Kto czyta komentarz i się zgadza z Pawłem łapka w górę, to raz. A dwa Paweł dobra robota, i więcej takich materiałów ponieważ twoje rady już nie raz pomogły mi. Pozdrawiam
Kolego bardzo dobre masz podejście psychologiczne do kobiet i faktycznie mówisz tak jak jest dzisiaj z kobietami .Jednak to kobiety są poranione przez zepsucie moralne na całym świecie stąd takie zachowania ich które opisujesz.Dzisiaj światem rządzi: pieniądz i sex , kariera , sukces , wygodne życie w czystych rączkach.Kobiety szukają nowych innych typów facetów którzy mają w sobie cechy : tajemniczości , bycie wzywaniem , bycie zabawnym itp bo sa znudzone .Niestety wszystkiemu winny jest dobrobyt , brak szacunku do samego siebie , poczucie wyższości.
Dziewczyna nie wie co czuje bo pojawił się nowy " kolega" z pracy. Taka prawda i tyle..... Ona nie wie co czuje, samo tak jakoś wyszło i te inne brednie ich. Nie warto się pchać, niech sobie ma przerwę z innym kukoldem i tyle....
Większość z nas widzi wygląd kobiety zamiast charakter i czy na prawdę jest zainteresowana. Dzięki Panu Grzywoczowi wiem jak ja sprawdzić. Raz byłem wykorzystany i już nie będę.
Nie należy się przywiązywać do dziewczyn. One do 30'stki mają nasrane i wymieszane w głowach. Jak laska pozna innego bolca to nie ma szans jej zatrzymać, jeśli jest zainteresowana czymś nowym. Dlatego Panowie takiej dupie należy dać etykietę "laska nie do poważnego związku" i szukać dalej... Fakt, sentyment i przywiązanie pozostaną, ale uwierzcie mi, że inne relacje dają dużo frajdy. Sam osobiście po rozstaniu znalazłem o niebo lepszą i przede wszystkim młodszą xD Pozdro
Jak jest zainteresowana i stabilna z charakteru, to się dziewczyna nie interesuje innymi facetami, choćby byli nie wiadomo kim. To mit, że każda zdradza, taki sam, jak to, że każdy facet zdradza i chodzi mu tylko o jedno. Jest o tym w google webinar: "Jak uniknąć zdrady i rozpoznać profesjonalną randkowiczkę webinar" oraz "10 toksycznych typów kobiet, z czego 9 zniszczy Ci życie", "4 toksyczne typy kobiet, od których lepiej uciekać", "Jak rozpoznać toksyczną kobietę - 25 oznak".
A żebyś wiedział, sam byłem w podobnej sytuacji. Robiłem tylko jako taki klin dla dziewczyny której los uniemożliwił bycie ze swoim a cała relacja opierała się w zasadzie tylko na kontaktach seksualnych. Obrzydliwie paskudny układ. Od dwóch lat dziewczyna nie wykazuje jakichkolwiek oznak zainteresowania, spotyka się tylko żebym jej coś zainstalował na komputerze albo smartfonie. No cóż, za głupotę i błędy się płaci, niestety w tamtym czasie bardzo jej potrzebowałem i każda chwila z nią to było coś czego nie zapomnę. Spotykaliśmy się na zasadach FWB ale ona mi dała taką namiastkę związku. Teraz nie mogę się pogodzić, ona się dziwi że ja się przy niej bardzo denerwuję a ja po prostu zostałem przez nią skrzywdzony!
Dzięki za komentarz. Polecam wyszukać w google artykuł: "Jak uniknąć zranienia przez dziewczynę" i "Jak sprawdzić czy dziewczyna mnie kocha czy jej chodzi tylko o łóżko" i na przyszłość postępować zgodnie z materiałami na blogu, w newsletterach, programie 12 randek do związku, a także polecam artykuł w google: "Jak seks koleżanka zabija motywację do poznawania kobiet pdf".
Zagaduję teraz na mieście, generalnie to kontaktów dostaję sporo ale problem mam na razie z efektywnością spotkań, po wzięciu kontaktu nie wiele jest użytecznych
Coraz wiecej wiem rozumie i umie z kobietami, ale czasem corazniej mniej chce mi sie bawic ciagle w te dziecinne gierki seby bawić i ekscytowac królewny próżne.
Takie są realia, każda sfera życia rządzi się pewnymi prawami i zasadami: www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/czy-udawac-niedostepnego-przed-dziewczyna/ www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/co-zrobic-zeby-dziewczyna-sie-we-mnie-zakochala/
Paweł pisałem Ci kiedyś że podoba mi się jedna dziewczyna która jest starsza i ma chlopa. Nie potrafiłem odpuścić ponieważ bardzo mi się podoba więc napisałem do niej " hej co tam" nie odpisała mi. I tu moje pytanie jak ją wyrzucić z głowy przestać o niej myśleć i odpuścić sobie ?
Zagadaj do innych dziewczyn, to będzie o nich myślał. Wyszukaj w google: "Jak często zagadywać do dziewczyn, żeby znaleźć dziewczynę" i "Jak poznać dziewczynę swoich marzeń".
Tak, nie ma sensu zawracać sobie głowy dziewczynami, które kompletnie nie są zainteresowane. Wyszukaj w google: "Dziewczyna mnie nie chce i mnie nie kocha - jak się wyleczyć z nieszczęśliwej miłości".
Łukasz nie bądź głupi. To tak jakbyś chciał mieć Ferrari, a konkretnie te wyprodukowane w marcu i jeżdzone przez kogoś znanego powiedzmy Lewandowskiego. Obierz sobie taki cel, żeby poznać jakąś inną dziewczyne, która Ci się spodoba tak samo lub bardziej niż ta. Jak np. nie jeździsz konno to nie szukaj koniary itd. Pozdro
A nie lepiej zrobić tak, że jak dziewczyna się dobiera w ciągu pierwszych kilku miesięcy to ją rzucić? Bo skoro do nas tak się dobiera to do innych też raczej się tak dobiera. Nie chciałbym mieć dziewczynę co dobiera się do każdego po kilku miesiącach tylko taką co ma cokolwiek w głowie i nie ma sensu kogoś zmieniać przecież na początku znajomości. Nie jesteśmy od tego przecież żeby ją zmieniać. Mi się wydaje, że jak ktoś chce zbudować szczęśliwy związek, a seks dopiero dołączyć jako ostatni etap po tych 2-3 latach to taka puszczalska dziewczyna jest bardzo ryzykowna...
Jest o tym 18 odcinek, jak poradzić sobie z przeszłością dziewczyny w 2 miesiącu programu "Wolność od nałogów w 90 dni". Tam też w komentarzach była o tym dyskusja. Polecam.
Odnośnie zranień emocjonalnych i przywiązania to mam o tyle ciekawy przypadek, że się nie przywiązuję. Rozstałem się z dziewczyną i w zasadzie to w ogóle mnie to nie zabolało nawet. Ciekawa sprawa Czuję się tak jakbym nie przywiązywał się zupełnie, podobno tak się dzieje jak się często ma przypadkowy seks a ja wcale tego nie miałem, mam czystą kartę heh
Dzieje się z wiekiem i doświadczeniem(zwłaszcza negatywnym) też tak mam, ale zdarzyło się kilka razy boleśnie przejechać, ciesz się tym, możesz być wolny.
