"Czar PRL" to twoja najlepsza seria. Działa na mnie jak psychoterapia. Za każdym razem jestem wdzięczna losowi, że moje najlepsze lata życia spędziłam zagranicą. Pozdrowienia. Mam nadzieje, ze coś tam zarabiasz na tych filmach.
Mieszkam w mieście gdzie za czasów PRL była największa fabryka łożysk w Polsce. Żeby cokolwiek "załatwić", na przykład materiały na budowę domu, cokolwiek w urzędzie, złotym środkiem płatniczym był komplet łożysk do malucha. Ludzie którzy mieli dostęp do nich i mogli je wynieść, mogli wszystko załatwić. Łożysk wnoszonych było mnóstwo, a mimo tego zakład pracy miał tak duże przychody, że wyposażał w sprzęt medyczny szpital, budował okoliczne drogi i "fabryke" było stać na wszystko. Pracowało w niej grubo powyżej 10 tysięcy ludzi. W moim mieście ludzie z nostalgią wspominają tamte czasy, a sam jako dziecko chłonąłem te opowieści jak zauroczony. Teraz po przemianach, został tylko cień tamtej świetności
Według mnie prawdziwy biznes to handel na bazarach ( tzw szczęki, lub np sklepy obuwnicze, papiernicze ) w latach 90 jak jeszcze nie było pełno hipermarketów, nie mówiąc już o dyskontach.
Nie powiedziałbym, że jak w każdym innym demoludzie. Np. polskie rolnictwo z pozostawieniem w nim dużego sektora prywatnego (rolników indywidualnych) było wyjątkiem w Bloku Wschodnim, który towarzysze radzieccy wypominali naszym bardzo często. W innych demoludach rolnictwo zostało uspołecznione i składało się z państwowych farm oraz spółdzielni rolniczych; co najwyżej tolerowano niewielkie działki przyzagrodowe. W kwestii rzemiosła, ,,prywaciarzy'' i ,,badylarzy'' (ogrodnictwo) to także nie było wszędzie było tak samo, np. w NRD upaństwowiono również ten sektor. Inną specyfiką PRL były tzw. ,,firmy polonijne'' - prywatne firmy z kapitałem zagranicznym, gdzie inwestorem/właścicielem byli obywatele innych państw polskiego pochodzenia (np. Polacy z USA).
To była tragedia.. Braki zwykłych rzeczy.. Co do złodziei to dziś też ich nie brakuje choć nie ma PRL-u.. Goździki zawsze kojarzą mi się z minionym okresem i mam łezkę w oczach..
moj wujek pracowal od mlodego w cegielni i codziennie wkladal do torby po 5 cegiel po kilku latach zbudowal pietrowy dom hahaha , a to z gozdzikami to prawda rodzice kolezanki z klasy mieli gozdziki i pomidory , najbogatsza byla w calej szkole
Z tym wyludnianiem wsi to do dzisiaj aktualne. Gospodarstwa masowo się zamykają bo "nie opłacalne". Co raz mniej rodzimych hodowców i rolników, co raz więcej uzależnienia od importu. Na spadek cen w skupach władza odpowiada podpisaniem kontraktu na więcej importu oraz kłóci się z dotychczasowymi drogami eksportu (w rezultacie zamykając drogi handlowe). Rodzimy rolnik tylko na obrazku to nie wizja przyszłości, to już rzeczywistość.
W czasach PRL nasz wielki brat wyciskał nas jak cytrynę, nawet cukier na kartki bo jechał wagonami do Moskwy a potem na zachód sprzedawany za dolary żeby mieć dolary na zbrojenia. W PRL za raz po górnikach to rolnicy byli grupą społeczną najbardziej uprzywilejowaną. Każdy rolnik dorobił się murowanego domu, maszyn rolniczych i często samochodu... porównaj sobie z mieszkańcami miast. Średnio 12 lat oczekiwania na możliwość kupienia mieszkania, samochód? pomarzyć sobie możesz albo talon. A ile dzisiaj kosztują maszyny?
dawno takich bredni nieslyszalem,prowadzilem male gospodarstwo i pracowalem w firmie ,gornicy ihutnicy byli uprzywilewani a rolnicy byli na samym koncu,nikt nikomu niebronil pracowac w rolnictwie -gospodarstwie ,w miscie czekalo sie na tanie mieszkania spoldzielcze zamiast ciezko pracowac ,jezdzic 2 razy w ciagu roku ,ja bedac ucznie szkoly podstawowej/rodzice mieli gospodarstwo rolne/ niewiedzialem co to sa kolonie w czsie wakacji .teraz wchlonie polske duzy brat,i jeszcze jedno jak zklad spozywczy niepracowal misiac to to oczywiscie byly puste polki ,prowadzilem interesy w czsie PRL /Jaroszewicz i Wilczek/ poczynili dobre ustawy w prowadzeniu dzialanosci gospodarczej/to byly piekne dni jak w starej piosence /olalem te pierdolona demokracje i w 1993 wyemigrowalem do Autralii gdzie takze prwadzilem interes system kapitalistyczny to jest gliniany hohol na slomianych nogach znam to ze swojego doswidczenia
@@jannowak2352 gostek ja wyemigrowalem zpolski poniewaz ta pierdolona demokracje olalem cieplym moczem,jestem polakiem mialem Polska piekarnie na gold cosat w Australii na samochodzie mam naklejke POLAND i Czestochowa zawsze jestem obyywatelem polski ,w polsce bywam coroku w polsce mam 2 braci i siostre ijak widze jak jest polska niszczona i rozkradana to mnie krew zaleewa moi rodzice brali udzial w odbudowie polski i pamietam cegielki SFOS ktore przynosil ojciec z wyplata do domu doskonale orientuje sie co jet grane w polsce co 2 lub 3 dni rozmawiam z bracmi trche z TH-cam i jeszcze innych dziennikow w jezyku angielskim i ruskim i niemieckim jak siet odsieje to troche zostanie na sicie,ateraz mata wizyte miska pompeo zobaczy jak wam srube docisna
sluchaj mam 70 lat i zniejednego mpieca jadlem chleb mieszkalem w Czestochowie mielismy z sasiadami najlepsze gatunkowo ziemie wiesz co teraz jest na tych ziemiach SZPITAL taka jest polityka rolna rzadow po 1990 roku u mnie sezonowo pracowali starsi ludzie z miasta natomiast mlodych niemozna bylo namowic do zarobku ja zaczalem edukacje robola i ucznia w 1965 roku widzialem jak ludziom -mieszczuchom zal dupe sciskal troche wiecj mialem od nich przez 12lat /nauka i praca/ niewiedzialem co to jest urlop w firmach gdzie pracowalem miszczuchy jezdzily 2 razy do roku na wczasy moi rodzice i dziadkowie w czasie okupacji pomagali partyzantom bo miszkali blisko lasu i jeden z nich utrzymywal staly kontak z moja rodziona powiadzial mi tak "Jak zarobisz to sie ciesz a jak stracisz tonieplacz" i to jest moja dewiza a murowany dom niezjawil sie z kwitu na wegiel
Miałam cudowna mlodosc pomimo że nie było nic w sklepach ale ludzie byli inni byli życzliwi i przede wszystkim byli pomocni nigdy nie zapom e szkol ych wycieczek prywatek i szkolnych gazetek i prowadze i szkolnego sklepiku to ws, ystko uczyło życia i zaradnosc
01:42 - no, można było wynieść. To raczej wszystko legendy i ciekawostki. Był zapewne strażnik i milicja na mieście. Wtedy po mieście chodzili milicjanci i kontrolowali. Faktem jest, że po pracy place budowy, na przykład bloków były nie ogrodzone i nie pilnowane. 03:17 były puste półki, nie było jedzenia i wszyscy umarli ;-). Co do sznurka, to można było chyba poprosić sąsiada, żeby przysłał sznurek z USA Za dolary można było kupić bez problemu szynkę w puszce Krakus, czekolady z orzechami laskowymi, napoje w puszkach(Pepsi, Coca Cola, Mirinda, Fanta, 7 UP), elektronikę, w tym SONY, telewizory, radiomagnetofony, zagraniczną odzież, np. bluzy spodnie i jeansy Lewis, Wrangler, . W latach 1970' wybudowało się najwięcej bloków i domów prywatnych, materiały były tanie i za dolary USA.
