Jak dobrze, że się tu znalazłem. Siedzę na kanale od 16-tej, jest 23-cia, a ja nie mogę wyjść. Jutro przyjedzie do mnie mój pierwszy w życiu syntezator. Z pierwszą w życiu klawiaturą, która nie jest od komputera. Moje doświadczenie muzyczne sprowadza się do "Ojca chrzestnego" na jednej strunie gitary, "Magdaleny" na cymbałkach w podstawówce i paru prób z trackerami na C64 i Amidze. Teraz będę się mścił na somsiedzie za kosiarkę. :) Ten film to jest właśnie to, czego potrzebowałem żeby wiedzieć w co ja się tak właściwie władowałem i co z tym będę robił. A kanał jest wspaniały. Tyle wiedzy, że będę ją przyswajał latami. Dziękuję. :)
Świetny syntezator do zabawy i w dodatku darmowy, dziękuję Panie Tomaszu, nie wiedziałem o jego istnieniu do dzisiaj. Życzę miliona ....... subskrypcji!
Pierwszym układem zbudowanym wg tej koncepcji był układ SID w Commodore 64 - tyle że bloki były programowane w sposób cyfrowy ;) Wystarczy posłuchać bassu z C64 i efekt filtrowanego przebiegu PWM jest świetny
Cudowny odcinek, jak zawsze. Jestem pod wrażeniem Pana wiedzy i sposobu jej przekazywania. Zdaję sobie sprawę, że każdy ma swój ulubiony syntezator ale najbardziej "analogowe" brzmienie i największe możliwości myśle ze ma obecnie Diva. Polecam sprobować ;)
Od słuchawek do zabawek ;) Drogi Panie imienniku mój, nie mam pojęcia jak Pan to robi, ale wszystko co nieustannie skomplikowane jest i nie przystępne, od początkującego audiofila do osoby zainteresowanej dźwiękiem jako zjawiskiem... chapeau bas. Lubuję się w dźwięku i niezmiernie jestem wdzięczny Panu za cierpliwość i zaangażowanie. Nie zwykle ciężko jest znaleźć, interesujące prelekcje o dźwięku. EIS w sercu od zawsze, mam niewielką kolekcje czasopisma ( zaledwie kilkuletni wycinek całości) i kilka wydań plus, które bezdyskusyjnie karmią moja wyobraźnie muzyczną od lat. Pozdrawiam i dziękuje serdecznie. TOMA Sens
Bardzo dziękuję za przemiły komentarz. Swego czasu zauważyłem, że specjaliści mają tendencję do utrudniania przekazu, a marketingowcy do jego banalizowania w oczywistym celu zarobkowym. A między tymi dwoma sposobami informowania ludzi jest jeszcze dużo miejsca na tłumaczenie rzeczy w miarę przystępnie :-)
Przypomniały mi się stare czasy, kiedy słuchało się takiej elektroniki robionej "na piechotę" Powolne, powtarzające się, wkręcające rytmy. Jest taki twórca - Alexander Robotnick. Tworzy "Analog session" i to brzmi tak jak ta dawna transowa elektronika :)
Genialne! Obejrzałem całą masę turtoriali nt. syntezy i dwa płatne kursy w oddzinkach, ale dopiero ten film pozwolił mi zrozumieć ADSR, a zwłaszcza zależności pomiędzy D i S.
Osobiście nie lubię brzmienia otrzymywanego z Sylenth1 jako fanatyk hardstyle. Z VA łatwo można otrzymać bogate brzmienia w syntezatorach z serii Virus. DSP też emuluje Virus'a. Jest też Viper który uruchamia banki .mid od Virus'a.
Chodzi o tzw. 'Donk' - brzmienie charakterystyczne dla hardbassu, które wg. wiedzy czerpanej z memów niemal każdy mieszkaniec Europy na wschód od Niemiec jest w stanie ukręcić z zamkniętymi oczami, po pijaku, jedną ręką na wszystkim co posiada syntezę FM ;)
Moim zdaniem, jeśli już chcecie w intro robić skrót z całego filmu, to postarajcie się o jakiś większy sens, bo było to chaotyczne i męczące, nic nie wniosło. Reszta filmu oczywiście bardzo wartościowa.
