Jeśli chodzi o 125cc wyposażone tak jak 400cc to kosztują one praktycznie tyle samo co 400 - bo koszt produkcji silnika jednocylindrowego 125cc jest porównywalny z jednocylindrowym 400cc. Więc generalnie koszt produkcji obu typów motocykli jest ten sam. Zatem różnica w cenie (zwykle niewielka) jest związana jedynie z wartością postrzeganą.
Cena absurdalna ,.Po pierwsze produkowany jest w Chinach ,po drugie jest moda na 125 ( kat B ) i jest to wykorzystywane w podnoszeniu ceny. , a oprócz projektu wizualnego nie ma nic wspólnego z Italią.
@@krisklicki4554 Nie tyle moda, co możliwość: jednak zrobienie kat. A2 (czy pełnego A, bo w sumie trudność i koszt są te same), to kilka tys. PLN, kilka miesięcy (u mnie dwa i pół licząc dwa podejścia do egzaminu) oraz trochę nerwów. Potencjalnych klientów jest sporo, co producenci (a może raczej sprzedawcy) skrzętnie wykorzystują. Problem w tym, że możliwości jakie daje 125cc to dla 90% chętnych za mało: dlatego można kupić dużo 125cc rocznych czy dwuletnich z przebiegami 3-5kkm (bo albo ich właściciele zrobili A, albo porzucili hobby). Obecnie, z punktu widzenia logiki 125cc mają sens albo jako skutery do miasta (bo w sumie do przemieszczania się więcej nie potrzeba: pali mało i w mieście jest wystarczająco dynamiczne), albo nie mają sensu jako "motocykl ogólnego przeznaczenia", bo jazda nimi poza miastem jest nieco ryzykowna (przez niektórych kierowców, którzy nie są cierpliwi - a większość 125cc potrzebuje prawie 20 sekund do osiągnięcia setki).
@@piotrpilinko639 W pełni masz rację, a słowo moda powinienem wziąć w cudzysłów. Wracając do Fantic-a Caballero. Jest to 125 przeznaczona na lekki teren . Oczywiście.... jest bardzo zgrabnym motorkiem ,dającym dużo zabawy i byłby chętnie nabywanym ,jednak cena jest naciągana . Przykładowo cztery lata temu Fantic 250 Enduro Competition kosztował- 25 tys. zł. ,Caballero Scrambler /Flat Track 250- 26 tys.zł a Caballero Skramblerer ? Rally 500/ Flat Track- 29 tys.zł. No coż ,,Panta rhei" jak mawiali ,,indianie" 🙃🙃🙃
@@krisklicki4554 Cena to jest akurat mocno porównywalna z podobnymi motocyklami "wielkiej czwórki" czy KTM/Husqvarna (125 są cholernie drogie, bo w sumie koszt ich wytworzenia jest porównywalny z jednocylindówkami klasy 400-500cc - mając kategorię A po prostu nie zastanawiam się w tym momencie nad zakupem 125cc). Przed nabyciem powstrzymuje mnie raczej sieć dystrybucji w Polsce - mieszkam pod Wrocławiem, a Google wskazuje że najbliższy dealer znajduje się w... Ostrawie (a kolejny zdaje się w Bogatyni). No weź tu teraz napraw, jak się coś zepsuje i czekaj na części. Do ASO Hondy, Yamahy czy KTM/Husqvarny mam 20-30km maks, a części w zasadzie od ręki (chyba, że coś nietypowego). A marka Fantic w zasadzie w Polsce jest nieznana (mimo iż w Niemczech jest dość popularna: ale nie mieszkam w Niemczech) - a to jest bardzo istotny czynnik przy zakupie. "Chińczyki" konkurują niską ceną, co może przekonać oszczędnych do ryzyka zakupu (a co potem, to nie do końca wiadomo: na przykład czy będą części - bo nie zawsze są, a jak są, to wcale nie są tanie) - tutaj tego nie ma. Ale też nie ma sieci warsztatów, co ma przełożenie na wartość postrzeganą. Podsumowując: jakbym miał do sprzedawcy/ASO o "rzut beretem" to mógłbym się skusić na 500cc, ale tak: to niestety muszę spasować - wybrać coś, co ma blisko serwis i daje szansę na odsprzedaż za dobrą cenę (jakby mi się nie spodobało po roku).
