wymawia sie DUZ EX MACHINA , suzanne collins postanowila zajac sie explorowaniem ideii cykli ewolucyjnych a raczej ich ostatniego etapu w danym cyklu , jestesmy na ostatnim etapie ,mysle ze obecnie przed upadkiem cywilizacji zachodu juz dochodza glosy o zamiarach dla nas przez WEF karla schwaba i innych lunatykow ktorzy chca zamienic reszte swiata w oboz koncentracyjny np idea 15 minutowego miasta pod pretekstami eko-ideologii , w stolicy panuje atmosfera niekonczacej sie zabawy , bezgenderowe ludzi ptaki wlocza sie po ulicach od jednego showu do drugiego , dekadencja i nihilizm , na to wszystko musi ktos pracowac , od tego sa ludzie w tych dystryktach koncentracyjnych, ktorzy raz do roku maja szanse zarzyc zycia ludzi w kapitolu ale w zamian musza poswiecic swoje zycie , stara idea ze starych cywilizacji np mezoamerykanskiej greckiej gdzie ludzi przeznaczonych na ofiary pieknie ubierano karmiono i obwozono aby pokazac innym , rodzaj dzisiejszego celebryty finalna scena jest bardzo znamienna gdzie nasza protagonistka widzac ze charakter grany przez Julianne Moore wcale nie zamierza zaprowadzic zmiany systemu na bardziej demokratyczny lecz po prostu zajac miejsce dotychczasowej arystokracji , zabija ja , to jest dokladnie to co wydarzylo sie w przeszlosci rewolucja francuska upadla i cesarz napoleon zajal miejsce , bolszewicy wykonczyli arystokracje rosyjska i zajeli jej miejsce na 70 lat , i tak jak to sie odbywa obecnie , kilka slow na temat twojej osobowosci , jesli ktos z gory ma negatywny stosunek do tego co robi to wynik zawsze tylko moze byc negatywny takie osoby nie sa w stanie nigdzie zauwazyc nic pozytywnego , jest to znamienne dla ludzi o cechach narcystycznych , poza tym jestes wulgarny i niezabawny sam smiejesz sie z tego co mowisz co samo w sobie nie jest zabawne co tworzy bardzo niezreczna sytuacje i ciezka do odbioru dla innych , aby odbierac w pelni filmy nalezy miec podstawy z filozofii psychologii jak rownierz wiedze z mitologii pisarze ktorzy pisza ksiazki niekoniecznie sa glupcami tak moze sie wydawac ignorantom ktorzy po prostu nie maja wiedzy aby ogarnac to co pisza inni
Trochę cię rozumiem, mnie się ten film też nie podobał dopóki nie przeczytałam książek. Tam Katniss jest o wiele ciekawszą bohaterką, przechodzi pewną drogę od osoby egoistycznej, skupionej na przetrwaniu, do kogoś, kto walczy o jakieś większe dobro. Ciekawie została opisana jest relacja z matką, a nawet relacja z Peetą ma tam więcej sensu. Początkowo ich związek to wyłącznie element gry z jej strony, by zdobyć wsparcie sponsorów, z czasem zaczyna cenić w nim człowieka, a sama miłość pojawia się niemal na sam koniec. Filmy zupełnie pominęły jej ciężką depresję w ostatniej części, rozwój przyjaźni z Peetą w drugiej i wiele innych rzeczy, które dobrze budowały postacie i wydarzanie, a bez których traci to sens.
Bezsensów w filmie nie można usprawiedliwiać tym, że masz więcej info w książkach. Ocenisz film a nie całe uniwersów w postaci wszystkiego co wyszło wokół. Było multum ekranizacji, które od początku do końca miały sens i niczego nie trzeba było doczytywać. Podobne tłumaczenie było w przypadku ostatniej trylogii gwiezdnych wojen - i tak samo było to bezsensie tam, jak i tu. Sorki.
Katnis przestała być egoistyczna? Poważnie? Katnis od początku do końca miała jeden cel - ochronić Prim- i nic więcej... Podobała mi się rozmowa Gaela i Pity apo jej wyborów. Że wybierze tego który będzie dla niej odpowiedniejszy w danym momencie. Faktycznie pod koniec pojawia się jakieś uczucie wobec niego ale nie jest to jakoś nie wiem... Faktycznie postać się rozwija ale czy jest mniej egoistyczna? No nie wiem.
Nie ma to jak oglądać Igrzyska Śmierci na w TV, myśląc jednocześnie czy mój ulubiony kanał z recenzjami zrobi kiedyś ich retro recenzję, po czym w trakcie reklam wejść na YT i zobaczyć, że godzinę temu została takowa dodana xd
Książkowa wersja tego prequelu, co niedługo wychodzi, całkiem nieźle wyjaśniła o co chodzi z tymi całymi igrzyskami i czemu mieszkańcy kapitolu mają w większości wywalone na umierające dzieci. Otóż pierwsza wersja tego państwa była gigantyczną porażką. Wymyślili sobie, że dystrykty będą pracować na rzecz Kapitolu. Dostarczać prąd, wodę, jedzenie itd.. Wszystko pięknie i super. Można cały dzień leżeć do góry brzuchem, a w tym czasie inni ludzie na ciebie pracują. Tylko, że nie przygotowali się wystarczająco dobrze (albo tak wcale) na wypadek buntu. Zbuntowani mieszkańcy dystryktów odcięli Kapitolowi prąd, wodę, a w końcu i dostawy żywności. I teraz wszystkie te kapitolskie rodziny z dzieciakami, co dotychczas żyły sobie w luksusie, utykają w miejskim piekle gdzie jest ciemno, strasznie, spadają na nich bomby i ludzie zjadają siebie nawzajem bo nie ma nic innego do jedzenia. W takim położeniu o ludziach z dystryktów kapitolczycy zaczynają myśleć bardzo źle (no bo to oni im to zrobili) i do tego podchwytuje to wszystko rządowa machina propagandowa i rozszerza te nienawiść tak bardzo bardzo. I teraz dla mieszkańców stolicy ludzie z dystryktu to nie ludzie, więc można ich zabijać i jak giną to beka. Brzmi znajomo nie? Kapitol później tłumi rebelie i zaostrza warunki panujące w dystryktach i dlatego jest tam tyle tej straży i dlatego ograniczają im żywność i tak dalej. To takie połączenie zemsty z prewencją, żeby ludziom znowu nie przyszło do głowy się buntować. A w igrzyskach chodzi o manifest kontroli jaką Kapitol posiada nad dystryktami. "Patrzcie ludzie z dystryktów, mamy nad wami takie panowanie, że możemy wam zabrać to, co dla was najcenniejsze (wasze dzieci) i zrobić z nimi co tylko chcemy. I co teraz mendy dystryktowskie? Pała zmiękłą?" Książka całkiem nieźle sprzedała mi taki obraz świata. I po tym jak ostatnio oglądałem dużo dokumentów o różnych głupich rzeczach jakie w historii robiły ziemskie państwa to Panem nie wydaje mi się bardzo nierealistyczne. Jedyne czego mi brakuje w książce to jakiejś zagranicy. To trochę wygląda tak jakby Panem istniało w próżni i innych krajów nie ma. Rozumiem, że wcześniej była taka gruba wojna i mało co zostało ale to chyba nigdy nie jest tak że nie zostaje nic nic. Trochę to dziwne.
Wiesz w Opowieści Podręcznej też jest tylko Gilgalead i tak za bardzo nie ma innych państw 🤔 Aczkolwiek mogę się mylić Inna sprawa że Igrzyska masz z perspektywy Katniss a ona pochodzi z najbiedniejszego dystryktu i jej głównym celem jest przerwanie i zapewnienie życia siostrze. Więc nie rozmyśla o innych państwach ergo nie masz o tym wzmianki w książkach. Inna sprawa z Balladą ale Snow miał co innego na głowie i w głowie więc...
Nazwa Panem to w sumie piękny przykład, jak fatalnie zbudowany jest ten świat. To oczywiście jest od panem et circenses, ale powieść pisała Amerykanka, która jak widać w życiu nie miała styczności z łaciną i nie wie, że w tym języku istnieje coś takiego jak odmiana przez przypadki, nieznana angielszczyźnie. Panem et circenses to nie jest proste przeniesienie angielskiego Bread and circuses, bo kogo? czego? chleba - panem. W mianowniku byłoby to Panis. A tak kraj ma swoją nazwę w bierniku.