Mam kilka pytań i nie wiem czy to najlepszy film do ich zadania. Mimo to zapytam. Czemu Moog się tak bardzo wybił? przecież zdaje się, że w podobnym czasie pojawił się chociażby Arp 2500. Co w tych Mini było takiego, że do dzisiaj wiele osób uważa, że to pierwszy syntezator? Po drugie z tego, co czytałem koncept syntezatora modularnego to chyba też nie Moog? Na koniec czemu popularność syntezatorów tak wzrosła na przełomie lat 60-tych i 70-tych? Czy to kwestia pojawienia się parę lat wcześniej tranzystora, vco, vcf i innych vc przez co to wszystko zaczęło być sensownie bezawaryjne, przenośne itd czy jeszcze inne czynniki miały miejsce? A może to super marketing Mooga to wszystko zdziałał? przecież różne konstrukcje pojawiały się od wielu lat, jednak do drugiej połowy lat 60-tych wykorzystywane to wszystko było albo w muzyce eksperymentalnej albo jinglach.
Bardzo rozległy temat. Nie można patrzeć na syntezatory w latach 70-80 tak jak dziś - muzycy nie od razu się do nich przekonali. Minimooga nie chciał wziąć żaden sklep w Nowym Jorku, bo był dziwaczny, jednogłosowy, trzeba było kręcić, żeby cokolwiek zagrać, wymagał wzmacniacza i prądu. A w sklepach stały dziesiątki pianin i fortepianów, z którymi nie było żadnych problemów w kontekście podłączania i polifonii. Syntezator wydawał się bez sensu. Dopiero użycie Minimooga na płycie Gorączka Sobotniej Nocy BeeGees oraz intensywne promowanie syntezy przez Emersona (spośród wielu przypadków używania syntezatorów) dało jakiś efekt. Rozkręcało się to pomału, ale jak ruszyło na początku lat 80. to zmieniło muzykę na zawsze. A w 1983 wchodzi Yamaha DX7 i już było po analogach...
@3:00 A właśnie, ten "oscylator" to faktycznie oficjalna współczesna nazwa generatora, czy po prostu kalka z angielskiego, którą rozpowszechnili muzycy stykający się z zachodnimi instrumentami i instrukcjami do nich, a nie bardzo z polską literaturą techniczną? Bo w Polsce, jakkolwiek słowo "oscylator" było także znane, to mówiło i pisało się "generator odchylania pionowego" (w telewizorze), "generator zdudnieniowy" (BFO w radiu krótkofalowym), "generator lokalny" (w superheterodynie), "generator wolnych przebiegów" (LFO) itd.
To pole do ciekawej dyskusji, którą - jak mniemam - nikt oprócz nas dwóch nie będzie zainteresowany... W dawnych czasach, gdy amerykańskimi rakietami nas straszono (a nie nam je sprzedawano), kiedy młodym będąc pobierałem lekcje elektroniki jeszcze na lampach, oscylator był generatorem drgań o wysokich częstotliwościach i bardzo często z elementem indukcyjnym. Później pojawiły się określenia generator m.cz. i w.cz., które chyba miały wyrugować oscylator. Ale już jeśli był kwarc, to był oscylator kwarcowy, a nie generator kwarcowy. Myślę zatem, że w świadomości "starych elektroników" generator będzie czymś o niskiej częstotliwości, a oscylator o wysokiej i raczej niezmiennej (w danym systemie). I jeśli przeniesiemy to na grunt syntezy, to generator będzie LFO, a oscylator to VCO. Niemniej mówimy, że coś generuje, a nie oscyluje przebieg. A w sprzężeniu nie pojawiają się generacje tylko oscylacje pasożytnicze. No i metoda "na oscylator" jest bardziej znana niż "na generator", bo w tej pierwszej można się obłowić bez pracy, a w tej drugiej trzeba coś wytworzyć...
@@0dB-pl Faktycznie, trochę skomplikowana sprawa z tymi generatorami i oscylatorami. Chyba trzeba czekać po cichu i słuchać jak ludzie gadają, a potem zaakceptować poważny werdykt Rady Języka Polskiego, która robiła po cichu to samo. :P
Po dwóch odcinkach czarnej magii ostatnim rzutem na taśmę obejrzę ten... I albo coś zacznę kumać i okiełznam Dexed (DX7 plugin), albo porzucę FM na zawsze na rzecz gotowych presetów...