Hej Paweł :) Pojawila sie w moim otoczeniu pewna sytuacja ktora mnie nurtuje. Wiem, ze istnieje Twoj material o bardzo podobnej sprawie, ale ta jest jednak z innego punktu widzenia. Juz tlumacze. Jest chlopak i dziewczyna. Sa w kilkuletnim zwiazku, zdaje sie ze szczesliwym. Dziewczyna ma dobrego przyjaciela. Ów przyjaciel przyznal mi jednak, ze gdyby ona byla wolna, chcialby z nia byc. Przyjaciel ten, zna dobrze chlopaka tej dziewczyny i sa chyba calkiem dobrymi kolegami (wiadomo, skoro chlopak przyjaciolki). W trakcie trwania przyjazni dziewczyny i tego przyjaciela, mial on relacje zwiazkowa z pewna dziewczyna, ktora po kilku mies sie zakonczyla. A ze zblizalo sie wesele brata tego przyjaciela, przez to ze sie rozstal nie mial partnerki na wesele. Poprosil wiec ta swoja przyjaciolke. Ona, chyba by go nie zranic, powiedziala ze to nie fair w stos do jej chlopaka i nie chcialaby tego robic ale jednak pojdzie, tylko musi zgodzic sie na to jej chlopak. Przyjaciel pogadal z chlopakiem a ten sie na to zgodzil. Co o tym myslisz? Czy chlopak zrobil dobrze? Czy dziewczyna powinna absolutnie sie nie zgadzac? Pozdrawiam
Co to znaczy, że ten przyjaciel zna dobrze chłopaka tej dziewczyny? Czy chłopak i przyjaciel dziewczyny są przyjaciółmi z dzieciństwa? Znają się 10-20 lat? Są najlepszymi przyjaciółmi i dlatego ten chłopak "pożycza" swoją dziewczynę temu przyjacielowi? Czy może są tylko kolegami od paru lat i głównie dlatego, że mają wspólny obiekt zainteresowań - tę dziewczynę. Jeśli to pierwsze, to ok, rozumiem, że można pożyczyć dziewczynę na wesele swojemu najlepszemu przyjacielowi, który przyszedł i poprosił o taką przysługę, a jej to nie przeszkadza. Tutaj jednak sytuacja jest inna. Nie wygląda to, jakby chłopak i przyjaciel dziewczyny byli najlepszymi przyjaciółmi, tylko jest "przyjaciel" tej dziewczyny, który jest tylko kumplem tego chłopaka i bezczelnie chce sobie pożyczyć jego dziewczynę na wesele, bo nie potrafi i nie chce mu się znaleźć własnej partnerki. I to jest niedopuszczalne. Dlatego najlepszemu przyjacielowi, którego znam od dziecka lub od 10 lat powiedziałbym "Ok, jak moja dziewczyna nie ma nic przeciwko, to może iść z Tobą na wesele." Jeśli jest to natomiast tylko mój znajomy, którego znam przez nią albo jest jednym z wielu znajomych z paczki znajomych, to bym powiedział mu: "Sorry ziomek, jak Cię lubię, tak też dziewczyny jak i samochodu się nie pożycza, ale dzięki że zapytałeś, to miłe." Po drugie dla mnie niedopuszczalna jest przyjaźń damsko-męska, ponieważ zawsze jedna strona będzie po cichu czekać i liczyć na coś więcej, najczęściej mężczyzna. Dlatego ten jej chłopak powinien na początku ustalania związku spytać, czy zakończyła wszystkie kontakty z byłymi i niedoszłymi chłopakami albo z "przyjacielem". Jeśli nie, to nie powinien zgadzać się na wyłączność i powiedzieć jej, żeby pocałowała tego przyjaciela w usta i jeśli on się odsunie i powie, że przecież są przyjaciółmi, to mogą się przyjaźnić, a jeśli zaakceptuje pocałunek, to musi zakończyć z nim "przyjaźń, ponieważ on tylko robi sobie przez nią złudne nadzieje, a on się tym dowartościowuje. Taki test pozwala zweryfikować, czy faktycznie przyjaźń, czy ten przyjaciel się w niej podkochuje, a ona się tym dowartościowuje albo zabija nudę i wykorzystuje go jako koleżankę do pogaduszek, co tak czy owak zawsze jest nielojalne wobec stałego chłopaka. Chłopak nie powinien zgadzać się na wyłączność z taką dziewczyną ani dawać jej związkowych zachowań ani częstotliwości spotkań, tylko traktować, jak potencjalną dziewczynę, cały czas jak na pierwszych 10 spotkaniach. Cała reszta problemów jest tylko skutkiem braku wiedzy, świadomości i zastosowania powyższych rozwiązań z programu 12 randek i 12 kroków do związku, które ujawniają prawdziwe zainteresowanie lub jego brak. Następnie ten chłopak popełnił kolejny błąd, ponieważ ta dziewczyna słusznie i sprytnie przyszła zapytać o pozwolenie, czy może iść z przyjacielem na wesele. On powinien wtedy powiedzieć: "Ok, ale to wtedy będzie nasze ostatnie spotkanie :)", tylko że on w ogóle nie rozumie bycia wyzwaniem ani odmawiania kobiecie ani stawiania jej wymagań, dlatego jest w takim łajzowatym związku z nią i jej przyjacielem, czego rozpad jest tylko kwestią czasu. Nie z powodu przyjaciela, tylko niekompetencji tego chłopaka i pozwalaniu jej wchodzić jemu na głowę. Po prostu kiedyś jej się to znudzi. Brak szacunku nie prowadzi do trwałego ani udanego związku. Kto normalny chciałby, żeby jego dziewczyna szła na wesele z innym chłopakiem i tam z nim całą noc tańczyła i go dotykała i przytulała. To idiotyczne i bezzasadne. Niech sobie ta łazja/przyjaciel znajdzie swoją dziewczynę lub inną koleżankę, a ten chłopak/pantofel niech się nauczy prowadzić związek. Teraz, skoro już się zgodził, to niech niczego nie odwołuje, bo słowo się rzekło. Na przyszłość może nadal jej powiedzieć, że ma go pocałować w usta i się przekonać czy to przyjaźń i stosować się do pozostałych zasad utrzymywania związku z programu: "Jak utrzymać związek z kobietą swoich marzeń i uniknąć rozstania lub rozwodu". Dziewczyny się nie pożycza. To oczywiste. A dziewczyny są często głupie i nie rozumieją, że ich zachowanie irytuje ich chłopaka ani nie rozumieją albo nie chcą zrozumieć, że przyjaźń z chłopakiem nie istnieje, bo on zawsze będzie o niej marzył i się łudził. Należy takie dziewczyny z tej nieświadomości wyprowadzać i oduczać wierzenia w takie bzdury. A jak to nic nie da, to zerwać, a wcześniej zbudować sobie harem koleżanek, przyjaciółek, byłych, nowych i nie dawać jej wyłączności, tylko sypać jej tym prosto w twarz, że ona ma przyjaciela, a Ty masz koleżanki. I tak ją sobie trzymasz w rezerwie w nadziei, że zmądrzeje, a cały czas randkujesz z nowymi. Polecam też artykuł w google: "Dziewczyna spotyka się z kolegami lub przyjacielem" oraz "Dziewczyna jedzie z kolegą na wczasy".
