wydaje mi się że nie została poruszona tutaj kwestia geometrii ramy w przelaju i gravelu - chyba że coś przeoczyłem. A te geometrie się różnią, w gravelu jest bardziej komfortowa i nadająca się na dłuższe dystanse, widelec bardziej wysunięty w przod, większa baza kól. A w przelająch jako że to rower do krótkich dystansów mniejsza baza kół, widelec bardziej cofnięty, po to żeby rower byl bardziej zwinny w ciasnych zakrętach które są normą w przelajowych zawodach. Rower jest przez to bardziej nerwowy i gorzej się prowadzi na długich prostych odcinkach ale zyskuje w terenie i zakrętach. Dlatego przełaj słabo się nadaje do turystyki. Oprócz tego górna rura ramy jest wyżej poprowadzona - nie ma slopingu po to żeby można było łatwiej chwycić rower i przerzucić przez ramię na odcinkach gdzie trzeba biec z rowerem.
Nie no błagam, Mirosław, Jesteś człowiekiem z dużym doświadczeniem szczególnie w cyclocross'ie i mówienie, że gravel to jest to samo co rower przełajowy naraża prezentowany materiał na śmieszność, poza tym wprowadza w błąd. Tak, rower przełajowy i gravel to jakby nie było są podobne rowery, mają baranka, często zbliżone szerokości opon, ale typowy przełaj jest "surowy", już nie wspomnę o braku mocowań do bikepacking'u, ale przede wszystkim geometria jest CAŁKIEM INNA. Tak samo jeden blat z przodu. W wielu miejscach w Polsce gdzie teren nie jest ani 100% płaski ani 100% górzysty, ten jeden blat jest tym złotym środkiem który w tych 100% całkowicie wystarcza. Jest masa ogłoszeń na portalach aukcyjnych w których typowe rowery przełajowe ściągane busami z Holandii, Belgii czy UK są opisywane jako przełaj/gravel/szosa byle to tylko opchnąć. To co to za rower?! 3 w 1 ?! Ktoś kto nie ma pojęcia o podstawowych różnicach, nie odróżnia np szosy od gravela, jest totalnym laikiem, wpada w marketingowy bełkot na temat: "gravel - rower do wszystkiego" kupuje takiego pseudo gravela (a tak na prawdę rower przełajowy) po jednej przejażdżce ma dość, ponieważ do takiego roweru potrzebna jest technika jazdy, rozciągnięcie, już nie wspomnę o tym, że palcami stopy szoruje się o przednie koło gdy je skręcamy, dla niektórych jest to szok! Niestety Mirku Swoimi przemyśleniami trochę Pomagasz w tym, aby niektórzy źle zrozumieli pomysł na rower typu gravel, a oddzielili go od typowego roweru przełajowego ;) Wydaje mi się, że czasem górę bierze Twoje osobiste zdanie na jakiś temat, jak np. całkiem niedawno na temat typowego roweru zjazdowego DH, ale w sumie to dobrze trzeba mieć swoje zdanie, ale wmawianie ludziom nie do końca tak jak jest powoduje uśmiech na mej twarzy :) Żeby było jasne, nie uważam się za jakiegoś super znawcę, ale Ty, człowiek z takim doświadczeniem, Powinieneś być bardziej OBIEKTYWNY ;) Powodzenia!
To jaka jest róznica między rowerami crossowymi a gravelami (pomijając amortyzator i kierownicę)? Moim zdaniem zasadniczo ewolucją - crossowe to przystosowanie roweru MTB do jazdy bardziej turystycznej (z "ukłonem" w kierunku asfaltu), gravel - to przystosowanie szosy do jazdy bardziej turystycznej (tu "ukłon" w kierunku trudniejszego terenu). Żaden nie nadaje sie do jazdy po typowo górskich szlakach, choć jakby jechać spokojnie, to na crossowym pojedzie i po mniejszych kamieniach na górskich szlakach - sprawdzałem. Sam jeżdżę na crossowym Unibike'u i nigdy na szlaku typowo górskim (szlak turystyczny w lesie) nie spotkałem gravela, na płaskim szutrze / asfalcie - co drugi rower to gravel. Rower, piszę, nie "elektryk". Elektryka to ja sobie obstaluję, jak już będę stary i niedołężny, żeby do Biedronki dojechać. No i osprzęt - w crossach typowy dla grup górskich / trekkingowych, w gravelach - typowy dla szosowych. Choć ostatnio pojawiają sie w gravelach nawet kasety typowe dla rowerów trekkingowych i crossowych (11-36) a nawet kompletnie górskich (11-52). No i nieważny sprzęt jak noga podaje!