Widac że jesteś młody i nie żyłeś w tamtych czasach. Sznurek z zachodu kosztował by nieco za drogo i lepiej juz było nic nie zbierać niż pracować na straty. Dolar za Gomułki (1956070) byl prawie czły czas równo po 100zł. Potem za Gierka zaczął iść w górę najpierw ok 120zl a jak wyjeżdzałem w stanie wojennym to już chyba 500zł. Sznurek jaki trzba by było sprowadzic na jedne porządne żniwa kosztował by pewnie parę setek. I powiecmy że kupujesz taki sznurek na zachodzie za 500$ w czasach Gierkowskich to by było 60 tys zł i sprzedajesz chłopu bez zysku za ta cenę. Nie tak prosto nie bedzie. Najpierw za taka ilość sznurka to ci naliczą słone cło. a potem podatek od zysku. I gdzie tu zysk spytasz ? Urząd skarbowy ci powie: 500$ to po oficjalnym kursie (chyba 24zł-1$ US) to jest 1200zł a ty wziąłeś od chłopa za to 60 tys złotych to teraz zapłac podatek od twojego 59 tys zł zysku. I to jaki podatek. Ho ho. A w ogóle jeszcze by ci różne przpisy i paragrafy znaleźli i okazałoby sie że działałeś "z chęci zysku" a to straszna zbrodnia. Miałbyś takie kłopoty że hej. No i co sprowadziłbycś ten sznurek ? De inne rzczy co mozna byo kupić za dolary oficjalnie w sklepach Pewex albo z złotowki w komisach to były rzeczy które opłacało sie sprowadzać ni nawet na małych ilościach zarabiiało się. Sznurka za dolary by nikt nie kupił. Sznurek był ale system dystrybucji nie działał. Ta "planowa " gospodarka to polegała na tym że jak juz cały kraj krzyczał że brakuje to sie zbierał Komitet Centralny prtii i zaczynał obradować potem podejmowali decyzję i czasem nawet co s robili tyle że to juz było po żniwach.
Co do budowania domów prywatnych to w latach 80 za kredyty wiara budowała a większość te kredyty kosztowały tyle co nic. W latach 60-75 z budowaniem prywatnych domów nie było tak wesoło bo materiałów nie było. Ludzie kombinowali. Dziadek np. kupił od gościa stodołe, rozebrał i miał cegły na budowę domu. Takie to były prywatne czasy. Za dużo PKF się naoglądałeś i uwierzyłeś w propagande.
Fajnie tak sobie powspominać jak już to za nami. Za mna na pewno bo mieszkam w Kanadzie ale w Polsce ciagle rząd i watachy urzędnikóplanuja ludziom życie i interesy. Żeby prowadzic biznes trzba miec pozwolenie. Jak już założysz biznes to zaraz płac na ZUS jeszcze zanim cos zarobisz. Popieprzone porzadki. I Morawiecki namawia Polaków do powrotu. Emugracja to trudna rzecz i jak sie juz wyjedzie z kraju to dopiero wiesz co za problemy sa w ukldaniu sowbie życia na nowo. Powrót to to samo co emigracja i oprócz tego ze wreszcie człowiek może sovbie z kazdym porozmawiać w ludzkim (polskim) jezyku to inne problemy nie znikają. Dlatego mało ludzi wraca. Rząd zachęca ale tylko gadaniem. Czyny jakieś może by tak
prowadzile w posce wlasna piekarni ipuznij hurtownie i export -import zeby miec spokuj ze skarbowka to zlecilem prowadzenie ksiazek obrachunkowych ksiegowania inektorom urzedu skarbowego i miale co najswierz swiety spokuj i zadny kontroli ,placilem ZUS ,podate nadplacony zostawal na nastepny rok ja tez zastanawialem sie do powrotu do polski /mam emeryture z polski/mieszkam w Australii od 30 lat latwiej bylo zalozyc interes,jak bym wrocil do polski to mialbym lacznie ok. 7000 zl. ina karku urzad skarbowy do udzialu w mojej emeryturze wole jezdzi do polski co roku i popatrzec na to bagno ze smutkiem/za Gierka "to byly piekne dni jak w starej piosence"
Wojciech Gubała Czy w ogóle masz pojęcie o PRLu,do 80 było o key .Puste półki ,zasługa Jaruzela, chcąc upokorzyć Polaków ,którzy walczyli z komunizmem,ale te numery nie z nami ,którzy kochają swoją ojczyznę .🇵🇱
@@jerrybanka6779 Puste półki, nie przesadzaj owszem były, ale na bazarach było dosłownie wszystko od mięsa, słodyczy, po telewizory, rzecz jasna z odpowiednią prowizja, DZISIAJ AKTUALNIE Z JESZCZE WIĘKSZĄ, w sklepach były ceny detaliczne tzw. Urzędowe dlatego brakowało towarów... Wszystko i Logiczne
Komuna doprowadziła do przeludnienia wsi, a nie wyludnienia. I z powodu braku ziemi uprawnej (dla wszystkich chętnych) nadmiar ludzi szukał w miastach zatrudnienia.
Wprowadzasz czytelników w błąd. W PRL-u stawiało się przede wszystkim na rozwój przemysłu ciężkiego i średniego z naciskiem na zbrojeniówkę, produkcję maszyn rolniczych, samochodów ciężarowych itd. we wczesnym okresie po szerszy asortyment w późniejszym, jak produkcja sprzętu AGD itp. Budowa nowych i rozbudowa starych fabryk i zakładów pracy spowodowały powstawanie nowych i rozbudowę starych miast/mniejszych miejscowości, aby zatrudniani pracownicy mieli gdzie mieszkać. Dodatkowo początkowy okres PRL-u charakteryzował się tym, że brakowało wykwalifikowanych pracowników, w ogóle brakowało męskich pracowników ponieważ II Wojna Światowa zrobiła swoje. Tak więc twierdzenie: "I z powodu braku ziemi uprawnej (dla wszystkich chętnych) nadmiar ludzi szukał w miastach zatrudnienia" - jest zwyczajnym kłamstwem - zapewne z małymi wyjątkami. Ludzie szukali pracy w miastach, bo życie tam miało być wygodniejsze i lżejsze, niż na wsi. W okresie II RP gospodarka naszego kraju w 70% opierała się na rolnictwie. Nie jest żadną tajemnicą, aby poszukać informacji ile fabryk, mieszkań itp. wybudowano po 45 roku do 1989. Pozdrawiam.
