To będzie pouczająca seria:). Ja w tym roku zaliczyłem glebę na prostej drodze. Jechałem do pracy ,jechałem ścieżką rowerową i jechało dwóch rowerzystów obok siebie,krzyczę lewa wolna,niestety bez reakcji.Postanowiłem zjechać i wyprzedzić ich trawą(nie skoszona).No i wyprzedzam ich i...lecę przez kierownicę.Przytknęło mnie trochę,ale w końcu złapałem oddech,uderzyłem klatą w kierownicę.Okazało się że w tym miejscu była zarośnięta niewielka dziura,w którą wjechałem i postawiło mi rower do pionu.No nic pozbierałem się i pojechałem do pracy.W pracy po paru godzinach wymioty i zatrzymanie moczu,ból w okolicy nerki.Wezwano pogotowie które zawiozło mnie do szpitala.W szpitalu okazało się,że mam piasek w nerce.Upadek wstrząsnął piaskiem i się ujawnił.Dwie kroplówki i przeszło:).Straty niestety też były w rowerze,wymiana połamanej manetki.Nauczyło mnie to nie wjeżdżać na dużej prędkości w nieskoszone trawy:).Pozdrawiam
Ja myślę,że przyczyną czwartej gleby mogło być też najechanie tylnym kołem na ten kamień.Dziewczyna mogła zdążyć ominąć kamień przednim kołem,ale nie zdążyła już ominąć go tylnym kołem. W efekcie tylne koło poszło do boku i gleba. Miałem sam coś takiego kiedyś.
No to podzielę się swoją glebą z finałem na bloku operacyjnym. 17 czerwca na Bike Maratonie w Ludwikowicach Kłodzkich postanowiłem wyprzedzić zawodnika na zjeździe lewą stroną - okazało się, że ścieżka także schodzi na lewo i to zmusiło mnie do wyboru pomiędzy zajechaniem komuś drogi a wjechaniem z pełną prędkością w wystające z lewej strony gałęzie. Oczywiście wjechałem w gałęzie. Niestety jedna z nich była mocna i sprężysta, zepchnęła mnie na prawo. Przednie koło wjechało na jakąś przeszkodę, ale po chwili odzyskało przyczepność. Obawiając się kolizji z zawodnikiem lub drzewem wolałem się wywrócić wcześniej niż później. Wspomnianą przeszkodą okazał się być... wystający z ziemi, ostro zakończony pień, na którym wytraciłem cały swój pęd (i oddech), uderzając w niego boczną częścią klatki piersiowej. Najbardziej zaskakujące były jednak następstwa tak potężnego uderzenia: niepołamane żebra. NIESTETY niepołamane. Gdyby się połamały, pewnie moja wątroba i żyła wątrobowa pozostałyby w jednym kawałku, dzięki czemu uniknąłbym krwotoku wewnętrznego i dwóch ciężkich operacji. Miałem szczęście trafiając na znakomitego chirurga, dr-a Adama Biernackiego, który przeprowadzając skomplikowaną operację uratował moją pękniętą na 20 centymetrów wątrobę, zszył żyłę i połatał jakąś tętnicę której nazwy nie jestem w stanie wymienić. Nigdy bym nie przypuszczał, że na rowerze przy prędkości około 25 km/h można się tak urządzić. Jaki z tego morał można wyciągnąć? Chyba tylko taki, że lepiej odpuścić wyprzedzanie na zjeździe, gdy wystąpi chociaż jedna nieprzewidziana okoliczność. I nie robić niczego na YOLO. Pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłym sezonie ;)
11:27 kiedy mowisz STOP KLATKA widac calkiem spory kamien ktory pojawil sie caly po uderzeniu i przestawieniu zawodnika prawie w poprzek i ktory ,w moim przekonaniu,jest sprawca dzwona
Niestety ostatnie gleba nie jest spowodowana przeszkodą wzdłużną tylko wynikiem najechania tylnym kołem na wielki kamień. Ów kamień widać na klatce 12:45 powyższego filmu. Zawodniczka najechała tylną oponą na koło, które musiało się ześliznąć po tym wielkim otoczaku. Rower postawiło jej w poprzek (tylne koło ześliznęło się w lewo przód "poszedł" w prawo do środka trasy, a balans-ciężar ciała dalej ustawiony był w kierunku prostym).
Kar Kar Nie tylko kamień. Zawodnik w czarno-zielonym stroju, który ominął kraksę hamuje w tym samym miejscu. Wyrzuca spod kół chmurę pyłu. Zawodniczka straciła przyczepność na sypkim gruncie. Jednak kluczowa przyczyna to ze trzymanie kierownicy. W momencie, gdy pierwszy rower staje bokiem, z prawej reki zawodniczki wypada bidon (biało-czarny, pozniej widoczny pod rowerem). Chcesz sie napić, upewnij sie ze masz wystarczającą widoczność trasy, brak przeszkód i luźnej nawierzchni oraz względny odstęp od innych kolarzy.
