Diuna:Powstanie to taka z jednej strony ulepszona Diuna:Imperium a z drugiej gra bardziej skomplikowana, z większą ilością zasad. Gdybym nie miał Diuny:Imperium plus Potęga IX to pewnie kupiłbym Powstanie a tak zostaję przy Imperium, która z tamtym dodatkiem jest grą genialną. To wciąż te same gry koniec końców. Może jeśli wyjdzie trzecia Diuna i wprowadzi więcej zmian, usprawnień, przy okazji nie komplikując bardziej gry to wtedy się skuszę na podmianę z Imperium.
Mimo braku miejsca, kupiłem obie i mam spokój ;-P Stara DI ma swój jakiś pierwotny urok, jakąś taką surowość w sobie. Jest mniej skomplikowana i ma mniej wybuchową końcówkę. Jest jak stare wygodne kapcie. Rozumiem, że większość graczy po zagraniu w nową wersję odrzuci tą starą, bo nowa jest bardziej dopracowana i ma ciekawsze karty i pola na planszy. Ma więcej opcji. Rozumiem, że szpiedzy nieco łagodzą zajmowanie terenów i to jest dla większości na plus. Co do czerwii - mechanicznie pomysł dobry, ale te podwójne nagrody jakoś mi trudno sobie wytłumaczyć fabularnie. Poza tym... uwielbiam grać baronem Harkonnenem i jego przydupasem "Bestią". Kiedy spojrzę na ich fizjonomie, lepiej mi się knuje spiski ;-P Jakby to porównać: nowa DI powstanie jest jak usportowiony samochód z bajerami i wszystko w nim działa super. Stara DI jest teraz niczym stary vw garbus, którym ma się czasem ochotę pojechać za miasto, bez pośpiechu i bez bajerów ułatwiających jazdę.. ;-P
Dzięki za materiał. Miałem kupować "starą" Diunę kiedy ukazała się zapowiedź polskiego wydania "nowej" wersji. Postanowiłem rozsądnie poczekać. Co do fazy tur to na rewersach przywódców frakcji jest ściągawka. Niewykorzystanych liderów można więc użyć jako pomoc dla początkujących graczy. Jest to bardziej stołożerne. Według mnie mur zaporowy nie do końca został dobrze zaplanowany. Jego rozwalenie nawet nie musi być planowane. Brakuje mi mechaniki, która pozwoliłaby na odbudowanie muru. Gra stawia bardziej na konflikty i te rozwiązanie jest chyba bardziej premiowane chociażby przez podwojenie nagród przez czerwie. Czasami bardziej opłaca się zająć drugie miejsce ale z czerwiem. Uważam, że można by rozważyć dodanie symboli na kartach (drogich) podobnych jak na kartach konfliktów aby w ten sposób również zdobywać punkty zwycięstwa poprzez "pokojową" strategie. Czyszczenie rynku fajnie działa przy grze solo (rzut dwoma k6) i można się umówić z żywymi graczami na taki wariant. Pozdrawiam
Czytając niektóre komentarze zaczynam rozumieć powoli, czemu ludzie się wkurzyli na Powstanie. Sporo graczy na tyle polubiło Diunę Imperium, że mają wypasione wersje, dorabiali sobie często sami jakoś sobie upiększali grę. A tu nagle wyskakuje nowa edycja i pojawia się sporo opinii, że "nadpisuje" poprzednią wersję. Też bym był chyba zły.
Też rozumiem, że niektórych to może denerwować. Ale z drugiej strony może też źle na to patrzą. To trochę tak jakby kupić grę komputerową, cieszyć się grą a później narzekać, że twórcy wypuszczają kolejną część. Ja jak lubię jakaś serię gier to się zawsze cieszę jak wychodzą kolejne części. Tak jakbyś miał np cywilizacje i wszystkie dlc do niej i narzekać, że twórcy puszczają kolejną część. Zawsze możesz grać dalej w tą część co masz nikt nikogo nie zmusza do kupowania kolejnej.
Dokladnie tak. Zamawiasz dobrego kurczaka z frytkami, podstawiaja ci nanstol a z boku gosc dostaje wypasiony stek 🥩 i prosze bardzo. No tak to jest. Fani kupi gre a wkurza sie bo sprzedanie 1” Diuny to tylko za ulamek kasy
Fajnie gdyby można było wrzucić powstanie do wersji deluxe. Trzymać wszytsko w jednym pudle i cieszyć się komponentami deluxe bez względu na to którą wersję się wybierze - i to byłoby coś! Ulepszone komplementy śmiało pasują do powstania i te nowe też można podrasować jak mur zaporowy czy haki ale trochę szkoda że nie pomyślano o tym aby wcisnąć plansze i karty do big boxa. W wersji deluxe jest jeszcze tyle miejsca i brakuje tylko lepszego insertu
Plastikowe czerwie są dla posiadaczy deluxe boxa by mieli ujednoliconą wesję figurkową. Rozwiązali to o wiele lepiej niż z drednotami z potęgi X gdzie posiadacze deluxe boxa musieli dokupić drednoty w formie osobno za sporo siana. Tak więc ten minus jest w zasadzie plusem bo dla każdego coś dobrego.
Dzięki za materiał. U mnie Powstanie wciąż czeka, nie wiem czy prędzej nie wejdzie na stół Wojna o Arrakis... ech ten ciągły brak czasu i tyle Diuny do ogrania, przeczytania, sesjowania... Tu sparafrazuję pewien filmowy kanał na yt: - Daję słowo, ja nie jestem żadnym Diuniarzem. To wszystko na półce to pamiątki... - Mhm... z Arrakis
Grałem trochę w Diunę, w Diunę Rise of Ix... I Sam kupiłem Powstanie bo nie miałem własnego egzemplarza....i całkowicie się zgadzam z Twoim spojrzeniem - w Powstawaniu, wszystko jest lepsze. Fajniej łączące się karty, ciekawsze pola akcji na planszy, bardziej wciągające bitwy....robaki które wcale nie są takie proste w użytku.... praktycznie wszystko co wymieniłeś
Mam jakiś ból tyłka z tą grą. Posiadam D:I z dwoma dodatkami, matą, własnoręcznie upiększałem surowce, a teraz zewsząd słyszę, że nowa Diuna jest lepsza, trzeba wymieniać, a starą najlepiej wywalić do kosza...
Z jednej strony Cię rozumiem. Z drugiej nikt nikomu nie każe wymieniać wersji i wywalać starej. Pominąłeś ten fragment materiału, gdzie mówię, że to Wasza opinia jest najważniejsza, a nie moje marudzenie.