Do miasta jeśli biegowy to co najmniej 250-300 chłodzony cieczą koniecznie, bo mieszanie tymi biegami w 125 to porażka w mieście. Jeśli rajder z jakichś powodów chce konkretnie 125 z kolei to tylko w CVT chłodzony ciecza w małym zgrabnym skuterze typu honda pcx. Mówię jako użytkownik jednego i drugiego. Biegowy 125 u mnie się sprawdza na jakieś wycieczki pozamiejskie bo ja mam chłodzony powietrzem i mało pali to tania turystyka. A ten z filmu bardzo ladny i chyba tez chlodzony ciecza to miasto obleci, tylko te biegi.
@@redhotchilicustoms7304 te różnice o których piszesz , chińczycy oraz indie, także w swoich motocyklach premium już zniwelowali w stosunku do maszyn japońskich . ;)
Tyle kosztuje też Husqvarna Svartpilen 125. Różnice w cenie między 125cc a 400cc są pomijalne. Jeśli ktoś ma prawo jazdy kat. A2 lub A, to raczej na 125cc się nie spojrzy (jeśli patrzy na tę samą półkę cenową). Zwykle 125cc kupują ludzie z ograniczonym budżetem (ale wtedy za 12-15kPLN) albo nie mający prawa jazdy kat. A2/A, ale chcący motocykl wykonany jak klasa 400-500cc (ale wtedy płacą praktycznie tyle samo co za 400-500cc).
dokładnie tak jak mówisz. Fantic to motocykl klasy premium. Zapraszam do przejechania się i pomacania sprzętu konkurencji i na koniec zajechanie do nas. Wtedy różnica będzie widoczna gołym okiem. Banan na twarzy murowany :)
Świetny i spokojnie daje radę w terenie 🤟🏻
Tak, zwłaszcza model Rally jest idealny do jazdy w terenie. :)
Motór prezentuje się bardzo dobrze ale dzisiajsze ceny za 125cm motory to jakis kosmos, przynajmniej dla mnie Ziemianina.
Jeśli chodzi o 125cc wyposażone tak jak 400cc to kosztują one praktycznie tyle samo co 400 - bo koszt produkcji silnika jednocylindrowego 125cc jest porównywalny z jednocylindrowym 400cc. Więc generalnie koszt produkcji obu typów motocykli jest ten sam. Zatem różnica w cenie (zwykle niewielka) jest związana jedynie z wartością postrzeganą.
Cena absurdalna ,.Po pierwsze produkowany jest w Chinach ,po drugie jest moda na 125 ( kat B ) i jest to wykorzystywane w podnoszeniu ceny.
, a oprócz projektu wizualnego nie ma nic wspólnego z Italią.
@@krisklicki4554 Nie tyle moda, co możliwość: jednak zrobienie kat. A2 (czy pełnego A, bo w sumie trudność i koszt są te same), to kilka tys. PLN, kilka miesięcy (u mnie dwa i pół licząc dwa podejścia do egzaminu) oraz trochę nerwów. Potencjalnych klientów jest sporo, co producenci (a może raczej sprzedawcy) skrzętnie wykorzystują. Problem w tym, że możliwości jakie daje 125cc to dla 90% chętnych za mało: dlatego można kupić dużo 125cc rocznych czy dwuletnich z przebiegami 3-5kkm (bo albo ich właściciele zrobili A, albo porzucili hobby).
Obecnie, z punktu widzenia logiki 125cc mają sens albo jako skutery do miasta (bo w sumie do przemieszczania się więcej nie potrzeba: pali mało i w mieście jest wystarczająco dynamiczne), albo nie mają sensu jako "motocykl ogólnego przeznaczenia", bo jazda nimi poza miastem jest nieco ryzykowna (przez niektórych kierowców, którzy nie są cierpliwi - a większość 125cc potrzebuje prawie 20 sekund do osiągnięcia setki).
@@piotrpilinko639 W pełni masz rację, a słowo moda powinienem wziąć w cudzysłów. Wracając do Fantic-a Caballero. Jest to 125 przeznaczona na lekki teren . Oczywiście.... jest bardzo zgrabnym motorkiem ,dającym dużo zabawy i byłby chętnie nabywanym ,jednak cena jest naciągana . Przykładowo cztery lata temu Fantic 250 Enduro Competition kosztował- 25 tys. zł. ,Caballero Scrambler /Flat Track 250- 26 tys.zł a Caballero Skramblerer ? Rally 500/ Flat Track- 29 tys.zł. No coż ,,Panta rhei" jak mawiali ,,indianie" 🙃🙃🙃
@@krisklicki4554 Cena to jest akurat mocno porównywalna z podobnymi motocyklami "wielkiej czwórki" czy KTM/Husqvarna (125 są cholernie drogie, bo w sumie koszt ich wytworzenia jest porównywalny z jednocylindówkami klasy 400-500cc - mając kategorię A po prostu nie zastanawiam się w tym momencie nad zakupem 125cc). Przed nabyciem powstrzymuje mnie raczej sieć dystrybucji w Polsce - mieszkam pod Wrocławiem, a Google wskazuje że najbliższy dealer znajduje się w... Ostrawie (a kolejny zdaje się w Bogatyni). No weź tu teraz napraw, jak się coś zepsuje i czekaj na części. Do ASO Hondy, Yamahy czy KTM/Husqvarny mam 20-30km maks, a części w zasadzie od ręki (chyba, że coś nietypowego). A marka Fantic w zasadzie w Polsce jest nieznana (mimo iż w Niemczech jest dość popularna: ale nie mieszkam w Niemczech) - a to jest bardzo istotny czynnik przy zakupie.