Jeśli chodzi o ostatnią glebę, to przyczyną raczej nie była przeszkoda poprzeczna, a najechanie na duży kamień. Bardzo dobrze to widać na zwolnionym tempie. Być może zawodniczka dojrzała go w ostatnim momencie i chciała go ominąć, a na skręconym kole (i to nawet delikatnie) może spowodować "wybicie" roweru.
w drugim i trzecim przypadku miałeś rower Nail Trail ze skokiem 120mm z przodu. Jeśli ma się ścieżkowca z dobrym amortyzatorem z przodu i skokiem od 120-140mm to masz trochę inne postrzeganie przeszkód. Tam jest RS Yari - nie wiem jak Ci działał w tym maratonie, ale Nail ma trochę inna geometrię z bardziej stromym kątem główki przez co pocisnąłeś wszystkich również na zjazdach. Ci którzy glebili w przypadku tych wzdłużnych przeszkód albo niespodziewanych mogli mieć zablokowany amortyzator, a o tym warto wspomnieć, że dobrze ustawiony amor też swoją pracę wykonuje by gleby uniknąć
Na moich pierwszych zawodach (w maju) zaliczyłem identyczną glebę. Duży, luźny kawałek gruzu, lekka zmiana toru jazdy i lecę... Dopiero teraz wracam do zawodów. Mam nadzieję, że jutro będę jechał ostrożniej. :) Życzcie mi szczęścia. ;)
przeciez ewidentnie na ściezcie po lewej jest kamien Szajbajku wiec ja mam teorie ze to wlasnie on doprowadzil do gleby zatrzymaj sobie filmik na 12 minucie i 05 sekund i ten zawodki co jest na wprost ciebie w białej koszulce i centralnie za nim jest kamien
Hej, w przypadku ostatniej gleby to nie przeszkoda wzdłużna, a kamol który widać po stop klatce. Przejechałeś jakieś 10 cm z jego prawej, po tym jak się wyturlał z pod koła tej laski. Pozdro
Ja rok temu na zawodach zjeżdżając z góry w ulwie przy ok 60km/h nie zwróciłem uwagi że bardzo ostry był zakręt i gdy przychamowalem na mokrym asfalcie koło tylne straciło przyczepność i wyrzucilo mnie w kamienie co zakończyło się złamanym obojczykiem. Ale dojechałem do mety nie wiedząc jeszcze że mam zlamanie. Drugim razem jak jechałem byłem już bardziej ostrożny i zwolnilem do 30km.
apropo nauki kontrolowania ślizgów roweru na piachu, czy błocie polecam opony z jak najmniejszym bieżnikiem, ew. do roweru freeride'owego założyć opony do xc :D
Tak jak już niektórzy zauważyli w ostatniej glebie, widać spory kamień. I choć się na tym nie znam to uważam, że zawodniczka w ostatniej chwili chciała go ominąć, zrobiła gwałtowny ruch kierownicą w prawo ale już nie odbiła i przednie koło jej wyjechało (lekko pod górkę - czyli pod ten garb na środku drogi) potem do tego zarzuciło jej tył i stanęła w poprzek podcinając tego przed nią i torując drogę temu za nią. Natomiast żadnej przeszkody wzdłużnej tam nie widać.
Zawodnik z 1. filmu wg mnie mógł mieć wysokie ciśnienie w oponach a wtedy na błocie się pływa, lub nawet za bardzo zużyte opony, lub bieżnik zbyt 'szybki'.
4 gleba: przyspieszyla żeby ominąć to "gruzowisko" i najechala na kamień którego nie widziala albo widziala ale się nie udalo a za gruzowiskiem jeszcze jedna gleba:) , przeszkoda wzdlużna to raczej gleba 2 bloto + koleina ps racing ralph calkiem dobre na bloto ale u mnie 26"
gleba 2 : myślę, że był oparty zbyt mocno rękami na kierownicy (pozycja na rowerze xc trochę to wymusza) i w momencie, gdy przednie koło zaczęło tańczyć, nie był w stanie tego wyprowadzić. Być może też siedział twardo tyłkiem na siodle zamiast stać na pedałach , co mu podniosło środek ciężkości i utrudniło jeszcze bardziej wyprowadzenie poślizgu . Pamiętajcie, na zjazdach zasada : ciężkie nogi / lekkie ręce i d...a do góry (podstawa w enduro , ale uniwersalna dla zjeżdżania :) ). gleba 3 : widać , że zawodnik pojechał obok ścieżki - bliżej drzewa i korzeń tego drzewa ukryty w trawie "złapał" mu koło i go wyhamował. Amortyzator się skompresował, a resztę uczyniła siła bezwładności
Myślę że w drugim przypadku było zaklinowanie się w tej koleinie. Teoretycznie jedziesz jak po sznurku w praktyce wystarczy że gdzieś będzie miększa ziemia i leżysz.
w zime się wywaliłem miałem opony trail king 2,4x29" i w sniegu radza sobie perfekcyjnie - w terenie sie wywaliłem z powodu "ukrytego" lodu pod warstwą śniegu ktory przy zachamowaniu slizgał sie dodatkowo po lodzie i gleba.
