Osobiście mnie od urodzenia wychowywano na grzeczną i posłuszną dziewczynkę, a teraz w życiu prywatnym mam sporo problemów z wyrażeniem własnego zdania, asertywnością oraz pewnością siebie. Oczywiście zauważam te problemy i staram się z nimi walczyć, ale wciąż czuję potrzebę by spełniać oczekiwania dorosłych wobec mnie.
Oj sama prawda. Mam teraz 24 lata i sposób wychowania abym był grzeczny i posłuszny sprawił, że mega ciężko mi się teraz odnaleźć w świece, coś samemu załatwić, odmówić komuś, zrobić coś po swojemu. Na szczęście odkad zacząłem czytać rozwojowe książki jest już trochę łatwiej, ale nadal rzeczy które dla wielu ludzi są proste mnie przerażają.
Życzę Ci powodzenia :) ja mam ponad 30 i mogę stwierdzić że dopiero teraz potrafię docenić swoje własne zdanie. Zawsze wszystkich wkoło dopytywałam jak miałam podjąć jakąś decyzję. Teraz potrafię docenić swoją wartość, zdanie i decyzję. Mam teraz własną rodzinę. Powiem Ci ze jest to mega ciężka praca, szczególnie kiedy ma się właśnie niezależne dziecko. Oglądam takie filmy i się boję ile rzeczy robię źle i jakim pewnie jestem beznadziejnym rodzicem. Twoi rodzice nie mieli internetu, kiedyś czasy były inne i pewnie starali się żeby było Ci dobrze. Widzę to dopiero teraz ile rzeczy mi popsuli w psychice ale z drugiej strony widzę jak mi zależy żebym nie popełniała tych błędów, i jak ciężko jest ich uniknąć mimo wiedzy i chęci . Mimo tego że rodzice robią pewnie jeszcze więcej błędów niż samo dziecko, nie przekreślaj ich bo wychowywanie to mega ciężkie zadanie. Pozdrawiam i powodzenia
Sytuacja w samochodzie. W trakcie jazdy po mieście córka odpięła pasy od fotelika, włączył się czujnik w aucie więc piszczało dłuższą chwilę zanim z powrotem go zapięła. Okazało się, że córka chciała w ten sposób dosięgnąć do zabawki, która wypadła jej młodszej siostrze na podłogę i jej ją podać, żeby nie płakała. Powiedziałam, że pomimo, że to niezbyt bezpieczne zagranie to bardzo fajnie się zachowała☺️ doceniajmy w naszych dzieciach poświęcenie i odwagę zamiast sztywno trzymać się zasad:)
@PolitManiak rozumiem, ma Pan rację aczkolwiek przy spokojnej jeździe po mieście (napisałam o tym w komentarzu) i staniu w korkach ciężko rozwinąć aż tak zawrotne prędkości. Na trasie jak najbardziej jest to niebezpieczne
@PolitManiak widzę dużą wiedzę w zakresie bezpieczeństwa na drodze. Niestety przepisy przepisami a życie życiem. Córka odpięła pas zanim zdążyłam pomyśleć a że nie posiadam aż tak długich kończyn, aby dosięgnąć do zapięcia siedząc na fotelu kierowcy moje pomysłowe dziecko poradziło sobie samo. To prawda, zawsze może w nas coś uderzyć, gdyby wszystko dałoby się przewidzieć życie byłoby łatwiejsze:) moja córka wie, że nie może odpinać pasów ale w tym przypadku postanowiła zrobić wyjątek
@PolitManiak weź się babo czy chlopie ogarnij, naprawdę jesteś człowiekiem czy tylko robotem? :( smutne i sztywne widzę musi być Twoje życie. Współczuję. A dla autorki komentarza brawa za cierpliwość. Zazdroszczę.
@PolitManiak o, a jaki fotelik dla dziecka najlepszy? Bardzo żałuję, że na szkoleniach na prawo jazdy nie uczyło się poprawnego montowania fotelika czy jak się zachować np. na zamarzniętej drodze, czy jak się wpadnie autem do wody
No nie raz słyszałem od mamy jaki to ja grzeczny i spokojny a tak naprawdę tylko marzyłem o tym kiedy jej nie będzie przy mnie, emocje jakie pamiętam z tamtych chwil to smutek i złość. Super materiał , masz suba i łapkę ode mnie ;)
Gdy byłam mała często zdarzało mi się słyszeć, że jestem grzeczna i cichutka. Ale tak naprawdę chodziło o to, że nie przeszkadzałam. Z różnych powodów byłam niezwykle zamkniętym w sobie dzieckiem, przez większość tego okresu czułam smutek, wypalenie. Niesamowicie i okropne jest to jak dorośli potrafią zbagatelizować i przeinaczyć cierpienie dziecka.
jedna "pani super niania" też miała receptę na tzw. bezstresowe wychowanie (które obecnie w ogóle nie jest zgodne z założeniami TWÓRCY tej teorii!!!) - syn został oskarżony o gwałt i na jakiś czas zniknęła z mediów. a teraz konkretnie: - bądź grzeczny - niewiele ma wspólnego z ograniczaniem kreatywności, - grzeczność - to nie bezwiedne wykonywanie poleceń, - nie porównuj - ok, - co ma "błąd" wspólnego z grzecznością? wytłumaczenie błędu ok, ale co ma do grzeczności? - reszta nieodkrywcza - nie dosłuchałem do końca
@@praktycznerodzicielstwo7244 wystarczy zajrzeć do wikipedii: "Za propagatora koncepcji bezstresowego wychowania uchodzi Benjamin Spock, autor popularnego podręcznika wychowania dzieci wydanego w 1946 roku, w którym proponuje wychowanie uznające podmiotowość dziecka. Spock twierdził jednak, że zrównywanie postulowanego przez niego szacunku do dziecka z permisywizmem to nadinterpretacja. Pod koniec życia wydał książkę „Lepszy świat dla naszych dzieci”, prezentującą konserwatywne poglądy na wychowanie[4]. " JAK na eksperta w wychowywaniu dzieci nie znać podstaw ...???? a operowanie inwektywami (chochoł) nie jest argumentem merytorycznym.
Uwielbiam, gdy przypominasz mi o konsekwencjach rodzicielskiego zachowania. Bo w rutynie dnia i emocjach człowiek o tej wiedzy zapomina.. Trzeba ćwiczyć i wracać do tych materiałów.
Ja całe dzieciństwo byłam "grzeczna", a raczej jak powiedziałeś w filmie - posłuszna. Starałam się jak mogłam, ale nie tak łatwo było sprostać oczekiwaniom rodziców i nauczycieli. W moim przypadku skończyło się to wieloma dolegliwościami z powodu odczuwania stresu, perfekcjonizmem i pedantyzmem, nieumiejętnością podejmowania autonomicznych decyzji, co musiałam "naprawiać" jako dorosła osoba na wielomiesięcznej psychoterapii. Nie bądźcie grzeczni i nie zmuszajcie do tego swoich dzieci! Pozdrawiam, Justyna :)
Jako człowiek, który także był ,,grzeczny" i ,,posłuszny" dalej po prostu woląc milczeć, bo zawsze mogę zrobić jakiś błąd w wypowiedzi, co niezwykle zniża moją samoocenę, mam problemy psychiczne, w sumie nie widząc sensu w takim postępowaniu, jakie nam wyuczono
Bardzo dziękuję za ten świetny materiał! Niestety moje dzieci są już dorosłe i nie miałem okazji zastosować tych trafnych wskazówek w stosunku do nich. Bardzo żałuję. Kilka rzeczy z pewnością zmieniłbym w moim rodzicielskim postępowaniu. Co zrobić, aby wiedza tego rodzaju trafiała przede wszystkim do młodzieży na poziomie ogólniaka? To oni powinni to wiedzieć zanim sami wkroczą w świat rodzicielstwa. Pozdrawiam gorąco.
Jej znam ten problem jka byłam dzieckiem to zawsze mnie porównywano do rodzeństwa twója siostrą to tamto jakbym ja nie istniała mama myliła miłość z posłuszeństwem ogółem w dzieciństwie byłam samotnym dzieckiem zawsze gdzieś tam odczowalam ze jestem sama
Myślę, że najważniejszy w życiu jest pewien kompromis. Dogadanie się z drugą stronę nie rezygnując w pełni ze swoich warunków. Ja traktuje swoje dzieci partnersko i uczę aby walczyły o swoje , nie poddawały się przy porażkach i że wszystko wymaga pewnej nauki i cierpliwości w osiąganiu celu.
Sama prawda po obejrzeniu filmu uświadomiłem sobie skąd mam a w zasadzie miałem brak pewności siebie i w podejmowaniu samodzielnych decyzji. Teraz już jest inaczej w wieku 34 lat mozna rzec że do 25 lat w 70% radziłem się kogoś albo nie potrafiłem odmówić choć nie chciałem tego robić. Mega dobra rada.
Mmmm.... Masz racje mój tata potrafi kazać mi coś zrobić jak mi nie wychodzi to stoi nademną i mówi mi jaka jestem beznadziejna A jak mi sie uda..... Ale jesteś grzeczna trzeba było tak odrazu
Twoj tata tak mowi, bo jak tobie sie cos nie udaje to jego tez maja za nieudacznika, ktory zrobil nieudacznika. Twojego tate za twoje zle zachowanie tez spotyka ostracyzm otoczenia...
