Z tego filmu najważniejsza rada dla mnie, to żeby zawsze skierować wzrok tam gdzie chce się dojechać, a nie tam gdzie prawdopodobnie się zatrzyma. Zastosowałam i sprawdziło się w 100% i teraz zawsze w ten sposób przejeżdżam odcinki zapiaszczone.
Gdy się jedzie po średnio głębokim piasku należy pamiętać aby nie kręcić kierownicą , tylko starać się aby koło było cały czas na prosto. Dzięki temu nie będziemy się zakopywać.
Piach to jest niezła menda. Nie tylko jest ciężko ale przylepia się do spoconych nóg, uwalisz sobie nim rower a co gorsze trzeba pić z osyfionego bidonu. Ale zabawa niczym na śniegu.
ja jezde na wyprawy w teren około maks 4h bez picia ale jak jest gorąco to kup sobie wode dużom i pamietaj gdzie dokladnie zakop i tak żeby tylko nakretka wystawala albo kawalek wiencej
jesli widze spory piach rozpędzam sie tyle ile moge i przejeżdżam na terenowych oponach a jak pod gure bieg 1.2. napewno ale patrzyc trzeba tam gdzie mniej i bedzie szybciej sam,wiem mam doświadczenie i warto miec jakis nie bardzo terenowy bieznik a taki zwykly !
will you please do this again in English, because im English, and unless we take our bikes to the beach, which is never!!! Riding in sand is something we never experience, i live in Poland now and the forests are sometimes impossible to ride through, and the sand destroys my fun and enjoyment of mtb riding!!
mi osobiście po piachu najlepiej jeździło się na Schwalbe Fat Albert, szerokie 2.35 ale na twardym podłożu jeździło się tragicznie za to semi slicki 1.95 się po prostu zapadały dużo głębiej i sporo trudniej się w nich po piachu jeździło
do tej pory myślałem ze wybór bieżnika jest pomijlna kwestia. Uwazalem ze najwazniejszy kryterium w doborze opony do jazdy po piachu jest wybór opony o odpowiedniej szerokości tak by się rower nie zapadal w grzaskim terenie.
U mnie tak naprawdę wystarczało nie zwalniać, lekko wstać i wychylić tyłek mocno za siodełko, trzymać sztywno ręce by kierownica nie latała i to tyle.
3 ปีที่แล้ว
Mnie na piachu dołuje "pląsanie" tylnego koła... zasadniczo, gdy piach osiąga pewną głębokość, po prostu tył zarzuca jak chce i... niestety, jest to znak, że dalej prowadzę rower. :( OK, nie oznacza to, że się poddają i ciągle próbuję ćwiczyć dalej, ale lekko nie jest). :)
Race kingi sa spoko. Mieszkam niedaleko lublina, wiec wiem co mówie :D Nauczylem sie jednej metody od clarksona - might and power. Trzeba jechać szybko i pewnie, z przeniesieniem ciezaru an tyl. Nie ma bata zeby sie wywalić. Byleby sie nie zatrzymać.
Według mnie film o niczym i poza "patrzeniem tam gdzie chcesz dojechać" czyli przymuszeniem się że tam dojadę, nic ciekawego. Ja trenując na piachu zauważyłem parę bardzo ważnych i podstawowych rzeczy które trzeba wiedzieć i poćwiczyć, a jazda po piachu stanie się naprawdę prosta.
No tak, myślałem, że dowiem się czegoś ciekawego, a tu kolejny film spośród wielu na yt tak naprawdę o niczym. Odnoszę wrażenie, że robi się je na siłę, tak aby coś się działo na kanale. Nie wierzę, że trzeba robić filmy o tak oczywistych sprawach. Wjazd w trudny teren w sposób naturalny narzuca zachowanie rowerzysty na rowerze, a człowiek w miarę myślący wpadnie na to kiedy i jaki ma wrzucić bieg, aby przejechać dany odcinek. A to, że się męczymy na piachu to chyba żadne odkrycie. Nie rozumiem też jazdy w butach spd w każdym terenie, niektórzy wręcz chwalą się tym, że zaliczyli kolejną glebę, przecież to normalne, że w którymś momencie natrafimy na taki odcinek, że trzeba będzie podeprzeć się nogą, a chodzi przecież o to, tak jak powiedziano na filmie, że trzeba nastawić umysł na dojazd do celu, a nie gdzie się zatrzymać, a właśnie w takich butach właśnie myślisz - kiedy się zatrzymam - bo przecież muszę się jeszcze wypiąć?!!. Pozdrawiam i czekam na bardziej rzeczowe filmy.
