Serdeczne uszanowanko za ten komentarz. Zastanawiałem się co napisać, jak ubrać w słowa uznanie dla tego materiału. Stąd dziękuję za zgrabne, ale też bardzo atrakcyjnie napisanie podsumowanie.
@@BezSchematutak, tutaj chciałem napomknąć, że słucha się Ciebie wyjątkowo przyjemnie ale ta gorycz nazbyt często używanego słowa na "k" po prostu przeszkadza. O ile fajnie to podkreśla twoją myśl, o tyle jak już zbyt często to już nie dobrze :) Powodzenia!
@@BezSchematu przekleństwa (wulgarność) podobnie jak przemoc może być użyta w "dobrym" celu. W mojej ocenie taki miałeś zamiar i osiągnąłeś pełen sukces. Dodatkowo zestawiony z Twoim głosem: bajka, poezja. Większość życia wpaja nam się obojętność, że okazywanie emocji czy uczuć w rozmowie/dyskusji jest oznaką słabości - niezależnie od tematu. Nigdy z tym się nie zgadzałem. Oczywiście, internet jest medium, gdzie przed publikacją, możemy "podrasować", ugrzecznić nasze wypowiedzi. Ale w przypadku takiego materiału? Nigdy. Jeśli jesteś "(dobrym) człowiekiem", nawet jeśli nie przeklinasz, to i tak swój język skalasz ;)
Również jestem pod wielkim wrażeniem. Wspaniale słucha się tak mądrego człowieka. Trafiłam na ten kanał szukając inspiracji do obejrzenia ciekawych seriali, ale zastanę tu na dłużej. 👏🏻👏🏻👏🏻
W końcu ktoś miał odwagę poruszyć temat rodziców tych dzieci, które zostały wykorzystane i ich wychowania. Miło posłuchać kogoś kto kieruję się zdrowym rozsądkiem, a nie tylko chęcią wszczęcia "dramy" i wzniecaniem najniższych emocji u odbiorcy. Gdzie byli rodzice, kiedy 15 latka przez miesiąc mieszkała u Stuu? Czemu już to nie wzbudzalo podejrzeń? Takich przykładów mogłoby być bardzo wiele, ale to tylko świadczy o nas jako o społeczeństwie. Że coś jest bardzo nie tak
To, co ostatnio dzieje się na YT, pokazuje jedną, istotną rzecz: nie można mieć autorytetów. To bajka, mit. I nie mówię jedynie o mediach społecznościowych, YouTubie, ale ogólnie o całej sferze kultury, sztuki czy wiedzy. Można doceniać czyjąś pracę, szanować dorobek twórczy/naukowy, zgadzać się z danymi tezami/poglądami, ale nigdy nie powinno się wynosić kogokolwiek na osobiste lub zbiorowe piedestały. Nigdy nie wiesz, kiedy się okaże, że, dla przykładu, twój ulubiony poeta/muzyk pięknie śpiewający o wolności, katuje w domu swoją rodzinę po pijaku. I niby ktoś mógłby zarzucić argument o oddzielaniu autora od jego dzieła, ale tak naprawdę nie ma czegoś takiego, to mit - każde dzieło ma w sobie cząstkę autora, jego myśli, emocji, wizji, jak i często poglądów, mniej lub bardziej zręcznie ukrytych pod płaszczykiem fikcji literackiej (Piekara, Ziemiański, Pilipiuk etc.). W przypadku starszych twórców, twórców z minionych epok, można jedynie starać się zrozumieć kontekst historyczny oraz zagłębić się w historię danego twórcy, by nieco lepiej zaznajomić się z tym, dlaczego mówił tak, a nie inaczej. O ile jednak jakąś taryfę ulgową mają tamci (bo panował inny mindset, bo coś, co dziś jest złe, kiedyś było na porządku dziennym), tak dzisiejsi twórcy, w dobie większej świadomości społecznej, nie mogą już tłumaczyć swojej ignorancji. Wielu pewnie zinterpretuje Twój film, Filipie, jako próbę podpięcia się pod zasięgi, jak to robi wielu twórców, ale w tej dyskusji potrzebne jest jednak nieco inne spojrzenie, bez poruszania szczegółowych zarzutów, głosówek etc.: perspektywę na kruchość autorytetów oraz traktowanie tej sprawy jakby była to kolejna drama internetowa, o której zaraz zapomnimy, bo przyjdzie nowa, a ta już przebrzmi i zacznie wszystkich nudzić. Tyle że to nie jest kolejna spina o logo Wersow, nie jest to kolejne scamowanie ludzi ani głosówki Fagaty. To sprawa, która w rzetelnym dziennikarstwie zamknęła by się w długim, szczegółowym filmie na wzór tych od braci Sekielskich i miała swój finał na sali sądowej. Zamiast tego, już od początku Wardęga hajpował całą sprawę, zrobił sensacyjną szopkę z mega poważnej sprawy, jeszcze na koniec teasując, że materiał Konopa będzie jeszcze mocniejszy. Nie przeczę, dobrze że to wyszło, ale po czasie muszę przyznać, że lepiej byłoby po prostu zebrać dowody, wszcząć postępowanie i dopiero potem wszystko przedstawić jako wyniki szczegółowego, rzetelnego śledztwa, podchodząc do tematu poważnie i z szacunkiem dla ofiar Stuu czy Gargamela tak, by pokazać sprawę jaśniej, zwłaszcza dla tych, którzy stosują bezwstydny victim blaiming i zrzucają odpowiedzialność na dziewczyny, bo "przecież same się do łóżka pchały", "same potem chlały", "mogły powiedzieć, że nie chcą, a teraz wielkie poszkodowane" (serdecznie gardzę takimi argumentami!). I żeby nie było: nie mam nic do zarabiania na pracy śledczej - za dobrze wykonaną pracę pieniądze się należą. Szkopuł tylko w tym, by przedstawić sprawę ze smakiem i poszanowaniem dla poszkodowanych dziewczyn (bo nie wszystkie są tak chwiejnymi chorągiewkami jak Olciax, która jedno powiedziała u K. Wątora, a potem kompletnie się tego wyparła u Boxdela). Jeśli przeczytał^ś do końca, dziękuję.
Autorytety jak najbardziej można mieć. Jedynie nie można być w nich zakochanym bez pamięci. I najlepiej nie szukać ich na TH-cam. Jak Konopskyy powiedział, że w kilkadziesiąt godzin stracił 80% swoich autorytetów, bo byli z TH-cam'a, to mogłem się tylko głucho zaśmiać. Może pora na moment wyłączyć internet.
Czego może nas nauczyć ta afera moim zdaniem - żeby rodzice byli świadomi tego co dzieci oglądają na YouTubie; być może żeby kontent dla dzieci był sprawdzany a przez to mniej seksualizowany, wreszcie - część twórców będzie być może bardziej ostrożna o ile będą chcieli być w mainstreamie etc... w istocie jesteśmy dopiero na początku tych afer i jest na razie dużo chaosu, dziwnych zagrań i polowania na czarownice - efekty końcowe mogą być różne. A główny komentarz - bardzo fajnie było przeczytać choć nie we wszystkim bym się zgodził
Nie chce wyjść na jakiegoś obrońcę Wardęgi czy Konopskiego, ale zanim oba materiały sie pojawiły sprawa byłą juz zgłoszona przez nich na policje (info od nich), a materiały dowodowe zabezpieczone (info od policji). Zanim pojawił sie materiał Konopskiego prokuratura przesłuchała kilkanascie osób (po publikacji Wardegi) Wardega nakręcał "hype" na materiał Konopa bo obaj za kulisowo walczyli o to aby dziewczyny sie nie wycofały ze strachu i żeby ewentualnie ujawniły się kolejne pokrzywdzone osoby A same spekulacje które nazwijmy to enigmatycznie robił Wardega przed swoim materiałem w sieci miały sprawić ze ujawnia sie i zgłoszą sie kolejne ofiary aby mieli konkrety, a nie tylko plotki i pogłoski, ewentualnie słowa, co ostatecznie sie stało. Oczywiście jest to gdybanie, ale nie możemy wykluczyć ze gdyby nie oni to sprawa mogła zostać pogrzebana, tak jak była przez ostatnie 8 czy 9 lat (sprawa wiele lat temu była zgłoszona na policje, ale z braku dowodów i zgłoszenia sie osób pokrzywdzonych nic nie dalo sie wtedy zrobić). Nie uważam żeby zarówno materiał Wardęgi jak i Konopskiego nie był zrobiony w odpowiednim tonie czy bez poszanowania poszkodowanych dziewczyn. Nie wiem skad opinia o sensacyjnej szopce. Technicznie, przyjmując taka logikę to film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" tez mozna nazwać sensacyjna szopką (klimatyczna muzyka, odpowiedni montaż czy semi fabularne wstawki, film również był hypowany, na długo przed premierą było wiadomo nad czym pracują, przecież nawet na to zbiórkę robili i była informacja ze to na film obrazujący problem pdf w kościele), wiec ja bym tak nie demonizował. To Kuba Wątor, zanim jeszcze cokolwiek sie od nich pojawiło spowodował ze sprawa wyglądała zle i zaczal sie victim blaming. Niestety pan Wątor w bardzo zly sposób to poprowadził podobno tylko w celu aby być pierwszym, ale jak było naprawde pewnie sie nie dowiemy (choć wstep tego wywiadu moze sugerowac pewne intencje autora "ta rozmowa przejdzie do historii polskiego internetu")
To co ostatnio dzieje się na polskim youtube przypomina mi serial The boys. Herosi mający się za nadludzi okazują się strasznymi ludźmi. W serialu jest to taki odpowiednik troche youtuberów troche polityków. Przed kamerami się uśmiechają i grają pod publikę żeby mordować jak tylko światła zgasną. Świetny serial, który tak na prawdę nie opowiada o superbohaterach tylko o celebrytach, korporacjach i wszystkim co dzieje się wokół nich.
Nie chodzi o nadludzi, zawsze kiedy ktoś stawia się wyżej od innych, oznacza problemy. Czasami taki ktoś będzie kopał dziewczyny na pokojowym marszu, innym razem to będzie ktoś kto będzie łamał konstytucję, albo odbierał prawo innym do decydowania o swoim zdrowiu i życiu.
O ile merytorycznie w większości rzeczy się z Tobą zgadzam to mam problem z jedną rzeczą. Wspomniałeś negatywnie o Konopskim i Wardędze którzy nagłaśniają sprawę dla zasięgów. Jednocześnie sam zrobiłeś premierę półfilozoficznego moralizatorskiego materiału w którym nawet nie byłeś w wstanie wymówić poprawnie nicku jednej ze stron (Boxdela). Wardęga i Konopski owszem dawkują dowody i doją tą sytuację, prawda, ale w dzisiejszych czasach w dzisiejszej TH-cam'owej rzeczywistości to najbardziej skuteczna metoda niszczenia i wypleniania takich osobników z internetu. Sam zrobiłeś o Tej sytuacji materiał tak jak masa innych TH-camrów, więc nie powinieneś hipokrytycznie ich krytykować. Sam korzystasz z tej sytuacji choćbyś chciał zaprzeczać, sory wskakujesz na falę i wypowiadasz się na temat tej sprawy więc też korzystasz z chodności tej historii. Wspomniani przez Ciebie twórcy, to oni nagłaśniają tą sprawę, przeprowadzili swoje śledztwo i teraz dzięki temu że będą to rozdmuchiwać, jest mniejsza szansa że ta sytuacja będzie zamieciona pod dywan.
Nagłaśniając ta sprawę jest szansa że następni nie wpadną w łapy i że ktoś kto od dawna dusi to w sobie odezwie się powie coś nawet nie Yotubera ale może się zdecyduje iść na policję i to zgłosić
Co do groomingu, mizoginii i toksycznej męskości. Tu nie chodzi o to, że "nielewicowcy" twierdzą, że te zjawiska nie istnieją. Chodzi o to, że lewicowcy nadużywają tych pojęć do opisu rzeczywistości niezależnie czy ma to sens czy nie. Jeżeli często można spotkać twierdzenia, że spotykanie się 30-latka z 20-latką, to "grooming", to znaczenie tego słowa słabnie. Później siła słowa nie wybrzmiewa, gdy faktycznie dochodzi do groomingu jak w przpadku Stuu i Gargamela. Kolejna łatka, mizoginia. Stwierdzenie, że kobiety są na ogół hipergamiczne to dla lewicowców mizoginia, wszelkie uwagi odnośnie toksycznych zachowań kobiet dostają łatkę mizoginii ze strony feministycznej (bo o toksycznej męskości trzeba mówić, a o kobiecej toksyczności nie wypada). To nie dziw się później, że "nielewicowcy" machają ręką na takie szufladki, którymi część lewicowców lubi rzucać na prawo i lewo. I gdy dochodzi do faktycznej mizoginii i złego traktowania kobiet (przypadek Gonciarza), słowo to jest puste. Nastąpiła dewaluacja słów rzucanych jako forma obelgi w celu dyskredytacji przeciwników ideologicznych, politycznych, czy byle kogo z odmienną opinią. O toksycznej męskości mówi się wszędzie, jakby nie dało się mówić o toksyczności bez ciągłego wiązania jej z męskością. Feministki zrobiły z tego formę warunkowania, programowania neurolingwistycznego, aby męskość kojarzyła się toksycznością. Oczywiście termin nie ma swojego odpowiednika w postaci "toksycznej kobiecości", nawet w manosferze.
„Jeśli myślisz, że pewni siebie, silni, nieustępliwi mężczyźni są niebezpieczni, poczekaj, aż przekonasz się, do czego są zdolni mężczyźni słabi i pozbawieni męskości”
Nie napawam się tą aferą, ale chyba jako jeden z niewielu zauważyłeś, że Wardęga nie jest rycerzem na białym koniu, tylko cynikiem i interesantem. Od razu widać, że zrobił to dla interesu, nie z pobudek moralnych. On sam siedział w tym szambie, po prostu stwierdził, że czas opuścić szalupę i udupić koleżków. Oczywiście dobrze, że to zrobił, niezależnie od pobudek, ale trzeba mieć na uwadze, jakim człowiekiem jest Wardęga i jemu podobni. Niech influ płoną.
Ten komentarz będzie pewnie długi i trudny, przynajmniej dla mnie. Trafiłam na ten kanał na chwilę. Pomyślałam "trochę wysokie mniemanie o sobie i swoim zdaniu, ale to choroba naszych czasów i mediów społecznościowych", ale mimo to zostałam bo uznałam Cię za mądrego gościa który naprawdę ma coś do powiedzenia, nawet jeśli w nieco zarozumiały sposób. Ten film to taki koncentrat tego z czym mam problem na tym kanale. Nie podważam tego że ten syf który tu przedstawiasz jest zły, oczywiście że jest. Tylko nie widzę wielkiej różnicy między tym formatem a Rocka któremu zarzuciłeś pasożytowanie. Akurat Rocka który naprawdę pamięta o ofiarach i nie umie nikogo jawnie ganić i zjechać. To pierwszy taki przypadek jaki pamiętam że w ogóle kogoś krytykuje. Jak dla mnie znaczy że jest grubo. Mam wrażenie że zaczynasz tu dialog od środka i odnosisz się do jakiś rozmów w których brałeś udział, a my nie bardzo możemy się do tego odnieść oczywiście. Jako kobieta dodam jeszcze że krzywdzenie nie jest zarezerwowane dla mężczyzn i krzywdzone nie są tylko kobiety. Są sytuacje w których to kobiety wyzyskują, znęcają się i wykorzystują. Wszystkie osoby krzywdzone powinny liczyć na wsparcie i świadomość że dzieją się rzeczy złe, nie tylko kobiety. Czy obecne formaty nie oddają dobrze dramatu? Jak najbardziej. Ale czy inne media reagują i nagłaśniają tą aferę żeby dorośli i dzieci miały świadomość że na youtuberów też trzeba uważać? No nie bardzo. Widzowie niezależnie od wieku mylą youtuberów ze znajomymi i myślą że mogą im ufać. Jeśli spędzasz z kimś wiele godzin, słuchając jak ktoś opowiada najczęściej o sobie, to powstaje złudzenie że znasz osobę której słuchasz. Osobiście miałam złe przeczucia co do Gargamela. Nieraz pisałam mu krytyczne komentarze co do jego opinii. Czuć było narcyzem na kilometr. Sęk w tym że takie rzeczy nie powstały z social mediami. To przecież nawet nie jest pierwsza taka sytuacja. Michael Jackson? Polański? Wśród nas są ludzie z problemami, zawsze byli. Żadne z nas nie może mieć pewności że nasi "dorośli" idole nie robią czegoś złego. Dzieci mają prawo do wyrabiania własnej opinii i zdania, mogę zakazać dziecku oglądania czegoś, ale to do niego dotrze przez znajomych. Mogę zaproponować substytuty, ale to jest narzucanie własnego gustu. Gdzie każde pokolenie powinno być co do tego wolne. W młodym wieku taka ciągła zabawa i pieniądze po prostu dzieciakom imponuje. Niezależnie od pokolenia. Poza tym wpadłeś tu w błąd poznawczy, że jeśli coś się klika to dzieciaki muszą to uwielbiać i pewnie nie kształtuje ich nic innego. Raczej tak się to nie odbywa. Tematy nośne zawsze były nośne i niekoniecznie były dobre. Nie znaczy to że każdy kto zainteresuje się tematem to przyklaskuje i pochwala. Trudno powiedzieć nawet o jakiej grupie odbiorczej mówisz, gdy krytykujesz ludzi którzy wybrali sobie takich idoli jak ta ostatnia patologia. Tu się aż prosi o to, aby przytoczyć że właśnie do tej pory wszystko to było "błahe", teraz nie jest już "błahe" i musimy czekać na adaptacje. Najbardziej winni, w mojej opinii są nie ci którzy oglądali czy pozwolili oglądać te głupoty w granicach prawa, tylko ludzie którzy wiedzieli i milczeli i pozwolili działać dalej i w tej sferze są również ofiary które milczały (miały powody, jak najbardziej, ale milczenie pozwalało tym ludziom krzywdzić dalej przez wiele lat).
A ja uznałem Gargamela i prąciarza za śliskich typów gdy tylko się na nich natknąłem, a były to czasy gdy uchodzili za świątków i mędrców. Mając tak fenomenalną intuicję do ludzi powinienem czemprędzej zacząć na tym zarabiać 😆
Tak pięknie mówisz o podpunkcie chleb i Igrzyska. Słusznie, moim zdaniem. I na jednym wydechu wygłaszasz na koniec te wszystkie zaklęcia o wspieraniu na Patronite itd. Wiesz co by mi naprawdę zaimponowało? Jakbyś stanął oko w oko z kamerą i powiedział mniej więcej coś takiego: - W tym miejscu zwykle proszę Was o wsparcie i zaangażowanie, ale nie dziś. Dziś chciałem powiedzieć, że nazywam się tak i tak, a ta sprawa jest zbyt Ważna, żebym zakończył jak zwykle, zwłaszcza w kontekście tego co powiedziałem w punkcie 5. Wszyscy jesteście podobni, taka moja smutna refleksja na koniec.
Mnie ciekawi ile Wardęga zarobi na donejtach na swoich lajwach, na urywkach które krążą po yt widać że kasa płynie grubym strumieniem. Dobrze że nagłośnił temat, ale zarabianie na tym, w jakiejkolwiek formie to dla mnie przesada.
Przypisywanie że Andrew Tate jest powiązany z handlem ludźmi jest moim zdaniem nie na miejscu. Gość spędził pół roku w areszcie z międzynaradową nagonką w sieci i nie wyszły żadne przekonujące dowody by postawić zarzuty. Ja rozumiem że koleś jest toksyczny, ale nie wiem co mógłby zrobić by oczyścić swoje imię. A potem całe lewicowe środowisko ma to w dupie i powtarza że handluje ludźmi.
Walisz pośrednio w takie osoby jak Dominik Bos, którzy przez lata głosili, że Internet jest bardziej ok dla młodych, bo jest om bliższy, nieprzefiltrowany przez świat dorosłych, pozwala na wolność wyboru contentu i idoli. Oto cena bezkrytyczności, swobody i samozadowolenia.
Tylko w takich sytuacjach kiedy tłum żąda krwi zapominamy chyba zadawać pytania i zapominamy, że te ofiary to nie są bezwładne kukiełki w teatrze i to, że dzisiaj ktoś jest przedstawiany w świetle ofiary to nie znaczy, że nie miał jakichś motywacji i nie wiedział co robi w przeszłości spotykając się z tymi całymi youtuberami
Często zapominamy, że youtuberzy i influencerzy mają wpływ na swoich widzów. Młodsze osoby, zwłaszcza dzieci i nastolatki, są bardziej podatne na wpływy i autorytety w przestrzeni internetowej. Często idolizują swoich ulubionych youtuberów i influencerów, co sprawia, że mają one znaczny wpływ na ich zachowanie, przekonania i decyzje. Dlatego ważne jest, aby osoby publiczne w internecie zdawały sobie sprawę z tej odpowiedzialności i promowały pozytywne wzorce zachowań oraz wartości, które przyczynią się do rozwoju młodszych fanów w zdrowy i odpowiedzialny sposób. Dzięki Filip za merytoryczny film i zdolność do kulturalnej dyskusji na swoim kanale TH-cam. Twoje podejście stanowi doskonały przykład, jak budować wartościową treść i otwartą przestrzeń na platformie. Więcej takich osób Ty z pewnością przyczyniłoby się do ulepszenia TH-cam jako miejsca do wymiany myśli i idei.