Książki są świetne...Warto przeczytać aby zrozumieć. To nie tylko chodzi o zabijanie. Mam nawet książkę Igrzyska śmierci a filozofia. Moja świętej pamięci mama pokochała ta serię a miała 69 lat. To nie jest tylko dla nastolatków. Właśnie oni mogą tych filmów nie zrozumie ja
Rozumiem, że z perspektywy osób, które znają tylko filmy relacja Katniss i Peety jest mało logiczna. SPOILERY DO KSIĄŻEK : W pierwszej części książki było wyraźnie przedstawione, że Katniss udawała swoje zainteresowanie Peetą, aby przeżyć igrzyska. Pod koniec, chłopak dowiaduje się, że ona udawała i na początku drugiej części trudno im przebywać w swoim towarzystwie, bo w czasie trwania tournee zwycięzców, muszą nadal udawać zakochanych, aby nie wywołać rebelii w dystryktach. W międzyczasie dochodzą do wniosku, że lepiej się wspierać i zaprzyjaźnić. Rozumieją swoje wzajemne traumy po pierwszych igrzyskach( np kwestia ciągłych koszmarów etc). Gdy wracają na arenę, tym razem, nie ma żadnego udawania. Katniss jest prawdziwie rozstrzęsiona, gdy o mały włos Peeta ginie uderzając o pole siłowe otaczające arene. Potem, pocałunek na plaży, mimo, że wydawał się być pod publikę, był prawdziwy( K chciała żeby trwał dłużej, to o czymś świadczy xD ). W trzeciej części, P będąc uwięziony w Kapitolu pod groźbą tortur a nawet śmierci, broni K i ostrzega 13 dystrykt przed planowanym nalotem. A później po odbiciu go z kapitolu ,Katniss może mu się odwzdzięczyć, pomagając mu dojść do sb po praniu mózgu, jakie zgotował mu Kapitol. Konkluzja: przeszli przez piekło, ale cały czas mogli na siebie liczyć xD. Mam nadzieję, że wyjaśniłam.😂
Muszę przyznać, że jako dość wielki fan książek w 100% zgadzam się z tym co mówisz, osobiście jakoś pół roku po przeczytaniu oryginału stwierdziłem że obejrzę ekranizację i muszę powiedzieć, że chyba nigdy w życiu tak bardzo się nie zawiodłem na filmie. Wiele razy podczas oglądania filmu musiałem sobie przyrównywać do książki, żeby sobie przypomnieć dlaczego jakieś wydarzenia miały sens (bo w filmie go wcale nie miały).
Bardzo bawi ta recenzja z perspektywy zdroworozsądkowego dorosłego chłopa, powiem tak, musiałeś być w okołonastoletnim wieku w czasach hype na Igrzyska Śmierci by "czaić" tego urok 😂 dla kontekstu, to były czasy największej sławy histori z gatunku fantastycznego young adult; Maze Runner, Niezgodna, przedtem był Zmierzch; przy tych dziełach Igrzyska to była elita i nowa jakość fabularna 😂 pamiętam że fani tej sagi mocno centrowali główny trójkąt miłosny, no i młodzi ludzie nie analizowali jakos bardzo krytycznie świata przedstawionego. To było wtedy coś świeżego i wystarczyło by IŚ stało się hitem. A książki rzeczywiście były lepsze. Ale mimo to ja bym tą sagę pochowała w latach 2010 i nie wiem po co ten nowy film o Snowie
Film o Snowie jest bo jest książka... Swoją drogą lepsza niż same igrzyska i jak masz ochotę na te dylematy to poczytaj o tym co ukształtowało Jona Snowa (musiałam). Bo tak szczerze to się doczekać nie mogę bo bardzo mi się Balada podobała
Jak byłam nastolatką kochałam serie książek i filmy tez mi się podobały i uważałam, że ten świat jest super i mega, ale potem natknęłam się na książkę która zmieniła moja perspektywę. Nazywała się Gra o Tron😅 Wiec no na dziś jest jakiś sentyment, ale przy rewatchu już tak nie zachwycało 😅
Muszę ponownie obejrzeć te filmy. Do serii mam ogromny sentyment (choć bardziej do książek, filmy mi się tak nie spodobały), za dzieciaka ją uwielbiałam. Jak sobie po latach przypomniałam o tym chłopcu od chleba, który był w stanie tak rewelacyjną charakteryzację sobie zrobić (będąc rannym!) tylko dlatego, że w domu jakieś ciasta dekorował, to nie mogłam uwierzyć, że jako nastolatka nie dostrzegałam w tym absurdu xD Super recenzja, czekam na kolejne!
Mnie jakoś zupełnie ominął fenomen tej serii, a teraz już się czuję za stara żeby do tego wracać. Oglądałam na pewno pierwsze dwie części, ale dużo bardziej podpasowała mi w tamtym czasie Niezgodna. Ostatnio z takich większych serii robę rewatch piratów z karaibów i jestem w szoku ilością głupot zawartych tam, ale jak na to że nie oglądałam całości z 10 lat to bardzo dobrze się bawię :D
To jedna z tych serii którą mam gdzieś. Znaczy kiedyś oglądałem raz wszystkie części. Lubie J.Lawrnece i reszte aktorów tam Sutherland i Harrelson ale dla mnie te filmy były okej takie 7/10 i tyle.
Kiedyś była parodia HG Muppetów i tam Pita wygłosił piękną kwestię: "what can I say, I'm just a piece of bread" 😉 to byłoby na tyle jeśli chodzi o tę serię..
To co mi zawsze nie pasowało w tych książkach i filmach to bardzo poważna tematyka spłycona do przygodowej historii dla nastolatków. Ukoronowaniem tego były tematy w necie w stylu „co myślicie o sequelu, w którym mordowały się wzajemnie dzieci bohaterów”. Aż boli, że jeden z najbardziej ponurych i wstrętnych konceptów w popkulturze (mordujące się wzajemnie dzieci, dylematy z tym związane i tak bardzo niepotrzebne okrucieństwo) zmienił się z lovestory ponurej nastolatki, mięśniaka i chłopca, co się pomalowal jak drzewo. Przez to wszystko nawet satyra nie wybrzmiewa jak należy. To się chyba nie mogło udać w tej formie. Z jednym sie nie zgadzam - to że coś jest nudne, nie znaczy że nie będzie oglądane. Ludzie potrafią siedzieć wiele godzin na patostreamie i czekać, aż patologia zrobi coś kontrowersyjnego i wreszcie przyjedzie policja. 😅
Żeby rozrysować trochę jak postać Katniss wyglądała w książce zostawiam tu treść pierwszej strony : „Gdy się budzę, czuję, że druga strona łóżka już zdążyła wystygnąć. Wyciągam rękę w poszukiwaniu Prim, ale dotykam tylko szorstkiego płótna materaca. Na pewno przyśnił się jej koszmar, więc poszła do łóżka mamy. Oczywiście, że tak. Dziś dożynki. Podpieram się na łokciu. W pokoju jest już na tyle jasno, że je widzę. Moja młodsza siostra Prim zwinęła się jak embrion i wtuliła w mamę, przywarły do siebie policzkami. We śnie mama wygląda młodziej, nadal wydaje się zmęczona, ale nie taka sterana. Prim ma twarz świeżą jak poranek i śliczną jak prymulka, na której cześć dostała imię. Mama też kiedyś była wyjątkowo piękna. Tak przynajmniej słyszałam. U kolan Prim siedzi najbrzydszy kot świata, jej strażnik. Ma zmiażdżony nos i oczy w kolorze gnijącego kabaczka, brak mu połowy ucha. Prim nazwała go Jaskier, bo się upiera, że jego brudnożółte futro ma taki sam kolor jak ten kwiatek. Jaskier mnie nie cierpi, a przynajmniej mi nie ufa. Minęło wiele lat, ale chyba pamięta, że próbowałam zafundować mu śmierć w wiadrze pełnym wody, kiedy Prim przyniosła go do domu - zabiedzonego, zapchlonego kociaka o zarobaczonym i spuchniętym brzuchu. Tylko tego mi brakowało, jeszcze jednej gęby do wykarmienia. Prim jednak tak bardzo błagała, a nawet płakała, że musiał zostać. Właściwie dobrze się stało, mama wyleczyła go z pasożytów i zrobił się z niego zawołany myśliwy. Poluje na myszy, czasem nawet zdoła dopaść szczura. Bywa, że gdy patroszę łupy, rzucam mu podroby. Przestał na mnie prychać.” Wady, które wymieniłeś faktycznie są w filmie obecne z tego co mi się zdaje, ale, tak jak powiedziałeś, w dużej mierze są te rzeczy wytłumaczone w książce, która faktycznie ma swoje negatywy, ale myślę, że nie jest tak zła jak film
Nie no stary, to że ludzie się z tego cieszą to na prawdę nie jest trudne to obejrzenia. To, że my mamy teraz Fame, a nie rzymskie igrzyska to kwestia panującej kultury, ale wcale nie jest powiedziane, że dawne zwyczaje nie mogą wrócić.