@@GambitTV Noo ale pomijasz taki drobny szczególik, że twój kanał jest bardzo opiniotwórczy. Widzowie zdają sobie sprawę z twojej wiedzy i doświadczenia, więc taki komentarz jest mimo wszystko trochę bałamutny :)
@@Notturno81 to skoro jestem tak opiniotwórczy, to dlaczego nikt nie traktuje poważnie mojej opinii o tym, że to Wasza opinia jest najważniejsza i tylko ona ma znaczenie? :P
@@GambitTV Skąd założenie, że NIKT jej nie traktuje poważnie? Poza tym owa opiniotwórczość obejmuje wiedzę o grach planszowych i niekoniecznie rozciąga się na cały światopogląd. Wyobraziłem sobie przewodnka w dżungli amazońskiej, który mówi do wycieczki: "Ja bym poszedł na północ, bo tam jest wyjście, ale oczywiście to wasza opinia jest najważniejsza" To oczywiście żart i nie chcesz żebyś to odbierał jakoś bardzo na serio. Chcialem przez to powiedziedzieć: Szacun za całą robotę, bo nie jest łatwo wyrobic sobie dobrą pozycję przy całej konkurencji na YT.
Ludzie cię znienawidzą za gorszą wersję. Kolejna dobra recenzja👍 Super, że masz swoją opinię i nie boisz sie kek wyrażać, nie cukrujesz. Wielu recenzentów stara sie być w swoich recenzjach neutralnymi, nijakimi. Tak trzymaj.
Generalnie wszedłbym w Uprising jak dzik w szyszki gdyby nie Imperium w wersji Deluxe i całą masą upgrade'ów i upiększaczy. Oczywiście w większości można wykorzystać to wszystko w Powstaniu ale z matą miałbym problem. Samo Imperium nadal jest genialną grą i daje przeogromny fun więc solarisy można przeznaczyć na zakup innego tytułu. Szkoda tylko czerwi bo moim zdaniem powinny być już w wersji 1.0. W końcu to Diuna XD. Te kilka nowych mechanik faktycznie dużo zmieniają na plus ale jednak nie na tyle aby pozbywać się pierwowzoru moim zdaniem. tak czy inaczej z tyłu głowy cały czas pali się lampka "a może jednak" XD
Mi osobiście jakoś Diuna: Imperium bardziej pasuje, mam dodatki i jedno usprawnienie w tamtej sb zrobiłem dokładając pole akcji "RAJD na SKŁADY PRZYPRAWY" które wprowadza ciekawą negatywną interakcję i jednak ten twist z czerwiami pozwalający podwajać wygraną i poszerzenie ilości pól dostępnych tylko z odpowiednim poziomem wpływu w danej frakcji jakoś mi się gryzie. Wiem, że jestem w mniejszości z taką opinią, ale coś mi w tej nowej Diunie się gryzie... Ale dzięki Gambit za fajny materiał i konkretne podsumowanie i Twoje wrażenia z gry 🤩Fajnie, że pomimo upływu czasu ciągle opowiadasz o grach z taką pasją 😉 Dzięki 😉 PS: Znajdź czas i zagraj jednak w Tidal Blades: obrońcy Rafy 😉
Jeszcze raz, bo zacząłem pisać po pierwszej odpowiedzi z 3, potem odpowiedziałeś na to, co chciałem xD Jestem jedna z tych osób, które mają duży problem z D:I Powstanie - także dlatego, ze swój egzemplarz razem z dodatkiem wygrałem właśnie na tym kanale i sentyment kolosalny, morda mi się cieszy dodatkowo jak wyjmuję. Wraz z "Powstaniem" to stracę. Swing 5punktowy za konflikt brzmi bardzo, bardzo źle. Jasne, trzeba się przygotować, prawdopodobnie z 4 graczy - trzech się na to szykuje. No wyśmienite odczucia dla jednego gracza... a co z resztą? Nie wiem, nie grałem, ale się krzywię. Nie wierzę w kompatybilność wsteczną. Karty z dodatków nie mają rzeczy, które są integralne dla Powstania, sam mówisz o rozwodnieniu talii. Problem jest taki, że D:I bez pierwszego dodatku to była dosyć monotonna, niemalże zepsuta gra. A mój główny zarzut do Twojego kanału to niedocenianie roli dodatków, częste pomijanie ich przy recenzjach - nawet wtedy, gdy wszystkie Twoje zarzuty do gry rozwiązują w całości (MUTANTS!). Tutaj podstawka wygląda podobnie, oglądając gameplaye, nawet patrząc na samą planszę - widzę to samo. Jasne, delikatnie odblokowali "jednorazowe" pola, ale nadal podstawka, zwłaszcza przy turniejowym graniu - nie wygląda dobrze. Wiem, nie jesteś graczem turniejowym, nie zdążysz wpaść w monotonię przy swoim przemiale gier, ale to aż bije po oczach, a nie wspomniałeś. Nie hejtuję gry, nie hejtuję ludzi, którym ta gra się spodobała, ale z wielką przyjemnością hejtuję samą koncepcję wydawania tak szybko nowej wersji tej samej gry. To jest czysty skok na kasę i wielki czerw w oko najwierniejszym fanom, którzy tego nie potrzebowali, ani o to nie prosili. I boli mnie, ze totalnie prześliznąłeś się po tym zjawisku, usprawiedliwiając przykładami INNYCH gier, z osobnymi dodatkami, innym nastrojem - tutaj to jest ta sama gra, po prostu. Skok na hajs w najgorszym stylu. Jedyny "profit" jest taki, że da się to kupić w cenie, w jakiej... wydają dodatki. Wow wow. Wydawca i autor lecą na czarną listę, dla zasady.