Hmmm to bardzo ciężki temat Podam własny przykład: Ja nie byłam wychowywana na z określeniami niegrzeczna dziewczynka w odniesieniu do robienia nie po myśli rodziców. Po czym poszłam do przedszkola i szkoły i zaczęły się problemy (znam je z opowieści) Panie przedszkolanki nie lubiły dziecka, które wyraża swoje zdanie, zadaje pytania czy ma "więcej energii". Jest po prostu bardziej "kłopotliwe". A co za tym idzie byłam zawsze "mniej" przychylnie traktowana W szkole było podobnie. No bo najlepszymi dziećmi są posłuszne, nie zadające pytań "aniołeczki" W tamtym momencie jako dziecko tego nie zauważałam A teraz trochę żal mi siebie z przeszłości, że byłam "inaczej" traktowana Niestety wydaje mi się, że również w obecnych czasach takie rzeczy mogą się w przedszkolach/ szkołach zdarzać- w końcu wielu nauczycieli w naszym systemie jest mniej lub bardziej "starej daty", więc nie jest to wcale takie nieprawdopodobne.
Byłam wychowywana na grzeczne dziecko i nie mam z tego powodu traumy a w życiu radzę sobie raz lepiej raz gorzej, jak każdy. Znam za to dzieci rodziców, którzy chowają je na skurczybyków wg bezstresowych lewackich ideologii i jedyne o czym marzą, jak dziecko wraca do domu by podciąć sobie żyły. O tym też marzą panie w przedszkolu gdy ich dziecię się tam pojawia. Mojego syna będę chowała na grzeczne dziecko i uznaje to za atut a nie powód do wstydu. Grzeczne nie jest tozsame z lalusiem. A posłuszeństwo wiele uczy w życiu i jest niezbędne, by umieć się odnaleźć w strukturach społecznych.
Już myślałem że nikt tak nie myśli. Nikt nie mówi o nie wiadomo jakim posłuszeństwie. Ale jeśli są zasady, rano wyjdź z psem... W sobotę sprzątamy dokładnie... idziemy spać o max 21:30 bo jutro szkoła i codziennie jest problem z dotrzymaniem tych zasad to rozumiem że trzeba być "elastycznym"? W pracy później nikt nie będzie "elastyczny", trzeba być na konkretną godzinę, dotrzymać konkretnych terminów. Pracowałem z wieloma osobami które są chowane po "nowemu". Nie da się pracować z tymi ludźmi... brak jakiegokolwiek zaangażowania, brak chęci, brak motywacji
Dzień dobry, mnie mama porównuje z rówieśnikiem z sąsiedztwa, bo on wstarej skoro świt, a ja lubie spać, bo on non-stop coś robi a ja spedzam czas z mamą w przerwie pomiędzy obowiązkami, bo on ma dużo pieniędzy, a ja żyje na normalnym poziomie.
Nie zgadzam się z Twoją tezą. Pisząc: "Rodziców nie obchodzi" sugerujesz jako by wszyscy rodzice tak myśleli. Dla mnie osobiście ważne jest zdanie mojego syna. Co więcej wielokroć pozwalam mu wiele rzeczy robić samodzielnie, ewentualnie coś pomóc podpowiedzieć ale główny zamysł jest jego.:) Pozdrawiam
Miałem łatkę grzecznego dziecka, ponieważ słuchałem swoich rodziców i nauczycieli, nie robiłem im problemów. Do dzisiaj odczuwam tego konsekwencje. Gdy sytuacja wymaga asertywności, bycie wychowywanym (głównie przez wpływ matki) na ugodowego chłopca, sprawia że godzę się na postawione przez kogoś warunki, aniżeli postawić na swój interes i chłodno kalkulować czy wart tego jest mój wysiłek. Tymczasem gdy byłem dzieckiem, zawsze myślałem że gdy będę postępował jak ktoś mi każe, to coś osiągnę. Teraz dostrzegam że to wychowanie służyło do pompowania własnego ego przez moich rodziców, gdyż matce tykał biologiczny zegar 30 lat, i zapewne chciała się mną pochwalić, tylko ciekawe czym, że jej syn to p*zda?
Karo. Masz tą świadomość i nazywasz rzeczy po imieniu. Gdybyś pozostał Pi.....ą z dzieciństwa to nie widział byś dziś tego kim byłeś. Gratuluję Ci samoświadomości i do przodu 🏃♂️.
Ja też tak miałam całe życie :/ Porównywali mnie z bratem, czemu takie oceny, twój brat miał lepsze, twój brat to, tamto, bla, bla, bla... On to się mógł chwalić i każdy mu gratulował, ale jak ja powiedziałam przykładowo o czymś to zaraz że chwalipięta i jestem zbyt pewna siebie... I mnóstwo podobnych sytuacji, przez to przez prawie 80% swojej edukacji uczyłam się tylko dla ocen, nie dla wiedzy, byle by rodzice byli zadowoleni i się nie czepiali okropnie później. Ale zakładam, że nie tylko u mnie w domu tak było. Nie jesteś sama!
Moja mama tez nas wszystkie corki porownywala do innych dzieci-jej kolezanek ;/ moze teraz kiedy kazdy jest juz dorosly i zobaczyla jak te „zajebiste dzieci” w cale lepiej nie zyja troche odpuscila echh caly czas z pokoleni na pokolenie krzywdzimy dzieci jakikos stereotypami.
Moja matka mimo ze corka jej przyjaciol teraz dorosla cpa to i tak jest po studiach a ja po technikum wiec ona jest i tak lepsza 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ cale dziecinstwo Magda to Magda tamto a ja nie taka jak ona
Z tym położeniem dziecka spać przy moich 3 i 5 latku to czasem nic nie działa. Pozwalam im dokończyć czytanie książeczki, umawiamy się że to ostatnia a potem i tak jest bunt bo przecież teraz latem na dworze jest jasno ☀️ nawet do 22. Mam pogodę przeciw sobie 😉 ale przynajmniej rano dłużej śpią i od 5 do 8-9 mam czas dla siebie ❤️
Wprowadź codzienne czytanie do snu (dzieci już w łóżku). Zawsze o np. 20:30. Ułóż plan wieczorny tak żeby wiadomo było co o której godzinie będzie się działo. I o określonej godzinie mówisz: pora na pkt 1. I że jak tylko się uporacie ze wszystkim to będzie czytanie na które bardzo czekaż.
@@SnookerFanPL Mamy codziennie czytania zawsze po kolacji która jest koło 19. Potem mycie ząbków, piżama i dopiero czytanie. Czytamy w moim łóżku ze względu na to, że na ich piętrowym jest bardzo niewygodnie. Oni czasem lubią sami czytać najpierw jeden potem drugi i schodzi na to dużo czasu :) a jak mam im zabronić jak na dworze jasno, a oni to uwielbiają i czekają cały dzień 😉☀️ Ostatnio udaje się ich położyć koło 21 więc i tak jest sukces. Straszy zasypia z książką na głowie 😅
U mnie pomogły ciemne rolety w oknach. A czytanie do spania mam tak zorganizowane że chłopcy już leżą w łóżkach (mamy piętrowe) zasłonięte okna i lampka przy fotelu gdzie ja siedzę. I wtedy ja czytam bo ja bardzo to lubię. Jak nie da się o 20:30 to zacznij od 21:00 ważne żeby to było zawsze o tej samej porze i w ten sam sposób. Po jakimś czasie dzieci się przyzwyczają :-)
A i jeszcze jedno. Czytamy z żoną na zmianę. Jak tylko mama może wykonać, uspać itd to robi się problem organizacyjny. Lepiej powiedzieć że przecież Tata też na to czeka. I jak jest dwójka dzieci to niech każde wybierze jedną książkę/opowiadanie a trzecią dorosły. BTW. 21:00 to super osiągnięcie! Większość wieczoru wolna :-)
Duży trafnych obserwacji. Dorzucę coś od siebie. Dla mnie pierwszym krokiem było ułożenie z synami planu porannego i wieczornego. Ustaliliśmy razem co musi być zrobione, ustaliliśmy kolejność i ile każdy punkt zajmuje. Z tego wyszło kiedy trzeba zacząć punkty. Chcą bawić się dłużej? Muszą sprawniej sprzątać zabawki. I codziennie czytanie do snu (jeśli zdążą na czas). Spróbujcie sami.
Dużo w tym racji , ale z drugiej strony jeśli będziemy ,,stygmatyzować" słowa to słownik zostanie zubożony. Słowo ,,grzeczny" jest faktycznie pojemne jak worek i nie koniecznie zawsze oznacza zachowanie zgodne z oczekiwaniwm rodzica .Dawniej miało ono znaczenie podkreślajace czyjeś wyjątkowo miłe zachowanie wobec innych ( nawet obcych czy postronnych osób) lub przyjemny sposób prowdzenia konwersacji , można też było grzecznie komuś odmówić zamiast mówić mu np. spadaj. Ale to już bardziej szeroki temat , ta ten film mówi o negatynych zastosowaniach słowa i w tych przypadkach ,,grzeczny" jest rzeczywiście stygmatyzujące. Wszystko zależy od intencji i tego jak używamy słów , a nie od używania ich w ogóle.
Co za bzdura. Słowo "nie grzeczny" oznacza łamanie zasad. Dzisiejsze nastolatki bez zasad to efekt wychowania wg. MISTRZUNIA z filmiku. Zasady kształtują charakter. Jeśli wolałbyś, żeby Twoja córka kreatywnie wysypała sie w gang bang... ja wolałbym żeby postąpiła charakternie i zachowała sie "grzecznie" pokazując asertywność zyjąc wg. norm-zasad etycznych. To skrajny przykład ale to nie kreatywność jest najważniejsza
Kiedyś wychowywanie dziecka było o wiele prostsze i nie było takiej presji, to rób tego nie rób. Przyznam, że te zasady doprowadzają mnie jako rodzica do frustracji.