piast99 A sam kamień się później "turla" w przód. Nie ma innej sensownej odpowiedzi. Nie ma szans by koło uślizgnęło się na takiej ścieżce. Sama osoba która spowodowała ten wypadek toru jazdy też nie zmieniała. A jadać w takiej grupie łatwo nie zauważyć takiego luźnego kamienia. Widzę nie tylko ja to zauważyłem xd
Radek Polusik Kar Kar Nie tylko kamień. Zawodnik w czarno-zielonym stroju, który ominął kraksę hamuje w tym samym miejscu. Wyrzuca spod kół chmurę pyłu. Zawodniczka straciła przyczepność na sypkim gruncie. Jednak kluczowa przyczyna to ze trzymanie kierownicy. W momencie, gdy pierwszy rower staje bokiem, z prawej reki zawodniczki wypada bidon (biało-czarny, pozniej widoczny pod rowerem). Chcesz sie napić, upewnij sie ze masz wystarczającą widoczność trasy, brak przeszkód i luźnej nawierzchni oraz względny odstęp od innych kolarzy.
No i w 100% się zgadzam z niską kadencją. Jak się coś uślizgnie na podjeździe to jadąc z niską kadencją mijają wieki aż się przełoży moc z nogi na koło a wtedy często jest już za późno
Ja dawno temu zaliczyłem glebę w wyniku której złamałem rękę z przemieszczeniem kości. Nie wiem dokładnie jaki błąd popełniłem. Może dlatego że zjeżdżałem ze stromej góry z nogami na kierownicy bez trzymanki :) Piękne czasy podstawówki
Dzień dobry mam pytanie czy rower Merida big nine 500-D (2013) będzie dobry na start? Mam okazję kupić ten używany rower w świetnym stanie za 1500zł. Liczę na Pana odpowiedz :)
Na podjazdach kadencja nizsza niz 90? Ja na podjazdach ponizej 100 nie schodze. A przednie kolo jest faktycznie najwazniejsze. Jak mi sciagnelo je na rondzie (jakas plama oleju czy co, bo sucho bylo) to kompletnie nic sie nie dalo zrobic poza przygotowaniem do szlifowania. Skolei na wyscigu szosowym w deszczu, na 100% slickach bez sladu bieznika kilka razy uslizgiwalo mi tylne kolo i bez trudu sobie z tym radzilem.
Dobre rzeczy piszą o Hornecie. Że geometria jest niepowtarzalna. Do tego hardtail, nauczy dobrze pracować nogami. Mi też się Hornet marzy, chociaż jestem bardziej fanem XC to chciałbym mieć taką "zabawkę" na trasy w stylu enduro.
Stasiu Stasiu jeśli jesteś daleko w sektorach to możesz trochę przycisnąć aby wyrwać się z grupy "malkontentów" i później komfortowo zdobywać pozycję. Inaczej, liczy się szybki start ale pamiętaj że siły musisz mieć na cały wyścig.
th-cam.com/video/ktB48T7DdBw/w-d-xo.htmlm54s Kraksa przy dużej prędkości, początek wyścigu tuż przed zjazdem w teren... Zawodnik który się wyłożył miał rozcięty łuk brwiowy przez okulary. Mi ktoś nadepnął na koło i dalsza jazda była już nie możliwa. Scentrowane koło i wygięte dwa ogniwa łańcucha
Draniu. Całkiem długa ta twoja wypowiedz, ale sam opis co to ten popiół z koksu trwał dłużej niż historia "o dwóch takich co zrobili z 2 rowerów 1" no i 2 razy nie zamknąłeś nawiasów, ale to szczegół. Xd
Ją jak byłem młody też miałem tak ze wszystkie gleby nic nie robiłem i myślałem, ze jestem pancerny. Aż wyskakując z 10cm hopki z prędkością 20-25 km/h rozkwasiłem sobie nogę. Ale chociaż teraz mam fajna dziurę w kolanie xd
Może tak, ale mi się wydaje, że ona uderzyła w kamień który wyrwał się z ziemi i ją z równowagi wytrącił. Widać jak ten kamień się turla tuż przed jej upadkiem. Środek drogi jest w kamieniach, ale po lewej stronie jakieś 2m od miejsca wypadku wydaje się ze też jest kilka kamieni i tam uderzyła. Kamień wybiła, czy odbiła się od niego, nie ustabilizowała toru jazdy.
