Absurd! Ubezpieczyciel PO ROKU od wypłaty zmienił zdanie - jak się zabezpieczyć?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 4 มี.ค. 2023
- Użyj kodu MOTODORADCA aby otrzymać zniżkę 10% na raport CarVertical.
10% zniżki otrzymasz poprzez link : www.carvertical.com/pl/landin...
Zapisz się na szkolenie do Akademii Moto Doradcy :
- WWW : motodoradca.tv/szkolenia/
Zajrzyj do mnie na sociale :
- INSTAGRAM : motodoradca.tv/instagram
- FACEBOOK : motodoradca.tv/facebook
Subskrybuj kanał :
- MOTO DORADCA : motodoradca.tv/subskrybuj
Wszelkie pytania związane z poradami, zakupem auta i eksploatacją proszę kierować w komentarzach pod filmem, lub poprzez stronę : motodoradca.tv/zakupauta/
Komercyjne działania : wspolpraca@motodoradca.tv - ยานยนต์และพาหนะ
Ja kilkanascie lat temu mialem sytuacje gdzie Pani wjechala mi na światłach w tyl, podpisala oświadczenie ze jest sprawcą, poczym sie zgłosiłem do jej ubezpieczyciela rozpoczęła sie procedura wyplaty ubezpieczenia i nagle wszystko sie zatrzymslo.
Okazalo sie ze w międzyczasie Pani zglosila na policje "wymuszenie siłą przyznania się do spowodowania kolizji", efekt byl taki ze do zwyklej kolizji włączyła się: policja, prokuratura i sprawa z miesiaca wydluzyla sie do 2lat... Wygrałem, a Pani przybito wyrok za wprowadzenie w błąd organów ścigania...
Chyba za składanie fałszywych zeznań.
Waldek mówisz że prawnicy mieliby tu ciężki temat? Absolutnie nie. Sprawa jest prosta jak drut. Drugie oświadczenie jest w sposób oczywisty nieważne i jest po temacie. Do sądu z gościem i jeszcze narobią mu grubo koło d...y za składanie fałszywych oświadczeń.
Szkoda tylko że nie podpisał się jeszcze za drugą stronę, bo z tego też byłby dobry paragraf.
Pewnie ma znajomości w ubezpieczeniach albo sam zaczął tam pracować.
Sprawa w sądzie min. 3 lata plus koszty 😉
jego sprawa przyciąga zainteresowanie mediów, pewien dociekliwy dziennikarz śledczy, studiuje protokoły przesłuchań, ogląda wizje lokalne. Ma też dostęp do wielu wcześniej nieznanych dokumentów - kart pacjenta prowadzonych w szpitalu, zapisków policjantów i niepublikowanych raportów śledczych. W trakcie lektury narastają w nim wątpliwości. Odpowiedzi na pytania dziennikarza okazują się znacznie bardziej przerażające niż mroczny sen
Ralfie, widziałeś absurdalne wyroki sądów, bo ja niestety tak? Podobnie jak KAS i ich interpretacje ta sama instytucja raz powiedziała mi że mój klient słusznie sprzedaje materiały budowlane z 8% VAT, by w innej swojej decyzji stwierdzić że jednak powienien je wystawiać z 23%.Tak więc polskie urzędy, w tym sądy mają zadziwiające i sprzeczne ze sobą opinie. Ale powodzenia ludzie wam życzę.
Po 8 miesiącach facet czyli winny zdarzenia pisze sobie oświadczenie i sam tylko podpisuje. Przecież to absurd nad czym jeszcze się tu zastanawiać.Facet mataczy i trzeba go i tego ubezpieczyciela pozwać do sądu o odszkodowanie.Niech się nauczą rozumu i uczciwości.
Ktoś tu ma znajomości i dlatego taka sytuacja. Dla nas paranoja. A on ma znajomości
dokładnie, tu prokuratorem śmierdzi za takie wyłudzenie...
Dlatego zawsze należy wezwać policję, nawet do lekkich uszkodzeń. Żadnych oświadczeń. Amen
No niestety, przy obecnych przepisach trzeba. Ale widać że nie ma chęci zmiany przepisów, albo specjalnie to robią żeby wyłudzeń tyle nie było a i tak jest ich dużo.
No proste że ubezpieczalnia zrobi wszystko żeby tylko nie wypłacić kasy. Tak wiem to z własnych doświadczeń. Ogólnie idąc komuś "na rękę" pisząc oświadczenie często skazujemy się na takie wałki.
To co Waldku mówiłeś że policja może nie stanąć po Twojej stronie (chodź wina drugiej osoby jest ewidentna) niestety też jest prawdą. 10 lat temu miałem zdarzenie. Jechałem samochodem służbowym który nawet nie miał roku (pełne OC, AC). Typ jechał w klapkach 20 letnim Espero obitym z każdej strony. Wjechał mi w tył. Policja na którą czekaliśmy ponad 3,5h powiedziała że to moja wina. Sprawa miała finał w sądzie. Było 15 rozpraw. Osobiście stawiłem się na pierwszych 13stu. Na dwóch ostatnich nie byłem. Na nich zmienił się sędzia i uniewinnił mnie ale jednocześnie dał 300zł kary porządkowej za to że się te dwa razy nie stawiłem.