Tak, kiedy był problem lało się pasem, stawiało do kąta albo groziło. Kiedy dziecko miało depresję, to się je zmuszało do działania, kiedy dziecko miało lekki autyzm, to się je zmuszało do interakcji społecznych celem "uspołecznienia". Masz rację kiedyś było wszystko dla dorosłych prostsze, bo ich dominująca siłowa postawa rozwiązywała ich problemy szybko, tylko teraz ktoś sobie ubzdurał, żeby traktować dzieci z godnością należną każdemu człowiekowi i traktować problemy małych ludzi z uwagą i troską.
@@praktycznerodzicielstwo7244 Nie chciało mi się rozpisywać i tak myślałem,że zostanie to tak odebrane.Ja absolutnie nie jestem zwolennikiem klapsów czy jakiegokolwiek cielesnego karania. Chodzi o to,że dziś od rodzica wymaga się wiedzy psychologicznej w zaawansowanym stopniu i to mnie frustruje jako rodzica,że to zrobiłem nie tak,to powinienem zrobić inaczej.Pisząc ten komentarz chodziło mi o to,że kiedyś było więcej swobody dla rodzica jak i dziecka(bo np:rodzice zabraniają bawić się dzieciom,czy chodzić gdzieś dalej z obawy przed konsekwencjami karnymi,sądowymi.) Myślę,że tamto wychowanie mimo wielu wad,wychowywało naszego pokolenie na bardziej twardych od tych następnych(tak samo i z pokoleniem rodziców i dziadków,którzy przeżyli wojnę,byli bardziej zahartowani od nas). Konsekwencje tego są takie,dla rodzica,że albo opiekun się poddaje(różnie)albo pary widząc ile presji jest związane z wychowywaniem dziecka,po prostu się na nie,nie decyduje. Kółko się zamyka. Może zabrzmię niemodnie ale tamten sposób wychowywania miał dużo minusów jak i plusów jak i ten obecny.
@@darodarecki6921 głupoty, człowiek to nie sztaba żelaza, żeby go hartować waleniem po głowie młotem. To co romantycznie wspominasz jako "lepsze czasy" to czasy pełne przemocowego wychowania, depresji, samobójstw, ludzi skrzywdzonych, przenoszących swoje lęki i frustracje na innych. Obecnie od rodziców przede wszystkim oczekuje się choć odrobinę rozumu. Jeśli dla Ciebie to za dużo, to nie wiem o czym do mnie piszesz.
@@praktycznerodzicielstwo7244 "głupoty"?Reagujesz emocjonalnie. Mam wrażenie, że nie przeczytałeś mojego ostatniego komentarza albo przeczytałeś bez zrozumienia. Nie rozumiem, jak ktoś taki jak ty może udzielać porad psychologicznych. Rozumiem, że wg. ciebie nie mam prawa do własnego zdania. Pisząc ze mną w taki sposób przeczysz sam sobie w tym co robisz na swoim kanale.
Masz święte prawo do swojego zdania i do tego by się mylić. Ja mam prawo nazwać to głupotami, bo to co nazywasz wyjątkowymi wymaganiami od rodziców to elementarna empatia i wiedza. Uważanie tego jako coś szczególnego jest głupie.
Po pierwsze dzieci nie należy dawać wychowywać innym czyli tęczowej szkole, nie należy wychowywać bezstresowo bo wyrośnie beznadzieja która przewróci pierwszy życiowy problem, dziecko należy traktować poważnie i mieć dla niego czas, odpowiedzialna matka odpowiedzialny ojciec wie co najlepiej służy jego dziecku, tylko musi mu poświęcić czas
Mój wnuk uczęszczając do przedszkola we Frankfurcie aM ma przyjaciół mówiących w językach narodowych. W Polskim jęz. mówi chętnie i nie lubi by go poprawiano. Mowi: "Mama, dziadek powiedzial że jest w każdy piątek poszczany i nie je kielbaski" . Chyba powiedział, w każdy piątek poszczę, odparła mama.
Może nie że robi się mu krzywdę Ale fakt nikt tego nie lubi... Ja naszczęście miałam to z głowy mając brak tego i wychodzi na to że byłam najgorszym dzieckiem świata... Przynajmniej w ich oczach
Ja jednak jestem zdania że chłopcy powinni być posłuszni. Nie powinni być grzeczni. Długo już żyjemy w '' wolnym'' kraju. Jeśli ktoś jednak będzie nam chciał na siłę "przemalować nam nasz pokój" na sobie właściwy kolor który się nam nie podoba to nasi grzeczni chłopcy zamiast bronić nas, ego pokoju będą nadal grzecznie patrzeć jak ktoś macha nam po ścianach pędzlem. A w pokoju żyja jego siostry które od obcego nachalnego pędzla trzeba bronić.
Taaaa.... Później rosną takie Trynkiewicze, Brejviki, Fritzle itp pozbawione wszelkich zasad dotyczących etyki, moralności i zwykłej umiejętności odróżniania dobra od zła. Wg autora dziecko lepiej wie od rodziców co jest dla niego dobre. Kiedy dziecko jest niegrzeczne powinno zostać przywołane do porządku. Na tym między innymi polega wychowanie.
Filmik super, szkoda tylko, że szkoła działa bardzo schematycznie i nie daje możliwość kreatywnego myślenia. Nawet w rozprawkach wiadomo, co musi być napisane, by było dobrze. Masakra, jak doradziłam synowi, że ma napisać tak jak sam, to widzi i czuje, dostał dat, a praca była naprawdę świetna. I usłyszałam, a mówiłem, że tak będzie i to stanowi duży problem!
Dlaczego zniknął mój komentarz? OK, może nie był pochlebny, ale na pewno był grzeczny. Nie było w nim obrażania, wulgaryzmów itp. Czy komuś się nie podoba, że mam swoje zdanie, które jest inne niż prezentowane w filmiku? Wytłumaczyłem tylko, że grzeczny, to znaczy dobrze wychowany, dostosowujący zachowanie do danej sytuacji, a nie uległy, niekreatywny, bez własnego zdania :) Brzydka ta cenzura. Wręcz trochę niegrzeczna ;) Rozumiem wykasować kogoś, to się awanturuje, pisze nie na temat, albo chce tu sprzedawać garnki. Ale usuwanie głosu krytycznego jest zdecydowanie niefajne.
Osobiscie mnie jako rodzica nie interesuja zadne poradniki, ksiazki czy tez wiedza specjalistow lub innych osob, dawno temu czyli od poczatkow swiata dzieci tez sie rodzily i byly wychowywane, wtedy jakos nie mieli w/w rzeczy a jakos sobie radzili, dzisiaj kazdemu w glowach sie przewraca bo staraja sie "unowoczesnic" ten swiat, moim zdaniem i nie tylko dla dziecka najwazniejsza jest milosc, jezeli sie bedzie wychowywac dzieci w milosci to nic z tego zlego nie wyniknie, jezeli kochasz swoje dziecko calym sercem to zawsze znajdziesz sposob na wszystko, Milosc to jest slowo klucz w wychowywaniu i poza konkursem trzeba pamietac takze ze tam gdzie nie ma Boga nie ma milosci, z Panem Bogiem ! ☺
Tak, Bogu miłość w podziękowaniu za Jego miłość ❤ Co do poradnika i podjejścia do wychowania to najmądrzejszy komentarz tutaj na forum. Dziękuję. 👏🏼✌🏼 Właśnie tak, najlepszym kluczem do wychowania dziecka jest miłość ❤ To najsilniejsze uczucie daje siłę na całe życie. Bez uczucia w ludziach rodzi się z czasem pustka, lęki, autoagresja jak i agresja do otoczenia, dewiacje itd. choćby jak prestiżowe poradniki wdrażać. I to prawda, teraz mamy czasy, że każdy chce zaistnieć, więc pełno poradników w postaci książek jak i w sieci, wręcz zatrzęsienie, a to często banały ludzi, którym się wydaje, że mają super instrukcje, każdy oczywiście ma lepszą 🤣 Super sposób na wszystko 🤣
Po 22 sekundach oglądania doszedłem do wniosku, że mówiąc dziecku,, bądź grzeczny /a" chodzi o to by przestrzegały określonych norm typu 1o przykazań. Dalej nie oglądam bo już mi ten materiał jebie
Zgadzam się z tym, ale potem dziecko idzie do przedszkola,szkoły i takie kreatywne dzuecko, mające swoje zdanie zostaje stłamszone, bo lepiej żeby było "dopasowane do reszty
Od problematyki poruszanej tutaj już tylko niewielki krok do spraw dotyczących np. wolności słowa w przestrzeni publicznej, grzecznego lub niegrzecznego zachowania się dziennikarzy, pisarzy, polityków. Czy mógłbyś omówić te sprawy w odrębnym materiale? Np. w ramach kanału Przeciętny Człowiek. Pozdrawiam. P.S. przy okazji polecam kilka mądrych słów padających tutaj na ten temat: th-cam.com/video/BiqDZlAZygU/w-d-xo.html
A gdy rodzice nasłuchają się takich "porad", jak ta, to wychowują z zapałem swoją pociechę i z tych pociech wyrastają takie "kwiatki", jak ten z "Ballady o Januszku". Może byście wreszcie wyrzucili do kosza na śmieci tego całego Jana Jakuba Rousseau, który nie wychował żadnego dziecka - wszystkie oddał do przytułku, choć matka tych dzieci na kolanach błagała go, żeby tego nie robił, ale za to innych pouczał, jak mają te dzieci wychowywać. te Wasze porady są nic niewarte! Ot, co!
Widzę, że postanowiłeś zrobić tutaj jakaś projekcję swoich lęków, urojeń i uprzedzeń. Dzięki za radę, ale dalej będziemy robili swoje, a Twoje urojenia o tym kto wyrośnie z takich porad zostaw na niedzielny obiad z rodzinką, bo tutaj się po prostu wygłupisz.