Odpowiem tylko na jedną rzecz, bo tylko jedną sprawę chcę wytłumaczyć. To nie tak, że nie doceniam dodatków i pomijam je z tego powodu przy recenzjach. Kwestia jest prosta. Jeśli ktoś chce kupić grę, to najpierw kupi podstawkę. Dopiero potem będzie się decydował na ewentualne dodatki. Dlatego właśnie nawet jeśli mam od razu grę z dodatkami, to staram się mówić o samej podstawce, a dodatki omawiać później, w innym materiale. Chyba, że czuję, że dodatki są "Day One DLC" wyciętym z gry podstawowej dla hajsu, to wspomnę o tym w głównej recenzji. Co do reszty Twojego komentarza, szanuję Twoje zdanie, szanuję, że się ze mną w pewnych aspektach nie zgadzasz i dziękuję za fajne krytyczne spojrzenie na mój materiał. Wiem nad czym mam u siebie popracować :)
Dzięki za materiał 👍🏻🤩 w punkt recenzja. Powstanie lepsze, naprawią i dodaje wiele, jak ktoś nie ma to must have, ja mam diunę imperium z dodatkami i box-em figurowym, zostaje u mnie, powstanie ogrywać będę u kumpla lub Awarii. Te 180 zł pójdzie na inną gierkę, bo dziury nie może być w planach 😁 Dzięki Gambit, zasłużenie the best I guru recenzentów w PL 🎉
Plastikowe czerwie, jako dodatek fajny pomysł. Tym bardziej że można je prosto pomalować. Diuna Powstanie zaorała w sumie Diunę. Zamiast wydoić graczy jeszcze raz na tą samą grę, mogli wypuścić jakiś dodatek, np: szpiegów można było ustawiać na konkretnych polach, tylko że ich pozyskanie mogło być łatwiejsze... Dodanie czerwi to chyba nie problem, itd... Jak dla mnie k-u-r-e-s-t-w-o. I nie, nie panikuje, że utknęłam ze starą edycją, bo gry z DB słabo mi podchodzą, dla mnie ta gra to takie 6/10, zagram ale nie zaproponuję.
W pierszych dwóch rozgrywkach tez myslałem podobnie, czerwie wooow 5pkt w jednej rundzie wooww... jednak bardzo szybko okazało sie ze jest to przekokszone... nie idac w czerwie przegrasz napewno...splyca to rozgrywke do jednej drogi zwyciestwa ->czerwie i konflikt ...wszyscy ida tylko w to..kto zagra inaczej przegra roznica nawet7pkt. A mur zaporowy? Zaden problem rozwala sie go wrecz od niechcenia czy przypadkiem. Gra sie splycila tylko na granie na tor harkonenow i kupienie czerwi... Ja jednak worce do pierszej wersjii
1. Jeśli w jednej akcji można zdobyć połowę punktów potrzebnych do wygrania gry, to dla mnie jest to wielki minus, a nie plus. Powoduję to , że można zlewać całą grę szykując się tylko na to jedno kombo dające zwycięstwo. Bardzo słabe. 4 punkty za wpływy na yorach frakcji zdobywa prawie kaźdy, a jeśli tak jak w klasycznej Diunie w grze na 4 graczy zaczyna się z jednym punktem zwycięstwa to wygranie gry po wygraniu jednego konfliktu jedt jak to mówisz " słabe w opór". 2. Nie wiedziałem Gambit, że należysz do Teamu robiącego gównoburze i zwołującego ludzi z pochdniami bo mamy literówkę na planszy/ karcie/instrukcji. Czy grając np. W Star trek Ascendency też masz takie rozkminy: czy na pewno każda karta jest taka jak wymyśli ją autor, czy przy składzie nie nastąpiła gdzieś zamiana cyfry albo zostało zgubione jakieś słowo ?
1. Nie wiem, czy źle to powiedziałem, czy Ty nie słuchałeś. Można zdobyć 5 punktów w jednym konflikcie, ale to musi być też dobrze przygotowane. To nie jest na zasadzie "wygrałeś i pyk z automatu wpada 5 punktów". 2. Chyba za mało razy powtórzyłem, że ta literówka nie ma znaczenia na rozgrywkę i sama w sobie jest pierdołą :) Gównoburzy nie robię (nie wiem czemu tak eskalujesz to co powiedziałem), ale widziałem już tyle błędów w tłumaczeniu, źle zastosowanych spójników, czy kiepsko ogarniętego składu, że literówka w takim miejscu powoduje mały stresik u mnie w temacie reszty gry. Faktycznie kiedyś tak nie reagowałem. Ale z czasem to się zmieniło. Jeśli gra nie daje mi powodu do takiego stresu, to go nie mam.
Ja rozumiem, że zdobycie tych 5 punktów za konflikt nie jest łatwe, ale sama taka możliwość to już overkill. Moją ekipę wkurzał już konflikt z Potęgi IX , który dawał możliwość uzyskania 3 punktów za zwycięstwo i ktoś z poziomu 7 punktów nagle kończył grę, a teraz będzie istniała możliwość że gramy sobie równą grę, wszyscy mają po 6 lub 5 punktów i tu nagle ktoś po jednym konflikcie kończy grę. My lubimy Diunę za to że zazwyczaj kilku graczy do samego końca idzie łeb w łeb, ktoś zdobywa 10 punkt, a potem odkrywamy spiski, rozliczamy technologie i cała tabela kolejności się wywraca, bo potrafi dojść jeszcze kilka punktów z kart końca gry. No ale 5 punktów z 1 karty to niestety nic nie przebije.
@@GambitTV no szkoda. Przelecialem wszystkie "gdzie sie podzialy tamte gry" w poszukiwaniu Puerto Rico i bylem zdziwiony, ze nigdy nie zrobiles o niej recki :)
Szkoda, że jednocześnie nowa wersja "błyszczy" też masakryczną losowością w każdym miejscu, w którym jeszcze jej nie było. Karta konfliktu, która może dać jednemu 5 punktów a drugiemu 1, wyjdzie teraz... albo za 3 kolejki.
A to czy ów 4/5punktowy swing się uda - zależy głównie od kolejności w turze, nie od decyzji i umiejętności. Jasne, można kolejność mitygować, ale to też zżera zasoby i akcje.
Tak jak nie podążam za pędem kickstarterów, gdzie zatracono to, czym miały być, tak samo nie popieram i nie zamierzam wydawać pieniędzy na takie jawne skoki na kasę jak wydawanie niemal tej samej gry po raz kolejny. Spoko, że jest to lepsza wersja. Ale mnie takie podejście odrzuca i nie będę tego wspierał.
Jak wygląda obecnie planszówkowe nabijanie kabony: 1. Wydaj grę, z drobnymi defektami - zarób na niej. 2. Wydaj dodatek naprawiający defekty - zarób na nim. 3. Wydaj dodatek dodający dodatkowe możliwości, akcje - zarób na nim. 4. Wydaj podstawkę ze zmianami, jako nowa grę - zarób na niej. Tadaaam Już dawno się wypisałem z tego pościgu w wydawanie pieniędzy i uważam, że dobre gry są dobre już w podstawce. Wyjątkiem jest tylko SW Rebelia, gdzie dodatek jest konieczny.