Dziękuję za odpowiedź. Teraz wszystko jasne. Jeśli chodzi o relacje chłopaka tej dziewczyny i przyjaciela tej dziewczyny, to nie jestem do końca pewien jak bardzo ona jest zażyła ale na pewno nie jest to przyjaciel, ponieważ dla mnie słowo przyjaciel oznacza bycie z kimś niemal jak brat z bratem. Tu na pewno tak nie jest. Dlatego jestem wdzięczny że uwzględniłeś w swojej odpowiedzi dwie możliwości tj. zarówno możliwą ich relację przyjacielską jak i koleżeńską. Pozdrawiam
Witaj Pawle. Skoro pytales, kto sie dal zlapac na klina to podnosze reke. Poznalem dziewczyne na Tinderze. Pare dni pisalismy ze soba, zeby sie lepiej poznac. Zanim sie spotkalismy, dziewczyna juz pisała o seksie oraz ze chcialaby go uprawiac juz na drugiej randce. Tak jej na tym zalezalo, ze odnioslem wrazenie, ze jak go jej nie dam to przestanie sie do mnie odzywac. Wspominala tez o roznych treningach oraz, ze jezdzi do kolegi raz w tygodniu bo ten ma caly sprzet od silowni na chacie. Jako, ze kiedys bylem ogromnym zazdrosnikiem i wlozylem duzo pracy w to,zeby nim nie byc to chcialem wierzyc, ze nic ich wiecej nie laczy - no bo po co szukalaby kogos na tinderze? Pierwsze spotkanie odbylo sie w formie spaceru. Po pierwszym spotkaniu powiedziala mi, ze jezdzi do tego kolegi na trening a pozniej uprawiaja seks, ale to juz koniec bo on powiedzial, ze ona jest dla niego tylko kolezanka.Wtedy mocno sie wkurzylem bo jesli dobrze kojarze to po pierwszej randce i tak pojechala do niego. Na drugim spotkaniu ( przepraszam Cie mistrzu) byl seks, na trzecie spotkanie kiedy zabralem ja znowu na spacer do innego parku ta strzelila focha, ze czemu nie jedziemy do mnie. W miedzyczasie pisala do mnie na messengerze, zawsze rano pisala dzien dobry a jak szla spac to dobranoc. Na czwartym seks, planowanie wspolnego wypadu nad morze. Rano napisala, ze nic nie czuje i ze moge byc jej kolega. Pozniej jeszcze dopisala, ze chodzi o jej kolege od treningow, ze nie moze przestac o nim myslec. W zwiazku z tym Pawle mam pytanie: jesli poznaje sie dziewczyne przez internet ( a chce wierzyc, ze mozna spotkac tam porzadne dziewczyny) jak mozna zrobic to, zeby jednoczesnie sie poznac a przy tym trzeba troche popisac, ale jednoczesnie byc wyzwaniem? Czy jest jakas granica po ktorej trzeba do niej napisac co w stylu "Hej, od teraz nie piszemy. Bedziemy sie zdzwaniac na spotkania?" Czy moze w ogole darowac sobie znajomosci z internetu? Mimo, ze napisalem to dosyc obiektywnie to tak naprawde ciezko jeszcze jest mi sie podniesc po tym nokaucie. Pozdrawiam
Dzięki za historię. Nokaut to sam sobie zrobiłeś przez szybkie tempo i nie trzymanie się zasad z programu 12 randek do związku, które chronią przed toksycznymi kobietami. Odnośnie pisania, to wyszukaj w google artykuł: "Jak zacząć pisanie z dziewczyną, żeby ją poderwać na spotkaniu". Polecam tam 2 czaty po 20-30 minut i jak mimo tego nie zgodzi się na spotkanie, to na własną odpowiedzialność ustal sobie limit np. na kolejne 2-4 czaty aż ona sama zacznie sugerować gotowość na spotkanie. Nie piszemy codziennie, tylko najczęściej co 2 dni, więc np. w 3 tygodnie poczatujecie np. 10 razy i to nie wystarczy do umówienia spotkania, to przestań się z nią kontaktować. A równocześnie czatuj z innymi dziewczynami. A poza tym poznawaj twarzą w twarz, a Internet traktuj jako dodatek do tego, ponieważ w Internecie jest zwykle z nimi coś nie tak oraz nie widać osobowości, pewności siebie, energii, wyglądu, więc jest dużo rozczarowań. Wyszukaj w google: "Jak często zagadywać do dziewczyn, żeby znaleźć dziewczynę" i "Jak poznać dziewczynę swoich marzeń".
Przeanalizowałem poprzedni związek i oglądając różne materiały, rozmawiając z ludźmi którzy też praktykują podejścia, mieli lub mają piękne kobiety zauważyłem takie rzeczy: oni z kobietami rozmawiają od czasu do czasu czule np. używają jakiś zdrobnień nie koniecznie jakichś popularnych ale jednak typu "jesteś moim kwiatuszkiem" itp, od czasu do czasu, ja tak nigdy nie robiłem zgodnie z poradnikami, nigdy w życiu nie rozmawiałem z nią o przyszłości zgodnie z poradnikami, oni mówią, że od czasu do czasu rozmawiają i czy to faktycznie jest dobre? Mam wątpliwości bo ostatnio podczas zagadania które było bardzo nietypowe bo gadaliśmy 5 godzin ( podróż pociągiem) próbowałem wprowadzić takie rzeczy typu nazwałem dziewczynę czule jakoś i o dziwo przyniosło to bardzo pozytywne skutki, w sensie widziałem, że to zwiększa jej zainteresowanie, zaczęła mi się bardziej patrzeć w oczy, taka zainteresowana się zrobiła, potem powtórzyłem to jeszcze na innej na mieście i wyniki również były dobre, w sensie na pewno wyszło to na plus. I teraz pytanie czemu w poradnikach jest to zabronione? Ja mam wrażenie, że wręcz zrażałem do siebie dziewczynę bo wiem, że ona by chciała żebym tak do niej mówił i ja nigdy nie mówiłem żeby trzymać się zasad z kursów, mam wrażenie, że tym mocno obniżałem zainteresowanie.
Może to schlebiać i podobać się bardzo niedowartościowanym, niepewnym swojej atrakcyjności dziewczynom. Dla tych bardzo atrakcyjnych i pewnych siebie będzie to obrzydliwe, że obcy gość/niestały chłopak tak do nich mówi i za bardzo wybiega do przodu.
Napisałeś, żeby przy podejściu tak mówić. Z resztą w związku też jest to łajzowate, jeśli jest stałą praktyką i szybko traci na wartości, powoduje znudzenie, przesłodzenie i zabicie szacunku. Co innego, gdy jest to mówione od święta albo w żartach. Nie wiem, co oni mają na myśli, mówiąc "od czasu do czasu". Nie słuchaj takich ogólników od osób, które nie potrafią konkretnie tłumaczyć i pewnie sami nie rozumieją do końca, co robią dobrze, a co źle, tylko bardziej bazują na swoim wyglądzie, cwaniactwie i szczęściu, że raz się uda, a raz się nie uda i nie potrafią wytłumaczyć dlaczego, a ich wszystkie związki i tak się rozpadają, bo zwykle takim mądralom nie zależy na trwałym związku, tylko na krótkotrwałym bajerowaniu byle sobie poużywać, więc takie rady są kompletnie bez sensu, bo np. Ty rzuciłeś dziewczynę, która była zbyt niedowartościowana, bierna, a oni by takiej nawijali makaron na uszy byle tylko ją zwieść i jej używać seksualnie. Oni nie potrafią utrzymać związku ani nawet nie chcą, więc ich rady są kompletnie pozbawione sensu i polegają na taniej bajerce, żeby tylko "mieć seks". Od kiedy tacy ludzie są dla Ciebie autorytetem...