Prosze mi powiedziec taka rzecz Pani wychowawca mowi ze moj syn jak mu cos nie spasuje Buczy pod nosem .i nie cjce np cwiczyc ..to znaczy ze co jak rodzice mowia ze ma byc spomoj y i cichy to w szkole nie moze plwoedziec ze czegos nie chce..wydaje mi sie ze uczy sie w szkole niewolnictwa siedziec cicho i robic co mj karza bo jak sie dziecko odezwie to kazde bedzie nie dobre..oo
Ja raczej mòwię aby się kontrolowało, pytałam o jego zdanie, jak uważa, tylko często zdarza się,że jest ono czymś przytłoczone, ograniczone, nawet w słowach mimo, że dużo czyta, bo mało kto bierze pod uwagę skutek ofiarowań religijnych, ktòrych nikt nie tłumaczy i nie pyta nikogo o w pełni świadomą zgodę na to. Oprócz tego mało kto wie, co robi dalej kościòł, o czym mòwi książka o aniołach, czyli patron domu, taki anioł, że każda rodzina katolicka jest na wzór rodziny Jezusa bez świadomości, że to byty żyjące tysiące lat temu w Izraelu, że to hebrajczycy ubòstwa a nie Polacy, więc język dziecka jest zaburzony częstotliwością języka hebrajskiego, w jej formie niewidzialnej. Na domiar złego mało kto słyszy wogòle, ja słyszałam dobrze, na mszach św pierwszego września na początek roku szkolnego ofiarowuję się wszystkie zmysły, czyli oczy, uszy, usta dzieci, ja byłam przerażona, kto im na to pozwolił, kogo pytali o w pełni świadomą zgodę na to. Modlitwy za zmarłych, jak ktoś nie wie czym skutkują i na czym polegają, jak rzutujesz je na umysł rodzica czy dziecka, a to mord dla każdego, martwe częstotliwości i grzechowe dusze ograbiające Cię z dobra, czystości, mimo, że w swoim życiu mają zapis czystego dziecka wieku niemowlęcego, czyli swoją niewinność. Niewielu też odczytuje np. o tym jakie znaczenie ma modlitwa katolicka, a było ono wyjaśnione swego czasu w czasopiśmie katolickim,, List,, we wszystkich kościołach, otòż ma negatywne znaczenie, szkodzące, nie wierzyłam własnym oczom jak to przeczytałam. Ja powiadomiłam kler o mojej apostazji, ich zgody nie potrzebuję do niczego, czytam dużo o umyśle, jego potencjale, jego kodach, kody grzechowe od setek lat mord dla każdego umysłu, to wszystko trzeba korygować, tym bardziej, że byty Boga Jahwe, w ktòre prawdziwie i realnie wierzyła rodzina hebrajskiego Jezusa, o czym informują media i pokazują zdjęcia tego Jahwe to byt Boga na pewno nie jest, jakieś jaszczury humanoidalne czy rogate to nie Bogowie, ja boję się o moje dziecko każdego dnia, to co koryguje nasz język polski słowiański, a to co przebija się w hebrajskim to trudno określić, bo chyba nikt urojeń nie ma, że Jezus, jego matka czy ojciec to Polacy.
Myślę, że film jest przesadzony. Bo dla mnie bycie niegrzecznym to robienie rozpierdolu do okoła i nic po za tym. Nigdy w życiu nie urzyłem słowa o grzeczności w przypadkach które omowiłeś.
Macie pojecie co to jest miec niegrzeczne dziecko? Te porady nie mowi dziecku zeby bylo grzeczne mozecie sobie w gleboko w dupe wsadzic, bo ja mam hiper niegrzeczne dziecko, ktore chce sie nauczyc kontroli nad soba, a nie potrafi i wiecie co? Odizolowali go od innych dzieci, wszedzie spotyka nas ostracyzm, nikt nie chce sie z nim bawic, nikt nie chce go pod opieka zebym mogla na chwile odpoczac, kazdy wyzywa takie dziecko od rozpuszczonych bachorow a ja jestem uwazana za najgorsza matke na swiecie. Prawda jest tak ze wy chcecie wszyscy miec grzeczne dzieci, ktore sa nacpane, tepe i robia co chcecie, zebyscie mogli robic z nimi co chcecie, wiec jeszcze raz powiem rady tego typu wsadzcie sobie w dupe, bo wiekszosc z was jest zwyczajnymi hipokrytami bo jak ma doczynienia w realu z niegrzecznym dzieckiem to wasza tolerancja wtedy znika. Zakłamane swietoszki z radami z dupy wyjętymi... Prawda jest taka ze caly system chce zebysmy byli poslusznymi niewolnikami, a jak nie jestesmy to spotyka nas ostracyzm. Od gory w dół...
Współczuję Ci i Twojemu dziecku. W prostej sprawie zioniesz nienawiścią i jadem, wylewasz jakieś swoje frustracje, zupełnie poza tematem materiału. Potrzebujesz urlopu, albo dobrego terapeuty. Albo obu rzeczy. Zdecydowanie nie polecam pisania w Internecie.
Najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie co chcemy osiągnąć? Z tego co napisałaś to chcesz żeby Twoje dziecko nauczyło się panować nad emocjami i zachowywać się adekwatnie do sytuacji. To są cele pod którym u ja się podpisuję. Jak to osiągnąć? Trzeba zrozumieć powody dlaczego dziecko się tak zachowuje i oddziaływać na przyczyny. Sprawdź pozytywną dyscyplinę.
Co się dziwić dziecku, skoro Ty jesteś tak agresywna? I Ty się jeszcze dziwisz? Nikt nie lubi ludzi rozwydrzonych, bo są problematyczni, uciążliwi. Kultura jest podstawą współżycia w społeczeństwie. Co byś zrobiła, gdybym w komumijacji publ. wyraziła siebie swobodnie bez zasad i sobie wrzeszczała, gadała bez ogródek i zahamowań, do tego przekleństwa. Raczej nikt by mnie nie pochwalił, chyba, że taki sam dewiant. Trzeba umieć się zachować. W domu chcesz, to chodzisz na golasa (gdy nie ma domowników oczywiście), śpiewasz na cały głos itp. , ale po ulicy nie sądzę, aby to był dobry pomysł 🤣
Po prostu masakra.Ludzie obudżcie sę-serio nie widzicie do czego zmierza bezstresowe wychowanie??? Szanuj wybór dziecka???a za chwile powie,że czuje sie chłopcem/dziewczynką??? itp.itd.serio dawno nie ogladałam takiej manipulacji rodzicami...ŻAL...
Zobacz inne nasze porady wychowawcze: th-cam.com/play/PLiI-NYgXagSwRXz6VQVz42X117mDGCTZx.html
Ale film piękny 👍👍
Polecam książkę „jak mówić żeby maluchy nas słuchały” i „jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły” 💡bardzo praktyczne przykłady i rady 👍
Osobiście mnie od urodzenia wychowywano na grzeczną i posłuszną dziewczynkę, a teraz w życiu prywatnym mam sporo problemów z wyrażeniem własnego zdania, asertywnością oraz pewnością siebie. Oczywiście zauważam te problemy i staram się z nimi walczyć, ale wciąż czuję potrzebę by spełniać oczekiwania dorosłych wobec mnie.
Oj sama prawda. Mam teraz 24 lata i sposób wychowania abym był grzeczny i posłuszny sprawił, że mega ciężko mi się teraz odnaleźć w świece, coś samemu załatwić, odmówić komuś, zrobić coś po swojemu. Na szczęście odkad zacząłem czytać rozwojowe książki jest już trochę łatwiej, ale nadal rzeczy które dla wielu ludzi są proste mnie przerażają.
Życzę Ci powodzenia :) ja mam ponad 30 i mogę stwierdzić że dopiero teraz potrafię docenić swoje własne zdanie. Zawsze wszystkich wkoło dopytywałam jak miałam podjąć jakąś decyzję. Teraz potrafię docenić swoją wartość, zdanie i decyzję. Mam teraz własną rodzinę. Powiem Ci ze jest to mega ciężka praca, szczególnie kiedy ma się właśnie niezależne dziecko. Oglądam takie filmy i się boję ile rzeczy robię źle i jakim pewnie jestem beznadziejnym rodzicem. Twoi rodzice nie mieli internetu, kiedyś czasy były inne i pewnie starali się żeby było Ci dobrze. Widzę to dopiero teraz ile rzeczy mi popsuli w psychice ale z drugiej strony widzę jak mi zależy żebym nie popełniała tych błędów, i jak ciężko jest ich uniknąć mimo wiedzy i chęci . Mimo tego że rodzice robią pewnie jeszcze więcej błędów niż samo dziecko, nie przekreślaj ich bo wychowywanie to mega ciężkie zadanie. Pozdrawiam i powodzenia
I gorzej że nie możesz się obronić w razie czyjegoś ataku. Mega ci współczuję 😢
Mam tak samo, nasi rodzice dla własnej wygody zrobili nam po prostu krzywdę :(
@@TheKaro prawda
@@TheKaro Trochę dla wygody a trochę z niewiedzy i z naśladownictwa własnych rodziców.