@@masterwagnard8208 Z większością co piszesz, się jak najbardziej zgadzam. Tylko bezpodstawnie jednak stawiasz mi zarzut "......zapewne z małymi wyjątkami" - Tak było (wyjątki) ale w druga stronę. Do czasów Gomułki, gdy były obowiązkowe dostawy, itp. to dla większych rolników było naprawdę ciężko. Ale później - pomijając braki w zaopatrzeniu - mięli naprawdę dostatnie życie. (ale to nie jest główny wątek). Otóż zwłaszcza w południowo wschodniej Polsce, na skutek olbrzymiej dzietności wykorzystywano rolniczo każdy możliwy kawałek pola, łącznie z wielkimi stromiznami i zalewowymi terenami. Ziemia była w cenie, i dla większości jej nie wystarczało, tak więc byli zmuszeni szukać zatrudnienia w miastach. I o ile część robiła to z własnej woli, tak większość była do tego przymuszona z powyższych powodów. PS Sam jestem jednym z takich osób, jak też znam i setki podobnych - którzy gdyby tylko mięli takie możliwości, to woleliby zostać na rolnictwie. Zresztą i dziś w Małopolsce tak szybko przybywa ludzi i domów (mimo nadal utrzymującej się dużej emigracji stąd), że całe województwo coraz częściej zaczyna być postrzegane jako jedna wielka gigantyczna aglomeracja. A w miejscowościach które jeszcze zwą się wioskami, rzadko gdzie jeszcze znajdziesz choć kilka procent mieszkańców utrzymujących się z rolnictwa. A większość posiada zaledwie kilka arów podwórka. PS 2 Kilkadziesiąt lat temu mieliśmy czyste rzeki i powietrze, lepszą żywność i lepsze życie. Dziś jest nas 2 - 3 krotnie (w bliższej i dalszej okolicy) więcej. I nasze rzeki zamieniły się w ścieki, powietrze mamy tragiczne, i powszechnym zjawiskiem stał się smog. Coraz więcej chorób psychicznych i innych. Wszędzie coraz więcej domów i kominów, a coraz mniej miejsc gdzie można by odpocząć od tego i gdzie mogłyby się neutralizować zanieczyszczenia. No i ten wszechobecny hałas.
@@marcinkonieczny3737 - Panie Marcinie dzisiaj patrzymy na pewne sprawy zupełnie inaczej. Sam mam w połowie rodzinę ze wsi i wiem, że praca i życie na wsi, to ciężki kawał roboty. Początek lat 90 dźwigało się wodę do domu, drzewo/węgiel na opał, o instalacji gazowej można było pomarzyć. Dzisiaj mówimy i piszemy szkoda, że nie żyje się na wsi etc. ale ludzie dzwonią na policję, bo im rano pracujący w polu kombajn czy traktor przeszkadza. Reasumując: Czy tego chcemy, czy też nie, dla wielu ludzi PRL był okresem, gdy wyszli ze wsi do miast. Pochodzę z miasta, które przeszło właśnie taką drogę:) A takich miast w poprzednim ustroju było tysiące. Pozdrawiam.
@@masterwagnard8208 Tutaj zasadniczą rolę odgrywa czyjeś nastawienie. Bo jeśli się kocha jakieś zajęcie, to gdy ono jest dla innego ciężką pracą, to pasjonat już tak tego nie odbiera. A ja akurat byłem w tym zakochany, a i tamten okres wspominam jako najszczęśliwszy. I gdy poprzez podział zostało dla mnie niewiele ziemi, to przestawiłem się na hodowlę królików, warzyw, owoców i pszczół, gdyż one nie wymagają większego areału. Ale niestety skażenie tak szybko tu postępuje, że z roku na rok bez wspomagania chemią coraz mniej się udawało. A na ten krok pójść już nie chciałem. I choć bardzo dobrze odnalazłem się w większych miastach w Polsce i za granicą, to jednak sercem jestem gdzie indziej. I mam nadzieję - gdy w zdrowiu doczekam emerytury - to że uda mi się kupić jakieś gospodarstwo gdzieś w mniej przeludnionej części Polski. Pozdrawiam.
@@marcinkonieczny3737 - Panie Marcinie. To ja może trochę od strony praktycznej, jak to rzeczywiście wyglądało. Przed wojną, rolnicy byli jedną z najbiedniejszych grup społecznych w Polsce. Robotnicy przemysłowi, czy chociażby kolejarze w przeciwieństwie do przeciętnego rolnika zarabiali krocie. Nie chcę skłamać podając przykład, więc jest on tylko i wyłącznie odniesieniem, które ma pokazać jaka była różnica, ale nie wiem na ile "przestrzeliłem" dane. Tak więc średnio pracownik fabryki zarabiał około 120-160 zł/ms, pracownik kolei też coś koło tego, a rolnik około 40-60 zł/ms. Dlatego też gospodarka II RP była bardzo podatna na niekorzystną światową koniunkturę i dlatego też było nam się ciężko podnieść po Wielkim Kryzysie w latach 1929-1935. Lata po I WŚ były dla polskiego rolnictwa i polskiej gospodarki szczególnie trudne, wyłączając z tego lata 1926-1929 i 1935-1938. Tak więc ludzie często uciekali ze wsi do miasta, bo wierzyli, że właśnie tam będą zarabiać więcej (w przemyśle) i żyć wygodniej (mieszkania w bloku z instalacją gazową, elektryczną, odprowadzaniem ścieków itp). [cytat] I gdy poprzez podział zostało dla mnie niewiele ziemi...[/cytat] - przyznam się szczerze, że nie mogę skojarzyć tej reformy, ale chyba chodzi o tę z września 1944 roku. Niestety, moja rodzina dostała propozycję "nie do odrzucenia":) i tym samym skończyła z mieszkaniem w bloku w 10-12 osób?:D Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za dyskusję.
3:58 - jeśli dobrze widzę to chyba chińskie plastikowe piórniki na magnes :D Miałem taki w SP :D Wtedy to była "wiocha" zwłaszcza dla chłopaka. Moich staruszków nie było stać na lepsze z zachodu i dopiero pod koniec podstawówki na urodziny lub święta dostałem taki duży piórnik zapinany na suwak (taki jak rozporek w spodniach)....
@@grzesiek5105 - bo można w świetle prawa wykorzystywać do granic możliwości i płacić gówno-pieniądze pracownikom, a jak się nie podoba, to wypier...laj lub załóż własną firmę?:D
@@grzesiek5105 - no właśnie o tym napisałem:) Jakie to było proste za komuny: okradamy państwo, bo nie płaci nam godnie i jest to czyn moralnie uzasadniony, a potem dziwimy się, że nic nie ma w sklepach i że dostajemy mieszkanie, w którym z kranu zamiast wody leci gaz:P Fenomenalna mentalność polskiego społeczna i jeden z ogromnych minusów ideologii komunistycznej, która sama uwiła sobie na tyłek bat: zamiast pozbywać się chwastów z zakładów pracy, to trzymano takich oszołomów byle tylko każdy miał pracę, nie było bezrobocia i bezdomnych:D Pozdrawiam.
Oczywiście, że to prawda. Serial "Smerfy" powstawał od 1981r., a po raz pierwszy w Telewizji Polskiej został wyemitowany w 1987r., czyli jeszcze za czasów PRL. Sam pamiętam Smerfy za komuny. Miałem wtedy 8 lub 9 lat.
Może rób filmy rzadziej, ale dopracuj fotografie!!! Nie dość, że nie na temat w czasie, to jeszcze zapętlone. To się ma nijak. Było to już setki razy pisane przez obserwujących i dalej nic z tym nie robisz. Przykre.
To jest bardziej materiał do posłuchania w tle ;) Zapewne nie jest łatwo przygotować się merytorycznie do stworzenia takiego filmu gdyż pewnie zabiera to dużo czasu. A jeżeli doliczy się do tego wyszukiwanie fotografii odpowiadających danemu momentowi w filmie to czas tworzenia takiego filmu jeszcze bardziej sie wydłuży.
Pro100 na audycje dla słuchaczy musisz się przerzucić jeśli masz takie filmy wrzucać. Na początku fajnie się ogląda ale to zapetlenie zdjęć irytuje, momentami przestaje słuchać i mam ochotę zamknąć filmik. Ble... Jak wyżej w komentarzu, fotki nie nie temat, po prostu słowa. Czarny ekran również nie byłby taki zły ;) Ps. Cyt. "Dzięki bardzo za obejrzenie materiału, jak się podobał to kciuki w górę a jak nie to w dół.." Nie powinieneś się dziwić skąd te kciuki w dół, po prostu twórz coś do oglądania w temacie filmu ;)
Fakt, razi to ze ciągle te same fotki, mnie tez to przeszkadza. Co do tematu - kara śmierci powinna byc za to zniewolenie w czasach PRL. I bez wyjątków, kto uczestniczył w tym zbrodniczym systemie - szubienica. Zaraz odezwą sie obrońcy sowieckich szmat, ze nie było wyjścia, bo tak Wam było łatwiej i tyle. Pomyłka - wam, nie Wam.