Mnie zawsze interesowało co to te wszytko oraz czemu gravel a nie przelaj skoro większość jeździ na dobrych ubitych szutrach bo asfalt jest mega nudny i z resztą tam szosa lepiej się sprawdza. Jak ktoś się nie spieszy i mało jeździ cross na szutry czy nawet treking heh, a jak ktoś musi zjechać mocniej mtb. Nie ma tu dużej filozofii, tylko marketingowy bełkot wszystko wciśnie.
Wszystko idzie w wygodę, dla wielu te 33mm to szarlataneria, że niby nie da się jechać ... da się i to bardzo sprawnie. Tylko marketing poszedł w stronę uterenowienia roweru szosowo-szutrowego (gravela) i nagle te 38mm na obręczy stało się zbyt wąskie. Maratony gravelowe niemal zawsze mają swoje odcinki specjalne po wyrypach MTB, singlach z korzeniami i tu rzeczywiście ciężko się stabilnie poruszać na 33mm. Powinny być jakieś pisane lub niepisane zasady dotyczące zawodów gravel ograniczające takie zakusy. Wówczas rowerem przełajowym bez obaw można by było przejechać zawody gravel. Coś tu poszło nie tak. Ludzie się zastanawiają czy lepiej kupić MTB czy gravela choć pierwotnie to zupełnie inna półka.
@@marekk1337 stary ze 100km/h 😁 nie no, ale to nie ma znaczenia w moim przypadku, jak bym chciał bić rekordy prędkości to bym brał szosę z 2x napędem, a to jest gravel
Rower przelajowy to przeciez ojciec graveli na szerszych oponach, bo glownie o to chodzi. Szerokosc opony jest kluczowa i zakres napedu. Marketing stworzyl nam gravele, bo spece od sprzedazy tak to rozkminili tzn ze szosowki i tym bardziej elitarne przelaje to zbyt maly rynek, nawet jesli sa dosc tanie w cenie dosc slabych mtb. W zyciu nie kupilbym klasycznego, starego przelajowca, balem sie tez delikatnej szosy z twardym napedem, bo mialem kilka mtb, ale gravel to niby co innego, cos niby pomiedzy :) Zakres przelozen jest wazny dla kazdego w zaleznie od oczekiwan, formy, terenu. Naped 1x w gravelu moze miec obecnie niezwykle szeroki zakres w systemie sram badz z modyfikacjami tez w shimano, wiec badz uczciwy, aktualny w pogladach, nowosciach. Da sie wsadzic kasete 10-52 do gravela i blat 40-46, tak czy nie i czy to maly zakres? Ja mam 2x, 11-46 i 30-46. Slabo w kazda strone, ale generalnie zbyt twardo i to katastrofalnie zbyt twardo na strome giry. Zatem zrob odcinek o takich napedach idealnych dla amatorow, bo producenci wciskaja nam napedy 1 do 1, a to malo dla amatorow w gorach, przeciez w mtb, crossach, trekingach jest duzo szerszy zakres.
Czasem można się dowiedzieć paru ciekawych informacji z tych filmów, tylko proszę o przyłożenia odrobiny uwagi do końcówek słów, bo prawie każdy kończący się na Ą jest wypowiadany OM i boli ucho od tego. Pozdrawiam.
„Najbardziej niezadowoleni są ci, którzy mają jedną tarcze z przodu” że jak?:) w świadku gravelowym którym się obracam, nie spotkałem osoby która byłaby niezadowolona z przełożenia 1x. W połączeniu z 12 rzędową kasetą, nie brakuje mi ani na prostym 38-40 km/h i na podjazdach, gdzie mając 52 zęby wyjeżdżam pod piony 20% wzniosu, robiąc jednocześnie fotki widoków :)
Chciałbym gravela na hydraulice, ale nie widzi mi się wydawać 6 tysi+ tylko dlatego że ma hamulce hydrauliczne. Za to crossa z takimi dostanę już za połowę tej ceny. Tylko ta pozycja na crosie mi nie pasi. I bądź tu mądry.
Dzięki za wyjaśnienie różnicy. Coś wiedziałem, ale praktyk to wie lepiej. Pozdrawiam 👍
Świetny materiał pozdrawiam
wydaje mi się że nie została poruszona tutaj kwestia geometrii ramy w przelaju i gravelu - chyba że coś przeoczyłem. A te geometrie się różnią, w gravelu jest bardziej komfortowa i nadająca się na dłuższe dystanse, widelec bardziej wysunięty w przod, większa baza kól. A w przelająch jako że to rower do krótkich dystansów mniejsza baza kół, widelec bardziej cofnięty, po to żeby rower byl bardziej zwinny w ciasnych zakrętach które są normą w przelajowych zawodach. Rower jest przez to bardziej nerwowy i gorzej się prowadzi na długich prostych odcinkach ale zyskuje w terenie i zakrętach. Dlatego przełaj słabo się nadaje do turystyki. Oprócz tego górna rura ramy jest wyżej poprowadzona - nie ma slopingu po to żeby można było łatwiej chwycić rower i przerzucić przez ramię na odcinkach gdzie trzeba biec z rowerem.