Sytuacja w samochodzie. W trakcie jazdy po mieście córka odpięła pasy od fotelika, włączył się czujnik w aucie więc piszczało dłuższą chwilę zanim z powrotem go zapięła. Okazało się, że córka chciała w ten sposób dosięgnąć do zabawki, która wypadła jej młodszej siostrze na podłogę i jej ją podać, żeby nie płakała. Powiedziałam, że pomimo, że to niezbyt bezpieczne zagranie to bardzo fajnie się zachowała☺️ doceniajmy w naszych dzieciach poświęcenie i odwagę zamiast sztywno trzymać się zasad:)
@PolitManiak rozumiem, ma Pan rację aczkolwiek przy spokojnej jeździe po mieście (napisałam o tym w komentarzu) i staniu w korkach ciężko rozwinąć aż tak zawrotne prędkości. Na trasie jak najbardziej jest to niebezpieczne
@PolitManiak widzę dużą wiedzę w zakresie bezpieczeństwa na drodze. Niestety przepisy przepisami a życie życiem. Córka odpięła pas zanim zdążyłam pomyśleć a że nie posiadam aż tak długich kończyn, aby dosięgnąć do zapięcia siedząc na fotelu kierowcy moje pomysłowe dziecko poradziło sobie samo. To prawda, zawsze może w nas coś uderzyć, gdyby wszystko dałoby się przewidzieć życie byłoby łatwiejsze:) moja córka wie, że nie może odpinać pasów ale w tym przypadku postanowiła zrobić wyjątek
@PolitManiak weź się babo czy chlopie ogarnij, naprawdę jesteś człowiekiem czy tylko robotem? :( smutne i sztywne widzę musi być Twoje życie. Współczuję. A dla autorki komentarza brawa za cierpliwość. Zazdroszczę.
@PolitManiak o, a jaki fotelik dla dziecka najlepszy? Bardzo żałuję, że na szkoleniach na prawo jazdy nie uczyło się poprawnego montowania fotelika czy jak się zachować np. na zamarzniętej drodze, czy jak się wpadnie autem do wody
@PolitManiak Ma Pan całkowitą rację....Córka tej pani powinna być skarcona !!!!!!
No nie raz słyszałem od mamy jaki to ja grzeczny i spokojny a tak naprawdę tylko marzyłem o tym kiedy jej nie będzie przy mnie, emocje jakie pamiętam z tamtych chwil to smutek i złość. Super materiał , masz suba i łapkę ode mnie ;)
Super film! Prawda, prawda, prawda!
Te informacje powinny być przekazywane każdemu kandydatowi na rodzica, czyli już w szkole średniej, co najmniej.
Gdy byłam mała często zdarzało mi się słyszeć, że jestem grzeczna i cichutka. Ale tak naprawdę chodziło o to, że nie przeszkadzałam. Z różnych powodów byłam niezwykle zamkniętym w sobie dzieckiem, przez większość tego okresu czułam smutek, wypalenie. Niesamowicie i okropne jest to jak dorośli potrafią zbagatelizować i przeinaczyć cierpienie dziecka.
jedna "pani super niania" też miała receptę na tzw. bezstresowe wychowanie (które obecnie w ogóle nie jest zgodne z założeniami TWÓRCY tej teorii!!!) - syn został oskarżony o gwałt i na jakiś czas zniknęła z mediów. a teraz konkretnie:
- bądź grzeczny - niewiele ma wspólnego z ograniczaniem kreatywności,
- grzeczność - to nie bezwiedne wykonywanie poleceń,
- nie porównuj - ok,
- co ma "błąd" wspólnego z grzecznością? wytłumaczenie błędu ok, ale co ma do grzeczności?
- reszta nieodkrywcza - nie dosłuchałem do końca
Jaki jest twórca "bezstresowego wychowania"? To ciekawe, może się dowiem kto stworzył tego konserwatywnego urojonego chochoła.
@@praktycznerodzicielstwo7244 wystarczy zajrzeć do wikipedii: "Za propagatora koncepcji bezstresowego wychowania uchodzi Benjamin Spock, autor popularnego podręcznika wychowania dzieci wydanego w 1946 roku, w którym proponuje wychowanie uznające podmiotowość dziecka. Spock twierdził jednak, że zrównywanie postulowanego przez niego szacunku do dziecka z permisywizmem to nadinterpretacja. Pod koniec życia wydał książkę „Lepszy świat dla naszych dzieci”, prezentującą konserwatywne poglądy na wychowanie[4]. " JAK na eksperta w wychowywaniu dzieci nie znać podstaw ...???? a operowanie inwektywami (chochoł) nie jest argumentem merytorycznym.
Dziękuję, aż chce się Pana oglądać. Ciągle się czegoś uczę. A sam jestem świeżym tatą 2miesięcznego synka. Pozdrawiam i czekam na więcej.
Wspaniały film ! Dziękuję. Będę do niego wracać, przy wychowywaniu mojego kreatywnego 5 latka:)
Uwielbiam, gdy przypominasz mi o konsekwencjach rodzicielskiego zachowania. Bo w rutynie dnia i emocjach człowiek o tej wiedzy zapomina.. Trzeba ćwiczyć i wracać do tych materiałów.
Na wszystko jest czas i miejsce:)) Zasady są ważne, ale i kreatywność i zabawa również.
Wow świetny filmik ! Problemy i rozwiązania w jednym . To powinien być obowiązek dla każdego rodzica, żeby to odsłuchać
Ja całe dzieciństwo byłam "grzeczna", a raczej jak powiedziałeś w filmie - posłuszna. Starałam się jak mogłam, ale nie tak łatwo było sprostać oczekiwaniom rodziców i nauczycieli. W moim przypadku skończyło się to wieloma dolegliwościami z powodu odczuwania stresu, perfekcjonizmem i pedantyzmem, nieumiejętnością podejmowania autonomicznych decyzji, co musiałam "naprawiać" jako dorosła osoba na wielomiesięcznej psychoterapii. Nie bądźcie grzeczni i nie zmuszajcie do tego swoich dzieci! Pozdrawiam, Justyna :)
Ja też byłam posłuszna.. Masakra to
@@agatareiter7012 Przykro mi, mam nadzieję, że nie ma to bardzo negatywnych skutków w Twoim obecnym życiu, ściskam!
Jako człowiek, który także był ,,grzeczny" i ,,posłuszny" dalej po prostu woląc milczeć, bo zawsze mogę zrobić jakiś błąd w wypowiedzi, co niezwykle zniża moją samoocenę, mam problemy psychiczne, w sumie nie widząc sensu w takim postępowaniu, jakie nam wyuczono
Każdy uczy się być rodzicem, dobrze że można posłuchać dobrych porad
Dobre te Twoje filmy. Będę chciał to wdrażać w życie, gdy będę miał dzieci
Bardzo dziękuję za ten świetny materiał!
Niestety moje dzieci są już dorosłe i nie miałem okazji zastosować tych trafnych wskazówek w stosunku do nich. Bardzo żałuję. Kilka rzeczy z pewnością zmieniłbym w moim rodzicielskim postępowaniu. Co zrobić, aby wiedza tego rodzaju trafiała przede wszystkim do młodzieży na poziomie ogólniaka? To oni powinni to wiedzieć zanim sami wkroczą w świat rodzicielstwa. Pozdrawiam gorąco.
Jej znam ten problem jka byłam dzieckiem to zawsze mnie porównywano do rodzeństwa twója siostrą to tamto jakbym ja nie istniała mama myliła miłość z posłuszeństwem ogółem w dzieciństwie byłam samotnym dzieckiem zawsze gdzieś tam odczowalam ze jestem sama
Myślę, że najważniejszy w życiu jest pewien kompromis. Dogadanie się z drugą stronę nie rezygnując w pełni ze swoich warunków. Ja traktuje swoje dzieci partnersko i uczę aby walczyły o swoje , nie poddawały się przy porażkach i że wszystko wymaga pewnej nauki i cierpliwości w osiąganiu celu.
Bardzo dobry film! 👍🏻💛 Dziękuję! ❤️
Sama prawda po obejrzeniu filmu uświadomiłem sobie skąd mam a w zasadzie miałem brak pewności siebie i w podejmowaniu samodzielnych decyzji.
Teraz już jest inaczej w wieku 34 lat mozna rzec że do 25 lat w 70% radziłem się kogoś albo nie potrafiłem odmówić choć nie chciałem tego robić.
Mega dobra rada.
Oj tak, jestem do dziś porównywana. Zawsze byłam ta gorsza, szkoda gadać..
Ze wszystkimi wnioskami nie mogę sie zgodzić, ale material fajny :).... Zawsze mozna cos przemyśleć :)
Super filmik👍 Dziękuję 🙂
Mmmm.... Masz racje mój tata potrafi kazać mi coś zrobić jak mi nie wychodzi to stoi nademną i mówi mi jaka jestem beznadziejna
A jak mi sie uda.....
Ale jesteś grzeczna trzeba było tak odrazu
No jak ja...
Tylko gorzej
Twoj tata tak mowi, bo jak tobie sie cos nie udaje to jego tez maja za nieudacznika, ktory zrobil nieudacznika. Twojego tate za twoje zle zachowanie tez spotyka ostracyzm otoczenia...
Jezeli mowi ci ze jestes beznadziejna to cos z nim nie tak
@@lp10poldi wiem...
Bardzo przydatna jest wiedza o ludzkich temperamentach , tzn choleryk , sangwinik ,melancholik i flegmatyk .
1:23 I już mi się podoba.
Dziś link do filmiku wjeżdża do mojego sklepu :)
Hmmm to bardzo ciężki temat
Podam własny przykład:
Ja nie byłam wychowywana na z określeniami niegrzeczna dziewczynka w odniesieniu do robienia nie po myśli rodziców.
Po czym poszłam do przedszkola i szkoły i zaczęły się problemy (znam je z opowieści)
Panie przedszkolanki nie lubiły dziecka, które wyraża swoje zdanie, zadaje pytania czy ma "więcej energii". Jest po prostu bardziej "kłopotliwe". A co za tym idzie byłam zawsze "mniej" przychylnie traktowana
W szkole było podobnie.