@@12Randek no właśnie z tym seksem to ciekawa sprawa, ja nie szukam przygodnego seksu ale rozmawialiśmy jak podrywać ten promil najpiękniejszych kobiet i oni twierdzą, że jeżeli nie ma się kobiet w swoim życiu, nie jest się zaspokojonym seksualnie to dziewczyny to czują i to też odstrasza je. Sam nie wiem jaka jest prawda bo żeby to sprawdzić musiałbym faktycznie tak zrobić ale już mnie dobija to podchodzenie, potem zlewki albo od razu przez telefon. Staram się zmienić co się da ale na razie to nie wystarcza. Oznak zainteresowania nie widać w tym gronie pięknych kobiet. Autorytetem nie są ale oni przynajmniej są w jakiś sposób w stanie się spotykać z takimi pięknymi kobietami a u mnie na razie wygląda to bardzo mizernie więc szukam gdzie leży błąd i analizuję.
Bo to jest najbardziej oczywista oczywistość w tej sferze i wielu innych, że jak komuś za bardzo zależy, to nie wychodzi. Gdy za bardzo się starasz, za bardzo zależy, ze wszystkich sił gonisz za czymś desperacko, to wtedy odpychasz od siebie tę rzecz, którą gonisz. Dlatego należy ustanowić taką hierarchię wartości życiowych, żeby tak działać, żeby nie zależało nam zbyt bardzo, nie emanowała od nas desperacja, tylko poczucie szczęścia, luzu i brak oczekiwań, to wtedy magicznie zaczyna się udawać. Każdy musi przepracować tę lekcję i ustawić sobie w głowie wartości życiowe, żeby przestać być desperatem, w każdej sferze. Seks sam w sobie niczego nie rozwiązuje. Chyba, że ktoś jest takim tępakiem, że buduje swoje poczucie wartości na tym, czy "miał seks", ale to jest poziom rozwoju na poziomie kumpli spod budki z piwem. Polecam wyszukać artykuł w google: "Jak nie mylić męskości z ilością zaliczonych kobiet pdf" oraz przerobić 5 i 6 odcinek programu "Wolność od nałogów w 90 dni" o mitach seksualnych, kompleksach braku doświadczenia seksualnego, presji społecznej itd. Poza tym przestudiuj temat czytania i słuchania ze zrozumieniem, ponieważ widzę, że masz z tym ogromny problem, że masz jakieś materiały czy kurs, ale zadajesz pytania, jakbyś w ogóle ich nie rozumiał albo nie chciał zrozumieć albo ich nie słuchał albo się do nich nie stosował i cofał się wstecz. Powinieneś ich słuchać 10 razy w 10 tygodni, a potem raz w miesiącu do końca życia aż się utrwali i zmieni stare, zacietrzewione myślenie oraz w ogóle zrób research, jak się uczyć ze zrozumieniem. Pomocny może być też artykuł w google: "Jak nauczyć się flirtować w 3 krokach" o wdrażaniu teorii w praktykę.
14:36 w moim przypadku to było jak . Mówiła co innego i robiła co innego np. Mówiła tak to może pojedźmy do Poznania w środę jest środa zapytałem a ona ze nie chcę jej się. Cały czas chciała rozmawiać ze mną przez telefon i się spotykać. Zero wyzwania . Zachowanie desperacyjne z jej strony . Miała dziecko I za rok komunie . Mówiła żebym załatwił jakaś knajpę na komunie po czym dzwoni ze załatwiła. Dobrze że nie uprawiała że mną seksu . Miała brzydkie żeby. Nie zadbane . Fałszywa i zakłamana. I co pkchwile pisała co do niej czuję i czy będziemy razem . Chciała się całować i bzykac . Dobrze że sobie wyobrażę jej wygląd szczególnie żeby no i jej zachowanie . Trochę mniej boli . Paweł gdzieś miałeś taki artykuł co mówiłeś że dziewczyna raz mówi że jesteś najlepszy a raz że nie ,raz przyszła na spotkanie a potem odwołał spotkanie to było na yt
Mieszkała u mnie z dzieckiem. Po dwóch tygodniach pisania wprowadziła się do mnie. Było pięknie ładnie gdzie nagle po dwóch miesiącach przez dwa tygodnie zero seksu zero czułości no nic... Po tych dwóch tygodniach się wyprowadziła... Ok tam był jakiś problem z jej matką i dlatego musi się do niej wprowadzić ale właśnie to samo gadanie że musi sobie coś przemyśleć odpocząć itp... Wydaje mi się że po prostu wróciła do swojego miasta może i z powodu matki ale i z powodu innego faceta...
Nie byłeś kompletnie żadnym wyzwaniem. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Wyszukaj w google: "Jak stracić dziewczynę w ciągu 4 randek", "Co zrobić, żeby dziewczyna napisała pierwsza", "Co zrobić, żeby dziewczyna się we mnie zakochała", "Co zrobić, żeby dziewczyna oszalała na Twoim punkcie", "Jak pokazać dziewczynie, że mi na niej zależy" i na przyszłość postępuj zgodnie z planem: "Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek".
@@12Randek wiesz trochę dziewczyn przez życie miałem. Czy ja wiem czy nie byłem wyzwaniem. Od początku powiedziałem jakie mają być zasady i że jak nie pasuje to nie trzymam na siłę i pasowało. Doświadczenie mam z kobietami bo już lata swoje mam ale może w tym że ja jak daje siebie to tego samego oczekuje od drugiej osoby która na początku mi to pokazuje. Wiesz oboje mamy już swój wiek to nie jest z niej gówniarz żeby się tak zachowywała i raczej powinna się już ustabilizować emocjonalnie a tu tak jakby nagle się jej odechciało wszystkiego bez powodu. Kobieta która chce już życia rodzinnego nie robi czegoś takiego. Najlepsze jest to że twierdzi że jest w ciąży i co teraz. Nie mam z nią kontaktu ani nic. Nie wiem co się z nią dzieje a nie mam zamiaru później słuchać że się nie interesowałem jej ciążą bo to nie moja wina. Jak w ogóle to moje dziecko będzie..
Dlatego przeczytaj artykuły, które poleciłem i pozostałe materiały. Nosząc serce na ramieniu niczego nie da się dobrego osiągnąć z kobietami. Zakończy się to porażką. Skoro do tej pory postępowałeś w określony sposób i nie przyniosło to wymarzonych rezultatów, to należy się rozwijać i sprawdzić, co można robić inaczej. Jest o tym artykuł w google: "Czy udawać niedostępnego przed dziewczyną".
Kto czyta komentarz i się zgadza z Pawłem łapka w górę, to raz. A dwa Paweł dobra robota, i więcej takich materiałów ponieważ twoje rady już nie raz pomogły mi. Pozdrawiam
Tak jest!
To jakiś typ borderline ta kobieta .. A najważniejsze aby mężczyzna nie był kukoldem i żeby nie robił wszystko na zawołanie ...