Mamy zupełnie inne poglądy polityczne, inaczej patrzymy na pewne sprawy społeczne, pewnie nawet posprzeczalibyśmy się z tego powodu na piwie. Nie zmienia to jednak faktu, że ja nadal bardzo cenię Twój niebywały rozsądek i wrażliwość. Dodam jeszcze, że takiego wyczucia jakie masz w kwestiach ważnych - życzyłbym wszystkim twórcom.
Oczywiście ze Wardega robi to dla własnych korzyści, wystarczy spojrzeć na wyświetlenia, ale No działa w słusznej społecznej sprawie, wiec ja bym nie przyczepiał się szczególnie o to. Tak samo byś mógł krytykować wszystkie śledztwa dziennikarskie, bo robią to żeby napisać tekst i się wybić, ale ile afer by nie ujrzało światła dziennego, gdyby nie działanie tych ludzi w swoim interesie. Prawda jest ze to leakowanie kolejnych screenow, huczne zapowiedzi i zdjęcie z popcornem są niesmaczne w tej sprawie, sam film Wardegi ma wywoływać sensacje, ale No było to szokujace
Wydaje mi się, że Konopskyy w swoim filmie zwrócił uwagę, że Wardęga podłudzał oskarzonych, mając nadzieję, że zaczną sypać jeden na drugiego, aby siebie kryć - i miał rację.
no z pewnością dla własnych korzyści pogrążył projekt którego jest współudziałowcem i w który na tym etapie na pewno włożył nie małe pieniądze, na pewno dla własnych korzyści naraził sie na prawdopodobnie lata ciągania po sądach z różnymi osobami, na pewno chciał sie na tym wybić, bo przecież wcześniej nikt nie wiedział kim jest, a teraz ma kliknięcia, a wszystko dla tygodniowego poklasku, i pewnie około 100k złotych przed podatkiem. Na pewno :)
Choć nigdy nie słyszałem o żadnym z "bohaterów" tej sprawy (no, poza Gonciarzem), to po obejrzeniu owoców ich twórczości pojawia się pytanie, jak to jest w ogóle możliwe, że dorośli faceci i ich dziuniowe koleżanki robią filmy pełne przeseksualizowanych treści, dwuznaczności, wulgaryzmów skierowane do dzieci w wieku 10-15 lat? Czy to nikomu z rodziców, opiekunów, starszego rodzeństwa nie wydało się to toksyczne, podejrzane, obleśne? Skoro to byli tacy idole setek tysiecy dzieciaków, to nikt ze starszego pokolenia nie mrugnął nawet okiem? Przecież kontent tych kolesi to jakiś obleśny festiwal niedojrzałej, toksycznej seksualności, abnegacji, niedouczenia, mizoginii, homofobii i debilnych żartów. Czerwone flagi powiewają w co drugim materiale... Czy rodzice/opiekunowie są już tak bardzo odklejeni od życia swoich dzieci, że nie nikt nie dostrzegł żadnych sygnałów?
No to jest chyba efekt modelu bezstresowego wychowania, czyli po prostu braku dawania należytej uwagi swoim dzieciom i braku wpajania jakichś zasad, wartości, których młodemu pokoleniu ewidentnie brakuje. Szczerze mówiąc to myślę, że kolejne pokolenia będą się pogrążać w jeszcze większej degrengoladzie i tego już chyba nie cofniemy. Nastały czasy braku autorytetów dla młodych pokoleń.
Zmieniając trochę to pytanie, Czy jako rodzic wiesz dokładnie jakich youtuberów ogląda twoje dziecko? Albo odwracając: Czy jako dziecko pokazujesz / wiesz czy rodzice znają to kogo oglądasz? Albo całkowicie je uogólniając: Ile razy wychodzisz ze swojej bańki informacyjnej? Prawda jest taka, że sami zamykamy się w nich gotując się coraz bardziej. Sami przesuwamy te okno Overtona powoli tracąc wyczucie i akceptując coraz bardziej wątpliwe moralnie rzeczy.
@@caligari665 Ja jestem relatywnie młody, - w sensie jestem efektem modelu bezstresowego wychowania - a jakoś jestem "normalny". Moi znajomi tak samo. To nie model bezstresowego wychowania zawodzi(pewnie kurwa, że trzeba dziecko napierdalać kablem i zabierać dostęp do szmartfonów - wtedy się zacznie uczyć i nawet znajomych znajdzie), a rodziców(i młodzieży). Internet to najwspanialszy wynalazek w historii ludzkości. Wystarczy się trochę interesować dzieckiem i być przeciętnie obdarowany inteligencją, by rozumieć, że znajdują się w nim rzeczy pozytywne, jak i rzeczy typu Team X. To nie jest tak, że bez internetu nie ma problemu ze złymi autorytetami. Powiedzcie mi "Starzy" kto był waszym idolem w wiekui 12, 13, 14 lat. Jakaś gwiazda rocka co się zaćpała na śmierć? A może nauczyciel co cię napierdalał linijką po łapach? To jest problem nie rozwiązywalny w wielkiej skali. Chyba, że rodzice zaczęliby uczyć się rodzicielstwa - ale po co? Przecież dziecko wychować umi każdy. Uczymy się jak wstawić pranie, jak zrobić pizze, ale jak być rodzicem, chociaż takim przyzwoitym, by nie zniszczyć dziecku życia, to się uczyć nie trza - talent wrodzony u każdego homo sapiens. Wiecie jak to teraz wygląda? Przyjmijmy, że rodzic po obejrzeniu materiału Konopskiego postanowi zainteresować się tym, co jego dziecko w sieci konsumuje. I zobaczy tak - Piękny, wielki dom, w nim pięknych, miłych i sympatycznych ludzi. Ludzie owi nie przeklinają - wydają się więc fajni. A okazuje się, że osoba, która z wierzchu taka przyjemna, niegroźna i ciepła w środku jest obrzydliwa. Jest to case np. Stuu, Dubiela itp. Dalej - rodzic odpala streama Parisa Platynova(mocno dalej poleciałem, ale to tak by zilustrować jaśniej) i widzi tak - "KURWA CO ZA GARNUCH" "EEE GARNUCHU, PRZESTRZELIĆ CI KOLANO??" Boże jedyny. NIGDY. Moje dziecko czegoś takiego oglądać nie będzie. A Paris okazuje się zwykłym gościem co zabawia się w klasowego klauna(tylko, że nie robi z siebie klauna w klasie, a w internecie). Zabawia tysiące osób, przy tym jest elokwentny(może nie widać tego po GARNUCHU, ale tak jest) i prawdziwie sympatyczny. Ma czarny humor, taki może trochę agresywny, ale jest absolutnie niegroźny. Maksymalnie co złego nauczyć może się twoje dziecko(mam na myśli 12+, nie wiem jak z młodszymi), to ze 3 przekleństwa i czarny humor - jeżeli jest to według ciebie minus. Przeczytałem to co napisałem na górze i nie ma to żadnego kurwa sensu, ale mam nadzieje, że ilustruje o co mi chodzi. Starsze pokolenie też miało autorytety w postaci - alkoholików, ćpunów, gwałcicieli itp., a jakoś żyjecie(w większości na umyśle zdrowi). U nas jest to samo(chociaż przy każdym kontakcie z ludźmi trochę młodszymi, moja wiara w taką istotę rzeczy podupada) i będzie tak za 50 lat
dla Ciebie to czerwone flagi (format ego określenia obrzydza mnie od kiedy tylko się pojawiła), ale wiele osób filmy dla dorosłych oglądało jak mieli 8 czy nawet 5 lat (tak znam wiele takich osób).Teksty tego typu były śmieszne te lata temu, inaczej się też na nie patrzy, kiedy teraz już nie czuje się, że to po prostu żart, a jednak coś poważnego. Zanim powiesz, że takie teksty nigdy nie są żartem to wyprowadzę Cię z błędu, bo o ile jest wiele osób, które nie widzą w tym poważnego problemu i ich to śmieszy, bo jest w ich mniemaniu błahe, a tego humoru nauczyli się od starszych to warto dodać, że jest coś takiego jak pewna forma nadwrażliwości, kiedy człowiek przejmuje się wszystkim tak bardzo, że psychicznie już zwyczajnie nie może sobie poradzić wtedy ostatnią deską ratunku jest śmiech, humor, obracanie wszystkiego w żart żeby jakkolwiek radzić sobie ze wszelkimi problemami.
Fajnie, że wspomniałeś o tych igrzyskach jakie robią Wardęga i Konop. Chwała im za to, że się do sprawy dokopali i ją przedstawili, chwała im za to, że poszli z tym dalej i sprawa wylądowała na prokuraturze. Natomiast sposób przedstawiania tych informacji pozostawia wiele do życzenia. Promocja ich filmów w zasadzie się nie różni od promocji jakiegoś materiału rozrywkowego. Posługiwanie się niedopowiedzeniami, teasowanie, że może chodzić o kogoś jeszcze, zakrywanie ksywek zostawiając pierwszą literę nicku żeby przez kolejny tydzien były dyskusje kto to może być jak w jakiś kalamburach... Przerażają mnie też ludzie wydający osądy. I to w takiej sprawie, gdzie upada wizerunek wielu ich ulubionych twórców. To jest wspaniała lekcja (szkoda, że kosztem pokrzywdzonych dziewczyn), do nie brania na poważnie wszystkiego co twórcy w internetach mówią. I co? I gówno za przeproszeniem, bo ludzie bezgranicznie teraz ufają Wardędze i Konopowi. Jasne, podali dowody na winę tych ludzi o których nagrali, natomiast taki Boxdel mam wrażenie, że dostaje lincz podobny do tego co dostaje Stuu. A ich wina jest niewspółmierna. Boxdel pisał obrzydliwe rzeczy i ma prawo to robić w gronie swoich znajomych, natomiast jako 19-latek powinien się mocno zastanowić i zreflektować, czy 14-latka jest odpowiednim odbiorcą tych żartów, czy może lepiej je zachować na starsze koleżanki. Natomiast nijak się to ma do spotykania z małoletnimi, wysyłania zdjęć swoich genitalniów, być może odurzania mixem alko i jakiś prochów, czy obmacywania. Ludzie nie są wstanie pewnych lekcji wynieść z tego i to też jest przykre.
Sam miałem ochotę napisać coś podobnego. Dobrze że nie tylko ja mam wrażenie, że zrobiono z tematu maszynkę do zarabiania pieniędzy. Widziałem jakieś urywki lajwów Wardęgi i mnie przeraża ile donejtów on dostaje. Ci ludzie serio mogliby przeznaczyć tę kasę na coś bardziej produktywnego i wartościowego. Gość zrobił dobrą robotę i zbagatelizował sprawy ale litości. A co do samej sprawy to pewnie takich spermiarzy w stylu Boxdela i innych jest wielu. Myślę że każdy z nas kojarzy z czasów szkoły, klasowych głupków zdolnych do wypisywania zjebanych rzeczy do dziewczyn, szczególnie parę lat temu, gdy świadomość tego była mniejsza. Mam też wrażenie, że gdyby w tym towarzystwie nie było wielbiciela 13-latek to sprawa nigdy by nie nabrała poważnego rozgłosu, bo spermienie było i jest zbyt powszechne. Nie usprawiedliwiam tego w żadnym razie, bo uważam że niezależnie od wieku swojego i drugiej strony trzeba mieć porządnie przepalone styki w mózgu by pisać takie rzeczy, które wypisywały te gwiazdki yt.
Pełnowartościowy materiał, konkretny, rzeczowy z pełnym spokojem :) Dobór muzyki extra do materiału. Bardzo przyjemnie się słuchało/oglądało - Brakowało mi takiego omówienia tej sprawy :) Dzięki!
Szczerze - szokuje mnie to co zrobili ci twórcy, ale kompletnie mnie nie dziwi, że nie byli fajnymi ludźmi prywatnie. O Stuu się nie wypowiem, bo raczej nie był tak starszenie idealizowany, a i nie obchodziły mnie tam jego domy X i inne takie, ale to nie zmienia faktu, że Gargamel i Gonciarz byli przeceniani. Jak mi ktoś nie wierzy to niech włączy sobie Dwóch Typów Podcast i niech wyobrazi sobie, że jest w pozycji Bartka Sitka. Próbowałam wkręcić się w ten podcast, ale naprawdę nie potrafiłam. Męczyło mnie to niemiłosiernie, że Jakub wchodzi mu w słowo i w sumie to domaga się jego ciągłej aprobaty i wiedzie ciągle prym, nie wiem może to przez swoje doświadczenia byłam na to wyczulona. Do tego Gargamel (co było też wspomniane w filmie, brawo za to) nieadekwatnie ostro krytykował najmniejsze rzeczy, może sobie tak pucował ego, kto wie. Za to Gonciarz też już wcześniej robił jakieś dziwne akcje co Internet pamięta lepiej, bo raczej "Kasiu wruc" i "jestem arystą 😭" to memy same w sobie, niemniej opowiadał też na filmach i shortsach wiele naprawdę dziwnych rzeczy, a do tego miał dziwną obsesję na punkcie robienia sobie zdjęć i relacji w wannie, a nawet w ocenzurowanym, ale ciągle negliżu co nie wyglądało raczej na artystyczny wyraz (ale może ja ciemna jestem, nie wiem). I tak można lubić kogoś pomimo wad, ale i tak mam dwa pytania: 1. Co Gargamel i Gonciarz REALNIE zrobili dla kogokolwiek? 2. Czy na pewno zasługiwali na większe uwielbienie od ludzi którzy np. cały czas mówią głośno o jakiś problemach, edukują, pomagają innym, itd.? No właśnie... Proszę uważnie obserwujmy ludzi, kiedyś może nam to uratować nawet życie, i błagam uczcie tego samego dzieci. Tak, mogą nie rozumieć, ja nie rozumiałam o co chodzi moim rodzicom jak byłam młodsza, ale teraz jestem wdzięczna.
Ja myślę, że te dawkowanie dowodów przez Wardęge to też swego rodzaju „szachy 8D” z tymi patusami. On celowo czeka na ich kolejne ruchy, oświadczenia i celowo nie odsłania wszystkich dowodów na raz, poniekąd kompromitując ich w ten sposób coraz bardziej i za to też plus dla niego, bo wciąż jest sporo ludzi którzy są w nich ślepo zapatrzeni.
Czy motywacją do kochania swoich dzieci poświęcania im uwagi i po prostu towarzyszenia w rozwoju może i powinien być strach że ktoś kto im jakoś tam ten deficyt interesownie uzupełni jednocześnie ich duchowo bądź cieleśnie zgwałci?
Boże, świetny materiał. Ten 5 segment był bardzo potrzebny i mam nadzieję że dużo osób o tym usłyszy! Mam takie same przemyślenia i też mnie boli to jak się kończy ta pandora gate.
Jak poprawić sytuację- zwiększyć rolę obserwujących - szybsze sprawdzanie zgłoszonych kanałów i filmów - reagowanie( choćby tylko przez obejrzenie treści) na filmy z dużą liczbą łapek w dół, osoby które faktycznie by zauważały problematyczne treści miałyby realny wpływ na kanały, szybkie reagowanie na filmy commentary przez odpowiednie organy, lepsza klasyfikacja treści przez wiek etc to taki początek
Czy nie powinniśmy wyrzucić z naszego słownika słowa "wina" oraz "winny"? To są słowa, za którymi kryje się niebezpieczna postawa. "On jest winny i sprawa załatwiona, można iść grać w CSa" ewentualnie "on jest winny, rozstrzelać go i sprawa załatwiona". Co taka postawa daje? Kłamstwo w posrani nie zrobienia niczego, ale posiadania uczucia spełnionego obowiązku. Ewentualnie stworzenie wroga do chejtowania. Czy coś to zmienia? Nie. Mówmy o błędach, o tym co można zrobić inaczej. Mówmy o rodzicach, którzy nie wykazują zainteresowania. Mówmy o szkołach, w których niczego lub prawie niczego ważnego w dzisiejszych czasach się nie uczy (a nawet udaje się, że seks to coś magicznego co dotyczy tylko jakichś innych, kosmitów, na pewno nie nastolatków). Mówmy też o ofiarach, które potrafią pchać się świadomie w paszczę lwa (mam na myśli takiego wylinisłego Skazę, a nie dzielnego Simbę) i mimo ugryzień wcale nie chcą z tej paszczy uciekać. Mówmy o osobschy, które są blisko, ale się nie interesują, nic nie widzą. Zajmujemy się wszystkimi stronami, a nie jedną. Nie twórzmy obozów i podziałów "on winny" vs "ona kłamie". Relacja ofiary i sprawcy jest często do zaistnienia, a przede wszystkim trwania, wymaga działań obu stron i są to często dzialania "na chłopski rozum absurdalne i nielogiczne", dlatego mam nadzieję, że w przyszłej dyskusji pojawi się prawdziwy psycholog pracujący z tematem.
Mam nadzieję, że wszyscy od sprawców po osoby, które "wiedziały, ale nie powiedziały" albo zrobiły to na oczach milionów, a nie przed organami ścigania - odpowiedzą za to prawnie, łącznie z karami więzienia. Nie rozumiem, dlaczego do tej pory nie ma jeszcze zatrzymań w tej sprawie.
16:43 - kurcze, jasne, że nie wszystko zrobili perfekcyjnie i można mieć problem z formą podania tych informacji, ale 5 sekund o tym, że wykonali świetną robotę i cała lawina zarzutów, że robią coś nie tak jest moim zdaniem zbagatelizowaniem ich pracy. Wzięli na siebie ogromną odpowiedzialność wiążącą się z masą stresu i bardzo dobrze, że zyskali na tym popularność i pieniądze. Tak czy inaczej, jak zawsze bardzo dobry materiał!
Stary, ale oni to robią dla kasy....nie zrobili tego bo to było słuszne tylko wiązało się z pieniędzmi. Jakoś wcześniej nigdy takich tematów nie poruszali. Jesteś ślepy jeśli tego nie widzisz.
@@pawmal1988 Stary, ale oni mogli zarobić podobne pieniądze dużo mniejszym nakładem pracy, stresu i odpowiedzialności zajmując sie pseudo dramkami o niczym. Jesteś ślepy jeśli tego nie widzisz.
@@wasu0044 Fajnie, ale Wardęga sam mówił że zrobił to głównie dla pieniędzy. I nie takich zasięgów żadna aferka im nie zrobi, poza tym dotarlo to do nowej społeczności, która nawet ich nie znała.
Nikt mi nie wmówi, że Wardęga i Konopskyy robią to wszystko z troski o ofiary - te zapisy lajwów, na których co chwila pojawia się „+5zł” / „+22zł”, gdzie na żywo widać odcinanie kuponów z mielenia tematu, aż kłuje w oczy 😎 Jestem też bardzo ciekawa, czy generowanie takiej docunoweli - „ujawnianie kolejnych faktów” - nie zaburzy faktycznego śledztwa lub zwyczajnie go nie utrudni.
Ale... To jest ich praca xd. Sądzisz, że dziennikarze, nauczyciele czy policja wykonują swoją pracę społeczną za darmo? No nie. Czasy w których yt było tylko hobby już się trochę skończyły. Oni nie będą w stanie robić tak rozbudowanych materiałów i researchu bez wsparcia z TH-cam'a, bo albo będą musieli mieć "prawdziwą pracę" na boku, albo nie będą mieli na chleb.
@@Lady_Sherinpraca to zrobienie rzetelnego materiału, a nie dawkowanie informacji, podkręcanie napięcia i wałkowanie tematu na lajwach, zbierając od widzów po piątaku. Wszystkie rzeczy, jakie wymieniłam, to coś, co kojarzy mi się z tym, co media odwalały przy okazji „małej Madzi”. Sorry, ale rzyg. Już z samego materiału o kilkumilionowym zasięgu zarobią sobie z nawiązką na kolejne śledztwa - bo to kwota rzędu ponad 100 000 zł.