Igrzyska śmierci - 8/10 Moje oczekiwania spełnił (a oglądałem po raz pierwszy mając 25 lat). Może dlatego że nastawiłem się na to że NIE będzie to "Raid" wśród dzieciaków tylko ugładzona wersja żeby studio mogło zarobić a nastolatkowie obejrzeć w spokoju bez odruchów wymiotnych na widok flaków. Poza tym ja lubię niektórych bohaterów i nie wydają mi się wcale bardziej płytcy choćby od tych z oryginalnej trylogii "Gwiezdnych Wojen" na przykład (ale nie tylko tych). Co do Peety to mnie rozwaliłeś i doprowadziłeś do mocnego śmiechu:D:D Faktem jest że w 3 części to melodramatyzowanie Katniss na jego punkcie było już baaaaardzo męczące. Ogólnie jednak szanuję tą serię. W porównaniu z (chyba dla tej franczyzy bezpośrednią konkurencją) serią "Niezgodna" to jest niebo a ziemia. P.S Nie oglądaj nigdy filmów z serii "Niezgodna" - jest dużo słabsza niż "Igrzyska"!!:D
Najciekawsza postacią w tym filmie był prezydent Snow grany przez Sutherlanda. Dlatego dobrze, że będzie film o nim. Nie są to wybitne filmy, ale o wiele lepsze od tragicznej Sagi Zmierzch i kiepskiego Wieznia Labiryntu. Są też na pewno bardziej brutalne i trudniejsze w odbiorze od Harrego Pottera. Nie jestem obiektywny w ocenie tych filmów, ale pamiętam jak byłem podjarany, gdy wchodziły do kina. Książki podobały mi się bardzo, filmy nieco gorzej. Dobrze, że zrobiłeś te recenzję, gdzie patrzysz chłodnym okiem, bo sam dzięki temu spojrzę na te serie z dystansem. Tak jak mówisz wiele rzeczy, które są nielogiczne w filmie w książce są wyjaśnione. Ostrzegam Cie przed 4 częścią, gdzie końcówka jest bardzo słaba i różni się od książki. Zwłaszcza o ukazanie stanu psychicznego dwójki bohaterów. Nie jest pokazane jak wojna i igrzyska ich zniszczyły psychicznie.
Moglabym napisać enej bo Igrzyska Śmierci towarzyszą mi od lat, najpierw film, potem książki aż po Balladę ptaków i węży. Jedna z ulubionych serii i każda część czytana i oglądana po kilka razy. Swiat ma być przerysowany bo różnica między tym najgorszym i najdalszym od Panem dystryktem a tymi które dostarczają tam najwyższe dobra jak diamenty czy broń - różnica. Im bliżej tym lepiej - 12 ma najgorzej, ale jest tak mało poważany, że go nie pilnują. Stąd polowania Gale, który wygląda dzięki temu tak, a nie inaczej + obowiązkowa tam ciężka praca w kopalni. Pete ma zdolności po zdobieniu tortów i ogólne artystyczne dzięki czemu trenował w ośrodku szkoleniowym przy użyciu dostępnych materiałów kamuflaż (przerywowane w filmie, ale da się tak ukryć). Jednak za mało jest tego świata na miejscu vs Panem. Większość dystryktów dostarcza jedzenie, a mimo to głodują. Uczyć da się tych majętnych i z wpływami, którzy pragną jeszcze lepszego życia. Inni ratują rodziny wpisami na Igrzyska i ryzykują, że tam trafią. Brakuje książkowej przyjaciółki Katniss, która była córką burmistrza (chyba) dystryktu i to od niej otrzymała broszkę. Gale to w ogóle najgorsza i najbardziej dwulicowa postać serii. Dziwię się, że nikt nie lubi Pete bo jest delikatny czy coś, a jego już tak (chociaż też w książkach mocniej są rozpisane rodziny ich wszystkich i to też dodaje serii). Ofiary to kara za bunt w ostatnim i zrównanym z ziemią dystryktem 13 - przestroga przed ewentualnym kolejnym, więc nie ma to mieć sensu jako rozrywka tylko przerażać . Tylko dla tych oderwanych od rzeczywistości z Panem to prawdziwa zabawa
Idę na maraton igrzysk śmierci w ten weekend głównie żeby porównać i pośmiać się z tych starszych filmów które są tragiczne w porównaniu do książek, bo (moim zdaniem) bohaterowie w nowej Balladzie Ptaków i Węży są duuużo lepiej napisani i mam nadzieję że w filmie będzie to widać. Nocka w kinie dla śmiechu z koleżankami żeby docenić lepszą historię z tego uniwersum, która zaraz wejdzie
2:50 no generalnie książki pokazują ten ich świat dokładniej, czytelnik ma pełniejszy obraz niż po obejrzeniu adaptacji. I jest to wybitna książka, tylko nie (tylko) jako sci-fi, ale jako poruszenie tematów filozoficznych w formie powieści przygodowej. Z tym filmem jest taki problem, że reżyser zapewne uznał, że nie jest w stanie zmieścić wszystkiego w filmie, i wyrzucił właśnie ten filozoficzny podtekst z filmu. Jak dla mnie po prostu odwzorował sceny z książki, nie pokazując nic dokładnie, nie skupił się na 2-3 wątkach, żeby zrobić je dobrze, film według mnie wyszedł bez smaku, bez emocji, bez tego, za co lubię książke
Czy jak będzie Maestro Coopera to będzie jakaś dobra okazja na retro-recenzje Amadeusza? Ja zwiastun tego filmu rewatchowałem z 50 razy i cholera jeszcze chce mi się to robić bo dla mnie zapowiada się jak Amadeusz i czekam bardzo. Pozdrawiam
Ja mam 43 lata i uwielbiam tą serię czy jest logiczna czy nie. Byłam na premierze 1 czesci i jak przyszlam do domu kupiłam w necie cała trylogię. Ksiązki pochłonęlam jednym ciągiem, czytałam do 5 rana, tak mnie wciągnęły. Mimo że Ty krytykujesz to podobała mi się recenzja, uśmiałam się jak bardzo żeś się zdenerwował i zaklął 😅 Kocham też Pottera a Twoje streszczenia obejżałam kilka razy, lubię Twoje rozkminy. Pozdrowionka 😊
Ja tam fanką Igrzysk zawsze byłam i będę, mimo że teraz jestem już starsza 😁 i wolę filmy od książek, bo książki zawsze ciężko mi się czytało (nie tylko chodzi o igrzyska). xD
Osobiście nie cierpię tego filmu ale głównie przez Jennifer Lawrence. Nie cierpię jej drewnianej gry aktorskiej. Laska ma 2 może 3 miny. Jej absolutnym szczytem możliwości jest oplucie się, kiedy "płacze".
Zrobiłeś mi dzień ta recka 😊nw jak te pasji mogłem Keidys oglądać haha może byłem Zakochany w aktorce haha 😅podsumowując recenzja zabawniejsza ciekawsza i inteligentniejsza niż cała seria tego gowna 💪😀
Bardzo lubiłam kinowe Igrzyska śmierci. Zatem odliczanie do kontynuacji Igrzysk uważam za rozpoczęte . Czas będzie mi milion razy fajniej upływał prz narzekaniowych igrzyskowych retro recenzjach. Nie bądź proszę zbyt surowy da tej serii 😂
By the way to jak mówisz o tym filmie to to samo mogę powiedzieć o dwóch grach w które ostatnio miałem okazje ograć czyli Fear i Days Gone. Wiem komentarz z czapy ale totalnie to jak mówisz o Hunger Games to normalnie słysze siebie narzekajacego na te dwa tytuły. Także tego..
@@TeoXZCaliber Dla mnie nie. Dla mnie gra to średniak i najbardziej nijaki FPS w jaki miałem okazje ograć. Oczywiście to Tylko moja opinia bo wiem że ta gra ma wysokie noty i mogę być w mniejszości ale sorry ja nie potrafie tego zrozumieć.
Czytałam wszystkie książki i mi się podobały. Trudno przenieść treść książki do filmu. W ogólnym rozrachunku wychodzi ok. Mając wiedzę z książki wszystko było dla mnie jasne. Świat przedstawiony jest po upadku USA więc Panem i dystrykty. Ogólnie każdy dystrykt zajmuje się swoją specjalnością. Co do bardziej wyżywienia. Katniss i jej przyjaciel kłusują nielegalnie więc mają pożywienie. Inni nie mają tak dobrze i np. głodują. A ci co trenują dzieci. Jest zakaz trenowania dzieci przed igrzyskami ale są dystrykty, które są bardziej użyteczne dla Panem i dlatego mają jakieś przywileje. 1 bo kamienie szlachetne, 2 bo szkolą strażników pokoju i 4 bo dostarczają owoce morza.
@@kandarayun tak bo mieli dość łagodnych strażników pokoju. Sami z tego korzystali bo były braki. Potem to się zmieniło na gorsze po wymianie tych strażników.
Lubię te serię, oglądam to sobie od czasu do czasu całkowicie bez rozkminek, dla czystej rozrywki.Ta recenzja powinna być dodana do oficjalnych wydań, w ramach kontrastu. 😁👍
Też jestem starym jeleniem (1991 rocznik), ale książkę czytałem gdzieś w okolicach 2011 roku i bardzo czekałem na ten film i do dzisiaj pamiętam to rozczarowanie. Masakra! Oczywiście dzisiaj pewnie zupełnie inaczej podchodził bym do książki, ale tą dekadę temu, naprawdę bardzo mi się podobała. Jednak sam film bardzo rozczarowuje. Dalszych części nie czytałem, a z kolejnych filmów widziałem chyba tylko jeden. Tak bardzo zraził mnie ten film do sięgania do dalszych pozycji z tego uniwersum.