Kolego bardzo dobre masz podejście psychologiczne do kobiet i faktycznie mówisz tak jak jest dzisiaj z kobietami .Jednak to kobiety są poranione przez zepsucie moralne na całym świecie stąd takie zachowania ich które opisujesz.Dzisiaj światem rządzi: pieniądz i sex , kariera , sukces , wygodne życie w czystych rączkach.Kobiety szukają nowych innych typów facetów którzy mają w sobie cechy : tajemniczości , bycie wzywaniem , bycie zabawnym itp bo sa znudzone .Niestety wszystkiemu winny jest dobrobyt , brak szacunku do samego siebie , poczucie wyższości.
Dziewczyna nie wie co czuje bo pojawił się nowy " kolega" z pracy. Taka prawda i tyle.....
Ona nie wie co czuje, samo tak jakoś wyszło i te inne brednie ich. Nie warto się pchać, niech sobie ma przerwę z innym kukoldem i tyle....
Większość z nas widzi wygląd kobiety zamiast charakter i czy na prawdę jest zainteresowana. Dzięki Panu Grzywoczowi wiem jak ja sprawdzić. Raz byłem wykorzystany i już nie będę.
Jak tak można się zachowywać? Przecież on się nie szanuje...
Nie należy się przywiązywać do dziewczyn. One do 30'stki mają nasrane i wymieszane w głowach. Jak laska pozna innego bolca to nie ma szans jej zatrzymać, jeśli jest zainteresowana czymś nowym. Dlatego Panowie takiej dupie należy dać etykietę "laska nie do poważnego związku" i szukać dalej...
Fakt, sentyment i przywiązanie pozostaną, ale uwierzcie mi, że inne relacje dają dużo frajdy. Sam osobiście po rozstaniu znalazłem o niebo lepszą i przede wszystkim młodszą xD
Pozdro
Jak jest zainteresowana i stabilna z charakteru, to się dziewczyna nie interesuje innymi facetami, choćby byli nie wiadomo kim. To mit, że każda zdradza, taki sam, jak to, że każdy facet zdradza i chodzi mu tylko o jedno. Jest o tym w google webinar: "Jak uniknąć zdrady i rozpoznać profesjonalną randkowiczkę webinar" oraz "10 toksycznych typów kobiet, z czego 9 zniszczy Ci życie", "4 toksyczne typy kobiet, od których lepiej uciekać", "Jak rozpoznać toksyczną kobietę - 25 oznak".
A po 30tce i lataniu na karuzeli kutangow - nagle się jej poprawia?
Panowie za dużo seksu niestety za dużo trzeba trzymać interes spodniach.
A żebyś wiedział, sam byłem w podobnej sytuacji. Robiłem tylko jako taki klin dla dziewczyny której los uniemożliwił bycie ze swoim a cała relacja opierała się w zasadzie tylko na kontaktach seksualnych. Obrzydliwie paskudny układ. Od dwóch lat dziewczyna nie wykazuje jakichkolwiek oznak zainteresowania, spotyka się tylko żebym jej coś zainstalował na komputerze albo smartfonie. No cóż, za głupotę i błędy się płaci, niestety w tamtym czasie bardzo jej potrzebowałem i każda chwila z nią to było coś czego nie zapomnę. Spotykaliśmy się na zasadach FWB ale ona mi dała taką namiastkę związku. Teraz nie mogę się pogodzić, ona się dziwi że ja się przy niej bardzo denerwuję a ja po prostu zostałem przez nią skrzywdzony!
Dzięki za komentarz. Polecam wyszukać w google artykuł: "Jak uniknąć zranienia przez dziewczynę" i "Jak sprawdzić czy dziewczyna mnie kocha czy jej chodzi tylko o łóżko" i na przyszłość postępować zgodnie z materiałami na blogu, w newsletterach, programie 12 randek do związku, a także polecam artykuł w google: "Jak seks koleżanka zabija motywację do poznawania kobiet pdf".
@@12Randek Dziękuję. Tak podejrzewałem że układy FWB mogą mieć takie konsekwencje. Naprawdę przykra sprawa.
skoro wiedziałeś na czym polega ta relacja to dlaczego nagle masz żal, że tak się skończyło
Dziewczyna która mówi że chce przerwy to krzyczy, że jest problem, którego facet niewidzi
Zagaduję teraz na mieście, generalnie to kontaktów dostaję sporo ale problem mam na razie z efektywnością spotkań, po wzięciu kontaktu nie wiele jest użytecznych
Coraz wiecej wiem rozumie i umie z kobietami, ale czasem corazniej mniej chce mi sie bawic ciagle w te dziecinne gierki seby bawić i ekscytowac królewny próżne.
Takie są realia, każda sfera życia rządzi się pewnymi prawami i zasadami: www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/czy-udawac-niedostepnego-przed-dziewczyna/
www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/co-zrobic-zeby-dziewczyna-sie-we-mnie-zakochala/
Paweł pisałem Ci kiedyś że podoba mi się jedna dziewczyna która jest starsza i ma chlopa. Nie potrafiłem odpuścić ponieważ bardzo mi się podoba więc napisałem do niej " hej co tam" nie odpisała mi. I tu moje pytanie jak ją wyrzucić z głowy przestać o niej myśleć i odpuścić sobie ?
Zagadaj do innych dziewczyn, to będzie o nich myślał. Wyszukaj w google: "Jak często zagadywać do dziewczyn, żeby znaleźć dziewczynę" i "Jak poznać dziewczynę swoich marzeń".
Tak, nie ma sensu zawracać sobie głowy dziewczynami, które kompletnie nie są zainteresowane. Wyszukaj w google: "Dziewczyna mnie nie chce i mnie nie kocha - jak się wyleczyć z nieszczęśliwej miłości".
Łukasz nie bądź głupi. To tak jakbyś chciał mieć Ferrari, a konkretnie te wyprodukowane w marcu i jeżdzone przez kogoś znanego powiedzmy Lewandowskiego.
Obierz sobie taki cel, żeby poznać jakąś inną dziewczyne, która Ci się spodoba tak samo lub bardziej niż ta. Jak np. nie jeździsz konno to nie szukaj koniary itd.
Pozdro
A nie lepiej zrobić tak, że jak dziewczyna się dobiera w ciągu pierwszych kilku miesięcy to ją rzucić? Bo skoro do nas tak się dobiera to do innych też raczej się tak dobiera. Nie chciałbym mieć dziewczynę co dobiera się do każdego po kilku miesiącach tylko taką co ma cokolwiek w głowie i nie ma sensu kogoś zmieniać przecież na początku znajomości. Nie jesteśmy od tego przecież żeby ją zmieniać. Mi się wydaje, że jak ktoś chce zbudować szczęśliwy związek, a seks dopiero dołączyć jako ostatni etap po tych 2-3 latach to taka puszczalska dziewczyna jest bardzo ryzykowna...
Jest o tym 18 odcinek, jak poradzić sobie z przeszłością dziewczyny w 2 miesiącu programu "Wolność od nałogów w 90 dni". Tam też w komentarzach była o tym dyskusja. Polecam.
Odnośnie zranień emocjonalnych i przywiązania to mam o tyle ciekawy przypadek, że się nie przywiązuję. Rozstałem się z dziewczyną i w zasadzie to w ogóle mnie to nie zabolało nawet. Ciekawa sprawa
Czuję się tak jakbym nie przywiązywał się zupełnie, podobno tak się dzieje jak się często ma przypadkowy seks a ja wcale tego nie miałem, mam czystą kartę heh
Dzieje się z wiekiem i doświadczeniem(zwłaszcza negatywnym) też tak mam, ale zdarzyło się kilka razy boleśnie przejechać, ciesz się tym, możesz być wolny.