Uszkody jakie były u mnie to pęknięty zderzak. Sprawa ciągnęła się prawie 5lat.
Jedyne co na tym zyskałem to kupa nerwów, stresów i mimo że wyrok zapadł na moją korzyść to walczenie o swoje w Polsce nie jest łatwe.
Pozdrawiam
Ubezpieczalnie to jeden wielki wałek, piszę to z doświadczenia. Nieprzestrzeganie przepisów i pobłażliwość KNF-u w zakresie stosowania kar jest na porządku dziennym. Mimo wytycznych i rekomendacji ani ubezpieczyciel PZU ani WARTA ich nie stosują ... bo mogą, bo dostają na to przyzwolenie od organu nadzoru! ... Jedna szkoda z grudnia 2021, druga z początku października 2022, żadna nie zlikwidowana mimo obowiązku 30 dni. I co z tego że jest oświadczenie sprawcy ... w obu jesteśmy poszkodowani.
@@teresabukowska8326 Pani Tereso miałem na początku Października 2022 wypadek nie z mojej winy. Kierowca (Ukrainiec) przyznał się do winy. Miał przy sobie dokumenty od samochodu i prawo jazdy.
Zrobiłem od razu wiele zdjęć obu samochodów oraz jego dokumentów. Bardzo prosił o nie wzywanie Policji (mandat jaki mu groził 1500zl za które "na sztukę" naprawi swój samochód).
Stwierdziłem że w końcu mam wiele zdjęć i się przyznaje to co może pójść nie tak.
Sprawa zgłoszona do ubezpieczalni "TUZ Ubezpieczenia" i się zaczęło. Ze zdjęć wycenili szkodę na 17k zł. Warsztat na blisko 60k zł. Mamy początek Marca 2023 a samochód nadal nie jest naprawiony.
Dodam tylko że to nie był mój samochód a mojej koleżanki. Detektyw (tak ubezpieczalnia wezwała detektywa) przez godzinę wypytywał mnie dlaczego jechałem tym konkretnym samochodem, dlaczego akurat byłem w tym miejscu o tej godzinie i kiedy był tankowany. O ilość paliwa to chyba pytał się 5 razy. No ogólnie pytania niektóre tak głupie i niezwiązane ze sprawą że ręce opadają. No i podobały mi się pytania czy samochód był czysty w czasie wypadku i czy były jakieś ryski na lakierze. Na zdjęciach które robiłem było widać że samochód był czysty a lakier był w idealnym stanie a że po zdarzeniu drzwi się nie otwierają to już go nie obchodzi.
Gwoli wyjaśnienia, pierwsze zdarzenie to wjechanie w kufer, pan taksówkarz się przyznał i wydawało się że sprawa polubownie załatwiona, oświadczenie nie było spisane bo pan nie miał dokumentów, nie było też czym i na czym. Po świętach mieliśmy spisać... pan się nie odzywał, zero kontaktu, tel. nikt nie odbierał, na @ nie odpisywał, to samo FB i msn. Po świętach próbowaliśmy zgłosić szkodę do ubezpieczalni swojej ale bezskutecznie. Po nowym roku przychodzi dziwny mail od ubezpieczalni aby przesłać wypełnione dokumenty. Jako że czas mijał (też brak wiedzy, ostatnia szkoda naście lat temu) i zero odzewu od sprawcy sprawę próbowaliśmy zgłosić na policji, pierwsze co było to odmowa i odesłanie do ubezpieczyciela a że już mieliśmy nerw to nie odpuszczaliśmy ... okazało się że pan zgłosił się jako poszkodowany, rzekomo za daleko wyjechaliśmy i cofając uderzyliśmy w niego. Dobrze że mieliśmy zdjęcia z miejsca zdarzenia, też takie z dalszej odległości, policja po kilku m-cach przyjechała na pomiary i sprawa poszła do biegłego. PZU nie zrobiło kompletnie absolutnie nic mimo obowiązku wynikającego z przepisów oraz wytycznych KNF. Dostaliśmy "lekcję" i musieliśmy się dużo nauczyć. ... Sprawa trafiła do rzecznika finansowego ale tak naprawdę co oni mogą? W takich sytuacjach powinna być od razu kara dla ubezpieczalni lub członków zarządu to drugi raz by się to nie powtórzyło a tak ... kto nastęny. Nie odpuszczamy, skierowaliśmy skargę do KNF-u i oczekujemy ukarania zarządu, pozbawienie części dochodów powinno przynieść efekt i zaprzestanie łamania prawa.