@@Legendystka Tylko że to są materiały, których ludzie się od nich cały czas domagali. Jak Wardęga siedział cicho, to ludzie mieli do niego problem, jak zaczął dawać info, to jak widać też niektórzy kręcą nosem. Ludzie by wszystko chcieli na już i od razu, jak serial na Netflixie do zbinge’owania. Materiały niestety nie tworzą się same i potrzeba czasu, żeby to zgromadzić, sprawdzić i opublikować. Zwłaszcza Konop po sprawie z Leksiem będzie bardzo dokładnie i wielokrotnie wszystko sprawdzał. Na lajwach zawsze spływają wpłaty i to nie jest nic dziwnego. Jeśli ktoś ma tę opcję włączoną, to to jest sprawa ludzi, czy będą chcieli wesprzeć ich pracę. Nie ma żadnego paywalla, że płacisz albo nie obejrzysz. Kwota rzędu 100 000zł - okej. Tylko że oni biją się z ludźmi, którzy mieli przychody idące w milionach, więc muszą mieć przepotężną poduszkę finansową choćby z obawy o pozew - trzeba zatrudnić naprawdę masę ludzi przy zabawie w szeryfów jaką odstawiają: solidni prawnicy, osoby do weryfikacji materiału, osoby do ogarniania poczty, nawet takie podrzędne sprawy jak operator kamery, montażysta czy księgowy. To wszystko po prostu kosztuje. A reszta, strzelam, że mniej niż połowa, idzie do nich. Plus praca youtubera nie jest pracą o stałym przychodzie, więc potrzebujesz 2 poduszek finansowych: biznesowej i prywatnej. Moim zdaniem ostatnimi materiałami chłopaki odwalili kawał dobrej roboty, czapki z głów. Jeśli ktoś uważa się za strażnika moralności, który zrobiłby to lepiej - to super, mówię to bez grama ironii i czekam z niecierpliwością na materiały. Ale póki co Konop i Wardęga zrobili najlepszy research na polskim youtubie, tym samym odbierając tę pozycję Gargamelowi, także dwie pieczenie na jednym ogniu.
Zgadzam się, że ewidentne kręcenie kontentu na krzywdzie tych dziewczyn jest niemoralne. Nie powinno sie to wydarzyć i to jest duży błąd. Niestety, co do "Broxdela" 😉, chłopaki wiedzieli dużo więcej, dostali dowody, jednak zamknięto usta dziewczynie, która była pokrzywdzona i tym samym im - tam się zadziało dużo więcej w kwestii tego człowieka. Liczę na to, że nawet, jeśli zablokowane zostały materiały Wardęgi i Konopa w kwestii tematu Boxdela, to prokuratura dostanie cały pakiet screenów i zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Fantastyczna robota Filip - zwłaszcza ostatnie dwa punkty to cholernie ważne i jakże często pomijane w kontekście tego wszystkiego myśli. Za tą Twoją wrażliwość tak cenie Ciebie i Bez Schematu. Nie wiem czy jest tu coś więcej do dodania 👏
Dzieci lat 13 nie bardzo rozumieją co się dzieje. Nie wiedzą jeszcze, że świat jest tak porąbanym miejscem. Edukacja seksualna w szkołach trze tyłkiem po kamieniach, nie mówi się uczniom nic, co przyda im się w życiu. Albo miałam ogromnego pecha w życiu albo wdż to przedmiot, z którego rodzice wypisują dzieci w sekundę, a te które tam zostają słuchają tych księży/katechetek gadających o papieżu jako autorytecie i straszących śm*ercią po antykoncepcji innej niż kalendarzyk. O czym my zatem rozmawiamy? Dorośli faceci wykorzystali naiwność dzieci, a ja słyszę, że "No one są sobie winne, mogły nie iść". Zastanówmy się, co my mieliśmy w głowach w tym wieku. Biliśmy patykami pokrzywę i baliśmy się kartkówki z "pszyrki"? Czy my, zauważeni przez naszych idoli, powiedzielibyśmy "nie"? Jeśli odpowiedź brzmi "tak", to gratuluję, ale wątpię, że wszyscy tu obecni powiedzieliby o sobie to samo. Miłego dnia i smacznej kawy życzę
Zgadzam się z Tobą Filipie w wielu kwestiach, ale chyba najbardziej w tym braku wychwycenia niuansu. Nie bez powodu sprawy sądowe dotyczące tego typu zachowań ciągną się latami. Nie bez powodu w prawie mamy coś takiego jak "czyn ped*filny", bo większość osób popełniających to przestępstwo nie wykazuje zaburzenia będącego ped*filią. Do tego dochodzi cały kontekst psychologiczny, socjologiczny, kwestia choćby relacji parasocjalnych i tego, że dystans między twórcą a odbiorcą jest bardzo skrócony. Wreszcie, co chyba oburza mnie najbardziej, to zapominanie o dobrostanie i bezpieczeństwie ofiar (bodaj Boxdel podał imię i miejsce, z którego jest poszkodowana), bo te skrzywdzone osoby są wykorzystywane po raz kolejny, ale teraz jako amunicja, aby walić w znaną osobę. To jest bardzo delikatny temat, a tak jak powiedziałeś, wszyscy są wrzuceni do jednego wora i naprawdę nie zdziwiłabym się, gdyby stała się jakaś tragedia. Współczuję tym, którzy myślą, że taki Wardęga działa z altruistycznych pobudek, a nie po to, żeby móc komuś dowalić i mieć z tego pieniądze. Ale mam też inną, niezbyt popularną opinię-brakuje nam również niuansu w ocenie poszkodowanych. Irytuje mnie, że obecnie wyrażenie jakiejkolwiek wątpliwości związanej z ofiarą jest automatycznie uznawane za victim blaming. Każde krytyczne spojrzenie jest od razu uciszane, bo bycie ofiarą staje się JEDYNĄ cechą tych dziewczyn, nic innego się nie liczy. Tylko z drugiej strony mam nieodparte wrażenie, że tu również zachodzi spora generalizacja. Jest różnica w świadomości i dojrzałości między np. 13-latką a 16-latką, bo w takim wieku każdy rok to ogromna zmiana. Laura od Gargamela z tego co wiem mieszkała już sama, a na nagraniach słychać, że wypowiada się dojrzalej od niego. Miała wtedy 16 czy 17 lat. Inne dziewczyny spotykały się z youtuberami w klubach, jeździły na ich zjazdy, zawyżały wiek. I chciałabym tu podkreślić, że całkowicie wierzę tym dziewczynom i bardzo im współczuję, mam nadzieję że będą spokojne i bezpieczne. Ale sama byłam nastolatką i byłam świadoma np. tego, jak działa mój ubiór, na co zwracają uwagę starsi koledzy, wręcz sama chciałam tej uwagi, bo dziewczyny też mają burzę hormonów i też w pewnym momencie tylko jedno im w głowie. Oczywiście część dziewczyn została wykorzystana perfidnie, ale przypominając sobie istnienie groupies odkąd pojawiła się muzyka popularna, to po prostu widać, że jakiś odsetek nastolatek trochę pakuje się w takie dziwne, nierówne i szkodliwe relacje ze znanymi ludźmi z różnych powodów. Pytanie "gdzie byli rodzice" jest równie ważne, ale nie chcę rozciągać już i tak przydługiego komentarza. Możemy z całą stanowczością powiedzieć, że wykorzystywanie dzieci jest złe, że wielu twórców to hipokryci. Ale mimo tego, że w tej sprawie można wydać wiele kategorycznych sądów, to myślę, że nadal trzeba pamiętać, że każdy przypadek powinien być rozpatrywany osobno i z należytą powagą.
Pragnę tylko przypomnieć że telewizja też działa w identyczny sposób, przecież gdy jakiś polityk przejedzie kogoś na pasach to nikt w takim studio nie idzie na policje i na tym kończy temat. Ich celem też jest nagłośnienie tematu, zawiadomienie władz o przestępstwie i na koniec, ale jednak - zarobienie na danym temacie. Jeżeli podnosimy argument że kanały informacyjno - commentery nie powinny przedstawiać informacji z nastawieniem na zarobek (bezpośrednio bądź poniekąd) to myśle że warto też się zastanowić nad tym czy koncept telewizji też jest moralny i ma rację bytu. Nie chodzi tu o to że teraz mamy wyłączyć telefony i odbiorniki, a telewizje zdelegalizować, ani o to że kanały informacyjne na YT powinny czerpać korzyści z krzywdy innych, bo racja można to było zrobić dużo lepiej. Zastanówmy się tylko kiedy jest granica - materiału o dobrym smaku mogącego generować korzyść dla twórcy - a kiedy zaczyna się materiał nastawiony pod publikę mający w dvpie prawdziwe ofiary. W tym wszystkim jesteśmy my, jako społeczeństwo, musimy nauczyć się brać wszystko na chłodno i nie popadać w ekstrema.
Jakby, mi się zapaliła lampka te kilka lat temu jak Kruszwil zrobił test Prezerwatyw na swoim kanale. Że niby jest tam "Samica" której twarzy nie widzimy. Są tam sceny że niby pod kołdrą robią "próbę zrobienia dzieci" że tak to ujmę. I to wszystko jest nakręcone w taki sposób, że bardzo jest to na granicy z Softem. Gdzieś była informacja że tamta dziewczyna z filmu nie koniecznie miała 15 lat. Temat - ucichł. Oczywiście, to wszystko to mogły być tylko pomówienia. I nie chce nikogo sprowadzać na ostracyzm. Jedyne, co dla mnie jest mega przykre, to że nagle również wyciąga się sprawy nie związane z Pod*filią, ale zaiste wulgarne (sprawa z Człowiek Wargą) w efekcie czego osoba która (w moim mniemaniu) zmieniła się na lepsze, nagle traci wiele. Na szczęście są to przypadki z mniejszości.
Będę broniła Konopskiego. Niech zarabia na swojej pracy nawet miliony. Ale to, co on próbował zrobić z Leksiem i jak go to nauczyło rzemiosła, to jest niesamowite. Szczerze mówiąc, to właśnie takiego szeryfa internetu nam brakowało - kobietom, bo kobiety, które chciały o tym opowiadać były cancelowane przez debili. A teraz taki Konop zjawia się i zwraca uwagę na bardzo poważne rzeczy, w bardzo dobry sposób. Niech dobro, które robi, do niego wraca.
A kogo tu bronić? Kolesia, który robi show kosztem innych? Jeżeli ma wiedzę, to niech się uda do odpowiednich organów ścigania i tam złoży zeznania. Za to też powinien odpowiedzieć prawnie.
@@charlierock6237gdyby nie nagłośnienie tematu jestem pewien że sprawy zostałyby umorzone lub wstrzymane z miejsca, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt że Stuu jest w angli a policji nie chce się prowadzić tak „małej” sprawy przeciwko osobie poza zasięgiem. Nie ma wystarczającego nacisku ze strony władz aby takie sprawy domykać. Bez tego nagłośnienia nikt by o tym nie wiedział, sprawy pewnie by raczej nie ruszyły a „idole” by pozostali dalej na stołkach, poza tym bez tego nie zostałby podniesiony społecznie temat pedofili i generalnie edukacji na temat tych rzeczy. Nawet powiedzmy że robi to kosztem innych, co z tego jeżeli osoby przedstawione na materiale same nie zasługują na jakikolwiek szacunek? Ostateczny skutek jest osiągnięty, ludzie wiedzą co się stało zostaje podniesiona, dyskusja w społeczeństwie, policja zaczyna działać szybciej i sprawniej pod naciskiem. Mogę się zgodzić że można było to zrealizować innaczej (materiały) szczególnie tyczy się to wardęgi, ale faktem też jest to że o wszystkim nie poinformowali od razu bo nie mieli na wszystko do tego momentu dowodów. Pragnę tylko przypomnieć że telewizja też działa w identyczny sposób, przecież gdy jakiś polityk przejedzie kogoś na pasach to nikt w takim studio nie idzie na policje i na tym kończy temat. Ich celem też jest nagłośnienie tematu, zawiadomienie władz o przestępstwie i na koniec, ale jednak - zarobienie na danym temacie. Jeżeli podnosimy argument że kanały informacyjno - commentery nie powinny przedstawiać informacji z nastawieniem na zarobek (bezpośrednio bądź poniekąd) to myśle że warto też się zastanowić nad tym czy koncept telewizji też jest moralny i ma rację bytu. Nie chodzi tu o to że teraz mamy wyłączyć telefony i odbiorniki, a telewizje zdelegalizować, ani o to że kanały informacyjne na YT powinny czerpać korzyści z krzywdy innych, bo racja tak jak powiedziałem, można to było zrobić dużo lepiej. Zastanówmy się tylko kiedy jest granica - materiału o dobrym smaku mogącego generować korzyść dla twórcy - a kiedy zaczyna się materiał nastawiony pod publikę mający w dvpie prawdziwe ofiary. W tym wszystkim jesteśmy my, jako społeczeństwo, musimy nauczyć się brać wszystko na chłodno i nie popadać w ekstrema.
Pewnie też chodzi o zasięgi i zarobki, ciekawe czy Ty jesteś taki kryształowy, że nie chodzi o zasięgi i zarobki ;) te hashtagi #pandoragate #stuu #gargamel to pewnie z przyzwyczajenia :) a na końcu wiadomo prośba o lajeczka, komentarz i wsparcie na patronite, ciężko się nie uśmiać :D
Genialny materiał, jak zawsze. Chłopaki którzy to wszystko ujawnili zarobili worki pieniędzy (i zarobią jeszcze więcej) na wyświetleniach. Jednak co by nie gadać, sprawili, że wielu spojrzało na ten temat. Ja nie mam dzieci, wspomnieni jutuberzy to nie mój content. Jedyny mój kontakt z nimi to była sesja zdjęciowa w studio którą robiłem kilku z nim dla Fame MMA. Jednak podobnie jak Ty, nawet nie wiedziałem kim oni są i co na tym YT robią. A robili rzeczy, które młodych chyba fascynowały bo jak studio mijała grupa dzieciaków na oko 13-14 letnich, to jak zobaczyli przykładowo Ferrariego przez okno to walili w szybę i krzyczeli jakby wierni zobaczyli za szybą samego Jana Pawła II. I to jest, za przeproszeniem, ku..a przerażające. To jak daleko to zaszło, jak patologia stała się idolami dzieciaków. Strasznie jestem ciekaw jak się ta cała sprawa rozwinie, w jakim kierunku potoczy. Jednak co do całości, jestem pesymistą. Ci wspomniani jutuberzy spadną ze szczytu, może zostaną całkowicie zapomnieni (w to wątpię). Jednak agencje które na nich zarabiały, pozostaną. Zapewne dalej będą robić kontent 18+ tak zakamuflowany, aby trafiać do 13-14 latków. To jest ogromna kasa. Nikt sam z siebie tak po prostu z niej nie zrezygnuje. YT również.
Najlepszy materiał o tym wszystkim. Co do wszystkiego co powiedziałeś zgoda. Dodałbym tylko, że - co do zasady - to co Gonciarz mówił o terapii jest uzasadnione. Tzn - dobrze że poszedł na terapię i przynajmniej z tego co mówi, rozpoznaje to co robił jako złe. Ja uważam że to prawda że jeżeli ktos się dopuszcza takich czynów to najprawdopodobniej jego świadomość jest zaburzona i jestem w stanie uwierzyć że jego świadomość była ograniczona. Gorzej - i tu się z Tobą zgadzam - jego non-apology brzmi tak, jakby wciąż była ograniczona i on wcale na głębokim poziomie się nie zmienił (przynajmniej jeszcze nie).
W tym wszystkim zastanawia mnie czemu nagle każdy zapomniał o zwyrolskim i paskudnym zachowaniu Wardęgi i czemu nikt nie korzysta z tego, że w końcu w Goatsach każdemu jawnie pokazał jak niemoralnym człowiekiem jest. Znowu stawia się go w roli szeryfa i zbawcy internetu, co jest jeszcze bardziej ohydne niż było wcześniej
Chciałabym tylko dorzucić swoje trzy grosze na boku tematu: Myślę, że szok, wywołany tą aferą, przynajmniej częściowo jest spowodowany zdumieniem, że "feminista i lewicowiec może być takim samym przemocowym dupkiem, jak faszyzujący prawicowiec". Do tej pory tego rodzaju skandale były kojarzone tylko z prawicą. Tymczasem nie od dzisiaj wiadomo, że postępowanie zgodnie z poglądami, które się oficjalnie wyznaje, wcale nie jest takie proste - i dotyczy to zarówno poglądów "prawicowych" jak i "lewicowych". Dawno temu P. Johnson wydał książkę pt. "Intelektualiści", w której właśnie opisywał, jak ludzie, którzy kreowali się na wielkich humanistów i moralistów, w życiu prywatnym zachowywali się zupełnie inaczej (Rousseau, Shelley, Marks, Sartre itd). Dlatego nie za bardzo rozumiem obecny trend do zrywania kontaktów z ludźmi tylko dlatego, że ich poglądy nam się nie podobają. Dotyczy to zarówno kancelowania "transfobów" jak i hasła "nie prześpię się z kimś, kto głosuje na Konfederację". "Po czynach będziecie sądzeni" - ta zasada zawsze się sprawdza:D.
Sam jestem z pokolenia, które wychowywało się na owych twórcach w większym, czy też mniejszym stopniu. Ogólnie bardzo w tej całej aferze boli mnie zmowa milczenia. Wiele osób wiedziało co się działo, ale prawdopodobnie uważali to za autut może i nawet zabawę. A gdy nagle przysłowiowy okręt zaczyna tonąć. Każdy umywa od tego ręce. I nie są mówione kolejne ksywki. Chciałbym też wspomnieć o ofiarach mających 12-15 lat. W wieku 13 lat wielkim wydarzeniem był dla mnie pocałunek, nie wyobrażam sobie zostać "wziętym" do pokoju przez influ na imprezie, na której specjalnie je upijali. Jest mi smutno, myśląc co taka osoba upita i wykorzystana będąc 13 latką przeżywa, przeżywała przez dłuższy czas, od momentu w którym zrozumiała, że została wykorzystana
Ooo kurwa nie wierzę, ktoś to w końcu poważnie powiedział widząc swoje wpadki, szacuneczek bo właśnie to mnie w tej aferze martwi najbardziej, kto na niej zyska
Przyznam, że "od wielkiego dzwonu" komentuję cokolwiek na yt, ale w tym przypadku postanowiłem zrobić wyjątek. Materiał bardzo sensowny, z którego meritum trudno się nie zgodzić. Pozdrawiam i winszuję 🤝
Ja nigdy nie miałem w swoim życiu nikogo za idola. Czasem mogło mi się czyjeś zachowanie podobać albo nie ale to nie powód , żeby za kimś biec po podpis albo go ubóstwiać. Jestem świadomym człowiekiem.
Uwielbiam ciebie słuchać, bo mówisz rzeczowo, emocjonalnie, prawdziwie, do tego twoja dykcja bardzo przyciąga uwagę i jest po prostu PRAWDZIWA! I za nic nie ściemniasz czy cokolwiek. Jesteś dla mnie bardzo ale to bardzo wiarygodnym człowiekiem. Oglądam ciebie już od 2 lat i serio, czy to przy "Last of Us" czy to przy serialach "Disney'a" czy to przy teraz aferze "Pandora Gate", zawsze ale to zawsze mówisz szczerze i wiarygodnie. Nie da się nudzić przy twoich filmach. I często czekam z oczekiwaniem co na dany temat o ile będziesz chciał opowiesz... Nie mam teraz czasu pisać więcej, ale mam nadzieje, że przez "Pandora Gate" w przyszłości youtube będzie o wiele lepszą platformą dla młodzieży i dorosłych ludzi i po tym niektórzy youtuberzy zrozumieją że nikt nie stoi ponad prawem i że to co mogli robić dawniej może ich prędzej czy później dopaść jak karma która dopada ludzi po długim czy szybszym czasie gdy coś złego i niedobrego zrobili w swoim życiu. Pamiętajmy o tym i szanujmy się nawzajem, bo tylko szacunkiem można zdobyć przyjaciół a takimi zachowaniami jak ci wyżej wymienieni w filmie youtuberzy można błyskawicznie stracić szacunek do ludzi i zostać skreślonym z społeczeństwa na zawsze...
Powiem szczerze, że w nosie mam 99% influencerów, youtuberów i innych tego typu osobników. Większości z nich nawet nie rozpoznaję i nie rozróżniam. Może już jestem "za stara". Ale pandora gate zainteresowało mnie, bo miałam cichą nadzieję, że kilka z tych internetowych autorytetów w końcu upadnie. Jak koleżanki z pracy opowiadają mi, co oglądają na YT ich dzieci, to ja tylko załamuję ręce, że takie postacie mogą być dla kogoś autorytetem. Ale do rzeczy: oglądam po kolei filmiki różnych twórców na ten temat, żeby poznać różne punkty widzenia. I z Twoim, muszę przyznać, że zgadzam się najbardziej. I zgadzam się też z tym, że młodzież potrzebuje wartościowych autorytetów, a nie ludzi, którzy nagrywają do internetu jakąś swoją wersję "Big Brothera", robią głupie pranki, albo śpiewają piosenki o r*chaniu i c*ckach. Teraz tak na prawdę jak zapytasz dzieci kim chcą zostać, to nie powiedzą, że strażakiem, policjantem, lekarzem, informatykiem, kierowcą, nauczycielem czy kimś podobnym, tylko: influencerem/ youtuberem. Bo to przecież takie fajne, nagrywać głupoty do internetu żeby je wszyscy oglądali i bili ci brawo. Jak grzyby po deszczu wyrastały swojego czasu kanały jakichś 8-10 letnich dziewczynek, które chciały naśladować swoich idoli, pokazywały na filmikach co mają w plecaku, albo tańczą teraz do piosenek na TikToku wijąc się jak węże, w nadziei, że będą kiedyś przez to sławne. Bo to, żeby dzieci nie obierały sobie nikogo za autorytet, jest chyba niewykonalne. Autorytety są w pewnym wieku naturalne i jak wyjdzie się już z etapu, gdy autorytetem jest rodzic czy nauczyciel z przedszkola/ nauczyciel w szkole, to za autorytety obiera się to, co jest zdaniem dzieciaków fajne i modne. A że teraz modny jest TH-cam to mamy co mamy. Jedyne co możemy chyba w tej sytuacji zrobić, jako dorośli ludzie, to próbować chronić nasze własne dzieci, albo dzieci z naszego otoczenia. Zająć im czas inaczej niż telefonem/ tabletem. Interesować się co robią w sieci, co oglądają i z kim piszą. I przede wszystkim z nimi rozmawiać. Bo dzieci, które nie dostają uwagi od rodziców, będą jej szukać gdzieś indziej, często właśnie w internecie, nie wiadomo gdzie i z kim.