Trzeba sobie wyrobić odruch wypinania się w momencie, kiedy już się przewracasz. Wtedy w ogóle nie musisz myśleć o tym, gdzie się zatrzymasz. A fakt, że byłęm wpięty już nie raz uratował mnie przed glebą. Pozdrawiam
![[UNCUT] บอสพอล แผลงฤทธิ์ บอสพระ-นักร้อง ก. โดนแฉยับ! I คนดังนั่งเคลียร์ I 21 ต.ค. 67](http://i.ytimg.com/vi/XKf6HeftoPI/mqdefault.jpg)
Z tego filmu najważniejsza rada dla mnie, to żeby zawsze skierować wzrok tam gdzie chce się dojechać, a nie tam gdzie prawdopodobnie się zatrzyma. Zastosowałam i sprawdziło się w 100% i teraz zawsze w ten sposób przejeżdżam odcinki zapiaszczone.
+Monika Gilewska Świetnie, podobnie jest w treningu mentalnym - nie mamy trenować po to, żeby nie przegrywać, tylko po to, żeby wygrywać.
Gdy się jedzie po średnio głębokim piasku należy pamiętać aby nie kręcić kierownicą , tylko starać się aby koło było cały czas na prosto. Dzięki temu nie będziemy się zakopywać.
Piach to jest niezła menda. Nie tylko jest ciężko ale przylepia się do spoconych nóg, uwalisz sobie nim rower a co gorsze trzeba pić z osyfionego bidonu. Ale zabawa niczym na śniegu.
***** Mhm, i ten zgrzyt między zębami...
ja jezde na wyprawy w teren około maks 4h bez picia ale jak jest gorąco to kup sobie wode dużom i pamietaj gdzie dokladnie zakop i tak żeby tylko nakretka wystawala albo kawalek wiencej
A 4
@@wiktorkolasinski124 a teraz mógłbyś z łaski swojej wziąć słownik i go przeczytać
Twoje filmy sa swietne.
Miałem obejrzeć ten filmik, ale dyskoteka w tle mnie skutecznie do tego zniechęciła
jesli widze spory piach rozpędzam sie tyle ile moge i przejeżdżam na terenowych oponach a jak pod gure bieg 1.2. napewno ale patrzyc trzeba tam gdzie mniej i bedzie szybciej sam,wiem mam doświadczenie i warto miec jakis nie bardzo terenowy bieznik a taki zwykly !
+Ryszard Fusiara Ten pan ma amortyzator. Opowiada o tym jaki w odc. z serii "projekt 1500"
will you please do this again in English, because im English, and unless we take our bikes to the beach, which is never!!! Riding in sand is something we never experience, i live in Poland now and the forests are sometimes impossible to ride through, and the sand destroys my fun and enjoyment of mtb riding!!
mi osobiście po piachu najlepiej jeździło się na Schwalbe Fat Albert, szerokie 2.35 ale na twardym podłożu jeździło się tragicznie za to semi slicki 1.95 się po prostu zapadały dużo głębiej i sporo trudniej się w nich po piachu jeździło
Muzyczka w tle:
Gunnar Olsen - The and is near
Leci za głośno
do tej pory myślałem ze wybór bieżnika jest pomijlna kwestia. Uwazalem ze najwazniejszy kryterium w doborze opony do jazdy po piachu jest wybór opony o odpowiedniej szerokości tak by się rower nie zapadal w grzaskim terenie.