Dla mnie ta część była wyjątkowa bo to było coś nowego i nietypowego i fajnie mi się to oglądało A Jeniffer wypadła tutaj świetnie i myślę że ta seria dała jej wielką sławę.... 2 Część jeszcze była też spoko ale kolejne już były słabe a tą najnowszą już kompletnie olewam nawet nie wiem kiedy się dzieje przed czy po tych starszych częściach wathewer.....
Ej, słyszę, że gadasz o Upgrade, myślę sobie - zarąbiste S/F, a Ty o chwilowej poprawie w filmie. Próbowałem to oglądać na jakimś vodzie, ale nie dałem rady, także gratuluję wytrwałości.
Ostatnio tak samo obejrzałem to coś po raz pierwszy i zgadzam się z tobą w 100% ten film jest chyba moim jednym z największych rozczarowań ever. Dobra nie zgadzam się tylko z tym że harrelson czy jak mu tam źle wygląda w peruce, jak dla mnie wyglądał całkiem nieźle... W sensie no homo
książki może nie są wybitne ale!! kilka lat temu wyszedł ten prequel który za chwilę będzie w kinach i ta książka jest o niebo lepsza niż oryginalna trylogia. nie mówię nawet o worldbuildingu (bo wiadomo że kwestie takie jak ""panem"" musiały zostać...) ale bohaterowie są o wiele ciekawsi, przechodzą mniej szablonową drogę, sama problematyka też wydaje mi się ciekawsza i doroślejsza. może to złudzenie, bo trylogię czytałem dawno temu w gimnazjum, ale mam wrażenie że autorka trochę dorosła razem z czytelnikami i mam strraszną nadzieję że tak samo będzie z filmem ((chociaż czy realnie w to wierzę..? niee wiem))
Pitaaaaaa z "What we do in the shadow" mnie rozwaliło 🤣🤣 I choćby dla takich momentów lubie ogladać Twoje recenzje, bo Igrzyska to rzeczywiście gówno i chcę zapomniec że je widziałem😇 powinniśmy mieć niewolników a wampiry są seksowne i nie zmywają 🤣
Pamiętam, że mnie ten film jakoś odrzucał, jak tylko przeczytałem streszczenie o czym to jest... i tak już zostało do dziś - nie czuję potrzeby oglądania tej serii. Więc dzięki za spoilery, które tylko mnie umocniły w tej kwestii (coś tam kiedyś nawet próbowałem obejrzeć, ale nie dotrwałem do końca). Po prostu nie mogłem strawić tego sztucznie wykreowanego świata, chociaż przecież w innych filmach z tym klimatem, np. Mad Max - Pod Kopułą Gromu z Tiną Turner i Melem Gibsonem, podobny koncept nierealnego świata chętnie obejrzałem. Może dlatego, że był bardziej kreatywny - stroje, technologie, etc., ale również z MMA w klatce... :-). Ps. A propos, nie wiedziałem skąd w angielskiej nazwie ten głód - po nastoletnich aktorach i ich makijażu nie było widać, że głodują....
To ja pozdrowie (może to przeczytają) dwie dziewczyny ktore siedzialy obok mnie w kinie na cz. 2. Ja znalam tylko cz1, ale wy obok - jedna z was nie wiedziała nic o serii a druga przeczytała wszystkie książki. Wiec cały film gadałyście obok o co chodzi, spojlerowałyscie co bedzie za chwile, co bedzie w kolejnych czesciach. Normalnie japa wam sie nie zamykała a ja musialam tego słuchać
Zresztą Igrzyska śmierci to chyba pierwszy przypadek gdzie film promował książkę na podstawie której powstał a nie odwrotnie. Normalnie jest Książka kto Ra zdobywa popularność i dlatego po paru latach się ją ekranizuje. To było najpierw film, a dopiero potem wszyscy się dowiedzieli, że istnieje książka.
Nigdy nie lubiłem tej franczyzy. A po jej obejrzeniu miałem przez dłuższy czas awersję do J Lawrence. Jedyne co pamiętam pozytywnego z tych filmów to Woody Harrleson☺☺Generalnie ten film to takie postapo napisane przez laskę wychowaną na bajkach o kucykach i jednorozcach. W sumie to chetnie obejrzałbym wersję tego nakreconą przez Walaszka😁😁
Musze przyznać ze pierwsza książka byla wtedy ciekawym tytułem. Przyjemnie sie czytało a fabuła była naprawdę wciągająca. Druga przeczytalam do polowy bo niestety nie dałam rady ale pamiętam że książki kładły nacisk na probkem polityczny bardziej niz teen dramy które niestety biją z filmów :/ bardzo polecam parodie Kantmiss Evershot xP
Nie pamiętam totalnie filmów jak leciały, ale z książek bardzo podobał mi sie motyw z kosogłosu, gdzie w taki inny sposób pokazano okropieństwo wojny, powstania i tego, że obie strony zawsze robią świństwa
Idealny film trafiający w gusta nastolatków, którym się wydaje, że są zbyt dorośli na filmy animowane np. od pixara. Sęk w tym, że filmach young adult pokroju igrzysk śmierci jest tyle dojrzałości co w 15-latce palącej papierosy za garażami
Dla chcących wesprzeć kanał, buycoffee.to/pof
Miasto to Kapitol a państwo to Panem czyli Kapitol i dystrykty.
wymawia sie DUZ EX MACHINA , suzanne collins postanowila zajac sie explorowaniem ideii cykli ewolucyjnych a raczej ich ostatniego etapu w danym cyklu , jestesmy na ostatnim etapie ,mysle ze obecnie przed upadkiem cywilizacji zachodu
juz dochodza glosy o zamiarach dla nas przez WEF karla schwaba i innych lunatykow ktorzy chca zamienic reszte swiata w oboz koncentracyjny np idea 15 minutowego miasta pod pretekstami eko-ideologii , w stolicy panuje atmosfera niekonczacej sie zabawy , bezgenderowe ludzi ptaki wlocza sie po ulicach od jednego showu do drugiego , dekadencja i nihilizm , na to wszystko musi ktos pracowac , od tego sa ludzie w tych dystryktach koncentracyjnych, ktorzy raz do roku maja szanse zarzyc zycia ludzi w kapitolu ale w zamian musza poswiecic swoje zycie , stara idea ze starych cywilizacji np mezoamerykanskiej greckiej gdzie
ludzi przeznaczonych na ofiary pieknie ubierano karmiono i obwozono aby pokazac innym , rodzaj dzisiejszego celebryty
finalna scena jest bardzo znamienna gdzie nasza protagonistka widzac ze charakter grany przez Julianne Moore wcale nie zamierza zaprowadzic zmiany systemu na bardziej demokratyczny lecz po prostu zajac miejsce dotychczasowej arystokracji , zabija ja , to jest dokladnie to co wydarzylo sie w przeszlosci
rewolucja francuska upadla i cesarz napoleon zajal miejsce , bolszewicy wykonczyli arystokracje rosyjska i zajeli jej miejsce na 70 lat , i tak jak to sie odbywa obecnie , kilka slow na temat twojej osobowosci , jesli ktos z gory ma negatywny stosunek do tego co robi to wynik zawsze tylko moze byc negatywny
takie osoby nie sa w stanie nigdzie zauwazyc nic pozytywnego , jest to znamienne dla ludzi o cechach narcystycznych , poza tym jestes wulgarny i niezabawny sam smiejesz sie z tego co mowisz co samo w sobie nie jest zabawne co tworzy bardzo niezreczna sytuacje i ciezka do odbioru dla innych , aby odbierac w pelni filmy nalezy miec podstawy z filozofii psychologii jak rownierz wiedze z mitologii
pisarze ktorzy pisza ksiazki niekoniecznie sa glupcami tak moze sie wydawac ignorantom ktorzy po prostu nie maja wiedzy aby ogarnac to co pisza inni
Ja do teraz czekam na kolejny odcniek o Harrym Potterze, mam nadzieje że sie kiedyś doczekam
Ja tak samo!
Nie dawaj już tych serduszek, tylko weź się do roboty ❤
A swoją drogą wyczułem, że Hary Pota jest coraz bliżej 😊
Tak
Jak każdy 😊Michał k ogarnij się i zrób dzięki nim
Poznałem
Twój kanał
I jak większość polubiłem
😊
Michal: nie rozumiem jak oni moga ogladac zabijajacych sie nastolatkow
Tez Michal: niech Pita zdechnie!
xdddd
Damn, Igrzyska Śmierci! Teraz czekamy na Władcę Pierścieni i streszczenie reszty sezonów gota. No i czekam na pofgotuj z Michałem i ten fit ramen!