Uchilsson możliwe że ten kamień który jest tam rzeczywiście widoczny spowodował kapcia poprzez np. przecięcie obręczy I nie wykluczone że obie hipotezy są prawdziwe
@@placusheq7494 Tak precyzując Twoją wypowiedź to wewnątrz wszystkie amory są takie same tzn. element tłumiący jest tylko w jednej ladze a więc druga według myśli Cannondale jest nie potrzebna i do tego zwiększa wagę całości - a więc usuwamy ją. Ale tylko Cannondale poradził sobie z utrzymaniem sztywności amora (kosztem ceny)
To będzie pouczająca seria:). Ja w tym roku zaliczyłem glebę na prostej drodze. Jechałem do pracy ,jechałem ścieżką rowerową i jechało dwóch rowerzystów obok siebie,krzyczę lewa wolna,niestety bez reakcji.Postanowiłem zjechać i wyprzedzić ich trawą(nie skoszona).No i wyprzedzam ich i...lecę przez kierownicę.Przytknęło mnie trochę,ale w końcu złapałem oddech,uderzyłem klatą w kierownicę.Okazało się że w tym miejscu była zarośnięta niewielka dziura,w którą wjechałem i postawiło mi rower do pionu.No nic pozbierałem się i pojechałem do pracy.W pracy po paru godzinach wymioty i zatrzymanie moczu,ból w okolicy nerki.Wezwano pogotowie które zawiozło mnie do szpitala.W szpitalu okazało się,że mam piasek w nerce.Upadek wstrząsnął piaskiem i się ujawnił.Dwie kroplówki i przeszło:).Straty niestety też były w rowerze,wymiana połamanej manetki.Nauczyło mnie to nie wjeżdżać na dużej prędkości w nieskoszone trawy:).Pozdrawiam
Ja myślę,że przyczyną czwartej gleby mogło być też najechanie tylnym kołem na ten kamień.Dziewczyna mogła zdążyć ominąć kamień przednim kołem,ale nie zdążyła już ominąć go tylnym kołem. W efekcie tylne koło poszło do boku i gleba. Miałem sam coś takiego kiedyś.
No to podzielę się swoją glebą z finałem na bloku operacyjnym. 17 czerwca na Bike Maratonie w Ludwikowicach Kłodzkich postanowiłem wyprzedzić zawodnika na zjeździe lewą stroną - okazało się, że ścieżka także schodzi na lewo i to zmusiło mnie do wyboru pomiędzy zajechaniem komuś drogi a wjechaniem z pełną prędkością w wystające z lewej strony gałęzie. Oczywiście wjechałem w gałęzie. Niestety jedna z nich była mocna i sprężysta, zepchnęła mnie na prawo. Przednie koło wjechało na jakąś przeszkodę, ale po chwili odzyskało przyczepność. Obawiając się kolizji z zawodnikiem lub drzewem wolałem się wywrócić wcześniej niż później. Wspomnianą przeszkodą okazał się być... wystający z ziemi, ostro zakończony pień, na którym wytraciłem cały swój pęd (i oddech), uderzając w niego boczną częścią klatki piersiowej. Najbardziej zaskakujące były jednak następstwa tak potężnego uderzenia: niepołamane żebra. NIESTETY niepołamane. Gdyby się połamały, pewnie moja wątroba i żyła wątrobowa pozostałyby w jednym kawałku, dzięki czemu uniknąłbym krwotoku wewnętrznego i dwóch ciężkich operacji. Miałem szczęście trafiając na znakomitego chirurga, dr-a Adama Biernackiego, który przeprowadzając skomplikowaną operację uratował moją pękniętą na 20 centymetrów wątrobę, zszył żyłę i połatał jakąś tętnicę której nazwy nie jestem w stanie wymienić. Nigdy bym nie przypuszczał, że na rowerze przy prędkości około 25 km/h można się tak urządzić. Jaki z tego morał można wyciągnąć? Chyba tylko taki, że lepiej odpuścić wyprzedzanie na zjeździe, gdy wystąpi chociaż jedna nieprzewidziana okoliczność. I nie robić niczego na YOLO. Pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłym sezonie ;)
Zdrowia!
Zdrowia!
Zdrowia życzę!
Dzięki wszystkim, już wróciłem do treningów :D
11:27 kiedy mowisz STOP KLATKA widac calkiem spory kamien ktory pojawil sie caly po uderzeniu i przestawieniu zawodnika prawie w poprzek i ktory ,w moim przekonaniu,jest sprawca dzwona
W ostatniej glwbie to winą był kamień. Widać go za zawodnikami toczący się
4 gleba - 12:04 najechanie przednim kołem na kamień, który leży na środku ścieżki. Tak mi się wydaje...
Ewidentne. Co za dziwne tłumaczenie przeszkody wzdloznej.
kupiłem sobie Gianta MTB po obejrzeniou kilku twoich filmów, od jutra kocham jeżdzić na rowerze
Ostatnia gleba - przyczyną był kamień, który odbił tylne koło i postawił rower w poprzek drogi ;)
Niestety ostatnie gleba nie jest spowodowana przeszkodą wzdłużną tylko wynikiem najechania tylnym kołem na wielki kamień. Ów kamień widać na klatce 12:45 powyższego filmu. Zawodniczka najechała tylną oponą na koło, które musiało się ześliznąć po tym wielkim otoczaku. Rower postawiło jej w poprzek (tylne koło ześliznęło się w lewo przód "poszedł" w prawo do środka trasy, a balans-ciężar ciała dalej ustawiony był w kierunku prostym).
