nerki od dziecka. Po 30 miał przeszczep, po niespełna 5 latach przeszczepioną nerka przestała działać. Jest dializowany i wpisany na listę oczekujących na przeszczep. Nie chcę przeszczepu od rodziny i może nawet nie tyle z obawy, że pogorszy stan zdrowia tej osoby, ale dlatego, że wie, że to najprawdopodobniej nie będzie "na całe życie"- nie ma miesiąca, żeby na dializy nie trafiały osoby, których przeszczep przestał funkcjonować. Organizm może od razu odrzucić narząd, więc takie ryzyko wydaje się być daremne. Życie z przeszczepionym organem to leki, które osłabiają odporność i nie są obojętne dla całego organizmu. Więc jeśli postawić na szali to wszystko, to decyzja nie jest taka oczywista. I w takich rozmowach chciałabym usłyszeć, jak wyglądają statystyki, jeśli chodzi przeszczepy, jaki odsetek jest udany, jak długo utrzymuje się narząd itp. Być może liczby wyglądają lepiej niż doświadczenia jednego człowieka.
Pelne statystyki masz na stronie Poltransplantu. Nerka średnio "żyje" 11 lat. Mój przeszczepioną narząd niestety nie ma tak dobrych statystyk, ale robię co mogę, aby utrzymał się jak najdłużej.
To ciekawe co piszesz. Medycyna niestety nie jest doskonała i wciąż się rozwija. Zauważ jednak, że wielu ludzi nie ma takich dylematów co Ty, wielu podchodzi do kwestii transplantologii nieco inaczej. Po prostu widzą w tym szanse na przedłużenie życia chorego, choćby miało to trwać tylko jakiś czas. Większość chorych u których zaistniała konieczność przeszczepu, chce po prostu żyć i nie głowi się nad tym jak będzie wyglądało ich życie, jego poziom po przeszczepie. Te dylematy chory jak i rodzina zostawiają na potem. Sądzę, że transplantologia, choć w powijakach i jeszcze bez oczekiwanych efektów takich jak wieloletnie funkcjonowanie przeszczepionego organu, jest naszą przyszłością, tak nieodzowną jak kiedyś rozwój lotnictwa
Rozumiem panią. ALe jak wyglądałoby życie pani męża bez transplantacji? Ile czasu poświęciłby na dializy? Też ostatnio usłyszałam u znajomych że przeszczep jest tylko na jakiś czas (również nerki) i byłam zdziwiona...myślałam że to szukanie, ryzyko operacji, odrzucenia narządu, leki- przechodzi się tylko raz w życiu. Czy jednak ciągłe dializy nie są większym dyskomfortem?
Ja tym razem nie o skarpetkach, (które są śmiechowe - jak widzę), ani o łososiowej marynarce ( pasuje panu, choć kolor mega kontrowersyjny), tylko o tym, że być może przy przejściu przez Styks do Hadesu, potrzeba czasu i ciała zmarłego, które przechodzi przez Proces Przejścia. Braki w tym ciele mogą zakłócić ten Proces, lub nawet go zniwelować!
Prosze rozwin temat Proces Przejscia.... Z gory dziekuje!
@@rafalravefi2922 rozwinę, ale gdzie jest like najpierw?
Dziękuję 😊 Zdaje się, że to nie ciało przechodzi przez Styks do Hadesu a tylko dusza lub inaczej mary. Ciało zostaje tutaj i może czynić dobro i ratować życie innych (o ile życie uznajemy za dobro.Ja uznaję) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za obejrzenie naszej rozmowy!
@@damiangruszczynski7451 panie Damianie, to wszystko gdybanie. Na przykład kremacja może uniemożliwić przejście przez Styks, bo do tego potrzebny jest czas, by dusza opuściła to ciało zgodnie z procedurami. Gdy ciało jest uszczerbione lub - nie daj Boże - spalone, nie ma wystarczająco czasu, by wszystko odbyło się jak należy! Potem takie dusze nie doznają szczęścia i błąkają się, co widać na filmach w rodzaju "Szóstego zmysłu".
@@fufurabumbacka wszystko gdybanie i mity, ma Pani rację 🙂żyjemy tu i teraz, tak samo umieramy i możemy śmierć oraz chorobę innych odwlec - odpuszczać to w imię mitów i gdybania ? Pozdrawiam serdecznie !
Conajmniej niejednoznaczne naukowo zagadnienie w ustach niestosownego nastroju pani "pośredniczki " conajmniej...
Budzi ból i rozpacz i dobrze nauczyć tego się nie da.W obecnych nieludzkich relacjach poboru od zmarlych.