I Pottera
Trochę cię rozumiem, mnie się ten film też nie podobał dopóki nie przeczytałam książek. Tam Katniss jest o wiele ciekawszą bohaterką, przechodzi pewną drogę od osoby egoistycznej, skupionej na przetrwaniu, do kogoś, kto walczy o jakieś większe dobro. Ciekawie została opisana jest relacja z matką, a nawet relacja z Peetą ma tam więcej sensu. Początkowo ich związek to wyłącznie element gry z jej strony, by zdobyć wsparcie sponsorów, z czasem zaczyna cenić w nim człowieka, a sama miłość pojawia się niemal na sam koniec. Filmy zupełnie pominęły jej ciężką depresję w ostatniej części, rozwój przyjaźni z Peetą w drugiej i wiele innych rzeczy, które dobrze budowały postacie i wydarzanie, a bez których traci to sens.
No to co piszesz ma sporo sensu ^^
Problem jest taki, że należy znać książki żeby ogarnąć te filmy xd
Bezsensów w filmie nie można usprawiedliwiać tym, że masz więcej info w książkach. Ocenisz film a nie całe uniwersów w postaci wszystkiego co wyszło wokół. Było multum ekranizacji, które od początku do końca miały sens i niczego nie trzeba było doczytywać.
Podobne tłumaczenie było w przypadku ostatniej trylogii gwiezdnych wojen - i tak samo było to bezsensie tam, jak i tu. Sorki.
Katnis przestała być egoistyczna?
Poważnie?
Katnis od początku do końca miała jeden cel - ochronić Prim- i nic więcej... Podobała mi się rozmowa Gaela i Pity apo jej wyborów. Że wybierze tego który będzie dla niej odpowiedniejszy w danym momencie. Faktycznie pod koniec pojawia się jakieś uczucie wobec niego ale nie jest to jakoś nie wiem... Faktycznie postać się rozwija ale czy jest mniej egoistyczna? No nie wiem.
Nie ma to jak oglądać Igrzyska Śmierci na w TV, myśląc jednocześnie czy mój ulubiony kanał z recenzjami zrobi kiedyś ich retro recenzję, po czym w trakcie reklam wejść na YT i zobaczyć, że godzinę temu została takowa dodana xd
Czekamy na długie i prześmiewcze recenzje o Potterze i igrzyskach!!!
Książkowa wersja tego prequelu, co niedługo wychodzi, całkiem nieźle wyjaśniła o co chodzi z tymi całymi igrzyskami i czemu mieszkańcy kapitolu mają w większości wywalone na umierające dzieci. Otóż pierwsza wersja tego państwa była gigantyczną porażką. Wymyślili sobie, że dystrykty będą pracować na rzecz Kapitolu. Dostarczać prąd, wodę, jedzenie itd.. Wszystko pięknie i super. Można cały dzień leżeć do góry brzuchem, a w tym czasie inni ludzie na ciebie pracują. Tylko, że nie przygotowali się wystarczająco dobrze (albo tak wcale) na wypadek buntu. Zbuntowani mieszkańcy dystryktów odcięli Kapitolowi prąd, wodę, a w końcu i dostawy żywności. I teraz wszystkie te kapitolskie rodziny z dzieciakami, co dotychczas żyły sobie w luksusie, utykają w miejskim piekle gdzie jest ciemno, strasznie, spadają na nich bomby i ludzie zjadają siebie nawzajem bo nie ma nic innego do jedzenia. W takim położeniu o ludziach z dystryktów kapitolczycy zaczynają myśleć bardzo źle (no bo to oni im to zrobili) i do tego podchwytuje to wszystko rządowa machina propagandowa i rozszerza te nienawiść tak bardzo bardzo. I teraz dla mieszkańców stolicy ludzie z dystryktu to nie ludzie, więc można ich zabijać i jak giną to beka. Brzmi znajomo nie? Kapitol później tłumi rebelie i zaostrza warunki panujące w dystryktach i dlatego jest tam tyle tej straży i dlatego ograniczają im żywność i tak dalej. To takie połączenie zemsty z prewencją, żeby ludziom znowu nie przyszło do głowy się buntować. A w igrzyskach chodzi o manifest kontroli jaką Kapitol posiada nad dystryktami. "Patrzcie ludzie z dystryktów, mamy nad wami takie panowanie, że możemy wam zabrać to, co dla was najcenniejsze (wasze dzieci) i zrobić z nimi co tylko chcemy. I co teraz mendy dystryktowskie? Pała zmiękłą?" Książka całkiem nieźle sprzedała mi taki obraz świata. I po tym jak ostatnio oglądałem dużo dokumentów o różnych głupich rzeczach jakie w historii robiły ziemskie państwa to Panem nie wydaje mi się bardzo nierealistyczne. Jedyne czego mi brakuje w książce to jakiejś zagranicy. To trochę wygląda tak jakby Panem istniało w próżni i innych krajów nie ma. Rozumiem, że wcześniej była taka gruba wojna i mało co zostało ale to chyba nigdy nie jest tak że nie zostaje nic nic. Trochę to dziwne.
W punkt :-)
Wiesz w Opowieści Podręcznej też jest tylko Gilgalead i tak za bardzo nie ma innych państw 🤔
Aczkolwiek mogę się mylić
Inna sprawa że Igrzyska masz z perspektywy Katniss a ona pochodzi z najbiedniejszego dystryktu i jej głównym celem jest przerwanie i zapewnienie życia siostrze. Więc nie rozmyśla o innych państwach ergo nie masz o tym wzmianki w książkach. Inna sprawa z Balladą ale Snow miał co innego na głowie i w głowie więc...
Nazwa Panem to w sumie piękny przykład, jak fatalnie zbudowany jest ten świat. To oczywiście jest od panem et circenses, ale powieść pisała Amerykanka, która jak widać w życiu nie miała styczności z łaciną i nie wie, że w tym języku istnieje coś takiego jak odmiana przez przypadki, nieznana angielszczyźnie. Panem et circenses to nie jest proste przeniesienie angielskiego Bread and circuses, bo kogo? czego? chleba - panem. W mianowniku byłoby to Panis. A tak kraj ma swoją nazwę w bierniku.
10:59 szacun za Piąty Element
,,My favorite"
Książki są świetne...Warto przeczytać aby zrozumieć. To nie tylko chodzi o zabijanie. Mam nawet książkę Igrzyska śmierci a filozofia. Moja świętej pamięci mama pokochała ta serię a miała 69 lat. To nie jest tylko dla nastolatków. Właśnie oni mogą tych filmów nie zrozumie ja
Czy ja dobrze usłyszałem 'jak bym mial robić potterowe recenzje...' ?! Czyli jest nadzieja :))
Może jest nadzieja.
Rozumiem, że z perspektywy osób, które znają tylko filmy relacja Katniss i Peety jest mało logiczna.
SPOILERY DO KSIĄŻEK :
W pierwszej części książki było wyraźnie przedstawione, że Katniss udawała swoje zainteresowanie Peetą, aby przeżyć igrzyska. Pod koniec, chłopak dowiaduje się, że ona udawała i na początku drugiej części trudno im przebywać w swoim towarzystwie, bo w czasie trwania tournee zwycięzców, muszą nadal udawać zakochanych, aby nie wywołać rebelii w dystryktach. W międzyczasie dochodzą do wniosku, że lepiej się wspierać i zaprzyjaźnić. Rozumieją swoje wzajemne traumy po pierwszych igrzyskach( np kwestia ciągłych koszmarów etc). Gdy wracają na arenę, tym razem, nie ma żadnego udawania. Katniss jest prawdziwie rozstrzęsiona, gdy o mały włos Peeta ginie uderzając o pole siłowe otaczające arene. Potem, pocałunek na plaży, mimo, że wydawał się być pod publikę, był prawdziwy( K chciała żeby trwał dłużej, to o czymś świadczy xD ). W trzeciej części, P będąc uwięziony w Kapitolu pod groźbą tortur a nawet śmierci, broni K i ostrzega 13 dystrykt przed planowanym nalotem. A później po odbiciu go z kapitolu ,Katniss może mu się odwzdzięczyć, pomagając mu dojść do sb po praniu mózgu, jakie zgotował mu Kapitol. Konkluzja: przeszli przez piekło, ale cały czas mogli na siebie liczyć xD. Mam nadzieję, że wyjaśniłam.😂
Muszę przyznać, że jako dość wielki fan książek w 100% zgadzam się z tym co mówisz, osobiście jakoś pół roku po przeczytaniu oryginału stwierdziłem że obejrzę ekranizację i muszę powiedzieć, że chyba nigdy w życiu tak bardzo się nie zawiodłem na filmie. Wiele razy podczas oglądania filmu musiałem sobie przyrównywać do książki, żeby sobie przypomnieć dlaczego jakieś wydarzenia miały sens (bo w filmie go wcale nie miały).
Dawno się tak nie uśmiałem z żadnej recenzji XD Poproszę więcej!