Jakim Tesco. Za mojego zyciaw PRL byly tylko sklepy państwowe. W 1981 chyba w paździeniku w sklepach był tylko ocet i mąka a mieisac późnie juz tylko personel i puste półki. Pare dni po ogłoszeniu stanu wojennego zaczęły sie dostawy do sklepów. żeby pokazac ze niby puste półki to były przez ta Solidarność a "dobra władza" towarzysza generała Jaruzela ten problem przezwyciezyła i mamu juz wsklepach jakies ochłapy
No - ale teraz jest super. Na całym zachodzie i gdzie nie ma komuny. 3 światowa to wyrówna (nierowności społeczne i poprawność polityczną). A planeta też sie upomni o rachunek kapitalistów kupujących ponad miarę, "bo mają pieniądze". Dla ułatwienia dodam że my 40 latkowie i młodsi dożyjemy 3 światowej i 3 dni ciemności. No - ale kupujcie dalej. I mnóżcie się bo za mało ludzi na ziemii. (Dobrze że zachód chociaż sie starzeje, że kobiety nie rodzą jak oszalałe)
Za każdym razem, gdy rolnik starej daty mówi mi, że za komuny to państwo dbało rolników "indywidualnych" (PGR-y były dla takich ludzi jakimś rajem i przykładem gospodarowania, o zgrozo!) mam ochotę walnąć z liścia w ten zakuty łeb. Ludzie są jacyś dziwni...
Niejaki Paweł Bożyk, były doradca Gierka w sprawach ekonomicznych, twierdzi jakoby cukru brakowało, bo bimbrownicy go wykupowali. I jemu dali tytuł profesorski...
moze trzeba bylo powiedziec jak to wygladalo po wojnie ? bo narazie to wyglada tak ze wPRL bylo normalnie pozatym ze musieli placic wyzsze podatki. dziadka wsadzili do pierdla jako kapitaliste/wroga ludu zaraz po wojnie a masarnie upanstwowili bo wazyl sie otworzysz sklep miesny I nie chcial pracowac na etacie za miske ryzu. z reszta cala lata PRL mial przechlapane bo wolal zyc z handlu a ze byl "wrogo nastawiony do ustroju" to co raz mial wizyte smutnych panow w domu.
bzdury opowiadasz bylo wszystko wystarczylo pujsc do pewexu jedzenie bylo najlepsze na swiecie bez chemi i co najwazniejsze wszystko mialo smak a teraz unia europejska daje nam tylko przetrwanie wrocilbym do tych czasow tylko bez rosji i bylo by super
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Każdy prywaciarz musi poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę -- od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
"Czar PRL" to twoja najlepsza seria. Działa na mnie jak psychoterapia. Za każdym razem jestem wdzięczna losowi, że moje najlepsze lata życia spędziłam zagranicą. Pozdrowienia. Mam nadzieje, ze coś tam zarabiasz na tych filmach.
Epoka słusznie miniona
Mieszkam w mieście gdzie za czasów PRL była największa fabryka łożysk w Polsce. Żeby cokolwiek "załatwić", na przykład materiały na budowę domu, cokolwiek w urzędzie, złotym środkiem płatniczym był komplet łożysk do malucha. Ludzie którzy mieli dostęp do nich i mogli je wynieść, mogli wszystko załatwić. Łożysk wnoszonych było mnóstwo, a mimo tego zakład pracy miał tak duże przychody, że wyposażał w sprzęt medyczny szpital, budował okoliczne drogi i "fabryke" było stać na wszystko. Pracowało w niej grubo powyżej 10 tysięcy ludzi. W moim mieście ludzie z nostalgią wspominają tamte czasy, a sam jako dziecko chłonąłem te opowieści jak zauroczony. Teraz po przemianach, został tylko cień tamtej świetności
Kraśnik?
Według mnie prawdziwy biznes to handel na bazarach ( tzw szczęki, lub np sklepy obuwnicze, papiernicze ) w latach 90 jak jeszcze nie było pełno hipermarketów, nie mówiąc już o dyskontach.
Nie powiedziałbym, że jak w każdym innym demoludzie. Np. polskie rolnictwo z pozostawieniem w nim dużego sektora prywatnego (rolników indywidualnych) było wyjątkiem w Bloku Wschodnim, który towarzysze radzieccy wypominali naszym bardzo często. W innych demoludach rolnictwo zostało uspołecznione i składało się z państwowych farm oraz spółdzielni rolniczych; co najwyżej tolerowano niewielkie działki przyzagrodowe. W kwestii rzemiosła, ,,prywaciarzy'' i ,,badylarzy'' (ogrodnictwo) to także nie było wszędzie było tak samo, np. w NRD upaństwowiono również ten sektor. Inną specyfiką PRL były tzw. ,,firmy polonijne'' - prywatne firmy z kapitałem zagranicznym, gdzie inwestorem/właścicielem byli obywatele innych państw polskiego pochodzenia (np. Polacy z USA).
Ilościowo jak i ilościowo 0:43 mistrz :)
Myślałem że się przesłyszałem :D
Też miałem takie wrażenie
@@kaszubskyteam6463 n
To była tragedia.. Braki zwykłych rzeczy.. Co do złodziei to dziś też ich nie brakuje choć nie ma PRL-u.. Goździki zawsze kojarzą mi się z minionym okresem i mam łezkę w oczach..
moj wujek pracowal od mlodego w cegielni i codziennie wkladal do torby po 5 cegiel po kilku latach zbudowal pietrowy dom hahaha , a to z gozdzikami to prawda rodzice kolezanki z klasy mieli gozdziki i pomidory , najbogatsza byla w calej szkole
Koles robil w Budopolu. Kradl co sie moglo przydac a przydac sie moglo wszystko.
Mógłbyś nie powtarzać tych zdjęć. Na pewno w sieci jest ich dużo więcej. Pozdrawiam, super temat.
Podobał bardzo:)
Fajne ujęcie falowca w Gdańsku:)
Z tym wyludnianiem wsi to do dzisiaj aktualne. Gospodarstwa masowo się zamykają bo "nie opłacalne". Co raz mniej rodzimych hodowców i rolników, co raz więcej uzależnienia od importu. Na spadek cen w skupach władza odpowiada podpisaniem kontraktu na więcej importu oraz kłóci się z dotychczasowymi drogami eksportu (w rezultacie zamykając drogi handlowe).
Rodzimy rolnik tylko na obrazku to nie wizja przyszłości, to już rzeczywistość.