Pobawic sie mozna i sprobowac tworzyc wlasne brzmienia ale nalezy miec na uwadze ze to moze byc proces czasochlonny i niezwykle nudny. Swego czasu zaczalem studiowac synteze (oczywiscie nie na zadnej uczelni ale czytajac rozne artykuly czy ogladajac tutoriale) probowalem tworzyc swoje wlasne ''potezne'' brzmienia ala Trance ale szybko odpadlem. Czasami cos tam wychodzilo ale ostatecznie nie brzmialo to tak dobrze i ewentualnie wykorzysalem taki dzwiek w brzmieniach ktore sa bardziej w tle schowane. Ostatecznie zdobyta wiedze wole wykorzystywac do ewentualnych zmian w presetach tak zeby byly troche bardziej unikalne. Synteza jest jak z samplowaniem zywych instrumentow do samplera. Mozna to robic ale wtedy moze sie nie miec sie czasu na tworzenie muzyki, dlatego powstaly wyspecjalizowane w tym firmy ktore tworza i sprzedaja sample i presety do obu tych urzadzen, czy coraz czesciej wtyczek wirtualnych.
Owszem, są różne punkty widzenia na tę kwestię. Moim celem było jednak zademonstrowanie, że w każdym syntezatorze subtraktywnym znajduje się modular, a sama synteza jest wyjątkowo prosta i intuicyjna. Poza tym dużo uwagi poświęciłem obwiedni, bo to nam się przyda, gdy zaczniemy omawiać FM (kurczę, mówię jak do studentów...). Od siebie dodam, że zawsze sam kręcę wszystkie basy, bo znalezienie takiego, który by mi odpowiadał, zwykle trwa dużo dłużej niż jego wykreowanie od podstaw. A presety przynajmniej w teorii mają pokazać najlepsze funkcje instrumentu. Tyle tylko, że w wielu wypadkach są one robione spod sztancy - gdy się wejdzie w ustawienia to widać mnóstwo przyporządkowań w matrycy, które są wygaszone albo kierują do modułów w danym momencie nieaktywnych. I tak niestety jest w 50% przypadków - robi się jakiś szablon, a potem go dopasowuje do nazwy presetu.
Dzien dobry, te filmiki uzalezniaja! Juz kupilam Pana kurs z produkcji i oczywiscie sie nie zawiodlam. Gdyby mogl Pan zrobic material tlumaczacy wplyw korekcji na faze byloby przebosko! Pozdrawiam! :)
Dziękuję za zakup kursu. Wprawdzie gdy go robiłem, byłem kilka kilogramów młodszy, ale merytorycznie zawartość pozostaje cały czas aktualna. Co do korekcji i fazy - bez przesunięcia fazy nie byłoby korekcji. Cała filtracja opiera się na zależnościach i przesunięciach fazowych. To ciekawy i bardzo rzadko omawiany u nas temat. Z pewnością przyjrzę mu się bliżej niebawem.
@@0dB-pl próbowałem ponownie i po naciśnięciu payu i zieloneko kwardatu z napisem kupuję przekierowuje mnie na strone gdzie otrzymuje komunikat Wystąpił błąd. Spróbuj ponownie później.
Mam małą uwagę. Tylko jedna rzecz kłuje mnie w uszy. Byłoby już 100% profesjonalnie, gdyby w zapowiedzi o kanale nie było słów "tylko tutaj znajdziesz testy....", a po prostu "tutaj znajdziesz testy..". Po prostu uczciwie, bo oczywiste jest, że nie tylko tutaj. Temu kanałowi nie potrzeba takich tekstów, jak na tych kiepskich. Pozdrowienia. :)
No, tylko, że on mówi „tylko tutaj co tydzień znajdziesz” wiec chyba nie chodzi o wyłączność na testy a podkreślenie regularności w publikowaniu materiałów. Tak ja to rozumiem
Mówiąc szczerze, jak też tak to rozumiem. Decyzja o publikowaniu w każdy czwartek do południa nowego materiału była strategiczna, mocno wiążąca i mająca duży wpływ na rytm mojej pracy, która odbywa się przecież na kilku frontach. Że choćby "skały sr....y" odcinek być musi. To wręcz konstytucyjne potwierdzenie regularności :-)
To była ciekawa, ale zbyteczna zabawa dla nas starych. Kombinowałeś godzinami nad czterema generatorami i trzema obwiedniami chcąc zrobić np. ciekawy, mięsisty pad. Wydawało ci się, że jesteś genialny i w efekcie słyszałeś nawet pociągnięcia smyczka po strunach, a i tak na chałturze kumple skomentowali to słowami: coś ty tam k.... znowu ustawił, że nie idzie przy tym śpiewać, bo ciągnie się to jak flaki z olejem. Młody sięgnie teraz po gotowe presety.