To jest tak absurdalne, że aż nieprawdopodobne. Idąc tym tropem, to mając do poprawy blacharsko lakierniczej jakiś element, mógłbym wjechać na dowolną uliczkę, znaleźć samochód, który by najbardziej odpowiadał mojemu uszkodzeniu w razie, gdyby wyjeżdżał i napisać sobie oświadczenie z datą na tyle wsteczną, żeby mieć pewność, że wszystkie ewentualne monitoringi już tego dnia nie obejmują i zgłosić to do jego ubezpieczyciela. A skąd będę wiedział, gdzie jest ubezpieczony? A ze strony funduszu gwarancyjnego, gdzie wystarczy podać numer rejestracyjny. Dlatego warto jest mieć kamerkę samochodową. Wtedy nie ma sytuacji niejasnych i kwestii wygranej w zależności od tego, kto zbierze więcej świadków. Wyraźnie widać sytuację, kto i jak jechał i kto komu wyjechał. No i warto jest sobie zabezpieczyć takie nagranie na dłużej. Tak mówi moje doświadczenie. Miałem kiedyś kolizję, której sprawca od początku się mocno rzucał. Nawet policjantów za wszelką cenę chciał przekonać, że nie mają racji. No ale jakoś go tam przekonali, że jego sprawstwo nie podlega dyskusji i przyjął mandat. Swoją drogą, to było po policjantach widać, że mają ochotę go zastrzelić. Aż szkoda, że tyle przepisów i paragrafów im tego zabrania. No ale wracając do tematu. Później coś mu się tam w główce poprzestawiało i złożył do sądu wniosek o anulowanie mandatu. Ponieważ w dokumentacji zdarzenia była adnotacja o mojej kamerce i istnieniu filmu ze zdarzenia, sąd poprosił o przesłanie filmu. W końcowym rozrachunku i tak wyszło na moje. W sumie to i bez kamerki sprawa była oczywista i ewidentna. Ale kamerka ma jedną przewagę nad wszystkimi świadkami. Człowiekowi potrafi umknąć jakiś szczegół, czasami bardzo istotny. A kamerka rejestruje wszystko, co ma w zasięgu obiektywu...
kamera w aucie i zdjęcia z miejsca zdarzenia to podstawa..... ja wgrałem sprawę w sądzie po 4 latach o uderzenie w czubek drzewa który zalegał na drodze za zakrętem... i gdybym nie miał zdjęć wszystkiego, nagrania z kamery, wezwanej policji z notatką to bym sobie mógł iść do domu i co najwyżej patrzeć na rozwalone auto, a tak po ostrej batalii ale wygrałem z dziadami 😎
Tylko jedna uwaga. 4 lata - 4 lata płącileś za prawników i latałeś po sądach. Coś, co powinno być załatwione na maksymalnie 2-giej rozprawie po miesiącu.
@@Bunczu nie płaciłem. sam to załatwiłem nikt mnie nie reprezentował tylko raz byłem u prawnika za 200zł za pozew i drugi raz 500zł za apelacje. całą reszte pism itd robiłem sam
@@Bunczu Za poniesiony koszty odpowiada przegrana strona. Jedyne czego mu nie zwrócą to czas i nerwy.
@@xpbit Szacunek i gratulacje.
@@LoganRams Znasz ten stary żart o tym, że w sądzie częściej wygrywa kasa, nie prawda? Musisz mieć na prowadzenie sprawy. Autor pisał, że sam siebie reprezentował, ale to wyjątek od reguły. Jak kogoś stać to będzie przeciągać sprawę.
Dlatego prosta piłka, zawsze na miejsce Policja i nie ma tematu. Nie zależnie od szkód jakie są w aucie.
Ja miałem taką sytuację że facet ścinajac zakręt rozbił mi lusterko i przytarł błotnik w aucie (spotkaliśmy się dokładnie na samym środku zakrętu) zatrzymałem się za zakrętem a gość zdążył już pozbierać rozbite lusterko, oczywiście przeprosił powiedział że się zamyślił i na koniec chciał spisać oświadczenie w którym (rysunek pogladowy) wskazywał że to ja za szeroko wziąłem ten zakret i oczywiście wina by była po mojej stronie. Od tamtej pory nie będę miał żadnej litości przy takich sprawach 997 lub 112 bo nie opłaca się być ugodowym. Zaznaczam że nie było czasu na zrobienie zdjęć bo już miejsce zdarzenia posprzątał.
Zdjęcia to podstawa w takim przypadku .sam miałem podobny przypadek 'sprawca coś zaczął kombinować. Pokazałem kilka zdjęć i po temacie. Co do policji 'też przypadek z firmy .przyjechali na miejsce zdarzenia 'sporządził protokół jaki chcieli 'praktycznie spisali tylko słowa sprawcy. Winę przyznali nie temu co trzeba .poszkodowany się nie zgodził 'wezwał tz drogowke ( ci pierwsi to zwykle krawężniki) 'tamci zupełnie zmienili winnego .poszkodowany otrzymał odszkodowanie i założył sprawę przeciwko tym pierwszym policjantom .jak się okazało sprawca był szwagier jednego z nich .
Dla mnie problemu nie ma. Pierwsza wersja prawdopodobnie prawdziwa a druga to wynik tego, że sprawca jak zobaczył po ośmiu miesięcach ile będzie kosztować go nowe OC postanowił coś ugrać za pomocą listu na zasadzie że "spróbuję, bo może się akurat uda". Ja bym sobie sprawą glowy nie zawracał.
W dzisiejszych czasach nigdy nie zgodzę się na oświadczenie. Tylko i wyłącznie Policja nawet jak ja jestem winny. Za dużo jest oszustów. U mnie w mieście oszuści powodowali stłuczki a później mówili że na oświadczeniu musi być pesel. Kilka dni później brali chwilówki na te dane. Bo są takie gdzie kase można wziąć przez telefon. Nawet nie trzeba dowodu osobistego.
Gdzie sa takie?
@@winio437 Podaj pesel, to ci powiem...