W czasach PRL nasz wielki brat wyciskał nas jak cytrynę, nawet cukier na kartki bo jechał wagonami do Moskwy a potem na zachód sprzedawany za dolary żeby mieć dolary na zbrojenia. W PRL za raz po górnikach to rolnicy byli grupą społeczną najbardziej uprzywilejowaną. Każdy rolnik dorobił się murowanego domu, maszyn rolniczych i często samochodu... porównaj sobie z mieszkańcami miast. Średnio 12 lat oczekiwania na możliwość kupienia mieszkania, samochód? pomarzyć sobie możesz albo talon. A ile dzisiaj kosztują maszyny?
dawno takich bredni nieslyszalem,prowadzilem male gospodarstwo i pracowalem w firmie ,gornicy ihutnicy byli uprzywilewani a rolnicy byli na samym koncu,nikt nikomu niebronil pracowac w rolnictwie -gospodarstwie ,w miscie czekalo sie na tanie mieszkania spoldzielcze zamiast ciezko pracowac ,jezdzic 2 razy w ciagu roku ,ja bedac ucznie szkoly podstawowej/rodzice mieli gospodarstwo rolne/ niewiedzialem co to sa kolonie w czsie wakacji .teraz wchlonie polske duzy brat,i jeszcze jedno jak zklad spozywczy niepracowal misiac to to oczywiscie byly puste polki ,prowadzilem interesy w czsie PRL /Jaroszewicz i Wilczek/ poczynili dobre ustawy w prowadzeniu dzialanosci gospodarczej/to byly piekne dni jak w starej piosence /olalem te pierdolona demokracje i w 1993 wyemigrowalem do Autralii gdzie takze prwadzilem interes system kapitalistyczny to jest gliniany hohol na slomianych nogach znam to ze swojego doswidczenia
@@gregbryla6529 Masz murowany dom i kawał ziemi to zamilcz baranie bo w mieście byś się nie dorobił nic , no może garba
A w ogóle czemu się wypowiadasz skoro w 1993 roku opuściłeś ten podły kraj i nie wiesz co się tu dzieje? Albo lepiej MILCZ !!!
@@jannowak2352 gostek ja wyemigrowalem zpolski poniewaz ta pierdolona demokracje olalem cieplym moczem,jestem polakiem mialem Polska piekarnie na gold cosat w Australii na samochodzie mam naklejke POLAND i Czestochowa zawsze jestem obyywatelem polski ,w polsce bywam coroku w polsce mam 2 braci i siostre ijak widze jak jest polska niszczona i rozkradana to mnie krew zaleewa moi rodzice brali udzial w odbudowie polski i pamietam cegielki SFOS ktore przynosil ojciec z wyplata do domu doskonale orientuje sie co jet grane w polsce co 2 lub 3 dni rozmawiam z bracmi trche z TH-cam i jeszcze innych dziennikow w jezyku angielskim i ruskim i niemieckim jak siet odsieje to troche zostanie na sicie,ateraz mata wizyte miska pompeo zobaczy jak wam srube docisna
sluchaj mam 70 lat i zniejednego mpieca jadlem chleb mieszkalem w Czestochowie mielismy z sasiadami najlepsze gatunkowo ziemie wiesz co teraz jest na tych ziemiach SZPITAL taka jest polityka rolna rzadow po 1990 roku u mnie sezonowo pracowali starsi ludzie z miasta natomiast mlodych niemozna bylo namowic do zarobku ja zaczalem edukacje robola i ucznia w 1965 roku widzialem jak ludziom -mieszczuchom zal dupe sciskal troche wiecj mialem od nich przez 12lat /nauka i praca/ niewiedzialem co to jest urlop w firmach gdzie pracowalem miszczuchy jezdzily 2 razy do roku na wczasy moi rodzice i dziadkowie w czasie okupacji pomagali partyzantom bo miszkali blisko lasu i jeden z nich utrzymywal staly kontak z moja rodziona powiadzial mi tak "Jak zarobisz to sie ciesz a jak stracisz tonieplacz" i to jest moja dewiza a murowany dom niezjawil sie z kwitu na wegiel
No tak wtedy wszyscy mieli ale nic nie było,teraz wszystko jest ale nikt niema.
Cytat,, Arnold boczek '' '
Miałam cudowna mlodosc pomimo że nie było nic w sklepach ale ludzie byli inni byli życzliwi i przede wszystkim byli pomocni nigdy nie zapom e szkol ych wycieczek prywatek i szkolnych gazetek i prowadze i szkolnego sklepiku to ws, ystko uczyło życia i zaradnosc
Lepper i Gierek Ojcowie złotej Polski 💪😎
01:42 - no, można było wynieść. To raczej wszystko legendy i ciekawostki. Był zapewne strażnik i milicja na mieście. Wtedy po mieście chodzili milicjanci i kontrolowali. Faktem jest, że po pracy place budowy, na przykład bloków były nie ogrodzone i nie pilnowane. 03:17 były puste półki, nie było jedzenia i wszyscy umarli ;-). Co do sznurka, to można było chyba poprosić sąsiada, żeby przysłał sznurek z USA Za dolary można było kupić bez problemu szynkę w puszce Krakus, czekolady z orzechami laskowymi, napoje w puszkach(Pepsi, Coca Cola, Mirinda, Fanta, 7 UP), elektronikę, w tym SONY, telewizory, radiomagnetofony, zagraniczną odzież, np. bluzy spodnie i jeansy Lewis, Wrangler, . W latach 1970' wybudowało się najwięcej bloków i domów prywatnych, materiały były tanie i za dolary USA.
Widac że jesteś młody i nie żyłeś w tamtych czasach. Sznurek z zachodu kosztował by nieco za drogo i lepiej juz było nic nie zbierać niż pracować na straty. Dolar za Gomułki (1956070) byl prawie czły czas równo po 100zł. Potem za Gierka zaczął iść w górę najpierw ok 120zl a jak wyjeżdzałem w stanie wojennym to już chyba 500zł. Sznurek jaki trzba by było sprowadzic na jedne porządne żniwa kosztował by pewnie parę setek. I powiecmy że kupujesz taki sznurek na zachodzie za 500$ w czasach Gierkowskich to by było 60 tys zł i sprzedajesz chłopu bez zysku za ta cenę. Nie tak prosto nie bedzie. Najpierw za taka ilość sznurka to ci naliczą słone cło. a potem podatek od zysku. I gdzie tu zysk spytasz ? Urząd skarbowy ci powie: 500$ to po oficjalnym kursie (chyba 24zł-1$ US) to jest 1200zł a ty wziąłeś od chłopa za to 60 tys złotych to teraz zapłac podatek od twojego 59 tys zł zysku. I to jaki podatek. Ho ho.
A w ogóle jeszcze by ci różne przpisy i paragrafy znaleźli i okazałoby sie że działałeś "z chęci zysku" a to straszna zbrodnia. Miałbyś takie kłopoty że hej. No i co sprowadziłbycś ten sznurek ?
De inne rzczy co mozna byo kupić za dolary oficjalnie w sklepach Pewex albo z złotowki w komisach to były rzeczy które opłacało sie sprowadzać ni nawet na małych ilościach zarabiiało się. Sznurka za dolary by nikt nie kupił. Sznurek był ale system dystrybucji nie działał. Ta "planowa " gospodarka to polegała na tym że jak juz cały kraj krzyczał że brakuje to sie zbierał Komitet Centralny prtii i zaczynał obradować potem podejmowali decyzję i czasem nawet co s robili tyle że to juz było po żniwach.
Co do budowania domów prywatnych to w latach 80 za kredyty wiara budowała a większość te kredyty kosztowały tyle co nic. W latach 60-75 z budowaniem prywatnych domów nie było tak wesoło bo materiałów nie było. Ludzie kombinowali. Dziadek np. kupił od gościa stodołe, rozebrał i miał cegły na budowę domu. Takie to były prywatne czasy. Za dużo PKF się naoglądałeś i uwierzyłeś w propagande.
Fajnie tak sobie powspominać jak już to za nami. Za mna na pewno bo mieszkam w Kanadzie ale w Polsce ciagle rząd i watachy urzędnikóplanuja ludziom życie i interesy.
Żeby prowadzic biznes trzba miec pozwolenie. Jak już założysz biznes to zaraz płac na ZUS jeszcze zanim cos zarobisz. Popieprzone porzadki. I Morawiecki namawia Polaków do powrotu.