No bo najlepszymi dziećmi są posłuszne, nie zadające pytań "aniołeczki"
W tamtym momencie jako dziecko tego nie zauważałam
A teraz trochę żal mi siebie z przeszłości, że byłam "inaczej" traktowana
Niestety wydaje mi się, że również w obecnych czasach takie rzeczy mogą się w przedszkolach/ szkołach zdarzać- w końcu wielu nauczycieli w naszym systemie jest mniej lub bardziej "starej daty", więc nie jest to wcale takie nieprawdopodobne.
Byłam wychowywana na grzeczne dziecko i nie mam z tego powodu traumy a w życiu radzę sobie raz lepiej raz gorzej, jak każdy. Znam za to dzieci rodziców, którzy chowają je na skurczybyków wg bezstresowych lewackich ideologii i jedyne o czym marzą, jak dziecko wraca do domu by podciąć sobie żyły. O tym też marzą panie w przedszkolu gdy ich dziecię się tam pojawia. Mojego syna będę chowała na grzeczne dziecko i uznaje to za atut a nie powód do wstydu. Grzeczne nie jest tozsame z lalusiem. A posłuszeństwo wiele uczy w życiu i jest niezbędne, by umieć się odnaleźć w strukturach społecznych.
Już myślałem że nikt tak nie myśli. Nikt nie mówi o nie wiadomo jakim posłuszeństwie. Ale jeśli są zasady, rano wyjdź z psem... W sobotę sprzątamy dokładnie... idziemy spać o max 21:30 bo jutro szkoła i codziennie jest problem z dotrzymaniem tych zasad to rozumiem że trzeba być "elastycznym"? W pracy później nikt nie będzie "elastyczny", trzeba być na konkretną godzinę, dotrzymać konkretnych terminów. Pracowałem z wieloma osobami które są chowane po "nowemu". Nie da się pracować z tymi ludźmi... brak jakiegokolwiek zaangażowania, brak chęci, brak motywacji
Dzień dobry, mnie mama porównuje z rówieśnikiem z sąsiedztwa, bo on wstarej skoro świt, a ja lubie spać, bo on non-stop coś robi a ja spedzam czas z mamą w przerwie pomiędzy obowiązkami, bo on ma dużo pieniędzy, a ja żyje na normalnym poziomie.
Do dziecka w komplecie powinna być dołączona instrukcja do danego modelu, wszystkim było by łatwiej 😉
Hejka masz super filmy skorzystam z nich w przyszłości pokazałem te filmy moim rodzicom ale oni nie wiedzą czym to ma służyć 😞
Szkoda, ja nie mam jeszcze odwagi pokazać
Nom szkoda
Rodziców nie obchodzi co dzieci tak naprawdę myślą, tylko jak się zachowają.
Prawda
Na szczęście jest coraz więcej tych świadomych
@@Agazabazabaaga no moi się do nich nie zaliczają
@@viollett303 przykro mi :(
Nie zgadzam się z Twoją tezą. Pisząc: "Rodziców nie obchodzi" sugerujesz jako by wszyscy rodzice tak myśleli. Dla mnie osobiście ważne jest zdanie mojego syna. Co więcej wielokroć pozwalam mu wiele rzeczy robić samodzielnie, ewentualnie coś pomóc podpowiedzieć ale główny zamysł jest jego.:) Pozdrawiam
Miałem łatkę grzecznego dziecka, ponieważ słuchałem swoich rodziców i nauczycieli, nie robiłem im problemów. Do dzisiaj odczuwam tego konsekwencje. Gdy sytuacja wymaga asertywności, bycie wychowywanym (głównie przez wpływ matki) na ugodowego chłopca, sprawia że godzę się na postawione przez kogoś warunki, aniżeli postawić na swój interes i chłodno kalkulować czy wart tego jest mój wysiłek. Tymczasem gdy byłem dzieckiem, zawsze myślałem że gdy będę postępował jak ktoś mi każe, to coś osiągnę. Teraz dostrzegam że to wychowanie służyło do pompowania własnego ego przez moich rodziców, gdyż matce tykał biologiczny zegar 30 lat, i zapewne chciała się mną pochwalić, tylko ciekawe czym, że jej syn to p*zda?
Już nie wspominając że potem mam ogromny żal do samego siebie, dlaczego nie zareagowałem na coś, co mi się nie podoba :(
Karo. Masz tą świadomość i nazywasz rzeczy po imieniu. Gdybyś pozostał Pi.....ą z dzieciństwa to nie widział byś dziś tego kim byłeś. Gratuluję Ci samoświadomości i do przodu 🏃♂️.
Bardzo piękny przekaz
Moi rodzice porównują mnie cały czas czemu nie jestem taka jak moja siostra😥
Okropne :(
Ja też tak miałam całe życie :/ Porównywali mnie z bratem, czemu takie oceny, twój brat miał lepsze, twój brat to, tamto, bla, bla, bla... On to się mógł chwalić i każdy mu gratulował, ale jak ja powiedziałam przykładowo o czymś to zaraz że chwalipięta i jestem zbyt pewna siebie... I mnóstwo podobnych sytuacji, przez to przez prawie 80% swojej edukacji uczyłam się tylko dla ocen, nie dla wiedzy, byle by rodzice byli zadowoleni i się nie czepiali okropnie później. Ale zakładam, że nie tylko u mnie w domu tak było. Nie jesteś sama!
Rodzice niestety popełniają błędy. Pamiętajmy o tym, my dzieci przecież nie musimy wszystko brać na poważnie. Walić to.
A jaka jest twoja siostra?
@@dawid1434 pewnie grzeczna
Moja mama tez nas wszystkie corki porownywala do innych dzieci-jej kolezanek ;/ moze teraz kiedy kazdy jest juz dorosly i zobaczyla jak te „zajebiste dzieci” w cale lepiej nie zyja troche odpuscila echh caly czas z pokoleni na pokolenie krzywdzimy dzieci jakikos stereotypami.
Moja matka mimo ze corka jej przyjaciol teraz dorosla cpa to i tak jest po studiach a ja po technikum wiec ona jest i tak lepsza 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ cale dziecinstwo Magda to Magda tamto a ja nie taka jak ona
Merytorycznie
Z tym położeniem dziecka spać przy moich 3 i 5 latku to czasem nic nie działa. Pozwalam im dokończyć czytanie książeczki, umawiamy się że to ostatnia a potem i tak jest bunt bo przecież teraz latem na dworze jest jasno ☀️ nawet do 22. Mam pogodę przeciw sobie 😉 ale przynajmniej rano dłużej śpią i od 5 do 8-9 mam czas dla siebie ❤️
Wprowadź codzienne czytanie do snu (dzieci już w łóżku). Zawsze o np. 20:30. Ułóż plan wieczorny tak żeby wiadomo było co o której godzinie będzie się działo. I o określonej godzinie mówisz: pora na pkt 1. I że jak tylko się uporacie ze wszystkim to będzie czytanie na które bardzo czekaż.
@@SnookerFanPL Mamy codziennie czytania zawsze po kolacji która jest koło 19. Potem mycie ząbków, piżama i dopiero czytanie. Czytamy w moim łóżku ze względu na to, że na ich piętrowym jest bardzo niewygodnie. Oni czasem lubią sami czytać najpierw jeden potem drugi i schodzi na to dużo czasu :) a jak mam im zabronić jak na dworze jasno, a oni to uwielbiają i czekają cały dzień 😉☀️ Ostatnio udaje się ich położyć koło 21 więc i tak jest sukces. Straszy zasypia z książką na głowie 😅
U mnie pomogły ciemne rolety w oknach. A czytanie do spania mam tak zorganizowane że chłopcy już leżą w łóżkach (mamy piętrowe) zasłonięte okna i lampka przy fotelu gdzie ja siedzę. I wtedy ja czytam bo ja bardzo to lubię. Jak nie da się o 20:30 to zacznij od 21:00 ważne żeby to było zawsze o tej samej porze i w ten sam sposób. Po jakimś czasie dzieci się przyzwyczają :-)
A i jeszcze jedno. Czytamy z żoną na zmianę. Jak tylko mama może wykonać, uspać itd to robi się problem organizacyjny. Lepiej powiedzieć że przecież Tata też na to czeka. I jak jest dwójka dzieci to niech każde wybierze jedną książkę/opowiadanie a trzecią dorosły. BTW. 21:00 to super osiągnięcie! Większość wieczoru wolna :-)
Świetny materiał :)
Duży trafnych obserwacji. Dorzucę coś od siebie. Dla mnie pierwszym krokiem było ułożenie z synami planu porannego i wieczornego. Ustaliliśmy razem co musi być zrobione, ustaliliśmy kolejność i ile każdy punkt zajmuje. Z tego wyszło kiedy trzeba zacząć punkty. Chcą bawić się dłużej? Muszą sprawniej sprzątać zabawki. I codziennie czytanie do snu (jeśli zdążą na czas). Spróbujcie sami.
0:28 no właśnie
0:20-0:38 mówiąc jednym zdaniem:
Na wielu ludzi dzieci są niegrzeczne gdy po prostu nie są posłuszne rodzicom i zwyczajnie pragnął żyć po swojemu.
Dużo w tym racji , ale z drugiej strony jeśli będziemy ,,stygmatyzować" słowa to słownik zostanie zubożony. Słowo ,,grzeczny" jest faktycznie pojemne jak worek i nie koniecznie zawsze oznacza zachowanie zgodne z oczekiwaniwm rodzica .Dawniej miało ono znaczenie podkreślajace czyjeś wyjątkowo miłe zachowanie wobec innych ( nawet obcych czy postronnych osób) lub przyjemny sposób prowdzenia konwersacji , można też było grzecznie komuś odmówić zamiast mówić mu np. spadaj. Ale to już bardziej szeroki temat , ta ten film mówi o negatynych zastosowaniach słowa i w tych przypadkach ,,grzeczny" jest rzeczywiście stygmatyzujące. Wszystko zależy od intencji i tego jak używamy słów , a nie od używania ich w ogóle.