To fakt. Ale co ambitniejszym może przyjść do głowy mieć brzmienie inne niż 20 tysięcy pozostałych użytkowników tego presetu, i wtedy przydaje się przynajmniej zrozumienie zasad, która gałka jest do czego.
Święte słowa - a to im tonacja nie odpowiada, a to za szybko. Nic tylko same problemy. Niestety nie wymyślili jeszcze aż tak dobrze brzmiącego VST, żeby ich można było zastąpić jak całą resztę :-)
Proszę zrobić całą serie o syntezie i syntezatorach ❤
Wartościowy materiał. Uwielbiam styl Pana Tomasza. Perfekcyjna redakcja.
Jak dobrze, że się tu znalazłem. Siedzę na kanale od 16-tej, jest 23-cia, a ja nie mogę wyjść. Jutro przyjedzie do mnie mój pierwszy w życiu syntezator. Z pierwszą w życiu klawiaturą, która nie jest od komputera. Moje doświadczenie muzyczne sprowadza się do "Ojca chrzestnego" na jednej strunie gitary, "Magdaleny" na cymbałkach w podstawówce i paru prób z trackerami na C64 i Amidze. Teraz będę się mścił na somsiedzie za kosiarkę. :)
Ten film to jest właśnie to, czego potrzebowałem żeby wiedzieć w co ja się tak właściwie władowałem i co z tym będę robił.
A kanał jest wspaniały. Tyle wiedzy, że będę ją przyswajał latami.
Dziękuję. :)
VCV Rack to jeden z najciekawszych projektów Open Source i bardzo potężna bestia. Nie mogę się nadziwić czemu jest tak mało popularny.
Świetny syntezator do zabawy i w dodatku darmowy, dziękuję Panie Tomaszu, nie wiedziałem o jego istnieniu do dzisiaj. Życzę miliona ....... subskrypcji!
Kolejny raz wysłuchałem z zapartym tchem i na dodatek zrozumiałem. Gratuluję i czekam na na następne odcinki z tej serii :)
Świetny film. Chce zbudować modulara i ten instruktaż bardzo mi pomoże. Dziękuje i pozdrawiam
Pierwszym układem zbudowanym wg tej koncepcji był układ SID w Commodore 64 - tyle że bloki były programowane w sposób cyfrowy ;) Wystarczy posłuchać bassu z C64 i efekt filtrowanego przebiegu PWM jest świetny
Cudowny odcinek, jak zawsze. Jestem pod wrażeniem Pana wiedzy i sposobu jej przekazywania. Zdaję sobie sprawę, że każdy ma swój ulubiony syntezator ale najbardziej "analogowe" brzmienie i największe możliwości myśle ze ma obecnie Diva. Polecam sprobować ;)
Od słuchawek do zabawek ;)
Drogi Panie imienniku mój, nie mam pojęcia jak Pan to robi, ale wszystko co nieustannie skomplikowane jest i nie przystępne,
od początkującego audiofila do osoby zainteresowanej dźwiękiem jako zjawiskiem... chapeau bas.
Lubuję się w dźwięku i niezmiernie jestem wdzięczny Panu za cierpliwość i zaangażowanie.
Nie zwykle ciężko jest znaleźć, interesujące prelekcje o dźwięku.
EIS w sercu od zawsze, mam niewielką kolekcje czasopisma ( zaledwie kilkuletni wycinek całości) i kilka wydań plus, które bezdyskusyjnie karmią moja wyobraźnie muzyczną od lat.
Pozdrawiam i dziękuje serdecznie.
TOMA Sens
Bardzo dziękuję za przemiły komentarz. Swego czasu zauważyłem, że specjaliści mają tendencję do utrudniania przekazu, a marketingowcy do jego banalizowania w oczywistym celu zarobkowym. A między tymi dwoma sposobami informowania ludzi jest jeszcze dużo miejsca na tłumaczenie rzeczy w miarę przystępnie :-)
Przypomniały mi się stare czasy, kiedy słuchało się takiej elektroniki robionej "na piechotę" Powolne, powtarzające się, wkręcające rytmy. Jest taki twórca - Alexander Robotnick. Tworzy "Analog session" i to brzmi tak jak ta dawna transowa elektronika :)
Dziękuje , z wielką przyjemnością słucham Pana , co prawda już dawno kończyłem szkołę Berlińska muzyki elektronicznej. Pozdrawiam
Genialne! Obejrzałem całą masę turtoriali nt. syntezy i dwa płatne kursy w oddzinkach, ale dopiero ten film pozwolił mi zrozumieć ADSR, a zwłaszcza zależności pomiędzy D i S.