Emugracja to trudna rzecz i jak sie juz wyjedzie z kraju to dopiero wiesz co za problemy sa w ukldaniu sowbie życia na nowo. Powrót to to samo co emigracja i oprócz tego ze wreszcie człowiek może sovbie z kazdym porozmawiać w ludzkim (polskim) jezyku to inne problemy nie znikają. Dlatego mało ludzi wraca. Rząd zachęca ale tylko gadaniem. Czyny jakieś może by tak
prowadzile w posce wlasna piekarni ipuznij hurtownie i export -import zeby miec spokuj ze skarbowka to zlecilem prowadzenie ksiazek obrachunkowych ksiegowania inektorom urzedu skarbowego i miale co najswierz swiety spokuj i zadny kontroli ,placilem ZUS ,podate nadplacony zostawal na nastepny rok ja tez zastanawialem sie do powrotu do polski /mam emeryture z polski/mieszkam w Australii od 30 lat latwiej bylo zalozyc interes,jak bym wrocil do polski to mialbym lacznie ok. 7000 zl. ina karku urzad skarbowy do udzialu w mojej emeryturze wole jezdzi do polski co roku i popatrzec na to bagno ze smutkiem/za Gierka "to byly piekne dni jak w starej piosence"
Idealne objaśnienie czasów PRL 👍
Wojciech Gubała Czy w ogóle masz pojęcie o PRLu,do 80 było o key .Puste półki ,zasługa Jaruzela, chcąc upokorzyć Polaków ,którzy walczyli z komunizmem,ale te numery nie z nami ,którzy kochają swoją ojczyznę .🇵🇱
@@jerrybanka6779 Puste półki, nie przesadzaj owszem były, ale na bazarach było dosłownie wszystko od mięsa, słodyczy, po telewizory, rzecz jasna z odpowiednią prowizja, DZISIAJ AKTUALNIE Z JESZCZE WIĘKSZĄ, w sklepach były ceny detaliczne tzw. Urzędowe dlatego brakowało towarów... Wszystko i Logiczne
Powiedział pan na początku filmu że brakowało ilościowo oraz ilosciowo😊
Dużo słyszałem opowiadania o PRL i co by się nie działo to i tak wolał bym żyć w tamtych czasach to magiczne czasy
Dawid Dawid-ja też z chęcią bym zobaczył chociaż przez tydzień jak to naprawdę było myślę jednak że lata 90te były najlepsze pod kazdym wzglddem
@@lukaszw5350 Szczególnie pod względem szalejącej inflacji
Po tygodniu miałbyś już dość tej "magii". Ja miałem jeszcze okazję jej zaznać i oby nigdy więcej.
01:26 mieszkałem po roku 2000 obok tego gigantycznego budynku to falowiec na obrońców wybrzeża. Piękne czasy wtedy były. 🤭
Ja troszkę dalej, bo w Brzeźnie xD Pozdrawiam
@@marcincielatkowski4629 też fajna okolica :D
wtedy nie było że się ukradło, tylko sobie "zorganizowało", hehe
Albo zalatwialo
Dalej tak jest ale się mówi do dzieci tak,, dzieci nie wolno kraść jak coś wam potrzeba to tatuś z roboty przywiezie
3:26 dawna 22 Lipca i Zawadzkiego (optyk) w Oleśnicy☺ obecnie Lwowska-Sinapiusa:)
3:33 - Ferdynand Kiepski na stanowisku pracy 😉
Komuna doprowadziła do przeludnienia wsi, a nie wyludnienia. I z powodu braku ziemi uprawnej (dla wszystkich chętnych) nadmiar ludzi szukał w miastach zatrudnienia.
Wprowadzasz czytelników w błąd. W PRL-u stawiało się przede wszystkim na rozwój przemysłu ciężkiego i średniego z naciskiem na zbrojeniówkę, produkcję maszyn rolniczych, samochodów ciężarowych itd. we wczesnym okresie po szerszy asortyment w późniejszym, jak produkcja sprzętu AGD itp. Budowa nowych i rozbudowa starych fabryk i zakładów pracy spowodowały powstawanie nowych i rozbudowę starych miast/mniejszych miejscowości, aby zatrudniani pracownicy mieli gdzie mieszkać. Dodatkowo początkowy okres PRL-u charakteryzował się tym, że brakowało wykwalifikowanych pracowników, w ogóle brakowało męskich pracowników ponieważ II Wojna Światowa zrobiła swoje. Tak więc twierdzenie: "I z powodu braku ziemi uprawnej (dla wszystkich chętnych) nadmiar ludzi szukał w miastach zatrudnienia" - jest zwyczajnym kłamstwem - zapewne z małymi wyjątkami. Ludzie szukali pracy w miastach, bo życie tam miało być wygodniejsze i lżejsze, niż na wsi. W okresie II RP gospodarka naszego kraju w 70% opierała się na rolnictwie. Nie jest żadną tajemnicą, aby poszukać informacji ile fabryk, mieszkań itp. wybudowano po 45 roku do 1989. Pozdrawiam.
@@masterwagnard8208 Z większością co piszesz, się jak najbardziej zgadzam. Tylko bezpodstawnie jednak stawiasz mi zarzut "......zapewne z małymi wyjątkami" - Tak było (wyjątki) ale w druga stronę.
Do czasów Gomułki, gdy były obowiązkowe dostawy, itp. to dla większych rolników było naprawdę ciężko. Ale później - pomijając braki w zaopatrzeniu - mięli naprawdę dostatnie życie. (ale to nie jest główny wątek).
Otóż zwłaszcza w południowo wschodniej Polsce, na skutek olbrzymiej dzietności wykorzystywano rolniczo każdy możliwy kawałek pola, łącznie z wielkimi stromiznami i zalewowymi terenami. Ziemia była w cenie, i dla większości jej nie wystarczało, tak więc byli zmuszeni szukać zatrudnienia w miastach. I o ile część robiła to z własnej woli, tak większość była do tego przymuszona z powyższych powodów.
PS Sam jestem jednym z takich osób, jak też znam i setki podobnych - którzy gdyby tylko mięli takie możliwości, to woleliby zostać na rolnictwie.
Zresztą i dziś w Małopolsce tak szybko przybywa ludzi i domów (mimo nadal utrzymującej się dużej emigracji stąd), że całe województwo coraz częściej zaczyna być postrzegane jako jedna wielka gigantyczna aglomeracja. A w miejscowościach które jeszcze zwą się wioskami, rzadko gdzie jeszcze znajdziesz choć kilka procent mieszkańców utrzymujących się z rolnictwa. A większość posiada zaledwie kilka arów podwórka.
PS 2 Kilkadziesiąt lat temu mieliśmy czyste rzeki i powietrze, lepszą żywność i lepsze życie. Dziś jest nas 2 - 3 krotnie (w bliższej i dalszej okolicy) więcej. I nasze rzeki zamieniły się w ścieki, powietrze mamy tragiczne, i powszechnym zjawiskiem stał się smog. Coraz więcej chorób psychicznych i innych. Wszędzie coraz więcej domów i kominów, a coraz mniej miejsc gdzie można by odpocząć od tego i gdzie mogłyby się neutralizować zanieczyszczenia. No i ten wszechobecny hałas.
@@marcinkonieczny3737 - Panie Marcinie dzisiaj patrzymy na pewne sprawy zupełnie inaczej. Sam mam w połowie rodzinę ze wsi i wiem, że praca i życie na wsi, to ciężki kawał roboty. Początek lat 90 dźwigało się wodę do domu, drzewo/węgiel na opał, o instalacji gazowej można było pomarzyć. Dzisiaj mówimy i piszemy szkoda, że nie żyje się na wsi etc. ale ludzie dzwonią na policję, bo im rano pracujący w polu kombajn czy traktor przeszkadza. Reasumując: Czy tego chcemy, czy też nie, dla wielu ludzi PRL był okresem, gdy wyszli ze wsi do miast. Pochodzę z miasta, które przeszło właśnie taką drogę:) A takich miast w poprzednim ustroju było tysiące. Pozdrawiam.