"Chińczyki" konkurują niską ceną, co może przekonać oszczędnych do ryzyka zakupu (a co potem, to nie do końca wiadomo: na przykład czy będą części - bo nie zawsze są, a jak są, to wcale nie są tanie) - tutaj tego nie ma. Ale też nie ma sieci warsztatów, co ma przełożenie na wartość postrzeganą.
Podsumowując: jakbym miał do sprzedawcy/ASO o "rzut beretem" to mógłbym się skusić na 500cc, ale tak: to niestety muszę spasować - wybrać coś, co ma blisko serwis i daje szansę na odsprzedaż za dobrą cenę (jakby mi się nie spodobało po roku).
CABALLERO RALLY to jest naprawde mega maszyna Świetnie wykonana za 6 tys euro super sprzęt
Świetny sprzęt!
Oj tak, ma spore możliwości, jazda na nim sprawia dużo frajdy. A przy tym posiada ciekawą linię.
Zrobcie prezentacje 125 Rally
Do miasta jeśli biegowy to co najmniej 250-300 chłodzony cieczą koniecznie, bo mieszanie tymi biegami w 125 to porażka w mieście. Jeśli rajder z jakichś powodów chce konkretnie 125 z kolei to tylko w CVT chłodzony ciecza w małym zgrabnym skuterze typu honda pcx. Mówię jako użytkownik jednego i drugiego. Biegowy 125 u mnie się sprawdza na jakieś wycieczki pozamiejskie bo ja mam chłodzony powietrzem i mało pali to tania turystyka. A ten z filmu bardzo ladny i chyba tez chlodzony ciecza to miasto obleci, tylko te biegi.
tak, chłodzony jest cieczą. Biegi nie są takie złe :)
Ile wyciąga na prostej
@@marcinksiazek2910 110 km/h -115 km/h
motocykl b.ładny i rzeczywiście świetnie wykonany ale w tej chwili niewiele droższy jest triumph 400 i cf moto 450.
no..ale sprawdź o ile lżejszy i nie chiński/indyjski :) Zapraszamy na oględziny i jazdy próbne. Dostrzeżesz różnicę :)
@@redhotchilicustoms7304 te różnice o których piszesz , chińczycy oraz indie, także w swoich motocyklach premium już zniwelowali w stosunku do maszyn japońskich . ;)
Mimo wszystko zapraszamy do porównania. Jest różnica :)
Cena 25tys chyba jakis zart
Tyle kosztuje też Husqvarna Svartpilen 125. Różnice w cenie między 125cc a 400cc są pomijalne. Jeśli ktoś ma prawo jazdy kat. A2 lub A, to raczej na 125cc się nie spojrzy (jeśli patrzy na tę samą półkę cenową). Zwykle 125cc kupują ludzie z ograniczonym budżetem (ale wtedy za 12-15kPLN) albo nie mający prawa jazdy kat. A2/A, ale chcący motocykl wykonany jak klasa 400-500cc (ale wtedy płacą praktycznie tyle samo co za 400-500cc).
dokładnie tak jak mówisz. Fantic to motocykl klasy premium. Zapraszam do przejechania się i pomacania sprzętu konkurencji i na koniec zajechanie do nas. Wtedy różnica będzie widoczna gołym okiem. Banan na twarzy murowany :)
Jaki to ma czas 0-100, poniżej 20sek?
@@mick_111 Z tego co widziałem na yt, to licznikowe 100km/h jest do osiągnięcia w 16-17 sekund, silnik Euro5 bez modyfikacji.
nie mierzyliśmy tego nigdy, ale zrobimy taki test i damy Ci znać. Do 80 rozpędza się bardzo żwawo!
Mieszkam na lubelszczyźnie. Gdzie mam go serwisować gwarancyjnie ?
Serdecznie zapraszamy do kontaktu, wszystko opowiemy i damy namiary. Dryndaj pod 505225456