Dziękuję za opcję podcastową! Nie ma to jak posłuchać o syntezie dźwięku podczas pracy!
Naprawdę świetne i PROFESIONALNE filmy! Świetnie się Pana słucha. Dodatkowo nienaganny montaż dodaje profesjonalizmu. :)
Rewelacyjnie wytłumaczone.
Fajne są te wstępy. Dodają takiego głębszego sensu. Super 👍
Super film, z chęcią zobaczyłbym coś odnośnie syntezy granularnej.
Dzięki ! Bardzo fajnie wyjaśnione :)
bardzo ciekawy odcinek 🙂
Dzięki !
I dzięki za film. 🫶🏻
Troszkę mi to kilka faktów rozjaśniło. Fajna aplikacja.
Świetny kanał! Pozdrawiam, nie przestawaj tego robić :)
Super film, czekam na odcinek o syntezie fm
Rewelacja
Osobiście nie lubię brzmienia otrzymywanego z Sylenth1 jako fanatyk hardstyle. Z VA łatwo można otrzymać bogate brzmienia w syntezatorach z serii Virus. DSP też emuluje Virus'a. Jest też Viper który uruchamia banki .mid od Virus'a.
Super! Teraz czekam na najbardziej słowiański rodzaj syntezy, czyli FM.
A dlaczego słowiański?
Chodzi o tzw. 'Donk' - brzmienie charakterystyczne dla hardbassu, które wg. wiedzy czerpanej z memów niemal każdy mieszkaniec Europy na wschód od Niemiec jest w stanie ukręcić z zamkniętymi oczami, po pijaku, jedną ręką na wszystkim co posiada syntezę FM ;)
Ach, już rozumiem, choć musiałem to sobie wyguglować, po czym okazało się, że to po prostu krótki dzwonek FM :-) Człowiek uczy się całe życie...
Racja :D
Moim zdaniem, jeśli już chcecie w intro robić skrót z całego filmu, to postarajcie się o jakiś większy sens, bo było to chaotyczne i męczące, nic nie wniosło. Reszta filmu oczywiście bardzo wartościowa.
Konstruktywna uwaga. Dziękuję.
Trudno się nie zgodzić, ale takie "chaotyczne" intro ma swój klimat :).
Mam kilka pytań i nie wiem czy to najlepszy film do ich zadania. Mimo to zapytam. Czemu Moog się tak bardzo wybił? przecież zdaje się, że w podobnym czasie pojawił się chociażby Arp 2500. Co w tych Mini było takiego, że do dzisiaj wiele osób uważa, że to pierwszy syntezator? Po drugie z tego, co czytałem koncept syntezatora modularnego to chyba też nie Moog? Na koniec czemu popularność syntezatorów tak wzrosła na przełomie lat 60-tych i 70-tych? Czy to kwestia pojawienia się parę lat wcześniej tranzystora, vco, vcf i innych vc przez co to wszystko zaczęło być sensownie bezawaryjne, przenośne itd czy jeszcze inne czynniki miały miejsce? A może to super marketing Mooga to wszystko zdziałał? przecież różne konstrukcje pojawiały się od wielu lat, jednak do drugiej połowy lat 60-tych wykorzystywane to wszystko było albo w muzyce eksperymentalnej albo jinglach.
Bardzo rozległy temat. Nie można patrzeć na syntezatory w latach 70-80 tak jak dziś - muzycy nie od razu się do nich przekonali. Minimooga nie chciał wziąć żaden sklep w Nowym Jorku, bo był dziwaczny, jednogłosowy, trzeba było kręcić, żeby cokolwiek zagrać, wymagał wzmacniacza i prądu. A w sklepach stały dziesiątki pianin i fortepianów, z którymi nie było żadnych problemów w kontekście podłączania i polifonii. Syntezator wydawał się bez sensu. Dopiero użycie Minimooga na płycie Gorączka Sobotniej Nocy BeeGees oraz intensywne promowanie syntezy przez Emersona (spośród wielu przypadków używania syntezatorów) dało jakiś efekt. Rozkręcało się to pomału, ale jak ruszyło na początku lat 80. to zmieniło muzykę na zawsze. A w 1983 wchodzi Yamaha DX7 i już było po analogach...