Doskonałe syntetyczne uzupełnienie
Zawsze mówiłem że na nowo koła nie wymyślili, zrobili wygodną przełajówkę, modę na ten typ roweru i ceny wygórowane.
Kazdy rower mozna oswoic, nawet przelajowy.
Oj, oj, 35 czy 37 mm dają radę na szuterkach premium, czy leśnych ścieżkach ( bez piachu ), zwłaszcza gdy teren pomieszany z asfaltem i dystans spory.
Oczywiście że tak
37mm gravelem jezdze na niektorych trasach mtb.
A czym się różni od szosowo tetenowego? Np. Cycloha
Nie no błagam, Mirosław, Jesteś człowiekiem z dużym doświadczeniem szczególnie w cyclocross'ie i mówienie,
że gravel to jest to samo co rower przełajowy naraża prezentowany materiał na śmieszność, poza tym wprowadza w błąd.
Tak, rower przełajowy i gravel to jakby nie było są podobne rowery, mają baranka, często zbliżone szerokości opon, ale typowy przełaj jest "surowy", już nie wspomnę o braku mocowań do bikepacking'u,
ale przede wszystkim geometria jest CAŁKIEM INNA. Tak samo jeden blat z przodu. W wielu miejscach w Polsce gdzie teren nie jest ani 100% płaski ani 100% górzysty, ten jeden blat jest tym złotym środkiem który w tych 100% całkowicie wystarcza.
Jest masa ogłoszeń na portalach aukcyjnych w których typowe rowery przełajowe ściągane busami z Holandii, Belgii czy UK są opisywane jako przełaj/gravel/szosa byle to tylko opchnąć. To co to za rower?! 3 w 1 ?!
Ktoś kto nie ma pojęcia o podstawowych różnicach, nie odróżnia np szosy od gravela, jest totalnym laikiem, wpada w marketingowy bełkot na temat: "gravel - rower do wszystkiego" kupuje takiego pseudo gravela (a tak na prawdę rower przełajowy) po jednej przejażdżce ma dość, ponieważ do takiego roweru potrzebna jest technika jazdy, rozciągnięcie, już nie wspomnę o tym, że palcami stopy szoruje się o przednie koło gdy je skręcamy, dla niektórych jest to szok!
Niestety Mirku Swoimi przemyśleniami trochę Pomagasz w tym, aby niektórzy źle zrozumieli pomysł na rower typu gravel, a oddzielili go od typowego roweru przełajowego ;)
Wydaje mi się, że czasem górę bierze Twoje osobiste zdanie na jakiś temat, jak np. całkiem niedawno na temat typowego roweru zjazdowego DH, ale w sumie to dobrze trzeba mieć swoje zdanie, ale wmawianie ludziom nie do końca tak jak jest powoduje uśmiech na mej twarzy :)
Żeby było jasne, nie uważam się za jakiegoś super znawcę, ale Ty, człowiek z takim doświadczeniem, Powinieneś być bardziej OBIEKTYWNY ;) Powodzenia!
Gravele idą w stronę 29" z barankiem ale to też już było, kto pamięta takiego wariata w mtb jakim był John Tomac? 😅
To jaka jest róznica między rowerami crossowymi a gravelami (pomijając amortyzator i kierownicę)?
Moim zdaniem zasadniczo ewolucją - crossowe to przystosowanie roweru MTB do jazdy bardziej turystycznej (z "ukłonem" w kierunku asfaltu), gravel - to przystosowanie szosy do jazdy bardziej turystycznej (tu "ukłon" w kierunku trudniejszego terenu). Żaden nie nadaje sie do jazdy po typowo górskich szlakach, choć jakby jechać spokojnie, to na crossowym pojedzie i po mniejszych kamieniach na górskich szlakach - sprawdzałem. Sam jeżdżę na crossowym Unibike'u i nigdy na szlaku typowo górskim (szlak turystyczny w lesie) nie spotkałem gravela, na płaskim szutrze / asfalcie - co drugi rower to gravel.
Rower, piszę, nie "elektryk". Elektryka to ja sobie obstaluję, jak już będę stary i niedołężny, żeby do Biedronki dojechać.
No i osprzęt - w crossach typowy dla grup górskich / trekkingowych, w gravelach - typowy dla szosowych. Choć ostatnio pojawiają sie w gravelach nawet kasety typowe dla rowerów trekkingowych i crossowych (11-36) a nawet kompletnie górskich (11-52).
No i nieważny sprzęt jak noga podaje!