Dzisiaj zrobiłem moją pierwszą 100 na rowerze a ogólnie rzecz biorac to swietny odcinek duzo mozna sie nauczyć
Ostatnia przyczyna to kamień na drodze najechany przez zawodniczkę. Bardzo dobrze jest to widoczne w momencie stopklatki
Kar Kar Nie tylko kamień. Zawodnik w czarno-zielonym stroju, który ominął kraksę hamuje w tym samym miejscu. Wyrzuca spod kół chmurę pyłu. Zawodniczka straciła przyczepność na sypkim gruncie. Jednak kluczowa przyczyna to ze trzymanie kierownicy. W momencie, gdy pierwszy rower staje bokiem, z prawej reki zawodniczki wypada bidon (biało-czarny, pozniej widoczny pod rowerem). Chcesz sie napić, upewnij sie ze masz wystarczającą widoczność trasy, brak przeszkód i luźnej nawierzchni oraz względny odstęp od innych kolarzy.
Jeśli chodzi o ostatnią glebę, to przyczyną raczej nie była przeszkoda poprzeczna, a najechanie na duży kamień. Bardzo dobrze to widać na zwolnionym tempie. Być może zawodniczka dojrzała go w ostatnim momencie i chciała go ominąć, a na skręconym kole (i to nawet delikatnie) może spowodować "wybicie" roweru.
w drugim i trzecim przypadku miałeś rower Nail Trail ze skokiem 120mm z przodu. Jeśli ma się ścieżkowca z dobrym amortyzatorem z przodu i skokiem od 120-140mm to masz trochę inne postrzeganie przeszkód. Tam jest RS Yari - nie wiem jak Ci działał w tym maratonie, ale Nail ma trochę inna geometrię z bardziej stromym kątem główki przez co pocisnąłeś wszystkich również na zjazdach. Ci którzy glebili w przypadku tych wzdłużnych przeszkód albo niespodziewanych mogli mieć zablokowany amortyzator, a o tym warto wspomnieć, że dobrze ustawiony amor też swoją pracę wykonuje by gleby uniknąć
W 12:45 jest kamień za kołem i on ją wywalił
Dokladnie
Ostatnia przeszkoda to kamień, Sir.
4ta gleba to raczej najechanie przednim kołem na kamień. Widać jak się turla 😉 PozdRower Szajki 😉
Ta przeszkoda wzdłużna to był wielki kamień. Widać go na filmie. Zawodniczka najechała na niego przednim kołem i ją postawiło w poprzek..
dokładnie, widać na stopklatce i później
Na moich pierwszych zawodach (w maju) zaliczyłem identyczną glebę. Duży, luźny kawałek gruzu, lekka zmiana toru jazdy i lecę... Dopiero teraz wracam do zawodów. Mam nadzieję, że jutro będę jechał ostrożniej. :) Życzcie mi szczęścia. ;)
przeciez ewidentnie na ściezcie po lewej jest kamien Szajbajku wiec ja mam teorie ze to wlasnie on doprowadzil do gleby zatrzymaj sobie filmik na 12 minucie i 05 sekund i ten zawodki co jest na wprost ciebie w białej koszulce i centralnie za nim jest kamien
Dokładnie! Bystre oko. Dlatego ja tak obróciło.
Dokładnie wpadła na kamulec i to niestety pozamiatało tor jazdy
11:24 kamień
to samo chciałem pisać , ale widzę że nie tylko ja to zauważyłem
Hej, w przypadku ostatniej gleby to nie przeszkoda wzdłużna, a kamol który widać po stop klatce. Przejechałeś jakieś 10 cm z jego prawej, po tym jak się wyturlał z pod koła tej laski. Pozdro
dokładnie to ten kamol!
Fmf KAZIK dokładnie - kamień
Ja rok temu na zawodach zjeżdżając z góry w ulwie przy ok 60km/h nie zwróciłem uwagi że bardzo ostry był zakręt i gdy przychamowalem na mokrym asfalcie koło tylne straciło przyczepność i wyrzucilo mnie w kamienie co zakończyło się złamanym obojczykiem. Ale dojechałem do mety nie wiedząc jeszcze że mam zlamanie. Drugim razem jak jechałem byłem już bardziej ostrożny i zwolnilem do 30km.
8:15 min fajnie wyszedles z tego 👍
dzięki za wszystkie filmy i doświadczenie, którym się dzielisz! Przy okazji, jakie masz mocowanie na telefon?
apropo nauki kontrolowania ślizgów roweru na piachu, czy błocie polecam opony z jak najmniejszym bieżnikiem, ew. do roweru freeride'owego założyć opony do xc :D
Tak jak już niektórzy zauważyli w ostatniej glebie, widać spory kamień. I choć się na tym nie znam to uważam, że zawodniczka w ostatniej chwili chciała go ominąć, zrobiła gwałtowny ruch kierownicą w prawo ale już nie odbiła i przednie koło jej wyjechało (lekko pod górkę - czyli pod ten garb na środku drogi) potem do tego zarzuciło jej tył i stanęła w poprzek podcinając tego przed nią i torując drogę temu za nią. Natomiast żadnej przeszkody wzdłużnej tam nie widać.