@3:00 A właśnie, ten "oscylator" to faktycznie oficjalna współczesna nazwa generatora, czy po prostu kalka z angielskiego, którą rozpowszechnili muzycy stykający się z zachodnimi instrumentami i instrukcjami do nich, a nie bardzo z polską literaturą techniczną? Bo w Polsce, jakkolwiek słowo "oscylator" było także znane, to mówiło i pisało się "generator odchylania pionowego" (w telewizorze), "generator zdudnieniowy" (BFO w radiu krótkofalowym), "generator lokalny" (w superheterodynie), "generator wolnych przebiegów" (LFO) itd.
To pole do ciekawej dyskusji, którą - jak mniemam - nikt oprócz nas dwóch nie będzie zainteresowany... W dawnych czasach, gdy amerykańskimi rakietami nas straszono (a nie nam je sprzedawano), kiedy młodym będąc pobierałem lekcje elektroniki jeszcze na lampach, oscylator był generatorem drgań o wysokich częstotliwościach i bardzo często z elementem indukcyjnym. Później pojawiły się określenia generator m.cz. i w.cz., które chyba miały wyrugować oscylator. Ale już jeśli był kwarc, to był oscylator kwarcowy, a nie generator kwarcowy. Myślę zatem, że w świadomości "starych elektroników" generator będzie czymś o niskiej częstotliwości, a oscylator o wysokiej i raczej niezmiennej (w danym systemie). I jeśli przeniesiemy to na grunt syntezy, to generator będzie LFO, a oscylator to VCO. Niemniej mówimy, że coś generuje, a nie oscyluje przebieg. A w sprzężeniu nie pojawiają się generacje tylko oscylacje pasożytnicze. No i metoda "na oscylator" jest bardziej znana niż "na generator", bo w tej pierwszej można się obłowić bez pracy, a w tej drugiej trzeba coś wytworzyć...
@@0dB-pl Faktycznie, trochę skomplikowana sprawa z tymi generatorami i oscylatorami. Chyba trzeba czekać po cichu i słuchać jak ludzie gadają, a potem zaakceptować poważny werdykt Rady Języka Polskiego, która robiła po cichu to samo. :P
Po dwóch odcinkach czarnej magii ostatnim rzutem na taśmę obejrzę ten... I albo coś zacznę kumać i okiełznam Dexed (DX7 plugin), albo porzucę FM na zawsze na rzecz gotowych presetów...
I co... obejrzałem... Mam zacytować mema?
- Mistrzu... Wiem, że nic nie wiem... - Wiem.
Pobawic sie mozna i sprobowac tworzyc wlasne brzmienia ale nalezy miec na uwadze ze to moze byc proces czasochlonny i niezwykle nudny. Swego czasu zaczalem studiowac synteze (oczywiscie nie na zadnej uczelni ale czytajac rozne artykuly czy ogladajac tutoriale) probowalem tworzyc swoje wlasne ''potezne'' brzmienia ala Trance ale szybko odpadlem. Czasami cos tam wychodzilo ale ostatecznie nie brzmialo to tak dobrze i ewentualnie wykorzysalem taki dzwiek w brzmieniach ktore sa bardziej w tle schowane.
Ostatecznie zdobyta wiedze wole wykorzystywac do ewentualnych zmian w presetach tak zeby byly troche bardziej unikalne.
Synteza jest jak z samplowaniem zywych instrumentow do samplera. Mozna to robic ale wtedy moze sie nie miec sie czasu na tworzenie muzyki, dlatego powstaly wyspecjalizowane w tym firmy ktore tworza i sprzedaja sample i presety do obu tych urzadzen, czy coraz czesciej wtyczek wirtualnych.