Bardzo uważnie obejrzałem i wysłuchałem cały filmik. I myślę, że mogę coś w tym temacie powiedzieć. Autor stwierdza, że ktoś tu ewidentnie kłamie. A ja nie jestem pewien. W ubiegłym roku miałem IDENTYCZNE zdarzenie. Wyjeżdżałem z parkingu, puknąłem w auto jadące w poprzek. Próbowaliśmy wezwać policję, ale ewidentnie nie chciało im się przyjeżdżać, bo zdarzenie było drobne. Uznałem, że jest moja wina. Spisaliśmy papiery. Tamto auto zostało naprawione z mojego OC, a moje z AC. Ale.... Po jakimś czasie zacząłem analizować całą sytuację. Oglądać papiery... I doszedłem do dziwnych wniosków. Ja miałem tylko LEKKO przetarty zderzak z jednej strony. Nic więcej. A on miał wgniecione drzwi, przerysowane auto na połowie długości, i to wyżej niż mój zderzak, urwane lusterko... Wszystko to przypisał mi. W dodatku jak wyjeżdżałem z tego parkingu, uważnie się rozglądałem i teraz mam wrażenie, że gość mi się specjalnie podstawił.
Dlaczego więc od razu nie zwróciłem uwagi na takie ewidentne niezgodności? (Gdzie przerysowany zderzak, a gdzie urwane lusterko które jest pół metra wyżej itp). A dlatego, że kilka miesięcy wcześniej zmarła moja żona, i ja byłem w takiej traumie, tak zobojętniały, że mi było wszystko jedno. Kompletnie nie interesowało mnie to, co się dzieje wokół mnie. Nawiasem mówiąc szkodę z AC też zgłosiłem dopiero po kilku miesiącach, mimo, że powinienem w ciągu 7 dni. Uzasadniłem to właśnie tym, że po śmierci żony byłem w traumie. Ubezpieczyciel uznał to wyjaśnienie i pokrył szkodę. Dopiero z czasem doszedłem do siebie na tyle, żeby zająć się tymi sprawami.
Całym tym wpisem chciałem zwrócić uwagę, że jeśli nie znamy całej sytuacji i jej otoczki, nie możemy wydawać sądów, bo wszystko jest możliwe.
Najlepszy świadek wideorejestrator .
Zdjęcia robi się po kolizji i niech druga strona pokaże takie gdzie ja mam uszkodzony jednak tył, a nie przód. Oświadczenie podpisane przez obie strony powinno być dowodem na próbę wyłudzania pieniędzy kierującego Peżotem, a jak trzeba to również ubezpieczalnie skoro taki absurd przeszedł u nich.
Kawka i ogladamy milej niedzieli dla wszystkich ogladajacych.
Wlasnie... o kawie dzis zapomnialem...
Nic straconego:-)
@@motodoradca Waldemarze-cooo???
O kawie zapomniałeś???
Oj, nieładnie (hyhyhy)🤣🤣🤣🤣🤣🤣
prawie dwa dekady temu stłukłem się z japończykiem raport policji brak uszkodzeń poza osłoną koła zapasowego na klapie bagażnika. Po pięciu latach dopłata z racji mikrouszkodzeń i rdzy. Zaocznie , pewnie po znajomości
Absurd. Brak w podpisów - oświadczenie nie ważne.
Kolejny ciekawy i interesujący odcinek👍🙂Fajnie Waldku, że informujesz o takich rzeczach👍👍👍👍👍👍
Dlatego kamera w aucie to podstawa. Nagranie z każdej kolizji należy trzymać jak najdłużej w przypadku takich cwaniaków.
Właśnie takie sytuacje powodują, że nie bawię się w jakieś podpisywanie oświadczeń tylko wzywam policję i po sprawie- utrzymujemy ich ze swoich podatków więc dlaczego mam ryzykować. Znam podobną sytuację którą miał kolega kiedy to sprawca podpisał oświadczenie ale po kilku dniach zgłosił ubezpieczycielowi, że to on jest poszkodowany. Tylko dzięki temu, że czas był krótki a sytuacja miała miejsce na monitorowanym parkingu udało się udaremnić plan oszusta.
Zawsze wzywam policję i tyle nawet jak jest to moja wina, z prostego powodu, raz spowodowałem lekką stłuczkę (mam ubezpieczenie zniżek) no i myk, oświadczenie że wjechałem facetowi lekko w tyłek i tyle. Wszystko pięknie ładnie, aż dostaję info od ubezpieczyciela, że będą naliczane mi zwyżki bo się okazało, że facet chce sobie za to polakierować cały tył i jakieś wgniecenia które nie były moją winą. Także piszę, do faceta co on odpierdala a on mi pisze, że przecież cały tył mu skasowałem. Jak się go zapytałem czemu kłamie to napisał, że nie kłamie i żebym udowodnił, że było inaczej. Gdyby nie fakt, że miałem kamerę to bym był stratny na tysiące PLN, a tak to sprawa sądowa, pokazanie nagrania (całe szczęście je zapisałem) i tyle, sprawę wygrałem a typ się zdziwił.