Trochę offtop ale muszę odpowiedzieć na taką herezję o dodatku do Rebeliona :).Cóż podstawkę kocham ;) jest to jedyna gra która ma u mnie na bgg ocenę 10. Na dodatek czekałem, od razu po premierze kupiłem. I tak przed wyjściem dodatku miałem w Rebelię ok 30 rozgrywek z czego każda była dobrze spędzonym czasem ze świetną historią. Dodatek... no cóż to opcjonalny setup ( to akurat spoko, choć łączy się z innym słabszymi rzeczami) i garść modułów które jakościowo przypominają pracę domową napisaną na kolanie pięć minut przed lekcją :) największy shit to nowa walka która miała być niby lepsza a jest gorsza.
@@barto8532 Wyjąłeś mi to wszystko z ust. Dodatek do Rebellion jest dla mnie zupełną stratą pieniędzy. Dodanie świata z Rogue One to dla mnie profanacja skończenie dobrze oddanej klasycznej trójcy filmów. Dodatkowo nowe karty oddają nowy film i ganiasz za postaciami. Dla mnie podstawowe karty były lepsze. Karty walki? Grałem z kolegą, który grał 70 razy. Pamięta każdą nową kartę walki. Wie co użyjesz bo to zazwyczaj oczywiste. Wie co zeszło. Co masz w talii. To już chora gra w grze. Nowe jednostki to takie kwiatki do kożucha. Nowy setup? Umożliwia zagranie Rebelią uderzenia na niedokończoną Gwiazdę Śmierci czyli udupia jedną flotę Imperium by pilnowac Gwiazdy.
Grałem tylko w Diune imperium ale za każdym razem miałem uczucie że gra, gra się sama, a o klimacie mozna zapomnieć. Takie zbieranie punktów w euro dla każdego. Jak coś ci nie wyjdzie to może dociągniesz mocną kartę końca gry. Wyniki będą bliskie, każdy ma szansę. Jak dla mnie tez jest trochę zadługa jak na ilość decyzji i ich niską wagę. Emocje gwarantowane do końca, tylko zabawa gdzieś umknęła. Klimat pogrzebany. Grajac harkonenami pierwszy sojusz miałem z fremenami, takie karty, taki rynek... Ja podziękuję.
GF? O co chodzi? Co ja tam powiedziałem? Aaaa...dobra, już wiem. Skoro w taki sposób oceniasz to jaki mam stosunek do innych twórców, to może Gambit TV nie jest kanałem dla Ciebie.
@@GambitTV Geek Factor - napierdzielasz się z Kaczmara że go polecasz Ja nabijam się z tego że jednak go poleciłeś ... Fakt że ostatnio żadko oglądam ,ale żeby tak patrona wywalać z kanału ..... (p.s. to też żart ..)
@@SirFlita uważam Pawła za przyjaciela. Stąd tego typu śmieszki są po prostu śmieszkami i bardziej nabijam się z tych wszystkich, którzy mają problem z tym, że go lubię. Szczerze mówiąc ostatnio jestem bardzo wyczulony na przywalanie się do tego kogo zapraszam do odcinków, kogo lubię, z kim rozmawiam i z kim się trzymam w świecie recenzentów planszowych. Jak sam widzisz, ktoś polubił Twój komentarz, więc rozumiesz... Jeśli żartowałeś, to przepraszam, że tak na Ciebie naskoczyłem, ale nie zrozumiałem żartu (wyczulenie, o którym wspomniałem, plus fatalnie się dziś czuję). Jednak jeśli naprawdę uważasz, że mówiąc, żeby sprawdzić kanał Pawła bo może komuś się spodoba schodzę na psy, to szczerze powiem, nie tylko nie potrzebuję takich widzów, ale nawet nie potrzebuję takich Patronów.
Ciekawe ile 💰 poleciało aby powiedzieć że D:I do wywalenia, a teraz tylko Powstanie. Jak za 2 lata wraz z kolejnym filmem wyjdzie następna gra to będzie powtórka z rozrywki.
Sugestia, że wziąłem kasę za opinię? Tego jeszcze nie grali. A nie, czekaj... Co do kolejnego filmu i kolejnej gry, to nawet jeśli tak będzie, to tam już będzie zupełnie inna bajka.
@tsrekowski a Ty swojego rozumu nie masz, żeby robić tak jak jakiś koleś z internetu? :D to że Gambit podmienił to nie znaczy że Ty też musisz ani ktokolwiek inny
@@gun3r. lol chłopie a kto mowi ze ja coś zrobie? Tylko jestem ciekaw jaka kaska pod stolem poszła od wydawcy aby ludzie sie przenieśli na "nową" grę 😉
Diuna:Powstanie to taka z jednej strony ulepszona Diuna:Imperium a z drugiej gra bardziej skomplikowana, z większą ilością zasad.
Gdybym nie miał Diuny:Imperium plus Potęga IX to pewnie kupiłbym Powstanie a tak zostaję przy Imperium, która z tamtym dodatkiem jest grą genialną. To wciąż te same gry koniec końców.
Może jeśli wyjdzie trzecia Diuna i wprowadzi więcej zmian, usprawnień, przy okazji nie komplikując bardziej gry to wtedy się skuszę na podmianę z Imperium.
Mimo braku miejsca, kupiłem obie i mam spokój ;-P Stara DI ma swój jakiś pierwotny urok, jakąś taką surowość w sobie. Jest mniej skomplikowana i ma mniej wybuchową końcówkę. Jest jak stare wygodne kapcie. Rozumiem, że większość graczy po zagraniu w nową wersję odrzuci tą starą, bo nowa jest bardziej dopracowana i ma ciekawsze karty i pola na planszy. Ma więcej opcji. Rozumiem, że szpiedzy nieco łagodzą zajmowanie terenów i to jest dla większości na plus. Co do czerwii - mechanicznie pomysł dobry, ale te podwójne nagrody jakoś mi trudno sobie wytłumaczyć fabularnie. Poza tym... uwielbiam grać baronem Harkonnenem i jego przydupasem "Bestią". Kiedy spojrzę na ich fizjonomie, lepiej mi się knuje spiski ;-P Jakby to porównać: nowa DI powstanie jest jak usportowiony samochód z bajerami i wszystko w nim działa super. Stara DI jest teraz niczym stary vw garbus, którym ma się czasem ochotę pojechać za miasto, bez pośpiechu i bez bajerów ułatwiających jazdę.. ;-P
Dzięki za materiał. Miałem kupować "starą" Diunę kiedy ukazała się zapowiedź polskiego wydania "nowej" wersji. Postanowiłem rozsądnie poczekać.