👍👍👍
Nadchodzi era zajebistych rodziców
Co za bzdura. Słowo "nie grzeczny" oznacza łamanie zasad. Dzisiejsze nastolatki bez zasad to efekt wychowania wg. MISTRZUNIA z filmiku. Zasady kształtują charakter. Jeśli wolałbyś, żeby Twoja córka kreatywnie wysypała sie w gang bang... ja wolałbym żeby postąpiła charakternie i zachowała sie "grzecznie" pokazując asertywność zyjąc wg. norm-zasad etycznych. To skrajny przykład ale to nie kreatywność jest najważniejsza
Jak zawsze wszystko trafione ale powiedz co z tego jak 95% rodziców nie chce albo nie ma czasu rozmawiać. Stawianie warunków jest prostsze
A potem kończą jak ja albo gorzej 😐
Jeśli nie mają czasu na dziecko to powinni mieć lalkę zamiast dziecka
Kiedyś wychowywanie dziecka było o wiele prostsze i nie było takiej presji, to rób tego nie rób. Przyznam, że te zasady doprowadzają mnie jako rodzica do frustracji.
Tak, kiedy był problem lało się pasem, stawiało do kąta albo groziło. Kiedy dziecko miało depresję, to się je zmuszało do działania, kiedy dziecko miało lekki autyzm, to się je zmuszało do interakcji społecznych celem "uspołecznienia". Masz rację kiedyś było wszystko dla dorosłych prostsze, bo ich dominująca siłowa postawa rozwiązywała ich problemy szybko, tylko teraz ktoś sobie ubzdurał, żeby traktować dzieci z godnością należną każdemu człowiekowi i traktować problemy małych ludzi z uwagą i troską.
@@praktycznerodzicielstwo7244 Nie chciało mi się rozpisywać i tak myślałem,że zostanie to tak odebrane.Ja absolutnie nie jestem zwolennikiem klapsów czy jakiegokolwiek cielesnego karania.
Chodzi o to,że dziś od rodzica wymaga się wiedzy psychologicznej w zaawansowanym stopniu i to mnie frustruje jako rodzica,że to zrobiłem nie tak,to powinienem zrobić inaczej.Pisząc ten komentarz chodziło mi o to,że kiedyś było więcej swobody dla rodzica jak i dziecka(bo np:rodzice zabraniają bawić się dzieciom,czy chodzić gdzieś dalej z obawy przed konsekwencjami karnymi,sądowymi.)
Myślę,że tamto wychowanie mimo wielu wad,wychowywało naszego pokolenie na bardziej twardych od tych następnych(tak samo i z pokoleniem rodziców i dziadków,którzy przeżyli wojnę,byli bardziej zahartowani od nas).
Konsekwencje tego są takie,dla rodzica,że albo opiekun się poddaje(różnie)albo pary widząc ile presji jest związane z wychowywaniem dziecka,po prostu się na nie,nie decyduje.
Kółko się zamyka.
Może zabrzmię niemodnie ale tamten sposób wychowywania miał dużo minusów jak i plusów jak i ten obecny.
@@darodarecki6921 głupoty, człowiek to nie sztaba żelaza, żeby go hartować waleniem po głowie młotem. To co romantycznie wspominasz jako "lepsze czasy" to czasy pełne przemocowego wychowania, depresji, samobójstw, ludzi skrzywdzonych, przenoszących swoje lęki i frustracje na innych. Obecnie od rodziców przede wszystkim oczekuje się choć odrobinę rozumu. Jeśli dla Ciebie to za dużo, to nie wiem o czym do mnie piszesz.
@@praktycznerodzicielstwo7244 "głupoty"?Reagujesz emocjonalnie. Mam wrażenie, że nie przeczytałeś mojego ostatniego komentarza albo przeczytałeś bez zrozumienia.
Nie rozumiem, jak ktoś taki jak ty może udzielać porad psychologicznych. Rozumiem, że wg. ciebie nie mam prawa do własnego zdania.
Pisząc ze mną w taki sposób przeczysz sam sobie w tym co robisz na swoim kanale.
Masz święte prawo do swojego zdania i do tego by się mylić. Ja mam prawo nazwać to głupotami, bo to co nazywasz wyjątkowymi wymaganiami od rodziców to elementarna empatia i wiedza. Uważanie tego jako coś szczególnego jest głupie.
Po pierwsze dzieci nie należy dawać wychowywać innym czyli tęczowej szkole, nie należy wychowywać bezstresowo bo wyrośnie beznadzieja która przewróci pierwszy życiowy problem, dziecko należy traktować poważnie i mieć dla niego czas, odpowiedzialna matka odpowiedzialny ojciec wie co najlepiej służy jego dziecku, tylko musi mu poświęcić czas
Mój wnuk uczęszczając do przedszkola we Frankfurcie aM ma przyjaciół mówiących w językach narodowych. W Polskim jęz. mówi chętnie i nie lubi by go poprawiano. Mowi: "Mama, dziadek powiedzial że jest w każdy piątek poszczany i nie je kielbaski" . Chyba powiedział, w każdy piątek poszczę, odparła mama.
Może nie że robi się mu krzywdę Ale fakt nikt tego nie lubi...
Ja naszczęście miałam to z głowy mając brak tego i wychodzi na to że byłam najgorszym dzieckiem świata...
Przynajmniej w ich oczach
Tak, to jest robienie krzywdy. Wiem, bo jestem ofiarą bycia grzecznym chłopcem.
@Patrol No ja zawsze pamiętam że kończyło się to wielkim śladem lub cięciami
Zrobie experymet tyko tyle meto d ze co dziennie musialabym rodzic 5000 dzieci na experymety
Pana synek oglądał "Shreka"?
Szczerze mówiąc nie sądzę żeby to mówienie grzeczny niegrzeczny to jakiś wielki problem są gorsze rzeczy.
Ja jednak jestem zdania że chłopcy powinni być posłuszni. Nie powinni być grzeczni. Długo już żyjemy w '' wolnym'' kraju. Jeśli ktoś jednak będzie nam chciał na siłę "przemalować nam nasz pokój" na sobie właściwy kolor który się nam nie podoba to nasi grzeczni chłopcy zamiast bronić nas, ego pokoju będą nadal grzecznie patrzeć jak ktoś macha nam po ścianach pędzlem. A w pokoju żyja jego siostry które od obcego nachalnego pędzla trzeba bronić.
ciekawe, dlaczego dzieci tak kochaja babcie? Nawet cyniczni reklamiarze używaja zwrotu: "cośtam-cośtam babuni" - jak myslisz mądralo?
Taaaa.... Później rosną takie Trynkiewicze, Brejviki, Fritzle itp pozbawione wszelkich zasad dotyczących etyki, moralności i zwykłej umiejętności odróżniania dobra od zła. Wg autora dziecko lepiej wie od rodziców co jest dla niego dobre. Kiedy dziecko jest niegrzeczne powinno zostać przywołane do porządku. Na tym między innymi polega wychowanie.
A ja mówię "zachowuj sie", ang. behave yourself
Filmik super, szkoda tylko, że szkoła działa bardzo schematycznie i nie daje możliwość kreatywnego myślenia. Nawet w rozprawkach wiadomo, co musi być napisane, by było dobrze. Masakra, jak doradziłam synowi, że ma napisać tak jak sam, to widzi i czuje, dostał dat, a praca była naprawdę świetna.
I usłyszałam, a mówiłem, że tak będzie i to stanowi duży problem!
Kilka faktów z internetu i 5 reklam gratuluje autorowi i współczuje jutubowych rodziców dzieciom widzów.
Dlaczego zniknął mój komentarz? OK, może nie był pochlebny, ale na pewno był grzeczny. Nie było w nim obrażania, wulgaryzmów itp. Czy komuś się nie podoba, że mam swoje zdanie, które jest inne niż prezentowane w filmiku? Wytłumaczyłem tylko, że grzeczny, to znaczy dobrze wychowany, dostosowujący zachowanie do danej sytuacji, a nie uległy, niekreatywny, bez własnego zdania :) Brzydka ta cenzura. Wręcz trochę niegrzeczna ;) Rozumiem wykasować kogoś, to się awanturuje, pisze nie na temat, albo chce tu sprzedawać garnki. Ale usuwanie głosu krytycznego jest zdecydowanie niefajne.
😀
A co robic w przypadku gdy dziecku coś się zakazuje a ono reaguje pchnieciem a nawet czasem uderzeniem??:(
Nie wiem może powiedz by cię nie uderzał bo cię to boli
Może do psychologa? Z tego mogą wyjść większe problemy
Osobiscie mnie jako rodzica nie interesuja zadne poradniki, ksiazki czy tez wiedza specjalistow lub innych osob, dawno temu czyli od poczatkow swiata dzieci tez sie rodzily i byly wychowywane, wtedy jakos nie mieli w/w rzeczy a jakos sobie radzili, dzisiaj kazdemu w glowach sie przewraca bo staraja sie "unowoczesnic" ten swiat, moim zdaniem i nie tylko dla dziecka najwazniejsza jest milosc, jezeli sie bedzie wychowywac dzieci w milosci to nic z tego zlego nie wyniknie, jezeli kochasz swoje dziecko calym sercem to zawsze znajdziesz sposob na wszystko, Milosc to jest slowo klucz w wychowywaniu i poza konkursem trzeba pamietac takze ze tam gdzie nie ma Boga nie ma milosci, z Panem Bogiem ! ☺
Tak, Bogu miłość w podziękowaniu za Jego miłość ❤
Co do poradnika i podjejścia do wychowania to najmądrzejszy komentarz tutaj na forum. Dziękuję. 👏🏼✌🏼 Właśnie tak, najlepszym kluczem do wychowania dziecka jest miłość ❤ To najsilniejsze uczucie daje siłę na całe życie. Bez uczucia w ludziach rodzi się z czasem pustka, lęki, autoagresja jak i agresja do otoczenia, dewiacje itd. choćby jak prestiżowe poradniki wdrażać.