standardowa procedura przy likwidacji szkody aby jak najwięcej uszkodzeń wyłapać, każdy tak robi
Dzięki za program
Sprawca kolizji drogowej po spotkaniu z pracownikiem ubezpieczyciela często dziwnym trafem deklaruje zupełnie inny przebieg i idzie potem odmowa przyznania odszkodowania ;)
Świadkowie na wagę złota. Byłem jakiś czas temu świadkiem drobnej kolizji. Babeczka jechała prosto. Gosc w lewo. Nie ustąpił i bum. To se byla to babeczka i gosc nie wiedziałem w momwncie zdarzenia. Zapakowałem zakupy do samochodu i postanowiłem podjechać w miejsce gdzie widziałem że zjechali. Dość daleko od miejsca zdarzenia. Podchodząc wiedziałem że dobrze zrobiłem. Gosc próbował zwalić całą winę na babeczkę. Swoją drogą całkiem sympatyczną 😄 ostatecznie po mojej informacji ze dokladnie widziałem moment zdarzenia spisali oświadczenie wskazując goscia za sprawcę. Jeszcze śmieszna sytuacja jak już odjechałem z miejsca musiałem zawrócić widzę że gosc wrocil. Myślę sobie... będzie coś kombinował. Długo nie myslac (w końcu sympatyczna babeczka) wróciłem na miejsce. Dobrze mieć świadka w takich sytuacjach a jak widać nikt poza mną nie zainteresował się sytuacją.
To taka anegdotka odnośnie policji stającej po złej stronie.
Mi na początku listopada 22r wymuszono pierwszeństwo jak jechałem na rowerze i zachamowałem gwałtownie wywracając się i uszkadzając rower. Sprawca pojechał w świat.
Zgłosiłem na policję i policjant 20 minut nie chciał przyjąć zgłoszenia, grożąc mi, że to ja jechałem źle i on stosuje wniosek do sądu. Nie poddałem się i w zaparte szedłem, że zamierzam zgłosić. Po dwóch miesiącach wzywa mnie na komendę, że skierował wniosek przeciwko mnie o ukaranie do sądu za "niewłaściwą taktykę i technikę jazdy dla panujących warunków drogowych poprzez nieprawidłową obserwację przedpola"(97kw 3 PoRD), a osoba która mi wymusiła jest jako świadek i nie poniosła żadnych konsekwencji. Za dwa miesiące mam rozprawę, o dziwo wbrew zapewnieniom policjanta, że sprawa jest oczywista i wszystko będzie w trybie nakazowym, to dostałem normalne wezwanie, więc sprawa jest co najmniej nie jasna dla sędziego.
Teraz tylko czekam aż wygram i dopiero z tą decyzją sądu mogę iść znowu na komendę jeśli chce zgłosić tego kierowcę i naprawić rower z OC.
Chory kraj.
@motodoradca z mojej trony wyglada to tak: 1 poświadczenie nieprawdy w 1 oświadczeniu, 2 każdy kto cofa musi zachowac ostroznosc itp i to zawsze osoba cofajaca jest winna, kolejna sprawa w krd jest ze jeśli nie mamy wystarczajace widoczności to powinniśmy kogoś poprosić o pomoc (gdy z pomocą kogoś i tak stukniemy w innego ucestnika) to i tak winny jest cofający a nie osoba mu pomagajaca. Tal tłumaczył mi to policjant (ja to wiedziałem ) ale sprawca sie kłócił ze mna i z policjantem jak nie chcial po dobroci podpisac oświadczenia
Kamerka, kamerka i jeszcze raz kamerka samochodowa.
Mnie spotkała taka sytuacja, że była kolizja, została wezwana policja(jak się później okazało jeden z panów był biegłym sądowym w zakresie PRD), facet się wypierał ale policja wskazała go jako sprawcę, mandat przyjął, auto oddane na naprawę bezgotówkową, w momencie gdy auto było gotowe to odmowa zapłaty faktury przez ubezpieczyciela i warsztat wystawił fakturę mi. Tłumaczenie "Podstawą do wypłaty odszkodowania jest wyrok sądu lub oświadczenie sprawcy a nie przyjęcie mandatu".
Na miejscu poszkodowanego w tej kolizji, nie stresowałbym się szczególnie, PORD jest jednoznaczny:
Art. 23. [Wymijanie, omijanie i cofanie]
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
[...]
3) przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.
Niech więc ubezpieczyciel spada na drzewo.
Pozdrawiam waldka i widzów życzę miłej niedzieli
Waldku, juz z przyzwyczajenia przewijam pierwsze 2 minuty bo tyle zawsze Ci schodzi przejscie do meritum 😉
Cześć Waldku. Jak aktualnie wyglądają przepisy odnośnie ubezpieczenia OC? Przy przejściu do innego towarzystwa w starym trzeba złożyć wypowiedzenie tak jak kiedyś czy w starym zakończy się i tylko w nowym zawrzeć umowę? Coś mi świta, że się zmieniło ale tylko świta. Pozdrawiam i dzięki za Twoje filmy na kanale.
czekał tyle by dowody przepadły - niezłe zagranie
Najlepiej wbić sobie do głowy, że nawet przy najdrobniejszych kolizjach wymagających jakichkolwiek działań administracyjnych (typu spisywanie oświadczenia), DOWODY w formie zdjęć z datą i najlepiej ze sprawcą na co najmniej jednym zdjęciu oraz zdjęcie oświadczenia i jego kopii (wiem - spisuje się dwa ale kombinować można przy tym ile wlezie).