12:44 widać kamień prawdopodobnie to jest przyczyną
przy czwartej glebie był kamień dość spory widać go na filmie
Zawodnik z 1. filmu wg mnie mógł mieć wysokie ciśnienie w oponach a wtedy na błocie się pływa, lub nawet za bardzo zużyte opony, lub bieżnik zbyt 'szybki'.
3 minuta moje opony to schwalbe thunder bird - niestety pierwszy wyścig w górach który nauczył mnie wiele :)
kolejny bardzo dobry odcinek
Jeżdżę enduro od roku i te gleby są dla mnie zabawne :D
Mam pytanie do ciebie Szajba .Czy można wymienić w spodenkach pampersa. Jak tak to gdzie można je kupić
4 gleba: przyspieszyla żeby ominąć to "gruzowisko" i najechala na kamień którego nie widziala albo widziala ale się nie udalo a za gruzowiskiem jeszcze jedna gleba:) , przeszkoda wzdlużna to raczej gleba 2 bloto + koleina
ps
racing ralph calkiem dobre na bloto ale u mnie 26"
gleba 2 : myślę, że był oparty zbyt mocno rękami na kierownicy (pozycja na rowerze xc trochę to wymusza) i w momencie, gdy przednie koło zaczęło tańczyć, nie był w stanie tego wyprowadzić. Być może też siedział twardo tyłkiem na siodle zamiast stać na pedałach , co mu podniosło środek ciężkości i utrudniło jeszcze bardziej wyprowadzenie poślizgu . Pamiętajcie, na zjazdach zasada : ciężkie nogi / lekkie ręce i d...a do góry (podstawa w enduro , ale uniwersalna dla zjeżdżania :) ).
gleba 3 : widać , że zawodnik pojechał obok ścieżki - bliżej drzewa i korzeń tego drzewa ukryty w trawie "złapał" mu koło i go wyhamował. Amortyzator się skompresował, a resztę uczyniła siła bezwładności
Myślę że w drugim przypadku było zaklinowanie się w tej koleinie. Teoretycznie jedziesz jak po sznurku w praktyce wystarczy że gdzieś będzie miększa ziemia i leżysz.
w ostatniej glebie był kamień :)
w zime się wywaliłem
miałem opony trail king 2,4x29" i w sniegu radza sobie perfekcyjnie - w terenie sie wywaliłem z powodu "ukrytego" lodu pod warstwą śniegu ktory przy zachamowaniu slizgał sie dodatkowo po lodzie i gleba.
Moim zdaniem ostatnia gleba to nie przeszkoda wzdłużna tylko luźny kamień na drodze. Widać to doskonale na wolnym tempie w okolicach 12:47
piast99 A sam kamień się później "turla" w przód. Nie ma innej sensownej odpowiedzi. Nie ma szans by koło uślizgnęło się na takiej ścieżce. Sama osoba która spowodowała ten wypadek toru jazdy też nie zmieniała. A jadać w takiej grupie łatwo nie zauważyć takiego luźnego kamienia. Widzę nie tylko ja to zauważyłem xd
W ostatniej najniebezpieczniejszej glebie zawodniczka najechała prawdopodobnie na luźny kamień. Widać jak ten kamień wytacza się spod koła.
Radek Polusik Kar Kar Nie tylko kamień. Zawodnik w czarno-zielonym stroju, który ominął kraksę hamuje w tym samym miejscu. Wyrzuca spod kół chmurę pyłu. Zawodniczka straciła przyczepność na sypkim gruncie. Jednak kluczowa przyczyna to ze trzymanie kierownicy. W momencie, gdy pierwszy rower staje bokiem, z prawej reki zawodniczki wypada bidon (biało-czarny, pozniej widoczny pod rowerem). Chcesz sie napić, upewnij sie ze masz wystarczającą widoczność trasy, brak przeszkód i luźnej nawierzchni oraz względny odstęp od innych kolarzy.
Gleba pierwsza - warto też wspomnieć o tym, że przy wyższej kadencji masz mocniejszy efekt żyroskopowy, co ułatwia utrzymanie równowagi.
Warto też wspomnieć, że gość nie zdarzył się wypiąć z bloków. Na platformach spoko by się podparł lewą nogą :)
12:45 najechanie na luźny kamień, widać go wyraźnie.
ano :)
4 - na częściowo zakopany kamień najechała i wyrwało go z ziemi.
No i w 100% się zgadzam z niską kadencją. Jak się coś uślizgnie na podjeździe to jadąc z niską kadencją mijają wieki aż się przełoży moc z nogi na koło a wtedy często jest już za późno
Panie damianie czy bedzie pan na zawodach xco w głuchołazach które odbedą się 30 wrzesnia ?