Co do fazy tur to na rewersach przywódców frakcji jest ściągawka. Niewykorzystanych liderów można więc użyć jako pomoc dla początkujących graczy. Jest to bardziej stołożerne.
Według mnie mur zaporowy nie do końca został dobrze zaplanowany. Jego rozwalenie nawet nie musi być planowane. Brakuje mi mechaniki, która pozwoliłaby na odbudowanie muru. Gra stawia bardziej na konflikty i te rozwiązanie jest chyba bardziej premiowane chociażby przez podwojenie nagród przez czerwie. Czasami bardziej opłaca się zająć drugie miejsce ale z czerwiem.
Uważam, że można by rozważyć dodanie symboli na kartach (drogich) podobnych jak na kartach konfliktów aby w ten sposób również zdobywać punkty zwycięstwa poprzez "pokojową" strategie.
Czyszczenie rynku fajnie działa przy grze solo (rzut dwoma k6) i można się umówić z żywymi graczami na taki wariant.
Pozdrawiam
PS2: Fajnie, że Gambit pamiętasz o innych twórcach i ich polecasz. Propsy 😉
Czytając niektóre komentarze zaczynam rozumieć powoli, czemu ludzie się wkurzyli na Powstanie. Sporo graczy na tyle polubiło Diunę Imperium, że mają wypasione wersje, dorabiali sobie często sami jakoś sobie upiększali grę. A tu nagle wyskakuje nowa edycja i pojawia się sporo opinii, że "nadpisuje" poprzednią wersję. Też bym był chyba zły.
Też rozumiem, że niektórych to może denerwować. Ale z drugiej strony może też źle na to patrzą. To trochę tak jakby kupić grę komputerową, cieszyć się grą a później narzekać, że twórcy wypuszczają kolejną część. Ja jak lubię jakaś serię gier to się zawsze cieszę jak wychodzą kolejne części. Tak jakbyś miał np cywilizacje i wszystkie dlc do niej i narzekać, że twórcy puszczają kolejną część. Zawsze możesz grać dalej w tą część co masz nikt nikogo nie zmusza do kupowania kolejnej.
Dokladnie tak. Zamawiasz dobrego kurczaka z frytkami, podstawiaja ci nanstol a z boku gosc dostaje wypasiony stek 🥩 i prosze bardzo. No tak to jest. Fani kupi gre a wkurza sie bo sprzedanie 1” Diuny to tylko za ulamek kasy
Fajnie gdyby można było wrzucić powstanie do wersji deluxe. Trzymać wszytsko w jednym pudle i cieszyć się komponentami deluxe bez względu na to którą wersję się wybierze - i to byłoby coś! Ulepszone komplementy śmiało pasują do powstania i te nowe też można podrasować jak mur zaporowy czy haki ale trochę szkoda że nie pomyślano o tym aby wcisnąć plansze i karty do big boxa. W wersji deluxe jest jeszcze tyle miejsca i brakuje tylko lepszego insertu
Plastikowe czerwie są dla posiadaczy deluxe boxa by mieli ujednoliconą wesję figurkową. Rozwiązali to o wiele lepiej niż z drednotami z potęgi X gdzie posiadacze deluxe boxa musieli dokupić drednoty w formie osobno za sporo siana. Tak więc ten minus jest w zasadzie plusem bo dla każdego coś dobrego.
Właśnie miałem to samo mniej więcej napisać 😉
A widzisz. Nie mam deluxe i w pewnym sensie zapomniałem o istnieniu tej edycji. Dziękuję za naprostowanie.
Dzięki za materiał. U mnie Powstanie wciąż czeka, nie wiem czy prędzej nie wejdzie na stół Wojna o Arrakis... ech ten ciągły brak czasu i tyle Diuny do ogrania, przeczytania, sesjowania...
Tu sparafrazuję pewien filmowy kanał na yt:
- Daję słowo, ja nie jestem żadnym Diuniarzem. To wszystko na półce to pamiątki...
- Mhm... z Arrakis
Wielkoe dzięki że o Comapnion App powiedziałeś bylem pezekonany że faktycznoe to jest tylko przyspeiszacz obsługi automy...a tu zaskoczenie :D
Grałem trochę w Diunę, w Diunę Rise of Ix... I Sam kupiłem Powstanie bo nie miałem własnego egzemplarza....i całkowicie się zgadzam z Twoim spojrzeniem - w Powstawaniu, wszystko jest lepsze.
Fajniej łączące się karty, ciekawsze pola akcji na planszy, bardziej wciągające bitwy....robaki które wcale nie są takie proste w użytku.... praktycznie wszystko co wymieniłeś
Dzięki Gambit. Właśnie oglądam i gram.
Czekałem na tę recenzję.
W moim odczuciu szpiedzy to drugi layer workerplacementu - żebyśmy mogli workerplacementować kiedy workerplacementujemy.
Również dziękuję za materiał 🙂
to urocze jak z Kaczmarem się lubicie :D
wypij za jego zdrowie :P
@@marianrys316 a coś się z nim dzieje? choruje?
Mam jakiś ból tyłka z tą grą. Posiadam D:I z dwoma dodatkami, matą, własnoręcznie upiększałem surowce, a teraz zewsząd słyszę, że nowa Diuna jest lepsza, trzeba wymieniać, a starą najlepiej wywalić do kosza...
Z jednej strony Cię rozumiem. Z drugiej nikt nikomu nie każe wymieniać wersji i wywalać starej. Pominąłeś ten fragment materiału, gdzie mówię, że to Wasza opinia jest najważniejsza, a nie moje marudzenie.
Mam to samo. Jestem na wyparciu cały czas.
@@GambitTV Noo ale pomijasz taki drobny szczególik, że twój kanał jest bardzo opiniotwórczy. Widzowie zdają sobie sprawę z twojej wiedzy i doświadczenia, więc taki komentarz jest mimo wszystko trochę bałamutny :)
@@Notturno81 to skoro jestem tak opiniotwórczy, to dlaczego nikt nie traktuje poważnie mojej opinii o tym, że to Wasza opinia jest najważniejsza i tylko ona ma znaczenie? :P
@@GambitTV Skąd założenie, że NIKT jej nie traktuje poważnie? Poza tym owa opiniotwórczość obejmuje wiedzę o grach planszowych i niekoniecznie rozciąga się na cały światopogląd.