Jeśli jesteśmy uczciwi i jesteśmy sprawcami to trzeba też dokładnie dokumentować wszystko na miejscu bo potem komuś się jeszcze młotek omsknie i może się okazać, że oprócz zarysowanego boku to nasz ubezpieczyciel jeszcze zasponsoruje remont generalny xD.
Ja osobiście jako ofiara ewentualnego zdarzenia nawet przy minimalnej obcierce - choćby "skały srały" to będę czekał i 5h na przyjazd policji i na sporządzenie notatki. Mandat to kwestia sprawcy - może się zawsze odwołać i go anulować jak jest za biedny. Wiem ile kosztują części do mojego samochodu i mam za sobą usuwanie małej rysy z błotnika. Nowe auto więc w ASO poszło prawie 2k na SAME MATERIAŁY z AC - a to było ponad 3 lata temu!
Nie posraj się się z tymi rysami na aucie. Choć by ile było warte to tylko auto
@@paw5447Czemu ktoś ma być stratny lub miedź uszkodzenie nie ze swojej winy?
Dzien dobry Waldku, milej niedzieli👍
Wzajemnie. Odpoczynku!
Moim zdaniem to próba wyłudzenia jakiejś kasy, jakiś znajomek ubezpieczyciel sprawcy zdarzenia, dogadali się co i jak, podziałkują się potem i po temacie, zawsze można iść do sądu
Waldku, czyli wideorejestrator najlepiej duo w tym przypadku pomógłby ustalić wersję zdarzeń. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Sprawdzają się tylko trio z wariatorem i dupleksem.
@@piedroparolini3917 multiplikator dipolarny byłby prostszym rozwiązaniem, po co przepłacać?
@@marcinkazberuk4923 Widzę, że trafiłem wreszcie na fachowców. Poradźcie proszę Panowie jaki model wybrać tak do 1000 tyś. zł 😉
10 lat temu miałem kolizję z mojej winy, małe szkody zarysowane drzwi kierowcy. Postanowiliśmy napisać oświadczenie ale zrobiłem jeszcze dokumentację robiąc zdjęcia. A po trzech miesiącach dostałem wezwanie do ubezpieczyciela na wyjaśnienia ponieważ poszkodowany zgłosił uszkodzenia na całej długości pojazdu. Gdyby nie zdjęcia to by zrobił sobie cały samochód a tak miał pecha. O tamtej pory stwierdziłem że nawet poszkodowany jest w stanie kombi iwac i lepiej wezwać policję
Mamy właśnie podobną sytuację. Teraz dostajemy wezwania o zwrot wypłaconego odszkodowania i nasyłanie firmy KRUK itp . Istny koszmar ... U nas ubezpieczyciel po kilku miesiącach stwierdził, że do takiej szkody nie mogło dość w podanych okolicznościach...
Dzwonić po policję i tyle.
Moim zdaniem to sie nazywa wyłudzenie.
Mój przypadek też jest ciekawy , 14.06.2022 r. miałem kolizję, przyjechała policja facet ukarany mandatem , samochód naprawiony z OC sprawcy ,wczoraj wchodzę na konto mobywatel z czystej ciekawości przeglądam konto a tam mandat i 6 punktów karnych na moim koncie za szkodę z 14 czerwca . Jestem ciekawy jak szybko wyjaśnią ta sprawę.
Nic nowego..Jest jeszcze lepszy patent...... pani uderza mi w auto.... bezsprzecznie jej wina ona to przyznaje ... mówi że mieszka blisko podjedziemy i tam załatwimy sprawę.... to nie jej auto...... kobieta podjeżdża pod swój dom.... idzie do środka.... nie wychodzi...... dzwonek do drzwi.... wychodzi facet ....wyjaśnienie sprawy na co gość mówi że nikt nigdzie nie jeździł jego autem...
Proste, od razu wtedy wzywamy policję i zaczynamy nagrywanie telefonem tak, by było widać twarz.
@@podluka89 proste jest jak to czytasz.... tak samo jak treść dzisiejszego odcinka
KAMERKA! A nagranie z takiego zdarzenia natychmiast wrzucać na chomika (brak ingerencji w nagranie) i YT (kopia zapasowa)
Wystarczą duże emocje i znajomy w ubezpieczalni i wszystko przejdzie :)
Może się uda , może nie, spróbować warto, przecież nawet jak ubezpieczalnia nie będzie miała racji i popełni rażące błędy i zaniedbania i poszkodowany na swój koszt to udowodni to i tak nikt im nic nie zrobi i nic nie stracą :)
Cześć Waldek, pozdrawiam serdecznie 🙋
Dobrej niedzieli i energii na nowy tydzien ;)
@@motodoradca Dzięki i wzajemnie życzę
Polska to kraj absurdów ... rok temu spowodowałam wypadek, duze skrzyzowanie, awaria swiateł, autobus zasłaniajacy widocznosc .. ale nie wazne - wina moja i git. Przyjechała policja spisała wsio, podczas zderzenia mój zderzak oderwał sie i uderzył w auto stojace naprzeciwko i zarysował lekko drzwi. Wyobrazcie sobie ze policjant który był przy zdarzeniu zakwalifikował to całe zdarzenie jako dwa zdarzenia - jedno to zderzenie z pojazdem, a drugie - to zarysowanie .... kto mi powie gdzie tu jest logika ? przy składaniu zeznan inny policjant popukał sie w głowe i zapytał retorycznie kto to taki "madry" rozbił to jedno zdarzenie na dwa rózne ..... takze tego ....
bez kamerki nigdzie nie jeżdżę !
po pierwsze zdjęcie pojazdów po kolizji, po drugie "oświadczam że byłem sprawcą opisanej powyżej kolizji i ponoszę za nią odpowiedzialność". Całość tej sprawy to jakiś wałek, T.U. nie przyjmują jednostronnych oświadczeń zwłaszcza po wypłacie odszkodowania.