@@masterwagnard8208 Tutaj zasadniczą rolę odgrywa czyjeś nastawienie. Bo jeśli się kocha jakieś zajęcie, to gdy ono jest dla innego ciężką pracą, to pasjonat już tak tego nie odbiera. A ja akurat byłem w tym zakochany, a i tamten okres wspominam jako najszczęśliwszy. I gdy poprzez podział zostało dla mnie niewiele ziemi, to przestawiłem się na hodowlę królików, warzyw, owoców i pszczół, gdyż one nie wymagają większego areału. Ale niestety skażenie tak szybko tu postępuje, że z roku na rok bez wspomagania chemią coraz mniej się udawało. A na ten krok pójść już nie chciałem. I choć bardzo dobrze odnalazłem się w większych miastach w Polsce i za granicą, to jednak sercem jestem gdzie indziej.
I mam nadzieję - gdy w zdrowiu doczekam emerytury - to że uda mi się kupić jakieś gospodarstwo gdzieś w mniej przeludnionej części Polski.
Pozdrawiam.
@@marcinkonieczny3737 - Panie Marcinie. To ja może trochę od strony praktycznej, jak to rzeczywiście wyglądało. Przed wojną, rolnicy byli jedną z najbiedniejszych grup społecznych w Polsce. Robotnicy przemysłowi, czy chociażby kolejarze w przeciwieństwie do przeciętnego rolnika zarabiali krocie. Nie chcę skłamać podając przykład, więc jest on tylko i wyłącznie odniesieniem, które ma pokazać jaka była różnica, ale nie wiem na ile "przestrzeliłem" dane. Tak więc średnio pracownik fabryki zarabiał około 120-160 zł/ms, pracownik kolei też coś koło tego, a rolnik około 40-60 zł/ms. Dlatego też gospodarka II RP była bardzo podatna na niekorzystną światową koniunkturę i dlatego też było nam się ciężko podnieść po Wielkim Kryzysie w latach 1929-1935. Lata po I WŚ były dla polskiego rolnictwa i polskiej gospodarki szczególnie trudne, wyłączając z tego lata 1926-1929 i 1935-1938. Tak więc ludzie często uciekali ze wsi do miasta, bo wierzyli, że właśnie tam będą zarabiać więcej (w przemyśle) i żyć wygodniej (mieszkania w bloku z instalacją gazową, elektryczną, odprowadzaniem ścieków itp). [cytat] I gdy poprzez podział zostało dla mnie niewiele ziemi...[/cytat] - przyznam się szczerze, że nie mogę skojarzyć tej reformy, ale chyba chodzi o tę z września 1944 roku. Niestety, moja rodzina dostała propozycję "nie do odrzucenia":) i tym samym skończyła z mieszkaniem w bloku w 10-12 osób?:D Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za dyskusję.
Nie mogłem się doczekać
No tak Goździki ważna rzecz ;)
Witaj Towarzyszu Dałem suba i kocham twoje Filmy!
Witaj towarzyszu
Siemka
Nara towarzyszu
3:58 - jeśli dobrze widzę to chyba chińskie plastikowe piórniki na magnes :D Miałem taki w SP :D Wtedy to była "wiocha" zwłaszcza dla chłopaka. Moich staruszków nie było stać na lepsze z zachodu i dopiero pod koniec podstawówki na urodziny lub święta dostałem taki duży piórnik zapinany na suwak (taki jak rozporek w spodniach)....
2:00 - JPRD... jakby to przełożyć na współczesną pracę, to chyba 9 na 10 przedsiębiorców zostałoby z gołą dupą po roku prowadzenia biznesów:3
Dlatego biznes prywatny jest wydajniejszy od państwowego
@@grzesiek5105 - bo można w świetle prawa wykorzystywać do granic możliwości i płacić gówno-pieniądze pracownikom, a jak się nie podoba, to wypier...laj lub załóż własną firmę?:D
@@masterwagnard8208 Lepiej pozwalać na okradanie swojej własności tak jak było za komuny?
@@grzesiek5105 - no właśnie o tym napisałem:) Jakie to było proste za komuny: okradamy państwo, bo nie płaci nam godnie i jest to czyn moralnie uzasadniony, a potem dziwimy się, że nic nie ma w sklepach i że dostajemy mieszkanie, w którym z kranu zamiast wody leci gaz:P Fenomenalna mentalność polskiego społeczna i jeden z ogromnych minusów ideologii komunistycznej, która sama uwiła sobie na tyłek bat: zamiast pozbywać się chwastów z zakładów pracy, to trzymano takich oszołomów byle tylko każdy miał pracę, nie było bezrobocia i bezdomnych:D Pozdrawiam.
Zdjęcie 7:36 Oleśnica skrzyżowanie ul. Lwowskiej i ul Kilińskiego. Tak samo a jednak inaczej.
3:54 hoduje się krowy czy świnie. Kwiaty i warzywa uprawiamy.
Zajebisty odcinek
Nie bylo tak zle. Bylo o wiele lepiej niz teraz.
Spoko kanał,pozdro z Włocławka :).
Chyba zdjęć zabrakło bo spora większość przynajmniej dwa razy jest pokazana :D
Mam temat na czasie kryptowaluty btc eth xrp ltc i wiele wiele innych historia powstania początki to gdzie teraz jesteśmy i dokąd to zmierza.
1:27...Smerfy w PRL XD. Popłynąłeś XD XD
Oczywiście, że to prawda. Serial "Smerfy" powstawał od 1981r., a po raz pierwszy w Telewizji Polskiej został wyemitowany w 1987r., czyli jeszcze za czasów PRL.
Sam pamiętam Smerfy za komuny. Miałem wtedy 8 lub 9 lat.
@@michalpodroznik1979 Te figurki i buty kojarzę z trochę wcześniejszymi latami. Emisji w 1987 nie pamiętam. Dzięki za sprostowanie :)
dlatego fundamentem gospodarki powinna być żywność, a nie biurokracja oraz mnóstwo bzdurnych - polegających na oszustwach - usług
muzyka w tle to czołówka z historia bez cenzury
Może rób filmy rzadziej, ale dopracuj fotografie!!! Nie dość, że nie na temat w czasie, to jeszcze zapętlone. To się ma nijak. Było to już setki razy pisane przez obserwujących i dalej nic z tym nie robisz. Przykre.
To jest bardziej materiał do posłuchania w tle ;) Zapewne nie jest łatwo przygotować się merytorycznie do stworzenia takiego filmu gdyż pewnie zabiera to dużo czasu. A jeżeli doliczy się do tego wyszukiwanie fotografii odpowiadających danemu momentowi w filmie to czas tworzenia takiego filmu jeszcze bardziej sie wydłuży.
Pro100 na audycje dla słuchaczy musisz się przerzucić jeśli masz takie filmy wrzucać. Na początku fajnie się ogląda ale to zapetlenie zdjęć irytuje, momentami przestaje słuchać i mam ochotę zamknąć filmik. Ble...
Jak wyżej w komentarzu, fotki nie nie temat, po prostu słowa. Czarny ekran również nie byłby taki zły ;)
Ps.
Cyt.
"Dzięki bardzo za obejrzenie materiału, jak się podobał to kciuki w górę a jak nie to w dół.."
Nie powinieneś się dziwić skąd te kciuki w dół, po prostu twórz coś do oglądania w temacie filmu ;)
Fakt, razi to ze ciągle te same fotki, mnie tez to przeszkadza. Co do tematu - kara śmierci powinna byc za to zniewolenie w czasach PRL. I bez wyjątków, kto uczestniczył w tym zbrodniczym systemie - szubienica. Zaraz odezwą sie obrońcy sowieckich szmat, ze nie było wyjścia, bo tak Wam było łatwiej i tyle. Pomyłka - wam, nie Wam.