Hej Paweł :)
Pojawila sie w moim otoczeniu pewna sytuacja ktora mnie nurtuje. Wiem, ze istnieje Twoj material o bardzo podobnej sprawie, ale ta jest jednak z innego punktu widzenia. Juz tlumacze.
Jest chlopak i dziewczyna. Sa w kilkuletnim zwiazku, zdaje sie ze szczesliwym. Dziewczyna ma dobrego przyjaciela. Ów przyjaciel przyznal mi jednak, ze gdyby ona byla wolna, chcialby z nia byc.
Przyjaciel ten, zna dobrze chlopaka tej dziewczyny i sa chyba calkiem dobrymi kolegami (wiadomo, skoro chlopak przyjaciolki). W trakcie trwania przyjazni dziewczyny i tego przyjaciela, mial on relacje zwiazkowa z pewna dziewczyna, ktora po kilku mies sie zakonczyla. A ze zblizalo sie wesele brata tego przyjaciela, przez to ze sie rozstal nie mial partnerki na wesele. Poprosil wiec ta swoja przyjaciolke. Ona, chyba by go nie zranic, powiedziala ze to nie fair w stos do jej chlopaka i nie chcialaby tego robic ale jednak pojdzie, tylko musi zgodzic sie na to jej chlopak. Przyjaciel pogadal z chlopakiem a ten sie na to zgodzil.
Co o tym myslisz? Czy chlopak zrobil dobrze? Czy dziewczyna powinna absolutnie sie nie zgadzac?
Pozdrawiam
Co to znaczy, że ten przyjaciel zna dobrze chłopaka tej dziewczyny? Czy chłopak i przyjaciel dziewczyny są przyjaciółmi z dzieciństwa? Znają się 10-20 lat? Są najlepszymi przyjaciółmi i dlatego ten chłopak "pożycza" swoją dziewczynę temu przyjacielowi? Czy może są tylko kolegami od paru lat i głównie dlatego, że mają wspólny obiekt zainteresowań - tę dziewczynę. Jeśli to pierwsze, to ok, rozumiem, że można pożyczyć dziewczynę na wesele swojemu najlepszemu przyjacielowi, który przyszedł i poprosił o taką przysługę, a jej to nie przeszkadza.
Tutaj jednak sytuacja jest inna. Nie wygląda to, jakby chłopak i przyjaciel dziewczyny byli najlepszymi przyjaciółmi, tylko jest "przyjaciel" tej dziewczyny, który jest tylko kumplem tego chłopaka i bezczelnie chce sobie pożyczyć jego dziewczynę na wesele, bo nie potrafi i nie chce mu się znaleźć własnej partnerki. I to jest niedopuszczalne. Dlatego najlepszemu przyjacielowi, którego znam od dziecka lub od 10 lat powiedziałbym "Ok, jak moja dziewczyna nie ma nic przeciwko, to może iść z Tobą na wesele."
Jeśli jest to natomiast tylko mój znajomy, którego znam przez nią albo jest jednym z wielu znajomych z paczki znajomych, to bym powiedział mu: "Sorry ziomek, jak Cię lubię, tak też dziewczyny jak i samochodu się nie pożycza, ale dzięki że zapytałeś, to miłe."
Po drugie dla mnie niedopuszczalna jest przyjaźń damsko-męska, ponieważ zawsze jedna strona będzie po cichu czekać i liczyć na coś więcej, najczęściej mężczyzna. Dlatego ten jej chłopak powinien na początku ustalania związku spytać, czy zakończyła wszystkie kontakty z byłymi i niedoszłymi chłopakami albo z "przyjacielem". Jeśli nie, to nie powinien zgadzać się na wyłączność i powiedzieć jej, żeby pocałowała tego przyjaciela w usta i jeśli on się odsunie i powie, że przecież są przyjaciółmi, to mogą się przyjaźnić, a jeśli zaakceptuje pocałunek, to musi zakończyć z nim "przyjaźń, ponieważ on tylko robi sobie przez nią złudne nadzieje, a on się tym dowartościowuje. Taki test pozwala zweryfikować, czy faktycznie przyjaźń, czy ten przyjaciel się w niej podkochuje, a ona się tym dowartościowuje albo zabija nudę i wykorzystuje go jako koleżankę do pogaduszek, co tak czy owak zawsze jest nielojalne wobec stałego chłopaka. Chłopak nie powinien zgadzać się na wyłączność z taką dziewczyną ani dawać jej związkowych zachowań ani częstotliwości spotkań, tylko traktować, jak potencjalną dziewczynę, cały czas jak na pierwszych 10 spotkaniach. Cała reszta problemów jest tylko skutkiem braku wiedzy, świadomości i zastosowania powyższych rozwiązań z programu 12 randek i 12 kroków do związku, które ujawniają prawdziwe zainteresowanie lub jego brak.
Następnie ten chłopak popełnił kolejny błąd, ponieważ ta dziewczyna słusznie i sprytnie przyszła zapytać o pozwolenie, czy może iść z przyjacielem na wesele. On powinien wtedy powiedzieć: "Ok, ale to wtedy będzie nasze ostatnie spotkanie :)", tylko że on w ogóle nie rozumie bycia wyzwaniem ani odmawiania kobiecie ani stawiania jej wymagań, dlatego jest w takim łajzowatym związku z nią i jej przyjacielem, czego rozpad jest tylko kwestią czasu. Nie z powodu przyjaciela, tylko niekompetencji tego chłopaka i pozwalaniu jej wchodzić jemu na głowę. Po prostu kiedyś jej się to znudzi. Brak szacunku nie prowadzi do trwałego ani udanego związku. Kto normalny chciałby, żeby jego dziewczyna szła na wesele z innym chłopakiem i tam z nim całą noc tańczyła i go dotykała i przytulała. To idiotyczne i bezzasadne. Niech sobie ta łazja/przyjaciel znajdzie swoją dziewczynę lub inną koleżankę, a ten chłopak/pantofel niech się nauczy prowadzić związek.
Teraz, skoro już się zgodził, to niech niczego nie odwołuje, bo słowo się rzekło. Na przyszłość może nadal jej powiedzieć, że ma go pocałować w usta i się przekonać czy to przyjaźń i stosować się do pozostałych zasad utrzymywania związku z programu: "Jak utrzymać związek z kobietą swoich marzeń i uniknąć rozstania lub rozwodu". Dziewczyny się nie pożycza. To oczywiste.
A dziewczyny są często głupie i nie rozumieją, że ich zachowanie irytuje ich chłopaka ani nie rozumieją albo nie chcą zrozumieć, że przyjaźń z chłopakiem nie istnieje, bo on zawsze będzie o niej marzył i się łudził. Należy takie dziewczyny z tej nieświadomości wyprowadzać i oduczać wierzenia w takie bzdury. A jak to nic nie da, to zerwać, a wcześniej zbudować sobie harem koleżanek, przyjaciółek, byłych, nowych i nie dawać jej wyłączności, tylko sypać jej tym prosto w twarz, że ona ma przyjaciela, a Ty masz koleżanki. I tak ją sobie trzymasz w rezerwie w nadziei, że zmądrzeje, a cały czas randkujesz z nowymi. Polecam też artykuł w google: "Dziewczyna spotyka się z kolegami lub przyjacielem" oraz "Dziewczyna jedzie z kolegą na wczasy".