Dlatego zawsze robi się parę zdjęć i po problemie
Hejka Waldek pozdrówka z odśnieżania
Nasypało? U mnie w centrum... o kurcze wlasnie spojrzalem w okno i sypie 🤣🤣
@@motodoradca tak sypie sypie Panda biała niczym kameleon zniknęła w śniegu xD
4:50 bo ubezpieczyciel zwęszył okazję odzyskania pieniędzy wypłaconych poszkodowanej. Może nie będzie miała pieniędzy, żeby dochodzić swoich racji w sądzie i się uda.
Cześć! A takie pytanie o przyjazd policji na miejsce zdarzenia. Co w przypadku gdy nie wzywamy policji, bo udało się dogadać (spisujemy oświadczenie itd.). Kolizję zauważa patrol przejeżdżający obok i do nas podjeżdża. Czy w takiej sytuacji policja może wystawić mandat, gdy nie jest wezwana do zdarzenia? Czy działa tu szczęście, że akurat nie przejeżdża żaden patrol? Oświadczenie w takim razie trzeba pisać na szybko?
Nie może wystawić mandatu. Jeżeli nie była policja zapraszana.
@@marekpiotrowski5180 Tak właśnie myślałem ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi. Dzięki! 👍
@@michaczaplewski3089 Ale wystarczy, że przejeżdżający patrol zapyta którejś ze stron czy potrzebują pomocy policji i ktoś powie TAK i juz są zaproszeni i mogą wystawić mandat.
Moim zdaniem warto podać nazwę ubezpieczyciela to może kolejne firmy dwa razy się zastanowią zanim taki cyrk będą chciały odwalić.
Na oświadczeniu zazwyczaj jak ubezpieczalnia wysyła to trzeba zaznaczyć cześci uszkodzenia.Po tym idzie dojść jak to było.
Cześć, a skoro mowa o kolizjach.
Co można zrobić z WARTĄ, jeśli przypisali 2 kolizję na mnie - Błędnie.
Przez to wzrosło mi drastycznie OC. Nigdy nie miałem kolizji/wypadku więc historia w UFG powinna być czysta. Kilkanaście miesięcy temu zgłosiłem ten fakt do Warty. Nic mi nie odpisali. Kilka dni temu ponownie do nich napisałem. Powiedzieli mi, że usunęli U SIEBIE. Ale nie zgłosili tego do UFG. Mam prawie 10 lat stażu za kółkiem auta i na moto. Mam kilka pojazdów. OC jest ogromnie wysokie.
Przedwczoraj zadzwonili do mnie i powiedzieli, że usunęli. Szkody dalej widnieją w historii w UFG. Wkrótce mam kolejne OC... Wiesz na czym polega myk?
Wszystkie ubezpieczenia widzą mnie jako wypadkowego klienta. Oprócz warty. Warta ma "niskie" stawki za oc bo u innych przez historię wypadkowości płacę za OC kilka tysięcy. Czy to nie jest manipulacja?
Myślę że w opisanej sytuacji z jednej strony było CC a z drugiej już uszkodzone płyty DVD
Panie Waldku a może Pan powie jak to jest że mam szkodę w samochodzie firma ubezpieczeniowa wycenia mi szkodę (Pan wyceniając nie jest rzeczoznawcą), oferuje mi kwotę X idę do sądu wygrywam rzeczoznawca sądowy mówi że szkoda wynosi 2razyX. Czy firma ubezpieczeniowa nie działa na moją szkodę? wprowadziła mnie w błąd wyceniając szkody ?
...coś chcesz pokazać ale sam zagmatwujesz?Jeśli chodzi o zmianę oświadczenia,to musi być podpisane zgodnie przez obie strony.Oświadczenie jednostronne może być wersją zdarzenia jednej ze stron,nie może być zgodnym opisem zdarzenia.Policja jeśli początkowo nie wierzy(może być wprowadzona w błąd)to badając oznaki(otarcia,zagniecenia)może postawić trafną diagnozę.Najlepszym dowodem winy bądź niewinności jest kamerka dobrej rozdzielczości z widokiem przodu i tyłu z pojemną pamięcią(conajmniej karty).Przy takim dowodzie możemy w pełni pisać oświadczenie.😃
zawsze policja i zawsze sprzedaż szkody
Ale po co tu deliberować???? Pierwsza dokumentacja była, wszystko zostało załatwione a pod drugim kwitem nie ma podpisu. KONIEC!! Ubezpieczalnia powinna olać sprawę 1. że to po czasie a 2. nie ma podpisu! I koniec! Masakra jakaś. To mi wygląda na jakieś kolesiostwo i włażenie w tyłek.