I to prawda, teraz mamy czasy, że każdy chce zaistnieć, więc pełno poradników w postaci książek jak i w sieci, wręcz zatrzęsienie, a to często banały ludzi, którym się wydaje, że mają super instrukcje, każdy oczywiście ma lepszą 🤣 Super sposób na wszystko 🤣
Nie mów mi co mam robić
Po 22 sekundach oglądania doszedłem do wniosku, że mówiąc dziecku,, bądź grzeczny /a" chodzi o to by przestrzegały określonych norm typu 1o przykazań. Dalej nie oglądam bo już mi ten materiał jebie
A 5 słowo do usunięcia to "nie pyskuj"
Zgadzam się z tym, ale potem dziecko idzie do przedszkola,szkoły i takie kreatywne dzuecko, mające swoje zdanie zostaje stłamszone, bo lepiej żeby było "dopasowane do reszty
Mówi się dzieciom a nie dziecią
Od problematyki poruszanej tutaj już tylko niewielki krok do spraw dotyczących np. wolności słowa w przestrzeni publicznej, grzecznego lub niegrzecznego zachowania się dziennikarzy, pisarzy, polityków. Czy mógłbyś omówić te sprawy w odrębnym materiale? Np. w ramach kanału Przeciętny Człowiek. Pozdrawiam.
P.S. przy okazji polecam kilka mądrych słów padających tutaj na ten temat: th-cam.com/video/BiqDZlAZygU/w-d-xo.html
A gdy rodzice nasłuchają się takich "porad", jak ta, to wychowują z zapałem swoją pociechę i z tych pociech wyrastają takie "kwiatki", jak ten z "Ballady o Januszku". Może byście wreszcie wyrzucili do kosza na śmieci tego całego Jana Jakuba Rousseau, który nie wychował żadnego dziecka - wszystkie oddał do przytułku, choć matka tych dzieci na kolanach błagała go, żeby tego nie robił, ale za to innych pouczał, jak mają te dzieci wychowywać. te Wasze porady są nic niewarte! Ot, co!
Widzę, że postanowiłeś zrobić tutaj jakaś projekcję swoich lęków, urojeń i uprzedzeń. Dzięki za radę, ale dalej będziemy robili swoje, a Twoje urojenia o tym kto wyrośnie z takich porad zostaw na niedzielny obiad z rodzinką, bo tutaj się po prostu wygłupisz.
Dehumanizacja przeciwnika - oto czym się teraz popisałeś...
To tresura a nie wychowanie
Prosze mi powiedziec taka rzecz
Pani wychowawca mowi ze moj syn jak mu cos nie spasuje Buczy pod nosem .i nie cjce np cwiczyc ..to znaczy ze co jak rodzice mowia ze ma byc spomoj y i cichy to w szkole nie moze plwoedziec ze czegos nie chce..wydaje mi sie ze uczy sie w szkole niewolnictwa siedziec cicho i robic co mj karza bo jak sie dziecko odezwie to kazde bedzie nie dobre..oo
Ja raczej mòwię aby się kontrolowało, pytałam o jego zdanie, jak uważa, tylko często zdarza się,że jest ono czymś przytłoczone, ograniczone, nawet w słowach mimo, że dużo czyta, bo mało kto bierze pod uwagę skutek ofiarowań religijnych, ktòrych nikt nie tłumaczy i nie pyta nikogo o w pełni świadomą zgodę na to. Oprócz tego mało kto wie, co robi dalej kościòł, o czym mòwi książka o aniołach, czyli patron domu, taki anioł, że każda rodzina katolicka jest na wzór rodziny Jezusa bez świadomości, że to byty żyjące tysiące lat temu w Izraelu, że to hebrajczycy ubòstwa a nie Polacy, więc język dziecka jest zaburzony częstotliwością języka hebrajskiego, w jej formie niewidzialnej. Na domiar złego mało kto słyszy wogòle, ja słyszałam dobrze, na mszach św pierwszego września na początek roku szkolnego ofiarowuję się wszystkie zmysły, czyli oczy, uszy, usta dzieci, ja byłam przerażona, kto im na to pozwolił, kogo pytali o w pełni świadomą zgodę na to. Modlitwy za zmarłych, jak ktoś nie wie czym skutkują i na czym polegają, jak rzutujesz je na umysł rodzica czy dziecka, a to mord dla każdego, martwe częstotliwości i grzechowe dusze ograbiające Cię z dobra, czystości, mimo, że w swoim życiu mają zapis czystego dziecka wieku niemowlęcego, czyli swoją niewinność. Niewielu też odczytuje np. o tym jakie znaczenie ma modlitwa katolicka, a było ono wyjaśnione swego czasu w czasopiśmie katolickim,, List,, we wszystkich kościołach, otòż ma negatywne znaczenie, szkodzące, nie wierzyłam własnym oczom jak to przeczytałam. Ja powiadomiłam kler o mojej apostazji, ich zgody nie potrzebuję do niczego, czytam dużo o umyśle, jego potencjale, jego kodach, kody grzechowe od setek lat mord dla każdego umysłu, to wszystko trzeba korygować, tym bardziej, że byty Boga Jahwe, w ktòre prawdziwie i realnie wierzyła rodzina hebrajskiego Jezusa, o czym informują media i pokazują zdjęcia tego Jahwe to byt Boga na pewno nie jest, jakieś jaszczury humanoidalne czy rogate to nie Bogowie, ja boję się o moje dziecko każdego dnia, to co koryguje nasz język polski słowiański, a to co przebija się w hebrajskim to trudno określić, bo chyba nikt urojeń nie ma, że Jezus, jego matka czy ojciec to Polacy.
Myślę, że film jest przesadzony. Bo dla mnie bycie niegrzecznym to robienie rozpierdolu do okoła i nic po za tym. Nigdy w życiu nie urzyłem słowa o grzeczności w przypadkach które omowiłeś.
Macie pojecie co to jest miec niegrzeczne dziecko? Te porady nie mowi dziecku zeby bylo grzeczne mozecie sobie w gleboko w dupe wsadzic, bo ja mam hiper niegrzeczne dziecko, ktore chce sie nauczyc kontroli nad soba, a nie potrafi i wiecie co? Odizolowali go od innych dzieci, wszedzie spotyka nas ostracyzm, nikt nie chce sie z nim bawic, nikt nie chce go pod opieka zebym mogla na chwile odpoczac, kazdy wyzywa takie dziecko od rozpuszczonych bachorow a ja jestem uwazana za najgorsza matke na swiecie. Prawda jest tak ze wy chcecie wszyscy miec grzeczne dzieci, ktore sa nacpane, tepe i robia co chcecie, zebyscie mogli robic z nimi co chcecie, wiec jeszcze raz powiem rady tego typu wsadzcie sobie w dupe, bo wiekszosc z was jest zwyczajnymi hipokrytami bo jak ma doczynienia w realu z niegrzecznym dzieckiem to wasza tolerancja wtedy znika. Zakłamane swietoszki z radami z dupy wyjętymi...
Prawda jest taka ze caly system chce zebysmy byli poslusznymi niewolnikami, a jak nie jestesmy to spotyka nas ostracyzm. Od gory w dół...
Współczuję Ci i Twojemu dziecku. W prostej sprawie zioniesz nienawiścią i jadem, wylewasz jakieś swoje frustracje, zupełnie poza tematem materiału. Potrzebujesz urlopu, albo dobrego terapeuty. Albo obu rzeczy. Zdecydowanie nie polecam pisania w Internecie.
@@praktycznerodzicielstwo7244 ... proszę również przeczytać własny wpis w dyskusji z Daro Dareckim. Trochę samokrytyki by się przydało.
Najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie co chcemy osiągnąć? Z tego co napisałaś to chcesz żeby Twoje dziecko nauczyło się panować nad emocjami i zachowywać się adekwatnie do sytuacji. To są cele pod którym u ja się podpisuję. Jak to osiągnąć? Trzeba zrozumieć powody dlaczego dziecko się tak zachowuje i oddziaływać na przyczyny. Sprawdź pozytywną dyscyplinę.
Co się dziwić dziecku, skoro Ty jesteś tak agresywna? I Ty się jeszcze dziwisz? Nikt nie lubi ludzi rozwydrzonych, bo są problematyczni, uciążliwi. Kultura jest podstawą współżycia w społeczeństwie. Co byś zrobiła, gdybym w komumijacji publ. wyraziła siebie swobodnie bez zasad i sobie wrzeszczała, gadała bez ogródek i zahamowań, do tego przekleństwa. Raczej nikt by mnie nie pochwalił, chyba, że taki sam dewiant. Trzeba umieć się zachować. W domu chcesz, to chodzisz na golasa (gdy nie ma domowników oczywiście), śpiewasz na cały głos itp. , ale po ulicy nie sądzę, aby to był dobry pomysł 🤣
Po prostu masakra.Ludzie obudżcie sę-serio nie widzicie do czego zmierza bezstresowe wychowanie??? Szanuj wybór dziecka???a za chwile powie,że czuje sie chłopcem/dziewczynką??? itp.itd.serio dawno nie ogladałam takiej manipulacji rodzicami...ŻAL...
Głupoty