Dziękuję za odpowiedź. Teraz wszystko jasne. Jeśli chodzi o relacje chłopaka tej dziewczyny i przyjaciela tej dziewczyny, to nie jestem do końca pewien jak bardzo ona jest zażyła ale na pewno nie jest to przyjaciel, ponieważ dla mnie słowo przyjaciel oznacza bycie z kimś niemal jak brat z bratem. Tu na pewno tak nie jest. Dlatego jestem wdzięczny że uwzględniłeś w swojej odpowiedzi dwie możliwości tj. zarówno możliwą ich relację przyjacielską jak i koleżeńską.
Pozdrawiam
Witaj Pawle. Skoro pytales, kto sie dal zlapac na klina to podnosze reke. Poznalem dziewczyne na Tinderze. Pare dni pisalismy ze soba, zeby sie lepiej poznac. Zanim sie spotkalismy, dziewczyna juz pisała o seksie oraz ze chcialaby go uprawiac juz na drugiej randce. Tak jej na tym zalezalo, ze odnioslem wrazenie, ze jak go jej nie dam to przestanie sie do mnie odzywac. Wspominala tez o roznych treningach oraz, ze jezdzi do kolegi raz w tygodniu bo ten ma caly sprzet od silowni na chacie. Jako, ze kiedys bylem ogromnym zazdrosnikiem i wlozylem duzo pracy w to,zeby nim nie byc to chcialem wierzyc, ze nic ich wiecej nie laczy - no bo po co szukalaby kogos na tinderze? Pierwsze spotkanie odbylo sie w formie spaceru. Po pierwszym spotkaniu powiedziala mi, ze jezdzi do tego kolegi na trening a pozniej uprawiaja seks, ale to juz koniec bo on powiedzial, ze ona jest dla niego tylko kolezanka.Wtedy mocno sie wkurzylem bo jesli dobrze kojarze to po pierwszej randce i tak pojechala do niego. Na drugim spotkaniu ( przepraszam Cie mistrzu) byl seks, na trzecie spotkanie kiedy zabralem ja znowu na spacer do innego parku ta strzelila focha, ze czemu nie jedziemy do mnie. W miedzyczasie pisala do mnie na messengerze, zawsze rano pisala dzien dobry a jak szla spac to dobranoc. Na czwartym seks, planowanie wspolnego wypadu nad morze. Rano napisala, ze nic nie czuje i ze moge byc jej kolega. Pozniej jeszcze dopisala, ze chodzi o jej kolege od treningow, ze nie moze przestac o nim myslec.
W zwiazku z tym Pawle mam pytanie: jesli poznaje sie dziewczyne przez internet ( a chce wierzyc, ze mozna spotkac tam porzadne dziewczyny) jak mozna zrobic to, zeby jednoczesnie sie poznac a przy tym trzeba troche popisac, ale jednoczesnie byc wyzwaniem?
Czy jest jakas granica po ktorej trzeba do niej napisac co w stylu "Hej, od teraz nie piszemy. Bedziemy sie zdzwaniac na spotkania?"
Czy moze w ogole darowac sobie znajomosci z internetu?
Mimo, ze napisalem to dosyc obiektywnie to tak naprawde ciezko jeszcze jest mi sie podniesc po tym nokaucie. Pozdrawiam
Dzięki za historię. Nokaut to sam sobie zrobiłeś przez szybkie tempo i nie trzymanie się zasad z programu 12 randek do związku, które chronią przed toksycznymi kobietami. Odnośnie pisania, to wyszukaj w google artykuł: "Jak zacząć pisanie z dziewczyną, żeby ją poderwać na spotkaniu". Polecam tam 2 czaty po 20-30 minut i jak mimo tego nie zgodzi się na spotkanie, to na własną odpowiedzialność ustal sobie limit np. na kolejne 2-4 czaty aż ona sama zacznie sugerować gotowość na spotkanie. Nie piszemy codziennie, tylko najczęściej co 2 dni, więc np. w 3 tygodnie poczatujecie np. 10 razy i to nie wystarczy do umówienia spotkania, to przestań się z nią kontaktować. A równocześnie czatuj z innymi dziewczynami. A poza tym poznawaj twarzą w twarz, a Internet traktuj jako dodatek do tego, ponieważ w Internecie jest zwykle z nimi coś nie tak oraz nie widać osobowości, pewności siebie, energii, wyglądu, więc jest dużo rozczarowań. Wyszukaj w google: "Jak często zagadywać do dziewczyn, żeby znaleźć dziewczynę" i "Jak poznać dziewczynę swoich marzeń".
Przeanalizowałem poprzedni związek i oglądając różne materiały, rozmawiając z ludźmi którzy też praktykują podejścia, mieli lub mają piękne kobiety zauważyłem takie rzeczy: oni z kobietami rozmawiają od czasu do czasu czule np. używają jakiś zdrobnień nie koniecznie jakichś popularnych ale jednak typu "jesteś moim kwiatuszkiem" itp, od czasu do czasu, ja tak nigdy nie robiłem zgodnie z poradnikami, nigdy w życiu nie rozmawiałem z nią o przyszłości zgodnie z poradnikami, oni mówią, że od czasu do czasu rozmawiają i czy to faktycznie jest dobre? Mam wątpliwości bo ostatnio podczas zagadania które było bardzo nietypowe bo gadaliśmy 5 godzin ( podróż pociągiem) próbowałem wprowadzić takie rzeczy typu nazwałem dziewczynę czule jakoś i o dziwo przyniosło to bardzo pozytywne skutki, w sensie widziałem, że to zwiększa jej zainteresowanie, zaczęła mi się bardziej patrzeć w oczy, taka zainteresowana się zrobiła, potem powtórzyłem to jeszcze na innej na mieście i wyniki również były dobre, w sensie na pewno wyszło to na plus. I teraz pytanie czemu w poradnikach jest to zabronione? Ja mam wrażenie, że wręcz zrażałem do siebie dziewczynę bo wiem, że ona by chciała żebym tak do niej mówił i ja nigdy nie mówiłem żeby trzymać się zasad z kursów, mam wrażenie, że tym mocno obniżałem zainteresowanie.
Może to schlebiać i podobać się bardzo niedowartościowanym, niepewnym swojej atrakcyjności dziewczynom. Dla tych bardzo atrakcyjnych i pewnych siebie będzie to obrzydliwe, że obcy gość/niestały chłopak tak do nich mówi i za bardzo wybiega do przodu.
@@12Randek I dalej podtrzymujesz, że w związkach nie wolno tego robić?