Mówisz do Szajbajka = Daniel
Ja myślę, że 4 gleba była przez najechanie na kamlot (Turlający się zresztą po "drifcie" kolarza)
BlackHawkStream Też bym tak obstawił. Zresztą widać go wyraźnie jak Daniel go mija.
Uczymy się techniki jazdy: goo.gl/brfHss
SzajBajk dasz mi jakiś rower do 3000 tys
amasz h0rom curke?
Ostatnia gleba to był luźny kamień, widać go na filmie
Dokładnie
Dokładnie to samo chciałem napisać Trafiła przednim kołem na kamień i ją postawiła
Fajne te rowerki Marina, gdzie można zobaczyć te rowery??? oprócz oficjalnego sklepu w Warszawie :/ gdzie kupić itp?
NAJECHAŁA NA KAMIEŃ
Ta baba w 4 przypadku wjechała w kamień
12:57 - taki armageddon że nawet wektor grawitacji odróciło XD
xD
Ja dawno temu zaliczyłem glebę w wyniku której złamałem rękę z przemieszczeniem kości. Nie wiem dokładnie jaki błąd popełniłem. Może dlatego że zjeżdżałem ze stromej góry z nogami na kierownicy bez trzymanki :) Piękne czasy podstawówki
Niedługo 100k :)_
Dzień dobry mam pytanie czy rower Merida big nine 500-D (2013) będzie dobry na start? Mam okazję kupić ten używany rower w świetnym stanie za 1500zł. Liczę na Pana odpowiedz :)
Na podjazdach kadencja nizsza niz 90? Ja na podjazdach ponizej 100 nie schodze.
A przednie kolo jest faktycznie najwazniejsze. Jak mi sciagnelo je na rondzie (jakas plama oleju czy co, bo sucho bylo) to kompletnie nic sie nie dalo zrobic poza przygotowaniem do szlifowania. Skolei na wyscigu szosowym w deszczu, na 100% slickach bez sladu bieznika kilka razy uslizgiwalo mi tylne kolo i bez trudu sobie z tym radzilem.
W tego typu miejscach jezdze teraz ostrozniej. Choc i wtedy nie nazwalbym tamtej jazdy agresywna...
A wypadek nr4 to uślizg na kamieniu !
Ta ostatnia gleba ewidentnie przez wielki kamień :)
Drogi Szajbajku.
Czy rower dartmoor hornet 2017 będzie dobry na rozpoczęcie przygody z downhillem
Dobre rzeczy piszą o Hornecie. Że geometria jest niepowtarzalna. Do tego hardtail, nauczy dobrze pracować nogami. Mi też się Hornet marzy, chociaż jestem bardziej fanem XC to chciałbym mieć taką "zabawkę" na trasy w stylu enduro.
Właśnie dziś zaliczyłem dzwona, ale nie na zawodach 😁
+SzajBajk będą jakieś filmy w końcu :-)?
Czy na starcie najlepiej odrazu na fullu czy dać sobie spokój żeby nie zużyć za dużo energii
Stasiu Stasiu jeśli jesteś daleko w sektorach to możesz trochę przycisnąć aby wyrwać się z grupy "malkontentów" i później komfortowo zdobywać pozycję.
Inaczej, liczy się szybki start ale pamiętaj że siły musisz mieć na cały wyścig.
Wojtek Konefał dzięki
th-cam.com/video/ktB48T7DdBw/w-d-xo.htmlm54s Kraksa przy dużej prędkości, początek wyścigu tuż przed zjazdem w teren... Zawodnik który się wyłożył miał rozcięty łuk brwiowy przez okulary. Mi ktoś nadepnął na koło i dalsza jazda była już nie możliwa. Scentrowane koło i wygięte dwa ogniwa łańcucha
Zrobił coś bardzo dziwnego. Chyba zahaczył o kogoś kierownicą, a gdy się uwolnił reakcja była zbyt nerwowa
pomyliłem hamulce zjeżdżając z górki
Dlaczego jeździsz na początku na rowerze z jednym amorem przednim ?
To Lefty - amortyzator z tylko jedną golenią ;)
Chcialbys taki ;)
Masz przyciętą kierownicę na ostatniej glebie?
btw. nikt nie ma ochraniaczy
Przy czwartej glebie jeden z kolarzy złamał kość łódeczkowatą.
co to za kamera i program ,że tak fajnie widać trasę i jej przebieg na filmie
co to za kamera i program ,że tak fajnie widać trasę i jej przebieg na filmie
co to za kamera i program ,że tak fajnie widać trasę i jej przebieg na filmie
co to za kamera i program ,że tak fajnie widać trasę i jej przebieg na filmie
Dlaczego nie blokujecie amor. pod górkę. Przecież tak się traci masę energii.