Bardzo bawi ta recenzja z perspektywy zdroworozsądkowego dorosłego chłopa, powiem tak, musiałeś być w okołonastoletnim wieku w czasach hype na Igrzyska Śmierci by "czaić" tego urok 😂 dla kontekstu, to były czasy największej sławy histori z gatunku fantastycznego young adult; Maze Runner, Niezgodna, przedtem był Zmierzch; przy tych dziełach Igrzyska to była elita i nowa jakość fabularna 😂 pamiętam że fani tej sagi mocno centrowali główny trójkąt miłosny, no i młodzi ludzie nie analizowali jakos bardzo krytycznie świata przedstawionego. To było wtedy coś świeżego i wystarczyło by IŚ stało się hitem. A książki rzeczywiście były lepsze. Ale mimo to ja bym tą sagę pochowała w latach 2010 i nie wiem po co ten nowy film o Snowie
Film o Snowie jest bo jest książka... Swoją drogą lepsza niż same igrzyska i jak masz ochotę na te dylematy to poczytaj o tym co ukształtowało Jona Snowa (musiałam). Bo tak szczerze to się doczekać nie mogę bo bardzo mi się Balada podobała
Jak byłam nastolatką kochałam serie książek i filmy tez mi się podobały i uważałam, że ten świat jest super i mega, ale potem natknęłam się na książkę która zmieniła moja perspektywę. Nazywała się Gra o Tron😅 Wiec no na dziś jest jakiś sentyment, ale przy rewatchu już tak nie zachwycało 😅
To teraz Malazańska Księga Poległych i nowa perspektywa
Muszę ponownie obejrzeć te filmy. Do serii mam ogromny sentyment (choć bardziej do książek, filmy mi się tak nie spodobały), za dzieciaka ją uwielbiałam. Jak sobie po latach przypomniałam o tym chłopcu od chleba, który był w stanie tak rewelacyjną charakteryzację sobie zrobić (będąc rannym!) tylko dlatego, że w domu jakieś ciasta dekorował, to nie mogłam uwierzyć, że jako nastolatka nie dostrzegałam w tym absurdu xD
Super recenzja, czekam na kolejne!
Mnie jakoś zupełnie ominął fenomen tej serii, a teraz już się czuję za stara żeby do tego wracać. Oglądałam na pewno pierwsze dwie części, ale dużo bardziej podpasowała mi w tamtym czasie Niezgodna. Ostatnio z takich większych serii robę rewatch piratów z karaibów i jestem w szoku ilością głupot zawartych tam, ale jak na to że nie oglądałam całości z 10 lat to bardzo dobrze się bawię :D
To jedna z tych serii którą mam gdzieś. Znaczy kiedyś oglądałem raz wszystkie części. Lubie J.Lawrnece i reszte aktorów tam Sutherland i Harrelson ale dla mnie te filmy były okej takie 7/10 i tyle.
Kiedyś była parodia HG Muppetów i tam Pita wygłosił piękną kwestię:
"what can I say, I'm just a piece of bread" 😉 to byłoby na tyle jeśli chodzi o tę serię..
To co mi zawsze nie pasowało w tych książkach i filmach to bardzo poważna tematyka spłycona do przygodowej historii dla nastolatków. Ukoronowaniem tego były tematy w necie w stylu „co myślicie o sequelu, w którym mordowały się wzajemnie dzieci bohaterów”. Aż boli, że jeden z najbardziej ponurych i wstrętnych konceptów w popkulturze (mordujące się wzajemnie dzieci, dylematy z tym związane i tak bardzo niepotrzebne okrucieństwo) zmienił się z lovestory ponurej nastolatki, mięśniaka i chłopca, co się pomalowal jak drzewo. Przez to wszystko nawet satyra nie wybrzmiewa jak należy. To się chyba nie mogło udać w tej formie.
Z jednym sie nie zgadzam - to że coś jest nudne, nie znaczy że nie będzie oglądane. Ludzie potrafią siedzieć wiele godzin na patostreamie i czekać, aż patologia zrobi coś kontrowersyjnego i wreszcie przyjedzie policja. 😅
Żeby rozrysować trochę jak postać Katniss wyglądała w książce zostawiam tu treść pierwszej strony :
„Gdy się budzę, czuję, że druga strona łóżka już zdążyła wystygnąć. Wyciągam rękę w poszukiwaniu Prim, ale dotykam tylko szorstkiego płótna materaca. Na pewno przyśnił się jej koszmar, więc poszła do łóżka mamy. Oczywiście, że tak. Dziś dożynki.
Podpieram się na łokciu. W pokoju jest już na tyle jasno, że je widzę. Moja młodsza siostra Prim zwinęła się jak embrion i wtuliła w mamę, przywarły do siebie policzkami. We śnie mama wygląda młodziej, nadal wydaje się zmęczona, ale nie taka sterana. Prim ma twarz świeżą jak poranek i śliczną jak prymulka, na której cześć dostała imię. Mama też kiedyś była wyjątkowo piękna. Tak przynajmniej słyszałam.
U kolan Prim siedzi najbrzydszy kot świata, jej strażnik. Ma zmiażdżony nos i oczy w kolorze gnijącego kabaczka, brak mu połowy ucha. Prim nazwała go Jaskier, bo się upiera, że jego brudnożółte futro ma taki sam kolor jak ten kwiatek. Jaskier mnie nie cierpi, a przynajmniej mi nie ufa. Minęło wiele lat, ale chyba pamięta, że próbowałam zafundować mu śmierć w wiadrze pełnym wody, kiedy Prim przyniosła go do domu - zabiedzonego, zapchlonego kociaka o zarobaczonym i spuchniętym brzuchu. Tylko tego mi brakowało, jeszcze jednej gęby do wykarmienia. Prim jednak tak bardzo błagała, a nawet płakała, że musiał zostać. Właściwie dobrze się stało, mama wyleczyła go z pasożytów i zrobił się z niego zawołany myśliwy. Poluje na myszy, czasem nawet zdoła dopaść szczura. Bywa, że gdy patroszę łupy, rzucam mu podroby. Przestał na mnie prychać.”
Wady, które wymieniłeś faktycznie są w filmie obecne z tego co mi się zdaje, ale, tak jak powiedziałeś, w dużej mierze są te rzeczy wytłumaczone w książce, która faktycznie ma swoje negatywy, ale myślę, że nie jest tak zła jak film
Takie streszczenie jak w harrym Potterze byłoby cudowne. Same filmy nie są najlepsze, ale z twoją opinią by było xD
Uwielbiam to, że stworzyłeś znacznie lepszy film i lepszą historię w trakcie omawiania filmu
22:25 ale w pierwszej części było jasno czarne na białym, że główna bohaterka tego Peety nie kocha tylko robi pod publikę xD
O matko tak się uśmiałam 😂 świetna recenzja ❤
Nie no stary, to że ludzie się z tego cieszą to na prawdę nie jest trudne to obejrzenia. To, że my mamy teraz Fame, a nie rzymskie igrzyska to kwestia panującej kultury, ale wcale nie jest powiedziane, że dawne zwyczaje nie mogą wrócić.
Igrzyska śmierci - 8/10 Moje oczekiwania spełnił (a oglądałem po raz pierwszy mając 25 lat). Może dlatego że nastawiłem się na to że NIE będzie to "Raid" wśród dzieciaków tylko ugładzona wersja żeby studio mogło zarobić a nastolatkowie obejrzeć w spokoju bez odruchów wymiotnych na widok flaków. Poza tym ja lubię niektórych bohaterów i nie wydają mi się wcale bardziej płytcy choćby od tych z oryginalnej trylogii "Gwiezdnych Wojen" na przykład (ale nie tylko tych). Co do Peety to mnie rozwaliłeś i doprowadziłeś do mocnego śmiechu:D:D Faktem jest że w 3 części to melodramatyzowanie Katniss na jego punkcie było już baaaaardzo męczące. Ogólnie jednak szanuję tą serię. W porównaniu z (chyba dla tej franczyzy bezpośrednią konkurencją) serią "Niezgodna" to jest niebo a ziemia.
P.S Nie oglądaj nigdy filmów z serii "Niezgodna" - jest dużo słabsza niż "Igrzyska"!!:D
5:40 ja generalnie lubię wiedzieć co się dzieje na ekranie i po prostu nienawidzę trzęsącej się kamery, tak samo jak cięć co pół sekundy.
Najciekawsza postacią w tym filmie był prezydent Snow grany przez Sutherlanda. Dlatego dobrze, że będzie film o nim. Nie są to wybitne filmy, ale o wiele lepsze od tragicznej Sagi Zmierzch i kiepskiego Wieznia Labiryntu. Są też na pewno bardziej brutalne i trudniejsze w odbiorze od Harrego Pottera. Nie jestem obiektywny w ocenie tych filmów, ale pamiętam jak byłem podjarany, gdy wchodziły do kina. Książki podobały mi się bardzo, filmy nieco gorzej. Dobrze, że zrobiłeś te recenzję, gdzie patrzysz chłodnym okiem, bo sam dzięki temu spojrzę na te serie z dystansem. Tak jak mówisz wiele rzeczy, które są nielogiczne w filmie w książce są wyjaśnione. Ostrzegam Cie przed 4 częścią, gdzie końcówka jest bardzo słaba i różni się od książki. Zwłaszcza o ukazanie stanu psychicznego dwójki bohaterów. Nie jest pokazane jak wojna i igrzyska ich zniszczyły psychicznie.