Jakby ubezpieczyciel po odwołaniu upierał się py swom to polecam włączyć w sprawę Rzecznika Ubezpieczonych.
Ja nie za bardzo rozumiem za co 1000 złotych na dzień dobry za przyjazd policji. Czyli ze to jest płatna usługa? A może jakieś zniżki? np. dla seniorów. Albo jakiś abonament dla młodych? Wydawałoby się że policja to z podatków jest utrzymywana. A jak ktoś wzywa do wandali, to też płaci za prywatne wezwanie?
Sam mówisz o drugim oświadczeniu, na którym widnieje jedynie jeden podpis... to trochę dziwne bo sytuacja drogowa ma przynjamniej dwóch uczestników więc minimum dwa powinny być podpisy. Mając jeden jasno widać, że coś kolega bądź koleżanka chciałą ugrać. Moim zdaniem po takim incydencie jeszcze podwyższyć składki składającemu fałszywe oświadczenia. Zgodziłbym się jeszcze gdyby do tego dokumentu po kilku miesiącach został dołączony filmik z tylniej kamery czy przedniej jako dowód... ale w tej sytuacji jasno widać, że coś chcę ugrać a ubezpieczyciel nie ma nad czym się zastanawiać.
Kamerka z przodu i z tyłu musi w samochodzie być i tyle
Tylko kamery ! montaż w aucie i masz spokojną głowę :)
Nadrzędne dla TU bo kasę chcą odzyskać, trzeba pamiętać że TU działa tak aby maksymalnie obniżać kwoty wypłat i maksymalnie zwiększajac zysk
Ja bym bezwzględnie dla swojego bezpieczeństwa zawsze wzywała policję, w tym przypadku jest jakiś dowód.
Rzecznik praw ubezpieczonych, izba ubezpieczeniowa i nadzór finansowy - reklamacja i firma ubezpieczeniowa musi się gęsto tłumaczyć dla czego nie wezwał pierwszego poszkodowanego do zweryfikowania nowego oświadczenia
Witam wszystkich 👍😄
Witamy!
Sprawa jest bardzo prosta. Niech ubezpieczyciel zapyta warsztatu, w którym był naprawiany samochód, jakie elementy były naprawiane. Powiedzą, że przód. I po temacie
Przypomniało sie komuś co sie stało i jak...
To jest jednak Polska...
Bingo! Zawsze robimy fotki, a jeszcze lepiej nagrać filmik i mówić co się stało...
...że mną to by nie przeszło,żeby po uznaniu winy i wypłacie odszkodowania po długim czasie żądała zwrotu zadośćuczynienia i niewinności przez lipne(jednostronne)oświadczenia
Siemanko
Siema siema. Dobrej niedzieli!
A może ktoś był pod wpływem i wolał przyznać się do winny na pierwszym razem...
Zawsze trzeba wezwać policję plus kamera
Dawaj nazwę tego ubezpieczyciela, będzie wiadomo kogo unikać :P
jak nie wiesz a nie wiesz jak mafia działa jesczcze policja jest ci legalnie wlepić mandat tego się nie da ukrucić
Pierwsza rzecz - rejestrator.
Cześć Waldek miałem taki przypadek że ubezpieczenie kazali mi dopłacić osobiście do naprawy poszkodowanego miałem dopłacić różnicę z własnej kieszeni
Takie ubezpieczenie sobie kupiłeś
Nie ma takich ubezpieczeń OC
@@vitocorleone8482 Są
@@GucioTenOdMaji Mogę dostać link do takiego ubezpieczenia OC, do tej pory myślałem, że sumy gwarancyjne szkód na osobie i mieniu są ściśle określone przez przepisy (ok 5 i 1mln euro) i nie ma mowy o żadnym udziale własnym. Po to jest OC, żeby nie płacić z własnej kieszeni.
@@vitocorleone8482 no to dostań
Tak działają cwaniaczki którzy wiedzą jak funkcjonuje ubezpieczyciel bo dostają cynk od ich pracowników dlatego takie historie mają miejsce. Cwany Polak po szkodzie
Dużo tych stron :D
jak są kruczki prawne to prawa nie ukrócisz
To się nadaje do prokuratury jako wyłudzenie i składanie fałszywych zeznań. Sąd jeszcze dowalić może dodatkową karę.
5
To ja 6
@@motodoradca wygrałeś 😁
Myślisz Waldek że świadkowi chciałoby się czekać dwie godziny i dłużej na policję ❓😊
Kamera, kamera i jeszcze trzecia kamera. Tyle.
Kamera w aucie i jeszcze raz kamera
Nie wiesz kto tutaj kłamie... WTF czy ty siebie słyszysz? Oboje się zgodzili i podpisali jedno oświadczenie.
Wezwać policję i tyle
Tutaj ewidentie ktoś Panią kieruje bo to są słowa podpowiedziane przez mecenasa!!! Sprawca staje się oszustem
Sprawczyni przypadkiem nie ma Beata na imię?
Kpina i nic więcej. Oświadczenie bez podpisu 😂
Kto podpisał papier po 8mc?
Za dużo tu stron w tym filmiku zwłaszcza tej 'drugiej strony'...
Dziendoberek!
co to za ubezpieczyciel??? upadek firmy gwarantowany!