Wyobraziłem sobie przewodnka w dżungli amazońskiej, który mówi do wycieczki: "Ja bym poszedł na północ, bo tam jest wyjście, ale oczywiście to wasza opinia jest najważniejsza"
To oczywiście żart i nie chcesz żebyś to odbierał jakoś bardzo na serio. Chcialem przez to powiedziedzieć:
Szacun za całą robotę, bo nie jest łatwo wyrobic sobie dobrą pozycję przy całej konkurencji na YT.
Dziękujemy za materiał
Obie Diuny uwielbiam, niestety najczęściej solo. Uczucie jak leją mnie dwie automy a mi udaje się wygrać - bezcenne 😉
A mi szwagier mówił, że są umysły ścisłe i ściśnięte - tak nadal jesteś po dobrej stronie
Dzięki za film. Plastikowe czerwie pasują do dodatku Deluxe.
Dobrze, że je dodali do gry, a nie sprzedają za dodatkową kasę.
Ludzie cię znienawidzą za gorszą wersję. Kolejna dobra recenzja👍 Super, że masz swoją opinię i nie boisz sie kek wyrażać, nie cukrujesz. Wielu recenzentów stara sie być w swoich recenzjach neutralnymi, nijakimi. Tak trzymaj.
Koncowka najlepsza :D GF de best :)
Łapka 👍
Tomek, gdybyś chciał kiedyś zagrać na 6, to pisz śmiało 😉🤭 41:28
Generalnie wszedłbym w Uprising jak dzik w szyszki gdyby nie Imperium w wersji Deluxe i całą masą upgrade'ów i upiększaczy. Oczywiście w większości można wykorzystać to wszystko w Powstaniu ale z matą miałbym problem. Samo Imperium nadal jest genialną grą i daje przeogromny fun więc solarisy można przeznaczyć na zakup innego tytułu. Szkoda tylko czerwi bo moim zdaniem powinny być już w wersji 1.0. W końcu to Diuna XD. Te kilka nowych mechanik faktycznie dużo zmieniają na plus ale jednak nie na tyle aby pozbywać się pierwowzoru moim zdaniem. tak czy inaczej z tyłu głowy cały czas pali się lampka "a może jednak" XD
Mi osobiście jakoś Diuna: Imperium bardziej pasuje, mam dodatki i jedno usprawnienie w tamtej sb zrobiłem dokładając pole akcji "RAJD na SKŁADY PRZYPRAWY" które wprowadza ciekawą negatywną interakcję i jednak ten twist z czerwiami pozwalający podwajać wygraną i poszerzenie ilości pól dostępnych tylko z odpowiednim poziomem wpływu w danej frakcji jakoś mi się gryzie. Wiem, że jestem w mniejszości z taką opinią, ale coś mi w tej nowej Diunie się gryzie... Ale dzięki Gambit za fajny materiał i konkretne podsumowanie i Twoje wrażenia z gry 🤩Fajnie, że pomimo upływu czasu ciągle opowiadasz o grach z taką pasją 😉 Dzięki 😉
PS: Znajdź czas i zagraj jednak w Tidal Blades: obrońcy Rafy 😉
Srodkowego czerwia ×D
✋👍
Jeszcze raz, bo zacząłem pisać po pierwszej odpowiedzi z 3, potem odpowiedziałeś na to, co chciałem xD
Jestem jedna z tych osób, które mają duży problem z D:I Powstanie - także dlatego, ze swój egzemplarz razem z dodatkiem wygrałem właśnie na tym kanale i sentyment kolosalny, morda mi się cieszy dodatkowo jak wyjmuję. Wraz z "Powstaniem" to stracę.
Swing 5punktowy za konflikt brzmi bardzo, bardzo źle. Jasne, trzeba się przygotować, prawdopodobnie z 4 graczy - trzech się na to szykuje. No wyśmienite odczucia dla jednego gracza... a co z resztą? Nie wiem, nie grałem, ale się krzywię.
Nie wierzę w kompatybilność wsteczną. Karty z dodatków nie mają rzeczy, które są integralne dla Powstania, sam mówisz o rozwodnieniu talii. Problem jest taki, że D:I bez pierwszego dodatku to była dosyć monotonna, niemalże zepsuta gra.
A mój główny zarzut do Twojego kanału to niedocenianie roli dodatków, częste pomijanie ich przy recenzjach - nawet wtedy, gdy wszystkie Twoje zarzuty do gry rozwiązują w całości (MUTANTS!).
Tutaj podstawka wygląda podobnie, oglądając gameplaye, nawet patrząc na samą planszę - widzę to samo. Jasne, delikatnie odblokowali "jednorazowe" pola, ale nadal podstawka, zwłaszcza przy turniejowym graniu - nie wygląda dobrze.
Wiem, nie jesteś graczem turniejowym, nie zdążysz wpaść w monotonię przy swoim przemiale gier, ale to aż bije po oczach, a nie wspomniałeś.
Nie hejtuję gry, nie hejtuję ludzi, którym ta gra się spodobała, ale z wielką przyjemnością hejtuję samą koncepcję wydawania tak szybko nowej wersji tej samej gry. To jest czysty skok na kasę i wielki czerw w oko najwierniejszym fanom, którzy tego nie potrzebowali, ani o to nie prosili.
I boli mnie, ze totalnie prześliznąłeś się po tym zjawisku, usprawiedliwiając przykładami INNYCH gier, z osobnymi dodatkami, innym nastrojem - tutaj to jest ta sama gra, po prostu. Skok na hajs w najgorszym stylu.
Jedyny "profit" jest taki, że da się to kupić w cenie, w jakiej... wydają dodatki. Wow wow. Wydawca i autor lecą na czarną listę, dla zasady.
Odpowiem tylko na jedną rzecz, bo tylko jedną sprawę chcę wytłumaczyć.
To nie tak, że nie doceniam dodatków i pomijam je z tego powodu przy recenzjach. Kwestia jest prosta. Jeśli ktoś chce kupić grę, to najpierw kupi podstawkę. Dopiero potem będzie się decydował na ewentualne dodatki. Dlatego właśnie nawet jeśli mam od razu grę z dodatkami, to staram się mówić o samej podstawce, a dodatki omawiać później, w innym materiale. Chyba, że czuję, że dodatki są "Day One DLC" wyciętym z gry podstawowej dla hajsu, to wspomnę o tym w głównej recenzji.