Moglabym napisać enej bo Igrzyska Śmierci towarzyszą mi od lat, najpierw film, potem książki aż po Balladę ptaków i węży. Jedna z ulubionych serii i każda część czytana i oglądana po kilka razy. Swiat ma być przerysowany bo różnica między tym najgorszym i najdalszym od Panem dystryktem a tymi które dostarczają tam najwyższe dobra jak diamenty czy broń - różnica. Im bliżej tym lepiej - 12 ma najgorzej, ale jest tak mało poważany, że go nie pilnują. Stąd polowania Gale, który wygląda dzięki temu tak, a nie inaczej + obowiązkowa tam ciężka praca w kopalni. Pete ma zdolności po zdobieniu tortów i ogólne artystyczne dzięki czemu trenował w ośrodku szkoleniowym przy użyciu dostępnych materiałów kamuflaż (przerywowane w filmie, ale da się tak ukryć). Jednak za mało jest tego świata na miejscu vs Panem. Większość dystryktów dostarcza jedzenie, a mimo to głodują. Uczyć da się tych majętnych i z wpływami, którzy pragną jeszcze lepszego życia. Inni ratują rodziny wpisami na Igrzyska i ryzykują, że tam trafią. Brakuje książkowej przyjaciółki Katniss, która była córką burmistrza (chyba) dystryktu i to od niej otrzymała broszkę. Gale to w ogóle najgorsza i najbardziej dwulicowa postać serii. Dziwię się, że nikt nie lubi Pete bo jest delikatny czy coś, a jego już tak (chociaż też w książkach mocniej są rozpisane rodziny ich wszystkich i to też dodaje serii). Ofiary to kara za bunt w ostatnim i zrównanym z ziemią dystryktem 13 - przestroga przed ewentualnym kolejnym, więc nie ma to mieć sensu jako rozrywka tylko przerażać . Tylko dla tych oderwanych od rzeczywistości z Panem to prawdziwa zabawa
3:43 harry potter recenzja refernce.
dalej czekamy
Idę na maraton igrzysk śmierci w ten weekend głównie żeby porównać i pośmiać się z tych starszych filmów które są tragiczne w porównaniu do książek, bo (moim zdaniem) bohaterowie w nowej Balladzie Ptaków i Węży są duuużo lepiej napisani i mam nadzieję że w filmie będzie to widać. Nocka w kinie dla śmiechu z koleżankami żeby docenić lepszą historię z tego uniwersum, która zaraz wejdzie
2:50 no generalnie książki pokazują ten ich świat dokładniej, czytelnik ma pełniejszy obraz niż po obejrzeniu adaptacji. I jest to wybitna książka, tylko nie (tylko) jako sci-fi, ale jako poruszenie tematów filozoficznych w formie powieści przygodowej. Z tym filmem jest taki problem, że reżyser zapewne uznał, że nie jest w stanie zmieścić wszystkiego w filmie, i wyrzucił właśnie ten filozoficzny podtekst z filmu. Jak dla mnie po prostu odwzorował sceny z książki, nie pokazując nic dokładnie, nie skupił się na 2-3 wątkach, żeby zrobić je dobrze, film według mnie wyszedł bez smaku, bez emocji, bez tego, za co lubię książke
Czy jak będzie Maestro Coopera to będzie jakaś dobra okazja na retro-recenzje Amadeusza? Ja zwiastun tego filmu rewatchowałem z 50 razy i cholera jeszcze chce mi się to robić bo dla mnie zapowiada się jak Amadeusz i czekam bardzo.
Pozdrawiam
Ja mam 43 lata i uwielbiam tą serię czy jest logiczna czy nie. Byłam na premierze 1 czesci i jak przyszlam do domu kupiłam w necie cała trylogię. Ksiązki pochłonęlam jednym ciągiem, czytałam do 5 rana, tak mnie wciągnęły.
Mimo że Ty krytykujesz to podobała mi się recenzja, uśmiałam się jak bardzo żeś się zdenerwował i zaklął 😅
Kocham też Pottera a Twoje streszczenia obejżałam kilka razy, lubię Twoje rozkminy. Pozdrowionka 😊
Kocham tą recenzje !!! Zajebista i chociaż serio uwielbiam tę serię to zgadzam się w 100%
nie było mnie tu bardzo długo - jaka "moja Asia"? Czyżby Michał przeżył życiowe zmiany? Bardzo proszę życzliwych o update i character arc :) :)
Sprawdź recke domu usheròw, natalii janoszek albo małej syrenki ;)
rzeczywiście długo cie tu nie było!
Lałam tak bardzo przy scenie z kamieniem 😂😂
Ja tam fanką Igrzysk zawsze byłam i będę, mimo że teraz jestem już starsza 😁 i wolę filmy od książek, bo książki zawsze ciężko mi się czytało (nie tylko chodzi o igrzyska). xD
To ja proponuję w przyszłości retroreckę np. 3 części Rambo i porównanie do obecnych greenscreenowych akcyjniaków typu Tyler Rake itp.
Uuułaaa, ale się kolega odpalił 😂
Padłem jak jest fragment o tym pomalowanym gościu Michał Mistrz :)
Osobiście nie cierpię tego filmu ale głównie przez Jennifer Lawrence. Nie cierpię jej drewnianej gry aktorskiej. Laska ma 2 może 3 miny. Jej absolutnym szczytem możliwości jest oplucie się, kiedy "płacze".
Kiedy Q&A panie?
Czyli już serii z Potterem nie będzie? :(
Właśnie zacząłem oglądać na Prime Video
Zrobiłeś mi dzień ta recka 😊nw jak te pasji mogłem
Keidys oglądać haha może byłem
Zakochany w aktorce haha 😅podsumowując recenzja zabawniejsza ciekawsza i inteligentniejsza niż cała seria tego gowna 💪😀
Były aż cztery części The Hunger Games? Niesamowite.
Bardzo lubiłam kinowe Igrzyska śmierci. Zatem odliczanie do kontynuacji Igrzysk uważam za rozpoczęte . Czas będzie mi milion razy fajniej upływał prz narzekaniowych igrzyskowych retro recenzjach. Nie bądź proszę zbyt surowy da tej serii 😂
Za wstawkę z What We Do In The Shadows ❤❤❤
Muszę przyznać, że jakoś ominęła mnie ta seria i nie obejrzałem jeszcze ani jednej części tego dzieła .
Ja oglądałem ale w domu i mam nawet wszystkie części na dvd do dziś ale i tak nie jestem hiper fanem tej serii.
Kompletnie się z Tobą nie zgadzam.
Marvels nadchodzi Michał czego się spodziewasz She hulk czy Strażników 3 jeśli chodzi o poziom? Dziadostwo czy Łał spoko film?
Pozdrawiam
Spodziewam się pomiędzy ;) (w stronę she Hulk)
@@PonarzekajmyoFilmach Serio?
@@PonarzekajmyoFilmach Po recenzji Marvels
Pozdrawiam
By the way to jak mówisz o tym filmie to to samo mogę powiedzieć o dwóch grach w które ostatnio miałem okazje ograć czyli Fear i Days Gone. Wiem komentarz z czapy ale totalnie to jak mówisz o Hunger Games to normalnie słysze siebie narzekajacego na te dwa tytuły. Także tego..
Mówisz o F.E.A.R?
@@TeoXZCaliber tak
@@PrimalElf przecież ta gra to arcydzieło
@@TeoXZCaliber Dla mnie nie. Dla mnie gra to średniak i najbardziej nijaki FPS w jaki miałem okazje ograć. Oczywiście to Tylko moja opinia bo wiem że ta gra ma wysokie noty i mogę być w mniejszości ale sorry ja nie potrafie tego zrozumieć.
Czytałam wszystkie książki i mi się podobały. Trudno przenieść treść książki do filmu. W ogólnym rozrachunku wychodzi ok. Mając wiedzę z książki wszystko było dla mnie jasne. Świat przedstawiony jest po upadku USA więc Panem i dystrykty. Ogólnie każdy dystrykt zajmuje się swoją specjalnością. Co do bardziej wyżywienia. Katniss i jej przyjaciel kłusują nielegalnie więc mają pożywienie. Inni nie mają tak dobrze i np. głodują. A ci co trenują dzieci. Jest zakaz trenowania dzieci przed igrzyskami ale są dystrykty, które są bardziej użyteczne dla Panem i dlatego mają jakieś przywileje. 1 bo kamienie szlachetne, 2 bo szkolą strażników pokoju i 4 bo dostarczają owoce morza.
Jest też zakaz nielegalnego handlu, a czarny rynek w 12 kwitnie
@@kandarayun tak bo mieli dość łagodnych strażników pokoju. Sami z tego korzystali bo były braki. Potem to się zmieniło na gorsze po wymianie tych strażników.