W górach piasek nie występuje, tylko ta okropna glina która jest niesamowicie śliska, przyczepia sie do wszystkiego i zakleja opony
U mnie tak naprawdę wystarczało nie zwalniać, lekko wstać i wychylić tyłek mocno za siodełko, trzymać sztywno ręce by kierownica nie latała i to tyle.
Mnie na piachu dołuje "pląsanie" tylnego koła... zasadniczo, gdy piach osiąga pewną głębokość, po prostu tył zarzuca jak chce i... niestety, jest to znak, że dalej prowadzę rower. :( OK, nie oznacza to, że się poddają i ciągle próbuję ćwiczyć dalej, ale lekko nie jest). :)
A co zprędkośćią najazdową na takie podłoże?jakiego tpu bieg? ostatnio jeżdziłam po piasku i tylnie koło uciekało mi na bok-dlaczego?
Może się pochyliłaś do skrętu. Przypomnij sobie z fizyki lekcję o równowagach.
Bo robiłaś drifta😂😊
poozdrawiam
ta sama zasade dziala w enduro KTMem motocyklem rowniez jezdze
Jaka to opona?
Grubsza opona o niskim biezniku (Conti race king?) i można po pisasku zasuwać.
w mojej okolicy mam głównie piaskowe ścieżki i również chwalę sobie race kinga
Race kingi sa spoko. Mieszkam niedaleko lublina, wiec wiem co mówie :D
Nauczylem sie jednej metody od clarksona - might and power. Trzeba jechać szybko i pewnie, z przeniesieniem ciezaru an tyl. Nie ma bata zeby sie wywalić. Byleby sie nie zatrzymać.
Według mnie film o niczym i poza "patrzeniem tam gdzie chcesz dojechać" czyli przymuszeniem się że tam dojadę, nic ciekawego.
Ja trenując na piachu zauważyłem parę bardzo ważnych i podstawowych rzeczy które trzeba wiedzieć i poćwiczyć, a jazda po piachu stanie się naprawdę prosta.
Na przykład? :)
Od piachu gorszy tylko lepki śnieg.
są jeszcze kamienie
Przed wjechaniem na piasek najlepiej jest się rozpędzić
I nie chamować na piasku przednim kołem
Jaki to model siodełka?
mokry piach sie nie liczy...
jak jadę po piachu to mi zawsze tylne koło mieli.
No tak, myślałem, że dowiem się czegoś ciekawego, a tu kolejny film spośród wielu na yt tak naprawdę o niczym. Odnoszę wrażenie, że robi się je na siłę, tak aby coś się działo na kanale. Nie wierzę, że trzeba robić filmy o tak oczywistych sprawach. Wjazd w trudny teren w sposób naturalny narzuca zachowanie rowerzysty na rowerze, a człowiek w miarę myślący wpadnie na to kiedy i jaki ma wrzucić bieg, aby przejechać dany odcinek. A to, że się męczymy na piachu to chyba żadne odkrycie. Nie rozumiem też jazdy w butach spd w każdym terenie, niektórzy wręcz chwalą się tym, że zaliczyli kolejną glebę, przecież to normalne, że w którymś momencie natrafimy na taki odcinek, że trzeba będzie podeprzeć się nogą, a chodzi przecież o to, tak jak powiedziano na filmie, że trzeba nastawić umysł na dojazd do celu, a nie gdzie się zatrzymać, a właśnie w takich butach właśnie myślisz - kiedy się zatrzymam - bo przecież muszę się jeszcze wypiąć?!!. Pozdrawiam i czekam na bardziej rzeczowe filmy.
Look, Time, ew. CB i można zapomniec o problemach z wpinaniem :)
Trzeba sobie wyrobić odruch wypinania się w momencie, kiedy już się przewracasz. Wtedy w ogóle nie musisz myśleć o tym, gdzie się zatrzymasz. A fakt, że byłęm wpięty już nie raz uratował mnie przed glebą. Pozdrawiam