Poniżanie osoby z niepełnosprawnością intelektualną nie jest błahostką i rzeczą trywialną. Nie mniej zgadzam się ze wszystkim co tu powiedziałeś. Zapomniałam jak świetne filmy robisz. Trzymam kciuki za tę dyskusję, która planujesz.
12:50 Ale w zasadzie to faktycznie tylko grali w Simsy. Nie żebym bronił Stuu, facet powinien być skończony, ale wedle jej zeznań do niczego tam nie doszło. W porę się zreflektował, na całe szczęście dla tej dziewczyny.
Dziękuję za te słowa. Przy całej aprobacie zrobienia porządku na YT, nadal nie jestem fanem tej imby i samosądu. Z drugiej strony, może taka forma prędzej dotrze do młodych odbiorców na YT ku przestrodze?
WoW. Świetny materiał, nie znałem Cię, nie widział innych materiałów ale już wiem że chce nadrobić Twój kontent i myślę że inne filmy mnie nie zawiodą po tym jak zobaczyłem jak podszedłeś do tego tematu. Sam jestem twórcą, choć dopiero raczkującym to zgadzam się w tych kwestiach idoli/autorytetów.
Co do ostatniego punktu - oczywiście wardęga i konopski robią z tego jakieś reality show, oczywiście zyskają przez to masę odbiorców, ale z drugiej strony - czy gdyby zrobiliby inaczej, jakoś mniej sensacyjnie i atencyjnie, czy to odbiłoby się jakimś echem? Czy nie zostałoby zapomniane po tygodniu jako kolejna jakaśtam aferka? niestety śmiem wątpić, społeczeństwo w internecie już tak przywykło do patologii że ciężko jest czymkolwiek je ruszyć
Głos rozsądku w tym całym szaleństwie. Mam podobne przemyśle w tej sprawie. Słuszna sprawa ale już straciliśmy jej sens co obnażył film Konopskiego. To rozczarowanie widzów, bo było za mało sensacji, bo nie padły mocne oskarżenia na kogoś nowego. Przerażające, że w skali tego czego doświadczyło tyle młodych dziewczyn tłum chce więcej by mieć na kogo wylewać swój jad.
Dziękuje za ostatnie minuty, myślałem podobnie, a w całym tym szaleństwie miałem wrażenie, że widownia po prostu jest żądna krwi. Od dawna jestem przeciwnikiem współczesnych influencerów, nie śledze tego środowiska. Ale jestem przez całą tą sprawę rozdarty wewnętrznie - zgadzam się z tym, że działania kryminalne należy piętnować, a osoby które się tego dopuścily zasłużyły na karę tak prawną, jak i ostracyzm społeczny (zwłaszcza, że tacy ludzie rzadko się zmieniają, to siedzi zbyt głęboko w głowie). Jeśli chodzi o Gargamela czy Gonciarza (tego drugiego znałem i kiedyś oglądałem, to jeszcze mój okres dzieciństwa) to ich podkopał fakt kreowania sprzecznego z czynami wizerunku medialnego, wręcz zabicie swojej wiarygodności. Ale obawiam się, że pod wpływem całej tej afery modne może stać się niszczenie niechcianych w przestrzeni publicznej ludzi poprzez wyciąganie błędów z odległej przeszłości. Łatwo sobie wyobrazić hipotetyczną historię osoby, która za młodu miała jakąś relacje (ofc z dorosłą osobą), w którym zachowała się toksycznie względem tej drugiej osoby, ale z czasem konsekwencje tego co zrobiła pozwoliły jej dojrzeć i stać się lepszą osobą. Niektórzy potrzebują czasem spieprzyć jakieś relacje, przejechać się na toksycznych zachowaniach, żeby wyciągnąć dobre wnioski. To jak z byłym alkoholikiem, który po przeżyciu piekła związanego z uzależnieniem staje się zażartym abstynentem. No i taka osoba po tym wszystkim zyskuje rozpoznawalność, poklask w jakiś mediach publicznych - a tutaj okazuje się, że ta jedna historia z dawnych lat niszczy całe jego życie i karierę. Canceling może odebrać ludziom tzw ,,drugą szansę".
Bardzo ważny materiał, dziękuję. Ważna jest edukacja dzieci ale też rodziców. Nie chodzi o kontrolę ale o rozmowę. Ale nie zgadzam się z krytyka kanałów które naglasniaja sprawę. Owszem wiąże się to z ryzykiem ale publika jest ważna, bo jeśli nawet ktoś zostanie skazany bez tego 'dziennikarskiego' śledztwa, a nadal publikuje w internecie bo nie ma zakazu od sądu albo ładnie to obchodzi (patrz Kamerzysta) to trzeba to naglasniac. I ktoś z widownia 500 tysięcy osób ma większe narzędzia niż ktoś z widownia 20 osób.
@@The-Naturat86Nie ma czegoś takiego jak domniemanie niewinności, to mit. Niewinnym jesteś tylko dla sądu. Natomiast prywatnie możesz sobie oceniać kogoś jak chcesz.
Pod koniec mówisz o tym, że można komuś zniszczyć życie zbyt pochopnie postawionymi zarzutami. Nie trzeba daleko szukać - ten sam Konopsky obrzucił zarzutami p... Leksia jakiś czas temu.
Faktycznie, ten ostatni punkt daje do myślenia. Podświadomie czuć, że to oczywiste, o czym mówisz. Jednak wyłożone jak kawa na ławę i tak robi wrażenie. Ciężko sobie wyobrazić jakie igrzyska mielibyśmy zaserwowane, gdyby dzisiejsi oskarżający z jakiś czas okazaliby się również ludźmi z przeszłością. Jestem za stary, że mieć najmniejsze pojęcie kim są Ci wszyscy ludzie (słyszałem tylko o Wardędze), ale i tak robi to wrażenie. Bardzo dobry materiał.
To może zabrzmi dziwnie ale nie przestaje mnie dziwić że kogoś jeszcze dziwi że "sławni" ludzie wykorzystują tę sławę do robienia złych rzeczy i unikania konsekwencji w sensie wydaje mi się oczywiste że jeżeli ktoś ma możliwość zrobienia czegoś i nie uniknięcia konsekwencji to to zrobi, i dlatego ja każdą osobę posiadającą jakąkolwiek formę "władzy/środków unikania konsekwencji" traktuje jako potencjalnego zwyrola(w sensie nie zakłada że każda taka osoba zrobiła już coś złego ale jak już okaże się że zrobiła to nie jestem zdzwiony).
Wydaje mi się że dziwne nie powinno być dla ludzi to że wpływowe osoby odwalają różne paskudne rzeczy, ale że nadal się na to przyzwala. Bo niestety komunikat "oni są sławni, to oczywiste że będą odwalać, sławni ludzie tak robią, bo mają wpływy i mogą unikać konsekwencji" jest szkodliwy, bo normalizuje sie taki stan rzeczy. Bo to znaczy - tak po prostu jest, nie dziw się, co zrobisz? Ludzie nie robią szumu o tym, bo im się to wydaje dziwne, ale dlatego że chcą dać do zrozumienia, że nie będą na to przyzwalać. W każdym razie taką mam nadzieję. A czy ten szum ma faktyczny efekt, no to już inna kwestia
Dzięki za ten materiał, zebranie tła postaw omawianych postaci. Wiekowo nie do końca jestem odbiorcą docelowym ich treści, tak teraz mam jakieś pojęcie co to za ludzie i jakie sytuację miały miejsce. Kawał dobrej roboty.
Uczy tego, że jak ktoś ma ksywkę Gargamel to są i będą kontrowersje. Nie ufałem temu gościowi od początku i miałem rację. Kto się boi Gargamela, niech spierdziela prosto w las bo to gość dla tych co się lubią bać.
Uwazam, ze nie ma dobrej metody aby mowic o tak wielkiej tragedii publicznie, mowiac po cichu jednak dajemy szanse oprawca. Inna sprawa, ze za pewna prace( wardegi i konopskiego) nalezy sie zaplata, jednak jest to duzo pracy. Jesli nie bedzie oplacalne aby scigac zlo to malo kto sie tym zajmie, a bez show malo kto o tym uslyszy. Gdyby nie to, ze jest to przedstawiane w formie jakiej jest to organy panstwowe mialy by to gleboki i jeszczw glebiej, bo jedna dziewczyna probowala i ja odeslali z kwitkiem. Czesto w zyciu wybieramy miedzy wiekszym zlem a mniejszym zlem bo innaczej poprostu sie nieda, komus pomoc. Jako rodzic boli mnie to podwojnie bo boje sie o swoje dzieci a tez wiem jak cierpialy te dziewczynki.
To co się teraz dzieje tak mi ryje beret, że ciężko mi jest w ogóle się na ten temat wypowiedzieć. Kilka dni czy tam tygodni temu, gdy cała ta porypana sprawa się zaczęła, myślałem, że to kolejna nudna drama i, że mam to w dupie, nie ma co sobie truć głowy... Ale czy na pewno można nazwać to truciem głowy czy może raczej pewnego rodzaju, jak pan to ładnie ujął: lekcją? Dzięki twojemu materiałowi, którego po prostu brakowało, jestem w stanie zrozumieć o co tu tak na prawdę chodzi. Chociaż czy jestem w stanie zrozumieć jest pojęciem względnym. Osobiście ciężko mi jest przetrawić to co się teraz dzieje oraz to, że moment po przyjściu do szkoły już słyszę coś w stylu ,,Ej, a oglądałeś film konopa? Itd." (Oczywiście wypowiadane w stylu: hehe ale śmieszne, kolejna drama influenserów, jest z czego się pośmiać XD) Smutne jest to z jakiej perspektywy większość (niestety) postrzega cały ten bałagan.
Trafione w punkt. Najbardziej jestem zszokowana Gonciarzem, bo oglądałam go od początku, od lat, a tu takie coś, w głowie mi się to nie mieści 😢 Szacun za głos rozsądku w tym youtubowym szambie, w tym filmie, jak i w każdym innym
Nareszcie ktoś kto zwraca uwagę na dwie strony medalu tej całej "pracy" takich jak Wardęga czy Konopski - z jednej strony dobrze, że wychodzi to na światło dzienne, ale z drugiej kurwa robienie z tego jakiejś telenoweli w odcinkach to nieśmieszny żart. Poza tym uważam, że materiał Konopskiego nie wniósł tak naprawdę niczego nowego, zostało po prostu powtórzone to, co było w filmie Wardęgi, więc był to jedynie żenujący skok na wyświetlenia. Moim zdaniem tacy ludzie jak Konopski czy Wardęga wcale nie przejmują się ofiarami, bo gdyby za tym wszystkim nie szły wyświetlenia i pieniądze to takie niewygodne tematy nigdy nie byłyby przez nich poruszane.
Dobrze, zacznijmy od Wardegi, chłop pogrążył swój projekt w który włożył pewnie nie mało pieniędzy, do tego wystawił sie na zapewne lata ciągania po sądach, ale dalej uwazamy ze zrobił to dla kasy i pieniedzy? Serio? Na tym materiale zarobi ze 100-150k? Bedzie dobrze jak to na prawników mu wystarczy nie wliczajac strat z zamkniecia projektu. Sława? Człowiek ktory jest uznawany za jednego z ojców polskiego YT, który do tej pory dzierzy rekord wyświetleń na polskim YT, myslisz ze chciał sie jeszcze bardziej wybić? Ciekawa perspektywa. A co do Konpskiego, to czego nowego sie spodziewales? nagrania porno? Zlinczowania kolejnego youtubera? Bez dowodów i potweirdzeń gdy 1/4 polski wlacznie z rzadzacymi patrzy CI na rece? Gość przedstawił historię dziewczyny z która Stuu wszedł w seksualny kontakt fizyczny, Wardęga nie miał tego i dodatkowo wzbogacił to o przekaz na temat seksualizacji contentu przez spotlight agency i Team X, co poskutkowało tym ze agencja w panice zmieniłą nazwe kanału na YT, skasowała wiekszosc materiałów, straciła juz chyab z 6 sponsorów i zdjeła swoja strone internetowa, a mowimy o jednej z najwiekszych agencji tego typu na polskim rynku. A dodatkowo dziś przekazali juz zupelnie wszystko co mieli prokuraturze. Nie wiem czy panowie robią to dla sławy i pieniedzy i czy nie przejmują sie ofiarami, w ich głowie nei siedze ale stweirdzenie ze to był zenujacy skok na wyświetlenia, gdzie obaj wystawili sie na powazne procesy i ogromne straty finansowe jest przegiete (których oba materiały pewnie nie zwrocą).
@@RascalV666 Człowieku, skąd taka pewność? Bawiłeś sie kiedyś w analityke YT? Zdajesz sobie jakie to są zyski konkretnie? A czy sprawdzałeś ile kosztuje dobry prawnik karnista? Albo ile bierze od godziny dobry prawnik od windykacji? Czy tak tylko Ci sie wydaje Człowieku ze nie wyjdą na tym w plecy?
Dziękuję za ten materiał! Jestem pod wrażeniem. Dziękuję za rzucenia nieco innego światła na tę sprawę i nazwanie uczuć jakie we mnie siedziały od jakiegoś czasu.
Jak gość napisał 'chodź na gałę za narkotyki' to jest potworem, ale młoda kobieta o wolnej woli i nie przymuszona bezpośrednio reaguje na takiego smsa pozytywnie - przyłazi do przmocowca i ciągnie mu gałę, żeby następnie wsunąć węgorza - to już zapominamy o tej stronie monety bo nie jesteśmy stronniczy.
Ale to nie o to tu chodzi. Koleś pozował na takiego co w życiu by czegoś takiego nie zrobił bo to mizoginia. Nie pamiętasz co było u Wojewódzkiego ? Co wtedy gadał ? Takich sytuacji jest mnóstwo.
Jeśli chodzi o temat autorytetów to uważam że mamy problem z definicją. Większość osób z którymi na ten temat dyskutowałem od razu zakład że gdy nadaje komuś miano autorytetu to jest on "autorytetem uniwersalnym" (autorytetem w każdej dziedzinie). Nie wiem dlaczego tak jest ale gdy powołuję się na jakąś osobę stawiając ją w roli autorytetu, często spotykam się z zarzutem że ta osoba ma dziwne opinie w tematach nie związanych z jego specjalnością. Dla mnie autorytet istnieje tylko w danej dziedzinie, gdy zgadzam się z czyimś zdaniem np. odnośnie finansów osobistych, zapoznałem się z krytykami na temat jego opinii i w moim przekonaniu nie obalają jego autorytetu to jestem w stanie nadać takiej osobie dany status. W moim przypadku autorytet to osoba, której zdania przeważnie nie weryfikuję. Wiem, kontrowersyjne :P Ale jest to spowodowane brakiem czasu na takie weryfikacje i autorytet jest sposobem na upraszczanie tego procesu. Oczywiście gdy natrafię na polemiki z moim autorytetem to zawsze staram się z nimi zapoznać i odnieść je do moich doświadczeń i w razie niespójności wycofać status autorytetu. Jednak gdy taki status jest nadawany z dużą starannością to nie jest to częsta sytuacja. Odnośnie braku weryfikacji jest to podobny dylemat co z bezpieczeństwem haseł w sieci, jeśli uznamy że prawdzie bezpieczeństwo jest jedynie wtedy gdy kupimy klucz fizyczny i zapamiętamy 30 znakowe hasło, to odstraszymy większość osób. Lepszym rozwiązaniem jest robić małe kroki i ulepszać ten proces. Podsumowując, uważam że powinniśmy się przestać bać słowa autorytet ponieważ stawianie przy nim bardzo wysokich wymagań sprawia że wiele osób nie posiada autorytetów wcale. Zarządzanie swoimi autorytetami jest procesem i trzeba w nim trzymać rękę na pulsie. Pewnie pojawią się w nim błędy i rozczarowania ale na tym polega rozwój. Uważam że zarówno raper jak i youtuber mogą być autorytetami, wystarczy nadać im w swoim "rejestrze autorytetów" odpowiednią kategorię, np. pracowitość, budowa wizerunku, kontakt ze społecznością. Pozdrawiam
Ad punktu 5. To co napędza zainteresowanie, pomijając już wspomniane kwestie, jest również chęć poczucia się lepiej. Przeświadczenie moralnej wyższości i zaangażowania emocjonalnego w sprawę ważną. To oczywiście ułuda ale żeby to dostrzec trzeba naprawdę dobrze znać swoje emocje i to co nami naprawdę kieruje
![Marsz dla Życia przejdzie ulicami Starogardu: Marta Wielgosz [gość poranka]](http://i.ytimg.com/vi/fL2yf-zYmfQ/mqdefault.jpg)
To naprawdę jest sztuką, mówić o szambie w tak kulturalny i wyrafinowany sposób.
Serdeczne uszanowanko za ten komentarz. Zastanawiałem się co napisać, jak ubrać w słowa uznanie dla tego materiału. Stąd dziękuję za zgrabne, ale też bardzo atrakcyjnie napisanie podsumowanie.
Podliczając wszystkie moje przekleństwa…? Nie wiem czy w tak kulturalny ;)
@@BezSchematutak, tutaj chciałem napomknąć, że słucha się Ciebie wyjątkowo przyjemnie ale ta gorycz nazbyt często używanego słowa na "k" po prostu przeszkadza. O ile fajnie to podkreśla twoją myśl, o tyle jak już zbyt często to już nie dobrze :)
Powodzenia!
@@BezSchematu przekleństwa (wulgarność) podobnie jak przemoc może być użyta w "dobrym" celu. W mojej ocenie taki miałeś zamiar i osiągnąłeś pełen sukces. Dodatkowo zestawiony z Twoim głosem: bajka, poezja.
Większość życia wpaja nam się obojętność, że okazywanie emocji czy uczuć w rozmowie/dyskusji jest oznaką słabości - niezależnie od tematu.
Nigdy z tym się nie zgadzałem. Oczywiście, internet jest medium, gdzie przed publikacją, możemy "podrasować", ugrzecznić nasze wypowiedzi. Ale w przypadku takiego materiału? Nigdy. Jeśli jesteś "(dobrym) człowiekiem", nawet jeśli nie przeklinasz, to i tak swój język skalasz ;)
Również jestem pod wielkim wrażeniem. Wspaniale słucha się tak mądrego człowieka. Trafiłam na ten kanał szukając inspiracji do obejrzenia ciekawych seriali, ale zastanę tu na dłużej. 👏🏻👏🏻👏🏻
W końcu ktoś miał odwagę poruszyć temat rodziców tych dzieci, które zostały wykorzystane i ich wychowania. Miło posłuchać kogoś kto kieruję się zdrowym rozsądkiem, a nie tylko chęcią wszczęcia "dramy" i wzniecaniem najniższych emocji u odbiorcy. Gdzie byli rodzice, kiedy 15 latka przez miesiąc mieszkała u Stuu? Czemu już to nie wzbudzalo podejrzeń?
Takich przykładów mogłoby być bardzo wiele, ale to tylko świadczy o nas jako o społeczeństwie. Że coś jest bardzo nie tak
To, co ostatnio dzieje się na YT, pokazuje jedną, istotną rzecz: nie można mieć autorytetów. To bajka, mit. I nie mówię jedynie o mediach społecznościowych, YouTubie, ale ogólnie o całej sferze kultury, sztuki czy wiedzy. Można doceniać czyjąś pracę, szanować dorobek twórczy/naukowy, zgadzać się z danymi tezami/poglądami, ale nigdy nie powinno się wynosić kogokolwiek na osobiste lub zbiorowe piedestały. Nigdy nie wiesz, kiedy się okaże, że, dla przykładu, twój ulubiony poeta/muzyk pięknie śpiewający o wolności, katuje w domu swoją rodzinę po pijaku. I niby ktoś mógłby zarzucić argument o oddzielaniu autora od jego dzieła, ale tak naprawdę nie ma czegoś takiego, to mit - każde dzieło ma w sobie cząstkę autora, jego myśli, emocji, wizji, jak i często poglądów, mniej lub bardziej zręcznie ukrytych pod płaszczykiem fikcji literackiej (Piekara, Ziemiański, Pilipiuk etc.). W przypadku starszych twórców, twórców z minionych epok, można jedynie starać się zrozumieć kontekst historyczny oraz zagłębić się w historię danego twórcy, by nieco lepiej zaznajomić się z tym, dlaczego mówił tak, a nie inaczej. O ile jednak jakąś taryfę ulgową mają tamci (bo panował inny mindset, bo coś, co dziś jest złe, kiedyś było na porządku dziennym), tak dzisiejsi twórcy, w dobie większej świadomości społecznej, nie mogą już tłumaczyć swojej ignorancji.