Napisałeś, żeby przy podejściu tak mówić. Z resztą w związku też jest to łajzowate, jeśli jest stałą praktyką i szybko traci na wartości, powoduje znudzenie, przesłodzenie i zabicie szacunku. Co innego, gdy jest to mówione od święta albo w żartach. Nie wiem, co oni mają na myśli, mówiąc "od czasu do czasu". Nie słuchaj takich ogólników od osób, które nie potrafią konkretnie tłumaczyć i pewnie sami nie rozumieją do końca, co robią dobrze, a co źle, tylko bardziej bazują na swoim wyglądzie, cwaniactwie i szczęściu, że raz się uda, a raz się nie uda i nie potrafią wytłumaczyć dlaczego, a ich wszystkie związki i tak się rozpadają, bo zwykle takim mądralom nie zależy na trwałym związku, tylko na krótkotrwałym bajerowaniu byle sobie poużywać, więc takie rady są kompletnie bez sensu, bo np. Ty rzuciłeś dziewczynę, która była zbyt niedowartościowana, bierna, a oni by takiej nawijali makaron na uszy byle tylko ją zwieść i jej używać seksualnie. Oni nie potrafią utrzymać związku ani nawet nie chcą, więc ich rady są kompletnie pozbawione sensu i polegają na taniej bajerce, żeby tylko "mieć seks". Od kiedy tacy ludzie są dla Ciebie autorytetem...
@@12Randek no właśnie z tym seksem to ciekawa sprawa, ja nie szukam przygodnego seksu ale rozmawialiśmy jak podrywać ten promil najpiękniejszych kobiet i oni twierdzą, że jeżeli nie ma się kobiet w swoim życiu, nie jest się zaspokojonym seksualnie to dziewczyny to czują i to też odstrasza je. Sam nie wiem jaka jest prawda bo żeby to sprawdzić musiałbym faktycznie tak zrobić ale już mnie dobija to podchodzenie, potem zlewki albo od razu przez telefon. Staram się zmienić co się da ale na razie to nie wystarcza. Oznak zainteresowania nie widać w tym gronie pięknych kobiet. Autorytetem nie są ale oni przynajmniej są w jakiś sposób w stanie się spotykać z takimi pięknymi kobietami a u mnie na razie wygląda to bardzo mizernie więc szukam gdzie leży błąd i analizuję.
Bo to jest najbardziej oczywista oczywistość w tej sferze i wielu innych, że jak komuś za bardzo zależy, to nie wychodzi. Gdy za bardzo się starasz, za bardzo zależy, ze wszystkich sił gonisz za czymś desperacko, to wtedy odpychasz od siebie tę rzecz, którą gonisz. Dlatego należy ustanowić taką hierarchię wartości życiowych, żeby tak działać, żeby nie zależało nam zbyt bardzo, nie emanowała od nas desperacja, tylko poczucie szczęścia, luzu i brak oczekiwań, to wtedy magicznie zaczyna się udawać. Każdy musi przepracować tę lekcję i ustawić sobie w głowie wartości życiowe, żeby przestać być desperatem, w każdej sferze. Seks sam w sobie niczego nie rozwiązuje. Chyba, że ktoś jest takim tępakiem, że buduje swoje poczucie wartości na tym, czy "miał seks", ale to jest poziom rozwoju na poziomie kumpli spod budki z piwem. Polecam wyszukać artykuł w google: "Jak nie mylić męskości z ilością zaliczonych kobiet pdf" oraz przerobić 5 i 6 odcinek programu "Wolność od nałogów w 90 dni" o mitach seksualnych, kompleksach braku doświadczenia seksualnego, presji społecznej itd. Poza tym przestudiuj temat czytania i słuchania ze zrozumieniem, ponieważ widzę, że masz z tym ogromny problem, że masz jakieś materiały czy kurs, ale zadajesz pytania, jakbyś w ogóle ich nie rozumiał albo nie chciał zrozumieć albo ich nie słuchał albo się do nich nie stosował i cofał się wstecz. Powinieneś ich słuchać 10 razy w 10 tygodni, a potem raz w miesiącu do końca życia aż się utrwali i zmieni stare, zacietrzewione myślenie oraz w ogóle zrób research, jak się uczyć ze zrozumieniem. Pomocny może być też artykuł w google: "Jak nauczyć się flirtować w 3 krokach" o wdrażaniu teorii w praktykę.
14:36 w moim przypadku to było jak . Mówiła co innego i robiła co innego np. Mówiła tak to może pojedźmy do Poznania w środę jest środa zapytałem a ona ze nie chcę jej się. Cały czas chciała rozmawiać ze mną przez telefon i się spotykać. Zero wyzwania . Zachowanie desperacyjne z jej strony . Miała dziecko I za rok komunie . Mówiła żebym załatwił jakaś knajpę na komunie po czym dzwoni ze załatwiła. Dobrze że nie uprawiała że mną seksu . Miała brzydkie żeby. Nie zadbane . Fałszywa i zakłamana. I co pkchwile pisała co do niej czuję i czy będziemy razem . Chciała się całować i bzykac . Dobrze że sobie wyobrażę jej wygląd szczególnie żeby no i jej zachowanie . Trochę mniej boli . Paweł gdzieś miałeś taki artykuł co mówiłeś że dziewczyna raz mówi że jesteś najlepszy a raz że nie ,raz przyszła na spotkanie a potem odwołał spotkanie to było na yt
Mieszkała u mnie z dzieckiem. Po dwóch tygodniach pisania wprowadziła się do mnie. Było pięknie ładnie gdzie nagle po dwóch miesiącach przez dwa tygodnie zero seksu zero czułości no nic... Po tych dwóch tygodniach się wyprowadziła... Ok tam był jakiś problem z jej matką i dlatego musi się do niej wprowadzić ale właśnie to samo gadanie że musi sobie coś przemyśleć odpocząć itp... Wydaje mi się że po prostu wróciła do swojego miasta może i z powodu matki ale i z powodu innego faceta...
Nie byłeś kompletnie żadnym wyzwaniem. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Wyszukaj w google: "Jak stracić dziewczynę w ciągu 4 randek", "Co zrobić, żeby dziewczyna napisała pierwsza", "Co zrobić, żeby dziewczyna się we mnie zakochała", "Co zrobić, żeby dziewczyna oszalała na Twoim punkcie", "Jak pokazać dziewczynie, że mi na niej zależy" i na przyszłość postępuj zgodnie z planem: "Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek".
@@12Randek wiesz trochę dziewczyn przez życie miałem. Czy ja wiem czy nie byłem wyzwaniem. Od początku powiedziałem jakie mają być zasady i że jak nie pasuje to nie trzymam na siłę i pasowało. Doświadczenie mam z kobietami bo już lata swoje mam ale może w tym że ja jak daje siebie to tego samego oczekuje od drugiej osoby która na początku mi to pokazuje. Wiesz oboje mamy już swój wiek to nie jest z niej gówniarz żeby się tak zachowywała i raczej powinna się już ustabilizować emocjonalnie a tu tak jakby nagle się jej odechciało wszystkiego bez powodu. Kobieta która chce już życia rodzinnego nie robi czegoś takiego. Najlepsze jest to że twierdzi że jest w ciąży i co teraz. Nie mam z nią kontaktu ani nic. Nie wiem co się z nią dzieje a nie mam zamiaru później słuchać że się nie interesowałem jej ciążą bo to nie moja wina. Jak w ogóle to moje dziecko będzie..
Dlatego przeczytaj artykuły, które poleciłem i pozostałe materiały. Nosząc serce na ramieniu niczego nie da się dobrego osiągnąć z kobietami. Zakończy się to porażką. Skoro do tej pory postępowałeś w określony sposób i nie przyniosło to wymarzonych rezultatów, to należy się rozwijać i sprawdzić, co można robić inaczej. Jest o tym artykuł w google: "Czy udawać niedostępnego przed dziewczyną".
+1!
👍🏻