Mnie zawsze interesowało co to te wszytko oraz czemu gravel a nie przelaj skoro większość jeździ na dobrych ubitych szutrach bo asfalt jest mega nudny i z resztą tam szosa lepiej się sprawdza. Jak ktoś się nie spieszy i mało jeździ cross na szutry czy nawet treking heh, a jak ktoś musi zjechać mocniej mtb. Nie ma tu dużej filozofii, tylko marketingowy bełkot wszystko wciśnie.
Pamiętam czasy kiedy dominowały górale MTB tak zwane sztywne. Sam taki dostałem od wujka na I Komunię
Ja bym brał z jedna tarczą. Kadete mozna wsadzić z wiekszym zakresem.
Wszystko idzie w wygodę, dla wielu te 33mm to szarlataneria, że niby nie da się jechać ... da się i to bardzo sprawnie. Tylko marketing poszedł w stronę uterenowienia roweru szosowo-szutrowego (gravela) i nagle te 38mm na obręczy stało się zbyt wąskie. Maratony gravelowe niemal zawsze mają swoje odcinki specjalne po wyrypach MTB, singlach z korzeniami i tu rzeczywiście ciężko się stabilnie poruszać na 33mm. Powinny być jakieś pisane lub niepisane zasady dotyczące zawodów gravel ograniczające takie zakusy. Wówczas rowerem przełajowym bez obaw można by było przejechać zawody gravel. Coś tu poszło nie tak. Ludzie się zastanawiają czy lepiej kupić MTB czy gravela choć pierwotnie to zupełnie inna półka.
. W zeszłym roku na sto procent kilka osób pomorska 500 jechało takim rowerem
a ja mam jedna tarcze z przodu i jestem zadowolony..
Szybko tez jezdzisz? Ile wyciagasz na prostej?
@@marekk1337 stary ze 100km/h 😁 nie no, ale to nie ma znaczenia w moim przypadku, jak bym chciał bić rekordy prędkości to bym brał szosę z 2x napędem, a to jest gravel
Rower przelajowy to przeciez ojciec graveli na szerszych oponach, bo glownie o to chodzi. Szerokosc opony jest kluczowa i zakres napedu. Marketing stworzyl nam gravele, bo spece od sprzedazy tak to rozkminili tzn ze szosowki i tym bardziej elitarne przelaje to zbyt maly rynek, nawet jesli sa dosc tanie w cenie dosc slabych mtb. W zyciu nie kupilbym klasycznego, starego przelajowca, balem sie tez delikatnej szosy z twardym napedem, bo mialem kilka mtb, ale gravel to niby co innego, cos niby pomiedzy :) Zakres przelozen jest wazny dla kazdego w zaleznie od oczekiwan, formy, terenu. Naped 1x w gravelu moze miec obecnie niezwykle szeroki zakres w systemie sram badz z modyfikacjami tez w shimano, wiec badz uczciwy, aktualny w pogladach, nowosciach. Da sie wsadzic kasete 10-52 do gravela i blat 40-46, tak czy nie i czy to maly zakres? Ja mam 2x, 11-46 i 30-46. Slabo w kazda strone, ale generalnie zbyt twardo i to katastrofalnie zbyt twardo na strome giry. Zatem zrob odcinek o takich napedach idealnych dla amatorow, bo producenci wciskaja nam napedy 1 do 1, a to malo dla amatorow w gorach, przeciez w mtb, crossach, trekingach jest duzo szerszy zakres.
Czasem można się dowiedzieć paru ciekawych informacji z tych filmów, tylko proszę o przyłożenia odrobiny uwagi do końcówek słów, bo prawie każdy kończący się na Ą jest wypowiadany OM i boli ucho od tego. Pozdrawiam.
„Najbardziej niezadowoleni są ci, którzy mają jedną tarcze z przodu” że jak?:) w świadku gravelowym którym się obracam, nie spotkałem osoby która byłaby niezadowolona z przełożenia 1x. W połączeniu z 12 rzędową kasetą, nie brakuje mi ani na prostym 38-40 km/h i na podjazdach, gdzie mając 52 zęby wyjeżdżam pod piony 20% wzniosu, robiąc jednocześnie fotki widoków :)
A kiedy masz naped 1x11 z przelozeniem 1 do 1 i blatem 40, to jest to rakieta, nawet jesli to karbonowe cudo wazace 8 kg?
Chciałbym gravela na hydraulice, ale nie widzi mi się wydawać 6 tysi+ tylko dlatego że ma hamulce hydrauliczne. Za to crossa z takimi dostanę już za połowę tej ceny. Tylko ta pozycja na crosie mi nie pasi. I bądź tu mądry.
Jak dużo będziesz jeździł to warto wydać więcej i cieszyć się z jazdy
Zawsze możesz odwrócić mostek na negatyw, wywalić podkładki, jak zbyt pionowa.