Ocho Gleba z Bolesławca ;)
Hej, podczas aquaplaningu samochód nie unosi się :) a szkoda, można by aquaplaning stosować na lotniskach :)
XD
Jak dodałeś te nakładki garmina
tam g dzie nie wiesz co było przyczyną to tak w lesie to pieniek obrośnięty runem a przeszkoda wzdłużna to kamyk i on się tam turlał
Mam wrażenie, że ten gościu przy 4 wywrotce cieszył michę xD
SzakBajk a gdzie twoje gleby ;) :D
Ja po powsinie śmigam na oponach SLICK
Cześć, co to jest za amor? Jakiś taki dziwny
Co szajbajki sądzą o Kellysie arc 10 2017 warto go kupić ?
Ja zaliczyłem glebe i to bardzo nie fajną bo mam nadciągnięte mięśnie w barku i rozwalone kolano 😒 także słabo.
W 4 najechał na kamień
5 powód i chyba najczęściej się przytrafia na tak zwanych dojazdówkach Spowodowany brakiem koncentracji i uwagi
Na korzeniach najczęściej
Trochę z innej beczki: Jak byłem dużo młodszy, to wjechałem na składaku w bramę :D
Draniu. Całkiem długa ta twoja wypowiedz, ale sam opis co to ten popiół z koksu trwał dłużej niż historia "o dwóch takich co zrobili z 2 rowerów 1" no i 2 razy nie zamknąłeś nawiasów, ale to szczegół. Xd
Ją jak byłem młody też miałem tak ze wszystkie gleby nic nie robiłem i myślałem, ze jestem pancerny. Aż wyskakując z 10cm hopki z prędkością 20-25 km/h rozkwasiłem sobie nogę. Ale chociaż teraz mam fajna dziurę w kolanie xd
No to ja składakiem Flamigiem w stojącą na parkingu Syrenkę. Właściciela nie szukałem.
Na początku Lefty, potem dwu goleniowy amor...i fatty Ultra.. wtf... zlepek kilku rejsów?
Czemu ten rower ma tylko 1 Amor z lewej strony? 🙄
Bo to jest rower typu lefty jest lżejszy i po prostu jest taki
@@tytanik1193 a okey dzk 🙂
@lastone xDDD
Co to za rower na którym jedziesz ?
Cannondale
Cannondale FSI-Carbon 2 2017 cena ok. 20 kafli, dosyć duża ale rower bardzo fajny i innowacyjny.
Jak się ubrać na zimowe wypady w las?
Na glebie tej zawodniczki co ją ściągło wydaje mi sie że złapała kapcia i dlatego się wywaliła
Może tak, ale mi się wydaje, że ona uderzyła w kamień który wyrwał się z ziemi i ją z równowagi wytrącił. Widać jak ten kamień się turla tuż przed jej upadkiem. Środek drogi jest w kamieniach, ale po lewej stronie jakieś 2m od miejsca wypadku wydaje się ze też jest kilka kamieni i tam uderzyła. Kamień wybiła, czy odbiła się od niego, nie ustabilizowała toru jazdy.
Uchilsson możliwe że ten kamień który jest tam rzeczywiście widoczny spowodował kapcia poprzez np. przecięcie obręczy
I nie wykluczone że obie hipotezy są prawdziwe
Uchilsson luzny piasek i bidon trzymamy w prawej ręce.
Mam pytanie czy do gambler 2 z roku 2016 da się zamontować przerzutki 1x10?
szersze opony na przód czy tył? jak polecacie?
Blaise Bailey Finnegan moim zdaniem najlepiej sie jezdzi na 2.5 z przodu i z tylu
Tyl
Cześć. Ja w moim góralu mam 1.95 z przodu i 2.3 z tyłu i bardzo sobie chwalę. Przyjemnie jeździ się po wertepach:)
12:04
DLACZEGO MASZ JEDEN AMORTYZATOR ?
Też sie zastanawiam xd
Np 0:22
Bo to rower który posiada tylko jeden amortyzator
Ale dlaczego
Amortyzatory z jednym goleniem według testów cechują się lepszą manewrowością, sztywnością i wagą niż zwykłe amortyzatory
szaj sory ale ty też trochę tym kołem trzepiesz
Czemu masz pół przedniego amortyzatora?
Seweryn Soboń bo jest taki model cannondale i on ma jeden amortyzator
Dla wagi itd a działa praktycznie tak samo jak normalny.
Lefty
@@placusheq7494 Tak precyzując Twoją wypowiedź to wewnątrz wszystkie amory są takie same tzn. element tłumiący jest tylko w jednej ladze a więc druga według myśli Cannondale jest nie potrzebna i do tego zwiększa wagę całości - a więc usuwamy ją. Ale tylko Cannondale poradził sobie z utrzymaniem sztywności amora (kosztem ceny)
Dlaczego masz 1 amortyzator?
Cannondale Lefty
@@RobaczekBaczek xlr
Pół
Co to za rower w trzeciej glebie ?"
A CO TO ZA SZALONE MONTAŻE NA POCZĄTKU
Co to za uchwyt na telefon ?
To jest licznik rowerowy
damian to byl kamlot no coty nie widziales ? oatatnia gleba . to kamulec wiekszy niz paczus.
3 gleba - wjechał w pieniek