Wielu pewnie zinterpretuje Twój film, Filipie, jako próbę podpięcia się pod zasięgi, jak to robi wielu twórców, ale w tej dyskusji potrzebne jest jednak nieco inne spojrzenie, bez poruszania szczegółowych zarzutów, głosówek etc.: perspektywę na kruchość autorytetów oraz traktowanie tej sprawy jakby była to kolejna drama internetowa, o której zaraz zapomnimy, bo przyjdzie nowa, a ta już przebrzmi i zacznie wszystkich nudzić. Tyle że to nie jest kolejna spina o logo Wersow, nie jest to kolejne scamowanie ludzi ani głosówki Fagaty. To sprawa, która w rzetelnym dziennikarstwie zamknęła by się w długim, szczegółowym filmie na wzór tych od braci Sekielskich i miała swój finał na sali sądowej. Zamiast tego, już od początku Wardęga hajpował całą sprawę, zrobił sensacyjną szopkę z mega poważnej sprawy, jeszcze na koniec teasując, że materiał Konopa będzie jeszcze mocniejszy. Nie przeczę, dobrze że to wyszło, ale po czasie muszę przyznać, że lepiej byłoby po prostu zebrać dowody, wszcząć postępowanie i dopiero potem wszystko przedstawić jako wyniki szczegółowego, rzetelnego śledztwa, podchodząc do tematu poważnie i z szacunkiem dla ofiar Stuu czy Gargamela tak, by pokazać sprawę jaśniej, zwłaszcza dla tych, którzy stosują bezwstydny victim blaiming i zrzucają odpowiedzialność na dziewczyny, bo "przecież same się do łóżka pchały", "same potem chlały", "mogły powiedzieć, że nie chcą, a teraz wielkie poszkodowane" (serdecznie gardzę takimi argumentami!). I żeby nie było: nie mam nic do zarabiania na pracy śledczej - za dobrze wykonaną pracę pieniądze się należą. Szkopuł tylko w tym, by przedstawić sprawę ze smakiem i poszanowaniem dla poszkodowanych dziewczyn (bo nie wszystkie są tak chwiejnymi chorągiewkami jak Olciax, która jedno powiedziała u K. Wątora, a potem kompletnie się tego wyparła u Boxdela).
Jeśli przeczytał^ś do końca, dziękuję.
Autorytety jak najbardziej można mieć. Jedynie nie można być w nich zakochanym bez pamięci.
I najlepiej nie szukać ich na TH-cam.
Jak Konopskyy powiedział, że w kilkadziesiąt godzin stracił 80% swoich autorytetów, bo byli z TH-cam'a, to mogłem się tylko głucho zaśmiać. Może pora na moment wyłączyć internet.
@@BezSchematuw ramach ścisłości - Konopski powiedział że stracił 80% idoli z dzieciństwa a nie autorytetów.
Czego może nas nauczyć ta afera moim zdaniem - żeby rodzice byli świadomi tego co dzieci oglądają na YouTubie; być może żeby kontent dla dzieci był sprawdzany a przez to mniej seksualizowany, wreszcie - część twórców będzie być może bardziej ostrożna o ile będą chcieli być w mainstreamie etc... w istocie jesteśmy dopiero na początku tych afer i jest na razie dużo chaosu, dziwnych zagrań i polowania na czarownice - efekty końcowe mogą być różne. A główny komentarz - bardzo fajnie było przeczytać choć nie we wszystkim bym się zgodził
@@arturgroch3126 rzeczywiście, masz rację.
Nie chce wyjść na jakiegoś obrońcę Wardęgi czy Konopskiego, ale zanim oba materiały sie pojawiły sprawa byłą juz zgłoszona przez nich na policje (info od nich), a materiały dowodowe zabezpieczone (info od policji).
Zanim pojawił sie materiał Konopskiego prokuratura przesłuchała kilkanascie osób (po publikacji Wardegi)
Wardega nakręcał "hype" na materiał Konopa bo obaj za kulisowo walczyli o to aby dziewczyny sie nie wycofały ze strachu i żeby ewentualnie ujawniły się kolejne pokrzywdzone osoby
A same spekulacje które nazwijmy to enigmatycznie robił Wardega przed swoim materiałem w sieci miały sprawić ze ujawnia sie i zgłoszą sie kolejne ofiary aby mieli konkrety, a nie tylko plotki i pogłoski, ewentualnie słowa, co ostatecznie sie stało.
Oczywiście jest to gdybanie, ale nie możemy wykluczyć ze gdyby nie oni to sprawa mogła zostać pogrzebana, tak jak była przez ostatnie 8 czy 9 lat (sprawa wiele lat temu była zgłoszona na policje, ale z braku dowodów i zgłoszenia sie osób pokrzywdzonych nic nie dalo sie wtedy zrobić).
Nie uważam żeby zarówno materiał Wardęgi jak i Konopskiego nie był zrobiony w odpowiednim tonie czy bez poszanowania poszkodowanych dziewczyn. Nie wiem skad opinia o sensacyjnej szopce. Technicznie, przyjmując taka logikę to film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" tez mozna nazwać sensacyjna szopką (klimatyczna muzyka, odpowiedni montaż czy semi fabularne wstawki, film również był hypowany, na długo przed premierą było wiadomo nad czym pracują, przecież nawet na to zbiórkę robili i była informacja ze to na film obrazujący problem pdf w kościele), wiec ja bym tak nie demonizował.
To Kuba Wątor, zanim jeszcze cokolwiek sie od nich pojawiło spowodował ze sprawa wyglądała zle i zaczal sie victim blaming. Niestety pan Wątor w bardzo zly sposób to poprowadził podobno tylko w celu aby być pierwszym, ale jak było naprawde pewnie sie nie dowiemy (choć wstep tego wywiadu moze sugerowac pewne intencje autora "ta rozmowa przejdzie do historii polskiego internetu")
To co ostatnio dzieje się na polskim youtube przypomina mi serial The boys. Herosi mający się za nadludzi okazują się strasznymi ludźmi. W serialu jest to taki odpowiednik troche youtuberów troche polityków. Przed kamerami się uśmiechają i grają pod publikę żeby mordować jak tylko światła zgasną. Świetny serial, który tak na prawdę nie opowiada o superbohaterach tylko o celebrytach, korporacjach i wszystkim co dzieje się wokół nich.
Nie chodzi o nadludzi, zawsze kiedy ktoś stawia się wyżej od innych, oznacza problemy. Czasami taki ktoś będzie kopał dziewczyny na pokojowym marszu, innym razem to będzie ktoś kto będzie łamał konstytucję, albo odbierał prawo innym do decydowania o swoim zdrowiu i życiu.
Widzę że nie tylko ja tak myślałem 😮
Herosi Xd kto miał rozum już dawno w nich wszystkich pluł bez wyjątku. Autorytety do wyjebania
Boleśnie trafne porównanie. Przy czym wątki manipulacji i wykorzystywania seksualnego również przewijają się od pierwszych stron i odcinków The Boys.
@@Th0Rx666 chyba nie rozumiałeś...
W całym tym chaosie jesteś tak bardzo dla mnie cennym głosem rozsądku. Dziękuję.
O ile merytorycznie w większości rzeczy się z Tobą zgadzam to mam problem z jedną rzeczą. Wspomniałeś negatywnie o Konopskim i Wardędze którzy nagłaśniają sprawę dla zasięgów. Jednocześnie sam zrobiłeś premierę półfilozoficznego moralizatorskiego materiału w którym nawet nie byłeś w wstanie wymówić poprawnie nicku jednej ze stron (Boxdela). Wardęga i Konopski owszem dawkują dowody i doją tą sytuację, prawda, ale w dzisiejszych czasach w dzisiejszej TH-cam'owej rzeczywistości to najbardziej skuteczna metoda niszczenia i wypleniania takich osobników z internetu. Sam zrobiłeś o Tej sytuacji materiał tak jak masa innych TH-camrów, więc nie powinieneś hipokrytycznie ich krytykować. Sam korzystasz z tej sytuacji choćbyś chciał zaprzeczać, sory wskakujesz na falę i wypowiadasz się na temat tej sprawy więc też korzystasz z chodności tej historii. Wspomniani przez Ciebie twórcy, to oni nagłaśniają tą sprawę, przeprowadzili swoje śledztwo i teraz dzięki temu że będą to rozdmuchiwać, jest mniejsza szansa że ta sytuacja będzie zamieciona pod dywan.
Zgadzam się w 100%
Ładnie podsumowane
Zgadzam się z tym
Nagłaśniając ta sprawę jest szansa że następni nie wpadną w łapy i że ktoś kto od dawna dusi to w sobie odezwie się powie coś nawet nie Yotubera ale może się zdecyduje iść na policję i to zgłosić
akurat błąd w wymawianiu nicka kogoś tam to zarzut lvl borubar
Co do groomingu, mizoginii i toksycznej męskości. Tu nie chodzi o to, że "nielewicowcy" twierdzą, że te zjawiska nie istnieją. Chodzi o to, że lewicowcy nadużywają tych pojęć do opisu rzeczywistości niezależnie czy ma to sens czy nie. Jeżeli często można spotkać twierdzenia, że spotykanie się 30-latka z 20-latką, to "grooming", to znaczenie tego słowa słabnie. Później siła słowa nie wybrzmiewa, gdy faktycznie dochodzi do groomingu jak w przpadku Stuu i Gargamela. Kolejna łatka, mizoginia. Stwierdzenie, że kobiety są na ogół hipergamiczne to dla lewicowców mizoginia, wszelkie uwagi odnośnie toksycznych zachowań kobiet dostają łatkę mizoginii ze strony feministycznej (bo o toksycznej męskości trzeba mówić, a o kobiecej toksyczności nie wypada). To nie dziw się później, że "nielewicowcy" machają ręką na takie szufladki, którymi część lewicowców lubi rzucać na prawo i lewo. I gdy dochodzi do faktycznej mizoginii i złego traktowania kobiet (przypadek Gonciarza), słowo to jest puste. Nastąpiła dewaluacja słów rzucanych jako forma obelgi w celu dyskredytacji przeciwników ideologicznych, politycznych, czy byle kogo z odmienną opinią.
O toksycznej męskości mówi się wszędzie, jakby nie dało się mówić o toksyczności bez ciągłego wiązania jej z męskością. Feministki zrobiły z tego formę warunkowania, programowania neurolingwistycznego, aby męskość kojarzyła się toksycznością. Oczywiście termin nie ma swojego odpowiednika w postaci "toksycznej kobiecości", nawet w manosferze.
@@agabasia5204Istnieje też przemoc fizyczna kobiet wobec mężczyzn. Bardzo podstępna, mężczyźni wstydzą się ją zgłaszać.
„Jeśli myślisz, że pewni siebie, silni, nieustępliwi mężczyźni są
niebezpieczni, poczekaj, aż przekonasz się, do czego są zdolni mężczyźni
słabi i pozbawieni męskości”
Nie napawam się tą aferą, ale chyba jako jeden z niewielu zauważyłeś, że Wardęga nie jest rycerzem na białym koniu, tylko cynikiem i interesantem. Od razu widać, że zrobił to dla interesu, nie z pobudek moralnych. On sam siedział w tym szambie, po prostu stwierdził, że czas opuścić szalupę i udupić koleżków. Oczywiście dobrze, że to zrobił, niezależnie od pobudek, ale trzeba mieć na uwadze, jakim człowiekiem jest Wardęga i jemu podobni. Niech influ płoną.
Dokładnie do tego zmierza moja krytyka. Nie hejt, a wyłożenie jak wielki problem stanowi forma rozprawiania się z tak newralgicznymi tematami
To chyba najsensowniejszy komentarz na temat tej afery, jaki słyszałam.
Dzięki Filip!
Ten komentarz będzie pewnie długi i trudny, przynajmniej dla mnie. Trafiłam na ten kanał na chwilę. Pomyślałam "trochę wysokie mniemanie o sobie i swoim zdaniu, ale to choroba naszych czasów i mediów społecznościowych", ale mimo to zostałam bo uznałam Cię za mądrego gościa który naprawdę ma coś do powiedzenia, nawet jeśli w nieco zarozumiały sposób. Ten film to taki koncentrat tego z czym mam problem na tym kanale. Nie podważam tego że ten syf który tu przedstawiasz jest zły, oczywiście że jest. Tylko nie widzę wielkiej różnicy między tym formatem a Rocka któremu zarzuciłeś pasożytowanie. Akurat Rocka który naprawdę pamięta o ofiarach i nie umie nikogo jawnie ganić i zjechać. To pierwszy taki przypadek jaki pamiętam że w ogóle kogoś krytykuje. Jak dla mnie znaczy że jest grubo. Mam wrażenie że zaczynasz tu dialog od środka i odnosisz się do jakiś rozmów w których brałeś udział, a my nie bardzo możemy się do tego odnieść oczywiście. Jako kobieta dodam jeszcze że krzywdzenie nie jest zarezerwowane dla mężczyzn i krzywdzone nie są tylko kobiety. Są sytuacje w których to kobiety wyzyskują, znęcają się i wykorzystują. Wszystkie osoby krzywdzone powinny liczyć na wsparcie i świadomość że dzieją się rzeczy złe, nie tylko kobiety. Czy obecne formaty nie oddają dobrze dramatu? Jak najbardziej. Ale czy inne media reagują i nagłaśniają tą aferę żeby dorośli i dzieci miały świadomość że na youtuberów też trzeba uważać? No nie bardzo. Widzowie niezależnie od wieku mylą youtuberów ze znajomymi i myślą że mogą im ufać. Jeśli spędzasz z kimś wiele godzin, słuchając jak ktoś opowiada najczęściej o sobie, to powstaje złudzenie że znasz osobę której słuchasz. Osobiście miałam złe przeczucia co do Gargamela. Nieraz pisałam mu krytyczne komentarze co do jego opinii. Czuć było narcyzem na kilometr. Sęk w tym że takie rzeczy nie powstały z social mediami. To przecież nawet nie jest pierwsza taka sytuacja. Michael Jackson? Polański? Wśród nas są ludzie z problemami, zawsze byli. Żadne z nas nie może mieć pewności że nasi "dorośli" idole nie robią czegoś złego. Dzieci mają prawo do wyrabiania własnej opinii i zdania, mogę zakazać dziecku oglądania czegoś, ale to do niego dotrze przez znajomych. Mogę zaproponować substytuty, ale to jest narzucanie własnego gustu. Gdzie każde pokolenie powinno być co do tego wolne. W młodym wieku taka ciągła zabawa i pieniądze po prostu dzieciakom imponuje. Niezależnie od pokolenia. Poza tym wpadłeś tu w błąd poznawczy, że jeśli coś się klika to dzieciaki muszą to uwielbiać i pewnie nie kształtuje ich nic innego. Raczej tak się to nie odbywa. Tematy nośne zawsze były nośne i niekoniecznie były dobre. Nie znaczy to że każdy kto zainteresuje się tematem to przyklaskuje i pochwala. Trudno powiedzieć nawet o jakiej grupie odbiorczej mówisz, gdy krytykujesz ludzi którzy wybrali sobie takich idoli jak ta ostatnia patologia. Tu się aż prosi o to, aby przytoczyć że właśnie do tej pory wszystko to było "błahe", teraz nie jest już "błahe" i musimy czekać na adaptacje. Najbardziej winni, w mojej opinii są nie ci którzy oglądali czy pozwolili oglądać te głupoty w granicach prawa, tylko ludzie którzy wiedzieli i milczeli i pozwolili działać dalej i w tej sferze są również ofiary które milczały (miały powody, jak najbardziej, ale milczenie pozwalało tym ludziom krzywdzić dalej przez wiele lat).
A ja uznałem Gargamela i prąciarza za śliskich typów gdy tylko się na nich natknąłem, a były to czasy gdy uchodzili za świątków i mędrców. Mając tak fenomenalną intuicję do ludzi powinienem czemprędzej zacząć na tym zarabiać 😆
Kasiu wróć, a Kasia po Brazylijskim czadzie skakała :P
@@rafrafik-sl5xj Nie ma co sie dziwic:)
@funkykoval608 hi5, miałem tak samo
Tak pięknie mówisz o podpunkcie chleb i Igrzyska. Słusznie, moim zdaniem. I na jednym wydechu wygłaszasz na koniec te wszystkie zaklęcia o wspieraniu na Patronite itd. Wiesz co by mi naprawdę zaimponowało? Jakbyś stanął oko w oko z kamerą i powiedział mniej więcej coś takiego: - W tym miejscu zwykle proszę Was o wsparcie i zaangażowanie, ale nie dziś. Dziś chciałem powiedzieć, że nazywam się tak i tak, a ta sprawa jest zbyt Ważna, żebym zakończył jak zwykle, zwłaszcza w kontekście tego co powiedziałem w punkcie 5. Wszyscy jesteście podobni, taka moja smutna refleksja na koniec.
Zgadzam się, tak naprawdę ten materiał nie różni się niczym od tych wszystkich grzybów które wyrosły po pojawieniu się pierwszych zarzutów
Mnie ciekawi ile Wardęga zarobi na donejtach na swoich lajwach, na urywkach które krążą po yt widać że kasa płynie grubym strumieniem. Dobrze że nagłośnił temat, ale zarabianie na tym, w jakiejkolwiek formie to dla mnie przesada.
Daj pan spokoj, czepiasz sie pan detali.
Ty to jednak jesteś łebski gość, szacun za rozsądek.
Przypisywanie że Andrew Tate jest powiązany z handlem ludźmi jest moim zdaniem nie na miejscu. Gość spędził pół roku w areszcie z międzynaradową nagonką w sieci i nie wyszły żadne przekonujące dowody by postawić zarzuty. Ja rozumiem że koleś jest toksyczny, ale nie wiem co mógłby zrobić by oczyścić swoje imię. A potem całe lewicowe środowisko ma to w dupie i powtarza że handluje ludźmi.
handluje piramidami finansowymi to mi wystarczy.
Młodzi powinni mieć edukację seksualną, co jest ok a co nie.
Oczywiście, że powinni. Ale to przecież „ideologizacja”…
Walisz pośrednio w takie osoby jak Dominik Bos, którzy przez lata głosili, że Internet jest bardziej ok dla młodych, bo jest om bliższy, nieprzefiltrowany przez świat dorosłych, pozwala na wolność wyboru contentu i idoli. Oto cena bezkrytyczności, swobody i samozadowolenia.
Tylko w takich sytuacjach kiedy tłum żąda krwi zapominamy chyba zadawać pytania i zapominamy, że te ofiary to nie są bezwładne kukiełki w teatrze i to, że dzisiaj ktoś jest przedstawiany w świetle ofiary to nie znaczy, że nie miał jakichś motywacji i nie wiedział co robi w przeszłości spotykając się z tymi całymi youtuberami
Często zapominamy, że youtuberzy i influencerzy mają wpływ na swoich widzów. Młodsze osoby, zwłaszcza dzieci i nastolatki, są bardziej podatne na wpływy i autorytety w przestrzeni internetowej. Często idolizują swoich ulubionych youtuberów i influencerów, co sprawia, że mają one znaczny wpływ na ich zachowanie, przekonania i decyzje. Dlatego ważne jest, aby osoby publiczne w internecie zdawały sobie sprawę z tej odpowiedzialności i promowały pozytywne wzorce zachowań oraz wartości, które przyczynią się do rozwoju młodszych fanów w zdrowy i odpowiedzialny sposób. Dzięki Filip za merytoryczny film i zdolność do kulturalnej dyskusji na swoim kanale TH-cam. Twoje podejście stanowi doskonały przykład, jak budować wartościową treść i otwartą przestrzeń na platformie. Więcej takich osób Ty z pewnością przyczyniłoby się do ulepszenia TH-cam jako miejsca do wymiany myśli i idei.
Mnie najbardziej rozwaliło gdy wyszła druga cześć filmu Konopskiego a ludzie byli ZAWIEDZENI ze nie ma tam więcej dowodów, więcej ludzkich krzywd.
O kurr... ale to było dobre! Nie zawiodłem się! Dzięki
Mamy zupełnie inne poglądy polityczne, inaczej patrzymy na pewne sprawy społeczne, pewnie nawet posprzeczalibyśmy się z tego powodu na piwie. Nie zmienia to jednak faktu, że ja nadal bardzo cenię Twój niebywały rozsądek i wrażliwość. Dodam jeszcze, że takiego wyczucia jakie masz w kwestiach ważnych - życzyłbym wszystkim twórcom.
Dziękuję. Więcej takiej tolerancji i empatii.
Ja również dziękuję.