Zgadzam się, bardzo średni film
Nigdy nie chcialam tego filmu zobaczyc ale po Pana recenzji (zwlaszcza fragment o Picie)😅😂😂😂😂😅😅😅😅😅😅😅
Zobacze napewno
5 za film, który da się obejrzeć. :)
Mi się to bardziej kojarzyło z antyczną Spartą i cykliczną rzezią helotów, żeby trzymać ich w ryzach
Skojarzenie spoko, ale tam dużo rzymskich imion pada i oczywiście same igrzyska, gladiatorzy itp
Skojarzenia z Rzymem są... Wręcz wykrzyczane
🤣🤣🤣ale sie usmiałem!Wreszcie ktos podziela moje zdanie na temat tej lipy😅😅
Swego czasu bylo to moje 9,5/10. Wszystkie części filmu i książki. 1 cześć ogladalam z 5 razy a czytałam 3.... Ach to były czasy.... 🤩
Czyli klasyczne ,,Kiedyś to było"
Po tym jak obejrzałam pierwszą część w wieku 13 lat to od razu przeczytałam całą serię 4 razy hahah, piękne czasy
Lubię te serię, oglądam to sobie od czasu do czasu całkowicie bez rozkminek, dla czystej rozrywki.Ta recenzja powinna być dodana do oficjalnych wydań, w ramach kontrastu. 😁👍
Też jestem starym jeleniem (1991 rocznik), ale książkę czytałem gdzieś w okolicach 2011 roku i bardzo czekałem na ten film i do dzisiaj pamiętam to rozczarowanie. Masakra! Oczywiście dzisiaj pewnie zupełnie inaczej podchodził bym do książki, ale tą dekadę temu, naprawdę bardzo mi się podobała. Jednak sam film bardzo rozczarowuje. Dalszych części nie czytałem, a z kolejnych filmów widziałem chyba tylko jeden. Tak bardzo zraził mnie ten film do sięgania do dalszych pozycji z tego uniwersum.
8:24 panem et circenses
Pita pita pita. Kaj jest ta stara pita.
Dzieje się masakra
Michał: dla mnie to masakra
Nadchodzi coś grubego. Winter is coming
Dla mnie ta część była wyjątkowa bo to było coś nowego i nietypowego i fajnie mi się to oglądało A Jeniffer wypadła tutaj świetnie i myślę że ta seria dała jej wielką sławę.... 2 Część jeszcze była też spoko ale kolejne już były słabe a tą najnowszą już kompletnie olewam nawet nie wiem kiedy się dzieje przed czy po tych starszych częściach wathewer.....
Ja czekam na retrorecenzje filmu Wyspa Michaela Baya z 2005r muzyka Steve jablonsky robi robote😉
Ej, słyszę, że gadasz o Upgrade, myślę sobie - zarąbiste S/F, a Ty o chwilowej poprawie w filmie. Próbowałem to oglądać na jakimś vodzie, ale nie dałem rady, także gratuluję wytrwałości.
Swoją drogą upgrade lubię bardzo ;)
to niezły rant xD
nie uwarzam że by to był wyśmienity film ale jak dla mnie jest git
tu nic nie ma sensu
jak by w jakiś star warsach było go dużo xD
kiedyś myślałem, że ten film zapoczątkował gatunek gier (tryb?) battleroyale, bo akurat poznałem ten film jak zaczął się hype na takie gierki xD
Planujesz zrobić kiedyś recenzje jakiegoś filmu Leone, a zwłaszcza Once upon a time in America?
Oj koniecznie trzeba będzie ;)
Oryginał dużo lepszy - Battle Royal ;)
Ostatnio tak samo obejrzałem to coś po raz pierwszy i zgadzam się z tobą w 100% ten film jest chyba moim jednym z największych rozczarowań ever. Dobra nie zgadzam się tylko z tym że harrelson czy jak mu tam źle wygląda w peruce, jak dla mnie wyglądał całkiem nieźle... W sensie no homo
książki może nie są wybitne ale!! kilka lat temu wyszedł ten prequel który za chwilę będzie w kinach i ta książka jest o niebo lepsza niż oryginalna trylogia. nie mówię nawet o worldbuildingu (bo wiadomo że kwestie takie jak ""panem"" musiały zostać...) ale bohaterowie są o wiele ciekawsi, przechodzą mniej szablonową drogę, sama problematyka też wydaje mi się ciekawsza i doroślejsza. może to złudzenie, bo trylogię czytałem dawno temu w gimnazjum, ale mam wrażenie że autorka trochę dorosła razem z czytelnikami i mam strraszną nadzieję że tak samo będzie z filmem ((chociaż czy realnie w to wierzę..? niee wiem))
Zrób recenzję appleseed z 2004 roku i appleseed ex machina z 2007, jestem ciekaw twojej opinii na temat tych animacji
Pitaaaaaa z "What we do in the shadow" mnie rozwaliło 🤣🤣 I choćby dla takich momentów lubie ogladać Twoje recenzje, bo Igrzyska to rzeczywiście gówno i chcę zapomniec że je widziałem😇 powinniśmy mieć niewolników a wampiry są seksowne i nie zmywają 🤣
2:09 where Potter?
Kiedy Q&A😔
Jedyny co zapamiętałem z tego jak oglądałem ten film jak byłem mały z kumplem to ze cisnalem bekę z imienia peeeta
Ja film oglądałam krótko po tym jak wyszedł i jedyne co zapamiętałam, to to że tam nic nie było widać. Kolejnych części już nie oglądałam.
23:25
Pamiętam, że mnie ten film jakoś odrzucał, jak tylko przeczytałem streszczenie o czym to jest... i tak już zostało do dziś - nie czuję potrzeby oglądania tej serii. Więc dzięki za spoilery, które tylko mnie umocniły w tej kwestii (coś tam kiedyś nawet próbowałem obejrzeć, ale nie dotrwałem do końca).
Po prostu nie mogłem strawić tego sztucznie wykreowanego świata, chociaż przecież w innych filmach z tym klimatem, np. Mad Max - Pod Kopułą Gromu z Tiną Turner i Melem Gibsonem, podobny koncept nierealnego świata chętnie obejrzałem. Może dlatego, że był bardziej kreatywny - stroje, technologie, etc., ale również z MMA w klatce... :-).
Ps. A propos, nie wiedziałem skąd w angielskiej nazwie ten głód - po nastoletnich aktorach i ich makijażu nie było widać, że głodują....
18:35 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
To ja pozdrowie (może to przeczytają) dwie dziewczyny ktore siedzialy obok mnie w kinie na cz. 2.
Ja znalam tylko cz1, ale wy obok - jedna z was nie wiedziała nic o serii a druga przeczytała wszystkie książki. Wiec cały film gadałyście obok o co chodzi, spojlerowałyscie co bedzie za chwile, co bedzie w kolejnych czesciach. Normalnie japa wam sie nie zamykała a ja musialam tego słuchać
;((((
może recenzja leaving las vegas?
Zresztą Igrzyska śmierci to chyba pierwszy przypadek gdzie film promował książkę na podstawie której powstał a nie odwrotnie. Normalnie jest Książka kto Ra zdobywa popularność i dlatego po paru latach się ją ekranizuje. To było najpierw film, a dopiero potem wszyscy się dowiedzieli, że istnieje książka.
Rant Igrzysk Śmierci? LUBIĘ TO!
Nigdy nie lubiłem tej franczyzy. A po jej obejrzeniu miałem przez dłuższy czas awersję do J Lawrence. Jedyne co pamiętam pozytywnego z tych filmów to Woody Harrleson☺☺Generalnie ten film to takie postapo napisane przez laskę wychowaną na bajkach o kucykach i jednorozcach. W sumie to chetnie obejrzałbym wersję tego nakreconą przez Walaszka😁😁
Musze przyznać ze pierwsza książka byla wtedy ciekawym tytułem. Przyjemnie sie czytało a fabuła była naprawdę wciągająca. Druga przeczytalam do polowy bo niestety nie dałam rady ale pamiętam że książki kładły nacisk na probkem polityczny bardziej niz teen dramy które niestety biją z filmów :/ bardzo polecam parodie Kantmiss Evershot xP
Nie pamiętam totalnie filmów jak leciały, ale z książek bardzo podobał mi sie motyw z kosogłosu, gdzie w taki inny sposób pokazano okropieństwo wojny, powstania i tego, że obie strony zawsze robią świństwa
Akurat przełączyłem na ten film w tv 🤣🤣🤣 Wolę to niż np. Zmierzch. Może takie guilty pleasure, ale ok.
Dla mnie super film trzeba myśleć wyciągać wnioski
Idealny film trafiający w gusta nastolatków, którym się wydaje, że są zbyt dorośli na filmy animowane np. od pixara. Sęk w tym, że filmach young adult pokroju igrzysk śmierci jest tyle dojrzałości co w 15-latce palącej papierosy za garażami
Dokładnie
Hehhe właśnie po tym czasie jak słyszę igrzyska śmierci to od razu w głowie słyszę pipa pipa pipa ...bo tak w kinie się śmiali jak byłem heh
Film musi bronić się sam
Ale piąty element to Ty szanuj😅 ps. Czekam na recenzje
No ale co tu ma obrażać jak nie ma co obrażać.
Szanuje ;)
@@PonarzekajmyoFilmach No i dobrze. Prędzej wole obejrzeć Piąty Element niż myśleć o tych igrzyskach
Państwo jak w starożytnej Sparcie