🚲 Welebit. Jak w środku lata uciekłem od upału i tłumów w Chorwacji. Odwadniając się w górach
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 22 ก.ค. 2024
- Chorwacja to w naszych głowach przede wszystkim morze i kamienne plaże. Ale jednak prawie zawsze w tym wakacyjnym krajobrazie towarzyszą nam też góry.
Welebit to pasmo, które mija każdy podróżujący do chorwackiej Dalmacji - albo w "bezpiecznej" odległości, jadąc autostradą prosto w stronę Zadaru, albo tuż u jego stóp podczas jazdy wzdłuż Adriatyku Jadranską Magistralą.
A gdyby tak, zamiast je omijać bokiem, wjechać w nie i zobaczyć, co oferują?
---
Subskrybuj 👉 bit.ly/3gT6PkP
Instagram 👉 / bzdecior
Facebook 👉 / bzdecior
-----
00:00 Wstęp
00:58 Trasa - wyzwania
02:19 Parę słów o Welebicie
03:05 Plan na upał
04:18 Wyspa Pag - zajawka
04:43 Wysokość (bez)względna gór
05:26 Dabarska Kosa
06:16 Długodystansowe szlaki piesze Chorwacji
06:35 Zaczynają się widoki
07:19 Brak ludzi
07:43 Dzikie zwierzęta
08:43 Jaki wybrać rower
09:43 Odwodniłem się
10:58 Lasy wpisane do UNESCO
12:13 Park Narodowy Północny Welebit
12:45 Jedyne źródło wody pitnej
13:02 Najstarszy i najmłodszy park jednocześnie
14:01 Zima w Chorwacji
15:18 Rzeki płynące pod ziemią
15:42 Vruje - podwodne źródło wody?
15:58 Zjazd
Kawał dobrej roboty filmowej i merytorycznej! Super!
Góry bez ludzi - chcę tam! Dobrze to robisz :)
Fajnie się oglądało😃 Na rower te góry wydają się spoko i dobrze że nie ma tłoku nawet w sezonie. Co do wyboru roweru ja mam wyprawowego gravela z kołami 45 i korbą górską - najlżejsze przełożenie to 22 z przodu i 34 z tyłu. Do podjeżdżają super, szczególnie z sakwami. Co do zjazdów to góral zawsze będzie lepszy w terenie
Dzięki 😀
Mój "gravel" ma niestety 34 z przodu i 32 z tyłu (oryginalnie było jeszcze bardziej twardo: 36-28). To sprawia, że jak podjazd ma więcej niż 5-7% nachylenia i jest nieco dłuższy (powiedzmy, 2km), to znacznie drenuje moje siły. Np. w zeszłym sezonie robiłem pętlę wokół Tatr (200km, 3000m w pionie), to w końcowej fazie, od miejscowości Ždiar ostatnie kilometry i metry w pionie to była katorga, byłem kompletnie wymęczony i więcej w tym było walki o przetrwanie niż przyjemności. A ostatni podjazd pod miejsce noclegowe to już się poddałem i prowadziłem rower.
Co do Welebitu - stanowi fajną alternatywę latem, gdy magistrala przy morzu jest zatłoczona turystami. Cisza, spokój. A jak się jedzie w odwrotną stronę górami, tj. z północy na południe, to po wdrapaniu się asfaltem na 1400m cały odcinek w terenie generalnie prowadzi lekko z górki, aż na 900m.
Bardzo spoko film. Zawsze mijając Welebit sobie obiecuję, że tam muszę przyjechać, ale Adriatyk ciągnie bardziej. Teraz wiem, że warto :)
Dzięki! 😀No właśnie siedziałem sobie na Pagu i dzień w dzień kusiła mnie ta ściana i rosła ciekawość, co się tam znajduje za pierwszymi wierzchołkami przesłaniającymi całą resztę pasma. Aż w końcu powiedziałem dość i zaplanowałem sobie przynajmniej jednodniową pętelkę 😀
Góry to nie Michałki ;)