Oczywiście ze Wardega robi to dla własnych korzyści, wystarczy spojrzeć na wyświetlenia, ale No działa w słusznej społecznej sprawie, wiec ja bym nie przyczepiał się szczególnie o to. Tak samo byś mógł krytykować wszystkie śledztwa dziennikarskie, bo robią to żeby napisać tekst i się wybić, ale ile afer by nie ujrzało światła dziennego, gdyby nie działanie tych ludzi w swoim interesie. Prawda jest ze to leakowanie kolejnych screenow, huczne zapowiedzi i zdjęcie z popcornem są niesmaczne w tej sprawie, sam film Wardegi ma wywoływać sensacje, ale No było to szokujace
Wydaje mi się, że Konopskyy w swoim filmie zwrócił uwagę, że Wardęga podłudzał oskarzonych, mając nadzieję, że zaczną sypać jeden na drugiego, aby siebie kryć - i miał rację.
no z pewnością dla własnych korzyści pogrążył projekt którego jest współudziałowcem i w który na tym etapie na pewno włożył nie małe pieniądze, na pewno dla własnych korzyści naraził sie na prawdopodobnie lata ciągania po sądach z różnymi osobami, na pewno chciał sie na tym wybić, bo przecież wcześniej nikt nie wiedział kim jest, a teraz ma kliknięcia, a wszystko dla tygodniowego poklasku, i pewnie około 100k złotych przed podatkiem.
Na pewno :)
Choć nigdy nie słyszałem o żadnym z "bohaterów" tej sprawy (no, poza Gonciarzem), to po obejrzeniu owoców ich twórczości pojawia się pytanie, jak to jest w ogóle możliwe, że dorośli faceci i ich dziuniowe koleżanki robią filmy pełne przeseksualizowanych treści, dwuznaczności, wulgaryzmów skierowane do dzieci w wieku 10-15 lat? Czy to nikomu z rodziców, opiekunów, starszego rodzeństwa nie wydało się to toksyczne, podejrzane, obleśne? Skoro to byli tacy idole setek tysiecy dzieciaków, to nikt ze starszego pokolenia nie mrugnął nawet okiem? Przecież kontent tych kolesi to jakiś obleśny festiwal niedojrzałej, toksycznej seksualności, abnegacji, niedouczenia, mizoginii, homofobii i debilnych żartów. Czerwone flagi powiewają w co drugim materiale... Czy rodzice/opiekunowie są już tak bardzo odklejeni od życia swoich dzieci, że nie nikt nie dostrzegł żadnych sygnałów?
dokładnie tak, miałam te same przemyślenia
No to jest chyba efekt modelu bezstresowego wychowania, czyli po prostu braku dawania należytej uwagi swoim dzieciom i braku wpajania jakichś zasad, wartości, których młodemu pokoleniu ewidentnie brakuje. Szczerze mówiąc to myślę, że kolejne pokolenia będą się pogrążać w jeszcze większej degrengoladzie i tego już chyba nie cofniemy. Nastały czasy braku autorytetów dla młodych pokoleń.
Zmieniając trochę to pytanie, Czy jako rodzic wiesz dokładnie jakich youtuberów ogląda twoje dziecko?
Albo odwracając: Czy jako dziecko pokazujesz / wiesz czy rodzice znają to kogo oglądasz?
Albo całkowicie je uogólniając: Ile razy wychodzisz ze swojej bańki informacyjnej?
Prawda jest taka, że sami zamykamy się w nich gotując się coraz bardziej. Sami przesuwamy te okno Overtona powoli tracąc wyczucie i akceptując coraz bardziej wątpliwe moralnie rzeczy.
@@caligari665 Ja jestem relatywnie młody, - w sensie jestem efektem modelu bezstresowego wychowania - a jakoś jestem "normalny". Moi znajomi tak samo. To nie model bezstresowego wychowania zawodzi(pewnie kurwa, że trzeba dziecko napierdalać kablem i zabierać dostęp do szmartfonów - wtedy się zacznie uczyć i nawet znajomych znajdzie), a rodziców(i młodzieży). Internet to najwspanialszy wynalazek w historii ludzkości. Wystarczy się trochę interesować dzieckiem i być przeciętnie obdarowany inteligencją, by rozumieć, że znajdują się w nim rzeczy pozytywne, jak i rzeczy typu Team X. To nie jest tak, że bez internetu nie ma problemu ze złymi autorytetami. Powiedzcie mi "Starzy" kto był waszym idolem w wiekui 12, 13, 14 lat. Jakaś gwiazda rocka co się zaćpała na śmierć? A może nauczyciel co cię napierdalał linijką po łapach? To jest problem nie rozwiązywalny w wielkiej skali. Chyba, że rodzice zaczęliby uczyć się rodzicielstwa - ale po co? Przecież dziecko wychować umi każdy. Uczymy się jak wstawić pranie, jak zrobić pizze, ale jak być rodzicem, chociaż takim przyzwoitym, by nie zniszczyć dziecku życia, to się uczyć nie trza - talent wrodzony u każdego homo sapiens. Wiecie jak to teraz wygląda? Przyjmijmy, że rodzic po obejrzeniu materiału Konopskiego postanowi zainteresować się tym, co jego dziecko w sieci konsumuje. I zobaczy tak - Piękny, wielki dom, w nim pięknych, miłych i sympatycznych ludzi. Ludzie owi nie przeklinają - wydają się więc fajni. A okazuje się, że osoba, która z wierzchu taka przyjemna, niegroźna i ciepła w środku jest obrzydliwa. Jest to case np. Stuu, Dubiela itp. Dalej - rodzic odpala streama Parisa Platynova(mocno dalej poleciałem, ale to tak by zilustrować jaśniej) i widzi tak - "KURWA CO ZA GARNUCH" "EEE GARNUCHU, PRZESTRZELIĆ CI KOLANO??" Boże jedyny. NIGDY. Moje dziecko czegoś takiego oglądać nie będzie. A Paris okazuje się zwykłym gościem co zabawia się w klasowego klauna(tylko, że nie robi z siebie klauna w klasie, a w internecie). Zabawia tysiące osób, przy tym jest elokwentny(może nie widać tego po GARNUCHU, ale tak jest) i prawdziwie sympatyczny. Ma czarny humor, taki może trochę agresywny, ale jest absolutnie niegroźny. Maksymalnie co złego nauczyć może się twoje dziecko(mam na myśli 12+, nie wiem jak z młodszymi), to ze 3 przekleństwa i czarny humor - jeżeli jest to według ciebie minus.
Przeczytałem to co napisałem na górze i nie ma to żadnego kurwa sensu, ale mam nadzieje, że ilustruje o co mi chodzi. Starsze pokolenie też miało autorytety w postaci - alkoholików, ćpunów, gwałcicieli itp., a jakoś żyjecie(w większości na umyśle zdrowi). U nas jest to samo(chociaż przy każdym kontakcie z ludźmi trochę młodszymi, moja wiara w taką istotę rzeczy podupada) i będzie tak za 50 lat
dla Ciebie to czerwone flagi (format ego określenia obrzydza mnie od kiedy tylko się pojawiła), ale wiele osób filmy dla dorosłych oglądało jak mieli 8 czy nawet 5 lat (tak znam wiele takich osób).Teksty tego typu były śmieszne te lata temu, inaczej się też na nie patrzy, kiedy teraz już nie czuje się, że to po prostu żart, a jednak coś poważnego. Zanim powiesz, że takie teksty nigdy nie są żartem to wyprowadzę Cię z błędu, bo o ile jest wiele osób, które nie widzą w tym poważnego problemu i ich to śmieszy, bo jest w ich mniemaniu błahe, a tego humoru nauczyli się od starszych to warto dodać, że jest coś takiego jak pewna forma nadwrażliwości, kiedy człowiek przejmuje się wszystkim tak bardzo, że psychicznie już zwyczajnie nie może sobie poradzić wtedy ostatnią deską ratunku jest śmiech, humor, obracanie wszystkiego w żart żeby jakkolwiek radzić sobie ze wszelkimi problemami.
Fajnie, że wspomniałeś o tych igrzyskach jakie robią Wardęga i Konop. Chwała im za to, że się do sprawy dokopali i ją przedstawili, chwała im za to, że poszli z tym dalej i sprawa wylądowała na prokuraturze. Natomiast sposób przedstawiania tych informacji pozostawia wiele do życzenia. Promocja ich filmów w zasadzie się nie różni od promocji jakiegoś materiału rozrywkowego. Posługiwanie się niedopowiedzeniami, teasowanie, że może chodzić o kogoś jeszcze, zakrywanie ksywek zostawiając pierwszą literę nicku żeby przez kolejny tydzien były dyskusje kto to może być jak w jakiś kalamburach...
Przerażają mnie też ludzie wydający osądy. I to w takiej sprawie, gdzie upada wizerunek wielu ich ulubionych twórców. To jest wspaniała lekcja (szkoda, że kosztem pokrzywdzonych dziewczyn), do nie brania na poważnie wszystkiego co twórcy w internetach mówią. I co? I gówno za przeproszeniem, bo ludzie bezgranicznie teraz ufają Wardędze i Konopowi. Jasne, podali dowody na winę tych ludzi o których nagrali, natomiast taki Boxdel mam wrażenie, że dostaje lincz podobny do tego co dostaje Stuu. A ich wina jest niewspółmierna. Boxdel pisał obrzydliwe rzeczy i ma prawo to robić w gronie swoich znajomych, natomiast jako 19-latek powinien się mocno zastanowić i zreflektować, czy 14-latka jest odpowiednim odbiorcą tych żartów, czy może lepiej je zachować na starsze koleżanki. Natomiast nijak się to ma do spotykania z małoletnimi, wysyłania zdjęć swoich genitalniów, być może odurzania mixem alko i jakiś prochów, czy obmacywania.
Ludzie nie są wstanie pewnych lekcji wynieść z tego i to też jest przykre.
Dokładnie
Sam miałem ochotę napisać coś podobnego. Dobrze że nie tylko ja mam wrażenie, że zrobiono z tematu maszynkę do zarabiania pieniędzy. Widziałem jakieś urywki lajwów Wardęgi i mnie przeraża ile donejtów on dostaje. Ci ludzie serio mogliby przeznaczyć tę kasę na coś bardziej produktywnego i wartościowego. Gość zrobił dobrą robotę i zbagatelizował sprawy ale litości.
A co do samej sprawy to pewnie takich spermiarzy w stylu Boxdela i innych jest wielu. Myślę że każdy z nas kojarzy z czasów szkoły, klasowych głupków zdolnych do wypisywania zjebanych rzeczy do dziewczyn, szczególnie parę lat temu, gdy świadomość tego była mniejsza. Mam też wrażenie, że gdyby w tym towarzystwie nie było wielbiciela 13-latek to sprawa nigdy by nie nabrała poważnego rozgłosu, bo spermienie było i jest zbyt powszechne. Nie usprawiedliwiam tego w żadnym razie, bo uważam że niezależnie od wieku swojego i drugiej strony trzeba mieć porządnie przepalone styki w mózgu by pisać takie rzeczy, które wypisywały te gwiazdki yt.
Na ścianie zdjęcie Christophera Hitchensa - dobry kompas moralny.
Jeden z moich największych autorytetow moralnych i intelektualnych.
Pełnowartościowy materiał, konkretny, rzeczowy z pełnym spokojem :) Dobór muzyki extra do materiału. Bardzo przyjemnie się słuchało/oglądało - Brakowało mi takiego omówienia tej sprawy :) Dzięki!
Jak zawsze wszystko świetnie opowiedziane. Jak dobrze że są jeszcze takie kanały jak twój. Pozdrawiam serdecznie 👊👍
Bardzo miło było usłyszeć komentarz odnośnie tej wielkiej afery z zupełnie innej strony. Kolejny świetny odcinek na kanale Bez Schematu!
Szczerze - szokuje mnie to co zrobili ci twórcy, ale kompletnie mnie nie dziwi, że nie byli fajnymi ludźmi prywatnie. O Stuu się nie wypowiem, bo raczej nie był tak starszenie idealizowany, a i nie obchodziły mnie tam jego domy X i inne takie, ale to nie zmienia faktu, że Gargamel i Gonciarz byli przeceniani. Jak mi ktoś nie wierzy to niech włączy sobie Dwóch Typów Podcast i niech wyobrazi sobie, że jest w pozycji Bartka Sitka. Próbowałam wkręcić się w ten podcast, ale naprawdę nie potrafiłam. Męczyło mnie to niemiłosiernie, że Jakub wchodzi mu w słowo i w sumie to domaga się jego ciągłej aprobaty i wiedzie ciągle prym, nie wiem może to przez swoje doświadczenia byłam na to wyczulona. Do tego Gargamel (co było też wspomniane w filmie, brawo za to) nieadekwatnie ostro krytykował najmniejsze rzeczy, może sobie tak pucował ego, kto wie. Za to Gonciarz też już wcześniej robił jakieś dziwne akcje co Internet pamięta lepiej, bo raczej "Kasiu wruc" i "jestem arystą 😭" to memy same w sobie, niemniej opowiadał też na filmach i shortsach wiele naprawdę dziwnych rzeczy, a do tego miał dziwną obsesję na punkcie robienia sobie zdjęć i relacji w wannie, a nawet w ocenzurowanym, ale ciągle negliżu co nie wyglądało raczej na artystyczny wyraz (ale może ja ciemna jestem, nie wiem). I tak można lubić kogoś pomimo wad, ale i tak mam dwa pytania: 1. Co Gargamel i Gonciarz REALNIE zrobili dla kogokolwiek? 2. Czy na pewno zasługiwali na większe uwielbienie od ludzi którzy np. cały czas mówią głośno o jakiś problemach, edukują, pomagają innym, itd.?
No właśnie... Proszę uważnie obserwujmy ludzi, kiedyś może nam to uratować nawet życie, i błagam uczcie tego samego dzieci. Tak, mogą nie rozumieć, ja nie rozumiałam o co chodzi moim rodzicom jak byłam młodsza, ale teraz jestem wdzięczna.
Ja myślę, że te dawkowanie dowodów przez Wardęge to też swego rodzaju „szachy 8D” z tymi patusami. On celowo czeka na ich kolejne ruchy, oświadczenia i celowo nie odsłania wszystkich dowodów na raz, poniekąd kompromitując ich w ten sposób coraz bardziej i za to też plus dla niego, bo wciąż jest sporo ludzi którzy są w nich ślepo zapatrzeni.
Czy motywacją do kochania swoich dzieci poświęcania im uwagi i po prostu towarzyszenia w rozwoju może i powinien być strach że ktoś kto im jakoś tam ten deficyt interesownie uzupełni jednocześnie ich duchowo bądź cieleśnie zgwałci?
Nie.
Nie w stu procentach, ale nie zaszkodzi, jak będzie częścią tej motywacji.
Boże, świetny materiał. Ten 5 segment był bardzo potrzebny i mam nadzieję że dużo osób o tym usłyszy! Mam takie same przemyślenia i też mnie boli to jak się kończy ta pandora gate.
Jak poprawić sytuację- zwiększyć rolę obserwujących - szybsze sprawdzanie zgłoszonych kanałów i filmów - reagowanie( choćby tylko przez obejrzenie treści) na filmy z dużą liczbą łapek w dół, osoby które faktycznie by zauważały problematyczne treści miałyby realny wpływ na kanały, szybkie reagowanie na filmy commentary przez odpowiednie organy, lepsza klasyfikacja treści przez wiek etc to taki początek
Czy nie powinniśmy wyrzucić z naszego słownika słowa "wina" oraz "winny"? To są słowa, za którymi kryje się niebezpieczna postawa. "On jest winny i sprawa załatwiona, można iść grać w CSa" ewentualnie "on jest winny, rozstrzelać go i sprawa załatwiona". Co taka postawa daje? Kłamstwo w posrani nie zrobienia niczego, ale posiadania uczucia spełnionego obowiązku. Ewentualnie stworzenie wroga do chejtowania. Czy coś to zmienia? Nie. Mówmy o błędach, o tym co można zrobić inaczej. Mówmy o rodzicach, którzy nie wykazują zainteresowania. Mówmy o szkołach, w których niczego lub prawie niczego ważnego w dzisiejszych czasach się nie uczy (a nawet udaje się, że seks to coś magicznego co dotyczy tylko jakichś innych, kosmitów, na pewno nie nastolatków). Mówmy też o ofiarach, które potrafią pchać się świadomie w paszczę lwa (mam na myśli takiego wylinisłego Skazę, a nie dzielnego Simbę) i mimo ugryzień wcale nie chcą z tej paszczy uciekać. Mówmy o osobschy, które są blisko, ale się nie interesują, nic nie widzą.
Zajmujemy się wszystkimi stronami, a nie jedną. Nie twórzmy obozów i podziałów "on winny" vs "ona kłamie". Relacja ofiary i sprawcy jest często do zaistnienia, a przede wszystkim trwania, wymaga działań obu stron i są to często dzialania "na chłopski rozum absurdalne i nielogiczne", dlatego mam nadzieję, że w przyszłej dyskusji pojawi się prawdziwy psycholog pracujący z tematem.
Mam nadzieję, że wszyscy od sprawców po osoby, które "wiedziały, ale nie powiedziały" albo zrobiły to na oczach milionów, a nie przed organami ścigania - odpowiedzą za to prawnie, łącznie z karami więzienia. Nie rozumiem, dlaczego do tej pory nie ma jeszcze zatrzymań w tej sprawie.
16:43 - kurcze, jasne, że nie wszystko zrobili perfekcyjnie i można mieć problem z formą podania tych informacji, ale 5 sekund o tym, że wykonali świetną robotę i cała lawina zarzutów, że robią coś nie tak jest moim zdaniem zbagatelizowaniem ich pracy. Wzięli na siebie ogromną odpowiedzialność wiążącą się z masą stresu i bardzo dobrze, że zyskali na tym popularność i pieniądze. Tak czy inaczej, jak zawsze bardzo dobry materiał!
Stary, ale oni to robią dla kasy....nie zrobili tego bo to było słuszne tylko wiązało się z pieniędzmi. Jakoś wcześniej nigdy takich tematów nie poruszali. Jesteś ślepy jeśli tego nie widzisz.
@@pawmal1988 Stary, ale oni mogli zarobić podobne pieniądze dużo mniejszym nakładem pracy, stresu i odpowiedzialności zajmując sie pseudo dramkami o niczym. Jesteś ślepy jeśli tego nie widzisz.
@@wasu0044 Fajnie, ale Wardęga sam mówił że zrobił to głównie dla pieniędzy. I nie takich zasięgów żadna aferka im nie zrobi, poza tym dotarlo to do nowej społeczności, która nawet ich nie znała.
Nikt mi nie wmówi, że Wardęga i Konopskyy robią to wszystko z troski o ofiary - te zapisy lajwów, na których co chwila pojawia się „+5zł” / „+22zł”, gdzie na żywo widać odcinanie kuponów z mielenia tematu, aż kłuje w oczy 😎 Jestem też bardzo ciekawa, czy generowanie takiej docunoweli - „ujawnianie kolejnych faktów” - nie zaburzy faktycznego śledztwa lub zwyczajnie go nie utrudni.
Ale... To jest ich praca xd. Sądzisz, że dziennikarze, nauczyciele czy policja wykonują swoją pracę społeczną za darmo? No nie. Czasy w których yt było tylko hobby już się trochę skończyły. Oni nie będą w stanie robić tak rozbudowanych materiałów i researchu bez wsparcia z TH-cam'a, bo albo będą musieli mieć "prawdziwą pracę" na boku, albo nie będą mieli na chleb.
@@Lady_Sherinpraca to zrobienie rzetelnego materiału, a nie dawkowanie informacji, podkręcanie napięcia i wałkowanie tematu na lajwach, zbierając od widzów po piątaku. Wszystkie rzeczy, jakie wymieniłam, to coś, co kojarzy mi się z tym, co media odwalały przy okazji „małej Madzi”. Sorry, ale rzyg.
Już z samego materiału o kilkumilionowym zasięgu zarobią sobie z nawiązką na kolejne śledztwa - bo to kwota rzędu ponad 100 000 zł.
@@Legendystka Tylko że to są materiały, których ludzie się od nich cały czas domagali. Jak Wardęga siedział cicho, to ludzie mieli do niego problem, jak zaczął dawać info, to jak widać też niektórzy kręcą nosem. Ludzie by wszystko chcieli na już i od razu, jak serial na Netflixie do zbinge’owania. Materiały niestety nie tworzą się same i potrzeba czasu, żeby to zgromadzić, sprawdzić i opublikować. Zwłaszcza Konop po sprawie z Leksiem będzie bardzo dokładnie i wielokrotnie wszystko sprawdzał. Na lajwach zawsze spływają wpłaty i to nie jest nic dziwnego. Jeśli ktoś ma tę opcję włączoną, to to jest sprawa ludzi, czy będą chcieli wesprzeć ich pracę. Nie ma żadnego paywalla, że płacisz albo nie obejrzysz.