Owszem, są różne punkty widzenia na tę kwestię. Moim celem było jednak zademonstrowanie, że w każdym syntezatorze subtraktywnym znajduje się modular, a sama synteza jest wyjątkowo prosta i intuicyjna. Poza tym dużo uwagi poświęciłem obwiedni, bo to nam się przyda, gdy zaczniemy omawiać FM (kurczę, mówię jak do studentów...). Od siebie dodam, że zawsze sam kręcę wszystkie basy, bo znalezienie takiego, który by mi odpowiadał, zwykle trwa dużo dłużej niż jego wykreowanie od podstaw. A presety przynajmniej w teorii mają pokazać najlepsze funkcje instrumentu. Tyle tylko, że w wielu wypadkach są one robione spod sztancy - gdy się wejdzie w ustawienia to widać mnóstwo przyporządkowań w matrycy, które są wygaszone albo kierują do modułów w danym momencie nieaktywnych. I tak niestety jest w 50% przypadków - robi się jakiś szablon, a potem go dopasowuje do nazwy presetu.
Dzien dobry, te filmiki uzalezniaja! Juz kupilam Pana kurs z produkcji i oczywiscie sie nie zawiodlam. Gdyby mogl Pan zrobic material tlumaczacy wplyw korekcji na faze byloby przebosko! Pozdrawiam! :)
Dziękuję za zakup kursu. Wprawdzie gdy go robiłem, byłem kilka kilogramów młodszy, ale merytorycznie zawartość pozostaje cały czas aktualna. Co do korekcji i fazy - bez przesunięcia fazy nie byłoby korekcji. Cała filtracja opiera się na zależnościach i przesunięciach fazowych. To ciekawy i bardzo rzadko omawiany u nas temat. Z pewnością przyjrzę mu się bliżej niebawem.
@@0dB-pl Bardzo dziękuję za odpowiedź. Tak, temat jest mega ciekawy i nawet w angielskich Internetach brak informacji dla dociekliwych, pozdrawiam :)
Nie mogę zakupić kursu sylenth1 jest problem z płatnościa 🙃
Hmm... Przed chwilą to sprawdziłem kupując z użyciem PayU i poszło pięknie bez zacięć.
@@0dB-pl próbowałem ponownie i po naciśnięciu payu i zieloneko kwardatu z napisem kupuję przekierowuje mnie na strone gdzie otrzymuje komunikat
Wystąpił błąd. Spróbuj ponownie później.
JAK ZAWSZW SWIETNY FILMIK
Maklowicz w swiecie pro audio
Mam małą uwagę. Tylko jedna rzecz kłuje mnie w uszy. Byłoby już 100% profesjonalnie, gdyby w zapowiedzi o kanale nie było słów "tylko tutaj znajdziesz testy....", a po prostu "tutaj znajdziesz testy..". Po prostu uczciwie, bo oczywiste jest, że nie tylko tutaj. Temu kanałowi nie potrzeba takich tekstów, jak na tych kiepskich. Pozdrowienia. :)
No, tylko, że on mówi „tylko tutaj co tydzień znajdziesz” wiec chyba nie chodzi o wyłączność na testy a podkreślenie regularności w publikowaniu materiałów. Tak ja to rozumiem
Mówiąc szczerze, jak też tak to rozumiem. Decyzja o publikowaniu w każdy czwartek do południa nowego materiału była strategiczna, mocno wiążąca i mająca duży wpływ na rytm mojej pracy, która odbywa się przecież na kilku frontach. Że choćby "skały sr....y" odcinek być musi. To wręcz konstytucyjne potwierdzenie regularności :-)
@@0dB-pl hmm.. 🤔😊
Albo usunąć słowo "tutaj": "Tylko znajdziesz testy...". 😅
To była ciekawa, ale zbyteczna zabawa dla nas starych. Kombinowałeś godzinami nad czterema generatorami i trzema obwiedniami chcąc zrobić np. ciekawy, mięsisty pad. Wydawało ci się, że jesteś genialny i w efekcie słyszałeś nawet pociągnięcia smyczka po strunach, a i tak na chałturze kumple skomentowali to słowami: coś ty tam k.... znowu ustawił, że nie idzie przy tym śpiewać, bo ciągnie się to jak flaki z olejem. Młody sięgnie teraz po gotowe presety.
To fakt. Ale co ambitniejszym może przyjść do głowy mieć brzmienie inne niż 20 tysięcy pozostałych użytkowników tego presetu, i wtedy przydaje się przynajmniej zrozumienie zasad, która gałka jest do czego.
Śpiewacy tylko przeszkadzają. Potrzebni oni przy syntezatorze tak samo jak murzyn w solarium.
Święte słowa - a to im tonacja nie odpowiada, a to za szybko. Nic tylko same problemy. Niestety nie wymyślili jeszcze aż tak dobrze brzmiącego VST, żeby ich można było zastąpić jak całą resztę :-)