Co do reszty Twojego komentarza, szanuję Twoje zdanie, szanuję, że się ze mną w pewnych aspektach nie zgadzasz i dziękuję za fajne krytyczne spojrzenie na mój materiał. Wiem nad czym mam u siebie popracować :)
Dzięki za materiał 👍🏻🤩 w punkt recenzja. Powstanie lepsze, naprawią i dodaje wiele, jak ktoś nie ma to must have, ja mam diunę imperium z dodatkami i box-em figurowym, zostaje u mnie, powstanie ogrywać będę u kumpla lub Awarii. Te 180 zł pójdzie na inną gierkę, bo dziury nie może być w planach 😁 Dzięki Gambit, zasłużenie the best I guru recenzentów w PL 🎉
a nie probowales Powstanie z dodatkami z podstawki?
@@tsrekowski nie, nie łączyłem dodatków z powstaniem
pożegnasz się ze starą, bo potrzeba miejsca na kwiaty ? :D rozumiem oba podejścia :D
Plastikowe czerwie, jako dodatek fajny pomysł. Tym bardziej że można je prosto pomalować. Diuna Powstanie zaorała w sumie Diunę. Zamiast wydoić graczy jeszcze raz na tą samą grę, mogli wypuścić jakiś dodatek, np: szpiegów można było ustawiać na konkretnych polach, tylko że ich pozyskanie mogło być łatwiejsze... Dodanie czerwi to chyba nie problem, itd... Jak dla mnie k-u-r-e-s-t-w-o. I nie, nie panikuje, że utknęłam ze starą edycją, bo gry z DB słabo mi podchodzą, dla mnie ta gra to takie 6/10, zagram ale nie zaproponuję.
Jak bym nie miał mojej wypasionej Diuny Imperium i maty to pewnie kupiłbym Powstanie, a tak to trudno, nie mam parcia na zmianę.
W pierszych dwóch rozgrywkach tez myslałem podobnie, czerwie wooow 5pkt w jednej rundzie wooww... jednak bardzo szybko okazało sie ze jest to przekokszone... nie idac w czerwie przegrasz napewno...splyca to rozgrywke do jednej drogi zwyciestwa ->czerwie i konflikt ...wszyscy ida tylko w to..kto zagra inaczej przegra roznica nawet7pkt. A mur zaporowy? Zaden problem rozwala sie go wrecz od niechcenia czy przypadkiem. Gra sie splycila tylko na granie na tor harkonenow i kupienie czerwi...
Ja jednak worce do pierszej wersjii
1. Jeśli w jednej akcji można zdobyć połowę punktów potrzebnych do wygrania gry, to dla mnie jest to wielki minus, a nie plus. Powoduję to , że można zlewać całą grę szykując się tylko na to jedno kombo dające zwycięstwo. Bardzo słabe. 4 punkty za wpływy na yorach frakcji zdobywa prawie kaźdy, a jeśli tak jak w klasycznej Diunie w grze na 4 graczy zaczyna się z jednym punktem zwycięstwa to wygranie gry po wygraniu jednego konfliktu jedt jak to mówisz " słabe w opór".
2. Nie wiedziałem Gambit, że należysz do Teamu robiącego gównoburze i zwołującego ludzi z pochdniami bo mamy literówkę na planszy/ karcie/instrukcji. Czy grając np. W Star trek Ascendency też masz takie rozkminy: czy na pewno każda karta jest taka jak wymyśli ją autor, czy przy składzie nie nastąpiła gdzieś zamiana cyfry albo zostało zgubione jakieś słowo ?
1. Nie wiem, czy źle to powiedziałem, czy Ty nie słuchałeś. Można zdobyć 5 punktów w jednym konflikcie, ale to musi być też dobrze przygotowane. To nie jest na zasadzie "wygrałeś i pyk z automatu wpada 5 punktów".
2. Chyba za mało razy powtórzyłem, że ta literówka nie ma znaczenia na rozgrywkę i sama w sobie jest pierdołą :) Gównoburzy nie robię (nie wiem czemu tak eskalujesz to co powiedziałem), ale widziałem już tyle błędów w tłumaczeniu, źle zastosowanych spójników, czy kiepsko ogarniętego składu, że literówka w takim miejscu powoduje mały stresik u mnie w temacie reszty gry. Faktycznie kiedyś tak nie reagowałem. Ale z czasem to się zmieniło. Jeśli gra nie daje mi powodu do takiego stresu, to go nie mam.
Ja rozumiem, że zdobycie tych 5 punktów za konflikt nie jest łatwe, ale sama taka możliwość to już overkill. Moją ekipę wkurzał już konflikt z Potęgi IX , który dawał możliwość uzyskania 3 punktów za zwycięstwo i ktoś z poziomu 7 punktów nagle kończył grę, a teraz będzie istniała możliwość że gramy sobie równą grę, wszyscy mają po 6 lub 5 punktów i tu nagle ktoś po jednym konflikcie kończy grę. My lubimy Diunę za to że zazwyczaj kilku graczy do samego końca idzie łeb w łeb, ktoś zdobywa 10 punkt, a potem odkrywamy spiski, rozliczamy technologie i cała tabela kolejności się wywraca, bo potrafi dojść jeszcze kilka punktów z kart końca gry. No ale 5 punktów z 1 karty to niestety nic nie przebije.
To może jak oni tak grają to lepiej poczekać 3 lata na część trzecią?
a słyszałeś o najnowszym Robinsonie Crusoe?
Jeśli pytasz w kwestii różnych błędów na planszy i tym podobnych, to coś tam słyszałem. Ale nie śledziłem zbyt dokładnie losów tej kampanii.
@@GambitTV a czy zrecenzujesz?
@@aleksanderwielki7981 nie zamierzam
Po Puerto Rico, moze Filantropi, Kierowniku? W odniesieniu do Stockpile
Filantropów nie planuję. Puerto będzie, bo będzie (choć nie wiem kiedy)
@@GambitTV no szkoda. Przelecialem wszystkie "gdzie sie podzialy tamte gry" w poszukiwaniu Puerto Rico i bylem zdziwiony, ze nigdy nie zrobiles o niej recki :)
@@blblbl1449 faktycznie jest kilka gier, których nie recenzowałem i sam się sobie dziwię, że tego nie robiłem :)
@@blblbl1449 w Filantropów miałem okazję zagrać w ten weekend i bardzo nie polecam.
@@Deodat. O, dziekuje! A moglbys cos wiecej napisac?
Astrologowie przewidują wysyp ofert sprzedaży podstawki na olx oraz niski poziom sprzedaży....
Szkoda, że jednocześnie nowa wersja "błyszczy" też masakryczną losowością w każdym miejscu, w którym jeszcze jej nie było. Karta konfliktu, która może dać jednemu 5 punktów a drugiemu 1, wyjdzie teraz... albo za 3 kolejki.