Kwota rzędu 100 000zł - okej. Tylko że oni biją się z ludźmi, którzy mieli przychody idące w milionach, więc muszą mieć przepotężną poduszkę finansową choćby z obawy o pozew - trzeba zatrudnić naprawdę masę ludzi przy zabawie w szeryfów jaką odstawiają: solidni prawnicy, osoby do weryfikacji materiału, osoby do ogarniania poczty, nawet takie podrzędne sprawy jak operator kamery, montażysta czy księgowy. To wszystko po prostu kosztuje. A reszta, strzelam, że mniej niż połowa, idzie do nich. Plus praca youtubera nie jest pracą o stałym przychodzie, więc potrzebujesz 2 poduszek finansowych: biznesowej i prywatnej. Moim zdaniem ostatnimi materiałami chłopaki odwalili kawał dobrej roboty, czapki z głów. Jeśli ktoś uważa się za strażnika moralności, który zrobiłby to lepiej - to super, mówię to bez grama ironii i czekam z niecierpliwością na materiały. Ale póki co Konop i Wardęga zrobili najlepszy research na polskim youtubie, tym samym odbierając tę pozycję Gargamelowi, także dwie pieczenie na jednym ogniu.
Dlokladnie i kurwa gówniarz kupi se Porshe!!!!!
I to mnie właśnie martwi. Że to ich praca, a połączyli ją z czyms, co jest pracą INNYCH i bardziej kompetentnych.
Jak zawsze wszystko trafione w punkt. Pięknie, rozsądnie, mądrze. Zdecydowanie głos rozsądku. Brawo!
Zgadzam się, że ewidentne kręcenie kontentu na krzywdzie tych dziewczyn jest niemoralne. Nie powinno sie to wydarzyć i to jest duży błąd. Niestety, co do "Broxdela" 😉, chłopaki wiedzieli dużo więcej, dostali dowody, jednak zamknięto usta dziewczynie, która była pokrzywdzona i tym samym im - tam się zadziało dużo więcej w kwestii tego człowieka. Liczę na to, że nawet, jeśli zablokowane zostały materiały Wardęgi i Konopa w kwestii tematu Boxdela, to prokuratura dostanie cały pakiet screenów i zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Co do Boxdela się nie wypowiem i nie zamierzam rozstrzygać o jego winie czy niewinności. Od tego jest właśnie prokuratura, nie internauci.
Fantastyczna robota Filip - zwłaszcza ostatnie dwa punkty to cholernie ważne i jakże często pomijane w kontekście tego wszystkiego myśli. Za tą Twoją wrażliwość tak cenie Ciebie i Bez Schematu. Nie wiem czy jest tu coś więcej do dodania 👏
Dzieci lat 13 nie bardzo rozumieją co się dzieje. Nie wiedzą jeszcze, że świat jest tak porąbanym miejscem. Edukacja seksualna w szkołach trze tyłkiem po kamieniach, nie mówi się uczniom nic, co przyda im się w życiu. Albo miałam ogromnego pecha w życiu albo wdż to przedmiot, z którego rodzice wypisują dzieci w sekundę, a te które tam zostają słuchają tych księży/katechetek gadających o papieżu jako autorytecie i straszących śm*ercią po antykoncepcji innej niż kalendarzyk. O czym my zatem rozmawiamy? Dorośli faceci wykorzystali naiwność dzieci, a ja słyszę, że "No one są sobie winne, mogły nie iść". Zastanówmy się, co my mieliśmy w głowach w tym wieku. Biliśmy patykami pokrzywę i baliśmy się kartkówki z "pszyrki"? Czy my, zauważeni przez naszych idoli, powiedzielibyśmy "nie"? Jeśli odpowiedź brzmi "tak", to gratuluję, ale wątpię, że wszyscy tu obecni powiedzieliby o sobie to samo. Miłego dnia i smacznej kawy życzę
Cieszę się że są jeszcze na yt ludzie którzy są jeszcze normalni
Zgadzam się z Tobą Filipie w wielu kwestiach, ale chyba najbardziej w tym braku wychwycenia niuansu.
Nie bez powodu sprawy sądowe dotyczące tego typu zachowań ciągną się latami. Nie bez powodu w prawie mamy coś takiego jak "czyn ped*filny", bo większość osób popełniających to przestępstwo nie wykazuje zaburzenia będącego ped*filią. Do tego dochodzi cały kontekst psychologiczny, socjologiczny, kwestia choćby relacji parasocjalnych i tego, że dystans między twórcą a odbiorcą jest bardzo skrócony. Wreszcie, co chyba oburza mnie najbardziej, to zapominanie o dobrostanie i bezpieczeństwie ofiar (bodaj Boxdel podał imię i miejsce, z którego jest poszkodowana), bo te skrzywdzone osoby są wykorzystywane po raz kolejny, ale teraz jako amunicja, aby walić w znaną osobę.
To jest bardzo delikatny temat, a tak jak powiedziałeś, wszyscy są wrzuceni do jednego wora i naprawdę nie zdziwiłabym się, gdyby stała się jakaś tragedia. Współczuję tym, którzy myślą, że taki Wardęga działa z altruistycznych pobudek, a nie po to, żeby móc komuś dowalić i mieć z tego pieniądze.
Ale mam też inną, niezbyt popularną opinię-brakuje nam również niuansu w ocenie poszkodowanych. Irytuje mnie, że obecnie wyrażenie jakiejkolwiek wątpliwości związanej z ofiarą jest automatycznie uznawane za victim blaming. Każde krytyczne spojrzenie jest od razu uciszane, bo bycie ofiarą staje się JEDYNĄ cechą tych dziewczyn, nic innego się nie liczy. Tylko z drugiej strony mam nieodparte wrażenie, że tu również zachodzi spora generalizacja. Jest różnica w świadomości i dojrzałości między np. 13-latką a 16-latką, bo w takim wieku każdy rok to ogromna zmiana. Laura od Gargamela z tego co wiem mieszkała już sama, a na nagraniach słychać, że wypowiada się dojrzalej od niego. Miała wtedy 16 czy 17 lat. Inne dziewczyny spotykały się z youtuberami w klubach, jeździły na ich zjazdy, zawyżały wiek. I chciałabym tu podkreślić, że całkowicie wierzę tym dziewczynom i bardzo im współczuję, mam nadzieję że będą spokojne i bezpieczne. Ale sama byłam nastolatką i byłam świadoma np. tego, jak działa mój ubiór, na co zwracają uwagę starsi koledzy, wręcz sama chciałam tej uwagi, bo dziewczyny też mają burzę hormonów i też w pewnym momencie tylko jedno im w głowie. Oczywiście część dziewczyn została wykorzystana perfidnie, ale przypominając sobie istnienie groupies odkąd pojawiła się muzyka popularna, to po prostu widać, że jakiś odsetek nastolatek trochę pakuje się w takie dziwne, nierówne i szkodliwe relacje ze znanymi ludźmi z różnych powodów. Pytanie "gdzie byli rodzice" jest równie ważne, ale nie chcę rozciągać już i tak przydługiego komentarza.
Możemy z całą stanowczością powiedzieć, że wykorzystywanie dzieci jest złe, że wielu twórców to hipokryci. Ale mimo tego, że w tej sprawie można wydać wiele kategorycznych sądów, to myślę, że nadal trzeba pamiętać, że każdy przypadek powinien być rozpatrywany osobno i z należytą powagą.
Pragnę tylko przypomnieć że telewizja też działa w identyczny sposób, przecież gdy jakiś polityk przejedzie kogoś na pasach to nikt w takim studio nie idzie na policje i na tym kończy temat. Ich celem też jest nagłośnienie tematu, zawiadomienie władz o przestępstwie i na koniec, ale jednak - zarobienie na danym temacie. Jeżeli podnosimy argument że kanały informacyjno - commentery nie powinny przedstawiać informacji z nastawieniem na zarobek (bezpośrednio bądź poniekąd) to myśle że warto też się zastanowić nad tym czy koncept telewizji też jest moralny i ma rację bytu.
Nie chodzi tu o to że teraz mamy wyłączyć telefony i odbiorniki, a telewizje zdelegalizować, ani o to że kanały informacyjne na YT powinny czerpać korzyści z krzywdy innych, bo racja można to było zrobić dużo lepiej. Zastanówmy się tylko kiedy jest granica - materiału o dobrym smaku mogącego generować korzyść dla twórcy - a kiedy zaczyna się materiał nastawiony pod publikę mający w dvpie prawdziwe ofiary.
W tym wszystkim jesteśmy my, jako społeczeństwo, musimy nauczyć się brać wszystko na chłodno i nie popadać w ekstrema.
Jakby, mi się zapaliła lampka te kilka lat temu jak Kruszwil zrobił test Prezerwatyw na swoim kanale. Że niby jest tam "Samica" której twarzy nie widzimy. Są tam sceny że niby pod kołdrą robią "próbę zrobienia dzieci" że tak to ujmę. I to wszystko jest nakręcone w taki sposób, że bardzo jest to na granicy z Softem. Gdzieś była informacja że tamta dziewczyna z filmu nie koniecznie miała 15 lat. Temat - ucichł. Oczywiście, to wszystko to mogły być tylko pomówienia. I nie chce nikogo sprowadzać na ostracyzm. Jedyne, co dla mnie jest mega przykre, to że nagle również wyciąga się sprawy nie związane z Pod*filią, ale zaiste wulgarne (sprawa z Człowiek Wargą) w efekcie czego osoba która (w moim mniemaniu) zmieniła się na lepsze, nagle traci wiele. Na szczęście są to przypadki z mniejszości.
Będę broniła Konopskiego. Niech zarabia na swojej pracy nawet miliony. Ale to, co on próbował zrobić z Leksiem i jak go to nauczyło rzemiosła, to jest niesamowite. Szczerze mówiąc, to właśnie takiego szeryfa internetu nam brakowało - kobietom, bo kobiety, które chciały o tym opowiadać były cancelowane przez debili. A teraz taki Konop zjawia się i zwraca uwagę na bardzo poważne rzeczy, w bardzo dobry sposób. Niech dobro, które robi, do niego wraca.
Ja bym się nie przywiązywała, bo... już szeryfa internetu w tej aferze mamy.
A kogo tu bronić? Kolesia, który robi show kosztem innych? Jeżeli ma wiedzę, to niech się uda do odpowiednich organów ścigania i tam złoży zeznania. Za to też powinien odpowiedzieć prawnie.
@@charlierock6237gdyby nie nagłośnienie tematu jestem pewien że sprawy zostałyby umorzone lub wstrzymane z miejsca, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt że Stuu jest w angli a policji nie chce się prowadzić tak „małej” sprawy przeciwko osobie poza zasięgiem. Nie ma wystarczającego nacisku ze strony władz aby takie sprawy domykać. Bez tego nagłośnienia nikt by o tym nie wiedział, sprawy pewnie by raczej nie ruszyły a „idole” by pozostali dalej na stołkach, poza tym bez tego nie zostałby podniesiony społecznie temat pedofili i generalnie edukacji na temat tych rzeczy.
Nawet powiedzmy że robi to kosztem innych, co z tego jeżeli osoby przedstawione na materiale same nie zasługują na jakikolwiek szacunek? Ostateczny skutek jest osiągnięty, ludzie wiedzą co się stało zostaje podniesiona, dyskusja w społeczeństwie, policja zaczyna działać szybciej i sprawniej pod naciskiem. Mogę się zgodzić że można było to zrealizować innaczej (materiały) szczególnie tyczy się to wardęgi, ale faktem też jest to że o wszystkim nie poinformowali od razu bo nie mieli na wszystko do tego momentu dowodów.
Pragnę tylko przypomnieć że telewizja też działa w identyczny sposób, przecież gdy jakiś polityk przejedzie kogoś na pasach to nikt w takim studio nie idzie na policje i na tym kończy temat. Ich celem też jest nagłośnienie tematu, zawiadomienie władz o przestępstwie i na koniec, ale jednak - zarobienie na danym temacie. Jeżeli podnosimy argument że kanały informacyjno - commentery nie powinny przedstawiać informacji z nastawieniem na zarobek (bezpośrednio bądź poniekąd) to myśle że warto też się zastanowić nad tym czy koncept telewizji też jest moralny i ma rację bytu.
Nie chodzi tu o to że teraz mamy wyłączyć telefony i odbiorniki, a telewizje zdelegalizować, ani o to że kanały informacyjne na YT powinny czerpać korzyści z krzywdy innych, bo racja tak jak powiedziałem, można to było zrobić dużo lepiej. Zastanówmy się tylko kiedy jest granica - materiału o dobrym smaku mogącego generować korzyść dla twórcy - a kiedy zaczyna się materiał nastawiony pod publikę mający w dvpie prawdziwe ofiary.
W tym wszystkim jesteśmy my, jako społeczeństwo, musimy nauczyć się brać wszystko na chłodno i nie popadać w ekstrema.
Oby ten Konopski miał mocne plecy... Bo niechaj pierwszy rzuci kamien kto jest bez winy.
Pewnie też chodzi o zasięgi i zarobki, ciekawe czy Ty jesteś taki kryształowy, że nie chodzi o zasięgi i zarobki ;) te hashtagi #pandoragate #stuu #gargamel to pewnie z przyzwyczajenia :) a na końcu wiadomo prośba o lajeczka, komentarz i wsparcie na patronite, ciężko się nie uśmiać :D
Genialny materiał, jak zawsze. Chłopaki którzy to wszystko ujawnili zarobili worki pieniędzy (i zarobią jeszcze więcej) na wyświetleniach. Jednak co by nie gadać, sprawili, że wielu spojrzało na ten temat. Ja nie mam dzieci, wspomnieni jutuberzy to nie mój content. Jedyny mój kontakt z nimi to była sesja zdjęciowa w studio którą robiłem kilku z nim dla Fame MMA. Jednak podobnie jak Ty, nawet nie wiedziałem kim oni są i co na tym YT robią. A robili rzeczy, które młodych chyba fascynowały bo jak studio mijała grupa dzieciaków na oko 13-14 letnich, to jak zobaczyli przykładowo Ferrariego przez okno to walili w szybę i krzyczeli jakby wierni zobaczyli za szybą samego Jana Pawła II. I to jest, za przeproszeniem, ku..a przerażające. To jak daleko to zaszło, jak patologia stała się idolami dzieciaków.
Strasznie jestem ciekaw jak się ta cała sprawa rozwinie, w jakim kierunku potoczy. Jednak co do całości, jestem pesymistą. Ci wspomniani jutuberzy spadną ze szczytu, może zostaną całkowicie zapomnieni (w to wątpię). Jednak agencje które na nich zarabiały, pozostaną. Zapewne dalej będą robić kontent 18+ tak zakamuflowany, aby trafiać do 13-14 latków. To jest ogromna kasa. Nikt sam z siebie tak po prostu z niej nie zrezygnuje. YT również.
Najlepszy materiał o tym wszystkim. Co do wszystkiego co powiedziałeś zgoda. Dodałbym tylko, że - co do zasady - to co Gonciarz mówił o terapii jest uzasadnione. Tzn - dobrze że poszedł na terapię i przynajmniej z tego co mówi, rozpoznaje to co robił jako złe. Ja uważam że to prawda że jeżeli ktos się dopuszcza takich czynów to najprawdopodobniej jego świadomość jest zaburzona i jestem w stanie uwierzyć że jego świadomość była ograniczona. Gorzej - i tu się z Tobą zgadzam - jego non-apology brzmi tak, jakby wciąż była ograniczona i on wcale na głębokim poziomie się nie zmienił (przynajmniej jeszcze nie).
Oczywiście, pełna zgoda. Ale ostentacyjne wykorzystywanie wątku terapii jako sposoby na rozrzedzanie własnej winy…? Podłe.
W tym wszystkim zastanawia mnie czemu nagle każdy zapomniał o zwyrolskim i paskudnym zachowaniu Wardęgi i czemu nikt nie korzysta z tego, że w końcu w Goatsach każdemu jawnie pokazał jak niemoralnym człowiekiem jest. Znowu stawia się go w roli szeryfa i zbawcy internetu, co jest jeszcze bardziej ohydne niż było wcześniej
Mnie także.
Chciałabym tylko dorzucić swoje trzy grosze na boku tematu:
Myślę, że szok, wywołany tą aferą, przynajmniej częściowo jest spowodowany zdumieniem, że "feminista i lewicowiec może być takim samym przemocowym dupkiem, jak faszyzujący prawicowiec". Do tej pory tego rodzaju skandale były kojarzone tylko z prawicą. Tymczasem nie od dzisiaj wiadomo, że postępowanie zgodnie z poglądami, które się oficjalnie wyznaje, wcale nie jest takie proste - i dotyczy to zarówno poglądów "prawicowych" jak i "lewicowych". Dawno temu P. Johnson wydał książkę pt. "Intelektualiści", w której właśnie opisywał, jak ludzie, którzy kreowali się na wielkich humanistów i moralistów, w życiu prywatnym zachowywali się zupełnie inaczej (Rousseau, Shelley, Marks, Sartre itd).
Dlatego nie za bardzo rozumiem obecny trend do zrywania kontaktów z ludźmi tylko dlatego, że ich poglądy nam się nie podobają. Dotyczy to zarówno kancelowania "transfobów" jak i hasła "nie prześpię się z kimś, kto głosuje na Konfederację". "Po czynach będziecie sądzeni" - ta zasada zawsze się sprawdza:D.
Wystarczy spojrzeć na Goats i co tam jest. Jak oni tam traktują kobiety i jak one chcą być traktowane. Te Wardegi to podobna patologia.
Sam jestem z pokolenia, które wychowywało się na owych twórcach w większym, czy też mniejszym stopniu.
Ogólnie bardzo w tej całej aferze boli mnie zmowa milczenia. Wiele osób wiedziało co się działo, ale prawdopodobnie uważali to za autut może i nawet zabawę. A gdy nagle przysłowiowy okręt zaczyna tonąć. Każdy umywa od tego ręce. I nie są mówione kolejne ksywki. Chciałbym też wspomnieć o ofiarach mających 12-15 lat. W wieku 13 lat wielkim wydarzeniem był dla mnie pocałunek, nie wyobrażam sobie zostać "wziętym" do pokoju przez influ na imprezie, na której specjalnie je upijali. Jest mi smutno, myśląc co taka osoba upita i wykorzystana będąc 13 latką przeżywa, przeżywała przez dłuższy czas, od momentu w którym zrozumiała, że została wykorzystana
Głos rozsądku chapeau bas !! ( tak szukałem jak to się piszę)
Dziękuję
Dziękuje Ci za Ten film. Jesteś jedna z niewielu osób na polskim YT których warto, a nawet powinno się słuchać ❤
Nie tobie o tym decydować.
Gargantuiczny pokaz ślicznej ozdobnej hipokryzji na mimo wszystko dużo wyższym poziomie niż ta z TVP.
Ooo kurwa nie wierzę, ktoś to w końcu poważnie powiedział widząc swoje wpadki, szacuneczek bo właśnie to mnie w tej aferze martwi najbardziej, kto na niej zyska
Przyznam, że "od wielkiego dzwonu" komentuję cokolwiek na yt, ale w tym przypadku postanowiłem zrobić wyjątek. Materiał bardzo sensowny, z którego meritum trudno się nie zgodzić. Pozdrawiam i winszuję 🤝
Ja nigdy nie miałem w swoim życiu nikogo za idola. Czasem mogło mi się czyjeś zachowanie podobać albo nie ale to nie powód , żeby za kimś biec po podpis albo go ubóstwiać. Jestem świadomym człowiekiem.
No dobra, przyznaje, Broxdel mnie rozpierdzielil, ahh:") Dziękuję ci za ten materiał, zupełnie się nie spodziewałam, że zabierzesz głos w tej sprawie.
Świetny materiał, w punkt. Dziękuję
Brawo za ten materiał, bo każdy skupił się na samych czynach, a mało jest spojrzenia szerzej.
Uwielbiam ciebie słuchać, bo mówisz rzeczowo, emocjonalnie, prawdziwie, do tego twoja dykcja bardzo przyciąga uwagę i jest po prostu PRAWDZIWA! I za nic nie ściemniasz czy cokolwiek. Jesteś dla mnie bardzo ale to bardzo wiarygodnym człowiekiem. Oglądam ciebie już od 2 lat i serio, czy to przy "Last of Us" czy to przy serialach "Disney'a" czy to przy teraz aferze "Pandora Gate", zawsze ale to zawsze mówisz szczerze i wiarygodnie. Nie da się nudzić przy twoich filmach. I często czekam z oczekiwaniem co na dany temat o ile będziesz chciał opowiesz...
Nie mam teraz czasu pisać więcej, ale mam nadzieje, że przez "Pandora Gate" w przyszłości youtube będzie o wiele lepszą platformą dla młodzieży i dorosłych ludzi i po tym niektórzy youtuberzy zrozumieją że nikt nie stoi ponad prawem i że to co mogli robić dawniej może ich prędzej czy później dopaść jak karma która dopada ludzi po długim czy szybszym czasie gdy coś złego i niedobrego zrobili w swoim życiu.
Pamiętajmy o tym i szanujmy się nawzajem, bo tylko szacunkiem można zdobyć przyjaciół a takimi zachowaniami jak ci wyżej wymienieni w filmie youtuberzy można błyskawicznie stracić szacunek do ludzi i zostać skreślonym z społeczeństwa na zawsze...