@@Hoodinski Nie ten poziom przygłupie...
Tak było 😂
Which school is that? Pawla Findera? Does anyone know please?
chyba tak
Reklam więcej jak na Polsacie
TH-cam blue i po sprawie 🤷🏻
Gupi czas, ale przeżylim.
W 1:30 to zdaje sie byc gdański faloworc z Przymorza ulica Obrońców Wybrzeza
Wysylalismy kombajny do Zwiazku Sowieckiego a ZSRR w zamian zaopatrywal nas w sznurki do snopowiazalek.
Naprawdę z ZSRR były sznurki?
пан! Какие "комбайны " польша в СССР высылала? ты что,выборовой тяпнул? В СССР комбайны были свои собственные!
Dawaj film o GS
Zapomniałeś o GS,ie...😉😀😁😂
Cukier na kartki..... Powiedz komus z gimnazjum dzisiaj.......
W PRL nikt nie wiadzial co to sa Smurfy,wiec nawet prywaciarz nie byl w stanie ich wyprodukowac.
50000$ miało wartość ok.pięciu pieknych domów na przedmieściach w końcu lat 80.
Niestety dekady takiego ucisku zrobiły z polaków tym czym są dzisiaj co widać na każdym kroku.
Pozdrawiam serdecznie 😀
Pro100 4:57, gwoździk nie goździk ;-D
Jaki gwoździk? Skąd ty to wziąłeś?
Oj, Towarzyszu Prosty, nie postaraliście się o ikonografię i po kilka razy puszczacie te same zdjęcia - ot dziecko PeeReLu ;-)
w ogóle nie na temat.. co innego mówi na co innego patrzymy
Pare zdjęć w kółko leci lipppppaaaaa
1:24 Obrońców Wybrzeża Gdańsk-Przymorze
Hey guys, what school @4:58 please? Brzezno?
yes, number 20, Wczasy street
Ciezko znalezc wiecej zdjec? W kazdym filmie te sae po dwa razy
podeslij jakies jak masz i po problemie
Hodowla kwiatów i warzyw. I goździków :D
Teraz też płace są marne, ale obecne państwo i prywaciarze nie przymykają już oka na kradzież, czyli jest gorzej.
Naprawdę nic w sklepach nie było? Nawet w tesco?
Nie było Tesco
@@klimey2898 Swiebodzinskie Tesco, powstalo juz 5 lat przed Chrystusem.
Jakim Tesco. Za mojego zyciaw PRL byly tylko sklepy państwowe. W 1981 chyba w paździeniku w sklepach był tylko ocet i mąka a mieisac późnie juz tylko personel i puste półki.
Pare dni po ogłoszeniu stanu wojennego zaczęły sie dostawy do sklepów. żeby pokazac ze niby puste półki to były przez ta Solidarność a "dobra władza" towarzysza generała Jaruzela ten problem przezwyciezyła i mamu juz wsklepach jakies ochłapy
No - ale teraz jest super. Na całym zachodzie i gdzie nie ma komuny.
3 światowa to wyrówna (nierowności społeczne i poprawność polityczną). A planeta też sie upomni o rachunek kapitalistów kupujących ponad miarę, "bo mają pieniądze".
Dla ułatwienia dodam że my 40 latkowie i młodsi dożyjemy 3 światowej i 3 dni ciemności.
No - ale kupujcie dalej.
I mnóżcie się bo za mało ludzi na ziemii. (Dobrze że zachód chociaż sie starzeje, że kobiety nie rodzą jak oszalałe)
A gdyby zrobić film o tym jak u nas w Polsce rozwijały się gry video, np. o pegazusie.
Ta nuta za glosno w tle i z pijakiem wszywką sie kojarzy
Za każdym razem, gdy rolnik starej daty mówi mi, że za komuny to państwo dbało rolników "indywidualnych" (PGR-y były dla takich ludzi jakimś rajem i przykładem gospodarowania, o zgrozo!) mam ochotę walnąć z liścia w ten zakuty łeb. Ludzie są jacyś dziwni...
Faszysta
Ty się walnij w swój pusty łeb.
Nadal tak jest
Na Bronxsie prywatni przedsiebiorcy tesz prowadzia produkcje w piwnicach roznuch rodzaji np: produkcja cracka!!!!!
Niejaki Paweł Bożyk, były doradca Gierka w sprawach ekonomicznych, twierdzi jakoby cukru brakowało, bo bimbrownicy go wykupowali. I jemu dali tytuł profesorski...
Epoka słusznie miniona
Czar PRL - Przestępczość - czyli 'biznes' część druga ;) rabunki, watażkowie, gangi itd.
US autorytywnie to cały czas to robią. Jeden US tak, a drugi siak i co im zrobisz?
Goździk czy gWoździk?
Iłościowo jak i ilościowo...?! Jestem idiotą czy głuhy?
Jesteś biedny ;)
wielce szanowny ... ignorancie, odróżniaj Polskę Ludową od Polski Styropianowej.
Gdansk przymorze ;)
Socjalizmu nigdy w Polsce niebylo !
Krotko mowiac, chuj wie co to bylo ?
Mimo wszystko wole tamte czasy ktorych wtedy nie docenialam.
Uwierz mi, nie chcesz.
moze trzeba bylo powiedziec jak to wygladalo po wojnie ? bo narazie to wyglada tak ze wPRL bylo normalnie pozatym ze musieli placic wyzsze podatki. dziadka wsadzili do pierdla jako kapitaliste/wroga ludu zaraz po wojnie a masarnie upanstwowili bo wazyl sie otworzysz sklep miesny I nie chcial pracowac na etacie za miske ryzu. z reszta cala lata PRL mial przechlapane bo wolal zyc z handlu a ze byl "wrogo nastawiony do ustroju" to co raz mial wizyte smutnych panow w domu.
Prawicowy , endecki kołtun .
Kiedyś to było.
za duzo tych samych zdjec
„Produkcja była niewydolna tak ilościowo jak ilościowo...”
lubie to so robisz, ale w tym odcinku jeses WRONG...TO ZNACZY ?...
kciuk w bok, tragiczne to jest i powtarzalne
Jakie czasy taki luksus
Wstyd mi za gierka Gomułkę Bieruta i to jako porządny naród który żadnej skazy nie ma
Za dużo tych samych zdjęć
Ty chyba jesteś Bogiem ze tak wszystko wiesz o PRL i co każdy myślał mówił Zadziwiające ale obecnie nie zaskakujące Jaki masz iloraz
co teraz macie zle kiedyś bylo zle
ja jebie co tak wolno czytasz
Ciągle te samo zdjęcia aż do wyrzygania.
PKP
Kolejny komentator, który urodził się w tych złych czasach :/ łapka w dół
Tak czerwono w komentarzach, że aż nie wiadomo kogo trollować lol
Polska flaga jest równeż wpołowe czerwona.
bzdury opowiadasz bylo wszystko wystarczylo pujsc do pewexu jedzenie bylo najlepsze na swiecie bez chemi i co najwazniejsze wszystko mialo smak a teraz unia europejska daje nam tylko przetrwanie wrocilbym do tych czasow tylko bez rosji i bylo by super
Na Śląsku było wszystko w sklepach. W reszcie kraju nie było tak kolorowo
Ale z reklamami to przeginasz... 😕
Szukam dziewczyny szamana smok
Zgłaszam się
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Każdy prywaciarz musi poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę -- od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Jesteś nienormalny? Wklejasz ten tekst praktycznie wszędzie w necie. Widocznie masz jakieś zaburzenia emocjonalne lub psychiczne.
@@michalpodroznik1979 Widocznie jakiś niespełniony ormowiec i mu się marzą "stare, dobre czasy"
Przerażają mnie ludzie z tamtego okresu.