A to czy ów 4/5punktowy swing się uda - zależy głównie od kolejności w turze, nie od decyzji i umiejętności. Jasne, można kolejność mitygować, ale to też zżera zasoby i akcje.
Tak jak nie podążam za pędem kickstarterów, gdzie zatracono to, czym miały być, tak samo nie popieram i nie zamierzam wydawać pieniędzy na takie jawne skoki na kasę jak wydawanie niemal tej samej gry po raz kolejny. Spoko, że jest to lepsza wersja. Ale mnie takie podejście odrzuca i nie będę tego wspierał.
Jak wygląda obecnie planszówkowe nabijanie kabony:
1. Wydaj grę, z drobnymi defektami - zarób na niej.
2. Wydaj dodatek naprawiający defekty - zarób na nim.
3. Wydaj dodatek dodający dodatkowe możliwości, akcje - zarób na nim.
4. Wydaj podstawkę ze zmianami, jako nowa grę - zarób na niej.
Tadaaam
Już dawno się wypisałem z tego pościgu w wydawanie pieniędzy i uważam, że dobre gry są dobre już w podstawce. Wyjątkiem jest tylko SW Rebelia, gdzie dodatek jest konieczny.
Trochę offtop ale muszę odpowiedzieć na taką herezję o dodatku do Rebeliona :).Cóż podstawkę kocham ;) jest to jedyna gra która ma u mnie na bgg ocenę 10. Na dodatek czekałem, od razu po premierze kupiłem. I tak przed wyjściem dodatku miałem w Rebelię ok 30 rozgrywek z czego każda była dobrze spędzonym czasem ze świetną historią. Dodatek... no cóż to opcjonalny setup ( to akurat spoko, choć łączy się z innym słabszymi rzeczami) i garść modułów które jakościowo przypominają pracę domową napisaną na kolanie pięć minut przed lekcją :) największy shit to nowa walka która miała być niby lepsza a jest gorsza.
@@barto8532 Wyjąłeś mi to wszystko z ust. Dodatek do Rebellion jest dla mnie zupełną stratą pieniędzy.
Dodanie świata z Rogue One to dla mnie profanacja skończenie dobrze oddanej klasycznej trójcy filmów.
Dodatkowo nowe karty oddają nowy film i ganiasz za postaciami. Dla mnie podstawowe karty były lepsze.
Karty walki? Grałem z kolegą, który grał 70 razy. Pamięta każdą nową kartę walki. Wie co użyjesz bo to zazwyczaj oczywiste. Wie co zeszło. Co masz w talii. To już chora gra w grze.
Nowe jednostki to takie kwiatki do kożucha. Nowy setup? Umożliwia zagranie Rebelią uderzenia na niedokończoną Gwiazdę Śmierci czyli udupia jedną flotę Imperium by pilnowac Gwiazdy.
Można tylko przyklasnąć. Po rozgrywce w Powstanie, też nie mam już ochoty zasiadać do Imperium.
Grałem tylko w Diune imperium ale za każdym razem miałem uczucie że gra, gra się sama, a o klimacie mozna zapomnieć. Takie zbieranie punktów w euro dla każdego. Jak coś ci nie wyjdzie to może dociągniesz mocną kartę końca gry. Wyniki będą bliskie, każdy ma szansę. Jak dla mnie tez jest trochę zadługa jak na ilość decyzji i ich niską wagę. Emocje gwarantowane do końca, tylko zabawa gdzieś umknęła. Klimat pogrzebany. Grajac harkonenami pierwszy sojusz miałem z fremenami, takie karty, taki rynek... Ja podziękuję.
GF ??? Seriooo?!?! Tomasz schodzisz na psy ....... :/
GF? O co chodzi? Co ja tam powiedziałem? Aaaa...dobra, już wiem. Skoro w taki sposób oceniasz to jaki mam stosunek do innych twórców, to może Gambit TV nie jest kanałem dla Ciebie.
Ale o co chodzi ?
@@adhanos komuś nie podoba się, że na końcu odcinka poleciłem kanał, którego on nie lubi.
@@GambitTV
Geek Factor - napierdzielasz się z Kaczmara że go polecasz
Ja nabijam się z tego że jednak go poleciłeś ...
Fakt że ostatnio żadko oglądam ,ale żeby tak patrona wywalać z kanału ..... (p.s. to też żart ..)
@@SirFlita uważam Pawła za przyjaciela. Stąd tego typu śmieszki są po prostu śmieszkami i bardziej nabijam się z tych wszystkich, którzy mają problem z tym, że go lubię. Szczerze mówiąc ostatnio jestem bardzo wyczulony na przywalanie się do tego kogo zapraszam do odcinków, kogo lubię, z kim rozmawiam i z kim się trzymam w świecie recenzentów planszowych. Jak sam widzisz, ktoś polubił Twój komentarz, więc rozumiesz... Jeśli żartowałeś, to przepraszam, że tak na Ciebie naskoczyłem, ale nie zrozumiałem żartu (wyczulenie, o którym wspomniałem, plus fatalnie się dziś czuję). Jednak jeśli naprawdę uważasz, że mówiąc, żeby sprawdzić kanał Pawła bo może komuś się spodoba schodzę na psy, to szczerze powiem, nie tylko nie potrzebuję takich widzów, ale nawet nie potrzebuję takich Patronów.
Ciekawe ile 💰 poleciało aby powiedzieć że D:I do wywalenia, a teraz tylko Powstanie. Jak za 2 lata wraz z kolejnym filmem wyjdzie następna gra to będzie powtórka z rozrywki.
Sugestia, że wziąłem kasę za opinię? Tego jeszcze nie grali. A nie, czekaj...
Co do kolejnego filmu i kolejnej gry, to nawet jeśli tak będzie, to tam już będzie zupełnie inna bajka.
@tsrekowski a Ty swojego rozumu nie masz, żeby robić tak jak jakiś koleś z internetu? :D to że Gambit podmienił to nie znaczy że Ty też musisz ani ktokolwiek inny
@@gun3r. lol chłopie a kto mowi ze ja coś zrobie? Tylko jestem ciekaw jaka kaska pod stolem poszła od wydawcy aby ludzie sie przenieśli na "nową" grę 😉
Widzę, że Nie znasz Gambita 😎 Może ktoś inny, ale nie on 😉
@@tsrekowski Widzę, że całkowicie nie znasz Gambita 😋