Powiem szczerze, że w nosie mam 99% influencerów, youtuberów i innych tego typu osobników. Większości z nich nawet nie rozpoznaję i nie rozróżniam. Może już jestem "za stara". Ale pandora gate zainteresowało mnie, bo miałam cichą nadzieję, że kilka z tych internetowych autorytetów w końcu upadnie. Jak koleżanki z pracy opowiadają mi, co oglądają na YT ich dzieci, to ja tylko załamuję ręce, że takie postacie mogą być dla kogoś autorytetem. Ale do rzeczy: oglądam po kolei filmiki różnych twórców na ten temat, żeby poznać różne punkty widzenia. I z Twoim, muszę przyznać, że zgadzam się najbardziej. I zgadzam się też z tym, że młodzież potrzebuje wartościowych autorytetów, a nie ludzi, którzy nagrywają do internetu jakąś swoją wersję "Big Brothera", robią głupie pranki, albo śpiewają piosenki o r*chaniu i c*ckach. Teraz tak na prawdę jak zapytasz dzieci kim chcą zostać, to nie powiedzą, że strażakiem, policjantem, lekarzem, informatykiem, kierowcą, nauczycielem czy kimś podobnym, tylko: influencerem/ youtuberem. Bo to przecież takie fajne, nagrywać głupoty do internetu żeby je wszyscy oglądali i bili ci brawo. Jak grzyby po deszczu wyrastały swojego czasu kanały jakichś 8-10 letnich dziewczynek, które chciały naśladować swoich idoli, pokazywały na filmikach co mają w plecaku, albo tańczą teraz do piosenek na TikToku wijąc się jak węże, w nadziei, że będą kiedyś przez to sławne.
Bo to, żeby dzieci nie obierały sobie nikogo za autorytet, jest chyba niewykonalne. Autorytety są w pewnym wieku naturalne i jak wyjdzie się już z etapu, gdy autorytetem jest rodzic czy nauczyciel z przedszkola/ nauczyciel w szkole, to za autorytety obiera się to, co jest zdaniem dzieciaków fajne i modne. A że teraz modny jest TH-cam to mamy co mamy. Jedyne co możemy chyba w tej sytuacji zrobić, jako dorośli ludzie, to próbować chronić nasze własne dzieci, albo dzieci z naszego otoczenia. Zająć im czas inaczej niż telefonem/ tabletem. Interesować się co robią w sieci, co oglądają i z kim piszą. I przede wszystkim z nimi rozmawiać. Bo dzieci, które nie dostają uwagi od rodziców, będą jej szukać gdzieś indziej, często właśnie w internecie, nie wiadomo gdzie i z kim.
Poniżanie osoby z niepełnosprawnością intelektualną nie jest błahostką i rzeczą trywialną. Nie mniej zgadzam się ze wszystkim co tu powiedziałeś. Zapomniałam jak świetne filmy robisz. Trzymam kciuki za tę dyskusję, która planujesz.
W żadnym momencie nie powiedziałem, że jest. Wręcz przeciwnie.
12:50 Ale w zasadzie to faktycznie tylko grali w Simsy. Nie żebym bronił Stuu, facet powinien być skończony, ale wedle jej zeznań do niczego tam nie doszło. W porę się zreflektował, na całe szczęście dla tej dziewczyny.
Świetnie to przedstawiłeś prosto i po ludzku.
Dziękuję za te słowa. Przy całej aprobacie zrobienia porządku na YT, nadal nie jestem fanem tej imby i samosądu. Z drugiej strony, może taka forma prędzej dotrze do młodych odbiorców na YT ku przestrodze?
WoW. Świetny materiał, nie znałem Cię, nie widział innych materiałów ale już wiem że chce nadrobić Twój kontent i myślę że inne filmy mnie nie zawiodą po tym jak zobaczyłem jak podszedłeś do tego tematu. Sam jestem twórcą, choć dopiero raczkującym to zgadzam się w tych kwestiach idoli/autorytetów.
Co do ostatniego punktu - oczywiście wardęga i konopski robią z tego jakieś reality show, oczywiście zyskają przez to masę odbiorców, ale z drugiej strony - czy gdyby zrobiliby inaczej, jakoś mniej sensacyjnie i atencyjnie, czy to odbiłoby się jakimś echem? Czy nie zostałoby zapomniane po tygodniu jako kolejna jakaśtam aferka? niestety śmiem wątpić, społeczeństwo w internecie już tak przywykło do patologii że ciężko jest czymkolwiek je ruszyć
Głos rozsądku w tym całym szaleństwie. Mam podobne przemyśle w tej sprawie. Słuszna sprawa ale już straciliśmy jej sens co obnażył film Konopskiego. To rozczarowanie widzów, bo było za mało sensacji, bo nie padły mocne oskarżenia na kogoś nowego. Przerażające, że w skali tego czego doświadczyło tyle młodych dziewczyn tłum chce więcej by mieć na kogo wylewać swój jad.
Dziękuje za ostatnie minuty, myślałem podobnie, a w całym tym szaleństwie miałem wrażenie, że widownia po prostu jest żądna krwi. Od dawna jestem przeciwnikiem współczesnych influencerów, nie śledze tego środowiska. Ale jestem przez całą tą sprawę rozdarty wewnętrznie - zgadzam się z tym, że działania kryminalne należy piętnować, a osoby które się tego dopuścily zasłużyły na karę tak prawną, jak i ostracyzm społeczny (zwłaszcza, że tacy ludzie rzadko się zmieniają, to siedzi zbyt głęboko w głowie). Jeśli chodzi o Gargamela czy Gonciarza (tego drugiego znałem i kiedyś oglądałem, to jeszcze mój okres dzieciństwa) to ich podkopał fakt kreowania sprzecznego z czynami wizerunku medialnego, wręcz zabicie swojej wiarygodności. Ale obawiam się, że pod wpływem całej tej afery modne może stać się niszczenie niechcianych w przestrzeni publicznej ludzi poprzez wyciąganie błędów z odległej przeszłości. Łatwo sobie wyobrazić hipotetyczną historię osoby, która za młodu miała jakąś relacje (ofc z dorosłą osobą), w którym zachowała się toksycznie względem tej drugiej osoby, ale z czasem konsekwencje tego co zrobiła pozwoliły jej dojrzeć i stać się lepszą osobą. Niektórzy potrzebują czasem spieprzyć jakieś relacje, przejechać się na toksycznych zachowaniach, żeby wyciągnąć dobre wnioski. To jak z byłym alkoholikiem, który po przeżyciu piekła związanego z uzależnieniem staje się zażartym abstynentem. No i taka osoba po tym wszystkim zyskuje rozpoznawalność, poklask w jakiś mediach publicznych - a tutaj okazuje się, że ta jedna historia z dawnych lat niszczy całe jego życie i karierę. Canceling może odebrać ludziom tzw ,,drugą szansę".
Mądry i rzeczowy komentarz, dzięki Filip
Dziękuję.
Bardzo dobrze powiedziane. Dziękuje za ten materiał
Bardzo ważny materiał, dziękuję. Ważna jest edukacja dzieci ale też rodziców. Nie chodzi o kontrolę ale o rozmowę. Ale nie zgadzam się z krytyka kanałów które naglasniaja sprawę. Owszem wiąże się to z ryzykiem ale publika jest ważna, bo jeśli nawet ktoś zostanie skazany bez tego 'dziennikarskiego' śledztwa, a nadal publikuje w internecie bo nie ma zakazu od sądu albo ładnie to obchodzi (patrz Kamerzysta) to trzeba to naglasniac. I ktoś z widownia 500 tysięcy osób ma większe narzędzia niż ktoś z widownia 20 osób.
Akurat Andrew Tate'owi to nic nie udowodnili jeżeli dobrze pamiętam. Niemniej świetny i potrzebny materiał!
Sprawa się toczy, jest w areszcie domowym. Nie został z niczego oczyszczony.
Nie został też za nic skazany, a z aresztu domowego go zwolnili (teraz ma pozostać w okręgu Ilfov). Pamiętajmy o domniemaniu niewinności.
@@The-Naturat86Nie ma czegoś takiego jak domniemanie niewinności, to mit. Niewinnym jesteś tylko dla sądu. Natomiast prywatnie możesz sobie oceniać kogoś jak chcesz.
@@pawmal1988 jest. To że ludzie są debilami nic nie zmienia. Ja osobiście stosuję.
Pod koniec mówisz o tym, że można komuś zniszczyć życie zbyt pochopnie postawionymi zarzutami. Nie trzeba daleko szukać - ten sam Konopsky obrzucił zarzutami p... Leksia jakiś czas temu.
Faktycznie, ten ostatni punkt daje do myślenia. Podświadomie czuć, że to oczywiste, o czym mówisz. Jednak wyłożone jak kawa na ławę i tak robi wrażenie. Ciężko sobie wyobrazić jakie igrzyska mielibyśmy zaserwowane, gdyby dzisiejsi oskarżający z jakiś czas okazaliby się również ludźmi z przeszłością.
Jestem za stary, że mieć najmniejsze pojęcie kim są Ci wszyscy ludzie (słyszałem tylko o Wardędze), ale i tak robi to wrażenie. Bardzo dobry materiał.
Sztos materiał. Jak zwykle.
To może zabrzmi dziwnie ale nie przestaje mnie dziwić że kogoś jeszcze dziwi że "sławni" ludzie wykorzystują tę sławę do robienia złych rzeczy i unikania konsekwencji w sensie wydaje mi się oczywiste że jeżeli ktoś ma możliwość zrobienia czegoś i nie uniknięcia konsekwencji to to zrobi, i dlatego ja każdą osobę posiadającą jakąkolwiek formę "władzy/środków unikania konsekwencji" traktuje jako potencjalnego zwyrola(w sensie nie zakłada że każda taka osoba zrobiła już coś złego ale jak już okaże się że zrobiła to nie jestem zdzwiony).
Wydaje mi się że dziwne nie powinno być dla ludzi to że wpływowe osoby odwalają różne paskudne rzeczy, ale że nadal się na to przyzwala. Bo niestety komunikat "oni są sławni, to oczywiste że będą odwalać, sławni ludzie tak robią, bo mają wpływy i mogą unikać konsekwencji" jest szkodliwy, bo normalizuje sie taki stan rzeczy. Bo to znaczy - tak po prostu jest, nie dziw się, co zrobisz? Ludzie nie robią szumu o tym, bo im się to wydaje dziwne, ale dlatego że chcą dać do zrozumienia, że nie będą na to przyzwalać. W każdym razie taką mam nadzieję. A czy ten szum ma faktyczny efekt, no to już inna kwestia
@@Zly_Czarownik Ok.
Dzięki za ten materiał, zebranie tła postaw omawianych postaci. Wiekowo nie do końca jestem odbiorcą docelowym ich treści, tak teraz mam jakieś pojęcie co to za ludzie i jakie sytuację miały miejsce. Kawał dobrej roboty.
To nie było zwykłe podpięcie sie pod temat. Uważam twój materiał za wyjątkowo wręcz wartościowy
Uczy tego, że jak ktoś ma ksywkę Gargamel to są i będą kontrowersje. Nie ufałem temu gościowi od początku i miałem rację. Kto się boi Gargamela, niech spierdziela prosto w las bo to gość dla tych co się lubią bać.
Uwazam, ze nie ma dobrej metody aby mowic o tak wielkiej tragedii publicznie, mowiac po cichu jednak dajemy szanse oprawca. Inna sprawa, ze za pewna prace( wardegi i konopskiego) nalezy sie zaplata, jednak jest to duzo pracy. Jesli nie bedzie oplacalne aby scigac zlo to malo kto sie tym zajmie, a bez show malo kto o tym uslyszy. Gdyby nie to, ze jest to przedstawiane w formie jakiej jest to organy panstwowe mialy by to gleboki i jeszczw glebiej, bo jedna dziewczyna probowala i ja odeslali z kwitkiem. Czesto w zyciu wybieramy miedzy wiekszym zlem a mniejszym zlem bo innaczej poprostu sie nieda, komus pomoc. Jako rodzic boli mnie to podwojnie bo boje sie o swoje dzieci a tez wiem jak cierpialy te dziewczynki.
W 100% zgadzam się z twoją opinią o gonciarzu. Kawał chuja resztę buca.
To jest najbardziej potrzebny film w całym tym chaosie Pandora Gate
Omg Hitchens na zdjęciu w tle😮 Chyba pierwszy raz w życiu kliknę „subskrybuj” po pierwszych sekundach materiału 😂
To co się teraz dzieje tak mi ryje beret, że ciężko mi jest w ogóle się na ten temat wypowiedzieć. Kilka dni czy tam tygodni temu, gdy cała ta porypana sprawa się zaczęła, myślałem, że to kolejna nudna drama i, że mam to w dupie, nie ma co sobie truć głowy... Ale czy na pewno można nazwać to truciem głowy czy może raczej pewnego rodzaju, jak pan to ładnie ujął: lekcją?
Dzięki twojemu materiałowi, którego po prostu brakowało, jestem w stanie zrozumieć o co tu tak na prawdę chodzi. Chociaż czy jestem w stanie zrozumieć jest pojęciem względnym. Osobiście ciężko mi jest przetrawić to co się teraz dzieje oraz to, że moment po przyjściu do szkoły już słyszę coś w stylu ,,Ej, a oglądałeś film konopa? Itd." (Oczywiście wypowiadane w stylu: hehe ale śmieszne, kolejna drama influenserów, jest z czego się pośmiać XD)
Smutne jest to z jakiej perspektywy większość (niestety) postrzega cały ten bałagan.
Świetny materiał 👍
xD za bekę z Boxdela na końcu
Bardzo dobry komentarz, warto obejrzeć
Trafione w punkt. Najbardziej jestem zszokowana Gonciarzem, bo oglądałam go od początku, od lat, a tu takie coś, w głowie mi się to nie mieści 😢 Szacun za głos rozsądku w tym youtubowym szambie, w tym filmie, jak i w każdym innym
Nareszcie ktoś kto zwraca uwagę na dwie strony medalu tej całej "pracy" takich jak Wardęga czy Konopski - z jednej strony dobrze, że wychodzi to na światło dzienne, ale z drugiej kurwa robienie z tego jakiejś telenoweli w odcinkach to nieśmieszny żart. Poza tym uważam, że materiał Konopskiego nie wniósł tak naprawdę niczego nowego, zostało po prostu powtórzone to, co było w filmie Wardęgi, więc był to jedynie żenujący skok na wyświetlenia. Moim zdaniem tacy ludzie jak Konopski czy Wardęga wcale nie przejmują się ofiarami, bo gdyby za tym wszystkim nie szły wyświetlenia i pieniądze to takie niewygodne tematy nigdy nie byłyby przez nich poruszane.
Lepsza taka forma obnozania tych socio-zbokoli niz zadna.
Sam Wardega zas nigdy nie kryl sie z tym ze chodzi glownie o hajc.
Tym bardziej jest to przerażajace i godne otwartej krytyki
Dobrze, zacznijmy od Wardegi, chłop pogrążył swój projekt w który włożył pewnie nie mało pieniędzy, do tego wystawił sie na zapewne lata ciągania po sądach, ale dalej uwazamy ze zrobił to dla kasy i pieniedzy? Serio? Na tym materiale zarobi ze 100-150k? Bedzie dobrze jak to na prawników mu wystarczy nie wliczajac strat z zamkniecia projektu. Sława? Człowiek ktory jest uznawany za jednego z ojców polskiego YT, który do tej pory dzierzy rekord wyświetleń na polskim YT, myslisz ze chciał sie jeszcze bardziej wybić? Ciekawa perspektywa.
A co do Konpskiego, to czego nowego sie spodziewales? nagrania porno? Zlinczowania kolejnego youtubera? Bez dowodów i potweirdzeń gdy 1/4 polski wlacznie z rzadzacymi patrzy CI na rece?
Gość przedstawił historię dziewczyny z która Stuu wszedł w seksualny kontakt fizyczny, Wardęga nie miał tego i dodatkowo wzbogacił to o przekaz na temat seksualizacji contentu przez spotlight agency i Team X, co poskutkowało tym ze agencja w panice zmieniłą nazwe kanału na YT, skasowała wiekszosc materiałów, straciła juz chyab z 6 sponsorów i zdjeła swoja strone internetowa, a mowimy o jednej z najwiekszych agencji tego typu na polskim rynku.
A dodatkowo dziś przekazali juz zupelnie wszystko co mieli prokuraturze.
Nie wiem czy panowie robią to dla sławy i pieniedzy i czy nie przejmują sie ofiarami, w ich głowie nei siedze ale stweirdzenie ze to był zenujacy skok na wyświetlenia, gdzie obaj wystawili sie na powazne procesy i ogromne straty finansowe jest przegiete (których oba materiały pewnie nie zwrocą).
@@DrakeTheLittle Czlowieku, napewno nie wyjda na tym w plecy :)
@@RascalV666 Człowieku, skąd taka pewność? Bawiłeś sie kiedyś w analityke YT? Zdajesz sobie jakie to są zyski konkretnie? A czy sprawdzałeś ile kosztuje dobry prawnik karnista? Albo ile bierze od godziny dobry prawnik od windykacji? Czy tak tylko Ci sie wydaje Człowieku ze nie wyjdą na tym w plecy?
Dziękuję za ten materiał! Jestem pod wrażeniem. Dziękuję za rzucenia nieco innego światła na tę sprawę i nazwanie uczuć jakie we mnie siedziały od jakiegoś czasu.
Czego uczy? Tego żebyśmy my jako społeczeństwo i ludzkość nie robili milionerów z idiotów za ich "GUNWO-PRACĘ"
Najlepsze moim zdaniem podsumowanie zdarzeń na dzień dzisiejszy.
Jak gość napisał 'chodź na gałę za narkotyki' to jest potworem, ale młoda kobieta o wolnej woli i nie przymuszona bezpośrednio reaguje na takiego smsa pozytywnie - przyłazi do przmocowca i ciągnie mu gałę, żeby następnie wsunąć węgorza - to już zapominamy o tej stronie monety bo nie jesteśmy stronniczy.
Ale to nie o to tu chodzi. Koleś pozował na takiego co w życiu by czegoś takiego nie zrobił bo to mizoginia. Nie pamiętasz co było u Wojewódzkiego ? Co wtedy gadał ? Takich sytuacji jest mnóstwo.
Obejrzałem coś czego nie potrzebowałem bo ostatnio wszyscy tym żyją a jednak to materiał wartościowy i kulturalny
Jeśli chodzi o temat autorytetów to uważam że mamy problem z definicją. Większość osób z którymi na ten temat dyskutowałem od razu zakład że gdy nadaje komuś miano autorytetu to jest on "autorytetem uniwersalnym" (autorytetem w każdej dziedzinie). Nie wiem dlaczego tak jest ale gdy powołuję się na jakąś osobę stawiając ją w roli autorytetu, często spotykam się z zarzutem że ta osoba ma dziwne opinie w tematach nie związanych z jego specjalnością.
Dla mnie autorytet istnieje tylko w danej dziedzinie, gdy zgadzam się z czyimś zdaniem np. odnośnie finansów osobistych, zapoznałem się z krytykami na temat jego opinii i w moim przekonaniu nie obalają jego autorytetu to jestem w stanie nadać takiej osobie dany status.
W moim przypadku autorytet to osoba, której zdania przeważnie nie weryfikuję. Wiem, kontrowersyjne :P Ale jest to spowodowane brakiem czasu na takie weryfikacje i autorytet jest sposobem na upraszczanie tego procesu. Oczywiście gdy natrafię na polemiki z moim autorytetem to zawsze staram się z nimi zapoznać i odnieść je do moich doświadczeń i w razie niespójności wycofać status autorytetu. Jednak gdy taki status jest nadawany z dużą starannością to nie jest to częsta sytuacja.
Odnośnie braku weryfikacji jest to podobny dylemat co z bezpieczeństwem haseł w sieci, jeśli uznamy że prawdzie bezpieczeństwo jest jedynie wtedy gdy kupimy klucz fizyczny i zapamiętamy 30 znakowe hasło, to odstraszymy większość osób. Lepszym rozwiązaniem jest robić małe kroki i ulepszać ten proces.
Podsumowując, uważam że powinniśmy się przestać bać słowa autorytet ponieważ stawianie przy nim bardzo wysokich wymagań sprawia że wiele osób nie posiada autorytetów wcale. Zarządzanie swoimi autorytetami jest procesem i trzeba w nim trzymać rękę na pulsie. Pewnie pojawią się w nim błędy i rozczarowania ale na tym polega rozwój.
Uważam że zarówno raper jak i youtuber mogą być autorytetami, wystarczy nadać im w swoim "rejestrze autorytetów" odpowiednią kategorię, np. pracowitość, budowa wizerunku, kontakt ze społecznością.
Pozdrawiam
Ad punktu 5. To co napędza zainteresowanie, pomijając już wspomniane kwestie, jest również chęć poczucia się lepiej. Przeświadczenie moralnej wyższości i zaangażowania emocjonalnego w sprawę ważną. To oczywiście ułuda ale żeby to dostrzec trzeba naprawdę dobrze znać swoje emocje i to co nami naprawdę kieruje